Wielka strata, Pan Mieczyslaw nie zyje. Wczoraj 15 lutego 2018 roku, Krakow pozegnal wielkiego artiste, zalozyciela Piwnicy pod Baranami. Spoczywaj w pokoju.
Bardzo cenne wspomnienia, bo pokazujące m.in., że tylko środowisko żyjące w jakiejś symbiozie z systemem komunistycznym mogły jakoś się tam bawić z jakąś tam niby niezależnością. A to mąż kogoś w cenzurze pracuje (i to dyrektor:)), a to żydowscy krakowscy adwokaci pomogą, a to w "KW" (siedziba krakowska PZPR) się porozmawia i uzyska pomoc , aby zorganizować jubel dla chilijskiego komucha, a to wyjątkowo śliska menda komunistyczna Cyrankiewicz pija wódeczkę z piwniczanami itd. W tym kontekście brakowało tylko wspomnienia o TW SB "Justyna" matce Trzaskowskiego, która tam pracowała. Nie ma co się zatem dziwić, że podobne środowiska sympatyzują z szeroko rozumianym ubekistanem i wszelką antypolską żulią, a wyjątki zdarzają się rzadko. Z piwniczan chyba tylko Długosz nie opowiada się za ubekistanem, za co środowisko się na niego ciężko obraziło. Jak wpadam czasem do Krakowa, zaglądam do tzw. zwisu na piwo. Ostatnio na miejscu koło Piotra Skrzyneckiego siedział gość w koszulce z napisem "Brygada Świętokrzyska NSZ", a naprzeciw niego stare piwniczne dziady (ja tuż za nimi) komentowały to ciut nieprzychylnie:)). Szkoda, że nie zrobiłem foto.
Tylko Długosz!Szkoda... teraz przykro pomyśleć ,ze popierają " ubekistan" ale wtedy było to jedyne miejsce Gdzie można było naprawdę dobrze się bawić a czasami jakby poczuć się wolnym... moje najlepsze wspomnienia
@@ciociabo2 Młodość, życie chwilą, wspomnienia tych chwil....To ważne i nie ma czego się wstydzić. Jeżeli jeżeli jednak spojrzy się na wszystko całościowo (a na dodatek ma odrobinę wiedzy historycznej) , widzi się rzeczy nie zawsze przyjemne. Ale to te środowiska przez swoja zajadłość i współgranie narracyjne ze światem dawnej komuny i bezpieki, same prowokują do takiego przyglądania się. Mimo wszystko należy zachować pogodę ducha i będąc w Krakowie wpadać czasem do Zwisu na wódeczkę:)).
Wielka klasa człowieka, tylko słuchać i uczyć się
Zawsze z przyjemoscia sluchalam Pana Mieczyslawa.Szkoda, ze odszedl do lepszego swiata.
Bezcenne wspomnienia
Arcydzieło.
Piękne wspomnienia..dziękuje za te miłe chwile, które spędziłam słuchając..
Wielka strata, Pan Mieczyslaw nie zyje. Wczoraj 15 lutego 2018 roku, Krakow pozegnal wielkiego artiste, zalozyciela Piwnicy pod Baranami. Spoczywaj w pokoju.
Zmarł (7.02) współtwórca Piwnicy pod Baranami. Książe Nastroju. Mieczysław Święcicki. Pięć dni temu dał koncert .
a to Polska wlasnie....
💪👍👏🙏✌️❤️❤️❤️❤️❤️
Bardzo smutna wiadomość :( Pan Mieczysław zmarł wczoraj 7lutego 2018. Spoczywajcie Panowie w spokoju [*]
R.I.P.
Jak dobrze, że podałeś dokładną datę zgonu. Po latach to jest ważne
Bardzo cenne wspomnienia, bo pokazujące m.in., że tylko środowisko żyjące w jakiejś symbiozie z systemem komunistycznym mogły jakoś się tam bawić z jakąś tam niby niezależnością. A to mąż kogoś w cenzurze pracuje (i to dyrektor:)), a to żydowscy krakowscy adwokaci pomogą, a to w "KW" (siedziba krakowska PZPR) się porozmawia i uzyska pomoc , aby zorganizować jubel dla chilijskiego komucha, a to wyjątkowo śliska menda komunistyczna Cyrankiewicz pija wódeczkę z piwniczanami itd. W tym kontekście brakowało tylko wspomnienia o TW SB "Justyna" matce Trzaskowskiego, która tam pracowała. Nie ma co się zatem dziwić, że podobne środowiska sympatyzują z szeroko rozumianym ubekistanem i wszelką antypolską żulią, a wyjątki zdarzają się rzadko. Z piwniczan chyba tylko Długosz nie opowiada się za ubekistanem, za co środowisko się na niego ciężko obraziło. Jak wpadam czasem do Krakowa, zaglądam do tzw. zwisu na piwo. Ostatnio na miejscu koło Piotra Skrzyneckiego siedział gość w koszulce z napisem "Brygada Świętokrzyska NSZ", a naprzeciw niego stare piwniczne dziady (ja tuż za nimi) komentowały to ciut nieprzychylnie:)). Szkoda, że nie zrobiłem foto.
Tylko Długosz!Szkoda... teraz przykro pomyśleć ,ze popierają " ubekistan" ale wtedy było to jedyne miejsce Gdzie można było naprawdę dobrze się bawić a czasami jakby poczuć się wolnym... moje najlepsze wspomnienia
@@ciociabo2 Młodość, życie chwilą, wspomnienia tych chwil....To ważne i nie ma czego się wstydzić. Jeżeli jeżeli jednak spojrzy się na wszystko całościowo (a na dodatek ma odrobinę wiedzy historycznej) , widzi się rzeczy nie zawsze przyjemne. Ale to te środowiska przez swoja zajadłość i współgranie narracyjne ze światem dawnej komuny i bezpieki, same prowokują do takiego przyglądania się. Mimo wszystko należy zachować pogodę ducha i będąc w Krakowie wpadać czasem do Zwisu na wódeczkę:)).