Wspaniała rozmowa. Nie słyszałam dotąd o medycynie funkcjonalnej więc w pierwszej chwili pomyślałam "oho, kolejne cuda na kiju". Ale słucham i aż się uśmiecham, że chodzi o inne podejście, które może wspaniale uzupepniać klasyczne leczenie, jak terapia czy dietetyka. Super rozmowa. Gdy będę potrzebowała pomocy to wiem gdzie szukać. Wiele razy miałam poczucie osamotnienia w gabinecie lekarza, który stosował szybki schemat postępowania bez wysłuchania co mi dolega by postawić rzetelną diagnozę. Dziękuję
Keto/carnivor , posty, słońce, dobry sen, wywalenie seed oils takich jak słonecznikowy i rzepakowy. Polecam się zainteresować takimi osobami jak Olga Grech, Mateusz Ostręga, Bartosz Czekała, Jakub Mauricz, Iwona Wierzbicka, Prof. Grażyna Cichosz.
A ja nie rozumiem dlaczego jeśli w rodzinie były jakieś choroby, które się powtarzają to czemu to się rozważa w formie genetyki? a może to również zły styl życia u tych osób i takie nawyki są w rodzinie, które prowadzą do takich problemów :)
Uważam ze system w służbie zdrowia dla wielu lekarzy jest wygodny bo nie muszą dokształcać się. Ja zwykly śmiertelnik, idac do lekarza często wiem od niego wiecej i wiem po co tam idę . Wiec skoro ja zdobyłam te wiedzę to myślę ze lakarz tym bardziej powinien chcieć, i tu pojawia się problem 😢
Місяць тому+1
Nie ma co generalizować, to jak w każdej branży - będą tacy, którzy są świetnymi specjalistami, na bieżąco z nauką, a będą i tacy, którzy nie do końca są zainteresowani byciem „na bieżąco” ;-)
Moja opinia wynika z moich tegorocznych doświadczeń w kontaktach z lekarzami, było ich bardzo dużo, niestety nie uslyszalam żadnej disgnozy. Jak sama szukałam na własną rękę i potem już chodziłam po konkretne skierowania na badania też napotykałam na wielki opór z ich strony. Stąd moje zdanie w tym temacie.
Czy nie jest tak, że wszystkie te rzeczy powinien oferować dobry lekarz po prostu? Mialem do czynienia w moim kręgu z leczeniem problemów kardiologicznych, tarczycy, raka, niealkoholowego stłuczenia wątroby, prowadzenie ciąży, problemy psychiatryczne. Dużo z bliskimi ludźmi rozmawiam o wizytach u lekarza i często lekarz na którego trafiano przeprowadzał wywiad (jaki pacjent ma styl życia, historia chorób w rodzinie itd), ZAWSZE były sugestie zmiany stylu życia (ulotki o diecie, informacja ustna, polecenie zglebienia tematu np z dietetykiem, zwracenie uwagi na otyłość wpływającą na ciąże, ku oburzeniu otyłej kobiety w ciąży). Nie raz mówiono, że "za wcześnie na leki, bo Pani za młoda, proszę zmienić styl życia, włączyć ćwiczenia, ma Pani zawód siedzący, to może wpływać, proszę zapisać się na jakiś sport i wrócić za jakiś czas". Osobiście zawsze dostaje skierowanie na różne badania gdy mówię, że chce ustalić np dlaczego tak często choruje na przeziębienie. Wiem, że różnie bywa, ludzie trafiają często na słabych lekarzy albo mają trudne przypadki. Przy dobrym lekarzu jednak "medycyna funkcjonalna" będzie stanem domyślnym i oczywistym dla lekarza, potrzeba osoby koordynującej o wykształceniu nielekarskim będzie mniejsza a czasem zerowa. 🤷 Dobry lekarz sam może skierować na badania, zinterpretować, zalecić udanie się do dietetyka, rozważenie zarządzania własnym stresem (terapeuta) itd. Choć rozumiem, że w stanie obecnym systemu ochrony zdrowia rola tej Pani może dla wielu osób być korzystna.
Місяць тому+1
Moim zdaniem nie, to nie jest rola lekarza. Z Twojej wypowiedzi wynika trochę to, o czym mówiłam w nagraniu - że ludzie traktują zdrowy styl życia (medycynę stylu życia) jako dodatek - i taka często jest rola lekarza, powiedzieć, żeby ktoś przy swoim problemie zdrowotnym ogólnie zwrócił uwagę na dietę czy tam ruch, ale to umniejszanie roli tych elementów, bo ten styl życia często powinien być podstawą wielu terapii (jeśli mówimy o chorobach przewlekłych wspomnianych w rozmowie). I tego właśnie uczy medycyna funkcjonalna, wielu dietetyków klinicznych korzysta od lat z tej wiedzy, oczywiście współpracując z lekarzami, w zakresie diagnozy czy farmakoterapii. I tak jak na końcu rozmowy mówi Julia, podstawą powinna być współpraca interdyscyplinarna - bo trudno być specjalistą od wszystkiego.
Hm, to zapytam inaczej, przewrotnie. Jeśli mamy lekarza który skieruje mnie do dietetyka, na badania krwi, i do innych specjalistów, by od tego zacząć terapię problemu zdrowotnego, zamiast od razu zapisywać leki, to po co mi ktoś taki jak gość tego programu? Jak rozumiem rola gościa to koordynowanie tych działań fundamentalnych, holistycznych (dieta, styl życia, wpływ czynników środowiskowych). Gdyby lekarze mieli odpowiednią świadomość i czas (powiedzmy że mowa o prywatnej wizycie u dobrego specjalisty), tak jak ci których spotykam, to sami mogą koordynować leczenie we współpracy z lekarzami i specjalistami z dziedzin jak to nazywasz "medycyny stylu życia". Zresztą gościni sama mówiła, że na te studia też zapisują się lekarze. Nie twierdzę, że pani nie jest potrzebna, ale nie wnosi niczego czego nie mogą wnieść lekarze, dietetycy, terapeuci itd. Czy ma większą wiedzę o chorobie przewlekłej od lekarza który zajmuje się tymi chorobami? Nie. Czy zna się na dietetyce bardziej niż dietetyk? Nie. Pani wnosi po prostu koordynację tych aspektów. Twierdzę, że powinniśmy dążyć do implementacji takiego całościowego leczenia u lekarzy. W idealnym świecie byłaby niepotrzebna, bo robi to co powinni robić i robią dobrzy lekarze i specjaliści różnych gałęzi medycyny we współpracy ze sobą, lecząc kogoś.
Taaaa interpretacja lekarza wyników badań...sie miesci w widełkach jest ok...wit.D poziom 30 ...superrrrr i proszę juz odstawić bo będzie za dużo....tsh 2.5 ...po co robić ft3,4 aaaa że w widełkach są przecież i jakie haszimoto....teraz WSZYSCY maja bo taka moda...i hit od endokrynologa że pożywienie nie ma rzadnego wpływu na nasze wyniki i nie ma co sobie głowy zawracać i poczekamy jak bedzie niedoczynnosc to leki przepiszemy i będzie ok.....noooo i mizna by tak długo....wydaje mi się że wiem wiecej niż oni po studiach....nawet prywatnie jak sie idzie i placi grube $ niestety nie ma rzadnej gwarancji jakiejkolwiek lepszej opieki czy wiedzy....także niestety moje zdanie o lekarzach jest bardzo ale to bardzo złe i bardzo się cieszę że są chociaz właśnie takie osoby jak P.Julia od których można z jednej takiej rozmowy wyciągnąć wiecej wiedzy niż z 10 wizyt u lekarza👌👌👌
@@ggrzegorzCzy kobieta która jest dietetykiem z wykształcenia zna się na dietetyce bardziej niż inny dietetyk dlatego że do tego ukończyła jakiś system kształcenia w medycynie funkcjonalnej? Ciekawie pytanie. Moim zdaniem tego typu dodatek do wiedzy dietetycznej jeśli to co deklaruje w sprawie krytycznego myślenia jest stosowane w praktyce to może faktycznie podnosić poziom wiedzy na wyższy lvl...
@@ktosktosiowaty ona jest dietetykiem, ale jeśli medycynę funkcjonalną praktykuje ktoś kto dietetykiem nie jest, ani lekarzem, to na co mi on? Zakładając że mam dobrego dietetyka, dobrego lekarza i dobrego psychologa którzy potrafią międzydyscyplinarnie współpracować. Jedynie co może tak zwana medycyna funkcjonalna zaoferować to koordynowanie. Nie wnosi nic ponad wiedzę lekarza, dietetyka i innych specjalistów.
To może teraz obejrzyj i zmienisz nieco przekonania na temat, do którego jesteś uprzedzona/y, bo Julia przedstawia temat bardzo merytorycznie. A niestety dookoła medycyny funkcjonalnej jest też wiele mitów i wielu pseudospecjalistów.
Medycyna funkcjonalna to jeszcze większy scam niż tradycyjne "leczenie" na NFZ, niekończąca się zabawa dla bogatych hipochondryków, bo naprawdę chorzy ludzie nie mogą sobie na takie wymysły pozwolić. Mówię jako osoba z tego środowiska :)
Strasznie się tego słucha. Jak mówi np. prof. Ewa Stachowska, "mój profesor od żywienia" to ja rozumiem każde słowo i każde słowo ma sens. każdą radę, a tu jeden miszmasz, bez żadnych konkretów.
Myślę że Pani będąca gościem tego odcinka po prostu dobrze przestawiła o co chodzi z "medycyną funkcjonalną". Ten wywiad nie miał być pełen konkretów, tylko przedstawić tematykę tak ogólnie. Chyba po prostu oczekiwała Pani czegoś innego, mi tam się całkiem dobrze słuchało
Wspaniała rozmowa. Nie słyszałam dotąd o medycynie funkcjonalnej więc w pierwszej chwili pomyślałam "oho, kolejne cuda na kiju". Ale słucham i aż się uśmiecham, że chodzi o inne podejście, które może wspaniale uzupepniać klasyczne leczenie, jak terapia czy dietetyka. Super rozmowa. Gdy będę potrzebowała pomocy to wiem gdzie szukać. Wiele razy miałam poczucie osamotnienia w gabinecie lekarza, który stosował szybki schemat postępowania bez wysłuchania co mi dolega by postawić rzetelną diagnozę. Dziękuję
To na odwrót powinno być 😅 tak jak działy ze zdrową żywnością w marketach...
@@yedenn no powinno...ale kurcze nie jest😅
Daria piękna.
Keto/carnivor , posty, słońce, dobry sen, wywalenie seed oils takich jak słonecznikowy i rzepakowy. Polecam się zainteresować takimi osobami jak Olga Grech, Mateusz Ostręga, Bartosz Czekała, Jakub Mauricz, Iwona Wierzbicka, Prof. Grażyna Cichosz.
Witam. Ja tylko chciałem zaznaczyć, że Daria z każdym dniem jest coraz ładniejsza. pozdrawiam cieplutko
Uwielbiam Panią Julię, niesamowita wiedza, cudowna energia i mega motywuje sportowo ❤
A ja nie rozumiem dlaczego jeśli w rodzinie były jakieś choroby, które się powtarzają to czemu to się rozważa w formie genetyki? a może to również zły styl życia u tych osób i takie nawyki są w rodzinie, które prowadzą do takich problemów :)
Tzw. „choroba wspólnego stołu” 😊
Hej Daria, opowiesz o swojej pielęgnacji lub zabiegach na twarz? Wygląda bardzo dobrze?
👍
Mega rozmowa i superrrrrr Gość u Ciebie 👍👍👍👍
Uważam ze system w służbie zdrowia dla wielu lekarzy jest wygodny bo nie muszą dokształcać się. Ja zwykly śmiertelnik, idac do lekarza często wiem od niego wiecej i wiem po co tam idę . Wiec skoro ja zdobyłam te wiedzę to myślę ze lakarz tym bardziej powinien chcieć, i tu pojawia się problem 😢
Nie ma co generalizować, to jak w każdej branży - będą tacy, którzy są świetnymi specjalistami, na bieżąco z nauką, a będą i tacy, którzy nie do końca są zainteresowani byciem „na bieżąco” ;-)
Moja opinia wynika z moich tegorocznych doświadczeń w kontaktach z lekarzami, było ich bardzo dużo, niestety nie uslyszalam żadnej disgnozy. Jak sama szukałam na własną rękę i potem już chodziłam po konkretne skierowania na badania też napotykałam na wielki opór z ich strony. Stąd moje zdanie w tym temacie.
Czy nie jest tak, że wszystkie te rzeczy powinien oferować dobry lekarz po prostu? Mialem do czynienia w moim kręgu z leczeniem problemów kardiologicznych, tarczycy, raka, niealkoholowego stłuczenia wątroby, prowadzenie ciąży, problemy psychiatryczne. Dużo z bliskimi ludźmi rozmawiam o wizytach u lekarza i często lekarz na którego trafiano przeprowadzał wywiad (jaki pacjent ma styl życia, historia chorób w rodzinie itd), ZAWSZE były sugestie zmiany stylu życia (ulotki o diecie, informacja ustna, polecenie zglebienia tematu np z dietetykiem, zwracenie uwagi na otyłość wpływającą na ciąże, ku oburzeniu otyłej kobiety w ciąży). Nie raz mówiono, że "za wcześnie na leki, bo Pani za młoda, proszę zmienić styl życia, włączyć ćwiczenia, ma Pani zawód siedzący, to może wpływać, proszę zapisać się na jakiś sport i wrócić za jakiś czas". Osobiście zawsze dostaje skierowanie na różne badania gdy mówię, że chce ustalić np dlaczego tak często choruje na przeziębienie. Wiem, że różnie bywa, ludzie trafiają często na słabych lekarzy albo mają trudne przypadki. Przy dobrym lekarzu jednak "medycyna funkcjonalna" będzie stanem domyślnym i oczywistym dla lekarza, potrzeba osoby koordynującej o wykształceniu nielekarskim będzie mniejsza a czasem zerowa. 🤷 Dobry lekarz sam może skierować na badania, zinterpretować, zalecić udanie się do dietetyka, rozważenie zarządzania własnym stresem (terapeuta) itd. Choć rozumiem, że w stanie obecnym systemu ochrony zdrowia rola tej Pani może dla wielu osób być korzystna.
Moim zdaniem nie, to nie jest rola lekarza. Z Twojej wypowiedzi wynika trochę to, o czym mówiłam w nagraniu - że ludzie traktują zdrowy styl życia (medycynę stylu życia) jako dodatek - i taka często jest rola lekarza, powiedzieć, żeby ktoś przy swoim problemie zdrowotnym ogólnie zwrócił uwagę na dietę czy tam ruch, ale to umniejszanie roli tych elementów, bo ten styl życia często powinien być podstawą wielu terapii (jeśli mówimy o chorobach przewlekłych wspomnianych w rozmowie). I tego właśnie uczy medycyna funkcjonalna, wielu dietetyków klinicznych korzysta od lat z tej wiedzy, oczywiście współpracując z lekarzami, w zakresie diagnozy czy farmakoterapii. I tak jak na końcu rozmowy mówi Julia, podstawą powinna być współpraca interdyscyplinarna - bo trudno być specjalistą od wszystkiego.
Hm, to zapytam inaczej, przewrotnie. Jeśli mamy lekarza który skieruje mnie do dietetyka, na badania krwi, i do innych specjalistów, by od tego zacząć terapię problemu zdrowotnego, zamiast od razu zapisywać leki, to po co mi ktoś taki jak gość tego programu? Jak rozumiem rola gościa to koordynowanie tych działań fundamentalnych, holistycznych (dieta, styl życia, wpływ czynników środowiskowych). Gdyby lekarze mieli odpowiednią świadomość i czas (powiedzmy że mowa o prywatnej wizycie u dobrego specjalisty), tak jak ci których spotykam, to sami mogą koordynować leczenie we współpracy z lekarzami i specjalistami z dziedzin jak to nazywasz "medycyny stylu życia". Zresztą gościni sama mówiła, że na te studia też zapisują się lekarze.
Nie twierdzę, że pani nie jest potrzebna, ale nie wnosi niczego czego nie mogą wnieść lekarze, dietetycy, terapeuci itd. Czy ma większą wiedzę o chorobie przewlekłej od lekarza który zajmuje się tymi chorobami? Nie. Czy zna się na dietetyce bardziej niż dietetyk? Nie. Pani wnosi po prostu koordynację tych aspektów. Twierdzę, że powinniśmy dążyć do implementacji takiego całościowego leczenia u lekarzy. W idealnym świecie byłaby niepotrzebna, bo robi to co powinni robić i robią dobrzy lekarze i specjaliści różnych gałęzi medycyny we współpracy ze sobą, lecząc kogoś.
Taaaa interpretacja lekarza wyników badań...sie miesci w widełkach jest ok...wit.D poziom 30 ...superrrrr i proszę juz odstawić bo będzie za dużo....tsh 2.5 ...po co robić ft3,4 aaaa że w widełkach są przecież i jakie haszimoto....teraz WSZYSCY maja bo taka moda...i hit od endokrynologa że pożywienie nie ma rzadnego wpływu na nasze wyniki i nie ma co sobie głowy zawracać i poczekamy jak bedzie niedoczynnosc to leki przepiszemy i będzie ok.....noooo i mizna by tak długo....wydaje mi się że wiem wiecej niż oni po studiach....nawet prywatnie jak sie idzie i placi grube $ niestety nie ma rzadnej gwarancji jakiejkolwiek lepszej opieki czy wiedzy....także niestety moje zdanie o lekarzach jest bardzo ale to bardzo złe i bardzo się cieszę że są chociaz właśnie takie osoby jak P.Julia od których można z jednej takiej rozmowy wyciągnąć wiecej wiedzy niż z 10 wizyt u lekarza👌👌👌
@@ggrzegorzCzy kobieta która jest dietetykiem z wykształcenia zna się na dietetyce bardziej niż inny dietetyk dlatego że do tego ukończyła jakiś system kształcenia w medycynie funkcjonalnej? Ciekawie pytanie. Moim zdaniem tego typu dodatek do wiedzy dietetycznej jeśli to co deklaruje w sprawie krytycznego myślenia jest stosowane w praktyce to może faktycznie podnosić poziom wiedzy na wyższy lvl...
@@ktosktosiowaty ona jest dietetykiem, ale jeśli medycynę funkcjonalną praktykuje ktoś kto dietetykiem nie jest, ani lekarzem, to na co mi on? Zakładając że mam dobrego dietetyka, dobrego lekarza i dobrego psychologa którzy potrafią międzydyscyplinarnie współpracować. Jedynie co może tak zwana medycyna funkcjonalna zaoferować to koordynowanie. Nie wnosi nic ponad wiedzę lekarza, dietetyka i innych specjalistów.
Odpowiedź do pytania w tytule: nie może ;)
To może teraz obejrzyj i zmienisz nieco przekonania na temat, do którego jesteś uprzedzona/y, bo Julia przedstawia temat bardzo merytorycznie. A niestety dookoła medycyny funkcjonalnej jest też wiele mitów i wielu pseudospecjalistów.
Medycyna funkcjonalna to jeszcze większy scam niż tradycyjne "leczenie" na NFZ, niekończąca się zabawa dla bogatych hipochondryków, bo naprawdę chorzy ludzie nie mogą sobie na takie wymysły pozwolić. Mówię jako osoba z tego środowiska :)
Strasznie się tego słucha. Jak mówi np. prof. Ewa Stachowska, "mój profesor od żywienia" to ja rozumiem każde słowo i każde słowo ma sens. każdą radę, a tu jeden miszmasz, bez żadnych konkretów.
Myślę że Pani będąca gościem tego odcinka po prostu dobrze przestawiła o co chodzi z "medycyną funkcjonalną". Ten wywiad nie miał być pełen konkretów, tylko przedstawić tematykę tak ogólnie. Chyba po prostu oczekiwała Pani czegoś innego, mi tam się całkiem dobrze słuchało
Taaaaa u profesor polecajki i konkrety to tylko z Sanprobi żeby łykać bo jest ambasadorka i ma z tego $....