Czyyli mam rozumieć, że czasem bezpieczniej płynąć na foku niż na silniku ? Że w przypadku burzy, sztormu , na foku jest lepsza manewrowość niż na silniku ?
Przy silnym wietrze zwykle powstaje duża fala na której jacht się kołysze. Bez żagla kołysze się dużo bardziej i śruba silnika zaburtowego lubi wyjść z wody. A to oznacza chwilowy brak napędu dla łódki i chwilowy brak chłodzenia dla silnika. Co innego jeżeli mamy silnik stacjonarny.
Zdecydowanie. Silnik zaburtowy to jednostka umieszczona stosunkowo wysoko i przy dużym zafalowaniu jest mało efektywna. Można próbować dociążać balastem rufę-mało skuteczne. Zarefowany fok zapewnia nam zawsze napęd. Trzeba żeglować trochę pełniej, ale walczymy o przetrwanie i w razie zbytniego przechyłu, na samym nawet foku, możemy go na chwilę poluzować w celu bezpiecznej żeglugi i redukcji przechyłu. Zdrowia życzę, pozdrawiam Robert Sailing Pro.
Mój nauczyciel zawsze mi powtarzał - jeśli zastanawiasz się, czy się zarefować, to już powinieneś być zarefowany. Materiał git :)
Bardzo dobry film szkoleniowy .
Czyyli mam rozumieć, że czasem bezpieczniej płynąć na foku niż na silniku ? Że w przypadku burzy, sztormu , na foku jest lepsza manewrowość niż na silniku ?
Przy silnym wietrze zwykle powstaje duża fala na której jacht się kołysze. Bez żagla kołysze się dużo bardziej i śruba silnika zaburtowego lubi wyjść z wody. A to oznacza chwilowy brak napędu dla łódki i chwilowy brak chłodzenia dla silnika. Co innego jeżeli mamy silnik stacjonarny.
Zdecydowanie. Silnik zaburtowy to jednostka umieszczona stosunkowo wysoko i przy dużym zafalowaniu jest mało efektywna. Można próbować dociążać balastem rufę-mało skuteczne. Zarefowany fok zapewnia nam zawsze napęd. Trzeba żeglować trochę pełniej, ale walczymy o przetrwanie i w razie zbytniego przechyłu, na samym nawet foku, możemy go na chwilę poluzować w celu bezpiecznej żeglugi i redukcji przechyłu. Zdrowia życzę, pozdrawiam Robert Sailing Pro.
Ale w waszym pokazie wiatr nigdy F3nie przekroczył.