najlepszym sposobem jest nie noclegować w samej Chorwacji bo koszty są bardzo wysokie i dotyczy się również zakupów jak i restauracji.Dobrym sposobem jest zameldować się w Bośni i Hercegowinie (pokoje 4os już od 20€) w Neum i stąd zwiedzać Chorwację całą po wybrzeżu!Bardzo dużo samych mieszkańców Chorwacji właśnie zaopatruje się w Bośni w tutejszych marketach bo ceny są dużo niższe nawet niższe niż w Polsce!Stołować się można codziennie w restauracji bo ceny są bardzo przystępne(0.5kg muli za równowartość 14zł jedynie ryby są ciut droższe)szczerze powiedziawszy bardziej przyjaznym krajem dla turystów motocyklowych jak i tych w "puszkach"jest Bośnia!Sam w 2018r wybrałem się docelowo do Chorwacji autem w 4os gdzie na miejscu okazało się,że Chorwaci są bardzo wrednym,chamskim narodem i jeżeli tylko zaczniesz negocjować cenę za "bóg wie co" to zaraz zmieniają oblicze a póki płacisz ile chcą są mili!W związku z tym plany się na miejscu zmieniły(całe szczęście)i zrobiliśmy plan powyższy i okazało się,że 12dniowy pobyt dla rodziny wyniósł ok 3tyś zł licząc wszystkie dojazdy,winiety,paliwo!Ps.warto wspomnieć,że przejeżdżając przez Bośnie z jednej Chorwacji do drugiej trzeba mieć ubezpieczenie wykupione na granicy lub w Polsce wyrobić sobie ZIELONĄ KARTĘ gdyż jest obowiązkowa a na przejściu żaden urzędnik celny o tym nie informuje a brak ów karty może drogo kosztować(przy szkodzie lub kontroli)!Pozdrawiam
Nocleg w Chorwacji (i nie tylko) to jest temat rzeka. Można by na ten temat zrobić wiele odcinków i każdy byłby inny. To zależy przede wszystkim od indywidualnych preferencji. Jak ktoś nie ma kompletnie ochoty bawić się w szukanie kwatery prywatnej to po prostu zarezerwuje sobie hotel, bez specjalnego przejmowania się faktem, że sporo przepłaca. Nie ma co ukrywać, że kwatera, o ile nie była wcześniej zarezerwowana, może być nie lada wyzwaniem dla kogoś, kto nie wie jak jej szukać. Ale jak widać na moim przykładzie, wystarczy raz się przejechać do Chorwacji żeby załapać o co chodzi z tymi kwaterami. Co do biwakowania na dziko to dzisiaj, z perspektywy czasu... odradzam. Co prawda nam się udało kilka razy z sukcesem spędzić noc na dziko ale czy to było warte tych kilku(nastu) euro? Wystarczyłaby tylko jedna wpadka i mamy po mandacie po 250euro bo zdaje się że tyle tam dają za spanie na dziko. A za 250 euro da się tam spokojnie znaleźć nocleg dla jednej osoby na tydzień... więc ryzyko nie warte swojej ceny. Do tego należy "doliczyć" spartańskie warunki, brak dostępu do węzła sanitarnego no i w sumie nie przespana noc bo co to za spanie jak ma się świadomość, że w każdej chwili ktoś może przyjść, o dzikich zwierzętach nawet nie piszę. Aczkolwiek ja spróbowałem, było fajnie, dobrze że się udało i tego samego życzę innym miłośnikom biwakowania jeśli bardzo chcą przeżyć taką przygodę. Dzisiaj raczej szedłbym w grupę 3-4 osobową i kwatery prywatne. To by wyszło po kilkanaście euro na głowę za noc czyli stawki polskie. Bez sensu więc się męczyć i ryzykować wysoki mandat.
najlepszym sposobem jest nie noclegować w samej Chorwacji bo koszty są bardzo wysokie i dotyczy się również zakupów jak i restauracji.Dobrym sposobem jest zameldować się w Bośni i Hercegowinie (pokoje 4os już od 20€) w Neum i stąd zwiedzać Chorwację całą po wybrzeżu!Bardzo dużo samych mieszkańców Chorwacji właśnie zaopatruje się w Bośni w tutejszych marketach bo ceny są dużo niższe nawet niższe niż w Polsce!Stołować się można codziennie w restauracji bo ceny są bardzo przystępne(0.5kg muli za równowartość 14zł jedynie ryby są ciut droższe)szczerze powiedziawszy bardziej przyjaznym krajem dla turystów motocyklowych jak i tych w "puszkach"jest Bośnia!Sam w 2018r wybrałem się docelowo do Chorwacji autem w 4os gdzie na miejscu okazało się,że Chorwaci są bardzo wrednym,chamskim narodem i jeżeli tylko zaczniesz negocjować cenę za "bóg wie co" to zaraz zmieniają oblicze a póki płacisz ile chcą są mili!W związku z tym plany się na miejscu zmieniły(całe szczęście)i zrobiliśmy plan powyższy i okazało się,że 12dniowy pobyt dla rodziny wyniósł ok 3tyś zł licząc wszystkie dojazdy,winiety,paliwo!Ps.warto wspomnieć,że przejeżdżając przez Bośnie z jednej Chorwacji do drugiej trzeba mieć ubezpieczenie wykupione na granicy lub w Polsce wyrobić sobie ZIELONĄ KARTĘ gdyż jest obowiązkowa a na przejściu żaden urzędnik celny o tym nie informuje a brak ów karty może drogo kosztować(przy szkodzie lub kontroli)!Pozdrawiam
Strome podjazdy to są np. na wyspie Ciovo. Tu jest pikuś.
Bardzo kąkretny i przydatny filmik, szkoda że go oglądam 3dni po przyjeżdze z Chorwacji. Pozdrowienia!!!
Nocleg w Chorwacji (i nie tylko) to jest temat rzeka. Można by na ten temat zrobić wiele odcinków i każdy byłby inny. To zależy przede wszystkim od indywidualnych preferencji. Jak ktoś nie ma kompletnie ochoty bawić się w szukanie kwatery prywatnej to po prostu zarezerwuje sobie hotel, bez specjalnego przejmowania się faktem, że sporo przepłaca. Nie ma co ukrywać, że kwatera, o ile nie była wcześniej zarezerwowana, może być nie lada wyzwaniem dla kogoś, kto nie wie jak jej szukać. Ale jak widać na moim przykładzie, wystarczy raz się przejechać do Chorwacji żeby załapać o co chodzi z tymi kwaterami.
Co do biwakowania na dziko to dzisiaj, z perspektywy czasu... odradzam. Co prawda nam się udało kilka razy z sukcesem spędzić noc na dziko ale czy to było warte tych kilku(nastu) euro? Wystarczyłaby tylko jedna wpadka i mamy po mandacie po 250euro bo zdaje się że tyle tam dają za spanie na dziko. A za 250 euro da się tam spokojnie znaleźć nocleg dla jednej osoby na tydzień... więc ryzyko nie warte swojej ceny. Do tego należy "doliczyć" spartańskie warunki, brak dostępu do węzła sanitarnego no i w sumie nie przespana noc bo co to za spanie jak ma się świadomość, że w każdej chwili ktoś może przyjść, o dzikich zwierzętach nawet nie piszę. Aczkolwiek ja spróbowałem, było fajnie, dobrze że się udało i tego samego życzę innym miłośnikom biwakowania jeśli bardzo chcą przeżyć taką przygodę. Dzisiaj raczej szedłbym w grupę 3-4 osobową i kwatery prywatne. To by wyszło po kilkanaście euro na głowę za noc czyli stawki polskie. Bez sensu więc się męczyć i ryzykować wysoki mandat.
super film pozdro grzesiu !
Bartek Mastela jestem Daniel ale dzięki ;)
Aaa sory za pomyłke Piotrek nie ma za co
☺ super zosrawiam suba ☺