Kilka osób zarzuciło mi, że ukradłam pomysł na ten odcinek od innego youtubera. Jest mi bardzo, bardzo przykro, że tak to odbieracie. Nad tym odcinkiem pracowałam dłużej niż zazwyczaj, bo chciałam zebrać jak najwięcej informacji, potem je opracować i w końcu przygotować scenariusz. Nigdy nie skopiowałam cudzego pomysłu. Zawsze sama szukam inspiracji i tematów na odcinki. Gdy coś podsunie mi widz, mówię Wam o tym. Gdy inspiracją jest raport, książka albo artykuł, mówię Wam o tym. Wszystkie źródła, z których korzystam, wypisuję w opisie pod filmem. Gdybym zainspirowała się filmem Mateusza, link do niego też by się tam znalazł. Wyzywacie mnie od złodziejek i sugerujecie, że zachowałam się nie w porządku. Nie jest to prawdą, więc te komentarze są bardzo krzywdzące. Nie jestem w stanie śledzić wszystkich materiałów na temat języka polskiego, które pojawiają się w internecie, więc może się zdarzyć, że opublikuję coś podobnego do filmu, który pojawił się nieco wcześniej, ale zapewniam Was, że nie będzie to żadna kradzież, tylko zbieg okoliczności, tak jak zdarzyło się to tym razem.
Nie przejmuj się! nawet jeśli inny youtuber ma podobną tematykę filmu, zdecydowanie wolę oglądać Ciebie. Gdyby spojrzeć na cały YT to filmów o tej samej tematyce jest w ... bardzo dużo :)
Wyobrażacie sobie taką sytuację? Pani w szkole mówi do dzieci: 'No dobrze, a teraz nauczymy się nazw miesięcy. Powtarzajcie: Sieczeń, Strąpacz, Martius, Łudzikwiat...'
@@gojotigan92 zacznijmy od tego, że chrzest w 10. wieku przyjęła Ruś Kijowska, a nie Rosja. Oprócz tego, w językach ukraińskim i białoruskim nazwy miesięcy są podobne do innych slowiańskich języków (styczeń - січень - студзень), a więc jest to dziwne w przypadku języka rosyjskiego.
@@oleksandrhleba6411 , начньом с того, что имени Олександр не существует. Ти хто такий, рогулю? Αρχιεπίσκοπος Κιέβου Καρδινάλιος Ισίδωρος (ρωσ.: Исидор), γνωστός στη Ρωσία και ως Ισίδωρος ο Αποστάτης, ήταν ενωτικός Μητροπολίτης Κιέβου και Μόσχας, Καρδινάλιος, Λατίνος Πατριάρχης Κωνσταντινουπόλεως και Έλληνας λόγιος του 15ου αιώνα.
Bardzo ciekawy odcinek. Coś jest na rzeczy, gdyż podobna sytuacja jest również w języku chorwackim, w którym nazwy miesięcy są bardzo archaiczne, np. 'siječanj' ('sijekati' - rąbać) - styczeń, prosinac (od słowa 'prositi' - prosić/modlić się) - grudzień (w starochorwackim - 'gruden'). Dla ciekawostki dodam, że są wśród nich fałszywi przyjaciele dla użytkowników języka polskiego, gdyż 'lipanj' to czerwiec, 'srpanj' - lipiec, zaś 'listopad' w Polsce zwany jest październikiem. Pozdrawiam! Dzięki wielkie za interesujące wykłady. :)
Pani Paulino dziękuję za wiedzę, którą Pani przekazuje w kolejnych odcinkach. Uczymy się całe życie, a to co Pani robi jest niesłychanie potrzebne dla poszerzania wiedzy o języku ojczystym. Dobrze, że chce się Pani poświęcać czas na nagrywanie tych, tak bardzo pouczających filmów. Co do malkontentów - są niestety wszędzie, przecież łatwiej jest krytykować niż robić coś dobrego. Proszę się nimi nie przejmować.
7:31 "miesiące się skończyły, (...) gdyby się jednak okazało..." I w tym momencie w mojej głowie: "... że o jakichś miesiącach zapomniałam, albo jakieś powinny zostać dodane do listy, to dajcie znać w komentarzach"
Dziekuje za ten odcinek:) nie przejmuj sie glupimi komentarzami pod filmem. One tylko poprawiaja Ci zasiegi i statystyki;) rob dalej co robisz, bo drugiej takie polonistki na YT nie ma;)
Fajnie że jest kanał o (pięknym) języku polskim! Gorąco pozdrawiam. Od czasu kiedy oglądam regularnie filmiki w YouTubie zauważam jak wiele jest popełnianych błędów językowych. Mnie bardzo przeszkadzają dwa typy błędów: regionalizmy (a nie akcent regionalny jak twierdzą niektórzy) w wymowie czyli np. wymawianie "om" zamiast "ą" - szkołom zamiast szkołą itp... Często też to ę czy ą prawie nie są zaznaczone raczej e - szkołe zamiast szkołę itp... Następnie - nieodmienianie nazw własnych obcego pochodzenia: "byłam w Ikea" zamiast "w Ikei" itd...
Zaczęłam oglądać , Twój kanał, od pierwszego odcinka. Wciągnęło mnie jak serial :) bardzo Cię polubiłam i fajnie obserwować jak się zmienia kanał i Ty. Pozdrawiam :)
Jak wspomniałaś, że luty to dawniej przymiotnik oznaczający "mroźny", "okrutny", "srogi", to tak mi się postykało w mózgu z chorwackim "ljuti" na słoikach z pikantnym ajwarem xD to nabrało sensu :D Zainspirowało mnie to do tego, żeby sprawdzić, jakie nazwy mają miesiące w języku chorwackim. Sporo osób wspomniało już tutaj o siječanju, lipanju, srpanju, listopadzie i prosinacu. A mnie teraz zastanawia, skąd się wzięły nazwy: "ožujak" (marzec) i czy to ma coś wspólnego z piwem Ožujsko XD, "veljača" na luty, "svibanj" na maj i "studeni" na listopad (bo jak studenci zaczynają tam rok akademicki w listopadzie, to kombinuję z jakimś erasmusem xD). Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy filmik! ;)
Styczeń nazywano również "ledniem". Staropolska nazwa marca to "brzezień". Inna nazwa, obecnie niespotykana, to "kazidroga". Kwiecień nazywany był również "dębień". Staropolska nazwa maja brzmiała "trawień". Październik to dawniej "paździerzec", "paździerzeń", "pościernik", a także "winnik".
Dokładnie:) W języku ukraińskim, z tego co wiem (bo mam korzenie ukraińskie) marzec to „berezeń”(czyli bardzo podobnie do brzezień, biorąc pod uwagę, że brzeg to po ukraińsku „bereg”), a maj też brzmi jak staropolski „trawień”. Pozdrawiam 😄
Dawno nie zaglądałam do Ciebie Paulino i widzę, żeś bardzo fajne intro zmontowałaś dla kanału :) Bardzo fajny odcinek, od dobrych paru miesięcy chodziło za mną sprawdzenie, od czego wzięły się nazwy miesięcy i dni tygodnia, a Ty mi podałaś wszystko jak na tacy :) Dziękuję ślicznie i miłego dnia Ci życzę!
Fajny odcinek :). Ten wrzesień z tą brzemiennością, to mnie zaskoczył, chociaż jak tak myślę, to jest to 9 miesiąc, a tyle trwa ciąża, więc może coś jest na rzeczy ;).
A wydawało mi się, że "maj" jak dawne "maić" czyli kwitnąć, a z kolei "marzec" jak "marznąć" albo "morzyć/mrzeć" czyli umierać - możliwe, że związane ze śmiercią Chrystusa.
Aj, aj. Ja wiem, że czerwiem nazywa się potocznie czerwca ale proszę lepiej tak nie robić bo się każdy biolog i biolożka (zwłaszcza specjalizujący/a się w entomologii) za głowę złapie. I te tyczki jeśli nazwa wywodzi się jeszcze ze średniowiecza to nie na fasolę oj nie. Fasola w Europie to po Kolumbie dopiero ;) Wiele z tych dawnych nazw było mi totalnie obce. Dzięki wielkie za film! Uwielbiam archaizmy wszelkiego rodzaju :D
O styczniu zawsze myślałam, że to oczywiste, że od stykania - chociaż po tym odcinku zwątpiłam. O lutym widziałam, do marca pasują oba wyjaśnienia, chyba że było odwrotnie i Marzanna pochodzi od marca... O czerwcu, lipcu, sierpniu i wrześniu też oczywiste, choć o brzemienności bym nie pomyślała. Listopad i grudzień też są oczywiste tylko październik mnie zawsze zastanawiał :)
Jako osoba z listopada zawsze byłam rozczarowana polską nazwą. Na szczęście w fińskim jest marraskuu, co znaczy martwy miesiąc. I chodzi tu nie tylko o to, że natura umiera itd., ale wierzono że w tym miesiącu dusze zmarłych przebywają na ziemi wśród żywych. Dlatego np. rybacy robili sieci właśnie w listopadzie, bo wtedy duchy bardziej doświadczonych przodków pomagały im w pracy. Czyż nie lepiej? 😉
Etymologia jest fantastyczną dziedziną języka :))) Słownik etymologiczny Brucknera czytałam przed laty jak najlepszą powieść:))) W końcu kupiłam go sobie na Allegro i od czasu do czasu zaglądam, żeby sobie poprawić nastrój :))) Serdeczności, Paulino :)))
To jest wspaniałe, a te nazwy są przepiękne! To samo powinniśmy robić obecnie! Jako określenia różnych nowych rzeczy oraz zjawisk winniśmy używać wyrazy pochodnie i słowotwory, a nie lecieć po linii najmniejszego oporu i chłonąć paskudne zapożyczenia!
Oglądałem o dość późnej godzinie i nie spodziewałem się, że tak krzykniesz głośno dzień dobry. Nie zdążyłem wyciszyć, chyba wszystkich obudziłaś hahaha
Ostatnio na wakacjach rozmawiałem ze Słowakiem - w ich języku mają "łacińskie" nazwy miesięcy zrozumiałe dla wszystkich. Czesi zaś mają również swoje, jak my.
A może filmik o fandomowych słowach??? 😂 ja jestem w fandomie "Wojowników" autorstwa Erin Hunter. Mam tak przyzwyczajony język do niektórych słów że niektórzy nie więdzą co gadam. Na przykład na swój pokój mówię jaskinia, na ludzi dwunożni, na klasy klany, na samochody potwory, a jak jechałam na pobieranie krwi to był wrzask że nie chce do obcinacza (i tak wiem że słowo obcinacz jest wywołane od kastracji kotów ale mówią tak ogólnie na weterynarzy) i jest tego jeszcze więcej. Jak wpiszesz w internecie "słownik wojownicy", będzie spis ale nie wiem czy są takie z innymi fandomkami.
Urodziłam się 1. marca i muszę tu dopisać bułgarską bajeczkę, bo mam uzdolnioną córkę , która rokrocznie robi ręcznie prześliczne laleczki obdarowując nimi znajomych, którzy wieszają je na drzewach, jak Bułgarzy: Martenica, marticzka, gadałuszka, kicziłka (bułg. мартеница, мартичка, гадалушка, кичалка) - bułgarski zwyczaj świętowania 1 marca, mający swoje korzenie w roku 681, będącym datą ustanowienia Wielkiej Bułgarii. Samo słowo „martenica” pochodzi od bułgarskiej nazwy marca (mart, bułg.: март) i poza świętem oznacza także rozdawane z tej okazji kolorowe gałganki. Podobny zwyczaj występuje w Rumunii i Mołdawii pod nazwą mărţişor. 1 marca i przez kilka kolejnych dni Bułgarzy obdarowują się wzajemnie czerwono-białymi włóczkowymi laleczkami, lub bransoletkami. Kolor czerwony symbolizuje krew i życie, natomiast biały - czystość i szczęście. Mają formę laleczek, pomponików, wstążeczek, plecionek, bransoletek itp. Podarowana martenica przynosi szczęście i pomyślność. Nosi się ją na rękach do momentu, gdy zauważy się pierwsze kwitnące drzewo albo pierwszego wiosennego ptaka (np. bociana). Następnie pozostawia się je pod kamieniem, wiesza się na drzewie lub puszcza w rzece. Martenice były dawniej wykorzystywane także do przepowiadania przyszłości. Wróżba polegała na włożeniu martenicy pod kamień i pozostawieniu jej tam na kilka dni. Pojawienie się po tym czasie pod kamieniem mrówek było zwiastunem znacznego powiększenia stada owiec, koni (jeśli pojawiły się mrówki czerwone) lub krów (jeśli pojawiły się inne owady). Współcześnie martenica symbolizuje budzenie się nowego życia, wiosnę, płodność, żyzność, a święto jest wyrazem nadziei na zdrowie i długie życie. Dla nas pierwszy dzień wiosny, to właśnie 1 marca:-D
Ja tak sobie myślę, że Twoje odcinki powinny wychodzić z angielskimi napisami ;) wiem, że niektóre wyrażenia czy całe zdania ciężko byłoby przetłumaczyć, gdyby jednak była taka możliwość... byłabym więcej niż szczęśliwa :D
Lajk poszedł w ciemno. Wiadomiks (😄) że będzie dobry materiał, jak zawsze przecież. Bo nieważne co ale jak - i za to zawsze lubię Twoje filmy. Btw - to chyba jakaś dziwna podświadoma presja że staram się pisać używając polskich znaków?! 😂😂
Jeszcze nie całkiem jest jesień. Dni mogą być jeszcze przyjemnie ciepłe, a ten okres czasem w meteorologii określa się mianem "polecia", kiedy to średnie temperatury dobowe spadają poniżej 15 stopni, ale jeszcze przekraczają 10. Co do nazw miesięcy natrafiłem kiedyś na fragment tekstu staropolskiego, gdzie w dacie testamentu piszącego pojawia się nowember. Wydaje się, że w tekstach literackich i pewnie w kręgach bardziej wykształconych elit używano również łacińskich określeń. Dla przykładu fragment "Pana Wołodyjowskiego": "Kto tego nie wie, będzie mi może przyganiał, żem to w nowembrze chciał mnichem zostawać, a w decembrze do stanu małżeńskiego się zabieram" (wolnelektury.pl/katalog/lektura/pan-wolodyjowski.html).
Hejka Paulina, nagrałabyś filmik o tym jak interpretować teksty? Ja i wiele osób zapewne ma problem z interpretacją np. wierszy i innych tekstów kultury.Profesorowie w technikach mówią o interpretacji i takie tam ale nie mówią jak Oni to robią :D Dzięki wielkie :D!
Czy "wyraz" i "słowo" można niemal zawsze używać zamiennie? Nie dotyczy to na pewno określeń używanych w gramatyce, np. wyraz nadrzędny, wyraz podstawowy albo wyraz pochodny. Czy wyraz raczej piszemy, uważając go za - w uproszczeniu - ciąg liter, a słowo z reguły wymawiamy, uznając, że to ciąg głosek?
Czerwiec zawsze kojarzył mi się ze sloncem, a ono z ciepłymi kolorami. Takimi jak zolty, pomaramczowy, ale najbardziej CZERWONY. I od tej czerwieni właśnie czerwiec 😅
O ciekawie. Uczę się chorwackiego i tam przykładowo: styczeń - sijecanj czerwiec - lipanj lipiec - srpanj (te dwa pewnie ze względu, że pewne rzeczy u nich szybciej niż u nas) październik - listopad grudzień - prosinac
Mam pomysł na odcinek. Wyjaśnij użycie „i”. W zdaniu mamy połączenie np. „kawa i herbata”. A skąd się wziął zwrot „no i?”, jako pytanie o wyjaśnienie wcześniejszego stwierdzenia?
Z ciekawości sprawdziłam historii pogodzenia nazw miesięcy ukraińskich bo brzmią wprawie tak samo. No i co mogę powiedzieć na ten temat?Słowianie-jeden naród ,który umiał widzieć w naturze piękno i dawać takie fajne nazwy😊 P.S :sorry za słaby polski;)
A może odcinek o naszych znakach diakrytycznych? Dlaczego właściwie o z kreską wymawia się "u"; czy była kiedyś różnica w wymowie podobnie jak w przypadku "h" i "ch"? Czy mieliśmy kiedyś więcej znaków diakrytycznych? Czy z pewnymi znakami łączą się jakieś "ciekawsze" historie?
Paulinko, czy nie ma w polszcziznie takego imia miesąnca, jak "Bieriezeń"? Albo "Brzezień"? A może Brzozień? Czy może było kiedyś? Ta nazwa pohodzie ot zbioru soku z tego drzewa, brzozy. Bardziej mi się podoba, niż łacińskie słowo Marc. U nas jest Berezeń. I Sićeń jest. A jeszcze Trawień, od słowa trawa, a nie Maj. Co powiesz?
Ja znam taką historię o październiku, mianowicie w tym miesiącu zawsze jest zimny wiatr. Kiedy wieje wiatr można powiedzieć „ale pizga” lub „ale jest pizgawica” i takim oto sposobem możemy powiedzieć zamiast październik - piździernik. A tak serio to bardzo ciekawe te historyjki o miesiącach, pozdrawiam 🥰
Sądzę, że warto zwrócić uwagę na pewien szczegół: w średniowieczu, kiedy te nazwy się utrwalały, mieliśmy do czynienia z lekkim przesunięciem kalendarza - przed wprowadzeniem kalendarza gregoriańskiego. Np. w XIII-XIV wieku było to ok. 10 dni, czyli np. 1 kwietnia wówczas przypadał ok. 10 kwietnia naszego kalendarza. Do tego był to okres cieplejszy niż późniejsze wieki. Mówiąc krótko, wiosna klimatyczna (pewnie można to jakoś trafniej nazwać, ale nie znam się) przypadała kalendarzowo wcześniej, zatem i nazwa "kwiecień" mogła mieć większy sens. Tak na marginesie - i to też moze byćciekawy temat, kiedyś siezastanawialiśmy z moim Tatą, jak to jest, że tradycyjne, utrwalone w przysłowiach ludowych terminy agrotechniczne (np. "na Stanisława żyto jak ława" itp.) mają się słabo do rzeczywistych możliwosci uprawy ziemi wynikających z klimatu, a konkretnie też wypadajązbyt wcześnie - przypuszczam, że jeżeli te przysłowia ukształtowały sieprzed zmianą kalendarza - to byłoby to rozwiązanie zagadki. Pytanie, z jakich czasów pochodzą te porzekadła? (i czy dysponujemy źródłami historycznymi, które pozwalałyby na ustalenie tego...)
Pochodzenie nazw miesięcy - dowód na to, że język żyje :) Historia języka polskiego, jego jest bardzo bogata i ciekawa, choć niezwykle trudna. W ogóle język polski jest nie do ogarnięcia :D Prawie wszystko przez prawie wszystko się odmienia :D I to jeszcze oczywiście z wyjątkami :D
Po zimie najpierw było przedwiośnie /przednówek/. Styczeń bo stare lato spotykało się z nowym latem. Jeszcze na poczatku XX wieku w wielu kalendarzach 1 stycznia nazywano Nowym Latem. Do dziś mówimy, nie ile masz roków ale ile masz lat.
Paulino, mam pytanie. Jaka forma jest poprawna, jeżeli chodzi o potoczne „brać ślub”, czyli „chajtać się” czy „hajtać się”? Różne źródła podają inaczej.
Paulino, mogłabyś poruszyć temat używania sarkazmu w następnych filmikach? Spędzam dużo czasu na social mediach i widać, że ludzie mają problem z powiedzeniem co jest sarkazmem, na czym polega i czym różni się od ironii. Proszę uratuj ludzkość !
Kiedyś kalendarz rzymski również zaczynał się wiosną, a dokładniej w marcu. Zwróćmy uwagę na to, że pierwszym znakiem zodiaku jest Baran (marzec/kwiecień), a łacińskie nazwy czterech ostatnich miesięcy nawiązują do liczb o dwa miejsca mniejszych (tj. wrzesień - "september", od "septimus", czyli "siódmy", a nie dziewiąty, październik - "october", a więc od "octavius", czyli "ósmy", a nie dziesiąty, listopad - "november", od "nonus", a więc "dziewiąty", a nie jedenasty, i grudzień - "december", od "decimus", czyli "dziesiąty", a nie dwunasty). To przesunięcie podobno wzięło się stąd, że w marcu obradowali rzymscy konsulowie, a każdy miesiąc dostał miejsce o dwa wyższe (prócz stycznia i lutego oczywiście), by łatwiej można było wyrobić się w czasie.
Prosinec w czeskim języku nadal istnieje oznacza rzecz jasna ten sam miesiąc. Brzezień to drzewiej Marzec nie wiem jak ta druga nazwa się wcisnęła do języka ludzi niechętnych obcym zwrotom ale dobra. Ponadto po czesku ten miesiąc nazywa się właśnie březen, nazwa w zasadzie bez większych zmian. Listopad to również nazwa tego miesiąca w czeskim języku. Jest jeszcze květen ale ta nazwa jednak dotyczy piątego miesiąca czyli Maja. Srpen to czeski Sierpień. Červen i Červenec to kolejno Czerwiec i Lipiec ale nazwy jakoś dziwnie znajome :) To zachwycające ile podobieństw jest w Słowiańskich językach.
Miodek coraz starszy, Bralczyk też, ale szykuje się ŚWIETNE następstwo! Jestem na tak!👍 Przy okazji, pamiętam to z podstawówki, kiedyś jednak były dobre szkoły, że nawet takich ciekawostek językowych uczyli. Dawne czasy, nie było dysleksji, dysortografi i dyskalkuli 😉 Styczeń bo styka się ze starym rokiem. Luty od lodu, zamarzania wody. Marzec od mazania, pomazana pogoda, śnieg, deszcz, słońca chmury, grad, etc. Wszystko. Kwiecień od kwiatów. Maj od majenia, czyli bujnego rozkwitu roślin. Jest pieśń "chwalcie łąki umajone, góry, doliny zielone". Czerwiec to zbiór "robali" z ktorych dawniej wytwarzano czerwony barwnik ( koszenila w jogurtach, to barwnik z robaków meksykańskich) Lipiec bo lipy. Sierpień od sierpa. Wrzesień od wrzosów. Październik od pażdzierza, konopi które zbierano na włókna. Listotad - spadają liście. Grudzień - robią się grudy w jesienny błocie. Stąd powiedzenie, "jechać jak po grudzie". 😃
Nie to żeby coś, ale.. Moja polonistka w LO jak się zdenerwowała, bo ktoś ciągle się zasłaniał dysleksją, potrafiła powiedzieć "dysmózgowie". I się jej wcale nie dziwię.
Jeżeli chodzi o styczeń to chyba 4 wesja najbardziej pasuje, ponieważ po ukraińsku to brzmi jako siczeń, to znaczy taki mocny mróz że aż sieka policzki 😁
To ja powiem ciekawostkę, z tego co wiem kiedyś kalendarze miały 10 miesięcy, ale Juliusz Cezar i Oktawian August stwierdzili, że zasługują na to, żeby jakieś miesiące były nazwane na ich cześć - stąd po łacinie Lipiec to Julius, a sierpień - Augustus :)
Eee tam. Wy tam trochę od Litowców, trochę od Moskali coś wzięli, to i różnice jakieś są... ale i tak jesteście bracia (siostry), których się lubi. Pozdrawiam.
@@rafalszachnowicz2831 ja akurat jestem Polką, ale też uważam, że Białorusinów da się lubić :) A ciekawostką jest to, że na Białorusi nie mówi się po białorusku, tylko po rosyjsku.
@@ryska3 to przepraszam jeśli Cię zaszufladkowalem. Choć szkoda, ja tak bardzo chciałbym pogadać z kimś po białorusku (tzn ja nie mówię, ale bardzo mnie interesuje jak to wygląda na żywo).
W języku ukraińskim: syczeń, lutyj (zaciekły), berezeń (brzoza), kwiteń, traweń, czerwień, lipeń, serpeń, wereseń, żółtеń (kolor żółty), lystopad, grudeń. 9 na 12 jest podobnych, ale nie ma zapożyczonych nie-słowiańskich nazw.
O sukcesie tego filmu niech mówi fakt, że link do niego wykładowca umieścił na naszej platformie nauki zdalnej. Uczę się zdalnie zaocznie polonistyki. Kanał zaczęłam oglądać jeszcze sporo przed rozpoczęciem studiów. Także miło było sobie przypomnieć ten filmik w ramach zajęć i przygotowań do testu ;-).
Ja za to zauważyłem ciekawostke odnoszącą się do marca pochodzącą z języka Ukraińskiego i Białoruskiego. Ukraińcy mówią na ten miesiąc bjerezeń a Białorusini sakawik i na pierwszy rzut oka te słowa nie mają ze sobą nic wspólnego, jednak jeśli spojrzeć na etymologię to oba odnoszą się do soku brzozowego zbieranego właśnie w marcu :D
Heeej..., ale kończy się lato dopiero..., wiesz? :D A poza tym mnie ciekawi..., mogę się odezwać w sprawie zakładania youtube'a? Bo pamiętam, że sprzęt pożyczałaś, itd, itp... Szukam UA-camPedii. : ))
@@mowiacinaczej Nie. : )) Pamiętam, że gdzieś mówiłaś o tym, że sprzęt na pierwsze odcinki po prostu skądś wypożyczyłaś. : )) Nie wmawiam sobie, że należysz do jakiejś okołoyoutubeowej organizacji. Po prostu reagujesz na wpisy i wydajesz się być spoko. :D No to pytam, czy mogę pytać. : )) Zresztą mówisz, że "próbujemy!" w filmie, więc nawet nawiązałem do odcinka. :D Jeszcze nie raczkuję i szukam kilku ważnych odpowiedzi w tym temacie. : ))
Nie, nigdy nie wypożyczałam sprzętu. Najpierw współpracowałam ze znajomymi, którzy nagrywali mnie swoim sprzętem, potem moje filmy produkował mój chłopak, a teraz wszystko robię sama własnym sprzętem. Albo pomyliłeś mnie z kimś, albo przekręciłeś jakąś moją wypowiedź.
@@mowiacinaczej No to chyba to drugie... Albo to "pożyczanie" to właśnie o znajomych chodziło. Nie że za hajsy skądś tam. : )) No, ale jak widać, nie pomyliłem się co do tego, że piszesz z widownią. : )) I chwała Ci za to. To jak, mogę się prywatnie odezwać po wskazówek trochę? (Fb - inne.) : ))
@@gigachad01488 h - г, g - ґ, kh - х*. Щоправда, то лише транслітерація. Латинки ми не маємо офіційної. А так, то можемо звук "х" передавати і знаком "х", і "ch", і навіть "kh". Особисто я за зберігання "х".
Prosiniec z tego co wyczytałem kiedyś w źródłach czeskich, bo w tym języku ten miesiąc wciąż tak się nazywa, pochodzi od prosa, z którego kasza była wówczas głównym składnikiem diety Słowian o tej porze roku.
O Słowianach to by się przydał ale rozdział w podręczniku szkolnym po polaka czy historii. Uczymy się mitologii egispskiej greckiej rzymskiej a nasza rdzenna słowiańska to gdzie???? A tyle z niej korzystamy po dzień dzisiejszy nawet o tym nie wiedząc "bo kościół dawjo temu przeinaczył wszystko na swoje wypierając naszych przodków Słowian z pamięci".
odcineczek super! Ktoś wie jak po czesku są nazwy miesięcy nazwy miesięcy ? I w innych językach słowiańskich oprócz tych , o których mowa w komentarzach? Paulinko temat na następny odcinek może być ciekawie.....:))))
sieczeń (siječanj) jest obecną nazwą stycznia w języku chorwackim. Skłaniam się ku tej teorii. z drugiej strony nazwa kwietnia (travanj) pochodzi oczywiście od trawy, aczkolwiek nie wiem dlaczego akurat trawa. Ciekawa sytuacja ma miejsce z czerwcem (lipanj) i lipcem (srpanj) wygląda na to, że Chorwatów nie przekonuje historia z czerwiami bo "czerwiec" stał się "lipcem" a "lipiec" sierpniem. No cóż. :D Październik to znowu - listopad. Nie żartuję! :D Grudzień (prosinac) podobnie jak styczeń również dopasowuje się do tego co mówisz. Ciekawi mnie w sumie jak to wygląda w innych słowiańskich językach.
W języku ukraińskim do dziś używa się słowa"siczeń" gdy mowa jest o pierwszym miesiącu w roku😅 etymologia wydaje się być taka sama jak w polszczyźnie, ponieważ słowo to pochodzi od czasownika "sikty" (siekać) stąd jest go nazwa.
Hej, mam zagwozdkę. Ostatnio widziałam artykuł w Vivie o rodzinie „z 11-stką dzieci”. Czy forma „z 11-stką” jest poprawna? Mnie się nasuwa „z jedenaściorgiem” tylko nie wiem jak to zapisać z liczbą. Ogólnie zgłupiałam więc pytam Ciebie, nasz specu☺️
"Zaczadziste te nazwy" haha😂 ja jeszcze pamiętam, że marzec - od słowa marznąć, bo w tym miesiącu się jeszcze zdarzają przymrozki i grudzień od grudy, bo wiadomo, w grudniu są bryły zamarzniętej ziemi
Monika Cywińska No z tym własnie wiąże się historia, bo jak we Francji była zmiana nowego roku na styczeń, to ci bogatsi i bardziej wykształceni o tym wiedzieli, a biedni chłopi świętowali 1 kwietnia. I ci z wyższych warstw społecznych zaczęli się śmiać z chłopów 1 kwietnia i robić im kawały i tak powstało prima aprilis :)
Gromnicznik i mięsopust raczej nie wolno kojarzyć z tradycją polsko-słowiańską. Nazwy miesięcy są związane albo z porą roku, albo z pracami gospodarczymi...
Kilka osób zarzuciło mi, że ukradłam pomysł na ten odcinek od innego youtubera. Jest mi bardzo, bardzo przykro, że tak to odbieracie. Nad tym odcinkiem pracowałam dłużej niż zazwyczaj, bo chciałam zebrać jak najwięcej informacji, potem je opracować i w końcu przygotować scenariusz. Nigdy nie skopiowałam cudzego pomysłu. Zawsze sama szukam inspiracji i tematów na odcinki. Gdy coś podsunie mi widz, mówię Wam o tym. Gdy inspiracją jest raport, książka albo artykuł, mówię Wam o tym. Wszystkie źródła, z których korzystam, wypisuję w opisie pod filmem. Gdybym zainspirowała się filmem Mateusza, link do niego też by się tam znalazł.
Wyzywacie mnie od złodziejek i sugerujecie, że zachowałam się nie w porządku. Nie jest to prawdą, więc te komentarze są bardzo krzywdzące.
Nie jestem w stanie śledzić wszystkich materiałów na temat języka polskiego, które pojawiają się w internecie, więc może się zdarzyć, że opublikuję coś podobnego do filmu, który pojawił się nieco wcześniej, ale zapewniam Was, że nie będzie to żadna kradzież, tylko zbieg okoliczności, tak jak zdarzyło się to tym razem.
Powiem jedno: rób swoje!
No robię, dlatego jestem w szoku, że spotkałam się z takimi zarzutami...
Nie przejmuj się! nawet jeśli inny youtuber ma podobną tematykę filmu, zdecydowanie wolę oglądać Ciebie. Gdyby spojrzeć na cały YT to filmów o tej samej tematyce jest w ... bardzo dużo :)
Myślę, że to oznacza, że ludzie Cię słuchają. Zrobiłaś film, podałaś źródła i napisałaś sprostowanie. Więcej nie trzeba. Jesteś wiarygodna. 3 Maj się!
Jezu, nie prosiłem Cię o autobiografię!
W języku kaszubskim "luty" to nadal "gromicznik", "kwiecień" - "łżëkwiôt", "grudzień" - "gòdnik" prawie identycznie. 😀
Też to zauważyłem.
A w języku śląskim Boże Narodzenie to nadal Gody. :)
Agnie szka po kaszubsku "Gòdë" 😉😊
@@agnieszka2539 Gody to po staropolsku, a po kaszubsku to Gòdë.
Racja 👍
0:01 dzień dobry?! A gdzie nasze "Dobrzeście przyszli"😂
Aaaaa, zapominam cięgle o tym!
@@mowiacinaczej Zawsze możesz obejrzeć Jasną Stronę i jego 11 ćwiczeń na polepszanie pamięci 😂
@Bartosz Tylor Języczkiem u wagi
Wyobrażacie sobie taką sytuację?
Pani w szkole mówi do dzieci:
'No dobrze, a teraz nauczymy się nazw miesięcy. Powtarzajcie: Sieczeń, Strąpacz, Martius, Łudzikwiat...'
Jak to dobrze, że nie musiałem się uczyć takich nazw 😂 Bo nawet rosyjskie nazwy miesięcy są prostsze xD A czerw to chyba też larwa pszczoły...
@@tomaszsulich1420 no bo rosjanski język taki starozytni że nazwy miesięcy skopiowane z niemieckiego 1:1
заадаптовавали разом с христьянсвом. ниц дзивнего.
@@gojotigan92 zacznijmy od tego, że chrzest w 10. wieku przyjęła Ruś Kijowska, a nie Rosja. Oprócz tego, w językach ukraińskim i białoruskim nazwy miesięcy są podobne do innych slowiańskich języków (styczeń - січень - студзень), a więc jest to dziwne w przypadku języka rosyjskiego.
@@oleksandrhleba6411 , начньом с того, что имени Олександр не существует. Ти хто такий, рогулю?
Αρχιεπίσκοπος Κιέβου Καρδινάλιος Ισίδωρος (ρωσ.: Исидор), γνωστός στη Ρωσία και ως Ισίδωρος ο Αποστάτης, ήταν ενωτικός Μητροπολίτης Κιέβου και Μόσχας, Καρδινάλιος, Λατίνος Πατριάρχης Κωνσταντινουπόλεως και Έλληνας λόγιος του 15ου αιώνα.
3:43 - "zaczadziste" ❤😂
4:03 - "wiadomiks/x" ❤😂x2
Bardzo ciekawy odcinek. Coś jest na rzeczy, gdyż podobna sytuacja jest również w języku chorwackim, w którym nazwy miesięcy są bardzo archaiczne, np. 'siječanj' ('sijekati' - rąbać) - styczeń, prosinac (od słowa 'prositi' - prosić/modlić się) - grudzień (w starochorwackim - 'gruden'). Dla ciekawostki dodam, że są wśród nich fałszywi przyjaciele dla użytkowników języka polskiego, gdyż 'lipanj' to czerwiec, 'srpanj' - lipiec, zaś 'listopad' w Polsce zwany jest październikiem. Pozdrawiam! Dzięki wielkie za interesujące wykłady. :)
Ciekawostka: maj to po czesku květen. Uważajcie jak będziecie rezerwować majówkę w Pradze :)
... a grudzień po czesku nadal prosinec
Z tego co mi wiadomo to konkretnie jeden dzień 1 maj to po czesku maj a reszta miesiąca to kveten Zweryfikuje ktoś
Po chorwacku październik to listopad
A lipiec to červenec, czyli prawie jak czerwiec
@@TomJerry-pm4ol kiedy chodzi o święto 1.maja to tak, ale kiedy mówimy o dacie to květen
Pani Paulino dziękuję za wiedzę, którą Pani przekazuje w kolejnych odcinkach. Uczymy się całe życie, a to co Pani robi jest niesłychanie potrzebne dla poszerzania wiedzy o języku ojczystym. Dobrze, że chce się Pani poświęcać czas na nagrywanie tych, tak bardzo pouczających filmów. Co do malkontentów - są niestety wszędzie, przecież łatwiej jest krytykować niż robić coś dobrego. Proszę się nimi nie przejmować.
7:31 "miesiące się skończyły, (...) gdyby się jednak okazało..." I w tym momencie w mojej głowie: "... że o jakichś miesiącach zapomniałam, albo jakieś powinny zostać dodane do listy, to dajcie znać w komentarzach"
Hahahaha!
Dziekuje za ten odcinek:) nie przejmuj sie glupimi komentarzami pod filmem. One tylko poprawiaja Ci zasiegi i statystyki;) rob dalej co robisz, bo drugiej takie polonistki na YT nie ma;)
Fajnie że jest kanał o (pięknym) języku polskim! Gorąco pozdrawiam. Od czasu kiedy oglądam regularnie filmiki w YouTubie zauważam jak wiele jest popełnianych błędów językowych.
Mnie bardzo przeszkadzają dwa typy błędów: regionalizmy (a nie akcent regionalny jak twierdzą niektórzy) w wymowie czyli np. wymawianie "om" zamiast "ą" - szkołom zamiast szkołą itp...
Często też to ę czy ą prawie nie są zaznaczone raczej e - szkołe zamiast szkołę itp...
Następnie - nieodmienianie nazw własnych obcego pochodzenia: "byłam w Ikea" zamiast "w Ikei" itd...
Zaczęłam oglądać , Twój kanał, od pierwszego odcinka. Wciągnęło mnie jak serial :) bardzo Cię polubiłam i fajnie obserwować jak się zmienia kanał i Ty. Pozdrawiam :)
Paulinko, sprzedajesz za każdym razem tak taką ilość wiedzy, z takim dystansem, że aż miło :>
I wladnie takie youtuberki zasługują na uwagę!!
Jak wspomniałaś, że luty to dawniej przymiotnik oznaczający "mroźny", "okrutny", "srogi", to tak mi się postykało w mózgu z chorwackim "ljuti" na słoikach z pikantnym ajwarem xD to nabrało sensu :D Zainspirowało mnie to do tego, żeby sprawdzić, jakie nazwy mają miesiące w języku chorwackim. Sporo osób wspomniało już tutaj o siječanju, lipanju, srpanju, listopadzie i prosinacu. A mnie teraz zastanawia, skąd się wzięły nazwy: "ožujak" (marzec) i czy to ma coś wspólnego z piwem Ožujsko XD, "veljača" na luty, "svibanj" na maj i "studeni" na listopad (bo jak studenci zaczynają tam rok akademicki w listopadzie, to kombinuję z jakimś erasmusem xD). Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy filmik! ;)
Super! Puszczę dzieciom ten filmik :)
Bardzo lubię tematy sięgające do dawnych czasów, genezy słów, dawnych słowian.
Styczeń nazywano również "ledniem". Staropolska nazwa marca to "brzezień". Inna nazwa, obecnie niespotykana, to "kazidroga". Kwiecień nazywany był również "dębień". Staropolska nazwa maja brzmiała "trawień". Październik to dawniej "paździerzec", "paździerzeń", "pościernik", a także "winnik".
O, a ten komentarz jest świetnym uzupełnieniem filmu :D Ledeń, brzezień i paździerzeń bardzo mi się podobają
Kathrin Julia Leittmann, dziękuję. To bardzo miłe. 🙂
@@mateuszkarczewski5913 cieszę się bardzo w takim razie :)
Dokładnie:) W języku ukraińskim, z tego co wiem (bo mam korzenie ukraińskie) marzec to „berezeń”(czyli bardzo podobnie do brzezień, biorąc pod uwagę, że brzeg to po ukraińsku „bereg”), a maj też brzmi jak staropolski „trawień”.
Pozdrawiam 😄
Nazwy ukrainski:
-siczeń -
-luty (oznacza bardzo zły, straszny, ciężki . Zły (luty) mróz, luty wilk, luty głód i t.d. )
- berezeń - (jak brzoza)
- kwiteń
- traweń - (bo trawa)
- czerweń
- lypeń
- serpeń
- wereseń (są taki kwiaty weres , po polsku wrzos)
- żowteń - wszystko żółte
- lystopad - pada liść
- grudeń - może od gruda (kupy) ziemi, jaka już zamarzła.
Rewelacyjny filmik! Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy że nazwy miesięcy mają związek z podanymi przez Cb rzeczami :D
To ja proponuję wybrać w ankietach najlepsze nazwy i zrobimy swój kalendarz :p
O tak!!!!!!! Jestem za 😂
@@tomaszsulich1420 i ja także, wręcz przeciwnie - nie mam nic na przeciwko;-)))
Dawno nie zaglądałam do Ciebie Paulino i widzę, żeś bardzo fajne intro zmontowałaś dla kanału :)
Bardzo fajny odcinek, od dobrych paru miesięcy chodziło za mną sprawdzenie, od czego wzięły się nazwy miesięcy i dni tygodnia, a Ty mi podałaś wszystko jak na tacy :) Dziękuję ślicznie i miłego dnia Ci życzę!
Styki, drewniane tyczki,
wstawiane między polami
sąsiadów, dawały w tym czasie jasność -- które
pole czyje... przed
wiosennymi pracami!
sąsiad przestawial tyczki po nocach i trza było pilnować.
Fajny odcinek :). Ten wrzesień z tą brzemiennością, to mnie zaskoczył, chociaż jak tak myślę, to jest to 9 miesiąc, a tyle trwa ciąża, więc może coś jest na rzeczy ;).
Ale jesteś miła. Masz śliczne rysy twarzy. Dziękuję za fajny kontent😊
A wydawało mi się, że "maj" jak dawne "maić" czyli kwitnąć, a z kolei "marzec" jak "marznąć" albo "morzyć/mrzeć" czyli umierać - możliwe, że związane ze śmiercią Chrystusa.
Aj, aj. Ja wiem, że czerwiem nazywa się potocznie czerwca ale proszę lepiej tak nie robić bo się każdy biolog i biolożka (zwłaszcza specjalizujący/a się w entomologii) za głowę złapie. I te tyczki jeśli nazwa wywodzi się jeszcze ze średniowiecza to nie na fasolę oj nie. Fasola w Europie to po Kolumbie dopiero ;) Wiele z tych dawnych nazw było mi totalnie obce. Dzięki wielkie za film! Uwielbiam archaizmy wszelkiego rodzaju :D
O styczniu zawsze myślałam, że to oczywiste, że od stykania - chociaż po tym odcinku zwątpiłam. O lutym widziałam, do marca pasują oba wyjaśnienia, chyba że było odwrotnie i Marzanna pochodzi od marca... O czerwcu, lipcu, sierpniu i wrześniu też oczywiste, choć o brzemienności bym nie pomyślała. Listopad i grudzień też są oczywiste tylko październik mnie zawsze zastanawiał :)
Jako osoba z listopada zawsze byłam rozczarowana polską nazwą. Na szczęście w fińskim jest marraskuu, co znaczy martwy miesiąc. I chodzi tu nie tylko o to, że natura umiera itd., ale wierzono że w tym miesiącu dusze zmarłych przebywają na ziemi wśród żywych. Dlatego np. rybacy robili sieci właśnie w listopadzie, bo wtedy duchy bardziej doświadczonych przodków pomagały im w pracy. Czyż nie lepiej? 😉
Lepiej! :)
Najlepszy odcinek
Baardzo ciekawy film! Sięga naszych korzeni I kultury! Wspaniały pomysł!
Dzięki za buziaka, Paulinko! 😅❤💕😘🤗
Btw dzięki za filmik, miałem okropny dzień, a teraz mi jakby lepiej!
Etymologia jest fantastyczną dziedziną języka :))) Słownik etymologiczny Brucknera czytałam przed laty jak najlepszą powieść:))) W końcu kupiłam go sobie na Allegro i od czasu do czasu zaglądam, żeby sobie poprawić nastrój :))) Serdeczności, Paulino :)))
Chyba też sobie kupię, bo do tej pory korzystałam z wersji online, a ona jednak nie ma tego uroku. :)
@@mowiacinaczej Oj, warto go mieć pod ręką i jak ulubiona książkę - otwierać w dowolnym miejscu i czytać . Pozdrawiam :)
Może nagrałabyś podcasty na spotify ? Masz super głos😄 Można Ciebie słuchać godzinami!
To jest wspaniałe, a te nazwy są przepiękne! To samo powinniśmy robić obecnie! Jako określenia różnych nowych rzeczy oraz zjawisk winniśmy używać wyrazy pochodnie i słowotwory, a nie lecieć po linii najmniejszego oporu i chłonąć paskudne zapożyczenia!
Oglądałem o dość późnej godzinie i nie spodziewałem się, że tak krzykniesz głośno dzień dobry. Nie zdążyłem wyciszyć, chyba wszystkich obudziłaś hahaha
O rety, sorki!
@@mowiacinaczej nie szkodzi, a i nie przejmuj się tymi zarzutami które ludzie wypisują, ty i tak wiesz lepiej i nie musisz nic udowadniać ❤️
Dzięki, Michał! ❤️
Ale FAJNY odcinek. O jeja! Dziękuję :D wiedziałem, że odcinek "Mówiąc inaczej" będzie świetny na dobranoc :)
edit: serduszkuję serdecznie
etymologia września moim zdaniem najciekawsza, filmik świetny. Poza tym bardzo ładnie ci w tej czerwieni🥰
Ostatnio na wakacjach rozmawiałem ze Słowakiem - w ich języku mają "łacińskie" nazwy miesięcy zrozumiałe dla wszystkich. Czesi zaś mają również swoje, jak my.
A może filmik o fandomowych słowach??? 😂 ja jestem w fandomie "Wojowników" autorstwa Erin Hunter. Mam tak przyzwyczajony język do niektórych słów że niektórzy nie więdzą co gadam. Na przykład na swój pokój mówię jaskinia, na ludzi dwunożni, na klasy klany, na samochody potwory, a jak jechałam na pobieranie krwi to był wrzask że nie chce do obcinacza (i tak wiem że słowo obcinacz jest wywołane od kastracji kotów ale mówią tak ogólnie na weterynarzy) i jest tego jeszcze więcej. Jak wpiszesz w internecie "słownik wojownicy", będzie spis ale nie wiem czy są takie z innymi fandomkami.
Urodziłam się 1. marca i muszę tu dopisać bułgarską bajeczkę, bo mam uzdolnioną córkę , która rokrocznie robi ręcznie prześliczne laleczki obdarowując nimi znajomych, którzy wieszają je na drzewach, jak Bułgarzy: Martenica, marticzka, gadałuszka, kicziłka (bułg. мартеница, мартичка, гадалушка, кичалка) - bułgarski zwyczaj świętowania 1 marca, mający swoje korzenie w roku 681, będącym datą ustanowienia Wielkiej Bułgarii. Samo słowo „martenica” pochodzi od bułgarskiej nazwy marca (mart, bułg.: март) i poza świętem oznacza także rozdawane z tej okazji kolorowe gałganki. Podobny zwyczaj występuje w Rumunii i Mołdawii pod nazwą mărţişor.
1 marca i przez kilka kolejnych dni Bułgarzy obdarowują się wzajemnie czerwono-białymi włóczkowymi laleczkami, lub bransoletkami. Kolor czerwony symbolizuje krew i życie, natomiast biały - czystość i szczęście. Mają formę laleczek, pomponików, wstążeczek, plecionek, bransoletek itp. Podarowana martenica przynosi szczęście i pomyślność. Nosi się ją na rękach do momentu, gdy zauważy się pierwsze kwitnące drzewo albo pierwszego wiosennego ptaka (np. bociana). Następnie pozostawia się je pod kamieniem, wiesza się na drzewie lub puszcza w rzece.
Martenice były dawniej wykorzystywane także do przepowiadania przyszłości. Wróżba polegała na włożeniu martenicy pod kamień i pozostawieniu jej tam na kilka dni. Pojawienie się po tym czasie pod kamieniem mrówek było zwiastunem znacznego powiększenia stada owiec, koni (jeśli pojawiły się mrówki czerwone) lub krów (jeśli pojawiły się inne owady). Współcześnie martenica symbolizuje budzenie się nowego życia, wiosnę, płodność, żyzność, a święto jest wyrazem nadziei na zdrowie i długie życie. Dla nas pierwszy dzień wiosny, to właśnie 1 marca:-D
Całkiem niedawno zastanawiałam się skąd pochodzą nazwy niektórych miesięcy... I już wszystko jasne ☺ Dziękuję, Paulinka!
To było bardzo interesujące. Dziękuję!
W milionerach pojawiło się pytanie o czerwiec, więc to bardzo wartościowa wiedza.
Jesień, a Ty promieniejesz! :D Jak zwykle fajny film. Pozdrawiam
Ja tak sobie myślę, że Twoje odcinki powinny wychodzić z angielskimi napisami ;) wiem, że niektóre wyrażenia czy całe zdania ciężko byłoby przetłumaczyć, gdyby jednak była taka możliwość... byłabym więcej niż szczęśliwa :D
Paulino! Tak pocięłaś ten film, że miałam wrażenie jakbyś w ogóle wdechu nie wzięła przez cały ten monolog do nas *shocked face* hahaha Pozdrawiam ;*
A ja myślałem, że październik to od tego, że pizdzi :D pozdrawiam :)
Piździrnik? 😀
Piździernik xdd
Ależ ty "dofciapny"...
Wtedy byłby "piździernik"
Hahaha dobre
Lajk poszedł w ciemno. Wiadomiks (😄) że będzie dobry materiał, jak zawsze przecież. Bo nieważne co ale jak - i za to zawsze lubię Twoje filmy.
Btw - to chyba jakaś dziwna podświadoma presja że staram się pisać używając polskich znaków?! 😂😂
A może po prostu pisanie prawidłowo po polsku?
Jeszcze nie całkiem jest jesień. Dni mogą być jeszcze przyjemnie ciepłe, a ten okres czasem w meteorologii określa się mianem "polecia", kiedy to średnie temperatury dobowe spadają poniżej 15 stopni, ale jeszcze przekraczają 10.
Co do nazw miesięcy natrafiłem kiedyś na fragment tekstu staropolskiego, gdzie w dacie testamentu piszącego pojawia się nowember. Wydaje się, że w tekstach literackich i pewnie w kręgach bardziej wykształconych elit używano również łacińskich określeń. Dla przykładu fragment "Pana Wołodyjowskiego": "Kto tego nie wie, będzie mi może przyganiał, żem to w nowembrze chciał mnichem zostawać, a w decembrze do stanu małżeńskiego się zabieram" (wolnelektury.pl/katalog/lektura/pan-wolodyjowski.html).
Hejka Paulina, nagrałabyś filmik o tym jak interpretować teksty? Ja i wiele osób zapewne ma problem z interpretacją np. wierszy i innych tekstów kultury.Profesorowie w technikach mówią o interpretacji i takie tam ale nie mówią jak Oni to robią :D Dzięki wielkie :D!
Czy "wyraz" i "słowo" można niemal zawsze używać zamiennie? Nie dotyczy to na pewno określeń używanych w gramatyce, np. wyraz nadrzędny, wyraz podstawowy albo wyraz pochodny. Czy wyraz raczej piszemy, uważając go za - w uproszczeniu - ciąg liter, a słowo z reguły wymawiamy, uznając, że to ciąg głosek?
Jest to bardzo ciekawe! Dziękuję:)
Czerwiec zawsze kojarzył mi się ze sloncem, a ono z ciepłymi kolorami. Takimi jak zolty, pomaramczowy, ale najbardziej CZERWONY. I od tej czerwieni właśnie czerwiec 😅
O ciekawie. Uczę się chorwackiego i tam przykładowo:
styczeń - sijecanj
czerwiec - lipanj
lipiec - srpanj (te dwa pewnie ze względu, że pewne rzeczy u nich szybciej niż u nas)
październik - listopad
grudzień - prosinac
Włączyłem odc tylko żeby posłuchać jak opowiadasz. Temat niezbyt mnie ciekawi. ☺
Mam pomysł na odcinek. Wyjaśnij użycie „i”. W zdaniu mamy połączenie np. „kawa i herbata”. A skąd się wziął zwrot „no i?”, jako pytanie o wyjaśnienie wcześniejszego stwierdzenia?
Z ciekawości sprawdziłam historii pogodzenia nazw miesięcy ukraińskich bo brzmią wprawie tak samo. No i co mogę powiedzieć na ten temat?Słowianie-jeden naród ,który umiał widzieć w naturze piękno i dawać takie fajne nazwy😊
P.S :sorry za słaby polski;)
Dużo Polaków posługując się polskim dużo gorzej, uważa się za bogów języka, a u Ciebie jest super!
Jakbys nie dodala PS to bym nie pomyslal ze nie jestes polka:D
Przesadzasz, jest bardzo dobrze :)
A może odcinek o naszych znakach diakrytycznych? Dlaczego właściwie o z kreską wymawia się "u"; czy była kiedyś różnica w wymowie podobnie jak w przypadku "h" i "ch"? Czy mieliśmy kiedyś więcej znaków diakrytycznych? Czy z pewnymi znakami łączą się jakieś "ciekawsze" historie?
Pan Adolf dziękuję za odpowiedź! ;) Wciąż uważam, że ciekawy pomysł na odcinek.
Kocham twoją dykcję❤️
Paulinko, czy nie ma w polszcziznie takego imia miesąnca, jak "Bieriezeń"? Albo "Brzezień"? A może Brzozień? Czy może było kiedyś? Ta nazwa pohodzie ot zbioru soku z tego drzewa, brzozy. Bardziej mi się podoba, niż łacińskie słowo Marc. U nas jest Berezeń. I Sićeń jest. A jeszcze Trawień, od słowa trawa, a nie Maj. Co powiesz?
Ja znam taką historię o październiku, mianowicie w tym miesiącu zawsze jest zimny wiatr. Kiedy wieje wiatr można powiedzieć „ale pizga” lub „ale jest pizgawica” i takim oto sposobem możemy powiedzieć zamiast październik - piździernik.
A tak serio to bardzo ciekawe te historyjki o miesiącach, pozdrawiam 🥰
Sądzę, że warto zwrócić uwagę na pewien szczegół: w średniowieczu, kiedy te nazwy się utrwalały, mieliśmy do czynienia z lekkim przesunięciem kalendarza - przed wprowadzeniem kalendarza gregoriańskiego. Np. w XIII-XIV wieku było to ok. 10 dni, czyli np. 1 kwietnia wówczas przypadał ok. 10 kwietnia naszego kalendarza. Do tego był to okres cieplejszy niż późniejsze wieki. Mówiąc krótko, wiosna klimatyczna (pewnie można to jakoś trafniej nazwać, ale nie znam się) przypadała kalendarzowo wcześniej, zatem i nazwa "kwiecień" mogła mieć większy sens.
Tak na marginesie - i to też moze byćciekawy temat, kiedyś siezastanawialiśmy z moim Tatą, jak to jest, że tradycyjne, utrwalone w przysłowiach ludowych terminy agrotechniczne (np. "na Stanisława żyto jak ława" itp.) mają się słabo do rzeczywistych możliwosci uprawy ziemi wynikających z klimatu, a konkretnie też wypadajązbyt wcześnie - przypuszczam, że jeżeli te przysłowia ukształtowały sieprzed zmianą kalendarza - to byłoby to rozwiązanie zagadki. Pytanie, z jakich czasów pochodzą te porzekadła? (i czy dysponujemy źródłami historycznymi, które pozwalałyby na ustalenie tego...)
Pochodzenie nazw miesięcy - dowód na to, że język żyje :) Historia języka polskiego, jego jest bardzo bogata i ciekawa, choć niezwykle trudna. W ogóle język polski jest nie do ogarnięcia :D Prawie wszystko przez prawie wszystko się odmienia :D I to jeszcze oczywiście z wyjątkami :D
Po zimie najpierw było przedwiośnie /przednówek/. Styczeń bo stare lato spotykało się z nowym latem. Jeszcze na poczatku XX wieku w wielu kalendarzach 1 stycznia nazywano Nowym Latem. Do dziś mówimy, nie ile masz roków ale ile masz lat.
Paulino, mam pytanie. Jaka forma jest poprawna, jeżeli chodzi o potoczne „brać ślub”, czyli „chajtać się” czy „hajtać się”? Różne źródła podają inaczej.
Niesamowicie ciekawe... Dziękuje (:
Paulino, mogłabyś poruszyć temat używania sarkazmu w następnych filmikach? Spędzam dużo czasu na social mediach i widać, że ludzie mają problem z powiedzeniem co jest sarkazmem, na czym polega i czym różni się od ironii. Proszę uratuj ludzkość !
Pomyślę o tym. :*
Kiedyś kalendarz rzymski również zaczynał się wiosną, a dokładniej w marcu. Zwróćmy uwagę na to, że pierwszym znakiem zodiaku jest Baran (marzec/kwiecień), a łacińskie nazwy czterech ostatnich miesięcy nawiązują do liczb o dwa miejsca mniejszych (tj. wrzesień - "september", od "septimus", czyli "siódmy", a nie dziewiąty, październik - "october", a więc od "octavius", czyli "ósmy", a nie dziesiąty, listopad - "november", od "nonus", a więc "dziewiąty", a nie jedenasty, i grudzień - "december", od "decimus", czyli "dziesiąty", a nie dwunasty).
To przesunięcie podobno wzięło się stąd, że w marcu obradowali rzymscy konsulowie, a każdy miesiąc dostał miejsce o dwa wyższe (prócz stycznia i lutego oczywiście), by łatwiej można było wyrobić się w czasie.
Prosinec w czeskim języku nadal istnieje oznacza rzecz jasna ten sam miesiąc. Brzezień to drzewiej Marzec nie wiem jak ta druga nazwa się wcisnęła do języka ludzi niechętnych obcym zwrotom ale dobra. Ponadto po czesku ten miesiąc nazywa się właśnie březen, nazwa w zasadzie bez większych zmian. Listopad to również nazwa tego miesiąca w czeskim języku. Jest jeszcze květen ale ta nazwa jednak dotyczy piątego miesiąca czyli Maja. Srpen to czeski Sierpień. Červen i Červenec to kolejno Czerwiec i Lipiec ale nazwy jakoś dziwnie znajome :) To zachwycające ile podobieństw jest w Słowiańskich językach.
Miodek coraz starszy, Bralczyk też, ale szykuje się ŚWIETNE następstwo! Jestem na tak!👍
Przy okazji, pamiętam to z podstawówki, kiedyś jednak były dobre szkoły, że nawet takich ciekawostek językowych uczyli.
Dawne czasy, nie było dysleksji, dysortografi i dyskalkuli 😉
Styczeń bo styka się ze starym rokiem.
Luty od lodu, zamarzania wody.
Marzec od mazania, pomazana pogoda, śnieg, deszcz, słońca chmury, grad, etc. Wszystko.
Kwiecień od kwiatów.
Maj od majenia, czyli bujnego rozkwitu roślin. Jest pieśń "chwalcie łąki umajone, góry, doliny zielone".
Czerwiec to zbiór "robali" z ktorych dawniej wytwarzano czerwony barwnik ( koszenila w jogurtach, to barwnik z robaków meksykańskich)
Lipiec bo lipy.
Sierpień od sierpa.
Wrzesień od wrzosów.
Październik od pażdzierza, konopi które zbierano na włókna.
Listotad - spadają liście.
Grudzień - robią się grudy w jesienny błocie. Stąd powiedzenie, "jechać jak po grudzie".
😃
Nie to żeby coś, ale.. Moja polonistka w LO jak się zdenerwowała, bo ktoś ciągle się zasłaniał dysleksją, potrafiła powiedzieć "dysmózgowie". I się jej wcale nie dziwię.
"Dysortografii" napisane z błędem. Niezły żart. 🤣
Specjalnie dla Ciebie tak napisałem, na poprawę humoru😏
Jeżeli chodzi o styczeń to chyba 4 wesja najbardziej pasuje, ponieważ po ukraińsku to brzmi jako siczeń, to znaczy taki mocny mróz że aż sieka policzki 😁
To ja powiem ciekawostkę, z tego co wiem kiedyś kalendarze miały 10 miesięcy, ale Juliusz Cezar i Oktawian August stwierdzili, że zasługują na to, żeby jakieś miesiące były nazwane na ich cześć - stąd po łacinie Lipiec to Julius, a sierpień - Augustus :)
A po białorusku trochę inaczej:
Studzień - styczeń
Luty
Sakawik - marzec
Krasawik - kwiecień
Maj
Czerwień - czerwiec
Lipień - lipiec
Żniwień - sierpień
Wieresień - wrzesień
Kastrycznik - październik
Listapad - listopad
Snieżeń - grudzień.
Niby jesteśmy bardzo blisko siebie, a jednak są różnice. :)
Eee tam. Wy tam trochę od Litowców, trochę od Moskali coś wzięli, to i różnice jakieś są... ale i tak jesteście bracia (siostry), których się lubi. Pozdrawiam.
@@rafalszachnowicz2831 ja akurat jestem Polką, ale też uważam, że Białorusinów da się lubić :) A ciekawostką jest to, że na Białorusi nie mówi się po białorusku, tylko po rosyjsku.
@@ryska3 to przepraszam jeśli Cię zaszufladkowalem. Choć szkoda, ja tak bardzo chciałbym pogadać z kimś po białorusku (tzn ja nie mówię, ale bardzo mnie interesuje jak to wygląda na żywo).
Maj to również Trawień po białorusku ;)
@@ryska3 Mówi się, ale coraz mniej. Poza tym pominęłaś liuty i mój ulubiony trawień :)
Pozdrawiam najlepszą nauczycielkę polskiego❤😁
Dziękuję❤😗
Zgadzam się;)
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że na wrzesień mówiono rujnik, od słowa ruja, bo akurat na ten miesiąc przypada rykowisko jeleni :)
Jak Ty pięknie mówisz :)
Dziękuję!
Cześć. Dziekuje bardzo!
W języku ukraińskim: syczeń, lutyj (zaciekły), berezeń (brzoza), kwiteń, traweń, czerwień, lipeń, serpeń, wereseń, żółtеń (kolor żółty), lystopad, grudeń. 9 na 12 jest podobnych, ale nie ma zapożyczonych nie-słowiańskich nazw.
O sukcesie tego filmu niech mówi fakt, że link do niego wykładowca umieścił na naszej platformie nauki zdalnej. Uczę się zdalnie zaocznie polonistyki. Kanał zaczęłam oglądać jeszcze sporo przed rozpoczęciem studiów. Także miło było sobie przypomnieć ten filmik w ramach zajęć i przygotowań do testu ;-).
Jak wspaniale! Bardzo się cieszę. :)
Jest sens w rozpoczynaniu roku od wiosny. To genialne! Aktualnie mamy zimę, która przynależy zarówno do starego, jak i nowego roku... Słabe to :-(
Hmm.. Żyj od Wielkanocy do Wielkanocy. Jajko jest symbolem nowego życia, więc i wiosny 😉
Super! Ach, ta potęga jajka... Jest nie do opisania ;-)
Ja za to zauważyłem ciekawostke odnoszącą się do marca pochodzącą z języka Ukraińskiego i Białoruskiego. Ukraińcy mówią na ten miesiąc bjerezeń a Białorusini sakawik i na pierwszy rzut oka te słowa nie mają ze sobą nic wspólnego, jednak jeśli spojrzeć na etymologię to oba odnoszą się do soku brzozowego zbieranego właśnie w marcu :D
Dawno nie oglądałam tak ciekawego materiału!
5:26 sierp bo...
Ja: ...Młot.
Widzę, że dekomunizacja naprawdę by się przydałaXD
😂 padłam
Tak! Oby tak dalej!
Heeej..., ale kończy się lato dopiero..., wiesz? :D
A poza tym mnie ciekawi..., mogę się odezwać w sprawie zakładania youtube'a?
Bo pamiętam, że sprzęt pożyczałaś, itd, itp... Szukam UA-camPedii. : ))
Obawiam się, że mnie z kimś pomyliłeś. :/
@@mowiacinaczej Nie. : )) Pamiętam, że gdzieś mówiłaś o tym, że sprzęt na pierwsze odcinki po prostu skądś wypożyczyłaś. : )) Nie wmawiam sobie, że należysz do jakiejś okołoyoutubeowej organizacji. Po prostu reagujesz na wpisy i wydajesz się być spoko. :D No to pytam, czy mogę pytać. : )) Zresztą mówisz, że "próbujemy!" w filmie, więc nawet nawiązałem do odcinka. :D Jeszcze nie raczkuję i szukam kilku ważnych odpowiedzi w tym temacie. : ))
Nie, nigdy nie wypożyczałam sprzętu. Najpierw współpracowałam ze znajomymi, którzy nagrywali mnie swoim sprzętem, potem moje filmy produkował mój chłopak, a teraz wszystko robię sama własnym sprzętem.
Albo pomyliłeś mnie z kimś, albo przekręciłeś jakąś moją wypowiedź.
@@mowiacinaczej No to chyba to drugie... Albo to "pożyczanie" to właśnie o znajomych chodziło. Nie że za hajsy skądś tam. : )) No, ale jak widać, nie pomyliłem się co do tego, że piszesz z widownią. : )) I chwała Ci za to. To jak, mogę się prywatnie odezwać po wskazówek trochę? (Fb - inne.) : ))
W ukrainskim:
Siczeń (od mrozu)
Lutyj
Berezeń
Kwiteń
Traweń
Czerweń
Lypeń
Serpeń
Wereseń
Żowteń (Żółty)
Lystopad
Grudeń
zółty, балда!
Grudeń й не Х(h), й не Ґ(g). Як написати Г латиницею? Мм?🤔
@@gigachad01488 h - г, g - ґ, kh - х*.
Щоправда, то лише транслітерація. Латинки ми не маємо офіційної. А так, то можемо звук "х" передавати і знаком "х", і "ch", і навіть "kh".
Особисто я за зберігання "х".
Prosiniec z tego co wyczytałem kiedyś w źródłach czeskich, bo w tym języku ten miesiąc wciąż tak się nazywa, pochodzi od prosa, z którego kasza była wówczas głównym składnikiem diety Słowian o tej porze roku.
Lubię takie etymologiczne smaczki :)
Dzień dobry, czy była by szansa na odcinek o słowianch? Książki, słowa, nazwy, wszystko co z tym związane. Pozdrawiam
O Słowianach to by się przydał ale rozdział w podręczniku szkolnym po polaka czy historii. Uczymy się mitologii egispskiej greckiej rzymskiej a nasza rdzenna słowiańska to gdzie???? A tyle z niej korzystamy po dzień dzisiejszy nawet o tym nie wiedząc "bo kościół dawjo temu przeinaczył wszystko na swoje wypierając naszych przodków Słowian z pamięci".
Bardzo dobry temat, zawsze chciałem to wiedzieć.
Jak zaczęłaś przy wrześniu mówić o brzemienności, to myślałam, że powiesz, że to 9 miesiąc, więc się rodzi dużo dzieci po Sylwestrze... :P
Ja bym powiedziała że najwięcej urodzin w rodzinie i znajomych to mam właśnie w październiku a nie we wrześniu.
odcineczek super! Ktoś wie jak po czesku są nazwy miesięcy nazwy miesięcy ? I w innych językach słowiańskich oprócz tych , o których mowa w komentarzach?
Paulinko temat na następny odcinek może być ciekawie.....:))))
A ja się ostatnio właśnie zastanawiałam! Dziękuję! ^^
sieczeń (siječanj) jest obecną nazwą stycznia w języku chorwackim. Skłaniam się ku tej teorii.
z drugiej strony nazwa kwietnia (travanj) pochodzi oczywiście od trawy, aczkolwiek nie wiem dlaczego akurat trawa.
Ciekawa sytuacja ma miejsce z czerwcem (lipanj) i lipcem (srpanj) wygląda na to, że Chorwatów nie przekonuje historia z czerwiami bo "czerwiec" stał się "lipcem" a "lipiec" sierpniem. No cóż. :D
Październik to znowu - listopad. Nie żartuję! :D
Grudzień (prosinac) podobnie jak styczeń również dopasowuje się do tego co mówisz.
Ciekawi mnie w sumie jak to wygląda w innych słowiańskich językach.
Bardzo ładna kobieta 😊
W języku ukraińskim do dziś używa się słowa"siczeń" gdy mowa jest o pierwszym miesiącu w roku😅 etymologia wydaje się być taka sama jak w polszczyźnie, ponieważ słowo to pochodzi od czasownika "sikty" (siekać) stąd jest go nazwa.
Hej, mam zagwozdkę. Ostatnio widziałam artykuł w Vivie o rodzinie „z 11-stką dzieci”. Czy forma „z 11-stką” jest poprawna? Mnie się nasuwa „z jedenaściorgiem” tylko nie wiem jak to zapisać z liczbą. Ogólnie zgłupiałam więc pytam Ciebie, nasz specu☺️
"Zaczadziste te nazwy" haha😂 ja jeszcze pamiętam, że marzec - od słowa marznąć, bo w tym miesiącu się jeszcze zdarzają przymrozki i grudzień od grudy, bo wiadomo, w grudniu są bryły zamarzniętej ziemi
Akurat robię pracę z polskiego Ale samo się nie obejrzy :-)
Dziękuję za serduszko
1:40 To raczej odpada, bo do połowy średniowiecza kwiecień był pierwszym miesiącem nowego roku, nowy rok zaczynał się na początku kwietnia :P
Terrus Ciekawostki czyli prima aprilis to taki żarcik ze niby nowy rok a jednak już nie? 😂
Monika Cywińska No z tym własnie wiąże się historia, bo jak we Francji była zmiana nowego roku na styczeń, to ci bogatsi i bardziej wykształceni o tym wiedzieli, a biedni chłopi świętowali 1 kwietnia. I ci z wyższych warstw społecznych zaczęli się śmiać z chłopów 1 kwietnia i robić im kawały i tak powstało prima aprilis :)
Nie mogłem się doczekać. 😁
Więcej takich filmów 👍👍👍
Gromnicznik i mięsopust raczej nie wolno kojarzyć z tradycją polsko-słowiańską. Nazwy miesięcy są związane albo z porą roku, albo z pracami gospodarczymi...