Tak śmiechłam na wieść, że saga Zmierzch jest na podstawie snu erotycznego Meyer, że aż sobie wyobraziłam taką scenkę: Stephanie Meyer: Stara, ale miałam zajebisty sen erotyczny. Najlepszy na świecie. Mam plan. Koleżanka S.M: Jaki? S.M: Ku*rwa sprytny. *wydaje 3 tomy, gdzie nie ma s*eksu* *książki i filmy stonks* *Mormoni klaszczą* *Mieszkańcy Forks tańczą poloneza*
Ej, halo! Elizabeth nie zakochała się w Darcym po zobaczeniu jego posiadłości! Sama mówi do siebie że lipa że zmieniła zdanie o nim w czasie gdy widziała jego dom i teraz głupio to wygląda. Ona się zakochuje gdy zaczyna słyszeć prawdziwą historię z Wickhamem, gdy ludzie którzy znają Darcyego od lat mówią o nim same dobre rzeczy, gdy miasteczko go chwali, gdy służba go chwali, gdy dowiaduje się jak troszczy się o siostrę, jak i tak wiele zrobił dla Wickhama. Jak dowiaduje się że starał się odpokutować za zniszczenie szczęścia jej siostry. Kocham Austen i uwielbiam siostry Bronte, wiec irytuje mnie gdy fanki jednego nazwiska próbują spłycać i umniejszać drugiemu 😉 skończymy te głupią wojnę że można lubić albo Austen, albo Bronte, to zupełnie inna literatura!
miałam tak ze Stephenem Kingiem. Uslyszalam od fanki Grahama Mastertona same negatywy pod adresem SK i nie sięgałam do momentu, gdy trafilam na książkę pod kopułą i postanowiłam spróbować. Była to najlepsza decyzja i juz więcej nikogo nie slucham, jeśli chodzi o książki, bo wolę sama się przekonać. Uwazam, że każdy z tych pisarzy jest rewelacyjny i warty uwagi.
A mnie uderzyło i najbardziej drażniło, że Bella, dziewczyna konczaca szkole nie ma zaqdnych planow na przyszlosc. Żadnych planow pojscia na studia, zadnych planow zawodu, zadnego hobby (oprocz czytania klasykow czyli w sumie lektur).To jest widoczne nawet zanim plan "Edward to moje zycie" nia zawladnal, a mozna miec plany nawet z narzeczonym wampirem (on studiowal wielokrotnie, wiec ... dlaczego ona ma pusto w glowie na ten temat??). Nie jest tez Bella dziewczyna marzaca o szybkim zamazpojsciu i kupie dzieciakow. Ona jakos tak szachistka nie jest czyli nie mysli o przyszlosci. PO drugie, brakuje mi wydobycia kim jest autorka, jaka jest i co ja uksztaltowalo, jakie sa jej doswiadczenia zyciowe ksztaltujace jej mentalnosc, jaka znajomosc swiata ..... no wiec z grubsza zerowe co uksztaltowalo "zerowa" Belle ale i prawdopodobnie pozwolilo odnalezc w takiej bohaterce bratnia dusze wielu kobietom np w amerykanskim interiorze gzie nic nie ma i nic sie nie dzieje. Stephanie Meyer jest Mormonka, wychowana skromnie i w surowych zasadach - celem zycia kobiety jest zalozenie rodziny i zajmowanie sie domem i dziecmi. Studiowala (BA) literature angielska czyli jedyne co niczego nie wymagalo intelektualnie od lubiacej czytac lecz niemajacej zadnych zdolnosci ani zainteresowan dziewczyny) i wrocila do domu. Poslubila chlopaka "zza plota") poznanego w high school kolege starszego brata (oczywiscie Mormona). Urodzila 3 synow i (zapewne z nudow) "przysnil jej sie Edward" ... ehmmm .... Czesto podkresla ze zasady religijne sa dla niej wazne w zyciu codziennym, ze nie czyta i nie oglada pewnych tresci, jej zdanie nieodpowiednich dla Mormonki. Ogranicza odbior swiata. Urodzila sie na amerykanskim zadupiu, poznala tylko swiat najblizszy w sposob ograniczony i nie przejawiala ciekawosci niczym gdyz swoje zycie widziala w domu i rodzine a swiat jako zagrozenie dla wartosci. Hello, Bella ! Oczywiscie, ze Bella to jej alter ego.
Fun fact, wampiry świecą się jak diamenty bo są one jakimś nawiązaniem do mormońskiego wyobrażenia aniołów, gdzieś tak czytałam. Podobno w tej odmiennej wersji jest inne zakończenie.
@@aleksandra5571 W wersji ze zmianą płci? Beau zostaje wampirem i książka kończy się tym, jak razem z Edith ogląda swój pogrzeb, bo swingowali jego śmierć w wypadku samochodowym.
Marta dziękujemy!! 😅 Wiemy, że bez Ciebie Anna nie przeczytałaby nawet jednego rozdziału tego cudu literatury, dzięki któremu prawie każda z nas ma na koncie jakiś beznadziejny związek ! 😂
Faktycznie to co zarzucacie w Zmierzchu/Zaćmieniu to prawda. Kiedyś (jako nastolatka) w życiu nie zwróciłabym uwagi na te toksyczne zachowania itd, choć pamiętam że moja mama próbowała to przeczytać i rzuciła tą książkę na początku 1 tomu :D I dlatego jestem bardzo ciekawa co byście powiedziały i wyciągnęły o Intruzie, bo pamiętam że podobał mi się o wiele bardziej niż zmierzch :D
Edward jak w poprzednich tomach jest kreowany na faceta "idealnego". Jego jedynym zainteresowaniem jest jego ukochana; w poprzednim tomie Bella była zawstydzona że jej Towarzysz kupuje jej drogie rzeczy i zabiera do restauracji, bo ona jest tą skromną cichą dziewczyną, której nie wypada prosić chłopaka o cokolwiek, nawet tulipana na Dzień Kobiet, ale On jest tak idealny, że domyśla się czego ona pragnie w głębi serca, nie trzeba go prosić, nie potrzebuje okazji by ją adorować. Nie boi się nawet konfrontacji z jej ojcem. To był ideał chłopaka w tamtych czasach, czy był to ideał dla autorki?😝 Super film, idealny na walentynki😂
Czytałem to gender swap! Życie i śmierć no miałem poczuci, ze jest napisane lepiej ale byla to identycznaaa historia, oprocz jedengo bardzo istotnego elemtu, który efektem motyla zmienia reszte ksiazki….wiec jestem mega ciekawy waszej opinii!
Jeśli pamięć mnie nie myli (bo czytałam to jakoś tuż po polskiej premierze) to gender swap Zmierzchu to w 90% jest po prostu kopiuj wklej oryginału, ale wow zamieniono płeć bohaterów. Ba, Meyer w wywiadzie dla The Guardian przyznaje, że taki był zamiar i że w sumie to “I’ve always maintained that it would have made no difference if the human were male and the vampire female - it’s still the same story. Gender and species aside, Twilight has always been a story about the magic and obsession and frenzy of first love.” Oraz że dosłownie brała rozdział i zmieniała imiona postaci, ilość zmian poza tym jest minimalna, a największą jest zakończeni Jedyna większa różnica jest w zakończeniu. Pamiętam, że wtedy mi się podobało, ale nie ma psychy, żeby do tego wracać po tylu latach
Ja za pierwszym razem też myślałam, że Elizabeth Bennet zakochała się w Panu Darcy, ponieważ typ jest nadziany. Jednak chyba chodziła o to, że próbował jak tylko mógł ratować dobre imię młodszej siostry Bennet... Ale chatę też miał genialną hahaha
Z tego co pamiętam to życie i śmierć ma te same ważniejsze sceny co Zmierzch i nawet czasem dialogi w momentach ich zabawy pytanie za pytanie. Z tego co pamiętam to cała rodzina Cullen została zamieniona na płci. Tak więc mamy Emmeta który jest teraz kobietą itd. Generalnie z tego co mi wiadomo ta książka miała być odpowiedzią autorki na zarzuty, że gdyby człowiekiem był chłopak a wampirem dziewczyna historia byłaby zupełnie inna bo przecież chłopak nie może być taką ślamazarą jak Bella. "Życie i śmierć" miało być dowodem, że no sory czytelnicy ale nie, nie będzie inna. Niemniej jednak zakończenie zostało zmienione i choć przykre dla kilku postaci to jednak moim zdaniem lepsze od oryginału. Dzięki niemu dostajemy jedną pełną, zakończoną historię i to duży plus. Całość wtedy moim zdaniem wypada mimo wszystko lepiej od Zmierzchu.
Z tego co pamiętam, chodź czytałam to dzieło dawno temu, to wpojenie Jackoba w Reneesme przydaje się do rozwiązania sytuacji z wilkami. Na samym początku, gdy Bella jest w ciąży, jeszcze jako człowiek, Sam karze ją zabić bo nie wiadomo co za dziwaczna hybryda w niej rośnie. Chyba też dlatego Jackob odchodzi potem ze stada bo sprzeciwia się woli alfy. Według tych ich wilkołaczych zasad obiektu wpojenia nie wolno było im skrzywdzić i dlatego sfora musiała zostawić rodzinkę w spokoju.
Jestem w ciężkim szoku, bo faktycznie, ja to przecież wszystko pamiętam, ale za młodziaka totalnie się nie widziało jakie to jest zryte xd Trochę mnie kusił reread, ale chyba wasz film mi wystarczy 🫠 Aczkolwiek mam mega ważne pytanie: Dwory czy Zmierzch?
O madko superancko że jest film i to dwie godziny. Poza tym kocham was i wasze filmy. Lewaczki feministki +1. Z tym że ja raczej 50/50 a nie ortodoks, ale łączę się z wami w bólu, kocham jak rozbieranie na czynniki pierwsze każdy aspekt książki i robicie z tego niezły content.❤️❤️❤️
Blondyna przestała być dla mnie wiarygodna w chwili kiedy powiedziała, że Elizabeth zakochała się w panu Darcym dopiero jak zobaczyła jak duży ma dom. Aż się zagotowałam bo dosłownie chwile wcześniej sama mówi jaka wielkim niedopowiedzeniem jest to co było powiedziane o wichrowych wzgórzach a zaraz wali taka gafe!! Elizabeth po tym jak przeczytała list od Darcyego zaczęła zmieniać o nim myślenie, następnie zweryfikowała czy to co wie o Wickhamie jest prawdą czy tylko zagrywką Darcyego żeby się wybielić. Cel jej wycieczki z wujostwem tez w ostatniej chwili się zmienił bo zamiast w krainie jezior wylądowali niedaleko Pemberley i to za namową wujostwa poszli do dworu Darciego gdzie na podstawie tego co mówi jego służba poznaje go z jego innej strony. A NIE DLATEGO ZE MA DUZY DOM! Elizabeth było bardzo niezręcznie kiedy się z nim spotkała we dworze i to dopiero jego dalsze zachowanie rozstrzygnęło ich relacje. Korzyści majątkowe to nie był jej priorytet, ponadto sama obserwując swoich rodziców państwa Bennett przyrzeka sobie ze nie wyjdzie za mąż z innego powodu niż z małżeństwo! A więc powiedzenie, że Elizabeth nagle pokochała Darcyego z powodu jego wielkiego majątku jest szczytem niekompetencji! Radzę szczerze doczytać książkę zanim się zacznie na jej temat wypowiadać. Pozdrawiam wszystkich, którzy dotarli do tego momentu!
To prawda, znając jednak Annę jest to tylko sarkazm i nie miała tego na myśli. Każdy kto czytał tę pozycję dobrze zna monologi wewnętrzne Elizabeth, kiedy stwierdzała, że nie mogłaby nigdy wyjść za mąż ze względu na pieniądze, jest to ogromną częścią jej charakteru i opinii na temat związków zawieranych w tamtych czasach. Dobrze o tym wspomnieć!
E L James ściągnęła koncept "Greya" od Meyer, to wiadomo od samego początku, pamiętam, że zawsze było mi z tego powodu szkoda Meyer, więc fajnie, że o tym wspomniałyście. E L James była wielką fanką Zmierzchu i Meyer no i cóż, tak jak całe "50 twarzy Greya" to jeden wielki świat Zmierzchu (bohaterowie przełożeni jeden do jednego), tak też i koncept "Greya". Jest genialne studium tego przypadku na UA-cam, gdyby ktoś chciał się zgłębić:) Meyer niestety przegapiła najlepszy moment na wydanie "Midnight Sun", czyli moment wychodzenia filmów. Teraz już troszkę za późno, fan base jest już stary:) Sama czekałam na "Midnight Sun", a kiedy zostało wreszcie wydane, to nie przeczytałam.
Obejrzałem 15 min. Obejrzę resztę, obiecuje ale... nie dzisiaj... Uwielbiam tę serie jako film, książek nie czytałem, ale kto wie... Podajecie, chyba mimo woli, ciekawe rady jak poprawić te książki, tak wiem pewnie głupi pomysł ale... Jak ktoś napisał coś podobnego, to jest tu sporo rad, jak to poprawić... Dziękuje... A teraz... do zobaczenie... Jesteście the best 🥰
Szczerze to były jedne z najlepszych walentynek jakie spędziłam XD Wspaniałe jest to, że akurat dzisiaj wybrałyście na tapet najbardziej nieromantyczną książkę ever ;D pozdrawiam cieplutko :)
Kochane, ja nie odpuszczę! Skoro powiedziało się: A, B i teraz C, to trzeba powiedzieć D! Błagam, omówcie "Przed świtem" 😂 Mogę poczekać do następnych walentynek, ale proszę! Wasze omowienia są takie cudowne! Plissss
Co do Rowling, tu się akurat nie zgodzę. Jej damskie postacie nie są kiepskie ani złe i wyszły znacznie lepiej, niż te u Meyer. W przeciwieństwie do Meyer, u Rowling te dzieciaki się faktycznie rozwijają i u niemal każdej ważniejszej dla historii dziewczyny można wymienić conajmniej 3 cechy charakteru, jej relacje z innymi bohaterami, wyznaczyć co lubi a czego nie czy też określić jej zainteresowania a nawet lęki. Przez większość cyklu znajomi i przyjaciele Harry’ego są dziećmi, te zaś nie są jeszcze aż tak skomplikowanymi istotami - no nie są, powie wam to większość podręczników z psychologii rozwojowej. Spektrum emocji takiego 10/12 latka, nie jest jeszcze aż tak stabilne ani rozwinięte. Postacie dziecięce są nieco sztampowe i tak powinno być, to są dzieci, wachlarz rozwiniętych przez nich emocji jest wciąż wąski. Dopiero od tomu 5 zaczynają przechodzić w lata nastoletnie i faktycznie się te postacie usamodzielniają, osobowości zaczynają im się dopełniać. Tak było chociażby z Ginny - ja przepraszam bardzo, ale o ile Ginny z pierwszych 3 tomów to sztampowa beksa, o tyle ta z dalszych, zwłaszcza 5-7 to już dobrze rozwinięta postać z własnymi zainteresowaniami itp. No jak dla mnie zestawiając ją czy taką Lunę czy Hermionę z Bellą czy Renee zwycięzca jest dość oczywisty. Weźmy na warsztat zestawienie głównego bohatera i jego sympatii - Harry/Ginny vs Edward/Bella. Pominę absolutną oczywistość, jaką jest toksyczność drugiej pary i normalność pierwszej, całe jestestwo Belli ogranicza się do bycia LI Edwarda - tu nie ma absolutnie nic poza tym, jedynie szkielet potencjalnej postaci z paroma przebłyskami osobowości i własnej woli. Ginny jest jej kompletnym przeciwieństwem, bo bez Harry’ego wciąż jest samodzielną, rozbudowaną bohaterką a jej relacja z Potterem jest zbudowana na jakichś faktycznych fundamentach, które były stawiane małymi kroczkami przez większość cyklu. To tak jakby się porównywało jabłoń wiosną i zimą - niby to samo drzewo, ale brakuje i kolorytu i jakiejkolwiek głębi. Meyer w ogóle nie potrafi pisać postaci nastoletnich 🤦
Zgadzam się, to co Rowling totalnie nie wychodzi to wypowiedzi publiczne ale do Harrego Pottera wracam po latach i nadal dobrze mi się czyta czego o książkach Meyer nie mogę powiedzieć.
@@nataliawal2326 Co? Ona wlasnie jest krolowa wypowiedzi publicznych i zajebista babka, ktora pieniadze kladzie w zapewnienie kobietom bezpieczenstwa. Takich ludzi wlasnie potrzeba, a nie grajacych pod nastroje publiczki i calujacych dupska wszystkich zeby pozostac popularnymi.
@@joannawinters6592 serio? Zmienianie szczegółów własnej książki, że Dumbledore był gejem albo Hermiona była czarna to ani trochę nie jest granie pod publiczkę :p
Bardzo wciągający film :) Współczuję, że się tak męczyłyście przy tej książce... Sama kiedyś uwielbiałam Zmierzch, a teraz mam takie: "Jezus, co ja miałam w głowie?"... xd
Pamiętam, jak pierwszy raz czytałam Zaćmienie w liceum, do 3 w nocy, pomimo tego że na następny dzień trzeba było wstać na 8:00 do szkoły 🤣🤣 ta część była moją ulubioną, chociaż już wtedy cały motyw wpojenia i rozmowa Edward-Jacob w namiocie budziły niesmak.
Po serie Zmierzch sięgnąłem dopiero dwa lata temu. Chodź oglądałem niejednokrotnie z siostrą ekranizacje, to byłem ciekaw czy oryginał jak zazwyczaj będzie lepszy. Pierwsze dwie części faktycznie mnie wciągnęły, natomiast gdy zacząłem "Zaćmienie" cały urok prysł. Dosłownie miałem wrażenie, że książka została napisana pod przymusem tracąc przy tym na jakości. Bella, która już wcześniej zachowywała się absurdalnie, tutaj przekroczyła wszelkie granice. Jacob, którego uwielbiałem stał się najgorszą postacią, natomiast Edward mający jako jedyny trochę oleju w głowie, pod koniec również traci grunt pod nogami. Po takiej drastycznej zmianie z ogromną niechęcią zacząłem "Przed Świtem". Początek w miarę dobry, jednak gdy się dotarło do części z perspektywy Jakoba... dwie strony przeczytane, uznałem, że mam dosyć i odłożyłem książkę na półkę. W tym przypadku ekranizacja była zdecydowanie lepsza.
Jak pierwszy raz oglądałam "Zaćmienie" (przed książkami) to koncept "wpojenia" był dla mnie taki urooczy, i że on teraz jest dla tej Renesme takim big brotherem i będzie się nią opiekował i w ogóle... A potem przeczytałam książki. Bo w filmach to jest dosyć delikatnie przedstawione (inaczej kariery aktorów i ekipy filmowej na tychże filmach pewnie by się zakończyły), a w książkach miałam takie: "oh, boy...". Ale to nie koniec, bo prawdziwą pojebańskość tego konceptu widać dopiero w angielskiej wersji - "imprinting". "Oznakowanie" sobie osoby, jak szczynami terenu i tym sposobem zawłaszczenie go sobie. Mój borze szumiący...
Uwielbiałam te książki, ale nigdy nie lubiłam Edwarda i w sumie zauważałam te nieciekawe, lekko mówiąc, zachowania. Co ciekawe byłam mocno team Jacob i u niego nie dostrzegałam żadnych problemów 😅
Ciekawe czy można sobie wpoić osobę tej samej płci. Albo czy dwa wilkołaki mogą sobie jednocześnie wpoić tę samą osobę, to dopiero byłaby ciekawa drama
Wszystko co mówicie ma wiele sensu, a co do ideałów , ja jestem konfederatka to zgadzam się z wami w 100% , ale i tak najciekawszy był Pan Kot. Uwielbiam siersciocha
Boże, chyba z 15 minut patrzyłam na Twój komentarz nie czając o co chodzi, a potem do mnie dotarło 😂 witamy w kolejnym odcinku sagi „nie jestem pewna czy czytałam te książkę, czy wiem o niej tak dużo z osmozy kulturowej i opowieści znajomych”🤣 . . . . . . . . . . . . *chowa się ze wstydu*😭
@@Bestselerki Hahaha❤ale umówmy się, chociaż raz każdemu z nas się to zdarzyło. po prostu przez tyle lat mówiłaś że nie czytałaś tej książki, że jak w końcu ją przeczytałaś twój mózg musiał zrobić error i tego nie zakodować😂
@@Nika-mg8pz jezu totalnie, plus nie byłam jakaś wielką fanką, teraz mgliście pamiętam, że historia była interesująca ale sposób pisania kompletnie nie przypadł mi do gustu 😂 Ewidentnie po tylu przeczytanych książkach mój mózg wypiera pamięć o tych, które się mu nie spodobały 🤣🤣🤣
Oglądam ten film 27 lutego. Mam urodziny 14 lutego i w walentynki oglądałam wrestling z moim chłopakiem. Macie pieknego rudego kota ❤ Mam 24 lata, wszystkie filmy obejrzałam ze starszą siostrą, jak chodziłam do podstawówki. Zaćmienie mi sie nawet podobało. Najbardziej nie lubię Księżyca w nowiu. Jest dla mnie najnudniejszy i nie podobał mi sie ten fragment, gdy Bella popada w depresję z powodu dupka, który ją opuścił. Książki chciałam przeczytać, ale jedyną książką Meyer jaką mam jest Chemik. Przeczytałam całą, ale tak mi się ciągnęła, że już nie sięgnęłam po poprzednie książki tej pisarki.
Anna przedstawiła ciekawy punkt widzenia na Wichrowe wzgórza, muszę kiedyś zrobić reread i zobaczyć czy też to wychwycę, bo zapamiętałam tę książkę właściwie jako historię toksycznych stosunków rodzinnych, z których relacja Katherine i Heathcliffa była ważna, ale nie jedyna. Cieszę się, że ktoś jeszcze zwrócił uwagę, kiedy Elizabeth poczuła miętę do p. Darcy'ego, osobiście odbieram książki Jane Austen jako dosyć miałkie, u sióstr Bronte jest przynajmniej zawsze jakiś konflikt, skandal, zderzenie wartości, no i pojawiają się kobiety pracujące, Austen zwraca jedynie uwagę na niesprawiedliwość uwczesnego systemu dziedziczenia, co powiedzmy sobie szczerze, było wierzchołkiem góry lodowej. Nie czytałam wszystkich książek, ani Jane Austen, ani sióstr Bronte, więc może czegoś nie rozumiem, wydają mi się jednak, że żadna z nich nie pokazuje zdrowych relacji, nawet Jane Eyre, której zasadniczo chyba nikt się nie czepia.
Elizabeth zakochuje się w panu D. dopiero jak poznaje jego historię (to jak wichem był niegodziwym czlowkiem), to co dla niej zrobił (obrona honoru przez sytuację z Lidią) oraz to jak go poznaje. Stwierdzenie że "zakochuje się w nim po zobaczeniu majętności" jest w tamtym kontekście tylko żartem (poza tym była świadoma od początku książki tego jaki miał majątek) Oprócz tego wewnętrzne monologi Elżbiety w których mówi że nie wyjdzie za kogoś jeśli nie będzie to kochać (majątek nie ma tu znaczenia)
A gdzie jest 3 grupa osób mówiąca "TO NIE SĄ WAMPIRY!", których nie interesowało nic, że to są marne książki, bo największym złem było to co autorka zrobiła z wampirami. :D
Wersja Gender swap Beauford jest nerdem a Edit hot wampirzycą. I Beauford czyta klasykę literatury dla chłopców i kończy się inaczej bo on nie morze zajść w ciąże i urodzić nieśmiertelnego bejbika, więc Meyer musiała wymyślić inne zakończenie. No i Jacob jest aseksualną małą dziewczynką i ma hot mamę.
W ogóle te wszystkie historie gdzie mamy tą część adoracyjną i tą z którą powinniśmy się utożsamiać są tragiczne bo jak tak bliżej właśnie przyjrzysz się swojemu niedosłownemu pov to zaczynasz się zastanawiać jak adorator/adoratorka mogła w ogóle polubić kartonową makietę bez charakteru i uczuć a z drugiej strony jak masz temu kibicować tej postaci bez utożsamiania kiedy jest tak nieciekawa i płaska
Życie i śmierć, odwrócenie płci ze Zmierzchu... Obecnie czytam. Nie mogę przez to przejść. Okropne imiona, Alice, a raczej Archie jest totalnie łysy. Główny bohater to w skrócie Beau, Edzio jest zamieniony na Edytę xD To prędzej komedia. Koncepcja na to, co dzieje się w Seattle, jest moim zdaniem niedokończona, a pomysł zupełnie z dupv. Przez pierwsze rozdziały bolała mnie głowa, bo czytałam to wszystko, a naturalnie przypominałam sobie wersję oryginalną. No i skoro to awersja do oryginału, to mimochodem wyobraziłam sobie Beau, który jest w ciąży - parsknęłam wtedy ze śmiechu. Nie polecam. No, chyba że dla komedii i kontentu. :D
Jezu ja teraz sobie dopiero uswiadomilam ze przeciez jacob calowal sie z matka i córką. On chcial z Bellą isc na morenkę a potem poszedł z jej córką. Fujka
ten zamieniony zmierzch jest zdecydowanie lepszy niż oryginał. jest trochę zredagowany, trochę pozmieniany przez te zmiany płci i jest nowe zakończenie (wszystko się zamyka w jednej książce). Jeśli macie zrobić jeszcze tylko jedną książkę z tego uniwersum to niech to będzie ta. ps. nie dotykajcie nawet zmierzchu oczami Edwarda, to jest czysty masochizm i nie da się tego lubić a tylko można znienawidzić postaci które jeszcze człowiek lubi takie jak Alice. No i oczywiście Edward jest tam kompletnym psycholem i nie da się mieć choć jednej dobrej myśli o nim
są jeszcze dodatki do zmierzchu np. drugie życie bree tunner, które jest o tej dziewczynce zmienionej w wampira w zaćmieniu. sam nie czytałem, ale się zbieram (bardzo powoli...)
Ja spędzam walentynki z moim psem goldenem retriverem typu amerykańskiego o imieniu Gajanka ^^ ma 4 miesiące i zapowiada się na bardzo oczytanego goldenka ^^
1:51:20 mnie co prawda kompletnie ominął ,,Zmierzch" (jedyny ,,Zmierzch" to ten Dazaia), ale jakiś czas temu przesłuchałom podcastu, w którym dwie laski po gender studies rozkładały na czynniki pierwsze genderbend Zmierzchu. Nazywał się bodajże ,,gender forking" i tam zagłębiły się w to, jak konkretne zmiany w charakteryzacji obrazują podejście autorki do ról płciowych itp. Z tego, co pamiętam jest to zdecydowanie przyjemniejsza lektura niż jakakolwiek część głównej sagi. Myślę, że dla samych rozkninek byłoby to warte przeczytania.
Biorąc pod uwagę jaki hejt leci na Rowling za to co powiedziała i napisała na twitterze, no to nie dziwne, że ludzie teraz jadą wszystko co napisała, nawet jeśli wcześniej to kochali.
@@paulina11215 mam w takim razie nadzieję, że pisarze mówiący odwrotne rzeczy piszący słabe książki są wobec tego wychwalani za swoje zdolności pisarskie. Konsekwencja musi być.
Myślę, że wszyscy potrzebujemy analizy Wichrowych wzgórz od Ani ❤
Tak śmiechłam na wieść, że saga Zmierzch jest na podstawie snu erotycznego Meyer, że aż sobie wyobraziłam taką scenkę:
Stephanie Meyer: Stara, ale miałam zajebisty sen erotyczny. Najlepszy na świecie. Mam plan.
Koleżanka S.M: Jaki?
S.M: Ku*rwa sprytny.
*wydaje 3 tomy, gdzie nie ma s*eksu*
*książki i filmy stonks*
*Mormoni klaszczą*
*Mieszkańcy Forks tańczą poloneza*
😂😂😂😂😂😂😂
Ej, halo! Elizabeth nie zakochała się w Darcym po zobaczeniu jego posiadłości! Sama mówi do siebie że lipa że zmieniła zdanie o nim w czasie gdy widziała jego dom i teraz głupio to wygląda. Ona się zakochuje gdy zaczyna słyszeć prawdziwą historię z Wickhamem, gdy ludzie którzy znają Darcyego od lat mówią o nim same dobre rzeczy, gdy miasteczko go chwali, gdy służba go chwali, gdy dowiaduje się jak troszczy się o siostrę, jak i tak wiele zrobił dla Wickhama. Jak dowiaduje się że starał się odpokutować za zniszczenie szczęścia jej siostry. Kocham Austen i uwielbiam siostry Bronte, wiec irytuje mnie gdy fanki jednego nazwiska próbują spłycać i umniejszać drugiemu 😉 skończymy te głupią wojnę że można lubić albo Austen, albo Bronte, to zupełnie inna literatura!
Też zwróciłam uwagę na to błędne przedstawienie powodu, dla którego Elizabeth zakochuje się w Darcym.
Dokładnie 👏🏼👏🏼
miałam tak ze Stephenem Kingiem. Uslyszalam od fanki Grahama Mastertona same negatywy pod adresem SK i nie sięgałam do momentu, gdy trafilam na książkę pod kopułą i postanowiłam spróbować. Była to najlepsza decyzja i juz więcej nikogo nie slucham, jeśli chodzi o książki, bo wolę sama się przekonać.
Uwazam, że każdy z tych pisarzy jest rewelacyjny i warty uwagi.
A mnie uderzyło i najbardziej drażniło, że Bella, dziewczyna konczaca szkole nie ma zaqdnych planow na przyszlosc. Żadnych planow pojscia na studia, zadnych planow zawodu, zadnego hobby (oprocz czytania klasykow czyli w sumie lektur).To jest widoczne nawet zanim plan "Edward to moje zycie" nia zawladnal, a mozna miec plany nawet z narzeczonym wampirem (on studiowal wielokrotnie, wiec ... dlaczego ona ma pusto w glowie na ten temat??). Nie jest tez Bella dziewczyna marzaca o szybkim zamazpojsciu i kupie dzieciakow. Ona jakos tak szachistka nie jest czyli nie mysli o przyszlosci. PO drugie, brakuje mi wydobycia kim jest autorka, jaka jest i co ja uksztaltowalo, jakie sa jej doswiadczenia zyciowe ksztaltujace jej mentalnosc, jaka znajomosc swiata ..... no wiec z grubsza zerowe co uksztaltowalo "zerowa" Belle ale i prawdopodobnie pozwolilo odnalezc w takiej bohaterce bratnia dusze wielu kobietom np w amerykanskim interiorze gzie nic nie ma i nic sie nie dzieje. Stephanie Meyer jest Mormonka, wychowana skromnie i w surowych zasadach - celem zycia kobiety jest zalozenie rodziny i zajmowanie sie domem i dziecmi. Studiowala (BA) literature angielska czyli jedyne co niczego nie wymagalo intelektualnie od lubiacej czytac lecz niemajacej zadnych zdolnosci ani zainteresowan dziewczyny) i wrocila do domu. Poslubila chlopaka "zza plota") poznanego w high school kolege starszego brata (oczywiscie Mormona). Urodzila 3 synow i (zapewne z nudow) "przysnil jej sie Edward" ... ehmmm .... Czesto podkresla ze zasady religijne sa dla niej wazne w zyciu codziennym, ze nie czyta i nie oglada pewnych tresci, jej zdanie nieodpowiednich dla Mormonki. Ogranicza odbior swiata. Urodzila sie na amerykanskim zadupiu, poznala tylko swiat najblizszy w sposob ograniczony i nie przejawiala ciekawosci niczym gdyz swoje zycie widziala w domu i rodzine a swiat jako zagrozenie dla wartosci. Hello, Bella ! Oczywiscie, ze Bella to jej alter ego.
Boże, dzięki wam nie jest mi smutno, że znowu jestem sama w Walentynki! Ten film wynagrodzi wszystko.
🫂🫂🫂🫂🫂🫂
Szykuje się 2h dobrego kontentu na walentynki, idealny odpoczynek od nauki
Fun fact, wampiry świecą się jak diamenty bo są one jakimś nawiązaniem do mormońskiego wyobrażenia aniołów, gdzieś tak czytałam. Podobno w tej odmiennej wersji jest inne zakończenie.
tak, jest inne i totalnie nie da się zmienić kolejnych części
@@topulapkajakie jest? Co zmienili?
@@aleksandra5571 W wersji ze zmianą płci?
Beau zostaje wampirem i książka kończy się tym, jak razem z Edith ogląda swój pogrzeb, bo swingowali jego śmierć w wypadku samochodowym.
Ten rudy kotek na końcu domagający się pieszczotek awww
Kocham to Wasze omówienie! Dwie godziny wspaniałości
Marta dziękujemy!! 😅 Wiemy, że bez Ciebie Anna nie przeczytałaby nawet jednego rozdziału tego cudu literatury, dzięki któremu prawie każda z nas ma na koncie jakiś beznadziejny związek ! 😂
Czekałam na to bardziej niż na grzybobranie co roku
🤣🤣🤣🤣🤣
Faktycznie to co zarzucacie w Zmierzchu/Zaćmieniu to prawda. Kiedyś (jako nastolatka) w życiu nie zwróciłabym uwagi na te toksyczne zachowania itd, choć pamiętam że moja mama próbowała to przeczytać i rzuciła tą książkę na początku 1 tomu :D I dlatego jestem bardzo ciekawa co byście powiedziały i wyciągnęły o Intruzie, bo pamiętam że podobał mi się o wiele bardziej niż zmierzch :D
Edward jak w poprzednich tomach jest kreowany na faceta "idealnego". Jego jedynym zainteresowaniem jest jego ukochana; w poprzednim tomie Bella była zawstydzona że jej Towarzysz kupuje jej drogie rzeczy i zabiera do restauracji, bo ona jest tą skromną cichą dziewczyną, której nie wypada prosić chłopaka o cokolwiek, nawet tulipana na Dzień Kobiet, ale On jest tak idealny, że domyśla się czego ona pragnie w głębi serca, nie trzeba go prosić, nie potrzebuje okazji by ją adorować. Nie boi się nawet konfrontacji z jej ojcem. To był ideał chłopaka w tamtych czasach, czy był to ideał dla autorki?😝
Super film, idealny na walentynki😂
Wspaniałe jest to, że wasz materiał trwa prawie tyle samo, co ekranizacja xd
Forever będę walczył o reread Szklanego Tronu. Nawet jak sprzedałyście XD
oboże nie
@@Bestselerki to twój wybór bestselerki
Czytałem to gender swap! Życie i śmierć no miałem poczuci, ze jest napisane lepiej ale byla to identycznaaa historia, oprocz jedengo bardzo istotnego elemtu, który efektem motyla zmienia reszte ksiazki….wiec jestem mega ciekawy waszej opinii!
Jeśli pamięć mnie nie myli (bo czytałam to jakoś tuż po polskiej premierze) to gender swap Zmierzchu to w 90% jest po prostu kopiuj wklej oryginału, ale wow zamieniono płeć bohaterów. Ba, Meyer w wywiadzie dla The Guardian przyznaje, że taki był zamiar i że w sumie to “I’ve always maintained that it would have made no difference if the human were male and the vampire female - it’s still the same story. Gender and species aside, Twilight has always been a story about the magic and obsession and frenzy of first love.” Oraz że dosłownie brała rozdział i zmieniała imiona postaci, ilość zmian poza tym jest minimalna, a największą jest zakończeni
Jedyna większa różnica jest w zakończeniu.
Pamiętam, że wtedy mi się podobało, ale nie ma psychy, żeby do tego wracać po tylu latach
Ja za pierwszym razem też myślałam, że Elizabeth Bennet zakochała się w Panu Darcy, ponieważ typ jest nadziany. Jednak chyba chodziła o to, że próbował jak tylko mógł ratować dobre imię młodszej siostry Bennet... Ale chatę też miał genialną hahaha
Moje ulubione filmy to jak z pasją coś krytykujecie😅 czekam na więcej ❤
Z tego co pamiętam to życie i śmierć ma te same ważniejsze sceny co Zmierzch i nawet czasem dialogi w momentach ich zabawy pytanie za pytanie. Z tego co pamiętam to cała rodzina Cullen została zamieniona na płci. Tak więc mamy Emmeta który jest teraz kobietą itd. Generalnie z tego co mi wiadomo ta książka miała być odpowiedzią autorki na zarzuty, że gdyby człowiekiem był chłopak a wampirem dziewczyna historia byłaby zupełnie inna bo przecież chłopak nie może być taką ślamazarą jak Bella. "Życie i śmierć" miało być dowodem, że no sory czytelnicy ale nie, nie będzie inna. Niemniej jednak zakończenie zostało zmienione i choć przykre dla kilku postaci to jednak moim zdaniem lepsze od oryginału. Dzięki niemu dostajemy jedną pełną, zakończoną historię i to duży plus. Całość wtedy moim zdaniem wypada mimo wszystko lepiej od Zmierzchu.
Też się zgadzam, że ta wersja jest lepsza od oryginału (i w końcu nie mam twarzy tych aktorów przed oczami czytając)
Z tego co pamiętam, chodź czytałam to dzieło dawno temu, to wpojenie Jackoba w Reneesme przydaje się do rozwiązania sytuacji z wilkami.
Na samym początku, gdy Bella jest w ciąży, jeszcze jako człowiek, Sam karze ją zabić bo nie wiadomo co za dziwaczna hybryda w niej rośnie. Chyba też dlatego Jackob odchodzi potem ze stada bo sprzeciwia się woli alfy. Według tych ich wilkołaczych zasad obiektu wpojenia nie wolno było im skrzywdzić i dlatego sfora musiała zostawić rodzinkę w spokoju.
Czuję frustrację kociaka, że nie przyciąga uwagi tyle ile powinien ;d
Jestem w ciężkim szoku, bo faktycznie, ja to przecież wszystko pamiętam, ale za młodziaka totalnie się nie widziało jakie to jest zryte xd Trochę mnie kusił reread, ale chyba wasz film mi wystarczy 🫠
Aczkolwiek mam mega ważne pytanie: Dwory czy Zmierzch?
O madko superancko że jest film i to dwie godziny. Poza tym kocham was i wasze filmy. Lewaczki feministki +1. Z tym że ja raczej 50/50 a nie ortodoks, ale łączę się z wami w bólu, kocham jak rozbieranie na czynniki pierwsze każdy aspekt książki i robicie z tego niezły content.❤️❤️❤️
Dziękuję za odciągnięcie mnie od pomysłu ponownego przeczytania tej serii XD film złoto
1:51:56 poświęciłam tylko tyle że dosłownie wczoraj typ mi napisał że woli kogoś innego
Wasze towarzystwo pomaga 🩹💔
Blondyna przestała być dla mnie wiarygodna w chwili kiedy powiedziała, że Elizabeth zakochała się w panu Darcym dopiero jak zobaczyła jak duży ma dom. Aż się zagotowałam bo dosłownie chwile wcześniej sama mówi jaka wielkim niedopowiedzeniem jest to co było powiedziane o wichrowych wzgórzach a zaraz wali taka gafe!!
Elizabeth po tym jak przeczytała list od Darcyego zaczęła zmieniać o nim myślenie, następnie zweryfikowała czy to co wie o Wickhamie jest prawdą czy tylko zagrywką Darcyego żeby się wybielić. Cel jej wycieczki z wujostwem tez w ostatniej chwili się zmienił bo zamiast w krainie jezior wylądowali niedaleko Pemberley i to za namową wujostwa poszli do dworu Darciego gdzie na podstawie tego co mówi jego służba poznaje go z jego innej strony.
A NIE DLATEGO ZE MA DUZY DOM! Elizabeth było bardzo niezręcznie kiedy się z nim spotkała we dworze i to dopiero jego dalsze zachowanie rozstrzygnęło ich relacje. Korzyści majątkowe to nie był jej priorytet, ponadto sama obserwując swoich rodziców państwa Bennett przyrzeka sobie ze nie wyjdzie za mąż z innego powodu niż z małżeństwo! A więc powiedzenie, że Elizabeth nagle pokochała Darcyego z powodu jego wielkiego majątku jest szczytem niekompetencji! Radzę szczerze doczytać książkę zanim się zacznie na jej temat wypowiadać.
Pozdrawiam wszystkich, którzy dotarli do tego momentu!
To prawda, znając jednak Annę jest to tylko sarkazm i nie miała tego na myśli. Każdy kto czytał tę pozycję dobrze zna monologi wewnętrzne Elizabeth, kiedy stwierdzała, że nie mogłaby nigdy wyjść za mąż ze względu na pieniądze, jest to ogromną częścią jej charakteru i opinii na temat związków zawieranych w tamtych czasach. Dobrze o tym wspomnieć!
Dajcie radę dziewczyny jak już zaczelyscie trzeba skończyć
Czekałam,aż zajmiecie się moim dawnym ulubieńcem ❤ Róbcie roast jaki tylko chcecie,chętnie popatrzę 😂
Na kanale Cinema Therapy bardzo ładnie podsumowali romans Belli i Edwarda :D na podstawie wszystkich filmow
Ludzie co wy macie z tymi walentynkami. Normalny dzień jak każdy 😂😂. Btw. Uwielbiam odcinki ze złymi książkami xd
E L James ściągnęła koncept "Greya" od Meyer, to wiadomo od samego początku, pamiętam, że zawsze było mi z tego powodu szkoda Meyer, więc fajnie, że o tym wspomniałyście. E L James była wielką fanką Zmierzchu i Meyer no i cóż, tak jak całe "50 twarzy Greya" to jeden wielki świat Zmierzchu (bohaterowie przełożeni jeden do jednego), tak też i koncept "Greya". Jest genialne studium tego przypadku na UA-cam, gdyby ktoś chciał się zgłębić:) Meyer niestety przegapiła najlepszy moment na wydanie "Midnight Sun", czyli moment wychodzenia filmów. Teraz już troszkę za późno, fan base jest już stary:) Sama czekałam na "Midnight Sun", a kiedy zostało wreszcie wydane, to nie przeczytałam.
Jaki tytuł tego stadium? Bo totalnie mnie to interesuje 😃
@@agus2341 "the twilight remake that almost broke stephanie meyer"
Dziękuję ❤ @@lagadema16
No i cyk, idealnie do zmywania 😂
Nie wszyscy mają significant other żeby z nimi spędzać walentynki 😊
Obejrzałem 15 min. Obejrzę resztę, obiecuje ale... nie dzisiaj...
Uwielbiam tę serie jako film, książek nie czytałem, ale kto wie...
Podajecie, chyba mimo woli, ciekawe rady jak poprawić te książki, tak wiem pewnie głupi pomysł ale...
Jak ktoś napisał coś podobnego, to jest tu sporo rad, jak to poprawić... Dziękuje...
A teraz... do zobaczenie...
Jesteście the best 🥰
To jest to czego potrzebowałam w tym tygodniu . Dziękuję dziewczyny :-)
Szczerze to były jedne z najlepszych walentynek jakie spędziłam XD
Wspaniałe jest to, że akurat dzisiaj wybrałyście na tapet najbardziej nieromantyczną książkę ever ;D
pozdrawiam cieplutko :)
super film, ale mogłyście dać time stamp do spoilerów z wichrowych wzgórz, bo akurat to czytam
Nie,E L James zrobiła też całą trylogię z perspektywy Greya.
Kochane, ja nie odpuszczę! Skoro powiedziało się: A, B i teraz C, to trzeba powiedzieć D! Błagam, omówcie "Przed świtem" 😂 Mogę poczekać do następnych walentynek, ale proszę! Wasze omowienia są takie cudowne! Plissss
O jaki piękny prezent walentynkowy ❤️❤️❤️ Uśmiechnęłam się tylko widząc tytuł, DZIĘKUJĘ!
Co do Rowling, tu się akurat nie zgodzę. Jej damskie postacie nie są kiepskie ani złe i wyszły znacznie lepiej, niż te u Meyer. W przeciwieństwie do Meyer, u Rowling te dzieciaki się faktycznie rozwijają i u niemal każdej ważniejszej dla historii dziewczyny można wymienić conajmniej 3 cechy charakteru, jej relacje z innymi bohaterami, wyznaczyć co lubi a czego nie czy też określić jej zainteresowania a nawet lęki.
Przez większość cyklu znajomi i przyjaciele Harry’ego są dziećmi, te zaś nie są jeszcze aż tak skomplikowanymi istotami - no nie są, powie wam to większość podręczników z psychologii rozwojowej. Spektrum emocji takiego 10/12 latka, nie jest jeszcze aż tak stabilne ani rozwinięte. Postacie dziecięce są nieco sztampowe i tak powinno być, to są dzieci, wachlarz rozwiniętych przez nich emocji jest wciąż wąski. Dopiero od tomu 5 zaczynają przechodzić w lata nastoletnie i faktycznie się te postacie usamodzielniają, osobowości zaczynają im się dopełniać. Tak było chociażby z Ginny - ja przepraszam bardzo, ale o ile Ginny z pierwszych 3 tomów to sztampowa beksa, o tyle ta z dalszych, zwłaszcza 5-7 to już dobrze rozwinięta postać z własnymi zainteresowaniami itp. No jak dla mnie zestawiając ją czy taką Lunę czy Hermionę z Bellą czy Renee zwycięzca jest dość oczywisty. Weźmy na warsztat zestawienie głównego bohatera i jego sympatii - Harry/Ginny vs Edward/Bella. Pominę absolutną oczywistość, jaką jest toksyczność drugiej pary i normalność pierwszej, całe jestestwo Belli ogranicza się do bycia LI Edwarda - tu nie ma absolutnie nic poza tym, jedynie szkielet potencjalnej postaci z paroma przebłyskami osobowości i własnej woli. Ginny jest jej kompletnym przeciwieństwem, bo bez Harry’ego wciąż jest samodzielną, rozbudowaną bohaterką a jej relacja z Potterem jest zbudowana na jakichś faktycznych fundamentach, które były stawiane małymi kroczkami przez większość cyklu. To tak jakby się porównywało jabłoń wiosną i zimą - niby to samo drzewo, ale brakuje i kolorytu i jakiejkolwiek głębi.
Meyer w ogóle nie potrafi pisać postaci nastoletnich 🤦
Pięknie powiedziane
Zgadzam się :)
Zgadzam się, to co Rowling totalnie nie wychodzi to wypowiedzi publiczne ale do Harrego Pottera wracam po latach i nadal dobrze mi się czyta czego o książkach Meyer nie mogę powiedzieć.
@@nataliawal2326 Co? Ona wlasnie jest krolowa wypowiedzi publicznych i zajebista babka, ktora pieniadze kladzie w zapewnienie kobietom bezpieczenstwa. Takich ludzi wlasnie potrzeba, a nie grajacych pod nastroje publiczki i calujacych dupska wszystkich zeby pozostac popularnymi.
@@joannawinters6592 serio? Zmienianie szczegółów własnej książki, że Dumbledore był gejem albo Hermiona była czarna to ani trochę nie jest granie pod publiczkę :p
tak bardzo czekałam na to!!
Co zabawne Życie i śmierć dla mnie ma lepsze, bardziej sensowne zakończenie niż Zmierzch. Tam nie ma aż tyle tego masochizmu.
Czekałam i się doczekałam wreszcie kolejna recenzja zmierzchu, sądziłam że zmierzch życia mnie zastanie się doczekałam ♡♡♡♡
Dziewczyny a seria Kwiat paproci Miszczuk? Plis, to jest wspaniałe!❤
Bardzo wciągający film :) Współczuję, że się tak męczyłyście przy tej książce... Sama kiedyś uwielbiałam Zmierzch, a teraz mam takie: "Jezus, co ja miałam w głowie?"... xd
Pamiętam, jak pierwszy raz czytałam Zaćmienie w liceum, do 3 w nocy, pomimo tego że na następny dzień trzeba było wstać na 8:00 do szkoły 🤣🤣 ta część była moją ulubioną, chociaż już wtedy cały motyw wpojenia i rozmowa Edward-Jacob w namiocie budziły niesmak.
Uwielbiam 😂 dzięki 🔥 wg mnie to najgorszy tom z podstawowej serii 😅
Spędzam walentynki w pracy na zmianie do północy więc dzieki za wasze towarzystwo ❤
Po serie Zmierzch sięgnąłem dopiero dwa lata temu. Chodź oglądałem niejednokrotnie z siostrą ekranizacje, to byłem ciekaw czy oryginał jak zazwyczaj będzie lepszy. Pierwsze dwie części faktycznie mnie wciągnęły, natomiast gdy zacząłem "Zaćmienie" cały urok prysł. Dosłownie miałem wrażenie, że książka została napisana pod przymusem tracąc przy tym na jakości. Bella, która już wcześniej zachowywała się absurdalnie, tutaj przekroczyła wszelkie granice. Jacob, którego uwielbiałem stał się najgorszą postacią, natomiast Edward mający jako jedyny trochę oleju w głowie, pod koniec również traci grunt pod nogami. Po takiej drastycznej zmianie z ogromną niechęcią zacząłem "Przed Świtem". Początek w miarę dobry, jednak gdy się dotarło do części z perspektywy Jakoba... dwie strony przeczytane, uznałem, że mam dosyć i odłożyłem książkę na półkę. W tym przypadku ekranizacja była zdecydowanie lepsza.
Widzowie do nowych ulubionych mądrych słów Anny dołączyło słowo "niemożebnie" ❤😂
Jak pierwszy raz oglądałam "Zaćmienie" (przed książkami) to koncept "wpojenia" był dla mnie taki urooczy, i że on teraz jest dla tej Renesme takim big brotherem i będzie się nią opiekował i w ogóle...
A potem przeczytałam książki.
Bo w filmach to jest dosyć delikatnie przedstawione (inaczej kariery aktorów i ekipy filmowej na tychże filmach pewnie by się zakończyły), a w książkach miałam takie: "oh, boy...".
Ale to nie koniec, bo prawdziwą pojebańskość tego konceptu widać dopiero w angielskiej wersji - "imprinting". "Oznakowanie" sobie osoby, jak szczynami terenu i tym sposobem zawłaszczenie go sobie. Mój borze szumiący...
Uwielbiałam te książki, ale nigdy nie lubiłam Edwarda i w sumie zauważałam te nieciekawe, lekko mówiąc, zachowania. Co ciekawe byłam mocno team Jacob i u niego nie dostrzegałam żadnych problemów 😅
Ciekawe czy można sobie wpoić osobę tej samej płci. Albo czy dwa wilkołaki mogą sobie jednocześnie wpoić tę samą osobę, to dopiero byłaby ciekawa drama
Miny Anny w tym odcinku są zajebiste. ❤!
Czekałam na to 😅❤
Zmierzch zmierzchem, ale jakby było cudownie, gdybyście zrobiły filmik o Wichrowych..❤
Przed Świtem racja, nie ma sensu 🤣 ale zróbcie Zmierzch ze zmianą płci, to dobry materiał 🤣
2h waszego rage'owania kocham to
Wszystko co mówicie ma wiele sensu, a co do ideałów , ja jestem konfederatka to zgadzam się z wami w 100% , ale i tak najciekawszy był Pan Kot. Uwielbiam siersciocha
Marta: ja nie czytalam Wichrowych
Na kanale: vlog z czytania przez Martę Wichrowych Wzgórz
😂❤
Boże, chyba z 15 minut patrzyłam na Twój komentarz nie czając o co chodzi, a potem do mnie dotarło 😂 witamy w kolejnym odcinku sagi „nie jestem pewna czy czytałam te książkę, czy wiem o niej tak dużo z osmozy kulturowej i opowieści znajomych”🤣
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
*chowa się ze wstydu*😭
@@Bestselerki Hahaha❤ale umówmy się, chociaż raz każdemu z nas się to zdarzyło. po prostu przez tyle lat mówiłaś że nie czytałaś tej książki, że jak w końcu ją przeczytałaś twój mózg musiał zrobić error i tego nie zakodować😂
@@Nika-mg8pz jezu totalnie, plus nie byłam jakaś wielką fanką, teraz mgliście pamiętam, że historia była interesująca ale sposób pisania kompletnie nie przypadł mi do gustu 😂 Ewidentnie po tylu przeczytanych książkach mój mózg wypiera pamięć o tych, które się mu nie spodobały 🤣🤣🤣
Oglądam ten film 27 lutego. Mam urodziny 14 lutego i w walentynki oglądałam wrestling z moim chłopakiem. Macie pieknego rudego kota ❤
Mam 24 lata, wszystkie filmy obejrzałam ze starszą siostrą, jak chodziłam do podstawówki.
Zaćmienie mi sie nawet podobało.
Najbardziej nie lubię Księżyca w nowiu. Jest dla mnie najnudniejszy i nie podobał mi sie ten fragment, gdy Bella popada w depresję z powodu dupka, który ją opuścił.
Książki chciałam przeczytać, ale jedyną książką Meyer jaką mam jest Chemik. Przeczytałam całą, ale tak mi się ciągnęła, że już nie sięgnęłam po poprzednie książki tej pisarki.
Zmierzch na nowo jest ok , chyba lepsze od oryginału a do tego zakończenie jest lepsza bo ostateczna , tao powinien się zakończyć zmierzch
Zróbcie trylogię okrutnego księcia po latach
o dla boga swaroga,, ale ja na to czekałaaam ❤️
Walic sesje, ogladam Besty ❤
Wydaje mi się, że przeszłość Jaspera to bardzo oczywista aluzja do Przeminęło z wiatrem :)
Matko, mój dzień stał się piękniejszy
Anna przedstawiła ciekawy punkt widzenia na Wichrowe wzgórza, muszę kiedyś zrobić reread i zobaczyć czy też to wychwycę, bo zapamiętałam tę książkę właściwie jako historię toksycznych stosunków rodzinnych, z których relacja Katherine i Heathcliffa była ważna, ale nie jedyna. Cieszę się, że ktoś jeszcze zwrócił uwagę, kiedy Elizabeth poczuła miętę do p. Darcy'ego, osobiście odbieram książki Jane Austen jako dosyć miałkie, u sióstr Bronte jest przynajmniej zawsze jakiś konflikt, skandal, zderzenie wartości, no i pojawiają się kobiety pracujące, Austen zwraca jedynie uwagę na niesprawiedliwość uwczesnego systemu dziedziczenia, co powiedzmy sobie szczerze, było wierzchołkiem góry lodowej. Nie czytałam wszystkich książek, ani Jane Austen, ani sióstr Bronte, więc może czegoś nie rozumiem, wydają mi się jednak, że żadna z nich nie pokazuje zdrowych relacji, nawet Jane Eyre, której zasadniczo chyba nikt się nie czepia.
Elizabeth zakochuje się w panu D. dopiero jak poznaje jego historię (to jak wichem był niegodziwym czlowkiem), to co dla niej zrobił (obrona honoru przez sytuację z Lidią) oraz to jak go poznaje. Stwierdzenie że "zakochuje się w nim po zobaczeniu majętności" jest w tamtym kontekście tylko żartem (poza tym była świadoma od początku książki tego jaki miał majątek)
Oprócz tego wewnętrzne monologi Elżbiety w których mówi że nie wyjdzie za kogoś jeśli nie będzie to kochać (majątek nie ma tu znaczenia)
Omg, naprawdę to zrobiłyście XD ❤
A gdzie jest 3 grupa osób mówiąca "TO NIE SĄ WAMPIRY!", których nie interesowało nic, że to są marne książki, bo największym złem było to co autorka zrobiła z wampirami. :D
Jak można coś uwielbiać i być tym zażenowanym jednocześnie, kwintesencja Zmierchu
I pomyśleć że cała tragedia pozmierzchowych fanfikowych "dzieł" zaczęła się od zmierzchu i
A co do tego podzialu to wlasnie on jest nerdem a ona hot wampirem- to mialo udowodnić, ze to zawsze biega sie za wampierm czy cos takiego
Wersja Gender swap Beauford jest nerdem a Edit hot wampirzycą. I Beauford czyta klasykę literatury dla chłopców i kończy się inaczej bo on nie morze zajść w ciąże i urodzić nieśmiertelnego bejbika, więc Meyer musiała wymyślić inne zakończenie. No i Jacob jest aseksualną małą dziewczynką i ma hot mamę.
MARZENIA SIE SPELNIAJA DZIEKUJEMY
W ogóle te wszystkie historie gdzie mamy tą część adoracyjną i tą z którą powinniśmy się utożsamiać są tragiczne bo jak tak bliżej właśnie przyjrzysz się swojemu niedosłownemu pov to zaczynasz się zastanawiać jak adorator/adoratorka mogła w ogóle polubić kartonową makietę bez charakteru i uczuć a z drugiej strony jak masz temu kibicować tej postaci bez utożsamiania kiedy jest tak nieciekawa i płaska
Simsi z całą mapą i pełnym uniwersum Zmierzchu to by było coś
kurde trochę smutno, ze jednak nie pyknie cała trylogia, ale rozumiem. xD
Piękna ta orka po Zmierzchu! Mam wrażenie, że prawie pół życia na to czekałam, tylko nigdy nie było z kim Jaram się jak królik kapustą!
Ja dzielę z Bellą dzień i miesiąc urodzenia😂😂
Ja też! Zbijam pionę 😂
Życie i śmierć, odwrócenie płci ze Zmierzchu... Obecnie czytam. Nie mogę przez to przejść. Okropne imiona, Alice, a raczej Archie jest totalnie łysy. Główny bohater to w skrócie Beau, Edzio jest zamieniony na Edytę xD To prędzej komedia. Koncepcja na to, co dzieje się w Seattle, jest moim zdaniem niedokończona, a pomysł zupełnie z dupv. Przez pierwsze rozdziały bolała mnie głowa, bo czytałam to wszystko, a naturalnie przypominałam sobie wersję oryginalną. No i skoro to awersja do oryginału, to mimochodem wyobraziłam sobie Beau, który jest w ciąży - parsknęłam wtedy ze śmiechu. Nie polecam. No, chyba że dla komedii i kontentu. :D
Jezu ja teraz sobie dopiero uswiadomilam ze przeciez jacob calowal sie z matka i córką. On chcial z Bellą isc na morenkę a potem poszedł z jej córką. Fujka
zrobiłam sobie maraton czytania Zmierzchu rok temu. Zaćmienie sprawiło, że pierwszy raz od dawna dałam książce 1 gwiazdkę.
w końcu!!!!❤❤❤❤
Moment, a czemu jak Edward i bella polecieli do jej matki to Edward się nie świecił?
Siedział na chacie podobno xD
Hear me out Anna nagrywa film o literaturze klasycznej
ten zamieniony zmierzch jest zdecydowanie lepszy niż oryginał. jest trochę zredagowany, trochę pozmieniany przez te zmiany płci i jest nowe zakończenie (wszystko się zamyka w jednej książce). Jeśli macie zrobić jeszcze tylko jedną książkę z tego uniwersum to niech to będzie ta.
ps. nie dotykajcie nawet zmierzchu oczami Edwarda, to jest czysty masochizm i nie da się tego lubić a tylko można znienawidzić postaci które jeszcze człowiek lubi takie jak Alice. No i oczywiście Edward jest tam kompletnym psycholem i nie da się mieć choć jednej dobrej myśli o nim
2 GODZINNA RZEŹNIA Z ANNĄ I MARTĄ!!!
1:42 większa połowa, kocham❤ 1670 vibe
Mój chłopak w pracy
Ja w pracy
Chociaż jesteście wy na wieczór ❤
A to ta najlepsza część.
są jeszcze dodatki do zmierzchu np. drugie życie bree tunner, które jest o tej dziewczynce zmienionej w wampira w zaćmieniu. sam nie czytałem, ale się zbieram (bardzo powoli...)
Ja kiedy Konor: 🥰🥰🥰
Ja spędzam walentynki z moim psem goldenem retriverem typu amerykańskiego o imieniu Gajanka ^^ ma 4 miesiące i zapowiada się na bardzo oczytanego goldenka ^^
1:51:20 mnie co prawda kompletnie ominął ,,Zmierzch" (jedyny ,,Zmierzch" to ten Dazaia), ale jakiś czas temu przesłuchałom podcastu, w którym dwie laski po gender studies rozkładały na czynniki pierwsze genderbend Zmierzchu. Nazywał się bodajże ,,gender forking" i tam zagłębiły się w to, jak konkretne zmiany w charakteryzacji obrazują podejście autorki do ról płciowych itp. Z tego, co pamiętam jest to zdecydowanie przyjemniejsza lektura niż jakakolwiek część głównej sagi. Myślę, że dla samych rozkninek byłoby to warte przeczytania.
Marta, co to za szminka?
Myślę że w obozie anty zmierzch były też wszystkie nieświadome siebie lesbijki 😅
JK Rowling nie potrafi pisać pozytywnych kobiecych postaci? Tego jeszcze nie słyszałem
Biorąc pod uwagę jaki hejt leci na Rowling za to co powiedziała i napisała na twitterze, no to nie dziwne, że ludzie teraz jadą wszystko co napisała, nawet jeśli wcześniej to kochali.
@@paulina11215 mam w takim razie nadzieję, że pisarze mówiący odwrotne rzeczy piszący słabe książki są wobec tego wychwalani za swoje zdolności pisarskie. Konsekwencja musi być.
A jaka była dobra? Ja też żadnej znaleźć nie mogę.
wymień w takim razie jedną.
@@kajetankarolkalinowski6791 McGonaggall, Hermiona, Ginny, Luna, pani Weasly, nawet Lilly była spoko