Historie potłuczone [#81] O Uli, co jej COVID wiarę zabrał
Вставка
- Опубліковано 22 жов 2022
- Historie potłuczone to opowieści o córkach i synach Boga, pięknych i brzydkich, świętych i grzesznych, szczęśliwych i na skraju rozpaczy. To opowieści o drodze, którą idzie się do nieba i o zakrętach i chaszczach, które spychają do piekła. To opowieści o ludziach po prostu. Czyli o nas.
Muzyka: Kai Engel: Brand New World, freemusicarchive.org/music/Ka...
@Langustanapalmie
________________________________________
Aby nas wesprzeć kliknij tu
→ patronite.pl/langustanapalmie
→ bit.ly/Subskrybuj_Languste
♡ Historie potłuczone
Anchor → anchor.fm/langusta-na-palmie
Spreaker → www.spreaker.com/show/histori...
Spotify → spoti.fi/2NVIRHb
Apple → apple.co/2ZIPQZv
Google Podcasts → bit.ly/2OlBWH
♡ Pismo Święte:
Anchor → anchor.fm/langusta-na-palmie
Spreaker → www.spreaker.com/show/przeczy...
Spotify → spoti.fi/34nZwLr
Apple → apple.co/33zdwCV
Google Podcasts → bit.ly/3nmaZUc
Strona z kalendarzem o. Adama:
→ www.langustanapalmie.pl
Można nas również znaleźć na Facebooku:
→ / langustanapalmie
Twitterze:
→ / langustapalmowa
Instagramie:
→ / langustanapalmie
Zapraszamy.
Cudowna historia, pełna zadumy. ❤️🙏😇
Jestem lekarką. Pediatrą . W styczniu tego roku zachorowałam na covid . Kiedy pogotowie wiodło mnie do szpitala myślałam, że nie wrócę już do domu . Mam przewlekła białaczkę. Codziennie z sąsiadką modliłyśmy się za chorych i za personel , czasem bez słów. Tylko myślą w głowie, bo mówienie męczyło strasznie. Podziwiałam ich . Zaangażowanie, opanowanie , troskę. Wszystkich. Lekarzy ,piegniarek , pomocy medycznych . Bóg chciał, żebym wróciła do domu . Niestety mąż, którego zaraziłam nie wrócił. W szpitalu widziałam opustaszale nagle łóżka, z mojej sali w czasie mojego pobytu dwa . Obserwowałam całonocna walkę personelu , chociaż prowizorycznie ustawione ścianki oddziałały mnie od sąsiadki z vis a vi . Wierzę głęboko, że żyje dzięki modlitwom wszystkich moich pacjentów, i bliskich . Nawet moj 6 letni wnuk odmawiał rózaniec , żeby babcia wyzdrowiała. Moja wiara zmieniała się. Był kryzys . Ale wzrosło zaufanie . Nie wiem jakie Bóg ma plany co do mojej osoby , oddaje mu codzienność i nie dziwię się, ani nie buntuje jak dzieją się jakieś rzeczy , a dzieje się. Modlę się, czasem klepiąc. Ale kto wie ,czy ta modlitwa, nie jest Panu Bogu miła, bo klepie ,kiedy zły szepcze do ucha zle słowa i atakuje , a nie wtedy ,kiedy czuję prawie namacalnie obecność Boga w moim życiu. Pozdrawiam wszystkich langustowiczow i Ciebie Ojcze . Z Bogiem
Jejku, jaki piękny komentarz! Złoto:)
Dziękuję pięknie za ten komentarz,mój syn 37 lat 3 dzieci był w zeszłym roku chory na covid.Byl w śpiączce 3 tygodnie podłączony do tysiąca kabelków i rurek,lekarze nie dawali szans.....ale ja wierzyłam i gorąco się modliłam z całą grupa znajomych.Serce z bólu pękało ale to Wiara właśnie wiara pomogła mi przeżyć ten ciężki czas.Oddalam wszystko Bogu i Matence.Moj syn żyje czuje się świetnie Wiara czyni cuda....Kocham Cię Jezu kocham Cię Boże chce Ciebie wielbić o każdej porze ❤
Gorąco Ciebie pozdrawiam🥰💚
❤❤❤🙏🙏
Słucham i płaczę...tyle cierpienia....ten strach i lęk o dzieci siebie rodzinę...Hiobowa historia...tak o tej epidemii myślę....tydzień przed moim porodem zamknięto szpitale...przy narodzeniu córeczki o mało nie umarłam...pamiętam, że powtarzałam tylko kilka słów....Jezu ufam Tobie...jeszcze nigdy z taką wiarą tego nie mówiłam....uratował mnie i moje dziecko...dziękuję Ci Jezu...dziękuję również Aniołom pielegniarkom i położnym, ktore mi zesłał...Jezu ufam Tobie ❤️
Dzięki temu,że byłam w szpitalu na oddziale cowidowym,dzisiaj żyje i mogę cieszyć się każdym kolejnym dniem.. Dzięki ofiarnej pracy lekarzy,pielęgniarek,a nawet osób porządkowych,mieliśmy opiekę i pomoc fachową, i miłosierną. Nic nie pisze na wyrost,bo ci ludzie naprawde dawali nam całych siebie. Ten uśmiech i dobroć-mimo zmęczenia- było dla nas, w tamtych warunkach,czymś wyjątkowym, jedynym i tak bardzo potrzebnym,żeby zachować nadzieję.. Pani Ulu,właśnie takich lekarzy jak Pani mieliśmy w szpitalu i zresztą cały personel medyczny i niemedyczny,i to dzięki ich wysiłkom i poświęceniom mogliśmy z niebytu powracać do życia. Wiem,nie każdy doczekał takiej chwili,sama trzymałam za ręce i podawałam tlen osobie duszącej się,i wspierałam dobrym słowem, dopóki nie przyszła pomoc...Tam,na tym oddziale, w cenie była obecność drugiego człowieka i jego uśmiech,i podana szklanka wody,i poprawiona chćby poduszka,czy kołdra,wszystko było na wagę złota. Tam otwierały się serca dla współcierpiących,tam wszyscy byli dla siebie wzajemnie... Tyle dobra I miłości w jednym miejscu, i mimo cierpienia,nie spotkałam nigdzie więcej. Mówiłam wtedy,że mimo ciężkiej choroby przeżyłam tam bardzo szczęśliwe chwile. Czy mogę powiedzieć,że tam nie było Boga....Nie,nie mogę,bo było Go pełno jak nigdzie więcej. On z nami cierpiał i On z nami kochał...Na Pani ręce składam podziękowanie za Wasz trud,za Waszą ofiarną walkę z tym nieusidłanym koronawirusem.. Wielkie Bóg zapłać.❤
Mój tato nie otrzymał żadnej pomocy. Lekarze byli okropni, nawet się z nim nie pożegnałam
@@krystynadytkowska4046 współczuję bardzo...To wszystko co się dzieje,od człowieka w dużej mierze pochodzi..i nie zawsze zgodne jest z Wolą Bożą...Tamten czas był trudny i nie ukrywam,że sama liczyłam się z odejściem bez kapłana i bez najbliższych...Zaufałam we wszystkim P.Bogu i to mi pomogło przetrwać najgorsze. Przytulam panią i życzę dużo sił i błogosławieństwa Bożego.
Dziekuje za ta historie, jest mi bliska poniewaz moja corka skonczyla studia pielegniarskie i zaczela swoja pierwsza prace w szpitalu tuz przed pandemia. Dla 21 latki bylo to niesamowicie trudne wprowadzenie do zawodu. Bezsilnosc i rozpacz ktora przezywala przy kazdej kolejnej smierci pacjenta dobijala ja i nas bardzo. Przytulam wszystkich potluczonych cieplo i z miloscia
Ogromny mój podziw i szacunek dla wszystkich medyków 🤔
Przytulam Was mocno
Jezus Chrystus zmartwychwstał!!!
Pracuje w ośrodku dziennym dla dzieci nieuleczalnie chorych, proszę o modlitwę za dzieci z ośrodka. Bóg zapłać ❤️❤️❤️❤️🙏🙏🙏🙏
Podziwiam, ja nie umiałabym patrzeć co dzień na takie chore istotki, to byłaby męka. 😥
Ufajmy Jezusowi. Niech matka Boza obdarzy zdrowiem Twojego syna i doda Ci ufnosci i cierpliwosci❤️
Bóg jest z tymi którzy cierpią
Piękna historia ❤
słucham ojca w nocy, gdy kilkanaście minut temu obejrzałam film o naszym kochanym św. Janie Pawle II.
przypomniałam sobie moje zachorowanie na covid. było to w grudniu, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. zaraziłam dziadka, który trafił do szpitala. on ma guza przysadki mózgowej, więc bardzo bałam się o jego życie. modliłam się za niego, za wszystkich tych, którzy ciężko znosili chorobę. jednocześnie myślałam, że umieram. nie mogłam podnieść się z łóżka, a każdy najmniejszy krok wymagał ode mnie niewyobrażalnego wysiłku.
dziadek przeżył. nie ma pojęcia, ile osób modliło się za niego. ja jak widać też mam się dobrze. jestem wdzięczna Bogu za dar życia. później zrobiłam kontrolne prześwietlenie płuc, ponieważ miałam zadyszkę i nie mogłam wchodzić po schodach. spodziewałam się, że jakiś procent płuc będzie zdewastowany przez podstępnego wirusa. odbieram wyniki, a tam zero śladu po obecności covidu, płuca są czyste.
zawierzałam i nadal zawierzam Bogu każdy mój dzień. tylko On może mnie podtrzymać, a wszystko dzieje się zgodnie z Jego wolą.
dziękuję za tą historię i pozdrawiam p. Ulę.
ojca też pozdrawiam.
z Panem Bogiem.
Pięknie
Dziękuję Ci kochana za to świadectwo - bardzo prawdziwe i mi bliskie ♥️🙏 dziękuję o. Adamie że je wybrałeś ♥️🙏 Chwała Bogu!!!
Bóg zapłać, to jest na dwoje Ojcze Adamie, nie lubię lodów, zamiast loda wolę kiełbaskę i ogórka kiszonego, 🤣 💜
Justyna Warszawy
Słucham będąc teraz z synkiem w szpitalu, dziękuję wszystkim którzy opiekują się chorymi i życzę wielu łask Bożych ❤️
Przepiękna historia pozdrawiam wszystkich z Bogiem
Piękna historia serce się kroi , dziękuję wszystkim lekarzom i siostrą ,pracujących w szpitalach , wtedy w pandemii miałam operację, praca ich była cudowną, płynąca z serca , żyje i słucham .
Dziękuje za Medyków 🌬️🤍 „Jezu ufam Tobie”🌬️🤍
Siedzę teraz pod kocem, z herbatką, zapaloną świeczuszką i historią. Równo za miesiąc będę już po egzaminie kończącym moje studia. Studia medyczne, a więc za miesiąc będę lekarką. Wiadomo - jest stres, bo materiału sporo. Ale jest też wdzięczność - bo udało mi się dotrwać do tego momentu, kiedy przede mną już tylko ostatnia prosta. Nie zawsze było łatwo i wiem, że w przyszłości też nie będzie. Dlatego proszę o modlitwę za ten egzamin i za właściwe wybory 💕
Pozdrowienia dla wszystkich Langustowiczów! 🍁
Wspieram modlitwą za egzamin i całą Twoją przyszłą lekarską drogę.
Pomodlę się! 💙 Niech Cię Bóg błogosławi, prowadzi i strzeże!
Powodzenia 🍀 i Szczęść Boże 🌷 będzie dobrze 👍 bo jesteś mądra skoro takie studia kończysz! Najlepszego życia, życzę 🌹
Drogi Ojcze Adamie, jadę w autobusie przez Paryż a tak na prawdę przez jeden wielki paryski korek. Słucham HP jadąc od MAŁEJ TERESKI na nocleg. Jestem już zmęczony ale ta historia i Ojca głos umila mi tę katorgę. Nie mam pojęcia jak tak można na codzień żyć, korki,pośpiech, stres i godziny spędzone w korkach codziennie, to jakiś koszmar. Dziękuję Ci Ojcze Adamie za to że jesteś i będę pamiętał o Tobie i całej langustowej rodzince w modlitwie do naszego wspaniałego TATY za pośrednictwem kochanej, códownej MAŁEJ TERESKI OD DZIECIĄTKA JEZUS. Pozdrawiam serdecznie. Darek
Lody są dobre zawsze, w każdej okazji i bez okazji 😍 Szczególnie czekoladowe grycana, albo różane z Galantych ❤️
Aż zjem czekoladę z wrażenia ......
Dziękuję
Bóg zapłać kochana Ulu i kochany Adasiu - dziękuję Bogu za takich ludzi jak wy. Módlmy się o łaskę wierności, wytrwałości dla nas wszystkich - Ojcze Niebieski Tatusiu dziękuję, że Ty zawsze Jesteś 💗
Jestem mamą chorego dziecka i czasami patrząc na jego cierpienie mam tyle wątpliwości. Po co to wszystko. Ale czasami tylko trwam przy Panu Bogu bo bez niego nie dałabym rady. Rozumiem te uczucia. Dziękuję Ula za tą historię. Proszę o modlitwę za mojego synka.
❤️ przesyłam modlitwę za pania
❤❤❤🙏🙏
Słucham HP po treningu nordic walking. Od 2 tyg mieszkam mieszkam w nowym miejscu ponad 400 km od rodzinnego domu(przeniosłam sie ze znanych ojcu okolic bo z Myszkowa az nad morze). Proszę ojcze o modlitwę aby ułożyło mi sie życie w nowym miejscu. Choć wierzę,że tak bedzie bo Bóg jest ze mną. Bożego Błogosławieństwa dla wszystkich słuchaczy Langusty
Słucham w krakowskiej trajce i spoglądam przez okno. Kraków jesienią jest przepiękny, a historie i głos ojca tak cudownie koją po całym dniu. Pozdrawiam cały personel medyczny i wszystkich langustowiczów 💗😘
Pozdrawiam, dobrego tygodnia 😉🖐️
jedna z najpiekniejszych historii , i ta piekna dojrzalosc !
Oglądam po pracy w żłobku. To był ciężki dzień, ale na koniec podeszła do mnie Marysia i zapytała, co to, pokazując na krzyżyk na mojej szyi. ,,To krzyżyk Maryś, żebym pamiętała". ,,O Panu Jezusie?". ,, Tak Marysiu, właśnie o nim". Przytulas❤️
Ta historia i komentarz bardzo mi pomogły. WIELKIE DZIĘKI ZA NIE.💕
Dziękuję za tak wspaniałą historię, wiem o czym Ula pisze, jestem pielęgniarką od prawie 25 lat pracuje w UK , czasem tak właśnie się czułam ......
Też tak pracowałam, to były ciężkie chwile dla wszystkich, dla personelu , a szczególnie dla rodzin, które nie mogły się pożegnać z najbliższymi 😔. Mam nadzieję, że to nigdy nie wróci. Módlmy się wszyscy o zdrowie i o pokój 🙏
Pozdrawiam z Zurychu (urlop). Slucham w łóżku z dziećmi. W zeszłym miesiącu umarł mój mąż. Długo chorował, medycyna nie dawała nadziei, modlitwa nie przynosiła poprawy. Mnie też wielokrotnie trzymały słowa Ojca, że burza przyjdzie i do domu na skale i do domu na piasku.
Szczęść Boże!Proszę Was Wszystkich Drodzy Langustowicze o modlitwę w intencji Ojca Adama mojej Rodziny i mojego chorego kolana.Bóg Wam Wszystkim zapłać!
🙏💙🙏🕊️
❤❤❤❤❤
A ja słucham Ojca do zasypiania , ale nie wyłączam sobie sama tylko słucham tak długo aż zasne a dopiero jak moi rodzice idą spać to najpierw idą wyłączyć historie a potem idą spać . Ps: mam 10 lat i cała moja rodzinka też ciebie słucha
Dziękuję Autorce za to piękne świadectwo
Piękna historia Uleńko! Dziękuję Ci za podzielenie się z nami Twoim doświadczeniem na drodze do jeszcze dojrzalszej wiary, ufności i miłości do Naszego Kochającego, ale Nieogarnionego przez rozum ludzki Boga! Chwała Panu za Ciebie i wszystkich w służbie zdrowia na całym świecie! 😇🙏💓
Słucham HP, leżąc w łóżku. Mam podwyższoną temperaturę i cieszę się, że nie jestem sama, tylko z Wami. Wreszcie mam dużo czas na modlitwę i czytanie mądrych książek.
PS To nie covid, test wyszedł ujemny, ale kaszel męczy dalej. Za każdą modlitwę dziękuję! :)
Edit
Wysluchałam do końca. Poruszająca historia! Przed chwilą prosiłam o modlitwe, a teraz sama ją posyłam. Polecam personel medyczny Bogu. Dziękuję za Wasze serce!
Proszę o modlitwę w intencji Juliana, Grzegorza i Zofii. O łaskę uzdrowienia. Bardzo dziękuję.
Dziękuję Ci Ula za opowiedzenie Twojej historii. Tak - nikt nie powiedział, że w dom na skale nie uderzy burza, uderzy. Ale go nie zmiecie, bo dom stoi na skale.
Obiecuję moje modlitewne wsparcie.
Ta historia przywołała wspomnienia całkiem niedawne bo z okresu covida. Przywołała lęk o najbliższych ( chyba wszyscy chorowaliśmy i dzięki Bogu wszyscy żyjemy). W tym czasie wiara dała mi siłę i poczucie, że wszystko będzie dobrze. Przywołała też wspomnienia z przed 11 lat zdrada męża, upokarzanie, klamstwa, rozwód i ta bezsilność i poczucie, że Bóg ma mnie gdzieś i postanowienie, że ja też go będę miała gdzieś. Na szczęście zakorzeniona wiara i chyba opieka babci w niebie i modlitwa mamy nie pozwolily bym zupełnie zamknęła się na Boga. Dziś wiem, ze On nawet z największego bagna potrafi wyczarować coś pięknego.
Szczęśc Boże wszystkim.
Błagam cię Panie 🙏🙏 spraw aby moje dzieci zatęskniły za Bogiem😔😔
Dzięki takim ludziom jak ula i miliony innych lekarzy pielęgniarek wierzę i determinacji tych ludzi przeżyło bardzo dużo ludzi i w tych milionach jest mój mąż który przeżył ten koszmar a ja razem z nim . Było ciężko ale wiara dała mi siłę do przetrwania tego wszystkiego. Bóg dał mi siłę .Dziękuję wszystkim lekarzom i całemu personelowi za ich poświęcenie w pracy .
***
Modlę się
Na paciorkach różańca
Bezpiecznie
Blisko
Biegną Zdrowaśki
Poprzez twarz. ❤..
To moje
Z tomiku " Bez skargi i pieśni"
Boże jaka to piękna historia❤️ja bym tak chyba pięknie nie umiała opisać tego co czuje....ale bardzo mam czasem podobne odczucia ...ale trwam....dzięki tej historii uświadomiłam sobie że nie jest ze mną chyba tak źle🙏😁....bo właśnie tęsknię za dobrym byciem z Bogiem....
Dziękuję za umocnienie 🙏😁
Pozdrawiam Kwiaciarka😁też czasem słucham w pracy 🙂 kwiaciarni to faktycznie ciekawe miejsce😁🌹🌼🌻🌹🌼🌹🌼🌻jest w tym miejscu taki specyficzny klimat❤️
Ulu jesteś pięknym człowiekiem. Dziękuję Ci za Twój trud włożony w leczenie pacjentów.
Ojcze Adamie z tymi lodami to ścieranima. Pozdrawiam
Ile z tych pytań, które zadawała Ula, co do chorych i umierających (szczególnie dzieci) krąży i w mojej głowie... Staram się wierzyć jednak, że każde, nawet najgorsze cierpienie ma swój cel...
Zawsze w takich sytuacjach staram się przywoływać w pamięci moich sąsiadów, którzy po śmierci swojego syna z ludzi "letnio wierzących", stali się bardzo głęboko i szczerze wierzącymi. To doświadczenie tak ich zbliżyło do Pana, że teraz są w głębokiej relacji z Bogiem... Ogromne nieszczęście zrodziło głęboką wiarę, a to sprawiło, że po tych kilkudziesięciu latach życia na ziemi, będą na wieki ze swoim synem w niebie ❤️
DZIĘKI BARDZO ZA TĄ HISTORIĘ!
WIELKI SZACUNEK I WDZIĘCZNOŠĆ DLA PANI DR. URSZULI...ULI!🙏❤🙏
WSZYSTKIM LEKARZOM DOBREJ WOLI...SZCZĘŚĆ BOŻE!!! 🙏🙏🙏
Tak bardzo chciałabym w ciszy Panią przytulić. Ale ta Zdrowaśka, to za Ciebie moje dziecko. Pozdrawiam Ojcze Adamie.
Mnie jak jest zle,to poledwice na grilu bym zjadla z frytkami domowej roboty i cos zielonego.....slucham dzis z kanapy...nie chce mi sie do wanny...znowu stres przed pojsciem do pracy...przeciez ta szfowa mnie wykonczy! A Jezus kaze mi ja kochac... jak?? Blogoslawie💚
Cake pops, to kuleczki z ciasta i kremu na patyku oblane czekoladą i udekorowane kolorowymi posypkami.
Pozdrawiam 🙂
Szukałam czy ktoś Ojcu wyjaśnił 😂
.. wyjaśnienie..i mnie też...
Slucham w poniedzialek ranno po nocnej zmianie ,powieki ciezkie jak z olowiu a chec wysluchania kolejnej histori ogromna wiec walcze ze zmeczeniem i trwam.Wielkie dzieki za kolejna opowiesc HP 🤗🙏🖐🕊🤝
Właśnie wracamy z moją 5 osobową rodzinką ze spontanicznego wypadu nad morze. W długich trasach mamy taką tradycje że każdy po kolei puszcza ulubione piosenki, w ten sposób poznajemy nasze guściki. W mojej kolejce poprosiłam o nowe HP. Zaczął Ojciec jak zawsze od komentarzy a tam hasło: " na mądrej głowie włosy nie rosną" na co mój syn krzyczy: "mamo to dlaczego ty masz takie gęste włosy?🤣". Nawet mój bardzo skupiony i poważny mąż zaczął się śmiać. A przy okazji dziękuję za tę historię - jestem pigułą. Nie pracowałam na tak ciężkim oddziale ale też w kombinezonach. Wielkie ukłony dla pani dr Uli i innych za ich pracę, a dla Ojca wielkie dzięki za kolejną cenną naukę!!! Pozdrawiamy!!!
Miało być relaksujące popoludnie, przepłakałam całą historię. Bardzo chciałam być lekarzem, zostalam artystą. Bardzo wartościowa historia. Ja się modlilam I bardzo modle za lekarzy zawsze. Pamiętaj Ula, to dobra intuicja, przez Marie, przez Miriam do Boga. Ona nigdy nie zawiedzie. Nigdy. Te małe paciorki Różańca. Paciorki miłości.
Bycie artystą to niezły talent.. 😉 Pozdrawiam, dobrego tygodnia 🖐️
@@ludziklego4954 wykształcony talent. Skończyłam dwie Akademie Sztuk Pieknych, w Krakowie i w Wenecji bo nie bylam pewna tego talentu. 😊🖐️
Bądź pewna swojego Piękna! Lekarze też Cie podziwiają i pozdrawiają ;-)
@@lucjaograbek4338 No to moje gratulacje, nie mam pytań.. 🙆♂️👍😊
@@ludziklego4954 dziekuje serdecznie.
dziekuje Ci Ulu , jestem pielegniarka wiec coz moge wiecej powiedziec , badzmy dobrzy dla siebie i kochajmy Pana Boga🙏❤
Piękna historia, piękna i trudna. Doświadczam takich chwil. Szczęść Boże.😊😘🙏🌻🌼🌺🌷🥀🌹🍋🌿
Bardzo trudna dla mnie historia. Przyszła mi taka refleksja, że może w życiu o to poczucie zwątpienia chodzi, kiedy wydaje nam się, że Boga nie ma; o tę tęsknotę za czymś, czego nie jesteśmy w stanie zrozumieć; o to poczucie pustki, które nas ogarnia, szczególnie jeśli zaczynamy zdawać sobie sprawę jak mali tak naprawdę jesteśmy w tym ogromnym wszechświecie, który nas otacza i jak mało o nim wiemy, i jak bardzo czasami zrozumieć go nie potrafimy..... Może właśnie wtedy jesteśmy najbliżej Boga... Kiedy przychodzi zwątpienie, kiedy zaczynam zdawać sobie sprawę z tego jak mało istotne są nasze codzienne zmartwienia w obliczu wszechświata tak wielkiego i nieodgadnionionego, niezrozumiałego, uświadamiam sobie jednocześnie, że to niesamowite, że istnieję, że moje serce w ciągu mojego życia potrafi w każdej minucie uderzyć 60 a nawet 70 razy, a ja nawet tego nie kontroluję; że w całym moim życiu serce wykona może nawet 3 miliardy takich uderzeń.... Zaczynam zachwycać się tym, że powstałam z komórek, których nie widać gołym okiem, a teraz w moim organizmie zachodzi tysiące procesów na sekundę. I wtedy sobie myślę, że to wszystko musi być po coś...I nawet jak to serce bić przestanie, to jednak biło w jakimś celu.... I przestaję się wtedy martwić problemami i zaczynam odczuwać spokój... I nawet jak modlić się nie potrafię, to potrafię się jeszcze zachwycić....
A ja napisałam wiersz, a potem jak słuchałam HP to pomyślałam, że Twój komentarz ojcze Adamie i ten wiersz mają wspólny mianownik.
Przytoczę:
TAK wiem w TO wierzę
Nie godna
Twej Miłości
Ja taka licha
Taka marność
Jak pyłek
Na wietrze
Ale spragniona
Twej Miłości
I stęskniona
Twego
BOSKIEGO TCHNIENIA
Wiem że przy mnie jesteś
Tak wiem
W To wierzę
PANIE.
W końcu was dogoniłem. Dwa lata historii potłuczonych w miesiąc prowadząc tramwaj😉. A że pamiętam rizkminy ojca z pierwszych odcinków czy można to tak, potwierdzam. Z jedną słuchawką lub na głośnomówiący dozwolone. 😉Motorniczy z Gdańska
Dziękuję za bardzo poruszającą historię, bardzo życiową historię. Tylko kiedy zbudujemy dom na Panu Jezusie, przetrwamy burze. Czasem zostaje nam tylko wola, i trwamy chociaż bardzo nam ciężko. Dziękuję Ci Ojcze Adamie za masaż moich obolałych zwojów mózgowych :) i tak, jem lody w takich sytuacjach :) pomagają podobnie jak Twój głos i życiowa energia, która płynie z każdego filmiku jaki nagrywasz. Niech Pan Bóg błogosławi.
Piękna historia Uleńko! Dziękuje Ci za Twoje świadectwo 😍💙💜
❤️🙏👩⚕️👨⚕️
A inni będą dla .
❤️ ❤️ ❤️ Amen
Dla mnie Ula, Twoje opowieść to wielkie świadectwo wiary zbudowanej na skale. I dowód na to, że jak budować - to tylko na skale. Wszelkie relacje. Nie tylko z Bogiem. Bo takie doświadczenia przez jakie przeszłaś, każdą inną wiarę rozniosłyby w proch i pył. Pandemia, była dla mnie czasem bardzo różnych doświadczeń ze służbą zdrowia, bo równocześnie zmagałam się z bardzo poważną chorobą bliskiej mi osoby i często odbijałam od ściany: nie tylko obostrzeń, ale także braku profesjonalnej pomocy, w bardzo dramatycznych czasem sytuacjach. Poza paroma skrajnymi przypadkami - starałam się, mimo wszystko, rozumieć w jak ekstremalnie trudnej sytuacji była wtedy służba zdrowia. A to co najbardziej zapadło mi z tego czasu w pamięć i w serce - to te dobre wspomnienia: wspaniałych ludzi, którzy w tej ekstremalnie trudnej sytuacji wykazali się ogromnym sercem, życzliwością i pomocą. Przyjmij, Ula, wyrazy podziwu i szacunku: za Twoją wiarę, Twoją pracę i poświęcenie. Chapeaux bas!
Boże, dziękuję za cudownych lekarzy, których stawiałeś na drogach mego życia. Zawsze mogłam im zaufać, a to takie ważne dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Zawsze miałam odwagę ich wyściskać i obiecać pamięć w modlitwie. Obym umiała temu sprostać w pokorze i miłości. Dziękuję, za operację mojego męża w covidowym czasie i nadzieję na czas, bym stale od nowa kochała więcej i więcej...
Tak zajadam problemy, czasem lodami, czasem czekoladą a bywa że tym co pod rękę podejdzie... krótka chwila szczęścia 🤷♀️
W moim przypadku czas pandemii przywrócił wiarę, nie pragnę niczego i nikogo bardziej jak obecności Bożej. Dużo w moim życiu się zmieniło... ale to nie tu i nie teraz😊 najważniejsze że Pan stoi na pierwszym miejscu 😊😊😊
Twoich dróg nie rozumiem-ale Ty znasz drogi dla mnie 🌸piękne-pięknie p.💝Urszulko-Dziękuję-modlitwą za chorych -cierpiących 🙏modlitwą i podziękowaniem za pracę 💝Personelu medycznego. To praca dla miłości-bo miłość to uczynki-nie słowa 🤗💐
No u mnie niekoniecznie 😉łamie stereotyp, bo nie jest to związane z moim stanem emocjonalnym 😅lubię 🍨🍧🍦lody zawsze i w każdej postaci. 🧸
Słucham HP późno w nocy ,jakoś nie mogę zasnąć, bardzo piękna i smutna historia ,a czytana takim kojącym głosem, że łza zakręciła mi się w oku ,jestem szczęśliwa, że mogłam jej wysłuchać, pozdrawiam z głębi serca Ojca Adama i Panią Ulę!♡
Słucham w tramwaju wracając od chłopaka, który ugotował dla mnie dzisiaj niedzielny rosół. W torebce mam słoik z drugą porcją zupy na jutro. Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło ❤️
Noo to będzie chyba dobry materiał na męża.. 😉 Dobrego tygodnia, pozdrawiam 🖐️
@@ludziklego4954 dziękuję i również pozdrawiam!
@Agnieszka dziękuję, dobrego wieczorku
A ja słucham HP w łazience kręcąc włosy na wałki. W domu jest głośno, ponieważ syn śpiewa piosenki. A tu w łazience mogę być sama i słuchać Ojca. Bardzo lubię słuchać HP leżąc już w łóżku i próbując zasnąć Ojca głos działa na mnie jak kołysanka dla dziecka. 😁😁😁
A mam prawie 50 lat. Pozdrawiam serdecznie Ojca, oraz wszystkich słuchaczy. Dobrej nocy , zostańmy z Bogiem. ♥️♥️🤗🤗🤗
Niedzielny zestaw obowiązkowy. Msza św. Różaniec, Koronka i na dopełnienie dnia trzeba przyszustaczyc😉 jak co tydzien😉 dziękuję Ci ojcze Adamie za każdy wrzucony materiał. Pozdrowienia od łysego bo fryz na Szustaka 😎😉Szczęść Boże 🙂
Piękna historia ❤ też kiedyś chciałam zostać lekarzem, ale ostatecznie moje życie poszło w inną stronę.
Pozdrawiam Cię Ulu i bardzo dziękuję za Twoją pracę, właśnie trzy dni temu wróciłam ze szpitala z oddziału covidowego. ❤
Modlimy się za medyków
opiekuj się Panie pracownikami opieki zdrowotnej w naszym kraju, pomimo sytuacji organizacyjno-finansowej jaką mamy w naszej codzienności🙏😑
Nie wiem czy to stereotyp ale już po pierwszym komentarzu resztę historii wysłuchałam jedząc lody czekoladowe. Ciężki dzień. Dzięki!
Dziękuję Uleńko , że podzieliłaś się z nami swoją historię, trwanie zawsze przynosi to na co czekamy i dobrze być domem na skalę💜
❤️🔥🔥🔥🕯️🔥🔥🔥❤️ BÓG ZAPŁAĆ . JEZU UFAM TOBIE . AMEN . ❤️🔥❤️ 😇🌹👏🌖🌅❤️🔥❤️
W końcu ktoś jak ja może żyć bez lodów 🤭 słucham HP w szpitalu z córką, i zastanawiam się kiedy mnie dopadnie.... Ehhh pediatria ciężkie miejsce, ale hp słucha się dobrze❤
Woow, w końcu mam wytłumaczenie czemu gryzę włosy jesli nad czymś myślę lub się uczę, dążę po prostu do łysiny;) a tak na poważnie to piękna historia kryzysu czy pustyni ktora kazdy z nas ma i prosta recepta aby z niej wyjść... trwać..
Dziękuję Ulu za twoja pracę trud i poświęcenie. Co do przemyśleń chorobowych miałem podobne, odnośnie wszechmocy i działania Boga 😊 Siedzę i gram na gitarze Idzie mój Pan, idzie ale się spóźnia i chyba gdzieś się zgubił 😂
Ula dziękuje Ci za Twoja potłuczona historie dużo pokory i podziwu wzbudziły we mnie Twoje walki i mocno wierze ze powrócisz a On będzie na Ciebie czekał zawsze czeka na każdego z nas
Dziękuję za tę historię ♥️ jakże często mam wątpliwości i tracę zaufanie 😢
Te słowa „ ufaj na tyle ile w tym monecie możesz” … dają do myślenia
Dziękuję❤
💞🙏💞
Lepie właśnie pierogi z ziemniakami (tak ziemniakami i cebulką bez sera! :)) dla mojej rodzinki na jutrzejszy obiad i słucham historii Uli. Jestem wdzięczna lekarzom za to, że uratowali moje życie w sumie już 5 razy! Jeden z tych razy to był właśnie covid... Ps. Od kiedy słucham HP zaczęłam odmawiać dziesiątek różańca przed snem, powoli wracam chyba na właściwy tor..
Bo życie jest łaską.
W domu starców gdzie pracuję cov szalał a ja nic. Może poprostu bo zrobiłam Bogu awanturę. Mam tak połamane życie że jeśli jeszcze i to.... myślę że dostałam tą łaskę właśnie dla tego że żyje w tęsknocie za Nim. Jestem w niesakramentalnym związku w oczekiwaniu na unieważnienie. Nie wiem czy je dostane czy nie ale Bóg wie i jest po ludzku nieprzewidywalny ale i niesamowity. ❤
Ja też jestem obecnie w trudnym momencie życia, w którym wydaje mi się, że moje życie nie ma sensu. Jednak z jakiegoś powodu relacja z Bogiem wciąż jest silna. Powiem nawet więcej: pomimo tego, że nic się w moim życiu nie układa, nigdy wcześniej nie czułam tak wielkiej obecności Boga, jaką odczuwam teraz.
Pomodlę się za Ciebie. Dobrze, że masz wiarę w tym, co się dzieje. Dziś wiem, że cokolwiek się wydarzy, gdy Bóg jest ze mną, czego mam się bać?
@@just.agnieszka Dziękuję za modlitwę ❤
Covid rok temu zabrał mi męża... zdrowego i pełnego energii. Nie mam żalu do Pana Boga, tylko mi smutno. A personel w szpitalu robił co do niego należało. Jedna osoba źle nas potraktowała. Dzisiaj zrozumiałam, że muszę pomodlić się za nią...
Rozum, emocje i wola… słucham HP w niecały miesiąc po rozstaniu, rozstaniu, którego nie umiem pojąć rozumem. Dałem z siebie w tej relacji wszystko, co miałem najlepszego, a w tej osobie miałem, od półtora roku, najlepszego przyjaciela. Teraz ona, z mojej perspektywy, dość nagle, zachowuje się, jakby nie chciała mnie znać… a ja jestem w tym wszystkim, nieposkładany, zagubiony, mam żal do siebie i takie wrażenie, że ten szczęśliwy czas, w którym, też dzięki tej osobie, zbliżyłem się do Boga, już się nigdy nie powtórzy, bo nie będę w stanie nikomu zaufać…
Jestem wdzięczny za każdy dzień z moją P., bardzo jej za wszystko dziękuję, i nadal kocham, mam w sobie ogromną tęsknotę za wspólnym czasem, nie rozumiem jej decyzji. Prosiłem nawet Boga w modlitwach, żeby pozwolił mi zrozumieć to wszystko trochę bardziej. To nic nie dało.
Nawiazując do historii Uli, Moja P. również jest lekarzem. Będąc tak blisko, przez półtora roku, zyskałem dużo większy szacunek do tego zawodu. Szczerze podziwiam wszystkich lekarzy i cały personel medyczny, za codzienne zmaganie się z cierpieniem innych.
Pogrążony w smutku i niezrozumieniu, ale z wolą trwania w przyjaźni, która jest przecież najwyższą formą miłości, proszę o modlitwę w intencji P. i mojej, a także naszych bliskich.
3maj się tam,dasz radę,wiem co mówię.. 😉 Pozdrawiam🖐️
Tak, dasz radę. A może czeka cię coś lepszego? Po deszczu zawsze wyjdzie słońce. Dziś tego nie zrozumiesz, ale przyjdzie ten moment! „Rozum, emocje, wola” i dodaj jeszcze: cierpliwość.
Filipie ,na pewno kiedyś, komuś zaufasz jeszcze nie teraz ,zapewne z większą ostrożnością ,ale tak będzie, życzę Ci tego z głębi serca ,dużo cierpliwości i ufnosci mimo wszystko💔❤
Współczuję, bardzo współczuję. Nie wiem czy komuś zaufasz czy nie, to zależy od Ciebie. Wiem, że Twoja miłość ukształtowała Ciebie, uwrażliwiła i pokazała jak cudownie być blisko z kimś. Myślę, że relacja pełna oddania uczy nas prawdziwej relacji z Bogiem, który właśnie czeka abyśmy w taki sposób byli z Nim. Nie myśl co będzie jutro. Pomyśl, że On tak tęskni jak Ty.
@@alex242050 🖐️💟
Serdecznie Dziekuje Szczesc Boze Blogoslawionego Weekendu Dziekuje ze Jestes ♥️ Ula Dziekuje rowniez jestes Mega bede wspierala Cie w modlitwie. Szczesc Boze Blogoslawionego I spelnionego Zycia
Łzy lecą same jak tego słucham jesteś cudowna jesteś bohaterką mam milion słów ktore chciałabym Ci powiedzieć jaka jesteś dzielna cudowna i silna kocham cie bardzo Pani Doktor szacunek mega i moc buziaków
Ja zazwyczaj słucham HP w kuchni. Gotuję, zmywam, krzątam się, a dzięki Ojcu mówiącemu bezpośrednio mi do ucha przez słuchawkę, czas szybciej mi upływa, a i wszystko co trzeba jest super ogarnięte :-) Dziękuję za HP, przesłuchałam wszystkie i prawie w każdej odnalazłam cząstkę siebie. Pandemia wpłynęła i na moje życie, od dwóch lat zmagam się z depresją. Na szczęście mam cudowną rodzinę, która mnie wspiera. Pozdrawiam Najserdeczniej Ojca, Langusta też bardzo bardzo mi pomaga.
Ja slucham HP ogarniając pomieszczenie które szykuję na pracownię cukierniczą. 7 lat ją prowadzę i tyle też lat wynajmowałam lokal płacąc ogromne pieniądze, dojrzałam do tego aby przenieść się na swoje. Jestem ogromnie wdzięczna i wzruszona tym co się dzieje bo spotykam tylu fantastycznych ludzi gotowych służyć pomocą, doświadczam niezwykłych sytuacji, wiem że to Tata prowadzi, wziął sierotę w opiekę widząc ile łez ostatnimi czasy wylałam. Dostałam słowo ,, Idź z siłą jaką masz,, no to idę choć nie mam jej za wiele.... wierzę że będzie dobrze, wierzę że po tym zgonie który przechodzę będzie zmartwychwstanie...
Słucham HP odpoczywając po gonitwie porannej. Córki w szkole, jedna przygotowuje się do bierzmowania, druga do I spowiedzi i komunii świętej. Kolejne 2 córeczki rosną pod sercem ❤️
Lekarze mówili, że już nie będę miała dzieci, a tu taka niespodzianka - bliźniaczki w drodze 🙂
Ojcze Adasiu, bardzo proszę o modlitwę za moje 4 córki 😊♥️♥️
Dołączam do modlitwy 🙏🥰❤️
Blogoslawię 🙏❤💚
A ja słucham siedząc w samolocie - Kraków - Doncaster (UK) czekamy na start już 2h - jakaś usterka techniczna.
Albo naprawią albo wysiądziemy.
Pasażerowie poddenerwowani i zirytowani już trochę.
Co ma być, to będzie, nie mam na to wpływu, więc śpię i słucham po raz x bo spałam i dopiero za czwartym razem dotrwałam do końca. Dziękuję Ojcze za to co robisz i za ostatnie spotkanie i rekolekcje w Northampton i sorki za napaść zdjęciową pod toaletą 😂😅
Wśród tylu dróg......... nie zwątpiłam chociaż nie zawsze umiem to okazać
Błogosławionej niedzieli i całego nowego tygodnia!
Oczywiście że lody na smutki i najlepiej całe pudełko ;] zawsze pomagają ;]
😁
KOCHANI którzy o nas się troszczycie DZĘKKUJĘ WAM. Każdemu z osobna bo bardzo Was kocham
Słucham HP czekając aż bitki z cebulką i ziemniakami się dogrzeją do jedzenia po całym dniu pracy. Pierwsza praca po powrocie ze studiów w Anglii, proszę o modlitwę abym się tam jak najszybciej rozwijał no i poznawał nowych ludzi :)
Filip
Dziękuję za tą historię.
Słucham HP w szpitalu,czekając na wypis Męża. Dziś 58 roczn.naszego ślubu i pierwsza śmierci Córki, pielęgniarki. Fakt, że Mąż żyje jest najlepszym prezentem jubileuszowym ( dwa razy serducho się zatrzymało). Dziękuję Bogu i lekarzom. Ból. Radość. Życie.
Współczuje śmierci Córki, nie wyobrażam sobie tego bolu… Gratulacje takiego stażu małżeństwa! Pani Urszulo, piękny komentarz.