Służby ratunkowe muszą wyciągnąć wnioski z tej akcji. bo przy asyście 2 ribów, pozwolić, aby jacht się poobijał o betonowy falochron, to co najmniej zagapienie. Na jachcie wyraźnie widać, że jakieś zablokowanie rollfoka musiało być. Skoro SAR przejął kierowanie akcją, to mógł też doświadczony ratownik lub dwóch przejść na jacht.
Skoro było zablokowanie rollera to powinni żagiel zrzucić, jeśli to niemożliwe to powinni żagiel nawinąć ręcznie, myślę że przy tym wietrze było to możliwe, być może samo uporządkowanie szotów wystarczyłoby do kontroli nad fokiem i całym jachtem ???
kolegom sternikom sugeruje nie oceniać sytuacji z pozycji bujanego fotela niezależnie od tego ile niedociągnięć prezentuje ten film to nie znamy jednak całości. zastanawia mnie co się tam wydarzyło bo burty obrysowane na czerwono (moze od jednostki SAR?), kosz dziobowy zdewastowany, listwa odbojowa zgięta (może SAR przy podbieraniu załogi?), brak fału rolera foka. Skoro sie zerwał co sie zdarza to jak cały fok rozwinięty to nie mozna bylo go sciagnac klasycznie? zwolnić fał na stoperze i go ściągnąć? jest dużo pytań, ale nie będę na nie odpowiadał bo mnie tam nie było... może sternik zechce kiedyś dydaktycznie to opisać i wyjaśnić co było przyczyną takiej sytuacji. SAR... macie zastrzeżenia do tego co zrobili, ale tak naprawdę oni nie mają obowiązku ratować mienia (chyba ze to akcja odpłatna to co innego). Maja ratować życie i to zrobili.
Trochę nie mogę zrozumieć tej sytuacji 🫤 to że żagiel nie zrolowany, to może akurat rozleciał się roler i nie ma kto w tej sytuacji walczyć na dziobie . Ale już to że, po zaholowaniu przez SAR jachtu do kanału, jacht został puszczony samopas na falochron to tego nie kumam ..... ? Zero asysty ze strony ratowników na ribie , dopiero jak się już pobijał o kamole wzięli go na hol
To jakaś porażka, kto daje uprawnienia żeglarskie ludziom, którzy w tak prostych sytuacjach awaryjnych nie potrafią sobie poradzić. Tu nie należy szukać winy u ratowników - normalnie ręce opadają. Przy tym wietrze można było wejść na żaglach, tylko poprosić o zrobienie miejsca za główkami i ewentualnie o asystę Saru. 🫣
Masakra! Przecież wiatr był od morza w miarę równy, można było na zrefowanym foku wpłynąć i SAR mógłby co najwyżej asystę robić. A potem to też amatorka, załoga nie przygotowała odbijaczy, nie miała gotowego bosaka i bez żadnych prób przeciwdziałania dopuściła do obicia burty i dna o kamienie i betonowe nabrzeże.
@@skaitynas Nie znam sytuacji, oceniam to co jest na filmie i w jego opisie. Jeśli ewakuacja faktycznie odbyła się w odległości 50 Mm (połowa odległości do Szwecji), to znaczy, że powodem nie była tylko awaria silnika. Nie wiem, może mieli rozładowane akumulatory i brak możliwości włączenie świateł pozycyjnych a była to noc, może dziesiątki innych przyczyn. Ale z filmu i jego opisu to nie wynika.
Cala ekipa na tej lodce wpadla w panike, umyla rece. Stwierdzili pewbue ze placa po 3000 i ze maja w dupie. Sternik pewnie plywal 2 razy czyli huja wie/// wczesniej sie poklucili bo ktos ja falach zbil talerze... i macie przepis na katastrofe...////
Kompletna katastrofa skipers tego jachtu który został wyszkolony że ns morzu jacht bez silnika tonie oraz SAR-dobry film dokumentujący jak nie należy prowadzić akcji ratunkowej.
Niestety: Wygląda to na kompletnie niedoświadczoną załogę, typowa załoga czarterowa? W pierwszej kolejności powinni doprowadzić do porządku żagiel - szoty poplątane, wyrwany bloczek szota? powinni to uporządkować i doprowadzić do możliwości pracy fokiem. Jeśli to niemożliwe powinni zrolować - wtedy holowanie byłoby łatwiejsze, jeśli roller się zaciął powinni zrzucić żagiel, jeśli zrzucenie było niemożliwe to powinni ręcznie zabezpieczyć i obwiązać żagiel, aby stawiał jak najmniejszy opór, idealnie jeśli nawinięli by foka ręcznie dookoła sztagu , wiatr wydaje się że nie był tragicznie silny i było to możliwe gdyby załoga cokolwiek kojarzyła .... SAR nie jest od holowania i ratowania majątku - tylko od ratowania życia, ale faktycznie widać też pewne błędy SARu - skoro jacht nie miał napędu, załoga kompletnie niedoświadczona, a żagiel był bezużyteczny to SAR nie powinien puszczać holu ??? co z komunikacją ??? wygląda na to że komunikacja z jachtem była słąba lub nie było jej wogóle ... masakra, szkoda jachtu ...
Well... to be fair, rescuers job is to rescue life not property. Nevertheless, if they decided to "assist" the yacht to the port, they should do that in a professional manner. Seeing what crew is doing (and that's not much!), I think the best option would be to send some rescue crew from the RIB to the boat...
Jachtu szkoda ale kapitan i załoga to absolutne dno. Tak się dzieje gdy w morze wychodzą ludzie po tygodniowych kursach. Żałosne !!!! SAR też słabiutki delikatnie mówiąc
5 місяців тому+3
Nie oceniam, nie bylem w środku. Z doświadczenia wiem , że kursy żeglarskie przygotowują do zdania egzaminu na patent. Nie zastąpią doświadczenia zebranego na wodzie.
Nie rob sobue zartow... mi nie szkoda. Nawet odbijaczy nie ma.
5 місяців тому
@@michanowak2106 zawsze mi szkoda ludzi którzy mają możliwość zrazić się do żeglarstwa. Zgodzisz się że nie było to wydarzenie które zacheca do ponownego wejścia na jacht.
Wg mnie nic wielkiego sie tam nie stalo./// przezylem kilka "gorszych" historii, / po prostu slabi ludzie w slabych warunkach ze slabym sternikiem- ktory nie potrafil ich ogarnac
DRAMAT... Ludzie wynajęli jacht wypłynęli na morze ewidentnie bez umiejętności a już tym bardziej bez doświadczenia. Ratownicy SAR też katastrofa... To powinno być filmem instruktażowym na szkoleniu JSM i ratowników SAR jak tego się robić nie powinno.
Pewnie gdyby na pokładzie jachtu czy statku SAR mieli Pana, to żadnego problemu by nie było. Takich internetowych specjalistów nigdy nie brakuje, tylko proszę pamiętać, że 10 godzin na większej falce zweryfikuje każdego pierdzącego w kanapę stukacza klawiaturowego.
@@AntoniblcTego dnia byłem w okolicy jachtem. Wiało 20 w porywach do 30. Taki wiatr to żaden wiatr dla tej jednostki. Z prasy wiem, że praktycznie cała załoga miała ciężką chorobę morską i to by tłumaczyło brak sił na zwinięcie żagli. Wyczytałem też, że 4 osoby skarżyły się na silne wychłodzenie. Tu ewidentnie w morze wyszli ludzie totalnie nieprzygotowani i nie przyzwyczajeni do żeglugi z takim wiatrem i takim jachtem. Przy takich warunkach jakie były jacht mógł spokojnie pozostać w morzu i przemieszczać się w stronę WLA. Nie musiał akurat pchać się do Ustki. No ale wszyscy byli chorzy. Jedno jest pewne. Gość przed tobą dał dobry komentarz. Ja się z nim zgadzam. Co do SAR to nie ma się co czepiać.
@@adamcocy286 czego nie zrozumiałeś? Tego, że też żeglowałem w tym czasie w okolicy, czy tego co pisała prasa, że praktycznie wszyscy żygali, a 4 osoby zgłaszały mocne wyziębienie...
@@jarosawprusik1012 zgłaszali wyziębienie jak morze +20C i jacht pewnie z Webasto... To jest stary numer żeby za akcję SAR nie płacić bo zgłaszasz zagrożenie życia
żagiel w łopocie to chyba nie jest największy problem w tej sytuacji, fał i szoty foka chyba wymknęły się spod kontroli co widać na filmie, problemem raczej były liny holujące oraz ich naciąg/balans przy takiej fali by ich nie zerwać, tak to oceniam jako skromny żeglarz amator
Bardzo ładne nagranie z akcji holowania jachtu. Żadko można to zabaczyć. Dziękuję za dokumentację tego zdarzania.
Dzięki wielkie pozdrawiam też tak uważam dobre nagranie żadne media pokażą jak było
Służby ratunkowe muszą wyciągnąć wnioski z tej akcji. bo przy asyście 2 ribów, pozwolić, aby jacht się poobijał o betonowy falochron, to co najmniej zagapienie.
Na jachcie wyraźnie widać, że jakieś zablokowanie rollfoka musiało być. Skoro SAR przejął kierowanie akcją, to mógł też doświadczony ratownik lub dwóch przejść na jacht.
Też tak myślę, że będąc mało doświadczonym poprosiłbym SAR o poprowadzenie jednostki
Skoro było zablokowanie rollera to powinni żagiel zrzucić, jeśli to niemożliwe to powinni żagiel nawinąć ręcznie, myślę że przy tym wietrze było to możliwe, być może samo uporządkowanie szotów wystarczyłoby do kontroli nad fokiem i całym jachtem ???
@@krzysztofkrygier282 pełna zgoda!
kolegom sternikom sugeruje nie oceniać sytuacji z pozycji bujanego fotela niezależnie od tego ile niedociągnięć prezentuje ten film to nie znamy jednak całości.
zastanawia mnie co się tam wydarzyło bo burty obrysowane na czerwono (moze od jednostki SAR?), kosz dziobowy zdewastowany, listwa odbojowa zgięta (może SAR przy podbieraniu załogi?), brak fału rolera foka. Skoro sie zerwał co sie zdarza to jak cały fok rozwinięty to nie mozna bylo go sciagnac klasycznie? zwolnić fał na stoperze i go ściągnąć? jest dużo pytań, ale nie będę na nie odpowiadał bo mnie tam nie było... może sternik zechce kiedyś dydaktycznie to opisać i wyjaśnić co było przyczyną takiej sytuacji.
SAR... macie zastrzeżenia do tego co zrobili, ale tak naprawdę oni nie mają obowiązku ratować mienia (chyba ze to akcja odpłatna to co innego). Maja ratować życie i to zrobili.
Trochę nie mogę zrozumieć tej sytuacji 🫤 to że żagiel nie zrolowany, to może akurat rozleciał się roler i nie ma kto w tej sytuacji walczyć na dziobie . Ale już to że, po zaholowaniu przez SAR jachtu do kanału, jacht został puszczony samopas na falochron to tego nie kumam ..... ? Zero asysty ze strony ratowników na ribie , dopiero jak się już pobijał o kamole wzięli go na hol
4:16 hol strzelił z 1500
@@Antoniblc tak myślę że hol strzelił, bo to jest zawsze największe ryzyko
Na pewno niełatwa sytuacja, ale za główkami falochronu to już ribem jak pchaczem/holownikiem można pracować, zamiast puszczać jacht na kamienie ;)
Może zadziałał syndrom "ratownika". Już bezpiecznie a ciekawiej będzie jak jacht uderzy w beton...;)
A wiesz kiedy roler sie psuje? Jak ktos odpierdala lipe- to mu sie psuje
To jakaś porażka, kto daje uprawnienia żeglarskie ludziom, którzy w tak prostych sytuacjach awaryjnych nie potrafią sobie poradzić. Tu nie należy szukać winy u ratowników - normalnie ręce opadają.
Przy tym wietrze można było wejść na żaglach, tylko poprosić o zrobienie miejsca za główkami i ewentualnie o asystę Saru. 🫣
Dokładnie mnie także zastanawia ten fakt? Może i grot uszkodzony ?
Odbijaczy nie można było wyciągnać? co to za skipper?
Masakra! Przecież wiatr był od morza w miarę równy, można było na zrefowanym foku wpłynąć i SAR mógłby co najwyżej asystę robić. A potem to też amatorka, załoga nie przygotowała odbijaczy, nie miała gotowego bosaka i bez żadnych prób przeciwdziałania dopuściła do obicia burty i dna o kamienie i betonowe nabrzeże.
w końcu ktoś napisał prawde
Po co bosak?
Najwyraźniej nie można było wpłynąć. Gdyby to było takie proste, to raczej by to zrobili... 🤦
załogę to ewakuowali 50NM od brzegu, tam raczej odbijaczy się nie rzuca
@@skaitynas Nie znam sytuacji, oceniam to co jest na filmie i w jego opisie. Jeśli ewakuacja faktycznie odbyła się w odległości 50 Mm (połowa odległości do Szwecji), to znaczy, że powodem nie była tylko awaria silnika. Nie wiem, może mieli rozładowane akumulatory i brak możliwości włączenie świateł pozycyjnych a była to noc, może dziesiątki innych przyczyn. Ale z filmu i jego opisu to nie wynika.
Ale załoga ma jakąś przerwę czy jak? 😮
Cala ekipa na tej lodce wpadla w panike, umyla rece. Stwierdzili pewbue ze placa po 3000 i ze maja w dupie. Sternik pewnie plywal 2 razy czyli huja wie/// wczesniej sie poklucili bo ktos ja falach zbil talerze... i macie przepis na katastrofe...////
Nie mógł wejść ratownik i zapiąć żagla?
Słabo to wygląda jak kadłub wali o betonowy falochron a ekipa z SARa ba ribach patrzy na siebie. Coś tu nie zagrało do końca.😮
Ratownicy SAR bez zielonego pojęcia o holowaniu jachtu,takiej amotorszczyzny dawno nie widziałem.
Takiej zenady nie widzialem jeszcze.Z kazdej strony.
Słabo to wygląda ...
Uszkodzone najprędzej umiejętności 😂
Kompletna katastrofa skipers tego jachtu który został wyszkolony że ns morzu jacht bez silnika tonie oraz SAR-dobry film dokumentujący jak nie należy prowadzić akcji ratunkowej.
Niestety: Wygląda to na kompletnie niedoświadczoną załogę, typowa załoga czarterowa? W pierwszej kolejności powinni doprowadzić do porządku żagiel - szoty poplątane, wyrwany bloczek szota? powinni to uporządkować i doprowadzić do możliwości pracy fokiem. Jeśli to niemożliwe powinni zrolować - wtedy holowanie byłoby łatwiejsze, jeśli roller się zaciął powinni zrzucić żagiel, jeśli zrzucenie było niemożliwe to powinni ręcznie zabezpieczyć i obwiązać żagiel, aby stawiał jak najmniejszy opór, idealnie jeśli nawinięli by foka ręcznie dookoła sztagu , wiatr wydaje się że nie był tragicznie silny i było to możliwe gdyby załoga cokolwiek kojarzyła .... SAR nie jest od holowania i ratowania majątku - tylko od ratowania życia, ale faktycznie widać też pewne błędy SARu - skoro jacht nie miał napędu, załoga kompletnie niedoświadczona, a żagiel był bezużyteczny to SAR nie powinien puszczać holu ??? co z komunikacją ??? wygląda na to że komunikacja z jachtem była słąba lub nie było jej wogóle ... masakra, szkoda jachtu ...
A potrzebowali silnik by wpłynąć? Nie wialo tak mocno.?
prognozy można było sprawdzić od tygodnia to raz a dwa oni 27 wypłynęli i mogli dzień wcześniej do portu zaparkować
Chyba że np byli daleko, a musieli dopłynąć. Nie każdy ma miesiąc czasu w zapasie @@Marcinutt
@@Marcinuttwidać jaki z Ciebie specjalista- każdy wie, że na morzu prognoza powyżej 3 dni, to wróżenie z fusów.
absolute Katastrophe!!!
Was machen die "Retter" beruflich???
Alles falsch gemacht, was möglich ist- auch von der Besatzung der Yacht!!!!
Well... to be fair, rescuers job is to rescue life not property. Nevertheless, if they decided to "assist" the yacht to the port, they should do that in a professional manner. Seeing what crew is doing (and that's not much!), I think the best option would be to send some rescue crew from the RIB to the boat...
Wstyd dla załogi
Wstyd to wypowiadać się nie znając szczegółów sytuacji.
Poznałem trochę szczegułów, byłem w gorszej sytuacji w tym samym miejscu. Nic samo się nie dzieje, wszystko jest konsekwencją.
Brak ósemek na szotach kto mu dał Patent?
kobieta była za sterem
@@Marcinutt Bez jaj, znam kobiety doskonale sobie radzące na morzu. Często z "większymi jajami" niż faceci :-D
Na szacie foka była sklarowana buchta. Jak on miał pracować?
Szkoda załogi, jachtu i skippera.
Jachtu szkoda ale kapitan i załoga to absolutne dno. Tak się dzieje gdy w morze wychodzą ludzie po tygodniowych kursach.
Żałosne !!!!
SAR też słabiutki delikatnie mówiąc
Nie oceniam, nie bylem w środku. Z doświadczenia wiem , że kursy żeglarskie przygotowują do zdania egzaminu na patent. Nie zastąpią doświadczenia zebranego na wodzie.
Nie rob sobue zartow... mi nie szkoda. Nawet odbijaczy nie ma.
@@michanowak2106 zawsze mi szkoda ludzi którzy mają możliwość zrazić się do żeglarstwa. Zgodzisz się że nie było to wydarzenie które zacheca do ponownego wejścia na jacht.
Wg mnie nic wielkiego sie tam nie stalo./// przezylem kilka "gorszych" historii, / po prostu slabi ludzie w slabych warunkach ze slabym sternikiem- ktory nie potrafil ich ogarnac
DRAMAT... Ludzie wynajęli jacht wypłynęli na morze ewidentnie bez umiejętności a już tym bardziej bez doświadczenia. Ratownicy SAR też katastrofa... To powinno być filmem instruktażowym na szkoleniu JSM i ratowników SAR jak tego się robić nie powinno.
Pewnie gdyby na pokładzie jachtu czy statku SAR mieli Pana, to żadnego problemu by nie było. Takich internetowych specjalistów nigdy nie brakuje, tylko proszę pamiętać, że 10 godzin na większej falce zweryfikuje każdego pierdzącego w kanapę stukacza klawiaturowego.
@@AntoniblcTego dnia byłem w okolicy jachtem. Wiało 20 w porywach do 30. Taki wiatr to żaden wiatr dla tej jednostki.
Z prasy wiem, że praktycznie cała załoga miała ciężką chorobę morską i to by tłumaczyło brak sił na zwinięcie żagli.
Wyczytałem też, że 4 osoby skarżyły się na silne wychłodzenie.
Tu ewidentnie w morze wyszli ludzie totalnie nieprzygotowani i nie przyzwyczajeni do żeglugi z takim wiatrem i takim jachtem. Przy takich warunkach jakie były jacht mógł spokojnie pozostać w morzu i przemieszczać się w stronę WLA. Nie musiał akurat pchać się do Ustki. No ale wszyscy byli chorzy. Jedno jest pewne. Gość przed tobą dał dobry komentarz. Ja się z nim zgadzam. Co do SAR to nie ma się co czepiać.
@@jarosawprusik1012Tak ,a,ty to z tych co wszystko wiedza.Sami experci
@@adamcocy286 czego nie zrozumiałeś? Tego, że też żeglowałem w tym czasie w okolicy, czy tego co pisała prasa, że praktycznie wszyscy żygali, a 4 osoby zgłaszały mocne wyziębienie...
@@jarosawprusik1012 zgłaszali wyziębienie jak morze +20C i jacht pewnie z Webasto... To jest stary numer żeby za akcję SAR nie płacić bo zgłaszasz zagrożenie życia
Widać kompletny brak profesjonalizmu holować jacht żaglowy z żaglami w łopocie😂😂😂
żagiel w łopocie to chyba nie jest największy problem w tej sytuacji, fał i szoty foka chyba wymknęły się spod kontroli co widać na filmie, problemem raczej były liny holujące oraz ich naciąg/balans przy takiej fali by ich nie zerwać, tak to oceniam jako skromny żeglarz amator
Brak profesjonalizmu, to nie znając całości sytuacji wyśmiewać jeden element 🤦
Ja kiedys maxusem 33 wplynalem do poru chorwackiego w nocy przy 3b- tez awaria silnika. A te matoly nawet foka nie potrafia zwinac.
Awaria awarią, nie ma nikogo kto by tego foka sklarował?
jakby sie spieli to na tym foku by wpłyneli, awaria silnika to nie awaria steru, masakra jakas zadnych odbijaczy zeby o te betony kadlubem nie walic