Mam aktualnie 14 lat i pamiętam ten moment kiedy skończyły mi się pytania. Mój tata zawsze bardzo ciekawie opowiadał i uwielbiałam słuchać jego odpowiedzi na moje pytania więc zadawałam ich tyle ile tylko mogłam ale w pewnym momencie poczułam absolutną pustkę w głowie, nie byłam w stanie wymyślić już żadnego pytania. Pewnie o rzeczach które teraz mnie ciekawią nie miałam jeszcze pojęcia. Nawet teraz raz na jakiś czas zadaje tacie pytania i teraz, gdy mowa jest o rzeczach znacznie bardziej abstrakcyjnych i rozległych, te rozmowy są jedną z najfajniejszych rzeczy w moim życiu
Mimo, ze jeszcze nie mam dzieci to strasznie mi się spodobał Twój pomysł. W przyszłości wyobrażam sobie jak puszczam mojemu dziecku Twoje filmy . Na razie dziękuje za uświadomienie, ze kiedy dziecko pyta „a czemu a czemu” to nie wolno gasić tej ciekawości. Często - widzę po znajomych - nerwy puszczają i po prostu dziecku się mówi ze już dosyć , „bo tak”. Teraz wiem ze to cudowne. Tak samo jak czytanie książek rozwija mózg od małego. ❤ wartościowa wiedza. Dziękuje Dawidzie.
Była kiedyś taka książka "Dlaczego woda jest mokra" była dość ciężka dla przetrawienia dla dziesiecio/nastolatka, mam nadzieję że twoja bardziej będzie dla dzieci 😉
Wspaniały pomysł - książka zamówiona dla pewnej małej ciekawskiej 3-latki:) jeśli ktokolwiek miałby pomóc edukować nasze dzieci to jesteście najlepszymi do tego osobami - nie schodźcie z tej drogi. Krytycznego myślenia i polubienia się z nauką nigdy za wiele!
Kupiłbym w ciemno, gdyby moi synowie nie mieli ponad 17 lat. Dobrze, że Stephen Hawking napisał swoje książki wcześniej. Z Twoimi... poczekam na wnuki.
Jako dziecko, zdaje mi się, że kończy się taki zestaw pytań i po prostu przejmować zaczynają nas inne rzeczy: szkoła, przyszłość, telefon i gdzieś to gubimy. Chociaż będąc w 8 klasie ciągle zadaje dużo pytań na fizyce, czy chemi typu: a co gdyby, żeby wykluczyć wszelkie inne możliwości.
Pracuje w przedszkolu i ostatnio musiałam odpowiedzieć na pytania, które same mi wcześniej nie przyszły do głowy ;) mianowicie dlaczego sum ma wąsy i dlaczego królik i zająć mają takie długie uszy... Otwarcie przyznałam się że nie wiem, podałam swoje przypuszczenia jakie są powody i sprawdziłam z nimi u wujka google :))) Myślę że ważne jest na bieżąco odpowiadanie i szukanie odpowiedzi na pytania dzieci, sami możemy się przy tym dowiedzieć ciekawostek :)
@@Daniel_VolumeDown sprawdziłem z ciekawości czy liczba wyświetleń i łapek w górę na zrzucie odzwierciedla jakiś film znajdujący się na kanale, a przez to że niewiele filmów ma więcej niż milion wyświetleń poszukiwania długo nie trwały
Pamiętam kiedy pytałem rodziców o różne zagadnienia z dziedziny astronomii, biologii itd. One na początku były trafione ale gdy coraz bardziej chciałem dowiedzieć się o przyczynowości danego zjawiska tym mniej pełne odpowiedzi otrzymywałem. Nie szukałem ich nigdzie, bo po prostu nie wiedziałem gdzie je znaleźć, ale faktycznie, rodziców już dalej się o to nie pytałem.
To u mnie co innego wywołało "brak pytania rodziców". Na jedno z moich pytań mama powiedziała "nie wiem", więc odpowiedź znalazłam w innym źródle: już nie pamiętam w jakim. W każdym razie, jak tylko się dowiedziałam, to pobiegłam do mamy podzielić się z tą wiedzą, a ona... zainteresowana tym nie była. Wtedy zdałam sobie sprawę, że dobrze znała odpowiedź na moje pytanie, tylko po prostu mnie zbyła, żebym dała jej spokój. Do dziś pamiętam to rozczarowanie :D
- tato,dlaczego niebo jest niebieskie? - nie wiem sunku - a dlaczego pingiwny nie lataja? -niestety nie wiem synku (...) - a dlaczego -matka: przestan meczyc ojca ojciec: niech pyta,bo niczego sie nie dowie ;) - kawal pamietam ze swej przedinternetowej mlodosci ;)
To że ktoś ma doktorat z czegokolwiek nie znaczy, że jest dobrym specjalistą. Tak na marginesie, doktorat "robi się" na konkretny temat a nie całą dziedzinę.
Tak powinno być częściej. Bolą mnie czasem takie proste, niezamierzone błędy w tego typu książeczkach. Uproszczenia, ale aż wprowadzające w błąd. Krzywimy się na takie czytając razem z facetem naszym dzieciom i idzie poprawka stosownie do naszej wiedzy (mamy na szczęście zróżnicowane wykształcenie w rodzinie, znajdzie się ktoś od prawie wszystkiego). np. bakterie z zębami. No zgrzyta coś we mnie.
A daj pan spokój nauczycielom 🙄 Nie dość że muszą zrealizować ciasno zaplanowany program, omówić każdy sprawdzian indywidualnie z każdym uczniem (ALE jednocześnie nie zabierając im przerwy i nie zostawiając po lekcjach) to jeszcze jako obowiązkową część lekcji dodali jakiś czas temu coś w stylu 'odpowiadania na ciekawość uczniów'. ALE, żeby znowu nie było za łatwo, bez wychodzenia poza temat lekcji. 🤦♀️ Moim skromnym zdaniem przyszłością edukacji są szkoły prywatne (np. Montessori). Albo danie większej swobody dyrektorom w organizacji pracy szkoły. Ale to drugie jest raczej niemożliwe. 🙄
Kluczem rychłe zdiagnozowanie etapu lateralizacji półkul mózgowych i wspomaganie go w każdy możliwy sposób. Neurodydaktyka raczkuje, a system publicznego szkolnictwa ma ją....... no nie jest nią zainteresowany. Czy szkolna rewolucja technik immersji wiedzy zadzieje się za naszego życia? Obstawiam, że niestety nie. Za duże wymagania dla zbyt niestabilnej emocjonalnie cywilizacji. Jeśli to czytasz, prawdopodobnie jesteś / będziesz rodzicem. Wszystko w Twoich rękach. Absolutnie wszystko. Powodzenia.
Dawid wychodzisz mi na przeciw. Spodziewam się syna i zastanawiałem się jak nie zrazić go do nauki i wręcz zaszczepić w nim chęć poznawania świata. I od kilku tygodni zastanawiałem się jaki wpływ mają pytania dziecka na jego rozwój. Dzięki za odpowiedz ;) Pozdrawiam.
Jak dopiero się spodziewasz to jest super seria książek dla bobasów "fizyka kwantowa dla maluchów" "chemia organiczna dla maluchów" itp dzięki nim dowiedziałam się jak działa czarna dziura.
Z doświadczenia wiem, że najlepiej umożliwić dziecku korzystanie z książek, ale nic na siłę - inicjatywa musi wypływać z małego. Ja sama się zainteresowałam nauka, gdy dostałam książki przyrodnicze na urodziny będąc jeszcze 6-latką
Mi się zawsze wydawało że dzieci zadają tyle pytań bo przez pierwsze dwa trzy lata życia same słyszą głównie pytania:) 'a jak to się nazywa?', 'a kto to jest?', 'jak robi krowa?', 'gdzie jest tata/mama?' :)
@@jestemchory9333 w pewnym momencie w życiu orientujesz się jednak że umiejętność zadawania dobrych/ciekawych pytań jest bardzo ważna. najlepiej to było widać w liceum gdzie najbardziej dociekliwe osoby były tymi które sobie najlepiej radziły z przedmiotem (fizyka w tym przypadku)
@@eggi4443 Gorzej, jak na którymś etapie zdałeś sobie sprawę, że każde pytanie, które zadasz jest "głupie" i wstyd je w ogóle zadawać, bo pewnie wszyscy to wiedzą tylko nie ty.
@@hellis2885 Ja zawsze uważam że zadawanie pytań to sztuka sama w sobie (w końcu to połowa wkładu w odpowiedź którą dostajesz). Ja jak zaczęłam pierwszą klasę liceum to baardzo się bałam pytać o cokolwiek żeby nie wyglądać jak ktoś bez pojęcia o temacie. I rzeczywiście - na samym początku nie wyglądało to dobrze, jedyne pytania jakie mialam to "jakiego wzoru użyć?" "nie rozumiem tego zadania, jak to zrobić?". Po 100 takich pytaniach już zaczyna ci to zwisać co ktoś pomyśli, zwłaszcza jak twoja klasa jest średnio kumata w temacie. Później z biegiem czasu jak nabrałam trochę pewności siebie i wiedzy więc miałam możliwość zadawania bardziej abstrakcyjnych pytań w trakcie lekcji typu "co by było gdyby" które rzeczywiście ciekawią nauczyciela. Bardzo ważne jest to że zajęło mi to niecałe 3 lata, żeby czuć się z komfortowo i żeby te pytania zadawać w ciekawy sposób. Im więcej wiedzy zdobywasz i im więcej praktyki masz, tym więcej ścieżek ci się otwiera do bardziej abstrakcyjnego myślenia.
@@eggi4443 Najlepiej to nie znaczy zawsze. U mnie w technikum zadawanie dodatkowych pytań z reguły było marnowaniem czasu, który można było przeznaczyć na opracowanie podstawy programowej xD
@@Wookash11111 A no chyba że tak, niestety trzeba mieć szczęście do nauczycieli, nam się akurat trafił taki, co podstawę programową bardzo sprawnie ogarnia w ciągu roku więc nie ma takiego parcia z czasem. Chociaż zawsze można albo zostać po lekcjach, zapytać innego nauczyciela od tego konkretnego przedmiotu ktory jest akurat w szkole. Z reguły nauczyciele bardzo doceniają takie starania więc polecam szukać gdzie się da
W dorosłym życiu jest tak samo. Przykład z pracy - pytamy się o coś lidera, ten nie wie, mówi nam wprost, że nie wie, więc drugi raz nie idziemy do niego, tylko szukamy sami rozwiązania. On o niczym nie wie nadal, a my kończymy projekt bez jego wkładu i na końcu pyta się nas ogólnie jak to zrobiliśmy i czy to koniec albo całkowicie olewa temat.
Jestem młody raptem 21 lat i mam młodszego siostrzeńca z którym to niezliczoną ilość razy potrafiliśmy gadać do 5 rano o świecie i różnic zagadnieniach. Tłumaczyłem mu wszystko jak tylko umiałem a po czasie będąc miło zaskoczonym to on zaskakiwał mnie ciekawostkami o których pojęcia nie miałem. Głód wiedzy jest ogromny szkoda że często tak źle prowadzony lub dość szybko dławiony
Mój sześciolatek do mnie o kosmosie to wrażenia podobne do oglądania Naukowego Bełkotu na temat najnowszych badań. Łoooo serio? Najlepsze jest to że czasem to ja mu coś czytam, ta mała gąbka chłonie, a mnie wiedza wypada w momencie. (wina dziedziny, jakoś tak nie moja)
Aż musiałam przerwać film w połowie i pochwalić niesamowity montaż! W tym odcinku są tak interesujące sztuczki montażowe (mózg, zmiana tytułu filmu etc), że aż muszę napisać komentarz, który to wychwala :) Cudna robota! Pozdrawiam cieplutko i wracam do oglądania, bo jestem ciekawa dalszej treści filmu :)
Dobry pomysł. Projekt dr Tomka Rożka (pozwalam sobie na poufałość z kolegą żeglarzem) moje dzieciaki oglądają w przedszkolu. Naukowemu Bełkotowi życzę tego samego. Suchareczek w premii: Jakie jest 101 pytanie rozpoczynające się od "dlaczego" zadane z rzędu przez 4-oletniego Jasia... Mamo dlaczego gryziesz syfon ;-)
Nie mówię że to źle ale cały filmik jest jedną wielką ukrytą reklamom waszej nowe książki. Jakoś w natłoku tych wszyskich wymuszanych reklam to drażni. A fakt że to wartościowe treści tego nie łagodzi
Curiosity czyli ciekawość, to nazwa marsjańskiego Łazika NASA, który bada powierzchnię Marsa od wielu już lat. Mam w tym swój malutki udział, ale nie miejsce tu na pisanie o tym. Piszę o tym dlatego, że moja ciekawość wszystkiego (mimo moich lat) jest jednym z najważniejszych motywatorów mojego działania. Z pytań, które istnieją, za najważniejsze uważam pytanie _"dlaczego?"_ Właśnie to pytanie towarzyszy mi na co dzień, w formie różnorakiej i zawsze staram się, aby znalazło odpowiedź. Nie zawsze się udaje, ale to rodzi kolejne pytania _"dlaczego?"_ :) Dziękuję więc za kolejny film, który odpowiada na jedno z tych pytań.
Jeśli to ksiązka z obrazkami to , wybacz ale tak zaspokoisz co najwyżej niespełnione potrzeby rodzica, a dziecko samo w sobie dla niego to będzie zwykła książką - może ulubioną bo podobają się obrazki a może obojętną lub niechcianą bo są literki co tylko rodzic rozumie. No chyba że mówisz o dzieciach 8+ to ok. A co z ciekawośćią tych małych dzieci a czemu a czemu dlaczego ? one czytac nie potrafią( w większości) a to wtedy jest taki nawał ciekawości. Myślisz, że Twoja książka pomoże rozwinąć ciekawość ?
czyli jednak mimo wszelkich przeciwnosci niektorym ludziom chce sie dzialac dla dobra ogolnego/spolecznego kultywujac tradycje niesienia "kaganca oświaty". kudos. za prace, za forme, za tresc, za nadzieje...
Osobiście uważam że rodzice odpowiadający mi precyzyjnie na wszystkie pytania było jedną z najlepszych i najpozytywniej kształtujących mnie rzeczy w moim życiu. Tego nie da się kupić, ani nadrobić w późniejszym życiu. No i akurat mam to szczęście że mój tata jest profesorem, który też nigdy nie zgubił tej dziecięcej ciekawości świata, więc ja jako obecny student, nadal mogę zadawać mu pytania i dyskutować, a w razie czego wspólnie znajdować odpowiedzi. Naprawdę ciężko to przecenić.
aah, bo to produktówka, dlatego to takie dopracowane... ale koncepcja pikobełkociątek mnie zaciekawiła, nie powiem, poprosimy więcej szczegółów (tutaj na YT bo Ig to rak).
Albo jeszcze inaczej. Skoro nikt nie chce reklam, dlaczego jesteśmy mimo to nimi bombardowani? Dlaczego za nie płacimy? A na pierwszym planie to siarczan miedzi?
kiedyś jako gówniarz kupiłem sobie książkę " co Einstein powiedział swojemu fryzjerowi"miałem może 13 lat ? 12? książka odpowiada na przeróżne pytania właśnie w stylu " dlaczego niebo jest niebieskie". Do dzisiaj nie mogę pojąć dlaczego rodzice nawet się nie zainteresowali o czym jest.ksiazka
Może podobnie działa jak słuchamy. Na tej zasadzie, że ktoś mówi coś czego neii rozumiemy. Czujemy, że zacząłem temat od środka. A potem nagle się rozjaśnia, bo tłumaczy od początku, czy coś.
Moi rodzice zawsze wspominają, gdy ich spytałem o to czy jakby wszystkie drzewa na Ziemi postawić jedno na drugim to czy by sięgnęły do Księżyca czy nie. Teraz wiem, że by sięgnęły i to ze sporym naddatkiem. Nawet by sięgnęły z Plutona do Słońca i to jakieś 3x
Film o "ciekawości", a jeden z nudniejszych materiałów na tym kanale. Co wzbudziło moją ciekawość dlaczego tak jest? W 15 minucie filmu uzyskałem odpowiedź :)
Matko, uwielbiam, że moja 4latka weszła w ten etap. Tylko kurcze chyba coś źle robię bo już na trzy sposoby jej odpowiadałam na pytanie "Czemu wszyscy na początku są mali?. Ale nie pytała o to od tygodnia, więc może argument o tym, że muszą urosnąć duzi, bo jakby zawsze zostali tacy mali to by nie mogli dosięgnąć do szafki w kuchni, a jakby byli od początku duzi to by ich mama w brzuchu nie pomieściła xD
Super odcinek, zawsze starałem się odpowiadać na wszystkie pytania synów jak najbardziej prawidłowo, ale tak aby było to też zrozumiałe. Podświadomie wiedziałem, że te pytania są bardzo ważne dla dzieci. Musiałem się czasem trochę nagłowić bo pytania niby "dziecinnie" proste, ale skonstruować krótka i zrozumiałą odpowiedź, która nie wprowadza gdzieś w błąd nie jest takie takie łatwe. Pozdrawiam wszystkich ciekawych nowych informacji🍻
Może i jak Małpy Ale Ja się Nie Zgadzam Bo Człowiek to jest Bardziej Człekokształtny i Neoudemiczne Małpy może i tak i Wycinane to Co jest z Neuronów bym się Nie Zgadzał i Nie Sądzę Że Tak jest Bo NIE jest i Ci Co Nie Zgłębiają tej Ciekawości to jest ich Mniejsza A Moja Nieeeeee Bo jest Nieskończona i Nie Ma Czegoś Takiego jak Zaspokojanie tej Ciekawości tylko jest to Wzbogacanie i Uwartościowanie i Budowa inteligencji i Całokształtu to Kim ta Osoba Się Stajnie.... Nie Bo Taka jest Prawda Bo ilekroć się Ją Zdobywa A może i Tak Nie Praktykuje to się Traci Proste !!!!!! I TAK jest Ale jak Ten Ktoś jak Ja Co Ją tylko i jedynie Nie Przestaje Bo Robie to Prawie Codziennie i Zdarza mi się Codziennie i Moja inteligencja Czasem innych Szokuje !!!!!!!! I To jest jak w Kwestiach O Duuuuuużo Większym Zakresie Bo Wszechświata i Poza jego Granicami istnień !!!!!!!!!
Jestem muzykiem i moim zdaniem intro w twoich odcinkach jest takie hipnotyzujące/relaksacyjne i cudowne, że aż się chcę posłuchać kogoś mądrego! Dziękuję ci za każdą przekazaną wiedzę w kierunku odbiorców 😁
Jakkolwiek jest to bardziej reklama książki, niż właściwy film w stylu Naukowego Bełkotu, mniej treści i porządnej informacji, to od mnie łapa w górę :)
Czyżby Twoje dziecko, drogi Dawidzie, weszło w okres zadawania pytań? Mój syn już jest dorosły, ale bardzo dobrze pamiętam tamten okres. Początki były trudne, bo pytania były bezsensowne i zadawane, żeby sobie pogadać, a potem - gdy syn zauważył u mnie irytację - żeby zdenerwować. Po około roku zaczęły się już normalne pytania i wtedy spędzaliśmy całe godziny z encyklopedią, bo jeszcze nie było internetu. Wspominam z nostalgią :-)
Gdy mówiłem o zmianie energetycznej fotonu, częstotliwości, długości fal, rozpraszaniu w atmosferze, kątach padania światła i efektach fotoelektrycznych i cyanolabe w czopkach, przestawały mnie słuchać.
Pamiętam jak się mamy spytałem „a dlaczego 1wś była dla nas tak ważna skoro w 2wś było prawdziwe piekło? Nie wiem synku” I tak właśnie wtedy zaczęły się moje informacyjne wykopaliska w internecie
Czy mógłbyś stworzyć film o ADHD? Nauka to lubię ma film w tym temacie, który jest bardzo krzywdzący i niezgodny z wiedzą naukową, a myślę że dobrze by było szerzyć prawdziwe informacje na temat neuroróżnorodności
Piękny okres. W zasadzie, moja dziś osiemnastoletnia już Córka, nigdy nie przestała pytać, choć struktura i podmioty zmieniają się cały czas. Z tych młodszych lat, najbardziej chyba, utkwiło mi w głowie pytanie: "Mamusiu, a dlaczego ten cień cały czas za mną chodzi...?" Łezka kręci się w oku...Dziękuję Panie Dawidzie! Wspaniały odcinek.
Widzę że efekt pojawiającego się mózgu uzyskał improvement - została dodana animacja która wygładza przejście pomiędzy ujęciami :) CIEKAWI mnie, czy ktoś jeszcze to zauważył?
Powiem szczerze regularnie oglądam każdy twój odcinek, jestem pod wrażeniem progresu jaki zrobiłeś przez ostatnie dwa lata, blog i książki to jest strzał w dziesiątkę według mnie. Jakość twoich materiałów niebywale wzrosła, są wielce ciekawe i świetne w odbiorze. Swoją drogą rysunki są przepiękne
10:40 Chyba zapomniałeś dołączyć odnośnika do odcinka o neotenii, a przyznam że od dłuższego czasu chciałem sobie go powtórzyć. Niestety twoje "clickbait'owe", jak nie byłyby przydatne w rozwoju kanału, nie pomagają w późniejszym powracaniu do interesujących materiałów
Skoro już przy pytaniach jesteśmy, to dość ciekawym mi się wydaje, że Richard Feynman pytał w grudniu 1959 o 64-tomową Encyklopedię Britannica z 1960 😉
W mojej dalekiej rodzinie jest osoba o imieniu Sylwia która jest chora choć nie wiem dokładnie na co w każdym razie była mało ruchliwa i bardzo zamknięta. W tym momencie ma jakieś 35 lat przez większość swojego życia żyła z matką która też nie jest do końca zdrowa psychicznie, choć jest samodzielna i nieźle sobie radzi. Sylwia prawie nic nie mówiła i była bardzo wstydliwa jakieś 2 lata temu trafiła do ośrodka dla osób z jej przypadłością. I postępy jakie zrobiła są kolosalne i nie ma w tym słowie krzty przesady. Spotkałem ją na przyjęciu rodzinnym po 3 latach i miałem wrażenie że rozmawiam z zupełnie inną osobą. Wydawała się o wiele mniej skrępowana i zadawał multum pytań od tego czym jest prąd po to czym różni się kobieta od mężczyzny. Miałem wrażenie jakbym rozmawiał ze zdrową, choć dość dziecinną osobą która przez 35 lat była uwiązana swoimi słabościami a teraz uwolniła się od nich i mogła zacząć poznawać świat. Ilość pytań była tak przytłaczająca że często nie zdążyłem odpowiedzieć na jedno a już usłyszałem 2 kolejne.
Nigdy nie myślałem, że będąc rodzicem będę zmuszony... odrabiać prace domowe :D Często się do zdarza gdy mój starszy syn zada mi pytanie, na które nie potrafię odpowiedzieć. Wychodzi na to, że dobrze zrobiłem kiedy postanowiłem, że nie będzie pytania, na które nie umiem odpowiedzieć. Nie na wszystkie znam odpowiedź od razu ale nie mam problemu żeby przyznać się, że nie wiem... ale się dowiem i odpowiem ;) Swoją drogą fajna reklama książki ;) Nie pozostaje nic innego jak zamawiać.
Mam aktualnie 14 lat i pamiętam ten moment kiedy skończyły mi się pytania. Mój tata zawsze bardzo ciekawie opowiadał i uwielbiałam słuchać jego odpowiedzi na moje pytania więc zadawałam ich tyle ile tylko mogłam ale w pewnym momencie poczułam absolutną pustkę w głowie, nie byłam w stanie wymyślić już żadnego pytania. Pewnie o rzeczach które teraz mnie ciekawią nie miałam jeszcze pojęcia. Nawet teraz raz na jakiś czas zadaje tacie pytania i teraz, gdy mowa jest o rzeczach znacznie bardziej abstrakcyjnych i rozległych, te rozmowy są jedną z najfajniejszych rzeczy w moim życiu
Mimo, ze jeszcze nie mam dzieci to strasznie mi się spodobał Twój pomysł. W przyszłości wyobrażam sobie jak puszczam mojemu dziecku Twoje filmy . Na razie dziękuje za uświadomienie, ze kiedy dziecko pyta „a czemu a czemu” to nie wolno gasić tej ciekawości. Często - widzę po znajomych - nerwy puszczają i po prostu dziecku się mówi ze już dosyć , „bo tak”. Teraz wiem ze to cudowne. Tak samo jak czytanie książek rozwija mózg od małego. ❤ wartościowa wiedza. Dziękuje Dawidzie.
Była kiedyś taka książka "Dlaczego woda jest mokra" była dość ciężka dla przetrawienia dla dziesiecio/nastolatka, mam nadzieję że twoja bardziej będzie dla dzieci 😉
To nawet chyba seria była, prlowska jeszcze ale jakaś taka niesympatyczna dla małego odbiorcy się wydawała. Stała na półce, a brałam encyklopedię
Wspaniały pomysł - książka zamówiona dla pewnej małej ciekawskiej 3-latki:) jeśli ktokolwiek miałby pomóc edukować nasze dzieci to jesteście najlepszymi do tego osobami - nie schodźcie z tej drogi. Krytycznego myślenia i polubienia się z nauką nigdy za wiele!
Kolejny raz mam jakas ciekawa rozkmine a na następny dzień Dawid tworzy film o mojej rozkmine ten chłop czyta w myślach 😅 pozdrawiam 😇
A ze cholernie duzo sprowadza sie do prawdy, ze "takie beda rzeczpospolite jakie ich mlodziezy chowanie", to warto by sie moze na tym skoncentrowac ;p
Jak można wiedzieć, gdzie (w jakim artykule, książce) przeczytałeś o tym Richard Feynmanie i jego pytaniu zadanym przed członkami APS?
Dlaczego nie bo jest niebieskie, miodożer, Dawid, proszę kontynuuj Czemu nie reklamujesz THC.
Kupiłbym w ciemno, gdyby moi synowie nie mieli ponad 17 lat. Dobrze, że Stephen Hawking napisał swoje książki wcześniej. Z Twoimi... poczekam na wnuki.
Chyba dzieci w pewnym momencie uświadamiają sobie, ile warte są odpowiedzi, które otrzymują.
Czyli tyle co nic
Jako dziecko, zdaje mi się, że kończy się taki zestaw pytań i po prostu przejmować zaczynają nas inne rzeczy: szkoła, przyszłość, telefon i gdzieś to gubimy. Chociaż będąc w 8 klasie ciągle zadaje dużo pytań na fizyce, czy chemi typu: a co gdyby, żeby wykluczyć wszelkie inne możliwości.
Nie rozumiem
@@__Random_user_ pozwalali ci pytać?
@@__Random_user_ Nie ma skończonej ilości pytań, ale druga część wypowiedzi jak najbardziej trafna
Pracuje w przedszkolu i ostatnio musiałam odpowiedzieć na pytania, które same mi wcześniej nie przyszły do głowy ;) mianowicie dlaczego sum ma wąsy i dlaczego królik i zająć mają takie długie uszy... Otwarcie przyznałam się że nie wiem, podałam swoje przypuszczenia jakie są powody i sprawdziłam z nimi u wujka google :)))
Myślę że ważne jest na bieżąco odpowiadanie i szukanie odpowiedzi na pytania dzieci, sami możemy się przy tym dowiedzieć ciekawostek :)
Ok, to dlaczego sum ma wąsy?
@@sunwire ma w nim receptory czuciowe, dzięki czemu lepiej wyczuwa temperaturę, swoje pozycję w wodzie i potencjalna zdobycz
Brawo Ty!!!
Naprawdę? Ja też mam wąsy 😄
@@ZdzichaJedziesz twoje wąsy raczej pełnią taka sama funkcje jak brwi i rzęsy
Dlaczego księżyc świeci??
Bo ma latareczkę .
Pytanie i odpowiedź 2 latki
Ciekawostka: zrzut ekranu w 9:34 posiada statystyki filmu: "AdBuster robił piranię... i miał mnóstwo szczęścia!"
Skąd to wiedziałeś? Oglądałeś ten film przed chwilą i akurat zwróciłeś uwagę czy może masz jakąś bardzo dobrą pamięć do tego typu statystyk?
@@Daniel_VolumeDown sprawdziłem z ciekawości czy liczba wyświetleń i łapek w górę na zrzucie odzwierciedla jakiś film znajdujący się na kanale, a przez to że niewiele filmów ma więcej niż milion wyświetleń poszukiwania długo nie trwały
Pamiętam kiedy pytałem rodziców o różne zagadnienia z dziedziny astronomii, biologii itd. One na początku były trafione ale gdy coraz bardziej chciałem dowiedzieć się o przyczynowości danego zjawiska tym mniej pełne odpowiedzi otrzymywałem. Nie szukałem ich nigdzie, bo po prostu nie wiedziałem gdzie je znaleźć, ale faktycznie, rodziców już dalej się o to nie pytałem.
To u mnie co innego wywołało "brak pytania rodziców". Na jedno z moich pytań mama powiedziała "nie wiem", więc odpowiedź znalazłam w innym źródle: już nie pamiętam w jakim. W każdym razie, jak tylko się dowiedziałam, to pobiegłam do mamy podzielić się z tą wiedzą, a ona... zainteresowana tym nie była. Wtedy zdałam sobie sprawę, że dobrze znała odpowiedź na moje pytanie, tylko po prostu mnie zbyła, żebym dała jej spokój. Do dziś pamiętam to rozczarowanie :D
Już niedługo SKOLIM król lationo wjedzie na pełnej z hitami! Będziecie się wszyscy bujać :D
@@ginewra Albo nie znała, ale po prostu temat ją w ogóle nie interesował, co jest bardziej prawdopodobne. Często tak jest.
@@ginewra m
- tato,dlaczego niebo jest niebieskie?
- nie wiem sunku
- a dlaczego pingiwny nie lataja?
-niestety nie wiem synku
(...)
- a dlaczego
-matka: przestan meczyc ojca
ojciec: niech pyta,bo niczego sie nie dowie ;)
- kawal pamietam ze swej przedinternetowej mlodosci ;)
A potem…
- To, ze sypiam z Twoim ojcem nie znaczy, ze masz mowic do mnie mamo.
- A jak ?
- Normalnie, Andrzej.
Książka dla dzieci. Recenzentka doktorat z fizyki.
To mi się podoba!
To że ktoś ma doktorat z czegokolwiek nie znaczy, że jest dobrym specjalistą. Tak na marginesie, doktorat "robi się" na konkretny temat a nie całą dziedzinę.
@@Marek-Expanse To oznacza, że jest dobrym specjalistą w swojej wąskiej dziedzinie. Inaczej nie powinien mieć tytułu doktora.
Tak powinno być częściej. Bolą mnie czasem takie proste, niezamierzone błędy w tego typu książeczkach. Uproszczenia, ale aż wprowadzające w błąd. Krzywimy się na takie czytając razem z facetem naszym dzieciom i idzie poprawka stosownie do naszej wiedzy (mamy na szczęście zróżnicowane wykształcenie w rodzinie, znajdzie się ktoś od prawie wszystkiego). np. bakterie z zębami. No zgrzyta coś we mnie.
@@karolinacichecka1279 Aż musze zapytać z ciekawości co miały te zęby upraszczać?
@@wolnyczowiek8705 wchłanianie cukrów przez Lactobacillus :)
U mnie się skończyło gdy ojciec zaczął powtarzać "zapytaj google".
Wspolczuje
@@LukaEr89 ale z drugiej strony, ja, do około 20roku zycia myślałem, że aronia jest trująca, bo mi kiedys w rodzinie ktos tak powiedzial
@@ACABROCKY a nie jest?
@@sharktv4149 no nie
Wy tak serio z tą aronią? 😅
A daj pan spokój nauczycielom 🙄
Nie dość że muszą zrealizować ciasno zaplanowany program, omówić każdy sprawdzian indywidualnie z każdym uczniem (ALE jednocześnie nie zabierając im przerwy i nie zostawiając po lekcjach) to jeszcze jako obowiązkową część lekcji dodali jakiś czas temu coś w stylu 'odpowiadania na ciekawość uczniów'. ALE, żeby znowu nie było za łatwo, bez wychodzenia poza temat lekcji. 🤦♀️
Moim skromnym zdaniem przyszłością edukacji są szkoły prywatne (np. Montessori). Albo danie większej swobody dyrektorom w organizacji pracy szkoły. Ale to drugie jest raczej niemożliwe. 🙄
Od kiedy mam swoje dzieci znowu zacząłem zadawać dużo pytań moim rodzicom :)
Kluczem rychłe zdiagnozowanie etapu lateralizacji półkul mózgowych i wspomaganie go w każdy możliwy sposób. Neurodydaktyka raczkuje, a system publicznego szkolnictwa ma ją....... no nie jest nią zainteresowany. Czy szkolna rewolucja technik immersji wiedzy zadzieje się za naszego życia? Obstawiam, że niestety nie. Za duże wymagania dla zbyt niestabilnej emocjonalnie cywilizacji. Jeśli to czytasz, prawdopodobnie jesteś / będziesz rodzicem. Wszystko w Twoich rękach. Absolutnie wszystko. Powodzenia.
Dawid wychodzisz mi na przeciw. Spodziewam się syna i zastanawiałem się jak nie zrazić go do nauki i wręcz zaszczepić w nim chęć poznawania świata. I od kilku tygodni zastanawiałem się jaki wpływ mają pytania dziecka na jego rozwój. Dzięki za odpowiedz ;) Pozdrawiam.
Polecam jeszcze przeczytać książki Mikołaja Marceli 😇
Jak dopiero się spodziewasz to jest super seria książek dla bobasów "fizyka kwantowa dla maluchów" "chemia organiczna dla maluchów" itp dzięki nim dowiedziałam się jak działa czarna dziura.
Z doświadczenia wiem, że najlepiej umożliwić dziecku korzystanie z książek, ale nic na siłę - inicjatywa musi wypływać z małego. Ja sama się zainteresowałam nauka, gdy dostałam książki przyrodnicze na urodziny będąc jeszcze 6-latką
Mi się zawsze wydawało że dzieci zadają tyle pytań bo przez pierwsze dwa trzy lata życia same słyszą głównie pytania:) 'a jak to się nazywa?', 'a kto to jest?', 'jak robi krowa?', 'gdzie jest tata/mama?' :)
To jest po prostu ich zemsta na rodzicach 🤣
@@hayde75 👍🤣
Uważam, że nie powinnismy się bać zadawać pytań jeśli coś nas ciekawi. Nie ma nic złego w niewiedzy i chęci załatania tej dziury.
@@jestemchory9333 w pewnym momencie w życiu orientujesz się jednak że umiejętność zadawania dobrych/ciekawych pytań jest bardzo ważna. najlepiej to było widać w liceum gdzie najbardziej dociekliwe osoby były tymi które sobie najlepiej radziły z przedmiotem (fizyka w tym przypadku)
@@eggi4443 Gorzej, jak na którymś etapie zdałeś sobie sprawę, że każde pytanie, które zadasz jest "głupie" i wstyd je w ogóle zadawać, bo pewnie wszyscy to wiedzą tylko nie ty.
@@hellis2885 Ja zawsze uważam że zadawanie pytań to sztuka sama w sobie (w końcu to połowa wkładu w odpowiedź którą dostajesz).
Ja jak zaczęłam pierwszą klasę liceum to baardzo się bałam pytać o cokolwiek żeby nie wyglądać jak ktoś bez pojęcia o temacie. I rzeczywiście - na samym początku nie wyglądało to dobrze, jedyne pytania jakie mialam to "jakiego wzoru użyć?" "nie rozumiem tego zadania, jak to zrobić?". Po 100 takich pytaniach już zaczyna ci to zwisać co ktoś pomyśli, zwłaszcza jak twoja klasa jest średnio kumata w temacie.
Później z biegiem czasu jak nabrałam trochę pewności siebie i wiedzy więc miałam możliwość zadawania bardziej abstrakcyjnych pytań w trakcie lekcji typu "co by było gdyby" które rzeczywiście ciekawią nauczyciela.
Bardzo ważne jest to że zajęło mi to niecałe 3 lata, żeby czuć się z komfortowo i żeby te pytania zadawać w ciekawy sposób. Im więcej wiedzy zdobywasz i im więcej praktyki masz, tym więcej ścieżek ci się otwiera do bardziej abstrakcyjnego myślenia.
@@eggi4443 Najlepiej to nie znaczy zawsze. U mnie w technikum zadawanie dodatkowych pytań z reguły było marnowaniem czasu, który można było przeznaczyć na opracowanie podstawy programowej xD
@@Wookash11111 A no chyba że tak, niestety trzeba mieć szczęście do nauczycieli, nam się akurat trafił taki, co podstawę programową bardzo sprawnie ogarnia w ciągu roku więc nie ma takiego parcia z czasem. Chociaż zawsze można albo zostać po lekcjach, zapytać innego nauczyciela od tego konkretnego przedmiotu ktory jest akurat w szkole. Z reguły nauczyciele bardzo doceniają takie starania więc polecam szukać gdzie się da
W dorosłym życiu jest tak samo. Przykład z pracy - pytamy się o coś lidera, ten nie wie, mówi nam wprost, że nie wie, więc drugi raz nie idziemy do niego, tylko szukamy sami rozwiązania. On o niczym nie wie nadal, a my kończymy projekt bez jego wkładu i na końcu pyta się nas ogólnie jak to zrobiliśmy i czy to koniec albo całkowicie olewa temat.
...bo zaczynają pozyskiwać wiedzę w inny sposób. Z drugiej strony to że ktoś nie pyta nie znaczy że pytanie nie zostało sobie postawione.
Jestem młody raptem 21 lat i mam młodszego siostrzeńca z którym to niezliczoną ilość razy potrafiliśmy gadać do 5 rano o świecie i różnic zagadnieniach. Tłumaczyłem mu wszystko jak tylko umiałem a po czasie będąc miło zaskoczonym to on zaskakiwał mnie ciekawostkami o których pojęcia nie miałem. Głód wiedzy jest ogromny szkoda że często tak źle prowadzony lub dość szybko dławiony
Mój sześciolatek do mnie o kosmosie to wrażenia podobne do oglądania Naukowego Bełkotu na temat najnowszych badań. Łoooo serio? Najlepsze jest to że czasem to ja mu coś czytam, ta mała gąbka chłonie, a mnie wiedza wypada w momencie. (wina dziedziny, jakoś tak nie moja)
Aż musiałam przerwać film w połowie i pochwalić niesamowity montaż! W tym odcinku są tak interesujące sztuczki montażowe (mózg, zmiana tytułu filmu etc), że aż muszę napisać komentarz, który to wychwala :) Cudna robota! Pozdrawiam cieplutko i wracam do oglądania, bo jestem ciekawa dalszej treści filmu :)
Dobry pomysł. Projekt dr Tomka Rożka (pozwalam sobie na poufałość z kolegą żeglarzem) moje dzieciaki oglądają w przedszkolu. Naukowemu Bełkotowi życzę tego samego. Suchareczek w premii: Jakie jest 101 pytanie rozpoczynające się od "dlaczego" zadane z rzędu przez 4-oletniego Jasia... Mamo dlaczego gryziesz syfon ;-)
Spokojnie możesz włączyć synowi Naukowy Bełkot za jakieś 10 lat, ja sama zaczęłam nałogowo oglądać twoje filmy gdy miałam 13/14
Ja już w wieku 10/11 heh. Ale tak, to dobry plan.
Też byłam w gimnazjum jak się uzależniłam od Dawida :P
Cudownie, bardzo potrzebujemy takich książek
odpowiedz madki p0lki: "nie zadawaj głupich pytań", "nie mam teraz czasu" + ta agresja bo została na chwilę odciągnięta od IG
Nie mówię że to źle ale cały filmik jest jedną wielką ukrytą reklamom waszej nowe książki. Jakoś w natłoku tych wszyskich wymuszanych reklam to drażni. A fakt że to wartościowe treści tego nie łagodzi
Curiosity czyli ciekawość, to nazwa marsjańskiego Łazika NASA, który bada powierzchnię Marsa od wielu już lat. Mam w tym swój malutki udział, ale nie miejsce tu na pisanie o tym. Piszę o tym dlatego, że moja ciekawość wszystkiego (mimo moich lat) jest jednym z najważniejszych motywatorów mojego działania. Z pytań, które istnieją, za najważniejsze uważam pytanie _"dlaczego?"_ Właśnie to pytanie towarzyszy mi na co dzień, w formie różnorakiej i zawsze staram się, aby znalazło odpowiedź. Nie zawsze się udaje, ale to rodzi kolejne pytania _"dlaczego?"_ :)
Dziękuję więc za kolejny film, który odpowiada na jedno z tych pytań.
A dlaczego to nie cza na to, oraz jaki wkład miałeś?
Jeśli to ksiązka z obrazkami to , wybacz ale tak zaspokoisz co najwyżej niespełnione potrzeby rodzica, a dziecko samo w sobie dla niego to będzie zwykła książką - może ulubioną bo podobają się obrazki a może obojętną lub niechcianą bo są literki co tylko rodzic rozumie. No chyba że mówisz o dzieciach 8+ to ok. A co z ciekawośćią tych małych dzieci a czemu a czemu dlaczego ? one czytac nie potrafią( w większości) a to wtedy jest taki nawał ciekawości. Myślisz, że Twoja książka pomoże rozwinąć ciekawość ?
czyli jednak mimo wszelkich przeciwnosci niektorym ludziom chce sie dzialac dla dobra ogolnego/spolecznego kultywujac tradycje niesienia "kaganca oświaty".
kudos. za prace, za forme, za tresc, za nadzieje...
Jestem ciekawy jak nie przestać zadawać pytań?
Osobiście uważam że rodzice odpowiadający mi precyzyjnie na wszystkie pytania było jedną z najlepszych i najpozytywniej kształtujących mnie rzeczy w moim życiu. Tego nie da się kupić, ani nadrobić w późniejszym życiu. No i akurat mam to szczęście że mój tata jest profesorem, który też nigdy nie zgubił tej dziecięcej ciekawości świata, więc ja jako obecny student, nadal mogę zadawać mu pytania i dyskutować, a w razie czego wspólnie znajdować odpowiedzi. Naprawdę ciężko to przecenić.
Uwielbiam te rysunki! Zezowaty gołąb wciskający skrzydłem przyciski na automacie zrobił mi dzień 😁
Dlaczego po obejrzeniu tego odcinka mam wrażenie, że ciekawość jest niezwykle podobna do hazardu w swojej konstrukcji.
Już niedługo SKOLIM król lationo wjedzie na pełnej z hitami! Będziecie się wszyscy bujać :D
aah, bo to produktówka, dlatego to takie dopracowane... ale koncepcja pikobełkociątek mnie zaciekawiła, nie powiem, poprosimy więcej szczegółów (tutaj na YT bo Ig to rak).
Albo jeszcze inaczej. Skoro nikt nie chce reklam, dlaczego jesteśmy mimo to nimi bombardowani? Dlaczego za nie płacimy? A na pierwszym planie to siarczan miedzi?
Włączam film z "Dlaczego niebo jest niebieskie?" w miniaturce i nie ma w nim na to odpowiedzi, po prostu clickbait.
A tak na poważnie to spoko film.
kiedyś jako gówniarz kupiłem sobie książkę " co Einstein powiedział swojemu fryzjerowi"miałem może 13 lat ? 12? książka odpowiada na przeróżne pytania właśnie w stylu " dlaczego niebo jest niebieskie". Do dzisiaj nie mogę pojąć dlaczego rodzice nawet się nie zainteresowali o czym jest.ksiazka
Wychowałam się na tej książce! Mama czytała mi ją do kolacji :)
Może podobnie działa jak słuchamy.
Na tej zasadzie, że ktoś mówi coś czego neii rozumiemy. Czujemy, że zacząłem temat od środka. A potem nagle się rozjaśnia, bo tłumaczy od początku, czy coś.
Jako jedna z bardziej męczacych studentek na roku mogę spokojnie stwierdzic ze z dopytywania jeszcze calkiem nie wyroslam.
Zazdroszczę tego - ja już w podstawówce skończyłam z zadawaniem pytań, bo bałam się, że są głupie i wolałam poszukać odpowiedzi sama...
@@olgawojtyczka9129 Najlepiej szukac rownowagi między pytaniem a wlasnie samodzielnym dążeniem... Jej znalezienie jest sztuką samą w sobie
László... Zawsze wiedziałam, że Węgrzy są z kosmosu! Pozdrawiam z Budapesztu :)
Moi rodzice zawsze wspominają, gdy ich spytałem o to czy jakby wszystkie drzewa na Ziemi postawić jedno na drugim to czy by sięgnęły do Księżyca czy nie. Teraz wiem, że by sięgnęły i to ze sporym naddatkiem. Nawet by sięgnęły z Plutona do Słońca i to jakieś 3x
Film o "ciekawości", a jeden z nudniejszych materiałów na tym kanale. Co wzbudziło moją ciekawość dlaczego tak jest? W 15 minucie filmu uzyskałem odpowiedź :)
Matko, uwielbiam, że moja 4latka weszła w ten etap. Tylko kurcze chyba coś źle robię bo już na trzy sposoby jej odpowiadałam na pytanie "Czemu wszyscy na początku są mali?. Ale nie pytała o to od tygodnia, więc może argument o tym, że muszą urosnąć duzi, bo jakby zawsze zostali tacy mali to by nie mogli dosięgnąć do szafki w kuchni, a jakby byli od początku duzi to by ich mama w brzuchu nie pomieściła xD
Parę dni temu moja 4-latka zapytała się dlaczego księżyc nie jest kolorowy?
Dzieci przestają zadawać pytania bo w szkole nagle dostają odpowiedzi na pytania których nie zadały
Czy ja cos przegapilam czy nie padla odpowiedz dlaczego dzieci przestaja pytac?:o
Super odcinek, zawsze starałem się odpowiadać na wszystkie pytania synów jak najbardziej prawidłowo, ale tak aby było to też zrozumiałe. Podświadomie wiedziałem, że te pytania są bardzo ważne dla dzieci. Musiałem się czasem trochę nagłowić bo pytania niby "dziecinnie" proste, ale skonstruować krótka i zrozumiałą odpowiedź, która nie wprowadza gdzieś w błąd nie jest takie takie łatwe. Pozdrawiam wszystkich ciekawych nowych informacji🍻
Może i jak Małpy Ale Ja się Nie Zgadzam Bo Człowiek to jest Bardziej Człekokształtny i Neoudemiczne Małpy może i tak i Wycinane to Co jest z Neuronów bym się Nie Zgadzał i Nie Sądzę Że Tak jest Bo NIE jest i Ci Co Nie Zgłębiają tej Ciekawości to jest ich Mniejsza A Moja Nieeeeee Bo jest Nieskończona i Nie Ma Czegoś Takiego jak Zaspokojanie tej Ciekawości tylko jest to Wzbogacanie i Uwartościowanie i Budowa inteligencji i Całokształtu to Kim ta Osoba Się Stajnie.... Nie Bo Taka jest Prawda Bo ilekroć się Ją Zdobywa A może i Tak Nie Praktykuje to się Traci Proste !!!!!! I TAK jest Ale jak Ten Ktoś jak Ja Co Ją tylko i jedynie Nie Przestaje Bo Robie to Prawie Codziennie i Zdarza mi się Codziennie i Moja inteligencja Czasem innych Szokuje !!!!!!!! I To jest jak w Kwestiach O Duuuuuużo Większym Zakresie Bo Wszechświata i Poza jego Granicami istnień !!!!!!!!!
Przypomniała mi się bajka "Rodzina Pytalskich" :D
Link do wyznaczania liczby pi prowadzi gdzie indziej :(
jedno z ostatnich pytań to: czemu mama gryzie kabel od czajnika?
Myślę, że te film mocno wpłynie na sposób w jaki przedstawiam wiedzę innym dzięki!
Proszę ten film pokazać wszystkim nauczycielom jako materiał szkoleniowy
"Gołomp" mnie rozwalił 😀
Czyli - jak śpiewał klasyk - "do zaczytania jeden krok" 😉👍
Ja tam nadal zadaję dziecięcą ilość pytań, zwłaszcza instruktorom i wykładowcom
Ooo tak, najlepsze. Po jakimś czasie udaje mi się mi złapać bana na pytania bo ciekawe dyskusje ciągną się bez końca :P
Genialny montaż
hej, mam wrażenie że już był kiedyś taki film…wydaję mi się tylko czy ktoś też tak zauważył ?
Najtrudniejsze pytanie? = a dla czego 🤣👍
Jestem muzykiem i moim zdaniem intro w twoich odcinkach jest takie hipnotyzujące/relaksacyjne i cudowne, że aż się chcę posłuchać kogoś mądrego! Dziękuję ci za każdą przekazaną wiedzę w kierunku odbiorców 😁
encyklopedia Britanica na szpilce.... a nie wiesz ze wielkosc ma znaczenie? Kazda kobieta to wie!!!!
Jakkolwiek jest to bardziej reklama książki, niż właściwy film w stylu Naukowego Bełkotu, mniej treści i porządnej informacji, to od mnie łapa w górę :)
To dlaczego jest niebieskie
jak byłem mały to byłem mega kujonem a potem się stoczyłem xd
Czyżby Twoje dziecko, drogi Dawidzie, weszło w okres zadawania pytań?
Mój syn już jest dorosły, ale bardzo dobrze pamiętam tamten okres. Początki były trudne, bo pytania były bezsensowne i zadawane, żeby sobie pogadać, a potem - gdy syn zauważył u mnie irytację - żeby zdenerwować. Po około roku zaczęły się już normalne pytania i wtedy spędzaliśmy całe godziny z encyklopedią, bo jeszcze nie było internetu. Wspominam z nostalgią :-)
Gdy mówiłem o zmianie energetycznej fotonu, częstotliwości, długości fal, rozpraszaniu w atmosferze, kątach padania światła i efektach fotoelektrycznych i cyanolabe w czopkach, przestawały mnie słuchać.
Zresztą o perspektywie powietrznej w malarstwie renesansowym też średnio trybiły.
"Mózg..." za każdym razem zaskakuje tak samo.
Pamiętam jak się mamy spytałem „a dlaczego 1wś była dla nas tak ważna skoro w 2wś było prawdziwe piekło?
Nie wiem synku”
I tak właśnie wtedy zaczęły się moje informacyjne wykopaliska w internecie
A książka dla dzieci w wieku …. ?
Czy mógłbyś stworzyć film o ADHD? Nauka to lubię ma film w tym temacie, który jest bardzo krzywdzący i niezgodny z wiedzą naukową, a myślę że dobrze by było szerzyć prawdziwe informacje na temat neuroróżnorodności
Ale się rozszalałeś ze swiatłem, kolorami i wystrojem studia... Chyba najlepiej wyglądający obraz na całym youtube.
moi znajomi nadal zadają mi pytania na kazdy losowy temat, a nie nazywam się google
Świetny temat!
Piękny okres. W zasadzie, moja dziś osiemnastoletnia już Córka, nigdy nie przestała pytać, choć struktura i podmioty zmieniają się cały czas. Z tych młodszych lat, najbardziej chyba, utkwiło mi w głowie pytanie: "Mamusiu, a dlaczego ten cień cały czas za mną chodzi...?" Łezka kręci się w oku...Dziękuję Panie Dawidzie! Wspaniały odcinek.
Ciekawa Ta ciekawość
Włodek powinien się zaopatrzyć, a Karol nie.
Poboba mi sie takie oświetlenie, bardzo przyjemne C:
ja zadwalem ojcu az zaczal odpowiadac "nie wiem"
Co do tyłu to 100% racji - ja bym nie obejrzał 😵
Extra pomysł z książka kupie i czekam na więcej. Gratuluje i dziękuje w imieniu 10 latka i 2 latki. Brakuje mi trochę takich pomysłów dla dzieci.
Widzę że efekt pojawiającego się mózgu uzyskał improvement - została dodana animacja która wygładza przejście pomiędzy ujęciami :) CIEKAWI mnie, czy ktoś jeszcze to zauważył?
Powiem szczerze regularnie oglądam każdy twój odcinek, jestem pod wrażeniem progresu jaki zrobiłeś przez ostatnie dwa lata, blog i książki to jest strzał w dziesiątkę według mnie. Jakość twoich materiałów niebywale wzrosła, są wielce ciekawe i świetne w odbiorze. Swoją drogą rysunki są przepiękne
"Wielka moc to wielka odpowiedzialność" Moc ciekawości.
10:40 Chyba zapomniałeś dołączyć odnośnika do odcinka o neotenii, a przyznam że od dłuższego czasu chciałem sobie go powtórzyć. Niestety twoje "clickbait'owe", jak nie byłyby przydatne w rozwoju kanału, nie pomagają w późniejszym powracaniu do interesujących materiałów
Już poprawiłem swój błąd - mam na myśli niedopatrzenie z kartą i linkiem... nie clickbaitowe tytuły ;)
Skoro już przy pytaniach jesteśmy, to dość ciekawym mi się wydaje, że Richard Feynman pytał w grudniu 1959 o 64-tomową Encyklopedię Britannica z 1960 😉
Była wydana w 1960. Myślisz że nie wiedział że jest przygotowywana do druku?
mam dużo tomów takiej encyklopedi
Czyli w 1959 roku było już wydanie encyklopedii z 1960 roku? Hmm
W mojej dalekiej rodzinie jest osoba o imieniu Sylwia która jest chora choć nie wiem dokładnie na co w każdym razie była mało ruchliwa i bardzo zamknięta. W tym momencie ma jakieś 35 lat przez większość swojego życia żyła z matką która też nie jest do końca zdrowa psychicznie, choć jest samodzielna i nieźle sobie radzi. Sylwia prawie nic nie mówiła i była bardzo wstydliwa jakieś 2 lata temu trafiła do ośrodka dla osób z jej przypadłością. I postępy jakie zrobiła są kolosalne i nie ma w tym słowie krzty przesady. Spotkałem ją na przyjęciu rodzinnym po 3 latach i miałem wrażenie że rozmawiam z zupełnie inną osobą. Wydawała się o wiele mniej skrępowana i zadawał multum pytań od tego czym jest prąd po to czym różni się kobieta od mężczyzny. Miałem wrażenie jakbym rozmawiał ze zdrową, choć dość dziecinną osobą która przez 35 lat była uwiązana swoimi słabościami a teraz uwolniła się od nich i mogła zacząć poznawać świat. Ilość pytań była tak przytłaczająca że często nie zdążyłem odpowiedzieć na jedno a już usłyszałem 2 kolejne.
Ale się wstrzeliłeś. Szukałem takiej książki. Od Ciebie biorę w ciemno
fajny efekt znikającego mózgu nice
Jeszcze nie mam żadnego bajtla, ale kupię sobie, bo moje pytania każdy olewał.
Jako mama dwóch małych dziewczynek z ogromną radością i przyjemnością zamówiłam Pana książkę
Nigdy nie myślałem, że będąc rodzicem będę zmuszony... odrabiać prace domowe :D Często się do zdarza gdy mój starszy syn zada mi pytanie, na które nie potrafię odpowiedzieć. Wychodzi na to, że dobrze zrobiłem kiedy postanowiłem, że nie będzie pytania, na które nie umiem odpowiedzieć. Nie na wszystkie znam odpowiedź od razu ale nie mam problemu żeby przyznać się, że nie wiem... ale się dowiem i odpowiem ;) Swoją drogą fajna reklama książki ;) Nie pozostaje nic innego jak zamawiać.