Jak ostatnio polazłem na Furiozę, to z założenia wbiłem na (pustą xD) salę 20 minut po planowanym starcie seansu. A i tak jeszcze 10 minut mnie męczyli reklamami najnowszego Audi i wakacji w Tunezji. Półgodzinny blok reklam z czego tylko jedna to był trailer jakiegoś filmu... Nie chcę być jednym z tych "kiedyś to byo" ale za gówniaka to pamiętam że przed filmem była jedna reklama Pepsi i co najmniej 5 trailerów... No i może jestem równie wielkim Januszem co Stano ale wolałbym zapłacić 2x tyle za bilet niż męczyć się reklamami. Bo jednego kino domowe mi nie odda: dźwięku. Musiałbym być socjopatą żeby oglądać w domu film z tak podkręconym volume co w kinie. Sąsiedzi by mnie zabili. A czasem lubię pójść na taką właśnie Furiozę i poczuć jak dźwięki silników telepią mi bebechy. I bardzo mi brakuje filmowych trailerów przed seansami właśnie. Kiedyś to była podnieta, obejrzeć zajawki w "kinowej jakości". Pięć "mini-filmów" przed seansem, hehe. Oglądałem dzisiaj trailer nowego Zorro na telefonie. I uderzyło mnie jak zerowy hype mi to napędza. Jakbym zobaczył to na całej ścianie i z dźwiękiem napierającym na bębenki to chyba wrażenie byłoby bardziej zajawkowe. Nie wiem czy to tylko ja mam takiego pecha, że trafiam częściej na reklamy proszków do prania niż innych filmów, ale tęsknię za tym co pamiętam z "kiedyś". Jeśli ktoś oburza się na pomysł 2x ceny za bilety to przykro mi że od razu przychodzi mu do głowy bulwersowanie się na cudze preferencje, zamiast zaproponować żeby były seanse w dwóch wersjach cenowych i żeby zwolennicy obu podejść mieli możliwość wybrać co im pasuje. A mi się robi aż słodko na myśl o tym że wyższe ceny odsiewałyby patologię targającą drące mordę gówniaki do kina całą rodziną niszczyć mi seans...
Polecam wejść na seans z 25 min opóźnieniem i wtedy zazwyczaj film się zaczyna :) Nie trzeba płacić 2x za bilet i oglądać reklam. Pisze to jako posiadacz karty Unlimited, ktory przez ostatnie 3 lata, obejrzał ponad 200 seansów PS Kiedy kolejny odcinek "do dupy" haha Pozdro
Ja już na seansach w kinie postawiłem krzyżyk. Za dużo czasu traci się na dojazd, reklamy i za dużo traci się pieniędzy. Wolę poczekać te 1,5 miesiąca i w spokoju obejrzeć w domu w 4K.
3:22 😮 nawet nie wiedzialem. Szczerze? Dla mnie reklamy w kinie wiążą się z pewnego rodzaju rytuałem. Przychodzi początek, schody są mocniej podświetlone, na ścianach jeszcze światła "na pół" zgaszone. 1 część reklamy komercyjne, żarcie, ciuchy, apki, 2 część trailery. Na koniec wszystko gaśnie i ekran rozszerza się do maksymalnych wymiarów. I jedziemy! A no i jeszcze jedno, same reklamy często w kinie są innej długości lub dostosowane w swoich wersjach do kina. Serio, często spóźniając się na film (a raczej trafiając na niego zaraz po reklamach) czułem jakbym coś stracił.
Przed seansem Quiet Place Day One 25 minutowy blok reklamowy składał się z 3 nowych filmów, reklam Orange, T-mobile, Play, Xiaomi, Audi i tego że partnerem Euro jest Lidl xD
Jak ostatni raz byłem w kinie, rok temu, to reklamy trwały jakieś 20 minut, a trailery 15. Ale, żeby same reklamy nadawali przez bite 35 minut, to już jest gruba przesada.
osobiście uważam, że są filmy na które trzeba iść do kina. Ze względu na nagłośnienie i wielkość ekranu. Np. taka Furioza niezależnie od tego jaki "sprzęt" posiada się w domu, o wiele lepiej wypada w kinie. Więc nie do końca zgodzę się z opinią, że kino nie ma już nam co zaoferować.
Na wstępie chciałbym podziękować za świetne materiały ze świata filmowego i zadać jedno pytanie. Z uwagi na twoje zamiłowanie do klasyki niszowego kina klasy B (studio Troma i ich ponadczasowe potworki czy też włoskie produkcje imitujące amerykańskie filmy) chciałbym się dowiedzieć czy znalazłbyś czas i przede wszystkim chęć na recenzję na kanale o serii Charles'a Band'a a więc studia Full Moon pt. "Trancers" (sześć części + krótki epizod wydany w zbiorze antologii "Pulse Pounders"). Pozdrawiam.
Ja już od kilku lat wzbraniam się od chodzenia do kina rękami i nogami. Kupujesz bilet za 25zł po czym zmuszają cie do oglądania 30min reklam a na końcu jeszcze spluną w twarz spotem o legalnej kulturze. Dziękuję. Wolę piractwo.
A nie wystraczy po prostu pójść do kina nie wiem z 10 minut później. Masz pewność że jest jakis zapas i nie wejdziesz gdy film sie zacznie, ale połowe reklam sobie oszczędzisz
Wychowywałem się w latach 90 gdzie reklamy jeszcze nie weszły a zwiastuny to była norma i czas trwania wyczekiwania na film nie był krótszy ale nie było napierdzielania reklamami
Dla mnie zwiastuny filmów to był element magii kina i nie miałbym nic przeciwko żeby do tego wrócić. Nie chcę płacić kupy kasy za bilet żeby oglądać reklamy aut, napojów itd.
Chodzę do kina zbyt rzadko niż bym chciała ale jeśli Zero szuka kina z minimalną ilością reklam to musiałby jechać 50-70 km od Warszawy do kina powiatowego. Ale niech się nie zdziwi że nie dostanie uberstandardu multipleksu ale salę kinową zaadaptowaną z sceny itp. Te lata temu PISF mocno dofinansował cyfryzację w kinach samorządowych i jak dla kogoś kto nie mieszka nawet w średnim mieście i daleko do metropolii to realna i z reguły dobra alternatywa. Kino ma do zaoferowania fenomenalny dźwięk. Moim marzenim było obejrzenie Mavericka w Dolby Atos ale ostatecznie obejrzałam w zbudowanym od podstaw kinie powiatowym z dobrą salą i dźwiękiem i byłam bardzo zadowolona. Ja uważam że obecny system jest lepszy niż ten bez reklam. Bo wtedy to już nikgo nie będzie stać na kino. Wystaczy że już streamingi wprowadzają reklamy
Dziwi mnie ilość negatywnych opinii o tej serii, że niby nastąpił duży spadek jakości względem starszych, ale moim zdaniem nie różni się ona dużo "średnim poziomem" od serii 1-4. Aż ciekawi mnie powrót do serii 11-13, od których odpadłem na początku, a nie wróciłem, bo opinie mnie nie zachęcały
Doctor Who widziałem nowy sezon i było kilka ciekawych odcinków jak ci Bogowie, wojna na planecie, bal na którym Doctor łapał obcych czy odcinek ze społeczeństwem żyjącym w sieci co nie widzieli atakujących ich potworów. Te takie właśnie dziwne elementy czy jakiś komentarz społeczny jak uzależnienie od social mediów to naprawdę jest dobre w tym serialu. Starsze sezony również
Mi nigdy streaming nie zastąpi kina i tego doświadczenia. W kinie przez 2/3h jestem wyłączony ze świata, nie interesuje mnie nic poza filmem. Oglądając w domu zawsze coś cię rozproszy, przeszkodzi. A co do reklam to dla mnie osobiście powód czemu zawsze się „spóźniam” do kina. Przychodzę chwilę później i omijam reklamy i tak można żyć
Mam tylko nadzieję, że w ścieżce dźwiękowej do tego filmu nie zabraknie kawałka Blue Oyster Cult pod tym samym tytułem. To by mu dało +10 do budowania klimatu. A jak ktoś nie wie, o jaki kawałek chodzi, link poniżej: ua-cam.com/video/FdzbPX8vrec/v-deo.html
Jedyne odcinki jakie mi się podobały to Boom, Rogue i 73 Yards (mimo rozczarowującego zakończenia), jestem pewien że będę wracał. Reszta niestety do zapomnienia, ale mimo wszystko końcowe wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. 3 dobre odcinki z ośmiu to i tak dobry wynik na T-Davisa, plus nawet jeśli reszta była meh, to były o wiele bardziej entertaining niż cokolwiek co widziałem za kadencji trzynastej. Uwielbiam Doctora, ale Ruby niestety mnie nie zachwyciła. Jest sympatyczna, ale poza tym wątkiem z matką nic o niej w zasadzie nie wiem poza tym że jest miła. Mało charakteru z niej wyciągnąłem podczas tych 8 odcinków. Szczerze myślałem że po Chibnallu straciłem cały zapał do Doctora, ale po tym sezonie pojawił się lekki promyk nadzieji.
Kurde, wy w tych dużych miastach na serio macie prze__ane. U nas reklam max 15 minut, nawet zapytasz się o której dokładnie startuje film. Miasto obok na sali kinowej nie można jeść. Narzekać jest łatwo.
Nosferatu nie mogę się doczekać ponieważ podobają mi się nowe wersje klasycznych potworów jak niewidzialny człowiek i film na świetną obsadę i to aktorzy których lubię z tych samych powodów czekam na frankensteina od Guillermo del Toro. A te zdjęcia z planu supermana są świetne postacie wyglądają jak wyrwane z komiksów i ten film jak i całe dcu to chyba filmy najbardziej przeze mnie wyczekiwane.
Byłem na tym filmie Furioza saga Mad Max wg.mnie dobry pod względem akcji, nie nudził. Dobre sceny akcji, motyw zemsty Furiozy na Dementusie. Przedstawienie też świata post apo jak Cytadela, Farma kul, Oktania, zielony azyl, dom Furiozy. Kluczowe osady w tym zepsutym świecie.
Półgodzinne reklamy miałyby sens gdyby były ekskluzywne i dostępne tylko w kinie. Wszystkie reklamy i Trailery są dostępne chociażby na UA-cam lub w telewizji i człowiek nie jest niczym zaskoczony.
Witaj, jestem ciekaw twojego zdania na temat remaku the crow z Billem Skarsgårdem. Chętnie wysluchalbym Twoich przemyśleń odnośnie zblizajacej się premiery , pozdrawiam 👍
nie może być 1 seansu w 1 kinie w mieście gdzie nie ma reklam i bilet kosztuje tyle żeby im się zwróciło? Nie czepiałbym się reklam gdybym miał wybór zapłacić żeby ich nie było.
"albo tak albo nie będziemy oglądać filmów w kinach w ogóle" no to może nie oglądajmy. To jest właśnie ta patologia, która wielu ludziom się nie podoba. Wyobrażacie sobie płacić za np Netflixa i nadal oglądać reklamy albo wypożyczać film na platformie streamingowej i być zmuszonym do obejrzenia reklam przez odpaleniem filmu?
reklamy w kinie mi nie przeszkadzają a już na pewno nie zwiastuny innych filmów miedzy innymi dla tego że ostatnio gdy byłem w kinie na furiosie to przed filmem leciał zwiastun twisters i gdy widziałem to płonące tornado to sobie pomyślałem "wow zobaczyć to w kinie to będzie coś" więc miałem w planach do kina jechać ale po pewnych czasie uznałem że poczekam na VOD ponieważ chciałem obejrzeć ten film dla tornad w kinie na dużym ekranie, kieren shipk i davida corensweta, a tornada na dużym ekranie już widziałem na zwiastunie w kinie, więc uważam że do kina najlepiej chodzić na filmy które widzą że się nam spodobają i żeby wesprzeć dany film.
Reklam w każdej formie nie znoszę ale jestem w kinie od świeta i jakoś te reklamy mi nie przeszkadzają. Co do serii Doktora WHO to absolutnie się z Tobą nie zgodzę, dla mnie ta seria umarła już dawno i nie pozdrawiam społecznosci WOKE dla której jest skierowana. Wręcz swoim postępowaniem twórcy odpychają mnie od niej a pamiętam jak miałem naście lat i oglądałem ja w Tv i żyje i chce mieć w pamięci tylko ta wersję
@@lstelmach89 Może mam inny gust niż Ty ;), mamy na pewno inne zdanie i to dobrze bo ja nie muszę oglądać czarnego LbTQ doctora i puść sobie wspomnień z dzieciństwa jak większość społecznosci tej franczyzy, poza tym Doctor WHO zawsze był poplątaniem przugodowki, sci fi napisanych w ciekawy sposób. Dzisiejsze przygody tytułowego doctora to żenada i potwarz dla fanów
Nowy Doktor fajny, Ncuti Gatwa ma wiele do zaoferowania, ale sam serial się dość bardzo rozleniwił. Mam wrażenie, że za dużo jest tu tej rasy ludzkiej albo ludzio-podobnej... jakby mamy statek który jest nas w stanie zabrać gdzie tylko chcemy i kiedy tylko chcemy i wszędzie są ludzie? To już naprawdę wolałbym, żeby wyskoczył z szafy jakiś Dalek czy coś. A i nie podoba mi się finał odnalezienia matki Ruby, mam wrażenie, że został tutaj dosłownie dopchany butem. Miała ponad 7000 dni żeby odnaleźć córkę i nie zrobiła tego... i nagle siedzą sobie w czwórkę na kanapie i jest fajnie.... nooooo nie fajnie.
Sorki za czarny ekran w 13:34, musiałem zaraz przed renderem niechcący usunąć fotkę. Wybaczcie też brak rozdziałów, już są :)
Jak ostatnio polazłem na Furiozę, to z założenia wbiłem na (pustą xD) salę 20 minut po planowanym starcie seansu. A i tak jeszcze 10 minut mnie męczyli reklamami najnowszego Audi i wakacji w Tunezji. Półgodzinny blok reklam z czego tylko jedna to był trailer jakiegoś filmu...
Nie chcę być jednym z tych "kiedyś to byo" ale za gówniaka to pamiętam że przed filmem była jedna reklama Pepsi i co najmniej 5 trailerów...
No i może jestem równie wielkim Januszem co Stano ale wolałbym zapłacić 2x tyle za bilet niż męczyć się reklamami. Bo jednego kino domowe mi nie odda: dźwięku. Musiałbym być socjopatą żeby oglądać w domu film z tak podkręconym volume co w kinie. Sąsiedzi by mnie zabili. A czasem lubię pójść na taką właśnie Furiozę i poczuć jak dźwięki silników telepią mi bebechy.
I bardzo mi brakuje filmowych trailerów przed seansami właśnie. Kiedyś to była podnieta, obejrzeć zajawki w "kinowej jakości". Pięć "mini-filmów" przed seansem, hehe. Oglądałem dzisiaj trailer nowego Zorro na telefonie. I uderzyło mnie jak zerowy hype mi to napędza. Jakbym zobaczył to na całej ścianie i z dźwiękiem napierającym na bębenki to chyba wrażenie byłoby bardziej zajawkowe. Nie wiem czy to tylko ja mam takiego pecha, że trafiam częściej na reklamy proszków do prania niż innych filmów, ale tęsknię za tym co pamiętam z "kiedyś".
Jeśli ktoś oburza się na pomysł 2x ceny za bilety to przykro mi że od razu przychodzi mu do głowy bulwersowanie się na cudze preferencje, zamiast zaproponować żeby były seanse w dwóch wersjach cenowych i żeby zwolennicy obu podejść mieli możliwość wybrać co im pasuje. A mi się robi aż słodko na myśl o tym że wyższe ceny odsiewałyby patologię targającą drące mordę gówniaki do kina całą rodziną niszczyć mi seans...
Polecam wejść na seans z 25 min opóźnieniem i wtedy zazwyczaj film się zaczyna :) Nie trzeba płacić 2x za bilet i oglądać reklam. Pisze to jako posiadacz karty Unlimited, ktory przez ostatnie 3 lata, obejrzał ponad 200 seansów PS Kiedy kolejny odcinek "do dupy" haha
Pozdro
20 minut reklam w kinie to nic w porównaniu do oczekiwania aż ruszysz dupę i coś wrzucisz na jutuby xD
No bo zobaczyli że dopiero przyszedłeś i przewinęli reklamy od początku żebyś zobaczyl
Krzychu jedynym filmem, gdzie mógłbym oglądać 2h reklam, żeby go tylko obejrzeć to nowe Do Dupy!
Oh noes, znaleźli mnie :p
Ja już na seansach w kinie postawiłem krzyżyk. Za dużo czasu traci się na dojazd, reklamy i za dużo traci się pieniędzy. Wolę poczekać te 1,5 miesiąca i w spokoju obejrzeć w domu w 4K.
3:22 😮 nawet nie wiedzialem. Szczerze? Dla mnie reklamy w kinie wiążą się z pewnego rodzaju rytuałem. Przychodzi początek, schody są mocniej podświetlone, na ścianach jeszcze światła "na pół" zgaszone. 1 część reklamy komercyjne, żarcie, ciuchy, apki, 2 część trailery. Na koniec wszystko gaśnie i ekran rozszerza się do maksymalnych wymiarów. I jedziemy! A no i jeszcze jedno, same reklamy często w kinie są innej długości lub dostosowane w swoich wersjach do kina.
Serio, często spóźniając się na film (a raczej trafiając na niego zaraz po reklamach) czułem jakbym coś stracił.
Jednym z plusów chodzenia do kina kiedyś bylo oglądanie trailerów, bylo ich pełno. Teraz osobiscie ide 25 minut po starcie seansu.
Przed seansem Quiet Place Day One 25 minutowy blok reklamowy składał się z 3 nowych filmów, reklam Orange, T-mobile, Play, Xiaomi, Audi i tego że partnerem Euro jest Lidl xD
Ja tam lubię reklamy w kinie, jakoś tak mogę się dzięki nim wkręcić w klimat sali poza tym jak się człowiek spóźni to nie ma tragedii dzięki temu.
Jak ostatni raz byłem w kinie, rok temu, to reklamy trwały jakieś 20 minut, a trailery 15. Ale, żeby same reklamy nadawali przez bite 35 minut, to już jest gruba przesada.
Przewijanie reklam na vhs to było to!
Kiedyś spóźniłem się 15 minut na film i przy kasie pan mi powiedział "spokojnie, pewnie i tak jeszcze lecą reklamy"😅
osobiście uważam, że są filmy na które trzeba iść do kina. Ze względu na nagłośnienie i wielkość ekranu. Np. taka Furioza niezależnie od tego jaki "sprzęt" posiada się w domu, o wiele lepiej wypada w kinie. Więc nie do końca zgodzę się z opinią, że kino nie ma już nam co zaoferować.
Na wstępie chciałbym podziękować za świetne materiały ze świata filmowego i zadać jedno pytanie.
Z uwagi na twoje zamiłowanie do klasyki niszowego kina klasy B (studio Troma i ich ponadczasowe potworki czy też włoskie produkcje imitujące amerykańskie filmy) chciałbym się dowiedzieć czy znalazłbyś czas i przede wszystkim chęć na recenzję na kanale o serii Charles'a Band'a a więc studia Full Moon pt. "Trancers" (sześć części + krótki epizod wydany w zbiorze antologii "Pulse Pounders").
Pozdrawiam.
Ja już od kilku lat wzbraniam się od chodzenia do kina rękami i nogami. Kupujesz bilet za 25zł po czym zmuszają cie do oglądania 30min reklam a na końcu jeszcze spluną w twarz spotem o legalnej kulturze. Dziękuję. Wolę piractwo.
Dużo lepszy ten strój supermana od james guna niż ten z man of steel
oglądałam i bawiłam całkiem 14. serii Doctor Who i mam podobne przemyślenia co ty
A nie wystraczy po prostu pójść do kina nie wiem z 10 minut później. Masz pewność że jest jakis zapas i nie wejdziesz gdy film sie zacznie, ale połowe reklam sobie oszczędzisz
No tylko za moich czasów były tylko trailery filmów a nie reklamy
Wychowywałem się w latach 90 gdzie reklamy jeszcze nie weszły a zwiastuny to była norma i czas trwania wyczekiwania na film nie był krótszy ale nie było napierdzielania reklamami
Dla mnie zwiastuny filmów to był element magii kina i nie miałbym nic przeciwko żeby do tego wrócić. Nie chcę płacić kupy kasy za bilet żeby oglądać reklamy aut, napojów itd.
@@Endru85x niestety żyjemy w czasach komsumpcjonizu zresztą świetnie to nakreślono w legendarnym fight club .
Żona Stokera pozwała twórców oryginału Nosferatu
Chodzę do kina zbyt rzadko niż bym chciała ale jeśli Zero szuka kina z minimalną ilością reklam to musiałby jechać 50-70 km od Warszawy do kina powiatowego. Ale niech się nie zdziwi że nie dostanie uberstandardu multipleksu ale salę kinową zaadaptowaną z sceny itp. Te lata temu PISF mocno dofinansował cyfryzację w kinach samorządowych i jak dla kogoś kto nie mieszka nawet w średnim mieście i daleko do metropolii to realna i z reguły dobra alternatywa.
Kino ma do zaoferowania fenomenalny dźwięk. Moim marzenim było obejrzenie Mavericka w Dolby Atos ale ostatecznie obejrzałam w zbudowanym od podstaw kinie powiatowym z dobrą salą i dźwiękiem i byłam bardzo zadowolona.
Ja uważam że obecny system jest lepszy niż ten bez reklam. Bo wtedy to już nikgo nie będzie stać na kino. Wystaczy że już streamingi wprowadzają reklamy
73 Yards jest tak dobre właśnie dlatego, że jest tak mało wytłumaczone
Dziwi mnie ilość negatywnych opinii o tej serii, że niby nastąpił duży spadek jakości względem starszych, ale moim zdaniem nie różni się ona dużo "średnim poziomem" od serii 1-4. Aż ciekawi mnie powrót do serii 11-13, od których odpadłem na początku, a nie wróciłem, bo opinie mnie nie zachęcały
Tak dalej ziom
Zapomniałeś o opcji eMule lub kaaza ;p
Doctor Who widziałem nowy sezon i było kilka ciekawych odcinków jak ci Bogowie, wojna na planecie, bal na którym Doctor łapał obcych czy odcinek ze społeczeństwem żyjącym w sieci co nie widzieli atakujących ich potworów. Te takie właśnie dziwne elementy czy jakiś komentarz społeczny jak uzależnienie od social mediów to naprawdę jest dobre w tym serialu. Starsze sezony również
Mi nigdy streaming nie zastąpi kina i tego doświadczenia. W kinie przez 2/3h jestem wyłączony ze świata, nie interesuje mnie nic poza filmem. Oglądając w domu zawsze coś cię rozproszy, przeszkodzi. A co do reklam to dla mnie osobiście powód czemu zawsze się „spóźniam” do kina. Przychodzę chwilę później i omijam reklamy i tak można żyć
Mam tylko nadzieję, że w ścieżce dźwiękowej do tego filmu nie zabraknie kawałka Blue Oyster Cult pod tym samym tytułem. To by mu dało +10 do budowania klimatu. A jak ktoś nie wie, o jaki kawałek chodzi, link poniżej:
ua-cam.com/video/FdzbPX8vrec/v-deo.html
Jedyne odcinki jakie mi się podobały to Boom, Rogue i 73 Yards (mimo rozczarowującego zakończenia), jestem pewien że będę wracał. Reszta niestety do zapomnienia, ale mimo wszystko końcowe wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. 3 dobre odcinki z ośmiu to i tak dobry wynik na T-Davisa, plus nawet jeśli reszta była meh, to były o wiele bardziej entertaining niż cokolwiek co widziałem za kadencji trzynastej. Uwielbiam Doctora, ale Ruby niestety mnie nie zachwyciła. Jest sympatyczna, ale poza tym wątkiem z matką nic o niej w zasadzie nie wiem poza tym że jest miła. Mało charakteru z niej wyciągnąłem podczas tych 8 odcinków.
Szczerze myślałem że po Chibnallu straciłem cały zapał do Doctora, ale po tym sezonie pojawił się lekki promyk nadzieji.
Łukaszu mam takie pytanie dotyczące doktor who, do takiej serii powinno się podejść jako do serialu epizodycznego czy fabularnego
Kurde, wy w tych dużych miastach na serio macie prze__ane. U nas reklam max 15 minut, nawet zapytasz się o której dokładnie startuje film. Miasto obok na sali kinowej nie można jeść. Narzekać jest łatwo.
Nosferatu nie mogę się doczekać ponieważ podobają mi się nowe wersje klasycznych potworów jak niewidzialny człowiek i film na świetną obsadę i to aktorzy których lubię z tych samych powodów czekam na frankensteina od Guillermo del Toro. A te zdjęcia z planu supermana są świetne postacie wyglądają jak wyrwane z komiksów i ten film jak i całe dcu to chyba filmy najbardziej przeze mnie wyczekiwane.
Byłem na tym filmie Furioza saga Mad Max wg.mnie dobry pod względem akcji, nie nudził. Dobre sceny akcji, motyw zemsty Furiozy na Dementusie. Przedstawienie też świata post apo jak Cytadela, Farma kul, Oktania, zielony azyl, dom Furiozy. Kluczowe osady w tym zepsutym świecie.
Półgodzinne reklamy miałyby sens gdyby były ekskluzywne i dostępne tylko w kinie. Wszystkie reklamy i Trailery są dostępne chociażby na UA-cam lub w telewizji i człowiek nie jest niczym zaskoczony.
Witaj, jestem ciekaw twojego zdania na temat remaku the crow z Billem Skarsgårdem. Chętnie wysluchalbym Twoich przemyśleń odnośnie zblizajacej się premiery , pozdrawiam 👍
Nosferatu wygląda klimatycznie,ale premiera u nas dopiero w lutym , także porażka dystrybutora po całości
Ja odkąd kupiłem vr quest 3 to nie wiedzę sensu w oglądaniu filmu w kinie jak mogę odpalić bigscreen za darmo w domu. 😛
nie może być 1 seansu w 1 kinie w mieście gdzie nie ma reklam i bilet kosztuje tyle żeby im się zwróciło? Nie czepiałbym się reklam gdybym miał wybór zapłacić żeby ich nie było.
Mi zawsze na początku humor poprawia reklama Jeff's w Cinema City.
Wujek Sam?
@@kamillo007 Nie. Z Krystyną.
Ej, "Space Babies" to chyba nie byl pierwszy odcinek, tylko ten, gdzie gnomy na latającym okręcie zjadają dzieciaki? :D
Powtarzasz się, nagrałeś kiedyś podobny film 6 lat temu z clickbejtem. Deja vu.
Ja nie pamiętam co miałem wczoraj na obiad, co dopiero o czym to kiedyś nagrałem wideo 6 lat temu
@@lstelmach89 😆
Kiedy będzie 2 część analizy serii Krzyk?
Nawet w kina studyjnch też są reklamy przed filmem
noo właśnie ten finał po wspaniałym build upie troszkę rozczarował ;/
Wychodzisz do kina pół godziny później i już omijasz wszystkie reklamy. Proste
A jak reklamy trwają 20 min to trafisz 10 min filmu. Można się spytać w kasie ile grają reklamy dokładnie
@@kamillo007 obecne reklamy nie trwają mniej ale można wejść po 20 minutach i 10 minut się jeszcze przemęczyć
"albo tak albo nie będziemy oglądać filmów w kinach w ogóle" no to może nie oglądajmy. To jest właśnie ta patologia, która wielu ludziom się nie podoba. Wyobrażacie sobie płacić za np Netflixa i nadal oglądać reklamy albo wypożyczać film na platformie streamingowej i być zmuszonym do obejrzenia reklam przez odpaleniem filmu?
Więc to dlatego najtańszy pakiet Netflixa jest z reklamami, a te lepsze są coraz droższe? Yes cannons slow market
reklamy w kinie mi nie przeszkadzają a już na pewno nie zwiastuny innych filmów miedzy innymi dla tego że ostatnio gdy byłem w kinie na furiosie to przed filmem leciał zwiastun twisters i gdy widziałem to płonące tornado to sobie pomyślałem "wow zobaczyć to w kinie to będzie coś" więc miałem w planach do kina jechać ale po pewnych czasie uznałem że poczekam na VOD ponieważ chciałem obejrzeć ten film dla tornad w kinie na dużym ekranie, kieren shipk i davida corensweta, a tornada na dużym ekranie już widziałem na zwiastunie w kinie, więc uważam że do kina najlepiej chodzić na filmy które widzą że się nam spodobają i żeby wesprzeć dany film.
Pluję na kina, Netflixa, Maxy i inne gówna, tylko torrenty.
Reklam w każdej formie nie znoszę ale jestem w kinie od świeta i jakoś te reklamy mi nie przeszkadzają. Co do serii Doktora WHO to absolutnie się z Tobą nie zgodzę, dla mnie ta seria umarła już dawno i nie pozdrawiam społecznosci WOKE dla której jest skierowana. Wręcz swoim postępowaniem twórcy odpychają mnie od niej a pamiętam jak miałem naście lat i oglądałem ja w Tv i żyje i chce mieć w pamięci tylko ta wersję
Może musisz odświeżyć swoją pamięć, ale Doctor Who to jest serial, który jest woke od samego początku
@@lstelmach89 Może mam inny gust niż Ty ;), mamy na pewno inne zdanie i to dobrze bo ja nie muszę oglądać czarnego LbTQ doctora i puść sobie wspomnień z dzieciństwa jak większość społecznosci tej franczyzy, poza tym Doctor WHO zawsze był poplątaniem przugodowki, sci fi napisanych w ciekawy sposób. Dzisiejsze przygody tytułowego doctora to żenada i potwarz dla fanów
Nowy Doktor fajny, Ncuti Gatwa ma wiele do zaoferowania, ale sam serial się dość bardzo rozleniwił. Mam wrażenie, że za dużo jest tu tej rasy ludzkiej albo ludzio-podobnej... jakby mamy statek który jest nas w stanie zabrać gdzie tylko chcemy i kiedy tylko chcemy i wszędzie są ludzie? To już naprawdę wolałbym, żeby wyskoczył z szafy jakiś Dalek czy coś.
A i nie podoba mi się finał odnalezienia matki Ruby, mam wrażenie, że został tutaj dosłownie dopchany butem. Miała ponad 7000 dni żeby odnaleźć córkę i nie zrobiła tego... i nagle siedzą sobie w czwórkę na kanapie i jest fajnie.... nooooo nie fajnie.
Fajne te filmiki dalej robisz, ale serio mówisz o tych samych tematach i masz te same opinie co Radek i Oskar na napisach. Czemu odszedłeś?
Bo ludzie pisali komentarze, ze ciągle się zgadzamy, wiec po co w ogóle nagrywać dyskusję xD
#InGunnWeTrust