0:17 widać że lina ewidentnie za sztywna. To nawet nie było "twarde wyłapywanie" tylko trzymanie na sztywno. Mnie raz tak gość zrzucił ze ściany, trzymał sztywno bo bał się że polecę i po wyjściu nad wpinke po prostu mnie lina zatrzymała i poleciałem. Szybkiego powrotu do zdrowia
Niestety kontrola w szpitalu wykazała, że uraz jest gorszy niż to się wstępnie wydawało. Rzadka kontuzja stawu skokowego typu pilon. Oprócz złamania kości, doszło też do zmiażdżenia, co wymaga operacji, aby była szansa wrócić do pełnej sprawności sprzed urazu.
Polecam znaleźć asekurującego który umie więcej niż tylko trzymać linę bo ciężko to asekuracją nazwać. Pięknie Cię ktoś załatwił. Asekurowanie to nie trzymanie liny ale przede wszystkim miękkie wyłapywanie czego tutaj ewidentnie zabrakło. Odpadłeś jak rzucony worek ziemniaków i jak worek ziemniaków grzmotnąłeś o ścianę. Powodzenia w powrocie do zdrowia i szybkiego powrotu życzę.
0:17 widać że lina ewidentnie za sztywna. To nawet nie było "twarde wyłapywanie" tylko trzymanie na sztywno. Mnie raz tak gość zrzucił ze ściany, trzymał sztywno bo bał się że polecę i po wyjściu nad wpinke po prostu mnie lina zatrzymała i poleciałem. Szybkiego powrotu do zdrowia
Niestety zabrakło luzu i do tego doszła spora dawka pecha, że kości się złamały. Dziękuję. Mam nadzieję, że wrócę jeszcze w tym sezonie.
Niestety kontrola w szpitalu wykazała, że uraz jest gorszy niż to się wstępnie wydawało. Rzadka kontuzja stawu skokowego typu pilon. Oprócz złamania kości, doszło też do zmiażdżenia, co wymaga operacji, aby była szansa wrócić do pełnej sprawności sprzed urazu.
Polecam znaleźć asekurującego który umie więcej niż tylko trzymać linę bo ciężko to asekuracją nazwać. Pięknie Cię ktoś załatwił. Asekurowanie to nie trzymanie liny ale przede wszystkim miękkie wyłapywanie czego tutaj ewidentnie zabrakło. Odpadłeś jak rzucony worek ziemniaków i jak worek ziemniaków grzmotnąłeś o ścianę. Powodzenia w powrocie do zdrowia i szybkiego powrotu życzę.