Wypadki w Tatrach. Jak przygotować się w góry? Apel do osób, które idą w Tatry.
Вставка
- Опубліковано 4 жов 2020
- Wrzesień w Tatrach był tragiczny. 🙁 Dlatego mam apel do amatorów i osób idących pierwszy raz w góry.🙏
Gdy ostatnio wędrowałem zginęło dwóch mężczyzn, jedną akcję TOPRu sam widziałem, a na wiele postaw turystów patrzyłem z przerażeniem... Mam nadzieję, że uświadomi on przynajmniej kilka osób i uchroni przed niepotrzebnymi akcjami ratunkowymi.
Zdobywajmy szczyty z rozwagą! Z górami nie ma żartów. ⚠️
Zachęcam do zapoznania się z kroniką TOPR, gdzie są opisane wszystkie działania ratowników. Sami zobaczcie z czym muszą się mierzyć: www.topr.pl/organizacja-topr/a...
Statystki TOPR wypadków w Tatrach są przerażające. Poznajcie ich przyczyny, zobaczcie jak przygotować się w góry i uniknijcie wypadku, bo z górami nie ma żartów.
Spotkaliście się z takimi sytuacjami?
Prowadzący:
Mateusz Wawryszuk, ratownik medyczny, zawodowy ratownik wodny, międzynarodowy instruktor pierwszej pomocy EFR.
Źródło:
Akademia Górska TOPR: • Asekuracja dla turystó...
Aplikacja Ratunek: • Jak działa aplikacja r...
Najniebezpieczniejszy fragment szlaku na Rysy: • Najniebezpieczniejszy ...
Orla Perć (Krzyżne - Granaty): • GoPro: Orla Perć (Krzy...
Przyczyny wypadków w Tatrach: tpn.pl/filebrowser/files/Fold...
Statystyki TOPR: / 919736878233772
5 latek na Orlej Perci: tatromaniak.pl/aktualnosci/za...
Bądź na bieżąco, subskrybuj kanał tutaj. :)
ua-cam.com/channels/uG5JsgSHg-iZDY8-WaWscA.html
Dużo racji. Brak respektu do gór to często śmiertelny grzech. Piona👊
Świetny film przedewszystkim mądry 💪🏻🤘🏻🤘🏻
No mój pierwszy szczyt w Tatrach to był Krywań (2495) metrów nad poziomem morza. Nigdy nie byłem w Tatrach tylko w Beskidy chodziłem i miałem średnią kondycję. A w roku 2018 mając średnią kondycję postanowiłem iść w Tatry wysokie Słowackie wybrałem na pierwszy szczyt taczński Krywań moja pierza taka wysoka góra to była w moim życiu. Czytałem że jest łatwo to zdobycia ta święta góra Słowaków. Ale dla mnie była bardzo trudna kondycyjnie trasa nie było Ekspozycji tylko kondycję była bardzo trudna myślałem że wyzione ducha myślałem że nie wyjdę ale wyszedłem na szczyt Krywania jak siedziałem na szczycie już to czułem jak drszą mi mięśnie u nóg. Ledwo co tam wyszedłem myślałem że za zwruce z Małego Krywania ale szedłem dalej. I byłem zadowolony że zdobyłem mój pierwszy szczyt w Tatrach wysokich. Zielonym szlakiem wychodziliśmy ponad 6 godzin a cała trasa nam zajęła ponad 15 godzin. Na szczyt już wychodziłem siłą woli to już nie miałem sił. Ale najważniejsze że dałem radę. Przewyższeń było ponad 1360 a ja nie miałem dobrej kondycji a dałem radę. I moje marzenie się spełniło od 15 lat marzyłem zdobyć Krywań. To mój tato był na Krywaniu w roku 1993 i zobaczyłem tę zdjęcie jak tato zdobywał krywań w roku 1993. I też chciałem zdobyć Krywań mój tato też powiedział że też ledwo co tam wyszedł myślał że też nie wyjdzie na tą górę. To ja też nie ćwiczyłem by mieć tak samo ciężko jak mój tato. To też mój tato wybrał na pierwszy ogień Krywań. To ja tak samo postąpiłem tak samo jak mój tato też na pierwszy ogień na Krywań. Bez ćwiczeń bez treningu bez kondycji postąpiłem tak samo jak mój tato. Ja też myślałem że nie tam rady. Ale dałem radę. Pozdrawiam serdecznie Przemo
Fajny materiał żeby uświadamiać ,,świeżaków", szczególnie że mamy w Tatrach teren stricte alpejski w kraju bez żadnych alpejskich tradycji. Najważniejsze to nie kozaczyć i zdobywać doświadczenie powoli metodą małych kroków. Pozdrawiam
Ciekawy filmik Pozdrawiam
Dziękuję! :)
@ 🤗zapraszam również do mnie na kanał Pozdrawiam 🙋♂️
Super kanał i piękne ujęcia, zwłaszcza dronem. :)
👍👍👍👍👍👍Suuuuper !!!!!!
Dziękuję! :)
i przede wszystkim: Góry są po to, żeby do nich wracać, a nie w nich zostać...
Ciekawy projekt na film. Dużo montażu i bardzo fajnie dograny dźwięk. Moim zdaniem turyści w Polsce są dobrze przygotowani. Wypadki to często kwestia pecha i liczby osób.Co roku jest więcej turystów co zwiększa % wypadków. Pamiętajmy że szlaki turystyczne to są szlaki i jest tam generalnie łatwo. Niestety ale czasami ma się po prostu pecha. Poza szlakiem zaczyna się prawdziwa zabawa i adrenalina i to właśnie tam jest dużo więcej wypadków niż na znakowanych trasach. Dodam, że to dlatego iż osoby nieprzygotowane łapią się skał.Wazne jest słowo "nieprzygotowani" bo amatorami to raczej już po tamtej stronie nikt nie jest.
Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo. :) Jeżeli chodzi o statystyki to faktycznie turystów jest coraz więcej, ale co ciekawe też jest coraz lepiej z bezpieczeństwem. Na liczę odwiedzających liczba wypadków spada. Coraz lepiej jest z naszą świadomością. :)
@ być może dzięki filmom. Trzymaj się!
Witam , w połowie Wrzesnia mam zamiar udać sie na Tatrzanskie szlaki napewno kupie kask itp sprawy czy mozna prosic o wskazówke jaka bedzie najlepsza podeszwa buta czy buty na goretexie to doobry pomysł jezeli chodzi i podeszwy czego moge sie spodziewac jezeli chodzi o pogode bedzie wiecej deszczu ? pozdrawiam
Cześć! Bardzo fajnie, że chcesz się dobrze przygotować. Jeżeli chodzi o obuwie to nie czuje się ekspertem w tym zakresie, aby Ci dobrze doradzić. ;)
Przede wszystkim dbaj o formę bobiegaj idź na siłownię, na bardzo trudny szlak wez line i jak nie ma pogody lub się psuje trzeba się wycofać i tykę
A ja uwazam,,ze kazdy przypadek powinien byc bardzo dokladnie zbadany ,pod kontem przyczyny i bardzo dokladnie opisany,oczywiscie bez danych osobowych ofiar-tylko plec i wiek.Ludzie by czytali i wyciagali wnioski-na cudzych bledach mozna sie uczyc.
To jest ciekawy pomysł. W sumie to coś takiego juz jest. TOPR prowadzi swoją kronikę. Myślałem nawet, aby na podstawie tego zrobić odcinek. :)
Kościelec to najbardziej wymagający szlak dostępny dla amatorów. Trudniejszy od Rysów i Orlej Perci, ze względu na brak łańcuchów. Gdyby na Orlej nie trzymać się łańcucha, to jest trudniejsza. Ale łańcuchy są, a na Kościelcu nie ma podczas gdy już przy mniejszym stopniu trudności są w innych miejscach (np. Giewont).
technicznie chyba tak, kondycyjnie już niekoniecznie ;)
@@bartpol84 Kondycyjnie od Kościelca trudniejsze są choćby Rysy. Chodziło mi tylko o stronę techniczną.
Byłem na Koscielcu i sądzę że jest strasznie przereklamowany. Nigdy się nie wspinałem, na sciankach na drzewach, mam lekki lek wysokości i przestrzeni a szlak okazał się banalny kondycyjnie i prosty technicznie. Jest to moje subiektywne odczucie, ale o przereklamowaniu świadczy według mnie fakt że tego samego dnia byłem jeszcze na Świnicy która jest dużo trudniejsza od Kościelca, Kościelec jest bardzo niebezpieczny jak ma się ogromy lek przestrzeni i wysokości, jest się nierozważnym bądź aroganckim w stosunku do gór, a szczególnie jak jest mokro. Poza tym czysto subiektywnie mówiąc góra prosta i jesli ma się chlodny rozum i nie panikuje się widząc przepaście to szlak można polecić nawet jako 2,3 szczyt. Zawsze można sie wycofać.
@@asokatano9410 Każdy ma prawo do swojej opinii.
Ja byłem jak dotąd trzy razy na Kościelcu i dwa razy na Orlej Perci, a także na innych szczytach.
Tak jak już wspomniałem, Orla jest dużo trudniejsza kondycyjnie oraz technicznie, gdyby nie trzymać łańcucha. Ponad połowę drogi na Orlej łańcucha nie trzymałem, ale gdybym się poczuł niepewnie, zawsze mogłem się przytrzymać. Na Kościelec pewnie pójdę jeszcze nie raz, bo lubię takie trasy, ale napisałem, że jest najtrudniejszy technicznie ze względu na tą zmienną, że brak jest sztucznych ułatwień. Spora część turystów jest na Kościelcu zdziwiona, że jest trudniejszy, niż przypuszczali i zawracjają jeszcze przed dojściem do połowy. A jest sporo miejsc w Tatrach, gdzie jest łańcuch, mimo że jest łatwiej. Np. na Giewoncie zwykle wogóle nie używam łańcucha, ale jest i dobrze, że jest. Lepiej jak jest, niż gdyby go miało nie być. Na Kościelcu jest trudniej, niż na Giewoncie (gdyby tu i tu iść bez łańcucha). Nie przez cały czas, ale są ze dwa lub trzy takie dosyć trudne miejsca na Kościelcu, gdzie łańcuch ewidentnie by się przydał.
@@jankowalski8527 Kościelec jest delikatnie trudniejszy od Giewontu z czego na Giewonie trudności żadnych nie ma. (według mnie) Niebezpieczne jest siedzenie na szczycie gdy jest bardzo dużo ludzi. Co do Kościelca to może jest jest jedno miejsce gdzie łańcuch rzeczywiście by się przydał, reszta miejsc zupełnie nie potrzebny. Poza tym nadaje to Koscielcowi unikatowego klimatu i sądzę że tak powinno zostać, łańcuchy są przydatne i nie zaszkodziły by ale nie są konieczne na tej górze. Nastawiałem się że Kościelec będzie bardzo trudny, okazał się stosunkowo prosty więc dla mnie łańcuchów mogłoby nie być, jak ktoś chce nie widzę przeciwskazań. Ale skoro nie zrobili tam łańcuchów przez tyle lat to raczej nie nastawiałbym się że to się zmieni.
To nie nie jest niska świadomość do miejskie debile w dużych miast a wystarczy trochę pomyśleć a tragedii się uniknie !