Jak gry wyśmiewały za granie na niskim stopniu trudności
Вставка
- Опубліковано 8 лип 2017
- Więcej filmów? Subskrybuj! ► bit.ly/subskrybujtvgry
▐ Jeszcze więcej filmów? tvgry.pl
▐ FACEBOOK: / tvgrypl
Znajdź też nas na:
Twitterze Heda: / hedgamer
Twitterze Arasza: / arasz88
Instagramie Gambrinusa: / grzegorz.bobrek
Facebooku Kacpra: / pitala.kacper - Ігри
![Broken Roads - Recenzja [PC]](http://i.ytimg.com/vi/fEigo6LH170/mqdefault.jpg)
Bardzo mi się podoba opis najłatwiejszego poziomu trudności w Shadow Warrior 2. Coś w rodzaju "Poziom łatwy jest dla tych, którzy nie czują potrzeby że muszą cokolwiek komukolwiek udowadniać i po ciężkim dniu pracy chcą po prostu poczuć się jak totalny badass".
TheHalogen131 a nie przypadkiem Shadow FIGHT 2?
Nie, dlaczego? Shadow Warrior 2 to nie jest gra na Androida, w ogóle nie wiem jak można te dwa tytuły ze sobą pomieszać.
TheHalogen131 nazwa podobna
Jeśli twórcy nie chcą abyś grał na łatwym to po co go w ogóle dają?
nie wiem, może po to by zarabiać pieniądze, ale to tylko moja teoria
Dobry sposób na zarabianie pieniędzy obrażanie graczy za wybór poziomu łatwego. Na pewno gracze czując się obrażeni kupią kolejne nasze produkcje fuck this logic.
Czy wy trochę nie przeginacie? xddd
Naprawdę graczy obraża możliwość wyboru stroju kurczaka?
Nas raczej obraża wycinanie dodatkowej zawartości.
Moim zdaniem nie ma sensu karać gracza za granie na easy. Ja wolę łatwiejsze gry, bo gry mają byc relaksem a nie frustracją. Nieraz człowiek wraca zmęczony, zestresowany i zły z pracy/szkoły i chce odpocząć przy łatwej grze. Oczywiście zachęcanie gracza do grania na wyższych poziomach jest ok, ale karanie za granie na niższych już nie. Marchewka, nie kij.
Czy jakaś gra zachęciła mnie do grania na hardzie? Tak, Prototype 2, gdyż było osiągnięcie za ukończenie jej na trudnym i to był jedyny aczik jakiego mi brakowało.
Znam jeszcze jedno karanie gracza za granie na easy. W Painkillerze na najniższym poziomie nie można było korzystać z kart mrocznego tarota, czyli pasywno-aktywnych modyfikatorów rozgrywki.
Ale na wyższym poziomie czyli na Bezsenności można już było te karty zdobywać i używać, a Bezsenność prawie się nie różnił od Snu na jawie bądź Drzemki w zależności od wersji gry. Powiem nawet, że drugi poziom trudności był banalny prawie jak pierwszy z wyjątkiem tych kart. A na Koszmarze lub Traumie można już było narzekać na trudności związane z przejściem poziomu, ale według mnie i tak najtrudniejsze poziomy były z bossami.
@@grzegorzborowiec1497 wiem ze data, ale ja w pierwszego Painkillera nie gralem nawet na poziomie Bezsennosc - od razu odpalilem Koszmar, a zaraz po tym przeszedlem poziom Trauma, tylko po to by zobaczyc alternatywne zakonczenie ;)
Jak człowiek gra w coś od czasu do czasu to ma prawo do tego by gra była dla niego znośna/przyjemna.
Czasem gram na easy (chociaż zazwyczaj normal). Zwyczajnie jestem zestresowana i chcę się odprężyć, a poza tym nie jestem jakimś pro graczem i przewiduję, że gra na hardzie nie dawałaby mi takiej przyjemności. Jestem też zwolenniczką grania w gry dla fabuły.
Amr Dubbing Szczeże to ja bardzo lubie fabułe ale gram zawsze albo na najwyższym albo przed najwyższym bo lubie kieey jestem świadomy że każda jedna kula może mnie zabić przez co gracz tak nie rush,uje i chowając sie za osłonami na szmase przemyśleć to co sie dzieje i fabułe
Ja uważam że gry są po to aby się dobrze bawić
Wybieram ten poziom trudności który lubię(najczęściej normalny) i nie interesuje mnie jakieś wyzwanie tylko dobra zabawa
A co do osiągnięć to gdy gram w cokolwiek to w ogóle nie przejmuje się nimi bo gra jest po to aby w nią grać i się dobrze bawić a nie zdobywać osiągnięcia.
izi jest dla poznawania mechanik
Najlepszy normal
I poznasz mechaniki bez wielkich trudności i fabułe
Ja jestem taki, poznaje SZYBKO mechaniki na izi i Very Hard idzie jak Normal
Ja nawet jak znam mechaniki to czasem mam problemy,głównie jak grę przechodzę pierwszy raz
ZiraeL ja imaczej strasznie sie wkurwiam jak ciągle gine i czasem lubie wyzwania ale z nerwów przełączam na łatwiejszy xd
wyśmiewanie się z graczy bo grają na easy jest nie fair bo niektórzy chcą relaksowac się grą a nie bez przerwy ginąć i męczyć się grą
ja gram na normalu i nie chce mi się męczyć na hardzie
Klasyczny NOSACZ co pioter daje Ci grac na swojim kompie? 😂😂😂🤣
Wiesz, ale nie pomyśleliście o jednej bardzo ważnej rzeczy robiąc ten materiał. Mianowicie to co mają powiedzieć osoby które bardzo lubią strzelanki sigleplayer i chcą sobie w spokoju postrzelać i wybierają poziom easy, bo ... są niepełnosprawni !!! Dosłownie np. ja mam prawostronny niedowład i mimo że jakoś sobie radze myszką o tyle mój refleks jest bardzo ograniczony ruchowo. I jestem kimś gorszym i idę na łatwiznę bo wybieram normalny dla mnie czyli dla innych najłatwiejszy poziom trudności??? Raczej nie!
Pewnie nie wpadli na to. Tak samo może być problem techniczny. U mnie klawiatura czasami szwankuje. ;/
Wampanella
Znam to, Zacinający się shift nie pomaga...
Wojtek Prymowicz Masz absolutną rację - ale twórcy muszą upraszczać i odnosić się do typowego gracza. Na takiej samej zasadzie (odwróconej), gdyby żołnierz GROM-u przyjął choć jedne trafienie na poligonie od amatora, to powinien się zawstydzić... Ty sam wiesz, że dla Ciebie poziom Easy jest Hard - to nie Twoja wina, tylko obiektywnych ograniczeń.
Zdarzyło mi się zmniejszyć poziom trudności w Dzikim Gonie gdy jakaś poczwara zajmowała mi kilka podejść do niej bez skutku.
Ja grałem na średnio-trudnym i czasami padałem jak mucha po 10 razy (w metro tak samo) ale grunt to się nie poddawać wszystko da się przejść.
Ja potrafilem grajac na najtrudniejszym przejsc walke z potworem na wyzszym poziomie niz ja (czerwona czacha nad potworem). Walka mogla trwac 30 - 45 minut i dwa ciosy przyjete na klate = smierc (jeden rozladowywal tarcze, drugi zabijal). Ogolnie Wiedzmin 3 jest latwy wg mnie. Nie chodzi o to by przeciwnicy mieli wiecej zycia albo wieksze obrazenia, ale mogliby byc sprytniejsi.
0:15 "waliliśmy do małych ludzików" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°)
O NIE XD
denkigama "Co za zło, tak się nie robi!!!!" xD
Paweł Jabłoński kogo tak cytujesz?
denkigama Gimpera xD
W modzie do Gothic 2 o nazwie Returning, jeśli się wybiera najłatwiejszy tryb, to Xardas nas obraża i mówi, że mamy wybrać trudniejszy tryb albo poszukać innej gry. Jeżeli wybierzemy tę drugą opcję, to gra nam się po prostu wyłączy :p
Tak jest :>
Archol to samo przyszło mi na myśl odpalając filmik, pozdrawiam ;)
Nie widzę nic złego w graniu na łatwym poziomie trudności. W końcu gra ma bawić.
Gry nie zawsze maja bawic.
Cóż... to tak jak z oglądaniem niestrasznego horroru. Historię poznasz, ale co z tego, jak się nie przestraszysz.
Gry mają bawić i właśnie dlatego niski poziom trudności może łatwo zabawę zabić. Brak wyzwania, ani satysfakcji, adrenalina ani trochę nie skacze. W skrócie nuda :)
Ja tam lubię jak jest jakieś wyzwanie, bo to sprawia, że grę pamiętam jeszcze długo. Proste gry zapomina się w kilka dni. :C
Ja tam mam większą radość, kiedy poziom poziom nie jest na tyle łatwy, by móc po prostu przejść grę bez biegnąc do przodu bez żadnego problemu, ale nie może być też tak frustrująco trudny i niezbalansowany, by nie dało się go przejść.
darkster2000 Nie, gry nie zawsze maja bawic. Gry takie jak np. That Dragon, Cancer albo The Beginner's Guide czy nawet pierwszy sezon Walking Dead, ciezko wsadzic do worka tych "bawiących", bo raczej skłaniały do przemyśleń i zgniatały cię. Zwłaszcza That Dragon, Cancer, ta gra nie byla do zabawy. Po prostu medium gier było użyte aby osiągnąć pewien cel, i nie byla nim rozrywka.
Tak samo z filmami. Mozesz sobie isc na Deadpoola i sie swietnie bawic albo obejrzec Liste Shindlera, ktora gwarantuje wszystko tylko nie zabawę.
poziomy trudności były dobrze pokazane w pierwszej części Call of Duty:
Żółtodziób
Doświadczony
Zawodowiec
Weteran
Weteran w Call of Duty to najbardziej nieuczciwy poziom trudności w fps'ach.
Phantom.net tak zgadzam sie
Najgorzej jest jak poziom trudności wpływa na zawartość gry.
Kuba Ciosek zazwyczaj tylko na znajdźki :)
i tak źle, ale już lepiej niż na fabułę itp
Rockman Rossi Tylko ze nie kazdy ma czas byc tym pro graczem, jak ktos jedzie na rowerze do sklepu to za nieprofesjonalny rower I zwykle jeansy nie moze kupic bulki bo armstrong na sterydach w kombinezonie ktory sciska go tak zeby moc jechac na rowerze 60kmh? xD
Ja jeb*ę ale mnie wk*rwiają wszelkiej maści internetowi hobbyści w tym kraju, kopałbym ich jak kurczaki.
Chcesz zacząć coś robić, nie wiem ku*wa łowić ryby, sklejać samoloty, srać psa jak sra, cokolwiek i zadasz ku*wom na forum pytanie
>Witam, chcę zacząć chodzić po bułki. Czy lepiej do biedronki czy do lidla? Pozdrawiam.
TO po 10 sekundach masz
>Witam, zły dział! Ten temat BYł już poruszany na forum! Jako, że jesteś nowy TO tym razem skończy się tylko na warnie ale w przyszłości UŻYJ OPCJI SZUKAJ. Pozdrawiam, moderator forum wypieki.net
>Chcesz zacząć chodzić po bułki? Super! Tylko pewnie masz nogi te same od urodzenia, które niestety po 2-3 pójściach do biedry ci się rozpier*olą więc musisz upier*olić nogi i zamontować tytanowe protezy za 9000 dolarów, do tego buty z aerożelem za 5000zł (dostępne w naszym sklepie internetowym), no i urządzenie mierzące pokonany dystans, tętno oraz poziom ch*ja starego w twojej dupie, bo inaczej jest ryzyko zawału. Przeczytaj też koniecznie poradnik Sebastiana Gałeckiego (niestety niedostępny w PDF ale możesz kupić w naszym sklepie internetowym za 99,99zł) o przechodzeniu przez ulicę, bo z samochodami nie ma żartów i głównym błędem większości początkujących jest wpierd*lenie się pod TIRa. Jeżeli chcesz kupować do 6-8 bułek TO wystarczy taka torba sportowa za 500zł ale jeżeli 10 bułek i więcej TO potrzebujesz już torby COMBAT z uranu i pajęczej sieci, czasami się pojawiają na allegro. Amerykański żołnierz w Iraku nosi w takiej granaty jak szczela więc TO solidny sprzęt, będzie służył latami. Mam nadzieję, że pomogłem, pozdrawiam!
>EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I PO BUŁKI BĘDZIE MOŻNA CHODZIĆ TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD UPUSZCZĄ BUŁKĘ NA PODŁOGĘ
>hehe pamiętacie obwarzan_75 rogal_king jak byliśmy w '99 na zlocie pieczywa tostowego w Siedlcach? XD Co tam się działo to głowa mała!!! Całe życie z wariatami XDDD KTO MA WIEDZIEĆ TEN WIE XD
KUR*AAA
No fora są zjebane, a te ich szukajki zamiast wyszukać rozwiązanie problemu, to przekierują do tematu który ma 48729087678432 stron, na których jest 999999999999999999999999999999 postów a między innymi z 150 debili się wykłóca kto ma rację lub co jest lebszejsze, lecz jego zawsze jest najlepszejsze po mimo iż kolega z forum ma lepszejsze! I weź w tym wyszukaj jedno małe wyjaśniające pierdolone zdanie! Na końcu zamykasz kartę i z debilami nie chcesz mieć nic wspólnego.
Po za tym skąd nowy użytkownik ma wiedzieć co było napisane kiedyś, przecież nie będzie wyszukiwał w nieskończoność for internetowych i na każdym z nim wklejał to samo pytanie, od tego są linki z google. Funkcja szukaj równie dobrze mogła by nie istnieć dla nowych, bo przy okazji wyświetli się z 2000 reklam wciskając jakieś gówno, a reszta to tony śmieciowych tematów na forum lub "niestety nie mamy takiego tematu"!
Na forach myślą iż każdy chyba przeczytał cały internet z 99 razy, wykuł go na dodatek na pamięć i specjalnie na złość zadajesz takie pytania, nosz w kurwę!
Przecież logiczne jest to iż czytasz i komentujesz te fora i tematy do których przekieruje google, w końcu google przekierowało cie właśnie tam za po mocją funkcji "SZUKAJ", jebane google też by mogło pokazywać konkretne na tematy które "były" a nie tematy gdzie ludzie pytają o to samo i nie dostają odpowiedzi. A niby tam ma być rzekomo odpowiedź na nurtujące pytanie, lecz po godzinie przeglądania netu trafiasz na tematy gdzie ludzie piszą było, użyj szukaj, jakieś pierdolamento jaki to jesteś leniwy, za chwile zjebiesz moderatora bo zaczyna wkurwiać, dostajesz bana i koniec końców, kupujesz to co sam uważasz za słuszne, bo jedyna bułka warta zjedzenia to ta w kwocie 9999999zł za sztukę, lub to co kupiłeś nie działa i masz powtórkę z rozrywki i dowiesz się iż to co zakupiłeś okazało się gównem lub internety tego nie znajoo.
Ludzie na forach są pojebani!
Mam takie osobiste wrażenie że coraz nowsze gry są coraz łatwiejsze.
Michał P Oryginalne
To nie jest wrażenie. Wiedźmin na najtrudniejszym wcale nie jest trudny. Tak samo zresztą było np. z Wolfensteinem na uber.
Gry mają trafić do jak największej ilości odbiorców więc nie mogą być trudne bo się ludzie zniechęcą i nie kupią drugiej części.
To takie miłe, kiedy na samym początku w tle puściliście podkład jednej z piosenek Trevora Something (into your heart) i aż się zachciało oglądać dalej.
Cóż, uważam, że jeśli ktoś np. chcę grać na Easy, to nie powinno się z niego wyśmiewać, bo może chce przejść grę szybko i z relaksem. Co to za przyjemnosc, kiedy cały czas się umiera? Większość dorosłych graczy ma swoje życie, rodzinę itp. Więc woli przejść szybko i z relaksem :) z drugiej strony Hard oznacza to, że jeśli po tylu śmierciach w końcu osiągnie się swój cel, ma się po tym wielką radość, co skłania do poziomu hard. To jest moja opinia :)
Michon! poziomy hard insane itp robi się po osiągnięcia :D ale z kolei w D3 im wyższy poziom trudności tym większy % szansy na więcej legend
nawet jak bym nie mial czasu na granie to bralbym wysoki poziom trudnosci, napewno dluzsza rozgrywka by byla a nie ukonczone poziomy prowokowaly by do tego by myslec o tym jak je przejsc
no ja tak miałem z red faction guerilla, musiałem dac na easy bo na normalu się tylko wku...
Caly czas sie umiera? Gram w W3 na Droga ku zagladzie, z podniesionym poziomem przeciwnikow i jak dla mnie jest latwo... Gine baaaardzo sporadycznie i tylko wtedy gdy nie traktuje przeciwnikow serio walczac na np 50% zamiast na 100%
OlmerMD no powodzenia przy dzinie gdzie jednak poziom przeciwnikow trzeba obnizyc ale bez zmiany zwyklego poziomu trudnosci
Przez ten początek z powrotem zachciało mi się w Hotline Miami zagrać :D
Grzegorzu Boberek Kozak jesteś jakich mało, pozdro z zaporoża.
W Halo 4 grałem po przejściu fabuły jeszcze dość długo, bo jest kilka osiągnięć nakazujących włączania poziomu legendarnego, albo uruchamiania "czaszek", czyli dodatkowych utrudnień takich jak mniej amo albo brak celownika i paska życia. Ale grało się miło
Czy mi się wydaje, czy ten materiał był już wcześniej?
Teletubis Po był raczej
NIE PATRZ NA MÓJ AVATAR Pocalujta wujta w chujta
Rak..
flatbush z parkingu
jezeli ogladasz czasem materialy o grach po angielsku to prawdopodobnie widziales filmik whatculturegaming na ten sam temat.
W Call of Duty Black Ops 3 jest osiągniecie którego wykonanie wiąże się z przejściem kampani na realistycznym stopniu trudności (1 shoot one kill) i na poziome veteran bez ani jednego zgodu. (zrobiłem to :D)
Podobało mi się, że niektórzy twórcy wręcz podkreślili, że poziom łatwy jest dla tych, co zamiast myśleć nad taktyką, chcą skupić się na fabule gry. I bardzo to popieram :)
Sama zaczynałam niektóre gry od easy, żeby przejść, a kolejną rozgrywkę zaczynałam na hardzie i w górę, już dla samego wyzwania :>
Szczerze mówiąc,to lubię jak gra nie daje mi możliwości wyboru poziomu trudności,albo przynajmniej możliwości jego zmiany,bo tak czy tak wezmę normal,a jak trafi się trudny przeciwnik,z którym muszę się dużo męczyć przez wieeeele podejść,to kusi zmiana na easy,byle tylko przejść dalej,a z kolei takie rozwiązanie zabiera satysfakcję.Wiem,że mogę nie zmieniać,ale jak męczę się z czymś po raz setny,to kusi
Każdy gracz jest inny jeden woli wyzwania drugi zabawe trzeci historie/fabułę itp. U mnie jest tak że jedynie platyna zachęca mnie do zagrania na najtrudniejszym poziomie trudności a gdyby nie to to zawsze grałbym na normalu dla zabawy, odpoczynku bo w końcu gry powinny być dla zabawy a nie dla męczenia się z nimi bo takim sposobem ostatecznie posiedzisz przed komputerem/konsolą prawie cały dzień z domu nie wyjdziesz bo trzeba tzw "męczyć się z grą"
Obrażanie za granie za easy to ja jeszcze zrozumiem ale wkurzam się jak próbują mnie obrazić za granie na normalu
Typowy undertale'owy nieudacznik
Jakiś problem gościu? "Kozak w necie, pizda w świecie" ;)
w grze dying light był do zdobycia specjalny strój.
Można go było zdobyć włączając grę plus w trybie masakra ( hard ).
Po przejściu gry dostawało się dany strój.
A dla ułatwienia można go było przejść z posiadanymi broniami w jednym z zapisów gry.
Tak de facto to jedyna gra jaką przeszedłem na najwyższym poziomie trudności bez zachęcania trofeum, było Medal of Honor:Pacific Assault. W inne tytuły też grało się na najwyższym, ale tam to już raczej była droga do trofeum z małymi wyjątkami (np. Dishonored). Najwyższe poziomy często wymagają kombinowania, albo zgoła innego podejścia np. w Uncharted walki w zwarciu trzeba omijać jak ognia (patrze w twoją stronę misjo "Gompa").
Uuu Jasper - Miami soudtrack z hotline miami na poczatku
Black opsa 2 przeszedłem dwa razy na normalnym i trudnym i zobaczyłem że jest achigment żeby przejeść na Brutalnym czy jakoś tak. No i spróbowałem, na drugiej misji padłem około 14 razy i już więcej nie zagrałem xd
Te najwyższe poziomy trudności w CODzie są strasznie niezbalansowane
Zgadzam się
Zeus FOX podpisuje sie pod tym
Ja coda nigdy nie przeszedłem na poziomie trudnym i wyżej kurde ledwo sie wychylisz i już nie żyjesz xd
Granatospam tak bardzo :P
Grzegorz, chwała tobie za przypomnienie gry walker !!! ja to maxowałem z kumplami na amidze 500 ! i fakt że na "easy" gra kończyła na 2 poziomie ! TVGRY najlepszy portal o grach !
W Resident Evil 4 na trybie łatwym wiele pomieszczeń było niedostępnych i liczba przeciwników malała nawet w kwestii bossów. Tak samo w pierwszej lub drugiej (nie pamiętam dokładnie) odsłonie God of War była możliwość grania ponownie po przejściu gry lecz z zachowaniem wszystkich zdobytych przedmiotów i umiejętności. Był wtedy do wyboru strój który zapewniał określone ulepszenie zdrowia lub/i many, jednym z nich był dość niesympatyczny dla oka kostium ryby który dawał maksymalnie rozwinięty pasek zdrowia i many na początku rozgrywki.
Jakiś tam obrazek bobasa zamiast normalnej mordy bohatera, to chyba nie koniec swiata, co? Ale jak wycina się zawartość, to trochę kiepsko. To takie trochę sztuczne przedłużanie czasu gry. Czasami ktoś może nie czuć się pewnie w konkretnym gatunku, a chce sobie pograć.
Jak tylko zobaczyłem tytuł, to od razu wiedziałem, że zostanie wspomniany Wolfenstein 3D :D
Montey ja po miniaturce wiedziałem że będzie wolfenstein the new order
Np. "Warcraft 3" dla mnie lepiej jest się uczyć z 6 szalonymi sojusznikami i z pojedyńczymi przeciwnikami (na mapie "Szmaragdowe Ogrody") potem dać wrogom sojusz i stopniowo przechodzić do trybu 3nor. na 3nor. na 2sza. Jak się przejdzie kampanie to tylko w Reign Of Chaos po odkryciu sekretu w 2 misji i przejściu kampanii Nocnych Elfów na trudnym (MOŻNA UŻYWAĆ KODÓW) masz na końcu krótki FILMIK o Starcrafcie a tak to musisz odkryć sekrety.
heh fajnie że wrzucają stare filmy. Na dowód mam to że gdy scrollowałem sobie subboxa to film ten oznaczony był jako obejrzany. BRAWO TVGRY kappa.
gra nie jest po to żeby być wyzwaniem gra ma być zabawą ! :P
olaf piernik nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Ja np. zawsze gram na hardzie bo LUBIE WYZWANIA
Dj Dzieciol to wtedy wyzwanie jest dla ciebie zabawą :v
:V o ***** nie pomyślałem .
EDIT : TAKTYCZNA KROPKA UCIECZKI "."
Gdy odpalam nową grę po raz pierwszy i po kilkudziesięciu minutach widzę, że gra mi odpowiada ustawiam najwyższy możliwy poziom trudności. Z reguły wydłuża to rozgrywkę oraz zmusza do większego zgłębienia poszczególnych mechanik, w wyniku czego satysfakcja jest odpowiednio większa. Średniaki ogrywam na normalnym, bo szkoda mi na nie czasu.
"Wydłuża rozgrywkę" nie wiem dla kogo sztuczne wydłużanie rozgrywki to zaleta. Mnóstwo gier na wysokich poziomach trudności staje się zwyczajnie idiotyczna, gdzie dochodzi do takich absurdów, że byle przeciwnik dostaje na klatę dziesięć razy mieczem albo pół magazynka z AK i dalej jak gdyby nigdy nic nas atakuje.
Nachtigall Są różne metody zwiększania poziomu trudności. To prawda, że przeciwnicy będący gąbkami na amunicję, nie są zbyt szczęśliwym rozwiązaniem. Natomiast już zwiększenie obrażeń jakie zadają jest o wiele lepsze. Walka wymaga wtedy więcej uwagi, skupienia i wymusza wykorzystanie mechanik, które oferuje gra. Wypluwanie kolejnych magazynkow na ślepo lub machanie mieczem jak cepem to jest dopiero rozrywka. Ale wiesz, są gracze którzy właśnie tak grają, dobrze się bawią i nie mnie oceniać, że robią coś źle.
Gdyby gra miala byc realistyczna to kazdy powinien schodzic na hita...
Realizm w grach to temat na dłuższą rozprawkę. Często gra musi mieć pewne uproszczenia, niekoniecznie przez ograniczenia techniczne, ale przez to aby nie była nudna.
Dobrze że takie filmy powstają, dzięki temu wiem jakich lamerskich producentów unikać :)
w gry w których kreuje swoją postać poprzez perki czy Ireny znajdowane w świecie gry, zawsze wybieram najwyższy poziom trudności, bo daje to swego rodzaju wyzwanie i satysfakcję na koniec rozgrywki, ale w innych produkcjach poziom dostosowuje pod czysty fun z gry. jak jest za ciężko i często umieram/przegrywam a nie jest to gra w której mam ochotę za wszelką cenę się wykastrować, to nie mam problemu z obniżeniem poziomu :) tak czy inaczej raczej unikam najłatwiejszych poziomów trudnosci
Ja ogólnie gram na najtrudniejszym zawsze, ale nawet co z tego że gra obraża skoro nikt o tym nie wie.
Powiedz, że grasz w grę najpierw na Easy, by nabrać wprawy i potem włączyć Hard.
Po pierwszym ukończeniu gry odłóż ją na pułkę i o niej zapomnij. xD
Paladin Weabb Co to jest "pułka"? ;-)
Ostatnio przechodzę sobie wszystkie Gears of War na Xboksie One we wstecznej kompatybilności, i pierwsze Gearsy zacząłem na Casualu (tamtejszy normal), ale po ukończeniu jedynki na tym poziomie, ogarnięciu feelingu strzelania i ogólnie zapoznaniem się z mechanikami, wszystkie kolejne rozgrywam już od razu na Hardcorze. Na Insane też ukończę, własnie dla achievementów :D Pamiętam jak za pierwszym razem grałem w Wiedźmina 3 na Krew, pot i łzy (przedostatni poziom trudności). Nie znając żadnej poprzedniej części zacząłem na tym poziomie i zawiodłem się. Wtedy co prawda nie grałem dla achievementów, ale też popełniłem błąd, bo o ile gra sama w sobie jest wręcz banalna, o tyle wbicie większości achievementów na Drodze ku zagładzie to była jakaś masakra (przechodziłem wtedy grę drugi raz, już mając wszystkie DLC). Same achievementy w tej grze są niekiedy wręcz tragiczne (jak zabicie 50 osób strzałem w głowę z kuszy, kiedy na Drodze ku zagładzie zabicie takiego delikwenta kuszą wymaga z 10-15 strzałów, strzały w głowę nie robią różnicy w obrażeniach, a i samo trafienie headshota to kwestia raczej szczęścia niż skilla). Do RPGów w rzucie izometrycznym mam matomiast większy szacunek niż do zwykłych action RPGów, bo te zazwyczaj są mechanicznie bardzjej zaawansowane i skomplikowane, dlatego tam zawsze zaczynam na odpowiedniku normalnego poziomu, by po pierwsze cieszyć się światem gry, jego fabułą, zamiast frustrować się brakiem poznanych mechanik i np. nie znając gry ciężko na początku, w takim powiedzmy Divinity, wybrać odpowiedni styl gry na samym początku. Rzadko kiedy gry sprawiają, że przechodzę je na najwyższym poziomie dla samej satysfakcji ukończenia ich w ten sposób, bardziej stawiam na osiągnięcia (aczkolwiek np. ukończenie Inkwizycji na najwyższym poziomie trudności dało mi ogromną satysfakcję, bo tam zabijanie smoków, nie będąc od nich 5+ leveli wyżej to duże wyzwanie i z każdym walczy się inaczej, jeden z niewielu współczesnych action RPGów oferujący takie doznania) :)
Ja po raz drugi przeszedłem trzeciego Wieśka na Drodze ku zagładzie tylko i wyłącznie dla achievementów i przekonałem się, że tak grało się o wiele lepiej. W końcu musiałem myśleć nad unikami, sensownie dopasować umiejętności pod styl gry oraz używać odpowiednich eliksirów. Poprzednio, gdy grałem na tym drugim poziomie trudności to walka sprowadzała się do spamienia LPM i rzadkich uników, a drzewko rozwoju było rozwinięte tylko pod względem ataku.
Dokladnie. Ja juz go trzeci czy czwarty raz przechodze na najtrudniejszym (z podniesionymi poziomami przeciwnikow) i walka daje frajde. Moje pierwsze podejscie do wieska to byl poziom krew, pot i lzy i bylo spoko. Na poczatku czesto ginalem od byle potwora, ale dopiero uczylem sie walki. Teraz na droga ku zagladzie nie ma znaczenia to ze gine od2 - 3 ciosow. Przez kupe czasu latalem ze stara kiepska zbroja. Oni mnie po prostu bardzo zadko trafiaja :) A jak wypije zamiec przed walka z wieksza iloscia przeciwnikow to Geralt zamienia sie w prawdziwego Rzeznika z Blaviken :D
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ja najpierw przechodzę gre na Łatwym stopniu trudności by ogarnąć zasady jakie występują w świecie gry potem na normalnym stopniu trudności a jeśli uznam że jestem w stanie przejść gre na Trudnym poziomie trudności to to robię.
Podobnie mam jak gram w fife.
Co jest złego w graniu na easy? Jak gram np. w strategie po raz pierwszy to gram na easy.
Prorok Ninja Ja tak samo :D W strategiach trzeba najpierw ogarnąć wszystkie mechaniki. Dopiero potem rozpoczyna się zabawa :D
Ja to gram w Plague Inc. z łatwego na normal, i z normala na brutalny, żeby geny zdobyć
ja w Dark Souls grałem na łatwym bo balem się że będzie za trudno ale i tak nie przeszedłem
To w dark souls da się wybrać poziom trudności? Nie widziałem takich opcji w 2 czy 3 :v
Fajnie,tylko,że w DS nie ma opcji wyboru poziomu trudności :v
Ja zachęcony osiągnięciami przeszedłem Modern Warfare 2 (dwukrotnie) i Modern Warfare 3 na Weteranie (najwyższym poziomie trudności).
A co do grania na Easy, to nie powinno się szydzić z gracza, np. ja sam zaczynam od grania na Easy by na luzie zapoznać się z mechaniką, fabułą gry i (w przypadku MW2 i MW3) zebrać na luzie wszystkie znajdźki w grze.
A co do blokowania zawartości to też się z tym spotkałem w Painkillerze, grając na najniższym poziomie trudności nie miałeś dostępu do kilku poziomów oraz do tzw kart tarota, których użycie dawało CI bonusy w grze ale za to na najwyższym poziomie trudności w Painkillerze nie możesz używać cheatów :)
Ja zacząłem grać na Ultimate Vault Hunter mode w Borderlands 2 tylko dlatego, że jest zwiększony (dalej jest niski) drop rate itemów. Nie obchodzą mnie achivmenty. Żeby dojść do tego trybu trzeba dwa razy przejść główny wątek gry (raz normalny, a potem jest True Vault Hunter Mode). Nawet się opłacało. :) Prawie bym zapomniał dodać, że ten tryb jest często niesprawiedliwie trudny.
nareszcie ten gościu nie wiem jak ma na pseudonim ale jest super
Djsjsjd Djsjsksn gambrinus
Djsjsjd Djsjsksn, Gambri, Gambromat :D
Karanie gracza za to, że gra na łatwym to chyba jedno z największych skur***ństw według mnie. Wydaje swoje pieniądze na ich produkt, a oni mają jeszcze czelność mówić mi jak mam grać? To po co wtedy dają możliwość grania na łatwym? Niech stworzą jeden poziom "Normal" albo "Hard" i tyle jak mają zamiar blokować mi zawartość albo jeszcze coś innego.
Dosq zgadzam się 👏 czyste skur**syństwo
i oni się oburzają, że ludzie piracą
Osobiście gram tylko na najwyższych możliwych poziomach trudności, ale zgadzam się, że twórcy nie powinni blokować zawartości za wybór poziomu trudności, co innego achivmenty.
Dosq Masz rację
Są gry, na których nawet "Łatwy" bywa ciężki. I to podziwiam.
W Painkiller z tego co pamiętam pojedyńcze poziomy były dostępne tylko od konkretnego poziomu trudności w górę. Na najniższym nie zbierało się też kart czarnego tarota czyli równych wspomagaczy w czasie gry
W Saints Row IV gdy gramy w trybie easy ,,Luzackim'' Nie odblokowują się osiągnięcia i niektóre dialogi są pozmieniane, i czasem możemy usłyszeć np. Frajerze, Leniuchu itp..
ja zazwyczaj gram na trudnym bo lubię jakieś wyzwanie a karanie kogoś za to ze gra na easy bo np. ma słaby komp mu laguje nie jest za fajnie
dżEJkob "ma slaby komp mu laguje" To po co wogole taka osoba gra w gry?
@levi zebyś się mógł debilnie pytać
"Cziken" w stanach to tak jak u nas "tchórz"... Pierdzielenie, że "osiłek próbuje zgnębić głównego bohatera udając kurczaka. Nie wiem czy ta metoda jest skuteczna" jest jak widzę nie bardzo zrozumiałe przez szanownego prowadzącego... Jakby ktoś nazwał Ciebie tchórzem to jak byś zareagował??
W InFamous (1 + 2) na trudnym dostaje się z 3/5 doświadczenia którego się dostawało się na normalnym. A w niektórych przypadkach jak Joe Dever's Lone Wolf (Remastered na PC) dostawało się więcej złota oraz lepsze przedmioty na trudnym
Aż się przypomina Orcs must die. Na najniższym dostawało się maksymalnie 2 czaszki( do ulepszeń) z 5 możliwych
Ja wszystko gram na easy bo najbardziej dla mnie liczy się fabuła :P
Warto wcześnie nie spać
Jest 12:00 xD
Davtaz wcześnie XDDD
no bo o 12 rano jak sie obudzisz to nie dotrwasz do końca dnia
Davtaz xDDDDDDDD Bawi mnie to tak mocno bo sam wstałem wyjątkowo wcześnie o 11:30 xD
Pan Lama znam ból
Three Mountains z EU4... 12 prób, pot krew i łzy i za 13 razem zabrakło mi dosłownie pół roku w grze do zrealizowania osiągnięcia! Od tamtego dnia wszystkie noże w domu są pod kluczem...
Jakoś nie miałem okazji grać w grę która karała za easy mode, ale za to w Magice 2 przebrnąłem przez wszytko, dosłownie wszystko na najwyższym poziomie trudności (tzw"Szajbie") aby odblokować wszystkie przedmioty, przynajmniej z podstawki bo DLC jeszcze nie kupiłem, i jedna walka była cholernie trudna, głownie dla tego że nie dawała nam zaklęcia wskrzeszenia wiec można było zginać raz, potem darmowy revive przepadał, więc trzeba było się pilnować, zwłaszcza że wielu wrogów było w stanie zabić jednym atakiem.
Poziom trudności największa wada gta 5 :p
Seria GTA nigdy nie słynęła z poziomu trudności, były tylko pojedyncze misje które zawyżały poziom, ale to głownie wynikało z skopanego sterowania.
żułw internetowy Bo zginąć przez całą gre pewnie nawet nie z 10 razy i to przez własną głupotę a nie poziom trudności to chyba przesada.
taki problem przy pierwszej okazji wskoczyc sanchezem na pociag? xDD
Pan Czekoladka właśnie na speedrunach na górę wyskakują
Nie mów o każdej grze Rockstara, bo jak odpalisz Max Payne'a na najwyższym poziomie to wcale nie będzie łatwo ;)
Poziom trudności wpływający na gry to jest czyste skurwysyństwo.
A na co ma wpływać poziom trudności gry, jak nie na poziom trudności gry :D? Na życie płciowe mrówek?
muzyka z hotline miami i dustforce. :)
W thief 1 i 2 dostawaliśmy w misjach duzo mniej zadań a nizszych poziomach trudnosci a czesc lokacji byla np. niedostepna.
Dobry przyklad to chocby misja z rogiem quintusa.
One Must Fall 2097 - Jeżeli w Arcade Mode grałeś na poziomie niższym niż Veteran finałowy boss Major Kreissack wyśmiewał Ciebie i nie była zakończenia fabularnego..
Dodatkowo jeżeli w Tournament Mode wybrałeś poziom Aluminium (czyt. Easy) przeciwnicy tzw. Unranked Challengers byli zablokowani.
Mortal Kombat Sub-Zero Mythologies - Jeżeli odpalisz grę na easy/very easy... masz tylko połowę gry!
Ogólnie tych przykładów znam jeszcze więcej jak np. Seria Colina (2 oraz 2004) oraz V-Rally gdzie żeby odblokować wszystkie auta i trasy trzeba była grać na expercie!
Ja dla achievementu przeszedłem wolfenstein new order na uber.
Kran Przecieka ja też ale to jest strasznie trudne bo gdy taki cię od tyłu weźmie to umierasz prawie na pewno
DIFOLT PL Prawie na pewno?
Starszy Najstarszy ja miałem 150 hp i taki mnie jak nawalał od tyłu to z 150 hp zostało niecałe 20 a 20 tylko dlatego że się odnawia do 20 hp
Ja przeslem wolfa 2 na poziomie trudności mein laben i mam platynę xd
traktujecie gry zbyt poważnie...
lumberjack drop Najlepszy nick :)
Levi a ty jeszcze lepszy xD
w Gothic 2 Returning gdy Xardas, jako taki chwilowy przedstawiciel menu, pytał się nas jak się czujemy na siłach, gdy nas przyzwał z zawalonej świątyni Śniącego, to pytanie było wyborem trybu trudności, gdy wybraliśmy najłatwiejszą opcje "Kompletny Banał" Xardas nas wyśmiewał i radził abyśmy zagrali w inną grę, przed tym jeszcze można posiadać ograniczony czas snu (9 godzin) oraz pułapki skrzynki jak w Dark Souls.
tak dodam, ze do klasyka Gothic 2 NK jest dodatek "The Returning" i on kara właśnie za wybranie łatwego poziomu trudności tym że podczas rozmowy z Xardasem, przyznaje że nie jest na siłach i tym że odcina zawartość gry, i to jest moim zdaniem dobry krok w strone graczy, ale z drugiej strony tryb fabularny, który stawia na fabuła nie odcina zawartości, i lekko ułatwia gameplay jest najlepszym rozwiązaniem spośród wszystkich
Kto grał w Heroes might and Magick 5?
Chyba źle napisałem xD
Natan2018 Ja.
Ooo... Myślałem że tylko ja grałem😁
Natan2018 To moja pierwsza gra w jaką zagrałam xD
MGS na polskim YT to rarytas :3
ja podczas pierwszego przechodzenia gry zawsze grałem na easy, po to żeby się dobże bawić i poznać nowe mechaniki (jeżeli takie były) a dopiero podzas drugiego przechodzenia kiedy zbieram znajdzki zmieniam poziom.
Myślę, że to jak ze zdobywaniem gór - nie ma nic złego w tym, że ktoś chce tylko pozachwycać się ładnymi widokami ze szczytu... pod warunkiem, że nie chwali się butnie, że jest wspaniałym wspinaczem, jeśli go tam wniesiono. - Osobiście z zasady gram najwyższych poziomach, a czasem jeszcze dodatkowo sam zabraniam sobie korzystania z jakichś broni itp., zwłaszcza jeśli komputer można ewidentnie ogłupić (w sposób nieprzewidziany przez twórców). Bo raz, że łaknę realizmu, a dwa, że lubię wyzwania... Oczywiście dopuszczam, że w niektórych sytuacjach granie "na poważnie" nie ma sensu, a grę warto przejść, choćby ze względu na piękną oprawę artystyczną... choć czy to jeszcze można nazwać grą? Chyba raczej filmem lub albumem muzycznym z oprawą grową...
"Eeeh? Easy mode? How lame! Only kids play on easy mode!"
Pan Beliara Easy Modo?!
Szczerze mówiąc, to spodziewałem się, że odpisze Adzi :E
Is that motherfucking touhou reference?!
Nie spodziewałem się, że znajdę taki komentarz :D
Michał Surowiec Touhou? Nie znam tej hińskiej bajki
Pan Beliara Czekałem na ten komentarz.
oglądnąłem odrazu po wrzuceniu bo bez jordana peta :)
O co chodzi z hejtami na niego?
Drake Farmer też właśnie nie obczaiłem jeszcze
bo dodaje do swoich zestawień japońskie produkcje których nikt nie zna xd
YourEnemy93 jak Jordan najlepszy, taka przyjemna mordka..
Wy jesteście jakimś spierdolinami czy trollami
Co do zachęty do grania na wyższym poziomie trudności to w ciekawy sposób rozwiązał to Ghost Recon Future Soldier, tam żeby odblokować niektóre pukawki czy dodatki do nich musimy wykonać różne wyzwania, z czego niektóre są możliwe tylko na jednym stopniu trudności
Ja najczęściej gram na easy, ale powód jest prosty: nie mam już tyle czasu na gry co kiedyś, a gier które chce przejść jest niesamowicie dużo. W zależności od gry poziom easy daje możliwość przejść grę po prostu szybciej, dzięki czemu można prędzej zacząć grać w kolejną :)
Ja zawsze gram na najwyszym poziomie trudności.
Konrad Smolik Na jakim poziomie grasz ortografii ? Widzę ,że na najniższym ;)
Psst, interpunkcja i składnia zdania, też się zalicza do poprawności językowej ;)
Gość nie dopisał "ż" do jednego słowa, i już wielki problem ;-;
Rousakis witam w internecie ;d
Łał, ale z ciebie hardkor. Prawdziwy twardziel.
W Metro 2033/Last Light, grając na poziomie normalnym nie można zobaczyć dobrego zakończenia oraz skorzystać z niektórych broni, dostępnych tylko w trybie ,,Stalkera"
Jak to nie da się zdobyć dobrego zakończenia? Ja grałem tylko na normalnym, bardziej ciekawiła mnie historia, a udało mi się.
Nie wiem jak z Metrem 2033, ale w Last Light tryb Stalkera nie wpływał jakkolwiek na zawartość gry. Zakończenie nie zależało od poziomu trudności, ale od decyzji podejmowanych przez gracza w trakcie gry.
Jak pamiętam, w jedynce tak samo.
W sumie jak goście sobie grają tylko dla fabuły, to twórcy wyszli z założenia, że nie potrzebne im te bronie. :-P
Ja jestem raczej człowiekiem, który idzie za fabułą. Urzeka mnie piękna historia, niżeli walka. Z walki zawsze byłem słaby. Zawsze staram się grać na normalu. :) Nie mam siły i nerwów do grania na trudniejszym poziomie - chyba, że ja jestem niepokonany i siatkuję tysiące przeciwników. Nigdy nie grałem dla osiągnięć.
Zawsze wybieram najtrudniejszy poziom, im trudniej tym ciekawiej i większa satysfakcja. Chociaż nieraz stopień trudności decyduje głównie o potrzebnym czasie na przejście gry, to wtedy jest mniej ciekawe.
Zdanie o najgorszym prezydencie USA jest już nieaktualne.
Maciej - Wypierdalj do Tuska do Brukseli.
No racja, nie wiedzieli że obama będzie taki beznadziejny :D
Wyzwanie kogos od obamy to juz zbyt wielkie chamstwo.
Fantastyczny poziom, na pewno przekonacie ludzi do swoich racji. LOL
Maciej - Technicznie Donald Trump to mem a nie prezydent
Jak pierwszy raz grałem w Obcy: Izolacja to dałem na tryb koszmarny. Później zapomniałem jaki poziom trudności wybrałem i sobie myślałem "kurna, jak ten poziom trudności to taki hardcore to co musi być na koszmarnym". I dopiero jak przeszedłem cała fabułę się zorientowalem że przez cały czas grałem na koszmarnym.
fajnie wykorzystany sound track z hotline miami uwielbiam ta gre W grze Serious sam classics i najnowsze hd jak gralo sie na nizszych poziomach trudności gra dawala mniej potworow i amunicji a jak nie ma potworow dodatkowych to potem nie ma 100% gry trzeba bylo grac na trybie serious lub mental by mieć chociaz 1 lvl z 100% takie maksowanie gry moglo sporzyc klopoty ale napewno tez duzo godzin na steam. pozdrawiam
Ja doświadczyłem pewnej formy ukarania gracza w pierwszej części stalkera. Na łatwym poziomie trudności potrafiło być na przejściach do następnej lokacji tyle stworów że zwyczajnie nie dało się przejść. Sytuacja dość komiczna kiedy widzisz że bije Cie pierdyliard pijawek nibypsów i dzików i próbujesz się ratować ale na daremnie, musiałem przechodzić grę od nowa a pamiętam że dotarłem już do czerwonego lasu i miałem wracać się do podziemi agropromu więc odczułem również dość solidny ból dupy xd
W S.T.A.L.K.E.R SoC (nie na wszyskich wersjach)
Im wyższy poziom trudności, tym balistyka jest lepsza, to jest zmniejszenie popapranego rozrzutu który jest mocno przesadzony, ale, jest haczyk... przeciwnicy również mają to poprawione. Skutkuje to tym, że osoby preferujące granie typu:
One shot=One kill
(Np. ze snajperką) oraz skradające się, będą miały lepiej grając właśnie na najwyższym.
hmm cholera nawet nigdy na ten fakt uwagi nie zwróciłem, osobiście leję na achki ale zawsze w co bym nie grał wybierałem najtrudniejszą dostępną opcję rozgrywki gdyż dla mnie ukończenie gry samo w sobie ma być jakimś tam wyzwaniem, niestety bardzo często czuję się zawiedziony
W 'Painkiller: Battle Out of Hell' na niskich poziomach trudności były blokady poziomu i chyba inne karty czarnego tarota były dostępne. Inna sprawa że lubię zdobywać 100% aczivów więc zawsze jechałem na wyższych stopniach. Rzecz gustu.
Od razu mi się przypomniało "You are tiny grasshopper"
Najczęściej poruszam się pomiędzy różnymi poziomami trudności w grze civilization 5, więc tylko na ten temat się wypowiem. Używam właściwie tylko dwóch z ośmiu poziomów trudności:
-4. Prince, gdy chcę ot tak popykać w gierkę, aby pobawić się możliwościami jakie daje i nie irytować się przeciwnikami otrzymującymi ogromne bonusy na każdym kroku.
-8. Deity, gdy mam ochotę na wyzwanie i zbudowanie cywilizacji w sytuacji tak skrajnie nieuczciwej, że właściwie nie powinno być to możliwe, jednak dzięki wykorzystaniu kilku sztuczek podejrzanych od lepszych graczy można podjąć próbę rywalizacji w takich warunkach.
Uczciwie mówiąc znacznie częściej grę włączam na poziomie 4 (prince), nie lubię nierówności pomiędzy graczami, nawet jeśli część z nich prowadzi grę według zapisanego programu, a nie dzięki rozumowi.
W Robin Hood'zie Legenda Sherwood... ustawienia łatwości zmniejszało punkty życia przeciwników.
Ale w jednej misi trzeba było zakraść się do zamku sprzymierzonego z nami lorda przy okazji nie można było zabić żadnego z jego ludzi a trzeba było ich ogłuszyć i wiązać.... Problem w tym że na poziomi łatwym łucznicy mieli tak mało życia że gineli od ciosu kija czy pałki... Wkurwiłem się i zaczełem od nowa na trudnym :P
Oj tam oj tam, ja NFS MW już od 8 lat próbuje przejść, raczej próbowałem, bo gdzieś między reinstalacja windows'a, zmianą podzespołów backap zapisu mi zaginął ;(
Lubię kiedy przy wyborze poziomu trudności dodany jest opis różnic między nimi. Np. nie pamiętam jaka to była gra ale pamiętam opis poziomu: Trudny: Przeciwnicy stanowią większe zagrożenie, zadają większe obrażenia i są wytrzymalsi. Apteczki i przydatne przedmioty pojawiają się rzadziej, korzystanie z osłon i unikanie walki jest wskazane.
Metro 2033 i Metro 2033 Last Light? Tak mi się coś kojarzy, ale opis pasuje zapewne do kilku innych gier.
Nie raczej nie Metro, coś starszego :x
Ja we wszystkich możliwych grach staram się grać na najwyższym poziomie trudności. Daje mi to większą satysfakcję podczas i po zakończeniu rozgrywki.
Jednakże niektóre tytuły na hardzie czy ultra hardzie poprostu stają się nie do przejścia. Nie ze względu na trudność samą w sobie, lecz brak pomysłu twórców na ciekawsze wykorzystanie tego poziomu trudności. Po prostu zwiększają pasek życia przeciwników lub zwiększają ich zdolności bojowe z jednoczesnym umniejszaniem umiejętności głownego bohatera, etc. Jedną z gier w której najwyższy poziom trudności zrobił na mnie pozytywne wrażenie był tytuł "The last of us" tam na hardzie praktycznie nie było save pointsów czy innych autosaveów prawie przez całe mapy do przejscia. Dodatkowo mądrzejsi i trudniejsi do zaskoczenia wrogowie, brak możliwości obrony gdy byliśmy zaskoczeni przez wroga. Ponadto mało amunicji, czy przedmiotów niezbędnych do tworzenia broni, apteczek itd.
Niekiedy pojedyncza mapa zabierała mi kila godzin z życia, a to tylko po to, żeby na koniec już przy samym wyjściu z budynku czekał na mnie zombie, który atakował z zaskoczenia i zabijał Joela a misja uruchamiała się od nowa. Ot takie podejscie jak onegdaj na Pegazusie! Polecam wysokie poziomy trudności;)
Podobają mi się poziomy trudności z też już dość wiekowej, choć wciąż grywalnej i wciągającej gry Death Rally. Poziomy trudności wyścigów śmierci opisane są następująco:
1. Easy - Speed makes me dizzy - Prędkość sprawia mi zawroty głowy.
2. Medium - I live to ride - Żyję żeby jeździć.
3. Hard - Petrol in my veins - Benzyna w moich żyłach.
Rozgraniczenie czytelne, lekko szydercze, z tym fajnym - jak w Wolfensteinie 3D - poczuciem humoru. Choć mimo wszystko Wolfenstein nie przebiera w środkach :)
W którejś części Crysis również były dopiski w stylu : ten poziom trudności to jak spacerek w słońcu. Mi to nie sprawiało problemu, ale brat mi to wspominał tak długo aż nie zmieniłem poziomu trudności
Jak byłam mała zawsze grałam na easy, bo bałam się, że na innym nie dam rady. :D Teraz hard, rzadko normal, to obowiązek. :) Czasem fajnie się powkurzać przy grze. ;D
Oglądam Wasz od zawsze, a okazało się, że nie subskrybuje! :D Już nadrobiłam ten błąd. ;) Poza tym odcinek świetny i jak zawsze dobrze przygotowany. ;)
w RE4 na easy wycięta była część, w której walczyło się z rycerzami w zamku
muza z HLM
W Terrari odkąd jest Expert Mode zawsze na nim gram, zachęcają dodatkowe nagrody za zabijanie bossów i lepszy loot na mapie :D
Przy okazji dodatkowe bossy które można pokonać tylko na Expert Modzie.
Szczerze, pracuję i zazwyczaj gram na najniższym poziomie trudności, ponieważ wystarczająco na wkurza się człowiek w robocie, żeby jeszcze potem wkurzać się bo coś mi w grze nie wychodzi (zdarzy się że gram na średnim ale to zależy od gry i sytuacji ogólnej), wyśmiewanie takie jak w Wolfensteinie mi nie przeszkadza bo uznaję to jako za ciekawy smaczek, oraz że Twórcy mają poczucie humoru, ucinanie zawartości to już przesada, płacę za grę więc mam dostęp do całej zawartości nie zależnie od tego jaki poziom wybieram, to tak jakby po kupieniu biletów na basen 2 godzinnych przed wejściem było kilka zjeżdżalni i od tego jak bardzo hardcorową wybierzesz zależało by na jakie części basenu masz wstęp i ile czasu możesz siedzieć (mimo że zapłaciłeś za 2 godziny).