Magia w Harrym Potterze: czy ma sens? | Strefa Czytacza

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 1 бер 2023
  • Sponsorem odcinka jest KODANO Optyk, właściciel polskiej sieci salonów optycznych i sklepu internetowego Kodano.pl
    ⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
    Nasz sklep internetowy ► www.strefaczytacza.pl
    Czy magia w "Harrym Potterze" ma sens?
    Gdzie leżą jej granice?
    ***
    Jeśli chcesz nam coś wysłać, najlepiej zrobić to za pośrednictwem paczkomatów Inpost:
    BYD32M (Toruńska 426, na parkingu marketu Dino)
    czytacz@strefaczytacza.pl
    tel. 576371649
    W sprawie współprac prosimy o kontakt mailowy!
    WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
    ***
    #strefaczytacza #harrypotter
  • Ігри

КОМЕНТАРІ • 235

  • @pandka2968
    @pandka2968 Рік тому +26

    Im dłużej o tym myślę, tym więcej przychodzi mi do głowy przykładów, że są zaklęcia, które u niektórych osob wychodzą lepiej, u innych gorzej. Pakowanie kufra Tonks, rzucenie tak mocnego zaklęcie rozweselającego na sumach, ze trzeba bylo przerwać egzamin, zaklęcia niewybaczalne czy patronus lub przykład z perkalowym krzesłem (to było w filmie oczywiście), robienie czapek na drutach przez Hermionę - najpierw byly to wełniane pęcherze, później całkiem ładne ubrania. Zaklęcia trzeba przede wszystkim umieć rzucić, wytrenować w sobie tę umiejętność. Im mniej się trenuje, tym gorzej. Harry mimo wszytko na potrzeby Turnieju spędził wiele czasu na nauce zaklęć do obrony przed czarną magią. Na piątym roku też poznawał nowe zaklęcia, których nauczył swoich przyjaciół chodzących na GD. Nie każdy miał szansę ze śmierciożercami - gdyby mieli, to np. Dean nie zostałby złapany przez szmalcownikow, a Colin nie zginąłby w czasie walki o Hogwart. Harry ma naturalny talent w zakresie zaklęć z obrony przed czarną magią, ale ma przede wszystkim ogromne szczęście. Jego przewagę stanowią też bliźniacze rdzenie i ochronne zaklęcie matki, która oddała za niego życie - to przez to przecież wiele razy umknął Voldemortowi, ktory nie mógł go zabić. Pojedynek bez ochrony bliźniaczych rdzeni jest tylko jeden: ten ostatni, gdy Harry wygrywa, ale to dlatego, że tak naprawdę on był panem czarnej różdżki. Podczas drugiego etapu walki o Hogwart śmierciożercy zostali pokonani, nawet Bellatriks czy Voldemort, bo walczących chroniło zaklęcie Harry'ego - to samo, które rzuciła na niego Lilly, związane z poświęceniem się za kogoś. Harry sam to powiedział. Scen walki nastolatki vs śmierciożercy jest kilka. Pierwsza to koniec piątego tomu. Gdyby nie pojawił sie Zakon, to nikt by tej walki nie przeżył. Przez ten czas, gdy bohaterowie byli zdani sami na siebie Hermiona straciła przytomność po uderzeniu nieznanym zaklęciem, Rona zaatakował mózg, Ginny miała skręcona kostkę... Śmierciożercy nie zabili ich od razu tylko dlatego, że zależało im na przepowiedni. Kolejna bitwa ma miejsce pod koniec szóstego tomu. W kwestii osób nieletnich, skład jest ten sam. Przyjaciele Harry'ego przeżyli bez większych obrażeń, bo zażyli eliksir szczęścia. Później jest tom siódmy. Widzimy tych walk więcej, łącznie z bitwą o Hogwart. Biorą w niej jednak udział uczniowie dorośli. Czyli tacy, którzy jako tako na magii się znają, coś tam wiedzą. W tym cała niemal Gwardia Dumbledore'a, których osobiście uczył Harry tego, co sam wie. Mieli całkiem niezłe przygotowanie, ale wielu straciło życie, czy zdrowie. Myślę więc, że to nie jest do końca tak, że każdy może się równać z samym Voldim czy śmierciożercami, decydująca była wiedza, odwaga, pomysłowość, jak również ważne było zwyczajnie szczęście, którego na szczęście Harry'emu nie zabraklo ;)

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому +3

      Ojej, jestem pod wrażeniem tego komentarza! 😊 W życiu nie napisałabym tego tak pięknie! Brawo! Dziękuję za ten jeden z nielicznych głosów rozsądku! Pozdrawiam! 😊

  • @rab4448
    @rab4448 Рік тому +51

    Jedynym ograniczeniem magii była wiedzą, co rzeczywiście jest sporym problemem. Mnie jednak w systemie magicznym w HP najbardziej irytowały zaklęcie niewerbalne. Kiedy pojawiły się naprawdę ciekawe zaklęcia, rzucane np. przez Dumbledore'a, to Rowling nie chciało się już wymyślać inkantacji....

  • @AdamKrzeslo
    @AdamKrzeslo Рік тому +14

    Wydawało mi się że rzucenie danego zaklęcia wymaga skupienia, energię itd. W więźniu azkabanu Harry po treningu patronusa był wycieńczony. Wiadomo że chociażby patronus nie był zaklęciem 01, inaczej wyglądał patronus rzucony przez Harrego podczas mechu quidicha kiedy Malfoy przebrał się za dementora, a innaczej kiedy cofnoł się w czasie i stał nad jeziorem.

  • @nataliakatarzyna6279
    @nataliakatarzyna6279 Рік тому +21

    Przychodzą mi na myśl takie sytuacje, jak transmutacja (na lekcjach komuś udało się przemienić coś bardziej lub mniej lub też bardziej lub mniej zmienić swój wygląd). Wydaje mi się, że była gdzieś wzmianka, że przy Expelliarmusie komuś różdżka zaledwie drgnęła w ręce (ale pewności nie mam, to pewnie chodziło o Nevilla w trakcie ćwiczeć Gwardii). Ale w sumie to też już jest sytuacja "albo zaklęcie rzucasz albo nie", bo nigdy nie było powiedziane np. jak daleko poleciała czyjaś rożdżka. A szkoda, byłoby fajnie, gdyby np. Harry wyróżniał się nie tym, że po prostu strzela Expelliarmusem na lewo i prawo, tylko że powiedzmy jest w tym tak wyćwiczony, że różdżki wylatują wrogom z ręki z zawrotną prędkością i na dużą odległość.
    O właśnie - to też jest ciekawa kwestia: z jakiej odległości zaklęcie działa? Bo wygląda na to, że po prostu trzeba wiedzieć, gdzie wycelować (albo nawet nie).
    Kurczę, ten odcinek otworzył głęboką studnię w mojej głowie, muszę przyznać, że dość rzadko się nad tym zastanawiałam 😄

  • @Rita95PL
    @Rita95PL Рік тому +46

    Byly momenty w których nawet dorośli czarodzieje przyznawali się że niektóre zaklęcia idą im lepiej a inne gorzej np Tonks mówiła że zaklęcia domowe idą jej średnio :) Harry nad grobem Zgredka na kamieniu magią wyrył napis i też stwierdził że Hermiona umiałaby ładniej.
    Co do leviosy itp to mysle ze to chyba były takie zaklęcia proste jak np uczysz się wiązać buty i już finezji w tym nie osiągniesz raczej ;D
    Też mi trochę zgrzytało że dzieci sobie radziły ze śmierciożercami nawet pomimo ćwiczeń w GD. Za pierwszym razem był elixir szczęścia ok, ale w bitwie o Hogwart to mogłoby być ciężej.

    • @olalesiak9801
      @olalesiak9801 Рік тому +2

      W 2 wojnie światowej dzieci i nastalotkowie też walczyly z dorosłymi niemcami a większość nie była przygotowana

    • @Rita95PL
      @Rita95PL Рік тому +4

      @@olalesiak9801 tylko zdaje sie niemcy nie znali czarnej magi

    • @paulinagabrys8874
      @paulinagabrys8874 Рік тому +3

      ​@@olalesiak9801 ale jednak nigdzie nie wygrali czegoś większego niż potyczki. Tutaj dzieciarnia wygrała pełnoskalową bitwę z setkami żołnierzy

    • @Selexelen
      @Selexelen Рік тому

      kiedy byl eliksir szczescia? nie pamietam tego

    • @Rita95PL
      @Rita95PL Рік тому

      @@Selexelen jak Harry poszedł z Dumbledorem szukać horkruksa w 6 części to dał znajomym i poprosił żeby patrolowali korytarze

  • @arturdorobek4517
    @arturdorobek4517 Рік тому +14

    Moim zdaniem moc zależy w dużej mierze od talentu danej osoby i ćwiczeń. Każdy umie pisać, ale nie każdy napisze książkę, a tym bardziej dobrą książkę. Poza tym są też predyspozycje, w zakonie feniksa był tekst, że Dumbledore jako uczeń potrafił robić z różdżką takie rzeczy w dziedzinie transmutacji jakie nie śniły się dorosłym czarodziejom. No i Voldemort jako jeden z niewielu potrafił lewitować, a reszta musiała używać mioteł.

  • @messiibeckham
    @messiibeckham Рік тому +9

    Ja bym porównał magię do rysowania z tym zastrzeżeniem oczywiście, że rysować może każdy, a czarować tylko ten, kto urodzi się czarodziejem. Przy rysowaniu tak jak i magii można mieć większy albo mniejszy talent, ale można też poprawić swoje umiejętności przez praktykę. Każdy ma też jakiś swój styl i finezję. Jedna osoba ma potężniejszą kreskę (większą siłę zaklęć) inna osoba rysuje bardziej finezyjnie (jest sprawniejsza, bardziej zręczna). I tak samo jest z magią... dlatego też np. utalentowany dzieciak, który nauczy się jakiejś techniki (zaklęcia) np. cieniować, może szkicować (czarować) o wiele lepiej od doświadczonego rysownika (czarodzieja).
    To nie jest tak, że oni po prostu uczą się ruchu ręką, zaklęcia i czarują. To wypływa z ich emocji, talentu, doświadczenia, finezji. Ten czar i jego jakość płynie z nich jako suma doświadczenia, telnetu i emocji. Mnie osobiście właśnie podoba się to, że jest takie niedopowiedzenie i że czarowanie jest bardziej formą sztuki niż funkcją logiczną. Nie chciałbym, aby były jakieś konkretne zasady, poziom many i doświadczenia, jak w grze RPG.

  • @boniedwa
    @boniedwa Рік тому +9

    Zastanawiające jest to, że niektóre zaklęcia chybiały, a inne nie, np. jak ktoś walił ekspeliarmusa, to zawsze trafiał tam gdzie chciał trafić, pomimo tego, że musiał zrobić swoją różdżką fikołka i wycelować w różdżkę przeciwnika, która też robi fikołki. No przecież większość z tych zaklęć by zwyczajnie chybiała, a jednak nie chybiały.

  • @diablica5008
    @diablica5008 Рік тому +12

    Jeśli chodzi o czarną różdżkę, to była potężniejsza od innych różdżek.
    Harry pytał się Ollivandera czy może naprawić jego złamaną różdżkę, a ten zaprzeczył i powiedział, że nic nie jest w stanie naprawić złamanej różdżki. W ostatniej części okazuje się, że zwykłe reparo rzucone przez czarną różdżkę było w stanie naprawić tę złamaną.

    • @marcinkepa6543
      @marcinkepa6543 Рік тому +1

      moim zdaniem Ollivander ch*** wiedział o różdżkach tylko był świrem który wierzył, że różdżki mają duszę i są jak żywe obiekty dlatego twierdził, że nie da się naprawić zniszczonej różdżki (tak jak nie da się wskrzesić martwego człowieka) i obstawiam, że każda różdżka naprawiłaby każdą różdżką zaklęciem reparo tylko nikt nie próbował bo też czarodzieje to debile i jak im się mówi, że się czegoś nie da to się nie da. W ogóle moja teoria, to że czarodzieje są skrajnie podatni na placebo i tak naprawdę "silny czarodziej", "słaby czarodziej" itd to wszystko leży w ich głowie i to też dotyczy siły różdżek czy nawet jakość mioteł

    • @diablica5008
      @diablica5008 Рік тому

      @@marcinkepa6543 A czasem w 7 części Harry nie próbował naprawić swojej różdżki różdżką Hermiony za pomocą reparo? I wtedy ona znów pękła?

    • @marcinkepa6543
      @marcinkepa6543 Рік тому

      @@diablica5008 no cos moglo byc.. ale to i tak mozna wyjasnic, ze drugi raz rzucone to samo zaklecie ma wieksze moc - biorac pod uwage fakt, ze kilka rozdzek uzywanych jednoczesnie moze 1 zaklecie uczynic potezniejszym, to na spokojnie mozna uznac, ze dwie probu dzucenia jednego zaklecia sa lepsze niz 1 proba rzucenia tego zaklecia

  • @Gominwielki
    @Gominwielki Рік тому +12

    Bym uderzał, że zależy tylko od pewności siebie, podejścia do tematu i szeroko rozumianej siły umysłu. Zestresowana Pani Weasley nie umiała pokonać bogina, matka Voldemorta chyba zaczęła czarować dopiero po ucieczce z domu, a siostra Dumbledore w stresie miała doprowadzić do rozładowania energii i śmierci (jeżeli dobrze pamiętam) Osobiście uważam, że czarodzieje szli na masówkę i prawdziwą magię zamknęli w ramach technicznego i łatwego do użytkowania rozwiązania jakim była ródzka, która będąc formą katalizatora pozwalała rzucać zaklęcia prawie każdej ofermie (chyba nawet charkaki mogli czasem rzucić jakies żałosne zaklęcie), ale moc i tak wychodziła z czarodzieja. Najpewniej pierwszoklasista mógłby np. zaczarować instrument, który by usypiał Puszka w kamieniu filozoficznym, ale zaklęcie trwałoby kilka sekund, a dorosły czarodziej pokroju Voldemorta mógł zostawić bariery, które strzegły horkruxa nawet po jego pół-smierci. Ale ten sam dzieciak wierzący w sprawę, mający też jakiś tam talent (jak Harry Potter) mógłby zarzucić czarem porównywalnym z mocą dorosłego czarodzieja.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Tak, a idąc tym tropem, nawet harłaki, mogli nauczyć się czarować, jakoś, ale czarować.

  • @pandka2968
    @pandka2968 Рік тому +5

    Mnie dużo bardziej z czarowaniem ciekawi kwestia językową. Jeśli trzeba wypowiedzieć odpowiednią inkantację, to czy ta sama inkantacja będzie obowiązywać np. osoby używające języka japońskiego? Zakładam że nie, że zaklęcie to coś więcej niż suma wypowiedzianych głosek. Jeśli tak, to czy angielska forma zaklęcia działa tak samo jak ta przykładowa japońska? I na czym polega odkrywanie zaklęć? Może właśnie w tym rzecz, że aby zaklęcie miało inną formę, było silniejsze, trzeba w jakiś sposób eksperymentować. Szkoła uczy gotowych wzorców, sprawdzonych zaklęć, które dają określony efekt. Gdyby każde zaklęcie działało tak samo, to jest przecież scena, w której Tonks pakuje kufer Harry'ego i mówi, ze nigdy nie była dobra w zaklęciach gospodarskich, gdy zaklęcie rzuca jej mama, to skarpetki same się zawijają i tak dalej. A przecież kufer był spakowany, czyli zaklęcie zadziałało. Może zaklęcia mają swój ze tak powiem zakres działania i ucząc się w Hogwarcie trenujemy do maksimum, dlatego większość prostych zaklęć wygląda u każdego tak samo, daje taki sam efekt. Ale jeśli będziemy chcieli osiągnąć więcej, to trzeba eksperymentować, szukać innych rozwiązań.

  • @m_czort
    @m_czort Рік тому +8

    Może to jest tak jak z opisaną w zakonie lub księciu, już nie pamietam, teleportacją? Że potrzebna była wola, namysł i wyobrażenie sobie danego miejsca do którego chce się przenieść, czyli umiejetność wizualizacji efektu danego zaklęcia?

  • @damiant3624
    @damiant3624 Рік тому +28

    a jak było a Accio w czarze ognia? przecież na początku jak Harry sie uczył to mógł przywoływac tylko lekkie przedmioty na bliskie odleglości a potem w miarę cwiczen coraz cięższe coraz dalej

    • @MultiPyjter
      @MultiPyjter Рік тому +5

      Za to w pierwszej klasie już przywoływał miotłę "do mnie" i to bez różdżki 🤣

    • @blackrainbow816
      @blackrainbow816 Рік тому +5

      @@MultiPyjter mi się wydaje że to "do mnie" to bardziej taka komenda do miotły, coś jak otwieranie auta pilotem

    • @artkal9504
      @artkal9504 Рік тому +1

      @@MultiPyjter z opisu wynikało że w ten sposób można podnieść miotłę która leży na ziemi pod prawą ręką, inaczej mogłyby przylecieć wszystkie z okolicy

  • @Micnyk
    @Micnyk Рік тому +9

    Ciekawy temat :) a co do zdania:
    Jak wspomniałeś - użycie zaklęcia wymaga znajomości teorii i zrobienia konkretnego ruchu, a to porównam do gry na instrumencie.
    Zagranie np. akordu C wymaga teorii i dobrego chwytu. Jak się nauczymy tych rzeczy to zagramy C tak jak wybitny czarodziej / muzyk.
    A więc im więcej ćwiczymy, tym szybciej potrafimy zmieniać zaklęcia w zależności od sytuacji. Muzyk, który gra więcej, zmieni akord w sekundę, a początkujący potrzebuje chwili na ustawienie dłoni.
    Auror pewnie rzuci jeden czar tu, drugi tam i zaraz inny czar za siebie i będzie tak robił całkowicie odruchowo.
    Młody czarodziej próbując rzucić dwa różne czary jeden po drugim może nie dać rady, mimo że zna te zaklęcia z osobna.
    Dodatkowym ograniczeniem może nie będzie sam czarodziej, a materiał wykonania różdżki i rdzenia. Zaklęcia mogły przesuwać przedmioty, powodować wybuchy i tym podobne, a więc rzucanie czarów to jakaś forma przekazywania energii. To oznaczałoby, że różdżka się przegrzewa i może ulec zniszczeniu, gdy ktoś próbuje strzelać czarami jak kałachem w call of duty.
    Co do mocy zaklęcia to tutaj mam zagwozdkę. Chyba zależy od czaru, bo czy użycie alohomory można masterować? Ale jak wiemy były zaklęcia (jak wspomniałeś) których moc zależy od np. chęci skrzywdzenia kogoś.
    I to taka moja mugolska opinia. Ale co ja tam wiem... zamek otwieram kluczem, oświecam nocną drogę latarką, a dementory przeganiam laćkiem.

    • @Szczepan9898
      @Szczepan9898 Рік тому +1

      Być może jest tak, że te "podstawowe" zaklęcia po prostu zna się i już, a w tych już nieco bardziej zaawansowanych można osiągać jakieś poziomy umiejętności, dążąc do perfekcji.
      Co do różdżek, to przy tym przegrzewaniu od razu pomyślałem o tym, że różne różdżki były dobre do różnych dziedzin magii. Może ta do pojedynków po prostu "przegrzewała" się wolniej, a ta do transmutacji (będącej sztuką subtelną i wyrafinowaną), nie musiała być aż tak odporna, za to miała inne walory, których ten "rewolwer" nie posiadał ;)

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому +1

      ♥ ♥ ♥ 😂 Genialny komentarz od a do z. Uwielbiam za porównanie muzyczne! Masterowanie własnie alohomory mnie ciekawiło w grze, ale nie, na każdym poziomie otwierało się drzwi tak samo, durnym kreceniem światełkami. Chyba że grało się na innych ustawieniach. Ale z całą resztą się zgadzam i pozdrawiam! 😊

    • @Micnyk
      @Micnyk Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 dziękuję za miłe słowa. Komentarz był super do porannej kawy :) nie grałem jeszcze w grę, a faktycznie okazuje się że alohomora jest czarem do ulepszania.
      Więc jednak Dumbled-o-o-r otwiera drzwi lepiej niż inni 😅

  • @Sebeklis
    @Sebeklis Рік тому +10

    A co z filmami, np. kwestia gdzie było powiedziane, że "gdybyście rzucili na mnie avade kedavre to maksymalnie by mi poszła krew z nosa"

  • @kluska119
    @kluska119 Рік тому +15

    Jedyne ograniczenia i różnice były chyba tylko jeśli chodzi o transmutację. Tam było widać różnicę. Kielich Rona miał ogon, kielich Harrego wyglądał inaczej niż Hermiony ( 2 rok Harrego).

    • @daverasta97
      @daverasta97 Рік тому +5

      Kielich Rona miał ogon raczej przez złamaną różdżkę.

  • @cyndaquil8331
    @cyndaquil8331 Рік тому +4

    Zawsze wyobrażałam sobie, że Hogwart jest skupiskiem magii (pochodzącej po części od dorosłych czarodziejów), z którego młodzi czerpią, żeby mieć siłę rzucać zaklęcia od rana do wieczora. Poza szkołą nie wolno czarować, więc nie zauważyliby różnicy aż do ukończenia edukacji. Tą teorię "psuje" tylko część siódma. Musiałabym ją jeszcze raz przeczytać i zobaczyć, czy nie zdoła się jakoś obronić.
    Odnośnie samego rzucania zaklęć: podchodzę do niego jak do matematyki. Na lekcjach rozwiązuje się proste rzeczy, np. równania kwadratowe. Dopiero po szkole okazuje się, że znane są dokładne rozwiązania tylko dla niskowymiarowych wielomianów (tych poruszanych na lekcjach), a tak naprawdę cała matematyka pełna jest pytań bez odpowiedzi. Wersja dla czarodziejów brzmiałaby: na Transmutacji zamieniamy szczury w kielichy, bo w talerze lub kredki nie umiemy. Jak komuś się uda, to tworzy nowe zaklęcie i publikuje je w Transfiguration Today. Jeśli jednym zaklęciem można zrobić kilka różnych rzeczy w zależności od intencji, to już w ogóle odkrycie roku, Order Merlina pierwszej klasy.
    Mam też pewną hipotezę na temat zaklęć rzucanych bez użycia różdżki, którą planuję opisać dokładniej w fanfiku.

  • @Marcin_Cegielkowski
    @Marcin_Cegielkowski Рік тому +7

    Mi w Harrym Potterze brakowało rozważań czarodziejów nad tym, czym jest magia i skąd się wzięła. Podobnie jak w realnym świecie naukowcy rozważają, czym jest wszechświat i jak powstał. Myślę, że to istotne niedopatrzenie.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Ha! Masz babo placek! Niedopatrzenie. Skoro nasi mugolscy naukowcy nie rozwiązali jeszcze zagadki istnienia, powstania świata itp. to czego Wy wszyscy oczekujecie od tej Rowling?! Nie powiedziała jak, to nie powiedział i już. To książka dla dzieci a nie dzieło filozoficzne, matematyczne ani fizyczne/chemiczne/biologiczne. To taka nowoczesna, powiedzmy, baśń, baśnie nie miały mieć większego sensu, miały mieć ukryte drugie dno zawierające morał historii. Ot co.

    • @Marcin_Cegielkowski
      @Marcin_Cegielkowski Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 Tylko ciekawy jestem, w jaki sposób tworzono nowe zaklęcia bez zrozumienia, czym jest magia i jak funkcjonuje. Próbowano różnych przypadkowych ruchów różdżką i przypadkowych zbitek liter jako inkantacji, licząc że może coś z tego wyjdzie?

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      @@Marcin_Cegielkowski dobrzy i doświadczeni czarodzieje zdawali się dobrze wiedzieć czym jest magia, jaką ma moc i na czym polega, tworzenie nowych zaklęć nie stanowiło więc raczej większych problemów, tym bardziej, że za czasów Pottera z tego co wiem, pojawiło się tylko jedno zaklęcie, stworzył je Snape, był zainteresowany czarną magią, ja sądzę że mógł stworzyć to zaklęcie po prostu przypadkiem, był wściekły, machnął różdżką od niechcenia, zauważył efekt, poprawił i stworzył zaklęcie. Wszelkie inne zaklęcia Potter i reszta po prostu uczy się u używa a nie tworzy, fajnie by było wiedzieć, czy jest jakiś przepis na zaklęcia, np. jakaś konkretna formuła, czy muszą być spełnione jakieś warunki, przypuszczam, że sroko źródłem magii jest czarodziej, a różdżka jest jedynie przedmiotem o magicznych właściwościach, to czar po prostu powstaje w umyśle czarodzieja a samo zaklęcie formuje się może po prostu siłą woli, umysł wie czego chce a różdżka spełnia wolę swojego pana. Mnie takie wyjaśnienie bardzo się podoba.

  • @martaanna1264
    @martaanna1264 Рік тому +6

    Nie zgadzam się z Tobą raczej, np Tonks mówiła że nie wychodzą jej zajęcia gospodarcze.
    Snape mógł wyczarować patronusa bo miał dobre uczucia, miłość do Lily.
    Myślę, że moc zaklęć jest stopniowalna, tylko nie jest wyjaśnione jak.
    W ministerstwie walczyły dzieciaki, ale te najzdolniejsze z czarodziejami pokroju ojca crabba i goyla 😉

  • @kamilafraczek1167
    @kamilafraczek1167 Рік тому +4

    Myślę że to kwestia połączenia różdżki z pewnością siebie jej właściciela. Każda różdżka była wyjątkowa bo to ona decydowała do kogo trafi, dopasowywała się do charakteru. Dopóki jej właściciel nie uwierzył w sobie w to że potrafi rzucić dany czar to mu nie wychodziło. Hermiona od samego początku była pewna siebie i własnej wiedzy, Harry z biegiem czasu był coraz bardziej wściekły na Voldemorta i myślę że oprócz pewności siebie to właśnie gniew powodował że tak dobrze rzucał czarami. Pani Weasley zabiła Bellatrix ale dopiero wtedy kiedy była ogarnięta matczynym gniewem po śmierci syna i to potęgowało siłę zadawanych różdżka czarów.
    Harry kiedy uczył innych widać było że z początku spora grupa nie była pewna czy da radę. A z czasem nabierali tej pewności siebie i coraz lepiej im szło.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Tak! Własnie tak! Choć w przypadku Harrego nie nazwałabym tego uczucia złością, a raczej zrozumieniem powagi sytuacji.

  • @j.b.w.4884
    @j.b.w.4884 Рік тому +5

    Zastanawiam się co było pierwsze.
    Śmierciożerca czy "brak Patronusa"?
    Jeśli to drugie to być może mają tam jakiś poważny problem z patologią rodzinną czy czymś takim.
    Co do czarów to mnie zawsze interesowało jak wygląda tap proces tworzenia nowych.
    Czy dany czar istnieje od zawsze i trzeba go było odkryć czy też jakoś stworzyć od nowa?
    Czy czarodziej chcący użyć czegoś nowego bełkocze coś bez sensu aż zacznie się dziać coś, co przypomina jego zamiar?
    Czy może potrzebny jest jakiś rytuał przypisania słowa do zaklęcia?
    Jeśli to drugie to czy można do jednego czaru przypiąć dwa słowa lub na odwrót albo czy można było przypisać słowo dowolne?
    No i co jeśli jakiś czar został zapomniany?
    Dało by się go jakoś odzyskać bez zgadywania?
    Czy lumos musiało być lumos?

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Tak, i to sedno sprawy. Gdyby tu Rowling pokusiła się kiedyś o jakieś wyjaśnienie, byłoby extra. A tak, możemy się jedynie domyślać. Ale może to i fajnie? Chociaż zmuszamy szare komórki do pracy :)

  • @trixoktan4179
    @trixoktan4179 Рік тому +3

    Z czarną różdżką takie pozostawienie nutki tajemnicy mi odpowiadało. A o zmienianiu właściciela; posiadanie nawet najlepszej, niepokonanej broni (Jakiś ex-skalibur czy bomba atomowa) nie czyni cię niezniszczalnym. Nasze rodzime bazyliszki i smoki mają w tym temacie doświadczenie. Na pewno nie cieszyły się z przyczyny śmierci w nekrologu.

  • @wyimaginowany9615
    @wyimaginowany9615 Рік тому +7

    Apropo sensu magii zawsze mnie zastanawiało dlaczego taki cruciatus był zaklęciem zakazanym ale za to mogliśmy podpalić kogoś za pomocą incendio i patrzeć jak płonie w męczarniach i to już było zaklęcie dozwolone

    • @Rita95PL
      @Rita95PL Рік тому +4

      To chyba dlatego ze incendio można rzucić na drewno i będzie ogień. Trochę jak z nożem można zabić ale można używać w kuchni :) crucio raczej nie miało innych zastosowań niż tortury

    • @lordkelvin441
      @lordkelvin441 Рік тому +2

      @@Rita95PL To też. Zwróciłbym jednak uwagę na słownikową definicję magii a także historię oraz etymologię klątwy Avada Kedavra. Każdy z tych czarów unieważnia samą istotę stosowania magii, łamiąc wolę czarodzieja (Crucio, Imperio) lub nieodrwacalnie uniemożliwiając jej projekcję (Avada Kedavra). Crucio redukuje czarodzieja nie tyle nawet do mugola, co zwierzęcia walczącego o życie na podstawie fałszywego (wywołanego przez magię) sygnału zagrożenia (ból). Dodatkowo Avada Kedavra ma historię stosowania jako czar leczący więc możemy mówić o naruszaniu tabu, a conajmniej okazywaniu głębokiej pogardy działającym w przeszłości uzdrowicielom.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      ​@@lordkelvin441 jej, jak pięknie napisane, cieszy mnie, że są wśród komentujących inteligentni ludzie :) na pewno nie jesteś mugolem! 😊

    • @lordkelvin441
      @lordkelvin441 Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 No wiesz, w książce jest wiele przykładów przedstawicieli świata czarodziejów myślących po mugolsku, a u N.G.Lipperta jest przykład odwrotny (Jason Comstock). Ja po troszę jestem takim Comstockiem w prawdziwym życiu, po prostu staram się wynieść co najlepsze z obserwacji Mircei Eliade, odzwierciedlonych w scenariuszu serialowych "Gwiezdnych Wrót", któryuch Comstock był fanem, i Arthura C. Clarke'a uwieńczonych twierdzeniem, że "dostatecnie zaawansowana technologia niczym nie różni się od magii".

  • @mariuszdabrowski9115
    @mariuszdabrowski9115 Рік тому +2

    Czarna różdżka może (oczywiście to nigdy nie było powiedziane) była przeklęta. Dawała ogromną moc, ale nigdy nie była wierna właścicielowi. Szukała innych silniejszych, przebieglejszych magów. W końcu według jednej wersji została podarowana jako to co przyprowadzi przed oblicze śmierci jej właściciela.
    Neville miał inne predyspozycje, co innego było jego talentem, ale mimo wszystko gdy zahukanie przez rodzinę minęło jego umiejętności nie były aż tak złe
    Co do avada kedavra chyba nigdy nikt nie rzucał jej jedna za drugą, ale po każdym rzuceniu była chwila przerwy - nie pamiętam jak było w banku gringota oraz w bitwie o hogwart.
    Sama magia. Fakt że Bill pracował dla banku gringota i Ron zachwycał się po wakacjach w egipcie egipskimi starożytnymi magami. Podobnie sam Hogwart był w wielu aspektach niezrozumiałym miejscem magii nasuwa myśl. A co jeśli magowie tych czasów są cieniem potęgi i umiejętności magów z dawnych lat?
    Brak edukacji. Nawet gdy powstały szkoły magii większość magów nie uczyła się w szkołach magii. Wielu rodziców też zaniedbywała nauczanie dzieci. Przykład rodzina Gaunt. Ich dzieci w XX w. nie uczęszczały do Hogwartu, a jego znajomość magii ograniczała się raczej do prostych zaklęć.
    Same różdżki powstały według wiki w europie, a najstarsza znana rodzina która je produkowała to była rodzina Ollivader od roku 382 roku p.n.e. Czyli śmiało można powiedzieć, że mogły one powstać bliżej naszych czasów niż egipskich starożytnych magów.
    To znów nasuwa myśl. A co jeśli różdżki tak naprawdę są ograniczeniem zdolności maga stąd ich "mana" się nie wyczerpie, nie zmęczą się tak rzucając zaklęcia, a zarazem ich zdolności są cieniem w porównaniu z magią starożytnych magów.

  • @danielkawczynski601
    @danielkawczynski601 Рік тому +5

    Moc zaklęć zależała od tego kto je wyczarowywał np: zaklęcie tarczy 'Protego' Harrego bylo wiele silniejsze niż u innych.

  • @scarecrow9207
    @scarecrow9207 Рік тому +2

    Bardzo ciekawy temat zaczepiłeś - cieszy Mnie to. Jeszcze nie obejrzałem filmiku o tym. Dzięki.

  • @nemoxczasnagre1276
    @nemoxczasnagre1276 Рік тому +46

    Będą jeszcze absurdy HP? To była MEGA seria.

    • @marek4626
      @marek4626 Рік тому +10

      Myślę, że Czytacz i Czytaczowa chcieliby kontynuację, ale coraz ciężej jest znaleźć nowe absurdy, co powstrzymuje trwanie serii.

    • @paulinagabrys8874
      @paulinagabrys8874 Рік тому +6

      ​@@marek4626 racja. Już w ostatnim odcinku powtarzały się absurdy z poprzednich części. A wiem co mówię bo zrobiłam maraton tej serii

    • @marek4626
      @marek4626 Рік тому +3

      @@paulinagabrys8874 Maraton ^_^ Też robiłem latem :) Świetnie się to oglądało odcinek po odcinku, zwłaszcza, że byłem już po przeczytaniu wszystkich książek i wszystko rozumiałem

    • @paulinagabrys8874
      @paulinagabrys8874 Рік тому +2

      ​@@marek4626 ja teraz wykupiłam storytel by mi Fronczeski czytał Pottera. Świetna interpretacja a ja na słuchawkach mogę robić inne rzeczy

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      ​@@paulinagabrys8874 nooo, on to czyta tak fajnie :)

  • @agusia160188
    @agusia160188 Рік тому +4

    A 5 wyjątków od prawa Gampa dotyczących elementarnej transmutacji? Jakieś granice jednak są :D

  • @Barthollomellow
    @Barthollomellow Рік тому +2

    W HP mamy do czynienia z magią, ale nie z systemem magicznym, moim zdaniem. Czary są tam elementem dodatkowym do fabuły, wartością dodaną. Gdyby zamiast czarów bohaterowie używali broni palnej, zaczarowanych mieczy albo Pokémonów, historię tę możnaby przy drobnych zmianach nadal opowiedzieć.
    Systemy magiczne, takie jakie tworzy na przykład Sanderson, są nierozłącznie wkomponowane w fabułę i przez to muszą mieć określone zasady, żeby nie narażać się na deus ex machina w co drugiej scenie.
    Sapkowski zawsze przyznawał, że on stworzył swój świat w _Wiedźminie_ niedokładnie, w zarysach, bo jego głównym celem było opowiedzenie historii ciekawych bohaterów - a otoczenie miało po prostu być i temu sprzyjać. Z czarami u Rowling jest podobnie, nie są one osią fabularną ani fundamentem historii, tylko jedynym z elementów, tłem, dodatkiem.

  • @paulasielska-zegocka4101
    @paulasielska-zegocka4101 Рік тому +4

    Mam wrażenie, że samej magii (czarów/zaklęć) mogłoby być więcej. Dużo ograniczeń np. nie można wyczarować: jedzenia, pieniędzy, przywrócić do życia itd. A sam Czarodziej, który mógłby uchodzić za kogoś wszechmocnego jest tak naprawdę dość ograniczony, słaby, śmiertelny. Może to plus i dlatego nie można zgodzić się z niektórymi komentarzami że Harry Potter ocieka okultyzmem i czci szatana. Mamy doskonały Magiczny Świat, ale dość przyswajalny i pozostawia dużo niedomówień - można czuć niedosyt

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Ograniczony jest i może być jedynie czarodziej, magia w świecie HP niegdy i nigdzie. W paroma wyjątkami, które ju, wymieniłaś, ale na to istnieją konkretne prawa w tym uniwersum. Czarodziej, który pozna takie tajniki magii, jakie poznał np. Voldi, może teoretycznie i praktycznie być nieśmiertelny i wszechmocny, jeśli zasięgnie odpowiedniej wiedzy. To tylko Riddle był tak tępy i zarozumiały, by cenne fragmenty swojej duszy ukryć raz, że w najbardziej rozpoznawalnych przedmiotach, dwa, że te przedmioty dało się wyczuć, bo taka silna magia zostawia ślady. To logiczne dla mnie. Gdyby dajmy na to tak jak sugerował Harry ukryć duszę w byle butelce jakich jest mnóstwo, potencjalny poszukiwacz tego kawałka duszy w celu jej zniszczenia miałby o wiele większy problem.

  • @ksiezycowybobr1334
    @ksiezycowybobr1334 Рік тому +2

    W skrócie (na mój łeb):
    Nie, nie ma. Ale z drugiej strony to tzw. "miękki system magiczny". W książce spełnia swoją rolę (lepiej lub gorzej w zależności od kontekstu). Magia pełni u Rowling rolę baśniową, nie pełnoprawnego systemu magicznego.
    PS: Z tego co pamiętam (nie wiem który tom), to inkantacja jako taka była ważna, ale nie niezbędna. Wypowiedzenie zaklęcia zdaje się być 'formułą ustabilizowaną' etc., podczas gdy czarowanie niewerbalne wymagało większego skupienia; woli (?) etc.

  • @straussenberg286
    @straussenberg286 Рік тому +2

    Prawdę mówiąc mnie najbardziej fascynowałby model ,,oszczędnie i coś za coś''. Podoba mi się pomysł Tolkiena że magia jest darem od Valarów dla poszczególnych jednostek, czyli Istarich i nikogo więcej oraz wątek z Aretuzy w Wiedźminie że gdy czarujesz to zawiązujesz pakt z tajemnymi siłami i musisz za każdym razem dać im coś w zamian. Taka magia sama z siebie i zerowym kosztem ,,many'' jest nudna a pomysł cooldown'u jest tak kretyński, że ja krochmalę, o wypijaniu cysternami potionków na manę już nie wspomnę. Fajnie byłoby napisać jakieś fantasy z o wiele lepiej przemyślanym modelem magii 😁

    • @paulinagabrys8874
      @paulinagabrys8874 Рік тому +1

      Cooldown i potki z maną mają sens. Albo regenerują siły albo są swoistym paliwem dla tego magicznego samochodu. Rowling głupio zrobiła nie dając chociaż jakieś wzmianki skąd bierze się magia. Czy to mutacja genetyczna czy z promieni słońca czy innych takich albo jest manifestacją jakieś abstrakcji jak siła woli czy pewność siebie. Mam wrażenie że czarodzieje to ludzie mający pewną mutację genetyczną, coś jak mutanci w X-men. Ale nadal ta magia jest taka bezkosztowa. Chociaż mutanci z komiksów byli kolejnym szczeblem ewolicji człowieka. Może coś takiego jest z czarodziejami?

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      ​@@paulinagabrys8874 o, i ta teoria mi się bardzo podoba.

  • @marcinkepa6543
    @marcinkepa6543 Рік тому +5

    Moim zdaniem w Harrym Potterze magia to potęga miłości lub potęga nienawiści (ewentualnie innych uczuć w stylu potęga przyjaźni, potęga pragnienia wolności itd.) i to od tego zależy jak potężna jest dana magia. Jeśli ktoś ma serduszko wypełnione ogromną miłością to jest potężnym czarodziejem, tak samo jeśli ktoś bardzo nienawidzi to jest potężnym czarodziejem ale złym. Innymi słowy podsumowałbym, że magia w Harrym Potterze to ta sama magia co w My Little Pony. Nawet w obu uniwersach do magii wymagany jest kijek (tylko w MLP to róg, a w Harrym Potterze to różdżka)

  • @karlap1659
    @karlap1659 Рік тому +1

    Uwielbiam wasze posty na temat książek Harrego Pottera - są super. Oglądam je już od dłuższego czasu. W przeciwieństwie do Czytacza najbardziej podobają mi się tomy od 1 do 5. Dwa ost

    • @karlap1659
      @karlap1659 Рік тому +1

      Dwa ostatnie tomy są jak dla mnie zbyt mroczne, ale jak wy opowiadacie to zawsze wyciągnięcie jakieś drugie dno i nawet te tomy są ciekawe.

  • @_kiewicz6340
    @_kiewicz6340 Рік тому +1

    Dlatego uważam, że system magii, jaki jest w Eragonie (saga "Dziedzictwo") jest jednym z lepszych, jakie powstały. Istnieje magiczny język, który w mistrzowski sposób znają elfy, będący pozostałością po jakiejś antycznej cywilizacji, a żeby rzucić zaklęcie, wystarczy powiedzieć w tym języku to, co chcesz, aby się wydarzyło. Nie każdy ma talent magiczny, mają go wszystkie elfy i część ludzi (i każdy smoczy jeździec, ale do tej pory byli nim tylko elfy i ludzie).
    Ze względu na swoje właściwości, w Pradawnej Mowie (magicznym języku) nie da się kłamać, także więc elfy są znane z tego, że mówią tylko prawdę, choć potrafią ją powiedzieć w zawoalowany sposób.
    Aby rzucić czar, trzeba poświęcić na to energię, która potrzebna jest do wykonania jakiejś czynności. Czyli chcąc unieść kamień do góry, muszę poświęcić na to niewiele siły, nie będzie to dla mnie wyczerpujące. Natomiast gdybym chciał podnieść coś bardzo, bardzo ciężkiego, to będę mógł przy tym zginąć.
    No i bonus: jeśli popełnię jakiś błąd gramatyczny podczas rzucania zaklęcia, to, zamiast obdarować kogoś szczęściem, będę mógł go przekląć. Co zresztą wydarzyło się już w przypadku jednej z postaci w serii.

  • @And-lj5gb
    @And-lj5gb Рік тому +4

    Co do tego, że dzieciaki mogą konkurować z dorosłymi, to przypomina mi się sprawa Quidditcha i tego, jak młoda była drużyna Gryffindoru w pierwszych kilku książkach. W Kamieniu Filozoficnym Wood był w piątej klasie, a reszta z trzeciej klasy lub młodsza. To też zupełnie absurdalne, żeby w jakimś sporcie takie młode dzieciaki były najlepsze w swoim domu, w którym są też niemal dorośli siódmoklasiści. Wychodzi na to, że w Quidditchu nie liczą się ani zdolności psychomotoryczne, ani doświadczenie i wypracowana technika (bo w przeciwnym razie 12/13 latkowie nie mieliby szans być najlepsi w szkole pełnej 16/17 latków), a jedynie jakiś wrodzony talent. Tylko po co wtedy te niekończące się treningi. :)

    • @ginewra
      @ginewra Рік тому +4

      Jest też szansa, że siódmoklasiści rezygnowali z Quidditcha, żeby do egzaminów się przygotować 😉 Niektórzy maturzyści też rezygnowali z zajęć dodatkowych, żeby do egzaminów się lepiej przygotować.

    • @And-lj5gb
      @And-lj5gb Рік тому +1

      @@ginewra - to wyjaśnienie nie działa z dwóch powodów: 1. Nawet, jeśli siódmoklasiści by zrezygnowali, to szósto czy piątoklasiści dalej powinni być dużo lepsi od drugo i trzecioklasistów. 2. Z dalszych części wiemy, że nie rezygnowali. Wood, Angelina, bliźniacy Weasley, Alicja Spinnet i Katie Bell wszyscy byli w drużynie jako siódmoklasiści. Zresztą w dalszych częściach drużyna Gryffindoru już miała bardziej rozsądną średnią wieku. Jakoś tak się zawsze składało, że najwięcej zawodników było mniej-więcej w wieku Harry'ego, pewnie przypadek. ;)
      No i można dodać jeszcze Kruma, który już w wieku licealisty był nie tylko najlepszym, ale nawet już najbardziej sławnym i poważanym graczem Quidditcha na świecie.

    • @ginewra
      @ginewra Рік тому +1

      @@And-lj5gb To wyjaśnienie nie miało działać, żartowałam sobie i dlatego dałam mrugacza 😁 Zresztą przecież jeszcze po drodze egzaminy były, więc jak już, to dwie klasy byłyby wyłączone, a nie tylko ostatnia.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Tak, właśnie to mówi w 2 części Hermiona, u nich liczy się talent. A trenuje się po to, by być coraz lepszym, by opracować taktykę, przećwiczyć różne pomysły, ustawienia, okoliczności

  • @cyprianwieczorek9279
    @cyprianwieczorek9279 Рік тому +2

    Część co do niewyczerpalności magi w serii to odpowiedzią mogą być ich różdżki.
    Mogą one pasywnie pobierać moc uchodząca z czarodzieja i ją magazynować wewnątrz siebie w takim wyjściu na czarodzieja nie nakładało by się obciążenie czerpania mocy z własnego ciała, w takim przypadku jakość rdzenia miałaby duże znaczenie podczas walk magicznych .

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Tak, i nie zapominajmy, to różdżka wybiera przecież czarodzieja. A nawet sami twórcy różdżek do końca nie rozumieją dlaczego tak jest :) (ok, tu Rowling poszła trochę na skróty, ale miała do tego prawo, w końcu to jej świat)

  • @wojciechrakowski1381
    @wojciechrakowski1381 Рік тому +1

    Kiedyś rozmyślałem nad źródłem energii zaklęć i o ile różdżka pomagała ją skupić to stosowano też zaklęcia bezróżdżkowe więc one odpadają. Szybko doszedłem do wniosku że możliwym jest tu odmienny niż u mugoli metabolizm. W takim przypadku dość logicznym jest uzależnienie jej od wielu czynników także wieku o ile nie ćwiczy się odpowiednio. Wg mnie dobrym przykładem będzie tu wypowiedź Dumbledora porównująca Voldemorta z Grindelwaldem W KWIECIEŃ WIEKU
    Ponadto mogłoby to do pewnego stopnia tłumaczyć także powstawanie obskurusów czyli pewnej formy energi która kumulowała się przy nie praktykowaniu magii, co w przypadku mugoli można porównać do chorób i zmian zachowania związanych z brakiem aktywności.

  • @pandka2968
    @pandka2968 Рік тому +2

    Jeśli nie ma drabinki umiejętności to co z czarną różdżka? Mogła robić więcej niż inne, choćby naprawić coś zniszczone przez magię.
    Może z zaklęciami jest jak z gotowaniem? Są posiłki proste, które zrobi doskonale jedenastolatek (np. kanapka) a są takie, które można urozmaicić - dodamy łychę majonezu i od razu smakuje lepiej 😅 w obu przypadkach jest to kanapka, ale można ją podać na wiele sposobów, zależy to od składników, jakich użyjemy i naszej woli, co chcemy zrobić :P najpierw uczymy się podstaw, później bardziej zaawansowanych rzeczy. Są osoby, które zadowolą się tylko podstawą, są takie, które będą rozwijać przepisy i osiągną w tym mistrzostwo.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Lubię to! 😂 Podoba mi się to porównanie do gotowania. Brawo. Dokładnie tak samo myślę.

  • @wojciechreyman9305
    @wojciechreyman9305 Рік тому +2

    Ta magia to pochodna z pierwszych tomów sagi. Tam te wszystkie czary i zaklęcia miały być bajkowym elementem wzbudzającym zazdrość u czytelnika który sam chciałby móc władać taką mocą. Jednak im dalej w fabułę tym bardziej ta bajkowość się zmniejsza a magia pozostaje wciąż na tych samych zasadach co na początku. I to stąd te absurdy. Magia zwyczajnie nie ewoluowała wraz z kolejnymi częściami serii. Pozostała beztroska podczas gdy reszta elementów stopniowo dojrzewa.

  • @BloodyMary74
    @BloodyMary74 Рік тому +3

    Być może śmierciożercy nie praktykowali czarnej magii i nie brali udziału w żadnych walkach przez cały czas nieobecności Voldemorta. Wyszli z wprawy i dlatego nie poradzili sobie z dzieciakami.

  • @weroniieevee160
    @weroniieevee160 Рік тому +3

    Akurat czytałam the mystery of Harry Potter a tu nowy odcineczek. Lecę oglądać ^^

  • @konstantyramirez3041
    @konstantyramirez3041 Рік тому +2

    Moim zdaniem jest to właśnie dobrze skonstruowane, siła w magii wynikała od umiejętności pojedynkowania się. Porównanie dorosłego nożownika z dzieckiem nie jest zbyt trafne, ja bym to bardziej porównał do dorosłego nożownika z młodocianym nożownikiem, ewentualnie chłopcem który od młodzieńczych lat uczył się strzelać z broni palnej i z mężczyzna który również umie strzelać, różnica jest taka że dorosły jest bardziej doświadczony ale chwila nieuwagi i koniec, to samo może się tyczyć różdżek i magii z tą różnica że tam jest nieskończona amunicja. Mi osobiście odpowiada że tacy czarodzieje jak Dumbeldore czy Voldemort są na wzór jakiś elitarnych jednostek wojskowych, liczą się umiejętności :)

  • @katarzynawojcieszak89
    @katarzynawojcieszak89 Рік тому +4

    Zaklęcia patronusa wymaga szczęśliwego wspomnienia. Dla takiej Bellatrix szczęśliwym wspomnieniem było na przykład pochwalenie przez Voldemorta. Więc dla czego nie mogła wyczarować patronusa?

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Nigdzie nie było napisane, że nie mogła. Skoro mogła Umbridge, to dlaczego nie Bellatrix?

    • @katarzynawojcieszak89
      @katarzynawojcieszak89 Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 przecież śmierciożercy nie mogli rzucać patronusa

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      @@katarzynawojcieszak89 a Umbridge? Mi się wydaje, że mogli, ale oczywiście mogę się mylić

    • @katarzynawojcieszak89
      @katarzynawojcieszak89 Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 umbridge to nie śmierciożerca

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому +1

      @@katarzynawojcieszak89 hm, chyba w sumie racja nie miała znaku na przedramieniu, ale zwolenniczka na bank. No ciekawa teoria, że smierciożercy mogą czy nie mogą używać patronusa i dlaczego

  • @tesiek108
    @tesiek108 Рік тому +2

    A co w momencie kiedy Harry rzucał patronusq podczas nauki z Lupinem, wtedy zemdlał i mowi się że tak bo to dementor on tak reagował itd ale w tamtym momencie to był tylko bogin także może i jakoś rzucanie bardziej skomplikowanych zaklęć wysysalo poniekąd moc z czarodzieja

  • @katarzynakojdo0609
    @katarzynakojdo0609 Рік тому +1

    Och! Przebrnęłam jakoś przez te 150 komentarzy i wiecie co? Mam tak mieszanie uczucia, że muszę się tym podzielić, z resztą mogę więc to zrobię ;)
    1. Dzięki za film Czytaczu! Jak, zawsze puścisz taki temat, że aż chce się obejrzeć, zastanowić i czytać te 150 komentarzy 😂
    2. Magia ma to do siebie, że niestety nie istnieje. Każdy może z nią zrobić co zechce, i akurat to co z nią zrobiła Rowling jest jedynym dla mnie słusznym podejściem. Np. pamiętam jak bardzo mnie zirytowało używanie magii w Wiedźminie (nie czytałam jeszcze, więc darujcie sobie ochy i achy, zechce mi się to nadrobię). Jak oglądałam serial Netflixa i tam te biedne sieroty, pseudo czarodziejki z księżyca, uczyły się tej biednej magii a potem rzuciły jedno zaklęcie i nara, mdlały... Jakby, że co? Serio? Na tyle je stać? Tam trwa wojna a ona leży i co? Już po wszystkim, pokazała co umiała? Dramat! Nuda! Głupota! Tak sądzę ja. Potem mi narzeczony wyjaśnił, no tak... Bo to nie jest Harry Potter ani Władca Pierścieni, że moc jest generalnie bez końca. 😂 Lol jakby, no nie, nie podobało mi się to. Może po książkach zmienię zdanie. Ale sam Sapkowski ponoć mówił, że u niego magia to tylko tło dla postaci. No i ok. Czaje. Ale Rowling - to jest słuchajcie inna bajka. A właśnie! BAJKA. Te książki powstały z myślą o dzieciach, maksymalnie młodzieży, sądzicie, że Rowling obawiała się, że jej książki będą analizować na poważnie dorośli pod kątem działania fizyki chemii i biologii w jej dziele? Serio. No kurde nie! To pisała z myślą o 7-17 latkach. Nie 25-40 latkach, to już jest inna literatura wtedy, inna grupa docelowa. Dlatego drażni mnie już coraz bardziej takie doszukiwanie się w HP dziury w całym. Wszyscy wiedzą, że pełno tam absurdów. No tak! Bo to w końcu świat wymyślony. Gdyby chciała, mogłaby tam umieścić lewitującego kraba chodzącego do góry nogami zamiast sfinksa w labiryncie w 4 części, BO TAK, i każdy i tak by się tym zachwycał, bo jakież to pomysłowe.... 😂 No ludzie bądźmy poważni w tej niepoważności.
    3. I tak uwialbiam Wasze rozkminy, cieszy mnie oglądanie ich. Mam z tego fun. Ale chyba już dosyć HP. O czym tu jeszcze dyskutować? No magia jest? Jest. Źródłem jest czarodziej, ograniczeniem brak wiedzy, refleksu, pewności siebie. Koniec kropka.
    Pozdrawiam, za uwagę i cierpliwość - gratuluję 😂

  • @blueberry-dm4il
    @blueberry-dm4il Рік тому +3

    Może zaklęcie Patronują działa tylko u tych ,którzy mają dobre serce,którzy zasłużyli na takiego opiekuna mają dobro gdzieś głęboko w sobie(Snape) lub przywołują je z właściwych pobudek.A Snape może chodziło o to ,że nie był do końca zły był skrzywdzony ,zgorzkniały, mścił się na Gryffindorze,ale nie był zły i się nawrócił

    • @cyndaquil8331
      @cyndaquil8331 Рік тому +1

      Czy Śmierciożercy kiedykolwiek próbowali bezskutecznie rzucić Patronusa? Może umieli, ale po prostu nie mieli takiej potrzeby. W końcu dementorzy byli "swoi".

    • @profesorinkwizytor4838
      @profesorinkwizytor4838 Рік тому +1

      Lepiej się zastanowić na przykładzie Umbridge

  • @istotazyjaca5915
    @istotazyjaca5915 Рік тому +1

    Bardzo mi przeszkadzało, że w HP wszystkie zaklęcia są trochę jak w grze na zasadzie Odblokowałeś "wingardium leviosa" i teraz używaj dowoli.
    Kolejną rzeczą jest tworzenie zaklęć: Jak Severus stworzył zaklęcie? Na czym polega tworzenie nowych zaklęć? Potrzebna jest znajomość języka staromagicznego?
    Inną rzeczą jest limit. Zawsze miałem nadzieję, że JK Rowling stworzy sytuację która sprawi jakieś wyczerpanie. Np.: spowoduje magiczne szaleństwo (coś na wzór Cyberpsychozy z cyberpunk edgerunners) lub wypalenie magiczne (na wzór wypalenia zawodowego, gdzie osoba nie będzie mogła rzucić zaklęcia do momentu aż się zregeneruje)

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Myślę, że mogę tu podrzucić przykład Lockharta :) if you know what I mean

  • @ksaveriusz
    @ksaveriusz Рік тому +4

    A dla mnie fakt, że 14-15 latek może walczyć z dorosłym Smierciozerca ma sens. A dlaczego? Bo większość zaklęć działa u Rowling jak broń palna - umiesz używać? To umiesz i od wroga różni Cie jedynie doświadczenie, czy refleks.
    I to ma sens, choć pewnie tylko temu, że Rowling nie wyjaśniała skąd ta magia jest.

    • @paulinagabrys8874
      @paulinagabrys8874 Рік тому +2

      Bardzo dobre porównanie do broni palnej. Wbrew pozorom strzelankowa gra-adaptacja jaką są Insygnia Śmierci mają dużo sensu. Ale nadal śmierciożercy to doświadczeni najemnicy i bez skrupułów. Dzieciaki z Hogwartu są jak armia ochotnicza ze wsparciem doświadczonych żołnierzy zawodowych i tych w rezerwie ale bez przewagi liczebnej. Może i mają motywację ale jednak powinni być o wiele bardziej zdziesiątkowani. Bitwa o Hogwart jest trochę jak bitwa o Anglię ale bez samolotów i bez radarów. Śmierciożercy raczej nie popełniali takich taktycznych i strategicznych błędów jak Hitler, Goering i spółka

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      ​@@paulinagabrys8874 za to Voldemort już tak

  • @oskarfronczek9540
    @oskarfronczek9540 Рік тому +2

    Rozwinąłbym temat w zakresie zaklęć niewerbalnych oraz takich rzucanych bez użycia różdżki. Przykładowo czy możliwe jest aby urodził się ktoś o tak niesamowitym potencjale i umiejętnościach aby rzucać zaklęcia bez użycia różdżki i wypowiadania zaklęć. Ciekawym pomysłem byłoby też rozwinięcie absurdów związanych z podróżowaniem w świecie HP. Bo zasadniczo można tam podróżować tradycyjnymi metodami (pociąg, statek), można podróżować tradycyjnymi ale zaczarowanymi metodami (latające motory i samochody), można się teleportować z użyciem magicznego proszku, teleportować z użyciem innego przedmiotu (świstoklik), można się teleportować tak po prostu bez użycia niczego. Ostatecznie równie dobrze mogli wziąć jednego typa biegłego w teleportacji, wszyscy by się chwycili za ręce i teleportowali w jednej chwili w wyznaczone miejsce koło Hogwartu. Cały ciapong do Hogwartu traci sens XD

    • @kirmarks02
      @kirmarks02 Рік тому

      Na potter mor to tłumaczy. Ale teleportacja grupowa jest trudniejsza.
      Kolejna spraw to to że w Afryce sporo osób ma magię bez rózdzkową

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Ciapąg do Hogwartu ma znaczenie symboliczne, takie opuszczenie domu, udanie się pierwszy raz do szkoły, to takie bajkowe, magiczne na swój sposób, teleportacja owszem mogłaby być szybsza, ale gdzie tu fun z poczucia chwili? Zatracenia się w codziennych pięknych czynnościach, podziwianiu widoków za oknem, obserwowania horyzontu itp. No czaisz xd

  • @Whiteerr
    @Whiteerr Рік тому +2

    Osobiście czytaczem nie jestem ale lubię słuchać Twoich materiałów, ale mam coś do powiedzenia odnośnie czarnej różdżki i "zmian właścicieli". Być może jest to jakiś pomysł na materiał, ale nikt nie przytacza baśni, historii insygniów śmierci. Patrz na to że dwa z trzech przedmiotów przyniosły śmierć właścicielom, czarna różdżka i kamień wskrzeszenia. Gdzie te dwa przedmioty powodują chęć mordu by je posiąść na własny użytek. Tak jak było to przedstawione w owej historii, jeden z braci chciał posiąść najpotężniejszą z różdżek przez co zginął we śnie jak ktoś zaszlachtował go nożem, drugi się powiesił bo kamień wskszeszenia ożywił jego ukochaną nie w ten sposób jak miał ją wskszesić. Jedynie trzeci brat z peleryną przeżył do sędziwego wieku ale cały czas musiał się ukrywać przed śmiercią. Czyli w teorii można powiedzieć że te przedmioty mogły być w jakimś stopniu przeklęte (jeśli biorąc pod uwagę że śmierć w HP może się zmaterializować jako mroczny kosiarz, lub czy jest szansa że jest to jakiś magiczny potwór utożsamiany z śmiercią/kosiarzem).
    Osoby głodne władzy, potęgi, nieśmiertelności zawsze będą chciały zdobyć taki artefakt. Być może to klątwa nałożona na te przedmioty a wyjątkiem jest peleryna nie widka bo jej pierwszy właściciel nie miał jakiś złych zamiarów wobec niej, więc pytanie kolejne czy drugi też miał zły zamiar chcąc przywrócić do życia ukochaną? Być może. Z reguły ingerencja w życie i śmierć jest z reguły rzeczą złą. Patrząc teoretycznie gdy ktoś umiera zaznaje wiecznego spokoju, a próba wskszeszenia go ten spokój zostaje zakłócony.
    Generalnie uważam że materiał o tych przedmiotach byłby bardzo ciekawy, i skłaniał do dyskusji i rozważań.
    Pozdrawiam.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      O o o! Tak! Dokładnie tak. Choć ja nie powiedziałabym, że te przedmioty są przeklęte. Jeśli wierzyć opowieści, zostały stworzone przez samą śmierć, czy ma ona swoją postać materialną czy nie. Ale w bajce owszem zatem można tak założyć. Ja bym porównała te przedmioty do magnesów. Dwa, różdżka i kamień, przyciągały śmierć jak i przez samą Śmierć były przyciągane, jeden, peleryna, miał chronić przed śmiercią, Śmierć nie mogła go przyciągnąć, znaleźć. Tak w końcu działa peleryna niewidka, skoro sama Śmierć podarowała ją jednemu z Braci, to peleryna ta musiała mieć moc największą, była najlepsza ze wszystkich, dlatego? Bo była odcięta z peleryny samej Śmierci :) niechętnie oddała ona ten dar jednemu z braci, bo wiedziała, jakie to będzie miało konsekwencje. I tu odpowiedź też na inną kwestię, Śmierć może mieć postać tego ponurego żniwiarza, ale jest niewidzialna, w końcu sama ma pelerynę! 😊 Pozdrawiam!

  • @SebaStianuwird
    @SebaStianuwird Рік тому +3

    A czy nie mam dowodu że czarna różdżka rzeczywiście potrafiła więcej kiedy Harry naprawił swoją złamana??

  • @verdmin2702
    @verdmin2702 Рік тому +3

    Ja myślę, że na siłę zaklęcia oraz wygląd wyczarowanego przedmiotu wpływ ma też umysł danego czarodzieja. Niektórzy są słabsi psychicznie, niektórzy silniejsi. Stres różnie na nas wpływa, czasem zaślepia nam umysł i sprawia, że nic nam się nie udaje. Niektórzy też są bardziej wyluzowani, mają artystyczne dusze, inni są bardziej wyciszeni i sztywno trzymają się zasad. Wszystko to wpływa na moc zaklęcia i efekt, który uzyskuje się danym zaklęciem. Dlatego McGonagall, która była czarownicą taką dosyć "sztywną" w obejściu, wyczarowała zwykle krzesło, bez żadnych dodatkowych pierdółek zwiększających wygodę, a Dumbledore wyczarował fajny fotelik. W końcu różdżka sama sobie wybiera czarodzieja, być może ma to wpływ też na to jak później wyglądają różne przedmioty, które czarodziej potrafi wyczarować. Oprócz tego pamiętajmy np. o matce Voldemorta, której moce magiczne były strasznie stłumione kiedy mieszkała ze swoim ojcem, który w ogóle jej nie szanował i miał ją za nic. Jeśli dobrze pamiętam, to po tym jak została sama jej umiejętności były dużo większe. Jeśli mowa o ograniczeniach to magia w HP też ma swoje ograniczenia, np. prawo Gampa, które mówi, że nie można wyczarować jedzenia z niczego. Można je transmutować, można je przyzwać jeśli wiemy gdzie jest, można zwiększyć jego ilość, ale nie da się ot tak wziąć różdżki i wyczarować garnka z zupą pomidorową (ale chyba można wyczarować sobie jakiś sosik albo wodę, już nie wiem dokładnie). Pomimo, że uwielbiam HP to książki ostatni raz czytałam już daaaaaawno, pewnie ostatni raz zaraz po premierze Insygniów Śmierci. Jeśli pomieszałam jakieś informacje z książek to sorki.

    • @ginewra
      @ginewra Рік тому +1

      Poza tym Harry'emu patronus udał się dopiero w momencie, kiedy WIEDZIAŁ, że mu się uda 😁 Czyli ewidentnie czary są jakoś połączone z mózgiem, pewnością siebie i "ulubieństwami".

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Nic nie pomieszałaś :) pięknie to wytłumaczyłaś, podpisuję się. Pozdrawiam!

  • @xenia116
    @xenia116 Рік тому +3

    To, że dzieci tak dobrze sobie radzą zawsze było dla mnie bardzo dziwne. Podobnie jak to ilu w pokoleniu Harrego jest wybitnych uczniów- Lupin początkowo tłumaczył Harremu że Patronus to trudne zaklęcie, i chyba wspominał, że wielu czarodziejów go nie zna, ale już 2 lata później, sam Harry był wstanie nauczyć tego zaklęcia wielu swoich szkolnych kolegów, w trakcie zajęć w gwardii Dumbledora.
    A co do rodzajów zaklęć, być może da się podzielić zaklęcia na bardziej podstawowe, techniczne czyli te które wymagają opanowania jakiejś umiejętności, tak jak np. wszelkie te zaklęcia wznoszące, otwierające drzwi, przywołujące itd. no większość, i te zaklęcia powiedzmy "premium" (nie mam w głowie dobrego określenia) które poza techniczną umiejętnością użycia różdżki opierają się też na duchowych przeżyciach czarodzieja - właśnie patronus, niewybaczalne.
    Co do

    • @ginewra
      @ginewra Рік тому +2

      No bo nie ma w HP trudnych zaklęć, są tylko leniwi nauczyciele, którym nie chce się przysiąść z uczniem, żeby go czegoś nauczyć 😉

    • @arturdorobek4517
      @arturdorobek4517 Рік тому +2

      Ostatnio na innym kanale były różnice pomiędzy książką i filmem i jeżeli dobrze pamiętam to tylko Hermiona potrafiła wyczarować cielesnego patronusa, a nie każdy tak jak w filmie.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      ​@@arturdorobek4517 niee, nie tylko ona, ale faktem może być, że po prostu rówieśnicy Harrego żyli w szczęśliwszych czasach, mieli więcej prawdziwie szczęśliwych wspomnień, dlatego byli w stanie wyczarować poprawnego patronusa, z resztą Harry, gdy sam w końcu opanował swojego do perfekcji, wiedział już, jak to dobrze wytłumaczyć innym, żeby to dobrze zrozumieli, przecież na początku potrzebował wspomnień o matce żeby wyczarować choćby samą bezkształtną tarczę, a później wystarczyło, że pomyślał o tym jak nienawidzi Umbrigde i wyobrażał sobie, że dzieje się jej coś złego, i już czarował idealnego jelenia patronusa

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      ​@@arturdorobek4517 Imaginarium, chłopak robi kawał dobrej roboty z tą serią.

  • @ajgor_.901
    @ajgor_.901 Рік тому +2

    Dla mnie dobrym pomysłem, aby rozwiązać wszystkie te problemy byłoby rozwinięcie wątku najważniejszego przedmiotu - różdżki. Polegałoby to na tym, żę podczas rzucania dużej ilości zaklęć, lub po prostu zaklęć potężniejszych, nagrzewałaby się ona pod wpływem ich mocy i ostatecznie moglaby np. pęknąć. Różdżka dojrzewałaby także z jej właścicielem i przez to dorosły czarodziej mógłby rzucać więcej zaklęć o większej mocy, niż np 11 latek, którego różdzka nie wytrzymałaby próby rzucenia jednego mocniejszego zaklęcia. :D

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Ok, wszystko fajnie, naprawdę, ale stwierdzenie, że różdżka mogłaby się przegrzać? Nie no, przeginka, to brzmi po prostu głupio xd wg mnie różdżki to w jakimś stopniu inteligentne przedmioty, skoro same wybierają czarodzieja. Raczej mają system chłodzący 😂

    • @ajgor_.901
      @ajgor_.901 Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 nie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie wytrzymywałyby po prostu zbyt duzych energii jakie bylyby wykorzystywane do rzucania zaklęć

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      @@ajgor_.901 Nie, nie sądzę, różdżka jest potężnym artefaktem, zależy po prostu w czyich jest rękach

    • @ajgor_.901
      @ajgor_.901 Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 No ale uważasz tak, bo tak ją przedstawiła Rowling. Ja tylko mówię alternatywną wersję jej przedstawienia, moim zdaniem dużo spójniejszą i lepszą niż ta od JK. Poza tym tutaj byłyby dużo bardziej widoczne różnice między różdżkami i np taka różdżka Voldemorta czy Dumbledore'a byłaby faktycznie dużo potężniejsza niż np Harry'ego, przez co widoczne byłyby różnice w pojedynkach, a nie że najpotężniejszy czarnoksiężnik w historii nigdy Go dobrze nie drasnął poza Crucio.

  • @shunz5677
    @shunz5677 Рік тому +2

    Jakaś tam moc magiczna istnieje, bo Ci najwięksi czarodzieje byli z niej znani, posiadali jej sporo, np. Voldi. Gobliny też posiadają jej sporo. Ale czy ona się zużywa podczas walki i potem dłużej regeneruje jak mana to już Rowling nie wyjaśniła. Ja pamiętam tylko że Dumbledore był wycieńczony po walce z Voldim jeszcze bardzo, bardzo długo, chyba w Księciu Półkrwi Harry to zauważył, a to nie było raczej wycieńczenie fizyczne.

    • @ginewra
      @ginewra Рік тому

      Czy ja wiem? Wystarczy zagrać w Beat Saber, gdzie machasz tylko rękami, bez zagrożenia życia, żeby się przekonać, jakie to męczące 😁

    • @arturdorobek4517
      @arturdorobek4517 Рік тому +1

      W księciu półkrwi Dumbledore tracił zdrowie przez klątwę z pierścienia. Poza tym Dumbledore w trakcie zakonu feniksa koło 115 lat więc miał prawo być zmęczony po walce.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      ​@@arturdorobek4517 tak, mało tego, nie było to zmęczenie fizyczne, tylko zmęczenie umysłu, mózgu jak kto woli. Harry ucząc się nowych silnych zaklęć, np. oklumencji, był potem wyczerpany, bo kosztowało go to wiele wysiłku psychicznego.

  • @rajek333
    @rajek333 Рік тому

    Jeśli chodzi o patronusa, to zostało to wyjaśnione w opowieściach na Pottermore bodajże, że gdy czarnoksiężnik spróbowałby go użyć, to uzyskałby efekt chmary robactwa wyskakującej z różdżki i obracającej się przeciw niemu.

  • @PROTEGOXXX
    @PROTEGOXXX Рік тому +4

    także miałem takie samo spostrzeżenie, magia to energia,a z energią jest tak że skądś pochodzi ma koszty i konsekwencje. szkoda, że nie ma opisu skąd tak na prawdę jest magia w hp, jest info, że nie można czegoś wyczarować z niczego, np. jedzenie, które można jedynie pomnożyć i tylko tyle... fantastyczne zwierzęta były okazją do przynajmniej zahaczenia o genezę magii. to byłby dobry motyw do kolejnych filmów! jest to trudne, ale da się na pewno zrobić, nauka idzie do przodu i teraz np. wiemy dlaczego słońce "święci" można to przełożyć na uniwersum hp. np. mugole w teraźniejszym czasie w tajnych ośrodkach badają artefakty; różdżki, róg jednorożca, czy zabawki magiczne i przetrzymują "zaginionych" czarodziejów, jak np strefa 51 i ufo. mogłyby być intrygi, nawet wątek miłosny, że naukowczyni zakochuje się w czarodzieju i chce go uwolnić To byłoby mega ciekawe. i np. świat czarodziejów chciałoby w dyskretny sposób aby nie ujawnić się odzyskać artefakty i uwolnić swoich ziomków z tych ośrodków badawczych, w międzyczasie można przedstawić do jakich odkryć doszli mugolscy naukowy i tak więcej powiedzieć o zjawisku magii. mogłoby to być rewolucyjne dzieło w popkulturze. nowa, współczesna era hp i z tego można by było zrobić fajny serial. po co silić się na odtwarzanie tego samego? testowy serial np. 5 odcinkowy mógłby być na poziomie netflixa z umiarkowanym budżetem - dobra historia i nawet oszczędne efekty specjalne. np. głównym celem największego antagonisty byłoby masowe wykorzystanie zaklęcia Imperio na całą ludzkość.; złol widział jak działa to zaklęcie, pochwycił czarodzieje i różdżką, albo tylko artefakt i próbuje odtworzyć zjawisko, nie wie jak to wszystko działa, aie wie, że niektórzy ludzie z artefaktem reagują . na prawdę jest nieograniczona możliwość fabularna uniwersum współczesnego hp. tym razem może być przedstawiony z perspektywy mugoli i złoli, którzy coś wiedzą i chcą to wykorzystać. ostatecznie złolewm może okazać się wnuk voldemorta, który ma słabe zdolności magiczne i był wychowywany w rodzinie mugoli, ma wspomnienia z dzieciństwa lub przeciwnie wnuk voldemorta chce odkupić winy dziadka i wprowadzić równowagę, pokój między światami czarodziejów i mugoli. w 2 sezonie ziemi grozi niebezpieczeństwo i jest próba połączenia sił czarodziejów i mugoli. na początku może być jak czarodzieje omówili pomocy mugolom i próbują ochronić się stwarzając coś podobnego jak zaklęcia ochronne i maskujące, aby odseparować się od ziemi, albo kontynentu, który zginie, ale nie udaje się to i następuję współpraca między światem czarodziei i mugoli. moe być zwykła asteroida albo choć wymieranie pszczuł lub podobne co było w filmie 2012.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому +2

      1. Szanowny komentatorze, PSZCZÓŁ XD wybacz, nie mogłam się oprzeć.
      2. Masz zadatki na dobrego reżysera/scenarzystę/pisarza. Wow. Co za pomysły. Winszuję :) szczerze, serio.
      3. HL/DH ma takie możliwości. Skoro jest tam o starożytnej magii, w kolejnej części gry bohater mógłby szukać śladów pierwszej magii w ogóle. Pierwszego czarodzieja... Interesujące wyjaśnienie było w Zmierzchu. Bella pyta skąd wzięły się wampiry. Ok, tam wyjaśnienie Edzia pedzia ociera się o chrześcijańskie wierzenia. Skoro jakiś byt stworzył ludzi, to czemu nie wampiry? Jeśli nie Bóg, to ewolucja, powstał człowiek, powstał i wampir. Tak samo w HP, powstał mugol? Jest i czarodziej. :)
      4. Ty się zgłoś do jakiegoś Netflixa, lud będzie Ci wdzięczny.
      Pozdrawiam! 😊

    • @PROTEGOXXX
      @PROTEGOXXX Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 dokładnie powstanie magii i np. mogłoby być unjęte naukowo, to są uniwersa fikcyjne, więc niektóre rzeczy można byłoby naciągnąć jak np. w star wars. np. czarodzieje mają predyspozycje genetyczne, wykształcone też w toku ewolucji, albo przeciwnie, to mugole stracili moce przez degradacje genetyczną, a moce to normalne zdolności, które są potegowane przez artefakty. mnie się wiele razy drzało np. przy dotknięciu kogoś kopnięcie lekkim ładunkiem jak prądem.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому +1

      @@PROTEGOXXX No tak, kojarzę, ale jednak wolę, by magia zostało magią, np. nie ma żadnego wyjaśnienia, magia była od zawsze i koniec 😅

    • @PROTEGOXXX
      @PROTEGOXXX Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 Tak zgadzam się - takie sacrum lub tajemnica, które nie da rady przekroczyć często uatrakcyjnia zagadnienie! czytelnik, albo widz zawsze będzie się nad tym zastanowić i to ostatnia zasłona, której nie można odkryć!

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому +1

      @@PROTEGOXXX otóż to! 😊

  • @tratek7652
    @tratek7652 Рік тому +1

    Mnie interesują też inne ograniczenia. O ile mnie pamięć nie myli (a może bo HP czytałem już lata temu) to przy pomocy magii nie można było stworzyć pieniędzy ani jedzenia. A właściwie to czemu? Można stworzyć dowolny drewniany przedmiot ale sałaty czy truskawki już nie? W kwestii pieniędzy to domyślam się że to już raczej prawnie zakazane bo nie widzę różnicy między kawałkiem metalu w kształcie monety, a kawałkiem metalu w kształcie widelca. A tak jeszcze zainspirowany Shinsekai Yori to zaklęcia niewybaczalne czy inne stworzone do zadawania obrażeń innym istotom mogłyby mieć negatywne efekty u rzucającego. Rzucenie kilka razy z rzędu avadą mogłoby sie skończyć utratą przytomności, a w skrajnych przypadkach nawet zawałem serca.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому +1

      Są na to w świecie HP prawa, nie pamiętam jak się dokładnie nazywają, jedno na pewno na G. I mówią one, znaczy to jedno konkretnie, że nie można ot tak wyczarować czegoś znikąd, jedynie powielić coś, co już się ma, np. jedzenie jak to nie raz było w książce wyjaśnione, dlatego np. Hermiona nie mogła od tak wyczarować sobie wybitnego dania z restauracji kiedy podróżowali w 7 części za horkruksami, bo nie miała z czego, mogła jedynie ukraść, kupić, przywołać accio, ale nie tak ot sobie z nikąd. Czyli gdyby np. miała jakieś konkretne składniki i znała zaklęcie/przepis,mogłaby wszystko zrobić jak trzeba, a że trwała zima i nie było w lesie wiele składników, gotowała jakieś herbaty i zupy na mchu 😂 Tak działa to prawo. A co do pieniędzy, no pewnie tak jak mówisz, prawo tego zakazywało. I tyle. Nie uważam, że Rowling źle to wymyśliła, wymyśliła to bardzo dobrze, na tym polega magia, ma być nieograniczona (z pewnymi wyjątkami), to czyni magię magiczną xD

  • @amika1995
    @amika1995 5 місяців тому

    moźna by wrócić do korzeni magii do czasów założycieli i Merlina itp, kiedy to zdaje sie magia była silniejsza i nieco inna niż współcześnie i tam by można opisać poszukiwanie źródeł mocy, albo np miejsce, dlaczego np te miejsca na szkołę

  • @kirmarks02
    @kirmarks02 Рік тому +1

    1. Z obserwacji jest ograniczona. wydaje się że zależy od umiejętności, widać było że zaklęcie te same u każdego czarodzieja dawało mniejszy lub większy efekt. Tak np. Magonagal lepiej transmutowała od Hermiony
    2. Locharta pokazuje że zaklęcia i umiejętności słabną. Przecież w szkole w miarę sobie radził a potem wyspecjalizował tak zaklęcie niepamięci jak chyba żaden czarodziej. potermor to potwierdza.
    3. Jak patrzy się na sztuki walki to młody jest w stanie pokonać starego.
    4. Więc nie zgadzam się z materiałem.

  • @pio3224
    @pio3224 Рік тому +4

    Jak dla mnie, to właśnie jest mocna strona tej magji. Magia właśnie dlatego jest magią, że nie posiada źródła, a nie jak w wielu przypadkach jest jakimś pseudo magicznym sposobem przetworzenia energii. A co do tego, że dzieciaki mogły być równe dorosłym, to myślę, że tutaj może działać efekt praktyki. Na przykład, będąc w szkole, cały czas się rozwiązywało jakieś zadania matematyczne i szło to odruchowo. Po latach nadal potrafisz je rozwiązać, ale już musisz na nie poświęcić znacznie więcej czasu i skupienia.

    • @lordkelvin441
      @lordkelvin441 Рік тому +1

      Zdecydowanie bardziej odpowiada słownikowej defnicji magii tj. "ogółu wierzeń i praktyk postulujących zdolność aktu woli do wywoływania zmian w świecie materialnym".

  • @baziak2594
    @baziak2594 Рік тому

    Mimo że lubię Harry'ego, uważam że ma jeden z najgorszych systemów magicznych o jakich słyszałam, super pomysł na film i bardzo trafne omówienie :D

  • @przypadkowynick0752
    @przypadkowynick0752 Рік тому +2

    Mogę zrozumieć, że ten sam czar ma zawszę podobną siłę jak np. kaliber amunicji, ale daj w łapę kałacha komuś przypadkowemu, to pewnie zrobi sobie nim krzywdę, a daj ją np. żołnierzowi amerykańskiego Navy Seal albo agentowi Mosadu to już takiej osoby będzie można się bać. Dziwie się, że magia w HP nie działa w podobny sposób

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Рік тому +3

      Dokładnie. Chodzi choćby o opanowanie i umiejętne ukierunkowanie tej magii. O precyzję. Szkoda, że tego nie ma...

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Ależ właśnie dokładnie o to samo w HP chodzi. Daj różdżkę uczniowi na pierwszym roku. Może sobie nią przez przypadek oko wydłubać, a ten sam uczeń w 7 klasie, albo po latach pracując w np. Ministerstwie Magii, będzie już potężnym czarodziejem, lub czarnoksiężnikiem. Jak z wiekiem nabierze doświadczenia, patrz Dumbledore, będzie niepokonany 😊

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      ​@@StrefaCzytacza Czytaczu, co Ty piszesz... :) jest to i jest tego dużo, czytałeś HP dziescia/dziesiąt razy i takich wniosków nie wyciągnąłeś? Czy my czytaliśmy te same książki? 😂

  • @leii1306
    @leii1306 Рік тому +2

    Mi się podejście do magii w HP nie bardzo podoba. Jeśli chodzi o "jakość" zaklęcia to wydaje mi się, że są przypadki że można je rzucić lepiej lub gorzej i że niektórzy po prostu nie są w stanie opanować tych zaklęć aby działały lepiej (np. Tonks w którymś tomie mówi że zaklęcie sprzątające w jej wykonaniu nie jest tak skuteczne jak w wykonaniu jej mamy). Tylko że te podstawowe zaklęcia każdy ma tak samo dobrze opanowane. Mnie najbardziej denerwuje ja "nieskończona mana", że czarodziej mógł rzucać zaklęcie jedno po drugim i się jakoś nie męczył ani nic. Po prostu kolejna rzecz, której Rowling za bardzo nie przemyślała. Albo może nie chciała wprowadzać jakichś systemów, wskaźników itd. tylko zostawić historię taką bardziej "magiczną" :)

  • @igorniewiadomski9291
    @igorniewiadomski9291 Рік тому +1

    Tak, nauka zaklęć niewybaczalnych przez Moody'ego 14-latków jest niemal tym samym co uzbrojenie tych 14-latków w szkole w broń palną. Analogicznym nie jest nauka strzelania, bo przecież każdy uczeń chcący zadać cierpienie może po prostu wypowiedzieć magiczne zaklęcie - jest już uzbrojony w potężną broń. Aż dziw, że ten system społeczny w magicznym świecie nie uległ totalnej dekonstrukcji. Ten system edukacji niestety pretenduje tmdo wyrastania większej ilości "Voldemortów". W każdym razie "HP" to tylko powieść.

  • @Fisiupysiu
    @Fisiupysiu 6 місяців тому

    Myślę, że to trochę jak z fizycznością u człowieka. Im wiecej cwiczymy i się ruszamy, tym sprawniejsi jesteśmy. I tak bym to rozpatrywał. Bo przecież nie może to być jakiś kreskowy wskaźnik many jak w grach. Jakby się zastanowić, to tak jest, ze kazdy z nas ma jakąś siłę fizyczną i psychiczną i jakieś jej granice niezdefiniowane zerojedynkowo, bo mozemy byc wyczerpani, ale dalej isc, dalej walczyć, dalej wykonywać trening lub dalej pracować psychicznie. Magia musi byc trzecią wartością, która tak działa właśnie. Tak samo zaklęcia. Proste zaklecie typu wingardium leviosa Harremu zajmie 3 sekundy, a Dumbledore'owi ćwierć, bo rzucal je juz tyle razy. Dlatego tez, ze jest bardziej wprawiony i doswiadczony i wycwiczony, bedzie w stanie podniesc większe obiekty i na dłużej. To tak jak my, dzieci podniosą kilogramowy worek ziemniakow z trudem i na chwile, ale dorosly nawet nie poczuje, że coś trzyma. Tak samo jest z praktyka i dlatego mysle, ze w zakonie feniksa sobie radzili. Bo byli z tym na swiezo, przez GD. Z kolei śmierciożercy nauczyli sie tego kiedys, ale nie cwiczyli regularnie, byli dumni i osiedli na laurach. Część z nich dopiero co wyszła z azkabanu, gzie nie mogli uzywac magii, zatem ich "mięsień" magiczny osłabł. Jest tez kwestia wyobraźni. Taki Dumbledore, który wielu rzeczy się domyslal, wiele przypuszczał i wielu dociekał, musiał mieć znacznie bardziej rozbudowaną wyobraźnię niż Minerva.

  • @lottax.8031
    @lottax.8031 Рік тому +4

    Diaboł, te moce daje im diaboł! 😆

  • @profesorinkwizytor4838
    @profesorinkwizytor4838 Рік тому +1

    Zły człowiek miałby być wyzuty ze szczęśliwych emocji? Wątpię.
    Coś mi się zdaje, że na tym świecie może nie brakować ludzi, którzy lubią robić złe rzeczy...

  • @HK-it3cb
    @HK-it3cb Рік тому +2

    A patronus? Przecież Harry na początku potrafił wyczarować tylko słabą mgiełkę, a dopiero potem nauczył się wytwarzać cielesnego patronusa. To wskazuje na fakt, że zaklęcia nie są zerojedynkowe, ale mogą działać lepiej lub gorzej w zależności od tego, kto je rzuca.

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Рік тому +1

      Mgiełka nie była dobrze rzuconym patronusem. To była śladowa część tego zaklęcia. Po opanowaniu zaklęcia, przybierało ono formę zwierzęcia.

    • @kirmarks02
      @kirmarks02 Рік тому +2

      ​@@StrefaCzytacza nie, cielesny patronus to inny etap patronus.. Lupin chodźby decydował jakiego chce rzucić. A część zakonu nauczyła się ich używać do komuniakacji

  • @kamyk83kamyk
    @kamyk83kamyk Рік тому +1

    Nie zgadzam się. Jest dużo opisów w książkach, jak ktoś potrafi zaklęcie rzucić lepiej lub gorzej, chociażby nauka Patronusa i potem zdziwienie w ministerstwie ze taki młody chłopak potrafi stworzyć cielesnego patronusa. Albo np talent Hermiony + jej ciężka praca.
    Ale chciałam zapodać inny może ciekawy temat na film z serio HP. Moznaby przeanalizować przepowiednie profesor Trelawney i jej uczniów. Zauważyłam, ze praktycznie każda z przepowiedni się spełniła i to na pewno był celowy zabieg autorki, taki żarcik w stronę czytelnika. Jak Ron wymyślał do swojej pracy domowej, co jeszcze mu się stanie, to powiedział, ze będzie sie topił i kilka innych rzeczy, i przecież był zatopiony w drugim zadaniu turnieju. Trelawney mówiła tez, ze ktoś zginie / zginął Cedrik. Tam kryje sie znacznie więcej ciekawostek

  • @xyz8822
    @xyz8822 3 місяці тому

    a nie prawda, można rzucić zaklęcie lepiej i gorzej. w 7 grób zgredka. Harry wziął kamień i różdżka sparaliżować się wyrzlobic napis tutaj leży wolny elf. napisał ale pomyślał sobie ze hermiona zrobiłaby to ładniej i szybciej. gdzieś czytałam ze McGonagall może rzucić 3 patronusy, jeden po drugim. myślę ze zaklęcia transmutacji mogą różnie wychodzić, ciężko powiedzieć coś odnośnie zaklęć obronnych. jednak wydaje mi się ze większego skupienia wymaga wyczarowanie pięknego stabilnego krzesla niż expelriamus

  • @__MR___
    @__MR___ Рік тому +17

    Dlatego, chociaż kocham to uniwersum, to wolę przeczytać jakiś dobrze zrobiony fanfic, bo tam ograniczenia i źródło magii są zaznaczone

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      I totalnie zbędne bo świat Rowling jest zamknięty i pełny. Logiczny? To co innego. Ale hej, to książka dla dzieci, o magii, magia to baśnie, baśnie to nie rzeczywistość. Dlatego nie nadazam trochę za tą usilną potrzebą logicznego wyjaśniania wszystkiego. Absurdy, ok, fajnie, można się pośmiać, ale po co to drążyć, Rowling tak to wymyśliła, nie ma co z tym dyskutować. Koniec. Jak ma się lepszy pomysł, lepszy warsztat, droga wolna, nic nie stoi na przeszkodzie, dążcie sami do perfekcji, jak Tolkien. Pozdrawiam.

    • @__MR___
      @__MR___ Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 cóż, to twoje zdanie. Pewnie, jeśli czytać to jako książkę dla dzieci, to w porządku, ale niektóre postacie są psychologicznie ciekawe, więc można tworzyć coś z tego dla dorosłych. I powstaje mnóstwo fantastycznych fanficów.

  • @marcykcyk5682
    @marcykcyk5682 Рік тому +1

    Ja to widzę tak, że z tymi dzieciakami, które są w stanie walczyć na równi ze śmierciożercami (albo i lepiej, niż oni) to jest trochę jak grać w FIFE z kimś, kto nie potrafi w nią grać (a samemu potrafiąc).
    Jeśli walczysz z n00bem, samemu będąc zaawansowanym, n00b ma przewagę w postaci nieprzewidywalności, przynajmniej moim zdaniem.

  • @buggame2527
    @buggame2527 Рік тому +1

    nie pamiętam, czy w książce też to było, ale w filmie podczas bitwy o hogwart, było pokazane jak czarna różdżka się uszkadza trochę od zaklęcia voldemorta

  • @lukaszwaski3203
    @lukaszwaski3203 Рік тому +2

    Wysłanie dziecka na nożownika? Przypomniała mi się krucjata dziecięca :P

  • @konradmazowiecki2358
    @konradmazowiecki2358 Рік тому +2

    Wydaje mi się, że są różnice w zaklęciach w zależności od tego kto je rzuca, bo inaczej każdy, albo większość by się mogła równać z Albusem czy Gellertem, a wiemy że nikt nie miał do nich startu, ich magia była potężniejsza, bo to oni z niej lepiej korzystali.

  • @xmery1966
    @xmery1966 Рік тому +1

    5:42 może chodzić o czarną różdżkę... 🤨

  • @dariuszchoruzyk
    @dariuszchoruzyk Рік тому +1

    Generalnie nie przepadam za systemami magicznymi opierającymi się na wypowiadaniu konkretnych inkantacji. Zawsze zastanawiam się wtedy jak w ogóle dochodzi do odkrywania nowych zaklęć, ktoś wypowiada losowe frazy i w losowy sposób macha różdżką, aż nagle natrafią na jakiś efekt?

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      No nie? To akurat jest zastanawiające, chciałbym wiedzieć, tak na 100% jak powstają w świecie HP konkretne zaklęcia.

    • @dariuszchoruzyk
      @dariuszchoruzyk Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 Może czarodzieje dostają nagłego objawienia z jakimś nowym czarem. No ale niestety Rowling to nie Sanderson albo Brett, żeby dokładniej opisywać pochodzenie i działanie magii w swoim świecie.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      @@dariuszchoruzyk szkoda ale to jedyna rzecz, jaką ja jej mogę zarzucić

  • @oliveroprivate
    @oliveroprivate Рік тому

    2:44 z expelliarmus bym się kłócił bo raz potrafi tylko wytrącić różdżkę a raz pierdolnie tak że typ straci przytomność jak snape w 3 części

  • @obcyczowiek2922
    @obcyczowiek2922 Рік тому +1

    Ma ograniczenia kreatywność, inteligencja, refleks, widza. Proste w sumie 😂

  • @maciekgos5659
    @maciekgos5659 Рік тому +3

    Nie zgadzam się z Twoją teorią. W sadze dokładnie widać, że niektórym te same zaklęcia wychodzą lepiej lub gorzej. Warto zauważyć, że czary takie jak drętwota lub rozbrojenie, są po prostu łatwe. Ale nawet tutaj można zauważyć różnice. Czasami rozbrajając przeciwnika, ten odlatuje do tyłu (I gdzieś było dokładnie napisane, że to przez to, że czar był taki potężny), innym razem różdżka wylatuje w powietrze, a niekiedy ledwo wysuwa się z ręki. Dokładniejsze różnice widać na bardziej zaawansowanej magii. Przy transmutacji, kiedy zastawie, która wcześniej była szczurem zostają wąsy, albo ktoś tworzy nogi do filiżanki, które są za krótki lub za cienkie. To pokazuje, że czary nie są zero-jedynkowe; albo się uda, albo nie. Przy czarze odbychającym, bez wystarczającego skupienia, poduszka zatrzymywała się w połowie drogi. Idąc dalej: patronuje może być cielesny lub pojawić się tylko jako strzęp światła. Cielesny może też zostać z bohaterem na dłużej lub krócej. Na końcu zauważmy, co mówi "nieprawdziwy" Szalonooki pokazując Avadę. Twierdzi, że dzieciaki mają za małą moc magiczną, aby im się udała i nawet razem zdołaliby jedynie spowodować u niego krwotok z nosa. To tylko parę przykładów. Zgadam się z tym, że nie znamy źródła magii w HP. Ja bym ją jednak jakoś wiązał z uczuciami i emocjami. Załamana matka Voldemorta traci moc. Wrednym typom łatwiej nauczyć się mrocznej magii. Krzesła Albusa i Mcgonagall są różne, bo mają inne osobowości. Ale to tylko dywagacje.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Podpisuję się tutaj! Dokładnie tak jak piszesz, zdsdzam się z każdym zdaniem bez żadnych sprzeciwów! Pozdrawiam! 😊

  • @cezeks901
    @cezeks901 Рік тому +2

    magia w HP po prostu jest. nie ma nad czym debatować. jeśli Rowling napisze kolejną książke gdzie będzie to wyjaśnione to spoko.

  • @znakpokoju
    @znakpokoju Рік тому +2

    Przede wszystkim czarodzieje w hp są bezsensownie głupi.
    Zamiast głupie avady można było rzucić vingardium leviosa na jakis wielki głaz i miotać nim na prawo i lewo zabijając masę ludzi...
    Bombarda rzucana na prawo i lewo też byłaby potężną bronią.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Z avadą chodzi jedynie o to, że ktoś po tym zaklęciu umiera natychmiast i nieodwracalnie. Jak tam kogoś zmasakrujesz głazem, to można go i tak poskładać do kupy u Munga.

  • @Pan_Zubr
    @Pan_Zubr Рік тому +2

    W Czarze Ognia Harry trenował Accio aby było wystarczająco silne i zadziałało na odpowiednią odległość aby przywołać miotłę z zamku.

  • @Nataliapwolniak
    @Nataliapwolniak Рік тому +1

    Może przy Patronusie wspomnienie musiało być szczęśliwe ale takie wiecie, prawdziwe szczęście. Nie że szczęście bo sobie kogoś torturuje tylko prawdziwie szczęśliwe wspomnienia🤔

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Tak, i dokładnie tak wyjaśnił to Harremu w 3 części Lupin..

  • @natalialaurag896
    @natalialaurag896 Рік тому

    Pytanie czy magia tkwi w różdżce czy w czarodzieju? Jeśli w czarodzieju to czemu zabranie różdżki sprawia, że czarodziej jest kompletnie bezradny? Organizm czarodzieja powinien użyć magii wobec zagrożenia życia, a w książkach nie ma o tym mowy! Szkoda, że nie zostało to jakoś wyjaśnione w książkach.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому +1

      Ależ zostało i to dokładnie w pierwszej części przez Hagrida, gdy przychodzi zabrać Harrego na zakupy :) jak młody, niczego nieświadomy Harry czuł się zagrożony potrafił nagle unieść się na dach budynku w drodze ucieczki. Jak go wkurzało, że ciotka obcinała mu włosy, to na drugi dzień już miał taką samą długość jak przed ścięciem. Magia :) magia jest w czarodzieju, różdżki są potrzebne by nauczyć się nad magią zapanować, to też tłumaczy we wspomnieniu Riddlowi Dumbledore.

    • @natalialaurag896
      @natalialaurag896 Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 ​ To czemu żaden czarodziej nie używa magii bez różdżki? Chodzi mi o sytuacje gdy jego życie jest zagrożone, więc podświadomie
      powinien jej używać w obronie życia.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      @@natalialaurag896 może dlatego, że nie było fabularnie to potrzebne..

  • @glutinous974
    @glutinous974 Рік тому +1

    Może nagrasz film o magii w wiedźminie?

  • @voules1
    @voules1 Рік тому +1

    Problem z Potterem jest taki, że jest to książka bardzo porywająca , ale też dość naiwna.
    Rowling niestety pisała tą powieść na kolanie i skąd takie wpadki.

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Że naiwna mogę się zgodzić, bo nie ma w naszym chorym świecie tak pięknej magii jak ta w HP, ale czy pisana na kolanie? Serio? 7 tomiszczy na kolanie? To jest tak rozpisany świat, że mnie akurat niczego w nim nie brakuje, natomiast nie będę udawać, że można porównywać Rowling do Tolkiena... On to dopiero poświęcił czas na wymyślenie tego wszystkiego, całe powstanie świata różne rasy, różne ery, jedna ważniejsza od drugiej, masa postaci, masa sytuacji, masa opisów... Ah, przypomniałam sobie, że muszę jeszcze raz porządnie wziąć się za WP.

  • @Annie.B83
    @Annie.B83 Рік тому +2

    A co z Sectumsempra? Harry przeczytal je w ksiazce i juz umial rzucic i to z wielka sila.

    • @Prostyy99
      @Prostyy99 Рік тому

      Faktycznie ciekawy fakt

    • @pandka2968
      @pandka2968 Рік тому +1

      Analogicznie i trochę sadystycznie. Jeśli chcę kogoś zabić nożem, to muszę włożyć więcej energii, by kogoś dźgnąć. Jeśli użyje pistoletu, wystarczy nacisnąć spust. Może sectumsempra działa na zasadzie tego pistoletu - wystarczy mały wysiłek. Może przy wypowiadaniu zaklęć, trzeba bazować na swoich uczuciach (stąd patronusa nie wyczarują zle, nieszczesliwe osoby), więc sectumsempra opiera się na nienawiścii, której w relacji Harry-Draco było aż za duzo. :)

    • @Annie.B83
      @Annie.B83 Рік тому

      @@pandka2968 tu mozesz miec racje, co nie zmienia faktu, ze rzucil je ot tak, bez wczesniejszego przygotowania, a zwykle wingardium musialo byc z odpowiednim akcentem i ruchem nadgarstka 😉

    • @pandka2968
      @pandka2968 Рік тому +1

      @@Annie.B83 Zgadza się, ale widocznie różne zaklęcia wymagają różnych umiejętności. Poza tym Harry był już na szóstym roku, może niektóre rzeczy przychodzą łatwiej niż pierwszakom. To jak na przykład z umiejętnością rysowania. Jeśli umiem dobrze rysować, bo ćwiczę sześć lat i mam okazję po raz pierwszy namalować słonia, to może nie będzie wyglądał perfekcyjnie, ale jednak będzie można go odróżnić od innych zwierząt. Tak więc na takim zaawansowanym poziome nauki czarowania Harry mógł użyć tego zaklęcia. Może moc tego zaklęcia nie była az tak wielka, jak mogłaby być, gdyby to ćwiczył. Kto wie. Może ktoś wyćwiczony potrafi tym zaklęciem od razu zabić... 🤷🏻‍♀️ Trudno powiedzieć, bo nie znamy specyfiki i zakresu mocy tego zaklęcia ;-)

  • @Pawlixus
    @Pawlixus Рік тому

    moim zdaniem zaklęcia sprawiające ból i cierpienie mogły osłabiać czarodziejów na kilka mnut

  • @Pysia.to.belja.
    @Pysia.to.belja. Рік тому

    Ja bym odeszła już od "harrypotterowegowow". Było fajnie, ale za dużo luk i współcześnie już oczekuje się więcej od fabuły i bohaterów.

  • @przemekkopycinski8883
    @przemekkopycinski8883 2 місяці тому

    A czego się innego spodziewałeś przecież to MAGIA (nie wiadomo czego się od niej spodziewać)! 🔮🪄😅

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  2 місяці тому +1

      A jednak: każdy szanujący się autor fantasy ma opracowany system magii. Wie czego można dokonać za sprawą magii, a co jest niemożliwe. Zna detale tego konstruktu. Naprawdę, to że coś nie istnieje w naszym świecie nie oznacza, że w wymyślonym może być totalnie bez sensu. Tak robią marni autorzy, zaś im lepszy autor, tym bardziej stara się pokazać nierealne w jak najbardziej realny sposób.

  • @igorkijowski9277
    @igorkijowski9277 Рік тому +1

    Ja sądzę, że Rowling kompletnie nie potrafi w kreacje świata i kompletnie nie przemyślała tematu magii, bo jak sam stwierdziłeś w filmie, jak to jest że taki zły charakter jakim jest każdy ze śmierciożerców ma problem z dzieciakami. Co więcej, w teorii zło powinno w tym świecie nie mieć żadnych problemów z pokonaniem dobra, bo skoro avada kedavra jest zaklęciem, przed którym nie da się obronić w żaden magiczny sposób (poza magią miłości ™ i schowaniem się za murkiem) to nie rozumiem dlaczego po prostu nie zabijali swoich przeciwników na każdym możliwym kroku

    • @kirmarks02
      @kirmarks02 Рік тому

      Rzucenie avady jest trudne. Sam barti Craicz to mówi. Poza ty to że ktoś umie to zaklęci nie znaczy, e trafi

    • @igorkijowski9277
      @igorkijowski9277 Рік тому

      @@kirmarks02 czyli taki Peter Pettigrew był wybitnym czarodziejem, skoro potrafił rzucić tak strasznie skomplikowane zaklęcie jakim była avada. I przypadkiem barty nie mówił tego w kontekście tylko i wyłącznie chęci zabicia, a nie jakiś super umiejętności czarodziejskich (które de facto nie istniały jak czytacz to mniej więcej wyjaśnił w tym filmie)

    • @kirmarks02
      @kirmarks02 Рік тому +2

      @@igorkijowski9277 W sumie to wiel u nim pogardza ale był wybitny, stał się animagimagiem, stworzył mapę, no i pokonał syriusza.
      Do tego miał resztki honoru.
      Po za tym ty zaklęcia niewybaczalne wymagały by i co najmniej powyżej średniej, do tego wymagały koncentracji lub sadyzmu

  • @piotrchudzik3355
    @piotrchudzik3355 Рік тому +1

    A ja zapytam gdzie jest czar Kula ognia , w świecie Pottera

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому +1

      Jest w pojedynku w Ministerstwie między Dumbledorem i Voldim.

  • @yavimayawurm9769
    @yavimayawurm9769 Рік тому

    Zawsze mnie irytowało w książkach opis jak to niby ciężko patronusa rzucić. Raz że z opisu wcale nie wydaje się to aż tak trudne wręcz trywialne a ciągle nam się powtarzało jaki to niby wysiłek a dwa że było to jedno z niewielu zaklęć które wymagaly w ogóle jakiegokolwiek wysiłku.

  • @krystianluty3240
    @krystianluty3240 Рік тому

    No przecież jest magiczny rdzeń który można wyczerpać

  • @arturkuza1015
    @arturkuza1015 Рік тому

    Za mało czytasz książek. 😅
    Albo czytasz nie te, które są Tobie potrzebne.
    Nasza mugolska fizyka wiele Twoich wątpliwości wyjaśnia 😀

  • @mr.wx0411
    @mr.wx0411 Рік тому

    Tylko eliksiry wydają się sprawiedliwe

  • @annakitlinska7706
    @annakitlinska7706 Рік тому

    Mamy przemilczeć, dlaczego Bellatrix w ogóle mu to mówi? Bo to też ciekawa kwestia...

    • @katarzynakojdo0609
      @katarzynakojdo0609 Рік тому

      Wyjawia mu jedynie oczywistą oczywistość. Moody mówił na lekcji, parafrazując: no git, znacie avade, ale żadne z was mnie nie zabije, choćby próbowali wszyscy na raz, bo jestescie jeszcze za słabi i tak naprawdę nie chcielibyście mnie przecież ukatrupić tu i teraz, bez żadnego zastanowienia, przygotowania. Voldi rzucał avadą na prawo i lewo bo miał czyjeś życie za nic. Chciał zabijać, nie miał wyrzutów sumienia, albo po prostu sumienia.

    • @annakitlinska7706
      @annakitlinska7706 Рік тому

      @@katarzynakojdo0609 No właśnie Moody, czy też Barty nie wyjaśnił im tego tak dokładnie. Mówił tylko o tym, że avada wymaga wielkiej mocy, a nie tłumaczył, że wymaga też chęci, nie wspominając, że o cruciatusie, to już nic nie mówił, poza tym, że sprawia ból - Bellatrix mówi o SŁUSZNYM gniewie "Słuszny gniew nie sprawi mi bólu na długo". A i tak Harry to rozumie dopiero w momencie Insygniów, kiedy Carrow splunął na McGonagall :D