Kary za spóźniony transport? Po pierwsze powinno się zacząć od nadawców (zleceniodawców) czy załadowców za opóźnione załadunki jak już. Człowiek przyjeżdża na załadunek a tu towar nie naszykowany, nie gotowy lub magazynier ma wywalone jaja na robotę. Kierowca stoi godzinami pod firmą albo pod rampą jak ten cieć i się wkurza, a potem łapią go zakazy i musi koczować na parkingu albo trafia na korki. Potem robota w ogóle nie idzie i wszystko się opóźnia. Odbiorca wydzwania kiedy towar i kierowca musi lecieć na odcięciu bo firma pracuje do np 18 lub ma awizację na jakąś godzinę. Jak nie rozładuje to czekaj na następny dzień. I wszystko się opóźnia.
Najlepiej wozić do małych firm. Zamawiają auto, chcą ten towar. Jak się jest kulturalnym to nawet nie w ten dzień rozładują jeśli mogą. Najgorzej jest z korporacjami przyjmującymi dziennie 100+ aut, chociaż tu też są wyjątki. Stary kawał; ile można stać pod firmą (tu padała nazwa) czekając na rozładunek, możesz się pomylić o trzy dni. Pracowałem na zakładzie, który awizował 200 aut w 3 godziny, mogąc rozładować 20-30 na godzinę i 20 rajek. To pierwszych 40tu kierowców miało miejsce przy rampie lub w rajce. Dalej wybierani byli po kolei lub to co w danej chwili da się rozładować, lub to czego potrzebujemy. Reszta nie miała nawet dostępu do łazienki, bo na parkingu nie było. Przedsiębiorstwo zdolne zrobić STORNO za godzinę spóźnienia. Żeby tak się ten kołchoz spalił.
Jak to kiedyś usłyszałem awizacja nie znaczy że Cię załadują o danej godzinie,tylko jest to i to dla załadowczy ,że Jesteś na czas😉. Tak to działa niestety w dużej części firm🤷
Janusze transportu biorą transporty z nierealnymi terminami ponieważ super stawka no i komornik puka do ich drzwi bo nie spłaca już pół roku swojego Porsche i później ZDZIWIENIE. Przewoźnicy szanujcie się to inni będą was szanować.
Cześć, temat ważny i ciekawy, a jak to wygląda w praktyce, czy każde opóźnienie oznacza dochodzenie odszkodowania od przewoźnika? Wiele razy są spóźnienia na awizacje ale też i firmy przyjmujące towar potrafią zawalić załadunek (np. przez brak towaru, który jest dopiero w trakcie produkcji lub kompletowania) albo rozładunek, pozdrawiam
Jak Polak słyszy słowo Niemiec! Przyjmie każda karę i będzie się łajał do pasa! 6 lat nie pracuje w Polsce ale uważam że chyba się nie zmieniło w tej kwestii! Pozdrawiam
Dokladnie jako ze jezdze na gabarytach pare lat, to zdaza sie ze musze lamac czas pracy ze wzgledu na termin. Tyle dobrego ze mam na to dokuemty od Wojska, cxy innych słuzb. Poniewaz termin jest kluczem np wyrobic sie do tej bo dźwig tylko do tej godziny jest wynajety, albo maszyna ktora wioze musi jak najszybciej zastapic inna
A potem patologia w transporcie kwitnie. Jest się czym chwalić kolego. A może czas powiedzieć dość i zacząć szanować trochę siebie. Polecam pogłębioną refleksję nad swoim podejściem do pracy.
Ciekawy temat… myślę że wymagałby trochę bardziej przykładowego obrazowania zamiast tekstów wypisanych z ksiąg prawa, które pisane są dość nieczytelnie… a i druga strona medalu by się przydała bo chyba właśnie ta druga strona … to ciemna strona mocy odpowiedzialna za patologię tej branży… odpowiedzialność załadowcy/odbiorcy/posrednika za to że koła się nie kręcą… jest wiele takich firm że straszą karami za opoznienia w transporcie a jak sie auto podstawia to kilka godzin czeka na załadunek albo rozładunek…
Kary za spóźniony transport? Po pierwsze powinno się zacząć od nadawców (zleceniodawców) czy załadowców za opóźnione załadunki jak już. Człowiek przyjeżdża na załadunek a tu towar nie naszykowany, nie gotowy lub magazynier ma wywalone jaja na robotę. Kierowca stoi godzinami pod firmą albo pod rampą jak ten cieć i się wkurza, a potem łapią go zakazy i musi koczować na parkingu albo trafia na korki. Potem robota w ogóle nie idzie i wszystko się opóźnia. Odbiorca wydzwania kiedy towar i kierowca musi lecieć na odcięciu bo firma pracuje do np 18 lub ma awizację na jakąś godzinę. Jak nie rozładuje to czekaj na następny dzień. I wszystko się opóźnia.
Rel bro
@@Radeon003 srel
Najlepiej wozić do małych firm. Zamawiają auto, chcą ten towar. Jak się jest kulturalnym to nawet nie w ten dzień rozładują jeśli mogą. Najgorzej jest z korporacjami przyjmującymi dziennie 100+ aut, chociaż tu też są wyjątki. Stary kawał; ile można stać pod firmą (tu padała nazwa) czekając na rozładunek, możesz się pomylić o trzy dni. Pracowałem na zakładzie, który awizował 200 aut w 3 godziny, mogąc rozładować 20-30 na godzinę i 20 rajek. To pierwszych 40tu kierowców miało miejsce przy rampie lub w rajce. Dalej wybierani byli po kolei lub to co w danej chwili da się rozładować, lub to czego potrzebujemy. Reszta nie miała nawet dostępu do łazienki, bo na parkingu nie było. Przedsiębiorstwo zdolne zrobić STORNO za godzinę spóźnienia. Żeby tak się ten kołchoz spalił.
A co z oczekiwaniem zbyt długim na firmie na załadunek/rozładunek chodzi mi o ustaloną godzinę
Czekamy na odcinek "Kary dla nadawców / odbiorców za opóźnienie załadunków / rozładunków ".
Jak to kiedyś usłyszałem awizacja nie znaczy że Cię załadują o danej godzinie,tylko jest to i to dla załadowczy ,że Jesteś na czas😉. Tak to działa niestety w dużej części firm🤷
Potwierdzam
Chętnie obejrzę film o odmowie przyjęcia towaru
Cześć.
Dzięki za materiał.
Pozdrawiam.
Janusze transportu biorą transporty z nierealnymi terminami ponieważ super stawka no i komornik puka do ich drzwi bo nie spłaca już pół roku swojego Porsche i później ZDZIWIENIE. Przewoźnicy szanujcie się to inni będą was szanować.
No to daj ten odcinek o odmowie przyjęcia towaru. Pozdro
Cześć, temat ważny i ciekawy, a jak to wygląda w praktyce, czy każde opóźnienie oznacza dochodzenie odszkodowania od przewoźnika? Wiele razy są spóźnienia na awizacje ale też i firmy przyjmujące towar potrafią zawalić załadunek (np. przez brak towaru, który jest dopiero w trakcie produkcji lub kompletowania) albo rozładunek, pozdrawiam
Jak Polak słyszy słowo Niemiec! Przyjmie każda karę i będzie się łajał do pasa! 6 lat nie pracuje w Polsce ale uważam że chyba się nie zmieniło w tej kwestii! Pozdrawiam
Dokladnie jako ze jezdze na gabarytach pare lat, to zdaza sie ze musze lamac czas pracy ze wzgledu na termin. Tyle dobrego ze mam na to dokuemty od Wojska, cxy innych słuzb. Poniewaz termin jest kluczem np wyrobic sie do tej bo dźwig tylko do tej godziny jest wynajety, albo maszyna ktora wioze musi jak najszybciej zastapic inna
I wtedy np itd piszą mandat na siłę i np. wojsko pokrywa czy widząc kwity odpuszczają?
@@ZUSDobrowolnyWprowadzic w ogole kontrole odpuszczaja widza dokument i napis nato kaza jechsc dalej
A potem patologia w transporcie kwitnie. Jest się czym chwalić kolego. A może czas powiedzieć dość i zacząć szanować trochę siebie. Polecam pogłębioną refleksję nad swoim podejściem do pracy.
@@Niko-1906 pogadamy jak zaczniecie jezdzic jak ja za 8.5euro za km :) bo takie stawki mam min na wojskowych kontraktach nato itd.
Ciekawy temat… myślę że wymagałby trochę bardziej przykładowego obrazowania zamiast tekstów wypisanych z ksiąg prawa, które pisane są dość nieczytelnie… a i druga strona medalu by się przydała bo chyba właśnie ta druga strona … to ciemna strona mocy odpowiedzialna za patologię tej branży… odpowiedzialność załadowcy/odbiorcy/posrednika za to że koła się nie kręcą… jest wiele takich firm że straszą karami za opoznienia w transporcie a jak sie auto podstawia to kilka godzin czeka na załadunek albo rozładunek…
Ostatnio macie nudnawe odcinki...Może jakieś nowinki technologiczne albo jakieś rady dla kierowców ?
Witam
Aby z ciebie kasę zgarnąć i nic więcej . Na dzisiejsze czasy pieniądz łeb ryje .
O