Jak wspaniale nostalgicznie się zrobiło. W szkole robiliśmy łańcuchy na choinkę z kolorowego papieru, ozdoby pawie oczka. Chyba jeszcze gdzieś w moim rodzinnym domu, zostało jakieś pawie oczko mojego wyrobu. Pewnie ma ponad 40 lat. Muzeum PRL-u to wspomnienia dzieciństwa i wczesnej młodości.
Mòj mąż pracował w Wedlu, po studiach dostał staż i z miłości do czekolady przeprowadził się z Wrocławia do stolicy, opowiada dzieciom, jak wpadał na linię produkcyjną i z kadzi podkradał chałwę, baryłki czy pawełki, po 6 miesiącach przytył 16 kg🙈i postanowił zmienić pracę, ale zawsze przy okazji odwiedzamy Wedla na gorącą czekoladę, a w tym roku dostanie biografię Wedla pod choinkę🌲🙊
@@my50plus Zdaję sobie sprawę z tego , że tamte czasy były ogromną szansą dla bardzo wielu ludzi. Ja mam inną perspektywę: perspektywę wnuczki powstańca warszawskiego, który siedział za to w więzieniu (szczęśliwie wyszedł na mocy amnestii 1956r.), córki harcerki szarych szeregów, której odmówiono wymarzonych studiów i pracy nauczycielki( córka wroga klasowego nie mogła uczyć młodych pokoleń), nawet ja, na początku lat 80-tych aplikując do wymarzonej pracy musiałam wypełnić wielostronicową ankietę, w której musiałam opisać co robili moi dziadkowie i rodzice przed wojną, w czasie wojny i po wojnie !!!! I zapewniam, że nie chodziło o pracę w jakichkolwiek służbach specjalnych!! O trudach życiu codziennego nie wspomnę, bo nie doświadczyłam głodu, raz pod choinkę dostałam dżinsy z Pewexu, a na wakacje jeździłam na kolonie w góry, bo fabryka w której pracował ojciec miała własny ośrodek kolonijny. Najbardziej złościłam sie na niemożność wyjechania, dokąd by się chciało. Nie tylko z powodu pieniędzy. W liceum uczyłam się języka francuskiego. Podręcznik miał tytuł "Un jour j`irai `a Paris" Pewnego dnia pojadę do Paryża. Wówczas to była dla mnie abstrakcja i niedoścignione marzenie. Spełniło się gdy sama miałam już duże dzieci. Dla nich ten wyjazd był czymś normalnym. Z tego min. powodu nie tęsknię. Pozdrawiam
Hej,Asiu. Mydło Zielone jabłuszko i pasta Nivea, czyli mazidło do czyszczenia zębów.🤣Byc może to były moje pierwsze perfumy.😀A pamiętasz, Asiu, dezodorant Basia?Kiedy ciocia kupiła mi w Pewexie dezodorant Fa, byłam wniebowzięta.Pamiętam , jak chodziłyśmy z koleżankami po drogerii w Paryżu, do którego poleciałyśmy na wymianę międxyszkolną. Nie mogłyśmy się mydeł nawąchać, a co dopiero perfum.😅Dobrze, że to czas pod każdym względem słusznie miniony, ale dzieciństwo, choć biedne, było szczęśliwe.To fakt.Ściskam mocno, w Warszawie byłam tydzień wcześniej, już była choinka na Placu Zamkowym,ale jeszcze nieoświetlona niestety.Za to,Asiu, w Muzeum Narodowym jest piękna czasowa wystawa Chełmońskiego.Bardzo polecam ,działa kojąco.Będzie w stolicy bodajże do 26 stycznia, więc może jeszcze się wybierzesz , zwłaszcza że Dziecko można odwiedzić.:)Bilety na konkretną godzinę kupiliśmy dzień wcześniej przez internet.:)
Pewnie, że pamiętam! Zielony płyn bez atomizera, średnio skuteczny😘Ja dostałam dezodorant 8x4. Oszczędzałam "na okazje" i traktowałam jak perfumy😀Na tę wystawę bardzo chcę pójść🤗
Bardzo urozmaicona tematyka dzisiejszego vloga . Muzeum PRLu obudziło mnóstwo wspomnień. Ulubione czasopismo Filipinka 😊 a wydawanie kartek na mięso i inne produkty to była moja pierwsza praca , po ukończeniu liceum , w Dziale Socjalnym już nieistniejącego przedsiębiorstwa.
Witam 🤗 Poranek spędziłam w Pani towarzystwie w Warszawie 🤣🤣 Też pamiętam wiele tych rzeczy z dzieciństwa ❤ Moja córka od prawie dwóch lat mieszka w Warszawie i dzięki temu mam okazję "bywać" w tym pięknym mieście 🥰👋
Ślicznie światecznie udekorowane mieszkanie Pani córki. Stolica również ładnie prezentuje się w światecznych dekoracjach. Świetne to muzeum, warto spędzić tam czas i powspominać 😊 Widać, że wyjazd udany. Dziękuję za filmik i pozdrawiam ciepło ❤❤❤
Pamietam jak salami po midsommar z kartka w kolejce na mrozie, wtedy Sofie powiedzialam ze nie både wiecej skala w tycker kolejkach. Paret dni pozniej wyjechalam do rodziny do Szwecji i juz nie Wroclaw. Bylo to 6.12. 1981 roku😅
Mam 66 lat i nie moge zrozumiec, dlaczego ludzie tak chetnie wspominaja tamte czasy. Lata zniewolenia, upodlenia ( chocby bieganie za podpaskami i papierem toaletowym), bicie linijka w szkole, , czekanie latami na przydzoal mieszkania czy samochodu.. Z mlodszym bratem stalam w kolejce po meble, bo wlasnie przywiezli, dla wszystkich takie same.. Buty ,czesto wybor miedzy 2 -3 modelami, wiec po miescie paradowaly panie w identycznych butach.... Bardzo mi dzis zal moich rodzicow. Dla mnie to muzeum chyba by bylo duza trauma. Nigdy wiecej tych czasow!
To prawda,do PRL nie mam żadnego sentymentu.Sentyment mam jedynie do mojego mimo wszystko dobrego dzieciństwa, a te drobiazgi pokazane przez Asię z nim mi się kojarzą. Ale na przykład do restauracji urządzonych w "Stylu" tamtych czasów nie chodzę, bo czegoś w rodzaju traumy jednak doświadczam.Pozdrawiam serdecznie.
To chyba z powodu różnicy wieku między nami. Teraz to nie ma żadnego znaczenia, ale np. w momencie wprowadzenia staniu wojennego inaczej go odbierała 12 latka, a inaczej 23 latka😕 Raz, że rodzice chronili mnie, dwa - nie miałam jeszcze rozwiniętych całkowicie procesów intelektualnych, by rozumieć wiele zjawisk. Ale pamiętam, że szokiem było dla mnie, gdy kolega kuzyna opowiadał, jak w kopalni "Wujek" zabito jego przyjaciela. Na tej wystawie była też postać zomowca. Odwróciłam wzrok🤔
Ja jednak mam sentyment, bo to kojarzy się ze szczęśliwym czasem dzieciństwa. Nawet dorośli wtedy byli bardziej szczęśliwi,umieli się bawić i każdą rzecz zdobyta powodowała radość. Teraz mimo zawału rzeczy i konsumpcjonizm ludzie są sfrustrowany, a dzieci już wprowadzają do psychologów 😢
Ja jestem rocznik 72. ale też nie wspominam tamtych czasów nostalgicznie. Jedynym plusem była nasza młodość - beztroskie dzieciństwo. Podskórnie czułam, że to czas zniewolenia. Braku wyboru chociażby w zakupach. Mieszkałam dość blisko kopalni Wujek. Może dlatego dla mnie ten czas był mocniej odczuwalny. Ale dzieciństwo miałam szczęśliwe i wesołe. Teraz też nie narzekam...
Witam. Nadrabiam.Piekne dekoracje u corki. :) Super, powrot do przeszlosci. 👍Marynarka elegancka . Pozdrawiam.
Jak wspaniale nostalgicznie się zrobiło. W szkole robiliśmy łańcuchy na choinkę z kolorowego papieru, ozdoby pawie oczka. Chyba jeszcze gdzieś w moim rodzinnym domu, zostało jakieś pawie oczko mojego wyrobu. Pewnie ma ponad 40 lat. Muzeum PRL-u to wspomnienia dzieciństwa i wczesnej młodości.
Miło powspominać tamte czasy. Pozdrawiam❤
Spanie w hotelu odwiedzając swoje dziecko uważam za bardzo dobry pomysł. Myślę, że również tak postąpię, gdy pojadę w odwiedziny do mojego Syna ❤️
O tak! I dzieci wtedy bardziej czekają na przyjazd 😘A tak serio, to moment takiego nieskrępowanego luzu wieczorem czy rano jest bezcenny😘
@@my50plus Tak samo myślę ! Nawet w najbardziej kochajacej się rodzinie trochę prywatności jest dobre 😊
Kochana Joasia, dzisiaj tylko krótko dziękuję za urozmaicony film ( sprawy zdrowotne w rodzinie bardzo mnie angażowały). Ściskam Ciebie serdecznie❤🤗😘
Asiu dzieki za powrót do przeszlosci , to moje dziecinstwo ktore pomimo przasnych i szaroburych czasów było szczęśliwe pzdr serdecznie
Dokładnie jak moje❤
Mòj mąż pracował w Wedlu, po studiach dostał staż i z miłości do czekolady przeprowadził się z Wrocławia do stolicy, opowiada dzieciom, jak wpadał na linię produkcyjną i z kadzi podkradał chałwę, baryłki czy pawełki, po 6 miesiącach przytył 16 kg🙈i postanowił zmienić pracę, ale zawsze przy okazji odwiedzamy Wedla na gorącą czekoladę, a w tym roku dostanie biografię Wedla pod choinkę🌲🙊
@@justynaszuszkiewicz4317 Ta biografia jest super napisana.Piekny prezent.🙂
Fajna historia! To już wiem, co sobie zażyczę od Aniołka w tym roku😘
❤️💙❤️💙❤️
jestem rocznik 1957, ta wystawa to moje dzieciństwo i młodość, aż do dorosłości - doskonale pamiętam, ale nie tęsknię za tamtymi czasami,
Dużo emocji wzbudza. Bardzo różnych🤗❤
@@my50plus Zdaję sobie sprawę z tego , że tamte czasy były ogromną szansą dla bardzo wielu ludzi. Ja mam inną perspektywę: perspektywę wnuczki powstańca warszawskiego, który siedział za to w więzieniu (szczęśliwie wyszedł na mocy amnestii 1956r.), córki harcerki szarych szeregów, której odmówiono wymarzonych studiów i pracy nauczycielki( córka wroga klasowego nie mogła uczyć młodych pokoleń), nawet ja, na początku lat 80-tych aplikując do wymarzonej pracy musiałam wypełnić wielostronicową ankietę, w której musiałam opisać co robili moi dziadkowie i rodzice przed wojną, w czasie wojny i po wojnie !!!! I zapewniam, że nie chodziło o pracę w jakichkolwiek służbach specjalnych!! O trudach życiu codziennego nie wspomnę, bo nie doświadczyłam głodu, raz pod choinkę dostałam dżinsy z Pewexu, a na wakacje jeździłam na kolonie w góry, bo fabryka w której pracował ojciec miała własny ośrodek kolonijny. Najbardziej złościłam sie na niemożność wyjechania, dokąd by się chciało. Nie tylko z powodu pieniędzy. W liceum uczyłam się języka francuskiego. Podręcznik miał tytuł "Un jour j`irai `a Paris" Pewnego dnia pojadę do Paryża. Wówczas to była dla mnie abstrakcja i niedoścignione marzenie. Spełniło się gdy sama miałam już duże dzieci. Dla nich ten wyjazd był czymś normalnym. Z tego min. powodu nie tęsknię. Pozdrawiam
Hej,Asiu. Mydło Zielone jabłuszko i pasta Nivea, czyli mazidło do czyszczenia zębów.🤣Byc może to były moje pierwsze perfumy.😀A pamiętasz, Asiu, dezodorant Basia?Kiedy ciocia kupiła mi w Pewexie dezodorant Fa, byłam wniebowzięta.Pamiętam , jak chodziłyśmy z koleżankami po drogerii
w Paryżu, do którego poleciałyśmy na wymianę międxyszkolną. Nie mogłyśmy się mydeł nawąchać, a co dopiero perfum.😅Dobrze, że to czas pod każdym względem słusznie miniony, ale dzieciństwo, choć biedne, było szczęśliwe.To fakt.Ściskam mocno, w Warszawie byłam tydzień wcześniej, już była choinka na Placu Zamkowym,ale jeszcze nieoświetlona niestety.Za to,Asiu, w Muzeum Narodowym jest piękna czasowa wystawa Chełmońskiego.Bardzo polecam ,działa kojąco.Będzie w stolicy bodajże do 26 stycznia, więc może jeszcze się wybierzesz , zwłaszcza że Dziecko można odwiedzić.:)Bilety na konkretną godzinę kupiliśmy dzień wcześniej przez internet.:)
Pewnie, że pamiętam! Zielony płyn bez atomizera, średnio skuteczny😘Ja dostałam dezodorant 8x4. Oszczędzałam "na okazje" i traktowałam jak perfumy😀Na tę wystawę bardzo chcę pójść🤗
😅super wspomnienia z dziecinstwa z muzeum PRL😂, nie dowiary jak czasy sie zmienily piekne ozdoby u corki, prosze powtorzyc, pozdrawiam serdecznie ❤
Dziękuję! Takie cofnięcie w czasie czasami się przydaje🤗
👍👍👍
Bardzo urozmaicona tematyka dzisiejszego vloga . Muzeum PRLu obudziło mnóstwo wspomnień. Ulubione czasopismo Filipinka 😊 a wydawanie kartek na mięso i inne produkty to była moja pierwsza praca , po ukończeniu liceum , w Dziale Socjalnym już nieistniejącego przedsiębiorstwa.
Jutrzejszy vlog te[ będzie ciekawy🤗Ja się właśnie zastanawiałam jak gospodynie dawały radę, bo tych rzeczy na kartki było bardzo mało❤
Super przyjemny wyjazd, dekoracje w mieszkaniu i warszawskie piękne 😊😊😊😊😊Pozdrawiam gorąco Ela 🙋🙋🙋🙋🙋🎄🎄🎄🎄
Dziękuję za miłe słowa! ściskam serdecznie!❤
Skok na chwilę a wspomnień tyle🥰Dziękuję pięknie Joasiu😘😘😘
Oj tak😍👋🏻
Witam 🤗 Poranek spędziłam w Pani towarzystwie w Warszawie 🤣🤣 Też pamiętam wiele tych rzeczy z dzieciństwa ❤ Moja córka od prawie dwóch lat mieszka w Warszawie i dzięki temu mam okazję "bywać" w tym pięknym mieście 🥰👋
Dziękuję! Super! Ja bardzo lubię Warszawę🤗
❤
👋🏻🎄
Gazela, brutal pamiętam 😂😊
Tyle lat a zapach jakoś zapadł w pamięć 👋🏻
❤❤❤❤❤❤
👋🏻🎄
👏
👋🏻🎄
Flora kiedyś miała sklep w Elektrowni Powiśle. Nie jestem pewna czy jest na -1 byl. Uniqlo miał 2 tygodnie temu zniżkę na wszystkie kaszmiry minus 50.
Oj, szkoda, że się spóźniłam 😭😘
💖💕❤🎄
👋🏻🎄
❤🥰😘🌲🌲🌲🙋♀️
👋🏻🎄💋
Ślicznie światecznie udekorowane mieszkanie Pani córki. Stolica również ładnie prezentuje się w światecznych dekoracjach. Świetne to muzeum, warto spędzić tam czas i powspominać 😊 Widać, że wyjazd udany. Dziękuję za filmik i pozdrawiam ciepło ❤❤❤
Dziękuję serdecznie! Ten wyjazd uratował moje zdrowie🤗 O tym opowiem w jutrzejszym vlogu🤗
O matko , muzeum PRL-U moja młodość , dzięki Asiu za filmik.
Czasem fajne takie cofnięcie w czasie👋🏻
@my50plus Tak ,masz rację Asiu.
Pamietam jak salami po midsommar z kartka w kolejce na mrozie, wtedy Sofie powiedzialam ze nie både wiecej skala w tycker kolejkach. Paret dni pozniej wyjechalam do rodziny do Szwecji i juz nie Wroclaw. Bylo to 6.12. 1981 roku😅
Ojej! To w ostatniej chwili przed stanem wojennym! To się nazywa dobra decyzja!❤
Mam 66 lat i nie moge zrozumiec, dlaczego ludzie tak chetnie wspominaja tamte czasy. Lata zniewolenia, upodlenia ( chocby bieganie za podpaskami i papierem toaletowym), bicie linijka w szkole, , czekanie latami na przydzoal mieszkania czy samochodu.. Z mlodszym bratem stalam w kolejce po meble, bo wlasnie przywiezli, dla wszystkich takie same.. Buty ,czesto wybor miedzy 2 -3 modelami, wiec po miescie paradowaly panie w identycznych butach.... Bardzo mi dzis zal moich rodzicow. Dla mnie to muzeum chyba by bylo duza trauma. Nigdy wiecej tych czasow!
To prawda,do PRL nie mam żadnego sentymentu.Sentyment mam jedynie do mojego mimo wszystko dobrego dzieciństwa, a te drobiazgi pokazane przez Asię z nim mi się kojarzą. Ale na przykład do restauracji urządzonych w "Stylu" tamtych czasów nie chodzę, bo czegoś w rodzaju traumy jednak doświadczam.Pozdrawiam serdecznie.
To chyba z powodu różnicy wieku między nami. Teraz to nie ma żadnego znaczenia, ale np. w momencie wprowadzenia staniu wojennego inaczej go odbierała 12 latka, a inaczej 23 latka😕 Raz, że rodzice chronili mnie, dwa - nie miałam jeszcze rozwiniętych całkowicie procesów intelektualnych, by rozumieć wiele zjawisk. Ale pamiętam, że szokiem było dla mnie, gdy kolega kuzyna opowiadał, jak w kopalni "Wujek" zabito jego przyjaciela. Na tej wystawie była też postać zomowca. Odwróciłam wzrok🤔
Do PRL-u sentymentu nie mam ,ale byłam wtedy młoda.
Ja jednak mam sentyment, bo to kojarzy się ze szczęśliwym czasem dzieciństwa. Nawet dorośli wtedy byli bardziej szczęśliwi,umieli się bawić i każdą rzecz zdobyta powodowała radość. Teraz mimo zawału rzeczy i konsumpcjonizm ludzie są sfrustrowany, a dzieci już wprowadzają do psychologów 😢
Ja jestem rocznik 72. ale też nie wspominam tamtych czasów nostalgicznie. Jedynym plusem była nasza młodość - beztroskie dzieciństwo. Podskórnie czułam, że to czas zniewolenia. Braku wyboru chociażby w zakupach. Mieszkałam dość blisko kopalni Wujek. Może dlatego dla mnie ten czas był mocniej odczuwalny. Ale dzieciństwo miałam szczęśliwe i wesołe. Teraz też nie narzekam...
....ja, die Weihnachtszeit ist Wunderbar 😅😊😅!!!
Zgadzam się!👋🏻🎄
Dzień dobry,będąc w stolicy też odwiedziliśmy to muzeum ..
Super!🤗
Moze zgrzebne te przedmioty, ale wiele rzeczy mialo piekny design
O tak! I dobrą jakość 👍🏻👋🏻
A oprocz dobrego designu, rzeczy byly tak dobrej jakosci, ze niektore byly z nami przez wiekszosc zycia moich rodziców.
Dokładnie! Niektóre jeszcze nam służą 😘
❤❤❤
👋🏻🎄
❤❤❤
👋🏻🎄
❤❤
👋🏻🎄