KOBIETY vs MĘŻCZYŹNI: Analiza Ziemi Niczyjej (Nie wiem ale się dowiem!)
Вставка
- Опубліковано 23 гру 2024
- 👉 Subskrybuj "Szymon mówi": / szymon mówi
👉 Wesprzyj nas na Patronite: patronite.pl/w...
👉 Wesprzyj nas przez PayPal: paypal.me/wojn...
👉 Można też wesprzeć powstawanie kolejnych filmów dowolnym przelewem o tytule "darowizna" na konto: 59 1140 2004 0000 3402 7617 3625
👉 Zapraszam też na serwer dyskusyjny na Discordzie: / discord
👉 Zapraszam na oficjalny sklep kanału: zalezy.pl/
Omawiany film Nie wiem ale się dowiem:
• KOBIETY vs MĘŻCZYŹNI -...
Wspomniany film o idei "pracy nieodpłatnej w domu": • "Ministra" równości: N...
Wspomniany film o różnicach płac: • Dlaczego kobiety zarab...
Opis wspomnianego badania: www.psypost.or...
0:00
Omawiany film Nie wiem ale się dowiem: ua-cam.com/video/jZcYOMo5vKI/v-deo.html
Koszulki, kubki i książkę znajdziesz w naszym sklepie: zalezy.pl/
PS: Daję znać, że z uwagi na to, że w najbliższy poniedziałek jest święto, to prasówka będzie dopiero we wtorek.
Pytanko : Czy planujesz już sam nagrać film tego typu ?
[4:00] eee... Dla facetów też część kobiet jest odpychająca, ale jeżeli mieli by wybór, żeby je zaliczyć to by to zrobili. Nawet nie jeden raz, więc co ty pier....lisz
Koleżko, w moim domu to ja pracuje, a zona zajmuje się trojgiem dzieci. I nie uważam tego za żadną patologie.
Zasiłków nie biore, bo nie muszę. A jak ty nie potrafisz sam utrzymać rodziny to co z ciebie za mężczyzna ?
@@maranatha5473 Hmmm... Co ma piernik do wiatraka? Wskazuję jednostronność zróżnicowania występujących tam gości, pomijając (albo być może nie znając podejścia ludzi z innych warstw lub kast społecznych), a Ty mi się jeszcze wpychasz ze swoją rodzinką ;0 Ty masz swój krzyż, no spoko.
@@misterjezyk13 Ale ja nie do ciebie pisałem, tylko do Szymona.
Dzięki za naprawdę wyczerpującą i merytoryczną analizę tego odcinka. Padło wiele trafnych uwag, które na pewno wykorzystamy przy realizacji kolejnych.
Jest natomiast jedna rzecz, do której chciałbym się odnieść “na gorąco”. Jak najbardziej perspektywa kobiety z dziećmi byłaby wartościowa w tym materiale Ziemi Niczyjej. Mało tego! Zabiegaliśmy o tę perspektywę przez kilka tygodni - dwukrotnie przekładając termin nagrań właśnie ze względu na to, że brakowało nam głosu doświadczonej życiowo, konserwatywnej kobiety. Niestety nie udało nam się kogoś takiego pozyskać pomimo zaproszeń.
Więc to absolutnie nie tak, że macierzyństwo “nie zostało uznane za dostatecznie istotny element kobiecego doświadczenia, żeby włączyć je do tego programu”. Powód braku takiej osoby w reprezentacji kobiet jest dużo bardziej prozaiczny.
Po pierwszym odcinku zaczęły się do nas zgłaszać naprawdę różne osoby wyrażające chęć wzięcia udziału. Więc kolejne odcinki na pewno będą bardziej zróżnicowane pod względem reprezentacji, a może nawet powstanie druga część “Mężczyźni vs Kobiety”, bo temat na pewno nie został wyczerpany.
Co do reszty Twojego komentarza, tak jak pisałem - świetna analiza!
super!
Super ze to widzieliście. Czekam na następny odcinek
Jak będzie druga część to Carrionera weźcie
A jakie były inne kryteria doboru gości? Bo naprawdę kuriozalnie brzmi tłumaczenie, że nie udało się wam znaleźć żadnej "doświadczonej życiowo, konserwatywnej kobiety". Z tego co widzę, to część osób są na swój sposób dość rozpoznawane w swoich bańkach na social mediach. Czy nie kierowaliście się zasięgami w ich bańkach, tak by zrobić swego rodzaju crossa? Może tu leży pies pogrzebany. Może, presja na rozpoznawalne twarze była znacznie większa, niż chęć posiadania w miarę reprezentatywnej grupy osób.
Bo mało matek w Polsce jest xD
O! Cieszę sie, że ktos obejrzał to zamiast mnie
ja tak samo
XD
Polecam obejrzeć właśnie po to aby wyrobić sobie zdanie Własne.W komentarzach zawsze można wpisać swoje uwagi i opinie.Pozdrawiam😊
@@dianasowamyślę, ze są lepsze sposoby na spozytkowanie czasu
Zobaczylem Maje Stasko i mi wystarczylo.
Twój komentarz pokazuje, jak oderwane od rzeczywistości są te potyczki między ludźmi takimi, jak w omawianym materiale. Oni potrzebują tylko dowieść czyja racja jest "mojsza", pomijając całe spektrum sytuacji i doświadczeń. Mnie bawią te wyrywkowe odwołania do poprzednich pokoleń bez osadzenia ich w kontekście historycznym, np. domów w których mąż po etacie (często z pracującą sobotą) często był jeszcze hydraulikiem, elektrykiem, szewcem, wykończeniowcem, mechanikiem samochodowym, bo ludzi nie było stać na fachowców, a dostępność towarów nie była taka jak dziś - o wiele bardziej się szanowało i częściej łatało i naprawiało. Analogicznie kobiety miały o wiele więcej pracy, gdy pranie trzeba było ręcznie wyżymać, krochmalić, nosić pościel do magla, stać w kolejkach po mało dostępne produkty, szyć zarówno ręcznie, jak i na maszynie i gotowanie nie było wyborem, bo nie było dostawy i gotowych dań. Zmierzam do tego, że kiedyś do prowadzenia gospodarstwa domowego wymagane były o wiele większe kompetencje i to po obu stronach, a dziś przykłady z tamtych czasów są wykorzystywane tylko, by przytoczyć anegdotycznie mężczyznę, który wracał z fabryki po drodze robiąc flaszkę, żądał podania obiadu, a gdy zupa była za słona.... Albo kobiety, która w sumie nie wiadomo, co w tym domu robiła, ale było to bezwartościowe, bo nikt za to nie płacił. Słuchając ich, słyszę tylko wojenkę płci i niestety niewiele więcej. Niemniej format jest ciekawy i przesłuchałem materiał NWASD z zainteresowaniem. Smutne tylko, że zabrakło właśnie głosu ludzi, którzy dzieci mają, przez rodzicielstwo przeszli i mają zupełnie inną perspektywę podpartą własnym doświadczeniem i przemyśleniami.
o to to!
Kiedyś ktoś napisze bardziej trafny komentarz na YT od tego powyżej, ale nie dziś. Doskonale napisane.
@Paweł-t3m Co ma ojciec do twojego dorosłego życia teraz? Jeśli chcesz być dobrym człowiekiem, to co stoi na przeszkodzie? Chyba nie musisz go naśladować?
Kolejna rzecz, to twój opis o patologiach dawniej. Ja znałem taki dom, gdzie ciągle coś złego się działo, ale zdecydowana większość mężczyzn to byli normalni, spokojni ludzie. W tygodniu do pracy, w niedzielę do kościoła z żoną pod rękę. Żadnych ekscesów ani pijaństwa. Po co więc piszesz o jakichś sfrustrowanych ludziach? To margines. Może czasem gdzieś działy się złe rzeczy, ale jak słusznie kolega Maciek zauważył, należy zrozumieć kontekst historyczny. Po wojnie, ludzie, którzy stracili wszystko, zaczynali od zera. Często w późnym wieku. W trakcie wojny rodziło się pokolenie ludzi straumatyzowanych. Ludzie ci byli bezradni wobec wojny i śmierci swoich bliskich. A mimo to mam wrażenie, że ludzie z tego pokolenia byli lepsi od nas. Dziś nie trzeba by im było tłumaczyć podstawowych rzeczy jak miłość, wierność, poświęcenie a takie pogadanki jak ta w NWASD uznaliby za niedorzeczne. I słusznie, bo problemy tych kobiet i tego zniewieściałego chłoptasia są z dupy wyjęte.
Złe czasy tworzą silnych mężczyzn, silni mężczyźni tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych mężczyzn, słabi mężczyźni tworzą złe czasy...
Jeśli jedna strona się przyjaźni, a druga liczy na coś więcej, to to nie jest przyjaźń. Nawet jeśli ta osoba powstrzymuje skutecznie swoje popędy. W tej sytuacji ktoś taki tak naprawdę tylko udaje przyjaciela, żeby zachować relację. Taka sytuacja doprowadzi tylko do pogłębiania poczucia frustracji i niesprawiedliwości. Te dwie osoby mogą być w przyjacielskiej relacji, ale to wbrew pozorom nie jest to samo, co bycie przyjaciółmi.
No tak
Pełna zgoda.
Dodam więcej, jedna osoba może być w przyjacielskiej relacji z drugą aby "trzymać ją w zapasie" jakby co.
Zabrakło tam pytań "Czy kobiety powinny podlegać poborowi, tak jak mężczyźni?" "Czy wiek emerytalny należy zrównać?"
A Ty urodzisz dziecko,a może je abortujesz mądralo?
@@annaszymanek2198 A mogłabyś wyjaśnić w jaki sposób to jest powiązane z tym co skomentowałaś?
@@annaszymanek2198 No właśnie jeśli mężczyzna nie chce dziecka - powinien mieć możliwość zrzeczenia się obowiązków. I jakoś rozwiązać kwestię - jak on chce, ona nie chce.
@@KamilLipski-o7t wymagamy jako społeczeństwo odpowiedzialności za swoje czyny.
Tylko debil takie pytanie może zadać
Co do doboru gości to chciałbym zauważyć niedoreprezentowanie mężczyzn z zakolami w filmie NWASD.
Leczy kompleksy
NWASD brzmi jak jakaś nowa niemiecka frakcja
@@Chva_Ce_pjeal lol, a good one 👍
A ten w czapce to co chciał tą czapką ukrywać?
Zakola to ważny aspekt bycia mężczyzną
0:48
To było tak randomowe wtrącenie, że aż z kanapy spadłem xD
Po Szymonie niespodziewanie 😂
Fax.
19:30 "Poza Mają Staśko wszystkie są bardzo młode" - musiało zaboleć
Maja Staśko jest w moim wieku. To żadna złośliwość zauważyć że nie jesteśmy "bardzo młodzi".
Takie są fakty, nie jest ona już młoda
widać po której stronie barykady jesteś
Ogólnie kobiety nienawidzą jak ktoś przyczepia się do ich wieku i wyglądu bo wiedzą że nie należą do "tych" dziewczyn
Zaśmiałem się w głos 😁😁😁
Chętnie bym zobaczył Szymona w którymś z tych odcinków.
+1
Zaora wszytskich.
Ja pisalem komentarz pod tych odcinkow zeby go wzieli ale watpie ze szymon by sie zgodzil ;)
UwazM, ze on tez dostrzega zmiane nasd
Ja Carrionera
@@perciol9371 na czym polega zmiana nasd?
oczywiście należy walczyć z popędami, ale też nie warto utrzymywać relacji wywołujących niepożądane popędy. Jeśli jesteś alkoholikiem, nie utrzymuj kontaktów z ludźmi często pijącymi. Jeśli czujesz silne pożądanie do danej kobiety i nie możesz jej poderwać, to unikaj kontaktu z nią. Po co sobie robić pod górkę
Myślę, że tym dwóm panom którzy mówili o tych popędach mniej więcej o to chodziło.
Potwierdzam należy zerwać kontakt, najlepiej całkowicie nie widywać tej osoby. Ewentualnie wytłumaczyć sytuację i usunąć się,tak najlepiej. Na pewno w niektórych przypadkach taka relacja w jedną stronę przyniesie ogrom frustracji, bólu i ogólnie może okazać się tragiczna w skutkach.
Oglądałam całość i zgadzam się zwłaszcza w temacie braku perspektywy matki. Co do opieki nad dziećmi to myślę że nie zawsze dla kobiety to jest łatwiejsze niż dla mężczyzny. Nie wiem na ile to jest kwestia kobiet z mojego otoczenia a na ile rzeczywisty trend ale każda znana mi kobieta która była przed ciążą aktywna zawodowo i było to jej pierwsze dziecko po porodzie doświadczała problemów psychicznych i dość dużej depresji. Przytulanie i karmienie piersią nie wystarczało by być w stanie poradzić sobie z rezygnacją z jakiejkolwiek kontroli nad własnym czasem która w pracy jest czymś pozytywnym. Dodatkowo wspomniany brak uznania dla matek za zostanie matką i poświęcenie dla dziecka jest jeszcze trudniejszy. Ja sama na wzmianki o tym że jest mi trudno i nie radzę sobie psychicznie dostawałam rady typu: znajdź sobie jakąś pracę do robienia z domu, idź na siłownię to bedzie Ci lepiej lub o co Ci chodzi, przecież siedzisz w domu. Moim zdaniem kwestia opieki nad dzieckiem w pierwszym roku życia dziecka powinna być ustalana indywidualnie w związku i nikt nie powinien oceniać ani kobiety ani mężczyzny co do tego jak to zostało podzielone. Dodam tylko że to moja indywidualna perspektywa.
Dobrze, że tworzy się taki format, i niech się rozwija. Z doborem gości faktycznie słabo wyszło ale i tak trzymam kciuki za przyszłość tego formatu.
Nie oglądałem tamtego filmu bo jestem trochę zmęczony tymi płciowymi wojenkami, kolorowymi pill'ami, kanałami jak Fresh&Fit. Teraz widzę że oszczędziłem sobie męki, tragicznie niezbalansowany dobór gości. Równie dobrze można było wziąć czterech księży i zakonnice kontra trzy kobiety.
@@raidolato dokładnie, nie ma co
Dokładnie cztery feminy plus kret i stronnicze pytania oraz żadnej normalnej(centrowej/bez skrajności) kobiety.
poprzednie film mówi o czym jest właśnie ten,i jakie strony wystąpią . polecam obejrzeć
@monikaj5717 wątpię
@A-BYTE94 tylko informuje ,widziałam zapowiedz tego i tyle ;)
17:18 to o matkach i przesłanie mediów "jak jesteś matką wielu dzieci to jest patologia, masz się wstydzić tego" jest tak bardzo prawdziwe i smutne. Brakuje mi pozytywnych współczesnych wzorców matek wielu (1+) dzieci w mediach
Patologia to brak dzieci a w mniejszym stopniu rodzina z jednym dzieckiem. Patologia to samotna matka. Ale takich osób jest już tak dużo że stało się wzorcowym modelem, bo trudno ignorować miliony życiowych rozbitków mówiąc im, że są nieudacznikami,
Te przesłanie to produkują środowiska feministyczno postępowe które obrzydzają w ten sposób rodzicielstwo u kobiet.
Naprawdę fajnie się że postanowiłeś skomentować ten film u siebie na kanale, i że kwestia relacji damsko-męskich, uwzględniająca potrzeby obu stron jest coraz częściej podnoszona w internecie.
Chciałbym się odnieść się do twojego komentarza dot. pierwszego punktu, czyli przyjaźni damsko-męskiej. Wg Ciebie panowie sugerują że popędy które nie pozwalają na przyjaźń między osobnikami 2 płci przez to że są naturalne, to nie należy z nimi walczyć i im bezmyślnie ulegać. A ja uważam że niekoniecznie, że po prostu nie należy ich ignorować, nie udawać że one nie istnieją, i przede wszystkim zrozumieć z czego się biorą, po to by móc skutecznie kierować swoim życiem, by właśnie później móc skutecznie nad nimi panować i nie dopuszczać do sytuacji, które mogą się skończyć nieszczęśliwie.
Trudno jest utworzyć głeboką relację i utworzenie silnej więzi czysto emocjonalnej, pozbawionej pobudek popędowych (czym jest przyjaźń) między heteroseksualną kobietą i mężczyzną.
Panowie też zdają się rozumieć wagę słowa przyjaźń (stąd takie ich stanowisko) i wiedzą że jest to znacznie poważniejsza relacja, niż zwykłe relacje koleżeńskie, co mam wrażenie zarówno ty jak i debatujące panie macie na myśli, mówiąc o przyjaźni, także tej między mężczyznami i kobietami. Bo owszem, da się nawiązać relację z osobą przeciwnej płci, np. w szkole/pracy, gdzie razem rozmawiacie o pogodzie, śmiejecie się z tych samych żartów, słuchacie tej samej muzyki, świetnie się dogadujecie i oboje nie macie wobec siebie żadnych popędowych odruchów, to nadal ta relacja nie jest przyjaźnią, i nie obala to twierdzenia o braku przyjaźni damsko-męskiej.
Przyjaźń to jest poważna relacja, i trudno jest zbudować taką choćby z jedną osobą tej samej płci, a co dopiero z osobą o płci przeciwnej, gdzie do głosu będą dochodziły hormony i kwestie popędowe.
Również jedna z pań stwierdziła że ona nie miała by problemu przyjaźnić się z facetem który jej nie pociąga. No spoko, tylko że ona odnosi się tylko do swojej perspektywy, nie zastanawiając się czy ten nieatrakcyjny dla niej facet ma wobec niej takie samo podejście, a bardzo często nie ma. Bo droga pani, skoro dla ciebie nie jest atrakcyjny, to pewnie dla wielu innych też nie jest, i fakt że ty z nim rozmawiasz i się dogadujecie, może dać mu fałszywą nadzieję że może coś się z tego rozwinąć, i potem całą relację trafia szlag. I tak samo dzieje się w drugą stronę.
Tak jest ja miałem sporo koleżanek i dziwnym trafem kończyło się to albo seksem albo chodzeniem z sobą co też prowadziło do tego samego 😏
Jak poznałem moją obecną żonę to szybciutko przeploszyła wszystkie albo już nie chciały na bajerkę się spotkać a kumple płci męskiej zostali i mają się dobrze.
Pełna zgoda. Jednak świat się nie składa tylko z nieatrakcyjnych desperatów. Sporo facetów ma powodzenie. Jeśli atrakcyjny gościu, nie narzeka na brak zainteresowania płci przeciwnej jak najbardziej może mieć przyjaciółkę. Dziewczyna może w ogóle nie być w jego typie. Może być nawet w udanym związku i nie czekać tylko na okazję. Wydaje mi się, że wielu facetów uważa, że nie ma przyjaźni damsko-meskiej, bo odpowiednio wcześnie zostali sfriendzowani i zrobiło im to krzywdę. A z wiekiem ludzie w ogóle coraz rzadziej nawiązują bliskie relacje. Więc już nawet nie szukają. Ja przyjaźń postrzegam jako braterstwo dusz, całkowite zaufanie, bezinteresowność w kontakcie, możność polegania na sobie. O przyjaciela jest bardzo ciężko i myślę, że tylko nieliczni mają w swoim życiu przyjaźń w czystej postaci. Kobiety nadużywają tego słowa, panom za to ciężko się otworzyć. Znam dwa przypadki czystej przyjaźni damsko-męskiej. Ale to relacje, które wytworzyły się jeszcze za dzieciaka (podstawówka) i trwają ponad 20 lat. Wszyscy w międzyczasie byli w związkach lub nadal są. Istotne jest też jak ktoś w ogóle definiuje przyjaźń. Czy gdybym przyjaźniła się z kimś i poczuła nagle to niego miętę+liczyła na coś więcej to nagle przyjaźń by wyparowała? Na pewno jest to uciążliwe dla jednej ze stron....ale nie ujmuje bazowej podstawy jaką jest przyjaźń. Czym innym jest sytuacja jak jedna ze stron UDAJE przyjaciela, bo liczy na coś więcej i kalkuluje.
@@1Fuss Może być i tak. Ja mam przyjaciela od podstawówki. Partnera od 11 lat. Przyjaciel miał już narzeczoną w międzyczasie, a teraz ... woli wolne układy, bo narzeczona pięknie dała popalić. Na brak zainteresowania nie narzeka, ciągle ktoś tam jest. W międzyczasie byliśmy singlami, piliśmy razem, nigdy do niczego nie doszło, nawet nie było tych taktycznych muśnięć dłoni ;) - żeby sprawdzić teren. Znamy się prawie 30 lat. Za dobrze się znamy, żeby być sobą zainteresowani. Dodam, że przyjaciel zna mojego partnera, poznałam ich dekadę temu. Często widujemy się w grupie, we trójkę... Różnie. Pisząc przyjaciel mam na myśli kogoś kto jest powiernikiem każdego kompleksu, zmartwienia, tajemnicy, kogoś kto zawsze jest, wspiera, nigdy nie obgada, jest bezinteresownie. A nie, że kogoś tam znam i czasami widuję. Nie wiem za to czy mam przyjaciółkę, bo choć bliskie koleżanki są, to wśród dziewczyn panuje niezdrowa konkurencja i zazdrość. A to o zarobki, a to o powodzenie, a to o o chuj wie co jeszcze.... Pewnie taka przyjaźń jest możliwa tylko dlatego, że jesteśmy dla siebie już bardziej jak rodzeństwo. Wątpię, żebym w dorosłym życiu była skłonna się z kimś zaprzyjaźnić.
Nie mogę się zgodzić, jako mężczyzna ze każda kobieta jest dla nas atrakcyjna, i z każdą byśmy weszli w strefę intymna. Jest to teza absurdalna. Może jedynie wynikać z frustracji seksualnej
Albo z tego, że panowie, którzy tak twierdzą wyruch**** by wszystko co ma pochwę. Przecież faceci też mają swoje wymagania, typy, poczucie estetyki i mogą być wybredni. Libido chyba też nie u każdego jest identyczne. Idąc tym tropem homo nie mogą się ze sobą przyjaźnić, bo zawsze jedno będzie chciało puknąć drugie. Może sęk w tym, że podświadomie niektórzy nawiązują koleżeństwo z kimś kto im się podoba i potem jak to do nich dociera to wiedza, że przyjaźni z tego nie będzie. A może niektórzy panowie w ogóle nie są zainteresowani głębsza relacją z kobietą, bo są dla nich nudne, nieciekawe, co tam jeszcze. I jedynym atutem jest ich....pochwa.
Dokładnie. Do tego są też mężczyźni z niskim libido, a także aseksualni i aromantyczni
Jedynie jesli cierpia na jakies choroby
No ja jestem mega wybredny jeśli chodzi o kobiety. Mi się większość kobiet nie podoba. A jak się podoba ale jest narkomanką albo alkoholiczką to jest u mnie skreślona.
By było zajebiście, gdyby zaprosili najkę do tej debaty XDDD
No, będzie tam udzielała uczestnikom rozgrzeszenia. XDDD
Brakowało chrześcijańskiego punktu widzenia ze strony Najki i ze strony Szymona. Tylko takie poglądy są uznawana za cuckserwatyzm.
nie mam nic przeciwko chrześcijańskiej osobie w programie, ale z Najką jest ten problem, że ona ma swoją własną pokrętną logikę i często ją zasłania chrześcijaństwem. Bywały już takie osoby na tiktoku, które są religijnymi twórcami i odcinali się od niektórych wypowiedzi Najki bo po prostu nijak się one wpisywały w wiarę. Oglądanie debaty gdzie stanowisko chrześcijańskie miałoby być reprezentowane przez kogoś takie jak Najka byłoby dobijające.
@@jabłecznik01 prawda
Przy przytulaniu i karmieniu nie wydziela się dopamina, a oksytocyna, i oczywiście, że mężczyźni mają wystrzał oksytocyny przy przytulaniu dzieci ;)
Dokładnie. Po za tym kobiety czują także przywiązanie do adoptowanych dzieci. A niektóre nie czują miłości do swojego dziecka wcale, tzw. depresja poporodowa
Jestem nastolatką więc opiekuje się kimś okazjonalnie ale jak muszę pilnować rodzeństwa to zawsze wiąże się to też z gotowaniem dla całej rodziny, sprzątaniem i innymi obowiązkami domowymi. Takie połączenie jest wymagającą pracą.
Dokładnie, myślę że poza perspektywą kobiety która ma swoje dzieci zapomina się o starszych siostrach, które nie raz w wieku już nastoletnim mogą być w sytuacji, gdzie mają wiele obowiązków domowych podobnej wagi co dorosłe kobiety zajmujace się domem i dziećmi i taka perspektywa tez byłaby cenna (powstał nawet termin Eldest Daughter Syndrome który omawia potencjalne psychologiczne konsekwencje takiej roli dziewczyn w rodzinie).
Też warto zaznaczyć, że nie każda kobieta (zwłaszcza jak jest jeszcze nastolatką i ta odpowiedzialność opieki spada na nią nie z jej ingerencji) ma predyspozycje pod zajmowanie się dziećmi. Można by się uprzeć że to samo można powiedzieć o gotowaniu i sprzątaniu, ale opiekę nad dzieckiem uważam za bardziej złożoną czynność, bo nie obcujesz z przedmiotami a człowiekiem. Co jeśli kobieta ma spektrum autyzmu więc dodatkowo będzie dla niej utrudnione opiekowanie się dzieckiem? Nie każda też doświadcza instynktu macierzyńskiego (to co Szymon mówi o wystrzale dopaminy, są przecież matki z depresją poporodową i zaniedbujące swoje noworodki)
Hahahaha😂 Szymonie, absolutnie rozłożyłeś temat na łopatki! Świetny program:D
6:00 Przyjaźń damsko-męska... powinien czy nie powinien. Jest jeszcze sfera tzw zdrady emocjonalnej gdzie proporcje angażowania uwagi w stałą relację romantyczną, a "przyjaźnią" zaczynają się zaburzać. Jak ma na to reagować partner? Jak destrukcyjne to jest? Gdzie jest indywidualna granica na przyzowalnie i tolerancję? Osobiście twierdzę, że nie ma miejsca na przyjaźń damsko- męską w związku. To jest wpuszczanie wilka w owczej skórze do własnej relacji. Jaki interes ma wygłodniały facet mający ochotę na zbajerowanie kobiety zbliżając się do niej pod płaszczykiem przyjaźni, by twierdzić, że taka przyjaź nie istnieje? Jaki ma interes kobieta, której mężczyzna dużo pracuje i szuka oparcia w... przyjacielu za zwyczaj potrafiącym wykorzystać taką sytuację?
Brednie
Bredzisz czopku redpillowy
Dziękuję Panie Szymonie oraz całemu zespołowi
Jak zwykle najwięcej do powiedzenia o dzieciach mają bezdzietni 😂
I potem Jeszce te same osoby mówią " jak nie jesteś kobietą, to nie możesz mówić o aborcji " xD
W sumie znak czasu. Ale nie zabraniałbym, niech mówią, byle z sensem.
Tak samo jak najwięcej o martwych mówią żywi a o leczeniu raka mówią głównie lekarze.
@@mKpsi No nie, bo wtedy wygląda to na takie same brednie jak ksiądz opowiadający o współżyciu lub o wychowaniu dzieci
I ci bez dzieci są jeszcze tak strasznie zajęci rozwijając swoje pasje, a jak im powiesz, że nie masz czasu na głupoty to dostają piany. 😂
Zdrowy rozsądek. Jak bardzo brakuje tego w obecnym świecie. Pozdrowienia Szymonie. Jesteśmy fanami.
Prawda jest taka ze zwiazek w spoleczenstwie zostal rozbity. Nie ma nas, jestem ja i ty i wojna miedzy nami
Jak zawsze merytorycznie na najwyższym poziomie. Pozdrawiam
Ciekawa analiza, która wyjaśnia wiele rzeczy. Zgadzam się, że zabrakło kobiet z dziećmi i choć trochę starszych, żeby przedstawiły swoją perspektywę na ten temat. Miałbym osobiście tylko uwagę a pro po przyjaźni damsko-męskiej. Jak Szymon powiedziałeś, może to wystąpić jeżeli obie osoby mają ułożone życie romantyczne i że jako ludzie mamy rozum i możemy i powinniśmy panować nad naturalnymi instynktami (jeżeli jest się oczywiście ich świadomym). Ja bym powiedział, że wiele osób nie jest w stanie nad nimi panować, co moim zdaniem wyraźnie widać min. po tym że mamy masę słodkiego i słonego jedzenia i ogólny nadmiar dóbr i ludzie są coraz bardziej otyli (instynktownie ludzie lubią słone i słodkie rzeczy). Druga sprawa, przypomina mi się jakiś fragment programu tv, w którym naprawiali związki i w którym kobieta powiedziała, że wiedziała że miała męża i dwójkę dzieci ale jak był nowy kolega w pracy to poczuła coś takiego, że nie mogła się powstrzymać. Moim zdaniem w dawnych czasach to kultura i ostracyzm społeczny regulował, żeby do takich zachowań nie dochodziło, a to że ludzie byli szczuplejsi powodowane było tym, że nie było możliwości zjadania tylu kalorii (zwłaszcza słonych i słodkich) oraz mniej siedzący tryb życia. Co do tego, że media społecznościowe wpływają negatywnie na samoocenę wyglądu kobiet, a pornografia działa podobnie na mężczyzn; pełna zgoda. Ludzi, którzy mają problemy z tego powodu należałoby po prostu od razu odciąć od tego.
odetniesz facetów od porno i co im dasz wzamian, przeciez porno to substytut sexu, a jesli sa samotni i ogladaa porno to znaczy ze kobiety i tak ich nie chca, słabe geny do przekazania. Jak odetniesz alkocholika od flaszki to to nie sprawi ze on sie bedzie realizował, chłop po prostu pierdolca dostanie, musiałbys mu dostarczyc substytut alkocholu, cos co by skanalizowało jego nałóg na inne tory.
Warto zaznaczyć, że unormowana sfera relacji romantycznych dotyczy nie tylko ludzi w związku, a ludzi z całkowicie spójnym i zdrowym stosunkiem do relacji. Niektórzy mogą być w szoku, że ktoś może nie odczuwać presji, ani frustracji z powodu braku partnerki, oraz nie doszukuje się jej w swojej przyjaciółce. Dużo dojrzałych osób ma ogromny problem z zrozumieniem swoich potrzeb emocjonalnych oraz oczekiwań wobec relacji, stąd nie dziwię się że wychodzi niedojrzała teza braku istnienia przyjaźni
Tak naprawdę zakładasz że zdrady nie istnieją, bo to właśnie ludzie w związkach zaczynają się zbliżać do swoich przyjaciół preferowanej płci gdy w związku cos przestaje grać. A nie trzeba mówić, że udany związek to nie tylko same dobre chwile ale i dołki, kłótnie i niekiedy nawet ciche dni. I tu właśnie istnieje niebezpieczeństwo przekroczenia granicy przyjaźni.
Też się za głowę złapałem 15 min wytrzymałem. Gratuluje wytrzymałości!
Nie zdziwiłbym się, jakby inne feministki, nie zgodziłyby się na wystapienie.
Tak samo jak u Szymona, który chciał pogadać z Kasią Gantor o dyskryminacji, ale został olany.
W końcu NWASD ma wśród feminizmu łatke seksisty.
A zgodziła się jedynie Staśko i trzy mało znane, już nie mówiąc o tym, że masa z nich, nie chce wychodzić ze strefy komfortu bo nie mają argumentów, co można było ostatnio zauważyć gdy czołowe feministki pytano o dyskryminacje mężczyzn czy prawa jakich nie mają kobiety.
jakieś konkrety? Dużo o tym pisze Patrycja Wieczorkiewicz + książki zagranicznych feministek poruszają problemy mężczyzn.
@michanosalik1398 A konkrety takie, że NWASD sam to przyznał w komentarzu.
A po za tym, widziałem jak wygląda poruszanie problemów mężczyzn przez feministki, mówiąc że patriarchat, że facet może zajmować się domem i dzieckiem i toksyczna męskość. Koniec poruszania problemów mężczyzn.
Miałem bardzo podobne odczucia podczas oglądania oryginału.
Jak zwykle dobry materiał i w większości bardzo słuszne wnioski.
Pozdrawiam.
19:30 auć... 😂
Mam wrażenie, że już ten materiał na kanale widziałem tysiąc razy w amerykańskim wydaniu.
Bardzo mi się podobało i bardzo doceniam wkład pracy w przygotowanie tego odcinka
Nie istnieje ogolne (systemowe) uprzywilejowane kobiet? Jak w takim razie odniesiesz sie do tego ze kobiety maja nizszy wiek emerytalny od mezczyzn? Gdzie na zachodzie Europy wiek emerytalny jest rowny miedzy plciami?
a kobiety żyją statystycznie dłużej
I nie obowiązuje ich obowiązek służby wojskowej w razie wojny.
Nie mają też obowiązku rodzenia dzieci. A skoro duża część ich nie ma , to nie widzę powodu aby pobór potencjalnie obejmował i je. Niby czemu mają mieć inaczej?
Kobiety mają mnóstwo przywilejów kulturowych i prawnych. Jedyne co mają gorzej to rodzenie dzieci ale tego już nie chcą więc się nie liczy😂
@@dawidadamski9327 dokładnie. Kobieta, która nie jest i nie chce zostać matką, nie powinna mieć dostępu do żadnego prawa, które wyróżniałoby je od sytuacji prawnej mężczyzn. Osobiście, byłbym jak najbardziej skory do przyznawania kobietom dodatkowych praw i przywilejów, tak długo jak byłoby gotowe i chętne do rodzenia a następnie wychowywania dzieci (liczba mnoga, albowiem jedno dziecko to niestety dla demografii Polski za mało). Brak bycia matką, odbiera kobiecie jakąkolwiek biologiczną wartość, która mogłaby postawić ją w sytuacji bycia ważniejszą od mężczyzny.
30:11 czuję się obrażony jakbyś mi napluł w twarz. Sam zostałem wychowany i dalej żyję w takiej rodzinie, poza mną w rodzinie mam jeszcze siostrę, która co prawda już ładnych parę lat nie mieszka z nami, ale wcześniej mieszkała i żyliśmy we czwórkę. Ojciec pracuje, matka nie (zajmuje się domem) i przepraszam bardzo, ani nie uważam się za patologię, nie pobieramy nawet zasiłków typu 800+, bo i tak się na nie nie łapiemy, a tym bardziej nie jesteśmy bogaci, tata jest zwykłym pracownikiem, zarabiającym nieco więcej niż płaca minimalna. Nie jest idealnie ale przynajmniej mieliśmy okazję być dobrze wychowanymi dziećmi ze stałym dostępem do matki. W swoim niedużym otoczeniu znam co najmniej jedną rodzinę poza moją która również prowadzi taki sam model rodziny.
to przestań, przesłuchaj tej wypowiedzi jeszcze kilka razy, może dotrze
@@Piterix21 ależ jesteś tępy - no przykład głupiego stereotypu a nie opinia Szymona
@Piterix21 współczuje ci bardzo ale wierzę że dasz sobie radę.
Pozdrawiam
Zgadzam się, że Szymon trochę się odkleił w tym momencie, ewentualnie mówił o doświadczeniu swojego pokolenia, ludzi ok. 30-40 lat. W poprzednim pokoleniu było dość dużo takich rodzin. Ja też z takiej pochodzę. Pozdrawiam!
Szymon ironizował, on taki nie jest...
Wybitne, podoba mi się :) Piękna, prosta treść, bez wydumanych bzdur - tylko fakty z trzeźwym komentarzem. 👍
8:15 oczywiście, że mężczyzna powinien płacić na pierwszej randce
za siebie
@@thomasriddle2391 tylko za siebie
Dzięki Szymon za ten odcinek. Nie oglądałem tego programu celowo. W komentarzach ludzie wspominali o tych dysproporcjach gości.
"Nieważne co panie mówią, ważne, co robią" - dokładnie teza Romana nie powinna być w ogóle kontrowersyjna.
Idealnie to samo zjawisko zachodzi, kiedy zapytać szerokiego grona, czego oczekują od programów telewizyjnych - odpowiedzi oscylują wokół publicystyki, kultury wysokiej, nauki. A jak przychodzi co do czego, to zapasy w kisielu oglądają najchętniej.
Jak idą do teatru, to wiadomo - na Szekspira. Obcować duchowo ze sztuką. Ale jak już pójdą, to śmieją się do rozpuku i klaszczą na stojąco, jak Olbrychski na "Królu Learze" krzyknie spoza tekstu "K***A!".
Naprawdę oczekujemy od kobiety, że publicznie przyzna, że zapłacenie za nią na pierwszej randce to coś więcej, niż "miły gest", mianowicie obowiązek? To jest proszenie jej o przyznanie się "jestem roszczeniową pustą kanką (dzban nie pasuje), krok tylko bardziej przyzwoitą od prostytutki" - bo tak przez mężczyzn jest odbierana kobieta JAWNIE oczekująca płacenia za nią. No która się publicznie, pod nazwiskiem i przed kamerą w takich okolicznościach przyzna?!
Incel
@@wojbas471Przeczytaj jeszcze raz zanim skomentujesz!
Chciałem się zgodzić ale od połowy komentarza popłynąłeś. Naprawdę prostytutki ale o krok xd? Po prostu powiedzmy, że ważniejsze od ankiet jest to co ludzie faktycznie robią. Sam Szymon mówił w kontekście politycznym, że wyborcy stwierdzą iż gospodarka, obronność, oświata są najważniejsze. Po czym i tak: aborcja, afery polityczne, wątki społeczne okazują się dla ludzi ciekawsze. To jest esencja poglądu "ważne co Panie robią". I przecież można porozmawiać :/ jeśli randka ma mieć przyszłość to kobieta i mężczyzna mogą, a nawet chcą się dzielić rachunkami.
@@iverntheboneless9583 Nie pisałem, że tak jest w rzeczywistości, tylko że jest to (otwarcie i werbalnie wyrażone oczekiwanie płacenia) tak odbierane. Jako ni mniej, ni więcej, szukanie sponsora, a nie partnera. A za sponsoringiem w relacjach transakcyjnych jest już tylko prostytucja.
Jeżeli kobieta ma takie oczekiwanie, ale NIE wyraża go wprost, tylko jest to częścią subtelnej "gry" - to wszystko w porządku i na ogół jest to tolerowane (poza jakimiś burakami). Dlatego proszenie kobiet w studio o szczerą odpowiedź nie ma sensu.
Podobnie by wyglądało, gdyby imiennie przed kamerą w takiej konwencji zadać pytanie "czy korzystasz z pornografii?". Zaraz by się okazało, że NIKT tego nie ogląda.
Te panie po prostu NIE MOGŁY powiedzieć "tak", bez potwornego odium przyczepionego do ich rozpoznawalnych twarzy. A jak Szymon wspomniał, w zanonimizowanych badaniach wychodzi co innego, a w realnym życiu to już w ogóle jest normą, że facet stawia.
Z wikińskim pozdrowieniem.
@@wojbas471 bardzo dorosle
Dzieci 9-10 lat jak się nauczy to:
- wstają same do szkoły
- pakują się
- robią sobie śniadanie
- zbierają się
- bonusowo jak mają dobry dzień to wstawią kawę dla rodziców :D
Jak do 8go roku się dotrzyma to już naprawdę nie ma na co narzekać - tylko się cieszyć i zachęcać do uczenia się (w szkole i poza nią).
Niemowlaki:
- matko święta 3x wystarczy :D
- człowiek przed 30 radzi sobie lepiej z 24h opieką aniżeli człowiek po 30 (o skalę wartości)
1. Dokładnie Szymonie, jeżeli nie ma się unormowanej sfery romantyczno-seksualnej to inicjowanie przyjaźni z przeciwną płcią jest nie dobre.
2. Nie rozumiem tego płacenia za kogoś na randce, można zaproponować zaplatę albo fifty fifty. Byłem kiedyś na chyba randce (dla mnie to była randka, dla koleżanki to po czasie mam wrażenie była zabawa odskocznia na wakacjach) i zasugerowałem że mogę zapłacić za wszystko. Podziękowała i że może każdy za siebie. Jak dla mnie to jest najlepsze rozwiązanie. Każda kobieta lubi być traktowane jak księżniczki i nie ma co panie zaprzeczać ;)
4. Staśko dobrze mówi
5. Bullshit. Praca np na budowie czy magazyniera czy pracownika umysłowego będzie powielokroć trudniejsza od prac domowych (nie dzieciowych). Prace domowe są po prostu nudne. Podział na równo jest kretyński. Sorry ale jeśli chłop robi po 12h fizycznej pracy a żona np pracuje umysłowo w biurze 8-16 to będzie mieć więcej sił. Sensowniejsze jest tworzenie grafików prac domowych. Np jednego dnia ja pozmywam, odkurzę i nastawię pranie ale drugiego dnia zrobię tylko zakupy.
6.
Praca intelektualna potrafi być o wiele bardziej wyczerpująca od pracy fizycznej
@@mateusz5872 Tyle, że obowiązki domowe, nie licząc opieki nad dziećmi, to praca fizyczna, a do niej potrzebujesz siły fizycznej, będąc zmęczonym psychicznie jednak chyba łatwiej wykonać te dodatkowe obowiązki domowe.
Pytanie, czy fakt, że coś jest nudne, nie dodaje trudności?
Większość osób, włącznie ze mną, pracując np. w usługach zgodnie twierdzi,że najgorsze i najtrudniejsze były te dni, gdzie nic się nie działo, ale trzeba było pozorować pracę, co jest nudne niesamowicie. Jakby mi ktoś dał do wyboru wymagającą umysłowo pracę, versus 8 godzin przekładania tak samo śrubek na produkcji, to zawsze wybrałbym to pierwsze. Trudno jest wytrzymać, jak coś jest nudne ;)
@@MrTangerine666 No właśnie, więc ktoś kto wykonywał cały dzień pracę umysłową ma więcej siły na roboty domowe, niż ten kto wykonywał cały dzień ciężką i nudną pracę fizyczną.
Świetne podsumowanie 👍
Mądrego to zawsze dobrze posłuchać
Panie Szymonie, bardzo dziękuję za ten film. Po pierwsze, dzięki niemu dowiedziałem się o samej dyskusji na kanale Nie wiem ale się dowiem. Po drugie, potrafi doskonale podsumował Pan te dyskusje wyciągając z niej najważniejsze tezy i spostrzerzenia. Generalnie Pana film był ciekawszy i bardziej merytoryczny od samej dyskusji, która niestety w moim odczuciu była mocno tendencyjna
Nie wiem czemu, ale zawsze jak słucham o przyjaźni damsko-męskiej (że niby nie może istnieć itd.) i o całej reszcie różnic między płciami, to czuję się jak kosmita 😂
@@Rapture-nv5vj no normalnie beka w chuj
Nie musisz wystarczy żebyś był pedałem.
Moja kuzynka ma takiego kolesia i mimo że jest zamężna to wpada posadzić jej kwiatki albo pogadać o swoich zawodach miłosnych czy inne takie 😅😅
@@A-BYTE94 No i? O co ci chodzi?
@@1Fuss Albo potrafisz trzymać chuja w spodniach kiedy trzeba
@@1Fuss Albo możesz też wiedzieć kiedy trzymać swój sprzęt w spodniach, a kiedy nie 😂
To jest film, którego naprawdę potrzebowałem.
nawet starożytni spartanie rozumieli, że dziecko do pewnego wieku powinno być pod opieką kobiety z pewnych względów
Bo tam panowała patola
3:47 Szymon w następnych 1.5 minutach wyjaśnił clue różnic między płciami w podejściu do kwestii pociągu.
Z kobietami jest tak że mowią nie to co myślą czy uważają ale to co jest miłe dla odbioru.
Bredzisz onuco
Dokladnie tak, poczynajac od arcymistrzostwa w oklamywaniu samych siebie, jak i ogolnym postrzeganiu rzeczywistosci przez bardzo subiektywna i tak elastyczna, ze wrecz plynna perspektywe...
@@wojbas471 nie używaj słów których znaczenia nie rozumiesz. Miłego dnia
Przecież to jest chwyt erystyczny który wykorzystuje każdy niezależnie od płci, kiedy mu się to po prostu opłaca.
@@wojbas471 dorosnij
Jestes przykladem toksycznej dziewczynki
Dlatego MISISZ WIEDZIEĆ ...
Jak ma się unormowaną sytuacje relacji romantycznych to to znika XDDD Panie Symonie nie bądźmy naiwni wiara w coś takiego nie przystoi osobie dorosłej.
Bardzo dobre podsumowanie
2:35 no dokładnie, jak masz ochotę na cimricimci to wychodzisz na ulicę, maczugą przez głowę i do jaskini. Masz ochotę kraść czy niszczyć? Od tego są popędy, żeby je zaspokajać. Bądź jak Adolf albo Władek - najedź inny kraj, bo po co się ograniczać, wszystko jest dla ludzi. Niby fajnie, że mogą się spotkać osoby o różnych poglądach i je przedstawić, ale no jak się słyszy takie teksty czy widzi osoby nadal kierujące się najprymitywniejszymi instynktami to trochę masakra, bo to zupełnie inny świat. Tak jakby logika, współpraca, empatia czy racjonalne myślenie w ogóle tam nie istniały. Na szczęście są też osoby zdrowo myślące lub przynajmniej potrafiące się kontrolować, dzięki czemu jeszcze się nawzajem nie wybiliśmy.
to zalezy.... czasem opcja najechać i wybić jest lepszą strategia, nomen omen tez wymaga wspołpracy ale we własnej grupie, w sumie zawsze wspólpracujemy we wlasnej grupie.
Gdybym prowadził kanał NWASD to bym zaprosił Szymona. Gdybym był Szymonem to potem przeanalizowałbym na zimno to co w takim programie na żywo powiedziałem.
Tam ludzie sami się zgłaszali, nie było zaproszeń
Pamiętam moją pierwszą randkę. Zaprosiła i zapłaciła
Z emerytkami tak to już jest...
Dokładna analiza niewspółmiernie przyłoży się do rozwoju człowieka i nam wszystkim pomoże.
Nie wszystkim. Szkoda
Gdyby mężczyźni zawsze postrzegali przyjaciółki seksualnie, mój przyjaciel nie dałby mi kosza (dwa razy) 😅
Auć😬
Friendzoned na całość
Widocznie byłaś na końcu jego listy, a nie że w ogóle cię na niej nie było.;) a na serio to od każdej takiej zasady są wyjątki przecież
(Btw tez dostałam kosza w takiej sytuacji i zerwałam relacje bo moim zdaniem relacja "ja go kocham, a on traktuje mnie jak przyjaciólke" nie była zdrowa i po co miałam się męczyć)
@@monilip a każda Twoja znajoma jest na takiej liście? ;)
Można postrzegać seksualnie (atawistyczny popęd) i można go intencjonalnie, czasem bez większego trudu hamować.
@harrenhoare9637 no plus zakładanie, że mężczyzna czuje pociąg do każdej kobiety... jest robieniem z niego jakiegoś tępego zwierzęca bez gustu czy wymagań
No i właśnie Szymon robi to co już po zwiastunie materiału NWASD wiedziałem że będzie brakować. O ile szanuję (jeszcze) kanał NWASD tak uważam że tamten materiał był niczym innym jak monetyzacją polaryzacji społecznej i wojny damsko-męskiej. Postawili naprzeciw siebie dwie skrajnie do siebie nastawione grupki i niech się wzajemnie przekrzykują czyja racja, a tam właśnie była potrzeba jakiejś trzeciej strony. Kogoś kto zweryfikuje argumentację każdej ze stron i doda jej wartości merytorycznej.
Kanał NWASD był już wielokrotnie łapany na nieczytaniu własnych źródeł, manipulowaniu danymi z badań, cherrypickingu i żerowaniu na podstawowych instynktach oraz wojnach kulturowych. Tu nie ma nic do szanowania.
A z perspektywy społecznej, możnaby się przyczepić pewnie do samego formatu, bo taka "debata" z ewidentnie nieumiejętnie dobranymi mówcami i bez postaci arbitra nie wnosi żadnej wartości, poza napędzaniem szumu.
@@suchyczowiek2460 zaskoczę cię, ale ten temat jest tak złożony, że WSZYSCY popełniają manipulacje etc. Nie zrozum mnie źle, nie bronię nwsad - po prostu temat jest bardzo głęboki i wymaga totalnej szczerości ze strony obu płci, by był wiarygodny. Oraz mnóstwa czasu na jego przygotowanie. A takich dopracowanych materiałów nikt nie ogląda póki nie jesteś mega kanałem, który stać na taki przywilej jak walnięcie jednego materiału na miesiąc - 1.5. Dodam że miesiąca totalnego luzu, czyli bez pracy na etat. ;)
@@HeroGenji
Przecież są o wiele mniejsze kanały, które tworzą dobrze zweryfikowane materiały, pomimo że nie jest to przecież ich jedyne zajęcie.
NWASD bynajmniej nie jest małym kanałem, a nawet gdyby takim był - brak środków nie uzasadnia żadnego z wymienionych przeze mnie w 1 komentarzu punktów. Tym bardziej, że kreują wizerunek naukowych i obiektywnych.
Szanowałem kiedys ten kanał, juz od dłuższego czasu widac łapanie wyswietlen na taniej sensacji a ich miniaturki i tytuły wręcz zniechecaja mnie do oglądania.
Natomiast wojna damsko męska jest wymysłem który ma odzwierciedlenie głównie w internecie.
Wojna kulturowa której powyzsza jest cześcia tez mało kogo interesuje. Mnie tez nie interesowała gdy rozgrywała sie na poziomie dyskusji i polityki ale gdy przenikneła kulture na wskroś to nie miałem juz gdzie przed nią uciec. Niestety.
No ale trzeba rozmawiać o ważnych tematach. Przecież nie załatwisz tego milczeniem.
22:00 uważam, że mężczyźni powinni być wysyłani na urlop ojcowski przez 6-12 kolejnych lat co rok na jeden miesiąc (urlop ciągły na 30 dni między końcem czerwca i końcem sierpnia) do opieki nad dzieckiem w okresie wakacyjnym. Urlop na rzecz budowania wzorca mężczyzny.
Chętnie. Kto za ten urlop zapłaci?
@harrenhoare9637 Mężczyźni. Dostaną niższe pensje, bo zatrudnienie mężczyzny będzie się wiązało z wypadnięciem pracownika na rok. A tak na poważnie to źródło finansowania byłoby dokładnie takie samo jak w przypadku obecnego urlopu macierzyńskiego - z naszych pieniędzy.
@@Misiok89Tak jak myślałem. Ale rozumiesz, że to jest po pierwsze koszt dla kulejącej gospodarki - 100%, a być może nawet większy, niż obecnie ponosimy przez urlopy macierzyńskie. Tej pracy ktoś po prostu nie wykona, a nieistniejące jej owoce nie zostaną skonsumowane.
Plus urlopy macierzyńskie rozkładają się - może nie idealnie - ale jednak w całym roku. Wyłączenie masowo ojców na okres lipca lub sierpnia (kiedy potrzeba najwięcej rąk do pracy) to katastrofa.
@harrenhoare9637 możnaby zrobić reformę edukacji i uznać, że dzieci powinny rozpoczynać 1 klasę we wrześniu i kończyć po 10 miesiącach, drugą w sierpniu, trzecią w lipcu, czwartą w czerwcu, itd.
Dla gospodarki mimo wszystko mogłoby być istotniejsze, żeby mieć dzieci, które spędziły czas z ojcami. Ludzie w pracy nie są niezastąpieni. Zatrudniając mężczyznę pracodawca mógłby planować przewidywalne braki pracownika. Jako że dotyczyłoby to wszystkich zarówno mężczyzn jak i kobiety, to doszłoby do realnego wyrównania szans. Kobieta wypadałaby na rok, a mężczyzna cyklicznie.
O to akurat żeby zrobić remont i już nie trzeba będzie kombinować lewych zwolnień 😉
13:15 prezydentów w Polsce wybieramy demokratycznie owszem, od lat 100, dokładnie od 102, ale przerwa to nie tylko 50 lat komunizmu i 6 lat okupacji, ale też 13 lat sanacji.
I jeszcze rok III RP
9:39 jestem chyba wyjątkiem, bo nie chce aby facet za mnie płacił ani na pierwszej randce ani na innej. Czuje sie nie zrecznie, i mam w glowie ze musze sie jakoś odwdzięczyć.
Dzięki
Kobiety sa bardziej hejtowane w seici za wyglad. Prowadze konto firmowe na tt, jak tylko pojawiam sie na filmie musi byc jakas uwaga dot. wygladu, na filmie jest maz - zero uwag. 17:11 To jak kobiety maja nie przykladac do wygladu uwagi ? Musisz byc taka, taka, taka bo Cie zjedza.
przede wszystkim to hejtuja za wyglad głównie kobiety, facetom sie nie chce, chyba ze jej nie lubia.
@@armenian123 mam inne doświadczenia. Byc może, ze względu na branżę. Hejtują u nas głównie mężczyźni, chłopcy.
@@misiekheartbreaker9925 a co to za branża?
Motoryzacja @@armenian123
@@armenian123 moto
Jezu, Szymon jak ja doceniam że Ty też to za mnie obejrzałeś❤
Przecież mężczyźni też są oceniani głównie przez wygląd, zwłaszcza przez kobiety. Ludzie kierują się tylko popędami i hormonami, to są władze wyższe. Rozum tylko uzasadnia te kierowanie i racjonalizuje.
2 i 3 zdanie nie uzasadniają pierwszego. Tak, kobiety kierują się popędami i hormonami, ale ten popęd kieruje je w stronę mężczyzn zaradnych, opiekuńczych, pewnych siebie
@@FalStudio1234 jezeli wychowa sie bez ojca to juz nie jest tak oczywiste. to w jakim srodowisku dorastasz wplywa na Twoje decyzje w przyszlosci
Współczuje ci władz wyższych
Kobiety znacznie bardziej zwracają uwagę na osobowość i zasoby
Czy według ciebie Robert Pasut to seks bomba? No w mojej ocenie jak ma mokre włosy to wygląda dosłownie obleśnie ale nie przeszkadza mu to na bajerowanie dziewczyn
@@ptasznik5973 Kobiety tak samo jak mężczyźni zwracają uwagę na wygląd zewnętrzny, tylko na inne jego aspekty, mężczyźni zwracają uwagę na aspekty świadczące o płodności i zdrowiu kobiety, a kobiety o tych świadczących o sile, sprawności, zdolności zapewnienia bezpieczeństwa i zdrowiu. W przypadku Pasuta na jego korzyść wpływa to, że jest dobrze zbudowany i ma wysoki wzrost
Odnośnie pracy w domu i przy dzieciach. Mam spory zakres doświadczeń w tym zakresie. Pracowałam zawodowo, teraz na pełny etat zajmuję się dziećmi. Przez rok dzieci chodziły do szkoły, pozostałe lata są w edukacji domowej. Wyprawienie dziecka do szkoły, zakupy i ogarnięcie domu to była pestka - gdyby nie częste choroby któregoś z trójki, pewnie poszukałabym pracy na pół etatu, bo nie miałam za wielkiego obciążenia i wyzwań. Co innego teraz - troje dzieci w różnym wieku trzeba nie tylko ubrać i nakarmić, ale jeszcze nauczyć - i to już jest ciężka praca, zwłaszcza, że często nie chce im się nie chce siedzieć nad pisaniem. Jak tak porównuję wszystkie moje dotychczasowe zatrudnienia, to najlepiej - co nie znaczy najłatwiej - jest mi teraz, kiedy mam dzieci w domu. Mam dzień pełen wyzwań, ale wszystkie realizuję w pełnej wolności - czasem zrobimy więcej lekcji, czasem mniej, możemy zadania wykonać rano albo po południu. Łatwiej mi było, kiedy byli w szkole, bo miałam wszystko zrobione do wczesnego popołudnia i czas, żeby zadbać o siebie przez dwie - trzy godziny, zanim wszyscy wrócili ze szkoły i trzeba było zająć się znów pracą. Jedyne czego mi brakuje do porównania to praca na pełny etat połączona z posyłaniem dzieci do szkoły i to wydaje mi się najtrudniejsze.
Acha, fakt, że mogę sobie pozwolić na niepodejmowanie pracy zawodowej nie znaczy, że jesteśmy nie wiem jak bogaci. Mąż zarabia nawet poniżej mediany. Mieliśmy trochę szczęścia z mieszkaniem i chociaż nie jest takie, jak bym chciała to nie musimy spłacać nie wiadomo jak wielkich rat kredytu. Żyjemy skromnie, bez zasiłków. Zdaje się, że jesteśmy zupełnym wyjątkiem w skali kraju, ale da się.
25:30 tutaj padły bardzo mądre słowa, które otworzyły mi oczy. Wiele razy prowadząc spory z feministkami nie brałem pod uwagę, że nie rozumieją one pojęcia patriarchatu.
A przecież definicja zawiera się w samym słowie: nie władza mężczyzn (andriarchiat), co władza ojców. I bywa tak, że synowie niegodni przejęcia ojcowskiej schedy miewają gorzej od córek. Stąd ci wspomniani najgorzej sytuowani społecznie: bezdomni, robole od niechcianych robót, uzależnieni - w większości mężczyźni.
Dzięki za omówienie
Jestem mamą trójki dzieci: 4, 5 i 7 lat. Wszystkie są neuroróżnorodne (autyzm, zespół Aspergera i ADHD) i pracuję na pełen etat. W moim przypadku praca zawodowa choć jest wymagająca, to jednak uważam , że jest o wiele lżejsza niż praca w domu. Także mówienie, że kobieta będąca w domu z dziećmi nic nie robi to dla mnie nieśmieszny żart. Ja się naprawdę nie dziwię, że obecnie jest taki niż demograficzny. Łączenie pracy zawodowej z rodzicielstwem bez wsparcia rodziny (bo w dzisiejszych babcie i ciocie również pracują) oraz wymaganiem od matki by była perfekcyjna, a jej dzieci poruszały się w przestrzeni publicznej bezszelestnie i niewidocznie dla otoczenia nie zachęca do posiadania potomstwa.
Z żadnej ze stron nie padło, że kobieta w domu zajmuje się nic nierobieniem, tylko która praca jest bardziej wymagająca
@agnieszkah.9549 witam, tak jak kolega powyżej wspomniał to raz, a dwa to współczuję przeciwności związanych z wychowywaniem wymagających pociech, ale druga sprawa to teza zawarta była absurdalnie niesprecyzowana. O jaką ilość dzieci chodzi oraz jaką pracę. Przestańmy dawać się dzielić i nie oglądajmy tych szkodliwych treści.
Pozdrawiam
Tak, Szymon był tu nieprecyzyjny. Ja też jestem mamą i uważam że łączenie pracy zawodowej i macierzyństwa jest trudne, ponieważ oba obowiązki wymagają od kobiet 100% zaangażowania. W tym, ze w domu w stosunku do dzieci odpowiedzialność jest znacznie większa, a życzliwość społeczeństwa coraz mniejsza.
Proszę zrób kodeks idei. Jeśli jeszcze on nie jest w Twojej książce. ;D
A no i jeszcze jedno, pod filmem jest komentarz pewnej Pani. O trudnych wymaganiach wychowywania/zajmowania się dziećmi. Posiada trójkę i na każde jest kod w ICD10. Lecz nie o to chodzi. JAK MOŻNA wspomnieć o babkach, ciotkach i o sytuacji kobiet, które nie mogą udzielić wsparcia w wychowaniu w tymże systemie domowym. TO JA SIĘ PYTAM? Gdzie jest mężczyzna. Naprawdę zrobił się duży podział płci i to tak naprawdę z dupy. Nie do końca jestem pewien gdzie go mogę określić na osi czasu ale może koło 2011 roku?
Wracając, do tej Pani, to mam rozumieć, że może problem jest w systemie (nie mylić z helingerem) rodzinnym i może czas rozwiązać traumy rodzinne od babki aż po Panią, bo przekaże im następne negatywne wzorce i system rodzinny nie będzie pełny. Dodam na koniec, że to i tak zależy. ;D
@@kot_kiciaNo i macie odpowiedź, nie da się połączyć wszystkiego. Dlatego od wieków był podział, kobieta bierze odpowiedzialność za dom i dzieci, mężczyzna za jego utrzymanie. Dziś nawet jak ktoś chce taki model rodziny tworzyć to 90% mężczyzn nie jest w stanie z jednej pensji utrzymać całej rodziny. Ja widzę inny problem, nawet jak kobiecie się powodzi finansowo, nie może znaleźć partnera na swoim poziomie i decyduje się na związek z takim co mniej zarabia to go nie szanuje. Nawet gdy taki facet bierze na swoje barki obowiązki domowe, to nie dość że z czasem traci w oczach swojej partnerki że jest mało męski, to jeszcze społeczeństwo zaczyna również piętnować takiego faceta. Kobiety mam wrażenie chcą nadal faceta takiego rodem wyciągniętego z patriarchatu, czyli żeby był decyzyjny, męski, szarmancki dawał o kobietę, a wzamian taki facet dostanie wyzwolone kobietę która ma prawo robić to co chce.
Szymonie dziekuje bardzo za fragment od 20min.
Zdaje sobie sprawe, ze w niektorych miejscach na swiecie wyglada to inaczej. Jednak patrzac na siostre, matke, kuzynke, znajome itd. Biorac pod uwage moje doswiadczenia to mezczyzni w dalszym ciagu nie zdaja sobie sprawy ile energi trzeba wlozyc w opieke nad dzieckiem przez pierwsze kilka lat jego zycia. Ile to pracy.
Milo ze ktos po 'drugiej stronie barykady' to rozumie i sie za nami wstawia.
Nareszcie porządny film w improwizacji, tęskniłem za starym dobrym Szymonem Mówiącym!
Pozdrawiam
Jak zwykle świetna analiza
Szymon wyjaśnia Jutuberów #1: XD
Komentarz dla wsparcia i statystyk.
Szymon, badania preferencji kobiecych w USA niewiele nam dają z racji sporych różnic kulturowych między USA a Polską.
Jak dobrze czasem usłyszeć z czyichś ust to co się myśli :D Szczególnie gdy się żyje w środowisku, które ma inne poglądy.
Jeżeli chodzi o model rodziny gdzie mężczyzna pracuje a kobieta siedzi w domu to chodzi o Amerykański model rodziny prawdopodobnie z lat 20 czego nie jest pewien. Ale jestem prawie pewien że taki model rodziny był w Ameryce choć wynikał on bardziej z prawnych rzeczy nam na myśli kobiety miały wtedy mniej praw.
Wspaniale się tego słuchało.
Dla kobiet wygląd mężczyzny jest bardzo ważny. Czas by mężczyźni to zrozumieli.
Prawda widziałem to już w podstawowce
To prawda. Wygląd grubego portfela.
@@wal70ful2/3. Kasa, wygląd, states. Ogarnij dwa z trzech i rządzisz na dzielni.
@@wal70ful nie. Wygląd mężczyzny jest ważniejszy od pieniędzy. Może dla biedaczek nie, ale dla kobiet z normalnego domu wygląd mężczyzny jest ważniejszy. A ponieważ mało mężczyzn dobrze wygląda to kobiety są poszkodowane. Natomiast facet ma lepiej, bo jemu druga połówka najpewniej będzie się fizycznie podobać.
@@vinvinterr Obecnie nawet brak znaczącej nadwagi u pań urasta do rangi nierealistycznego standardu piękna. Bądźmy uczciwi - obok pana z brzuszkiem, przyobleczonego w dresiwo od Chińczyka rzadko kroczy pani zdjęta z okładki żurnala. Większość par które widujesz na ulicy jest w wymiarze estetycznym optymalnie dopasowana.
Wow. Zaimponowałeś mi Szymon. Jako redpilowcowi dałeś midomyślenia ❤
Mam dziecko i pracuje, nie dlatego ze jest to latwe i mam zastrzyk dopaminy jak przytulam dziecko, tylko nie mam wyboru. Opieka jest ciezka i kobiety ja lacza z pracy, bo... NIE MAJA INNEGO WYBORU. Ktos musi dziecko nakarmic, ubrac, a mezczyzna nie zawsze zarabia wiecej niz kobieta
Twój materiał to kolejne potwierdzenie że pomysł nie wiem ale się dowiem jest strzałem w dziesiątkę. Twój komentarz trafny i coś wnosi w temacie. Pozdrawiam.
Jejku, jak ja bym poszła podyskutować do takiego programu! Ktoś wie gdzie się można zgłosić?
Gdyby przyjaźń damsko-męska nie istniałą to by był dramat. Mam przyjaciela, znamy się 20 lat. 20 lat! Poznaliśmy się na... moim slubie. To jest przyjaciel z podstawówki mojego byłego już męża. Nie dość że kontekst znajomości sprawia że no błagam... musięlibyśmy być oboje moralnymi degeneratami aby widzieć w sobie kogoś więcej niż znajomych, to dodatkowo 20 lat jest sporym kawałkiem czasu na załapanie czy się mamy ku sobie, czy nie. I nawet ostatnio (max 3 tygodnie temu) rozmawialiśmy ogólnie o relacjach, związkach itd i oboje wprost powiedzieliśmy że nigdy nie patrzyliśmy się na siebie jak na atrakcyjną osobę płci przeciwnej. Po prostu nie ma w nas takiego postrzegania tej drugiej strony. Bardziej traktujemy się jak rodzeństwo.
Niemożność istnienia przyjaźni damsko-męskiej zakłada że jesteśmy w stanie wejść, a właściwie czujemy potrzebę by wejść w relacje erotyczną z każdą osobą płci przeciwnej. No to jest dramat. Boje się ludzi, którzy by chcięli tego bronić. Jasne, większość tych "przyjaźni" skończy się friendzonem z którejś strony. Ale większość przyjaźni męsko-męskich i damsko-damskich też umiera, albo i nawet nie powstaje. Przyjaciel to nie na darmo ktoś wyjątkowy, ktoś kogo nie mamy w życiu w 120 egzemplarzach.
Zależy od definicji przyjacielstwa, każdy nadaje temu słowu inne cechy, jeżeli dla ciebie przyjaźń to relacja bezinteresowna i aseksualna to możesz kwestionować tę przyjaźń.
@jakub-or2vk przyjaźń jest aseksualna. FwB widniejace nawet w słowniku to... dobrze wiemy ze to takie ładne określenie na romans i kochanków.
Bezinteresowna? Nie ma bezinteresownych relacji. Zawsze tkwimy w czymś co nam coś daje.
BTW nie mogę zgodzić się z tym że każdy nadaje temu słowu inne cechy wiec i inne znaczenie. Może ktoś tak robić ale jest z założenia w błędzie. Słowa mają swoją definicje i na nich powinniśmy opierać rozumienie świata i dyskusje na jakiś temat. Nie na tym co nam się wydaje.
Definicja SJP
1. bliskie, serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej szczerości, życzliwości, zaufaniu;
2. życzliwość, serdeczność okazywana komuś;
3. przyjaźń z korzyściami - relacja przyjacielska dopuszczająca stosunki seksualne
@@1mortalsin No właśnie to jest to o czym mówię, zakładasz, że przyjaźń jest aseksualna, dodałaś te cechy przyjaźni mimo, że żadna definicja ich nie obejmuje.
Przyjaźń to:
«bliskie, serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej życzliwości i zaufaniu; też: życzliwość, serdeczność okazywana komuś»
Słownik PWN
lub:
friendship, a state of enduring affection, esteem, intimacy, and trust between two people. In all cultures, friendships are important relationships throughout a person’s life span.
Friendship is generally characterized by five defining features:
1. It is a dyadic relationship, meaning that it involves a series of interactions between two individuals known to each other.
2. It is recognized by both members of the relationship and is characterized by a bond or tie of reciprocated affection.
3. It is not obligatory; two individuals choose to form a friendship with each other. In Western societies, friendships are one of the least prescribed close relationships, with no formal duties or legal obligations to one another.
4. It is typically egalitarian in nature. Unlike parent-child relationships, for instance, each individual in a friendship has about the same amount of power or authority in the relationship.
5. It is almost always characterized by companionship and shared activities. In fact, one of the primary goals and motivations of friendship is companionship. In addition, adolescent and adult friendships often perform other functions, such as serving as sources of emotional support and providing opportunities for self-disclosure and intimacy.
Britannica
@jakub-or2vk jesteśmy w Polsce. Nie oprę dyskusji na angielskim znaczeniu słowa, bo słowo w każdym języku może mieć inną definicje przez to jak rozumiem je dane społeczeństwo. Nadal jednak ta definicja zamyka się w słownikowej definicji.
A w Polsce przyjaźń rozumiana jest jako relacja nieerotyczna. Dlatego też w definicji słowa przyjaźń nie ma nic o erortce. I to nie ja dodaje coś do definicji. Ja po prostu literalnie rozumiem definicje z polskiego słownika.
Przyjaźń to idea. Przyjaźń między ludźmi tej samej płci jak i różnej płci będzie Nadal tą samą ideą. Jeśli gdzieś wchodzi pociąg seksualny to jest to moment gdzie wykraczamy poza idee przyjaźni. Erotyka, seksualnosc mogą się pojawić tam gdzie jest przyjaźń, ale przyjaźnią nie są.
@@1mortalsin Ta definicja jest taka sama. Akurat definicje którą przytoczyłem uzupełnia się ze słownikiem PWN tylko jest dłuższa i definiuje główne założenia przyjaźni. Formalna przyjaźń w Polsce to relacja między dwoma osobami, wiem, że społecznie ludzie mogą inaczej to rozumieć bo mało kto w ogóle rozumie słowa, których używa co większość osób w komentarzach pod tym filmem prezentuje, ale ja nie uważam, że w tym jest coś złego, uważam, że jak każdy rozumie przyjaźń po swojemu to do niczego nie dojdziemy dlatego wypadałoby w takich debatach na początku zdefiniować czym w ogóle jest przyjaźń po swojemu, nadać cechy czym jest i gdzie się kończy, a później mówić bo wychodzimy do punktu gdzie każdy mówiąc o tej samej rzeczy mówi o innej, tak jak dla jednej osoby dla mnie przyjaźń może być zdeterminowana przez instynkty biologiczne i może być interesowna dla drugiej osoby może być tylko interesowna, aseksualna, a dla jeszcze inne bezinteresowna i aseksualna.
Bardzo rzetelny materiał. W sumie dlatego nie oglądam za często, bo wolę się pośmiać z ludzkiej głupoty niż popadać w smutek po słuchaniu o tym. :/
Mądrego to fajnie i dobrze posłuchać
Wydaję mi się, że powinna być większa różnorodność jeśli chodzi o wiek
Fajny materiał👍
4:55 no coż jako ktos kto jest bi muszę się z Mają Staśko zgodzić
wow, to było najkrótsze ,,hej” jakie w życiu słyszałam
Ogólnie to chciałem zauważyć jedno.
Żadna ze stron chyba ani razu nie przyznała, że ułamek winy za stan rzeczy, który uważają za nieakceptowalny, leży... Po ich własnej stronie.
Mądrego to warto posłuchać
To jest niesamowite jak bardzo spadla jakosc na nie wiem ale sie dowiem.
Juz dawno przestałam ogladac te flmy nastawione na tanie clickbaity i kontrowersje.
Prędzej czy później tematy zaczęłyby się wyczerpywać, a jako że to jest chyba ich główny zarobek, to musieli zacząć produkcję taśmową.
Jako samotna matka dwójki dzieci, uważam że praca przy zajmowaniu się domem i dziećmi jest mocniej obciążająca, niż praca etatowa. Mówię to z perspektywy prawdziwie samotnie wychowujacą bez doskokowej pomocy ojca czy moich rodzicow. Ja wrecz "ucieklam" do pracy, wykorzystując moment, w ktorym dzieci mogły pojsc juz do placowek opiekuńczych. Mimo, że po pracy jeżdżę z dzieciakami na zajecia pozalekcyjne a wieczorami zajmuję się domem, to czuję sie mniej wyczerpana, niż zajmowanie się domem i dziecmi na okrągło, ktore obciąża psychicznie.
Czyli znowu polski internet kopiuje format że stanów. W stanach to się nazywa Middle Ground i warto zobaczyć niektóre odcinki. Odklejka w Stanach to jest wyższy poziom.
Bardzo mądra analiza i wypowiedzi. W pełni się zgadzam.
Ja miałem znajomą, potem stała się moją dziewczyną na chwilę i teraz znowu dalej jest znajomą. Także da się. Po prostu w tym pytaniu zawsze zakłada się, że nie znasz drugiej strony, poznajesz i czy może być przyjaciółką bez etapu bycia dziewczyną. I kiedyś też myślałem, że to mało możliwe. Ale z wiekiem dochodzisz do innych wniosków, w okolicach 40-ki już myślenie trochę się zmienia.
to nie przyjazn...
@@armenian123 dlaczego? Jak chcesz definiować przyjaźń i dlaczego twoja definicja ma być własciwa :D
@@mydyingdream zobacz jakie ty masz korzysci z tej znajomosci a jakei ma ona...i juz bedziesz wiedzial co to jest
@@gromosawsmiay3000 no właśnie nie ma żadnych korzyści, oprócz tego, że jak ci się wszystko wali to masz do kogo się odezwać. Kim w ogóle trzeba być, żeby znajomości rozpatrywać przez pryzmat korzyści i strat XD Jeśli zaczynasz zauważać tego typu zależności, to fakt, wtedy nie ma mowy o przyjaźni
@@mydyingdream zawsze sa korzysci i straty, jeżeli znajomosc przynosi tylko straty to szkoda na nia poswiecac czas, mozliowsc odezwania sie do kogos to tez jest korzyść. nie ja wymysliłem zasady zycia na planecie ziemia, wzajemne relacje albo sa symbiozą albo pasożytnictwem.
wazna uwaga korzyści to nei sa aspekty materialne, nawet aspekty emocjonalne moga być korzyścią.
Aż mi się przypomniał program, który z chęcią oglądałam jako dziecko. Gdzie publiczność siadała po stronie tak lub nie i decydowała co ma się wydarzyć w krótkich scenkach fabularnych i tłumaczyli dlaczego podejmowali daną decyzję.
Przyjaźń z Nie Wiem ale się dowiem skończona. 😂
"Czy może istnieć przyjaźń między Wojną Idei i Nie Wiem Ale Się Dowiem"