Zawsze, kiedy oglądam te stare dzienniki mam wrażenie, że wróciłem do domu. Do mojego świata. Świata, w którym żyją jeszcze moi bliscy, wszyscy są młodzi, przyszłość jest prosta. A obecne życie, pieniądze, sukces, to że jest internet, to że mamy jakieś drogie samochody - to tylko nieznośna abberacja, dziwny sen, jaki nam się w środku tej komunistycznej zimy śni. Każda z rzeczy w tym dzienniku jest tak znajoma, tak związana z rodziną, tak... normalna. Łapa w górę kto też tak ma
Pierwsze wrażenie- ile w tych wiadomościach spokoju. Kilka minut poświęcone jakiemuś posągowi. Prawie brak złych wiadomości (wypadek, to wszystko). Dziś jesteśmy bombardowani wieściami ze świata z kategorii: "złe i jeszcze gorsze" Żeby było bardziej dramatycznie, żeby więcej krwi i zła pokazać. Żeby jak najwięcej tragedii, o których zaraz zapomnimy, bo jutro będą następne wstrząsające wieści. Plus mówiący wyraźnie i nie spieszący się lektorzy. W sumie- miło się to ogląda. I można sobie uświadomić, że jeśli chodzi o media coś poszło nie w tym kierunku, coś się zdegenerowało.
No, a na świecie w tym czasie wojna iracko-iranska, napierdalaja się w Bejrucie, ZSRR okupuje Afganistan, niedawno Wielka Brytania odbiła Falklandy od Argentyny, USA atakuje Grenadę i tak można wymieniać 😆
@@Camel-from-Arabia Pewnie wiele się rzeczy działo, tylko że, zalewani ciągłym potokiem strasznych wieści przyzwyczajamy się i stajemy się obojętni na to co się dzieje. A nic w tym dobrego. Tan dziennik w jakiś sposób niesie wytchnienie- nikt nie jazgocze, nie stara się wypluć jak najwięcej słów na minutę (z fatalną dykcją i akcentem). No i jednak paradoksalnie czuję, że oglądanie dzisiejszych wiadomości ogłupia maksymalnie, a te tutaj są jakoś neutralne? Ludzie po prostu mówią, a nie szczekają histerycznie jak ratlerki. Oczywiście to moje odczucia subiektywne i tyle.
Co ja bym dała żeby choć na godzinę przenieść się do tego dnia... Mama, tata, kochana babcia, dziadek, mój dwuletni brat i ja - 4 letnia dziewczynka. Dziś już większości z tych osób nie ma wśród nas. Zostałam tylko ja i brat.
Jak wówczas miałaś 4 lata, to jesteś jeszcze młoda kobieta, spójrz z tej perspektywy, ciesz się chwilą 👍, tylko proszę nie głosuj na Pis dzieli OK 😂😀 z góry dziękuję ✌️
Witam i takich Polakow kocham to byly czysy niesamowite wszystko czlowiek zdobywal i to byl szacunek ze co kolwiek sie dostalo ,jedzenie bylo swieze bo bylo nie za duzo i wszystko wykupili .ogladnijcie czy Polacy tu narzekaja w tym filmie a teraz co mozemy o nas powiedziec ......pozdrawiam
Miałem wtedy 5 lat. W życiu nie chciałbym powrotu tamtych czasów ale tak poważnie, to uważam ze ten dziennik jest bardziej rzetelny i obiektywny niż dzisiejsze wiadomości.
Ja miałem 7 i nie miałem pojęcia że za 38 lat skomentuje ten dziennik publicznie. To był dzejnik telewizyjny Taarara ra ra dam, taarara ra ra dam, Tarara rara rarara rara Ta rara rara daaaam.
Achhh jakie to wzruszajace, ze moge powrocic do czasow, gdy mialam 18 lat.. Wiecej takich dziennikow poprosze.. Kocham dzienniki z lat 80-tych..Szkoda ze nie mozna jak w filmie "Powrot do przyszlosci" przenosic sie w czasie.. Jasne ze wybralabym przeszlosc.. Chyba niczego bym w niej nie zmieniala. W koncu bylam taka szczesliwa, mloda i piekna.. Pozdrawiam ❤️
Obejrzałem już trochę tych archiwalnych dzienników i pogodę i zauważyłem że pogoda w tamtych czasach niczym nie odbiega od obecnej .I gdzie ta anomalia pogodowa rzekomo istniejącą w owych czasach ,,, pozdrawiam
Jest inaczej z pogodą, pamiętam jeszcze na przełomie wieków początki kwietnia były cieplejsze, początki maja 30 stopni, i te wszechobecne meszki, zimy teź były inne pamiętam więcej śniegu i dłuższe okresy mrozów.
Kiedys wszyscy byli równi, bo wszyscy byli tak samo biedni.... dzis jest potężny podzial na bogatych i biednych, kiedys wszyscy jechali na tym samym wózku, dziś społeczeństwo dzieli sie na zamożne oraz na tych, którzy maja jednocześnie pod górę i pod wiatr.....
@@bartekdemen6715 no i tu się mylisz. Żadne z moich rodziców, dziadków czy kogokolwiek rodziny nigdzie nie należał. To byli i są zwykli ludzie. Poprostu rodzice wyjechali na Śląsk i tam ciężko fizycznie pracowali w zakładach pracy, łącznie z niedzielami jak trzeba było. Zero spóźnień, zero zwolnień lekarskich, bumelek czy zwał jak zwał. Mnie niczego nie brakowało. Mama stała za czymś ileś dni ale kupiła. W domu lodówka pełna. No wybacz, nie odpowiadam za innych rodziców. No tak tata miał kolegów zwykłych zabawowych leniwych kumpli, to fakt ich rodzinom żyło się ciężko. Tylko zamiast do pracy to spali nawaleni po imprezach. Mnie niczego nie brakowało. Ojciec miał 18 lat jak zaczął pracę i w jednym zakładzie do emerytury. Można? Można!
Jestem rocznik 81 i pamiętam jak za dzieciaka wyglądały zakupy z mamą. Wtedy człowiek szanował żywnosc i kazdą najmniejszą rzecz jaką się udało dostać do domu. Dziś żyjemy w jakimś gównianym matrixie
No nie? Żarcia ile chcesz, towarów ile chcesz... Tyle tego wszystkiego, że się nie docenia. Bierze się kebsa i jak nie smakuje to w kosz! Dobrobyt jest okropny!!!!
nio i te wyprawy po chleb na pol dnia, zeby sobie w kolejce postac... wtedy tez byl matrix tylko taki troche przaśny, kwestia gustu...swoja droga ciekawym pomyslem byloby stworzenie takiego miasteczka-rezerwatu, gdzie bylyby odtworzone te wszystkie wspaniale schematy z glebokiego PRL'u, cos na wzor amerykanskich miasteczek z dzikiego zachodu...trzeba by tylko pobyc ze dwa tygodnie, zeby moc docenic wszystkie zalety takiego zycia...podejrzewam, ze po ukonczeniu takiego turnusu, wizyta w Biedronce bylaby swego rodzaju swietem...
Ja tez pamietam ten snieg. wszyscy na podworku, krzyk dzieci ktorych pelno bylo do poznego wieczora... ach ile bym dal.... A teraz? wszystkie dzieci przed komputerem i ciezko je nawet wyciagnac z swoich pokoi na kolacje wigilijna...
Pamiętam te czasy ,miałem wtenczas 20lat ,młody całe życie przed sobą ,dopiero na początku dorosłego życia ,piękny okres ,beztroskiego życia ,bo co wtedy taki młody człowiek myślał ,niewiele się przejmujesz w takim okresie swego życia ,pewnie coś tam planujesz ,lecz nigdy nie chciałbym cofnąć się w te czasy ,owszem tęskni człowiek za młodością ,lecz za rzeczywistością w tamtych czasach nie tęsknię .
Nośniki energii były tanie, art RTV i przemysłowe jak już zdobyłes były na lata (trwałość) najgorzej z żywnością ale i to można było załatwić, wczasy nad morzem Bałtyckim tanie, świeża rybka, dansingi w lokalach... żylo się jakoś 🤔 nie tak znów tragicznie
@@srednia8 a niby czemu jest pusty, może nie każdy ma dobre wspomnienia? Ja bym się nie chciał cofnąć do okresu gdy miałem 15 lat, bo było strasznie chujowo.
Jednym słowem , bieda z nędzą . Ale byliśmy młodzi i zajęci byliśmy innymi dużo przyjemniejszymi sprawami.Domówki, pierwsze miłości , sport, muzyka to nas interesowało i napędzało do życia.
Były inne. Pod wieloma wzgledami lepsze, pod innymi gorsze. Na pewno wieś była wtedy inna. Przez wielu uważana za gorszą - były to różnice społeczne ekonomiczne. Dziś już wszystko się wyrównało. A i co ważne, ponad wszelką wątpliwość, nie było wtedy konsumpcji na tak ogromna skalę, za to jedzenie było bez chemii.
@@janaka1244 Jasne, jadlo sie szynke kilka razy w roku a nie co drugi dzien ale za to tego smaku nie zapomni sie do dzis. Prezenty pod choinke moze nie byly luxusowe ani bardzo drogie ale zawsze byly wyjatkowe. Docenialo sie wartosc wszystkiego.
@@margaretka807 niekoniecznie okropne, jedyny minus to to że wszystko było szare, przeciętnym ludziom nie związanym politycznie w latach 70 -80 żyło się spokojnie. Ja mam bdb wspomnienia. Mój czas dzieciństwa to lata 80. Jeszcze pamiętam jak w kolejkach stało się po benzynę i papier toaletowy. Pamiętam jak przez przypadek matka kupila w wiejskim sklepie pudełko Michałek,bo akurat trafiła na nowy towar. To był luksus bo tego nie bylo ot tak wszędzie i zawsze tak jak jest teraz, idziesz do byle jakiego sklepu i masz. Ludzie niekoniecznie byli lepsi, byli solidarniejsi, bo dzis zwłaszcza w miastach jest społeczeństwo zatomizowane, każdy w swoją trąbę i za sukcesem. Kiedyś sukcesem było to że ktoś był malarzem pokojowym, chodził po ludziach, malowal ściany i zarabiał. Ktos, kto maturę miał był kimś. Jjeżeli chodzi o pracę to komuna każdemu dała miejsce w hierarchii. Dziś w kapitalizmie i wolnym rynku zwłaszcza po latach 90 i 2000 długo byliśmy w czarnej dziurze, właśnie dzięki decydentom solidarnościowym pierwszej ekipy walesowskiej Balcerowiccza, która zlikwidowała wiekszosc przemysłu wypracowanego przez komunę. Dziś po 30 latach wyszliśmy na prostą, ludzie którzy żyli wtedy i teraz maja porównanie, wcale tamte czasynie były takie okropne.
Nie było nic ?,to proszę się rozejrzeć wkoło ile w miastach pobudowanych bloków mieszkalnych żeby ludzie nie gnieździli się w piwnicach, ile szpitali ,szkół, przedszkoli ,przychodni, zakładów pracy, no i na złodziejowie domów willi z kradzionego materiału, ale to głównie katolicy kradli i budowali to można im wybaczyć 😀😀😀
@@czekus5 Nie mów tak na pewno masz jakieś radości w życiu, ja dziękuję Bogu że wszystko co mam za każdy dzień życia uważam że nic więcej do życia mi nie potrzeba, aby zdrowie było a ci co się biją o pieniądze to i tak daleko nie pojadą tylko six feet under👊😂❗️
Ciesze sie co mam teraz i do czego doszlam ale z przyjemnoscia ogladam takie filmiki. Wspomnienia sa wspaniale! Klimat PRLu tez bardzo mile wspominam. Nic nie bylo a wszyscy wszystko mieli.
@@unefleur. Spytaj rodziców czy dziadków...Jak nie miało się znajomości w sklepie,to stało się w kolejkach,często przez noc,żeby rano kupić mięso,kawę,etc...Co do ciuchów i butów to zupełnie inny świat-bez układów albo masy szczęścia nic się nie kupiło.O innych towarach,tzw."luksusowych",jak np.AGD,RTV,czy samochody,to można powieść napisać,chyba że dostało się w pracy tzw. "talon" na zakup tychże dóbr poza kolejką czy w ogóle,poza normalną dystrybucją.Jeśli miałeś DOLARY,MARKI,FUNTY,czy inną walutę(tzw.wymienialną),to mogłeś(mogłaś)sobie kupić dosłownie wszystko,ale w PEWEX-ie czy BALTONIE...Takie czasy...
@@maciekmadmax No i co że się stało?! Ale wszystko było naturalne a nie chemiczne. Półki pełne a jeść nie ma co. Chyba że ci jest obojętne że jesz stabilizatory, emulgatory, karageny, barwniki, konserwanty, czy warzywa które nigdy w ziemi nie rosły ani słońca nie widziały. Produkty mleczne od krów które nie znają smaku trawy czy koniczyny itp.itd. Nie rozumiem czym tu się zachwycać. Art. AGD są tak wyprodukowane ,że po okresie gwarancji mają się zepsuć aby klient kupił nowe.
Pamietam ze codziennie dostawalam po kostce czekolady hehe Dzieki temu praktycznienie nid bylo otyłych dzieciakow, a jedyne choroby jakie pamietam wsrod znajomych to przeziebienia. Milo sie wspomina te czasy jako dziecko. Bez internetui z dwoma programami w tv😜
Mnie nikt czekolady nie wydzielał, ale w latach 60-tych i 70 - tych było dużo czekolady i bombonierek i cukierków czekoladowych czy ptasiego mleczka, albo bloku czekoladowego w sprzedaży
@@cotletco.9816 W PRL-u nie było otyłych ludzi, bo nie było tyle konserwantów i były wyższe normy produkcji żywności. Poza tym obecnie do wszelkich soków, czy dżemow czy innych produktów bardzo często dodaje się sok fruktozowo-glukozowy, który jest szkodliwy i powoduje otyłość. Ale w PRL był nieznany, więc nie był stosowany. Dlatego ta żywność była zdrowsza, a przez to ludzie szczuplejsi
Miałem 7 lat wtedy ale pamietam jak stałem w kolejce po mięso zanim poszłem do szkoły razem z mamą ,za zabawkami nawet w kolejce staliśmy w nocy w Głogowie na Al. Wolności ,,,,
Każdego roku, aby zapewnić rodzinie coś, czego na co dzień nie jemy wędzę dwa razy do roku na Boże Narodzenie i Wielkanoc swoje wyroby, schab, szynkę. Wędzenie odbywa się tylko 2 razy w roku. Dzieci wiedzą, że nie zjedzą wędzonych wędlin poza Świętami. Pozdrawiam.
Prawda, wtedy to byyyło, paaanie! Każda zdobyta szynka to jak, nie przymierzając, medal olimpijski! Bohater rodziny! No i wszyscy wiedzieli kiedy te pomarańcze z Kuby wyruszyły na święta do naszej socjalistycznej ojczyzny! Nie to co teraz, że człowiek po prostu idzie i kupuje, bez tych kolejek to żadnego święta człowiek nie czuje. Chwała PZPR Towarzyszu!
@@nikka00 przecież to były zupełnie inne szynki niż dzisiaj. I inne polędwice. A baleron to był słony i bardziej krwistoczerwony. Nie taki bladziutki jak dzisiaj. To były inne smaki. Nikt nie żałował, że stał w kolejce za świąteczną szynką. Bo to były rarytasy. Zresztą kupowało się całą 1,5 kg szynkę, całą kilogramową polędwice i przynajmniej pół kilo baleronu. Stałes w kolejce i kupowałes na święta od 2 do 3 kilogramów wędlin. Nikt przed świętami na plasterki nie kupował. Zresztą tak w życiu codziennym też na plasterki się nie kupowało. Kupowało się albo całą pasztetową, albo pół. Polędwice łososiową też się kupowało w kawałku. Baleron nawet w zwykły powszedni dzień, to się kupowało pół kilo, albo więcej. Nikt na plasterki nie dzielił
ANIU ! A JA 20 LAT SIĘ PONIEWIERAMY ZA GRANICĄ JA Z MĘŻEM I SYNAMI A CÓRCIA W ANGLII MAMA MICHAŁA SABINA POZDRAWIAM POCZEKAJMY AŻ SIĘ W POLSCE COS WYJAŚNI , , , ❤🤭😥💞🙏👍
@@michablank1501 Siedźcie tam gdzie siedzicie, pracujcie, Córka na pewno się z Angli nie wyprowadzi, myślcie o sobie 😘. Życzę powodzenia jeżeli sprzedaliście wszystko w Polsce to na pewno będzie was stać na jakiś porządny nieduża apartament w Polsce lub bliżej Polski ale nie u szwabów🍀 powodzenia życzę💫
Paradoks polega na tym, że byliśmy biedni i "dzięki" temu, kiedy na święta rzucili pomarańcze i dostało się tą czekoladę z (pewnie nie każdy tak miał, ale pal sześć), to człowiek wiedział, że jest to specjalny czas, coś niecodziennego. A dziś co zrobisz, żeby dziecku uzmysłowić, że są Święta? Pomarańcze kupisz? Banany? Przejadamy w te Święta niby więcej, ale tak naprawdę to mam wrażenie, że te dzisiejsze Święta to dzień jak co dzień. Mówię oczywiście za siebie - to wyłącznie moje odczucia. Pozdrawiam.
Jest w tym racja, co napisales. Ale to wynika tez z tego, ze nie podchodzisz do swiat duchowo a jedynie konsumpcyjnie .Zmien postrzeganie a poczujesz roznice.
@@boogie5448 Jak autorytetem dla ciebie jest ksiądz w kościele ktory jest zwykłym człowiekiem to pozdrawiam serdecznie, autorytetem każdego wierzącego powinien być bóg a nie księża ktory popełniają blędy
@@JohnnyBravo-ju7tt Nie jest źadnym autorytetem, ale jakby nie patrzeć, Boże Narodzenie jest świętem chrześcijan, a póki co w Polsce chrześcijaństwo oparte jest w głównej mierze na katolicyźmie.. A niestety reprezentanci kk. tworzą obraz tegoż kościoła, jak najbardziej negatywny... Liczą się tylko dobra materialne i luksus, czego najlepszym przykładem jest bezwzględna, zakłamana hiena z Torunia 👿
Zwróć uwagę ze mapka ogranicza się tylko do Polski. Widocznie nie przyszło im do głowy ze ktoś mógłby chcieć wyskoczyć na narty do Austrii. Tak po prawdzie to nie mógł wyskoczyć bo nie miał paszportu, ze nie wspomnę o pieniądzach.
To też czasy w których żylam. 82rok...pamiętam że stałam w kolejce po cytrusy na Święta Bożego Narodzenia. Miałam wtedy 16lat. Teraz mieszkam w Anglii od 18lat w Anglii. Ale bardzo tęsknię...
@@janpstrowski8026 wiesz ,każdy jest kowalem -bez względu gdzie jesteśmy i co robimy -nie żałujmy nic . A swoją drogą -paradoksalnie Ci co wyjechali kiedyś są większymi patriotami niż Ci co zostali (nie mam na myśli polityki )
23.12.1984 -śniegu nie ma ! 23.12.2023 i tu śniegu nie ma !! już tyle lat trwa to globalne ocieplenie !!! Boże jedyny, ugotujemy się, kto nas uratuje !!????
W materiale chodzi o tzw. krzyż pokutny. Krzyże takie stawiano zabitym w bójce lub pojedynku przeciwnikom. Zabójca był zobowiązany ponadto do utrzymywania wdowy i dzieci po zabitym. Taki zwyczaj był oparty o Biblię. Krzyże pokutne były stawiane głównie w Niemczech i Czechach, ale w Polsce tez się zdarzaly
Hmm, pamiętam ten czas. Miałam wtedy prawie 6 lat, ale moje wspomnienia niestety są dosyć smutne... Dlaczego? A no od maleńkości (lub raczej odkąd udało się go w końcu załatwić!) towarzyszył mi cholerny wózek inwalidzki, tak więc zero biegania, skakania, lepienia bałwana i w ogóle wszelkich innych fajnych zabaw z rówieśnikami - może właśnie dlatego 😢
Bieda że aż strach, dobrze że te czasy minęły. Pamietam dosyć dobrze tą tandetę w sklepach, dramatycznej jakości wyroby przemysłowe, obsługę w sklepach na granicy bezczelności i arogancji.
Kiedyś ludzie nie przejmowali się, że pogoda zaskakiwała i w święta albo nie było śniegu, albo spadł taki, że nie można się było wykopać z własnego podwórka. Z temperaturami też było podobnie jak teraz. A teraz....istny horor, wszyscy straszą "emisjami co2", walka z klimatem trwa zacięta....
Tak jak wówczas straszyli dziurą ozonową, która rzekomo nieodwracalnie się powiększała, tak aktualnie, gdy dziura ta jest minimalna, straszą globalnym ociepleniem, które zapewne także jest procesem odwracalnym.
Dzisiejsza młodzież nie ma bladego pojęcia jak było 35 lat temu. Narzekają że teraz to jest bieda, dziadostwo. Żeby tak można było jakimś wehikułem czasu przenieś ich na pół roku w tamte czasy.
UUU to mieli by pierwszy tydzień gębę oklepana, ze hej zanim zrozumieliby, że starszym należy sie szacunek a za pyskowanie to dostaje sie łomot, oj bolała by ich ta przyśpieszona szkoła manier xD
Cwiczenia z narodem do zmiany ustroju na demokracje szalonego zachodu.Ukropolin niewolnikow podatnikow.Nic sie nie stalo.Patefon zabawa .PiS ,PO kocha Was.Amen
Musiałem to obejrzeć! Urodziłem się w tym dniu. Piękna sprawa. Kurcze ale czasy były. Jeszcze wzmianka w sporcie o Interze Mediolan którego jestem fanem od 97. 😁 Przypadek? Nie sądzę.
23 grudnia 1984. Zastanówmy się ...Co ja wtedy robiłem... Wyszedłem z armii z końcem lipca i w grudniu prawdopodobnie wytrzeźwiałem , ale głowy sobie uciąć nie dam...
Czasy PRLu czasy normalności, pięknej polszczyzny, spokoju i dobrych relacji międzyludzkich, sąsiedzkich, koleżeńskich i rodzinnych a dziś PATOLOGIA dookoła
Normalności? Uważasz, że jedzenie szynki czy pomarańczy dwa razy w roku to normalność? Albo obchodzenie ruskich świąt w Polsce (tzw. rewolucja październikowa)? Komuna to był syf, kłamstwo, bieda i zdrada. A to że byliśmy młodzi, to zupełnie inna para kaloszy.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał. Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał. Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nasbywał. Chyba że u babci - po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów - jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów - jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał. Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta - różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo - jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał. Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał. Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał. Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał. Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał. Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał. Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał. Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie - w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci. My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy - kończyn. Nikt nie narzekał.
Jedno się rzuca w oczy ,okolice świąt Bożego Narodzenia, i nie ma śniegu, i nikt nie marudzi, że klimat się ociepla, czy cuś, hehehe, "sorry taki mamy klimat "że zacytuję klasyczkę. Dziękuję Państwu za uwagę!
Odnośnie zmian klimatu - polecam rozmowę z rolnikami z Italii - na temat zmian w winogronach i oliwkach. Przestaniesz powątpiewać... Mieszkam w pobliżu takiej plantacji.
Mówisz o tym z drogówki ? . Co to ma wspólnego z mówieniem że się wszystko udaje ?. Przecież oni dalej tak mówią np. że nie dostosowano prędkości itd . i żeby uważać. Przykład bezsensowny jeżeli chodzi o to co widać w tym filmie
Zgadza się mówili normalnie powoli. Szybkie mówienie zaczęło się nagle w 1990 roku, albo niedługo potem. Zaraz na początku zmiany systemu. Po prostu według psychologów i socjologów szybkie mówienie powoduje, że słuchacze uważają podawane treści za prawdziwe. Dlatego dzisiaj trajkoczą, a słuchacz myśli, że to bezwzględna prawda. Taką manipulację uprawiają od 30 lat
@@szponcjuszpiat565 oj propaganda była taka sama, ale bardziej subtelna. teraz propagana jak by chłopa granatem od pługa oderwali, dali kasanki a obiecali baleron za lizanie rowa niczym martyniuk czy jak mu tam :)
@@fotokrak Bardziej subtelna więc inna.Był jakiś objektywizm.Frakcje ścierały sie ze sobą a jedną z nich promowała owa stacja.Teraz nikt sie nie ściera tylko czysta propaganda jest pchana pustym łbom do ich pustych saganów.A jest to robione ordynarnie i prymitywnie.Tak, że gorzej sie nie da.
Podejrzewam że takie np. zabawki z tamtych lat jeszcze w oryginalnym pudełku są warte dużo. Albo cokolwiek co jest stare co ma np 30 lat pozdrawiam rocznik 86.
Mialem wtedy 10 lat ale pamietam Dzienniki podobnie jak Pana Andrzeja Feliksa Żmude 8:53 ktory zginie tragicznie w wypadku samochodowym 21 Czerwca 1990.
Zawsze ceniłem sobie poziom przekazu i merytoryczność Dziennika Telewizyjnego,Na miejscu pierwszym jest u mnie ,,nieodżłowany,,szer.Marek Tumanowicz.Szkoła dziennikarstwa prosto z Moskwy. :=)
O to chodzi żeby nas doić ile wlezie. W tamtych latach ojciec był górnikiem, mieszkałem na osiedlu górniczym, w każdym mieszkaniu były przynajmniej 3 piece kaflowe i w każdym mieszkaniu było spalane 6 ton węgla bo tyle dostawał każdy górnik przydziału. I pierdolenie o smogu nie było. Teraz jak już ktoś ma ogrzewanie na paliwo stałe to ma centralne na 1 piec i ciągle pierdolą o smogu.
@@koci1976 a zebyś wiedział... klimat co 40 lat praktycznie się powtarza ... są badania i stare dokumentacje.... zalecam poszukać w necie ... pisze z komurki A nie z pc i nie mam teraz jak udowodnić..
Zawsze, kiedy oglądam te stare dzienniki mam wrażenie, że wróciłem do domu. Do mojego świata. Świata, w którym żyją jeszcze moi bliscy, wszyscy są młodzi, przyszłość jest prosta. A obecne życie, pieniądze, sukces, to że jest internet, to że mamy jakieś drogie samochody - to tylko nieznośna abberacja, dziwny sen, jaki nam się w środku tej komunistycznej zimy śni. Każda z rzeczy w tym dzienniku jest tak znajoma, tak związana z rodziną, tak... normalna. Łapa w górę kto też tak ma
Mam tak samo jak ty żyje jeszcze tamtym pięknymi dla mnie jako dziecko czasami z moją rodziną
Coz nie rozwijasz sie.takich jak ty miliony w Polsce.ciaqgle pierdolenie o wojnie i Grunwaldzie.
Oj nie ma tam przyszlosci dla nowego pokolenia
Było jak było ale łezka w oku. Choć na chwile bym wróciła
Mnie to zupelnie nie rusza, moze dlatego , ze opuscilem komune za najlepszych czasow Gierka w 1974 r.
Kiedyś pustka wypełniała ludzi, dzisiaj wszystko jest pełne pustnosci
Pierwsze wrażenie- ile w tych wiadomościach spokoju. Kilka minut poświęcone jakiemuś posągowi. Prawie brak złych wiadomości (wypadek, to wszystko).
Dziś jesteśmy bombardowani wieściami ze świata z kategorii: "złe i jeszcze gorsze" Żeby było bardziej dramatycznie, żeby więcej krwi i zła pokazać. Żeby jak najwięcej tragedii, o których zaraz zapomnimy, bo jutro będą następne wstrząsające wieści.
Plus mówiący wyraźnie i nie spieszący się lektorzy.
W sumie- miło się to ogląda.
I można sobie uświadomić, że jeśli chodzi o media coś poszło nie w tym kierunku, coś się zdegenerowało.
No, a na świecie w tym czasie wojna iracko-iranska, napierdalaja się w Bejrucie, ZSRR okupuje Afganistan, niedawno Wielka Brytania odbiła Falklandy od Argentyny, USA atakuje Grenadę i tak można wymieniać 😆
@@Camel-from-Arabia Pewnie wiele się rzeczy działo, tylko że, zalewani ciągłym potokiem strasznych wieści przyzwyczajamy się i stajemy się obojętni na to co się dzieje. A nic w tym dobrego. Tan dziennik w jakiś sposób niesie wytchnienie- nikt nie jazgocze, nie stara się wypluć jak najwięcej słów na minutę (z fatalną dykcją i akcentem). No i jednak paradoksalnie czuję, że oglądanie dzisiejszych wiadomości ogłupia maksymalnie, a te tutaj są jakoś neutralne? Ludzie po prostu mówią, a nie szczekają histerycznie jak ratlerki.
Oczywiście to moje odczucia subiektywne i tyle.
kapitalnie podsumowane
Co ja bym dała żeby choć na godzinę przenieść się do tego dnia... Mama, tata, kochana babcia, dziadek, mój dwuletni brat i ja - 4 letnia dziewczynka. Dziś już większości z tych osób nie ma wśród nas. Zostałam tylko ja i brat.
Jak wówczas miałaś 4 lata, to jesteś jeszcze młoda kobieta, spójrz z tej perspektywy, ciesz się chwilą 👍, tylko proszę nie głosuj na Pis dzieli OK 😂😀 z góry dziękuję ✌️
@@janpstrowski8026 dzielą to tacy jak ty
Ja miałem wtedy 7 lat joasiu
Witam i takich Polakow kocham to byly czysy niesamowite wszystko czlowiek zdobywal i to byl szacunek ze co kolwiek sie dostalo ,jedzenie bylo swieze bo bylo nie za duzo i wszystko wykupili .ogladnijcie czy Polacy tu narzekaja w tym filmie a teraz co mozemy o nas powiedziec ......pozdrawiam
Miałem wtedy 5 lat. W życiu nie chciałbym powrotu tamtych czasów ale tak poważnie, to uważam ze ten dziennik jest bardziej rzetelny i obiektywny niż dzisiejsze wiadomości.
Ja mialam 4 lata i niewiele pamiętam 😘
Ja miałem 7 i nie miałem pojęcia że za 38 lat skomentuje ten dziennik publicznie.
To był dzejnik telewizyjny Taarara ra ra dam, taarara ra ra dam, Tarara rara rarara rara Ta rara rara daaaam.
slava Ukrainie, nigdy wiecej dziennika telewizyjnego Tuska
@@pinmojo7670jakiś banderowiec się wypowiada
@@pinmojo7670jestes chory. Won do ukrainy. Trzeci swiat z robalami i chorobami. Mordercy
Achhh jakie to wzruszajace, ze moge powrocic do czasow, gdy mialam 18 lat.. Wiecej takich dziennikow poprosze.. Kocham dzienniki z lat 80-tych..Szkoda ze nie mozna jak w filmie "Powrot do przyszlosci" przenosic sie w czasie.. Jasne ze wybralabym przeszlosc.. Chyba niczego bym w niej nie zmieniala. W koncu bylam taka szczesliwa, mloda i piekna.. Pozdrawiam ❤️
I ja miałem wówczas 18 lat. Zgadzam się w pełni.
Obejrzałem już trochę tych archiwalnych dzienników i pogodę i zauważyłem że pogoda w tamtych czasach niczym nie odbiega od obecnej .I gdzie ta anomalia pogodowa rzekomo istniejącą w owych czasach ,,, pozdrawiam
wlasnie o tym samym pomyslalem...robia nam wode z mozgow
Jest inaczej z pogodą, pamiętam jeszcze na przełomie wieków początki kwietnia były cieplejsze, początki maja 30 stopni, i te wszechobecne meszki, zimy teź były inne pamiętam więcej śniegu i dłuższe okresy mrozów.
Jakie anomalia to wszystko było jest i będzie
Kiedys wszyscy byli równi, bo wszyscy byli tak samo biedni.... dzis jest potężny podzial na bogatych i biednych, kiedys wszyscy jechali na tym samym wózku, dziś społeczeństwo dzieli sie na zamożne oraz na tych, którzy maja jednocześnie pod górę i pod wiatr.....
nie do konca prawda.
Nie do końca. Rodzice pracowali. Zawsze było co zjeść, meble nowe, sprzęt i maluch, a później duży fiat.
@@kateking6940 Skąd ta pewność, że wszyscy tak mieli?
@@kateking6940 W ubeckich rodzinach tak było
@@bartekdemen6715 no i tu się mylisz. Żadne z moich rodziców, dziadków czy kogokolwiek rodziny nigdzie nie należał. To byli i są zwykli ludzie. Poprostu rodzice wyjechali na Śląsk i tam ciężko fizycznie pracowali w zakładach pracy, łącznie z niedzielami jak trzeba było. Zero spóźnień, zero zwolnień lekarskich, bumelek czy zwał jak zwał. Mnie niczego nie brakowało. Mama stała za czymś ileś dni ale kupiła. W domu lodówka pełna. No wybacz, nie odpowiadam za innych rodziców. No tak tata miał kolegów zwykłych zabawowych leniwych kumpli, to fakt ich rodzinom żyło się ciężko. Tylko zamiast do pracy to spali nawaleni po imprezach. Mnie niczego nie brakowało. Ojciec miał 18 lat jak zaczął pracę i w jednym zakładzie do emerytury. Można? Można!
Jaki wtedy byłem piekny i młody miałem 15 lat !!,jak miło powspominac młode lata !!! I starzy prezenterzy telewizyjni historia !!!👍🦊🦉🎶🌲🎼
Miałem 9lat:DD
😂👍
No ja 10 ziomki
stare sługusy Jaruzela
Ja też to były czasy!
Żyłem pełnią z pustymi kieszeniami ale miałem wszystkich wokół siebie, miałem 8 lat
Ja 9 ale jakże dobrze pamiętam te czasy.
Jestem rocznik 81 i pamiętam jak za dzieciaka wyglądały zakupy z mamą. Wtedy człowiek szanował żywnosc i kazdą najmniejszą rzecz jaką się udało dostać do domu. Dziś żyjemy w jakimś gównianym matrixie
No nie? Żarcia ile chcesz, towarów ile chcesz... Tyle tego wszystkiego, że się nie docenia. Bierze się kebsa i jak nie smakuje to w kosz! Dobrobyt jest okropny!!!!
@@robertgworek2497 to ile obecnie Polak wyrzuca jedzenia na śmietnik za komuny było by mega dobrobytem
nio i te wyprawy po chleb na pol dnia, zeby sobie w kolejce postac... wtedy tez byl matrix tylko taki troche przaśny, kwestia gustu...swoja droga ciekawym pomyslem byloby stworzenie takiego miasteczka-rezerwatu, gdzie bylyby odtworzone te wszystkie wspaniale schematy z glebokiego PRL'u, cos na wzor amerykanskich miasteczek z dzikiego zachodu...trzeba by tylko pobyc ze dwa tygodnie, zeby moc docenic wszystkie zalety takiego zycia...podejrzewam, ze po ukonczeniu takiego turnusu, wizyta w Biedronce bylaby swego rodzaju swietem...
@@krzysztofjerzyna8408 po co odpowiadasz konusowi i tak nie zrozumie
slava Ukrainie
A sklepy czynne od 8-14!!
Teraz w Polsce nie ma takich godzin handlu. Ludzi mniej, sklepów więcej czynne od 6 i jeszcze narzekanie że niedziele wolne.
Dla mnie to też były. Wspaniałe czasy.
Też tak mam.Tesknota do czasów młodości i do domu rodzinnego.Serce się wyrywa.❤
przegrałaś życie
❤❤❤
Ja tez pamietam ten snieg. wszyscy na podworku, krzyk dzieci ktorych pelno bylo do poznego wieczora... ach ile bym dal.... A teraz? wszystkie dzieci przed komputerem i ciezko je nawet wyciagnac z swoich pokoi na kolacje wigilijna...
To dorosli pokazuja dzieciom smatfony I komputery ale dobrze, wiecej debili bedzie I bede jeszcze bogatszy.
Pamiętam te czasy ,miałem wtenczas 20lat ,młody całe życie przed sobą ,dopiero na początku dorosłego życia ,piękny okres ,beztroskiego życia ,bo co wtedy taki młody człowiek myślał ,niewiele się przejmujesz w takim okresie swego życia ,pewnie coś tam planujesz ,lecz nigdy nie chciałbym cofnąć się w te czasy ,owszem tęskni człowiek za młodością ,lecz za rzeczywistością w tamtych czasach nie tęsknię .
Nośniki energii były tanie, art RTV i przemysłowe jak już zdobyłes były na lata (trwałość) najgorzej z żywnością ale i to można było załatwić, wczasy nad morzem Bałtyckim tanie, świeża rybka, dansingi w lokalach... żylo się jakoś 🤔 nie tak znów tragicznie
A ja chętnie bym cofnął czas gdybym mógł, też miałem 20 lat. Chociaż akurat wtedy byłem w wojsku. Może bym uniknął kilku błędów, a może popełnił inne?
A ja bardzo chętnie powrócił bym w te czasy sto razy lepiej jak dziś .
@@srednia8 a niby czemu jest pusty, może nie każdy ma dobre wspomnienia?
Ja bym się nie chciał cofnąć do okresu gdy miałem 15 lat, bo było strasznie chujowo.
@@srednia8 Każdy piszę ze swojej perspektywy, więc śmieszne jest jak robisz z siebie wielkiego pankratora.
Jednym słowem , bieda z nędzą . Ale byliśmy młodzi i zajęci byliśmy innymi dużo przyjemniejszymi sprawami.Domówki, pierwsze miłości , sport, muzyka to nas interesowało i napędzało do życia.
Przynajmniej nie było promocji gender
Kurła to były czasy .... Pamiętam śniegu zawsze po pachy i zapach pomarańczy w święta ......
Popatrz na pogodę +4 wwigilię
@@itakgg6713 Miałem na myśli ogólnie tamte czasy . Zimy były zawsze mroźne z dużą ilością śniegu.
@@adamp6072 no właśnie widać jak mroźne na tym video, zero śniegu w całej Polsce, i deszcz
a za oknem jakby nie było zimy...ale to nie wyjątek w 80tym roku w Święta by+9 stopni....oglądasz w ogóle czy piszesz co ci się wydaje?
@@jurijuri4365 Byłem dzieckiem w tamtym czasie i pamiętam dobrze co było za oknem .
Hehehe.... Pamiętam to wszystko.... Fajnie powspominać... Dzięki za wrzutkę i pozdrawiam....
25 lat i pamiętam polowanie na szynkę,ale wszystko się szanowało
Pięknie! Cofnąłem się w czasie. Miałem 13 lat wtedy 😢
Mimo wszystko te czasy nie byly takie straszne jak próbuje sie teraz wmówic.
Były inne. Pod wieloma wzgledami lepsze, pod innymi gorsze. Na pewno wieś była wtedy inna. Przez wielu uważana za gorszą - były to różnice społeczne ekonomiczne. Dziś już wszystko się wyrównało. A i co ważne, ponad wszelką wątpliwość, nie było wtedy konsumpcji na tak ogromna skalę, za to jedzenie było bez chemii.
@@janaka1244 Jasne, jadlo sie szynke kilka razy w roku a nie co drugi dzien ale za to tego smaku nie zapomni sie do dzis. Prezenty pod choinke moze nie byly luxusowe ani bardzo drogie ale zawsze byly wyjatkowe. Docenialo sie wartosc wszystkiego.
Były okropne, ale ludzie byli lepsi.
@@margaretka807 niekoniecznie okropne, jedyny minus to to że wszystko było szare, przeciętnym ludziom nie związanym politycznie w latach 70 -80 żyło się spokojnie. Ja mam bdb wspomnienia. Mój czas dzieciństwa to lata 80. Jeszcze pamiętam jak w kolejkach stało się po benzynę i papier toaletowy. Pamiętam jak przez przypadek matka kupila w wiejskim sklepie pudełko Michałek,bo akurat trafiła na nowy towar. To był luksus bo tego nie bylo ot tak wszędzie i zawsze tak jak jest teraz, idziesz do byle jakiego sklepu i masz. Ludzie niekoniecznie byli lepsi, byli solidarniejsi, bo dzis zwłaszcza w miastach jest społeczeństwo zatomizowane, każdy w swoją trąbę i za sukcesem. Kiedyś sukcesem było to że ktoś był malarzem pokojowym, chodził po ludziach, malowal ściany i zarabiał. Ktos, kto maturę miał był kimś. Jjeżeli chodzi o pracę to komuna każdemu dała miejsce w hierarchii. Dziś w kapitalizmie i wolnym rynku zwłaszcza po latach 90 i 2000 długo byliśmy w czarnej dziurze, właśnie dzięki decydentom solidarnościowym pierwszej ekipy walesowskiej Balcerowiccza, która zlikwidowała wiekszosc przemysłu wypracowanego przez komunę. Dziś po 30 latach wyszliśmy na prostą, ludzie którzy żyli wtedy i teraz maja porównanie, wcale tamte czasynie były takie okropne.
były straszniejsze!
...to były czasy...nie było nic ale było wszystko...
a teraz wszystko jest a nic nie ma :(
Nie było nic ?,to proszę się rozejrzeć wkoło ile w miastach pobudowanych bloków mieszkalnych żeby ludzie nie gnieździli się w piwnicach, ile szpitali ,szkół, przedszkoli ,przychodni, zakładów pracy, no i na złodziejowie domów willi z kradzionego materiału, ale to głównie katolicy kradli i budowali to można im wybaczyć 😀😀😀
@@czekus5 Nie mów tak na pewno masz jakieś radości w życiu, ja dziękuję Bogu że wszystko co mam za każdy dzień życia uważam że nic więcej do życia mi nie potrzeba, aby zdrowie było a ci co się biją o pieniądze to i tak daleko nie pojadą tylko six feet under👊😂❗️
Dobrze powiedziane.
@@zdzislaw7101 Pierdolisz Zdzisiu.
Stalem wtedy w nocy pod Deblinem na warcie. Bylo -20 stopni w nocy. Totalne klamstwo z ta prognoza pogody
Ciesze sie co mam teraz i do czego doszlam ale z przyjemnoscia ogladam takie filmiki. Wspomnienia sa wspaniale! Klimat PRLu tez bardzo mile wspominam. Nic nie bylo a wszyscy wszystko mieli.
To jest tęsknota za dzieciństwem.
Jak to nic nie było? To jak ludzie żyli?
@@unefleur. Spytaj rodziców czy dziadków...Jak nie miało się znajomości w sklepie,to stało się w kolejkach,często przez noc,żeby rano kupić mięso,kawę,etc...Co do ciuchów i butów to zupełnie inny świat-bez układów albo masy szczęścia nic się nie kupiło.O innych towarach,tzw."luksusowych",jak np.AGD,RTV,czy samochody,to można powieść napisać,chyba że dostało się w pracy tzw. "talon" na zakup tychże dóbr poza kolejką czy w ogóle,poza normalną dystrybucją.Jeśli miałeś DOLARY,MARKI,FUNTY,czy inną walutę(tzw.wymienialną),to mogłeś(mogłaś)sobie kupić dosłownie wszystko,ale w PEWEX-ie czy BALTONIE...Takie czasy...
@@maciekmadmax No i co że się stało?! Ale wszystko było naturalne a nie chemiczne. Półki pełne a jeść nie ma co. Chyba że ci jest obojętne że jesz stabilizatory, emulgatory, karageny, barwniki, konserwanty, czy warzywa które nigdy w ziemi nie rosły ani słońca nie widziały. Produkty mleczne od krów które nie znają smaku trawy czy koniczyny itp.itd. Nie rozumiem czym tu się zachwycać. Art. AGD są tak wyprodukowane ,że po okresie gwarancji mają się zepsuć aby klient kupił nowe.
@@unefleur. naturalne za PRLu...? Tam oranżada w proszku to była chemia taka, że nawet teraz jest na liście produktów zakazanych.
Miałem wtedy 12 lat i pewnie jeszcze jeździliśmy wtedy na sankach, ech.
Miałem 6 lat ale pamiętam że dostawaliśmy wtedy pomarańcze i słodycze , dużo pamiętam z tamtych lat i tęsknię za tym w tym dzisiejszym świecie
NAM TO CIOCIA Z NIEMIEC PRZYSYŁAŁA PACZKI , , , MIAŁAM NAJŁADNIEJSZE SUKIENKI , , ,❤
Pomarańcze raz w roku na święta.
Kilogram dla jednego kupującego... Raj
@@beata6593 No i dzieci się cieszyły,teraz wszystko mają dalej zle.
@@krzysztofjarzyna7887 w sedno
@@beata6593 dupa boli ? to wpier,,,dzisiejszy syf aż ci dupe rozwali
Serki homogenizowane... gęste i pyszne, nie to co teraz rozwodnione "coś"... mialam wtedy 10 lat... zleciało 😀
Też miałem 10 lat i też pamiętam smak tych serków jak również jogurtu,wiadomo którego-tego z owocami na naklejce...Pycha...
@@maciekmadmax zgadza się
Fajne czasy miałem 24 lata i syna 3 letniego.
Historia zatacza koło. Jeszcze rok Max 2 lata i wrócimy do tych czasów.
Nie no pis musiałby się trochę pohamować z propagandą XD
@@K-CHOMAtu nie chodzi o pis czy inną badziewna formację. Tutaj chodzi o to co ma w planach WEF
Chyba cen 😂😂😂
To jest niemożliwe - jak chcesz cofnąć technikę do tyłu , koputery ,telefony i.t.d.
Pamietam ze codziennie dostawalam po kostce czekolady hehe Dzieki temu praktycznienie nid bylo otyłych dzieciakow, a jedyne choroby jakie pamietam wsrod znajomych to przeziebienia. Milo sie wspomina te czasy jako dziecko. Bez internetui z dwoma programami w tv😜
W Afryce też nie ma otyłych ludzi. Bo nie ma jedzenia.
Mnie nikt czekolady nie wydzielał, ale w latach 60-tych i 70 - tych było dużo czekolady i bombonierek i cukierków czekoladowych czy ptasiego mleczka, albo bloku czekoladowego w sprzedaży
@@cotletco.9816 W PRL-u nie było otyłych ludzi, bo nie było tyle konserwantów i były wyższe normy produkcji żywności. Poza tym obecnie do wszelkich soków, czy dżemow czy innych produktów bardzo często dodaje się sok fruktozowo-glukozowy, który jest szkodliwy i powoduje otyłość. Ale w PRL był nieznany, więc nie był stosowany. Dlatego ta żywność była zdrowsza, a przez to ludzie szczuplejsi
I więcej ciekawych rzeczy do oglądania było niż teraz przy 200 kanałach.
@@Sonia-qe8pu Gierek narobil dlugow to bylo
Miałem wtedy 5 lat i pewnie siedziałem po pachy w śniegu 😎😎
Ja też 5 lat ;)
Miałem 7 lat wtedy ale pamietam jak stałem w kolejce po mięso zanim poszłem do szkoły razem z mamą ,za zabawkami nawet w kolejce staliśmy w nocy w Głogowie na Al. Wolności ,,,,
Ja jeszcze u ojca pływałem z jajka na jajko.
Ja miałem tyle samo lat .
'79 rządzi
ten podkład muzyczny jest piękny
Każdego roku, aby zapewnić rodzinie coś, czego na co dzień nie jemy wędzę dwa razy do roku na Boże Narodzenie i Wielkanoc swoje wyroby, schab, szynkę. Wędzenie odbywa się tylko 2 razy w roku. Dzieci wiedzą, że nie zjedzą wędzonych wędlin poza Świętami. Pozdrawiam.
Komuna widzę
Mily zwyczaj 👌🤗🍀
A były to czasy były było czuć święta ...
Prawda, wtedy to byyyło, paaanie! Każda zdobyta szynka to jak, nie przymierzając, medal olimpijski! Bohater rodziny! No i wszyscy wiedzieli kiedy te pomarańcze z Kuby wyruszyły na święta do naszej socjalistycznej ojczyzny! Nie to co teraz, że człowiek po prostu idzie i kupuje, bez tych kolejek to żadnego święta człowiek nie czuje. Chwała PZPR Towarzyszu!
@@nikka00 przecież to były zupełnie inne szynki niż dzisiaj. I inne polędwice. A baleron to był słony i bardziej krwistoczerwony. Nie taki bladziutki jak dzisiaj. To były inne smaki. Nikt nie żałował, że stał w kolejce za świąteczną szynką. Bo to były rarytasy. Zresztą kupowało się całą 1,5 kg szynkę, całą kilogramową polędwice i przynajmniej pół kilo baleronu. Stałes w kolejce i kupowałes na święta od 2 do 3 kilogramów wędlin. Nikt przed świętami na plasterki nie kupował. Zresztą tak w życiu codziennym też na plasterki się nie kupowało. Kupowało się albo całą pasztetową, albo pół. Polędwice łososiową też się kupowało w kawałku. Baleron nawet w zwykły powszedni dzień, to się kupowało pół kilo, albo więcej. Nikt na plasterki nie dzielił
Mialem 2 lata wtedy pamietam ten klimat swiat i paczke od babci zapach pomaranczy bombonow i ten smak wedliny chlebka
Ja tez pozdrowienia dla 1982 r... najlepszego a w 2000 r .. 18 urodziny ..a dziś. .. hm ..kiedy to zlecialo
@@maciejkarolczak2761 no zlecialo to byly czasy 40tka stuknie w styczniu pozdrawiam serdecznie z NRW
Życie tak się ułożyło że już dwa lata nie było mnie w Polsce🥲❗️ Z przyjemnością oglądam stare dzienniki❤️🇵🇱❤️🇺🇸
ANIU ! A JA 20 LAT SIĘ PONIEWIERAMY ZA GRANICĄ JA Z MĘŻEM I SYNAMI A CÓRCIA W ANGLII MAMA MICHAŁA SABINA POZDRAWIAM POCZEKAJMY AŻ SIĘ W POLSCE COS WYJAŚNI , , , ❤🤭😥💞🙏👍
@@michablank1501 Siedźcie tam gdzie siedzicie, pracujcie, Córka na pewno się z Angli nie wyprowadzi, myślcie o sobie 😘. Życzę powodzenia jeżeli sprzedaliście wszystko w Polsce to na pewno będzie was stać na jakiś porządny nieduża apartament w Polsce lub bliżej Polski ale nie u szwabów🍀 powodzenia życzę💫
Warto było?
Paradoks polega na tym, że byliśmy biedni i "dzięki" temu, kiedy na święta rzucili pomarańcze i dostało się tą czekoladę z (pewnie nie każdy tak miał, ale pal sześć), to człowiek wiedział, że jest to specjalny czas, coś niecodziennego. A dziś co zrobisz, żeby dziecku uzmysłowić, że są Święta? Pomarańcze kupisz? Banany? Przejadamy w te Święta niby więcej, ale tak naprawdę to mam wrażenie, że te dzisiejsze Święta to dzień jak co dzień. Mówię oczywiście za siebie - to wyłącznie moje odczucia. Pozdrawiam.
Jest w tym racja, co napisales. Ale to wynika tez z tego, ze nie podchodzisz do swiat duchowo a jedynie konsumpcyjnie .Zmien postrzeganie a poczujesz roznice.
@@panperesada9003 Tak. W tym też jest dużo prawdy.
@@panperesada9003 Jak podchodzić do świąt "duchowo", widząc na codzień zezwierzęcenie przedstawicieli kościoła w kraju ??
@@boogie5448 Jak autorytetem dla ciebie jest ksiądz w kościele ktory jest zwykłym człowiekiem to pozdrawiam serdecznie, autorytetem każdego wierzącego powinien być bóg a nie księża ktory popełniają blędy
@@JohnnyBravo-ju7tt Nie jest źadnym autorytetem, ale jakby nie patrzeć, Boże Narodzenie jest świętem chrześcijan, a póki co w Polsce chrześcijaństwo oparte jest w głównej mierze na katolicyźmie.. A niestety reprezentanci kk. tworzą obraz tegoż kościoła, jak najbardziej negatywny... Liczą się tylko dobra materialne i luksus, czego najlepszym przykładem jest bezwzględna, zakłamana hiena z Torunia 👿
Prąd jest drogi, bo nowoczesny, a nie to co wtedy. Dzięki ci popis.
Ogladam to z wielkim sentymentem, chociaz wtedy juz od dwoch lat nie mieszkalam w ojczyznie.Dzis jednak zawsze jeszcze jest mi bardzo bliskie.🤗🤔🍀
Taa , bliskie bo z daleka. Taka jest prawda.
Klimat byl mimo wszystko
I te mapki pogodowe, na których śledziliśmy prognozy dla naszych ferii, wakacji, przerw świątecznych...
Zwróć uwagę ze mapka ogranicza się tylko do Polski. Widocznie nie przyszło im do głowy ze ktoś mógłby chcieć wyskoczyć na narty do Austrii. Tak po prawdzie to nie mógł wyskoczyć bo nie miał paszportu, ze nie wspomnę o pieniądzach.
Kto ogląda stare dzienniki łapa w górę??
Ten dziennik oglądałem na 100%. Byłem wtedy w wojsku z poboru ,,wiosna 84,,
To też czasy w których żylam. 82rok...pamiętam że stałam w kolejce po cytrusy na Święta Bożego Narodzenia. Miałam wtedy 16lat. Teraz mieszkam w Anglii od 18lat w Anglii. Ale bardzo tęsknię...
Teraz nie trzeba za niczym stać bo produkują syf i nie wiedzą jak go sprzedać. I tylko coraz więcej chorób od tego.
@@unefleur. Ma Pani rację .
@@gretapola350 miałem 18 lat w 1982 r, zostałem w Polsce.... raczej nie żałuję... pozdro.
Wszystkiego dobrego w Nowym Rolu.! Heppy New Year! 😁
@@janpstrowski8026 wiesz ,każdy jest kowalem -bez względu gdzie jesteśmy i co robimy -nie żałujmy nic .
A swoją drogą -paradoksalnie Ci co wyjechali kiedyś są większymi patriotami niż Ci co zostali (nie mam na myśli polityki )
od 3 do 7 stopni identycznie jak wczoraj od 4 do 8 stopni.ale zapomniała dodać że prawdziwa zima nastąpi w styczniu i lutym 85 roku
a miała mieć wróżkę ze szklaną kulą?
23.12.1984 -śniegu nie ma ! 23.12.2023 i tu śniegu nie ma !! już tyle lat trwa to globalne ocieplenie !!! Boże jedyny, ugotujemy się, kto nas uratuje !!????
ja w tym momencie od dwóch lat sukcesywnie obsrywałem pieluchy... to były czasy. Idę o zakład, że nie dałem moim starym obejrzeć tych wiadomości
😆😂😂😂❣️
Zjadlbym taki chlebek. Nie krojony, nie pieczony po rozmrozeniu. Taki naturalny z mąki pszennej albo zytniej.
Ja taki piekę
@@toja1963 Taki prawdziwy na naturalnym zakwasie?
@@wodi4369 Tak taki na naturalnym zakwasie. Pyszny i po tygodniu jest wciąż taki sam
Tobyś chłopie musiał mieć znajomości w piekarni...
Znam piekarnię gdzie taki pieką. Pewnie nie jest jedyna.
W materiale chodzi o tzw. krzyż pokutny. Krzyże takie stawiano zabitym w bójce lub pojedynku przeciwnikom. Zabójca był zobowiązany ponadto do utrzymywania wdowy i dzieci po zabitym. Taki zwyczaj był oparty o Biblię. Krzyże pokutne były stawiane głównie w Niemczech i Czechach, ale w Polsce tez się zdarzaly
Miło powspominać 😀😀😀
4 klasa podstawówki i pamietam że ogladałem dzienniki aby potem zrozumieć co smoleń i laskowik miał na mysli
POTWIERDZA ROCZNIK 1974
@@paweanderesaite3835 no to jakim cudem w 84 ja też byłem w 4 klasie i nie kiblowałem a jestem rocznik 73 ???
@@maciejjoo4712 73 r. już na przymusowe podchody 1 majowe nie musiałeś chodzić za Gierka straszyli obniżoną oceną z PO i Zachowania
@@janpstrowski8026 a no zadza się Starsi kumple opowiadali mi to 😄
@@maciejjoo4712 Pozdrawiam ròwieśnikòw.✋
końcówka grudnia 1984 a śniegu brak w okolicach Białej Podlaskiej, trochę śniegu w Beskidach i na Podkarpaciu.
Niezapomniana pani Sommer.
Nie każda zima nawet wtedy była surowa i śnieżna
twarze tych dzici w sierocincu - tak bardzo im wspulczuje, mam nadzieje ze udalo im sie w zyciu
Pewnie wywiezione do żydowskich burdeli.
@@poland_stronk3044 pizza gate
@@szponcjuszpiat565 Dokładnie.
Zagladam tu czesto... ech wspomnienia.....🤔
Hmm, pamiętam ten czas. Miałam wtedy prawie 6 lat, ale moje wspomnienia niestety są dosyć smutne... Dlaczego? A no od maleńkości (lub raczej odkąd udało się go w końcu załatwić!) towarzyszył mi cholerny wózek inwalidzki, tak więc zero biegania, skakania, lepienia bałwana i w ogóle wszelkich innych fajnych zabaw z rówieśnikami - może właśnie dlatego 😢
Ty się teraz chwalisz tym czy uzalasz nad sobą? bo nie rozumiem....
Co to kogo obchodzi że jeździsz na wózku?!
@@krydzi CHWALĘ SIĘ??? No bez jaj - serio???
@@krydzi I wcale nie musi Cię to obchodzić, naprawdę mam to głęboko gdzieś!
Pozdrawiam "pozytywny" człowieku!
@@migotka1978 nie kurwa na niby...
@@krydzi Żywisz się czymś jeszcze, czy sam hejt Ci wystarcza?
dziennik z dnia moich 15 urodzin od 83 musiałem oglądać je codziennie nawet jeśli nie chciałem aż do 87
OJ CZEMU ???!!
@@wiesawc1570 bo pewnie rodzice byli mocno partyjni a wtedy wiadomości to dla nich religia była :D
Miło powspominać 🙂
Miłem ponad rok 🙈 pozdrawiam 👍💪🤜🤛
Bieda że aż strach, dobrze że te czasy minęły. Pamietam dosyć dobrze tą tandetę w sklepach, dramatycznej jakości wyroby przemysłowe, obsługę w sklepach na granicy bezczelności i arogancji.
I tu się mylisz ,wyroby przemysłowe były dobrej jakości ,podam na przykładzie buty ,były tylko skórzane ,i bardzo mocne ,
Bez żalu bym się przeniósł tam choć dzisiaj też nie jest najgorzej :-)
Kiedyś ludzie nie przejmowali się, że pogoda zaskakiwała i w święta albo nie było śniegu, albo spadł taki, że nie można się było wykopać z własnego podwórka. Z temperaturami też było podobnie jak teraz.
A teraz....istny horor, wszyscy straszą "emisjami co2", walka z klimatem trwa zacięta....
Tak jak wówczas straszyli dziurą ozonową, która rzekomo nieodwracalnie się powiększała, tak aktualnie, gdy dziura ta jest minimalna, straszą globalnym ociepleniem, które zapewne także jest procesem odwracalnym.
Zaraz na początku "Dziennika" przepiękna historia, cudowny reportażyk o odkryciu niedaleko Białej Podlaskiej. Cudo!
Tyle już lat minęło od tego reportażu, czy badacze doszli już do jakoś rozwiązań/hipotez? Czy ktoś wie?
Dzisiejsza młodzież nie ma bladego pojęcia jak było 35 lat temu. Narzekają że teraz to jest bieda, dziadostwo. Żeby tak można było jakimś wehikułem czasu przenieś ich na pół roku w tamte czasy.
To by się ....li i byli cicho...
UUU to mieli by pierwszy tydzień gębę oklepana, ze hej zanim zrozumieliby, że starszym należy sie szacunek a za pyskowanie to dostaje sie łomot, oj bolała by ich ta przyśpieszona szkoła manier xD
co w tym złego. Trzeba mierzyć w górę a nie w dół.
Ładna pogoda
Cwiczenia z narodem do zmiany ustroju na demokracje szalonego zachodu.Ukropolin niewolnikow podatnikow.Nic sie nie stalo.Patefon zabawa .PiS ,PO kocha Was.Amen
Wszystko takie szare ,ulice domy ubrania.
Ale za to ludzie inni, kolorowi w duszy.
Jak ktoś mi jeszcze powie o ociepleniu klimatu albo że kiedyś były zimy albo że ktoś nosił grzyby w lesie to kopne go w du.e
Owszem samoloty nie latają. Samochody na zimowiska nie jeżdżą i dzięki temu masz zimę
To byly czasy : kozuchy, czapki z nutrii, klubowe.
sam miałem czapkę z nutrii, byłem z niej dumny. Ale był mróz, a na przystankach nieraz się nieźle zmarzło.
kiełbasa z mięsa z nutrii jadłem kiedyś , bardzo smaczna i nie wiedziałem wtedy co jem
Musiałem to obejrzeć! Urodziłem się w tym dniu. Piękna sprawa. Kurcze ale czasy były. Jeszcze wzmianka w sporcie o Interze Mediolan którego jestem fanem od 97. 😁 Przypadek? Nie sądzę.
I jestes fanem jakiegos gowna I Tyle masz z tego. Oni kosza pieniadze I nie wiedza nawet ze istniejesz.
Ma Pan rację teraz dzieci robią co chcą i z niczego nie zadowolone bo za dużo mają rodzice dla świętego spokoju kupują albo bo kolega ma
Czasy biedy i szarzyzny...
Polak nie chodził w butach z ceraty. Zero bezdomnych i zero bez Pracy. Było wszystko i polskie.
Pierwsze moje Święta Bożego Narodzenia. Ciekawe co rodzice mi kupili. Pewnie kilogram pieluch :- D
23 grudnia 1984. Zastanówmy się ...Co ja wtedy robiłem... Wyszedłem z armii z końcem lipca i w grudniu prawdopodobnie wytrzeźwiałem , ale głowy sobie uciąć nie dam...
Inny świat.
Czasy PRLu czasy normalności, pięknej polszczyzny, spokoju i dobrych relacji międzyludzkich, sąsiedzkich, koleżeńskich i rodzinnych a dziś PATOLOGIA dookoła
ty intelektualna impotentko
Takiej patologi jak za PRLu trudno szukać ze świecą , haha , ale bredzisz kobito
Normalności? Uważasz, że jedzenie szynki czy pomarańczy dwa razy w roku to normalność? Albo obchodzenie ruskich świąt w Polsce (tzw. rewolucja październikowa)? Komuna to był syf, kłamstwo, bieda i zdrada. A to że byliśmy młodzi, to zupełnie inna para kaloszy.
Ok boomer
Pierdolisz głupoty Kasiu.
Ja miałem 23 i widzę ze przy takim zarządzaniu krajem czeka nas to samo
No kto wie? Bardzo słuszna refleksja. Gratuluję udanych skojarzeń.Pozdrawiam.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.
Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.
Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nasbywał. Chyba że u babci - po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów - jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów - jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.
Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta - różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo - jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał.
Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał.
Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał.
Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał.
Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał.
Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał.
Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał.
Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie - w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci.
My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy - kończyn.
Nikt nie narzekał.
Jedno się rzuca w oczy ,okolice świąt Bożego Narodzenia, i nie ma śniegu, i nikt nie marudzi, że klimat się ociepla, czy cuś, hehehe, "sorry taki mamy klimat "że zacytuję klasyczkę. Dziękuję Państwu za uwagę!
12 lat były piękne czasy
To były moje czasy chodziłam do 4 klasy tęsknie za nimi, było biednie ale jakoś fajnie.Te czasy są nie dla mnie😒
Ja się urodziłam 5 lat później, jednak te czasy również nie są dla mnie 😢
nie biednie tylko normalnie!!!
Temperatury nawet wyższe niż teraz. W nocy dodatnie +2, w dzień +7. A dziś było -4. Coś nie tak z tym globalnym ociepleniem.
Odnośnie zmian klimatu - polecam rozmowę z rolnikami z Italii - na temat zmian w winogronach i oliwkach. Przestaniesz powątpiewać...
Mieszkam w pobliżu takiej plantacji.
za to tydzień temu było 15-17 stopni ciepła na południu kraju
mega mnie poruszył ten policjant który potrafił powiedzieć ze coś sie nie udało...aktualnie zgodnie z tvp wszystko nam sie udaje.
Mówisz o tym z drogówki ? . Co to ma wspólnego z mówieniem że się wszystko udaje ?. Przecież oni dalej tak mówią np. że nie dostosowano prędkości itd . i żeby uważać. Przykład bezsensowny jeżeli chodzi o to co widać w tym filmie
Ty jesteś pustym lewakiem
Społem,i za późno wstołem bo za dużo wypiołem.
Moje lata w szkole sredniej, Limahl na kasecie w grundigu ;) , szarzyzna, braki w sklepach ...jedzenie za to mnie syfiaste niz teraz
Limahl, Cindy lauper, van halen, cars, Peter Gabriel and Depeche mode
miło powspominac
23 grudnia 84
miałem wtedy trzy dni :D
Ja tez mialem 5 lat w 1984 jak to mozliwe ziomus ze jestes w moim wieku.....hahaha
Wtedy mówili wiele powolniej.....albo mi sie tylko tak wydaje
bo i mysleli
Wolniej, ale za to wyraźniej.
Starannie
Zgadza się mówili normalnie powoli. Szybkie mówienie zaczęło się nagle w 1990 roku, albo niedługo potem. Zaraz na początku zmiany systemu. Po prostu według psychologów i socjologów szybkie mówienie powoduje, że słuchacze uważają podawane treści za prawdziwe. Dlatego dzisiaj trajkoczą, a słuchacz myśli, że to bezwzględna prawda. Taką manipulację uprawiają od 30 lat
To wtedy też bywały święta bez śniegu...
Nie w Tatrach.
można było obejrzeć wiadomości bez tych obrzydliwych REKLAM
I mniej propagandy i mydlenia oczu w tvp
adblocka zainstaluj w wyszukiwarce
@grygori Bo nie było czego reklamować.
@@szponcjuszpiat565 oj propaganda była taka sama, ale bardziej subtelna. teraz propagana jak by chłopa granatem od pługa oderwali, dali kasanki a obiecali baleron za lizanie rowa niczym martyniuk czy jak mu tam
:)
@@fotokrak Bardziej subtelna więc inna.Był jakiś objektywizm.Frakcje ścierały sie ze sobą a jedną z nich promowała owa stacja.Teraz nikt sie nie ściera tylko czysta propaganda jest pchana pustym łbom do ich pustych saganów.A jest to robione ordynarnie i prymitywnie.Tak, że gorzej sie nie da.
Piękne czasy!
Ja też wróciłam do domu
Podejrzewam że takie np. zabawki z tamtych lat jeszcze w oryginalnym pudełku są warte dużo. Albo cokolwiek co jest stare co ma np 30 lat pozdrawiam rocznik 86.
Mialem wtedy 10 lat ale pamietam Dzienniki podobnie jak Pana Andrzeja Feliksa Żmude 8:53 ktory zginie tragicznie w wypadku samochodowym 21 Czerwca 1990.
Zawsze ceniłem sobie poziom przekazu i merytoryczność Dziennika Telewizyjnego,Na miejscu pierwszym jest u mnie ,,nieodżłowany,,szer.Marek Tumanowicz.Szkoła dziennikarstwa prosto z Moskwy. :=)
ooo też 2 niedziele handlowe w grudniu tylko były
buli w tv i sie czekalo na pierwszy snueg przed gwiazdka
W 84 Buli ?? ;/ chyba Pankracy
Należę do pokolenia.
Które urodziło się.
W 1984 roku.
Efekt cieplarniany ? Widzę że w latach 80tych ten sam problem braku śniegu w grudniu co i teraz. To o co chodzi z tą polityką klimatyczną?
Pewnei zaraz ktoś Ci odpowiedź napisze.
Robia nas w chuja. Niemcy technologie imaja nadwyzki pradu z wiatrakiw wiec bedziemy placic
@@robertkowalski7130 ...a wszystko to za żydowskie pieniądze, co ?...baranie
O to chodzi żeby nas doić ile wlezie. W tamtych latach ojciec był górnikiem, mieszkałem na osiedlu górniczym, w każdym mieszkaniu były przynajmniej 3 piece kaflowe i w każdym mieszkaniu było spalane 6 ton węgla bo tyle dostawał każdy górnik przydziału. I pierdolenie o smogu nie było. Teraz jak już ktoś ma ogrzewanie na paliwo stałe to ma centralne na 1 piec i ciągle pierdolą o smogu.
@@koci1976 a zebyś wiedział...
klimat co 40 lat praktycznie się powtarza ... są badania i stare dokumentacje.... zalecam poszukać w necie ... pisze z komurki A nie z pc i nie mam teraz jak udowodnić..
Pan x jesteś młodym człowiekiem chyba ,ponieważ tamte czasy warto wspominać.