Dzięki Jacek, że dzielisz się cały czas swoją wiedzę, chociażby w kontekście podążania za swoją strategią no matter what happen a klejnocik się waha ni to obligacje ni to akcje. Pozdrawiam serdecznie z centralnej Polski 👍
Być może nazwa portfela wzięła nazwę stąd, iż mozna odlecieć gdy leję się krew i wzlecieć gdy jest hossa. W każdym razie wygląda na próbę złotego rozwiązania. Dziękuję za widoki 😀.
Taki program to ja rozumiem, prosto i rzetelnie w oparciu o liczby. Generalnie jest kilka takich portfeli permanentnych. Największy problem mam ze złotem bo jednak jego gigantyczny wzrost po uwolnieniu od dolara w latach 70tych to była anomalia i trudno oczekiwać powtórki z rozrywki. Poza tym traktowanie 10-letnich czy nawet naszego TBSP jako obligacji krótkoterminowych to lekki żart (ze strony twórcy modelu). Ostatnie szybkie wzrosty stóp procentowych w Polsce i na świecie pokazały, że takie obligacje zachowują się bardzo źle. W którymś z portfolio widziałem jako krótkie takie do roku lub ew. 1-3 lata. W Polsce bardzo dobrze sprawdzą się do tego WZ-tki (co pokazuje wykres inPZU obligacje ostrożne z ostatnich 2 lat wzrostu stóp). Pozdrawiam! PS. Osobiście w części nieakcyjnej mam obligacje różnego typu i formie. Z jednej strony TOS ze stałym oprocentowaniem i COI/EDO oparte na inflacji, z drugiej rynkowe poprzez fundusze; jedna część właśnie w wymienionym funduszu inPZU, a druga w stosunkowo niedrogich funduszach obligacji długoterminowych. Pozdrawiam!
Dzięki Michał. Tez mam problem tu ze zlotem + obligacjami. Zwłaszcza obligacje 30-letnie dawały przez kilka ostatnich dekad stopę zwrotu niemal jak S&P 500 przy o wiele mniejszej zmienności. Niestety w Polsce ciężko o sensowna / prosta ekspozycje na krótkoterminowe obligacje z poziomu rachunku maklerskiego. Pozdrawiam! :)
Jacku, czy taki portfel z perspektywy polskiego inwestora nie jest właśnie nazbyt USA-centryczny? ETF na small-capy chyba nawet nie jest dostępny w polskich domach maklerskich?
Jacek jak zwykle merytorycznie. @systemtrader a czy portfel w którym zamiast akcji USA byłby ETF na akcje z całego świata a w obligacjach nasze EDO + reszta złota (proporcje 40/40/20) dałby zbliżone wyniki?
Dzięki! :) Nie mam pod ręką teraz ST, ale z tego co pamietam - nieco zmniejszyła by się zmienność (robiłem takie testy np. dla All Weather Raya Dalio). Przy czym wykorzystanie EDO jest praktycznie nierealne, bo będzie spory kłopot z rebalancingiem. Pozdrawiam!
Dzięki Jacek, że dzielisz się cały czas swoją wiedzę, chociażby w kontekście podążania za swoją strategią no matter what happen a klejnocik się waha ni to obligacje ni to akcje. Pozdrawiam serdecznie z centralnej Polski 👍
Dzięki Andrzej! Roniek pozdrawiam serdecznie! :)
Zawsze profeska ;) pozdro
Dziękuję Krzysztof - pozdrawiam! :)
Fajny byłby jeden etf odwzorowujacy taki portfel
Niestety nie ma. :)
Być może nazwa portfela wzięła nazwę stąd, iż mozna odlecieć gdy leję się krew i wzlecieć gdy jest hossa. W każdym razie wygląda na próbę złotego rozwiązania. Dziękuję za widoki 😀.
Hehe, dobre wytłumaczenie Rafał. Pozdrawiam! :)
Taki program to ja rozumiem, prosto i rzetelnie w oparciu o liczby. Generalnie jest kilka takich portfeli permanentnych. Największy problem mam ze złotem bo jednak jego gigantyczny wzrost po uwolnieniu od dolara w latach 70tych to była anomalia i trudno oczekiwać powtórki z rozrywki. Poza tym traktowanie 10-letnich czy nawet naszego TBSP jako obligacji krótkoterminowych to lekki żart (ze strony twórcy modelu). Ostatnie szybkie wzrosty stóp procentowych w Polsce i na świecie pokazały, że takie obligacje zachowują się bardzo źle. W którymś z portfolio widziałem jako krótkie takie do roku lub ew. 1-3 lata. W Polsce bardzo dobrze sprawdzą się do tego WZ-tki (co pokazuje wykres inPZU obligacje ostrożne z ostatnich 2 lat wzrostu stóp). Pozdrawiam!
PS. Osobiście w części nieakcyjnej mam obligacje różnego typu i formie. Z jednej strony TOS ze stałym oprocentowaniem i COI/EDO oparte na inflacji, z drugiej rynkowe poprzez fundusze; jedna część właśnie w wymienionym funduszu inPZU, a druga w stosunkowo niedrogich funduszach obligacji długoterminowych.
Pozdrawiam!
Dzięki Michał. Tez mam problem tu ze zlotem + obligacjami. Zwłaszcza obligacje 30-letnie dawały przez kilka ostatnich dekad stopę zwrotu niemal jak S&P 500 przy o wiele mniejszej zmienności. Niestety w Polsce ciężko o sensowna / prosta ekspozycje na krótkoterminowe obligacje z poziomu rachunku maklerskiego. Pozdrawiam! :)
Jacku, czy taki portfel z perspektywy polskiego inwestora nie jest właśnie nazbyt USA-centryczny? ETF na small-capy chyba nawet nie jest dostępny w polskich domach maklerskich?
Ten portfel jest amerykocentryczny. Czy za bardzo? - to już nie mi rozstrzygać - każdy musi sam sobie odpowiedzieć na takie pytanie. :)
Jacek jak zwykle merytorycznie. @systemtrader a czy portfel w którym zamiast akcji USA byłby ETF na akcje z całego świata a w obligacjach nasze EDO + reszta złota (proporcje 40/40/20) dałby zbliżone wyniki?
Dzięki! :) Nie mam pod ręką teraz ST, ale z tego co pamietam - nieco zmniejszyła by się zmienność (robiłem takie testy np. dla All Weather Raya Dalio). Przy czym wykorzystanie EDO jest praktycznie nierealne, bo będzie spory kłopot z rebalancingiem. Pozdrawiam!
Cześć Jacek miłego weekendu. Nazwa bo z 4 części jak skrzydla motyla a złoty bo jest tam złoto.
A złoto robi za kolor skrzydeł a nie ich kolejną część. 2 rodzaje akcji 2 rodzaje obligacji i złoto jako kolor skrzydelek 😊
Hej Adam! Dzięki serdeczne. Fajne wytłumaczenie nazwy portfela. :) Również życzę miłego weekendu!
Też gdzieś się spotkałem z takim tłumaczeniem że chodzi o diagram kołowy proporcji przypominający motyla :)
Pozdrowienia Jacek
Dziękuję! Pozdrawiam Grzegorz! :)
Golden butterfly- nazwa pewnie wzięła się stąd, że w portfelu jest złoto, a strategia ma dwa skrzydła
Ciekawe i możliwe. :) Pozdrawiam! :)