Cholera mogłem użyć tego przykładu z wiedźmina 1 z tą toksycznością eliksirów, to też pasuje idealnie. Zastanawiam się dalej nad tą rpgowością tego Veilguarda i chyba powoli zaczynam się skłaniać też w kierunku tego że to już prawie nie jest rpgowy system. Z jednej strony da się tutaj zrobić jakieś buildy za pomocą tych specyficznych itemów i akcesoriów ale ostatecznie sprowadza się to do tego że jesteśmy po prostu na treadmillu zwiększania mocy postaci po to żeby dogonić skalujące się do 50 poziomu reskiny potworów które mają cały czas ten sam moveset i praktycznie nie różnią się od siebie. Technicznie rzecz biorąc można powiedzieć że to jest też rpgowość, ale w praktyce prawie nie zmienia się gameplay loop i nie da się odczuć tego wzrostu mocy który moim zdaniem jednak musi być w dobrym rpgu.
![Dragon Age: Inkwizycja (#2) Miasto i Dungeony [60 FPS]](http://i.ytimg.com/vi/9fhILWA0XXQ/mqdefault.jpg)
Cholera mogłem użyć tego przykładu z wiedźmina 1 z tą toksycznością eliksirów, to też pasuje idealnie.
Zastanawiam się dalej nad tą rpgowością tego Veilguarda i chyba powoli zaczynam się skłaniać też w kierunku tego że to już prawie nie jest rpgowy system. Z jednej strony da się tutaj zrobić jakieś buildy za pomocą tych specyficznych itemów i akcesoriów ale ostatecznie sprowadza się to do tego że jesteśmy po prostu na treadmillu zwiększania mocy postaci po to żeby dogonić skalujące się do 50 poziomu reskiny potworów które mają cały czas ten sam moveset i praktycznie nie różnią się od siebie. Technicznie rzecz biorąc można powiedzieć że to jest też rpgowość, ale w praktyce prawie nie zmienia się gameplay loop i nie da się odczuć tego wzrostu mocy który moim zdaniem jednak musi być w dobrym rpgu.