Znam trochę podstawowych słów (liczebniki bardzo dobrze) i jakoś idzie. Lepsza była tylko moja rozmowa z motorniczym we Strasbourgh-u. On Francuz, ja Polak i po niemiecku pogadaliśmy. To było coś.
W tramwajach w Zürichu (i Basel) nie da się filmować przez kabinę, bo jest za dużo słupków w polu widzenia. A żeby uzyskać zgodę na umieszczenie kamery w kabinie musiałbym znać język w dużo większym zakresie, niż ten którym operuję (liczebniki ;))
Znam trochę podstawowych słów (liczebniki bardzo dobrze) i jakoś idzie. Lepsza była tylko moja rozmowa z motorniczym we Strasbourgh-u. On Francuz, ja Polak i po niemiecku pogadaliśmy. To było coś.
W tramwajach w Zürichu (i Basel) nie da się filmować przez kabinę, bo jest za dużo słupków w polu widzenia. A żeby uzyskać zgodę na umieszczenie kamery w kabinie musiałbym znać język w dużo większym zakresie, niż ten którym operuję (liczebniki ;))
z tyłu fajnie. Więcej widać.
ERSTER AUFRUF!!!!!
To wtedy jak sobie radzisz w Szwajcarii bez znajomości niemieckiego? :o
Szkoda, że z tyłu :/