W Polsce jest straszne podejście do odżywiania. Większość aktywnych zawodowo nie ma możliwości zjedzenia ciepłego posiłku w spokoju w czasie przerwy w pracy. Dziwimy się Francuzom, że rano piją tylko kawę i zjedzą może (i to nie zawsze ) jakiegoś rogalika, ale w południe zjadają ciepły solidny posiłek w spokoju. W Polsce normą jest to, że na 8 godzin trzeba zabrać kanapki/sałatki nawet jeśli pracuje się w jednym miejscu. I w wielu tych miejscach normą jest zjedzenie tego w biegu. W szkołach średnich nie ma stołówek. 15-16-19 latkowie mają krótkie przerwy, w czasie których jedzą w biegu często byle co.
@@takodczapy6046 Polskie dzieci w kilka lat przegoniły w otyłości Zachód Europy, teraz pędzą za Ameryką. Oczywiście, że problemem jest również brak ruchu, ale nieregularne posiłki w biegu to powszechnie akceptowalna norma.
Prawda leży po środku. Ogromnym problemem jest brak ruchu. Wf? Błagam. Kiedyś dziecko rzucał tornister kanapka w łapę i na dwór. Teraz komputer PS Xbox telefon tv. Dorośli to samo. Wszędzie autem. Sam w rok jazdy autem przytyłem 10kg.
@@takodczapy6046nie brak ruchu niezmiennie kojarzy mi się z współczesnym KIERATEM. Rano do roboty od poniedziałku do soboty. Posiłki nieregularne bo pracodawca ma w dupie warunki socjalne żeby pracownik mógł zjeść w normalnych warunkach. Przerwa w pracy? Niektórzy mogą pomarzyć. Powrót do domu zmęczony. I co? Telefon do pizzeri
@@jerry91eudezet19 I znowu prawda leży po środku. Wystarczy tylko odpowiednio ukształtować świadomość i "mus" zdrowego trybu życia, nakaże Tobie choćby iść do tej pizzerii ;-)
@@jerry91eudezet19 Ale jeśli sobie ogarniesz temat, w ten sposób, że zostawiasz samochód odpowiednio daleko od pracy, to będziesz mieć automatycznie spacer np 15-sto minutowy.
Bo w Polsce musi być jak na zachodzie. Wszystkie wzorce ślepo czerpiemy z zachodu i to są skutki. Koncernom nie zależy, żeby ludzie byli zdrowi. Liczy się tylko zysk, pieniądz i chwilowa przyjemność.
Tak, to prawda. Polacy cały czas mają kompleks niższości i koniecznie chcą mieć to, co mają "na zachodzie". Bezmyślnie przejmuję schematy zarówno te dobre, jak i te złe.
Uwaga, zadam kilka niezręcznych pytań: - czy "moda" na fitness, aqua-parki, siłownie osiedlowe a nawet rekreacyjne jeżdżenie rowerem (i setki innych aktywności) przyszły może ze wschodu? - czy produkty BIO, bezglutenowe oraz tabele nutrystyczne na niemal każdym produkcie spożywczym przyszły także ze wschodu? - czy dostęp do wiedzy poprzez internet, wydawnictwa oraz wykształcone w temacie osoby - dietetyków klinicznych, to przyszły też ze wschodu? - czy nasza narodowa mentalność (średnio, bo nie każdy ma tak samo, a niektórym się zmienia), polegająca na ignorowaniu i "wiedzeniu lepiej" przyszła... z tego złego zachodu? - na kogo mamy patrzeć, skoro musimy czerpać wzorce (w PL edukacja nie istnieje)? Widzimy w tym zachodzie to, co chcemy zobaczyć: względny dobrobyt i lekkośc życia, ładnych ludzi. A to że oni zaczynają dzień od pobiegania to jakoś nam umyka, nie? Teraz już nie ma wymówek "bo oni..". Każdy w UE ma dostęp do wiedzy, specjalistów i filmów Michała, Iwony Wierzbickiej i kilku innych nadawców, a co z tym zrobi to już jest jego sprawa.
@@misiukisiu W zasadzie nie mam nic do dodania. Każdy jest kowalem swego losu i robi, jak uważa. Faktem jednak jest, że jesteśmy jeszcze narodem, który "goni" świat i robi to niekiedy z szaleńczą furią, byle do przodu, nie myśląc.
@@misiukisiu Okay, udziele kilka niezrecznych odpowiedzi. - takie coś jak "moda" na cokolwiek w zasadzie nie istnieje, to tylko zwykły zabieg marketingowy, zeby zwiększyć sprzedaż towaru lub uslugi. - aquaparki, siłownie, fitness są dla ludzi bo zachód cierpi na brak zdrowia, ruchu, otyłość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Inaczej mówiąc zajadają swoje probemy i stresy. - produkty bio i bezglutenowe to wynik tego, że "normalne" jedzenie w supermarketach jest tanie i niskiej jakosci, pochodzi z produkcji na skalę przemyslowa. - wiedza i edukacja zarówno ta wyższa jak i średnia są na niskim poziomie i cały czas spada. Kiedyś osoba z wyższym wykształceniem to była elita, teraz uczelnie wyższe są na niskim zachodnim poziomie. Zgadzam się, trzeba obserwować innych na zachodzie ale ślepe powielanie ich wielu błędów nie prowadzi do niczego dobrego. Dobrym przykladem są Chiny, oni widzą, ze powielanie błędów zachodniej cywilizacji doprowadzi ich do zagłady. Z kraju totalnie zacofanego przez 20 - 30 lat rozwineli się tak bardzo, że pod wieloma względami przewyższają Europę zachodnią.
Tom Cze Dziękuję, ale ka to wiem. Chodziło tylko o kierunek geograficzny. Obarczamy zachód tak jak by ze wschodu płynęło samo dobro. Chiny same do niczego nie doszły. Potęga wybudowana jest na kopiowaniu zachodnich technologii i zatrudnianiu zachodnich specjalistów. Jeśli myślisz że to jest wolny i bogaty kraj to zapraszam zwiedzić państwo środka od środka.
Ile razy w ciągu życia wykorzystałeś wiedzę sinusa kąta ALFA, albo różniczkę, albo silnię? Matematyka to BARDZO WAŻNA nauka ( sam zdawałem maturę matematyki ), gdyż uważam, że matematyka "uczy myśleć". Jednak niektóre jej zagadnienia nie są przydatne w życiu codziennym, a w to miejsce powinny być takie zagadnienia, które mają realny i bezpośredni wpływ na nasze życie i naszą przyszłość ( np. zdrowie )
@@takodczapy6046 dlatego w większości szkół średnich, a w podstawówce to już na bank, powinien być przedmiot RACHUNKI, zamiast MATEMATYKA. Tak podobno było przed wojną. Na Rachunkach uczyłoby się procentów, liczenia powierzchni działki, czy ilości płytek potrzebnych do ułożenia w łazience :) Ale oczywiście nie wyobrażam sobie braku matmy w technikach np. elektrycznych czy elektronicznych :)
W programie szkoły polskiej jest nauka o prawidłowym odżywianiu, ale jak w przypadku wielu rzeczy w Polsce jest to tylko teoria. Normą jest w czasie szkolnych wycieczek wizyta w McDonaldzie.
@@WojciechDudek77 Wzorem innych krajów uczmy się takiego zakresu wiedzy, który nas rozwija, ale też będzie przydatny w określonym zawodzie. Nie widzę sensu nauki np fizyki, gdy idę na filologię.
@@fragola1237 No właśnie. Poziom kształcenia ogólnie w szkole, to inny temat, ale zgodzisz się ze mną, że świadomość żywieniowa jest na niskim poziomie i trzeba coś z tym zrobić.
Michał dzieci w szkolnych sklepach kupują cipsy ,pączki ,drożdżówki itp W domu jedzą chleb najtańszy,ziemniaki z sosem a potem budyń czekoladowy lub lody.Wystarczy zrobić sade i zapytać jabłko czy czekolada? Poza tym kiedyś nie było kompa Internetu tylko guma do skakania. widziałeś żeby dzieci teraz w gumę skakaly?
Dlatego, że zmienia się sposób życia, dostępne są innego rodzaju produkty żywieniowe, inne formy spędzania wolnego czasu, to właśnie dlatego potrzebna jest EDUKACJA DLA DZIECI. Widać dobrze, że rodzice pogubili się i popełniają błędy, a nawet przekazują te błędy swoim dzieciom. Jeśli nic się nie zmieni to będzie ten schemat powielany na kolejne pokolenia. Dlatego ratujmy co się da i uświadamiajmy. Dzieci szybko się uczą i jeśli sensownie się będzie argumenuowało, to jest szansa, że przejmą choć część zdrowych nawyków.
I tak i nie. Trzeba coś robić, bo jeśli nic nie będziemy robić, nie będziemy o tym rozmawiać, to NIC się nie zmieni. Racja, ze całego świata nie zmienię, jeśli jednak choć jedna osoba po obejrzeniu tego filmu przemyśli problem i coś zmieni w swoim życiu to już będzie warto.
@@takodczapy6046 Jedna? A ilu masz na tych mediach społecznościowych? Ja bym się podłożył jako ta jedna, ale zacząłem równolegle po swojemu i potem mi się przypomniało, że nadajesz:-)
@@misiukisiu Wiesz, co tak naprawdę jest fajne w tym co robię ??? Dzięki mnie "świat/ludzie" stają się lepsi ( choć niektórzy ). Zabrzmi to dziwnie, ale to niejako "misja", aby niektórych Grubasów przebudzić z letargu i dać im kopa. Sam wiem, że to trudne, ale też o tym mówię i pokazuję moje porażki. Bez wstydu. Po prostu jestem zwykłym "Kowalskim", który popełnia błędy, ale rano wstaje i idzie dalej, a nie poddaje się. I właśnie to chciałbym przekazać Grubasom: NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO, ABY STAĆ SIĘ LEPSZYM.
@@takodczapy6046 Misja Misia, ale masz rację, jak osiągasz sukces to chcesz się nim podzielić. Ja niezbyt wierzyłem w jakieś diety i byłem przekonany że będzie to mdłe i papkowate żarcie. Jednak postanowiłem sprawdzić czy przez 6 tygodni coś da się osiągnąć i tylko ustaliłem czego jeść nie powinienem. Jakie było moje zaskoczenie, że ponad 10 kg ubyło. Pomyślałem wtedy, że tego powinni w szkole uczyć.
W Polsce jest straszne podejście do odżywiania. Większość aktywnych zawodowo nie ma możliwości zjedzenia ciepłego posiłku w spokoju w czasie przerwy w pracy. Dziwimy się Francuzom, że rano piją tylko kawę i zjedzą może (i to nie zawsze ) jakiegoś rogalika, ale w południe zjadają ciepły solidny posiłek w spokoju. W Polsce normą jest to, że na 8 godzin trzeba zabrać kanapki/sałatki nawet jeśli pracuje się w jednym miejscu. I w wielu tych miejscach normą jest zjedzenie tego w biegu. W szkołach średnich nie ma stołówek. 15-16-19 latkowie mają krótkie przerwy, w czasie których jedzą w biegu często byle co.
Właśnie o tym mówię. TRZEBA ZMIENIĆ TEN SCHEMAT. W przeciwnym razie, za pokolenie/dwa sami sobie zrobimy krzywdę. Sobie i naszym bliskim.
@@takodczapy6046 Polskie dzieci w kilka lat przegoniły w otyłości Zachód Europy, teraz pędzą za Ameryką. Oczywiście, że problemem jest również brak ruchu, ale nieregularne posiłki w biegu to powszechnie akceptowalna norma.
Prawda leży po środku. Ogromnym problemem jest brak ruchu. Wf? Błagam. Kiedyś dziecko rzucał tornister kanapka w łapę i na dwór. Teraz komputer PS Xbox telefon tv. Dorośli to samo. Wszędzie autem. Sam w rok jazdy autem przytyłem 10kg.
Pełna zgoda. Dlatego trzeba o tym mówić, trzeba uświadamiać, bo wiele osób nie zauważa problemu, ale nie łączy że sobą otyłości z trybem życia
@@takodczapy6046nie brak ruchu niezmiennie kojarzy mi się z współczesnym KIERATEM. Rano do roboty od poniedziałku do soboty. Posiłki nieregularne bo pracodawca ma w dupie warunki socjalne żeby pracownik mógł zjeść w normalnych warunkach. Przerwa w pracy? Niektórzy mogą pomarzyć. Powrót do domu zmęczony. I co? Telefon do pizzeri
@@jerry91eudezet19 I znowu prawda leży po środku. Wystarczy tylko odpowiednio ukształtować świadomość i "mus" zdrowego trybu życia, nakaże Tobie choćby iść do tej pizzerii ;-)
@@takodczapy6046 mnie w wieku 38 lat zmusiła do zrobienia prawa jazdy przeprowadzka do Zgierza z Łodzi. Do pracy trzeba się jakoś dostać.
@@jerry91eudezet19 Ale jeśli sobie ogarniesz temat, w ten sposób, że zostawiasz samochód odpowiednio daleko od pracy, to będziesz mieć automatycznie spacer np 15-sto minutowy.
Bo w Polsce musi być jak na zachodzie. Wszystkie wzorce ślepo czerpiemy z zachodu i to są skutki. Koncernom nie zależy, żeby ludzie byli zdrowi. Liczy się tylko zysk, pieniądz i chwilowa przyjemność.
Tak, to prawda. Polacy cały czas mają kompleks niższości i koniecznie chcą mieć to, co mają "na zachodzie". Bezmyślnie przejmuję schematy zarówno te dobre, jak i te złe.
Uwaga, zadam kilka niezręcznych pytań:
- czy "moda" na fitness, aqua-parki, siłownie osiedlowe a nawet rekreacyjne jeżdżenie rowerem (i setki innych aktywności) przyszły może ze wschodu?
- czy produkty BIO, bezglutenowe oraz tabele nutrystyczne na niemal każdym produkcie spożywczym przyszły także ze wschodu?
- czy dostęp do wiedzy poprzez internet, wydawnictwa oraz wykształcone w temacie osoby - dietetyków klinicznych, to przyszły też ze wschodu?
- czy nasza narodowa mentalność (średnio, bo nie każdy ma tak samo, a niektórym się zmienia), polegająca na ignorowaniu i "wiedzeniu lepiej" przyszła... z tego złego zachodu?
- na kogo mamy patrzeć, skoro musimy czerpać wzorce (w PL edukacja nie istnieje)?
Widzimy w tym zachodzie to, co chcemy zobaczyć: względny dobrobyt i lekkośc życia, ładnych ludzi. A to że oni zaczynają dzień od pobiegania to jakoś nam umyka, nie?
Teraz już nie ma wymówek "bo oni..". Każdy w UE ma dostęp do wiedzy, specjalistów i filmów Michała, Iwony Wierzbickiej i kilku innych nadawców, a co z tym zrobi to już jest jego sprawa.
@@misiukisiu W zasadzie nie mam nic do dodania. Każdy jest kowalem swego losu i robi, jak uważa. Faktem jednak jest, że jesteśmy jeszcze narodem, który "goni" świat i robi to niekiedy z szaleńczą furią, byle do przodu, nie myśląc.
@@misiukisiu Okay, udziele kilka niezrecznych odpowiedzi.
- takie coś jak "moda" na cokolwiek w zasadzie nie istnieje, to tylko zwykły zabieg marketingowy, zeby zwiększyć sprzedaż towaru lub uslugi.
- aquaparki, siłownie, fitness są dla ludzi bo zachód cierpi na brak zdrowia, ruchu, otyłość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Inaczej mówiąc zajadają swoje probemy i stresy.
- produkty bio i bezglutenowe to wynik tego, że "normalne" jedzenie w supermarketach jest tanie i niskiej jakosci, pochodzi z produkcji na skalę przemyslowa.
- wiedza i edukacja zarówno ta wyższa jak i średnia są na niskim poziomie i cały czas spada. Kiedyś osoba z wyższym wykształceniem to była elita, teraz uczelnie wyższe są na niskim zachodnim poziomie.
Zgadzam się, trzeba obserwować innych na zachodzie ale ślepe powielanie ich wielu błędów nie prowadzi do niczego dobrego.
Dobrym przykladem są Chiny, oni widzą, ze powielanie błędów zachodniej cywilizacji doprowadzi ich do zagłady. Z kraju totalnie zacofanego przez 20 - 30 lat rozwineli się tak bardzo, że pod wieloma względami przewyższają Europę zachodnią.
Tom Cze Dziękuję, ale ka to wiem. Chodziło tylko o kierunek geograficzny. Obarczamy zachód tak jak by ze wschodu płynęło samo dobro. Chiny same do niczego nie doszły. Potęga wybudowana jest na kopiowaniu zachodnich technologii i zatrudnianiu zachodnich specjalistów. Jeśli myślisz że to jest wolny i bogaty kraj to zapraszam zwiedzić państwo środka od środka.
racja, dobrze Pan wyglada :D
WIELKIE dzięki za dobre słowo 👍
Tangens i kotangens niepotrzebne, ciekawa opinia :) Chociaż w sumie gdyby ludzie do dzisiaj w jaskiniach mieszkali byliby zdrowsi... ;)
Ile razy w ciągu życia wykorzystałeś wiedzę sinusa kąta ALFA, albo różniczkę, albo silnię? Matematyka to BARDZO WAŻNA nauka ( sam zdawałem maturę matematyki ), gdyż uważam, że matematyka "uczy myśleć". Jednak niektóre jej zagadnienia nie są przydatne w życiu codziennym, a w to miejsce powinny być takie zagadnienia, które mają realny i bezpośredni wpływ na nasze życie i naszą przyszłość ( np. zdrowie )
@@takodczapy6046 dlatego w większości szkół średnich, a w podstawówce to już na bank, powinien być przedmiot RACHUNKI, zamiast MATEMATYKA. Tak podobno było przed wojną. Na Rachunkach uczyłoby się procentów, liczenia powierzchni działki, czy ilości płytek potrzebnych do ułożenia w łazience :) Ale oczywiście nie wyobrażam sobie braku matmy w technikach np. elektrycznych czy elektronicznych :)
W programie szkoły polskiej jest nauka o prawidłowym odżywianiu, ale jak w przypadku wielu rzeczy w Polsce jest to tylko teoria. Normą jest w czasie szkolnych wycieczek wizyta w McDonaldzie.
@@WojciechDudek77 Wzorem innych krajów uczmy się takiego zakresu wiedzy, który nas rozwija, ale też będzie przydatny w określonym zawodzie. Nie widzę sensu nauki np
fizyki, gdy idę na filologię.
@@fragola1237 No właśnie. Poziom kształcenia ogólnie w szkole, to inny temat, ale zgodzisz się ze mną, że świadomość żywieniowa jest na niskim poziomie i trzeba coś z tym zrobić.
Michał dzieci w szkolnych sklepach kupują cipsy ,pączki ,drożdżówki itp
W domu jedzą chleb najtańszy,ziemniaki z sosem a potem budyń czekoladowy lub lody.Wystarczy zrobić sade i zapytać jabłko czy czekolada? Poza tym kiedyś nie było kompa Internetu tylko guma do skakania.
widziałeś żeby dzieci teraz w gumę skakaly?
Dlatego, że zmienia się sposób życia, dostępne są innego rodzaju produkty żywieniowe, inne formy spędzania wolnego czasu, to właśnie dlatego potrzebna jest EDUKACJA DLA DZIECI. Widać dobrze, że rodzice pogubili się i popełniają błędy, a nawet przekazują te błędy swoim dzieciom. Jeśli nic się nie zmieni to będzie ten schemat powielany na kolejne pokolenia. Dlatego ratujmy co się da i uświadamiajmy. Dzieci szybko się uczą i jeśli sensownie się będzie argumenuowało, to jest szansa, że przejmą choć część zdrowych nawyków.
Panie Michale nie zmieni pan świata 🤔zobacz Pan🤔 ile Panu było potrzeba czasu żeby to zrozumieć😉pozdrawiam
I tak i nie. Trzeba coś robić, bo jeśli nic nie będziemy robić, nie będziemy o tym rozmawiać, to NIC się nie zmieni. Racja, ze całego świata nie zmienię, jeśli jednak choć jedna osoba po obejrzeniu tego filmu przemyśli problem i coś zmieni w swoim życiu to już będzie warto.
@@takodczapy6046 Jedna? A ilu masz na tych mediach społecznościowych?
Ja bym się podłożył jako ta jedna, ale zacząłem równolegle po swojemu i potem mi się przypomniało, że nadajesz:-)
@@misiukisiu Wiesz, co tak naprawdę jest fajne w tym co robię ??? Dzięki mnie "świat/ludzie" stają się lepsi ( choć niektórzy ). Zabrzmi to dziwnie, ale to niejako "misja", aby niektórych Grubasów przebudzić z letargu i dać im kopa. Sam wiem, że to trudne, ale też o tym mówię i pokazuję moje porażki. Bez wstydu. Po prostu jestem zwykłym "Kowalskim", który popełnia błędy, ale rano wstaje i idzie dalej, a nie poddaje się. I właśnie to chciałbym przekazać Grubasom: NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO, ABY STAĆ SIĘ LEPSZYM.
@@takodczapy6046 Misja Misia, ale masz rację, jak osiągasz sukces to chcesz się nim podzielić. Ja niezbyt wierzyłem w jakieś diety i byłem przekonany że będzie to mdłe i papkowate żarcie. Jednak postanowiłem sprawdzić czy przez 6 tygodni coś da się osiągnąć i tylko ustaliłem czego jeść nie powinienem. Jakie było moje zaskoczenie, że ponad 10 kg ubyło. Pomyślałem wtedy, że tego powinni w szkole uczyć.