Nie znam się zbytnio na wiatrakach, pomimo, że posiadam jednego, ale zęby zjadłem na druku 3d. Nie chcę mi się rozpisywać, ale to nie jest takie proste jak opowiadasz. Na chwilę obecną ta technologia nie pozwala tego co opowiadasz.
Jak by to było takie zajebiste to każdy miał by drukarki 3D w domu. Za bardzo fantazjonuszesz😁 Wyroby pozostawiają wiele do życzenia pod względem wytrzymałości i estetyki. Na tą chwilę bardziej takie rzeczy jak uchwyty do roweru, mocowania itp. gadżety lepiej kupić za grosze od chińczyka.
@@9740y Dokładnie. Jakby to było takie proste, to ludzie masowo drukowaliby przedmioty użytku codziennego. Pomyśl sobie tylko o przemyśle automotive... Elementy wykonane metodą wtrysku, są tak zaprojektowane, że kopiując je 1:1 i drukując nawet z bardziej wytrzymałego materiału posiadać one będą tylko ułamek wytrzymałości oryginału. Tak się dzieje, bo każdy druk FDM jest izomorficzny. Jedyna na to metoda jest przeprojektowanie części tak aby spełniała ona kryteria wytrzymałości w układzie, ale wtedy prawdopodobnie nie będzie już komponowała się z resztą podzespołów.
Ano nie jest takie proste, co nie zmienia faktu że trzeba szukać po prostu frajera który Ci za to zapłaci. Tho produkowanie filamentu w własnym zakresie to straszna patologia.. mamy kilka film w Polsce które produkują bardzo dobre filamenty a ceny są bardzo atrakcyjne.
Panie Arkadiuszu głęboko wierzę w to że przyjdzie taki czas i to nie za długo że nie tylko staniemy na równe nogi ale i przyjdzie Nam jeszcze podtrzymywać słabszych bo jesteśmy Narodem pracowitym,pojętnym,kreatywnym i tam gdzie jest wiedza tam zrodzi się pomysł,tylko że mamy fatalne kierownictwo co samo nic nie umie a jednocześnie innym psuje a to co wartościowe zmarnotrawi albo chwali się tym i pozwoli wyrwać sobie z rąk. Trzeba mieć upór maniaka,krytyczne spojrzenie na swoją niewiedzę, trochę sprytu a wtedy i ich przeskoczymy. Dziękuję za materiał!Pozdrawiam serdecznie!
Drukarki 3D są fajne i fajnie rzeczy można zrobić, ale możemy zapomnieć o robieniu zębatek do takich długoterminowych obciążeń, nawet jeśli filament będzie super materiałem i z włóknem węglowym. Z takiej przekładni zębatki zamienią się w proszek. Mam frezarki CNC robiłem części z włókna węglowego i też tylko zostaje proszek, zamawiałem części z żywic utwardzanych jakimś światłem, z części współpracującymi ze sobą pozostaje tylko proszek... Nie wyobrażam sobie przekładni z tworzyw aby mogły nadawać się do wiatraka...
ten koleś od przekładni też robił wersję z żywicy i rozsypała się w moment bo twarde to jedno a elastyczne to co innego na innym jego filmie jest przekładnia mimośrodowa która jeździła u niego po ogródku przez dwa tygodnie i nie było śladów zużycia
Wydaje mi się, że zębatka z włókna węglowego zamieniła się w proszek z prostej przyczyny. Włókno węglowe w matach jest ułożone z reguły w dwóch kierunkach i laminaty carbonowe z takich mat są bardzo wytrzymałe. Jeśli jednak poszatkujesz te włókna np. frezarką usiłując wymodelować zęby koła zębatego (masło maślane), to jedynym materiałem utrzymującym te zęby przy kole pozostaje żywica zespajająca laminat, czyli lipa. Jeśli chodzi zaś o wydruk z drukarki 3D, to natrafiłem kiedyś w sieci na przykłady wydruków części do prędkościomierzy motocykli z nylonu. Na szybko taki link znalazłem: forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=7934&start=30 Zębatki kuchennych sprzętów AGD też są nylonowe, choć fakt, nie pracują 24h na dobę Nie wiem o jakie obciążenia chodzi (i jakie wymiary), podjął bym jednak próbę z zębatkami wydrukowanymi z nylonu z dodatkiem włókien aramidowych
@@4nrgy No trochę odleciałeś z tym drukowaniem. Bawię się w druk 3d już ładnych parę lat i rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej niż to co przedstawiłeś w tym filmie. To jest technologia dobra do prototypów, małych części a nie łopat do wiatraka! Nylon z dodatkiem włókna to żadna rewelacja, wydruki są sztywniejsze ale brak im elastyczności i łatwo pękają, i absolutnie nie nadają się na ruchome elementy typu koła zębate gdyż zachowują się jak papier ścierny!
To jakm cudem w rowerach elektrycznych wytrzymują przekładnie plastikowe chyba są z nylonu jak się nie mylę i to jakie duże obciążenia i obroty wytrzymują?
proponuje najpierw podrukować trochę z tych materiałów jak Nylon GF , powalczyć ze skórczem materiału, z adhezją do stołu, powymieniać dysze na te rubinowe bo mosiężne i stalowe są za mało trwałe no i najlepsze - ten smród z tych Nylonów GF. Po tym wszystkim możemy porozmawiać o druku 3D smigieł do turbin.
Spoko filmik. Im wiecej takich domowych drukarek i testów tym lepiej dla innowacji. Przedewszystkim musimy dążyć do niezależności od systemu. Tani prąd i ogrzewanie domowej roboty to podstawa. Potem żywność i woda. Docelowo każdy z nas dostanie roczny limit zużycia CO2 na poziomie 2000kg. Wiec trzeba przechodzić na własną produkcje i barter gdzie niebeda mogli śledzić transakcji lub opracować shadow money.
Siedzę w druku 3d 10 lat. Czysto hobbystycznie ale gdybym mógł cofnąć czas kupiłbym dobry skaner 3d i robił części zamienne do samochodów zwłaszcza plastki na przód - mocowania lamp, halogenów itp. Niektóre np do volvo to niezły biznes był. Nie wiem jak teraz ale parę lat temu ktoś niezłą kasę na tym trzepał :)
Zgodzę się, bo sam uczestniczyłem w tym "procederze", ale to było dekadę temu. Niemniej jednak są dwa ograniczenia i to nie brak skanera, bo do tego akurat na wiele się nie zda. I tak uszy reflektora trzeba modelować od zera, bo wydruk 3d będzie dużo słabszy niz oryginał przeważnie z PP GF20%. Nie zawsze jest możliwe zaprojektowanie nowej geometrii, która będzie miała odpowiedni kształt i wytrzymałość. A drugie to - jak już to zrobisz i będziesz miał sporą sprzedaż, to po paru miesiącach ktoś cię zauwazy i wyprodukuje to na masową skalę, gdzie jego cena sprzedaży będzie niższa niż twoj koszt wydruku.
@@sebozwierz masz rację. Ci co mieli zarobić zarobili. To samo miałem z dronami. W 2010 roku to królowały samoloty i helikoptery rc. Wtedy takiej stabilizacji i możliwości nic innego nie dawało.
Budowałem statki wiatraki i wszelkie konstrukcje , musiał to bym zobaczyć w rzeczywistości i już mi chodzi po głowie co by zbudować 🤔 pracowałem też przy plastiku wytłaczanym zły part i do młynka od nowa
Drukowanie garażowe z filamentu PET niestety sprawdza się na razie tylko w prototypach i małych seriach po kilka sztuk. Chyba że ktoś ma całą farmę drukarek. Plusem jest łatwa dostępność do surowca. Niestety tylko przemysłowe drukarki mają możliwości drukowania z wytrzymałych materiałów i to nie jest już takie tanie. Przy okazji PET - to Poliester ten z butelek , a nylon to poliamid PA. Pozdrawiam
Jak zwykle pozytywnie Pan mnie nastraja :-) kurcze ja to tak srednio ogarniam ale może mój 12 letni syn zainteresuje sie i ogarnie to wszystko co Pan mówi i pokombinuje z tymi drukarkami 3d :-)
O EASUN/POWLAN "hybrid puresin" w internecie jest mnóstwo filmików o tym samym, natomiast brakuje testów pokazujących jakie jest napięcie wyjściowe (bez bypassa) przy obciążeniu invertera np. do 80% obciążalności dla zasilania z sieci i dla zasilania w części np. z sieci i częściowo z ogniw PV (jest tylko jeden krótki filmik robiący uproszczony taki test). Tak samo brakuje oscylogramów pokazujących jak działają inwertery synchronizowane. Jeżeli ktoś z Państwa ma możliwość pokazania takich przebiegów to poproszę. Jeżeli nie to zapewne w okolicach lata będę mógł to sprawdzić i wstawić. TEN ODCINEK jest fajny.
Warto dodać iż prototypy łazików np marsjańskich są wykonywane w druku 3d wielowarstwowym. Pierwsze projekty były budowane z materiałów kilku warstwowych, jednak nieco później pojawiły się elementy o strukturze kilkudziesięciu warstw. Dodam iż jedna warstwa składa się np z 7 różnych materiałów plastik metal włókna węglowe, kevlar, a nawet nanorurki węglowe. Każda warstwa jest inaczej układana według opracowanego schematu łączenia wielu warstw w jednym produkcie, materiale. Dzięki temu łazik po lądowaniu nie jest zmiażdżony jak samochód zrzucony z 40m lecz lecz jest strukturalnie stabilny i gotowy do rozpakowania i uruchomienia. Warto śledzić postępy w zakresie budowy urządzeń wykorzystywanych w szczególnych warunkach np w przestrzeni kosmicznej lub głębinach oceanicznych.
@@petematz nie o tym samym druku mówimy, a precyzując nie o tych samych głowicach drukujących. Ja mam na myśli te nowe głowice drukujące w polu magnetycznym nanoczastkami. Z takiego druku powstają bardzo cienkie materiały rzedu kilku milimetrów zawierające dziesiątki warstw różnych materiałów o ogromnej wytrzymałości z pamięcią kształtu. Ta technologia jest wykorzystywana w ośrodkach badawczo produkcyjnych realizujących zamówienia np dla NASA. Jakby w tej technologii wykonać np części zawieszenia to przeżyły by wszystkich użytkowników tego auta. Mechaniczne części samochodowe w porównaniu do części w tej technologii byłyby plasteliną utwardzana czyli modeliną. Dlatego jest ta technologia nie dostępna na rynku i ukrywana, a w zamian wystawiono nam druk 3d z lat 70, a my się tym tak cieszymy.
@@petematz w obecnym systemie dominacji wąskiej grupy chciwych ludzi nad miliardami faktycznie masz rację. Jednak gdyby każdy mógł mieć na stole taka drukarkę to masowa produkcja stała by się zbędna bo większość urządzeń od roweru przez AGD do samochodów każdy mógłby sobie zbudować. Mam na myśli przyszłe czasy świadomych ludzi. Bo obecnie chyba każdy myślący już dostrzegł ten problem obecnej populacji zmanipulowanych grup docelowych różnych produktów wytworzonych w masowej produkcji.
@@robjody1180 no więc to akurat to już kompletna bzdura … bo to że lażdy może coś zrobić to jedno … a to, że będzie to nieporównywalne jakościowo i cenowo to drugie … chyba, że chcesz żeby każdy miał w domu drukarkę z NASA?
Witam. A dlaczego takiej przekładni nie można zrobić z metalu przecież są frezarki. Ciekawe właśnie dlaczego nie stosuje się przekładni w wiatrakach. Pozdrawiam
Nie słuchaj niepochlebnych komentarzy, każdy wizjoner w swojej teraźniejszości był wyśmiewany i niedoceniany przez ludzi mających się za zawodowców ( Einstein, Tesla, itp. ) Haterzy byli zawsze. Wiadomo, że nie wszystko jest takie proste ale drukarki 3D mają duży potencjał i może pomimo tego, że nie wszystko o czym mówisz jest możliwe na dzień dzisiejszy nie stanie się możliwe za kilka lat. Nie o takich "specjalistach" będą w przyszłości pisali książki.
Drukarki 3D to nie jest taki prosty temat. Nie ma tanich drukarek które nie przyprawią człowieka o siwe włosy. Czy to Ender 3, czy Anycubic trzeba je z czasem ulepszać. Dokładać oś dual Z, ekstruder typu direct, poziomować blat, grzebać w ustawieniach dla każdego jednego rodzaju i producenta filamentu, suszyć filamenty...
@@4nrgy z tymi temperaturami to nie chodzi o tą w pokoju tylko w obudowie dla kilku wysokotemperaturowych filamentów. Podstawowe PLA, PET-G czy TPU nie potrzebują drukarki zamkniętej. Ja bawię się z drukarką Ender 3 od myfrendów, a raczej dopiero zaczynam 😉
Niestety muszę to głęboko skrytykować. Drukarki 3D są bardzo powolne i zrobienie czegokolwiek długo trwa, a do tego projekty często są wykonane wadliwie i trzeba coś wydrukować kilka razy, by jeden produkt był zdatny do użytku. Projekty z drukarek 3D mają też pewna podstawową wadę, a mianowicie niejednolitość materiału. Nawet drukarka drukująca stalą nie drukuje stalą hartowaną czy kutą. To po prostu nie jest ten sam metal co jednolity odlew. Nie da się zrobić np. soczewki z cienkich nitek. Wytrzymałość jest też "nie ta" i raczej nigdy nie będzie. Jednak odlew to odlew - nawet z plastiku. Może, gdyby coś "wydrukować", a następnie poddać dalszej obróbce - np. wygrzewaniu. Jednak obecnie na złączach jest po prostu pełno pęcherzyków powietrza. To co "na oko" może wydawać się gładki, w rzeczywistości ma wyraźną strukturę. Gdyby wydruk 3D naprawdę był dobry, to stosowano by go w produkcji przemysłowej, a nie słyszałem o żadnej fabryce 3D. Nawet, jeśli pan mówi o "kompozycie" - to jaka tam będzie długość włókien? Ja mogę zrobić lepszy "kompozyt" w domu. Wystarczy rurka, okleję ją papierem, owinę bandażem, posmaruję żywicą i nałożę kolejna warstwę bandaża. jak to wyschnie włożę od wody i po namoknięciu papieru wyjmę rurkę ze środka. Będę miał "kompozytową" rurkę o zadanej średnicy. Nic nie przeszkadza, by zamiast bawełnianego bandaża użyć jedwabiu czy kevlaru. Włókna tego kompozytu będą miały metry, a te z drukarki 3D mniej niż milimetry. Niby to i to jest tym samym, a jednak wytrzymałość jest całkiem różna, a do tego czas i koszt uzyskania jest całkiem inny. Jeżeli chce pan robić śmigła, to doradziłbym raczej stocznię lub warsztat naprawiający jachty. Tam się robi bardzo wytrzymałe materiały kompozytowe. Niestety są dwa problemy. Takich warsztatów jest mało i są tylko na niektórych obszarach kraju. Po drugie jachty są dosyć drogie i stąd naprawy i produkcja nie są tanie. Nie mniej to tutaj mają odpowiednie technologie i doświadczenie. Drukarki 3D są fajne - do napraw, by zrobić imitację części, do przeróbek i do modeli testowych. Jednak te "super" filamenty, to warto zapytać o cenę za kilogram czy wytrzymałość głowicy drukującej. Eksperymentalnie da się zrobić wiele rzeczy, których na co dzień nie robimy, bo są lepsze i tańsze metody.
do prostych kształtów są lepsze metody. na polepszenie jakosci druku też są metody. np ścisły reżim temperatury wydruku(tuż poniżej temp topnienia) ale za to kształty które możemy uzyskać i wypełnienie wielościanami o zadanym kształcie i objętości to jest olbrzymia zaleta
Warto wspomnieć, że drukarki 3D to jest urzadzenie do robienia jarmarcznych gadżetów, ale tylko dla osób nietechnicznych. I uważam, że w takim zastosowaniu one w większości nie mają sensu. Także jeśli chcesz kupić drukarkę 3d, a nie umiesz projektować i nie robisz żadnych projektów, to nie kupuj (wyjątkiem jest sytuacja, jeśli chcesz się nauczyć). A jak ktoś projektuje i rozumie urządzenia, to wie, że wiele mechanizmów nie potrzebuje wysokiej precyzji ani bardzo twardych materiałów.
Przekładnia planetarna 1:64, szczególnie taka wykonana w warunkach amatorskich, czyli o bardzo niskiej dokładności obróbki i wynikającej z tego nieprecyzyjnej ewolwenty zębów na kołach, będzie miała duże opory własne oraz wibracje spowodowane brakiem współbieżności pracy satelit, skutkiem czego wytworzy dużo energii cieplnej, hałasu oraz szybko ulegnie zniszczeniu. Produkcja przekładni, to bardzo skomplikowany i wieloetapowy proces. Przekładnie dostosowane do pracy ciągłej przy zmiennych obciążeniach (np. Twoje wiatraki), są szczególnie wymagające.
Problemem jest pozyskiwanie materialu, bo fabryki NIGDY nie przescigniesz. Chodzi o to, ze fabryka czasami wariuje (czyli docina sie do niej biurwa z przepisami) i wtedy wali takie ceny, ze musisz to obejsc domowym sposobem. Jednakze fabryka nie jest az tak walnieta aby wprowadzac kosmiczne ceny, wiec tu nie chodzi o konkurencje czy zarobek, tylko samowystarczalnosc. Do tego musisz miec tani i dostepny material, bo sasaid i tak wyprodukuje to samo.
Raczej nie. Przypuszczam, że rozmawiamy o promieniu śmigła od 1metra wzwyż. CoreXY sprawia problemy powyżej 50x50 cm, ze względu na długość pasków. Tutaj sprawdziłaby się delta, która można w górę mocno rozbudować. Sam posiadam taka o wysokości wydruku 140cm. Jeżeli rozmawiamy o poziomym stole to zostaje H-bot (tak jak ultimaker), lub zwykły układ kartezjański, ale z nieruchomym lozem (z bramą jak w tanich frezarkach cnc). Ps. Butelki są z PETu, ale Arek wspominal coś o zakrętkach, które są z PP (polipropylenu), notabene bardzo trudnego i niewdzięcznego do drukowania. Jedyne co go wyróżnia, to odporność chemiczna i teoretycznie możliwość stosowania w kontakcie z żywnością.
@@sebozwierz Ultimaker nie jest h-botem tylko cross gantry (standardowy układ kartezjański ale z krzyżującymi się prowadnicami). H bot występuje gdy paski układają się w coś na kształt litery H. A duża drukarka nie musi koniecznie być zbudowana na paskach. Nic nie szkodzi żeby zastosować chociażby śruby kulowe lub trapezowe. Przy dużych rozmiarach paskami i tak niewiele zaoszczędzimy
Nie jaraj się tym tak, domeną i podstawową cechą włókna węglowego jest to że jest to WŁÓKNO. Odpad w postaci pyłu, nie nadaje się na nic a może nawet osłabić strukturę materiału. Producenci komponentów rowerowych produkują np klamki z tak zwanej "karbotektury" czyli pył (odpad) karbonowy wsypuja do wtryskarki z plastikowym granulatem (jakimś) i produkują klamki do hamulców. Łamią się na potęgę Brąz jest mega ciężki i miękki. Dodatkowo będzie jak sito po wypaleniu "łącznika". Wizje są piękne, ale na razie pozostaje nylon. Do metalowych części pozostaje mała stołowa tokareczka za 2500zł. To tez nie jest dużo a możliwości także ogromne. Dwie takie maszyny i jesteś samowystarczalny.
problemem tej karbo tektury jest połączenie dwóch elementów o podobnych właściwościach mechanicznych. to znaczy i włókna węglowe drobno pocięte i żywica są kruche i nieelastyczne. ale kiedy łączymy tworzywo sztuczne takie jak polietylen czy nylon z karbonem to tworzywo sztuczne zapewnia nam elastyczność kompozytu a carbon twardość.
Nylon z włóknem węglowym jest cięższy od aluminium, temperatura topnienia aluminium to 660°C, można napawać aluminium w osłonie gazów obojętnych metodą TIG, płynny materiał można by podawać wolframową słomką/igłą; brąz i mosiądz mają podobne temperatury topnienia, okolo 1000°C, ale mosiądz ma lepsze właściwości mechaniczne jako materiał na koła zębate
Wszystko ladnie pieknie tylko do takiej drukarki jest potrzebny jeden najwazniejszy element, a mianowicie jak chcemy drukowac obiekty jakie nam sa potrzebne trzeba nauczyc sie modelowac obiekty w programach 3D, a to nie proste. Wymodelowanie np: twarzy ludzkiej to nie lada wyzwanie nawet dla doswiadczonych modelarzy.
O materiałach, do druku 3d które służą do wypalania, albo zawierają metal lub włókno nie słyszałem, ale o takich z których można zrobić wirnik silnika to było już kilka lat temu, na kanale u Niemca, o którym wspomniałeś. To co opowiadasz, jest bardzo optymistyczne, ale mam wrażenie, że nie do końca możliwe. Wielkość zadruku najpopularniejszych drukarek jest dlatego 25x25x30cm nie dlatego, że takie mieszczą się w kartonach, tylko powyżej tych wymiarów zbudowanie urządzenia które będzie w miarę dokładne, a wydruki będą miały zadowalający wygląd powoduje znaczny wzrost kosztów. Skoro śmigło do sensownej elektrowni musi mieć minimum metr długości to drukowanie ich w puzzlach jest pewnie możliwe (i łaczenie np prętem gwintowanym) tylko co z masą i wytrzymałością, że o gładkości powierzchni nie wspomnę. Dalej można mówić o drukarkach z CHRL za 500-600PLN, tylko to sprzęt dla pasjonatów, albo kogoś, kto ma już doświadczenie bo często szczątkowa dokumentacja powoduje że złożenie i uruchomienie urządzenia zajmie kilka godzin, a potem zaczynają się zabawy z poziomowaniem, ustawieniem temperatury głowicy, stołu prędkości przesuwu itd. I Kiedy po tygodniu dwóch , wszystko zaczyna w miarę wychodzić kończy się pierwsza rolka filamentu. Zakupujemy nowa i znów parę wydruków żeby to ustawić. Czasami lepiej zlecić wydruk jakiegoś komponentu firmie/osobie niż bawić się w zakup drukarki.
Wydłużyć stół roboczy do 2m na potrzeby śmigła to nie problem. Wytrzymałość na napreżenia produktu jest problemem. Ale film spoko pokazuje kierunek dla mas.
Jako świeży właściciel drukarki 3d z China za 630zl, muszę się nie zgodzić, złożenie to półtorej godziny, instrukcja dla idioty, nawet filmik nagrali i wysłali w paczce. Dają wszystkie narzędzia, co zaskakujące, bez dodatkowych zmian wydruki kalibracyjne wychodzą 1:1 z projektem. Miał.tylko chwilowy problem z prawdopodobnie zatkaną dyszą, ale wystarczyło zrobić tzw cold pulla i wszystko do normy wróciło. Wydrukowałem po tym pudełko na gąbkę, takie najpopularniejsze na thingiversie, coby filament był czyszczony z kurzu przed ekstruderem, żeby kurz duszy nie zatykał. Zaskoczyła mnie możliwość druku elementów ruchomych.za.jednym zamachem. Pudełeczko jest zamykane, i zawiasy są chyba tak dobrze zaprojektowane że po wydruku się od razu ruszają, nie trzeba nawet siły użyć, żeby się zaczęło poruszać (a były takie komentarze pod tym modelem jak pobierałem). Widocznie chińczyk dobrze skalibrować sprzęt przed wysyłką. Ale z jednym się zgodzę, jeżeli nie chcesz się zająć drukiem 3D, a jedynie potrzebujesz modeli do projektu swojego, to rzeczywiście kupno drukarki może być bez sensu. Z drugiej strony, 6 stów nie brzmi strasznie, ja za swoją drukarkę laserowa więcej dałem, a potrafi tylko na czarno i w 2d drukować... Co do filamentu, na razie nie udało mi się zmęczyć tej pierwszej rolki, nawet w połowie nie jestem. Ten kilogram przy wydrukach kilku gramowych to sporo. Moja opinia może być wyłączona, bo na razie jestem tym tematem nieco podjarany, nie widzę jeszcze tych szczególnych ograniczeń. Nie spotkałem się z nimi na razie. Ale drukuje od tygodnia, to nie miałem czasu ich poznać.
W mojej drukarce stół rusza się tylko góra/dół, w X,Y rusza się głowica. Co do śmigła to potrzebne jeszcze jest odporność na rozciąganie, zginanie ,zmęczenie materiału itp, bo to długo może nie pokręcić siętylko komuś zrobić kuku
@@4nrgy Po pierwsze: twierdzić, że "do tej pory zapotrzebowanie było na figurki i wazoniki" może jedynie osoba, która nie ma pojęcia o druku 3D (i jego historii, która sięga początku lat 70-tych ubiegłego wieku). Po drugie: Jest wiele różnych koncepcji drukarek 3D w tym wspomniany tu już gdzieś Voron (ua-cam.com/video/nik-HCeOSB8/v-deo.html) w którym stół stoi w miejscu, a w trzech osiach rusza się głowica. Jeśli już miałbym drukować elementy wysokie i smukłe (jak na przykład łopata śmigła) to raczej takich konstrukcji bym użył. Po trzecie: problem wspomniany przez scorpioo - wytrzymałość. Nie jest ważne jaka jest wytrzymałość materiału, z którego drukujemy, ważne jest w jakim stopniu uda nam się scalić kolejne warstwy wydruku. Wyobraźmy sobie, że ktoś podejmie próbę wydrukowania śmigła, przekaże je do testów Arkowi, a ten co zrobi? Postawi dwa krzesła w odległości nieco mniejszej od długości modelu, położy na nie łopatę śmigła, i spróbuje na nią wejść... Chyba rozbawiłem całe polskie środowisko RepRap. Spróbujmy wyjaśnić sobie pewne sprawy: Drukarek 3D używa się od bardzo dawna aż po dziś dzień przede wszystkim do prototypowania!! Każdy kto stworzył jakikolwiek element trójwymiarowy w programie CAD, składający się z kilku części, a następnie go wydrukował wie o co chodzi. W każdym razie wyprodukowanie formy do wtrysku na część, która jest niepoprawna to... W pewnym momencie pewien profesor miał wizję stworzenia maszyny, która by potrafiła zbudować samą siebie, czyli być samoreplikowalną. Padło na drukarkę 3D. Najkrótsza historia na ten temat tutaj: pl.wikipedia.org/wiki/RepRap Temat podchwycił pewien czeski ktoś???(właściwie nie wiem kim on był przed skonstruowaniem pierwszej drukarki, za to wiem kim jest teraz) i dalej się potoczyło. Więcej tutaj: centrumdruku3d.pl/historia-druku-3d-czesc-3-projekt-reprap-i-narodziny-niskobudzetowej-branzy-druku-3d-na-swiecie/ Odnośnie figurek 3D: Wydrukowanie szczegółowej figurki 3D to jedno z najtrudniejszych zadań dla drukarki 3D, a jednocześnie są też takie figurki (i nie tylko figurki), które można wykonać jedynie w technologii przyrostowej, czyli druku 3D (głównie UV LCD). Odpowiednio obrobione i oczywiście ręcznie malowane figurki można nabyć za cenę przekraczającą często 1000 PLN. Nie naśmiewał bym się zatem z twórców figurek. A teraz przykład druku 3D także śmigieł (najlepsza piąta minuta) ua-cam.com/video/B16MO5l-If0/v-deo.html Moim zdaniem, gdyby Przemo użył innych materiałów (nylon+carbon na ramę i nylon z włóknami aramidowymi na śmigła) to by to przynajmniej dłużej pohulało.
Od trzech lat mocuję się z tematem wydruków wielkoformatowych. Ale takich naprawdę WIELKOformatowych. Wyobraziłem sobie jacht z drukarki, której głowica ma średnicę powiedzmy 100 mm. Bo czemu nie. Panowie z Politechniki Szczecińskiej prawie są gotowi, do naprawdę dużych formatów ale drukują betonem. To wymusza ciężką konstrukcję maszyny. Ja myślę co dodać do zmielonego styropianu i na przykład wełny mineralnej z odzysku, by uzyskać wodoodporny, lekki i mocny materiał. Byłoby dobrze nie używać dużej ilości energii, czyli raczej rozwiązania polimerowe, niż grzanie. Tak mi się zdaje. Chociaż może przedmuchanie zmielonego styropianu i wełny gorącym powietrzem dałoby pożądane efekty. Szukam optymalnej mieszaniny, najlepiej surowców wtórnych. Macie jakiś pomysł?
Od kilku lat mam drukarkę 3D, czysto amatorsko drukuję jakieś elementy. Z wytrzymałością zębatek, czy łopat trochę przesadziłeś- nie jest tak różowo, nawet jeśli stosuje się materiał lepszy niż z PET. To co fajne- drukujesz jedną sztukę czegokolwiek, co wymyślisz i zaprojektujesz w ramach możliwości wydruku drukarki. Nie wspomniałeś chyba, że drukarki 3D stosuje się już do budowy... domów. Pozdrawiam.
@@4nrgy teraz trochę bez sensu, ale postęp jest tak duży, że za naście lat "może" tylko tak się będzie budowało- automatycznie. Ja to też traktuję jako nowinkę.
Ja drukowałem obudowy do sterowników PLC jak okazało się, że z obudową niedostępne a gołopłytkowce na magazynie i 30% taniej. Ale tak jak tu już niektórzy pisali nie zawsze jest różowo zwłaszcza jak się kombinuje z wydrukiem wielokolorowego logo na obudowie na drukarce z jednym ekstruderem 😉 8/10 OK a 2 zjepsute, a to filamentu brakło, a to się dysza zapcha itp. kwiatuszki.
@@4nrgy Tak wyszło, że mniej więcej co 2 lata kupowałem drukarki: 2018 - Anycubic i3Mega - fajna była na początek, potem potrzebowałem większego stołu 2020 - Sidewinder X1 v4 - dużo większa przestrzeń wydruku ale miałem pecha i przy którymś wydruku z nylonu tak się skubany przyssał, że odszedł z kawałkiem szkła..., dokupiłem blachę PEI i nie żałuję 2022 - Sidewinder X2 - na X1 na tyle dobrze mi się drukuje, że postanowiłem dokupić nowszą generację z autopoziomowaniem Każda kolejna drukarka lepsza technologicznie a zarazem tańsza w dniu zakupu od porzedniczki 😂 Od jakiegoś czasu przymierzam się do maszynki do produkcji filamentu z butelek, nawet mam część elementów przygotowane ale trzeba to poskładać i produkować. Tyle materiału przez te lata poszło do hasioka 😅 Marzy mi się coś z górnej półki jakieś BambuLab itp. ale to może za kolejne 2 lata 🤣. Na takiej to można drukować z prawie wszystkiego. Jako ciekawostka, kiedyś kupiłem 500g filamentu PLA z drewnem, po wydruku rzeczy są jak z drewna i pachną drewnem, taki bajer ale drogie dziadostwo 😉
To mi przypomina czas gdy obok sąsiad mial cale mieszkanie-wypozyczalnie magnetowidow do oglaania filmow wideo. Zobaczycie, skok nadtapi bardzo szybko. Nie woem czy wiecie bo o tym tu sie nie mówi ale są drukarki drukujace już narząd i czynną tkankę. Wszystko polega na tym jaki to filament no i tez procedura z temperaturą tez ma znaczenie aby to wszystko zaczrlo działać. Ale to juz jest to nie jest juz science fiction...
Czekam na spopularyzowanie firm z usługami wykonywania druków z podanego modelu. Ciekawe jak potężne będą kontrowersje wokół płacenia za możliwość pobrania plików stl z modelami oraz "kradnięciem" produktów firm.
myślę że się za jakieś pół roku zdziwisz bo stability ai odgraża się że prawa autorskie padną kiedy każdy będzie miał dostęp do sztucznej inteligencji ciut lepszej niż gpt-3
Dzisiaj na kanale Electrobooma wyszedł filmik, który wyjaśnia zasadę działania spawarki, resztę zostawiam do waszej dedukcji (podpowiem, że grot można wykorzystać ceramiczny, myślę, że fajnie się nagrzeje do 1500 stopni bez jego uszkodzenia)
No dobra, ale jak nawet będzie proporcja metalu czy ceramiki do plastiku 50/50 to czy jak będzie to drugie wypalanie to nie wyparuje/stopi się ta część plastikowa i wydruk będzie do niczego - plastik (jak każdy materiał) ma jakąś wytrzymałość cieplną, więc jeśli materiał przekroczy tą granicę ciepła to zacznie się topić/parować A jeśli są dwa materiały o różnej wytrzymałości na temperaturę (wiem to jest mieszanką więc to trochę inaczej działa, ale na logikę) to zanim ten materiał o węższej wytrzymałości dojdzie do temperatury topienia, to ten drugi darmo się roztopi/wyparuje/itd
@@4nrgy Tak da się. Tracisz te 5-20% objętości przez co nie nadaje się to do prototypowania. Wyobraź sobie koło zębate które zaprojektowałeś i teraz chcesz sobie je przetestować wydajność itp. ono się skurczyło o jakąś część więcej w jednym miejscu niż drugim. Nawet jeżeli zaprojektujesz większe to nie masz nad tym kontroli gdzie będzie więcej gdzie mniej. Jeżeli chodzi o drukowanie metali w ten sposób to bardzo nie nadaje się do prototypowania precyzyjnych rzeczy. Natomiast ten plastik z którego robi się "badziewne figurki" do pierwszej fazy testów nadaje się bardzo, nie jest drogi, jest dużo różnych rodzajów do każdych potrzeb. Jak mówisz w filmie, że o druku 3d wiedziałeś wcześniej tylko były badziewne ale ten potencjał o którym mówisz drzemie w tym już od dobrych 5 lat. Musiałeś coś przeoczyć wcześniej. Pozdrawiam.
@@4nrgy nawet w tym materiale co podlinkowałeś gość mówi że wydruk pod wpływem wypalania kurczy się o 10%, a biorąc pod uwagę, że może wypalać się nierównomiernie to wydruk finalnie może wyjść zdeformowany I biorąc pod uwagę koszt wypalarki, ile prób musiał zrobić, aby to wyszło i to że finalnie i tak nie wszystkie warstwy były równe to moim zdaniem (jak na razie) szkoda zachodu
Najprostsza możliwość. Materiał z jakiego byłby wydruk nie ma wielkiego znaczenia. Najlepiej żeby był najlzejszy. Wydruk jest izomorficzny, więc i tak żaden super materiał wspomniany przez Arka nie wytrzyma. Moim zdaniem najlepiej by się nadal LW PLA, popularny do druku latających modeli samolotów i szybowców. Wewnetrzne wzmocnienia na wiele sie nie nadadzą, bo siły odkładają się na zewnatrz smigla. Po wydruku śmigła trzeba byłoby je po prostu odpowiednio zalaminowac (próżniowo) włóknem szklanym lub węglowym. Easy composite właśnie tak pokazało jak zrobić spojler do jakiegoś supersamochodu bazując na odpowiednio wyciętej piance.
Żona pyta się mnie co? -ja jej -.Smigło !! tak śmigło to jest przyszłosć -tylko pytanie jak uv i proces starzenia ..zima lato.. cos mi sie zdaje że za chwile będzie problem z PET bo jak byś jeszcze powiedział cos o pyrolizie ..bo z tego można zrobić paliwo sucha destylacja.. pozdrawiam serdecznie
Ch@j z waszymi plastikowymi podkladkami, ale gnata mozna z tego zrobic :) O metalowych kompozytach jeszcze nie slyszalem, ale jezeli takowe sa, no to juz mozna zrobic KARABIN i to dobrej jakosci. Nie wspominajac, ze ludzie sa wtedy w stanie sami wykonac WIEKSZOSC rzeczy a wiec staja sie niezalezni (jezeli zostanie opracowany jakis sposob produkcji samego MATERIALU do drukarek z np butelek, czy tam czegos).
Nie da się podnieść czegokolwiek inaczej, niż do góry. W dół i bok się nie da. Drukarka 3D ma więcej wspólnego z ploterem, niż z klasyczną drukarką. Drukarka drukuje linia po linii, a ploter kreśli całe krzywe, czyli tak, jak to robi drukarka 3D. Prądnica pracująca przy obrotach rzędu 6 tysięcy obrotów ma dużo większe techniczne wymagania, niż prądnice wolnoobrotowe - łożyskowanie, wyważenie wirnika, przekształcenie napięcia wysokiej częstotliwości w wymagane, chłodzenie... Co z porowatością elementów ceramicznych i metalowych uzyskanych na drukarkach drukujących metodą gorącego plastiku (bo przecież są inne metody druku 3D , na przykład z płynnych żywic utwardzanych UV, proszkowe, itd...)? Co z ich wytrzymałością? Co z kosztami produkcji na drukarkach 3D przy wielkoseryjnej produkcji? Bo są metody wytwarzania elementów metalowych z proszku, które są finalnie tańsze, choć trzeba najpierw zainwestować w matryce. Tyczy to najczęściej właśnie elementów z brązu, mosiądzu i pochodnych.
Arku napiszę jutro do Ciebie maila w tej sprawie , pytanie tylko czy mail ktorego mi podałeś 😁 jest nadal aktualny . Podaleś mi bo jestem subskrybentem od pierwszego filmu i widzem każdego Twojego filmu. Były to jeszcze czasy "zasubybskrybowywania sie " 😁😁
Hmm, lepiej kup sobie taką drukarkę, aby nie powtarzać fantazji. Opanuj zwykły druk w PLA, duże wydruki z ABS niech będą dla ciebie pestką i dopiero dodaj do planów nylon... Nie no fantasta w tym temacie z ciebie. U mnie łoże się nie rusza... Jeśli chcesz druk w metalu, który jest do czegoś użyteczny to tylko drukarki SLS, które mogą tanieć, bo lasery półprzewodnikowe robią się coraz tańsze. Drukarki FDM drukujące plastikiem z wypełniaczem, zazwyczaj tylko dla wyglądu drukowanego przedmiotu. Przekładnia będzie niestety mieć bardzo krótki żywot. Coś użytecznego da się wytworzyć, ale intensywnie pracujące mechanicznie przedmioty, to nie ta technologia wytwarzania.
Kiedyś chciałem zrobić przekładnię 1-xx i wszyscy odradzali. Chciałem pedałami/rowerem napędzać śrubę od motorówki na małej motorówce (silnika nie było). Wszyscy odradzali łącznie z nauczycielem od technologii itd. Podobno bym nie ukręcił tego. Jak taka przekładnia 1:64 zadziała z turbiną wiatrową? Czy to kwestia Nm? Mój patent miał bazować na zębatkach od rozrządu i łańcuszkach tylko tokarki nie miałem aby stworzyć ośki.
2:50 najprościej i najtaniej to kupić drukarkę 3D za 600 zł lub kupić 3D Pen za 300 zł lub i mniej. Widzę też że masz bardzo płaskie spojżenie na wydruki 3D. Sam osobiście drukowałem masę pierdół inkasując za sztukę. Np: dystans dla elementów montowanych na maszynach, obudowy, uchwyty........ Teraz każda osoba z wolnym 1-2K zł może kupić taka drukarkę i z odrobiną zacięcia do modelowania 3d zarabiać dobre pieniądze.
Gość z kanału PANELE FOTOWOLTAICZNE zawodowo zajmuje się drukiem i obróbką, i w ramach odskoczni tematycznej od paneli i prądu pokazuje czasem coś z zupełnej innej beczki. Ostatnio pokazał drukarkę drukującą ,,węglówką,,. Towar od Chińczyka z magazynu w Hiszpanii przyszedł w parę dni. Ciekawy temat tak ogólnie. Ja puki co dalej się bawię jak dziecko długopisem 3D. Oklejam śliską taśmą powierzchnię i nanoszę warstwy odwzorowując kształty (powiedzmy adapterów do elektronarzędzi, lampę led itp.)
tak. plastic pen to narzędzie przydatne każdemu. Nie wiem czemu nie ma w ciaglej ofercie nikt w europie. ideał na drobne naprawy albo razem z dremelkiem jako zestaw "rapid prototyping"😁
Drukowanie 3d nie nadaje sie na produkcje. Jest to zbyt powolne i nie daje takiej jakosci jak odlew. Wydrukowanie obudowy na szyne din o dlugosci ok 20cm z dobrego tworzywa to 100zl, gotowa obudowe z wtryskarki kupisz za 50...
No cóż !? Drukarki 3D to nie jest dzisiaj żadna nowość. Błąd jaki Pan robi to mylenie kinematyki drukarek. Drukarki z tzw. "jeżdzącym stołem" to kinematyka XYZ. Podstawowy problem tej kinematyki to ograniczenia masowe drukowanego modelu. Jeżeli model ma zbyt dużą masę następuje fizyczne odrywanie modelu od stołu. Zbyt duża siła bezwładności. Nawiasem mówiąc sam miałem taki problem kiedy realizowałem wydruk dla swojego klienta - zadane parametry jakościowe i wytrzymałościowe. Problem adhezji - czyli odpowiedniej siły przywierania drukowanego modelu do stołu - to problem początkujących "drukarzy", ale nie tylko. Model w trakcie druku musi trzymać się stołu, ale po zakończeniu wydruku powinien (musi) oderwać się od stołu, nie niszcząc podłoża lub stołu. Idealnym rozwiązaniem bezwładności drukowanego modelu jest nieruchomy stół. (Dygresja) Nie do końca. Stół porusza się w osi Z. Czyli w dół lub w górę. Eliminuje to efekt bezładności. Model nie odrywa się od stołu po przekroczeniu "masy krytycznej" modelu. Można stosować standardowe środki adhezyjne (taniej). Podsumowując: drukarki z kinematyką XYZ to tanie drukarki dla amatorów drukowania małych "pokracznych" figurek. Chociaż ich jakość jest OK. Zabawa zaczyna się od drukarek kinematyki CORE XY. Nie chce mi się tłumaczyć tej kinematyki - jest sporo materiałów na YT. Kinematyka CORE XY - unika problemu masy modelu (siły bezwładności). Dodatkowo praca silników w osia XY się kompensują co pozwala uniknąć drogich rozwiązań w postaci układów korekcyjnych - układy serwo. Kolejny plusem jest możliwość zwiększenia prędkości druki (mniejsza masa głowicy niż stołu z modelem) przy zachowaniu odpowiedniej wydajności cieplnej HOTENDU - kolejny problem. Kolejnym plusem jest tania skalowalność wielkości pola roboczego - przy samodzielnym projektowaniu drukarki. Dochodzi tylko koszt dłuższych prowadnic i większego stołu roboczego. Troszeczkę większe koszty obudowy i innych elementów. Kolejnym plusem są mniejsze gabaryty zewnętrzne drukarki. Kolejnym plusem jest możliwość zamknięcia komory roboczej - stół nie porusza się - niestety jest to konieczne w wypadku drukowania z materiałów technicznych np. Nylon. Temperatura chłodzenia wydruku Utrzymanie temperatury całego modelu. Nylon z włóknami węglowymi lub szklanymi. W wypadku nylonu trzeba zadbać o odpowiednią wilgotność materiału itd. No i na koniec. Jeżeli ktoś chce na poważnie zająć się drukiem 3D to powinien ogarniać projektowanie w CAD 3D i do tego mieć przyzwoity skaner 3D. Drukarka 3D przy odpowiedniej wiedzy z zakresu inżynierii to naprawdę potężne narzędzie. Na zakończenie dodam, że koszt komponentów do zbudowania drukarki o gabarytach modelu 700x700x1000+ wynosi ok. 2500 zł (styczeń 2023 - komponenty chińskie). Pod warunkiem, że sami ją zaprojektujemy, skonfigurujemy elektrycznie i zaprogramujemy. Pozdrawiam. P.S. Mam nadzieję, że choć trochę przybliżyłem Panu temat druku 3D. Z wyrazami szacunku Adam Bińczyk
Odnoszę wrażenie że korporacje hamują rozwój jakościowych drukarek 3D dla masowego odbiorcy , postęp jest ale tylko w drukarkach za grube dziesiątki tysięcy USD .
Jednym słowem trza ogarnąć super wytrzymałą tanią mieszankę tu w pl i robić 1. elektrownie wiatrowe 2. sprzedawać mieszankę do druku innym klientom w EU
Druk 3 D nie nadaje się na linie technologiczne. Nie jest wystarczająco wytrzymały na tysiące cykli zarówno FDM jak i detale ze spieków tworzyw sypią się i tyle.
Mistrzu. Ale są pewne elementy wirujące które muszą być dobrze wyważone i tych już tak łatwo nie dorobisz na drukarce, bo jeśli nie przewidzisz tam możliwości dokładania ciężarków to będziesz miał bicie.
Wydaje mi się, że pomysł druku śmigła został już wyczerpująco skrytykowany - czas wydruku, koszt filamentu, wytrzymałość... . A gdyby tak wydrukować tylko samo wypełnienie łopaty śmigła, taki honeycomb by nadać odpowiedni kształt owej łopaty, a potem go zalaminować na przykład matą z tkaniny aramidowej (tańsza od carbonowej) usztywniając całość żywicą?
normalny nie wypalany laminat epoksydowy z włókna szklanego jest tak samo wytrzymały jak laminat karbonowy. żeby laminat karbonowy był naprawdę wytrzymały to musi być wygrzany w czasie wiązania w piecu z obniżonym ciśnieniem
Panie redaktorze - czy drukował Pan coś sam? Zwłaszcza coś dużego lub precyzyjnego? Opanował Pan retrakcje w stopniu zadowalającym? Bo pokazać jak to inni robią to każdy możne.
Niestety drukowanie z metalu już od dawna funkcjonuje w przemyśle. Tanio się tego zrobić nie da. Jakieś biedadruki o których mówisz to jedynie amatorka i garaż. Niestety komercja i przemysł to kosztowne zabawy dlatego inaczej się je nazywa i realizuje w porównaniu do hobby i amatorstwa. Pozdrawiam.
A widzieliście full color 3D printer?To wręcz niesamowity druk.Co do materiału do drukarek,można przerabiać butelki PET na sznury drukujące.TOP 5 BEST NEW METAL 3D PRINTERS na tubie.
Można tylko ile realnie zaoszczędzisz na tym licząc swój czas według stawki, energię i zainwestowaną kasę w maszynkę ? Do tego o materiale PET trzeba mieć trochę pojęcia ponieważ każda kolejna obróbka termiczna po pierwszym przetopie zmienia jego właściwości, a nie do wszystkiego się on nadaje.
@@artpyt1793 Wiadomo,że powtórne podgrzanie sznura z robionego w PET-a osłabia jego strukturę,ale do jakichś badziewnych wydruków bądź szkoleniowych się nadaje.
A czy wiecie, że jedna z hipotez niezależnych archeologów i znawców sztuki, tzw. "antycznej" mówi, że większość rzeźb z marmuru rzekomo stworzona przez niejakiego Michała Anioła, na którego istnienie nie ma dowodów, została stworzona właśnie na drukarkach 3D? Tak samo wiele powtarzających się identycznych elementów architektonicznych w budowlach oficjalnie mających kilka, albo kilkanaście wieków? Jeżeli kogoś zainteresuje fakt posiadania darmowej energii elektrycznej już w XVII/XVIII wieku, to proszę obejrzeć ten film: ua-cam.com/video/IEDcjgTH6R4/v-deo.html
Maksymalna niezależność tej mobilnej, "Wodnej Chaty" wynika także z elektrycznego napędu oraz energii elektrycznej , pozyskiwanej z paneli słonecznych dla całej elektroniki na pokładzie.
Panele słoneczne o mocy 4KW na trimaranie "Poly" zapewniają wystarczające zasilanie - (22:00 minuta filmu) "LIVE z Poly! 5000 mil za nami i 600 przed nami" - (WIDEO - UA-cam)
Panie Arku! Mam problem - zakupiłem 32szt.LiFePo4 podczas listopadowego Black Week. Niestety 2 dni po zakupie sklep zniknął z Ali i nie odpowiada na wiadomosci.Teoretyczny termin dostawy to 31XII. Pan zna realia chińskie i pytanie - czy czekać do dnia dostawy czy od razu zgłaszać o odzyskanie kasy? Dzięki za info!
@@4nrgy Tak to był chiński sklep, którego już nie ma na Ali (gdy kupowałem miał 5 gwiazdek). Ok - w takim razie poczekam do dnia dostawy z jakąś zakładką (bo słyszę niepokojące wieści z Chin) i otworzę spór.Dzięki i pozdrawiam!
Chińska fabryka w garażu? To było możliwe na początku lat 90-tych jak powstawały takie firmy jak Atlas. W Chinach jest wolny rynek u nas parakomunizm. W Chinach masz pomysł na produkt to rzeczywiście wystarczy garaż i drukarka. Do czasu gdy nie urośnie twoja firma nie obchodzą cię ZUSY, sanepidy, nadzory budowlane, urzędy skarbowe, inspekcje pracy, inspekcje handlowe, gospodarka odpadami i Bóg wie co jeszcze. W Europie zanim wydrukujesz pierwszy produkt będziesz bankrutem. Przecież w Chinach cena kWh to 30 groszy u nas firmy płacą 3 złote. W Polsce chciałem zamówić odlewy aluminiowe, zanim dostałem wycenę w Chinach już robili mi formę a wycena potwierdziła, że koszt samego materiału w Polsce jest wyższy niż gotowego produktu w Chinach. A co z pompami ciepła? Mafia skorumpowała urzędników i nie sprzedaż teraz Chińskiej pompy ciepła bo ogłosili, że za wysokie rachunki są odpowiedzialne tanie chińskie pompy a nie wysokie ceny energii elektrycznej; chociaż większość pomp ciepła jest z Chin tylko mają zmienione naklejki. Europejskie "fabryki" to faktycznie albo montownie albo zakłady zmieniające chińskie naklejki na MADE IN EU. Głównym przemysłem europejskim jest produkcja regulacji i podatków z tego żyjemy a nie z produkcji przedmiotów. Staram się o dotacje na mały innowacyjny silnik hybrydowy. Żeby zwiększyć szanse uzyskania dotacji muszę spełnić warunki równości w firmie, czyli muszę zatrudnić do projektu kobietę inżyniera konstruktora silników spalinowych, ewentualnie inżyniera murzyna ostatecznie może być inżynier z Europy, ale ważne żeby był chociaż kulawy a najlepiej jakby nie miał rąk i najwyższą grupę inwalidzką. Broń Boże żeby produkt był przeznaczony do celów obronnych bo to cię eliminuje z konkursu. To tak wygląda jakby regulaminy konkursów były pisane w Moskwie i miały na celu zrujnowanie Europy. Uwielbiam oglądać twój kanał, ale tylko po to aby sobie pomarzyć o wolności gospodarczej, o tym że jestem Chińczykiem i wdrażam swoje pomysły do produkcji bez tych wszystkich idiotyzmów.
Witam. Używał ktoś może tego inwertera model SUN - 1000G2-WAL , da to radę podłączyć do sieci wtyczką i bez baterii. Nigdzie nie mogę znaleźć podłączenia turbiny. Z góry dziękuję.
eee tam. nauczysz się bo to fajne. a mlotek przecież jest trudny w obsłudze. więc to duża umiejętność. dawno nie widziałem żeby ktoś umiał ladnie gwozdzia wbić
Sory ale w tym filmie mnie rozbawiłeś o tym robieniu metalowych części z wydruku drobinki metalu po podgrzaniu do tęperatury topnienia nie połączy go, połowa tego metalu się utleni lepiej zbudować drukarke 3d i podajnik z spawarki mig/mag😆
@@4nrgy tak temperatury, moim zdaniem to co oni robią to nie dokońca jest brąz wydaje mi się że to są drobinki miedzi i drobinki cyny wymieszane z jakimś tworzywem sztucznym o odpowiedniej tęperatury topnienia i po podgrzaniu do tęperatury roztopu cyny drobinki się polutują ale to nie jest brąz. Brąz i mosiądz jest trudny do uzyskania w warunkach domowych. brąz (tęperatura topnienia miedzi ok.1000°c a cyna ok. 300°c) więc myślę że to nie wypał. Ale mogę się mylić
tak. to można z najtańszym plastikiem. tyle że odlewanie to jednak oznacza pełny materiał a widziałeś jak genialnie wygląda wirnik wydrukowany na 3d w przekroju?? czad
@@4nrgy no wygląda fajnie ale tylko zawieje bardziej wiaterek i bez wypełnia te smigełma się połamią jeżeli nie są drukowane wzdłużnie to raz, dwa wydruk takich elementów wcale nie jest aż tak tani. Balans między własną robota a kupieniem gotowego rozwiązania jest bardzo ciężki.
Sory Guru ale po inflacji w Polsce 😠 maszt sama rura ocynkowana bez flanszy 4, 5m średnica 90mm [3 całe] koszt 370zł flansze 175 zł a gdzie mocowanie i montaż 🤔
No właśnie tutaj jest kłopot że będzie wyższe napięcie i czy Malując uzwojenie producent to przewidział. ja się nie spotkałem z awariami przy 2x obrotach
@@4nrgy Ja na razie kupiłem pół roku temu malb4009 dopiero montowałem jak mam czas to się bawię ta wewor która na którą nosem krecilec ( jeszcze raz przepraszam za bezpośredniość) ale nie ten sam typ bo właśnie wyśledzilem 900 obroty inne miły mniejsza,e . Tak jak mówiłeś dali krotrze skrzydła tj. 58 chce dać 75 ale widać,e że problem będzie wtedy z ,,ogonem,,😉 natomiast jest jak dwunastka a może pomóc zasilać 24 ja wiem że odradzasz takie ale wtedy ta była najmozliwz,a a na większe, kasę nie miałem i to na początek. Co do napięcia Masz rację 48v powinna być . Jeszcze przy okazji,nie jak dajesz znak życia bo poprostu,ednio ja skromny Gienek w cieniu łopat ostalem. Dowiedziałem się. Grona szacownego o tej pionowej elektrowni uczciwy ,,chłop" powiedzieć,jak że żeczywiście nie wydolila ale jak ja przez,wrobił na ..pozioma to dała dwa razy tyle tj100w !! 😁 Ergo samolotom potrzebny poziom😉 Pozdrawiam . Co do wytrzymałości to mi się wydaje że zależeć będzie dużo od uzwojenia bo jak drut za cienki czy słaby to może spalanie c przynajmniej przy mojej ona warzy ok.9,5kg ale jak były wiatry to wtedy dwa Aku 100ah naładowala . Pozdrawiam.
A gdyby drukować woskiem w ten sposób zrobić matryce włożyć do piasku ubić. Następnie wytopić wosk i ma się już tradycyjną formę do którego wlewa się każdy metal. Genialne i proste.
@@4nrgy z plastikiem bedzie zawsze problem odessać wpalić a odlewy metodą traconego wosku znane są już od 3000 lat. Drukowania woskiem tylko jeszcze nie ogarnęliśmy.
@@lukronaut2376 To chyba nie problem jużdrukowanie woskiem, od jakiegoś czasu są drukarki 3D na granulat a nie "żyłkę", tylko ustawienie odpowiedniej temperatury i powinno pójść.
Niby jak na normalnej drukarce można drukować metalem? Ołowiem, cyną? A co ze staliwem? Dla nie zaznajomionych z metalurgią wyjaśnienie. Chemicznie to skład stali. Stal musi być kuta albo walcowana. To musi być drukarka do drukowania metalem.
Pierdu, pierdu dla laików. Nie tylko w tym temacie. No, ale cóż wymagać od "Pana prezentera"? Mocno naukowe to te filmy nie są, ale chyba i być nie miały. Co innego mają na celu i pod tym względem dają radę. Nie ma tu, jak w niektórych innych produkcjach zaawansowanej szarlatanerii, aczkolwiek skierowane są do (żeby nie obrazić) entuzjastów i wizjonerów potrafiących wyjść poza ramy nauki a nawet rzeczywistości w pewnych przypadkach. Przyznaję, że piszę to po paru browarkach mając nadzieję że nie całkiem mnie one otępiły. PS Jest teoria, której będę się trzymał, że browarek i inne takie tam w niewielkich ilościach pozwalają naszym szarym komórkom lepiej pracować?
![Lp. Сердце Вселенной #1 НАЧАЛО ПУТЕШЕСТВИЯ [Новый сезон] • Майнкрафт](http://i.ytimg.com/vi/380Q7gLWGvk/mqdefault.jpg)
Nie znam się zbytnio na wiatrakach, pomimo, że posiadam jednego, ale zęby zjadłem na druku 3d. Nie chcę mi się rozpisywać, ale to nie jest takie proste jak opowiadasz. Na chwilę obecną ta technologia nie pozwala tego co opowiadasz.
Jak by to było takie zajebiste to każdy miał by drukarki 3D w domu. Za bardzo fantazjonuszesz😁 Wyroby pozostawiają wiele do życzenia pod względem wytrzymałości i estetyki. Na tą chwilę bardziej takie rzeczy jak uchwyty do roweru, mocowania itp. gadżety lepiej kupić za grosze od chińczyka.
@@9740y Dokładnie. Jakby to było takie proste, to ludzie masowo drukowaliby przedmioty użytku codziennego. Pomyśl sobie tylko o przemyśle automotive... Elementy wykonane metodą wtrysku, są tak zaprojektowane, że kopiując je 1:1 i drukując nawet z bardziej wytrzymałego materiału posiadać one będą tylko ułamek wytrzymałości oryginału. Tak się dzieje, bo każdy druk FDM jest izomorficzny. Jedyna na to metoda jest przeprojektowanie części tak aby spełniała ona kryteria wytrzymałości w układzie, ale wtedy prawdopodobnie nie będzie już komponowała się z resztą podzespołów.
Ano nie jest takie proste, co nie zmienia faktu że trzeba szukać po prostu frajera który Ci za to zapłaci.
Tho produkowanie filamentu w własnym zakresie to straszna patologia.. mamy kilka film w Polsce które produkują bardzo dobre filamenty a ceny są bardzo atrakcyjne.
Zaufaj tym słowom: Arek jest bardzo dociekliwy i mówi jak jest. Nie wszystko jest łatwe ale najłatwiej jest usiąść przed telewizorem.
@@rdcabal ufam Tobie
Panie Arkadiuszu głęboko wierzę w to że przyjdzie taki czas i to nie za długo że nie tylko staniemy na równe nogi ale i przyjdzie Nam jeszcze podtrzymywać słabszych bo jesteśmy Narodem pracowitym,pojętnym,kreatywnym i tam gdzie jest wiedza tam zrodzi się pomysł,tylko że mamy fatalne kierownictwo co samo nic nie umie a jednocześnie innym psuje a to co wartościowe zmarnotrawi albo chwali się tym i pozwoli wyrwać sobie z rąk.
Trzeba mieć upór maniaka,krytyczne spojrzenie na swoją niewiedzę, trochę sprytu a wtedy i ich przeskoczymy.
Dziękuję za materiał!Pozdrawiam serdecznie!
Drukarki 3D są fajne i fajnie rzeczy można zrobić, ale możemy zapomnieć o robieniu zębatek do takich długoterminowych obciążeń, nawet jeśli filament będzie super materiałem i z włóknem węglowym. Z takiej przekładni zębatki zamienią się w proszek. Mam frezarki CNC robiłem części z włókna węglowego i też tylko zostaje proszek, zamawiałem części z żywic utwardzanych jakimś światłem, z części współpracującymi ze sobą pozostaje tylko proszek... Nie wyobrażam sobie przekładni z tworzyw aby mogły nadawać się do wiatraka...
ten koleś od przekładni też robił wersję z żywicy i rozsypała się w moment bo twarde to jedno a elastyczne to co innego na innym jego filmie jest przekładnia mimośrodowa która jeździła u niego po ogródku przez dwa tygodnie i nie było śladów zużycia
Wydaje mi się, że zębatka z włókna węglowego zamieniła się w proszek z prostej przyczyny. Włókno węglowe w matach jest ułożone z reguły w dwóch kierunkach i laminaty carbonowe z takich mat są bardzo wytrzymałe. Jeśli jednak poszatkujesz te włókna np. frezarką usiłując wymodelować zęby koła zębatego (masło maślane), to jedynym materiałem utrzymującym te zęby przy kole pozostaje żywica zespajająca laminat, czyli lipa.
Jeśli chodzi zaś o wydruk z drukarki 3D, to natrafiłem kiedyś w sieci na przykłady wydruków części do prędkościomierzy motocykli z nylonu. Na szybko taki link znalazłem: forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=7934&start=30
Zębatki kuchennych sprzętów AGD też są nylonowe, choć fakt, nie pracują 24h na dobę
Nie wiem o jakie obciążenia chodzi (i jakie wymiary), podjął bym jednak próbę z zębatkami wydrukowanymi z nylonu z dodatkiem włókien aramidowych
@@4nrgy No trochę odleciałeś z tym drukowaniem. Bawię się w druk 3d już ładnych parę lat i rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej niż to co przedstawiłeś w tym filmie. To jest technologia dobra do prototypów, małych części a nie łopat do wiatraka!
Nylon z dodatkiem włókna to żadna rewelacja, wydruki są sztywniejsze ale brak im elastyczności i łatwo pękają, i absolutnie nie nadają się na ruchome elementy typu koła zębate gdyż zachowują się jak papier ścierny!
To jakm cudem w rowerach elektrycznych wytrzymują przekładnie plastikowe chyba są z nylonu jak się nie mylę i to jakie duże obciążenia i obroty wytrzymują?
proponuje najpierw podrukować trochę z tych materiałów jak Nylon GF , powalczyć ze skórczem materiału, z adhezją do stołu, powymieniać dysze na te rubinowe bo mosiężne i stalowe są za mało trwałe no i najlepsze - ten smród z tych Nylonów GF. Po tym wszystkim możemy porozmawiać o druku 3D smigieł do turbin.
Spoko filmik. Im wiecej takich domowych drukarek i testów tym lepiej dla innowacji. Przedewszystkim musimy dążyć do niezależności od systemu. Tani prąd i ogrzewanie domowej roboty to podstawa. Potem żywność i woda. Docelowo każdy z nas dostanie roczny limit zużycia CO2 na poziomie 2000kg. Wiec trzeba przechodzić na własną produkcje i barter gdzie niebeda mogli śledzić transakcji lub opracować shadow money.
Przed plandemią ludzie też mówili że nie pozwolą się pozamykać w domach...
Siedzę w druku 3d 10 lat. Czysto hobbystycznie ale gdybym mógł cofnąć czas kupiłbym dobry skaner 3d i robił części zamienne do samochodów zwłaszcza plastki na przód - mocowania lamp, halogenów itp. Niektóre np do volvo to niezły biznes był. Nie wiem jak teraz ale parę lat temu ktoś niezłą kasę na tym trzepał :)
Zgodzę się, bo sam uczestniczyłem w tym "procederze", ale to było dekadę temu. Niemniej jednak są dwa ograniczenia i to nie brak skanera, bo do tego akurat na wiele się nie zda. I tak uszy reflektora trzeba modelować od zera, bo wydruk 3d będzie dużo słabszy niz oryginał przeważnie z PP GF20%. Nie zawsze jest możliwe zaprojektowanie nowej geometrii, która będzie miała odpowiedni kształt i wytrzymałość. A drugie to - jak już to zrobisz i będziesz miał sporą sprzedaż, to po paru miesiącach ktoś cię zauwazy i wyprodukuje to na masową skalę, gdzie jego cena sprzedaży będzie niższa niż twoj koszt wydruku.
@@sebozwierz masz rację. Ci co mieli zarobić zarobili. To samo miałem z dronami. W 2010 roku to królowały samoloty i helikoptery rc. Wtedy takiej stabilizacji i możliwości nic innego nie dawało.
Budowałem statki wiatraki i wszelkie konstrukcje , musiał to bym zobaczyć w rzeczywistości i już mi chodzi po głowie co by zbudować 🤔 pracowałem też przy plastiku wytłaczanym zły part i do młynka od nowa
Drukowanie garażowe z filamentu PET niestety sprawdza się na razie tylko w prototypach i małych seriach po kilka sztuk. Chyba że ktoś ma całą farmę drukarek. Plusem jest łatwa dostępność do surowca. Niestety tylko przemysłowe drukarki mają możliwości drukowania z wytrzymałych materiałów i to nie jest już takie tanie. Przy okazji PET - to Poliester ten z butelek , a nylon to poliamid PA. Pozdrawiam
Wszystkie ważne tematy ktòre mnie interesują są u ciebie na kanale . Dzięki chłopie 🤔
Jak zwykle pozytywnie Pan mnie nastraja :-) kurcze ja to tak srednio ogarniam ale może mój 12 letni syn zainteresuje sie i ogarnie to wszystko co Pan mówi i pokombinuje z tymi drukarkami 3d :-)
SUPER IDEA ,POMYSŁ . POZDRAWIAM .
O EASUN/POWLAN "hybrid puresin" w internecie jest mnóstwo filmików o tym samym, natomiast brakuje testów pokazujących jakie jest napięcie wyjściowe (bez bypassa) przy obciążeniu invertera np. do 80% obciążalności dla zasilania z sieci i dla zasilania w części np. z sieci i częściowo z ogniw PV (jest tylko jeden krótki filmik robiący uproszczony taki test). Tak samo brakuje oscylogramów pokazujących jak działają inwertery synchronizowane. Jeżeli ktoś z Państwa ma możliwość pokazania takich przebiegów to poproszę. Jeżeli nie to zapewne w okolicach lata będę mógł to sprawdzić i wstawić. TEN ODCINEK jest fajny.
Warto dodać iż prototypy łazików np marsjańskich są wykonywane w druku 3d wielowarstwowym. Pierwsze projekty były budowane z materiałów kilku warstwowych, jednak nieco później pojawiły się elementy o strukturze kilkudziesięciu warstw. Dodam iż jedna warstwa składa się np z 7 różnych materiałów plastik metal włókna węglowe, kevlar, a nawet nanorurki węglowe. Każda warstwa jest inaczej układana według opracowanego schematu łączenia wielu warstw w jednym produkcie, materiale. Dzięki temu łazik po lądowaniu nie jest zmiażdżony jak samochód zrzucony z 40m lecz lecz jest strukturalnie stabilny i gotowy do rozpakowania i uruchomienia. Warto śledzić postępy w zakresie budowy urządzeń wykorzystywanych w szczególnych warunkach np w przestrzeni kosmicznej lub głębinach oceanicznych.
Bo druk jest świetny do prototypowania , ale nie do masowej produkcji
@@petematz nie o tym samym druku mówimy, a precyzując nie o tych samych głowicach drukujących. Ja mam na myśli te nowe głowice drukujące w polu magnetycznym nanoczastkami. Z takiego druku powstają bardzo cienkie materiały rzedu kilku milimetrów zawierające dziesiątki warstw różnych materiałów o ogromnej wytrzymałości z pamięcią kształtu. Ta technologia jest wykorzystywana w ośrodkach badawczo produkcyjnych realizujących zamówienia np dla NASA. Jakby w tej technologii wykonać np części zawieszenia to przeżyły by wszystkich użytkowników tego auta. Mechaniczne części samochodowe w porównaniu do części w tej technologii byłyby plasteliną utwardzana czyli modeliną. Dlatego jest ta technologia nie dostępna na rynku i ukrywana, a w zamian wystawiono nam druk 3d z lat 70, a my się tym tak cieszymy.
@@robjody1180 domyśliłem się tego już z pierwszej Twojej wypowiedzi, ale to dalej nie zmienia mojej pointy, że nie nadaje się do masowej produkcji
@@petematz w obecnym systemie dominacji wąskiej grupy chciwych ludzi nad miliardami faktycznie masz rację. Jednak gdyby każdy mógł mieć na stole taka drukarkę to masowa produkcja stała by się zbędna bo większość urządzeń od roweru przez AGD do samochodów każdy mógłby sobie zbudować. Mam na myśli przyszłe czasy świadomych ludzi. Bo obecnie chyba każdy myślący już dostrzegł ten problem obecnej populacji zmanipulowanych grup docelowych różnych produktów wytworzonych w masowej produkcji.
@@robjody1180 no więc to akurat to już kompletna bzdura … bo to że lażdy może coś zrobić to jedno … a to, że będzie to nieporównywalne jakościowo i cenowo to drugie … chyba, że chcesz żeby każdy miał w domu drukarkę z NASA?
Witam. A dlaczego takiej przekładni nie można zrobić z metalu przecież są frezarki. Ciekawe właśnie dlaczego nie stosuje się przekładni w wiatrakach. Pozdrawiam
Jest jedna rzecz na którą pozwala wydruk 3d. Druk skomplikowanych wzorów do późniejszego zalania metalem - aluminium czy pewterem.
Nie słuchaj niepochlebnych komentarzy, każdy wizjoner w swojej teraźniejszości był wyśmiewany i niedoceniany przez ludzi mających się za zawodowców ( Einstein, Tesla, itp. ) Haterzy byli zawsze. Wiadomo, że nie wszystko jest takie proste ale drukarki 3D mają duży potencjał i może pomimo tego, że nie wszystko o czym mówisz jest możliwe na dzień dzisiejszy nie stanie się możliwe za kilka lat. Nie o takich "specjalistach" będą w przyszłości pisali książki.
Arek będzie drukował deski do surfingu i sprzedawał na plaży w Portugalli. Przyjemne z pożytecznym. Mówię wam.
No i miałem najlepszy stand up ever.... jak zwykle zresztą na tym kanale :-) wartościowo i z przytupem 🙂
Drukarki 3D to nie jest taki prosty temat. Nie ma tanich drukarek które nie przyprawią człowieka o siwe włosy.
Czy to Ender 3, czy Anycubic trzeba je z czasem ulepszać. Dokładać oś dual Z, ekstruder typu direct, poziomować blat, grzebać w ustawieniach dla każdego jednego rodzaju i producenta filamentu, suszyć filamenty...
yup. pilnować temperatury w pokoju itp itd. ale z cnc wlasnej produkcji też tak 10lat temu było. a teraz to normalne narzędzie pracy
@@4nrgy z tymi temperaturami to nie chodzi o tą w pokoju tylko w obudowie dla kilku wysokotemperaturowych filamentów. Podstawowe PLA, PET-G czy TPU nie potrzebują drukarki zamkniętej. Ja bawię się z drukarką Ender 3 od myfrendów, a raczej dopiero zaczynam 😉
w 2025-30 produkcja drukarek 3d na świecie ma wynosić 5%....do tego zmierzają...4nrgy dobrze mówi
@@krzysztofkozowski2968 to nie zmienia faktu iż tanie drukarki ciągle oczekują naszego grzebania w nich aby na chwilę normalnie drukowały 🤷
Niestety muszę to głęboko skrytykować. Drukarki 3D są bardzo powolne i zrobienie czegokolwiek długo trwa, a do tego projekty często są wykonane wadliwie i trzeba coś wydrukować kilka razy, by jeden produkt był zdatny do użytku. Projekty z drukarek 3D mają też pewna podstawową wadę, a mianowicie niejednolitość materiału. Nawet drukarka drukująca stalą nie drukuje stalą hartowaną czy kutą. To po prostu nie jest ten sam metal co jednolity odlew. Nie da się zrobić np. soczewki z cienkich nitek. Wytrzymałość jest też "nie ta" i raczej nigdy nie będzie. Jednak odlew to odlew - nawet z plastiku. Może, gdyby coś "wydrukować", a następnie poddać dalszej obróbce - np. wygrzewaniu. Jednak obecnie na złączach jest po prostu pełno pęcherzyków powietrza. To co "na oko" może wydawać się gładki, w rzeczywistości ma wyraźną strukturę. Gdyby wydruk 3D naprawdę był dobry, to stosowano by go w produkcji przemysłowej, a nie słyszałem o żadnej fabryce 3D. Nawet, jeśli pan mówi o "kompozycie" - to jaka tam będzie długość włókien? Ja mogę zrobić lepszy "kompozyt" w domu. Wystarczy rurka, okleję ją papierem, owinę bandażem, posmaruję żywicą i nałożę kolejna warstwę bandaża. jak to wyschnie włożę od wody i po namoknięciu papieru wyjmę rurkę ze środka. Będę miał "kompozytową" rurkę o zadanej średnicy. Nic nie przeszkadza, by zamiast bawełnianego bandaża użyć jedwabiu czy kevlaru. Włókna tego kompozytu będą miały metry, a te z drukarki 3D mniej niż milimetry. Niby to i to jest tym samym, a jednak wytrzymałość jest całkiem różna, a do tego czas i koszt uzyskania jest całkiem inny. Jeżeli chce pan robić śmigła, to doradziłbym raczej stocznię lub warsztat naprawiający jachty. Tam się robi bardzo wytrzymałe materiały kompozytowe. Niestety są dwa problemy. Takich warsztatów jest mało i są tylko na niektórych obszarach kraju. Po drugie jachty są dosyć drogie i stąd naprawy i produkcja nie są tanie. Nie mniej to tutaj mają odpowiednie technologie i doświadczenie. Drukarki 3D są fajne - do napraw, by zrobić imitację części, do przeróbek i do modeli testowych. Jednak te "super" filamenty, to warto zapytać o cenę za kilogram czy wytrzymałość głowicy drukującej. Eksperymentalnie da się zrobić wiele rzeczy, których na co dzień nie robimy, bo są lepsze i tańsze metody.
do prostych kształtów są lepsze metody. na polepszenie jakosci druku też są metody. np ścisły reżim temperatury wydruku(tuż poniżej temp topnienia) ale za to kształty które możemy uzyskać i wypełnienie wielościanami o zadanym kształcie i objętości to jest olbrzymia zaleta
Warto wspomnieć, że drukarki 3D to jest urzadzenie do robienia jarmarcznych gadżetów, ale tylko dla osób nietechnicznych. I uważam, że w takim zastosowaniu one w większości nie mają sensu. Także jeśli chcesz kupić drukarkę 3d, a nie umiesz projektować i nie robisz żadnych projektów, to nie kupuj (wyjątkiem jest sytuacja, jeśli chcesz się nauczyć).
A jak ktoś projektuje i rozumie urządzenia, to wie, że wiele mechanizmów nie potrzebuje wysokiej precyzji ani bardzo twardych materiałów.
Przekładnia planetarna 1:64, szczególnie taka wykonana w warunkach amatorskich, czyli o bardzo niskiej dokładności obróbki i wynikającej z tego nieprecyzyjnej ewolwenty zębów na kołach, będzie miała duże opory własne oraz wibracje spowodowane brakiem współbieżności pracy satelit, skutkiem czego wytworzy dużo energii cieplnej, hałasu oraz szybko ulegnie zniszczeniu. Produkcja przekładni, to bardzo skomplikowany i wieloetapowy proces. Przekładnie dostosowane do pracy ciągłej przy zmiennych obciążeniach (np. Twoje wiatraki), są szczególnie wymagające.
Problemem nie jest koszt drukarki wbrew pozorom, problemem są koszty materiału w stosunku do sprzedaży produktów, by ktoś je kupił.
Problemem jest pozyskiwanie materialu, bo fabryki NIGDY nie przescigniesz. Chodzi o to, ze fabryka czasami wariuje (czyli docina sie do niej biurwa z przepisami) i wtedy wali takie ceny, ze musisz to obejsc domowym sposobem. Jednakze fabryka nie jest az tak walnieta aby wprowadzac kosmiczne ceny, wiec tu nie chodzi o konkurencje czy zarobek, tylko samowystarczalnosc. Do tego musisz miec tani i dostepny material, bo sasaid i tak wyprodukuje to samo.
No ciekawy temat ja właśnie powoli buduje taka maszynkę do pet
Zbuduj Vorona, Ratriga lub inny z projektów open source
Btw. większość butelek wykonana jest z PET😉
yup
Raczej nie. Przypuszczam, że rozmawiamy o promieniu śmigła od 1metra wzwyż. CoreXY sprawia problemy powyżej 50x50 cm, ze względu na długość pasków. Tutaj sprawdziłaby się delta, która można w górę mocno rozbudować. Sam posiadam taka o wysokości wydruku 140cm. Jeżeli rozmawiamy o poziomym stole to zostaje H-bot (tak jak ultimaker), lub zwykły układ kartezjański, ale z nieruchomym lozem (z bramą jak w tanich frezarkach cnc).
Ps. Butelki są z PETu, ale Arek wspominal coś o zakrętkach, które są z PP (polipropylenu), notabene bardzo trudnego i niewdzięcznego do drukowania. Jedyne co go wyróżnia, to odporność chemiczna i teoretycznie możliwość stosowania w kontakcie z żywnością.
@@sebozwierz Ultimaker nie jest h-botem tylko cross gantry (standardowy układ kartezjański ale z krzyżującymi się prowadnicami). H bot występuje gdy paski układają się w coś na kształt litery H. A duża drukarka nie musi koniecznie być zbudowana na paskach. Nic nie szkodzi żeby zastosować chociażby śruby kulowe lub trapezowe. Przy dużych rozmiarach paskami i tak niewiele zaoszczędzimy
Elołłł
Edit
Jak zwykle wbija w fotel!
dzięki!
Nie jaraj się tym tak, domeną i podstawową cechą włókna węglowego jest to że jest to WŁÓKNO. Odpad w postaci pyłu, nie nadaje się na nic a może nawet osłabić strukturę materiału. Producenci komponentów rowerowych produkują np klamki z tak zwanej "karbotektury" czyli pył (odpad) karbonowy wsypuja do wtryskarki z plastikowym granulatem (jakimś) i produkują klamki do hamulców. Łamią się na potęgę Brąz jest mega ciężki i miękki. Dodatkowo będzie jak sito po wypaleniu "łącznika". Wizje są piękne, ale na razie pozostaje nylon. Do metalowych części pozostaje mała stołowa tokareczka za 2500zł. To tez nie jest dużo a możliwości także ogromne. Dwie takie maszyny i jesteś samowystarczalny.
problemem tej karbo tektury jest połączenie dwóch elementów o podobnych właściwościach mechanicznych. to znaczy i włókna węglowe drobno pocięte i żywica są kruche i nieelastyczne. ale kiedy łączymy tworzywo sztuczne takie jak polietylen czy nylon z karbonem to tworzywo sztuczne zapewnia nam elastyczność kompozytu a carbon twardość.
Nylon z włóknem węglowym jest cięższy od aluminium, temperatura topnienia aluminium to 660°C, można napawać aluminium w osłonie gazów obojętnych metodą TIG, płynny materiał można by podawać wolframową słomką/igłą; brąz i mosiądz mają podobne temperatury topnienia, okolo 1000°C, ale mosiądz ma lepsze właściwości mechaniczne jako materiał na koła zębate
Wszystko ladnie pieknie tylko do takiej drukarki jest potrzebny jeden najwazniejszy element, a mianowicie jak chcemy drukowac obiekty jakie nam sa potrzebne trzeba nauczyc sie modelowac obiekty w programach 3D, a to nie proste. Wymodelowanie np: twarzy ludzkiej to nie lada wyzwanie nawet dla doswiadczonych modelarzy.
chwilowo jeszcze tak. rynek jest mały. ale coraz wiecej user-friendly oprogramowania a i skanowanie telefonem staje się coraz lepsze
O materiałach, do druku 3d które służą do wypalania, albo zawierają metal lub włókno nie słyszałem, ale o takich z których można zrobić wirnik silnika to było już kilka lat temu, na kanale u Niemca, o którym wspomniałeś. To co opowiadasz, jest bardzo optymistyczne, ale mam wrażenie, że nie do końca możliwe. Wielkość zadruku najpopularniejszych drukarek jest dlatego 25x25x30cm nie dlatego, że takie mieszczą się w kartonach, tylko powyżej tych wymiarów zbudowanie urządzenia które będzie w miarę dokładne, a wydruki będą miały zadowalający wygląd powoduje znaczny wzrost kosztów. Skoro śmigło do sensownej elektrowni musi mieć minimum metr długości to drukowanie ich w puzzlach jest pewnie możliwe (i łaczenie np prętem gwintowanym) tylko co z masą i wytrzymałością, że o gładkości powierzchni nie wspomnę. Dalej można mówić o drukarkach z CHRL za 500-600PLN, tylko to sprzęt dla pasjonatów, albo kogoś, kto ma już doświadczenie bo często szczątkowa dokumentacja powoduje że złożenie i uruchomienie urządzenia zajmie kilka godzin, a potem zaczynają się zabawy z poziomowaniem, ustawieniem temperatury głowicy, stołu prędkości przesuwu itd. I Kiedy po tygodniu dwóch , wszystko zaczyna w miarę wychodzić kończy się pierwsza rolka filamentu. Zakupujemy nowa i znów parę wydruków żeby to ustawić. Czasami lepiej zlecić wydruk jakiegoś komponentu firmie/osobie niż bawić się w zakup drukarki.
kiedy wejdź na cnc forum- mnie interesowało a'propos sterowania mosfetami. ludzie robią naprawdę duże stoły
Wydłużyć stół roboczy do 2m na potrzeby śmigła to nie problem. Wytrzymałość na napreżenia produktu jest problemem. Ale film spoko pokazuje kierunek dla mas.
Jako świeży właściciel drukarki 3d z China za 630zl, muszę się nie zgodzić, złożenie to półtorej godziny, instrukcja dla idioty, nawet filmik nagrali i wysłali w paczce. Dają wszystkie narzędzia, co zaskakujące, bez dodatkowych zmian wydruki kalibracyjne wychodzą 1:1 z projektem. Miał.tylko chwilowy problem z prawdopodobnie zatkaną dyszą, ale wystarczyło zrobić tzw cold pulla i wszystko do normy wróciło. Wydrukowałem po tym pudełko na gąbkę, takie najpopularniejsze na thingiversie, coby filament był czyszczony z kurzu przed ekstruderem, żeby kurz duszy nie zatykał. Zaskoczyła mnie możliwość druku elementów ruchomych.za.jednym zamachem. Pudełeczko jest zamykane, i zawiasy są chyba tak dobrze zaprojektowane że po wydruku się od razu ruszają, nie trzeba nawet siły użyć, żeby się zaczęło poruszać (a były takie komentarze pod tym modelem jak pobierałem). Widocznie chińczyk dobrze skalibrować sprzęt przed wysyłką. Ale z jednym się zgodzę, jeżeli nie chcesz się zająć drukiem 3D, a jedynie potrzebujesz modeli do projektu swojego, to rzeczywiście kupno drukarki może być bez sensu. Z drugiej strony, 6 stów nie brzmi strasznie, ja za swoją drukarkę laserowa więcej dałem, a potrafi tylko na czarno i w 2d drukować... Co do filamentu, na razie nie udało mi się zmęczyć tej pierwszej rolki, nawet w połowie nie jestem. Ten kilogram przy wydrukach kilku gramowych to sporo. Moja opinia może być wyłączona, bo na razie jestem tym tematem nieco podjarany, nie widzę jeszcze tych szczególnych ograniczeń. Nie spotkałem się z nimi na razie. Ale drukuje od tygodnia, to nie miałem czasu ich poznać.
@@matiut2 to do ta opinia, bo świeża.
W mojej drukarce stół rusza się tylko góra/dół, w X,Y rusza się głowica.
Co do śmigła to potrzebne jeszcze jest odporność na rozciąganie, zginanie ,zmęczenie materiału itp, bo to długo może nie pokręcić siętylko komuś zrobić kuku
bo do tej pory takie było zapotrzebowanie: na figurki i wazoniki
@@4nrgy Po pierwsze: twierdzić, że "do tej pory zapotrzebowanie było na figurki i wazoniki" może jedynie osoba, która nie ma pojęcia o druku 3D (i jego historii, która sięga początku lat 70-tych ubiegłego wieku).
Po drugie: Jest wiele różnych koncepcji drukarek 3D w tym wspomniany tu już gdzieś Voron (ua-cam.com/video/nik-HCeOSB8/v-deo.html) w którym stół stoi w miejscu, a w trzech osiach rusza się głowica. Jeśli już miałbym drukować elementy wysokie i smukłe (jak na przykład łopata śmigła) to raczej takich konstrukcji bym użył.
Po trzecie: problem wspomniany przez scorpioo - wytrzymałość. Nie jest ważne jaka jest wytrzymałość materiału, z którego drukujemy, ważne jest w jakim stopniu uda nam się scalić kolejne warstwy wydruku. Wyobraźmy sobie, że ktoś podejmie próbę wydrukowania śmigła, przekaże je do testów Arkowi, a ten co zrobi? Postawi dwa krzesła w odległości nieco mniejszej od długości modelu, położy na nie łopatę śmigła, i spróbuje na nią wejść... Chyba rozbawiłem całe polskie środowisko RepRap.
Spróbujmy wyjaśnić sobie pewne sprawy:
Drukarek 3D używa się od bardzo dawna aż po dziś dzień przede wszystkim do prototypowania!! Każdy kto stworzył jakikolwiek element trójwymiarowy w programie CAD, składający się z kilku części, a następnie go wydrukował wie o co chodzi. W każdym razie wyprodukowanie formy do wtrysku na część, która jest niepoprawna to...
W pewnym momencie pewien profesor miał wizję stworzenia maszyny, która by potrafiła zbudować samą siebie, czyli być samoreplikowalną. Padło na drukarkę 3D. Najkrótsza historia na ten temat tutaj: pl.wikipedia.org/wiki/RepRap
Temat podchwycił pewien czeski ktoś???(właściwie nie wiem kim on był przed skonstruowaniem pierwszej drukarki, za to wiem kim jest teraz) i dalej się potoczyło.
Więcej tutaj: centrumdruku3d.pl/historia-druku-3d-czesc-3-projekt-reprap-i-narodziny-niskobudzetowej-branzy-druku-3d-na-swiecie/
Odnośnie figurek 3D: Wydrukowanie szczegółowej figurki 3D to jedno z najtrudniejszych zadań dla drukarki 3D, a jednocześnie są też takie figurki (i nie tylko figurki), które można wykonać jedynie w technologii przyrostowej, czyli druku 3D (głównie UV LCD). Odpowiednio obrobione i oczywiście ręcznie malowane figurki można nabyć za cenę przekraczającą często 1000 PLN. Nie naśmiewał bym się zatem z twórców figurek.
A teraz przykład druku 3D także śmigieł (najlepsza piąta minuta) ua-cam.com/video/B16MO5l-If0/v-deo.html
Moim zdaniem, gdyby Przemo użył innych materiałów (nylon+carbon na ramę i nylon z włóknami aramidowymi na śmigła) to by to przynajmniej dłużej pohulało.
Myslałem ze nikt już w te głupoty nie wierzy i znowu się mylę.
Od trzech lat mocuję się z tematem wydruków wielkoformatowych. Ale takich naprawdę WIELKOformatowych. Wyobraziłem sobie jacht z drukarki, której głowica ma średnicę powiedzmy 100 mm. Bo czemu nie. Panowie z Politechniki Szczecińskiej prawie są gotowi, do naprawdę dużych formatów ale drukują betonem. To wymusza ciężką konstrukcję maszyny. Ja myślę co dodać do zmielonego styropianu i na przykład wełny mineralnej z odzysku, by uzyskać wodoodporny, lekki i mocny materiał. Byłoby dobrze nie używać dużej ilości energii, czyli raczej rozwiązania polimerowe, niż grzanie. Tak mi się zdaje. Chociaż może przedmuchanie zmielonego styropianu i wełny gorącym powietrzem dałoby pożądane efekty. Szukam optymalnej mieszaniny, najlepiej surowców wtórnych. Macie jakiś pomysł?
fajne!!! dokładnie czasami zmiana nie musi być duża żeby wyszło coś zupełnie innego i coś zupełnie nowego
Pytanie bo nie wiem czy wczesniej dotarło pytanie. Prosze o film na temat Molecular Solar Thermal System (magazynowanie ciepła w cieczy)
Od kilku lat mam drukarkę 3D, czysto amatorsko drukuję jakieś elementy. Z wytrzymałością zębatek, czy łopat trochę przesadziłeś- nie jest tak różowo, nawet jeśli stosuje się materiał lepszy niż z PET. To co fajne- drukujesz jedną sztukę czegokolwiek, co wymyślisz i zaprojektujesz w ramach możliwości wydruku drukarki. Nie wspomniałeś chyba, że drukarki 3D stosuje się już do budowy... domów. Pozdrawiam.
nie wspomniałem bo wg mnie to bez sensu. widzialem w chinach na targach. taniej i szybciej zbudować z prefabrykowanych elementów
@@4nrgy teraz trochę bez sensu, ale postęp jest tak duży, że za naście lat "może" tylko tak się będzie budowało- automatycznie. Ja to też traktuję jako nowinkę.
Ja drukowałem obudowy do sterowników PLC jak okazało się, że z obudową niedostępne a gołopłytkowce na magazynie i 30% taniej.
Ale tak jak tu już niektórzy pisali nie zawsze jest różowo zwłaszcza jak się kombinuje z wydrukiem wielokolorowego logo na obudowie na drukarce z jednym ekstruderem 😉
8/10 OK a 2 zjepsute, a to filamentu brakło, a to się dysza zapcha itp. kwiatuszki.
super! wlasnie kombinuję co kupić do eksperymentów z filamentem z butelek. jakieś tipsy co do rynku drukarek 2023?
@@4nrgy Tak wyszło, że mniej więcej co 2 lata kupowałem drukarki:
2018 - Anycubic i3Mega - fajna była na początek, potem potrzebowałem większego stołu
2020 - Sidewinder X1 v4 - dużo większa przestrzeń wydruku ale miałem pecha i przy którymś wydruku z nylonu tak się skubany przyssał, że odszedł z kawałkiem szkła..., dokupiłem blachę PEI i nie żałuję
2022 - Sidewinder X2 - na X1 na tyle dobrze mi się drukuje, że postanowiłem dokupić nowszą generację z autopoziomowaniem
Każda kolejna drukarka lepsza technologicznie a zarazem tańsza w dniu zakupu od porzedniczki 😂
Od jakiegoś czasu przymierzam się do maszynki do produkcji filamentu z butelek, nawet mam część elementów przygotowane ale trzeba to poskładać i produkować.
Tyle materiału przez te lata poszło do hasioka 😅
Marzy mi się coś z górnej półki jakieś BambuLab itp. ale to może za kolejne 2 lata 🤣. Na takiej to można drukować z prawie wszystkiego.
Jako ciekawostka, kiedyś kupiłem 500g filamentu PLA z drewnem, po wydruku rzeczy są jak z drewna i pachną drewnem, taki bajer ale drogie dziadostwo 😉
To mi przypomina czas gdy obok sąsiad mial cale mieszkanie-wypozyczalnie magnetowidow do oglaania filmow wideo. Zobaczycie, skok nadtapi bardzo szybko. Nie woem czy wiecie bo o tym tu sie nie mówi ale są drukarki drukujace już narząd i czynną tkankę. Wszystko polega na tym jaki to filament no i tez procedura z temperaturą tez ma znaczenie aby to wszystko zaczrlo działać. Ale to juz jest to nie jest juz science fiction...
Czekam na spopularyzowanie firm z usługami wykonywania druków z podanego modelu. Ciekawe jak potężne będą kontrowersje wokół płacenia za możliwość pobrania plików stl z modelami oraz "kradnięciem" produktów firm.
myślę że się za jakieś pół roku zdziwisz bo stability ai odgraża się że prawa autorskie padną kiedy każdy będzie miał dostęp do sztucznej inteligencji ciut lepszej niż gpt-3
Dzisiaj na kanale Electrobooma wyszedł filmik, który wyjaśnia zasadę działania spawarki, resztę zostawiam do waszej dedukcji (podpowiem, że grot można wykorzystać ceramiczny, myślę, że fajnie się nagrzeje do 1500 stopni bez jego uszkodzenia)
No dobra, ale jak nawet będzie proporcja metalu czy ceramiki do plastiku 50/50 to czy jak będzie to drugie wypalanie to nie wyparuje/stopi się ta część plastikowa i wydruk będzie do niczego - plastik (jak każdy materiał) ma jakąś wytrzymałość cieplną, więc jeśli materiał przekroczy tą granicę ciepła to zacznie się topić/parować
A jeśli są dwa materiały o różnej wytrzymałości na temperaturę (wiem to jest mieszanką więc to trochę inaczej działa, ale na logikę) to zanim ten materiał o węższej wytrzymałości dojdzie do temperatury topienia, to ten drugi darmo się roztopi/wyparuje/itd
nie wierzysz? to masz 😜ua-cam.com/video/tw9VF1V-Lzc/v-deo.html
@@4nrgy Tak da się. Tracisz te 5-20% objętości przez co nie nadaje się to do prototypowania. Wyobraź sobie koło zębate które zaprojektowałeś i teraz chcesz sobie je przetestować wydajność itp. ono się skurczyło o jakąś część więcej w jednym miejscu niż drugim. Nawet jeżeli zaprojektujesz większe to nie masz nad tym kontroli gdzie będzie więcej gdzie mniej. Jeżeli chodzi o drukowanie metali w ten sposób to bardzo nie nadaje się do prototypowania precyzyjnych rzeczy. Natomiast ten plastik z którego robi się "badziewne figurki" do pierwszej fazy testów nadaje się bardzo, nie jest drogi, jest dużo różnych rodzajów do każdych potrzeb. Jak mówisz w filmie, że o druku 3d wiedziałeś wcześniej tylko były badziewne ale ten potencjał o którym mówisz drzemie w tym już od dobrych 5 lat. Musiałeś coś przeoczyć wcześniej. Pozdrawiam.
@@4nrgy nawet w tym materiale co podlinkowałeś gość mówi że wydruk pod wpływem wypalania kurczy się o 10%, a biorąc pod uwagę, że może wypalać się nierównomiernie to wydruk finalnie może wyjść zdeformowany
I biorąc pod uwagę koszt wypalarki, ile prób musiał zrobić, aby to wyszło i to że finalnie i tak nie wszystkie warstwy były równe to moim zdaniem (jak na razie) szkoda zachodu
Do produkcji śmigieł to chyba lepiej w pionie dłuższą oś łatwiej zrobić w śmigle wzmocnienia przestrzenne wystarczyło by w małej jedną oś przedlużyć
Najprostsza możliwość. Materiał z jakiego byłby wydruk nie ma wielkiego znaczenia. Najlepiej żeby był najlzejszy. Wydruk jest izomorficzny, więc i tak żaden super materiał wspomniany przez Arka nie wytrzyma. Moim zdaniem najlepiej by się nadal LW PLA, popularny do druku latających modeli samolotów i szybowców. Wewnetrzne wzmocnienia na wiele sie nie nadadzą, bo siły odkładają się na zewnatrz smigla. Po wydruku śmigła trzeba byłoby je po prostu odpowiednio zalaminowac (próżniowo) włóknem szklanym lub węglowym. Easy composite właśnie tak pokazało jak zrobić spojler do jakiegoś supersamochodu bazując na odpowiednio wyciętej piance.
Wszystko fajnie szkoda tylko ze wiatraki to strata czasu i energi na produkcje
Żona pyta się mnie co?
-ja jej -.Smigło !!
tak śmigło to jest przyszłosć
-tylko pytanie jak uv i proces starzenia ..zima lato..
cos mi sie zdaje że za chwile będzie problem z PET bo jak byś jeszcze powiedział cos o pyrolizie ..bo z tego można zrobić paliwo sucha destylacja..
pozdrawiam serdecznie
jest film na kanale😁
Ch@j z waszymi plastikowymi podkladkami, ale gnata mozna z tego zrobic :) O metalowych kompozytach jeszcze nie slyszalem, ale jezeli takowe sa, no to juz mozna zrobic KARABIN i to dobrej jakosci. Nie wspominajac, ze ludzie sa wtedy w stanie sami wykonac WIEKSZOSC rzeczy a wiec staja sie niezalezni (jezeli zostanie opracowany jakis sposob produkcji samego MATERIALU do drukarek z np butelek, czy tam czegos).
Nie da się podnieść czegokolwiek inaczej, niż do góry. W dół i bok się nie da.
Drukarka 3D ma więcej wspólnego z ploterem, niż z klasyczną drukarką. Drukarka drukuje linia po linii, a ploter kreśli całe krzywe, czyli tak, jak to robi drukarka 3D.
Prądnica pracująca przy obrotach rzędu 6 tysięcy obrotów ma dużo większe techniczne wymagania, niż prądnice wolnoobrotowe - łożyskowanie, wyważenie wirnika, przekształcenie napięcia wysokiej częstotliwości w wymagane, chłodzenie...
Co z porowatością elementów ceramicznych i metalowych uzyskanych na drukarkach drukujących metodą gorącego plastiku (bo przecież są inne metody druku 3D , na przykład z płynnych żywic utwardzanych UV, proszkowe, itd...)? Co z ich wytrzymałością? Co z kosztami produkcji na drukarkach 3D przy wielkoseryjnej produkcji? Bo są metody wytwarzania elementów metalowych z proszku, które są finalnie tańsze, choć trzeba najpierw zainwestować w matryce. Tyczy to najczęściej właśnie elementów z brązu, mosiądzu i pochodnych.
Drukarka 4D, bo żeby mieć coś wydrukowane, potrzebny jest także - czas. 😅
Arku napiszę jutro do Ciebie maila w tej sprawie , pytanie tylko czy mail ktorego mi podałeś 😁 jest nadal aktualny . Podaleś mi bo jestem subskrybentem od pierwszego filmu i widzem każdego Twojego filmu. Były to jeszcze czasy "zasubybskrybowywania sie " 😁😁
Hmm, lepiej kup sobie taką drukarkę, aby nie powtarzać fantazji. Opanuj zwykły druk w PLA, duże wydruki z ABS niech będą dla ciebie pestką i dopiero dodaj do planów nylon... Nie no fantasta w tym temacie z ciebie. U mnie łoże się nie rusza... Jeśli chcesz druk w metalu, który jest do czegoś użyteczny to tylko drukarki SLS, które mogą tanieć, bo lasery półprzewodnikowe robią się coraz tańsze. Drukarki FDM drukujące plastikiem z wypełniaczem, zazwyczaj tylko dla wyglądu drukowanego przedmiotu.
Przekładnia będzie niestety mieć bardzo krótki żywot. Coś użytecznego da się wytworzyć, ale intensywnie pracujące mechanicznie przedmioty, to nie ta technologia wytwarzania.
Wszystkie kompozyty są praktycznie nierecyklingowalne i to jest ich poważna wada.
kiedyś ludki od dronów chcieli drukować śmigła i wszystko fajnie tylko mieli problem z wyważeniem
no! tam są niezłe obroty. ale dużo ludzi drukuje śmigła do dronow- i czasem się rozpadają a czasem nie😁
Kiedyś chciałem zrobić przekładnię 1-xx i wszyscy odradzali. Chciałem pedałami/rowerem napędzać śrubę od motorówki na małej motorówce (silnika nie było). Wszyscy odradzali łącznie z nauczycielem od technologii itd. Podobno bym nie ukręcił tego.
Jak taka przekładnia 1:64 zadziała z turbiną wiatrową? Czy to kwestia Nm?
Mój patent miał bazować na zębatkach od rozrządu i łańcuszkach tylko tokarki nie miałem aby stworzyć ośki.
dla przekladni do 1:20 to teraz najlatwiej paskiem. nowoczesne przekladnie pasowe mają 97-99% sprawności
2:50 najprościej i najtaniej to kupić drukarkę 3D za 600 zł lub kupić 3D Pen za 300 zł lub i mniej.
Widzę też że masz bardzo płaskie spojżenie na wydruki 3D.
Sam osobiście drukowałem masę pierdół inkasując za sztukę.
Np: dystans dla elementów montowanych na maszynach, obudowy, uchwyty........
Teraz każda osoba z wolnym 1-2K zł może kupić taka drukarkę i z odrobiną zacięcia do modelowania 3d zarabiać dobre pieniądze.
Male CNC w domu. Lapka w gore.
Gość z kanału PANELE FOTOWOLTAICZNE zawodowo zajmuje się drukiem i obróbką, i w ramach odskoczni tematycznej od paneli i prądu pokazuje czasem coś z zupełnej innej beczki. Ostatnio pokazał drukarkę drukującą ,,węglówką,,. Towar od Chińczyka z magazynu w Hiszpanii przyszedł w parę dni. Ciekawy temat tak ogólnie.
Ja puki co dalej się bawię jak dziecko długopisem 3D. Oklejam śliską taśmą powierzchnię i nanoszę warstwy odwzorowując kształty (powiedzmy adapterów do elektronarzędzi, lampę led itp.)
tak. plastic pen to narzędzie przydatne każdemu. Nie wiem czemu nie ma w ciaglej ofercie nikt w europie. ideał na drobne naprawy albo razem z dremelkiem jako zestaw "rapid prototyping"😁
Drukowanie 3d nie nadaje sie na produkcje. Jest to zbyt powolne i nie daje takiej jakosci jak odlew. Wydrukowanie obudowy na szyne din o dlugosci ok 20cm z dobrego tworzywa to 100zl, gotowa obudowe z wtryskarki kupisz za 50...
No cóż !?
Drukarki 3D to nie jest dzisiaj żadna nowość.
Błąd jaki Pan robi to mylenie kinematyki drukarek.
Drukarki z tzw. "jeżdzącym stołem" to kinematyka XYZ.
Podstawowy problem tej kinematyki to ograniczenia masowe drukowanego modelu.
Jeżeli model ma zbyt dużą masę następuje fizyczne odrywanie modelu od stołu. Zbyt duża siła bezwładności. Nawiasem mówiąc sam miałem taki problem kiedy realizowałem wydruk dla swojego klienta - zadane parametry jakościowe i wytrzymałościowe.
Problem adhezji - czyli odpowiedniej siły przywierania drukowanego modelu do stołu - to problem początkujących "drukarzy", ale nie tylko. Model w trakcie druku musi trzymać się stołu, ale po zakończeniu wydruku powinien (musi) oderwać się od stołu, nie niszcząc podłoża lub stołu.
Idealnym rozwiązaniem bezwładności drukowanego modelu jest nieruchomy stół. (Dygresja) Nie do końca. Stół porusza się w osi Z. Czyli w dół lub w górę.
Eliminuje to efekt bezładności. Model nie odrywa się od stołu po przekroczeniu "masy krytycznej" modelu. Można stosować standardowe środki adhezyjne (taniej).
Podsumowując: drukarki z kinematyką XYZ to tanie drukarki dla amatorów drukowania małych "pokracznych" figurek. Chociaż ich jakość jest OK.
Zabawa zaczyna się od drukarek kinematyki CORE XY. Nie chce mi się tłumaczyć tej kinematyki - jest sporo materiałów na YT.
Kinematyka CORE XY - unika problemu masy modelu (siły bezwładności). Dodatkowo praca silników w osia XY się kompensują co pozwala uniknąć drogich rozwiązań w postaci układów korekcyjnych - układy serwo.
Kolejny plusem jest możliwość zwiększenia prędkości druki (mniejsza masa głowicy niż stołu z modelem) przy zachowaniu odpowiedniej wydajności cieplnej HOTENDU - kolejny problem.
Kolejnym plusem jest tania skalowalność wielkości pola roboczego - przy samodzielnym projektowaniu drukarki. Dochodzi tylko koszt dłuższych prowadnic i większego stołu roboczego. Troszeczkę większe koszty obudowy i innych elementów.
Kolejnym plusem są mniejsze gabaryty zewnętrzne drukarki.
Kolejnym plusem jest możliwość zamknięcia komory roboczej - stół nie porusza się - niestety jest to konieczne w wypadku drukowania z materiałów technicznych np. Nylon. Temperatura chłodzenia wydruku Utrzymanie temperatury całego modelu. Nylon z włóknami węglowymi lub szklanymi. W wypadku nylonu trzeba zadbać o odpowiednią wilgotność materiału itd.
No i na koniec. Jeżeli ktoś chce na poważnie zająć się drukiem 3D to powinien ogarniać projektowanie w CAD 3D i do tego mieć przyzwoity skaner 3D.
Drukarka 3D przy odpowiedniej wiedzy z zakresu inżynierii to naprawdę potężne narzędzie.
Na zakończenie dodam, że koszt komponentów do zbudowania drukarki o gabarytach modelu 700x700x1000+ wynosi ok. 2500 zł (styczeń 2023 - komponenty chińskie). Pod warunkiem, że sami ją zaprojektujemy, skonfigurujemy elektrycznie i zaprogramujemy.
Pozdrawiam.
P.S.
Mam nadzieję, że choć trochę przybliżyłem Panu temat druku 3D.
Z wyrazami szacunku
Adam Bińczyk
Odnoszę wrażenie że korporacje hamują rozwój jakościowych drukarek 3D dla masowego odbiorcy , postęp jest ale tylko w drukarkach za grube dziesiątki tysięcy USD .
olać korporacje. postęp przychodzi od amatorów. zawsze
A nylon to która część butelki
Zakrętka czy reszta czy obie bo poprostu robi się całe butelki z tego?
Jednym słowem trza ogarnąć super wytrzymałą tanią mieszankę tu w pl i robić 1. elektrownie wiatrowe 2. sprzedawać mieszankę do druku innym klientom w EU
Druk 3 D nie nadaje się na linie technologiczne. Nie jest wystarczająco wytrzymały na tysiące cykli zarówno FDM jak i detale ze spieków tworzyw sypią się i tyle.
To jest niewiarygodne, jak ten materiał dokładnie się układa!
mistrzu, wszystko świetne, ale powiedz jakie drukarki najlepiej kupować ... bo nie chcę się wpakować w jakieś badziewie ....
w tej chwili do 200$ jest wybór na maksa. jak się w miarę rozgoszcze w nowym miejscu to zrobię test
bardzo prosimy. $200 to rewelacja!
Super pomysł 👍
ten kierunek ma przyszłość
Chiny w garażu? Skąd wziąć taki duży garaż? Z drukarki 3D?🙉
o ty szyderco! 🤣🤣🤣
@@4nrgy nie.... Dobrze mówisz z sensem, to taki świąteczny żart
Ciekawe jakie będą skutki zdrowotne, dla pracowników, którzy obsługują takie drukarki!
Większość zabudowanych drukarek posiada odpowiednie filtry G6 + HEPA
Niestety moja drukarka zmorf od kilku lat stoi nieczynna z powodu uszkodzenia głowicy... ; (
Mistrzu. Ale są pewne elementy wirujące które muszą być dobrze wyważone i tych już tak łatwo nie dorobisz na drukarce, bo jeśli nie przewidzisz tam możliwości dokładania ciężarków to będziesz miał bicie.
Za ten odcinek dałem suba🙂
Wydaje mi się, że pomysł druku śmigła został już wyczerpująco skrytykowany - czas wydruku, koszt filamentu, wytrzymałość... . A gdyby tak wydrukować tylko samo wypełnienie łopaty śmigła, taki honeycomb by nadać odpowiedni kształt owej łopaty, a potem go zalaminować na przykład matą z tkaniny aramidowej (tańsza od carbonowej) usztywniając całość żywicą?
normalny nie wypalany laminat epoksydowy z włókna szklanego jest tak samo wytrzymały jak laminat karbonowy. żeby laminat karbonowy był naprawdę wytrzymały to musi być wygrzany w czasie wiązania w piecu z obniżonym ciśnieniem
no kur ,no zaje. :)
taki drobiazg: butelki są z PET a nie nylonu
z jakiego materiału te drukarki 3D tworzą jak z nylonu to dziękuję ......
Panie redaktorze - czy drukował Pan coś sam? Zwłaszcza coś dużego lub precyzyjnego? Opanował Pan retrakcje w stopniu zadowalającym? Bo pokazać jak to inni robią to każdy możne.
Niestety drukowanie z metalu już od dawna funkcjonuje w przemyśle. Tanio się tego zrobić nie da. Jakieś biedadruki o których mówisz to jedynie amatorka i garaż. Niestety komercja i przemysł to kosztowne zabawy dlatego inaczej się je nazywa i realizuje w porównaniu do hobby i amatorstwa. Pozdrawiam.
Możesz dać link dętego projektu z przekładnią?
A widzieliście full color 3D printer?To wręcz niesamowity druk.Co do materiału do drukarek,można przerabiać butelki PET na sznury drukujące.TOP 5 BEST NEW METAL 3D PRINTERS na tubie.
Można tylko ile realnie zaoszczędzisz na tym licząc swój czas według stawki, energię i zainwestowaną kasę w maszynkę ?
Do tego o materiale PET trzeba mieć trochę pojęcia ponieważ każda kolejna obróbka termiczna po pierwszym przetopie zmienia jego właściwości, a nie do wszystkiego się on nadaje.
Druk metalu jest wciąż niedostępny zarówno dla konsumenta jak i prosumenta. Już nie chodzi o samą drukarkę tylko o postprocessing.
@@artpyt1793 Wiadomo,że powtórne podgrzanie sznura z robionego w PET-a osłabia jego strukturę,ale do jakichś badziewnych wydruków bądź szkoleniowych się nadaje.
producent na trargach opowiada głupoty, stali byś nie urwał a to już się ugina jak szyt. Bredzisz Pan :D
ze stalą to przecież zależy od kształtu i ilosci materiału
A czy wiecie, że jedna z hipotez niezależnych archeologów i znawców sztuki, tzw. "antycznej" mówi, że większość rzeźb z marmuru rzekomo stworzona przez niejakiego Michała Anioła, na którego istnienie nie ma dowodów, została stworzona właśnie na drukarkach 3D? Tak samo wiele powtarzających się identycznych elementów architektonicznych w budowlach oficjalnie mających kilka, albo kilkanaście wieków? Jeżeli kogoś zainteresuje fakt posiadania darmowej energii elektrycznej już w XVII/XVIII wieku, to proszę obejrzeć ten film: ua-cam.com/video/IEDcjgTH6R4/v-deo.html
Mobilna "Chata Wodna" w akcji - Fenomenalne ujęcia - Cud Natury.
"Najgorsze na koniec ... 🌊" - (WIDEO - UA-cam - 26-12-2022)
m.ua-cam.com/video/5RiH5iT_614/v-deo.html
Maksymalna niezależność tej mobilnej, "Wodnej Chaty" wynika także z elektrycznego napędu oraz energii elektrycznej , pozyskiwanej z paneli słonecznych dla całej elektroniki na pokładzie.
Panele słoneczne o mocy 4KW na trimaranie "Poly" zapewniają wystarczające zasilanie - (22:00 minuta filmu)
"LIVE z Poly! 5000 mil za nami i 600 przed nami" - (WIDEO - UA-cam)
"Ile kosztuje życie na własnych zasadach? - prosto z bezludnej wyspy" - (WIDEO - UA-cam)
===
"Noworoczny LIVE z Karaibów" - (WIDEO - UA-cam)
===
Panie Arku! Mam problem - zakupiłem 32szt.LiFePo4 podczas listopadowego Black Week. Niestety 2 dni po zakupie sklep zniknął z Ali i nie odpowiada na wiadomosci.Teoretyczny termin dostawy to 31XII. Pan zna realia chińskie i pytanie - czy czekać do dnia dostawy czy od razu zgłaszać o odzyskanie kasy? Dzięki za info!
przed upływem daty dostawy AliExpress nie podejmie działań. to był zakup z dostawą z Chin?
@@4nrgy Tak to był chiński sklep, którego już nie ma na Ali (gdy kupowałem miał 5 gwiazdek). Ok - w takim razie poczekam do dnia dostawy z jakąś zakładką (bo słyszę niepokojące wieści z Chin) i otworzę spór.Dzięki i pozdrawiam!
A dostałeś jakiś numer do śledzenia przesyłki?
z chin czeka sie do miesiąca. statek olynie min. 3 tygodnie
Chińska fabryka w garażu? To było możliwe na początku lat 90-tych jak powstawały takie firmy jak Atlas. W Chinach jest wolny rynek u nas parakomunizm. W Chinach masz pomysł na produkt to rzeczywiście wystarczy garaż i drukarka. Do czasu gdy nie urośnie twoja firma nie obchodzą cię ZUSY, sanepidy, nadzory budowlane, urzędy skarbowe, inspekcje pracy, inspekcje handlowe, gospodarka odpadami i Bóg wie co jeszcze. W Europie zanim wydrukujesz pierwszy produkt będziesz bankrutem. Przecież w Chinach cena kWh to 30 groszy u nas firmy płacą 3 złote. W Polsce chciałem zamówić odlewy aluminiowe, zanim dostałem wycenę w Chinach już robili mi formę a wycena potwierdziła, że koszt samego materiału w Polsce jest wyższy niż gotowego produktu w Chinach. A co z pompami ciepła? Mafia skorumpowała urzędników i nie sprzedaż teraz Chińskiej pompy ciepła bo ogłosili, że za wysokie rachunki są odpowiedzialne tanie chińskie pompy a nie wysokie ceny energii elektrycznej; chociaż większość pomp ciepła jest z Chin tylko mają zmienione naklejki. Europejskie "fabryki" to faktycznie albo montownie albo zakłady zmieniające chińskie naklejki na MADE IN EU. Głównym przemysłem europejskim jest produkcja regulacji i podatków z tego żyjemy a nie z produkcji przedmiotów. Staram się o dotacje na mały innowacyjny silnik hybrydowy. Żeby zwiększyć szanse uzyskania dotacji muszę spełnić warunki równości w firmie, czyli muszę zatrudnić do projektu kobietę inżyniera konstruktora silników spalinowych, ewentualnie inżyniera murzyna ostatecznie może być inżynier z Europy, ale ważne żeby był chociaż kulawy a najlepiej jakby nie miał rąk i najwyższą grupę inwalidzką. Broń Boże żeby produkt był przeznaczony do celów obronnych bo to cię eliminuje z konkursu. To tak wygląda jakby regulaminy konkursów były pisane w Moskwie i miały na celu zrujnowanie Europy. Uwielbiam oglądać twój kanał, ale tylko po to aby sobie pomarzyć o wolności gospodarczej, o tym że jestem Chińczykiem i wdrażam swoje pomysły do produkcji bez tych wszystkich idiotyzmów.
Witam. Używał ktoś może tego inwertera model SUN - 1000G2-WAL , da to radę podłączyć do sieci wtyczką i bez baterii.
Nigdzie nie mogę znaleźć podłączenia turbiny.
Z góry dziękuję.
Sorki, moja zdolność pojmowania kończy się na wiertarce i młotku. Spróbuję więc wziąć to na wiarę
eee tam. nauczysz się bo to fajne. a mlotek przecież jest trudny w obsłudze. więc to duża umiejętność. dawno nie widziałem żeby ktoś umiał ladnie gwozdzia wbić
Sory ale w tym filmie mnie rozbawiłeś o tym robieniu metalowych części z wydruku drobinki metalu po podgrzaniu do tęperatury topnienia nie połączy go, połowa tego metalu się utleni lepiej zbudować drukarke 3d i podajnik z spawarki mig/mag😆
temperatury? no i dwa że to już jest robione masz link do filmu z brazem pomieszanym z pla
@@4nrgy tak temperatury, moim zdaniem to co oni robią to nie dokońca jest brąz wydaje mi się że to są drobinki miedzi i drobinki cyny wymieszane z jakimś tworzywem sztucznym o odpowiedniej tęperatury topnienia i po podgrzaniu do tęperatury roztopu cyny drobinki się polutują ale to nie jest brąz. Brąz i mosiądz jest trudny do uzyskania w warunkach domowych. brąz (tęperatura topnienia miedzi ok.1000°c a cyna ok. 300°c) więc myślę że to nie wypał. Ale mogę się mylić
Cóż mogę poradzić 🤔 odstaw leki
Może taki sposób drukowania będzie przydatny?: ua-cam.com/video/hgTfSCgL0L0/v-deo.html
ua-cam.com/video/VvSbcUowlNU/v-deo.html
Tak tylko wspomnę że można drukować formy i lać ceramikę...
tak. to można z najtańszym plastikiem. tyle że odlewanie to jednak oznacza pełny materiał a widziałeś jak genialnie wygląda wirnik wydrukowany na 3d w przekroju?? czad
@@4nrgy no wygląda fajnie ale tylko zawieje bardziej wiaterek i bez wypełnia te smigełma się połamią jeżeli nie są drukowane wzdłużnie to raz, dwa wydruk takich elementów wcale nie jest aż tak tani. Balans między własną robota a kupieniem gotowego rozwiązania jest bardzo ciężki.
Sory Guru ale po inflacji w Polsce 😠 maszt sama rura ocynkowana bez flanszy 4, 5m średnica 90mm [3 całe] koszt 370zł flansze 175 zł a gdzie mocowanie i montaż 🤔
czyli znowu trzeba maszty ściągać z chin
Pytanie czy turbina która będzie miała zamiast 900 obrotów po widzimy dostanie 1500 obrotów nie spali się !? Słowem czy wytrzyma !?
No właśnie tutaj jest kłopot że będzie wyższe napięcie i czy Malując uzwojenie producent to przewidział. ja się nie spotkałem z awariami przy 2x obrotach
@@4nrgy Ja na razie kupiłem pół roku temu malb4009 dopiero montowałem jak mam czas to się bawię ta wewor która na którą nosem krecilec ( jeszcze raz przepraszam za bezpośredniość) ale nie ten sam typ bo właśnie wyśledzilem 900 obroty inne miły mniejsza,e . Tak jak mówiłeś dali krotrze skrzydła tj. 58 chce dać 75 ale widać,e że problem będzie wtedy z ,,ogonem,,😉 natomiast jest jak dwunastka a może pomóc zasilać 24 ja wiem że odradzasz takie ale wtedy ta była najmozliwz,a a na większe, kasę nie miałem i to na początek. Co do napięcia Masz rację 48v powinna być .
Jeszcze przy okazji,nie jak dajesz znak życia bo poprostu,ednio ja skromny Gienek w cieniu łopat ostalem. Dowiedziałem się. Grona szacownego o tej pionowej elektrowni uczciwy ,,chłop" powiedzieć,jak że żeczywiście nie wydolila ale jak ja przez,wrobił na ..pozioma to dała dwa razy tyle tj100w !! 😁 Ergo samolotom potrzebny poziom😉 Pozdrawiam . Co do wytrzymałości to mi się wydaje że zależeć będzie dużo od uzwojenia bo jak drut za cienki czy słaby to może spalanie c przynajmniej przy mojej ona warzy ok.9,5kg ale jak były wiatry to wtedy dwa Aku 100ah naładowala .
Pozdrawiam.
A gdyby drukować woskiem w ten sposób zrobić matryce włożyć do piasku ubić. Następnie wytopić wosk i ma się już tradycyjną formę do którego wlewa się każdy metal.
Genialne i proste.
tak się robi na miękki plastik PLA. ale ciężko uzyskać wysokiej jakości odlewy bez odsysania
@@4nrgy z plastikiem bedzie zawsze problem odessać wpalić a odlewy metodą traconego wosku znane są już od 3000 lat. Drukowania woskiem tylko jeszcze nie ogarnęliśmy.
@@lukronaut2376 To chyba nie problem jużdrukowanie woskiem, od jakiegoś czasu są drukarki 3D na granulat a nie "żyłkę", tylko ustawienie odpowiedniej temperatury i powinno pójść.
@@tomeq4993 Wiem, że tak robią z PLA ale PLA jest droższy a wosk można dodatkowo kilkakrotnie wykorzystywać
@@tomeq4993 Widziałem to z PLA wytapia się ale nie dokładnie zawsze coś zostanie. Za to wosk spokojnie wypływa cały i to w niewielkiej temp.
Druk 3d, a nie przepraszam 3g - 3 razy guano przy czym coś jest bardziej wymagające.
Niby jak na normalnej drukarce można drukować metalem?
Ołowiem, cyną?
A co ze staliwem? Dla nie zaznajomionych z metalurgią wyjaśnienie. Chemicznie to skład stali. Stal musi być kuta albo walcowana.
To musi być drukarka do drukowania metalem.
a co z drukarkami 3D które drukują domy? Jest coś już ciekawego na rynku?
no właśnie jak oglądam to ściema. zadnych zalet w stosunku do prefabrykowanych domów a ograniczeń dużo
Łorhamer💚
Jak się z Panem skontaktować?
Pierdu, pierdu dla laików. Nie tylko w tym temacie.
No, ale cóż wymagać od "Pana prezentera"?
Mocno naukowe to te filmy nie są, ale chyba i być nie miały. Co innego mają na celu i pod tym względem dają radę. Nie ma tu, jak w niektórych innych produkcjach zaawansowanej szarlatanerii, aczkolwiek skierowane są do (żeby nie obrazić) entuzjastów i wizjonerów potrafiących wyjść poza ramy nauki a nawet rzeczywistości w pewnych przypadkach. Przyznaję, że piszę to po paru browarkach mając nadzieję że nie całkiem mnie one otępiły.
PS
Jest teoria, której będę się trzymał, że browarek i inne takie tam w niewielkich ilościach pozwalają naszym szarym komórkom lepiej pracować?
Czyli będą publikowane samochody do wydruku?
tak nawet projektowane przez AI a tutaj teraźniejszość ua-cam.com/video/O8psjMS_Guo/v-deo.html
Gościu jesteś geniuszem. Uwielbiam Cię! P S. Nie jestem gejem😃😍😍😍😃
"Jak zrobić ogniwo słoneczne III generacji? / Jak to Działa TVP" - (WIDEO - UA-cam)
Takie tam baju , baju.😂