Jako osoba pracująca w drogerii mogę powiedzieć, że te wakacje to najgorszy okres w pracy. Do mojego miejsca pracy przychodzą 2 dziewczynki w wieku około 11 lat i nie miałabym do nich żadnego problemu gdyby w ciszy i spokoju oglądały sobie kosmetyki, czy nawet spróbowały ale dochodzi do tego, że otwierają produkty do sprzedaży, krzyczą, przeklinają jak nie wiem co i na dodatek nie odkładają tych kosmetyków na swoje miejsce a czasami w gratisie możemy po ich wizycie zobaczyć lustra wysmarowane szminkami. Kiedyś zwróciłam im uwagę, że mogą sobie próbować ale w ciszy żeby innym nie przeszkadzać i że używanie testerów prosto na twarz nie jest higieniczne bo mnóstwo osób przed nimi je używało i nie wiadomo może ktoś był na coś chory. Cieszę się, że wakacje się kończą i będą miały mniej czasu żeby chodzić po sklepach.
wstydze sie mojego wieku, KOCHAM skincare i takie inne rzeczy....ale nie maluje sie, zdaje sobie sprawe, że powinnam sie malować potem, na szczęście trafiłam na miejscowość gdzie takich ludzi nie ma...(wieś) chociaż różne ,,dorosłe,, 4 klasistki potrafią malować się na maksa, na szczęście nie przychodzą do szkoły. w mojej szkole, w makijażu przychodzą dziewczyny od 5 klasy (maskara, korektor na krostki, rozświtlacz w kąciki oka).... chyba mam szczęście, że jestem świadoma że malować moge mieć potrzebe od załóżmy 13-14-15 roku życia.
@@zosia-v5v Nie wstydź się rzeczy na które nie masz wpływu 😊 Ważne jest jakimi jesteśmy ludźmi, jak traktujemy innych, jaka jest nasza świadomość różnych rzeczy, a nie to co nakładamy na twarz, więc jeśli masz potrzebę się pomalować, nic w tym złego 😊 Bądź tylko świadoma, że zarówno w makijażu, jak i bez, niczego ci nie brakuje!
jestem tak niesamowicie wdzięczna że żyłam sobie swoim spokojnym dziecięcym życiem bez myślenia czy moja skincare nie ma za mało produktów, ale przeraża mnie też sfera "gym girl" mających po 13 lat. Biorą one za wzory popularne instagerki, których kontent często nie opiera się na poprawnym wykonywaniu ćwiczeń. Już nie mówić że ćwiczenie z ciężarem w tak młodym wieku zamiast pomóc może tylko zaszkodzić doprowadzając do przepuklin i urazów na całe życie..
13 latka to sobie może rekreacyjnie pojeździć na rolkach, rowerze, czy popływać w morzu... Dzieci chcą szybko dorosnąć, a potem zachowują się jak 5 latki w dorosłym życiu. :/
Dokładnie.. Nie mówię z sport jest zły ale bez przesady to samo z przyjmowaniem odżywek białkowych, różnych słodzików etc nie są to wcale zdrowe produkty i dla dzieci i dla dorosłych ale dziecko/nastolatek może sb takim czymś szczególnie zaszkodzić.. jako osoba która ćwiczy sb w domu ale tylko po to żeby się poruszać a nie schudnąć I wgl Staram się jeść zdrowo ale nie rozumiem fenomenu tych odżywek u nastolatków nie jest to zdrowe i ja jedzą około tam 70 gram białka minimum "dobijam" je z produktów naturalnych jak nabiał czy drób i nie potrzebuje do tego chemi. A co do słodzików to cukier was nie zabije i też jest on w jakimś stopniu ważny
@@Lunaixa4 Ludzie teraz są przewrażliwieni na punkcie dosłownie wszystkiego. Cukier - zło konieczne, ale nagrywanie każdej chwili z życia, nawet intymnej czy prywatnej, już są spoko. Jedzenie mięsa - złe, ale niszczenie mienia, zabytków farbą (do zmycia której potrzeba więcej wody) już jest dobre. Sport? Zło konieczne, ale sterydy i pakowanie w siebie tony supli bez przeczytania czegokolwiek? - Doskonałe! Nie mówiąc już o normalizowaniu picia alkoholu wśród nastolatków i dzieci, zbyt wczesnym wejściem w strefę łóżka (piszę w taki sposób, bo YT zaraz się doczepi), nastoletnie ciąże uznawane za akt dorosłości (swoją drogą do łóżka to chętna, ale w kolejce po tabletkę dzień po (i to taka naprawdę gówniara) to w kolejce pierwsza). A skomentuj tylko inaczej, niż guru to jesteś rasistą, homofobem, fatfobem i wrogiem kobiet 🙄
Najbardziej przerażają mnie konta dzieci na instagramie. Nieświadome jeszcze zagrożeń młode osoby wstawiają filmiki z trendami które nagrywają ich dorosłe idolki. Wstawiają zdjęcia w niepokojących pozach bo wzorują się na influ. Dziękują za obserwacje, a gdy się w nie wejdzie widać tam MASE facetów, dorosłych facetów z polski i zza granicy. W komentarzach też dzieją się straszne rzeczy, albo dzieci w podobnym wieku hejtują się nawzajem i życzą najgorszych rzeczy albo dorośli "faceci" piszą obrzydliwe komentarze o tym jak autorka pięknie się rusza i pięknie wygląda. Internet nie jest miejscem dla dzieci. Szkoda tylko że t3 młode osoby nie dadzą sobie wytłumaczyć że jej obserwatorzy to nie wierni fani a stare creepy. Czasami widząc takie konta szukam konta rodziców aby napisać żeby przyjrzeli się dokładniej temu co dziecko wstawia w neta jednak w większości przypadków albo nie są podane żadne dane tych dziewczynek albo rodzice i rodzina są poblokowani i nie da się ich odnaleźć.
@@Kamisiak Ale same są sobie winne w takim przypadku 🤷🏻♀️ Ludzie będą komentować zawsze i wszędzie. I będąc w internecie musimy liczyć się także z tym, że pojawi się hejt.
@@RoseKnujec Dzieci nie są świadome tego co może je spotkać. Nie podejmują świadomych decyzji, nie zdają sobie sprawy z tego jak można "oberwać" w internecie. Stwierdzenie że "same są sobie winne" w momencie gdy mówimy o dzieciakach zainspirowanych przez swoje idolki i skuszonych cukierkowo pierdzącym obrazem internetu jest bardzo złym stwierdzeniem. Młode osoby(a mówie tutaj o dziewczynkach 7-12 lat) nie mają na tyle logicznego spojrzenia na dobre i złe strony internetu co starsi jego użytkownicy. Moge to porównać do marzeń moich i większości z moich koleżanek "w przyszłości zostane piosenkarką/aktorką jak xyz jeździ sobie po świecie ludzie ją lubią ma ładne ubrania może robić co chce". Ostatnie o czym pomyślałyśmy to to z jakim hejtem mierzy się ta osoba oraz jak straszne rzeczy dzieją się za kulisami.
Nic mnie tak nie obrzydza od influencerek jak to, że próbują za każdym razem pokazać, że starzenie się to coś złego. Używają i zachęcają innych do spfów czy retinolu by nie mieć broń boże zmarszczki. Mam wrażenie, że influencerki w wieku 40/50+ nadal chcą wyglądać jak dwudziestolatki bo przecież w innym przypadku to o siebie nie dbasz. Usłyszałam kiedyś, że nie chodzi o to, aby wyglądać młodo, ale dobrze na swój wiek i całkowicie podpisuję się pod tymi słowami.
Nie widze nic złego w zachecaniu do zakupu kremów spf. Promieniowanie UV ma negatywny wplyw na nasza skore jak i wlosy. Używanie spf zmniejsza ryzyko nowotworu skóry. Rowniez chroni przed oparzeniami naszej skory, ktora jest bardzo na to podatna. Retionol jest jak najbardziej rowniez okej ze zwalczaniem tradziku.
@@Akayamio sama używam spfu, jednak mam tu na myśli skrajność, która wręcz straszy odbiorców, że jeśli nie będziesz stosować produktu x (np. kremu spf) to będziesz mieć pomarszczoną skórę. Często widziałam filmiki gdzie laski pokazywały te popularne zdjęcia osób ze zmarszczkami (kierowce tira/ bliźniaczki jednojajowe z innym trybem życia) i tworzyły narrację, że jak nie będziesz używać spfa to TAK skończysz (w negatywnym kontekście).
Mam 28 lat Sama zaobserwowałam te toksyczne filmiki. Czy tylko ja mam kompletnie wywalone na to? XD one to tak przeżywają. Każdy się zestarzeje. Ja i tak wyglądam młodo jak na swój wiek.
@@MartaKWASNIEWSKA-z9e dokładnie, mam wrażenie jakby spf był dla nich jakimś bogiem. Niby zachęcają, ale mnie to odpycha takie wręcz natarczywe wymuszanie. Takie co cię to obchodzi jak będzie wyglądać moja skóra. Mam prawie 27 lat i nie używam w ogóle spfów bo nie jest mi to potrzebne. Trzeba częściej wychodzić na słońce, a skóra sama wytworzy barierę ochronną blokującą bodziec, no ale to jest jedyny minus, że nie będzie idealnie gładka bo to naturalny proces. Piękna gładka skóra wiąże się z alergiami, podrażnieniami itp jeśli trafi nagle na bodziec zewnętrzny bo nie jest na to przygotowana. Sami niszczymy naturalną barierę w imię wymuszonego piękna jak w "nowym wspaniałym świecie" Huxleya
To jest straszne, że dzieci robią już pełny makijaż. Sama się za często nie maluję, bo tego nie potrzebuję. Najgorsze jest to, ze gdy chodziłam do podstawówki, to młodsze dziewczyny potrafiły przyjść w makijażu do szkoły i nikt do nich nie miał problemu. Zaczynanie przygody z makijażem w zbyt młodym wieku nie jest zdrowe dla skóry, szczególnie wtedy, kiedy taki makijaż wykonuje się codziennie. Moim zdaniem bardzo dobrze, że nagrałaś ten materiał. Myślę, że to postawi niektórych rodziców na nogi, zresztą nie tylko rodziców
mam 13 lat , wszystkie dziewczyny z klasy szkoly maluja sie i to naprawde mocno 😢 moje jedyne doznania z makijarzem to 23 letnia kuzynka bawiaca sie na mnie teczowymi cieniami gdy mialam 7 lat dla zabawy (do dzis uzywam do twarzy jedynie wody..."
Masz jeszcze czas, pamiętaj, że im szybciej zaczniesz tym szybciej odbije się to na psychice, sama zaczynałam w tym wieku samym korektorem (w wieku 18 lat jestem tzw. Tapeciarą), przede wszystkim warto nawilżać buzię
Od 17 letniej koleżanki mogę ci powiedzieć, że jedyne co warto zrobić z kosmetyków to pielęgnacja twarzy. Sprawdź czy masz skóre tłustą, suchą czy mieszaną. Możesz znalesc produkty do mycia twarzy lub produkty przeciwsłoczne. To jedyne co bym polecała ❤
podpisuję się pod wyżej napisanymi komentarzami. Na kanale "w krainie składów" widziałam kiedyś filmik o pielęgnacji skóry nastoletniej więc jak czujesz potrzebę to możesz zagłębić temat.
Ja mam 20, w twoim wieku moje koleżanki też się już zaczynały malować i byłam odpychania przez to że chciałam i byłam tylko dzieckiem i nie obchodziły mnie ciuchy czy makijaże 😢
Mam 17 lat i często słyszę że wyglądam dużo młodziej, no tak... patrząc na to jak 11 letnie dziewczynki potrafią tapetować swoje twarze to rzeczywiście wyglądam jak bobas
Co prawda nie jestem najstarsza (12 lat) ale też nie jest to zbyt przyjemne kiedy idziesz do sklepu po pomadkę czy krem nawilżający, a zastajesz rozwalone, poniszczone produkty. Nie byłam nigdy w Sephorze, więc się nie wypowiem, ale to widać, że dzieciom w tych czasach się przewraca w głowach. W naszej klasie skincare jest uważany za krem z filtrem. Faktycznie mamy taką Sephora Girl w klasie, która potrafi przyjść w pełnym makijażu co wygląda okropnie! Pozdrawiam nastolatki które rozumieją, że nie potrzebują jeszcze makijażu (nikt nie potrzebuję nie wliczając skincare, jeżeli ten skincare to produkty których naprawdę potrzebujesz, albo są ci przepisane).
Dzieci baaardzo nasladuja dorosłych. Dziecko zawsze ma jakiegos wybranego przez siebie mentora i go nasladuje. Na początku są to glowienie rodzice, rodzina czy nauczycielki z przedszkola a potem zaczynaja wybierać inne osoby, niekoniecznie własciwe do nasladowania.
Jestem zdania że świadomość pielegnacji jest okej, nawet u dzieci w podstawówce, jeśli używają właściwych dla wieku produktów. Szczerze jestem przerażona że rodzice śmiadomie pozwalają dziecią tych kosmetyków używać
O czym Pani opowiada? Dziecko powinno miec maksymalnie mydlo, szampon i pastę do zębów! 10 latki powinny myśleć i zabawie i lalkach, a nie o dbaniu o skórę, żeby opóźnić proces starzenia -.- To jest chore. Nie mam jeszcze 40 lat, ale przepaść między moim pokoleniem a obecnymi 18-20 latkami to jest głęboka jak rów mariański. Kiedyś dzieci miały się uczyć i bawić na świeżym powietrzu, a dziś? -.-
@@byciechronic Każda z nas chciała być jak swoja idolka i robić, co ona. Te dzieci chcą być jak mamy lub dziewczyny z TikToka. Możemy uznawać, że to złe, ale nie da się każdego zmienić, ale możemy im pomóc, żeby nie zrobiły sobie krzywdy, np. odpowiedzialnie dobierając pielęgnację (chodzi mi o krem do twarzy) i wyjaśnić, że na resztę przyjdzie pora.
@@byciechronic Ja sama w wieku 10 lat dostałam pierwszej miesiaczki, tradziku i innych zanieczyszczen na twarzy. Nie zlicze ile razy dzieciaki sie ze mnie smialy z tego powodu. Takze od tamtego momentu zaczelam przygode z pielegnacja mojej twarzy, aby pozbyc sie niedoskonalosci.
@@Akayamio dokladnie, od dziecka mam problemy ze skora a moja mama bardzo dobrze zna sie na pielegnacji wiec od okolo 8/9 roku zycia zaczelam wspolnie z nia robic pielegnacje. mialam zwyczajne dziecinstwo i tak samo umialam sie bawic tylko po prostu dbalam o skore, moim zdaniem jezeli pielegnacja nie jest szkodliwa i nie zawiera czegos co mogloby zaszkodzic dzieciom to nie jest to nic zlego
@@slay3dasalways Dokładnie. Problemem jest to, że najczęściej dzieci wybierają sobie dane kosmetyki pielęgnacyjne, ze względu na to, ze sa modne a nie że sa na nich skuteczne. Dobrze że się nie dorwały do peelingu, codziennie by sobie to nakładały 😅
Mam w tym roku 16 lat i nawet się nie maluje... a mój skincare polega na tym że myje twarz jakąś pianką którą mama mi kupi i przemycie jej później jakimś tonikiem i krem, szczerze jestem przerazona jak oglądam te dziewczynki
Przeraża mnie to że dorośli a najczęściej rodzice się do tego przyczyniają. Ostatnio byłem w aptece, gdzie stała przedemna córka z ojcem, dziewczynka kolo 10 lat kupująca sobie maseczki z równymi kwasami na komentarz pani farmaceutki pod tytułem "Nie kupowała bym tego dziecku ponieważ to nie jest przeznaczone dla osób z jej wieku" ojciec dziewczynki powiedział że tak czy siak poprosi dodając do tego że to nie jej sprawa. Dziecko oczywiście zadowolone ale naprawdę po usłyszeniu że ona korzysta z tego na co dzień może mieć to opłakane skutki :///
Twój kanał przypadkiem wyświetlił mi się na głównej, przypadkiem, bo zazwyczaj nie lubuję się w takiej tematyce, ale teraz nie mogę doczekać się kolejnych filmików, trzymaj tak dalej!
Pracowałam krótki czas w Hebe. W tamtym czasie miała miejsce premiera kosmetyków od Wersow i jeszcze jakiejś znanej dziewczyny. Dzień w dzień drogeria wyglądała jak domowe przedszkole, pod nogami krzątały mi się dzieci na około 7, 8 letnie (bez rodziców). Doszło do tego, że schowaliśmy to, co zostało z tych kolekcji pod ladę i tylko gdy ktoś bardzo prosił pokazywałyśmy te biedne trzy szminki które się ostały, oczywiście otwarte i używane. Fuj. Albo pamiętam jak w okresie Świąt przyszła pani i prosiła o polecenie „jakiegoś zestawu kosmetyków na prezent dla koleżanki córki“. No to pytam w jakim wieku dziewczynka, to pani mówi, że 12 lat. Pokazałam jej zestaw z Ziaji, taki niebieski, właśnie dla młodej cery. To był chyba żel do mycia twarzy i krem? Coś takiego. A pani na to „Nie, nie, pani mnie nie zrozumiała. Mi chodzi o kesmetyki, w sensie jakaś szminka, cienie do powiek, tusz do rzęs. “. Miałam ochotę jej powiedzieć, żeby zajrzała do sklepu Wszystko po 5 zł gdzie sprzedają takie zabawkowe zestawy w kształcie serduszek.
W życiu bym nie pozwoliła córce na używanie kosmetyków ze sklepów wszystko po 5zł bez żadnych atestów itp. Skoro już chcą się bawić, to przynajmniej czymś wyprodukowanym dla ludzi :) i tak, 12-13l to juz ten czas, gdy podkradają mamie tusze, cienie...
@@aleksad.4549 teraz tak jest, kiedyś 12 i 13 latki bawiły się na dworze do późna, wymieniały karteczkami i oglądały winx mając gdzieś jak wygląda ich cera
Nie no, zrzygam się zaraz. Mam wrażenie, że są tylko dwie opcje na tym bożym świecie: albo „nauczycielka” zawstydza dziewczynki każąc zmyć tapetę (korektor bo pryszcz na brodzie) przy całej klasie, albo matka hasa sobie w tle tiktoka 8-latki, która robi sobie „codzienny” makijaż (ja nawet nie mam tylu kosmetyków by ten makijaż odtworzyć). Mam nadzieję, że te dziewczynki będą w przyszłości świetnymi w swoim fachu makijażystkami i że w międzyczasie w swoim życiu natrafią na kogoś mądrego
Gdzies czytałam o badaniach, ktore byly przeprowadzane w USA. Generalnie, bardzo streszczając - okazuje się, ze już 3letnie dzieci (w większości dziewczynki) martwią sie o swój wygląd. Swoją drogą będąc w psychaitryku kilka lat temu, na oddziale miałam 7letnią dziewczynkę chorującą na zaburzenia odżywiania. Wiele razy słyszałam, jak zwaraca uwagę na swój wygląd. To jest po prostu przerażające dokąd to wszystko zmierza oraz zwyczajnie w swiecie przykre, że dzieciaczki swoje dzieciństwo spędzają przed ekranem, malując się i mówiąc o tym, że muszą wyglądać ładnie na imprezie urodzinowej do swoich "fanów". Cóż, obszerny temat, ale na pewno nie ma w nim plusów :/
Nierozumiem, nigdy nie postawiłam stopy w Sephorze. Mam kilka kosmetyków, ale to zwykła szminka, eyeliner, tusz do rzęs i mała paletka. I to wszystko mam z Rossmana i Hebe. Nie rozumiem czemu dzieci boją się wyglądać na swój wiek, jedyne czego potrzebują to krem przeciwsłoneczny, i może jakiś płyn do mycia twarzy. Te dzieci i ich matki powinny pójść na odwyk, albo do psychiatry
dla dziecka to bardzo fajna frajda, wie pani, taka zabawa którą można coś zmienić, jestem dzieckiem, i czasami też się ,,pomaluje,, ale nie wychodze w tym do szkoły czy do kościoła, próbuje coś nowego, podoba mi sie to, ale nie patrze na to na poważnie. to dla mnie zabawa, a Ameryka to inna sprawa ....
Mam 19 lat i w te wakacje poszłam poraz pierwszy do Douglasa po mgiełkę. Nie byłam pomalowana i ubrana jakoś elegancko. Niestety Pani pracująca tam wzięła mnie chyba za 12/13 latkę. Zabrała mi produkt z rąk, który chciałam sobie kupić pod pretekstem że mi go ,,przetrzyma". Myślę, że był to mój pierwszy i ostatni pobyt w sklepie tego typu. Cieszę się że byłam jednym z ostatnich pokoleń dzieci, które miały prawdziwe dzieciństwo. Patrząc na to co się dzieje w tych czasach mnie smuci😥 Pozdrawiam wszystkich, a dzieciom życzę aby przestały na siłę być dorosłe😘
Mam 40l na karku i jak przyjdę ubrana codziennie, a nie w marynarce i na szpilkach to robią to samo :) fakt jest taki, że teraz chodzę do nich tylko niuchać nowe perfumy, zakupów przez traktowanie klienta nie robię.
Urodziłam się w 90 r. I pamiętam, jak miałam 16 lat i zaczęłam używać tuszu do rzęs. Koleżanka się mnie spytała po co go używam? I było mi trochę wstyd... Nie pamiętam, chyba za bardzo mi się podobało, żeby przestać, ale wtedy nawet używanie kremu do twarzy było niezbyt popularne 😂
mam 14 lat i totalnie zgadzam sie z tym filmem, to chore ze w tych czasach jest "normalizowanie" makijazu u tak malych dziewczynek, owszem sama sie maluje ale tylko do szkoly (ten makijaz to korektor, tusz do rzes i rozswietlacz xD) i to dlatego bo juz sie narobilam kompleksow przez moich rowiesnikow, robie tez skincare ale jest to doslownie pianka do twarzy, zel na tradzik i tonik. jak patrze na te dziewczynki to jest mi ich szkoda, ale zastanawiam sie czemu tez rodzicie im na to pozwalaja ps. chce tez dodac ze wszytsko kupilam za wlasne pieniadze i tak pytalam sie rodzicow czy to okej i czy to moge. pozwolili mi i nie maja z tym zadnego problemu
Też tyle mam i używam przezroczysty żel do brwi, tusz do rzęs , korektor bo mam trądzik i jakiś błyszczyk czy balsam bo jestem na izoteku i mam suche usta
Moja mama nigdy się nie malowała, więc nie miałam jej czego podkradać xD. Do tego straszyła mnie, że od podkładu skóra się starzeje i będę stara i brzydka. To poskutkowało tym, że pierwszy tusz miałam w liceum a pierwszy podkład na studiach :D
To z podkładem to nie do końca prawda jeśli masz dobrze dobrane kosmetyki i przygotowaną cerę pod makijaż + dokładnie go zmywasz, wszystko powinno być git
Dlaczego tak bardzo mamy sie bać starości? Przecież to piękne! Zmarszki przypominają ile raz uśmiechałaś sie promiennie w ciągu swojego życia, inne są z czasów gdy codziennie płakałaś. Twoja twarz, twoje cialo to twoja historia! ❤
Osobiście uważam że 13 lat na skin care nie jest wcale tak młodym wiekiem. W wieku 13 lat strasznie zaczęły wysypywać mnie pryszcze, dlatego wtedy dostałam na 13 urodziny (dokładnie w styczniu) swój pierwszy zestaw kremów do pielęgnacji na trądzik z Bioliq. Do dzisiaj ich używam (na ten moment mam 14 lat) Jednak 8-10 lat to jest jednak za młody wiek na takie wariacje na twarzy. Dziewczynki w tym wieku nie potrzebują tak zaawansowanej pielęgnacji twarzy.
Ja zaczęłam w wieku 12. Najpierw sama pianka i krem z ziaji, a potem jakoś to poszło. Teraz mam 13 i mam pare rzeczy z Sephory (ofc takie, które mogą używać młodsze osoby) i nie rozumiem o co ludzie się czepiają. Że to za wcześnie itp. Kiedyś pomyślałam sobie: „Może mają rację i faktycznie jeszcze tego nie potrzebuję? ” Po tygodniu tak mnie wysypało, że myślałam, że mam ospę 😌
Ja w wieku 12 lat przez moją problematyczną cerę, wcześniej miałam wywalone na pielęgnację. Okazało się że pomogło lepiej niż wszystkie wizyty u dermatologa. Zaczynałam od toniku z Ziai i kremu, teraz stosuję żel z CeraVe, tonik i krem też z CeraVe + SPF z holikaholika (musiałam niestety odstawić serum, bo mnie po nim wysypało, a mam też pewne problemy zdrowotne przez które muszę dobierać delikatną pielęgnację i bardzo uważać na kosmetyki, nieważne czy do makijażu, czy do twarzy).
Nikt nie mówi żeby nie używać kosmetyków w ogóle! Jakiś żel do oczyszczania twarzy, dobry krem, może jakiś delikatny peeling, spoko. Ale to co widać na tych filmikach to jest gruba przesada, a o robieniu sobie pełnego makijażu przez małe dziewczynki to nawet nie wspomnę
Mam czternaście lat, a "maluję się" dużo lżej niż niektóre dziewczynki młodsze ode mnie o 5 lat. Aktualnie maluję rzęsy na co dzień i okazjonalnie używam korektora różu, albo układam brwi. Wiem że znajdą się osoby, które stwierdzą że to i tak za wcześnie, ale moim zdaniem nie. Czym innym jest podmalować rzęsy bo tak się bardziej podobają danej osobie, a czym innym nawalić brązera na jeszcze dziecięce "okrągłe" rysy. Jak najbardziej się z tobą zgadzam. Świetny filmik
Jestem 22 letnią kobietą która mieszka na wsi i w okolicy ma tylko małe miasta gdzie nie ma sephory więc kompletnie nie rozumiałam o co chodzi z tym nurtem bo tak samo nie używam Tik toka. Jednak miesiąc temu miałam swój pierwszy raz i faktycznie ilość dzieci mnie przeraziła. Starzenie się dało mi wydatniejsze kości policzkowe dzięki którym nie potrzebuję bronzera 😂. Jestem chyba za stara na te nowe trendy 😅
Mam 14 lat i jedyne czego używam to korektor i błyszczyk. Smutne jest to że jak chodzę po korytarzu w szkole to widzę 2 i 3 klasistki z toną makijażu (dużo brązera, różu i bardzo różowe/czerwone pomalowane usta) i jeszcze mają crop topy. :(
mam 16 lat i postanowiłam, że sie wypowiem. od razu zaznaczam, że jest to tylko moja opinia i każdy może mieć inną. do 14 roku życia używałam tylko i wyłącznie mydła do twarzy i jakiegoś kremu dla dzieci, który kupowała moja mama. w wieku 16 lat zaczęłam świadomie czytać o pielęgnacji twarzy, jednak nadal używam tylko i wyłącznie produktów nawilżających/odżywiających (płyn micelarny, żel do mycia twarzy, czasami peeling jak czuje taką potrzebe, serum typowo nawilżające, tonik do młodej skóry ten konkretny z ziaji, kremy aloesowe). jeżeli chodzi o malowanie to w 8 klasie zaczęłam jedynie używać tuszu do rzęs oraz korektora, ponieważ wstydziłam sie sińców pod oczami, które miałam z niewyspania sie. jestem aktualnie w 3 klasie szkoły średniej i nadal uważam, że moja skóra jest jeszcze młoda i nie potrzebuje zapychać jej jakimikolwiek podkładami (nigdy w życiu nie używałam podkładu). wiadomo używam korektora, tuszu do rzęs, żelu do brwi, czasem nawet kredki, pudro jakiegoś delikatnego różu i rozswietlacza, na jakąś impreze lubie dać brązer, czy zrobić sobie kreske na linii wodnej oka. uważam, że tak młode osoby nie powinny mieć dostępu do codziennego mocnego makijażu, czy pielęgnacji z kwasami czy niewiadomo czym jeszcze. wiadomo nie popadajmy w skrajności i mogą sobie użyć żelu do mycia twarzy czy tam spf/kremu ale bez przesady. a co do malowania uważam że 6/7 klasa może sobie czasem nałożyć tusz na rzęsy czy wyczesac delikatnie brwi, nałożyć punktowo korektor, ale młodsze osoby powinny byc od tego odciagane..
Mam 13 lat i czasem xzuje sie jak 5 latka przy moich znajomych nie chce jeszcze nosic topów i mieć full "tapety" chce wykorzystac te nastoletnie lata jak najbardziej beztrosko ale w tych czasach jest to trudne, kazdy naciska na to zeby wygladac jak najlepiej i wstyd mi wyjsc do ludxi w ulubionej koszulce z mysla ze ktos moze sie smiac. Najbardziej denerwuje mnie ten naciska na glow up przed szkola i jakies pseudo porady nastolatek jak wygladac lepiej. Czemu nie moge wrocic do szkoly tak samo? Czemu tak vardzo nazucamy chory ideał? Ja przed koncem wakacji wole je jeszcze jak kolwiek wykorzystac i ciezzyc sie chwilą pojechac z rodzicami nad jezioro czy pojsc na spacer niz siedziec w lazience i przejmowac sie ze nie przeszlam glow up-u.
Mega szacun za Twój sposób myślenia! Jesteś jeszcze młodziutka i wykorzystaj ten czas tak jak Ty chcesz, nie ulegaj presji otoczenia ❤ pozdrawiam, nieco starsza koleżanka 😅
Ja mam 13 lat i jedyne co na siebie nakładam to ochronna pomadka Przez to że 10/11 latki niszczą kosmetyki w Sephorze czy w rossmanie to potem jak ja wchodzę do takiego sklepu poszukać jakiegoś kremu do rąk czy ochronnej pomadki to zawsze ktoś musi się na mnie gapić jakbym chciała coś ukraść i nie jest to fajne
Ja mam zaraz 15 a moja siostra jest prawie w twoim wieku i szczerze oboje czujemy się mega nieswojo patrząc na te sephora kids. Mamy obydwie tylko po piance i kremie ,ona sie nie maluje a ja używam tylko korektora i różu okazjonalnie tuszu. Fajnie czytać że jest nas więcej hah❤
Ja też mam 13 i myje tylko twarz, krem aloesowy i spf rano. Nigdy nie byłam w rossmanie gdzie były wszystkie testery i kosmetyki były zamknięte od produkcji😢
Ja mam 13 lat i robię tylko skincare gdzie jest acnederm, emulsja nawilżająca ,żel do twarzy i tonik i czasem na większe zaczerwienienia i wypryski korektor ,róż i rozświetlacz
dosłownie jeśli chodzi o mój makijaż mam mega podobnie, ide po wakacjach do 8 klasy i jedyne co nakładam na siebie to korektor na jakieś niedoskonałości, troszkę różu, rozświetlacz, maskara i układam brwi
Co do dzieci i makijżu jest taka polska tiktokerka mieszkająca w UK(nie pamiętam nazwy), jedna z jej córek interesuje sie wlasnie makijażem, jednak praktykuje go tylko na swojej mamie i uważam że to chyba najlepsze rozwiązenie w sytuacji kiedy dziecko chce wejsc w świat makeup'u
Wg mnie, drogerie typu Rossmann czy Sephora, nie powinny wpuszczać dzieci w wieku 9-14 lat, powinnien być zakaz. Jeśli coś zniszczą to niech ponoszą koszta za zniszczone kosmetyki
Bardzo przyjemnie się ciebie słucha, cieszę się że yt mi podrzucił wartościowy kontent. Przypomniały mi się moje i koleżanek eksperymenty za dzieciaka. Dzisiaj mam 28 lat. Jak miałam 8, to furorę robił jakiś żel do mycia twarzy "nastolatka" czy jakoś tak. I myły tym mordę ośmiolatki. Każdej z nas poparzyło to ryja xD Wiadomo, takie dorosłe chciałyśmy być
Mam nadzieję że więcej osób to zobaczy, bo jest coraz gorzej, za niedługo dosłownie wszystkie dziewczynki zaczną się malować i właśnie najgorsze jest w tym to że biorą to skrajnie na poważnie. Zamiast się pobawić od czasu do czasu, to codziennie „upiększają się” niszcząc sobie cerę, bo wątpię że te dziewczynki dokładnie to sobie zmywają skoro czasami kobiety mają z tym problem. Przykro na to patrzeć, za niedługo może zniknąć słowo dzieciństwo, bo w sumie jak dorośniesz to nic się nie zmieni..
O ile zaczęło się niewinnie te kilka lat temu to teraz to jest masakra. Pracuję w sieciówce i prawie wszystkie produkty z działu beauty kupują dzieci, niezależnie od tego czy to pielęgnacja, makijaż czy akcesoria. Kupują nawet tipsy, które są niesamowicie długie, sama sobie je skracam o połowę i nadal dużo wystają poza palce (swoją drogą nie wiem jak im te paznokcie pasują skoro rozmiary są na dorosłe osoby). To samo tyczy się ubrań na dziale dziecięcym, które często nie różnią się od ubrań damskich. Rodzicom chyba jednak nie przeszkadza, że na dziale 98-140cm są np. crop topy skoro sami je kupują. Sama chciałabym w młodym wieku wiedzieć więcej bo na pewno miałabym mniej problemów z cerą, ale oczyszczenie i krem nawilżający czy spf to zdecydowanie wystarczająco dla takich młodych osób i nie trzeba od razu "kraść" życia dorosłym. (pomijam kwestię bałaganu bo to zazwyczaj bierze się od rodziców, którzy sami robią syf - dzieci tylko naśladują/słuchają poleceń)
jak mialam 11 lat to zacelam ogladac kontent makijarzowy i pamietam jak naklaalam sb na twarz krem udajac ze to podklad i bardzo sie cieszylam kiedy mama kupila mi blyszczyk, jak mialam 12 to od czasu do czasu uzywalam pudru, w wieku 14 kupilam sb korektor i maskare, a jak 16 to zaczelam sie troszke bawic z cieniami do powiek
Jest to bardzo przerażające i smutne 😳 najbardziej przeraża chyba to ze to rodzice na to pozwalają a czasami nawet proponują. Fajnie że dziewczynki chcą dbać o swoje buźki ale bez przesady nie wyobrażam sobie żeby moja córka w wieku 12 lat używała takich kosmetyków
Gdy mialam 11-12 lat tez lubilam sie bawic kolorowymi cieniami i pomadkami mojej mamy, ale przeraza mnie ze tak mlode osoby publikuja na social mediach i uwazaja, ze makijaz na codzien jest im potrzebny
Jak 3-4 miesiące temu byłam w sephorze kupić serum z glow recipe (czy jak to sie tam pisze), bo chciałam kupić dla siostry na urodziny. Wziełam ostatnią sztukę (byłam w sephorze na jakimś zadupiu) i podeszły do mnie jakieś 10 latki i powiedziały że mam im to oddać, a jak zapytałam czy one wgl wiedzą do czego do służy i jak to działa na skóre, to odpowiedziały że to tak fajnie nawilża XD (Happy end jest taki że wkońcu kupiłam to serum)
11:09 w wakacje (też w młodszych klasach) widziałam dwie dziewczyny które miały po 9 lat biegające po rossmannie i próbowały różnych kosmetyków i perfum
Jeszcze bardziej boli mnie gdy wyskakują mi na instagramie filmiki dzieci z Polski. Widać po nich że próbują odwzorowywać właśnie rówieśniczki z zagranicy. Używają coś czego przeznaczenia nie znają bo inna dziewczynka psika czymś na twarz i to wygląda tak „profesjonalnie”. Widziałam gdy dziewczyna nakładała spf na noc, inna nakładała kwas hialuronowy przed myciem twarzy, na dodatek na suchą skórę oraz kupiła jakieś serum bo ładnie wyglądało. Widziałam dziewczynę która zmywa makijaż tonikiem pocierając sobie przy tym oczy. Chciałam pomóc i napisałam miły komentarz czy chciałaby się ze mną skontaktować abym udzieliła jej cennych rad odnośnie pielęgnacji bo aż bolała mnie jej niewiedza. W odpowiedzi zostałam zablokowana 😊😊. Najgorsze jest również że te dzieci już w tak młodym wieku dostają taką fale hejtu na dodatek w większości od dzieci w swoim wieku.
Pomimo tego ,że jestem jeszcze w wieku tych dzieci czyli 9-12lat to jedyne czego używam do pielęgnacji twarzy to pianki do mycia twarzy ,którą poleciła mi Pani z rossmana. I nie wyobrażam sobie robić w tym wieku makijażu bo wtedy po prostu ten makijaż wychodzi słabo właśnie dlatego ,że twarz nie jest dobrze rozbudowana.
Ja mam 12 lat nie maluję się mam trądzik i używam leku od dermatologa a więc Myję twarz Aplikuję tonik Nakładam odrobinkę serum 1 raz w tygodniu ( bez żadnych kwasów ) po prostu ten zielony BOOSTER z fluff I krem nivea soft 🎉 Wiem że to trochę dużo ale cóż tego wymaga mój trądzik
Mam 14 lat i używam dwuetapowej pielęgnacji (+raz na tydzień jakaś maseczka na twarz). Tymczasem dziewczyny w moim wieku mają metrowe żele (paznokcie), tony makijażu, chłopaków i wyglądają jak w stroju kąpielowym. Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak czy z nimi🤷🏻♀️
W wieku 11 lat zaczelam cokolwiek robić z twarzą, ale było to tylko mycie buzi żelem z AA i kremowanie jakimś tam kremem, potem dopiero w wieku 12 lat troche się to urozmaiciło. Aktualnie mam 13 lat, i w sumie jedynie co to nakładam korektor jak mi coś wyskoczy, bo mimo że bardzo podoba mi się makijaż, i eksperymentuje z alternatywnym stylem, to mam wrazenie ze na tak mlodej buzi moxniejszy makijaz wygladalby dosc dziwnie
Najgorszy jest fakt że im coraz więcej osób w za młodym wieku używa makijaż lub nosi na przykład takie strasznie krótkie topy jak dosłownie stanik to później prześladują te inne dzieci które się nie malują i nie noszą rzeczy dla 16-18 zwłaszcza jeśli na przykład ktoś przechodzi dojrzewanie we wcześniejszych klasach to się czuje gorszy i chce się dopasować do tych innych dzieci
Tak jak sama powiedziałaś też uwarzam że im wczesniej dzieci zaczną się malować tym wcześniej zaczną zwracać uwagę na swój wygląd co może przynieść kompleksy+ jeżeli korzystają z kosmetyków nie przeznaczonych dla ich cery np. za mocnych to mogą mieć potem problem z powiecmy trądzikiem. Sądzę że jeżeli jakaś dziewczyna ma kompeleksy nie powinna się malować i tak jakby ukrywać ale podjąć walkę o akceptację siebię.
Doszlam do wniosku w tym momencie, że nie chcę mieć córki 😅 mój chłop będzie niezadowolony 😅 ale patrząc na to co sie odwala z tymi dziewczynkami to już mam serdecznie dosyć 😅
5:02 tak jak zgadzam się z ogółem filmiku, tak z tym jednym zdaniem muszę się kłócić. Mało kto wstaje o takiej porze bo ma na to ochotę. Mogę o tym powiedzieć na swoim przykładzie. Mam autobus o 6.15 z centrum mojej miejscowości, którym muszę jechać, aby zdążyć do szkoły. Sądzę, że wiele osób jest w podobnej sytuacji. Wtedy wstawanie o piątej jest potrzebne, bo dobrze by było rano się ogarnąć, coś zjeść i jeszcze zdążyć zajść na przystanek
A ja mam mieszane uczucia co do Twojej wypowiedzi. Jasne, jest to niepokojace. ale z drugiej strony... Ja pamietam ze dzieci owszem, zwracaly uwagw na wyglad, potrafily sie wysmiewac z wygladu innych dzieci. I ze dzieci zawsze bawia sie w doroslosc... Mam mieszane odczucia
Ja pamiętam jak dostałam kiedyś taką plastikową ,,głowę" i do tego były jakieś cienie, szminka jedna co malowała i taka co była cała plastikową, jakieś grzebienie, spinki itp. potem z tymi cieniami od tej zabawki zaczęłam gonić starszą kuzynkę a ona na mnie krzyczała żebym jej tym nie dotykała bo wysypki dostanie xd
Współcześni rodzice coraz bardziej mnie przerażają. W sensie to nie jest sprezentowanie córce brokatu do twarzy czy balsamu do ust bo ta chce naśladować dorosłe kobiety ... Co jest dawanie dzieciom rzeczy których nie powinny jeszcze mieć...
Cieszę się że żyłam w czasach gdzie moja mama kazała mi nakładać tylko krem z filtrem, Bambino lub nivea i to było wszystko. Dzisiaj te dziewczynki chcą się upodobnić do swoich idolek które widzą na tiktoku czy UA-cam, odwzorowują ich filmiki… mam wrażenie że idzie to w coraz złym kierunku
Tu jest jeszcze większy problem. Większość kosmetyków zawiera substancje pomocnicze będące liberatorami histaminy, których NIE MOGĄ stosować małe dzieci, bo zagraża to ich zdrowiu. Oczywiście, jest kwestia składników czynnych groźnych dla małych dzieci, bo to jest oczywiste. Dodatkowo nielegalne jest zakładanie kont osobom poniżej 13. roku życia. Ale to też jest wina Sephory & Co. Takie dzieci powinny być wyproszone ze sklepu. To nie jest sklep z produktami dla dzieci. No, ale zyski, zyski...
Dzis przeglądałam stare zdjęcia z dzieciństwa i moim ulubionym makijażem to było malowanie na festynie na jakiegoś zwierzaka Na pewno ktoś wie o co chodzi haha A moich stylizacjach za dzieciaka nawet nie mówię bo były komiczne I doceniam to, że moje dzieciństwo tak wyglądało.
Dużym problemem jest też kontent który jest oznaczony jako dla dzieci a jest skupiony na tym że jest dziewczyna a i ona jest "idealna" i obraża inne dziewczyny bo są "grube" i mają pryszcze, jest to wręcz obrzydliwy przykład dla każdego człowieka a co dopiero młodszego.
Od kiedy tylko zaczęłam dojrzewać byłam zmuszana do noszenia mocnego makijażu przez silne problemy z cerą, tłumacząc że jest to koniecznie, spowodowało to wiele lat kompleksów i strachu przed wyjściem z domu bez tony kosmetyków na twarzy, szkoda mi tych dzieci bo skończy się to w ten sam sposób albo i gorzej
Dzieci naśladują swoich rodziców, rówieśników oraz idoli. Pewnie mamy i idolki tych dzieci wykonują swój codzienny skin care/makijaż, który może być zdecydowanie bogatszy, niż np. rodziców mojego pokolenia, dlatego nie dziwi mnie obfitość produktów. Obecnie kosmetyki są o wiele bardziej popularne i dostępne. Oczywiście, że rękę na pulsie powinni trzymać rodzice, ale nie możemy porównywać beztroski ich dzieciństwa do naszej, wydaje mi się, że ich możliwość nagrywania tik toków o makijażu jest właśnie ich beztroską.
Mam 12 lat i przez takie dzieci boje sie chodzic sama do rossmana (potrzebuje produktów do pielegnacji bo mam strasznie tłustą skure i krosty, albo czasmai sobie poprostu sobie pochodzić i pooglądać produkty) dlatego że boję się krytyki i obrazania od starszych nastolatek typu "patrzecie to sephora kid' lub tego typu, nawet jeśli tak sie nie zdazylo to i tak niektórzy dziwnie sie na mnie patrzą jagbym nie wiem co robiła :(
Trafiłam na coś takiego na instagramie, Jezu czułam się podobnie jak Ty oglądając to😮 ale myślę że to pomysł „pomysł” matek na zarobek. Myślę że same dzieci bez wiedzy rodziców nie użyły by tego wszystkiego na twarzy….
Powiem tak, jestem fizjoterapeutką która pracuje na oddziale w szpitalu pediatrycznym - dzieci przyjeżdżają do nas na turnusy od 3 do 6 tygodni i nawiązujemy z nimi relacje. Trochę to straszne, że czasem nie widać różnicy między 13 a 17 latka i przyzywa sie szok, gdy widzi się wiek w karcie.
w wieku 13 lat nadal nie używam żadnych kosmetyków do malowania oprócz płynu do mycia twarzy i spf.Przeraża mnie to jak moje koleżanki z klasy się malują i zastanawiam się czy im się naprawdę chce malować codziennie rano, Plus te tipsy też mnie przerażają i z kto im kupuje tak drogie kosmetyki w tym wieku ja nawet nie wiedziałam że moja mama się maluje lol
Ja osobiście mam 13 lat ale używam kosmetyków dostosowanych do mojego wieku, kiedy zaczął pojawiać mi się trądzik,razem z moją mamą dobrałyśmy mi odpowiednią pielęgnację (czyli krem nawilżający i żel do mycia twarzy oczywiście dostosowany do mojego wieku) a tak na codzień to się nie maluje. Czasami nałożę błyszczyk albo rzadko jaki tusz do rzęs jak wstanę wcześniej i będę miała czas. Ale nie rozumiem tych dzieci które niszczę sobie dzieciństwo właśnie tym.
Uważam że to pokolenie jest katastrofą jak ja miałam 10 lat (mam teraz 13) to zabierałam mamie szminki żeby się nimy bawić. Przeraża mnie to co bedzie nastepne, że te dzieci myślą że są stare? Ja mam 13lat i mam jeszcze jak na mój wiek dosyć dużo zabawek. Ja kiedyś kupiłam drunk elephant cleanser żeby zobaczyć czy to naprawde takie dobre i fajne. Nie to jest strasznie drogie i słabe na taką młodą skóre. Jestem polką ale wychowje sie w Niemczech i w porównaniu z poslkimi dziecimi i tymi tu w Niemczech, to tu jest nawet gorzej. Po prostu te dzieci mają mieć normalne dzieciństwo a nie mieć jakich skincareów
Też zaczełam się malować trochę w wieku 11lat (pod koniec 11lat) przez moją bestie która mnie niestety nauczła robić makijaż i skincare (też ma 13lat) trochę mi szkoda ale nie użwam też za często makijażu tylko na specjalne okazje I najgorsze tu Niemczech jest że jak się nie malujesz w 7/8 klasie to ciebie by mogli nawet wyśmiać
Zauważyłam już u swojej młodszej siostry, która zażyczyła sobie (wręcz wymusiła) od mamy, żeby kupić w Rossmannie błyszczyk i puder, żeby móc się ładnie pomalować do przedszkola xd Skoro zaczęła tak wcześnie z kosmetykami, to w przyszłości będzie mieć cały set różnych kosmetyków do malowania czy do pielęgnacji. Moja pielęgnacja w jej wieku to przemycie twarzy wodą, żeby się rozbudzić i zmyć śpiochy - teraz jest lepiej, używam toniku XD A tak z innej strony to bardzo fajnie się Ciebie słucha. Miałam zapisać filmik na później, a przesłuchałam do końca :D Czy mogłabym spytać o nazwę mikrofonu i przy okazji poprosić o link? Pozdrawiam
Sama nie jestem pełnoletnia, a mimo że jestem już od dawna w liceum zaczęłam się malować dopiero niedawno i nadal sobie eksperymentuje z makijażem. Mnie samą przeraża to jak natknę się na 10 letnią dziewczynkę robiącą tutorial na makijaż, chociaż bardziej chyba przerażają mnie pod tym komentarze zachwyconych osób że już w takim wieku "dba o siebie". Albo komentarze niektórych dziewczyn że to dziecko maluje się lepiej od nich.
Ja ogólnie teraz jestem dzieckiem załóżmy i troche mi przykro jak to od młodego wieku zaczełam już mieć kompleksy bo zaczełam je mieć od w 8 lat i to na serio nie jest fajne bo w tym wieku nie powinno sie przejmować wyglądam ale teraz takie czasy nadeszły że nawet osoby w młodym wieku sie martwią o swój wygląd
Ja mam ogólnie naście lat [wole nie mówić ile] i ja się prawie w ogóle nie maluję, wszystkie moje kosmetyki to jedna mała paletka, tusz do rzęs, dwie kredki [brązowa i czarna], błyszczyk, eyeliner i chyba tyle BO JESZCZE DORASTAM A TAKIE GRWM MNIE TAK WKURZAAA bo ja w ich wieku bawiłam się kucykami pony i lalkami, w skrócie cieszę się że miałam dzieciństwo I BRZMIE JAK BUMER A JESTEM W PODSTAWÓWCE AGHHHHH
Mojego męża bratanice 15 i 13 lat juz dawno maluja sie jak dorosle kobiety,maja zrobione paznokcie,rzesy,pofarbowane wlosy a kosmetyków tyle co cala drogeria 😂
Teraz ide do 8 klasy i mam w planach zaczac sie lekko malowac.(korektor, rozswitelacz i tusz do rzes) Dopiero teraz mama mi na to pozwolila. Robie tez skincare, ale nie wyobrazam sobie malowac sie w wieku 10 lub 11 lat.
To jest przerażające jak dzieci chcą być już dorosłe, ale co mamy poradzić jeśli algorytm trafia właśnie na takie dzieci. One chłoną to jak gąbka nie myślą o konsekwencjach mam nadzieję, że wiecej osób zauważy ten problem i będzie zwracać uwagę. Dzieci w takim młodym wieku będą zwracać na swoją cerę figure będą miały kompleksy. Ja jak byłam mała to największy problem był taki że padał deszcz i nie mogłam wyjść na dwór nie interesowałam się jak mam się ubrać czy jestem gruba/szczupła. Smutne jak się na to patrzy, potem w wieku nastoletnim na pewno popadną w jakieś zaburzenia psychiczne.
Serio jest mi wstyd za moje rowiesniczki…dlatego, najczęściej nie przyznaję się do mojego wieku,bo boję się że zostanę wrzucona do tego samego wora. (Za możliwe błędy przepraszam :33)
Gdy zobaczyłam tonik, którego użyła pierwsza dziewczynka (pierwszy produkt) to serce mi stanęło. To kosmetyk ujędrający z kwasami i nie wiem co jeszcze. Wiem stąd, że sama mam 13 lat i lubię te klimaty. Kiedyś chciałam go nawet kupić, ale zawsze pytam się pracownic czy można używać do młodej cery. Straszne, boję się co może jej to zrobić...
Ja mam od 12 do 14 lat i jak dla mnie w tym wieku można już mieć z 2-3 droższe kosmetyki ale na malowanie to jeszcze za wcześnie i pokazywanie się w internecie, i ja w wieku tych dzieci miałam też mega fazę na malowanie ale lalek przez co wrzyskie wyglądają jak jakieś upośledzone karyny ale wolę to niż nagrywanie się w wieku 7 lat jak nakładam jakiś puder czy brązer na tiktoka. Smutne też jest to że te dzieci zachowują się jak zbuntowane 16 latki
Jako osoba pracująca w drogerii mogę powiedzieć, że te wakacje to najgorszy okres w pracy. Do mojego miejsca pracy przychodzą 2 dziewczynki w wieku około 11 lat i nie miałabym do nich żadnego problemu gdyby w ciszy i spokoju oglądały sobie kosmetyki, czy nawet spróbowały ale dochodzi do tego, że otwierają produkty do sprzedaży, krzyczą, przeklinają jak nie wiem co i na dodatek nie odkładają tych kosmetyków na swoje miejsce a czasami w gratisie możemy po ich wizycie zobaczyć lustra wysmarowane szminkami. Kiedyś zwróciłam im uwagę, że mogą sobie próbować ale w ciszy żeby innym nie przeszkadzać i że używanie testerów prosto na twarz nie jest higieniczne bo mnóstwo osób przed nimi je używało i nie wiadomo może ktoś był na coś chory. Cieszę się, że wakacje się kończą i będą miały mniej czasu żeby chodzić po sklepach.
wstydze sie mojego wieku, KOCHAM skincare i takie inne rzeczy....ale nie maluje sie, zdaje sobie sprawe, że powinnam sie malować potem, na szczęście trafiłam na miejscowość gdzie takich ludzi nie ma...(wieś) chociaż różne ,,dorosłe,, 4 klasistki potrafią malować się na maksa, na szczęście nie przychodzą do szkoły. w mojej szkole, w makijażu przychodzą dziewczyny od 5 klasy (maskara, korektor na krostki, rozświtlacz w kąciki oka).... chyba mam szczęście, że jestem świadoma że malować moge mieć potrzebe od załóżmy 13-14-15 roku życia.
dużo dziewczyn się maluje żeby zakryć trądzik
@@zosia-v5v Nie wstydź się rzeczy na które nie masz wpływu 😊 Ważne jest jakimi jesteśmy ludźmi, jak traktujemy innych, jaka jest nasza świadomość różnych rzeczy, a nie to co nakładamy na twarz, więc jeśli masz potrzebę się pomalować, nic w tym złego 😊 Bądź tylko świadoma, że zarówno w makijażu, jak i bez, niczego ci nie brakuje!
@@zabaziomalka dziękiuje
Mam 13 lat i tez idę sobie testować jakieś kosmetyki w Rossmanie, chociaż i tak się nie maluje, nie wiem nie czuje tego
jestem tak niesamowicie wdzięczna że żyłam sobie swoim spokojnym dziecięcym życiem bez myślenia czy moja skincare nie ma za mało produktów, ale przeraża mnie też sfera "gym girl" mających po 13 lat. Biorą one za wzory popularne instagerki, których kontent często nie opiera się na poprawnym wykonywaniu ćwiczeń. Już nie mówić że ćwiczenie z ciężarem w tak młodym wieku zamiast pomóc może tylko zaszkodzić doprowadzając do przepuklin i urazów na całe życie..
13 latka to sobie może rekreacyjnie pojeździć na rolkach, rowerze, czy popływać w morzu... Dzieci chcą szybko dorosnąć, a potem zachowują się jak 5 latki w dorosłym życiu. :/
Dokładnie.. Nie mówię z sport jest zły ale bez przesady
to samo z przyjmowaniem odżywek białkowych, różnych słodzików etc nie są to wcale zdrowe produkty i dla dzieci i dla dorosłych ale dziecko/nastolatek może sb takim czymś szczególnie zaszkodzić.. jako osoba która ćwiczy sb w domu ale tylko po to żeby się poruszać a nie schudnąć I wgl Staram się jeść zdrowo ale nie rozumiem fenomenu tych odżywek u nastolatków nie jest to zdrowe i ja jedzą około tam 70 gram białka minimum "dobijam" je z produktów naturalnych jak nabiał czy drób i nie potrzebuje do tego chemi. A co do słodzików to cukier was nie zabije i też jest on w jakimś stopniu ważny
@@Lunaixa4 Ludzie teraz są przewrażliwieni na punkcie dosłownie wszystkiego. Cukier - zło konieczne, ale nagrywanie każdej chwili z życia, nawet intymnej czy prywatnej, już są spoko. Jedzenie mięsa - złe, ale niszczenie mienia, zabytków farbą (do zmycia której potrzeba więcej wody) już jest dobre. Sport? Zło konieczne, ale sterydy i pakowanie w siebie tony supli bez przeczytania czegokolwiek? - Doskonałe!
Nie mówiąc już o normalizowaniu picia alkoholu wśród nastolatków i dzieci, zbyt wczesnym wejściem w strefę łóżka (piszę w taki sposób, bo YT zaraz się doczepi), nastoletnie ciąże uznawane za akt dorosłości (swoją drogą do łóżka to chętna, ale w kolejce po tabletkę dzień po (i to taka naprawdę gówniara) to w kolejce pierwsza). A skomentuj tylko inaczej, niż guru to jesteś rasistą, homofobem, fatfobem i wrogiem kobiet 🙄
Tak samo mam 😭
Tak samo mam 😭
Jest mi smutno. Ja w wieku tych dzieci nawet nie miałam pojęcia o takich kosmetykach. Ba, nadal nie mam pojęcia o większości z nich
ale chwalisz się czy żalisz?
@@nielubieinceli Ty na pewno się żalisz ;)
w Polsce w tamtych czasach nawet jeszcze takich kosmetykow nie bylo ;) (jestem rocznik 96). Najwyzej krem nawilzajacy i pomaranczowe podklady xD
Najbardziej przerażają mnie konta dzieci na instagramie. Nieświadome jeszcze zagrożeń młode osoby wstawiają filmiki z trendami które nagrywają ich dorosłe idolki. Wstawiają zdjęcia w niepokojących pozach bo wzorują się na influ. Dziękują za obserwacje, a gdy się w nie wejdzie widać tam MASE facetów, dorosłych facetów z polski i zza granicy. W komentarzach też dzieją się straszne rzeczy, albo dzieci w podobnym wieku hejtują się nawzajem i życzą najgorszych rzeczy albo dorośli "faceci" piszą obrzydliwe komentarze o tym jak autorka pięknie się rusza i pięknie wygląda. Internet nie jest miejscem dla dzieci. Szkoda tylko że t3 młode osoby nie dadzą sobie wytłumaczyć że jej obserwatorzy to nie wierni fani a stare creepy. Czasami widząc takie konta szukam konta rodziców aby napisać żeby przyjrzeli się dokładniej temu co dziecko wstawia w neta jednak w większości przypadków albo nie są podane żadne dane tych dziewczynek albo rodzice i rodzina są poblokowani i nie da się ich odnaleźć.
To chyba dobrze że nie podają swoich danych
@@Kamisiak Ale same są sobie winne w takim przypadku 🤷🏻♀️
Ludzie będą komentować zawsze i wszędzie. I będąc w internecie musimy liczyć się także z tym, że pojawi się hejt.
@@RoseKnujec Dzieci nie są świadome tego co może je spotkać. Nie podejmują świadomych decyzji, nie zdają sobie sprawy z tego jak można "oberwać" w internecie. Stwierdzenie że "same są sobie winne" w momencie gdy mówimy o dzieciakach zainspirowanych przez swoje idolki i skuszonych cukierkowo pierdzącym obrazem internetu jest bardzo złym stwierdzeniem. Młode osoby(a mówie tutaj o dziewczynkach 7-12 lat) nie mają na tyle logicznego spojrzenia na dobre i złe strony internetu co starsi jego użytkownicy. Moge to porównać do marzeń moich i większości z moich koleżanek "w przyszłości zostane piosenkarką/aktorką jak xyz jeździ sobie po świecie ludzie ją lubią ma ładne ubrania może robić co chce". Ostatnie o czym pomyślałyśmy to to z jakim hejtem mierzy się ta osoba oraz jak straszne rzeczy dzieją się za kulisami.
Nic mnie tak nie obrzydza od influencerek jak to, że próbują za każdym razem pokazać, że starzenie się to coś złego. Używają i zachęcają innych do spfów czy retinolu by nie mieć broń boże zmarszczki. Mam wrażenie, że influencerki w wieku 40/50+ nadal chcą wyglądać jak dwudziestolatki bo przecież w innym przypadku to o siebie nie dbasz.
Usłyszałam kiedyś, że nie chodzi o to, aby wyglądać młodo, ale dobrze na swój wiek i całkowicie podpisuję się pod tymi słowami.
Nie widze nic złego w zachecaniu do zakupu kremów spf. Promieniowanie UV ma negatywny wplyw na nasza skore jak i wlosy. Używanie spf zmniejsza ryzyko nowotworu skóry. Rowniez chroni przed oparzeniami naszej skory, ktora jest bardzo na to podatna. Retionol jest jak najbardziej rowniez okej ze zwalczaniem tradziku.
@@Akayamio sama używam spfu, jednak mam tu na myśli skrajność, która wręcz straszy odbiorców, że jeśli nie będziesz stosować produktu x (np. kremu spf) to będziesz mieć pomarszczoną skórę. Często widziałam filmiki gdzie laski pokazywały te popularne zdjęcia osób ze zmarszczkami (kierowce tira/ bliźniaczki jednojajowe z innym trybem życia) i tworzyły narrację, że jak nie będziesz używać spfa to TAK skończysz (w negatywnym kontekście).
Mam 28 lat
Sama zaobserwowałam te toksyczne filmiki. Czy tylko ja mam kompletnie wywalone na to? XD one to tak przeżywają. Każdy się zestarzeje. Ja i tak wyglądam młodo jak na swój wiek.
@@MartaKWASNIEWSKA-z9e dokładnie, mam wrażenie jakby spf był dla nich jakimś bogiem. Niby zachęcają, ale mnie to odpycha takie wręcz natarczywe wymuszanie. Takie co cię to obchodzi jak będzie wyglądać moja skóra. Mam prawie 27 lat i nie używam w ogóle spfów bo nie jest mi to potrzebne. Trzeba częściej wychodzić na słońce, a skóra sama wytworzy barierę ochronną blokującą bodziec, no ale to jest jedyny minus, że nie będzie idealnie gładka bo to naturalny proces. Piękna gładka skóra wiąże się z alergiami, podrażnieniami itp jeśli trafi nagle na bodziec zewnętrzny bo nie jest na to przygotowana. Sami niszczymy naturalną barierę w imię wymuszonego piękna jak w "nowym wspaniałym świecie" Huxleya
moim zdaniem powinnaś tworzyć podcasty, bardzo przyjemnie się ciebie słucha❤
+1
To jest straszne, że dzieci robią już pełny makijaż. Sama się za często nie maluję, bo tego nie potrzebuję. Najgorsze jest to, ze gdy chodziłam do podstawówki, to młodsze dziewczyny potrafiły przyjść w makijażu do szkoły i nikt do nich nie miał problemu. Zaczynanie przygody z makijażem w zbyt młodym wieku nie jest zdrowe dla skóry, szczególnie wtedy, kiedy taki makijaż wykonuje się codziennie.
Moim zdaniem bardzo dobrze, że nagrałaś ten materiał. Myślę, że to postawi niektórych rodziców na nogi, zresztą nie tylko rodziców
mam 13 lat , wszystkie dziewczyny z klasy szkoly maluja sie i to naprawde mocno 😢 moje jedyne doznania z makijarzem to 23 letnia kuzynka bawiaca sie na mnie teczowymi cieniami gdy mialam 7 lat dla zabawy (do dzis uzywam do twarzy jedynie wody..."
Masz jeszcze czas, pamiętaj, że im szybciej zaczniesz tym szybciej odbije się to na psychice, sama zaczynałam w tym wieku samym korektorem (w wieku 18 lat jestem tzw. Tapeciarą), przede wszystkim warto nawilżać buzię
Od 17 letniej koleżanki mogę ci powiedzieć, że jedyne co warto zrobić z kosmetyków to pielęgnacja twarzy. Sprawdź czy masz skóre tłustą, suchą czy mieszaną. Możesz znalesc produkty do mycia twarzy lub produkty przeciwsłoczne. To jedyne co bym polecała ❤
podpisuję się pod wyżej napisanymi komentarzami. Na kanale "w krainie składów" widziałam kiedyś filmik o pielęgnacji skóry nastoletniej więc jak czujesz potrzebę to możesz zagłębić temat.
@@freyak.2629 ogladalam kiedys ten kanal i go zgubilam wiec dzieki :)
Ja mam 20, w twoim wieku moje koleżanki też się już zaczynały malować i byłam odpychania przez to że chciałam i byłam tylko dzieckiem i nie obchodziły mnie ciuchy czy makijaże 😢
Mam 17 lat i często słyszę że wyglądam dużo młodziej, no tak... patrząc na to jak 11 letnie dziewczynki potrafią tapetować swoje twarze to rzeczywiście wyglądam jak bobas
Co prawda nie jestem najstarsza (12 lat) ale też nie jest to zbyt przyjemne kiedy idziesz do sklepu po pomadkę czy krem nawilżający, a zastajesz rozwalone, poniszczone produkty. Nie byłam nigdy w Sephorze, więc się nie wypowiem, ale to widać, że dzieciom w tych czasach się przewraca w głowach. W naszej klasie skincare jest uważany za krem z filtrem. Faktycznie mamy taką Sephora Girl w klasie, która potrafi przyjść w pełnym makijażu co wygląda okropnie! Pozdrawiam nastolatki które rozumieją, że nie potrzebują jeszcze makijażu (nikt nie potrzebuję nie wliczając skincare, jeżeli ten skincare to produkty których naprawdę potrzebujesz, albo są ci przepisane).
Dzieci baaardzo nasladuja dorosłych. Dziecko zawsze ma jakiegos wybranego przez siebie mentora i go nasladuje. Na początku są to glowienie rodzice, rodzina czy nauczycielki z przedszkola a potem zaczynaja wybierać inne osoby, niekoniecznie własciwe do nasladowania.
Jestem zdania że świadomość pielegnacji jest okej, nawet u dzieci w podstawówce, jeśli używają właściwych dla wieku produktów. Szczerze jestem przerażona że rodzice śmiadomie pozwalają dziecią tych kosmetyków używać
O czym Pani opowiada? Dziecko powinno miec maksymalnie mydlo, szampon i pastę do zębów! 10 latki powinny myśleć i zabawie i lalkach, a nie o dbaniu o skórę, żeby opóźnić proces starzenia -.-
To jest chore. Nie mam jeszcze 40 lat, ale przepaść między moim pokoleniem a obecnymi 18-20 latkami to jest głęboka jak rów mariański.
Kiedyś dzieci miały się uczyć i bawić na świeżym powietrzu, a dziś? -.-
@@byciechronic Każda z nas chciała być jak swoja idolka i robić, co ona. Te dzieci chcą być jak mamy lub dziewczyny z TikToka. Możemy uznawać, że to złe, ale nie da się każdego zmienić, ale możemy im pomóc, żeby nie zrobiły sobie krzywdy, np. odpowiedzialnie dobierając pielęgnację (chodzi mi o krem do twarzy) i wyjaśnić, że na resztę przyjdzie pora.
@@byciechronic Ja sama w wieku 10 lat dostałam pierwszej miesiaczki, tradziku i innych zanieczyszczen na twarzy. Nie zlicze ile razy dzieciaki sie ze mnie smialy z tego powodu. Takze od tamtego momentu zaczelam przygode z pielegnacja mojej twarzy, aby pozbyc sie niedoskonalosci.
@@Akayamio dokladnie, od dziecka mam problemy ze skora a moja mama bardzo dobrze zna sie na pielegnacji wiec od okolo 8/9 roku zycia zaczelam wspolnie z nia robic pielegnacje. mialam zwyczajne dziecinstwo i tak samo umialam sie bawic tylko po prostu dbalam o skore, moim zdaniem jezeli pielegnacja nie jest szkodliwa i nie zawiera czegos co mogloby zaszkodzic dzieciom to nie jest to nic zlego
@@slay3dasalways Dokładnie. Problemem jest to, że najczęściej dzieci wybierają sobie dane kosmetyki pielęgnacyjne, ze względu na to, ze sa modne a nie że sa na nich skuteczne. Dobrze że się nie dorwały do peelingu, codziennie by sobie to nakładały 😅
Mam w tym roku 16 lat i nawet się nie maluje... a mój skincare polega na tym że myje twarz jakąś pianką którą mama mi kupi i przemycie jej później jakimś tonikiem i krem, szczerze jestem przerazona jak oglądam te dziewczynki
I dobrze robisz❤
@@user-xe1kq9kt2o ❤️
Przeraża mnie to że dorośli a najczęściej rodzice się do tego przyczyniają. Ostatnio byłem w aptece, gdzie stała przedemna córka z ojcem, dziewczynka kolo 10 lat kupująca sobie maseczki z równymi kwasami na komentarz pani farmaceutki pod tytułem "Nie kupowała bym tego dziecku ponieważ to nie jest przeznaczone dla osób z jej wieku" ojciec dziewczynki powiedział że tak czy siak poprosi dodając do tego że to nie jej sprawa. Dziecko oczywiście zadowolone ale naprawdę po usłyszeniu że ona korzysta z tego na co dzień może mieć to opłakane skutki :///
Twój kanał przypadkiem wyświetlił mi się na głównej, przypadkiem, bo zazwyczaj nie lubuję się w takiej tematyce, ale teraz nie mogę doczekać się kolejnych filmików, trzymaj tak dalej!
Pracowałam krótki czas w Hebe. W tamtym czasie miała miejsce premiera kosmetyków od Wersow i jeszcze jakiejś znanej dziewczyny. Dzień w dzień drogeria wyglądała jak domowe przedszkole, pod nogami krzątały mi się dzieci na około 7, 8 letnie (bez rodziców). Doszło do tego, że schowaliśmy to, co zostało z tych kolekcji pod ladę i tylko gdy ktoś bardzo prosił pokazywałyśmy te biedne trzy szminki które się ostały, oczywiście otwarte i używane. Fuj. Albo pamiętam jak w okresie Świąt przyszła pani i prosiła o polecenie „jakiegoś zestawu kosmetyków na prezent dla koleżanki córki“. No to pytam w jakim wieku dziewczynka, to pani mówi, że 12 lat. Pokazałam jej zestaw z Ziaji, taki niebieski, właśnie dla młodej cery. To był chyba żel do mycia twarzy i krem? Coś takiego. A pani na to „Nie, nie, pani mnie nie zrozumiała. Mi chodzi o kesmetyki, w sensie jakaś szminka, cienie do powiek, tusz do rzęs. “. Miałam ochotę jej powiedzieć, żeby zajrzała do sklepu Wszystko po 5 zł gdzie sprzedają takie zabawkowe zestawy w kształcie serduszek.
Mam trzynaście lat i ostatnio dostałam od mamy zestaw ziaji różowy to jedne z najlepszych kosmetyków jakie miałam, więc dobrze pani polecała 🥰
W życiu bym nie pozwoliła córce na używanie kosmetyków ze sklepów wszystko po 5zł bez żadnych atestów itp. Skoro już chcą się bawić, to przynajmniej czymś wyprodukowanym dla ludzi :) i tak, 12-13l to juz ten czas, gdy podkradają mamie tusze, cienie...
@@aleksad.4549 teraz tak jest, kiedyś 12 i 13 latki bawiły się na dworze do późna, wymieniały karteczkami i oglądały winx mając gdzieś jak wygląda ich cera
Mam 12 lat nie maluje się jedynie myję twarz białym mydłem z ziaji jeju i kremem smaruje bo mi mama karze 🥲
Nie no, zrzygam się zaraz. Mam wrażenie, że są tylko dwie opcje na tym bożym świecie: albo „nauczycielka” zawstydza dziewczynki każąc zmyć tapetę (korektor bo pryszcz na brodzie) przy całej klasie, albo matka hasa sobie w tle tiktoka 8-latki, która robi sobie „codzienny” makijaż (ja nawet nie mam tylu kosmetyków by ten makijaż odtworzyć).
Mam nadzieję, że te dziewczynki będą w przyszłości świetnymi w swoim fachu makijażystkami i że w międzyczasie w swoim życiu natrafią na kogoś mądrego
Podobnie to widzę. Czemu, jako społeczeństwo, zawsze lecimy po skrajnościach?
Gdzies czytałam o badaniach, ktore byly przeprowadzane w USA. Generalnie, bardzo streszczając - okazuje się, ze już 3letnie dzieci (w większości dziewczynki) martwią sie o swój wygląd. Swoją drogą będąc w psychaitryku kilka lat temu, na oddziale miałam 7letnią dziewczynkę chorującą na zaburzenia odżywiania. Wiele razy słyszałam, jak zwaraca uwagę na swój wygląd.
To jest po prostu przerażające dokąd to wszystko zmierza oraz zwyczajnie w swiecie przykre, że dzieciaczki swoje dzieciństwo spędzają przed ekranem, malując się i mówiąc o tym, że muszą wyglądać ładnie na imprezie urodzinowej do swoich "fanów". Cóż, obszerny temat, ale na pewno nie ma w nim plusów :/
Nierozumiem, nigdy nie postawiłam stopy w Sephorze. Mam kilka kosmetyków, ale to zwykła szminka, eyeliner, tusz do rzęs i mała paletka. I to wszystko mam z Rossmana i Hebe. Nie rozumiem czemu dzieci boją się wyglądać na swój wiek, jedyne czego potrzebują to krem przeciwsłoneczny, i może jakiś płyn do mycia twarzy.
Te dzieci i ich matki powinny pójść na odwyk, albo do psychiatry
Dzieci są seksualizowane przez media. Bycie sexy ma warunkować ich poczucie wartości.
dla dziecka to bardzo fajna frajda, wie pani, taka zabawa którą można coś zmienić, jestem dzieckiem, i czasami też się ,,pomaluje,, ale nie wychodze w tym do szkoły czy do kościoła, próbuje coś nowego, podoba mi sie to, ale nie patrze na to na poważnie. to dla mnie zabawa, a Ameryka to inna sprawa ....
Dokładnie
Mam 19 lat i w te wakacje poszłam poraz pierwszy do Douglasa po mgiełkę. Nie byłam pomalowana i ubrana jakoś elegancko. Niestety Pani pracująca tam wzięła mnie chyba za 12/13 latkę. Zabrała mi produkt z rąk, który chciałam sobie kupić pod pretekstem że mi go ,,przetrzyma". Myślę, że był to mój pierwszy i ostatni pobyt w sklepie tego typu. Cieszę się że byłam jednym z ostatnich pokoleń dzieci, które miały prawdziwe dzieciństwo. Patrząc na to co się dzieje w tych czasach mnie smuci😥
Pozdrawiam wszystkich, a dzieciom życzę aby przestały na siłę być dorosłe😘
Mam 40l na karku i jak przyjdę ubrana codziennie, a nie w marynarce i na szpilkach to robią to samo :) fakt jest taki, że teraz chodzę do nich tylko niuchać nowe perfumy, zakupów przez traktowanie klienta nie robię.
Urodziłam się w 90 r. I pamiętam, jak miałam 16 lat i zaczęłam używać tuszu do rzęs. Koleżanka się mnie spytała po co go używam? I było mi trochę wstyd... Nie pamiętam, chyba za bardzo mi się podobało, żeby przestać, ale wtedy nawet używanie kremu do twarzy było niezbyt popularne 😂
mam 14 lat i totalnie zgadzam sie z tym filmem, to chore ze w tych czasach jest "normalizowanie" makijazu u tak malych dziewczynek, owszem sama sie maluje ale tylko do szkoly (ten makijaz to korektor, tusz do rzes i rozswietlacz xD) i to dlatego bo juz sie narobilam kompleksow przez moich rowiesnikow, robie tez skincare ale jest to doslownie pianka do twarzy, zel na tradzik i tonik. jak patrze na te dziewczynki to jest mi ich szkoda, ale zastanawiam sie czemu tez rodzicie im na to pozwalaja
ps. chce tez dodac ze wszytsko kupilam za wlasne pieniadze i tak pytalam sie rodzicow czy to okej i czy to moge. pozwolili mi i nie maja z tym zadnego problemu
rell
Też tyle mam i używam przezroczysty żel do brwi, tusz do rzęs , korektor bo mam trądzik i jakiś błyszczyk czy balsam bo jestem na izoteku i mam suche usta
Mądra z Ciebie dziewczyna ❤
Moja mama nigdy się nie malowała, więc nie miałam jej czego podkradać xD. Do tego straszyła mnie, że od podkładu skóra się starzeje i będę stara i brzydka. To poskutkowało tym, że pierwszy tusz miałam w liceum a pierwszy podkład na studiach :D
To z podkładem to nie do końca prawda jeśli masz dobrze dobrane kosmetyki i przygotowaną cerę pod makijaż + dokładnie go zmywasz, wszystko powinno być git
@@whoss.coconut 20 lat temu były inne kosmetyki i krem nivea🤣
Aż miło cię posłuchać. Dzięki że tworzysz.🤍
Dlaczego tak bardzo mamy sie bać starości? Przecież to piękne! Zmarszki przypominają ile raz uśmiechałaś sie promiennie w ciągu swojego życia, inne są z czasów gdy codziennie płakałaś. Twoja twarz, twoje cialo to twoja historia! ❤
Osobiście uważam że 13 lat na skin care nie jest wcale tak młodym wiekiem. W wieku 13 lat strasznie zaczęły wysypywać mnie pryszcze, dlatego wtedy dostałam na 13 urodziny (dokładnie w styczniu) swój pierwszy zestaw kremów do pielęgnacji na trądzik z Bioliq. Do dzisiaj ich używam (na ten moment mam 14 lat) Jednak 8-10 lat to jest jednak za młody wiek na takie wariacje na twarzy. Dziewczynki w tym wieku nie potrzebują tak zaawansowanej pielęgnacji twarzy.
Ja zaczęłam w wieku 12. Najpierw sama pianka i krem z ziaji, a potem jakoś to poszło. Teraz mam 13 i mam pare rzeczy z Sephory (ofc takie, które mogą używać młodsze osoby) i nie rozumiem o co ludzie się czepiają. Że to za wcześnie itp. Kiedyś pomyślałam sobie: „Może mają rację i faktycznie jeszcze tego nie potrzebuję? ” Po tygodniu tak mnie wysypało, że myślałam, że mam ospę 😌
Ja w wieku 12 lat przez moją problematyczną cerę, wcześniej miałam wywalone na pielęgnację. Okazało się że pomogło lepiej niż wszystkie wizyty u dermatologa. Zaczynałam od toniku z Ziai i kremu, teraz stosuję żel z CeraVe, tonik i krem też z CeraVe + SPF z holikaholika (musiałam niestety odstawić serum, bo mnie po nim wysypało, a mam też pewne problemy zdrowotne przez które muszę dobierać delikatną pielęgnację i bardzo uważać na kosmetyki, nieważne czy do makijażu, czy do twarzy).
tak, bardziej chodzi o to jak duzo mają produktów, które nawet nie mają jej w czym pomoc. Pielegnacja (pianka, krem, spf) w mlodym wieku jest okej
Nikt nie mówi żeby nie używać kosmetyków w ogóle! Jakiś żel do oczyszczania twarzy, dobry krem, może jakiś delikatny peeling, spoko. Ale to co widać na tych filmikach to jest gruba przesada, a o robieniu sobie pełnego makijażu przez małe dziewczynki to nawet nie wspomnę
Mam czternaście lat, a "maluję się" dużo lżej niż niektóre dziewczynki młodsze ode mnie o 5 lat. Aktualnie maluję rzęsy na co dzień i okazjonalnie używam korektora różu, albo układam brwi. Wiem że znajdą się osoby, które stwierdzą że to i tak za wcześnie, ale moim zdaniem nie. Czym innym jest podmalować rzęsy bo tak się bardziej podobają danej osobie, a czym innym nawalić brązera na jeszcze dziecięce "okrągłe" rysy. Jak najbardziej się z tobą zgadzam. Świetny filmik
Mega comfort person 🩷🩷🤍🤍
Oj racja!
🥺 dziękuję
++++++
Twój content jest bardzo potrzebny, keep up the good work ❤
twój kanał to jest mistrzostwo! dziękuję ci za to, jesteś cudowna i mądra!
uwielbiam to jakie tematy poruszasz w swoich filmach, milo sie ciebie slucha
Jestem 22 letnią kobietą która mieszka na wsi i w okolicy ma tylko małe miasta gdzie nie ma sephory więc kompletnie nie rozumiałam o co chodzi z tym nurtem bo tak samo nie używam Tik toka. Jednak miesiąc temu miałam swój pierwszy raz i faktycznie ilość dzieci mnie przeraziła. Starzenie się dało mi wydatniejsze kości policzkowe dzięki którym nie potrzebuję bronzera 😂. Jestem chyba za stara na te nowe trendy 😅
Mam 14 lat i jedyne czego używam to korektor i błyszczyk. Smutne jest to że jak chodzę po korytarzu w szkole to widzę 2 i 3 klasistki z toną makijażu (dużo brązera, różu i bardzo różowe/czerwone pomalowane usta) i jeszcze mają crop topy. :(
O boże nic mnie tak nie smuci jak dzieci w internecie, które są wstawiane przez własnych rodziców i na nich zarabiają.
mam 16 lat i postanowiłam, że sie wypowiem. od razu zaznaczam, że jest to tylko moja opinia i każdy może mieć inną. do 14 roku życia używałam tylko i wyłącznie mydła do twarzy i jakiegoś kremu dla dzieci, który kupowała moja mama. w wieku 16 lat zaczęłam świadomie czytać o pielęgnacji twarzy, jednak nadal używam tylko i wyłącznie produktów nawilżających/odżywiających (płyn micelarny, żel do mycia twarzy, czasami peeling jak czuje taką potrzebe, serum typowo nawilżające, tonik do młodej skóry ten konkretny z ziaji, kremy aloesowe). jeżeli chodzi o malowanie to w 8 klasie zaczęłam jedynie używać tuszu do rzęs oraz korektora, ponieważ wstydziłam sie sińców pod oczami, które miałam z niewyspania sie. jestem aktualnie w 3 klasie szkoły średniej i nadal uważam, że moja skóra jest jeszcze młoda i nie potrzebuje zapychać jej jakimikolwiek podkładami (nigdy w życiu nie używałam podkładu). wiadomo używam korektora, tuszu do rzęs, żelu do brwi, czasem nawet kredki, pudro jakiegoś delikatnego różu i rozswietlacza, na jakąś impreze lubie dać brązer, czy zrobić sobie kreske na linii wodnej oka. uważam, że tak młode osoby nie powinny mieć dostępu do codziennego mocnego makijażu, czy pielęgnacji z kwasami czy niewiadomo czym jeszcze. wiadomo nie popadajmy w skrajności i mogą sobie użyć żelu do mycia twarzy czy tam spf/kremu ale bez przesady. a co do malowania uważam że 6/7 klasa może sobie czasem nałożyć tusz na rzęsy czy wyczesac delikatnie brwi, nałożyć punktowo korektor, ale młodsze osoby powinny byc od tego odciagane..
Mi mama pozwoliła się malować w wieku 16 lat, a w młodszych latach mogłam tylko zakrywać pryszcze korektorem.
Mam 13 lat i czasem xzuje sie jak 5 latka przy moich znajomych nie chce jeszcze nosic topów i mieć full "tapety" chce wykorzystac te nastoletnie lata jak najbardziej beztrosko ale w tych czasach jest to trudne, kazdy naciska na to zeby wygladac jak najlepiej i wstyd mi wyjsc do ludxi w ulubionej koszulce z mysla ze ktos moze sie smiac. Najbardziej denerwuje mnie ten naciska na glow up przed szkola i jakies pseudo porady nastolatek jak wygladac lepiej. Czemu nie moge wrocic do szkoly tak samo? Czemu tak vardzo nazucamy chory ideał? Ja przed koncem wakacji wole je jeszcze jak kolwiek wykorzystac i ciezzyc sie chwilą pojechac z rodzicami nad jezioro czy pojsc na spacer niz siedziec w lazience i przejmowac sie ze nie przeszlam glow up-u.
Mega szacun za Twój sposób myślenia! Jesteś jeszcze młodziutka i wykorzystaj ten czas tak jak Ty chcesz, nie ulegaj presji otoczenia ❤ pozdrawiam, nieco starsza koleżanka 😅
@@sylwia4706 dzięki, też pozdrawiam 💞
Ja mam 13 lat i jedyne co na siebie nakładam to ochronna pomadka
Przez to że 10/11 latki niszczą kosmetyki w Sephorze czy w rossmanie to potem jak ja wchodzę do takiego sklepu poszukać jakiegoś kremu do rąk czy ochronnej pomadki to zawsze ktoś musi się na mnie gapić jakbym chciała coś ukraść i nie jest to fajne
Ja mam zaraz 15 a moja siostra jest prawie w twoim wieku i szczerze oboje czujemy się mega nieswojo patrząc na te sephora kids. Mamy obydwie tylko po piance i kremie ,ona sie nie maluje a ja używam tylko korektora i różu okazjonalnie tuszu. Fajnie czytać że jest nas więcej hah❤
@@lenaajankowska też się cieszę że jest nas więcej❤️
Ja też mam 13 i myje tylko twarz, krem aloesowy i spf rano. Nigdy nie byłam w rossmanie gdzie były wszystkie testery i kosmetyki były zamknięte od produkcji😢
Kocham Twój kontent, poruszasz same ważne społecznie tematy, slaaaaay 🤍
Ja mam 13 lat i robię tylko skincare gdzie jest acnederm, emulsja nawilżająca ,żel do twarzy i tonik i czasem na większe zaczerwienienia i wypryski korektor ,róż i rozświetlacz
dosłownie jeśli chodzi o mój makijaż mam mega podobnie, ide po wakacjach do 8 klasy i jedyne co nakładam na siebie to korektor na jakieś niedoskonałości, troszkę różu, rozświetlacz, maskara i układam brwi
Co do dzieci i makijżu jest taka polska tiktokerka mieszkająca w UK(nie pamiętam nazwy), jedna z jej córek interesuje sie wlasnie makijażem, jednak praktykuje go tylko na swojej mamie i uważam że to chyba najlepsze rozwiązenie w sytuacji kiedy dziecko chce wejsc w świat makeup'u
Pamiętam się dobierałam do kosmetyków siostry! Nostalgia :D
Tezzz
Wg mnie, drogerie typu Rossmann czy Sephora, nie powinny wpuszczać dzieci w wieku 9-14 lat, powinnien być zakaz. Jeśli coś zniszczą to niech ponoszą koszta za zniszczone kosmetyki
Bardzo przyjemnie się ciebie słucha, cieszę się że yt mi podrzucił wartościowy kontent. Przypomniały mi się moje i koleżanek eksperymenty za dzieciaka. Dzisiaj mam 28 lat. Jak miałam 8, to furorę robił jakiś żel do mycia twarzy "nastolatka" czy jakoś tak. I myły tym mordę ośmiolatki. Każdej z nas poparzyło to ryja xD Wiadomo, takie dorosłe chciałyśmy być
Mam nadzieję że więcej osób to zobaczy, bo jest coraz gorzej, za niedługo dosłownie wszystkie dziewczynki zaczną się malować i właśnie najgorsze jest w tym to że biorą to skrajnie na poważnie. Zamiast się pobawić od czasu do czasu, to codziennie „upiększają się” niszcząc sobie cerę, bo wątpię że te dziewczynki dokładnie to sobie zmywają skoro czasami kobiety mają z tym problem. Przykro na to patrzeć, za niedługo może zniknąć słowo dzieciństwo, bo w sumie jak dorośniesz to nic się nie zmieni..
Nie mam siły na odniesienie się do tematu ale jesteś cudowna
Rób dalej to co robisz bo jesteś w tym swietna❤
O ile zaczęło się niewinnie te kilka lat temu to teraz to jest masakra. Pracuję w sieciówce i prawie wszystkie produkty z działu beauty kupują dzieci, niezależnie od tego czy to pielęgnacja, makijaż czy akcesoria. Kupują nawet tipsy, które są niesamowicie długie, sama sobie je skracam o połowę i nadal dużo wystają poza palce (swoją drogą nie wiem jak im te paznokcie pasują skoro rozmiary są na dorosłe osoby). To samo tyczy się ubrań na dziale dziecięcym, które często nie różnią się od ubrań damskich. Rodzicom chyba jednak nie przeszkadza, że na dziale 98-140cm są np. crop topy skoro sami je kupują. Sama chciałabym w młodym wieku wiedzieć więcej bo na pewno miałabym mniej problemów z cerą, ale oczyszczenie i krem nawilżający czy spf to zdecydowanie wystarczająco dla takich młodych osób i nie trzeba od razu "kraść" życia dorosłym. (pomijam kwestię bałaganu bo to zazwyczaj bierze się od rodziców, którzy sami robią syf - dzieci tylko naśladują/słuchają poleceń)
Zgadzam się w 100%, bardzo wartościowy filmik🫶🏻
jak mialam 11 lat to zacelam ogladac kontent makijarzowy i pamietam jak naklaalam sb na twarz krem udajac ze to podklad i bardzo sie cieszylam kiedy mama kupila mi blyszczyk, jak mialam 12 to od czasu do czasu uzywalam pudru, w wieku 14 kupilam sb korektor i maskare, a jak 16 to zaczelam sie troszke bawic z cieniami do powiek
Jest to bardzo przerażające i smutne 😳 najbardziej przeraża chyba to ze to rodzice na to pozwalają a czasami nawet proponują. Fajnie że dziewczynki chcą dbać o swoje buźki ale bez przesady nie wyobrażam sobie żeby moja córka w wieku 12 lat używała takich kosmetyków
Gdy mialam 11-12 lat tez lubilam sie bawic kolorowymi cieniami i pomadkami mojej mamy, ale przeraza mnie ze tak mlode osoby publikuja na social mediach i uwazaja, ze makijaz na codzien jest im potrzebny
Jak 3-4 miesiące temu byłam w sephorze kupić serum z glow recipe (czy jak to sie tam pisze), bo chciałam kupić dla siostry na urodziny. Wziełam ostatnią sztukę (byłam w sephorze na jakimś zadupiu) i podeszły do mnie jakieś 10 latki i powiedziały że mam im to oddać, a jak zapytałam czy one wgl wiedzą do czego do służy i jak to działa na skóre, to odpowiedziały że to tak fajnie nawilża XD (Happy end jest taki że wkońcu kupiłam to serum)
Co się dzieje z tymi dziećmi..
Bardzo mnie to niepokoi i dziękuję, że poruszyłaś ten temat ❤
Zgadzam sie z toba totalnie
oj czekałam na ten film
11:09 w wakacje (też w młodszych klasach) widziałam dwie dziewczyny które miały po 9 lat biegające po rossmannie i próbowały różnych kosmetyków i perfum
Trafiłam na Twój kolejny, bardzo dobry i celny film. Leci obserwacja
Jeszcze bardziej boli mnie gdy wyskakują mi na instagramie filmiki dzieci z Polski. Widać po nich że próbują odwzorowywać właśnie rówieśniczki z zagranicy. Używają coś czego przeznaczenia nie znają bo inna dziewczynka psika czymś na twarz i to wygląda tak „profesjonalnie”. Widziałam gdy dziewczyna nakładała spf na noc, inna nakładała kwas hialuronowy przed myciem twarzy, na dodatek na suchą skórę oraz kupiła jakieś serum bo ładnie wyglądało. Widziałam dziewczynę która zmywa makijaż tonikiem pocierając sobie przy tym oczy. Chciałam pomóc i napisałam miły komentarz czy chciałaby się ze mną skontaktować abym udzieliła jej cennych rad odnośnie pielęgnacji bo aż bolała mnie jej niewiedza. W odpowiedzi zostałam zablokowana 😊😊.
Najgorsze jest również że te dzieci już w tak młodym wieku dostają taką fale hejtu na dodatek w większości od dzieci w swoim wieku.
To jest bardzo ciekawy przypadek. Dzieciaki boją się starzeć, ale makijaż zrobią taki aby wyglądać starzej…
Hej, robisz super filmy i chciałam ci tylko powiedzieć żebyś nie przestawała❤
Pomimo tego ,że jestem jeszcze w wieku tych dzieci czyli 9-12lat to jedyne czego używam do pielęgnacji twarzy to pianki do mycia twarzy ,którą poleciła mi Pani z rossmana. I nie wyobrażam sobie robić w tym wieku makijażu bo wtedy po prostu ten makijaż wychodzi słabo właśnie dlatego ,że twarz nie jest dobrze rozbudowana.
Ja mam 12 lat nie maluję się mam trądzik i używam leku od dermatologa a więc
Myję twarz
Aplikuję tonik
Nakładam odrobinkę serum 1 raz w tygodniu ( bez żadnych kwasów ) po prostu ten zielony BOOSTER z fluff
I krem nivea soft 🎉
Wiem że to trochę dużo ale cóż tego wymaga mój trądzik
Mam 14 lat i używam dwuetapowej pielęgnacji (+raz na tydzień jakaś maseczka na twarz). Tymczasem dziewczyny w moim wieku mają metrowe żele (paznokcie), tony makijażu, chłopaków i wyglądają jak w stroju kąpielowym. Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak czy z nimi🤷🏻♀️
Wreszcie ktoś się do tego odnosi!
W wieku 11 lat zaczelam cokolwiek robić z twarzą, ale było to tylko mycie buzi żelem z AA i kremowanie jakimś tam kremem, potem dopiero w wieku 12 lat troche się to urozmaiciło. Aktualnie mam 13 lat, i w sumie jedynie co to nakładam korektor jak mi coś wyskoczy, bo mimo że bardzo podoba mi się makijaż, i eksperymentuje z alternatywnym stylem, to mam wrazenie ze na tak mlodej buzi moxniejszy makijaz wygladalby dosc dziwnie
Najgorszy jest fakt że im coraz więcej osób w za młodym wieku używa makijaż lub nosi na przykład takie strasznie krótkie topy jak dosłownie stanik to później prześladują te inne dzieci które się nie malują i nie noszą rzeczy dla 16-18 zwłaszcza jeśli na przykład ktoś przechodzi dojrzewanie we wcześniejszych klasach to się czuje gorszy i chce się dopasować do tych innych dzieci
Tak jak sama powiedziałaś też uwarzam że im wczesniej dzieci zaczną się malować tym wcześniej zaczną zwracać uwagę na swój wygląd co może przynieść kompleksy+ jeżeli korzystają z kosmetyków nie przeznaczonych dla ich cery np. za mocnych to mogą mieć potem problem z powiecmy trądzikiem. Sądzę że jeżeli jakaś dziewczyna ma kompeleksy nie powinna się malować i tak jakby ukrywać ale podjąć walkę o akceptację siebię.
Doszlam do wniosku w tym momencie, że nie chcę mieć córki 😅 mój chłop będzie niezadowolony 😅 ale patrząc na to co sie odwala z tymi dziewczynkami to już mam serdecznie dosyć 😅
5:02 tak jak zgadzam się z ogółem filmiku, tak z tym jednym zdaniem muszę się kłócić. Mało kto wstaje o takiej porze bo ma na to ochotę. Mogę o tym powiedzieć na swoim przykładzie. Mam autobus o 6.15 z centrum mojej miejscowości, którym muszę jechać, aby zdążyć do szkoły. Sądzę, że wiele osób jest w podobnej sytuacji. Wtedy wstawanie o piątej jest potrzebne, bo dobrze by było rano się ogarnąć, coś zjeść i jeszcze zdążyć zajść na przystanek
A ja mam mieszane uczucia co do Twojej wypowiedzi. Jasne, jest to niepokojace. ale z drugiej strony... Ja pamietam ze dzieci owszem, zwracaly uwagw na wyglad, potrafily sie wysmiewac z wygladu innych dzieci. I ze dzieci zawsze bawia sie w doroslosc... Mam mieszane odczucia
Ja pamiętam jak dostałam kiedyś taką plastikową ,,głowę" i do tego były jakieś cienie, szminka jedna co malowała i taka co była cała plastikową, jakieś grzebienie, spinki itp. potem z tymi cieniami od tej zabawki zaczęłam gonić starszą kuzynkę a ona na mnie krzyczała żebym jej tym nie dotykała bo wysypki dostanie xd
Współcześni rodzice coraz bardziej mnie przerażają. W sensie to nie jest sprezentowanie córce brokatu do twarzy czy balsamu do ust bo ta chce naśladować dorosłe kobiety ... Co jest dawanie dzieciom rzeczy których nie powinny jeszcze mieć...
Cieszę się że żyłam w czasach gdzie moja mama kazała mi nakładać tylko krem z filtrem, Bambino lub nivea i to było wszystko. Dzisiaj te dziewczynki chcą się upodobnić do swoich idolek które widzą na tiktoku czy UA-cam, odwzorowują ich filmiki… mam wrażenie że idzie to w coraz złym kierunku
Jestem pięć lat starsza od tych dziewczynek a niektóre mają większą pielęgnację wieczorną lub poranną niż ja 😳😳
Tu jest jeszcze większy problem. Większość kosmetyków zawiera substancje pomocnicze będące liberatorami histaminy, których NIE MOGĄ stosować małe dzieci, bo zagraża to ich zdrowiu.
Oczywiście, jest kwestia składników czynnych groźnych dla małych dzieci, bo to jest oczywiste.
Dodatkowo nielegalne jest zakładanie kont osobom poniżej 13. roku życia.
Ale to też jest wina Sephory & Co. Takie dzieci powinny być wyproszone ze sklepu. To nie jest sklep z produktami dla dzieci. No, ale zyski, zyski...
Dzis przeglądałam stare zdjęcia z dzieciństwa i moim ulubionym makijażem to było malowanie na festynie na jakiegoś zwierzaka
Na pewno ktoś wie o co chodzi haha
A moich stylizacjach za dzieciaka nawet nie mówię bo były komiczne
I doceniam to, że moje dzieciństwo tak wyglądało.
Dużym problemem jest też kontent który jest oznaczony jako dla dzieci a jest skupiony na tym że jest dziewczyna a i ona jest "idealna" i obraża inne dziewczyny bo są "grube" i mają pryszcze, jest to wręcz obrzydliwy przykład dla każdego człowieka a co dopiero młodszego.
Od kiedy tylko zaczęłam dojrzewać byłam zmuszana do noszenia mocnego makijażu przez silne problemy z cerą, tłumacząc że jest to koniecznie, spowodowało to wiele lat kompleksów i strachu przed wyjściem z domu bez tony kosmetyków na twarzy, szkoda mi tych dzieci bo skończy się to w ten sam sposób albo i gorzej
Przykro mi z tego powodu, mam nadzieję, że teraz czujesz się lepiej 😊
Teraz już wszystko jest okey
Dzieci naśladują swoich rodziców, rówieśników oraz idoli. Pewnie mamy i idolki tych dzieci wykonują swój codzienny skin care/makijaż, który może być zdecydowanie bogatszy, niż np. rodziców mojego pokolenia, dlatego nie dziwi mnie obfitość produktów. Obecnie kosmetyki są o wiele bardziej popularne i dostępne. Oczywiście, że rękę na pulsie powinni trzymać rodzice, ale nie możemy porównywać beztroski ich dzieciństwa do naszej, wydaje mi się, że ich możliwość nagrywania tik toków o makijażu jest właśnie ich beztroską.
Mam 11 lat i mnie to też przeraża że nawet 5 LATKI się malują i robią ten cały skincare CO TO JEST ZA DZIECIŃSTWO
1:03 jeśli córka ma 10 lat a mama 28 to nie dziwi mnie że jedyne o co się martwią to zmarszczki i wygląda...
Mam 12 lat i przez takie dzieci boje sie chodzic sama do rossmana (potrzebuje produktów do pielegnacji bo mam strasznie tłustą skure i krosty, albo czasmai sobie poprostu sobie pochodzić i pooglądać produkty) dlatego że boję się krytyki i obrazania od starszych nastolatek typu "patrzecie to sephora kid' lub tego typu, nawet jeśli tak sie nie zdazylo to i tak niektórzy dziwnie sie na mnie patrzą jagbym nie wiem co robiła :(
jak zwykle relujesz
Trafiłam na coś takiego na instagramie, Jezu czułam się podobnie jak Ty oglądając to😮 ale myślę że to pomysł „pomysł” matek na zarobek. Myślę że same dzieci bez wiedzy rodziców nie użyły by tego wszystkiego na twarzy….
Powiem tak, jestem fizjoterapeutką która pracuje na oddziale w szpitalu pediatrycznym - dzieci przyjeżdżają do nas na turnusy od 3 do 6 tygodni i nawiązujemy z nimi relacje. Trochę to straszne, że czasem nie widać różnicy między 13 a 17 latka i przyzywa sie szok, gdy widzi się wiek w karcie.
w wieku 13 lat nadal nie używam żadnych kosmetyków do malowania oprócz płynu do mycia twarzy i spf.Przeraża mnie to jak moje koleżanki z klasy się malują i zastanawiam się czy im się naprawdę chce malować codziennie rano, Plus te tipsy też mnie przerażają i z kto im kupuje tak drogie kosmetyki w tym wieku ja nawet nie wiedziałam że moja mama się maluje lol
Ja osobiście mam 13 lat ale używam kosmetyków dostosowanych do mojego wieku, kiedy zaczął pojawiać mi się trądzik,razem z moją mamą dobrałyśmy mi odpowiednią pielęgnację (czyli krem nawilżający i żel do mycia twarzy oczywiście dostosowany do mojego wieku) a tak na codzień to się nie maluje. Czasami nałożę błyszczyk albo rzadko jaki tusz do rzęs jak wstanę wcześniej i będę miała czas. Ale nie rozumiem tych dzieci które niszczę sobie dzieciństwo właśnie tym.
Uważam że to pokolenie jest katastrofą jak ja miałam 10 lat (mam teraz 13) to zabierałam mamie szminki żeby się nimy bawić. Przeraża mnie to co bedzie nastepne, że te dzieci myślą że są stare? Ja mam 13lat i mam jeszcze jak na mój wiek dosyć dużo zabawek. Ja kiedyś kupiłam drunk elephant cleanser żeby zobaczyć czy to naprawde takie dobre i fajne. Nie to jest strasznie drogie i słabe na taką młodą skóre. Jestem polką ale wychowje sie w Niemczech i w porównaniu z poslkimi dziecimi i tymi tu w Niemczech, to tu jest nawet gorzej. Po prostu te dzieci mają mieć normalne dzieciństwo a nie mieć jakich skincareów
Też zaczełam się malować trochę w wieku 11lat (pod koniec 11lat) przez moją bestie która mnie niestety nauczła robić makijaż i skincare (też ma 13lat) trochę mi szkoda ale nie użwam też za często makijażu tylko na specjalne okazje
I najgorsze tu Niemczech jest że jak się nie malujesz w 7/8 klasie to ciebie by mogli nawet wyśmiać
Zauważyłam już u swojej młodszej siostry, która zażyczyła sobie (wręcz wymusiła) od mamy, żeby kupić w Rossmannie błyszczyk i puder, żeby móc się ładnie pomalować do przedszkola xd
Skoro zaczęła tak wcześnie z kosmetykami, to w przyszłości będzie mieć cały set różnych kosmetyków do malowania czy do pielęgnacji.
Moja pielęgnacja w jej wieku to przemycie twarzy wodą, żeby się rozbudzić i zmyć śpiochy - teraz jest lepiej, używam toniku XD
A tak z innej strony to bardzo fajnie się Ciebie słucha. Miałam zapisać filmik na później, a przesłuchałam do końca :D
Czy mogłabym spytać o nazwę mikrofonu i przy okazji poprosić o link? Pozdrawiam
Sama nie jestem pełnoletnia, a mimo że jestem już od dawna w liceum zaczęłam się malować dopiero niedawno i nadal sobie eksperymentuje z makijażem. Mnie samą przeraża to jak natknę się na 10 letnią dziewczynkę robiącą tutorial na makijaż, chociaż bardziej chyba przerażają mnie pod tym komentarze zachwyconych osób że już w takim wieku "dba o siebie". Albo komentarze niektórych dziewczyn że to dziecko maluje się lepiej od nich.
Ja ogólnie teraz jestem dzieckiem załóżmy i troche mi przykro jak to od młodego wieku zaczełam już mieć kompleksy bo zaczełam je mieć od w 8 lat i to na serio nie jest fajne bo w tym wieku nie powinno sie przejmować wyglądam ale teraz takie czasy nadeszły że nawet osoby w młodym wieku sie martwią o swój wygląd
To jest przerażające
@@MartaKWASNIEWSKA-z9e zgadzam się
Ja mam ogólnie naście lat [wole nie mówić ile] i ja się prawie w ogóle nie maluję, wszystkie moje kosmetyki to jedna mała paletka, tusz do rzęs, dwie kredki [brązowa i czarna], błyszczyk, eyeliner i chyba tyle BO JESZCZE DORASTAM A TAKIE GRWM MNIE TAK WKURZAAA bo ja w ich wieku bawiłam się kucykami pony i lalkami, w skrócie cieszę się że miałam dzieciństwo I BRZMIE JAK BUMER A JESTEM W PODSTAWÓWCE AGHHHHH
Mojego męża bratanice 15 i 13 lat juz dawno maluja sie jak dorosle kobiety,maja zrobione paznokcie,rzesy,pofarbowane wlosy a kosmetyków tyle co cala drogeria 😂
Teraz ide do 8 klasy i mam w planach zaczac sie lekko malowac.(korektor, rozswitelacz i tusz do rzes) Dopiero teraz mama mi na to pozwolila. Robie tez skincare, ale nie wyobrazam sobie malowac sie w wieku 10 lub 11 lat.
To jest przerażające jak dzieci chcą być już dorosłe, ale co mamy poradzić jeśli algorytm trafia właśnie na takie dzieci. One chłoną to jak gąbka nie myślą o konsekwencjach mam nadzieję, że wiecej osób zauważy ten problem i będzie zwracać uwagę. Dzieci w takim młodym wieku będą zwracać na swoją cerę figure będą miały kompleksy. Ja jak byłam mała to największy problem był taki że padał deszcz i nie mogłam wyjść na dwór nie interesowałam się jak mam się ubrać czy jestem gruba/szczupła. Smutne jak się na to patrzy, potem w wieku nastoletnim na pewno popadną w jakieś zaburzenia psychiczne.
Serio jest mi wstyd za moje rowiesniczki…dlatego, najczęściej nie przyznaję się do mojego wieku,bo boję się że zostanę wrzucona do tego samego wora.
(Za możliwe błędy przepraszam :33)
To jest przerażające,zarabiaja kase kosztem zdrowia dzieci😱
Gdy zobaczyłam tonik, którego użyła pierwsza dziewczynka (pierwszy produkt) to serce mi stanęło. To kosmetyk ujędrający z kwasami i nie wiem co jeszcze. Wiem stąd, że sama mam 13 lat i lubię te klimaty. Kiedyś chciałam go nawet kupić, ale zawsze pytam się pracownic czy można używać do młodej cery. Straszne, boję się co może jej to zrobić...
Oglądam dalej i... Kurka wodna kolejna go użyła 😰
I trzecia... Każda go użyła. Niewiarygodne.
Też zawsze pytam czy kosmetyk który akurat kupuje jest dla młodej cery🫶🏻
Ja mam od 12 do 14 lat i jak dla mnie w tym wieku można już mieć z 2-3 droższe kosmetyki ale na malowanie to jeszcze za wcześnie i pokazywanie się w internecie, i ja w wieku tych dzieci miałam też mega fazę na malowanie ale lalek przez co wrzyskie wyglądają jak jakieś upośledzone karyny ale wolę to niż nagrywanie się w wieku 7 lat jak nakładam jakiś puder czy brązer na tiktoka. Smutne też jest to że te dzieci zachowują się jak zbuntowane 16 latki
Jak dobrze ze zdążyłam na dzieciństwo i nadal nie mam ochoty się malować
mondrego az warto posłuchac