Polazłem na Furiosę już dwa razy, planuję co najmniej trzeci - tak samo jak z Fury Road. Re-wizja madmaxowej po-apokalipsy jaką Miller w tych dwóch filmach zaserwował bardzo mi smakuje, wszystko jest podkręcone do 11, estetyka niemalże komiksowa... Zupełnie mi zwisa czy to film o Maxie czy Furiosie, mógłby być nawet o Scrotusie czy o Tank Girl - po prostu świat przedstawiony tak mnie mile głaszcze po zmysłach że mniam. Narzekanie ludzi o to że "hurr durr to o jakiejś babie a nie o Melu Gibsonie" jest dla mnie szokujące kiedy wiem że ileś milionów fanbojów się spuszcza nad Rogue One które jest dokładnie tym samym: side-story w danym settingu, przy czym Rogue był żałosnym memberberries a tu mamy solidną opowiastkę. Twardogłowie niektórych humanoidów nigdy nie przestanie mnie zadziwiać - i wkurzać, bo to przez nich tłoczy się kolejne denne bzdety z laserkami i mieczykami świetlnymi a kolejnego madmaxowego side-story już pewnie nie będzie. A przynajmniej nie w formie filmowej. I nieprędko.
Albo skupianie się tylko na tym ze eee. jest green screen i go widać itp, itd. Zamiast zobaczyć jak piękny i epicki to jest film przepełniony niesamowicie kreatywnymi pomysłami na stroje ujęcia czy muzyke. Film jest wybitny i tyle w temacie.
...To znaczy, że większość chciała film o Madmax'ie a nie o jakiejś postaci, której nawet pies z kulawą nogą nie chce oglądać. Trzeba być "geniuszem" aby tego nie kumać.
@@lstelmach89 MM FR zarobiło 10 lat temu, przed gigantyczną inflacją - ponad 380 milionów dolca. To na dzisiaj spokojnie by można przeliczać razy 2 z hakiem. Szacować można na około 800-900 miliona $. Nowa Furiosa 59 miliona $. No jest subtelna różnica i śmiech na sali XD Co nie zmienia faktu że gdyby w MM FR grał Gibson, to zapewne wynik byłby z 3 razy większy. Co potwierdza dodatkowo to o czym ja pisałem, że liczy się postać, ale również obsada.
@@jannowak1074 Te przeliczenia są pozbawione sensu, bo jeśli podbijasz tak bardzo zarobki, to tak samo trzeba by przemnożyć budżet filmu - wówczas film dalej nie wychodzi na zero (albo wychodzi ledwo-ledwo), a mówimy o czasie, kiedy filmy zarabiały generalnie znacznie lepiej niż teraz. Z Gibsonem film zarobiłby tyle samo, albo i mniej - nie wiem skąd niby pomysł, że jego nazwisko to jakiś magnes dla widzów.
@@lstelmach89 Szacowałem na szybko, do zarobków i cen nieruchomości jakie były w tamtym okresie. Nawet bez podbijania różnica jest kolosalna. Tu nie ma co się obrażać na rzeczywistość - tacy już są ludzie, preferują oglądać film z kimś kogo lubią. Mało kto ocenia film artystycznie czy warsztat aktorski. Tak jak wspominałem, główna postać jest pierwszym progiem do masowej oglądalności. Ja nie odkrywam żadnej tajemnicy. Studio podjęło duże ryzyko i polegli.
@@jannowak1074 Ale to że publika słabiej zareagowała na recast aktorki czy brak Mad Maxa przecież mówiłem w wideo, Ty jedynie zasugerowałeś że to kwestia Maksa jest kluczowa - co imo jest mocnym spłyceniem wielu elementów grających na niekorzyść filmu do jednego hasła.
32:03 o, jednak nie. Choć nie wydaje mi się żebym posiadał aż taką wiedzę o The Beach Boys jak Ty, bardzo ich szanuję przez pryzmat "rywalizacji" z The Beatles (których to preferuję mimo wszystko). Znam tylko zalążek informacji o tych zakulisowych dramach związanych z dragami, by prześcignąć się w dziwaczności. Niemniej i tak w wolnej chwili dokument sobie sprawdzę. A Furiosa podobała mi się, nie liczyłem na drugie Fury Road, zaskoczyło mnie mimo wszystko jak tonalnie ten film był inny of Fury Road, co mi się podobało. ATJ wypadła moim zdaniem bardzo dobrze, finał historii dał mi dużo satysfakcji. Też ubolewam, że to prawdopodobnie ostatni film z serii Mad Max jaki zobaczę na dużym ekranie, ale hej, przynajmniej ten udało mi się zobaczyć, bo scena akcji na autostradzie była rewelacyjna i choćby dla niej samej cieszę się, że poszedłem na premierę do kina.
Czy tylko mi efekty specjalne we Furiosie nie pasowały? Wyglądało to okropnie, na scenie z cysterną dosłownie widziałem jakby to był green screen, tło cały czas było takie samo i wszystko wyglądało po prostu sztucznie. Trzeba przyznać że dzięki temu były fajne pomysły na rozwój akcji ale no mnie trochę bawi że film z 2015 wygląda lepiej niż z 2024
Mad Max bez Mad Maxa nie zarobił tyle co Mad Max z Mad Maxem no co za zaskoczenie. Czas też może być czynnikiem, blisko 10 lat odstępu możliwe że zbyt długo z tym zwlekali. Przynajmniej nie zabijają nam bohatera na ekranie po prostu o nim nie rozmawiają. O ile na Fury Road poszedłem do kina o tyle to sobie odpuszczę. Może z czasem na DVD sobie sprawie? Hej Argylle mi się podobał! Jeśli chodzi o budżet to Godzilla 0 pokazuje drogę. Tylko dlaczego Beetlejuice jest biały? Przecież mamy 2024
Furiosa... Bałem się scenariusza ale ten jakoś dał radę. Bałem się "Thora" ale ten zaskakująco dobrze sobie poradził, bałem się Taylor-Joy jako Furiosy ale i tu zgrzytu nie odczułem.... To co mi ten film popsuło to CGI... Efekty tak osób jak i pojazdów aż emanowały sztucznością. Już na samym początku filmu, kiedy panie z oazy wskakują na konia aby dogonić porwaną Furiose, oko mi pękło. Pamiętacie Legolasa co w nader nienaturalny sposób wskoczył na konia? No tu było duuuużo gorzej (a panie to nie elfy które MOŻE i tak wskakują). No i każda kolejna scena CGI, jej prezentacja, przeczyła prawom fizyki. A to motocykle i samochody się jakoś ślizgają nienaturalnie, a to ludzie jakoś dziwnie latają a to wielotonowy "BigFoot" Dementusa wspina się pod wydmy jakby ważył 300kg a praca jego zawieszenia jak w samochodziku z Lego....
Co z tego, że film niby fajny skoro "nobody cares". Większość chciała filmu o Madmax'ie a nie o jakiejś postaci, której nawet pies z kulawą nogą nie chce oglądać. Ten temat już był tysiące razy wałkowany przez wielu znanych reżyserów. Co z tego, że masz fajną opowieść - skoro mało kogo interesują losy postaci, której większość nie "kupuje" w tej roli. To tak jakbyś miał słuchać anegdoty o osobach, które kompletnie cię nie interesują. Najpierw jest bohater, który ma nas zainteresować jako postać, następnie jego losy.
@@jannowak1074 eh i care, mi sie podobalo, postac mnie interesowala i z checia poznalam ja blizej No ale zgadzam sie, wiekszosc fanow mad maxa tak tego nie widzi niestety
@@nataliad9457 To nie chodzi o fanów Maxa - tylko zwyczajnie ludzie tak już mają. Jeśli ktoś będzie chciał opowiedzieć jakaś anegdotę o kimś kogo nie znam to "co mnie to obchodzi". Mogę wysłuchać z grzeczności, ale nie będę zabiegał o to. Natomiast jeśli będzie chciał mi opowiedzieć anegdotę o wspólnym znajomym to: "masz moją uwagę". Filmowcy o tym wiedzą, dlatego mamy masę filmów z gwiazdami kina. Lepsze gorsze, ale ludzie oglądają. Zaryzykowali, wzięli jakaś generyczna babeczkę i nie zarobili. Jakby wyszedł MadMax ze starym Gibsonem to bym pobiegł do kina na premierę. Mógłby być nawet nisko budżetowcem.
@@AndrzejDrenok, ale są też inne czynniki zarobków tych filmów. 2015 a 2024 to nie są te same czasy. Ale nie, jedynym powodem dla którego Furiosa nie zarabia to tylko dla tego że jest baba na ekranie. Innych powodów nie ma 😂
@@tomekstec3243 lubię te aktorkę co gra młodą Furiose. Świetna jest. Ale będąc szczerym wolałbym na ekranie zobaczyć starcie Mad Maxa (Tom Hardy)z bohaterem którego gra nasz szalony Thor 🙄 Spoko to nie jedyny powód. Filmy ogólnie już mniej zarabiają w kinach niż dawniej. Netfiksy Disney HBO Amazony itd...ludzie wolą w domu zobaczyć film nawet poczekać kilka miesięcy. No ale co w tym też złego że chciałbym zobaczyć film w świecie Mad Maxa z Mad Maxem 🙄🤷 a boje się że po ,,sukcesie,, Furiosy nikt nie da kasy na kolejny film w tym uniwersum 🤨
Film nie o mad maxie ale o nim nie zapomnieli jest w jednej scenie w interceptorze i w creditsach kto go grał, za pamieć szacun wczoraj byłem na mini maratonie fury road i furiosa, jak na tak długą przerwę miedzy tymi filmami sporo nawiazań jak na prequel, nie dziwie sie opinią, że to mógłby być jeden film albo dwa sezony serialu
Super odcinek. Mam nadzieję że format będzie kontynuowany. Idealny do kawki poobiedniej (bo przy obiedzie to niestety, ale nikt nie przebije Ksiazula xdddddd) ❤❤❤
Co do Blade'a to raczej nie ma czym się martwić. Ant Man też zmieniał scenarzystę i Reżysera i był problem z tym filmem i koniec końców wyszedł całkiem dobry film
Beetlejuice Beetlejuice mnie nie rusza(mimo że Beetlejuice lubię oryginał) od lat czuje że Burton jest trochę wypalony i od lat leci autopilocie , nigdy nie byłam fanką serią Mad Maxa , też jestem fanką zespołu i mnie zainteresowałeś i z ciekawości obejrzę dokument o The Beach Boys btw Luki if you like The Beatles to polecam obejrzeć mini serial dokumentalny The Beatles: Get Back i film Let It Be oba dostępne na D+
To nie jest tak, ze kina umieraja. Umiera pomyslowosc. Ogladajac zwiastuny Furiosy mozna bylo odniesc wrazenie, ze to jeszcze raz to samo co Fury Road, ale bez Maxa. Tylko zgodnie z obrcna modą, kobietą w roli glownej. Zatem, po co ma.ktos isc na ten film? Jeszcze raz to samo, ale bez lubianego bohatera? Brak profitu.
Moim zdaniem furiosa nie skleja się z jednej strony jest filmem potrzebnym aby zrozumieć fury Road a z drugiej ma idiotyczną fabułe można było lepiej zrobić
Dobry filmy ale wg mnie trochę za wolno się rozkręca. Mad Max Fury Road tak naprawdę już od samego początku jechał na pełnym gazie. Skoda tylko że raczej nie dostaniemy kolejnego filmu w tym uniwersum, ze względu na bardzo możliwy słaby wyniki w box-office.
Cóż system finansowania filmów w Australii jest tak dziwny, że tam spora część budżetu była z podatków, plus będą jeszcze mieli zwrot podatkowy. Fall guy też robili w Australii i dostali chyba z 90mln... Dziki kraj po prostu :)
Polazłem na Furiosę już dwa razy, planuję co najmniej trzeci - tak samo jak z Fury Road. Re-wizja madmaxowej po-apokalipsy jaką Miller w tych dwóch filmach zaserwował bardzo mi smakuje, wszystko jest podkręcone do 11, estetyka niemalże komiksowa... Zupełnie mi zwisa czy to film o Maxie czy Furiosie, mógłby być nawet o Scrotusie czy o Tank Girl - po prostu świat przedstawiony tak mnie mile głaszcze po zmysłach że mniam.
Narzekanie ludzi o to że "hurr durr to o jakiejś babie a nie o Melu Gibsonie" jest dla mnie szokujące kiedy wiem że ileś milionów fanbojów się spuszcza nad Rogue One które jest dokładnie tym samym: side-story w danym settingu, przy czym Rogue był żałosnym memberberries a tu mamy solidną opowiastkę. Twardogłowie niektórych humanoidów nigdy nie przestanie mnie zadziwiać - i wkurzać, bo to przez nich tłoczy się kolejne denne bzdety z laserkami i mieczykami świetlnymi a kolejnego madmaxowego side-story już pewnie nie będzie. A przynajmniej nie w formie filmowej. I nieprędko.
Albo skupianie się tylko na tym ze eee. jest green screen i go widać itp, itd. Zamiast zobaczyć jak piękny i epicki to jest film przepełniony niesamowicie kreatywnymi pomysłami na stroje ujęcia czy muzyke. Film jest wybitny i tyle w temacie.
5:04 oczywiscie i tak i nie, bo nie widzimy twarzy Maxa, ale widzimy jego samochod i jego sylwetke w jednej, bardzo przyjemnej easter eggowej scenie
...To znaczy, że większość chciała film o Madmax'ie a nie o jakiejś postaci, której nawet pies z kulawą nogą nie chce oglądać. Trzeba być "geniuszem" aby tego nie kumać.
Dlatego Fury Road o Mad Maksie tez miało slaby wynik?
@@lstelmach89 MM FR zarobiło 10 lat temu, przed gigantyczną inflacją - ponad 380 milionów dolca. To na dzisiaj spokojnie by można przeliczać razy 2 z hakiem. Szacować można na około 800-900 miliona $. Nowa Furiosa 59 miliona $. No jest subtelna różnica i śmiech na sali XD
Co nie zmienia faktu że gdyby w MM FR grał Gibson, to zapewne wynik byłby z 3 razy większy. Co potwierdza dodatkowo to o czym ja pisałem, że liczy się postać, ale również obsada.
@@jannowak1074 Te przeliczenia są pozbawione sensu, bo jeśli podbijasz tak bardzo zarobki, to tak samo trzeba by przemnożyć budżet filmu - wówczas film dalej nie wychodzi na zero (albo wychodzi ledwo-ledwo), a mówimy o czasie, kiedy filmy zarabiały generalnie znacznie lepiej niż teraz.
Z Gibsonem film zarobiłby tyle samo, albo i mniej - nie wiem skąd niby pomysł, że jego nazwisko to jakiś magnes dla widzów.
@@lstelmach89 Szacowałem na szybko, do zarobków i cen nieruchomości jakie były w tamtym okresie. Nawet bez podbijania różnica jest kolosalna. Tu nie ma co się obrażać na rzeczywistość - tacy już są ludzie, preferują oglądać film z kimś kogo lubią. Mało kto ocenia film artystycznie czy warsztat aktorski. Tak jak wspominałem, główna postać jest pierwszym progiem do masowej oglądalności. Ja nie odkrywam żadnej tajemnicy. Studio podjęło duże ryzyko i polegli.
@@jannowak1074 Ale to że publika słabiej zareagowała na recast aktorki czy brak Mad Maxa przecież mówiłem w wideo, Ty jedynie zasugerowałeś że to kwestia Maksa jest kluczowa - co imo jest mocnym spłyceniem wielu elementów grających na niekorzyść filmu do jednego hasła.
32:03 o, jednak nie. Choć nie wydaje mi się żebym posiadał aż taką wiedzę o The Beach Boys jak Ty, bardzo ich szanuję przez pryzmat "rywalizacji" z The Beatles (których to preferuję mimo wszystko). Znam tylko zalążek informacji o tych zakulisowych dramach związanych z dragami, by prześcignąć się w dziwaczności. Niemniej i tak w wolnej chwili dokument sobie sprawdzę.
A Furiosa podobała mi się, nie liczyłem na drugie Fury Road, zaskoczyło mnie mimo wszystko jak tonalnie ten film był inny of Fury Road, co mi się podobało. ATJ wypadła moim zdaniem bardzo dobrze, finał historii dał mi dużo satysfakcji. Też ubolewam, że to prawdopodobnie ostatni film z serii Mad Max jaki zobaczę na dużym ekranie, ale hej, przynajmniej ten udało mi się zobaczyć, bo scena akcji na autostradzie była rewelacyjna i choćby dla niej samej cieszę się, że poszedłem na premierę do kina.
Dzięki za stały kontent. Czekam na następne Video!
jak zwykle fajniutki odcinek na weekend dzięki łuki
Czy tylko mi efekty specjalne we Furiosie nie pasowały? Wyglądało to okropnie, na scenie z cysterną dosłownie widziałem jakby to był green screen, tło cały czas było takie samo i wszystko wyglądało po prostu sztucznie. Trzeba przyznać że dzięki temu były fajne pomysły na rozwój akcji ale no mnie trochę bawi że film z 2015 wygląda lepiej niż z 2024
Mad Max bez Mad Maxa nie zarobił tyle co Mad Max z Mad Maxem no co za zaskoczenie.
Czas też może być czynnikiem, blisko 10 lat odstępu możliwe że zbyt długo z tym zwlekali.
Przynajmniej nie zabijają nam bohatera na ekranie po prostu o nim nie rozmawiają.
O ile na Fury Road poszedłem do kina o tyle to sobie odpuszczę.
Może z czasem na DVD sobie sprawie?
Hej Argylle mi się podobał!
Jeśli chodzi o budżet to Godzilla 0 pokazuje drogę.
Tylko dlaczego Beetlejuice jest biały? Przecież mamy 2024
Ale to jest nieprawda, bo mad max z mad maxem też nie zarobił, Fury Road było klapą finansową także no
@@amadeuszwierzgon Mad Max już wtedy był aktorem drugoplanowym we "własnym" filmie...
Furiosa... Bałem się scenariusza ale ten jakoś dał radę. Bałem się "Thora" ale ten zaskakująco dobrze sobie poradził, bałem się Taylor-Joy jako Furiosy ale i tu zgrzytu nie odczułem.... To co mi ten film popsuło to CGI... Efekty tak osób jak i pojazdów aż emanowały sztucznością. Już na samym początku filmu, kiedy panie z oazy wskakują na konia aby dogonić porwaną Furiose, oko mi pękło. Pamiętacie Legolasa co w nader nienaturalny sposób wskoczył na konia? No tu było duuuużo gorzej (a panie to nie elfy które MOŻE i tak wskakują). No i każda kolejna scena CGI, jej prezentacja, przeczyła prawom fizyki. A to motocykle i samochody się jakoś ślizgają nienaturalnie, a to ludzie jakoś dziwnie latają a to wielotonowy "BigFoot" Dementusa wspina się pod wydmy jakby ważył 300kg a praca jego zawieszenia jak w samochodziku z Lego....
Dla mnie Furiosa nawet lepsza niz poprzedni film, mega plus za rozbudowsie swiata
Zgadzam sie
Co z tego, że film niby fajny skoro "nobody cares". Większość chciała filmu o Madmax'ie a nie o jakiejś postaci, której nawet pies z kulawą nogą nie chce oglądać.
Ten temat już był tysiące razy wałkowany przez wielu znanych reżyserów. Co z tego, że masz fajną opowieść - skoro mało kogo interesują losy postaci, której większość nie "kupuje" w tej roli. To tak jakbyś miał słuchać anegdoty o osobach, które kompletnie cię nie interesują. Najpierw jest bohater, który ma nas zainteresować jako postać, następnie jego losy.
@@jannowak1074 eh i care, mi sie podobalo, postac mnie interesowala i z checia poznalam ja blizej
No ale zgadzam sie, wiekszosc fanow mad maxa tak tego nie widzi niestety
@@nataliad9457 To nie chodzi o fanów Maxa - tylko zwyczajnie ludzie tak już mają. Jeśli ktoś będzie chciał opowiedzieć jakaś anegdotę o kimś kogo nie znam to "co mnie to obchodzi". Mogę wysłuchać z grzeczności, ale nie będę zabiegał o to. Natomiast jeśli będzie chciał mi opowiedzieć anegdotę o wspólnym znajomym to: "masz moją uwagę". Filmowcy o tym wiedzą, dlatego mamy masę filmów z gwiazdami kina. Lepsze gorsze, ale ludzie oglądają. Zaryzykowali, wzięli jakaś generyczna babeczkę i nie zarobili. Jakby wyszedł MadMax ze starym Gibsonem to bym pobiegł do kina na premierę. Mógłby być nawet nisko budżetowcem.
Pewnie że tak. Film jest epicki.
Dlaczego Furiosa nie zarabia?
Może dlatego że kręcąc film w świecie Mad Maxa widzowie oczekują Mad Maxa a nie szalonej babki za kółkiem? 🤷🙄
A to ciekawe, bo poprzedni Mad Max który był wszędzie chwalony ,ledwo co zarobił na siebie, a Tom Hardy był głównym protagonistą
@@tomekstec3243 zobaczymy za miesiąc Ile zarobił Mad Max na drodze gniewu a ile Furiosa i kto dwa razy więcej 🙄🤷
@@AndrzejDrenok, ale są też inne czynniki zarobków tych filmów. 2015 a 2024 to nie są te same czasy. Ale nie, jedynym powodem dla którego Furiosa nie zarabia to tylko dla tego że jest baba na ekranie. Innych powodów nie ma 😂
@@tomekstec3243 lubię te aktorkę co gra młodą Furiose. Świetna jest. Ale będąc szczerym wolałbym na ekranie zobaczyć starcie Mad Maxa (Tom Hardy)z bohaterem którego gra nasz szalony Thor 🙄
Spoko to nie jedyny powód. Filmy ogólnie już mniej zarabiają w kinach niż dawniej. Netfiksy Disney HBO Amazony itd...ludzie wolą w domu zobaczyć film nawet poczekać kilka miesięcy.
No ale co w tym też złego że chciałbym zobaczyć film w świecie Mad Maxa z Mad Maxem 🙄🤷 a boje się że po ,,sukcesie,, Furiosy nikt nie da kasy na kolejny film w tym uniwersum 🤨
@@AndrzejDrenraczej da, bo Furiosa to Spin off, co innego glowna seria, mogą coś jeszcze pokombinować
Fajny film, brakuje mi tego typu filmów w kinie
Film nie o mad maxie ale o nim nie zapomnieli jest w jednej scenie w interceptorze i w creditsach kto go grał, za pamieć szacun wczoraj byłem na mini maratonie fury road i furiosa, jak na tak długą przerwę miedzy tymi filmami sporo nawiazań jak na prequel, nie dziwie sie opinią, że to mógłby być jeden film albo dwa sezony serialu
Super odcinek. Mam nadzieję że format będzie kontynuowany. Idealny do kawki poobiedniej (bo przy obiedzie to niestety, ale nikt nie przebije Ksiazula xdddddd) ❤❤❤
Dobry film ta Furiosa moim zdaniem ale nie jest to ta bomba jak Fury Road tyle. Ale złolującego pięknie Hemswortha zapamiętam na zawsze :)
Moim zdaniem Furiosa jest duzo lepsza
@@kuba2559 dla mnie Fury road lepsze
29:08 o, to o mnie! to dla mnie! 😁 dodane do watchlisty, dziękuwa
Na równi z poprzednią częścią nic nie ustępuje
Co do Blade'a to raczej nie ma czym się martwić. Ant Man też zmieniał scenarzystę i Reżysera i był problem z tym filmem i koniec końców wyszedł całkiem dobry film
Mam pytanie. Czy na drodze gniewu jest sequelem czy rebootem serii?
ten Blade to jak the Flash i Black Adam, sto lat powstaje
Na drodze gniewu to kontynuacja czy reboot poprzednich części z Gibsonem ?
Sequel. Btw, fanowska teoria głosi, że Max w "Fury Road" to nie jest ten Max grany przez Gibsona, tylko pewna postać z drugiej części ;)
@@TrueRealDeathMetal o kurde dzk 👍
Proszę zacznij dodawać rozdziały do tych newsów żeby od razu można było sprawdzić o czym mówisz w danym filmie i kiedy to mówisz
14:56 nie zrozumiałem co powiedział Łukasz, wie ktos? „po drugie mamy (…)”??
No recast actorki
Beetlejuice Beetlejuice mnie nie rusza(mimo że Beetlejuice lubię oryginał) od lat czuje że Burton jest trochę wypalony i od lat leci autopilocie , nigdy nie byłam fanką serią Mad Maxa , też jestem fanką zespołu i mnie zainteresowałeś i z ciekawości obejrzę dokument o The Beach Boys btw Luki if you like The Beatles to polecam obejrzeć mini serial dokumentalny The Beatles: Get Back i film Let It Be oba dostępne na D+
To nie jest tak, ze kina umieraja. Umiera pomyslowosc. Ogladajac zwiastuny Furiosy mozna bylo odniesc wrazenie, ze to jeszcze raz to samo co Fury Road, ale bez Maxa. Tylko zgodnie z obrcna modą, kobietą w roli glownej.
Zatem, po co ma.ktos isc na ten film? Jeszcze raz to samo, ale bez lubianego bohatera? Brak profitu.
Pomysłowych filmów nikt nie ogląda, bo ludzie wolą to co już znają
@@lstelmach89 Czyli co? Jesteśmy już na drodze do idiokracji? Czy to jest "modern audience" o której tyle mówią progresywni twórcy?
Furiosa to pieknie nakręcony film, tylko co z tego skoro emocjonalnie spłynął po mnie jak po kaczce
Moim zdaniem furiosa nie skleja się z jednej strony jest filmem potrzebnym aby zrozumieć fury Road a z drugiej ma idiotyczną fabułe można było lepiej zrobić
Dobry filmy ale wg mnie trochę za wolno się rozkręca. Mad Max Fury Road tak naprawdę już od samego początku jechał na pełnym gazie. Skoda tylko że raczej nie dostaniemy kolejnego filmu w tym uniwersum, ze względu na bardzo możliwy słaby wyniki w box-office.
Cóż system finansowania filmów w Australii jest tak dziwny, że tam spora część budżetu była z podatków, plus będą jeszcze mieli zwrot podatkowy. Fall guy też robili w Australii i dostali chyba z 90mln...
Dziki kraj po prostu :)
Ten film jest duzo lepszy niz Fury road
ja jednak wolę zobaczyć Mad Maxa z Mad Maxem
też chcę takiego Dannego Devito
telewizory i projektory są coraz tańsze i/lub coraz większe.
.😊👍
No jasne, że wynik furiozy jest słaby bo kto chciałby oglądać film z babom który nie jest filmem XXX, nawet baby nie kcom