Stilgar! Jeżeli Ty mówisz, że to najgorsze co jadłeś - a jako student musiałeś naprawdę sporo przerobić - nikt z nas tych frykasów próbować nie będzie!! :)
Składniki: 30 dkg skwarek ze słoniny lub sadła, 0,5 kg mąki, 15dkg cukru, 2 jajka, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 cukier waniliowy. Skwarki zmielić 2 razy przez maszynke do mięsa z drobnym sitkiem.Mąkę wymieszać z proszkiem , wbić jajka dodać skwarki i cukier. Zagnieść i wyrobić ciasto . Jeżeli ciasto będzie z byt suche to dodać troche śmietany. Ja te ciastka robię przez maszynke,a jak ktoś niema foremek do maszynki to poprostu ciasto rozwałkować i wykrawać cistka. Piec w gorącym pikarniku na złoty kolor.
Stilgar, natrafiłem na Twoje filmiki ładnych parę lat temu. Dotyczyły one ASG którym się w tamtym czasie mega jarałem. Pamiętam jak zastanawiałem się, czy kiedykolwiek wskoczysz na jakiś wyższy poziom czy to po prostu chwilowa zajawka. No i jesteśmy tu - ja mam już 33 lata, taktyczny bębek i ASG dawno poszło w zapomnienie a w proponowanych widzę Twój filmik. Cieszę się, że nie odpuściłeś i robisz to co robisz :) szacun
Tego się nie spodziewałem, do dziś pamiętam pierwszą recenzję racji Kazachskiej jak byłeś jeszcze chudy i siedziałeś w jadalni :D zapadła mi w pamięć. Smutne jest, że przez tyle lat nic się nie zmieniło, już nawet putinowskie racje podniosły poziom wobec tego co było kiedyś :((
Kazachstańska Racja Żywnościowa, pozdro dla kumatych. Stilgar zjadł całą 24-godzinną rację i poszedł coś zjeść, bo jest głodny. :D A tak swoją drogą to odcinki mogłyby się pojawiać częściej, przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Chciałbym tak nagrywać, ale normalnie pracuję i robię inne projekty, więc mój kanał na YT traktuję bardzo luźno, aby porobić coś prostszego i wrzucić coś raz na tydzień max :D Może w przyszłości wróci więcej odcinków
Tu nie chodzi o jakieś wydumane wartości humanistyczne tu chodzi o czysty pragmatyzm. Żołnierz by dobrze walczyć musi być odpowiednio odżywiony a karmiąc swoich wojaków takiej jakości produktów nienależy się dziwić że zamiast na walce skupiają się na poszukiwaniu jedzenia ...
7:25 wygląda jak karma dla psa z górnego pułapu dolnej półki ;) Może część tego tłuszczu można dodać do herbatki ? ;) w okolicach stepowych chyba tak pijają. W Kazachstanie muszą nieźle oligarchowie itp rozkradać budżet na to pożywienie.
Cukier przydaje się do pędzenia bimbru. Co do jedzenia, na wschodzie mają zapchać kichę i lecieć wpieriod... a nie delektować się jedzeniem podnoszącym morale. Co do barszczu z wołowiną, widać, że na bogato. Dodali bukiet surówek, czyli kapustę...
A dlaczego od razu bimber wystarczy wepchać do manierki znalezione po drodze owoce zasypać kilkoma saszetkami z racji poczekać i już jest jakieś tam "winko". Od biedy można użyć tego dżemiku ;)
pamiętaj że jak buraki za długo zagotujesz to kolor idzie właśnie w pomarańcz/brąz ale na pewno tak nie smakuje :D Ja bym wymieszał tą kaszę z tym barszczem i pewnie dało by się to zjeść. Stilgar nie mów tego, konserwa turystyczna z zieloną nalepką... Buda przemielona razem z łańcuchem, psa nie stwierdzono... to jest porażka nawet wśród porażek... przypuszczam że ta tuszonka to może być rarytas w porównaniu z tą konserwą. Jeżeli chcesz spróbować to bardzo ostrzegam, to jest po prostu nie jadalne, chyba kwasior ostatnio się na to nadział.
Trochę nie mogę zrozumieć osób które twierdzą, że żołnierz to nie człowiek, mięso armatnie itp. W wojsku tzw. "micha" jest bardzo ważna, dobre jedzenie podnosi morale. Fakt, że o WP mozna mówić wiele ale może za 20 lat zaczniemy być innaczej postrzegani niż "banda nierobów" bo to jednak jest krzywdzące dla ludzi którzy czasem naprawdę wiele poświęcają dla tej pracy.
Wyskoczyła mi racja żywnościowa na FB, myślę zajrzę na UA-cam przyjrzę się bardziej jak wygląda ten temat a tu akurat świeżo wstawiony film Stilgara 🤣💗
Cześć . Ostatnio trafiłem na yt na kanał НАШУМЕВШИЕ i tam pokazywali kazachską rację dla wojsk aeromobilnych . Tam w zestawie była kasza gryczana, wołowina z fasolą, tuszonka z konia , płow (pilaw), batonik energetyczny, suszone owoce i orzechy, suszona lub wędzona konina. No i kawa herbata cukier. Kanał jest kulinarny i im to smakowało.
No niezłe menu 🙄 pewnie na wojnie wszystko smakuje, ale chyba już świnie lepiej jedzą 😐 Patrząc na tą rację już nie będę wybrzydzać 😉 Mam też świetny pomysł na rację żywnościową. Kilogram cukru i ponad 3800kcal jest, może jeszcze jakaś wodę do przepicia, ale tak z pół litra żeby za dużo do noszenia nie było 😁
Pierwomajskij (nie zapisałem cyrylicą, bo nie wiem, czy przejdzie) przetłumaczył bym jako pierwszomajowy (choć mogę się mylić). Określenie to, czy może nazwa zakładu pachnie mi jeszcze głęboką komuną w czasach ZSRR. Istnieje też miejscowość Pierwomajsk (w Rosji oraz w Ukrainie, nieco inaczej wygląda zapis cyrylicą w obydwu tych językach), co może oznaczać fabrykę z tego właśnie miejsca. Pozdrawiam. D. J.
Kazachstan w tamtym regionie do biednych się nie zalicza oj nie,a tak odnośnie kraju z Bajkonurem oni zmienili alfabet, cyrylicę już odstawili i mimo to nawet kazachskie słowa są tu napisane tymże alfabetem,np.na opakowaniach z cukrem.Ta racja jednak utwierdza mnie jeszcze w jednym w przekonaniu,które pokrywa się z wnioskiem że żołnierzy ma się tam gdzieś,za najpotężniejszą siłę militarną z Azji środkowej uchodzi Uzbekistan i chyba nie bez przyczyny. Tu ewidentnie widać że państwo z sokołem na fladze uważa się za króla tego obszaru świata, więc ma w dupie co taki Ażkan,służący krajowi je. Jeszcze raz wyprzedza ich Uzbekistan, w którym pkb per capita jest niższe niż w Indiach
Nie znam rosyjskiego ale nauczyłem się dawno temu cyrylicy jeszcze w gimnazjum (mój tata miał dużo rosyjskojęzycznych książek szachowych), nazwa tej fabryki brzmi mniej więcej "Perwomajskij Konserwnyj Zawod" co można przetłumaczyć "Fabryka konserw w Perwomajsku". A to ciekawe ponieważ jeżeli jest to producent tej racji to była ona produkowana na Ukrainie (Perwomajsk to ukraińskie miasto).
Nazwa producenta przetłumaczona poprawnie: "Fabryka konserw im. 1-szego maja". Przetłumaczona dosłownie: "Pierwszomajowa fabryka konserw". To dosłowne tłumaczenie brzmi nawet lepiej 😃
Tekst pod logo "Pjerwomajskij", czyli zakłady im. 1 maja popełniły to coś. A cóż, Kazach nigdzie nie rusza się bez swojego konia, a konie lubią cukier 😉
Co do słonego... Byłem onegdaj w Kazachstanie. Całe jedzenie - gdzie nie pójdziesz - bardzo słone. Nawet burgerowe sieciówki przesalają jak na nasz gust. Może tak kulturowo mają.
Tu nawet nie chodzi o to, że nie chcą dbać o żołnierzy. Tylko tam jest duża degradacja kadr przez defrałdacje funduszy i korupcję. Bo za tą rację na papierze mogą być, tyle samo "kosztowne" co np z Brytanii, Szwecji czy Francji. A tak naprawdę większość kasy idzie do oligarchów. No Kazachstan i Rosja są pod tym względem, takie same.
@@jokerpl12 Ale z tym walczą. Dzięki temu że jest tam wolność i demokracja, są narzędzia (i są wykorzystywane) do tego aby takie coś zwalczać i karać. W Rosji, Azji środkowej, Białorusi czy Azerbejdżanie jest krysza-układ. Nikt tego nie ruszy.
@@Nisizin Wiara że coś zmieni, jest tak samo głupia, jak wiara że tam się nic nie zmieni. Nie można przewidzieć przyszłości. Liczy się to co jest teraz.
No jęczysz jakie do niedobre a to nie Tobie ma smakować a Kazachom ;) Możliwe, że tam się tak je, pomijając jakość samą w sobie to takie coś może być normalne.
Nie powiem dwa lata , wystarczy tylko unitarka w ludowym wojsku polskim . Trepy czyli ,,oficerowie ,,wynosili do domów większą część wędlin i mięsa należnych nidorzywionym żołnierzom dla których pozostawały potrawy z spleśniałych warzyw i pozostałych śladowych ilości niejadalnego mięsa .
Ten napis to - pisząc fonetycznie - "Pierwomajskij konsjerwnyj zawod" czyli "Pierwszomajowy zakład produkcji konserw" 🙂. Pierwomajsk to miasto ale nazwę wzięło od tzw. "święta pracy". Przynajmniej to leżące w obwodzie Ługańskim bo jest jeszcze jedno w obwodzie mikołajowskim ale etymologii tamtejszej nazwy nie znam .
logo którego nie mogłeś przetłumaczyć brzmi "pierwomajskij konserwnyj zawod" czyli fabryka konserw imienia pierwszego maja. Imienia pierwszego maja w kraju rad nazywało się tyle zakładów pracy ile u nas teraz szkół imienia papy Wojtyły.
Tak a propos tego napisu, znając odrobinę cyrylicę byłem w stanie przeczytać 'pierwomajskij', a nawet przy zupełnej nieznajomości rosyjskiego przetłumaczyłem sobie to na 'pierwszomajowy' i jak się okazało po wpisaniu w google, zgadłem:) Myślę, że masz rację, że tak nazywają się jakieś zakłady produkujące tę rację, albo też może jakiś okręg w Kazachstanie gdzie się je produkuje (wiadomo że w byłych republikach lubią nadal podobne nazwy geograficzne).
Pierwomajskij było elementem nazwy wielu różnych zakładów w okresie Związku Radzieckiego. Drugim eksploatowanym określeniem było "oktiabrskij", czyli październikowy (od rewolucji październikowej).
Pytanie. Jak często żołnierz powiedzmy że Polski podczas swojej służby je taką racje żywnościową czy np 4 na 7 dni je rację, pozostałe dni coś z kantyny czy tylko na jakiś ćwiczeniach poza bazą (terenowych)? Bo chyba nie często żołnierz jedzą takie racje ale nie byłem w wojsku nie mam pojęcia
racje wydają raczej w czasie misji, ewentualnie na ćwiczeniach na poligonie, jak siedzi w koszarach to w koszarach ma kuchnie, stołówki czy kantyny. Tak na mój głupi rozum
Racje je się rzadko, na ćwiczeniach owszem są racje i ludzie z różnych krajów "wymieniają" się racjami (Każda racja ma swoją wartość i przykładowo za 2 polskie można dostać 1 francuską na wymianie), jednak podczas ćwiczeń też są kuchnie polowe i nie da się powiedzieć tak ogólnie. Zasada z racjami jest taka, że wydaje się je wtedy, kiedy żołnierz wie, że nie ma możliwości dostać ciepłego posiłku z kuchni polowej z różnych przyczyn - Wyjście w jakiś teren bez powrotu do bazy przez więcej niż 24h i tak dalej. Podczas misji w afganistanie praktycznie zawsze żołnierze wychodzili z rzeczami z racji żywnościowych - Otwierali je w bazie, wybierali ulubione produkty, resztę zostawiali i wyjeżdżali, bo wiedzieli, że po drodze nigdzie nic więcej nie zjedzą. Więc jeden żołnierz racje będzie jadł "co wyjazd", inni będzie siedział na miejscu i będzie miał dostęp do kuchni "co chwilę", więc ostatecznie bardzo trudno powiedzieć, bo wszystko zależy od mnóstwa rzeczy. Cała historia wojny w Afganistanie jest bardzo ciekawa, gdyż istnieją tysiące opowieści żołnierzy na temat MRE i tego jak bardzo było ono po jakimś czasie znienawidzone, gdyż możliwość posiadania kuchni i produktów do gotowania to był rarytas. Rosjanie wchodząc do Ukrainy wjechali praktycznie na samych racjach, co jest absurdalnie dziwną taktyką, gdyż o zapleczu kuchennym mało kto widział, a w niektórych wozach było widać worki ziemniaków i innych warzywnych rzeczy, ale bez mobilnych kuchni w pobliżu, co też pokazuje, że zamysł szybkiego ataku był inny niż rzeczywistość - Normalnie kuchnia polowa zawsze ma być najważniejsza, a racje idą "w ostateczności", albo "jak trzeba", albo gdy lubimy robić akcje po drugiej stronie świata i okazuje się, że nie ma dostępu do "domowego" gotowania, to wtedy rzuca się palety racji, bo jest najtaniej i najłatwiej i najszybciej.
Jest coś takiego jak pluton logistyczny i oni się po prostu dzielą kto z nich ma kiedy kuchnię. Są stołówki normalne i się przychodzi na 3 posiłki dziennie, które gotują na bieżąco. Racje dają żołnierzom najczęściej zamiast suchego prowiantu np. jak się gdzieś wychodzi na dzień - dwa i wiadomo, że na stołówkę wojskową się nie wróci. Ja podczas 2 tygodni na poligonie wojskowym polską rację sr dostałem aż dwa razy xd
Nawet w koszarach można doświadczyć racji. Jak zbliża się termin przydatności to kuchnia zagospodarowuje żeby udawało normalny posiłek. Wiem z doświadczenia na ostatnich ćwiczeniach rezerwy..
racje żynościowe są na wojne albo duże kryzysy, nie po to żeby jeść na obiad codziennie, wiec się proszę nie dziwić że są niedobre bo mają za zadanie spełnić zapotrzebowanie kaloryczne czyli podstawową potrzebę
nie wiem czy widziales ale: Szymcia _-_ 3 miesiące temu Po twoim filmie, gdzie mówisz co warto kupować w sklepie wpadł mi do głowy pomysł. Zrób "Stilgarnek" czyli racja żywnościowa twojego projektu :D Najfajniej jak byś to zrobił z pomocą dietetyka, żeby dobrać najlepszą proporcję składników. To tylko tyle, jeżeli spodobał Ci się ten pomysł wprowadź go w czyn ;) PS: nazwa Stilgarnek musi pozostać xD
Szczerze, chyba wiem dlaczego ten barszczogulasz jest tak słony. Generalnie cukier redukuje sól, możliwe, że dali go tyle, aby żołnierz podbił kaloryczność tego obiadu. Oczywiście mogę się mylić
Czołem, Stilgar! Czołem, widzowie! Oglądam Cię od dłuższego czasu i taka myśl nasuwa od pewnego czasu - pod wpływem dobrej znajomej: wróć do ASG, bo to wcinanie racji służy Ci aż za dobrze. Jakby co, jest pewna przyszła pani dietetyk chętna do nagrania wspólnego odcinka, równie krytyczna, jak Ty!
Ten barszcz to raczej jest zbliżony do tego ukraińskiego. Nie mylić z naszą wersją, prawdziwy ukraiński jest raczej pomarańczowy (ewentualnie nienasycony czerwony), z kapustą... smakuje cudownie
A czy wziąłeś pod uwagę, że wartość energetyczna podana na opakowaniu, jest na 100 gram produktu ? Jeśli np. puszka ma 300 gram, więc będzie trzy razy więcej kalorii.
Stilgar! Jeżeli Ty mówisz, że to najgorsze co jadłeś - a jako student musiałeś naprawdę sporo przerobić - nikt z nas tych frykasów próbować nie będzie!! :)
3:17 Aż dziwne że jeszcze nie wpadli na pomysł by do racji w puszkach dawać smalec wymieszany 1:1 z cukrem.
Weź im lepiej nie dawaj pomysłów :D
Cukier i tłuszcz?🤔Ja umiem robić ciastka że skwarek ,ale jak spróbujesz to palce lizać, jeśli by chcieli to mogę dać przepis,biedni żołnierze 🤦
Składniki:
30 dkg skwarek ze słoniny lub sadła,
0,5 kg mąki,
15dkg cukru,
2 jajka,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
1 cukier waniliowy.
Skwarki zmielić 2 razy przez maszynke do mięsa z drobnym sitkiem.Mąkę wymieszać z proszkiem , wbić jajka dodać skwarki i cukier. Zagnieść i wyrobić ciasto . Jeżeli ciasto będzie z byt suche to dodać troche śmietany.
Ja te ciastka robię przez maszynke,a jak ktoś niema foremek do maszynki to poprostu ciasto rozwałkować i wykrawać cistka. Piec w gorącym pikarniku na złoty kolor.
@@wabinook o Chryste, przecież ciastka na skwarkach to najlepsze ciastka jakie jadłem :D
@@Stilgarius Tobie by smakowało xD
Stilgar, natrafiłem na Twoje filmiki ładnych parę lat temu. Dotyczyły one ASG którym się w tamtym czasie mega jarałem. Pamiętam jak zastanawiałem się, czy kiedykolwiek wskoczysz na jakiś wyższy poziom czy to po prostu chwilowa zajawka. No i jesteśmy tu - ja mam już 33 lata, taktyczny bębek i ASG dawno poszło w zapomnienie a w proponowanych widzę Twój filmik. Cieszę się, że nie odpuściłeś i robisz to co robisz :) szacun
Tego się nie spodziewałem, do dziś pamiętam pierwszą recenzję racji Kazachskiej jak byłeś jeszcze chudy i siedziałeś w jadalni :D zapadła mi w pamięć. Smutne jest, że przez tyle lat nic się nie zmieniło, już nawet putinowskie racje podniosły poziom wobec tego co było kiedyś :((
Ale jakie przydatne dla bitności wojska. wolą zginać w szaleńczym ataku niż doczekać np; kolacji
@@ggnagognagoma2462 ja to bym chyba zdezerterował żeby móc dobrze zjeść
Kazachstańska Racja Żywnościowa, pozdro dla kumatych. Stilgar zjadł całą 24-godzinną rację i poszedł coś zjeść, bo jest głodny. :D A tak swoją drogą to odcinki mogłyby się pojawiać częściej, przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Chciałbym tak nagrywać, ale normalnie pracuję i robię inne projekty, więc mój kanał na YT traktuję bardzo luźno, aby porobić coś prostszego i wrzucić coś raz na tydzień max :D Może w przyszłości wróci więcej odcinków
@@Stilgarius wróci coś z asg ?
@@kordix158 ASG jak najbardziej jeszcze kiedyś się pojawi
On chcę stilgara nam zabić
A tam 2 w tygodniu, mysle ze smialo dalby rade zjesc i nagrac 2 racje 24h dziennie
Tu nie chodzi o jakieś wydumane wartości humanistyczne tu chodzi o czysty pragmatyzm. Żołnierz by dobrze walczyć musi być odpowiednio odżywiony a karmiąc swoich wojaków takiej jakości produktów nienależy się dziwić że zamiast na walce skupiają się na poszukiwaniu jedzenia ...
7:25 wygląda jak karma dla psa z górnego pułapu dolnej półki ;)
Może część tego tłuszczu można dodać do herbatki ? ;) w okolicach stepowych chyba tak pijają.
W Kazachstanie muszą nieźle oligarchowie itp rozkradać budżet na to pożywienie.
Może i pewnie nie była tania, ale za to była najgorsza
Rząd Kazachstanu dał z siebie całe 30% 🤣🤣🤣
Może i nie były tanie, za to były brzydkie
Jak barszcz był za słony to zawsze mogłeś dodać trochę cukru (: (A może w tym daniu zawarto także izotonik?)
Fajnie płynnie mowisz, zgrabnie budujesz zdania. Dobrze się Ciebie słucha. Pozdrawiam
Cukier przydaje się do pędzenia bimbru. Co do jedzenia, na wschodzie mają zapchać kichę i lecieć wpieriod... a nie delektować się jedzeniem podnoszącym morale. Co do barszczu z wołowiną, widać, że na bogato. Dodali bukiet surówek, czyli kapustę...
Dobry pomysł z cukrem ale bedzię problem z drożdzami
@@FatMan69420 Podobno da się zrobić bimber z chleba, stąd myślę, że ta ilość krakersów jest chyba całkiem nieprzypadkowa...
A dlaczego od razu bimber wystarczy wepchać do manierki znalezione po drodze owoce zasypać kilkoma saszetkami z racji poczekać i już jest jakieś tam "winko". Od biedy można użyć tego dżemiku ;)
Chyba jedyna racja żywnościowa gdzie nie ma nawet takich drobiazgów jak nawilżana chusteczka, guma do żucia, kawa....
Mumia Lenina w konserwie wróciła! ;-)
Nikt no dosłownie nikt
Stilgar raz na pół roku: to jest najgorsza racja żywnościowa jaką jadłem
Raz na miesiąc XD
dali by z 15 szt batoników słonina w czekoladzie, do tego herbaty i było by git :D
Wyprodukowana w Rosji, w fabryce konserw w Pierwomajsku (Pierwszo Majowsku) w obwodzie Tambowskim
Mikrofon wiedział jaka będzie ta racja i uznał, że nie ma sensu teraz nagrywać dźwięku 😂
pamiętaj że jak buraki za długo zagotujesz to kolor idzie właśnie w pomarańcz/brąz ale na pewno tak nie smakuje :D Ja bym wymieszał tą kaszę z tym barszczem i pewnie dało by się to zjeść. Stilgar nie mów tego, konserwa turystyczna z zieloną nalepką... Buda przemielona razem z łańcuchem, psa nie stwierdzono... to jest porażka nawet wśród porażek... przypuszczam że ta tuszonka to może być rarytas w porównaniu z tą konserwą. Jeżeli chcesz spróbować to bardzo ostrzegam, to jest po prostu nie jadalne, chyba kwasior ostatnio się na to nadział.
Daawno już nie odwiedzałem tego kanału, ale bardzo miło tu wrócić, pełna profeska 😄 btw. Aleś Zgrubł 😝😝😝
Pierwomajskij konsierwnyj zawód to pierwszomajowa fabryka konserw
Czyli, że konserwy robione z mumii Lenina. ;-)
Nie "zawód" (racja sprawiła zawód), tylko "zawod" (zakład, fabryka).
Ja osobiście uważam, iż Twoje oceny należy mierzyć w skali STILGARA. Fajny gość z Ciebie 👌
Trochę nie mogę zrozumieć osób które twierdzą, że żołnierz to nie człowiek, mięso armatnie itp. W wojsku tzw. "micha" jest bardzo ważna, dobre jedzenie podnosi morale. Fakt, że o WP mozna mówić wiele ale może za 20 lat zaczniemy być innaczej postrzegani niż "banda nierobów" bo to jednak jest krzywdzące dla ludzi którzy czasem naprawdę wiele poświęcają dla tej pracy.
Będzie może ranking racji żywnościowych?
10:40 czyżby to aromat jadu kiełbasianego
Wyskoczyła mi racja żywnościowa na FB, myślę zajrzę na UA-cam przyjrzę się bardziej jak wygląda ten temat a tu akurat świeżo wstawiony film Stilgara 🤣💗
Ok
Wow, świetne są Twoje filmy z racjami żywnościowymi :D
Cześć . Ostatnio trafiłem na yt na kanał НАШУМЕВШИЕ i tam pokazywali kazachską rację dla wojsk aeromobilnych . Tam w zestawie była kasza gryczana, wołowina z fasolą, tuszonka z konia , płow (pilaw), batonik energetyczny, suszone owoce i orzechy, suszona lub wędzona konina. No i kawa herbata cukier. Kanał jest kulinarny i im to smakowało.
Ta nazwa kanału to "naszumewszje"?
Wiesz co to znaczy?
@@krzysztofmatuszek tak by to jakoś było łacińskim alfabetem ale nie wiem czy zadziała jak tak wpiszesz w wyszukiwarkę
@@krzysztofmatuszek kanał jest kazachski i serwują kuchnie azjatycką
@@krzysztofmatuszek wychodziłoby że są rewelacyjni bo нашумевший to rewelacyjny wspaniały - coś w ten deseń
Zakład produkujące nazywa się pierwomajski i trzeba być wyjątkowo mało rozgarniętym aby nie skojarzyć z pierwszym majem.
No niezłe menu 🙄 pewnie na wojnie wszystko smakuje, ale chyba już świnie lepiej jedzą 😐
Patrząc na tą rację już nie będę wybrzydzać 😉
Mam też świetny pomysł na rację żywnościową.
Kilogram cukru i ponad 3800kcal jest, może jeszcze jakaś wodę do przepicia, ale tak z pół litra żeby za dużo do noszenia nie było 😁
E tam, lepiej pojemnik, chusteczka i z kałuży przefiltrować
Dawaj współpracę z Irytującym !
Hejka Stilgar miłego dzionka ❤
Hej hej i wzajemnie
Stilgar bo mam pytanie to asg czy się opłaca kupić maskę ochronna na całą buzie
Pierwomajskij (nie zapisałem cyrylicą, bo nie wiem, czy przejdzie) przetłumaczył bym jako pierwszomajowy (choć mogę się mylić). Określenie to, czy może nazwa zakładu pachnie mi jeszcze głęboką komuną w czasach ZSRR. Istnieje też miejscowość Pierwomajsk (w Rosji oraz w Ukrainie, nieco inaczej wygląda zapis cyrylicą w obydwu tych językach), co może oznaczać fabrykę z tego właśnie miejsca.
Pozdrawiam. D. J.
30 g cukru w herbacie to nadal za mało dla korwina
Ja tak pijałem u babci za dzieciaka cukru nigdy nie było mało ;)
On 50g cukru do herbaty potrzebuje 😁
Kazachstan w tamtym regionie do biednych się nie zalicza oj nie,a tak odnośnie kraju z Bajkonurem oni zmienili alfabet, cyrylicę już odstawili i mimo to nawet kazachskie słowa są tu napisane tymże alfabetem,np.na opakowaniach z cukrem.Ta racja jednak utwierdza mnie jeszcze w jednym w przekonaniu,które pokrywa się z wnioskiem że żołnierzy ma się tam gdzieś,za najpotężniejszą siłę militarną z Azji środkowej uchodzi Uzbekistan i chyba nie bez przyczyny. Tu ewidentnie widać że państwo z sokołem na fladze uważa się za króla tego obszaru świata, więc ma w dupie co taki Ażkan,służący krajowi je. Jeszcze raz wyprzedza ich Uzbekistan, w którym pkb per capita jest niższe niż w Indiach
Nie znam rosyjskiego ale nauczyłem się dawno temu cyrylicy jeszcze w gimnazjum (mój tata miał dużo rosyjskojęzycznych książek szachowych), nazwa tej fabryki brzmi mniej więcej "Perwomajskij Konserwnyj Zawod" co można przetłumaczyć "Fabryka konserw w Perwomajsku". A to ciekawe ponieważ jeżeli jest to producent tej racji to była ona produkowana na Ukrainie (Perwomajsk to ukraińskie miasto).
Aibo też zakłady noszą imię Pierwszego Maja, o ile nie ma takiej miejscowości. :)
@@kaes2000 na pewno od chuja jest takich miejscowości
ua-cam.com/video/6WzOn7lP1QU/v-deo.html a jednak Kazachstan
Dobry pomysł na odcinek "jem najgorsze konserwy z Polski"
Ogólnie mówiąc Rolnik ma dobre produkty
Nazwa producenta przetłumaczona poprawnie: "Fabryka konserw im. 1-szego maja". Przetłumaczona dosłownie: "Pierwszomajowa fabryka konserw". To dosłowne tłumaczenie brzmi nawet lepiej 😃
4:20 Kawa z wołowiną :D
"ten krakers nie ma smaku" tym czasem stilgar później "ale słony"xd😂
1:20 chyba chodzi o Rosyjskie miasto Pierwomajsk
Oglądam Cię Stilgar... od pierwszego dania studenta czyli chleb w jaku!! 31 październik 2016 rok ŚNIADANIE ZA 25 GROSZY | Kuchnia Studenta #1....
Tekst pod logo "Pjerwomajskij", czyli zakłady im. 1 maja popełniły to coś. A cóż, Kazach nigdzie nie rusza się bez swojego konia, a konie lubią cukier 😉
Może trzeba było zjeść razem kaszę z tym sosem i wtedy może będzie lepsze
Первомайская - pierwszomajowa . Drugie po aktraiabskiej rewolucji lub trzecie po dniu pobiedy święto w postsowieckiej strefie
I Stilgar pięknie podsumował: jestem głodny po zjedzeniu 24 godz racji XD.
Zależy kto jaką ilością zapcha kiche xdd
@@huberthubert1445 no coś w tym jest
-Kazachska racja żywnościowa
-"No bo przecież każdy z nas codziennie je kaszę z wołowiną na śniadanie"
...
Co do słonego... Byłem onegdaj w Kazachstanie. Całe jedzenie - gdzie nie pójdziesz - bardzo słone. Nawet burgerowe sieciówki przesalają jak na nasz gust. Może tak kulturowo mają.
Tu nawet nie chodzi o to, że nie chcą dbać o żołnierzy.
Tylko tam jest duża degradacja kadr przez defrałdacje funduszy i korupcję.
Bo za tą rację na papierze mogą być, tyle samo "kosztowne" co np z Brytanii, Szwecji czy Francji.
A tak naprawdę większość kasy idzie do oligarchów.
No Kazachstan i Rosja są pod tym względem, takie same.
W Ukrainie też masz podobnie
@@jokerpl12 Ale z tym walczą.
Dzięki temu że jest tam wolność i demokracja, są narzędzia (i są wykorzystywane) do tego aby takie coś zwalczać i karać.
W Rosji, Azji środkowej, Białorusi czy Azerbejdżanie jest krysza-układ.
Nikt tego nie ruszy.
@@BartekSychterz Dalej w to wierz że tam się coś zmienia
@@Nisizin Wiara że coś zmieni, jest tak samo głupia, jak wiara że tam się nic nie zmieni.
Nie można przewidzieć przyszłości.
Liczy się to co jest teraz.
@@BartekSychterz Tak liczy się to co jest teraz czyli tragedia
"Pierwomajskij" pierwszomajowy ;-)
Może w 2025 będzie jakaś okolicznościowa racja żywnościowa inspirowana jedzeniem Armii Czerwonej? Taka prawilna, w szarym papierze z czerwoną gwiazdą.
No jęczysz jakie do niedobre a to nie Tobie ma smakować a Kazachom ;) Możliwe, że tam się tak je, pomijając jakość samą w sobie to takie coś może być normalne.
Nie powiem dwa lata , wystarczy tylko unitarka w ludowym wojsku polskim . Trepy czyli ,,oficerowie ,,wynosili do domów większą część wędlin i mięsa należnych nidorzywionym żołnierzom dla których pozostawały potrawy z spleśniałych warzyw i pozostałych śladowych ilości niejadalnego mięsa .
Ale u nich barszcz ma głównie kapustę = marchewka, cebula, przecier pomidorowy i buraki w ilości śladowej.
9:09 no, hej kolego, ale soli to jednak nie wyczujesz, tak jak sugerujesz, czyli węchem
Haha akurat sam ostatnio się zastanawiałem jaka była najgorsza racja żywnościowa jaką kiedykolwiek jadłeś a tu proszę
kocham filmy ciete co sekunde...pozdrawiam
Already in call, another call cannot be started.
Ten napis to - pisząc fonetycznie - "Pierwomajskij konsjerwnyj zawod" czyli "Pierwszomajowy zakład produkcji konserw" 🙂.
Pierwomajsk to miasto ale nazwę wzięło od tzw. "święta pracy".
Przynajmniej to leżące w obwodzie Ługańskim bo jest jeszcze jedno w obwodzie mikołajowskim ale etymologii tamtejszej nazwy nie znam .
dystynkcja
1. «wytworność i elegancja w sposobie bycia»
Dalej grasz w asg?
Hej hej, jak najbardziej tak, ale tak prywatnie i bez kamer
Może jakiś odcinek o tanich ostrzałkach lub porównanie
logo którego nie mogłeś przetłumaczyć brzmi "pierwomajskij konserwnyj zawod" czyli fabryka konserw imienia pierwszego maja. Imienia pierwszego maja w kraju rad nazywało się tyle zakładów pracy ile u nas teraz szkół imienia papy Wojtyły.
Ahhh,czekamy aż asg wróci na kanał
Na te racje mogą iść całkiem duże pieniądze ale pewnie "po drodze" z 40% funduszy wyparuje w dziwny sposób
Jakbyś wymieszał ten gulasz z tą nijaką kaszą to może by zbiło słoność a kasza by nie była nijaka xDD (nie umniejszam tu temu że ta racja to tragedia)
5.01 haroszyj sort czyli dobry, najlepszy :)
To jest tak żałosny widok że aż audio się popsuło XD
Tyle cukru przyda się by osłodzić góryczkę wojny i psich puszek.
Tak a propos tego napisu, znając odrobinę cyrylicę byłem w stanie przeczytać 'pierwomajskij', a nawet przy zupełnej nieznajomości rosyjskiego przetłumaczyłem sobie to na 'pierwszomajowy' i jak się okazało po wpisaniu w google, zgadłem:) Myślę, że masz rację, że tak nazywają się jakieś zakłady produkujące tę rację, albo też może jakiś okręg w Kazachstanie gdzie się je produkuje (wiadomo że w byłych republikach lubią nadal podobne nazwy geograficzne).
Pierwomajskij było elementem nazwy wielu różnych zakładów w okresie Związku Radzieckiego. Drugim eksploatowanym określeniem było "oktiabrskij", czyli październikowy (od rewolucji październikowej).
Pytanie.
Jak często żołnierz powiedzmy że Polski podczas swojej służby je taką racje żywnościową czy np 4 na 7 dni je rację, pozostałe dni coś z kantyny czy tylko na jakiś ćwiczeniach poza bazą (terenowych)?
Bo chyba nie często żołnierz jedzą takie racje ale nie byłem w wojsku nie mam pojęcia
racje wydają raczej w czasie misji, ewentualnie na ćwiczeniach na poligonie, jak siedzi w koszarach to w koszarach ma kuchnie, stołówki czy kantyny. Tak na mój głupi rozum
Racje je się rzadko, na ćwiczeniach owszem są racje i ludzie z różnych krajów "wymieniają" się racjami (Każda racja ma swoją wartość i przykładowo za 2 polskie można dostać 1 francuską na wymianie), jednak podczas ćwiczeń też są kuchnie polowe i nie da się powiedzieć tak ogólnie. Zasada z racjami jest taka, że wydaje się je wtedy, kiedy żołnierz wie, że nie ma możliwości dostać ciepłego posiłku z kuchni polowej z różnych przyczyn - Wyjście w jakiś teren bez powrotu do bazy przez więcej niż 24h i tak dalej. Podczas misji w afganistanie praktycznie zawsze żołnierze wychodzili z rzeczami z racji żywnościowych - Otwierali je w bazie, wybierali ulubione produkty, resztę zostawiali i wyjeżdżali, bo wiedzieli, że po drodze nigdzie nic więcej nie zjedzą. Więc jeden żołnierz racje będzie jadł "co wyjazd", inni będzie siedział na miejscu i będzie miał dostęp do kuchni "co chwilę", więc ostatecznie bardzo trudno powiedzieć, bo wszystko zależy od mnóstwa rzeczy. Cała historia wojny w Afganistanie jest bardzo ciekawa, gdyż istnieją tysiące opowieści żołnierzy na temat MRE i tego jak bardzo było ono po jakimś czasie znienawidzone, gdyż możliwość posiadania kuchni i produktów do gotowania to był rarytas. Rosjanie wchodząc do Ukrainy wjechali praktycznie na samych racjach, co jest absurdalnie dziwną taktyką, gdyż o zapleczu kuchennym mało kto widział, a w niektórych wozach było widać worki ziemniaków i innych warzywnych rzeczy, ale bez mobilnych kuchni w pobliżu, co też pokazuje, że zamysł szybkiego ataku był inny niż rzeczywistość - Normalnie kuchnia polowa zawsze ma być najważniejsza, a racje idą "w ostateczności", albo "jak trzeba", albo gdy lubimy robić akcje po drugiej stronie świata i okazuje się, że nie ma dostępu do "domowego" gotowania, to wtedy rzuca się palety racji, bo jest najtaniej i najłatwiej i najszybciej.
@@Stilgarius hmmm ciekawe, dzięki za odpowiedź znowu można się czegoś ciekawego dowiedzieć
Jest coś takiego jak pluton logistyczny i oni się po prostu dzielą kto z nich ma kiedy kuchnię. Są stołówki normalne i się przychodzi na 3 posiłki dziennie, które gotują na bieżąco. Racje dają żołnierzom najczęściej zamiast suchego prowiantu np. jak się gdzieś wychodzi na dzień - dwa i wiadomo, że na stołówkę wojskową się nie wróci. Ja podczas 2 tygodni na poligonie wojskowym polską rację sr dostałem aż dwa razy xd
Nawet w koszarach można doświadczyć racji. Jak zbliża się termin przydatności to kuchnia zagospodarowuje żeby udawało normalny posiłek. Wiem z doświadczenia na ostatnich ćwiczeniach rezerwy..
Pierwszy odcinek z racji którego nie ogladam przy jedzeniu hahah ;D
Mam pytanie
Gdzie można kupić takie "inne" racje?
Np. kazachstańska, szwedzka, chorwacka itd
EBay?
Alledrogo, eBay, na OLX ludzie handlują. Z resztą wyszukaj w Googlach, jakieś stronki z militariami powinny posiadać owe dobra luksusowe.
@@Geralt12HW Spk
Dzięki 😁
Dobrze że prawie sam tłuszcz a nie sam cukier ;)
racje żynościowe są na wojne albo duże kryzysy, nie po to żeby jeść na obiad codziennie, wiec się proszę nie dziwić że są niedobre bo mają za zadanie spełnić zapotrzebowanie kaloryczne czyli podstawową potrzebę
Wygląda na to, że Kazachowie trzymają się starej rosyjskiej tradycji. Mają swoich żołnierzy w głębokim poważaniu.
Logo, to nazwa zakładu produkcyjnego i brzmi "pierwowajskij" , co chodzi od nazwy miasta "pierwomajsk" w którym znajduje się zakład
Oni to dopiero muszą mieć morale :D
8:56 🤣🤣🤣🤣🤣
19x dosłownie (14x w 10 minut) xD
nie wiem czy widziales ale:
Szymcia _-_
3 miesiące temu
Po twoim filmie, gdzie mówisz co warto kupować w sklepie wpadł mi do głowy pomysł. Zrób "Stilgarnek" czyli racja żywnościowa twojego projektu :D Najfajniej jak byś to zrobił z pomocą dietetyka, żeby dobrać najlepszą proporcję składników. To tylko tyle, jeżeli spodobał Ci się ten pomysł wprowadź go w czyn ;)
PS: nazwa Stilgarnek musi pozostać xD
Stilgarus ;)
Kurde idziesz na prawdziwego kałduna taktycznego 😅
Powiedz mi lepiej co to za szklaneczka z grubego szkła i gdzie można taką zakupić :) jest po prostu obłędna :D
Szczerze, chyba wiem dlaczego ten barszczogulasz jest tak słony. Generalnie cukier redukuje sól, możliwe, że dali go tyle, aby żołnierz podbił kaloryczność tego obiadu. Oczywiście mogę się mylić
Ta tuszonka to za przeproszeniem jakaś kocia albo psia karma ;) Bez urazy dla karmy :D
Ej, może jak byś testował racje to w odpowiedniej porze dnia jak masz na śniadanie obiad i kolację
Może tyle tego cukru dowalają do wschodnich racji aby żołnierze mieli możliwość bimbru napędzić😄
Poszukaj racji żywnościowych dla kosmonautów ;)
oj to prawda co mówisz... jest to bardzo bardzo smutne:(
pierwomajskij konsewnyj zawod można przetłumaczyć chyba jako zakład produkcji konserw im. 1 Maja....
Czołem, Stilgar! Czołem, widzowie! Oglądam Cię od dłuższego czasu i taka myśl nasuwa od pewnego czasu - pod wpływem dobrej znajomej: wróć do ASG, bo to wcinanie racji służy Ci aż za dobrze. Jakby co, jest pewna przyszła pani dietetyk chętna do nagrania wspólnego odcinka, równie krytyczna, jak Ty!
Ogólnie tą puszkę z niby barszczem dobrze przetłumaczyłeś xD
Na kapuśniak w Kazachstanie mówi się barszcz. Smutno się o tym dowiedziałem niestety
Barszcz ukrainski to tez wsumie smakuje jak nasz kapusniak
12:50 to był twój ząb czy krakers bo nie wykluczam żadnej opcji
Ten barszcz to raczej jest zbliżony do tego ukraińskiego. Nie mylić z naszą wersją, prawdziwy ukraiński jest raczej pomarańczowy (ewentualnie nienasycony czerwony), z kapustą... smakuje cudownie
1:22 "pierwomajskij konserwnyj zawod" - dosł.: pierwszomajowy zakład konserw, lepiej: Zakład produkcji konserw im 1 Maja.
A czy wziąłeś pod uwagę, że wartość energetyczna podana na opakowaniu, jest na 100 gram produktu ? Jeśli np. puszka ma 300 gram, więc będzie trzy razy więcej kalorii.
Trzy razy więcej powodów by stać się grubciem🐱
A jak wypada w porównaniu z rosyjską?
Super film
Kasza nie słona ,barszcz cholernie słony, połączyć, samo się narzuca.A jak będziesz odpowiednio głodny zjesz wszystko.