Uważam, że bardzo dobrze, że pokazała pani swój pobyt w Oświęcimiu. Mnie osobiście to poruszyło. Byłam w Oświęcimiu w klasie maturalnej, 12 lat temu i szczerze nie mam z tym powiązanych żadnych emocji, bo najzwyczajniej byłam zbyt niedojrzała żeby zrozumieć w jakim miejscu jestem. Dzięki Pani vlogowi na pewno tam wrócę. Owszem, nie jest to miły temat, ale jest to historia której ignorować się nie powinno. Według mnie na tym powinien polegać zawód influencera, nie tylko na "przyjemnym" contencie ale i na edukacji. Brawa!
W temacie "Niemry" bardzo polecam książkę "Całe piękno świata" Dominiki Buczak. Kotlina Kłodzka, gdzie w roku 1946 do domu Niemki i jej rodziny wprowadzają się zakwaterowani tam Polacy z Podhala. Piękna, wzruszająca historia dwóch rodzin, a właściwie dwóch kobiet, które zmuszone zostały do dzielenia tak osobistej przestrzeni, jaką jest dom. Ciekawie przedstawione relacje kobiet, ale też społeczności wiejskiej. Poruszająca lektura, ale warta uwagi. W temacie obozu jeszcze. Uważam, że należy pokazywać takie miejsca, bo tylko historia pokazuje nam, do czego prowadzą pewne zachowania/systemy/decyzje.
Rzeczywiście jest to ciekawa książka. Trochę chaosu wprowadzała mi zmiana perspektyw, bo początkowo nie zawsze wiedziałam, która to właściwie kobieta, ale opowieść jest warta uwagi.
We Wrocławiu jest piekielnie gorąco!!!🥵 Miasto ślepców - jakże ta książka, o ludzkiej kondycji i niestabilności naszej cywilizacji jest ciągle aktualna. Tacy jesteśmy. Ślepi. I Jose Saramago opisał nam to naturalistycznie, nie bawiąc się w delikatność ani nadmierne intelektualizowanie. Przymykamy oczy, bo tak jest wygodniej. Bo lepiej nie mierzyć się z tym, co trudne, niezbyt dla nas komfortowe. Przymykamy oczy na przemoc dziejącą się u sąsiada, na łamanie praworządności - bo mnie nie dotyczy. Ale dotyczy i to bardzo! Zadowoleni ze zdobywania nowych rzeczy (samochodów, torebek, mebli i innych błahostek) nawet nie przypuszczamy, jak stają się one nieważne, gdy braknie wolności, zdrowia itp. Otwórzmy oczy! (jest też dobry film- "Nie patrz w górę" - oczywiście inna konwencja, ale też o postawie ślepców) Dlatego trzeba pamiętać o tym jak okrutni potrafią być jedni ludzie dla innych, jak tworzenie podziałów i straszenie "innymi", odbieranie im człowieczeństwa, szybko doprowadza do niewyobrażalnych tragedii. Auschwitz jest tego materialnym, namacalnym dowodem. Nasi przodkowie też byli ślepi i jakże często uprawiali tak modny i dzisiaj symetryzm. Twój film Małgosiu jest bardzo stosowny. Byłam w Auschwitz dwa razy.
Dziękuję Małgosiu za ten film z obozu , byłam tam dwa razy, raz mając 14 lat i jako dorosła osoba. Inne odczucia , inny obraz zabrany ze sobą, tak myślę, że ta druga wizyta dała mi więcej przemyśleń, ale ta pierwsza pokazała, że były inne czasy i dzieci nie tylko mogły się bawić. Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się ze to piszesz, bo jak wrzucałam zdjęcia z obozu na Instagram to trochę szamba się wybiło, myśle ze z powodu niezrozumienia, dlatego tez powiedziałam tych kilka słów przed opowiadaniem o książkach ❤️
Mam odwrotnie, nie znoszę zostawiać czegokolwiek na ostatnią chwilę a mam męża, który jest mistrzem ostatniej prostej :-) Bywa czasami ostro :-) Koniecznie muszę przeczytać "Małe traumy". Jest jeden wyjątek. Od zawsze sama rozliczam nasze roczne pit-y. Akurat raz w roku ten obowiązek zostawiam prawie na ostatnią chwilę. Szczęśliwie od kilku lat robi to za mnie profesjonalny program :-)
Przy ponownej wizycie w Auschwitz, polecam wycieczkę do pobliskiej wsi Hamręże. Tam w podziemiach kościoła jest wystawa rysunków byłego więźnia Auschwitz Mariana Kołodzieja "Klisze pamięci". Coś wstrząsającego. Niewyobrażalne jest to, z czym Ci ludzie się zmierzyli i jak wielkie zło ich dotknęło.
I tu pojawia się temat, który mnie zajmuje, czy ósmoklasisci (!) lubb maturzyści winni obowiązkowo uczestniczyć w wycieczce do Oświęcimia. Czy są to ludzie ukonstytuowani emocjonalnie, na tyle mocni, aby zmierzyć się z tą skalą okrucieństwa, świadomi tego, co tam się działo? Jakim eufemizmem jest zwrot "wycieczka do Oświęcimia". Czy każdy z nas nie powinien dojrzeć do tego, aby być w miejscu kaźni, pochylić czoło i zapłakać?
Absolutnie uważam ze to nie jest to czas na takie wyjazdy i doświadczenia. Myśle ze trzeba mieć trochę więcej siły i doświadczenia żeby zmierzyć się z tak trudną historią. Ja wiem dzisiaj, ze na pewno wrócę żeby w spokoju pomyśleć i przeżyć bez tłumów i głosu w słuchawce. Pozdrawiam serdecznie
Pozwolę sobie na informację z reportażu "Oświęcim. Czarna zima" Marcina Kąckiego dotyczącą określenia obozu w Oświęcimu czy wycieczki do Oświęcimia. Mieszkańcy miasta nie chcą, aby ludzie patrzyli tak na ich miasto, bo obóz to Auschwitz, a oni mieszkają w mieście obok. Chcą zrzucić z siebie ten obozowy ciężar. Zresztą bardzo polecam reportaż. Uważam, że nie każdy powinien dojrzewać, aby móc odwiedzać tego typu miejsca. Ja nie zamierzam jechać do Auschwitz. Za duże obciążenie emocjonalne.
Wyjazd do Oświęcimia nie jest obowiązkowy. To rodzic decyduje czy dziecko jest w stanie takie wyście odpowiednio przeżyć. A ja jako nauczyciel - polonista zawsze poświęcam minimum jedna lekcję na przygotowanie uczniów. Myślę, że dobrze aby takie wyjazdy były organizowane w szkołach, dla niektórych jest to jedyna okazja, aby w tym miejscu być.
@@ania7646 na pewno takie wyjazdy są potrzebne, pytanie tylko jaki wiek jest dobry/odpowiedni i w jaki sposób nauczyciel uwrazliwi na miejsce i jak przygotuje mlodziez
Kochani Literaccy, Dziękuję Wam za to, że jesteście!! 👍🏻❤️ Uwielbiam Was oglądać i jestem z Wami od początku gdyż zaczynałam od kanału Zuzi i Toli… Bardzo chciałabym Was prosić o dodawanie w opisie tytułów i autorów książek o których mówicie… Czytam wiele z Waszych polecajek i bardzo ułatwiłoby szukanie książek… Z góry dziękuję i całuję ❤️ Jesteście cudowną Rodziną 🥰
Nadal nie mogę zrozumieć oburzenia, które spowodował materiał z Auschwitz na instagramie. Fakt, że przyzwyczailiśmy się do słodkich obrazów, cudownych żyć, różu itd. Ale u Państwa zawsze na pierwszym miejscu jest prawda, są emocje. Czy ludzie naprawdę są aż tak zamknięci w swoich delikatnych bańkach, że dosłownie odrobina historii i realiów może im te bańki przebić? To ogromnie ważne, by o Auschwitz mówić. By mówić o historii. O prawdzie. To się wydarzyło, a nam nie wolno już zamykać oczu.
Dodam swoją cegiełkę do dyskusji nt. uwieczniania Auschwitz (tudzież innych "miejsc pamięci") w przestrzeni różnorakich sociali. Nie jestem zwolenniczką tego typu działania z jednego prostego powodu. Myślę (zresztą chyba jest to fakt), że najlepiej przeżywa się daną chwilę bez udziału rozpraszaczy. Zwiedzanie zapośredniczone przez obiektyw (i krocząca za nami krok w krok obawa, czy aby wszystko się dobrze zarejestrowało) z automatu traci u mnie na wartości. Co do samego pobytu w Auschwitz - o ile kłopotliwy potrafi być sam pęd z przewodnikiem (niestety, taki urok tego edukacyjnego atutu) - po co nakładać dodatkowe ograniczenia w zakresie odczuwania (myślę, że to powinno stanowić klucz takiego wyjazdu)? Widok zwiedzających dzierżących obowiązkowe smartfony za każdym razem mnie mierził. Wiadomo, jedna czy druga relacja na Instagramie nie czyni z nas bezdusznych potworów, ale jakiś niesmak zawsze pozostaje. Jestem zdania, że wyjazdy (bez względu na to, czy ich celem jest kurort, zoo czy obóz zagłady) najlepiej konsumuje się poprzez doświadczenie, a te może być niepełne, gdy w grę wchodzi presja zatrzymania chwili. Internet nie jest przestrzenią, w której przyzwolenie mają jedynie słodkopierdzące treści, ale czasem miło jest pozwolić sobie przeżywać dany moment bez czyjegoś udziału. Powiało zrzędliwym gadaniem człowieka starej daty, ale musiałam - choć nie jestem pewna, czy przekazałam wszystko, co mi w duszy gra. Pozdrawiam Państwa serdecznie!
Małe traumy dodałam do listy czytania na wakacje. Bardzo polecam rozmowę Maciej Makselona i Krzysztofa M. Maja o feminatywach pod względem językowym❣️życzę mi miłego dnia
Nigdy nie byłam w Auschwitz - mam nadzieję to zmienić. Mam blisko do Stutthofu i to miejsce zwiedzałam kilka razy - każda wizyta była dużym przeżyciem. Nie wiem, co komu do tego, że pokazałaś ten obóz - każdy niech przeżywa chwile na swój sposób - tym bardziej, że takich miejsc (mój przykład) nie odwiedza się tylko raz. Dziś doczekałam się deszczu 😉 Pięknie padało, kiedy dzieci szły po świadectwa 😁 Cały tydzień upał, a dziś moja Ola się wystroiła, włosy wyprostowała i masz ci los 😁 Czy to nie złośliwość? 🤪
Rozumiem Daniela a propos nazywania wszystkiego by czesto usprawiedliwic swe zachowania .Wiedza przydatna aczkolwiek wiekszosc ludzi zaslania sie terminami,okresleniami swoich przypadlosci,cech czy zachowan ....jak zwal tak zwal to ludzie lubia miec furtke do obrony .Malo kto gdy juz posiadzie taka wiedze cos z nia robi.I zdaje mi sie ,ze to raczej o to chodzilo Danielowi 🙂
Zapewne o to, ja natomiast bardzo mocno podkreślam ze sama wiedza to nic, chodzi o to by mieć możliwość zmiany, oczyścicie tylko pod warunkiem, ze właśnie takowej się chce. Ściskam serdecznie w ten upalny poniedziałek ❤️
Krzywda Marka Stelara - to nie jest zła książka, ale porównując ją do innych nominowanych do Nagrody Wielkiego Kalibru, rozczarowała mnie. A może najbardziej rozczarowała mnie decyzja jury. Były wśród nominowanych o wiele bardziej złożone, wnikliwsze, jak chociażby Katharsis Siembiedy czy Czerwone jezioro Julii Łapińskiej (w tych książkach też jest rys historyczny i to lepiej przedstawiony). Oczywiście to bardzo subiektywny osąd, bo mój😀 Mało realne, żeby dzielnicowy miał taki wpływ na śledztwo, ale to mogę jakoś jeszcze zdzierżyć. A już sposób "odejścia" bohaterki jest dla mnie po prostu kuriozalne. Dialogi niestety były dla mnie dość słabe.
Moim zdaniem to nie fer, ze ludzie tak reaguja. To jest nasza historia i ludzie powinni ja znac. Wiadomo, ze nie kazdy moze patrzec, czytac czy sluchac o tym co sie wydarzylo ale tez nie powinni wylewac szamba na ludzi, ktorzy o tym wspominaja. Nie chcesz, to nie ogladaj i tyle. Dobrze Gosiu, ze przed ta czescia obozowa powiedzialas o tym, bo kto wie, co moglo byc pozniej napisane pod filmikiem. Bardzo mnie zaciekawialas ta Krzywda Marka Stelara. Pozdrawiam Was serdecznie😘
Uważam, że bardzo dobrze, że pokazała pani swój pobyt w Oświęcimiu. Mnie osobiście to poruszyło. Byłam w Oświęcimiu w klasie maturalnej, 12 lat temu i szczerze nie mam z tym powiązanych żadnych emocji, bo najzwyczajniej byłam zbyt niedojrzała żeby zrozumieć w jakim miejscu jestem. Dzięki Pani vlogowi na pewno tam wrócę. Owszem, nie jest to miły temat, ale jest to historia której ignorować się nie powinno. Według mnie na tym powinien polegać zawód influencera, nie tylko na "przyjemnym" contencie ale i na edukacji. Brawa!
Wzruszający, przejmujący materiał z Oświęcimia z ujmującą, refleksyjną muzyka. Pani wyczucie jest w punkt. Dziękuję.
Bardzo dziękuje, to wspaniałe słowa ❤️
Bardzo podobała mi się wymiana zdań na końcu, jakie to świetne, gdy ludzie potrafią ze sobą dyskutować!
Dobrze, ze nie tylko nowosci pokazuje Daniel, bo wielu widzow moze tego nie znac, a to jest dobre
Oczyścicie 🥰 właśnie o to chodzi żeby czasem coś starszego i wartościowego przemycić ❤️
W temacie "Niemry" bardzo polecam książkę "Całe piękno świata" Dominiki Buczak. Kotlina Kłodzka, gdzie w roku 1946 do domu Niemki i jej rodziny wprowadzają się zakwaterowani tam Polacy z Podhala. Piękna, wzruszająca historia dwóch rodzin, a właściwie dwóch kobiet, które zmuszone zostały do dzielenia tak osobistej przestrzeni, jaką jest dom. Ciekawie przedstawione relacje kobiet, ale też społeczności wiejskiej. Poruszająca lektura, ale warta uwagi.
W temacie obozu jeszcze. Uważam, że należy pokazywać takie miejsca, bo tylko historia pokazuje nam, do czego prowadzą pewne zachowania/systemy/decyzje.
Rzeczywiście jest to ciekawa książka. Trochę chaosu wprowadzała mi zmiana perspektyw, bo początkowo nie zawsze wiedziałam, która to właściwie kobieta, ale opowieść jest warta uwagi.
Tez wyjatkowo przypadla mi do gustu ta opowiesc. Polecam tez, jesli jeszcze nie znacie, Dom Malgorzaty Ewy Kujawskiej.
We Wrocławiu jest piekielnie gorąco!!!🥵
Miasto ślepców - jakże ta książka, o ludzkiej kondycji i niestabilności naszej cywilizacji jest ciągle aktualna. Tacy jesteśmy. Ślepi. I Jose Saramago opisał nam to naturalistycznie, nie bawiąc się w delikatność ani nadmierne intelektualizowanie. Przymykamy oczy, bo tak jest wygodniej. Bo lepiej nie mierzyć się z tym, co trudne, niezbyt dla nas komfortowe. Przymykamy oczy na przemoc dziejącą się u sąsiada, na łamanie praworządności - bo mnie nie dotyczy. Ale dotyczy i to bardzo! Zadowoleni ze zdobywania nowych rzeczy (samochodów, torebek, mebli i innych błahostek) nawet nie przypuszczamy, jak stają się one nieważne, gdy braknie wolności, zdrowia itp. Otwórzmy oczy! (jest też dobry film- "Nie patrz w górę" - oczywiście inna konwencja, ale też o postawie ślepców)
Dlatego trzeba pamiętać o tym jak okrutni potrafią być jedni ludzie dla innych, jak tworzenie podziałów i straszenie "innymi", odbieranie im człowieczeństwa, szybko doprowadza do niewyobrażalnych tragedii. Auschwitz jest tego materialnym, namacalnym dowodem. Nasi przodkowie też byli ślepi i jakże często uprawiali tak modny i dzisiaj symetryzm. Twój film Małgosiu jest bardzo stosowny. Byłam w Auschwitz dwa razy.
Wspaniale Państwa widziec 😊
Poruszający materiał, piękna muzyka p.Daniela......
Ja teraz jeśli o kanały książkowe to oglądam tylko wasz kanał i kanał waszych córek ❤
Dziękuję Małgosiu za ten film z obozu , byłam tam dwa razy, raz mając 14 lat i jako dorosła osoba. Inne odczucia , inny obraz zabrany ze sobą, tak myślę, że ta druga wizyta dała mi więcej przemyśleń, ale ta pierwsza pokazała, że były inne czasy i dzieci nie tylko mogły się bawić. Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się ze to piszesz, bo jak wrzucałam zdjęcia z obozu na Instagram to trochę szamba się wybiło, myśle ze z powodu niezrozumienia, dlatego tez powiedziałam tych kilka słów przed opowiadaniem o książkach ❤️
Mam odwrotnie, nie znoszę zostawiać czegokolwiek na ostatnią chwilę a mam męża, który jest mistrzem ostatniej prostej :-) Bywa czasami ostro :-) Koniecznie muszę przeczytać "Małe traumy". Jest jeden wyjątek. Od zawsze sama rozliczam nasze roczne pit-y. Akurat raz w roku ten obowiązek zostawiam prawie na ostatnią chwilę. Szczęśliwie od kilku lat robi to za mnie profesjonalny program :-)
Pięknie zrobiłaś ten film, z taką wielką godnością, powagą i szacunkiem. Dziękuję ❤
Dziękuje w imieniu swoim i Daniela, on montował i dołożył swoją muzykę, i rzeczywiście kompilacja wyszła ❤️
W takim razie zrobiliście, a w trakcie oglądania zastanawiałam się czy to muzyka Daniela. Bardzo dobra robota. Gratuluję Wam ❤️❤️
film literackich lub zaksiążkowanych wlatuje odrazu wieczorek staje sie lepszy
Dziękujemy 🥰
Dziękuję za ten materiał, nigdy nie byłam a nie dawno zgłębiałam ten temat i dopełniło moją wiedzę i wyobrażenie
Dziękuję za polecenie❤ "Małe traumy" już zamówiona i czekam 😊
W takim razie czekam na recenzje po przeczytaniu ❤️
Dzięki... Ja również chcę pamiętać...🕯️
❤️
Przy ponownej wizycie w Auschwitz, polecam wycieczkę do pobliskiej wsi Hamręże. Tam w podziemiach kościoła jest wystawa rysunków byłego więźnia Auschwitz Mariana Kołodzieja "Klisze pamięci". Coś wstrząsającego. Niewyobrażalne jest to, z czym Ci ludzie się zmierzyli i jak wielkie zło ich dotknęło.
Bardzo mocno przeżyłam zwiedzanie obozu Gross-Rossen w Rogoźnicy, choć wcześniej byłam już w Auschwitz.
I tu pojawia się temat, który mnie zajmuje, czy ósmoklasisci (!) lubb maturzyści winni obowiązkowo uczestniczyć w wycieczce do Oświęcimia. Czy są to ludzie ukonstytuowani emocjonalnie, na tyle mocni, aby zmierzyć się z tą skalą okrucieństwa, świadomi tego, co tam się działo? Jakim eufemizmem jest zwrot "wycieczka do Oświęcimia". Czy każdy z nas nie powinien dojrzeć do tego, aby być w miejscu kaźni, pochylić czoło i zapłakać?
Absolutnie uważam ze to nie jest to czas na takie wyjazdy i doświadczenia. Myśle ze trzeba mieć trochę więcej siły i doświadczenia żeby zmierzyć się z tak trudną historią. Ja wiem dzisiaj, ze na pewno wrócę żeby w spokoju pomyśleć i przeżyć bez tłumów i głosu w słuchawce. Pozdrawiam serdecznie
@@literaccy dziękuję za odpowiedź. Podzielam Pani zdanie.
Pozwolę sobie na informację z reportażu "Oświęcim. Czarna zima" Marcina Kąckiego dotyczącą określenia obozu w Oświęcimu czy wycieczki do Oświęcimia. Mieszkańcy miasta nie chcą, aby ludzie patrzyli tak na ich miasto, bo obóz to Auschwitz, a oni mieszkają w mieście obok. Chcą zrzucić z siebie ten obozowy ciężar. Zresztą bardzo polecam reportaż.
Uważam, że nie każdy powinien dojrzewać, aby móc odwiedzać tego typu miejsca. Ja nie zamierzam jechać do Auschwitz. Za duże obciążenie emocjonalne.
Wyjazd do Oświęcimia nie jest obowiązkowy. To rodzic decyduje czy dziecko jest w stanie takie wyście odpowiednio przeżyć. A ja jako nauczyciel - polonista zawsze poświęcam minimum jedna lekcję na przygotowanie uczniów. Myślę, że dobrze aby takie wyjazdy były organizowane w szkołach, dla niektórych jest to jedyna okazja, aby w tym miejscu być.
@@ania7646 na pewno takie wyjazdy są potrzebne, pytanie tylko jaki wiek jest dobry/odpowiedni i w jaki sposób nauczyciel uwrazliwi na miejsce i jak przygotuje mlodziez
Kochani Literaccy,
Dziękuję Wam za to, że jesteście!! 👍🏻❤️
Uwielbiam Was oglądać i jestem z Wami od początku gdyż zaczynałam od kanału Zuzi i Toli…
Bardzo chciałabym Was prosić o dodawanie w opisie tytułów i autorów książek o których mówicie… Czytam wiele z Waszych polecajek i bardzo ułatwiłoby szukanie książek… Z góry dziękuję i całuję ❤️ Jesteście cudowną Rodziną 🥰
Właśnie od jakiegoś czasu dodajemy ale w ostatnim filmie zapomniałam, dołożę 🥰❤️
Nadal nie mogę zrozumieć oburzenia, które spowodował materiał z Auschwitz na instagramie. Fakt, że przyzwyczailiśmy się do słodkich obrazów, cudownych żyć, różu itd. Ale u Państwa zawsze na pierwszym miejscu jest prawda, są emocje. Czy ludzie naprawdę są aż tak zamknięci w swoich delikatnych bańkach, że dosłownie odrobina historii i realiów może im te bańki przebić? To ogromnie ważne, by o Auschwitz mówić. By mówić o historii. O prawdzie. To się wydarzyło, a nam nie wolno już zamykać oczu.
Chyba chodziło o to ze robiąc zdjęcia nie przeżywałam tego tak jak powinnam 😳
Dodam swoją cegiełkę do dyskusji nt. uwieczniania Auschwitz (tudzież innych "miejsc pamięci") w przestrzeni różnorakich sociali. Nie jestem zwolenniczką tego typu działania z jednego prostego powodu. Myślę (zresztą chyba jest to fakt), że najlepiej przeżywa się daną chwilę bez udziału rozpraszaczy. Zwiedzanie zapośredniczone przez obiektyw (i krocząca za nami krok w krok obawa, czy aby wszystko się dobrze zarejestrowało) z automatu traci u mnie na wartości. Co do samego pobytu w Auschwitz - o ile kłopotliwy potrafi być sam pęd z przewodnikiem (niestety, taki urok tego edukacyjnego atutu) - po co nakładać dodatkowe ograniczenia w zakresie odczuwania (myślę, że to powinno stanowić klucz takiego wyjazdu)? Widok zwiedzających dzierżących obowiązkowe smartfony za każdym razem mnie mierził. Wiadomo, jedna czy druga relacja na Instagramie nie czyni z nas bezdusznych potworów, ale jakiś niesmak zawsze pozostaje. Jestem zdania, że wyjazdy (bez względu na to, czy ich celem jest kurort, zoo czy obóz zagłady) najlepiej konsumuje się poprzez doświadczenie, a te może być niepełne, gdy w grę wchodzi presja zatrzymania chwili.
Internet nie jest przestrzenią, w której przyzwolenie mają jedynie słodkopierdzące treści, ale czasem miło jest pozwolić sobie przeżywać dany moment bez czyjegoś udziału.
Powiało zrzędliwym gadaniem człowieka starej daty, ale musiałam - choć nie jestem pewna, czy przekazałam wszystko, co mi w duszy gra. Pozdrawiam Państwa serdecznie!
Małe traumy dodałam do listy czytania na wakacje. Bardzo polecam rozmowę Maciej Makselona i Krzysztofa M. Maja o feminatywach pod względem językowym❣️życzę mi miłego dnia
Dziękuje serdecznie za podpowiedz :) z chęcią posłucham ❤️
Nigdy nie byłam w Auschwitz - mam nadzieję to zmienić. Mam blisko do Stutthofu i to miejsce zwiedzałam kilka razy - każda wizyta była dużym przeżyciem. Nie wiem, co komu do tego, że pokazałaś ten obóz - każdy niech przeżywa chwile na swój sposób - tym bardziej, że takich miejsc (mój przykład) nie odwiedza się tylko raz.
Dziś doczekałam się deszczu 😉 Pięknie padało, kiedy dzieci szły po świadectwa 😁 Cały tydzień upał, a dziś moja Ola się wystroiła, włosy wyprostowała i masz ci los 😁 Czy to nie złośliwość? 🤪
Zwiedzalem Auschwitz w 1958 roku. Polecam przeczytać wzruszającą książkę: "Kołysanka z Auschwitz".
Dziekuje 🍀
Marek Stelar będę słuchać szczególnie ze jestem ze Szczecina a Nowe Warpno to bardzo blisko Szczecina :D
Fantastycznie! I naprawdę niezły kryminał 😎
Witam😊
❤
Rozumiem Daniela a propos nazywania wszystkiego by czesto usprawiedliwic swe zachowania .Wiedza przydatna aczkolwiek wiekszosc ludzi zaslania sie terminami,okresleniami swoich przypadlosci,cech czy zachowan ....jak zwal tak zwal to ludzie lubia miec furtke do obrony .Malo kto gdy juz posiadzie taka wiedze cos z nia robi.I zdaje mi sie ,ze to raczej o to chodzilo Danielowi 🙂
Zapewne o to, ja natomiast bardzo mocno podkreślam ze sama wiedza to nic, chodzi o to by mieć możliwość zmiany, oczyścicie tylko pod warunkiem, ze właśnie takowej się chce. Ściskam serdecznie w ten upalny poniedziałek ❤️
Krzywda Marka Stelara - to nie jest zła książka, ale porównując ją do innych nominowanych do Nagrody Wielkiego Kalibru, rozczarowała mnie. A może najbardziej rozczarowała mnie decyzja jury. Były wśród nominowanych o wiele bardziej złożone, wnikliwsze, jak chociażby Katharsis Siembiedy czy Czerwone jezioro Julii Łapińskiej (w tych książkach też jest rys historyczny i to lepiej przedstawiony). Oczywiście to bardzo subiektywny osąd, bo mój😀 Mało realne, żeby dzielnicowy miał taki wpływ na śledztwo, ale to mogę jakoś jeszcze zdzierżyć. A już sposób "odejścia" bohaterki jest dla mnie po prostu kuriozalne. Dialogi niestety były dla mnie dość słabe.
Zazdroszczę tych książek Saramago
Ależ Pan Daniel pieknie dotyka książek!
Wszystkie książki Marka Stelara są świetne.
Moim zdaniem to nie fer, ze ludzie tak reaguja. To jest nasza historia i ludzie powinni ja znac. Wiadomo, ze nie kazdy moze patrzec, czytac czy sluchac o tym co sie wydarzylo ale tez nie powinni wylewac szamba na ludzi, ktorzy o tym wspominaja. Nie chcesz, to nie ogladaj i tyle. Dobrze Gosiu, ze przed ta czescia obozowa powiedzialas o tym, bo kto wie, co moglo byc pozniej napisane pod filmikiem.
Bardzo mnie zaciekawialas ta Krzywda Marka Stelara. Pozdrawiam Was serdecznie😘
Polecam Kobiety z bloku 10
Dziękuje ❤️
Małgosiu, a nie prokrastyncja?
Jest i prokrastynacja i prekrastynacja :) nie znałam tego drugiego określenia
Ja nie byłam, chce pojechać więc wyłączyłam 👍
cześć
Cześć :)