Niema typowej oliwy rzepakowej ale jest Olejarnia Zagłoby w której można kupić naturalny olej rzepakowy który smakuje jak bardzo dobrej jakości oliwa. Więc jak bym to nazwał oliwą nikt by się nie obraził. Ma swój wyrazisty smak i aromat jak prawdziwa oliwa. Pozdrawiam. Aha i pytanko ten tatar co dostaliście to wzieliście dwie porcje czy jedną i dostaliście po prostu na dwa talerze ?
Opłata za serwis od razu robi u mnie duży minus dla tej restauracji. Zwłaszcza, że prawie zawsze zostawiam jakiś drobny napiwek. Nie chcę na siłę płacić więcej. To nie w porządku. Idę do restauracji, patrzę na cenę i oczekuję dostać na paragonie właśnie TĄ konkretną cenę.
@@klaudiamichalska6505 I nie popieram tego. Szczególnie, że obsługa różna bywa. W Japonii nie ma wogóle czegoś takiego jak napiwki. Dawanie tam napiwków jest obraźliwe. Nawet nasi sąsiedzi Czesi mają tak, że jeżeli jest jakaś dodatkową opłata to pisze o tym w karcie bądź na wejściu. Najczęściej gdy jest jakaś muzyka grana tam na żywo.
@@wilczycadeszczu napiwków nie popierasz ale popierasz związek twoich dwóch ojców chyba musisz siąść na butelkę i przeorganizować hierarchie twoich wartości XDD
@@Oliwia-m6c myślę że bardzo ważne jak wygląda tym bardziej jeśli płacisz za jedzenie tak dużo;)a poza tym jak wiadomo "jemy" też oczami- naprawdę desery podane na odpier...al i tyle;)
To prawda, aż byłem w szoku. Jeszcze w żadnej restauracji nie dostałem tak beznamiętnie pacniętego ciasta na talerz. Coś takiego to można sobie w pierwszej lepszej cukierni kupić i zjeść w domu. Cena to już w ogóle żart za coś takiego.
To Tak, miałem wątpliwą przyjemność podjąć pracę w tym miejscu jako kelner, a dokładnie pomoc kelnerska bo tak miał wyglądać czas przygotowania się do bycia ,,Kelnerem''. Raczej nikogo nie zdziwi to że mimo stabilnej sytuacji na rynku po 6 tygodniach nie doprosiłem się nawet umowy zlecenie, na UOP'a nie ma najmniejszych szans, wszyscy kelnerzy pracują tam już około 10lat+ każdy na własnej działalności. Zarobki obsługi to spokojnie 10+ w okresach jesienno-zimowych dużo więcej, ale coś za coś system zmianowy tylko 2/2 od godziny 10.00 aż do ostatniego gościa zdarzało się wracać koło 3 w nocy i o 9 wstawać lecieć na kolejną zmianę gdzie przez 2 dni można zrobić spokojnie 70k kroków bo przecież pomoc jest tylko przynieś podaj zanieś. Obiad dla pracowników wydawany kto pierwszy ten lepszy jak nie zdążysz to dostaniesz zupę z wielkim żalem. Totalny brak profesjonalizmu, używki na przyspieszenie działania na porządku dziennym. Obsługa naciska na to aby nawet nie wspominać o serwisie żeby kasować 2x, przy rozliczeniu gotówki osoby z pomocy oczywiście dostawały ,,coś'' żeby nie było dramy. Po 7tygodniach nie bycia wliczanym w ,,serwis'' (poza tym jest bodajże 17pln za godzinę. Zostałem zwolniony zaraz przed zdawaniem karty zależało mi aby dowiedzieć się jaki był tego powód ale oczywiście nie było mi dane, nie otrzymałem całości zarobionych pieniędzy. Jeśli chodzi o głównego prowadzącego to byłem świadkiem takich opierdoli że zakrawało to o kodeks karny za złe ułożenie poduszek po gościach. Więc jeśli ktoś by się zastanawiał czy może warto bo hajs, stanowczo odradzam jeśli cenicie swoje zdrowie psychiczne i fizyczne.
Przyspieszacze to norma na kuchniach, w Sopocie w największych knajpach w stylu pelikan wszyscy z pudrem w nosie śmigają. Każdy moj znajomy kucharz to ćpun xd
@@ishouldtestit8904przed januszerka? Praktycznie nigdzie gdzie powiedział nie ma januszerki xd działalność to standard, godziny to i tak mało, liczba kroków jako kelner ojojoj, biedactwo, zapomnieliśmy, że ta praca polega na chodzeniu? Reszty farmazonów bez pokrycia szkoda komentować xD to, że ludzie często cpaja i chlają w gastro jest też totalnym standardem, nic nowego nie powiedział dzieciak xD niesamowita opowieść 😊
@@szparag5887 nie xd Wielka mi różnica, na czarno czy zlecenie, taki sam ściek nic nie warty, nie wiadomo ile ten chłoptas tam nawet siedział xd nic dziwnego, że po tygodniu nie podpisują umowy xd
Dla mnie doliczanie za serwis to czyste złodziejstwo zwłaszcza przy takich cenach. Już lepiej jak by to było wliczone w potrawy co i tak jest chore albo by zapytano klienta czy ma ochotę za na doliczenie. Bardzo nieprzyjemna i chora akcja przynajmniej jak dla mnie.
@@marcin7813 Wiesz taki przykład podałem wiadomo że nie można dojść do absurdu ale jak idę do sporzywczaka to kupując 1kg ziemniaków kobieta nie dolicza mi dodatkowa 2.50zl za obsługę
A to dziwne. Ja w 2021 roku normalnie dostaliśmy na 6 osób czekadelko (z ogórkami) za free. I było tego "full aż da się najeść". Chyba że to czekadelko do tatara?
Dla mnie danie za 50-60 zł do którego trzeba osobno dokupić dodatki za 10-15 zł to scam, oszustwo i omijam takie miejsca. Nie ma argumentów na tego typu menu.
Nie pietruszka, a masło pietruszkowe. Polecam. Pół kostki masła, dwa ząbki ciosnku przez praskę, garść natki pietruszki drobno pociapać. Zajebiste masło, tylko mieszać jak jest miękkie i do lodówki
Ojj czuję że poszedł tutaj wałek. Byłem w Starym domu dwukrotnie w tym roku, ostatni raz w lipcu i ni chuja nie dostałem czekadelka. Ani wody. A kiedy wydaje 400zlotych to jednak już oczekuje czegoś więcej niż smacznego jedzenia. Dla mnie rosół nie jest warty aż tej ceny. Żeberka i golonka genialna
Ja na przykład jadąc do jednej restauracji to tam w niektóre dni się nie dostanie chleba ze smalcem jako czekadelko . Może tu jest podobnie. Jak byłeś w niedzielę to mogło tak być
Byłem niedawno tam z kobietą, w ramach jej urodzin, i smalcu nie dostaliśmy także to efekt kamery :). Ja też po fakcie zorientowałem się, że napiwek otrzymali większy niż zakładałem :)
@@janusz2182a na co miałby zwracać uwagę i komu? - zwróciliby mu tak? 🤓 🤣😏😬 Powiedzieliby najwyżej, że już podzielili się na kuchni ;) 😋🤪 Wiec juz praktycznie nie ma tej kasy ;)
Czy doliczanie serwisu "z góry" jest zgodne z prawem handlowym? Jeśli tak, to mam pomysł na biznes. Otwieram kebaba gdzie czy to cisto, buła lub tależ będzie kosztować odpowiednio: mały- 1zł, średni- 2 zł, duży- 3zł i xxl- 4zł. Za to doliczę serwis za mały 20zł, średni 30zł, duży 40zł i xxl 50zł.
Trochę beka, że przy takich cenach jeszcze sobie naliczają prawie 80zł przymusowego napiwku. Tyle to ja mogę zapłacić za wniesienie lodówki na drugie piętro, a nie podanie kilku talerzy do stolika xD
Akurat trafiło na dobrze zarabiajacych youtuberów, więc przy tych wyświetleniach 80 zł to jak 8 Zeta 😂 a jak kogoś nie stać na takie restauracje to się nie chodzi , proste ! 😅
Obsługa wcale nie jest ok a wręcz odwrotnie! Miałem stolik zarezerwowany na 4 godz a po 2 przyszedł kelner i w środku jedzenia poinformował nas że musimy wyjść bo jest kolejna rezerwacja. Pisaliśmy skargę ale nikt nawet nie odpisał!
Bo nie ma chętnych do pracy w gastro. Zarobki są tragiczne, a pracy od groma, bo trzeba się użerać z debilami, którzy udają ekspertów, a nic prócz sklepu spożywczego w życiu nie prowadzili 😂 No może prócz handlu na Targówku ;)
Tylko, że w Polsce w odróżnieniu od "wspaniałego zachodu" jest płaca minimalna dlatego dawanie napiwków nie ma sensu w większości przypadków. Czemu nie dajemy napiwków sprzedawcy w sklepie, pani na poczcie czy komukolwiek innemu...
Z mielonymi jest tak, że u mamy najlepiej smakują. Myślę, że każdy przyzwyczaja sie do pewnych smaków. Według mnie wiele osób nie umie robić mielonych. Kiedyś jadałem wiele razy u ludzi ten rodzaj kotleta i tylko dwie osoby robiło satysfakcjonujące mielone. Ze schabowymi mam podobnie. Lubie schabowe dobrze rozbite, mocno przysmażone i dobrze doprawione.
@@wntpan3k Nie do końca, jadłem dobre mielone w restauracjach i strasznie mnie wkurwiał jeśli są za słabo przyprawione, a zdarza się to absurdalnie często. W mielonym ma być czuć majerankę, ma być gałka muszkatołowa, nie jestem fanem kminku ale chociaż minimalna ilość powinna być żeby później gazów nie było. A się okazuje że większość ogranicza się do soli i pieprzu a i to często w za małej ilości.
Taka anegdotka odnośnie klusek śląskich. Mieszkam w Wielkopolsce od urodzenia i kiedyś przy jakiejś okazji (jakieś wesele, czy 18stka), próbowałem klusek śląskich i nie podeszły mi. Kilka razy na podobnych imprezach próbowałem i dalej miałem takie samo negatywne zdanie. Nie pasowała mi kompletnie konsystencja (czuć było grudki itp). Myślałem, że tak ma być. Dopóki nie zacząłem jeździć na Śląsk służbowo. W pierwszym lepszym barze mlecznym na Śląsku, wziąłem kluski śląskie dla spróbowania. Kosmos. Gładziutka konsystencja, lepkie, łapiące sos. Poezja. Sprawdziłem kolejny raz, w innym miejscu. To samo. Jeszcze inny zakątek Górnego Śląska. To samo. Zakochałem się w kluskach śląskich. Na fali zachwycenia, zamówiłem kluski śląskie gdzieś w Wielkopolsce. Grudki, dziwna konsystencja, ogólny niesmak. Nie wiem, co ci Ślązacy/Ślązaczki tam dodają do tych klusek, ale są one milion razy lepsze na Śląsku, niż w Wielkopolsce, która przecież ziemniakiem stoi.
Jadłem w Starym Domu ładne kilka razy i nigdy nie było przesadnie tanio, natomiast było znośnie w stosunku do naprawdę smacznego jedzenia. Obecnie jednak ceny są kosmiczne. Pamiętam, że do schabowego mizeria była "w pakiecie", a dodatek skrobiowy trzeba było dokupić. Teraz serwują sam kotlet, dobrze, że za talerz nie trzeba dopłacać. Tak samo z czekadełkiem - kiedyś za free na powitanie, teraz trzeba zakupić. Pozmieniało sie bardzo niekorzystnie, natomiast do jakości jedzenia nie można się przyczepić. Klientów im nie brakuje zdecydowanie, dla mnie natomiast obiad składający się z jednego dania i kosztujący blisko 100 zł, jest grubą przesadą. Ale życzę smacznego każdemu kto się wybierze! :)
@@janusz2182 Po pierwsze, nie jesteśmy na "ty". Po drugie, sądząc po zaprezentowanej formie wypowiedzi oraz bijącym z niej poziomie kultury osobistej, dla osoby takiej jak "pan" nie będzie miejsca nawet koło menela pod sklepem nocnym, a co dopiero mówić o zjedzeniu resztek z talerza w Starym Domu. Pozostało tylko trollowanie pod filmikami o takich miejscach. 😂
Od kiedy w Kraku zostałem przez kelnerkę namówiony na pyszny roastbef (czytaj: żylasty, tłusty i gorzki), i mało się nie przewróciłem z niesmaku, za który zapłaciłem 90 zł i przy kasie podziękowałem słowami: 'Przeżyłem', postanowiłem nie przekraczać progu dla snobów. Oni wcale nie jedzą lepiej - prawdziwe kuchary i kucharze żyją pośród zwykłych ludzi.
Jestem z Wlkp i raz na jakiś czas odwiedzając Wawe za każdym razem staram się odwiedzić oberżę pod Czerwonym Wieprzem. Jeśli chodzi o kuchnie Polska to 🔝 topów. Zaprosiłem kilka razy znajomych wszyscy mówili że podoba się dla nich bardzo i smakuje wybornie 😉 rekomendowana przez NYTimes jako jeden z 10 miejsc dla których warto odwiedzić Stolyce. Zimne nóżki w galarecie plus chrzanówka 🍸na przystawkę zmiecie z planszy Wasze kubki smakowe. Mielone z mangalicy i takie tam. Chronologicznie byli wszyscy wielcy tego świata Lenin, Castro Fidel, Breżniew, Mao Tse Tung, Bruce Willis i czas na Was 😈🔥 Pozdrawia pyra z gzikiem wlkp LP mistrz 😎
@@WienczysawNieszczegolny-mx4bl to jest obligatoryjny napiwek dla jakiegoś krzywego xhuja osiemnastolatka co leci na kuchnie się spytać czy mleko jest wege XDD
@@Edikzord nie chodzić do takich knajp gdzie jest serwis, a dawać dobre napiwki w innych. A ja myślę że i tak nie chodzisz a i nipiwków też nie dajesz. Znam się na ludziach , byłem kiedys kelnerem.
"ostatnio u Borysa Szyca" - pisali ci już ludzie tam w komentarzach, że to nie jest jego restauracja, tylko jego znajomych i ją kiedyś z raz zareklamował... I właściciele tam się muszą tłumaczyć teraz, bo dostają pytania, więc może wypadałoby przestać siać dezinformację.
`O ile ceny dań mnie nie zaskakują (kwestią dyskusyjną jest ich jakość), tak cena deserów to niezły scam. 30zł za kawałeczek sernika? Co oni, twaróg robili z mleka tej krowy, co poświęciła życie, aby zostać tatarem? Nie sądzę.
No i nie ma loda do szarlotki.Podobno pani Grażynka,od loda poszła na zasłużoną emeryturę.Szukają nowej pani z doświadczeniem.To przecie Stary Dom.No i w starym piecu diabeł pali.
@@DMZMOK Serio uważasz, że 30zł za kawałeczek sernika, to jest okej cena, patrząc na użyte składniki? Za cenę dwóch serników dostali tatar, gdzie cena wynika z show oraz zapewne dobrej jakości wołowiny. A w serniku masz trochę twarogu. Nie powiedziałbym słowa, gdyby to był faktycznie jakiś niesamowity sernik, z ciekawymi dodatkami. Zresztą napisałem też, że nie dziwi mnie cena reszty dań, bo restauracja w takiej lokalizacji to ogromne koszty. O ile lepiej by to wyglądało, gdyby sernik był podany w towarzystwie sezonowych owoców? Albo ta szarlotka z gałką lodów, podana na ciepło? Tu chodzi o detale. 30zł oczekuję, że ten sernik rozpali moje kubki smakowe i nacieszy też oko. A nie ma w nim nic - poza kosztami prowadzenia lokalu - co by usprawiedliwiało jego cenę.
@@tomaszpusz2349 Mógłby wyglądać lepiej i lepiej smakować OK, chociaż akurat sernika tam nie jadłem, ale nie wyobrażam sobie, żeby cena porcji deseru była niższa, przy takich kosztach prowadzenia takiego lokalu.
@@Zanaropracowałam w kilku restauracjach, mam znajomych z gastronomii i nigdy nie słyszałam ani nie doświadczyłam tego, żeby serwis szedł do właściciela a nie dla kelnerów 😅
@@paartofme skoro jesteś nie polakiem to sprawdz ile na zachodzie zarabiają. "Polaczki" jak obraźliwie nas nazywasz łachudro wciąż są dojeni przez ten komunistyczny zachód który dla ciebie jest normą.
Byliśmy 2 września całą rodziną, czekadełka nie dostaliśmy, więc chyba nie jest to standardem dla wszystkich klientów, ja zamówiłem golonkę i muszę powiedzieć, że jadłem w kilku miejscach lepiej przyrządzone te danie. Odwiedzałem tą restaurację kilka razy, również z zagranicznymi dostawcami, wychodząc z założenia, że to taki topik, za w miarę akceptowalne pieniądze, po ostatniej wizycie chyba następnym razem wybiorę inny lokal. Ja dopatrzyłem się serwisu na paragonie, więc napiwku już nie zostawiłem :)
Ostatni raz tam byłem jakoś chyba w 2010 roku. Jeszcze wtedy pracował tam charakterystyczny "Pan Janek" taki z wąsem jak Zagłoba. Podjechał z tym wózkiem do stolika w celu "siekania" mięsa wołowego na tatar. - zawsze najlepszego tatara jadałem w restauracji "U Kucharzy" naprzeciw Bristolu i tam faktycznie była całą oprawa i ceremonia krojenia mięsa z wielkiego Kawałka udział wolowego , wykrawanego przy stoliku , przedstawienie poezja..- w tym momencie zadzwonił do mnie telefon. Odebrałem. Kątem oka zauważyłem że wspomniany Pan Janek wyciągnął zawiniątko z pomielonym na kuchni mięsem (zupełnie jak w waszym przypadku) , przyprawił i podał.. byłem zdegustowany (bo przyzwyczajony do innej formy podania i przygotowania tatara) więc poprosiłem managera i zapytałem dlaczego tatar w karcie nazywa się "siekany" skoro przecież jest mielony?? Odpowiedź menago cytuje "Paaanie, widzi Pan Pana Janka ? On już nie jest najmłodszy. Gdyby miał każdemu tak prawilnie kroić mięso a później siekać to po jednym dniu musiałby miesiąc na L4 siedzieć.. " 😅😅😅 i już więcej moja noga tam nie postała.. 🤷♂️
To prawda, "siekanie" tatara jest tam wyłącznie elementem teatru. Tatar zawsze "wjeżdża" jako porcja w foliowym zawiniątku, w którym jest już przemielony, ale "siekanie" przy kliencie jest już tylko teatrzykiem.
Potwierdzam, zawsze porcja wołowiny była wcześniej przygotowana w rulonie owiniętym folią, reszta to kilkuminutowy spektakl. Na plus, tatar był bardzo smaczny za każdym razem oraz cena, tylko 10zł podrożał na przestrzeni kilku lat.
Ja nie akceptuje płacenia za service 10%. Jak tak jest to wychodzę z restauracji. Oczywiście pytam się zanim zamówię. Ja sam decyduje ile mam dać napiwków za obsługę.......Narka Panowie 😊
@@user-re7cq3wy6r W USA napiwek jest wymagany bo tam płaca minimalna jest dziwna najdelikatniej mówiąć ( sporo amerykanów na UA-cam pisze że muszą żyć tylko z napiwków bo zarobki mają średnie bez nich więc ,,tip' jest wymagany , a USA ma ,,tip'ing culture,) jak taka moda ,,przejdzie" do nas z stamtąd to takie ,,wyłudzanie" będzie normą
Ogolnie idąc do takiego lokalu raczej wybrał bym coś smakowo odmiennego niż to co zjem na niedzielnym obiedzie u babci czy weselnym kateringu. Z tego co czytam w menu jest jakaś rybka, sztuka mięsa w sosie chrzanowym - kawałek wołowiny w cenie drobiowego de volaille'a, golonka, żeberka, kaczka, krolik? Rozumiem że łatwiej porównać i trafić w dwóch restauracjach na schabowego, ale tak jak sami mowicie w filmie ciezko tu o jakąś większą finezję i rozwinięcie dania, kolejny odcinek o kotlecie 🙂 szanuję waszą pracę ale proponuję iść w ciekawsze dania których wypadało by spróbować w takim lokalu, nawet jesli nie da się ich porównać z innymi to może trafiło by się coś na co warto sie wybrać i w jakiś sposób was i nas by zaskoczyło 👍
KIMKOLWIEK JESTEŚ: 👉 Hej, Jezus Chrystus jest żywym Bogiem, On uwolnił mnie od depresji, nałogów i chorób. J 14:6 "Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie." Przyjdź do Boga (nie do religii czy organizacji, nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przez Jezusa Chrystusa). Odwróć się od grzechu, poznaj Słowo Boże a Bóg da ci nowe życie, zbawienie, radość, zdejmie z ciebie cały ciężar, który niesiesz. Mt 11:28: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam odpoczynek." Mt 3:2: "Pokutujcie, bo przybliżyło się królestwo niebieskie
@@ksiazulo Tak samo z tym "bardzo lubianym" xD Ludzie wręcz "rzygali" jak dowiedzieli się, że poraz kolejny w polskiej komedii romantycznej lub nie wystąpi Adamczyk lub Karolak :D
Jestem nędznikiem ze średnią krajową, ale nawet jakbym był milionerem, to czułbym się oszukany płacąc 84 złote za obiad ze schabowym. Czy w barze mlecznym zjadłbym dużo gorszego schabowego za 3 razy mniej pieniędzy? Ceny z dupy, tylko żeby poszpanować, że kogoś stać i tyle.
Siema @Książulo. Tak pomyślałem że napiszę propozycje . Może wpadniesz Opola i odwiedzisz 3 lokale z jedzeniem. 1. Gastrofaza na krakowskiej , obiady domowe, pierogi, placki itd . Bardzo dobre , często z żoną jadam tam i zawsze jest smacznie i świeżo . Danie dnia to 20 zł i codziennie coś innego do zjedzenia 👍 2. Hadga kebab na kołłątaja w Opolu. Dobry kebab , według mnie bardzo smaczny . 3. Bar pierożek na kołłątaja. Bardzo smaczne ciasto, delikatne , z mięskiem dla mnie najlepsze. Polecam i pozdrawiam i możliwe że dozobaczenia 👍👍😉
Jak kiedyś byłem to ściema jedna wielka z tym siekaniem. Pan "siekał" przy nas pomielone wcześniej mięso zawinięte wcześniej ciasno w folię żeby wyglądało jak jeden kawałek polędwicy. Ten jego ruch nożem to bardziej było mieszanie pomielonego mięsa z dodatkami niż siekanie.
@@janusz2182 a co twierdzisz ze niby siekany jest? No to chłopie nie jadłeś chyba nigdy siekanego tatara. Zachęcam przejść się, spróbować a potem skomentować.
Jako czekadełko dostaliście smalec z chlebkiem, masłem i ogórkiem bo byliście z kamerą. Teraz nikt takiego nie dostaje. Wyślijcie Mualana to sami sie przekonacie.
@@_borsuk_ jeśli mam być szczery to też tak uważałem kiedyś. Parę dobrych kawałków mięsa zmieniło moje podejście .... idąc tym tokiem myślenia możemy zakwestionować sushi czy steki , i wogóle jedzenie, w końcu wiadomo czym się staje 😆 . Zapraszam na surowe mięso "borsuki" chyba je lubią ... 😎
Po pierwsze, takiego "czekadełka" absolutnie nie dostaje się normalnie. Normalnie dostaje się wyłącznie chleb z masłem (a czasami nie dostaje się niczego). To co dostaliście to już normalnie płatna przystawka, tak jak Książulo ogarnął w menu. Tatar absolutnie nie jest przystrajany grzybkami czy zielonym. Jest faktycznie przygotowywany przez kucharza, ale nie ma garnishu. Mięso nie jest też pieprzone na desce. Szkoda, że nie sprobowaliście bigosu, pieczeni w winie i bezy - znacznie lepszych pozycji, niż to, to wzięliście :)
Apropo czekadełka to się nie zgodzę . Raz będąc w restauracji dostaliśmy pastę z węgorza , raz szynkę wędzoną drewnem, Raz pastę z pieczonych pomidorów, także masełko to nie jest jakis standard jako jedyne co dostajemy ' za darmo '.
@@martynawamka8036 cóż, być może wybitne szczęście, a być może wcale nie jest to przypadek. W moim przypadku, na przestrzeni kilku lat (liczbę wizyt mogę liczyć w dziesiątkach) nigdy takiej przystawki nie było ;)
Te bardziej ekskluzywne restauracje dają czekadełka w postaci chleba ze smalcem, aby gość się zapchał już na wstępie i nie narzekał na małe porcje dań właściwych. Sprytnie 🙂
Nie udzielam sie tutaj wogóle, ale widząc ten sernik za 30 zł, toż to skandal w bialy dzien!! Za 30 zł to ja 2 blachy sernika upiekę! Zenada za takie małe cos tyle hajsu!
Tak sie zawsze zastanawiam, jak bardzo trzeba miec niedopieszczone ego, zeby sie podniecac tymi ladnymi nazwami. Wolowina SEZONOWANA - znaczy sie przyprawiona dzien wczesniej xd seasoning to po angielsku zwykle polskie przyprawianie/marynowanie. Rosol z WIEJSKIEJ kury. A z jakiej ma byc, z miejskiej, w Warszawie pod lozkiem chowanej? I tak ze wszystkim, bezglutenowa wieprzowina, kij z tym, ze kazda wieprzowina jest bezglutenowa, bo gluten w zbozu jest, ze kazde miesa jak jest wedzone, to dymem, ze sol himalajska to na minimalnej lrajowej mozna w biedronce kupic, a woda zrodlana jest w praktycznie kazdej butelce. Ja rozumiem jesc dobrze, rozumiem zyc na wysokim poziomie ekonomicznym, itd, ale robienie z dan dla biedoty rarytasow, bo sie doda jakis ladnie brzmiacy przymiotnik jest smieszne
Akurat wołowina sezonowana nie oznacza, że jest przyprawiona. Taka wołowina i to bez żadnych przypraw leżakuje. Sezonuje się na sucho bądź na mokro przez 2-3 tygodnie. Po tym czasie wołowina jest bardziej krucha i delikatna.
Ta restauracja jest dosyć popularna, ale w gronie jakichś tam biznesmenów, którzy przyjeżdżają na coś do jedzenia i alkohol. Jak się człowiek rozejrzy tam w tygodniu to przeważnie Panowie 45+, pod krawatem. Porównując różne knajpy to trzeba przyznać, że tam jest po prostu wygodnie i to dla wielu ludzi ma duże znaczenie. Takie restauracje mające robić wrażenie, wygodne z przyzwoitą kuchnią też mają swoje miejsce na mapie kulinarnej Warszawy. Jeżeli ktoś szuka czegoś bardziej zaskakującego to chyba lepiej wybrać inne miejsca.
Nie zarabiam źle, ale nawet jak byłbym milionerem to nie zapłaciłbym tyle za te dania. Wolałbym dać potrzebującym jak teraz powodzianom. Ceny absolutnie z dupy.
A wiesz co ci celebryci dadzą tym powodzianom. Stary noszony sweterek lub podkoszulkę z napisem Dior lub Lewandowski. Ochyda, ja bym z takim prezentem wywaliła w 1 minute. Jak to widzę to mi się niedobrze robi. Po darach widać gdzie mają takich ludzi.
Dramatycznie wygląda ta szarlotka. Ciasta tam napchali, jak dla świni, a proporcje to powinny być odwrotne jabłek do otuliny. Sernik też zwyklaczek, który każdy może sobie zrobić w domu, a po takiej cenie to oczekiwałbym czegoś ekstra.
@@janusz2182 Czemu dziwna jednostko wchodzisz na internety i próbujesz kogoś obrazić? Co poszło nie tak w twoim życiu, że jest tak żałosne, że musisz takie rzeczy robić :D? Nie żebym wewnętrznie toczył jakieś rozmyślania na ten temat, ale czemu w was(dzbanach) jest tyle jadu i nienawiści? W lustro to powinieneś właśnie sam spojrzeć, bo ten widok nie jest ciekawy(jakaś patologia).
Nie wiem jak Wy Ksionrzulki, ale ja osobiście nie potrafię się przełamać do słodkiej mizzeri lub też z octem, dla mnie są one nie do przyjęcia i przejścia przez gardło... Mizeria w wersji ogórek, Sól pieprz, nie odsączony sok z ogórków i śmietana kwaśna
Przecież ten tatar jest od razu posiekany. Skoro chcą robić show przy stoliku to kucharz powinien przynieść kawałek surowego mięsa i posiekać go przy kliencie Albo niech po prostu przygotowują go w kuchni i podają gotowego. I nie przeczę, że to może być bardzo dobry tatar. Tylko cały pokaz wydaje mi się lekko oszukany
@@wojciechwojciech7649 w 5:52, kiedy pan kucharz robi te pierwsze "nacięcia", to nóż tak łatwo wchodzi w tego tatarka, że wydaje mi się że w cały kawał mięsa w życiu by tak nie wszedł
Takie mnie trzi mysli naszly: 1) W Krakowie na jarmarku pierogow: 5 zl sztuka za gniota paskudnego, Adamczyk bierze 6,70 za szt (47 porcja):. Kto bardziej rżnie klienta, Centusie czy Papierz? 2) Serwis 10% : mnie juz spotkala sytuacja, ze kelner chlodno na mnie spojrzal, gdy oprocz tych 10% (od 350 zl) dalem mu jeszcze "tylko" 2 dyszki gorką. Ilez trza sypnąc, by zadowolone one byli?😀 3) Suszenie ciasteczek na paterze w kurzu - a potem myk po trzi dychy, po trzi dychy. Dlugo ten koncept opracowywaliscie, panowie kucharze adamczykowi?
jako kelner moge potwierdzić, że w tej branży jest duża roszczeniowość, a szczególnie starszej gwardii, ogólnie sporo ludzi bez klasy, nawet jak to jest co dziesiąty kelner, to i tak robią "reklame" wszystkim kelnerom. Ja osobiście jak widzę, że ktoś chcę mi zostawić napiwek, gdy jest już doliczony serwis(serwis jest od grup 5+osob) to uprzejmie za niego dziękuje, informując, że serwis jest już doliczony, w 95% procentach ludzie przyjmują to do wiadomości i dziękują, tak samo ja dziękuje, bo czuje się doceniony, a przecież nie będę przyjmował podwójnego napiwku, żerując na ich nieświadomości doliczonego wcześniej serwisu, pozostałe 5% zostawia mimo wszystko dodatkowy napiwek, co jest bardzo miłe, ale ogółem ja tego nie oczekuje. Bardzo dużo osób upewnia się też, że serwis trafia do obsługi, a nie np do właścicieli, co też jest fajne. Pozdrówki
a i jeszcze często da się zauważyć, że sporo kelnerów wiedząc, że serwis będzie doliczony z góry, kompletnie się nie stara, robi minimum, gdzie powinno się wychodzić z założenia, że jak jest serwis, to powinieneś zostawić po sobie coś ekstra, żeby poniekąd ''usprawiedliwić'' ten serwis
Po obejrzeniu tego zmieniłem trasę na powrocie do domu na dłuższą o 30 minut i postanowiłem jechać do mojego ulubionego przydrożnego baru pod wierzbą w pniewach
Wytłumacz mi ktoś dlaczego jak przyjdzie się większą liczbą osób, dajmy na to 7 , dlaczego doliczane jest jakieś 10% za serwis? To tak jak bym był karany dodatkową opłatą za to że kupiłem czegoś dużo... czego nie rozumiem?
@@oliwwia9971jako kelnerka tego nie rozumiem, to nam nie doklada pracy, czemu liczyc wiecej za jeden wiekszy stolik jak jest nawet mniej pracy jakby dwie rodziny usiadly przy osobnych stolikach
@@oliwwia9971a jakby usiedli osobno to dopiero by się nalatał. Jeden stolik tam, drugi tam. A tak to za jednym razem zamówią i zapłacą. Serwis bez sensu Powinno być to dobrowolne
59...69...49...dajcie spokój...sztuczne atrapy...po co my tu wchodzimy...oni nie umieją gotowac...masełko..kartofelki..brak słow...a on siedzi tzn..Adamczyk i się śmieje,...
Galareta z kolagenu krowiego od ogrodnika palacu Buckingham , sernik z Watykanu , devolai z ogrodow wersalskich , szarlotka z miodem z plastrów chinskich dzikich pszczol gniazdujacych na wapiennych ostańcach orogenezy hercyńskiej
@@janusz2182 nie, na twojej głowie. To była szydera wskazująca przerost formy nad treścią. W nawet debilnej wiadomości może być ziarnko prawdy, a w tym przypadku są to dzikie pszczoły, które faktycznie na pionowych ścianach górskich szczytów budują ule, a Nepalczycy Chińczycy czy inni tubylcy na poreczówkach odcinają i zbierają plastry, a jest to najdroższy miód na świecie. Idź obejrzeć jakieś National Geographic to może ci trochę doda szarych komórek.
I właśnie dlatego restauracje nie przygotowują mielonego. Można zrobić najlepiej z jakiejś idealnej mieszanki mięsa zawierającej optymalną ilość tłuszczu a i tak każdy woli takie z własnego domu :) Ktoś tam panieruje kotlety, ktoś inny smaży na smalcu, albo dodaję podsmażoną cebulkę do środka albo vegetę albo innego kucharka. Nie zawsze te pomysły są najlepsze, ale na pewno własne :)
i dla tego restauracja z ,,kuchnią Polska " i słynne motto Magdy Gessler " Ma być smacznie jak u mamy" nie przejdzie na dłuższą metę - każdy gotuje po swojemu i doprawia po swojemu ,temu jest multum wersji na gulasz , bigos , czy wariacji pierogów - ile ludzi , tyle przepisów i tyle samo metod przyprawiania , czyli - kuchnia Polska w restauracji dobra ale dla obcokrajowca , bo każdy z nas dorastał z innym smakiem ,,schabowego" czy "mielonego " i żadna restauracja nie przebije dania naszych mam , cioć czy babć , i często jest taniej niż w jakiejś ,,fancy" restauracji sygnowanej znanym nazwiskiem typu Maga Gessler LOL
Na schabowego to musicie się na Podlasie przejechać do Goniądza (środek niczego pośrodku środka niczego:). Oberża nad Biebrzą. Z zewnątrz nie wygląda (nie jest nawet nad samą Biebrzą ) ale smak dań wymiata :)
Jak to jest z tym dodawaniem na końcu opłaty serwisowej do rachunku? To jest gdzieś wcześniej napisane? Nie mogą podnieść ceny każdego dania o 10%, żeby wyszło na to samo czy muszą grać psychologicznie że ceny są niższe niż na końcu rachunek?
Też tego nie lubię, ale jak mają taką praktykę, to musi być napisane w karcie. Zwykle małym druczkiem, gdzieś na końcu. Dla mnie serwis doliczany w każdej sytuacji to tak jakbym dostawał dodatek do wypłaty za to, że dzisiaj postanowiłem pracować...
@@krzysztoflisiecki4940 sam chętnie bym chodził po swoje jedzenie do kuchni jakbym miał za to dostać 10% rabatu a nawet i więcej jeżeli kelner nic byłyby potrzebny
1:20 ktoś w jednym z poprzednich odcinków zwrócił uwagę, że to wcale nie jest restauracja borysa szyca a jest on jedynie przyjacielem właściciela czy coś takiego
Robię mielone z mieszanego mięsa (wieprzowina + pierś z kurczaka). Za 70zł zrobiłbym 30 kotletów, średniej wielkości i dokupił ziemniaków i buraków tyle, ze starczyłoby na cały tydzień dla 2-3 osób. Buraczki nigdy nie będą kwaśne, chyba, że po ugotowaniu i starciu poleżą trochę. Zawsze powinny być słodkie
@@januszzgiet czyli uważasz, że 74zł za mielone z buraczkami to jest ok cena? Taniej wyjdzie zjeść pizzę, przy dobrych wiatrach nawet dwie. Mielone to jedno z najtańszych dań jakie można sobie wymyślić. Idziesz do innej restauracji, za tatara płacisz 50zł a tutaj za mielonego 70? No, błagam...
@@EmilK48 A jak pójdzie do zwykłej restauracji to za tatara zapłaci 25zł a za mielonego z ziemniakami i burakami ok 30-35zł. W barach mlecznych jest jeszcze taniej choć raczej w takim miejscu nie pokusiłbym się o surowe mięsko :D
Panowie. Cenię Was za bezstronność. Mam jedną uwagę do pokazywanych kotletów de vollaile. Taki kotlet wg. wszelkich prawideł powinien mieć kostkę wystającą z jednego, grubszego końca. Masło nie może być całkowicie roztopione, tylko powinno wypływać w formie gęstej, podobnej do żółtka w jajku na miękko. To są dwie podstawowe rzeczy z których egzaminowali kiedyś starzy kuchmistrzowie. Usmażenie tak tego kotleta wymaga dużo umiejętności. Za tę cenę należałoby oczekiwać czegoś takiego. Dla mnie, zważywszy ceny, to co podali dyskwalifikuje te dania i nazywanie ich kotletem de vollaile jest pewnym nadużyciem.
76zl za serwis xDDD Aby nam sie w kraju gastro zamknelo i turki to wszystko przejely. Beda pyszne berlinskie kebaby, dwa w cenie serwisu. Bez serwisu to na brudnej zastawie i wlasne widelce ? A jak zamowie tansze danie to optluczony talerz dostane ? Procent od rachunku… chore
Nie mogę słyszeć słowa „maggi” w restauracjach o takim poziomie posiłków, obsługi kelnerskiej itd, wiadomo o co chodzi. Maggi to syf, nie powinna być używana przez żadnego szanującego się szefa kuchni
Podoba mi się ten kanał. Na początku myślałem że jesteś kolejnym bananem z nieograniczoną ilością wolnego czasu i mamony ale coś w tym jest że się dobrze Ciebie ogląda. Pozdro
Mi się wydaje, że to nie jest tak że te zupy są mało wyraźne czy czegoś im brakuje, tylko jak patrzę (wszystkie odcinki) jak lubicie skrajne ilości, czy to sera na zapiekance czy pizzy, czy ostrych sosów którym zalewacie kebaby, że jak potrawa nie jest intensywnie wyostrzona przyprawami, to wam nie podchodzi. W sensie, rozumiem to bo ja też lubie np dużo sera, ale np mało co solę dodatkowo, i pod klienta restauracji nie może być przesadzone w przyprawianiu, bo można samemu doprawić a ludzie mają różne potrzeby i kubki smakowe ;)
A jednak potrafili zjeść czysty rosołek który był niezwykle aromatyczny ; ) nie tędy droga chyba jednak, chodzi o smak a nie nawalenie składników, dlatego masa jadła z grubą warstwą słabego sera też odpada. Trzeba umieć gotować i nie używać do tego słabych składników, a to od paru lat norma, a ceny kosmos.
Byłam 2 miesiące temu w restauracji. Jako czekadełko dostałam to samo, łącznie z ogórkiem, więc nie wiem czy coś źle nie zrozumieliście. I tak było pyszne, najadłam się chlebem 🙂
chodzę od prawie 10 lat do starego domu, nie mieliśmy jeszcze nigdy sytuacji, żeby nie bylo czekadelka, w okresie zimowym smalec, w okresie letnim lekki serek biały z rzodkiewką szczypiorkiem itd. nie byłam jednak jeszcze w tym roku i komenatrze, że przestali dawać te czekadelka są niesamowicie rozczarowujące, bo naprawdę były genialne i były zdecydowanie częścią tej restauracji, której nie mogłam się doczekać. Za to tatar, krewetki i pierogi są tam niczym poezja moim zdaniem
DAWAJ SZYMON DO BIAŁEGOSTOKU NA GIELDE ROLNO-TOWAROWEJ. NA EKO BAZARKU SA PYSZNE DUZE DOMOWE PĄCZKI. SPRZEDAJE JA MLODA KOBIETA. STOJA W SOBOTY I NIEDZIELE
Szymonie drogi nienawidziłem galarety za jej wygląd etc... Ale się przełamałem i spróbowałem z cytryna. Obecnie jestem smakoszem galarety/zimnych nóżek zarówno z cytryna, octem lub sote... Idealna zagrycha pod kielich i polecam widelcem rozgnieść wszystko na pierwszy raz z cytryna i posmarować tym chleb. Pozdrawiam serdecznie i polecam spróbować .
@@Raffels3 piszesz jak biedny człowiek - materialnie. Jak się ma jakiś tam pułap przychodu, albo w ogóle hajsu, to masz wywalone co ile kosztuje, może nie jakoś extremalnie, ale czy wydasz w restauracji 200zł czy 800zł nie robi ci różnicy zarabiając 20-30 i więcej tysięcy miesięcznie. W Wawie jest w opór ludzi dobrze zarabiających. Jak ktoś potrafi zarobić, to też umie zdecydować czy coś jest ileś tam warte i twoje komentarze w internecie tego nie zmienią. :)
@@WILUsprawdza no jeden może być januszem biznesu jak na tym filmie, inny może oferować w tej cenie odpowiednią jakość. Było wiele filmików gdzie wysoka cena, szła z jakością a jeszcze więcej, gdzie w zwykłej budzie miałeś leprze dania i za ułamek ceny (nie mówię o kebabach) niż w takich gówno restauracjach.
Nie rozumiem tego doliczania za serwis... Kelner dostaje kase za prace. Im wiecej osób tym oni powinni być wdzięczni ze mają wiecej klientów i wiecej zarobią szczególnie z takimi marżami jakie nakładają a jeszcze doliczają serwis XDDD Za kazdym razem jak zobacze coś takiego na paragonie będe sie kłócić jeżeli nie ma nigdzie napisanego w karcie że jest obowiązkowy bo to jest zdzierstwo w biały dzień i nikt nie zmieni mojego zdania na ten temat. Jeżeli chcą dać niech dadzą wyższe ceny ale jak byś zobaczył za kawałek serniczka 50 zł to juz byś nigdy nie wrócił. Żałosne zachowanie restauracji
@@andzejbykuco Ty pier.oli.sz. Jakie zderzenie z rzeczywistością. Co to ma do uczciwości. Osobiście uważam, że jeżeli komuś mało za danie podane dp stołu to powinien podnieść cenę, a nie manipulować klienta. To jest nieuczciwe, niemoralne i zwyczajnie podłe. Myślę, że ukrywanie takich informacji, albo podawanie ich drobnym drukiem jest wręcz na granicy prawa. Nikt nikomu nie każe pracować i prowadzić restauracji. To indywidualna sprawa każdego. Najważniejsza jest uczciwość wobec klienta. Słabe jest bym się domyślał ile finalnie zapłacę, albo przeliczał. Ukrywanie kosztów jest równie nieuczciwe jak używanie produktów których nigdy nie powinno tam się używać.
@@andzejbyku dokładnie!!! Niestety często kelner dostaje najniższą możliwą stawkę a pracuje kilkanaście godzin dziennie. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę jak ciężka jest praca w gastro
Aha i dlatego klient ma za to płacić. I tak przez cały dzień tych serwisów się zbiera i zbiera bo kelner dostaje najniższą krajową. Halo, ten serwis jest w drogich lokalach, praca zasuw, kin jest pracodawca, że daje najniższą, kiedy ceny z kosmosu? I najlepiej na własną działalność 😂W USA nierzadko kelner nie ma w ogóle podstawy, te napiwki są żeby w ogóle cokolwiek dostał, pracodawca zwyczajnie użycza mu przestrzeni aby sobie zarobił ma napiwku. I właśnie napiwki powinny zasilać jego wypłatę a nie serwis. Ten kto to akceptuje pracował lub pracuje w gastro, ma szmalu w brud, więc mu wszystko jedno, nie chodzi do tych lokali więc mu wszystko jedno. Głównie pierwsze. A co z resztą poszkodowanych na najniższej krajowej? Może pora przestać się zatrudniać W takich miejscach i dać do myślenia tym dupkom zamiast przyklaskiwać wyzyskowi harującego kelnera i ograbiac klienta?? Jeszcze to 10%, to już powinien ten serwis kosztować stałą stawkę a nie jeszcze karać za to że kupujesz więcej! To nie ma nic wspólnego z zarobkiem kelnera, na talerzu drogi obiad nie waży 5 kg a tańszy deser 100 g. Zwykła chamówa kosztem obu stron poza pracodawcą.
@@megustax3 No ale chwila, decydujesz się pracować za konkretną stawkę i to klient płaci za to że pracodawca dyma Cie na hajs? Coś tu chyba jest nie tak... Ustal stawke która będzie Ci odpowiadać i będziesz sie czuć ok za to ile wkładasz pracy a jak nie to zmień pracę. "No ale pracodawca wie że będziesz zarabiać z napiwków" - No ok i co go to obchodzi, możesz zarobić drugą wypłate z napiwków bo robisz dobrą robote i goście czują się dobrze obsłużeni więc co pracodawce to ma obchodzić... Możesz zarobić i dwie wypłaty z napiwków i gówno to go obchodzi i koniec kropka :)
Z Hajnówki polecam zapiekanki na 3Maja, mieszkamy w Warszawie i są lepsze niż Lussi, pizzeria siciliana, kebab kamczatka-dla wielkości, proszę spróbować dużego, będziecie w szoku cena-wielkosc(nigdzie chyba nie podają większego), no może tylko w Radzyminie. Przy okazji wizyty na Podlasiu warto odwiedzić hot dogi w Bielsku Podlaskim na dworcu, miejsce szczególne. Dodatkowo w Białowieży restauracja Fanaberia i Carska, Podlasie czeka na was ;)
👉 www.siepomaga.pl/powodzie
Ty Szymuś co sie stało ze 3 raz zmieniasz nazwe filmiku? XD
@@Dominatorek1000 jakie wczesniej byly?
Na zdrowie
😊
@@arctis4611 Podobno najlepszy tatar
Gęsie nerki challenge
Restauracja Piotra Adamczyka
Niema typowej oliwy rzepakowej ale jest Olejarnia Zagłoby w której można kupić naturalny olej rzepakowy który smakuje jak bardzo dobrej jakości oliwa. Więc jak bym to nazwał oliwą nikt by się nie obraził. Ma swój wyrazisty smak i aromat jak prawdziwa oliwa. Pozdrawiam. Aha i pytanko ten tatar co dostaliście to wzieliście dwie porcje czy jedną i dostaliście po prostu na dwa talerze ?
Powinieneś wpaść kiedyś na kolację finałową w Kuchennych Rewolucjach do Gesslerowej. To by ją rozj*bało
Genialny pomysł dla jego
Genialne 😂😂😂😂
Tam się nie "wpada" trzeba mieć zaproszenie od Gessler ;)
@@ElizaSzafranGości na kolację finałową zapraszają właściciele restauracji
@@ElizaSzafran a połowa, jak nie wszyscy, to wynajęci statyści.
Fajnie, że wpadliście do restauracji Karola, człowieka, który został papieżem
I papieża, który pozostał człowiekiem
Albo Mafiosi w " Prosta sprawa "😂
Papiezem Polakiem ! @@krzysztofziokowski8075
Oh Karol…
Nie kłam kochanie
Opłata za serwis od razu robi u mnie duży minus dla tej restauracji. Zwłaszcza, że prawie zawsze zostawiam jakiś drobny napiwek. Nie chcę na siłę płacić więcej. To nie w porządku. Idę do restauracji, patrzę na cenę i oczekuję dostać na paragonie właśnie TĄ konkretną cenę.
W wiekszości krajów UE czy nawet w USA napiwki są w większości dobrych knajp wliczona jako serwis już na paragonie ;)
@@klaudiamichalska6505 A kogo interesuje jakieś zyebane USA czy zepsuta UE?
@@klaudiamichalska6505 I nie popieram tego. Szczególnie, że obsługa różna bywa. W Japonii nie ma wogóle czegoś takiego jak napiwki. Dawanie tam napiwków jest obraźliwe. Nawet nasi sąsiedzi Czesi mają tak, że jeżeli jest jakaś dodatkową opłata to pisze o tym w karcie bądź na wejściu. Najczęściej gdy jest jakaś muzyka grana tam na żywo.
@@wilczycadeszczu napiwków nie popierasz ale popierasz związek twoich dwóch ojców chyba musisz siąść na butelkę i przeorganizować hierarchie twoich wartości XDD
@@janusz2182 ty weź przeczytaj mój pierwszy komentarz jeszcze raz POWOLI I DOKŁADNIE. To było w pierwszej klasie podstawówki.
Desery wyglądaja tragicznie. Podanie gorzej niż w barze mlecznym.
@@Oliwia-m6c myślę że bardzo ważne jak wygląda tym bardziej jeśli płacisz za jedzenie tak dużo;)a poza tym jak wiadomo "jemy" też oczami- naprawdę desery podane na odpier...al i tyle;)
@@Oliwia-m6c ukroic sernik z metra to ja sobie moge w domu w przerwie reklamowej :D
Szarlotka wydląda jak angielski pudding. Tylko w środku zamiast gulaszu z nerek sa jabłka.Nie zachęca.
@@sawomirwegrzyn4072 no taka zabulczajaca, jakies sosiwo albo lodzik wydaja sie tu obowiazkowe
To prawda, aż byłem w szoku. Jeszcze w żadnej restauracji nie dostałem tak beznamiętnie pacniętego ciasta na talerz. Coś takiego to można sobie w pierwszej lepszej cukierni kupić i zjeść w domu. Cena to już w ogóle żart za coś takiego.
To Tak, miałem wątpliwą przyjemność podjąć pracę w tym miejscu jako kelner, a dokładnie pomoc kelnerska bo tak miał wyglądać czas przygotowania się do bycia ,,Kelnerem''. Raczej nikogo nie zdziwi to że mimo stabilnej sytuacji na rynku po 6 tygodniach nie doprosiłem się nawet umowy zlecenie, na UOP'a nie ma najmniejszych szans, wszyscy kelnerzy pracują tam już około 10lat+ każdy na własnej działalności. Zarobki obsługi to spokojnie 10+ w okresach jesienno-zimowych dużo więcej, ale coś za coś system zmianowy tylko 2/2 od godziny 10.00 aż do ostatniego gościa zdarzało się wracać koło 3 w nocy i o 9 wstawać lecieć na kolejną zmianę gdzie przez 2 dni można zrobić spokojnie 70k kroków bo przecież pomoc jest tylko przynieś podaj zanieś. Obiad dla pracowników wydawany kto pierwszy ten lepszy jak nie zdążysz to dostaniesz zupę z wielkim żalem. Totalny brak profesjonalizmu, używki na przyspieszenie działania na porządku dziennym. Obsługa naciska na to aby nawet nie wspominać o serwisie żeby kasować 2x, przy rozliczeniu gotówki osoby z pomocy oczywiście dostawały ,,coś'' żeby nie było dramy. Po 7tygodniach nie bycia wliczanym w ,,serwis'' (poza tym jest bodajże 17pln za godzinę. Zostałem zwolniony zaraz przed zdawaniem karty zależało mi aby dowiedzieć się jaki był tego powód ale oczywiście nie było mi dane, nie otrzymałem całości zarobionych pieniędzy. Jeśli chodzi o głównego prowadzącego to byłem świadkiem takich opierdoli że zakrawało to o kodeks karny za złe ułożenie poduszek po gościach. Więc jeśli ktoś by się zastanawiał czy może warto bo hajs, stanowczo odradzam jeśli cenicie swoje zdrowie psychiczne i fizyczne.
Przyspieszacze to norma na kuchniach, w Sopocie w największych knajpach w stylu pelikan wszyscy z pudrem w nosie śmigają. Każdy moj znajomy kucharz to ćpun xd
piękna przestroga przed januszerka ;) dzięki
@@ishouldtestit8904przed januszerka? Praktycznie nigdzie gdzie powiedział nie ma januszerki xd działalność to standard, godziny to i tak mało, liczba kroków jako kelner ojojoj, biedactwo, zapomnieliśmy, że ta praca polega na chodzeniu? Reszty farmazonów bez pokrycia szkoda komentować xD to, że ludzie często cpaja i chlają w gastro jest też totalnym standardem, nic nowego nie powiedział dzieciak xD niesamowita opowieść 😊
A, czyli praca na czarno to nie januszerka? XDDD @@LolexV17
@@szparag5887 nie xd Wielka mi różnica, na czarno czy zlecenie, taki sam ściek nic nie warty, nie wiadomo ile ten chłoptas tam nawet siedział xd nic dziwnego, że po tygodniu nie podpisują umowy xd
Dla mnie doliczanie za serwis to czyste złodziejstwo zwłaszcza przy takich cenach. Już lepiej jak by to było wliczone w potrawy co i tak jest chore albo by zapytano klienta czy ma ochotę za na doliczenie. Bardzo nieprzyjemna i chora akcja przynajmniej jak dla mnie.
oczywiscie. tylko wliczac to jeszce w potrawy to zaraz okaze sie ze bedzie 100 zl za schabowego bez salatki xDDD
@@marcin7813 Wiesz taki przykład podałem wiadomo że nie można dojść do absurdu ale jak idę do sporzywczaka to kupując 1kg ziemniaków kobieta nie dolicza mi dodatkowa 2.50zl za obsługę
@@Q360YT oczywiscie. Poj***o ich generalnie.
@@marcin7813a co spotkało twoją matkę że jeździ na lasty co chwilę i skaka po czarnych i brązowych palach? Niepojjebanztwo? XDD
Po prostu zainspirowali sie zachodem - we włoszech pobieranie paru euro za obsługę to wręcz tradycja
Osobno kotlet, ziemniaki i dodatki - chory pomysł, zwłaszcza jeśli chodzi o ceny...
najbardziej zaskoczyło mnie to, że nie ma do tego dania osobno zamawianego TALERZA...i sztućców
Mizeria za 15 zł to jest hit xd skąd są te ogórki? Posypali je złotem czy jak xd
Niby fajnie moc sobie wybrac dodatki, ale albo powinny byc w cenie, albo cena samego dania powinna byc mniejsza skoro dostajesz sam kotlet
W barach mlecznych lepiej to wygląda, a o cenie nawet nie wspomnę
złodziejstwo i januszerka a nie restauracja
Kryptonim akcji "GRUSZKA"
A historii tego swetra i tak byś nie zrozumiał :D
Ciekawe co dostaną w gratisie kolejni, ci co będą sie rezerwować na nazwisko Gruszka 😂
@@krinhmiellz mężem muszę sprawdzić 😂 my prawdziwe Gruszki
@@solemijo7860😂👍😁
Następnym razem podaj nazwisko ,,JABŁKO'' albo ,,KOT''
Szczerze, wygląd dań przy takich cenach,to żenada kompletna
A DO TEGO ZA SERWIS JESZCZE 10 PROCENT CI DOLICZAJĄ.
Dokładnie, nie dają czekadelka. Byłam w 2020 i 2024. W 2020 te dania były na prawdę dobre, a w tym roku dramat, strasznie się zawiedliśmy.
Też byłem jakieś 3 miesiące temu i nic nie było
Tez byłam 2 tygodnie temu i czekadelka brak
A to dziwne. Ja w 2021 roku normalnie dostaliśmy na 6 osób czekadelko (z ogórkami) za free. I było tego "full aż da się najeść".
Chyba że to czekadelko do tatara?
@@AS-cq7xn zobaczyli takiego peta jak ty w koszulce z cropa to nawet im się okruchów z podłogi nie chciało zbierać na twoje czekadełko XDDD
@@papitosiedem1522 Ja tak samo. Czekadełko jest w standardzie.
Dla mnie danie za 50-60 zł do którego trzeba osobno dokupić dodatki za 10-15 zł to scam, oszustwo i omijam takie miejsca. Nie ma argumentów na tego typu menu.
Przecież masz to podane w menu co ile kosztuje, kto Cię oszukuje?
Dodaj, że danie 50-60 zł, do którego doliczasz 10-15 zł, a na koniec +10%.
@@krzysztofczajka297 ale na koniec możesz poskakać po pale tego kucharza co robił tatara przy stoliku XD
Ach, dzieciaki teraz na wszystko co im nie pasuje wołają scam...
NA KONIEC JESZCZE 10 PROCENT DOLICZĄ ŻEBY NIE BYŁO ZBYT TANIO
Nie pietruszka, a masło pietruszkowe. Polecam.
Pół kostki masła, dwa ząbki ciosnku przez praskę, garść natki pietruszki drobno pociapać. Zajebiste masło, tylko mieszać jak jest miękkie i do lodówki
W restauracji Piotra Adamczyka powinny być sprzedawane kremówki papieskie.
Pewnie sam by nadziewał...
Twoja mama się afiszuje takimi propozycjami podanymi z rowa na zdjęciach na roksie także nie wiem gdzie masz problem
GRATIS POWINNI DAWAĆ, A NIE SPRZEDAWAĆ KREMÓWKI PAPIESKIE Z WADOWIC.
Ojj czuję że poszedł tutaj wałek. Byłem w Starym domu dwukrotnie w tym roku, ostatni raz w lipcu i ni chuja nie dostałem czekadelka. Ani wody. A kiedy wydaje 400zlotych to jednak już oczekuje czegoś więcej niż smacznego jedzenia. Dla mnie rosół nie jest warty aż tej ceny. Żeberka i golonka genialna
Czyli faworyzacja jak z kamerą.
Ja na przykład jadąc do jednej restauracji to tam w niektóre dni się nie dostanie chleba ze smalcem jako czekadelko . Może tu jest podobnie. Jak byłeś w niedzielę to mogło tak być
bez kitu ja tez nie dostalem czekadelka co oni w chuja leca pedaly
bez kitu ja tez nie dostalem czekadelka co w chuja leca te ananasy
Czekadełko to tylko sam chleb… byłem z x razy więc temat znany
Jak już jesteście przy serii restauracyjnej, to dawajcie do Wrocławia do Młodej Polski. Polskie klasyki w nieco odmienionej formie.
Wojek to się nie pierd*** w swoich opiniach , jak jest niedobre to jest niedobre i koniec , i nieważne u kogo je xD mega to jest 😂
Jeśli ceny są kosmiczne, jak za granicą, to prawidłowo że krytykuje coś, co powinno być mega wyśmienite i syto, za tą cenę.
@@CallumBlue88przecież ty masz zakola, żółte zęby jak grabie i jeździsz trzydziestoletnim golfem jak wgl ci nie wstyd pisać o czymś w internecie xdd
Jest szczery i nie lubi kłamać widzów.
Byłem niedawno tam z kobietą, w ramach jej urodzin, i smalcu nie dostaliśmy także to efekt kamery :). Ja też po fakcie zorientowałem się, że napiwek otrzymali większy niż zakładałem :)
Nie po fakcie tylko wstyd ci było zwrócić uwagę przy kobiecie żeby nie wyjść na beciaka xd
@@janusz2182 nie rozumiesz? Jeśli jest na paragonie to już po fakcie. Zjadł wypił i finito.
@@FrankFast-ps6ck tak bo tam na pewno zamawia się przy barze i płaci z góry XDDDDD
@@janusz2182a na co miałby zwracać uwagę i komu? - zwróciliby mu tak? 🤓 🤣😏😬
Powiedzieliby najwyżej, że już podzielili się na kuchni ;) 😋🤪 Wiec juz praktycznie nie ma tej kasy ;)
Czy doliczanie serwisu "z góry" jest zgodne z prawem handlowym? Jeśli tak, to mam pomysł na biznes. Otwieram kebaba gdzie czy to cisto, buła lub tależ będzie kosztować odpowiednio: mały- 1zł, średni- 2 zł, duży- 3zł i xxl- 4zł. Za to doliczę serwis za mały 20zł, średni 30zł, duży 40zł i xxl 50zł.
Właśnie,jestem ciekawa czy można nie zgodzić się na doliczenie serwisu?
Usługa ma większy VAT niż jedzenie :P
Od obiadu w barze mlecznym za 11 zl po devolaya za 59 zl bez ziemniaków. Jak mowi klasyk " skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać".
@@PerAsperaAdAstra1 święte słowa..
Jak nie widać różnicy? Źle film oglądałeś. Ewidentnie różnica jest wielka na korzyść baru mlecznego
@@piotrek1v4n róznica jest spora... czy warta? kwestia portfela.
Jakie 59 zł? Przecież kosztował 64.90 zł bez ziemniaków
@@krzysztofczajka29716:15 jak mówi o cenie Devolaya.
Trochę beka, że przy takich cenach jeszcze sobie naliczają prawie 80zł przymusowego napiwku. Tyle to ja mogę zapłacić za wniesienie lodówki na drugie piętro, a nie podanie kilku talerzy do stolika xD
Żeby jeszcze zapytali to ok
Akurat trafiło na dobrze zarabiajacych youtuberów, więc przy tych wyświetleniach 80 zł to jak 8 Zeta 😂 a jak kogoś nie stać na takie restauracje to się nie chodzi , proste ! 😅
@@wypson84 ale to że mam pieniądze to znaczy że muszę je rozdawać co ty pierolisz
@@IllMisiek Może masz, ale za mało?
@@Jacek_Rodos zawsze jest za mało 😅
Obsługa wcale nie jest ok a wręcz odwrotnie! Miałem stolik zarezerwowany na 4 godz a po 2 przyszedł kelner i w środku jedzenia poinformował nas że musimy wyjść bo jest kolejna rezerwacja. Pisaliśmy skargę ale nikt nawet nie odpisał!
Skandal
Do UOKiK zgłosić dziadów. Mają obowiązek odpowiedzieć na reklamację/skargę w ciągu 30 dni.
Service 10% ??? Brzmi jak tip w Ameryce. Zaczyna się i u nas. Napiwek przymusowy a nie za docenienie kelnera czy restauracji.
Bo nie ma chętnych do pracy w gastro. Zarobki są tragiczne, a pracy od groma, bo trzeba się użerać z debilami, którzy udają ekspertów, a nic prócz sklepu spożywczego w życiu nie prowadzili 😂
No może prócz handlu na Targówku ;)
Kapitalizm, panie.
@@Ryszard.Ziemba śmieszny jesteś, powinieneś grac w kabaretach, zwykły janusz biznesu.
ale u nas to jest nielegalne
Tylko, że w Polsce w odróżnieniu od "wspaniałego zachodu" jest płaca minimalna dlatego dawanie napiwków nie ma sensu w większości przypadków. Czemu nie dajemy napiwków sprzedawcy w sklepie, pani na poczcie czy komukolwiek innemu...
Drogo jak jasna cholera! Zestaw Mielonidas za 74 zł to jest chore!!! 🤮
I to jeszcze był bez smaku .
Z mielonymi jest tak, że u mamy najlepiej smakują. Myślę, że każdy przyzwyczaja sie do pewnych smaków. Według mnie wiele osób nie umie robić mielonych. Kiedyś jadałem wiele razy u ludzi ten rodzaj kotleta i tylko dwie osoby robiło satysfakcjonujące mielone. Ze schabowymi mam podobnie. Lubie schabowe dobrze rozbite, mocno przysmażone i dobrze doprawione.
@@wntpan3k Nie do końca, jadłem dobre mielone w restauracjach i strasznie mnie wkurwiał jeśli są za słabo przyprawione, a zdarza się to absurdalnie często. W mielonym ma być czuć majerankę, ma być gałka muszkatołowa, nie jestem fanem kminku ale chociaż minimalna ilość powinna być żeby później gazów nie było. A się okazuje że większość ogranicza się do soli i pieprzu a i to często w za małej ilości.
Dla twoich ojców i matki z probówki też było drogo i jak widać w genach zostaje
@@Dekakura23A gdzie czosnek i cebulka do mielonego? Do tego jeszcze odrobina masła i obowiązkowo łyżka tłustego rosołu żeby były mokre.
Taka anegdotka odnośnie klusek śląskich.
Mieszkam w Wielkopolsce od urodzenia i kiedyś przy jakiejś okazji (jakieś wesele, czy 18stka), próbowałem klusek śląskich i nie podeszły mi. Kilka razy na podobnych imprezach próbowałem i dalej miałem takie samo negatywne zdanie. Nie pasowała mi kompletnie konsystencja (czuć było grudki itp). Myślałem, że tak ma być. Dopóki nie zacząłem jeździć na Śląsk służbowo.
W pierwszym lepszym barze mlecznym na Śląsku, wziąłem kluski śląskie dla spróbowania. Kosmos. Gładziutka konsystencja, lepkie, łapiące sos. Poezja. Sprawdziłem kolejny raz, w innym miejscu. To samo. Jeszcze inny zakątek Górnego Śląska. To samo. Zakochałem się w kluskach śląskich.
Na fali zachwycenia, zamówiłem kluski śląskie gdzieś w Wielkopolsce. Grudki, dziwna konsystencja, ogólny niesmak.
Nie wiem, co ci Ślązacy/Ślązaczki tam dodają do tych klusek, ale są one milion razy lepsze na Śląsku, niż w Wielkopolsce, która przecież ziemniakiem stoi.
ale żeś się napiłował mordą jak u psychiatry i nikogo nie obchodzą twoje dywagacje XDD
@@janusz2182twój nick chyba mówi za siebie
@@snobey wołał cię ktoś pecie i prosił o twoja opinie?
@@janusz2182 nikt nie musiał. Za to ty musisz kulturę zachować
Dają mąkę ziemniaczaną 😊
Jadłem w Starym Domu ładne kilka razy i nigdy nie było przesadnie tanio, natomiast było znośnie w stosunku do naprawdę smacznego jedzenia. Obecnie jednak ceny są kosmiczne. Pamiętam, że do schabowego mizeria była "w pakiecie", a dodatek skrobiowy trzeba było dokupić. Teraz serwują sam kotlet, dobrze, że za talerz nie trzeba dopłacać. Tak samo z czekadełkiem - kiedyś za free na powitanie, teraz trzeba zakupić. Pozmieniało sie bardzo niekorzystnie, natomiast do jakości jedzenia nie można się przyczepić. Klientów im nie brakuje zdecydowanie, dla mnie natomiast obiad składający się z jednego dania i kosztujący blisko 100 zł, jest grubą przesadą. Ale życzę smacznego każdemu kto się wybierze! :)
z tą dopłatą do talerza 😅😅😅
tam przychodzą ludzie przybijać interesy a nie takie kiepy jak ty xdd
@@janusz2182 Po pierwsze, nie jesteśmy na "ty". Po drugie, sądząc po zaprezentowanej formie wypowiedzi oraz bijącym z niej poziomie kultury osobistej, dla osoby takiej jak "pan" nie będzie miejsca nawet koło menela pod sklepem nocnym, a co dopiero mówić o zjedzeniu resztek z talerza w Starym Domu. Pozostało tylko trollowanie pod filmikami o takich miejscach. 😂
@@daarionaharis3473po pierwsze umyj dokładnie swoje otwory i szczeliny po gangbangu a potem otwieraj łeb do mnie
@@daarionaharis3473A na końcu zesrałeś się im na talerz frajerze
na przywitanie mina jakby zobaczył sanepid
😂😂😂😂😂
Trochę tak jest😂
😂😂🎉
Ksiazulo dla nich gorszy niż sanepid
Gorzej, bo sanepid to robi kontrole zapowiadane, a Książulo nie 😁
Od kiedy w Kraku zostałem przez kelnerkę namówiony na pyszny roastbef (czytaj: żylasty, tłusty i gorzki), i mało się nie przewróciłem z niesmaku, za który zapłaciłem 90 zł i przy kasie podziękowałem słowami: 'Przeżyłem', postanowiłem nie przekraczać progu dla snobów. Oni wcale nie jedzą lepiej - prawdziwe kuchary i kucharze żyją pośród zwykłych ludzi.
Ale smieci gadasz, w takich restauracjach kucharze sa specjalnie selekcjonowani i nie ma miejsca na produkty slabej jakosci
dostałeś wyseleksjowany kawał byczej pały jak zobaczyli takiego peta dlatego był taki żylasty
Powiem z doświadczenia, że za burgery/kebaby warto dopłacić, jeśli mają wysokie opinie, za niewiele więcej różnica w smaku jest olbrzymia.
Na co? Nawet nie wiesz co jadłeś? "Roastbef"? Chyba rostbef. Nie umiesz nazwać kawałka mięsa?
Za tydzien bede W Warszawie z Menem.Wzielismy na cel Stary Dom .Po tym filmie idziemy do Szyca jednak.Dziekuje chlopcy
Jestem z Wlkp i raz na jakiś czas odwiedzając Wawe za każdym razem staram się odwiedzić oberżę pod Czerwonym Wieprzem. Jeśli chodzi o kuchnie Polska to 🔝 topów. Zaprosiłem kilka razy znajomych wszyscy mówili że podoba się dla nich bardzo i smakuje wybornie 😉 rekomendowana przez NYTimes jako jeden z 10 miejsc dla których warto odwiedzić Stolyce. Zimne nóżki w galarecie plus chrzanówka 🍸na przystawkę zmiecie z planszy Wasze kubki smakowe. Mielone z mangalicy i takie tam. Chronologicznie byli wszyscy wielcy tego świata Lenin, Castro Fidel, Breżniew, Mao Tse Tung, Bruce Willis i czas na Was 😈🔥 Pozdrawia pyra z gzikiem wlkp LP mistrz 😎
Jeśli z bomby doliczają sobie napiwek to to jest kpina. Przy tych cenach powinni godnie płacić swojej obsłudze.
serwis to nie jest napiwek.
@@WienczysawNieszczegolny-mx4bl a czym jest serwis w takim razie i jak go uniknąć? Bo nie zamawiałem ;)
@@WienczysawNieszczegolny-mx4bl Oczywiście, że jest.
@@WienczysawNieszczegolny-mx4bl to jest obligatoryjny napiwek dla jakiegoś krzywego xhuja osiemnastolatka co leci na kuchnie się spytać czy mleko jest wege XDD
@@Edikzord nie chodzić do takich knajp gdzie jest serwis, a dawać dobre napiwki w innych. A ja myślę że i tak nie chodzisz a i nipiwków też nie dajesz. Znam się na ludziach , byłem kiedys kelnerem.
"ostatnio u Borysa Szyca" - pisali ci już ludzie tam w komentarzach, że to nie jest jego restauracja, tylko jego znajomych i ją kiedyś z raz zareklamował... I właściciele tam się muszą tłumaczyć teraz, bo dostają pytania, więc może wypadałoby przestać siać dezinformację.
straszne 😧
`O ile ceny dań mnie nie zaskakują (kwestią dyskusyjną jest ich jakość), tak cena deserów to niezły scam. 30zł za kawałeczek sernika? Co oni, twaróg robili z mleka tej krowy, co poświęciła życie, aby zostać tatarem? Nie sądzę.
No i nie ma loda do szarlotki.Podobno pani Grażynka,od loda poszła na zasłużoną emeryturę.Szukają nowej pani z doświadczeniem.To przecie Stary Dom.No i w starym piecu diabeł pali.
A ile wg Ciebie powinien kosztować? To jest bardzo duża praktycznie top knajpa w sercu Mokotowa
No serniki potrafią kosztować 20 coś zł za kawałek w cukierniach, wiec taka cena to nie jest jakiś szok
@@DMZMOK Serio uważasz, że 30zł za kawałeczek sernika, to jest okej cena, patrząc na użyte składniki? Za cenę dwóch serników dostali tatar, gdzie cena wynika z show oraz zapewne dobrej jakości wołowiny. A w serniku masz trochę twarogu. Nie powiedziałbym słowa, gdyby to był faktycznie jakiś niesamowity sernik, z ciekawymi dodatkami. Zresztą napisałem też, że nie dziwi mnie cena reszty dań, bo restauracja w takiej lokalizacji to ogromne koszty. O ile lepiej by to wyglądało, gdyby sernik był podany w towarzystwie sezonowych owoców? Albo ta szarlotka z gałką lodów, podana na ciepło? Tu chodzi o detale. 30zł oczekuję, że ten sernik rozpali moje kubki smakowe i nacieszy też oko. A nie ma w nim nic - poza kosztami prowadzenia lokalu - co by usprawiedliwiało jego cenę.
@@tomaszpusz2349 Mógłby wyglądać lepiej i lepiej smakować OK, chociaż akurat sernika tam nie jadłem, ale nie wyobrażam sobie, żeby cena porcji deseru była niższa, przy takich kosztach prowadzenia takiego lokalu.
Ten serwis to skandal. Napiwek daję jak chcę. Omijać.
Dla mnie sprawa jest jasna - lokal wprowadza opłatę serwisową = nie daję już żadnego napiwka
Opłata serwisowa która idzie do kieszeni właściciela a nie zwykłego pracownika....
@@Zanaropracowałam w kilku restauracjach, mam znajomych z gastronomii i nigdy nie słyszałam ani nie doświadczyłam tego, żeby serwis szedł do właściciela a nie dla kelnerów 😅
@@paartofme skoro jesteś nie polakiem to sprawdz ile na zachodzie zarabiają. "Polaczki" jak obraźliwie nas nazywasz łachudro wciąż są dojeni przez ten komunistyczny zachód który dla ciebie jest normą.
@@el_Pablo_Uno a dla mnie omijać taki przybytek z daleka.
Bardzo przeciętne podanie. Jak na mój gust to bar mleczny w lepszym wydaniu z całą tą elegancją...
Byliśmy 2 września całą rodziną, czekadełka nie dostaliśmy, więc chyba nie jest to standardem dla wszystkich klientów, ja zamówiłem golonkę i muszę powiedzieć, że jadłem w kilku miejscach lepiej przyrządzone te danie.
Odwiedzałem tą restaurację kilka razy, również z zagranicznymi dostawcami, wychodząc z założenia, że to taki topik, za w miarę akceptowalne pieniądze, po ostatniej wizycie chyba następnym razem wybiorę inny lokal. Ja dopatrzyłem się serwisu na paragonie, więc napiwku już nie zostawiłem :)
Ostatni raz tam byłem jakoś chyba w 2010 roku. Jeszcze wtedy pracował tam charakterystyczny "Pan Janek" taki z wąsem jak Zagłoba. Podjechał z tym wózkiem do stolika w celu "siekania" mięsa wołowego na tatar. - zawsze najlepszego tatara jadałem w restauracji "U Kucharzy" naprzeciw Bristolu i tam faktycznie była całą oprawa i ceremonia krojenia mięsa z wielkiego Kawałka udział wolowego , wykrawanego przy stoliku , przedstawienie poezja..- w tym momencie zadzwonił do mnie telefon. Odebrałem. Kątem oka zauważyłem że wspomniany Pan Janek wyciągnął zawiniątko z pomielonym na kuchni mięsem (zupełnie jak w waszym przypadku) , przyprawił i podał.. byłem zdegustowany (bo przyzwyczajony do innej formy podania i przygotowania tatara) więc poprosiłem managera i zapytałem dlaczego tatar w karcie nazywa się "siekany" skoro przecież jest mielony?? Odpowiedź menago cytuje "Paaanie, widzi Pan Pana Janka ? On już nie jest najmłodszy. Gdyby miał każdemu tak prawilnie kroić mięso a później siekać to po jednym dniu musiałby miesiąc na L4 siedzieć.. " 😅😅😅 i już więcej moja noga tam nie postała.. 🤷♂️
To prawda, "siekanie" tatara jest tam wyłącznie elementem teatru. Tatar zawsze "wjeżdża" jako porcja w foliowym zawiniątku, w którym jest już przemielony, ale "siekanie" przy kliencie jest już tylko teatrzykiem.
Potwierdzam, zawsze porcja wołowiny była wcześniej przygotowana w rulonie owiniętym folią, reszta to kilkuminutowy spektakl. Na plus, tatar był bardzo smaczny za każdym razem oraz cena, tylko 10zł podrożał na przestrzeni kilku lat.
@@Mario-jb3ny ale ty lubisz rulony zwłaszcza te w dype więc nie wiem gdzie masz problem xdd
Ceny z kosmosu. Dobrze że nagrywacie takie filmiki. Docenia się normalne restauracje za normalne pieniądze.
Przy pełnej sali to tłuczenie tego tatara co chwilę musi być upierdliwe
No musi być
podobne wrażenia jak wtedy gdy twój kolega z ławki tłucze jajami o twoją matkę w momencie gdy ty się podniecasz bo jakaś nowa gra na xboxa wyszła XDDD
@@janusz2182wez leki
Ja nie akceptuje płacenia za service 10%. Jak tak jest to wychodzę z restauracji. Oczywiście pytam się zanim zamówię. Ja sam decyduje ile mam dać napiwków za obsługę.......Narka Panowie 😊
Dokładnie. Ktoś chce kasować za schabowego z kasy to niech to napisze w karcie od razu. A nje małym druczkiem "opłata serwisowa" no kurfa
Robi się powoli Ameryka z tym serwisem - za samo wejście 10% - je... się w deklach...
napiwek to nie serwis. napiwek można dać. serwis jest WYŁUDZANIEM a to jest karalne
Zgadza się tylko Frajerzy płacą
@@user-re7cq3wy6r W USA napiwek jest wymagany bo tam płaca minimalna jest dziwna najdelikatniej mówiąć ( sporo amerykanów na UA-cam pisze że muszą żyć tylko z napiwków bo zarobki mają średnie bez nich więc ,,tip' jest wymagany , a USA ma ,,tip'ing culture,) jak taka moda ,,przejdzie" do nas z stamtąd to takie ,,wyłudzanie" będzie normą
Ogolnie idąc do takiego lokalu raczej wybrał bym coś smakowo odmiennego niż to co zjem na niedzielnym obiedzie u babci czy weselnym kateringu.
Z tego co czytam w menu jest jakaś rybka, sztuka mięsa w sosie chrzanowym - kawałek wołowiny w cenie drobiowego de volaille'a, golonka, żeberka, kaczka, krolik? Rozumiem że łatwiej porównać i trafić w dwóch restauracjach na schabowego, ale tak jak sami mowicie w filmie ciezko tu o jakąś większą finezję i rozwinięcie dania, kolejny odcinek o kotlecie 🙂 szanuję waszą pracę ale proponuję iść w ciekawsze dania których wypadało by spróbować w takim lokalu, nawet jesli nie da się ich porównać z innymi to może trafiło by się coś na co warto sie wybrać i w jakiś sposób was i nas by zaskoczyło 👍
Była afera z Piotrem Adamczykiem kiedy miał romans z Magdą Gessler.
Jak afera chcieli to się bzykali i tyle. Komentarz z dupy
nie świruj xd
czyli znowu tytuł trzeba zmienić
KIMKOLWIEK JESTEŚ: 👉
Hej, Jezus Chrystus jest żywym Bogiem, On uwolnił mnie od depresji, nałogów i chorób.
J 14:6 "Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie."
Przyjdź do Boga (nie do religii czy organizacji, nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przez Jezusa Chrystusa).
Odwróć się od grzechu, poznaj Słowo Boże a Bóg da ci nowe życie, zbawienie, radość, zdejmie z ciebie cały ciężar, który niesiesz.
Mt 11:28: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam odpoczynek."
Mt 3:2: "Pokutujcie, bo przybliżyło się królestwo niebieskie
@@ksiazulo Tak samo z tym "bardzo lubianym" xD Ludzie wręcz "rzygali" jak dowiedzieli się, że poraz kolejny w polskiej komedii romantycznej lub nie wystąpi Adamczyk lub Karolak :D
Kurwa nie no, znowu gesslerowa XD
Jestem nędznikiem ze średnią krajową, ale nawet jakbym był milionerem, to czułbym się oszukany płacąc 84 złote za obiad ze schabowym. Czy w barze mlecznym zjadłbym dużo gorszego schabowego za 3 razy mniej pieniędzy? Ceny z dupy, tylko żeby poszpanować, że kogoś stać i tyle.
Jesteś na pewno wspanialym człowiekiem z potencjałem, rodziną i dobrymi ludźmi wokół, dlaczego siebie tak nisko pozycjonujesz?
Zjadłbyś gorszego schabowego w barze mlecznym. Poza tym płacisz za wystrój, miejsce. Dodatkowo bary mleczne płacą niższy podatek
@@lbombi01ja w domu mam 10 x lepszego za 10 zł. Jaką szmatą trzeba być aby płacic 80 złoty za gówno u aktora w "restauracji"
@@lbombi01 jesteś w błędzie. Schabowe są zdecydowanie lepsze niż w tej knajpie. Wystrój tej knajpy mnie nie interesuje.
@@FrankFast-ps6ck no chyba jednak nie. Byłem w wielu w Warszawie i nie raz nie miały one nic wspólnego z kotletem. To była panierka i trochę mięsa
Siema @Książulo. Tak pomyślałem że napiszę propozycje . Może wpadniesz Opola i odwiedzisz 3 lokale z jedzeniem.
1. Gastrofaza na krakowskiej , obiady domowe, pierogi, placki itd . Bardzo dobre , często z żoną jadam tam i zawsze jest smacznie i świeżo . Danie dnia to 20 zł i codziennie coś innego do zjedzenia 👍
2. Hadga kebab na kołłątaja w Opolu. Dobry kebab , według mnie bardzo smaczny .
3. Bar pierożek na kołłątaja. Bardzo smaczne ciasto, delikatne , z mięskiem dla mnie najlepsze. Polecam i pozdrawiam i możliwe że dozobaczenia 👍👍😉
Doliczanie 3 ziko za opakowanie na wynos, przy takiej kwocie rachunku, to już jest przegięcie, o serwisie 10% nawet nie wspomnę.
koszty opakowania na wynos (obowiązek pobierania opłaty) narzuca unia
@@fanek6948 A nie Rosja? Ale nie w takiej wysokości.
@@Julia-s9w2n komunistyczna unia europejska wymyśliła opłatę sup
Jak kiedyś byłem to ściema jedna wielka z tym siekaniem. Pan "siekał" przy nas pomielone wcześniej mięso zawinięte wcześniej ciasno w folię żeby wyglądało jak jeden kawałek polędwicy. Ten jego ruch nożem to bardziej było mieszanie pomielonego mięsa z dodatkami niż siekanie.
Aa faktycznie, widziałem twoja opinie na guglu, zapomniałeś dopisać że znalazłeś w środku zużytego kondona xd
@@janusz2182 a co twierdzisz ze niby siekany jest? No to chłopie nie jadłeś chyba nigdy siekanego tatara. Zachęcam przejść się, spróbować a potem skomentować.
@@janusz2182 oho chyba Adamczyk skomentował XD
@@Rwwww66 Adamczyk to twoja matke robił tam na zapleczu po geslerce XD
@@Rwwww66 Adamczuk to twoja matkę robił na zapleczu po geslerce xd
"Mały, bo mały, ale gruby" Książulo 2024 😉
Jako czekadełko dostaliście smalec z chlebkiem, masłem i ogórkiem bo byliście z kamerą. Teraz nikt takiego nie dostaje. Wyślijcie Mualana to sami sie przekonacie.
Niby restauracja wyższego sortu a przerost formy nad treścią.
A gdzie tam widziałeś formę.?
@@annalodowska2250 do tatara
Jadłem tatara w starym domu i da się zrobić lepszy ... level wyższy trafiłem w restauracji "Muzealna" to poprostu arcydzieło.
Jak można się zachwycać surowym mięsem
@@_borsuk_ jeśli mam być szczery to też tak uważałem kiedyś. Parę dobrych kawałków mięsa zmieniło moje podejście .... idąc tym tokiem myślenia możemy zakwestionować sushi czy steki , i wogóle jedzenie, w końcu wiadomo czym się staje 😆 . Zapraszam na surowe mięso "borsuki" chyba je lubią ... 😎
Po pierwsze, takiego "czekadełka" absolutnie nie dostaje się normalnie. Normalnie dostaje się wyłącznie chleb z masłem (a czasami nie dostaje się niczego). To co dostaliście to już normalnie płatna przystawka, tak jak Książulo ogarnął w menu.
Tatar absolutnie nie jest przystrajany grzybkami czy zielonym. Jest faktycznie przygotowywany przez kucharza, ale nie ma garnishu. Mięso nie jest też pieprzone na desce.
Szkoda, że nie sprobowaliście bigosu, pieczeni w winie i bezy - znacznie lepszych pozycji, niż to, to wzięliście :)
Apropo czekadełka to się nie zgodzę . Raz będąc w restauracji dostaliśmy pastę z węgorza , raz szynkę wędzoną drewnem, Raz pastę z pieczonych pomidorów, także masełko to nie jest jakis standard jako jedyne co dostajemy ' za darmo '.
@@martynawamka8036 cóż, być może wybitne szczęście, a być może wcale nie jest to przypadek. W moim przypadku, na przestrzeni kilku lat (liczbę wizyt mogę liczyć w dziesiątkach) nigdy takiej przystawki nie było ;)
@@martynawamka8036 a raz dostałeś czekadełko w postaci wylizania rowu szefa kuchni dlaczego o tym nie wspomniałeś??? XXDD
Te bardziej ekskluzywne restauracje dają czekadełka w postaci chleba ze smalcem, aby gość się zapchał już na wstępie i nie narzekał na małe porcje dań właściwych. Sprytnie 🙂
tobie by musieli na taczce z widłami przynieść czekadełko i tak byś wpirerdolil i dopchał makiem na koniec XDD
Nie udzielam sie tutaj wogóle, ale widząc ten sernik za 30 zł, toż to skandal w bialy dzien!! Za 30 zł to ja 2 blachy sernika upiekę! Zenada za takie małe cos tyle hajsu!
Magda Gessler podobno ma zakaz wstępu do tej restauracji. Adamczyk nie lubi jak wspomina się o ich romansie.
Boi sie,że mu rewolucje zrobi 😁
Ale ona podobno lubi wspominać jego pałe
Widziałem zdj jak robią 69🔥🤢🤮
@@janusz2182 ostatnio się pytali kto jest jej ulubionym aktorem odp. Adamczyk 😂😂
Dziwisz się? Większość facetów ma taką laskę w swojej historii, którą spoko było puknąć ale wstyd kolegom przedstawić :D
Tak sie zawsze zastanawiam, jak bardzo trzeba miec niedopieszczone ego, zeby sie podniecac tymi ladnymi nazwami. Wolowina SEZONOWANA - znaczy sie przyprawiona dzien wczesniej xd seasoning to po angielsku zwykle polskie przyprawianie/marynowanie. Rosol z WIEJSKIEJ kury. A z jakiej ma byc, z miejskiej, w Warszawie pod lozkiem chowanej? I tak ze wszystkim, bezglutenowa wieprzowina, kij z tym, ze kazda wieprzowina jest bezglutenowa, bo gluten w zbozu jest, ze kazde miesa jak jest wedzone, to dymem, ze sol himalajska to na minimalnej lrajowej mozna w biedronce kupic, a woda zrodlana jest w praktycznie kazdej butelce. Ja rozumiem jesc dobrze, rozumiem zyc na wysokim poziomie ekonomicznym, itd, ale robienie z dan dla biedoty rarytasow, bo sie doda jakis ladnie brzmiacy przymiotnik jest smieszne
Marketing bejbe. Weganska woda 😅
Akurat wołowina sezonowana nie oznacza, że jest przyprawiona. Taka wołowina i to bez żadnych przypraw leżakuje. Sezonuje się na sucho bądź na mokro przez 2-3 tygodnie. Po tym czasie wołowina jest bardziej krucha i delikatna.
masz racje ale gdzieś tak na 60% jak zwykły pospolity kondon z wioski
masz racje ale tak gdzieś na 60% jak każdy wieśniak co do miasta jezdzi raz na rok do urzędu złożyć jakiś papier
Ta restauracja jest dosyć popularna, ale w gronie jakichś tam biznesmenów, którzy przyjeżdżają na coś do jedzenia i alkohol. Jak się człowiek rozejrzy tam w tygodniu to przeważnie Panowie 45+, pod krawatem. Porównując różne knajpy to trzeba przyznać, że tam jest po prostu wygodnie i to dla wielu ludzi ma duże znaczenie. Takie restauracje mające robić wrażenie, wygodne z przyzwoitą kuchnią też mają swoje miejsce na mapie kulinarnej Warszawy. Jeżeli ktoś szuka czegoś bardziej zaskakującego to chyba lepiej wybrać inne miejsca.
To ulubiony lokal gości że spółek skarbu państwa
Jaka knajpy polecasz w Warszawie?
Nie zarabiam źle, ale nawet jak byłbym milionerem to nie zapłaciłbym tyle za te dania. Wolałbym dać potrzebującym jak teraz powodzianom. Ceny absolutnie z dupy.
taka cena za zwyklego mielonego to jest jedno wielkie xd
A wiesz co ci celebryci dadzą tym powodzianom. Stary noszony sweterek lub podkoszulkę z napisem Dior lub Lewandowski. Ochyda, ja bym z takim prezentem wywaliła w 1 minute. Jak to widzę to mi się niedobrze robi. Po darach widać gdzie mają takich ludzi.
@@teresaj5044 nie jestem celebrytą i brzydzę się ich profesją.
Ksiazulo dał więcej niz sweterek@@teresaj5044
@@Radoslaw.Fijalkowski zarabiasz źle tylko odkładasz dobrze bo jadasz co najwyżej w ksiązulu kebab xd
Dramatycznie wygląda ta szarlotka. Ciasta tam napchali, jak dla świni, a proporcje to powinny być odwrotne jabłek do otuliny. Sernik też zwyklaczek, który każdy może sobie zrobić w domu, a po takiej cenie to oczekiwałbym czegoś ekstra.
Otuliny 😋😋😋😍
popatrz w lustro, zobacz zwoje zakola i zęby jak grabie i poznaj definicje słowa dramat XD
@@janusz2182 Czemu dziwna jednostko wchodzisz na internety i próbujesz kogoś obrazić? Co poszło nie tak w twoim życiu, że jest tak żałosne, że musisz takie rzeczy robić :D? Nie żebym wewnętrznie toczył jakieś rozmyślania na ten temat, ale czemu w was(dzbanach) jest tyle jadu i nienawiści? W lustro to powinieneś właśnie sam spojrzeć, bo ten widok nie jest ciekawy(jakaś patologia).
Nie wiem jak Wy Ksionrzulki, ale ja osobiście nie potrafię się przełamać do słodkiej mizzeri lub też z octem, dla mnie są one nie do przyjęcia i przejścia przez gardło... Mizeria w wersji ogórek, Sól pieprz, nie odsączony sok z ogórków i śmietana kwaśna
O ekspert się wypowiedział co wciąga całego ogóra i dwa orzechy na końcu XDD
Trzymajcie sie tam wszyscy powodzianie ❤ A kto je,to zycze smacznego 😁
Wzajemnie 😊
Za-je-pyszne? :>
Przecież ten tatar jest od razu posiekany.
Skoro chcą robić show przy stoliku to kucharz powinien przynieść kawałek surowego mięsa i posiekać go przy kliencie
Albo niech po prostu przygotowują go w kuchni i podają gotowego.
I nie przeczę, że to może być bardzo dobry tatar. Tylko cały pokaz wydaje mi się lekko oszukany
imo powinni przy kliencie ujebac zwierzyne
Może się mylę, niech mnie ktoś poprawi ale wydaje mi się, że kiedyś Pan siekał cały kawałek mięsa, chyba coś się zmieniło..
kogoś pogięło
@@wojciechwojciech7649 w 5:52, kiedy pan kucharz robi te pierwsze "nacięcia", to nóż tak łatwo wchodzi w tego tatarka, że wydaje mi się że w cały kawał mięsa w życiu by tak nie wszedł
no kto to widizał, powininen krowe ubić na miejscu imo
Piotr Adamczyk człowiek który stał się restauratorem : ]
Takie mnie trzi mysli naszly:
1) W Krakowie na jarmarku pierogow: 5 zl sztuka za gniota paskudnego, Adamczyk bierze 6,70 za szt (47 porcja):. Kto bardziej rżnie klienta, Centusie czy Papierz?
2) Serwis 10% : mnie juz spotkala sytuacja, ze kelner chlodno na mnie spojrzal, gdy oprocz tych 10% (od 350 zl) dalem mu jeszcze "tylko" 2 dyszki gorką. Ilez trza sypnąc, by zadowolone one byli?😀
3) Suszenie ciasteczek na paterze w kurzu - a potem myk po trzi dychy, po trzi dychy. Dlugo ten koncept opracowywaliscie, panowie kucharze adamczykowi?
jako kelner moge potwierdzić, że w tej branży jest duża roszczeniowość, a szczególnie starszej gwardii, ogólnie sporo ludzi bez klasy, nawet jak to jest co dziesiąty kelner, to i tak robią "reklame" wszystkim kelnerom. Ja osobiście jak widzę, że ktoś chcę mi zostawić napiwek, gdy jest już doliczony serwis(serwis jest od grup 5+osob) to uprzejmie za niego dziękuje, informując, że serwis jest już doliczony, w 95% procentach ludzie przyjmują to do wiadomości i dziękują, tak samo ja dziękuje, bo czuje się doceniony, a przecież nie będę przyjmował podwójnego napiwku, żerując na ich nieświadomości doliczonego wcześniej serwisu, pozostałe 5% zostawia mimo wszystko dodatkowy napiwek, co jest bardzo miłe, ale ogółem ja tego nie oczekuje. Bardzo dużo osób upewnia się też, że serwis trafia do obsługi, a nie np do właścicieli, co też jest fajne. Pozdrówki
a i jeszcze często da się zauważyć, że sporo kelnerów wiedząc, że serwis będzie doliczony z góry, kompletnie się nie stara, robi minimum, gdzie powinno się wychodzić z założenia, że jak jest serwis, to powinieneś zostawić po sobie coś ekstra, żeby poniekąd ''usprawiedliwić'' ten serwis
Po obejrzeniu tego zmieniłem trasę na powrocie do domu na dłuższą o 30 minut i postanowiłem jechać do mojego ulubionego przydrożnego baru pod wierzbą w pniewach
Płacić za serwis to patologia
Zawsze w karcie jest informacja, że jest doliczane 10% i to nie jest jedyna restauracja która tak robi
Ale jak rvchasz twoja kuzynke to juz nie jest patologia xdddd
@@janusz2182 Ksiądz ojciec ?
Oglądam was od dawna i cały czas czuję taki sam dyskomfort jak mówicie, że lubicie słodką mizerię. Serce mi pęka.
Mizerię na słodko jadą się od zawsze na Mazowszu. Najlepsza! ❤
Ja też to jakieś fanaberie😮
szczerze to ja do niedawna nie byłam świadoma, że mizerię można jeść na słodko XD
Staropolska mizeria zawsze była na słono...
@@aniajagodzinska1633 bo całe życie mieszkasz na wsi to myślisz że jak mizeria to Tylka ta wyjadana z rowa konkubenta XD
Wytłumacz mi ktoś dlaczego jak przyjdzie się większą liczbą osób, dajmy na to 7 , dlaczego doliczane jest jakieś 10% za serwis? To tak jak bym był karany dodatkową opłatą za to że kupiłem czegoś dużo... czego nie rozumiem?
Chodzi o to, że kelner więcej musi się nalatać z daniami (nie każdy weźmie 7 na raz) tak samo ze sprzątaniem.
@@oliwwia9971jako kelnerka tego nie rozumiem, to nam nie doklada pracy, czemu liczyc wiecej za jeden wiekszy stolik jak jest nawet mniej pracy jakby dwie rodziny usiadly przy osobnych stolikach
@@oliwwia9971a jakby usiedli osobno to dopiero by się nalatał. Jeden stolik tam, drugi tam. A tak to za jednym razem zamówią i zapłacą. Serwis bez sensu
Powinno być to dobrowolne
@@oliwwia9971 nie wiedziałem ze kelner nie dostaje pensji co miesiąc LOL za to by obsługiwać klientów XD
@@oliwwia9971 a jak przyjdzie 7 osób pojedynczo? pieprzenie i zwyczajne OSZUKIWANIE LUDZI
59...69...49...dajcie spokój...sztuczne atrapy...po co my tu wchodzimy...oni nie umieją gotowac...masełko..kartofelki..brak słow...a on siedzi tzn..Adamczyk i się śmieje,...
Galareta z kolagenu krowiego od ogrodnika palacu Buckingham , sernik z Watykanu , devolai z ogrodow wersalskich , szarlotka z miodem z plastrów chinskich dzikich pszczol gniazdujacych na wapiennych ostańcach orogenezy hercyńskiej
siedząc na butelce to wszystko ci przyszło do głowy? XDD
@@janusz2182 nie, na twojej głowie. To była szydera wskazująca przerost formy nad treścią. W nawet debilnej wiadomości może być ziarnko prawdy, a w tym przypadku są to dzikie pszczoły, które faktycznie na pionowych ścianach górskich szczytów budują ule, a Nepalczycy Chińczycy czy inni tubylcy na poreczówkach odcinają i zbierają plastry, a jest to najdroższy miód na świecie. Idź obejrzeć jakieś National Geographic to może ci trochę doda szarych komórek.
Widzę, że panowie na lemoniadach nie oszczędzają :D jak już dwie stówy na to idą, to w sumie napoje też mogłyby podlegać ocenie
No właśnie też mnie to uderzyło. 200 za lemoniade? To ile tego wypili ? Wiadro?
@@gazela25 No z paragonu wynika, że po cztery, czyli całkiem sporo, nawet biorąc pod uwagę ilość jedzenia
Noo szok na maxa😮
I właśnie dlatego restauracje nie przygotowują mielonego. Można zrobić najlepiej z jakiejś idealnej mieszanki mięsa zawierającej optymalną ilość tłuszczu a i tak każdy woli takie z własnego domu :) Ktoś tam panieruje kotlety, ktoś inny smaży na smalcu, albo dodaję podsmażoną cebulkę do środka albo vegetę albo innego kucharka. Nie zawsze te pomysły są najlepsze, ale na pewno własne :)
i dla tego restauracja z ,,kuchnią Polska " i słynne motto Magdy Gessler " Ma być smacznie jak u mamy" nie przejdzie na dłuższą metę - każdy gotuje po swojemu i doprawia po swojemu ,temu jest multum wersji na gulasz , bigos , czy wariacji pierogów - ile ludzi , tyle przepisów i tyle samo metod przyprawiania , czyli - kuchnia Polska w restauracji dobra ale dla obcokrajowca , bo każdy z nas dorastał z innym smakiem ,,schabowego" czy "mielonego " i żadna restauracja nie przebije dania naszych mam , cioć czy babć , i często jest taniej niż w jakiejś ,,fancy" restauracji sygnowanej znanym nazwiskiem typu Maga Gessler LOL
8 lemoniad :D drugi żołądek chyba na same napoje
Z tego co pamiętam to Adamczyk miał romansik z Twoją ulubienicą Magdą G. 🤫
Na schabowego to musicie się na Podlasie przejechać do Goniądza (środek niczego pośrodku środka niczego:). Oberża nad Biebrzą. Z zewnątrz nie wygląda (nie jest nawet nad samą Biebrzą ) ale smak dań wymiata :)
Dobra krótka piłka Grucha, kiedy tournee po lokalach niepodważalnego autorytetu kulinarnego Pani Magdy G?
Jak to jest z tym dodawaniem na końcu opłaty serwisowej do rachunku? To jest gdzieś wcześniej napisane? Nie mogą podnieść ceny każdego dania o 10%, żeby wyszło na to samo czy muszą grać psychologicznie że ceny są niższe niż na końcu rachunek?
Też tego nie lubię, ale jak mają taką praktykę, to musi być napisane w karcie. Zwykle małym druczkiem, gdzieś na końcu. Dla mnie serwis doliczany w każdej sytuacji to tak jakbym dostawał dodatek do wypłaty za to, że dzisiaj postanowiłem pracować...
@@krzysztoflisiecki4940 sam chętnie bym chodził po swoje jedzenie do kuchni jakbym miał za to dostać 10% rabatu a nawet i więcej jeżeli kelner nic byłyby potrzebny
W Starym Domu jest informacja o opłacie za serwis w karcie
Może lody do szarlotki trzeba zamówić jako dodatek 😂
Ciekawe czy tez robią lody jako show 🎉 a tak po tatarze 😂
ty zamawiasz roksy na lody i nie chcą przyjść a co dopiero w restauracji xdddd
1:20 ktoś w jednym z poprzednich odcinków zwrócił uwagę, że to wcale nie jest restauracja borysa szyca a jest on jedynie przyjacielem właściciela czy coś takiego
W sumie to Książulo tam wielokrotnie sam to podkreślał, więc traktowałbym to jako skrót myślowy
Uwielbiam tą miejscówkę. Byłem kilka razy i zawsze top.
Tatarka polecam w Restauracji Baczewskich. Mają tatarską hordę; wołowina, sarna, jeleń. Różne dodatki do każdego. Sztos!
Robię mielone z mieszanego mięsa (wieprzowina + pierś z kurczaka). Za 70zł zrobiłbym 30 kotletów, średniej wielkości i dokupił ziemniaków i buraków tyle, ze starczyłoby na cały tydzień dla 2-3 osób.
Buraczki nigdy nie będą kwaśne, chyba, że po ugotowaniu i starciu poleżą trochę. Zawsze powinny być słodkie
Albo po dodaniu octu jabłkowego
Przeszedłeś z diety czokapikowej? Xddd
Nie porównuj nigdy ceny domowych wytworów z ceną lokalu gdzie za samo miejsce właściciel musi dużo płacić i do tego tylu ludzi tam pracuje.
@@januszzgiet czyli uważasz, że 74zł za mielone z buraczkami to jest ok cena? Taniej wyjdzie zjeść pizzę, przy dobrych wiatrach nawet dwie. Mielone to jedno z najtańszych dań jakie można sobie wymyślić. Idziesz do innej restauracji, za tatara płacisz 50zł a tutaj za mielonego 70? No, błagam...
@@EmilK48 A jak pójdzie do zwykłej restauracji to za tatara zapłaci 25zł a za mielonego z ziemniakami i burakami ok 30-35zł. W barach mlecznych jest jeszcze taniej choć raczej w takim miejscu nie pokusiłbym się o surowe mięsko :D
Panowie. Cenię Was za bezstronność. Mam jedną uwagę do pokazywanych kotletów de vollaile. Taki kotlet wg. wszelkich prawideł powinien mieć kostkę wystającą z jednego, grubszego końca. Masło nie może być całkowicie roztopione, tylko powinno wypływać w formie gęstej, podobnej do żółtka w jajku na miękko. To są dwie podstawowe rzeczy z których egzaminowali kiedyś starzy kuchmistrzowie. Usmażenie tak tego kotleta wymaga dużo umiejętności. Za tę cenę należałoby oczekiwać czegoś takiego. Dla mnie, zważywszy ceny, to co podali dyskwalifikuje te dania i nazywanie ich kotletem de vollaile jest pewnym nadużyciem.
wsadzasz te kotlety na raz do mordy ze jesteś taki znawca?
Jak widać nie masz bladego pojęcia o czym napisałem. Lepiej napchaj się byle bułą z kotletem, bo i tak nic innego nie przyswoisz.
@@JacekPawliczak kto by czytał do końca wyrywy jakiejś rury co pcha całe kotlety do mordy XDD
@@janusz2182Język
Brzmi bardzo smacznie, możesz podać jakieś namiary na przepis jak należy taki kotlet przygotować?
76zl za serwis xDDD Aby nam sie w kraju gastro zamknelo i turki to wszystko przejely. Beda pyszne berlinskie kebaby, dwa w cenie serwisu.
Bez serwisu to na brudnej zastawie i wlasne widelce ? A jak zamowie tansze danie to optluczony talerz dostane ? Procent od rachunku… chore
Nie mogę słyszeć słowa „maggi” w restauracjach o takim poziomie posiłków, obsługi kelnerskiej itd, wiadomo o co chodzi.
Maggi to syf, nie powinna być używana przez żadnego szanującego się szefa kuchni
Podoba mi się ten kanał. Na początku myślałem że jesteś kolejnym bananem z nieograniczoną ilością wolnego czasu i mamony ale coś w tym jest że się dobrze Ciebie ogląda. Pozdro
banan xd
A okazał się gruszką xD
Akurat mamony im nie brakuje, ale to dzięki sukcesowi kanału i dobrze.
Przede wszystkim brak kontrowersji i skupienie na contencie, nie robieniu dram i bufonadzie. A bywa, że się przydaje jak człowiek gdzieś pojedzie :)
To nie banan. To gruszka 😂
Mi się wydaje, że to nie jest tak że te zupy są mało wyraźne czy czegoś im brakuje, tylko jak patrzę (wszystkie odcinki) jak lubicie skrajne ilości, czy to sera na zapiekance czy pizzy, czy ostrych sosów którym zalewacie kebaby, że jak potrawa nie jest intensywnie wyostrzona przyprawami, to wam nie podchodzi. W sensie, rozumiem to bo ja też lubie np dużo sera, ale np mało co solę dodatkowo, i pod klienta restauracji nie może być przesadzone w przyprawianiu, bo można samemu doprawić a ludzie mają różne potrzeby i kubki smakowe ;)
A jednak potrafili zjeść czysty rosołek który był niezwykle aromatyczny ; ) nie tędy droga chyba jednak, chodzi o smak a nie nawalenie składników, dlatego masa jadła z grubą warstwą słabego sera też odpada. Trzeba umieć gotować i nie używać do tego słabych składników, a to od paru lat norma, a ceny kosmos.
Niema polepszacza,niema smaku.Takie czasy.
ty nie myśl tyle bo ci to nie wychodzi
@@janusz2182 chciałem Ci napisać coś złośliwego co Ci sprawi przykrość, ale nazywasz się Janusz, nic gorszego Cię już nie spotka.
@@乂ou Reprezentujesz tak samo żałosny poziom jak on
Byłam 2 miesiące temu w restauracji. Jako czekadełko dostałam to samo, łącznie z ogórkiem, więc nie wiem czy coś źle nie zrozumieliście. I tak było pyszne, najadłam się chlebem 🙂
Ja bym zrobił rezerwację na nazwisko Wacław Grucha 😅
no to teraz restauracja przy Buffo Józefowicza
chodzę od prawie 10 lat do starego domu, nie mieliśmy jeszcze nigdy sytuacji, żeby nie bylo czekadelka, w okresie zimowym smalec, w okresie letnim lekki serek biały z rzodkiewką szczypiorkiem itd. nie byłam jednak jeszcze w tym roku i komenatrze, że przestali dawać te czekadelka są niesamowicie rozczarowujące, bo naprawdę były genialne i były zdecydowanie częścią tej restauracji, której nie mogłam się doczekać. Za to tatar, krewetki i pierogi są tam niczym poezja moim zdaniem
Jak nie charakterne pierogi to Denis tego nie zje 😂🙈 14:19
On tam nawet nie pójdzie a nietoperz już wymyśla historyjke xd
Idźcie do Speluno na Grochowie 😂
Bardzo milo wspominam wizyte w tej restauracji
Jedyny minus to krojenie tatara na plastikowej desce - nie jest to ani estetyczne ani higieniczne i do tego ile się przy okazji zjada mikroplastiku….
DAWAJ SZYMON DO BIAŁEGOSTOKU NA GIELDE ROLNO-TOWAROWEJ.
NA EKO BAZARKU SA PYSZNE DUZE DOMOWE PĄCZKI. SPRZEDAJE JA MLODA KOBIETA.
STOJA W SOBOTY I NIEDZIELE
Oj nie zgadzam się, jadłam te pączki, dla mnie dość słabe. W Białymstoku są o wiele lepsze paczki niż te.
@@martyna1058 no nie wiem...
Kolejki mają i mi smakowaly
Skusiłam się własnej kolejką do tych pączków, jednak zawiodły mnie bardzo. Nie mówię że są niesmaczne ale zwyczajnie są słabe.
Pączki rewela. Tak jak chleb, który również jest tam sprzedawany.
Szymonie drogi nienawidziłem galarety za jej wygląd etc...
Ale się przełamałem i spróbowałem z cytryna.
Obecnie jestem smakoszem galarety/zimnych nóżek zarówno z cytryna, octem lub sote...
Idealna zagrycha pod kielich i polecam widelcem rozgnieść wszystko na pierwszy raz z cytryna i posmarować tym chleb.
Pozdrawiam serdecznie i polecam spróbować .
Te ceny to jest jakieś jawne złodziejstwo. Serio ktoś płaci prawie 60 zł. za samego kotleta schabowego? XD
Patrz, a i tak od lat mają full klientów. Ty pewnie jako właściciel byś sprzedawał za pół ceny - już to widzę. Jest popyt, jest cena.
@@WILUsprawdza A niech mają, jak ktoś lubi być dymany na marży to jego sprawa.
@@Raffels3 piszesz jak biedny człowiek - materialnie. Jak się ma jakiś tam pułap przychodu, albo w ogóle hajsu, to masz wywalone co ile kosztuje, może nie jakoś extremalnie, ale czy wydasz w restauracji 200zł czy 800zł nie robi ci różnicy zarabiając 20-30 i więcej tysięcy miesięcznie. W Wawie jest w opór ludzi dobrze zarabiających. Jak ktoś potrafi zarobić, to też umie zdecydować czy coś jest ileś tam warte i twoje komentarze w internecie tego nie zmienią. :)
@@WILUsprawdza no jeden może być januszem biznesu jak na tym filmie, inny może oferować w tej cenie odpowiednią jakość. Było wiele filmików gdzie wysoka cena, szła z jakością a jeszcze więcej, gdzie w zwykłej budzie miałeś leprze dania i za ułamek ceny (nie mówię o kebabach) niż w takich gówno restauracjach.
@@WILUsprawdza Ja jako właścicielka sprzedawałabym taniej z czystego szacunku do moich klientów.
Te desery to straszna bida, aż smutno😢
Nie rozumiem tego doliczania za serwis... Kelner dostaje kase za prace. Im wiecej osób tym oni powinni być wdzięczni ze mają wiecej klientów i wiecej zarobią szczególnie z takimi marżami jakie nakładają a jeszcze doliczają serwis XDDD Za kazdym razem jak zobacze coś takiego na paragonie będe sie kłócić jeżeli nie ma nigdzie napisanego w karcie że jest obowiązkowy bo to jest zdzierstwo w biały dzień i nikt nie zmieni mojego zdania na ten temat. Jeżeli chcą dać niech dadzą wyższe ceny ale jak byś zobaczył za kawałek serniczka 50 zł to juz byś nigdy nie wrócił. Żałosne zachowanie restauracji
Życzę szczerze zderzenia z rzeczywistością proponuję pracę w gastro na początek 😊
@@andzejbykuco Ty pier.oli.sz. Jakie zderzenie z rzeczywistością. Co to ma do uczciwości. Osobiście uważam, że jeżeli komuś mało za danie podane dp stołu to powinien podnieść cenę, a nie manipulować klienta. To jest nieuczciwe, niemoralne i zwyczajnie podłe. Myślę, że ukrywanie takich informacji, albo podawanie ich drobnym drukiem jest wręcz na granicy prawa. Nikt nikomu nie każe pracować i prowadzić restauracji. To indywidualna sprawa każdego. Najważniejsza jest uczciwość wobec klienta. Słabe jest bym się domyślał ile finalnie zapłacę, albo przeliczał. Ukrywanie kosztów jest równie nieuczciwe jak używanie produktów których nigdy nie powinno tam się używać.
@@andzejbyku dokładnie!!! Niestety często kelner dostaje najniższą możliwą stawkę a pracuje kilkanaście godzin dziennie. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę jak ciężka jest praca w gastro
Aha i dlatego klient ma za to płacić. I tak przez cały dzień tych serwisów się zbiera i zbiera bo kelner dostaje najniższą krajową. Halo, ten serwis jest w drogich lokalach, praca zasuw, kin jest pracodawca, że daje najniższą, kiedy ceny z kosmosu? I najlepiej na własną działalność 😂W USA nierzadko kelner nie ma w ogóle podstawy, te napiwki są żeby w ogóle cokolwiek dostał, pracodawca zwyczajnie użycza mu przestrzeni aby sobie zarobił ma napiwku. I właśnie napiwki powinny zasilać jego wypłatę a nie serwis. Ten kto to akceptuje pracował lub pracuje w gastro, ma szmalu w brud, więc mu wszystko jedno, nie chodzi do tych lokali więc mu wszystko jedno. Głównie pierwsze.
A co z resztą poszkodowanych na najniższej krajowej? Może pora przestać się zatrudniać W takich miejscach i dać do myślenia tym dupkom zamiast przyklaskiwać wyzyskowi harującego kelnera i ograbiac klienta?? Jeszcze to 10%, to już powinien ten serwis kosztować stałą stawkę a nie jeszcze karać za to że kupujesz więcej! To nie ma nic wspólnego z zarobkiem kelnera, na talerzu drogi obiad nie waży 5 kg a tańszy deser 100 g. Zwykła chamówa kosztem obu stron poza pracodawcą.
@@megustax3 No ale chwila, decydujesz się pracować za konkretną stawkę i to klient płaci za to że pracodawca dyma Cie na hajs? Coś tu chyba jest nie tak... Ustal stawke która będzie Ci odpowiadać i będziesz sie czuć ok za to ile wkładasz pracy a jak nie to zmień pracę. "No ale pracodawca wie że będziesz zarabiać z napiwków" - No ok i co go to obchodzi, możesz zarobić drugą wypłate z napiwków bo robisz dobrą robote i goście czują się dobrze obsłużeni więc co pracodawce to ma obchodzić... Możesz zarobić i dwie wypłaty z napiwków i gówno to go obchodzi i koniec kropka :)
Były adorator Magdy, będzie ciekawie😁
Z Hajnówki polecam zapiekanki na 3Maja, mieszkamy w Warszawie i są lepsze niż Lussi, pizzeria siciliana, kebab kamczatka-dla wielkości, proszę spróbować dużego, będziecie w szoku cena-wielkosc(nigdzie chyba nie podają większego), no może tylko w Radzyminie. Przy okazji wizyty na Podlasiu warto odwiedzić hot dogi w Bielsku Podlaskim na dworcu, miejsce szczególne. Dodatkowo w Białowieży restauracja Fanaberia i Carska, Podlasie czeka na was ;)
Potwierdzam, zapiekanki na 3 maja są świetne!