Błędy w Tatrach które kosztują życie. Tragiczne wypadki których można było uniknąć.

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 23 січ 2025

КОМЕНТАРІ • 493

  • @heian1973
    @heian1973 2 роки тому +103

    Przewodnik z przedostatniego przykładu popełnił nie dwa, ale właściwie wszystkie możliwe błędy. Oprócz tych, które wymieniłeś jeszcze: brak wyznaczenia osoby zamykającej, utrata kontaktu wzrokowego i słuchowego z częścią grupy, brak postojów w miejscach kluczowych z oczekiwaniem na wszystkich (i przeliczeniem, czy wszyscy są), itd. Jednym słowem, przerażająca beztroska. Jeżeli to był oficjalnie mianowany przewodnik tej grupy, to powinien pójść siedzieć za tą zmarłą turystkę.

  • @barbarakowalska9043
    @barbarakowalska9043 2 роки тому +21

    Dodałabym do tych ostrzeżeń; pokorę.....co ja nie wejdę? Mnie się coś stanie? Nie odpuszczę....co powiedzą inni....ten strach przed uniżeniem własnego Ego....jak widać kosztuje....i co to za przewodnik co nie pilnuje czy wszyscy idą??? Ja jestem nauczona, że wychodzi 10 osób to 10wraca, czasem trzeba zwolnić, spojrzeć za siebie .... a czasem nawet zawrócić ....unikam ludzi pysznych! I nie o smak tu chodzi 😉

    • @tomasnozka1
      @tomasnozka1 Рік тому +2

      Bardzo dobra I wazna obserwacja.

  • @euforiamilus110
    @euforiamilus110 2 роки тому +181

    A, i jeszcze przestroga ode mnie. Uważaj na innych! Miałam kilka sytuacji kiedy to ktoś prawie zrobił mi krzywdę. Raz bardzo szybko biegnący człowiek, trenujący pewnie do jakiegoś ultramaratonu, popchnął mnie przebiegająć obok i prawie zepchnął w przepaść. Nie pomógł też ciężki plecak, który miałam na sobie. Na szczęście w porę złapał mnie chłopak. Niebezpiecznie też wspominam zimowy wypad na Śnieżkę, gdzie ludzie w adidasach niekontrolowanie się ześlizgiwali po oblodzonym szlaku. Jedna dziewczyna mnie podcięła od tyłu, przeleciałam niezły kawałek, mimo raków na nogach. Niestety, to, że ja się przygotuje nie zawsze w pełni zabezpiecza, dlatego cieszę się, że zrobiłeś taki filmik. Trzeba ludzi edukować. :)

    • @Sowa56
      @Sowa56 2 роки тому

      Wielu głąbów terenowych wybiera się w teren, o którym pojęcia nie mają, same "mundrole" a potem lądują w dole!

    • @o.bruxelles998
      @o.bruxelles998 2 роки тому +7

      Mialam podobna sytuacje...

    • @krzysztofgwiazdowski7811
      @krzysztofgwiazdowski7811 Рік тому +7

      My wybieramy Słowację,tam jest mniej ludzi😊

    • @SciMoTeAr
      @SciMoTeAr Рік тому +12

      Ja kiedyś złapałem czyjaś żonę bo by spadła z Kasprowego obok mnie. Mąż nie zauważył nawet.

    • @karolinas.7999
      @karolinas.7999 4 місяці тому

      Serio? Przecież takie pchnięcie to usiłowanie zabójstwa. Trzeba być insektem, żeby takie coś zrobić.

  • @aj2220ify
    @aj2220ify Рік тому +56

    Pamiętam swoją wyprawę na Starorobociański Wierch. Była 12:00 może 12:30, kiedy został mi jeszcze maksymalnie kwadrans do szczytu. Warunki pogodowe przepiękne, nawet jednej chmurki nie było na niebie i wtedy się zaczęło. Nagle wszystko ucichło, jakby przyroda się zatrzymała. Później zaczął wiać wiatr, jakiś grzmot w oddali, a niecałe 20 minut później potężna burza szalała nad szczytem. Miałam szczęście, bo pamiętałam lekcje jakie, przy wcześniejszych wyprawach, dawał mi kolega (ma on bardzo duże doświadczenie w wędrówkach górskich). Jedną z takich rad było abym zawsze bacznie obserwowała pogodę i nie lekceważyła nawet pozornie subtelnych zmian. Dlatego, jak wszystko wokół mnie ucichło przystanęłam i zaczęłam nasłuchiwać, jak zaczęło wiać pomachałam w kierunku szczytu i obrałam kurs na schronisko, a jak tylko usłyszałam majaczący w oddali grzmot znacznie przyspieszyłam tempa. Wiele osób zaczęło zawracać, ale niestety byli i Ci "odważni". Najbardziej uderzyła mnie nieodpowiedzialność jednego faceta, który pomimo granatowego nieba, deszczu i grzmotów twardo brnął w kierunku szczytu ciągnąc za sobą swojego kilkuletniego syna. A na prośby moje i innych osób, żeby zawrócił jedyne co miał do powiedzenia to: "Ja się tam burzy nie boję".

    • @RadoMalin
      @RadoMalin Рік тому +13

      W ostatnią sobotę schodziłem z granatów bo pogoda się psuła. Spotykałem ludzi i mówiłem że idzie burza bo widziałem też na radarze pogodowym. Ludzie chwilę stanęli i szli w górę dalej. Jak zaczęło grzmieć byłem koło czarnego stawu pod halą gąsienicową. Spotkałem faceta z małymi dziećmi. Już nie informowałem bo grzmoty było słychać. Oprócz niego szło bardzo dużo ludzi nic sobie nie robiąc z pogody. A później tragedia bo piorun kogoś zabił. Ludzie są mega nie odpowiedzialni.

    • @alicjamaksymowicz5624
      @alicjamaksymowicz5624 5 місяців тому +1

      Miałam podobną sytuację, kiedy przy Czarnym Stawie z pięknej bezchmurnej pogody zrobiła się w kwadrans ulewa i burza z piorunami. A staw oczywiście nie był miejscem docelowym, to był tylko postój przed wejściem znacznie wyżej.

  • @euforiamilus110
    @euforiamilus110 2 роки тому +214

    Ten fragment o dostosowywaniu tempa do najsłabszych powinien być puszczany mojemu ojcu co niedzielę. Ojciec co wakacje zabierał nas w góry, sam był dosyć wysportowany ale moja mama jest siedzącą za biurkiem urzędniczką nieco przy kości a my byliśmy dziećmi. Zawsze planował nam wielogodzinne trasy ponad nasze siły. Apogeum to była 45 kilometrowa trasa na Wołowiec kiedy miałąm jakieś 12, może 13 lat. Cały czas się na nas wkurzał, że się ślimaczymy. Finalnie zostawił mnie samą ze słaniającą się na nogach mamą a zostało nam jakieś 1,5 godziny do pensjonatu. Było już kompletnie ciemno. Dotarłyśmy po 23.00. Cud, że przeżyłyśmy, dokładnie pamiętam strach, który mi towarzyszył. Cały czas się bałam, że mama zwyczajnie zemdleje.

    • @FenicjaninFlebas
      @FenicjaninFlebas 2 роки тому +62

      45 kilometrów? Ja, zdrowy młody byk po trzydziestce po 30 km mam już z reguły dość, a czasem i po 20 ;) Dobrze, że skończyło się dobrze.

    • @jankowalski8527
      @jankowalski8527 2 роки тому +52

      Każdy kozak może kiedyś trafić na lepszego kozaka. Gdyby go kiedyś ktoś przegonił po trasie ponad jego siły, wówczas może nauczyłby się trochę empatii i zrozumiał jak to jest, gdy się nie daje rady.

    • @euforiamilus110
      @euforiamilus110 2 роки тому +45

      @@FenicjaninFlebas Pamiętam, że następnego dnia nie mogłam się ruszać, takie miałam zakwasy. Dobrze, że dobrze się to skończyło bo już było bardzo niebezpieczne. Od tego czasu nie jeżdżę z ojcem w góry.

    • @mariuszbukaa7039
      @mariuszbukaa7039 2 роки тому

      @@jankowalski8527 p

    • @Sowa56
      @Sowa56 2 роки тому +44

      Jak ma się ojca idiotę to nic nie pomoże poza tym, że olewamy jego propozycję i zostajemy w bezpiecznym miejscu. Mówimy: "Pierdol się stary i pilnuj gitary", my dalej nie idziemy!

  • @alicjamega8589
    @alicjamega8589 2 роки тому +414

    W pierwszej historii uderzyło mnie to, że ekipa była tak "zgrana" że nie zauważyła kiedy jeden z nich zniknął.. przypomina mi to moich znajomków, którzy na szlaku cisną do przodu zostawiając kolegów daleko w tyle. Byle odhaczyc szczyt/ trasę i naginać dalej.. taka ekipa w górach to beznadziejne doświadczenie.

    • @marcinkoodziej1550
      @marcinkoodziej1550 2 роки тому +65

      No dziwny przypadek. Ja zawsze jak jadę z ekipą to wracamy razem zwłaszcza jak się robi póżno, a w ekipie są mniej doświadczeni ludzie. Kilka razy zdażyło mi się nawet nie wchodzić na szczyt, bo zostawałem poniżej z tymi co nie dawali rady. Szczyt nie zając nie ucieknie, a zresztą itak już na każdym byłem :P

    • @alicjamega8589
      @alicjamega8589 2 роки тому +10

      @@marcinkoodziej1550 jak idealnie! Wycieczki z taką ekipą to czysta radość :)

    • @marcinek193
      @marcinek193 2 роки тому +17

      Po prostu niedopasowana ekipa. Ja co prawda mam ekipę z którą właśnie ciśnieniu wszyscy do przodu aby jak to napisasałas zdobyć szczyt. Uwielbiamy się zaorać zabójczym tempem i wszyscy to kochamy. Mimo to nie zdążą nam się abyśmy kogoś zostawili z tyłu. Zawsze wszyscy razem i na ostro.

    • @Piotru19
      @Piotru19 2 роки тому +25

      Pojechaliśmy kiedyś we trzech, trochę nie dawałem rady to jeden ziomek delikatnie mnie zachęcał żebym zamiast na Rysy poszedł może na Chłopka bo chciałem przecież. Nie wybieram się już z nim w góry, najgorszy kompan.

    • @boryskondzio
      @boryskondzio 2 роки тому +1

      Alicja . To kiepscy znajomkowie

  • @katlaisstudioap5384
    @katlaisstudioap5384 Рік тому +9

    Chodziłem z żoną po górach i bardzo często zdarzało się, że chodzący po górach pozostawiali słabszych na szlaku, których my zabieraliśmy ze sobą i może wtedy ratowaliśmy im życie nie wiedząc o tym. Jedną dziewczynę to nawet przypiąłem do siebie tak panicznie się bała odcinka około kilku metrów a miejsce było stosunkowo szerokie dla trzech osób idących obok siebie ale z jednej strony był stromy stok. Pozdrawiam to dobry wykład dla tych co pierwszy raz są w górach

  • @michakocwin5795
    @michakocwin5795 2 роки тому +42

    Kolejny świetny materiał. biegając po górach nauczyłem się jednego. Niestety góry nie wybaczają błędów

  • @ShivSilverhawk
    @ShivSilverhawk 2 роки тому +80

    Podczas pierwszej wyprawy do Norwegii z kolegami obiecaliśmy sobie żeby mieć się wzajemnie na uwadze pod każdym względem, nie tracić nikogo z oczu, pytać ile kto ma wody, sprawdzać sobie nawet na wzajem stopy i przede wszystkim: nie kozaczyć. Żaden misternie ułożony plan nie jest wart czyjegoś życia. Wszystko poszło genialnie, to nasza mało doświadczona grupa czterech kolegów uratowała kobietę znosząc ją na noszach z Glittertind!
    Super porady!

    • @KAMI1410-eb4wq
      @KAMI1410-eb4wq Рік тому +3

      Gratuluję dojrzałości, rozsadku i zgranej grupy.

  • @szymonwiatr1372
    @szymonwiatr1372 5 місяців тому +4

    Przeżyłem chwile grozy podczas zejścia zimą ze Starorobociańskiego do Przełęczy Iwanickiej. W tej jednej przygodzie było kilka lekcji na całe życie. Chwała Bogu, że nikomu z naszej grupy nic poważnego się wtedy nie stało.

  • @aguedafescuca
    @aguedafescuca 2 роки тому +20

    Jestem laikiem, chodzę po łatwych szlakach bardziej dla odprężenia, niż dla zdobywania szczytów, nie zmierzam na Orlą Perć....ale nawet ja wiem, że w góry trzeba miec odpowiednie buty, ubrać się warstwami, mieć lekki plecak z wodą, jedzeniem i jakąś latarką/odblaskiem. Wstać najwcześniej, jak się da i powiedzieć komuś, na jakś trasę się wyrusza, żeby w razie czego było wiadomo, gdzie można człowieka szukać. No i bez mapy ani rusz, nawet jeśli wydaje się, że na szklaku się nie zgubisz.
    Jak patrzę na to, co ludzie wyczyniają w górach to - przykro przyzanać - ale chyba działa selekcja naturalna....a - podkreslam - ja nie chodzę po najbardziej wymagajacych szczytach.

  • @jacekejsmont
    @jacekejsmont 2 роки тому +97

    Słucham historii o K2, słucham o Mount Everescie i sobie myślę. No co się może wydarzyć złego w Tatrach?
    Otóż może.
    Dzięki za kolejne pouczające historie.

    • @sebastianpatapik257
      @sebastianpatapik257 2 роки тому +9

      Dodam Co może się wydarzyć w Beskidach, Sudetach .... Właśnie tam też może

    • @jaca1977
      @jaca1977 2 роки тому +5

      @@sebastianpatapik257
      Albo w Bieszczadach tam też pewnie są historie tego typu

    • @gallanonim3394
      @gallanonim3394 2 роки тому +5

      a co się może przydarzyć złego w Warszawie?

    • @mariaczechowska7394
      @mariaczechowska7394 2 роки тому +8

      @@gallanonim3394 jeżeli wyglądasz tak jak głupio piszesz to możesz zarobić w mordę. I nie musi to być na Pradze

    • @gallanonim3394
      @gallanonim3394 2 роки тому +13

      @@mariaczechowska7394 bardziej obstawiałem potrącenie przez samochód, albo przez kogoś na hulajnodze, ale to niezmiernie zabawne usłyszeć ładną groźbę z samego rana i to jeszcze od kogoś o imieniu Maria XD

  • @robertkonik930
    @robertkonik930 2 роки тому +6

    mądrych rad nigdy za wiele dzieki za film

  • @longinzaczek5857
    @longinzaczek5857 2 роки тому +7

    No to opowiem taką historię - po całym dniu marszu schodzę z łatwych latem Czerwonych Wierchów do Kościeliskiej, jest już 17:00, półtorej godziny schodzę z góry i spotykam turystów, którzy chcą na nią wejść i potem zejść. Zupełnie nieprzygotowanych, bez porządnych butów, latarek, ciepłej odzieży w plecakach. Na szczycie byliby po 19 i nieprzygotowani schodziliby już po zmroku. Idealna pogoda, ciepły dzień, prosta jak na Tatry góra Ciemniak, ale gdyby nie zawrócili o włos od tragedii.

  • @kasiakujawska8549
    @kasiakujawska8549 2 роки тому +35

    Materiał jest bardzo ciekawy, ale przede wszystkim pouczający! Więcej takich odcinków! Brawo!

  • @proxx1988
    @proxx1988 2 роки тому +17

    Jako czołowy kanapowiec powiatu słucham tych opowieści ze z góry upatrzonej pozycji pod kocem. No, Władziu, to za bezpieczny!

  • @pixi2209
    @pixi2209 Рік тому +1

    Bardzo dziękuję. 👍 Poproszę o więcej takich historii. Wygląda na to, że nie trzeba jechać na zdobywanie ośmiotysięczników, by zginąć w górach. Poproszę więcej takich zwykłych, tragicznych historii. Otwierają wyobraźnię. 😖 Zwłaszcza ludziom z nizin.

  • @StanisławaGołąbek
    @StanisławaGołąbek 3 місяці тому +1

    Dziękuję bardzo ❤

  • @gregorgrzegorzpychowski8828
    @gregorgrzegorzpychowski8828 2 роки тому +38

    Witaj, świetna robota, jak zwykle! Bardzo dobrze, że podałeś te przestrogi na początku wakacji. Może przestrzeganie podanych przez Ciebie zasad uratuje komuś zdrowie, a nawet życie. Dziękuję i pozdrawiam!

  • @ryszardsojka2137
    @ryszardsojka2137 2 роки тому +30

    Mam 3 historie:
    1.) nie pamiętam roku ale to mogło być coś ok. 2006r. dziewczyna wspinała się na Kozi Wierch, była tam z koleżanką, były tam pierwszy raz ale rozmawiały między sobą że nie jest tak strasznie i że w porównaniu do skałek to jest spacerek, widocznie się wspinały i rzeczywiście wspinaczka skałkowa jest technicznie o niebo trudniejsza. Na Kozich czubach laska zrobiła sobie odpoczynek, zakładała plecak który ją przeważył, zrobiła o jeden krok za dużo i to był jej ostatni krok... morał ? może taki żeby zawsze być skoncentrowanym
    2.) Zima Świnica, więcej sprzętu niż talentu 2021r. Poszedłem na szczyt dołączyłem do jakiejś grupy, weszliśmy w tak trudną rynnę, że nie wierzyłem, że można tamtędy iść, ok 20 osób schodziło i wchodziło tą rynną, przepaść w dół jakieś 40m czekan i raki ledwo dawały radę, jakby jedna osoba spadła to lecą wszyscy, nikt, absolutnie nikt nie miał lin, zdobyłem to cholerstwo, dopiero potem okazało się, że wszyscy szli nie na ten wierzchołek, zimą zdobywa się inny wierzchołek niż latem z powodu zagrożenia. Potem poczytałem i się dowiedziałem, że można tam iść jedynie z asekuracją, to, że nikt tam nie zginął do tej pory to jakiś cud (może i zginął ale ja nie słyszałem) morał, to że wydałeś 3tys. na sprzęt nie robi z ciebie taternika, było tam ok.20 osób które nie miały pojęcia co robią a jedyne czym imponowali to kasą wydaną w 8a.pl, cieszę się ze zdobytego szczytu ale to było głupie.
    3.) Mój kolega miał sąsiada który potknął się w domu walnął głową o kibel i zmarł ... morał, wolę dokonać żywota w górach :)

    • @ThePawelekPawelek
      @ThePawelekPawelek 2 роки тому

      Bardzo mądre morały prawisz.
      A jak chcesz na odpowiedzialnie przygotować się do Taternictwa, to Kurs taternicki letni, potem zimowy u instruktora PZA. Oczywiście wcześniej trzeba by mieć skałkowy na własnej asekuracji zrobiony żeby z czymś iść na taternicki. Ponoć co do zasady na teternicki sprawdzają papier z ukończenia skałkowego. Nie wiem bo na „skałkowym na własnej” zakończyłem rozwój i chodzę po Tatrach turystycznie.
      Choć czasem żałuję…
      Wracając do tematu, po Taternickim zapewne byś dobrze wiedział jak na Świnicę Zimą, bo prawdopodobnie część kursu byś mial też na Świnicy.

    • @ryszardsojka2137
      @ryszardsojka2137 2 роки тому

      @@ThePawelekPawelek masz racje, na tej Świnicy śmieszyło mnie to, że ludzie ubrani za 3-5 tysięcy nie mieli pojęcia co robią, łącznie ze mną oczywiście. Pewnie gdybym nie wiedział, że wszyscy tam idą to sam nawet nie wpadł bym na pomysł, że tam można iść i zapewne wszyscy którzy wtedy tam byli myśleli podobnie. Co do kursów to fantastyczny pomysł, myślałem o tym od jakiś 15 lat ale teraz mam problemy z kręgosłupem i bałbym się szarpnięć na linie przy odpadnięciu.

    • @ThePawelekPawelek
      @ThePawelekPawelek 2 роки тому +1

      @@ryszardsojka2137 Kurs Taternicki to na pewno duże wyzwanie, 2 tygodnie ciężkiego fizycznie wspinania.
      Ale jak ktoś chodzi na Świnicę zimą to warto. Poza tym taki kurs można potraktować jak zajebiste wakacje.
      Ale trzeba do tego podejść metodycznie, najpierw kurs wspinaczki na własnej asekuracji w Sokolikach lub na Jurze.
      Potem letni i zimowy Taternicki.
      Ja się zdziwiłem jaki ogrom wiedzy jest z technik linowych. Generalnie cały kurs na własnej miał tylko jeden cel - bezpieczeństwo. Oczywiście realizowany podczas wspinaczki ale cały nakierowany był na jedno, jak się zabezpieczać żeby się nie ubić. Jak Ci tego instruktor nie przekaże to nie masz szans sam sobie dać rady, za dużo jest w technikach linowych aspektów, o których człowiek bez kursu nie ma pojęcia, a które są krytyczne.

    • @ThePawelekPawelek
      @ThePawelekPawelek 2 роки тому

      @@ryszardsojka2137 Mój instruktor mawiał żeby w takim terenie nie odpadać :)

    • @n0rmalna
      @n0rmalna 2 роки тому +1

      Ja mam 2 historie
      1 torreador najlepszy w historii zginal przez krowe wpuszczona przez przypadek na scene
      2 na islandii zginal koles ze sluzb mosadu , wylazl w gory teczowe mimo ostrzezen ze zamarznie

  • @historia-muzyki-klasycznej
    @historia-muzyki-klasycznej Рік тому +4

    Oooo ten temat i odcinek powinno się puszczać wszystkim "niedzielnym" turystom górskim... Góry są faktycznie piękne no ale i niebezpieczne. Jak dla mnie zbyt niebezpieczne. Dlatego ja się tam nie pcham ale sam kanał bardzo lubię słuchać. Pozdrawiam wszystkich

    • @WlodarczykB
      @WlodarczykB 6 місяців тому

      Ale są różne góry. Jedź w sudety - nie ma niedzwiedzi, a szlaki są spokojne, mase tras do 10 km, przewyższenia 200-300 metrów (łagodne szczyty 700-1200m). Pyszne jedzenie i mase minerałów, leża ametysty, kryształy, agaty. I mase źródełek

  • @tomasnozka1
    @tomasnozka1 Рік тому +2

    Super material. Cenne doswiadczenia innych, ktore moga uratowwc zycie mi lub innemu. Dziekuje. BTW: na Swinicy bylem 2 dni temu.

  • @pito5872
    @pito5872 2 роки тому +4

    I odc z typu,, Nikt nie prosił każdy potrzebował,, szanuję! 🔝

  • @noneapulla
    @noneapulla 2 роки тому +5

    Tak! Chcemy kolejne czesci tego tematu!

  • @betiz9190
    @betiz9190 2 роки тому +9

    Bardzo dobry materiał 👍
    Życzę Wszystkim tyle samo zejść co i wejść 👍

  • @123szogun
    @123szogun Рік тому +2

    Dobry materiał!
    Przestroga dla wszystkich.
    Mała rada od mnie, z partnerem/ką,
    1.mieć zawszę na oku. 2.rozkładać siłę na dwoje/ troje - zimą( przecieranie szlaku)
    3.40/60 -40 na wejście, 60 % siły na zejście. Zejście może Cię zaskoczyć.
    4. w lato też bądź przygotowany na uraz i nocleg w zimnie - źródło światła i ubrania.

  • @_RADLA_
    @_RADLA_ 2 роки тому +96

    Kiedyś śmiałem się z opowieści ludzi i myślałem „co za pajace, jak można się zgubić na szlaku” do czasu… byłem w Austrii na desce i wjeżdżając po raz kolejny kolejką na górę zauważyłem że ludzie zjeżdżają na dół gondolami a nie na nartach, wyszedłem na szczycie a tam zamieć i widoczność na kilka metrów, a ludzie tłoczą się w budynkach kolejki, myśle „frajerzy” zapinam deskę i na dół, po 10 minutach zamieć była już taka ze nie widziałem własnych nóg i wyciągniętej ręki, w pewnym momencie poczułem że wypadłem z trasy, odpisałem deskę i schodząc z niej zakopałem się po pas w puchu. Po 15 minutach byłem już wycieńczony i nie wiedziałem w która stronę jest dół a w którą góra. Przerażony dotarłem na ubitą trasę, zapięłem deskę i zacząłem zjeżdżać na kucaka, po kolejnych 10-15 minutach zjechałem na tyle że wyjechałem z zamieci… na dole słońce i impreza w knajpach… góry to nie są żarty. Od tamtej pory szanuje góry a przede wszystkim nie bagatelizuje ich.

    • @piotrrossudowski2758
      @piotrrossudowski2758 9 днів тому +1

      Byłem raz w zamieci. To ciężkie doświadczenie, a utrata orientacji jest nieunikniona.

  • @dorotaskuza8368
    @dorotaskuza8368 2 роки тому +8

    Więcej takich programów, panie Maćku. Schodząc z Giewontu widziałam rodzinę z dzieckiem w nosidełku, zaczynającą wędrówkę szlakiem na Giewont a zaczynało już się powoli robić ciemno. Mam nadzieję, że szli do schroniska a nie na szczyt, bo zupełnie nie wyobrażam sobie zejścia z Giewontu po ciemku z malutkim dzieckiem. Przypadki poganiania i nie czekania na wolniejszych oraz przepychanek na łańcuchach, też się zdarzają.

  • @danutapersson7558
    @danutapersson7558 2 роки тому +2

    Suuuper wskazówki !!!!!
    Wielu ludzi idzie w ciemno nie znając niebezpieczeństwa .
    Jednego roku wiosną
    podchodziłam 4 x na Kasprowy .Mimo że droga nie jest trudna . Wracałam ze względu na chmury .
    Czasem krótka nawałnica może zaszkodzić .

  • @longer_xd5668
    @longer_xd5668 2 роки тому +14

    Dobry materiał, klasyczne błędy podparte prawdziwymi tragicznymi wydarzeniami. A wszystko to na przykładzie gór, które mamy "na wyciągnięcie ręki" i tak często bagatelizujemy. Myślę, że warto zrealizować kiedyś kolejną część, ku przestrodze dla początkujących i ambitnych turystów.

  • @annam7432
    @annam7432 11 місяців тому +8

    Ostatnia historia podobna jest do mojej.To było ponad 20 lat temu,bylismy młodzi,pierwszy raz w Tatrach, wjechalismy kolejką na Kasprowy i poszliśmy przed siebie tak samo jak bohaterowie opowieści. Nie znalismy gór, w butach adidaskach a lezał jeszcze gdzieniegdzie śnieg ,był koniec maja. Na szczęscie zawróciliśmy tuz pod szczytem Swinicy bo mnie ogarneła panika,buty stały się śliskie ,mąz jednak nalegał na dalszą wędrówkę.jednak udało mi się go przekonać. Dziś po 20 latach mamy trochę pochodzone po Tatrach kilkanascie 2 tysięczników zrobione ale na Swinicę jeszcze się nie zdecydowalismy. Nie wiem co by było gdybym posłuchała męża,byc może nie dane by nam było teraz cieszyc się górami i dalej je zdobywać.

  • @otoksiazka24pl
    @otoksiazka24pl 2 роки тому +3

    Takich materiałów brakuje. Świetna robota poparta przykładami i dowodami. Napracowałeś się. Dziekuje

  • @lulalula2764
    @lulalula2764 2 роки тому +10

    Łapki w górę 🐾🐾

  • @AnnaAgnieszkaLewicka
    @AnnaAgnieszkaLewicka 2 роки тому +29

    Dzięki Maciek! Jestem jak najbardziej ZA kolejnymi częściami KOMPENDIUM WIEDZY dla tatrzańskich wędrowców. Pewnie dało by się znaleźć nie 10 a 30 przykazań dla debiutantów. Ja mam szczęście chodzić z roztropnym i doświadczonym Towarzyszem, zawsze w plecaku peleryna p-deszczowa, apteczka, folia NRC, dodatkowe skarpety, 2x buff, rekawiczki i odpowiednia ilość napojów (min. 1.5l izotonika) i jedzenia (nawet na krótki wypad), czapka, okulary i krem z filtrem a nawet czołówka, chociaz wychodzimy o 5-6 rano i wracamy przed 17 czyli grubo przed zmierzchem. Do tego mapa papierowa pomimo kilku aplikacji w telefonie i w GPSie. Czasem się denerwuję na wagę plecaka ze wszystkimi "przydasiami" ale ... lepiej nosić niż się prosić. I "strzeżonego Pan Bóg strzeże" Znam za to ludzi, którzy w tenisówkach po nocy z latarkami tylko z telefonów schodzili z Orlej ... wiecej szczęścia niż rozumu.

    • @sebastianpatapik257
      @sebastianpatapik257 2 роки тому +4

      Ja staram się unikać przydasiow. Ale Mapa papier/laminat + Kompas, apteczka i w niej NRC, peleryna przeciwdeszczowa i puchówka (waży niecałe 200g) . Aha dwa telefony z mapami, jeden pracuje drugi jest naładowany i wyłączony. Aha no i para skarpet (w jednodniowce, dwudniowce) i trzy pary skarpet i bielizny w dlugodystansówce, dodatkowy buff, ano i czołówka... Woda jedzenie to nie są przydasie i muszą być (ile by nie ważyły). Zresztą wszystko co używasz nie jest przydasiem czyli czapka (jaka lubisz i która chroni przed sloncem), rękawiczki, kije (jeśli używasz),krem z filtrem i codzienna higiena. No i powerbank niby przydaś ale ratuje czasem sytuację.

    • @diablojka
      @diablojka 2 роки тому +1

      Podobny zestaw zawsze zabieram na Woodstock/ Polandrock😂

  • @odkryjemygorynieznane
    @odkryjemygorynieznane 2 роки тому +8

    Ciekawy pomysł na odcinek: dydaktyka, wynikająca z konkretnych, choć bardzo przykrych przykładów.

  • @ThePawelekPawelek
    @ThePawelekPawelek 2 роки тому +14

    Tak a propos gradu, w 2020 na Słowacji na przełęczy pod Banikovem wyjąłem krem z fitrem 50 bo tak słońce prażyło, wysmarowałem się, schowałem krem i nie zdążyłem rozpakować kanapki kiedy spadł grad… i zlało mnie do gaci :) oczywiście wycof ale ulewa była przednia przez całą drogę w dół. Szły nawet różne piosenki na dodanie morale, tak najlepiej się łazi w deszczu:)

    • @baca350.1
      @baca350.1 2 роки тому

      ja tak wracałem rowerkiem. Jak siąpiło to wmawiałem sobie że to nic dla cyklisty. Ale jak przylało lepiej to wiałem do chaty pedem a nie było sie gdzie schować. Dojechałem, zmieniłem ciuchy -- i nic. Ani katarku.

  • @sebastianpatapik257
    @sebastianpatapik257 2 роки тому +21

    Każde góry mogą być niebezpieczne. Należy o tym mówić bo niestety pojawia się coraz więcej ludzi (może dobrze, może nie ) ale często bez doświadczenia i odpowiedniej kondycji (lub nieznający jej), bez wyposażenia, a wybierający trudne szlaki. A to jest proszenie się o tragedię.
    Bardzo dobry materiał i zapewne przydałoby się więcej. Tylko pytanie czy to dociera do wszystkich?🤔

    • @dan911911dan
      @dan911911dan 2 роки тому +1

      Odkąd pojawiły się media społecznościowe i tam przenosi się życie towarzyskie to ważne zdjęcie odpowiednie na górze.

  • @konradoruiz399
    @konradoruiz399 2 роки тому +2

    nikt nie pytal kazdy potrzebowal, dzieki. daje lapke w gore 🐾

  • @kazimierzduda5716
    @kazimierzduda5716 3 місяці тому +1

    Dobre rady!

  • @Patryk998x
    @Patryk998x 2 роки тому +29

    W sumie cieszę się, że w Tatry zawsze wychodzę przed 6:00 wtedy automatycznie obniżam wszelkie ryzyko. Czy to burzy, zastania nocy, tłumów ludzi. Do tego wolny parking, nie ma upału.

    • @wojtekwesolowski1950
      @wojtekwesolowski1950 2 роки тому +1

      Stara dobra klasyczna praktyka .No ale dla smart-fonowcow to zacofanie i ciemnogrod .

    • @mariuszwaszak1523
      @mariuszwaszak1523 2 роки тому +5

      @@wojtekwesolowski1950 Ja jestem smartfonowcem i wychodzę o 5:30. Co teraz? XD

    • @owlmanstrix1564
      @owlmanstrix1564 2 роки тому +3

      @@mariuszwaszak1523
      Aaaa mam Was gagatki!
      To wy zajmujecie parkingi, że o 6-tej już nie ma miejsca!
      😂😁😂

    • @KAMI1410-eb4wq
      @KAMI1410-eb4wq Рік тому +1

      👍👏

  • @krisbaala2812
    @krisbaala2812 2 роки тому +4

    29/6/22r schodziłem z rysów po 15 zapowiadali burze z piorunami (przed burzą dzień był bardzo cieply i sloneczny) przy czarnym stawie mijałem turystów idących na Rysy mówiłem im że za 3h będzie burza nie zdążą wejść i zejść. Każdy mijany turysta lekcewarzyl ostrzeżenia tego dnia na Giewoncie zginęła osoba z powodu burzy.

  • @Zbrodnia_Ikara
    @Zbrodnia_Ikara 2 роки тому +2

    Pozdrawiam Macieju, dobra robota

  • @widz1776
    @widz1776 2 роки тому +43

    Kiedyś byłem na wycieczce z korporacji w Zakopcu w kwietniu. Byłem "zmęczony", więc siedziałem w knajpie. Reszta ruszyła nad Morskie Oko, ledwie uszli z życiem. Serio. Wrócili w nocy, mokrzy, wyziębieni, dziewczyny w histerii. Koszmar. Pokonał ich mokry śnieg leżący na asfacie i brak taksówek/dorożek, czy jak to się w Zakopcu nazywa. Łapka w górę.

    • @sebastianpatapik257
      @sebastianpatapik257 2 роки тому +4

      Hmmm.... Niby juz wiosna ... a w gorach snieg. Ja w tym roku bylem w pierwszy dzien wiosny na Wielkiej Raczy sloneczna pogoda ze Tatry bylo widac ale bez minimum raczkow nawet nie wlaź. A snieg na szlaku ze Zwardonia mimo wszystko wyciagnal ze mnie energie.

    • @michakowalski6012
      @michakowalski6012 Рік тому +2

      😂

    • @KAMI1410-eb4wq
      @KAMI1410-eb4wq Рік тому +1

      Czekam na dzień, kiedy będzie wiadomo, że dorożek tam nie ma.

  • @krzysztofkups197
    @krzysztofkups197 2 роки тому +51

    Jak zawsze super, wrzuć odcinek o wypadkach na orlej tam jest cała historia na wiele odcinków, wiele głupich śmierci niestety też. POzdro !

    • @jankos4910
      @jankos4910 2 роки тому +6

      Tylko nie PO💀

    • @TheMaecki
      @TheMaecki 2 роки тому +1

      @@jankos4910 hahaha.

  • @michalszpara1019
    @michalszpara1019 2 роки тому +17

    Tydzień temu wracając Rysów po drodze w dół mijałem ludzi którzy w deszczu i mgle wchodzili w siateczkowanych adidasach z zupełnie płaska podeszwą spodnie typu jeans... mówiłem im ze nie ma sensu bo na górze jest na prawdę ciężko dla dobrze przygotowanej osoby na te warunki pogodowe a co dopiero dla "nich" mimo wszystko twierdzili ze musza wejść na szczyt żeby zejść na stronę Słowacką gdzie czekał na nich bus... wypadki się zdarzają ale w większości razy ludzie sami się o to proszą, mam nadzieje że wszyscy dotarli do miejsca destynacji...

    • @krzysztofcristero4710
      @krzysztofcristero4710 Рік тому +2

      Hehe ciekawe czy bus przyjechał, u mnie miał być w dwie strony i zamierzałem wejść na Krywań, ale po Słowackiej stronie kierowca oznajmił mi, że nie opłaca mu się wracać po mnie bo za mało osób, a przez telefon mówił co innego i na bieżąco musiałem zmienić plany i szedłem na polską stroną od słowackiej.

    • @etraigann
      @etraigann 4 місяці тому +1

      co to jest 'miejsce destynacji'??

  • @sebastianstanisawsarzynski6682
    @sebastianstanisawsarzynski6682 2 роки тому +6

    Zrób 2gą część tego materiału

  • @andrzejgrzeskowiak3316
    @andrzejgrzeskowiak3316 2 роки тому +2

    Bardzo mądre przykłady 👍

  • @Izai-nm4qs
    @Izai-nm4qs 11 місяців тому

    Dziękuję za porady w pierwszym i drugim odcinku oraz za przykłady co może się stać.

  • @myszkamyszka1554
    @myszkamyszka1554 2 роки тому +1

    Zawsze czekam na spotkanie. Dziękuję za informację na temat bezpieczeństwa wyprawy w górach Zwrócenie uwagi na niebezpieczeństwo i zagrożenie w górach, może uratować niejedno życie .Za takie programy Bardzo Dziękuję.♥️♥️♥️♥️😊😊😊😊Wytknięvue błędów to bardzo dobry pomysł..Bardzo pouczające jest zwrócenie uwagi na zagrożenia.

  • @matoesz4990
    @matoesz4990 2 роки тому +47

    Niejednokrotnie widuję w Tatrach, np. na szlaku na Rysy, czy na Zawracie, turystów w absolutnie nieodpowiednim obuwiu, bez plecaka i z butelką wody w dłoni... nie wiem co trzeba mieć w głowie

    • @marcinkoodziej1550
      @marcinkoodziej1550 2 роки тому +16

      W tamtym roku w pażdzierniku spotkaliśmy koleżkę ok 20 lat w bluzie i adidasach, bez plecaka powyżej buli na szlaku na Rysy. Z kumplem schodziliśmy ze szlaku w kierunku Niżnych Rysów, patrzymy, a koleś ciśnie za nami. Okazało się, że za bardzo nie ma pojęcia dokąd idzie. Na szczęście udało się mu wytłumaczyć ( dość dosadnie :) ), że ma schodzić na dół, bo nie ma odpowiedniego sprzętu i ubrania. Na Niżnych wtedy temperatura wynosiła ok -10C i wiało jak cholera, po drodze oblodzenia.

    • @wojtekwesolowski1950
      @wojtekwesolowski1950 2 роки тому +3

      To co powinni miec w glowie maja w telefonach zwanych smart-fonami .

    • @elcoyote666
      @elcoyote666 2 роки тому +3

      W maju na Giewont cisnęły laski w sandałeczkach ( takich skurkowych z CCC z całkowicie odsłoniętą stopą), z torebeczką i bez żadnej wody

    • @danutabielinska2726
      @danutabielinska2726 9 місяців тому

      W czerwcu wybrałam się na trasę Chłabówka-Psia trawka- Hala Gąsienicowa- Zawrat-D5S- Wodogrzmoty Mickiewicza-Palenica. Zwyczajny plecak, tzw.,,adidasy”, mała butelka wody, posiłek w 5ciu stawach, woda ze strumyków. Nie zawsze ubiór świadczy o nieodpowiednim przygotowaniu, niektórym po prostu tak wygodniej.

    • @WlodarczykB
      @WlodarczykB 6 місяців тому +3

      Dlatego polecam sudety, bezpieczne i lagodne. I super jedzenie

  • @enmirror5545
    @enmirror5545 2 роки тому +1

    Dobra narracja, przypomniało mi się stare 997 na dwójce

  • @wycieczki-z-Kacprem
    @wycieczki-z-Kacprem 2 роки тому +14

    Super materiał. I cóż, nawet w Beskidach trzeba uważać. Ostatnio na wiosnę w rejonach bardzo popularnej w Beskidzie Sądeckim Przehyby zginęła jakaś rowerzystka. Trzeba uważać wszędzie. Pozdrawiam! 👍

    • @yog28
      @yog28 2 роки тому +1

      Dokładnie, gdy miałem może ze 17 lat wybraliśmy się z kumplami na Babią Górę, rano zbiórka przy aucie, niby wszyscy spakowani, a na szlaku okazało się, że tylko ja i jeden kolega zabraliśmy swetry, kurtki wodoodporne i rękawice (to było dawno, nie było polarów itp), a reszta ubrana jak na piknik w lecie, a to była górska jesień - przeszywający wiatr i deszcz tnący po twarzy. Dobrze, że zabrałem 2 kurtki przeciwdeszczowe i jednego z kumpli trochę wspomogłem. Oczywiście na Babią nie dotarliśmy, ale wymyśliłem, żeby zamieniać się swetrami i kurtkami z tymi co nie mieli i na szczęście nikomu nic się nie stało, chociaż z tego co pamiętam, to chyba 2 uczestników musiało to odchorować.

  • @piotrrossudowski2758
    @piotrrossudowski2758 9 днів тому +1

    Wychodząc w góry, zawsze jestem przygotowany na najgorsze sytuacje, jakie mogę sobie wyobrazić, w tym pozostanie na noc w górach, może dlatego, że zawsze miałem się za zbyt mało doświadczonego :-). Nigdy mi się to nie zdarzyło, ale nie żałuję przygotowań. A prognoza pogody i mapa to podstawa.

  • @piotr3987
    @piotr3987 Рік тому

    .. dziekuje za to co robisz !!! ..

  • @wiesawagoszka78
    @wiesawagoszka78 2 роки тому +5

    Witam gdy miałam 20 lat obecnie 55 szlam z przyjaciółmi szlakiem na "Zawrat" nie zauważyłam że łańcuch zaczepił o skałę i zamiast zwisać luźno był naprężony. Gdy się go złapałam łańcuch się przeciągnął spadłam z waskiej pułki skalnej i zawisłam nad przepaścią trzymając się go jedna ręką w tym momencie każda sekunda życia w jednej myśli przeleciało mi przed oczami ,najpierw pojawił się strach potem że to nieunikniony koniec potem błogie pogodzenie z końcem beż leku przed bólem itd. Oczywiście udało mi się nie spaść ale są tacy którzy spadają pozdrawiam.

    • @usarmy5157
      @usarmy5157 2 роки тому

      Wrażeń wtedy szukałaś?

  • @zbigniewpociennik9999
    @zbigniewpociennik9999 2 роки тому

    Całą masę takich relacji, nam trzeba.

  • @adam7707
    @adam7707 2 роки тому +1

    Bardzo ciekawy materiał. Podesłałem go do znajomych, którzy aktualnie drugi raz pojechali w Tatry.

  • @michaslazak585
    @michaslazak585 2 роки тому +1

    bardzo ciekawy i pomocny materiał. Dzięki!

  • @wilow1208
    @wilow1208 2 роки тому +2

    Aż żałuję, że mogę dać tylko jedną łapkę w górę😎

  • @ts7516
    @ts7516 6 місяців тому

    Historie są smutne ale bardzo ładnie pan o nich opowiada

  • @tomaszjeruszka6308
    @tomaszjeruszka6308 2 роки тому +1

    Super materiał, koniecznie druga część!

  • @oluskloc
    @oluskloc 2 роки тому +22

    12-15 lat temu chodziłem w Tatrach i sam raz się "naciąłem", przeceniłem swoje możliwości. Na szczęście skończyło się happy-endem choć bolało przez miesiąc. Wybrałem się na wycieczkę pieszo na Kasprowy Wierch i dalej w stronę Kondrackiej kopy. Byłem na górze dość wcześnie, wejście na Kaspowy z Kuźnic zajęło mi może 1h45min więc dosyć sprawnie i nie czułem większego zmęczenia. Podkusiło mnie wtedy aby pójść dalej na Czerwone Wierchy aż do Ciemniaka i zejść do doliny Kościeliskiej (młody byłem, więc dam radę co nie?). Podejście na Kondracką Kopę było ok, na Małołączniak też całkiem ok choć czułem już narastajace zmęczenie. Podejście na Krzesanicę całkowicie mnie "wypompowało" praktycznie w ciągu chwili. Pod koniec wchodziłem ledwo krok za krokiem, może 3-4 razy wolniej niż zazwyczaj. Jakbym chciał przyspieszyć nawet na chwilę to nie było opcji, oddech i organizm wydawał się ok, mięśnie w nogach całkowicie siadły (jakbym wciskał gaz w samochodzie pod górę na wysokim biegu a on i tak zwalnia). No i z Krzesanicy niezależnie w którą stronę pójść to i tak trzeba pod górę. Jakoś ostatkami sił wlazłem na Ciemniak i potem na dół do doliny. Czasami czułem, że nie jestem w stanie zatrzymać się schodząc z góry. Wróciłem jeszcze przed nocą ale przez następne 3 dni nie byłem w stanie chodzić, moje nogi były jak zdrętwiałe, nie mogły mnie utrzymać. Przez miesiąc wchodziłem po schodach właściwie za pomocą rąk a resztę wciągałem za sobą, o jakimkolwiek sporcie nie było mowy. Potem się rozeszło "po kościach" z czasem ale od tamtego momentu jednak wolę krótsze trasy ;)

    • @plrc4593
      @plrc4593 Рік тому +5

      Według mojej mapy wejście z Kuźnic na Kasprowy Wierch to 3 godziny, przy czym z mojego doświadczenia wynika, że żeby robić te czasy trzeba mieć niezłą kondycję. Wygląda więc na to, że się mocno przeforsowałeś. Pouczająca historia.

    • @werthor7083
      @werthor7083 Рік тому +3

      Elektrolity ci zużyło.

    • @plrc4593
      @plrc4593 Рік тому

      @@werthor7083 Serio?

    • @werthor7083
      @werthor7083 Рік тому +2

      @@plrc4593 Tak. Też mnie kiedyś tak odcięło. Dosłownie w 15 minut straciłem siły.

    • @OlmerMD
      @OlmerMD 5 місяців тому +2

      Bo doswiadczenie w gorach to tylko polowa doswiadczenia. Druga polowa to doswiadczenie z samym soba. Trzeba sie wielokrotnie doprowadzic na skraj wytrzymalosci, zmusic do wysilku po ktorym chce sie wymiotowac, kiedy oddycha sie tak szybko i gleboko ze juz bardziej nie mozna. Trzeba wiedziec jaki jest nasz absolutny max mozliwosci, trzeba umiec rozlozyc sily tak zeby utrzymac zadane tempo przez zaplanowana ilosc czasu. To wszystko zdobywa sie latami uprawiajac swiadomie sport wytrzymalosciowy. wtedy czlowiek wie ze trzeba miec buklak i pic po 2 - 3 lyczki co 10 - 15 minut. Ze trzeba uzupelniac weglowodany. Jak sie organizm odwodni to juz go tego samego dnia nie nawodnisz chocbys wypil pol jeziora. Juz do konca dnia bedziesz dętka. Bez jedzenia skonczy sie paliwo i tez detka. Choc to latwo uzupelnic akurat tylko w gorach nie ma sklepow...
      Jak mialem 20 kilka lat to pamietam jak na rowerze, na czczo, zrobilem ok 100km. Pamietam ten totalny brak sil. Pamietam przyplyw energii po zjedzeniu czegos. Jakbym sie na nowo urodzil.
      Raz w gorach zaraz po przyjezdzie poszedlem od razu na szlak. Kuznice, Hala Gasienicowa, Koscielec, Hala, Kasprowy i do Kuznic. Z Kuznic na Hale bieglem pod gore urywajac sporo czasu z drogowskazow. Na Koscielcu juz mialem tempo normalne. Ale podejscie pod Kasprowy bylo juz dosyc ciezkie choc oczywiscie dalem rade. Zejscie monotonne ale bez problemow. Plot twist: do Zakopca jechalem w nocy samochodem, nie spalem. Jak wrocilem po wycieczce do pokoju to bylem juz jakies 40 godzin na nogach bez snu.
      Organizm to maszyna, trzeba ja poznac.

  • @megimegi9442
    @megimegi9442 2 роки тому +1

    Świetny Material, proszę o kolejne części 😉

  • @slivkam796
    @slivkam796 Рік тому +1

    Aż mi się gór odechciało.

  • @bijgomeza3949
    @bijgomeza3949 2 роки тому +6

    Tatry słowackie ❤‍🔥. Szlaki mocno kamieniste i łatwo spaść. Rok temu byłem tam he he. WARTO. edit swoją drogą już miałem całkiem niedawno późny powrót oraz burzę w górach. Oj nie było lekko - odradzam. To nie są rzadkie sytuacje. Burza była w stosunkowo niskich górach a późna pora też, ale i tak, pomimo bliskości cywilizacji, nie był miły spacer w ciemnym lesie, czy wędrówka w strumieniach wody z błyskawicami uderzającymi w odległościach czasem rzędu kilkuset metrów.

  • @alaqupale6226
    @alaqupale6226 2 роки тому +3

    Cóž to za "przewodnik"???
    Najsłabsza czesc grupa jest zawsze z przodu.nikt nie wyprzedza ludzi z przodu i nikt nie zostaje za osobą która ma zamykać grupě.
    Na rozgaľezieniu szlaķòw wszyscy czekaja i po przeliczeniuu osób rusza sie dalej.

  • @DerenJadalny1
    @DerenJadalny1 2 роки тому

    Super materiał, niby zwykły film a tak na prawdę, nie wiadomo ile ludzi uratuje. Pozdrawiam i czekam na kolejne.

  • @Pixel112
    @Pixel112 2 роки тому

    Góry są piękne i dostarczają niezapomnianych wrażeń, ale też wymagające, niebezpieczne i nieprzewidywalne.

  • @magorzatabroda1709
    @magorzatabroda1709 2 роки тому +1

    Akurat jutro jadę w góry. Materiał super

  • @leny8842
    @leny8842 2 роки тому

    Super odcinek. Niby podstawy ale podstawy trzeba powtarzać nieustannie.

  • @aleksandraabrahamowicz9288
    @aleksandraabrahamowicz9288 2 роки тому +1

    Jestem w Tatrach własnie teraz!, djiękuje za wideo :D

  • @thewilczek89
    @thewilczek89 10 місяців тому

    Hej, dziękuje za film Pozdrawiam

  • @Nineta444
    @Nineta444 Рік тому +2

    28 lat chodzenia po Tatrach i za każdym razem uczę się czegoś nowego i często myślę "jak można być tak głupim?" (w odniesieniu do siebie oczywiście, bo innych nie oceniam ).

  • @agnieszkatomczak2603
    @agnieszkatomczak2603 2 роки тому +15

    Swietny filmik i na czasie. Wspomnialabym tez o zabieraniu ze soba mapy. Niestety mapy wyszly z mody, zastapione przez telefono, a ten moze zawiesc: wyczerpana bateria, brak zasiegu itp. Pare razy ten kawal papieru uratowal mi akore. Pozdrawiam

    • @elak178
      @elak178 2 місяці тому

      Dokładnie tak , mapy.
      W latach70, 80 , 90 kiedy zlazlam całe Tatry chodziliśmy tylko z mapami. Zresztą w Alpy też.
      Ludzie ufają komórkom , a często w górach , lasach zasięgu brak. I co wtedy ?
      Spotkałam takich na trasie , siedzą i płaczą ... I to wcale nie w Tatrach a Beskidach .

  • @gregs3301
    @gregs3301 2 роки тому +7

    Bardzo dobry materiał 👌👍
    Pamiętam 3/4 lata temu jakoś tak lipiec/sierpień we trójkę wybraliśmy się na męski wypad w Tatry. Pogoda była do bani non stop lało od kilku dni a miejscami szlaki były podtopione. Spaliśmy na hali Kondratowej. Jako że jeden kolega zza oceanu przyleciał więc chcieliśmy bez względu na pogodę kawałek gór pokazać. Optymalnym celem wydawał się Giewont. Widoczność 0, deszcz, koło 7st. ale wszyscy w dobrej kondycji wyszliśmy na szlak. Szlak pusty, mieliśmy dobre tempo, szybko osiągnęliśmy szczyt. Szlak śliski, my lekko przemoczeni. Na szczycie spotkaliśmy małżeństwo w pelerynach foliowych z dziećmi którzy wydzwaniali do rodziny chwaląc się osiągnięciem. Strasznie nas zdziwiła beztroska całej rodzinki bo byli raczej słabo przygotowani (obuwie, odzież, wiek dzieci, warunki atmosferyczne). Tak czy siak pożyczyliśmy im bezpiecznej drogi i zaczęliśmy zejście. Mam nadzieję że dotarli cali i zdrowi z powrotem.
    Nazajutrz w podobnych warunkach udaliśmy się na Czerwone Wierchy do Kasprowego. Tutaj jako że szlak graniowy mocno wiało a i temperatura się obniżyła. Przy osiągnięciu grani spytałem kompanów czy idziemy grania na Kasprowy czy wracamy do doliny podkreślając że nie mam z tym najmniejszego problemu bo warun dupuwa. Wygrała męska ambicja. Wędrówka wyglądała tak że kolega zza oceanu spanikował i rwał do przodu a ja kursowałem w te i wew te chcąc utrzymać kontakt wzrokowy między nim a kompanem który został z tyłu. W konsekwencji na Kasprowym kolega amerykański na Kasprowym cały przemoczony wpadł w trzesawke czyli hipotermie. Co widząc oddaliśmy mu z kolegą swoje zapasowe suche ubrania. Zjechaliśmy już kolejką do stacji pośredniej stamtąd na Kondratowa.
    Planowanie różnych scenariuszy, mierzenie siły na zamiary, odstawienie ambicji na bok to również klucz. Stara zasda górska "idziemy w góry razem i wracamy razem" również warta wzięcia pod uwagę.

  • @MacSad
    @MacSad 2 роки тому +1

    Bardzo ważny materiał! Super robota

  • @ms6943
    @ms6943 2 роки тому

    Dzięki za informacje 👍

  • @G_LUKE_Z
    @G_LUKE_Z 2 роки тому

    Świetny materiał! Tylko więcej takich.

  • @ewasidore2450
    @ewasidore2450 Рік тому

    Bardzo interesujacy odcinek...jak zawsze! Dziekuje!!

  • @Pawulon21
    @Pawulon21 2 роки тому

    Dziękuję

  • @damiangolik3798
    @damiangolik3798 2 роки тому +1

    Tak ciężko przychodzi nam uczenie się z cudzych błędów...

  • @FizykaTV
    @FizykaTV Місяць тому

    Wniosek. Przygotowanie trasy przed wyjazdem. Można podpytać bardziej doświadczonych znajomych by pomogli zaplanować trasy. Mapa papierowa lub w telefonie. Prześledzenie tras na youtube. Dzisiaj jest latwiej niż 40 lat temu z dostepem do wiedzy

  • @patrycjaorczycka6414
    @patrycjaorczycka6414 2 роки тому +1

    Kolejny super odcinek.Pozdrawiam🙂

  • @alad.3481
    @alad.3481 2 роки тому

    Dziękuję za materiał💓

  • @mariuszmichaek5586
    @mariuszmichaek5586 Рік тому

    Bardzo dobry materiał

  • @cilka19741
    @cilka19741 2 роки тому

    Dziękuję Maciek 😘

  • @pankracy4361
    @pankracy4361 2 роки тому

    Pozdrawiam i dziękuję za książkę oraz mapę

  • @robertrosinski6238
    @robertrosinski6238 2 роки тому

    Bardzo ciekawy temat.

  • @wiktormat4958
    @wiktormat4958 2 роки тому +6

    Najczęstszą przyczyną górskich/tatrzańskich tragedii jest bezmiar ludzkiej pychy i głupoty. Czynniki tzw. "losowe" są tylko języczkiem u wagi. Zero myślenia, wiedzy, wyobraźni, rozsądku w warunkach górskich łatwo prowadzi do nieszczęść i ludzkiej tragedii.
    Sam nie jestem bez winy, szczególnie jak patrzę wstecz i przypominam sobie niektóre moje "wyczyny". Opatrzność jednak czuwała i z upływem lat, dała mi szanse na wyciągnięcie wniosków i zrozumienie własnej młodzieńczej głupoty. Nie każdy ma jednak takie szczęście. Wszystkim rozsądnym górołazom polecam, jak Szczytomaniak, lekturę
    "Wołanie w górach", Michał Jagiełło, ISKRY. Książka zawiera aktualizowane zapisy akcji TOPR dokładnie opisujące, kto, jak i dlaczego wpakował się w górach w tarapaty. Kolejne wydania co kilka lat rozszerzone o nowych "bohaterów" oraz nowe ich wyczyny. Wyczyny zwykłych "ceprów". Może po lekturze, choć część wyciągnie wnioski i uratuje w ten sposób zdrowie a może i życie ?
    p.s. przytoczę jeden przypadek z lektury książki. Pani z dzieckiem wjechała na Kasprowy kolejką umówiona z mężem, że zejdzie przez Gąsiennicową -Murowaniec, do Kuźnic i tam się ponownie spotkają.
    Efekt ? Zeszła do Doliny Cichej, potem przez Gładką Przełęcz do Doliny Pięciu Stawów i "padła" bez sił w Buczynowej Dolince... Cały czas nie mając bladego pojęcia, gdzie jest. Zajęło jej to dwa-trzy dni ( nie pamiętam) i życie jej uratował synek, który widząc, żę matka ledwo zipie poszedł sam szukać ratunku i szczęśliwie trafił na szlak, który doprowadził go do schroniska w "piątce". Niemożliwe ? Ano, człowiek wszystko jest w stanie wykombinować.
    Skończyło się szczęśliwie.

  • @klaudia9824
    @klaudia9824 2 роки тому +1

    chcemy więcej takich odcinków! super są historie z "naszych" gór 😃

  • @HK-et6hh
    @HK-et6hh 2 роки тому +5

    Takich materiałów potrzeba, wróciłam właśnie z Tatr, z pierwszych wędrówek po szlakach i naprawdę to są dla mnie trudne szlaki mimo, że chodzę po górach i zdobywam szczyty z #koronagórpolski to Rysy nie odważyłam się zdobywać, ale kiedyś wrócę - lepiej przygotowana i bardziej świadoma

    • @michasurdy13
      @michasurdy13 2 роки тому +3

      Tatry mają zarówno łatwe szlaki jak i trudne jak i wiele innych pasm górskich kluczem jest zdrowy rozsądek i znajomość swojego organizmu jak również odpowiednie przygotowanie

    • @HK-et6hh
      @HK-et6hh 2 роки тому +1

      @@michasurdy13 dokładnie tak 👍

  • @slawomirzawislak7385
    @slawomirzawislak7385 2 роки тому +3

    Że swojego doświadczenia to mogę tylko potwierdzić ten błąd o obuwiu i zbyt ambitnym planie. Kiedyś wybrałem się że znajomymi na piękny szlak w Cuillin Hills na Isle of Skye u wybrzeży Szkocji. Teren na początku był łatwy więc włożyłem buty trekingowe do kostki, później zrobiło się znacznie gorzej i przeklinałem tą decyzję. Plan zrobiliśmy taki ze na przejście potrzeba by było 2 dni... W sumie zrobiliśmy około 30 km po trudnym terenie na szczęście przygotowywaliśmy pół roku do tej wyprawy więc nie z machaliśmy się do końca tym niemniej wyszliśmy około 9.00 wróciliśmy około 00.0. Trochę się wtedy wszyscy nauczyliśmy o górach i trekingu 😉😀😀

  • @longinzaczek5857
    @longinzaczek5857 2 роки тому +2

    Warto mieć w głowie przelicznik. Jeśli po płaskim chodzisz 5 km/h, to w prostych górach będziesz szedł 4 km/h a w Tatrach 3, 2 lub nawet 1 km/h. Albo jak opadniesz z sił na grani w Tatrach wysokich 0 km/h. Mapy w Tatrach należy brać takie, które podają czasy przejścia, bo odległość w kilometrach jest zwodnicza. Planując wycieczkę, zsumować czasy przejścia i doliczyć 50% jako rezerwę na nieprzewidziane wypadki. Jeśli wyjdzie wam z sumowanie 6 godzin, musicie się liczyć, ze może się skończyć na 9 godzinach. Jeśli się nie chodzi po górach zawodowo, to jesienią zimą i wczesną wiosną w ogóle należy Tatry omijać, a w Tatry wysokie nie iść w ogóle, bo szlak ubezpieczony łańcuchami potrafi zmęczyć 5 razy bardziej niż inny szlak górski.

  • @sviatoslavstock
    @sviatoslavstock 2 роки тому +16

    Sorry for writing in English, it is just much better for me. Polish grammar is incredible. Anyway, I wanted to share with you my story, maybe it will help someone, because it is also quite stupid. My friend and I wanted to go to Tatras. We used to live in Kraków, hence it is obvious choice for weekend. At that time we were two fresh graduated guys in OK condition, working in corpos and visiting gyms. We are different people. He is risky guy, who doing first than thinking. I am the guy, who always count all pros and cons. That's why we do not travel together anymore. He literally drives 200 km per hour and leaves home 2 hours before the flight. I almost killed him in Barcelona. OK, back to Tatras. He proposed to go to Rysy, as it's sound cool, the highest spot in Poland. I was in Tatras before, because I used to live in Slovakia, so I knew that the road would be hard, but not unreal. As we left Kraków in the night, we almost didn't sleep properly. I remember I was not feeling well just on the road to the parking near Morskie Oko. We easily reached Morskie Oko and then Czrny Staw and Rysamy. I was OK, not exhausted then, just wanted to sleep. We started to climb higher, but I am not a risky guy. When we reached 2000 I said to my friend that it is really dangerous to continue, because if you fall you are dead. There were already parts when you should climb near the abyss. It was like 10-20 meters, but what is the difference? If you fall - you are dead or invalid. Hence, I strongly decided to stop climbing higher as it doesn't worth it. There are no glory, money or concubines waiting for you on the top. For my friend, it was kind of betrayal as we went there together. We argued there, but he went to the top alone. I decided to climb down. I told him that Rysy way it is not the smartest idea for the first day in mountains without even proper boots, but he is a risky guy. Hence, I just climbed down as no matter what, but you still should keep clean head. I could reach the top. I was physically capable, but if not. If the rock fell, or chain would slide off my hand? With such thoughts, you should probably not climb. My friend successfully reached the top and climbed back. It took him 15 hours to take all the way up and down by walk. It was a brave move, but not a smart. He was not angry at me as I left him. He jokes about it, as we even have a proverb that if you want to know if the person worth to lean on, you should take him or her to the mountains. So, I am not worth to lean on. Anyway it is the story with happy end, but please if you are not able to do that, if you are afraid, hesitate or just don't want, just say it to your accompanies. They will understand you. Do not think about your reputation or relations. It is better to have no such friends than to be a material for Szczytomaniak new episode. i am writing it for people who are doing things that are against their will just because they are afraid to show their fears. There are no shame to be afraid of dead. Yes, we all be dead one day, but at least I don't want to die because of my stupidity. Think first. And yeah, Rysy themselves is not Russian roulette, but if you are climbing with thoughts about falling down it is better to avoid such journeys. P. S. My friend said that it was one of the hardest thing that he has done. And this guy was walking for 16 hours, day and night, to the Volcano.

    • @viskurio
      @viskurio 2 роки тому

      which volcano?

    • @sviatoslavstock
      @sviatoslavstock 2 роки тому +1

      @@viskurio actually, there were few of them. One in Teneriffe, another somewhere in Indonesia, but I'm not sure. I knew only, that everyone took 2 days to get there, except my friend who decided to go in 1 day both ways. Crazy and strong guy. He runs 20-30 km when he runs. He drinks 5-8 bears, when he drinks. Always maximum plans.

    • @ewelinaz6037
      @ewelinaz6037 Рік тому

      Ciekawa historia, mądry z Pana człowiek:)

    • @jagodakroch5666
      @jagodakroch5666 5 місяців тому

      I think, your friend has ADHD. He is in spectrum of Autism, so he has no feeling of time.

  • @mariuszwanzke4557
    @mariuszwanzke4557 2 роки тому +1

    Jak wchodziłem na Grossgklocner od strony lodowca Pasterze to też zszedłem ze szlaku. Chciałem zrobić sobie skrót a przez to ledwie wróciłem z tej wycieczki. Ze skrótu miałem kilka godzin w plecy. Takiej przygody nie miałem nigdy w życiu.

  • @paulina44466
    @paulina44466 2 роки тому +3

    Niedzielne wieczory tylko ze Szczytomaniakiem!
    Nikt nie prosił, każdy potrzebował ❤

  • @mateuszzaba4939
    @mateuszzaba4939 2 роки тому

    Dobra robota.

  • @abstrakcjaodwewnetrznainte7077

    Ostatni przykład przypomniał mi o historii, jak to wczesną wiosną trzyosobowa rodzinka, będąca pierwszy raz w Tatrach, wjechała na Kasprowy i... odwaliła całą Orlą Perć. O 3 rano dotarli do Murowańca, skóra ojca wyglądała jak po walce z tygrysem.
    Jeśli założymy, że ta historia jest legitna, to można by na jej podstawie nakręcić bombowy odcinek.
    Tytuł artykułu: „Są sytuacje, w których dostajemy szału”

  • @agatapraczewska8031
    @agatapraczewska8031 2 роки тому

    super odcinek!👍😎🤗

  • @CzarownicaSa
    @CzarownicaSa 2 роки тому +2

    Dzięki za fajny materiał! Jestem laikiem, w Bieszczadach bywałam tylko jako malutkie dziecko, ale planuję kiedyś wybrać się w góry ponownie- i dzięki Twoim filmom wiem, jak się przygotować i czego nie robić :) Przekazujesz bardzo fajną i cenną wiedzę.
    Historia starszych państwa przypomina mi mocno historię Kaszniców- znowu okazało się, że to kobieta miała więcej sił i przetrwała. Zaś ta pierwsza wyjątkowo dała do myślenia- ułamki sekund, niby doświadczenia ludzie, a jednak i tak coś się może wydarzyć.