Poziom dyskusji jest kosmiczny. Bardzo dobrze się tego słuchało. Wiele się nauczyłem i uzyskałem odpowiedzi na pytania, które nurtowały mnie od lat. Bóg zapłać!
Dziękuję ..kawa przy Spotkaniu z Bogiem na modlitwie...chodzenie .. bujanie się....to takie moje.. dziękuję za pokazanie człowieka jako całości, z dusza , ciałem i psyche...czuję się "kulawa" kiedy pominę jedno z nich. Trudna jest Waszą mowa, jednak bardzo za nią dziękuję. ❤
Najśmieszniejsze, że 5 lat chodziłam z pytaniem " z tyłu głowy" jak połączyć duchowość cielesność i ta psychologię i w końcu przyszła " złota myśl" Jezus Chrystus to było dla mnie bardzo zabawne i pouczające odkryć coś, aż tak oczywistego a jednocześnie skomplikowanego 🤭.
"Wszystko jest cudem" - właśnie do mnie dotarło coś o czym nigdy nie pomyślałam "wszystko jest cudem", lub "cuda nie istnieją", ponieważ to co z naszej ludzkiej, ubogiej w poznanie, perspektywy jest cudem, z perspektywy Boga istniejącego w zupełnie innej rzeczywistości jest rzeczą normalną
Jako ludzie jesteśmy tutaj na ziemii zdeterminowani przez ograniczenia psycho-fizyczne. Musimy brać pod uwagę, że jako ludzie poznajemy rzeczywistość zmysłami, które są niedoskonałe (wiele zwierząt ma inne zmysły lepsze od naszych), a nasz mózg wpływają tysiące uwarunkowań biologicznych. Dodatkowo funkcjonujemy w sferze 3D, którą jesteśmy sobie w stanie wyobrazić - podczas gdy w rzeczywistości nasza rzeczywistość jest wielowymiarowa. Mówi o tym właśnie fizyka kwantowa.
Siostra Faustyna miała bardzo bogatą wyobraźnię. Ja tam staram sobie tylko wyobrazić czy jak Jezus szedł z Piotrem, Jakubem i Janem to był poważny, bo wiedział, że się męka zbliża, czy się raczej cieszył wspólną wycieczką z kumplami w góry. To takie męskie jest, tak zobaczyć górę i stwierdzić, że trzeba się na nią wspiąć. Swoją drogą to butów do wspinaczki też nie mieli. A takie sandały za wygodne nie były.
Bylem 2 razy na tej gorze z 2 dzieci też. Lat 6 i 8. Butow do wspinaczki nie mielismy, jest tam taka lepka ziemia bardzo klejąca po deszczu do butow. Jak z niej zeszliśmy i pojechaliśmy dalej uświadomiłem sobie, że ona jest jakby z tyłu Nazaretu, ktory tez jest na gorze. Kolejnej, że On na te górę wchodził wiele razy, może jako dziecko, może razem z Józefem, ona jest zarośnięta moze chodzili po drewno.jesli wtedy też taka była. I że to było jego miejsce z dzieciństwa. Ciągnąć dalej i odpowiadając na Twój post, może chciał tam z kumplami jeszcze raz wejść, bo miał do tego miejsca głęboki sentyment. @@mariaignatowska7621
Ciekawy przykład Jana od Krzyża który po swoim przeżyciu, doświadczeniu najpierw napisał wiersz ,a potem opisał je na kilkuset stronach. Kiedyś zapytałam księdza Szymika, czego brakuje teologii, że trzeba pisać wiersze . Ale wracając do Jana od Krzyża to w kolejności było doświadczenie, wiersz ,opis i próba zrozumienia doświadczenia ,ale najpierw jest doświadczenie, jakaś forma poznania a potem jego opis. Bez doświadczenia nie byłoby opisu.I na koniec pytanie. Czy przeczucie to to samo co intuicja ? I co to naprawdę jest intuicja skąd przychodzi z ciała, umysłu ,duszy ? Gdzie ma swój początek? Zastanawia mnie to.
Slucham o tych roznych harmoniach i zastanawiam sie, czy to moze tez dotyczyc duchowosci tradycjonalistycznej (jesli to, co prezentuja tradycjonalisci, mozna tak nazwac). Czy moze byc tak, ze tradycjonalizm jest droga dla jakiegos, okreslonego typu ludzi? Co by oznaczalo, ze nie jest jedyna, sluszna i najlepsza droga dla wszystkich? I czy tradycjonalizm moze byc zdrowa duchowoscia? Wiem, ze obok tematu, ale od dluzszego czasu usiluje sobie ten tradycjonalizm ulozyc w glowie.
Nawet Pismo Św. jest naznaczone ludzką „cielesnością” - pisane w konkretnych okolicznościach kulturowych, przez wiele wieków, „wykorzystujące” wiedzę i sposób myślenia ówczesnych ludzi. Zakorzenione w historii, czasie, przestrzeni….
Ciekawa rozmowa, choć trzeba pamiętać, że niemal każde uogólnienie nie oddaje pełni rzeczywistości. Na przykład poezja, jest ta precyzyjna jak brzytwa i tu dobrym przykładem jest cudowna Wisława Szymborska, ale jest też poezja typu strumień świadomości, luźne skojarzenia. "Gwiazda w muszli twych uszu płakała różowo, bezkres biało z twych ramion na biodra się stoczył, morze spłoniło wzgórze twych piersi perłowo, a człowiek na twym łonie czarno krwią się zbroczył." Tłumaczenie Juliana Tuwima, ktoś o nim napisał, że genialny poeta, ale niezbyt mądry człowiek. To nie jest moja opinia. Oczywiście najprawdopodobniej Tuwim pracował nad tłumaczeniem, może nawet ciężko, ale jak oryginalnie powstawał ten wiersz?
Poeta zauważył ..... "Bez serc i bez ducha. To szkieletów ludy.". Po prostu to ludzie z przypalonym sumieniem. Bo sumienie to jednak ma każdy. Człowiek Rozumny. Czyżby Homo Sapiens pogubił uczucia?
A jeśli mimo opinii Pana Doktora Bóg ma cechy, które posiada również osoba ze schizofrenią? Jeśli człowiek mieści w sobie zarówno psychotyczny sposób postrzegania rzeczywistości jak i ten uznawany przez ludzi za "normalny" , i równocześnie skoro stanowi to swoiste kontinuum w percepcji człowieka na przestrzeni jego życia to czy warto używać tego krzywdzącego i deprecjonującego języka w rozmowie, która ma nieść zrozumienie i głęboką refleksję nad aspektami takimi jak duchowość, rozum i innymi takimi.... ? Może warto zrezygnować ze stereotypowego ujmowania tej choroby na rzecz łamania schematów myślowych w tego typu dyskursie ?
Świetna rozmowa. Pięknie przywołana Szymborska - wizja pokreślonych “brudnopisów” poprzedzających Pismo Święte zwala z nóg 😊 Tylko brakło mi przyjrzenia się skrajności jaką jest śmierć ciała - bo wyszedł tu właściwie monizm i duchowość dość fizjologiczna. Czyżby zgodnie z LW po prostu należało milczeć o czym nie da się mówić? 😊 Bardzo dziękuję i ściskam Panów ciepło.
P.s. przepraszam ale nie mogę się opędzić od Izajasza będącego w połowie rozdziału 53 który czuje, że pietrzy mu się zaległość w pisaniu a tu jeszcze ten sympozjon dzisiaj, od którego nie ma jak się wymigać bo zaprasza najlepszy przyjaciel który został ojcem, więc ok, pójdzie ale obiecuje sobie że jutro siada i pisze minimum 50 wersów.🤔 nie jestem pewien czy o to też mogło chodzić…
Brakuje mi mądrości zaczerpniętej z nauczania Chrystusa. Zajmujących się Bogiem muszą zawsze pamiętać o kim mówią na jakich usługach są i co ich słowa wywołują u wiernych. Pz
Pan Kita, większość przykładów jakie podawał to z innych wyznań. Wolałabym aby tendencja była odwrotna, tym bardziej że celem rozmowy i całego cyklu jest teologia KK.
Choć przyznaję, że ilość cytowań nie katolickich myślicieli mnie zaskoczyła (mam mieszane uczucia co do tego), to ja wolałbym umieścić akcent w tym zarzucie gdzie indziej. Mianowicie, mam pewien żal (niedosyt), że nie zawsze było dla mnie jasne, czy cytat jest przytaczany w charakterze pozytywnym czy negatywnym. Czy jest to przykład godny naśladowania, czy może jest wręcz antyprzykładem, którego mam się wystrzegać. Tego rozróżnienia mi zabrakło.
Jezu Ufam Tobie
Jeszcze raz dziękuję za wspaniałą i motywująca rozmowę ❤
Poziom dyskusji jest kosmiczny. Bardzo dobrze się tego słuchało. Wiele się nauczyłem i uzyskałem odpowiedzi na pytania, które nurtowały mnie od lat. Bóg zapłać!
Pan dr hab. Kita jest rewelacyjnym słuchaczem, takim aktywnym, zaangażowanym w słuchanie. Rewelacyjnie się tego słucha
Więcej takich rozmów o zdrowej duchowości ❤❤❤.
Super się panów słucha.
Dziękuję ..kawa przy Spotkaniu z Bogiem na modlitwie...chodzenie .. bujanie się....to takie moje.. dziękuję za pokazanie człowieka jako całości, z dusza , ciałem i psyche...czuję się "kulawa" kiedy pominę jedno z nich.
Trudna jest Waszą mowa, jednak bardzo za nią dziękuję. ❤
Powiedziałabym, że najlepsza z dotychczasowych rozmów. Chcemy więcej "teologii dla wszystkich" ;)
Dziękuję za kolejny kamień/drogowskaz na mojej drodze 😊
Bardzo dziękujemy. Było, jak zwykle ciekawie i budująco.
Bardzo dziękuję, to rozwalam ścianę w kuchni, bardzo to było mi potrzebne 😇
Najśmieszniejsze, że 5 lat chodziłam z pytaniem " z tyłu głowy" jak połączyć duchowość cielesność i ta psychologię i w końcu przyszła " złota myśl" Jezus Chrystus to było dla mnie bardzo zabawne i pouczające odkryć coś, aż tak oczywistego a jednocześnie skomplikowanego 🤭.
"Także poganie choć prawa nie znają, sami dla siebie są prawem." Po prostu jak wszyscy mają sumienie.
Super pomysł. kto jak kto ale ks.Grzegorz nadaje się do takiej rozmowy szczególnie. Pozdrawiam obu rozmówców i "zamieniam się w słuch"😀👋👍❤
Swietny podkast.
Dziękuję za rozmowę, a zwłaszcza za obraz rozbijanej ściany pomiędzy kuchnią a salonem!
Rewelacyjna i bardzo potrzebna rozmowa. Bardzo dziękuję i bardzo, bardzo, bardzo proszę o kontynuację tematu 😊
Super materiał! Opowieści o św. Antonim i o "staniu się demonem" dają do myślenia. Trzeba słuchać ciała i nie chodzić z kijem w du... ...szy;)
Dziękuję ❤
"Wszystko jest cudem" - właśnie do mnie dotarło coś o czym nigdy nie pomyślałam "wszystko jest cudem", lub "cuda nie istnieją", ponieważ to co z naszej ludzkiej, ubogiej w poznanie, perspektywy jest cudem, z perspektywy Boga istniejącego w zupełnie innej rzeczywistości jest rzeczą normalną
Dzięki. Mnie też ulżyło.
Chyba tym Jezuitą powiazanym z Buddyzmem był Anthony de Mello.
Bardzo ciekawa rozmowa, nawet nie dla filozofa.
Jako ludzie jesteśmy tutaj na ziemii zdeterminowani przez ograniczenia psycho-fizyczne. Musimy brać pod uwagę, że jako ludzie poznajemy rzeczywistość zmysłami, które są niedoskonałe (wiele zwierząt ma inne zmysły lepsze od naszych), a nasz mózg wpływają tysiące uwarunkowań biologicznych. Dodatkowo funkcjonujemy w sferze 3D, którą jesteśmy sobie w stanie wyobrazić - podczas gdy w rzeczywistości nasza rzeczywistość jest wielowymiarowa. Mówi o tym właśnie fizyka kwantowa.
No❤❤❤❤❤
Dla mnie duchowosc jest jak najbardziej rozumna ale najpierw nalezy ja pojac sercem jak np. sw. Pawel czy sw. Jan Od Krzyza❤
Siostra Faustyna miała bardzo bogatą wyobraźnię. Ja tam staram sobie tylko wyobrazić czy jak Jezus szedł z Piotrem, Jakubem i Janem to był poważny, bo wiedział, że się męka zbliża, czy się raczej cieszył wspólną wycieczką z kumplami w góry. To takie męskie jest, tak zobaczyć górę i stwierdzić, że trzeba się na nią wspiąć. Swoją drogą to butów do wspinaczki też nie mieli. A takie sandały za wygodne nie były.
😀😀😀
Bylem 2 razy na tej gorze z 2 dzieci też. Lat 6 i 8. Butow do wspinaczki nie mielismy, jest tam taka lepka ziemia bardzo klejąca po deszczu do butow. Jak z niej zeszliśmy i pojechaliśmy dalej uświadomiłem sobie, że ona jest jakby z tyłu Nazaretu, ktory tez jest na gorze. Kolejnej, że On na te górę wchodził wiele razy, może jako dziecko, może razem z Józefem, ona jest zarośnięta moze chodzili po drewno.jesli wtedy też taka była. I że to było jego miejsce z dzieciństwa. Ciągnąć dalej i odpowiadając na Twój post, może chciał tam z kumplami jeszcze raz wejść, bo miał do tego miejsca głęboki sentyment. @@mariaignatowska7621
Ciekawy przykład Jana od Krzyża który po swoim przeżyciu, doświadczeniu najpierw napisał wiersz ,a potem opisał je na kilkuset stronach. Kiedyś zapytałam księdza Szymika, czego brakuje teologii, że trzeba pisać wiersze . Ale wracając do Jana od Krzyża to w kolejności było doświadczenie, wiersz ,opis i próba zrozumienia doświadczenia ,ale najpierw jest doświadczenie, jakaś forma poznania a potem jego opis. Bez doświadczenia nie byłoby opisu.I na koniec pytanie. Czy przeczucie to to samo co intuicja ? I co to naprawdę jest intuicja skąd przychodzi z ciała, umysłu ,duszy ? Gdzie ma swój początek? Zastanawia mnie to.
Slucham o tych roznych harmoniach i zastanawiam sie, czy to moze tez dotyczyc duchowosci tradycjonalistycznej (jesli to, co prezentuja tradycjonalisci, mozna tak nazwac). Czy moze byc tak, ze tradycjonalizm jest droga dla jakiegos, okreslonego typu ludzi? Co by oznaczalo, ze nie jest jedyna, sluszna i najlepsza droga dla wszystkich? I czy tradycjonalizm moze byc zdrowa duchowoscia? Wiem, ze obok tematu, ale od dluzszego czasu usiluje sobie ten tradycjonalizm ulozyc w glowie.
Nawet Pismo Św. jest naznaczone ludzką „cielesnością” - pisane w konkretnych okolicznościach kulturowych, przez wiele wieków, „wykorzystujące” wiedzę i sposób myślenia ówczesnych ludzi. Zakorzenione w historii, czasie, przestrzeni….
Ciekawa rozmowa, choć trzeba pamiętać, że niemal każde uogólnienie nie oddaje pełni rzeczywistości. Na przykład poezja, jest ta precyzyjna jak brzytwa i tu dobrym przykładem jest cudowna Wisława Szymborska, ale jest też poezja typu strumień świadomości, luźne skojarzenia. "Gwiazda w muszli twych uszu płakała różowo, bezkres biało z twych ramion na biodra się stoczył, morze spłoniło wzgórze twych piersi perłowo, a człowiek na twym łonie czarno krwią się zbroczył." Tłumaczenie Juliana Tuwima, ktoś o nim napisał, że genialny poeta, ale niezbyt mądry człowiek. To nie jest moja opinia. Oczywiście najprawdopodobniej Tuwim pracował nad tłumaczeniem, może nawet ciężko, ale jak oryginalnie powstawał ten wiersz?
Poeta zauważył ..... "Bez serc i bez ducha. To szkieletów ludy.". Po prostu to ludzie z przypalonym sumieniem. Bo sumienie to jednak ma każdy. Człowiek Rozumny. Czyżby Homo Sapiens pogubił uczucia?
A jeśli mimo opinii Pana Doktora Bóg ma cechy, które posiada również osoba ze schizofrenią? Jeśli człowiek mieści w sobie zarówno psychotyczny sposób postrzegania rzeczywistości jak i ten uznawany przez ludzi za "normalny" , i równocześnie skoro stanowi to swoiste kontinuum w percepcji człowieka na przestrzeni jego życia to czy warto używać tego krzywdzącego i deprecjonującego języka w rozmowie, która ma nieść zrozumienie i głęboką refleksję nad aspektami takimi jak duchowość, rozum i innymi takimi.... ? Może warto zrezygnować ze stereotypowego ujmowania tej choroby na rzecz łamania schematów myślowych w tego typu dyskursie ?
Słuszna uwaga. Czasem padamy ofiarami stereotypów - przepraszam. Dzięki za czuwanie - postaram się poprawić.
@@grzegorz.strzelczyk
Paruzja albo to wszystko to schizofrenia . Czarow brak jak dotąd mimo sporej hipnozy apostazja ma sie coraz lepiej.
Przecież tam nie było mowy o deprecjonowaniu ludzi jakichkolwiek, tylko o pojęciu potocznym słowa schizofrenia, nie jako jednostki chorobowej
Świetna rozmowa. Pięknie przywołana Szymborska - wizja pokreślonych “brudnopisów” poprzedzających Pismo Święte zwala z nóg 😊 Tylko brakło mi przyjrzenia się skrajności jaką jest śmierć ciała - bo wyszedł tu właściwie monizm i duchowość dość fizjologiczna. Czyżby zgodnie z LW po prostu należało milczeć o czym nie da się mówić? 😊 Bardzo dziękuję i ściskam Panów ciepło.
P.s. przepraszam ale nie mogę się opędzić od Izajasza będącego w połowie rozdziału 53 który czuje, że pietrzy mu się zaległość w pisaniu a tu jeszcze ten sympozjon dzisiaj, od którego nie ma jak się wymigać bo zaprasza najlepszy przyjaciel który został ojcem, więc ok, pójdzie ale obiecuje sobie że jutro siada i pisze minimum 50 wersów.🤔 nie jestem pewien czy o to też mogło chodzić…
Myślę, że warto abyście sie na początku każdego podcastu przedstawiali. Chciałbym wiedzieć kogo słucham (nie zawsze czyta sie opisy).
Macie diabły na kubkach :)
To są Beboki (Śląsk!). Z diabłami nie mają nic wspólnego.
Dnochowosć - Salceson i 66 mln.
Zbigniew Stonoga ,,Wadowickie criminal tango ,,
I do pary dmuchowosć .
Milego odbioru !
Brakuje mi mądrości zaczerpniętej z nauczania Chrystusa. Zajmujących się Bogiem muszą zawsze pamiętać o kim mówią na jakich usługach są i co ich słowa wywołują u wiernych. Pz
A te kubeczki z diabełkami są kapitalne
To są BEBOKI. Z diabłami nie mają nic wspólnego :)
To pewnie dlatego budzą uśmiech i całkiem pozytywne skojarzenia i @@grzegorz.strzelczyk
@@grzegorz.strzelczyk Bzybzaki to mogą być jak tak patrzę. Bzybzaki kaspijskie.
Beboki a nie diabelki. :)
@@noligray5828 Już wiem o tym, niestety kultura Śląska jest mi raczej mało znana stąd ta pomyłka. Pozdrawiam
Pan Kita, większość przykładów jakie podawał to z innych wyznań. Wolałabym aby tendencja była odwrotna, tym bardziej że celem rozmowy i całego cyklu jest teologia KK.
A celem powinien byc przeciez sam Chrystus
A w życiu! Bóg stworzył nie tylko katolików (jesli się przyjrzeć naszej planecie) Ciekawe, że te inne wyznania potwierdzają katolickie drogi
Choć przyznaję, że ilość cytowań nie katolickich myślicieli mnie zaskoczyła (mam mieszane uczucia co do tego), to ja wolałbym umieścić akcent w tym zarzucie gdzie indziej. Mianowicie, mam pewien żal (niedosyt), że nie zawsze było dla mnie jasne, czy cytat jest przytaczany w charakterze pozytywnym czy negatywnym. Czy jest to przykład godny naśladowania, czy może jest wręcz antyprzykładem, którego mam się wystrzegać. Tego rozróżnienia mi zabrakło.