Masakra ten filmik. Sama propaganda. Samo Tepco podało że być może pod koniec stulecia dopiero będą wiedzeli jak wyciągnąć stopione pręty które cały czas będą promieniowały.
Powinien Pan występować w TVP. Bardzo przekonująco Pan serwuje nieprawdę. Oczywiście wszystko zależy jak określimy definicję śmierci z powodu napromieniowania :) Wg Pana to zapewne 2000 REMów, która powoduje prawie natychmiastową śmierć. Niestety promieniowanie powoduje uszkodzenia wewnątrz komórki (łacznie z uszkodzeniami DNA), powodujące szereg chorób, które mogą prowadzić do śmierci od kilku dni, do wielu lat później, a czasami nawet pochłonięcie dużej dawki nie koniecznie prowadzi do śmierci. Pięknie Pan opowiada o dawkach, o cezie, o jodzie, jednakże nie zauważyłem żeby swój film nagrywał Pan na tle zamkniętej strefy w Fukushimie - pytam dlaczego, skoro jest tak bezpiecznie, a środków Pana mocodawca ma w bród? Do mnie przemawiają bardziej dokumenty nakręcone przez ekipy Discovery NA MIEJSCU, z wywiadami z ówczesnymi prominentami (którzy próbowali minimalizować skutki, władze prefektury nie chciały podać preparatów jodowych, dopiero władze samorządowe "samowolnie" je rozdały), z wywiadami z osobami poszkodowanymi i z krewnymi ZMARŁYCH. Nikt nie zginął... Hmm, proszę sobie "wygooglać" historię lotniskowca Ronald Reagan, który w momencie awarii reaktora znajdował się kilka mil od elektrowni - mimo, że był to ATOMOWY lotniskowiec, a zatem posiadał na pokładzie systemy dozymetryczne, był wyposażony w kilkaset szczelnych skafandrów, itd, itp to radioaktywna chmura pyłu przykryła go i kilkuset członków załogi (z bodajże pięciu tysięcy) zostało skażonych w różnym stopniu. www.defence24.pl/lotniskowiec-uss-ronald-reagan-skazony-po-wybuchu-w-fukushim Jak ktoś jest zainteresowany to polecam film na ten temat w Planete+... Efekt końcowy - w ciągu pięciu lat 40 (czterdziestu) marynarzy zmarło, ponad osiemdziesięciu skarży Tokyo Electric Power (Tepco) o ponad miliard dolarów odszkodowania. Jako przestrogę - jak to się robi :) w Ameryce - pięć dni po wybuchu kazano wszystkim marynarzom podpisać dokument potwierdzający podanie preparatu jodowego (popularnego "płynu Lugola"), mającego zabezpieczyć tarczycę przed wychwytem promieniotwórczych atomów J131. Prawie wszyscy podpisali - i tu jest przestroga - nikt go nie dostał (mimo, że na atomowym lotniskowcu mieli go taki zapas, że i 100 tysiącom ludzi można go było podać... Ściema, nie ma kotka, nas tu nie było, ale o co chodzi itd, itp. Nie mam już siły przytaczać historii ludzi z Fukushimy, próbujących ratować reaktory, a którzy zmarli ... Każdy może to sobie wygooglać z youtuba. Proszę tylko czytających o rozważenie - skoro na lotniskowcu, który z prędkością trzydziestu węzłów może się przemieszczać (czytaj: uciekać) i jest wyposażony we wszelkie środki wykrywania skażeń i ubiory ochronne, zmarło czterdzieści osób, to ile ich zmarło w okolicy elektrowni? Zastanawia mnie cała ta rządowa akcja PR dotycząca, jak wiadomo, przekonania społeczeństwa, że energia atomowa jest super... No bo jak reaktory, które mają stanąć są na 100% bezpieczne, w razie awarii same się wyłączą i nawet jedna cząstka alfa nie wydostanie się do środowiska, to po co przypominać katastrofy? Pamiętajcie, że efekt może być inny. Ludzie być może uwierzą tym dwudzistokilkuletnim "szpecjalistom od atomu", że w Fukushimie, czy Czernobylu nikt nie zginął, ale zakiełkuje im taka mała myśl - przecież tam były AWARIE, czyli te elektrownie to nie są tak na 100% niezawodne... Jak w takiej Japonii, która znajduje się, sorry dla wszystkich Polaków, na znacznie wyższym poziomie technicznym, niż nasza rolniczo-przemysłowa ojczyzna, MÓGŁ wydarzyć się taki wypadek, to co będzie u nas ?
,,Nie zesraj się" (Nic do ciebie nie mam, ale nie uważasz, że trochę czasu straciłeś pisząc to pod filmem, który zrobił 204 wyswietlenia. A ty jaki masz tytuł?)
no nadaje się do tvp - bo kłamie bezczelnie na maxa : ) (zanim tu wszedłem to pomyślałem sobie "ciekawe czy będzie miał czarne ramki okularów plastykowe?"- to ich znak rozpoznawczy - serio!)
Super pan to nagrywa! Bardzo ciekawie i mądrze pan to tłumaczy. Powodzenia
Oj taki materiał to nie sam nagrywam - tu pięć osób na planie było, żeby to dobrze brzmiało i wyglądało;) ja za treść odpowiadam:)
@@DariuszAksamit hah no tak się wydaje
przyłączam się do tej tezy
[fukuśima]
Masakra ten filmik. Sama propaganda. Samo Tepco podało że być może pod koniec stulecia dopiero będą wiedzeli jak wyciągnąć stopione pręty które cały czas będą promieniowały.
I?
Powinien Pan występować w TVP. Bardzo przekonująco Pan serwuje nieprawdę. Oczywiście wszystko zależy jak określimy definicję śmierci z powodu napromieniowania :) Wg Pana to zapewne 2000 REMów, która powoduje prawie natychmiastową śmierć. Niestety promieniowanie powoduje uszkodzenia wewnątrz komórki (łacznie z uszkodzeniami DNA), powodujące szereg chorób, które mogą prowadzić do śmierci od kilku dni, do wielu lat później, a czasami nawet pochłonięcie dużej dawki nie koniecznie prowadzi do śmierci.
Pięknie Pan opowiada o dawkach, o cezie, o jodzie, jednakże nie zauważyłem żeby swój film nagrywał Pan na tle zamkniętej strefy w Fukushimie - pytam dlaczego, skoro jest tak bezpiecznie, a środków Pana mocodawca ma w bród?
Do mnie przemawiają bardziej dokumenty nakręcone przez ekipy Discovery NA MIEJSCU, z wywiadami z ówczesnymi prominentami (którzy próbowali minimalizować skutki, władze prefektury nie chciały podać preparatów jodowych, dopiero władze samorządowe "samowolnie" je rozdały), z wywiadami z osobami poszkodowanymi i z krewnymi ZMARŁYCH.
Nikt nie zginął... Hmm, proszę sobie "wygooglać" historię lotniskowca Ronald Reagan, który w momencie awarii reaktora znajdował się kilka mil od elektrowni - mimo, że był to ATOMOWY lotniskowiec, a zatem posiadał na pokładzie systemy dozymetryczne, był wyposażony w kilkaset szczelnych skafandrów, itd, itp to radioaktywna chmura pyłu przykryła go i kilkuset członków załogi (z bodajże pięciu tysięcy) zostało skażonych w różnym stopniu.
www.defence24.pl/lotniskowiec-uss-ronald-reagan-skazony-po-wybuchu-w-fukushim
Jak ktoś jest zainteresowany to polecam film na ten temat w Planete+...
Efekt końcowy - w ciągu pięciu lat 40 (czterdziestu) marynarzy zmarło, ponad osiemdziesięciu skarży Tokyo Electric Power (Tepco) o ponad miliard dolarów odszkodowania.
Jako przestrogę - jak to się robi :) w Ameryce - pięć dni po wybuchu kazano wszystkim marynarzom podpisać dokument potwierdzający podanie preparatu jodowego (popularnego "płynu Lugola"), mającego zabezpieczyć tarczycę przed wychwytem promieniotwórczych atomów J131. Prawie wszyscy podpisali - i tu jest przestroga - nikt go nie dostał (mimo, że na atomowym lotniskowcu mieli go taki zapas, że i 100 tysiącom ludzi można go było podać... Ściema, nie ma kotka, nas tu nie było, ale o co chodzi itd, itp.
Nie mam już siły przytaczać historii ludzi z Fukushimy, próbujących ratować reaktory, a którzy zmarli ... Każdy może to sobie wygooglać z youtuba.
Proszę tylko czytających o rozważenie - skoro na lotniskowcu, który z prędkością trzydziestu węzłów może się przemieszczać (czytaj: uciekać) i jest wyposażony we wszelkie środki wykrywania skażeń i ubiory ochronne, zmarło czterdzieści osób, to ile ich zmarło w okolicy elektrowni?
Zastanawia mnie cała ta rządowa akcja PR dotycząca, jak wiadomo, przekonania społeczeństwa, że energia atomowa jest super... No bo jak reaktory, które mają stanąć są na 100% bezpieczne, w razie awarii same się wyłączą i nawet jedna cząstka alfa nie wydostanie się do środowiska, to po co przypominać katastrofy?
Pamiętajcie, że efekt może być inny.
Ludzie być może uwierzą tym dwudzistokilkuletnim "szpecjalistom od atomu", że w Fukushimie, czy Czernobylu nikt nie zginął, ale zakiełkuje im taka mała myśl - przecież tam były AWARIE, czyli te elektrownie to nie są tak na 100% niezawodne...
Jak w takiej Japonii, która znajduje się, sorry dla wszystkich Polaków, na znacznie wyższym poziomie technicznym, niż nasza rolniczo-przemysłowa ojczyzna, MÓGŁ wydarzyć się taki wypadek, to co będzie u nas ?
,,Nie zesraj się" (Nic do ciebie nie mam, ale nie uważasz, że trochę czasu straciłeś pisząc to pod filmem, który zrobił 204 wyswietlenia. A ty jaki masz tytuł?)
no nadaje się do tvp - bo kłamie bezczelnie na maxa : ) (zanim tu wszedłem to pomyślałem sobie "ciekawe czy będzie miał czarne ramki okularów plastykowe?"- to ich znak rozpoznawczy - serio!)