Od wege do steków | Iwona Wierzbicka LIVE
Вставка
- Опубліковано 15 гру 2024
- Podczas tego spotkania Ewa Szabatin opowiada o swojej drodze, o przemianie ze śmieciowego jedzenia początkowo na dietę wegetariańską, a następnie na dietę z jajami i stekami.
Ewa opowiada o tym, jak zmieniła się jej energia, skóra oraz ciało.
Live prowadzi Iwona Wierzbicka, dietetyk kliniczny.
Instagram Ewy: / ewaszabatin
#zdrowie #zdroweodżywianie #dieta #suplementacja #dietetykradzi #cojeść #zdrowadieta #zdrowystylżycia
------------------------------------------------------
Chcesz podziękować za wiedzę? Postaw mi kawę, będzie mi miło: buycoffee.to/i...
------------------------------------------------------
KONSULTACJE DIETETYCZNE:
Po indywidualną poradę zapraszam do Gabinetu Ajwendieta. Konsultacje stacjonarne, telefoniczne oraz skype. Zadzwoń lub napisz do nas: 796 122 070 (pn-pt 11:00-15:30), biuro@ajwendieta.pl
Więcej informacji o konsultacjach: www.ajwendieta...
Pomagamy w chorobach metabolicznych, otyłości, Hashimoto i innych chorobach autoimmunizacyjnych, zaburzeniach hormonalnych, problemach z płodnością, układamy diety dla dzieci w autyzmie, nietolerancjach, alergiach, atopowym zapaleniu skóry.
APLIKACJA MOBILNA:
Jeśli chcesz mieć dostęp do rzetelnej wiedzy, opartej na badaniach naukowych, a do tego do codziennych jadłospisów napisanych przez naszych dietetyków - ściągnij naszą aplikację. Szukaj w google play i appstore - nazywa się: Pogotowie Dietetyczne.
▶Android: bit.ly/2EUCg9L
▶IOS: apple.co/2qeQtZp
MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE:
▶Śledź mnie na Instagramie - Iwona Wierzbicka: / iwonawierzbicka_dietetyk
▶Śledź mnie na FB - Iwona Wierzbicka: / iwona.wierzbicka.diete...
▶Dietetyka Kliniczna: / ajwen.dietetyka.klinic...
JESTEM AUTOREM KSIĄŻEK:
▶Jak wzmocnić odporność - kompleksowy poradnik jak zdrowo żyć i jeść: zwierciadlo.pl...
▶10 zasad skutecznego odchudzania - audiobook: www.ajwendieta...
▶E-booki: www.ajwendieta...
CHCESZ RABAT?
▶Zajrzyj do naszej Aplikacji Mobilnej Pogotowie Dietetyczne do zakładki Centrum Zniżek
KURSY ONLINE!!
▶Dieta i zdrowy styl życia: www.ajwendieta...
Noo, ja tylko trzy lata na odżywianiu nisko węglowodanowym. Artroza poszła sobie w pi.., insulinooporność i nadciśnienie to tylko wspomnienie. Waga w dół ponad dwadzieścia pięć kilo bez głodowania, energia w stratosferze i żadnych "przymuleń" jak kiedyś. Wreszcie zimą nie marznę i nie chodzę podziębiony prawie cały okres zimowy. Aaa, no i mam już skończone 62 lata i też wygląd skóry i ciała coraz lepszy.
Tak jak mówicie Dziewczyny, skorzysta kto będzie chciał.
Ukłony :)
Ja też 3 lata. Jestem 10 lat młosza, koleżanki mnie straszyły, zobaczysz po menopauzie, to kobieta się tak szybko starzeje, a ja wyglądam coraz lepiej. Pozdrawiam
@@renatakazmierczak9704 Gratulacje. Taki sposób odżywiania, gdy jest kontynuowany długo, to też dowód silnego charakteru. Gdy przyjdą pierwsze efekty, to już jest łatwo, bo są namacalne dowody że działa a to motywuje. Ukłony :)
Fantastyczne efekty:)
Gratuluję:)
U mnie też 25 mniej:)
Powrót do ulubionego rozmiaru ubrań 38/M:)
Ale co najwazniejsze:
Wyniki 4 rok dobre, w tym cukier i trójglicerydy, z którymi zaczynałam na poziomie
granicznym.
Zero problemów z wieloletnimi cierpieniami na jelita.
Zero migren, co masakrowały mnie co kilka dni.
Zero defektów skórnych.
Zero napadów na cokolwiek.
jem jak czuję głód, a więc zwykle 2-3 razy zwykle 16/8, ale bywa i 1 lub 4 posiłki i czasem 12/12
albo 23/1.
A zaczynałam chyba w najgorszym czasie dla kobiety...
Menopauza, otyłośc, w tym brzuszna, napady leku, paniki, agresji,
uczulenia i inne skórne defekty.
Do tego wieloletnia endometrioza i kolejne skierowanie na operację
Napady na słodkie/słone/przetworzone.
Zatem, dla mnie mega postęp.
Pozdrawiam uprzejmie,
Marzena, 50+
@@MB-zy7fi Pięknie. 🌷Wielu nie doświadczy takiej przemiany. Jak mówię w pracy, że nie jadam pieczywa, makaronu i niczego z pszenicy, to mi odpowiadają, że tak się nie da. Wtedy pytam, a da się z ciągłym bólem kolan, kiedy każdy krok to wysiłek fizyczny i psychiczny, walcząc z bólem? Bardzo dużo osób żyje z chorobami metabolicznymi, powikłaniami tych chorób i do końca życia nie odkryją, jak bardzo sobie szkodzą. Będą zrzucać na los, wiek, i nic nie zmienią.
@@sawekforc8536
Dokładnie tak.
Ja kiedyś nic nie wiedziłam o makro, kaloriach, etykietach, glutenie, etc.
Te 4 lata temu, dzięki Pani Iwonce
zaczęłam się uczyć.
Normalnie kilka ładnych miesięcy
edukacja i powolne zmiany.
MOim celem było i wtedy i nadal
ZDROWIE.
Zatem po etapie kilku dietyków, moich samodzielnych próbach,
zielonych koktajli, itp...
Kanał i słowa Pani Iwonki W..o zdrowych tłuszczach, o jedzeniu masła, mięsa...
Normalnie łuski z oczu.
Dla mnie jest to powrót do jedzenia, jak za dawnych czasów dzieciństwa, jakies 40 lat temu:)
3 zdrowe, pełnowartościowe posiłki.
Żadnych przekąsek, żadnych słodyczy oprócz własnej roboty ciacha na święta i
uroczystości.
Oprócz sera żołtego i pysznego bochan chleba,
od lokalnych małych producentów.
Reszta z własnego pola, ogrodu, sadu, chlewika, obory, kurnika, etc.
Ryby z rzek i z Bałtyku 2 razy w tygodniu, Zawsze:)
Wtedy własnie byłam Najzdrowsza i Najszcześliwsza:)
Teraz, te ostatnie 4 lata, mimo tego co wokół,
to Drugi Najlepszy Etap w moim zyciu:)
Zatem,
Jem co mi słuzy, a NIE Jem tego co mi szkodzi.
Bez fisacji:)
Wszystkiego Dobrego:)
Marzena
Piękne dzięki dla Obu Wspaniałych Kobiet:)
Jak fajnie Pani Ewo, Pania słyszec i widzieć:)
Super Świetlistość z Pani bije.
To te ryby i steki:)
Pani Iwonka kiedyś na filmach n teraz...
Całe lata młodsza:)
wystarczy sprawdzić.
Nawet jak ja zaczynałam moja zmiana na niskie węgle ponad 3 lata temu
i oglądałam w celu nauki nagrania u Pani Iwonki.....
A teraz bieżące, albo live z konferencji..
jest ogromna różnica na plus:)
Mega poprawa sylwetki, jakość skóry i młodość w zachowaniu,
w oczach i ogólnie Całokształcie:)
Dzięki wiedzy od Pani Iwonki zdecydowałam zawalczyć o swoje zdrowie.
Miałam cukier na granicy, trójglicerydy wysoko,
insulinooporność, otyłość brzuszna i ogólnie 30 za dużo,
mnóstwo problemów skórnych, migreny co kilka dni,
wszystkie obrzydłe objawy menopazy, napady lęku, paniki, agresji.
uzaleznienie od przekąsek, w tym od słodyczy.
Jedzenie z nudy, dla poprawy nastroju, itd.
Jedzenie od świtu do nocy i nadal uczucie głodu i takie spadki jak
słyszeliśmy.
Zasypianie po jedzeniu, szczególnie obiadowym.
A najgorsze w tym wszystkim wieloletnie cierpienie na jelita i zóładek.
A lekarze, a potem dietetycy nadla zalecali mi ograniczenie mięsa, chociaz
jadałam go sporadycznie, niskotłuszczowo, czesto, małe porcje.
Zalecali mi strączki, kasze, a okazało zię, że dla mnie sa szkodliwe.
Zalecali mi owsianki rano z owocami, także suszonymi, koktjle zilone,
po których na maxa chorowałam i trzęsło mnie zimno, etc.
A nagranie Pani Iwonki wywrociło wszystko do góry nogami:)
A w sumie ...
Przypominało mi jak kiedyś jadałam jako dziecko, mieszkając na wsi.
I jaka wtedy byłam szcześliwa i zdrowa.
Nigdy przed a potem tak juz nie miałam.
Lata 7-14 były dla mnie idealne:)
Jedliśmy 3 konkretne zdrowe posiłki, na bazie własnych warzyw,
własnego mięsa drobiowego, w sobotę i niedzielę.
Ryb dwa razy w tygodniu, we wtorki i piatki.
W inne dni nalesniki, kluski z serem, placki rózengo rodzaju,
leniwe.
Ale maka była własna, z własnych zbóż, ręcznie przemielona.
Więc szara, chropowata.
POdobnie olej , z włąsnego rzepaku, strasznie cięzki do zrobienia, zielony.
Ale głównie tłuszczem był smalec stojący w glinianym pojemniku
bez lodówki/bo lodówki chyba nie ,mieliśmy wtedy:)
I się jakoś nie psuł.
Smalec ze skareczkami, z odrobina soi pewnie.
Taki chleb własny z tym smalcem i kiszona własna kapusta...
Zjadłabym i teraz chętnie:)
I często tak jem:)
Obwiązkowo zupy codziennie, często warzywne czy owocowe.
Ale makaron do nich, a w sumie kluski Babcia robiła sama.
Mleka od krowy własnej, własnoręcznie wtedy jeszcze dojonej.
Albo mleka zsiadłego.
Owoce z sadu, sezonowe.
Warzywa rzecz jasna tez i mnóstwo kiszonek.
Chleb się piekło raz na tydzień, a potem kupowało się z małej
lokalnej piekarni, więc też byś świetny.
Ser biały i smietanę a krótko jeszcze pamietam i masło,
Babcia robiłą tez sama, a żółty kupowaliśmy z lokalnej
mleczarni, podobnie jak masło.Przepyszne były:)
Mięso ze smie jadaliśmy odświętnie, bo ubój robilo się
dwa-3 razy do roku.
I wykorzystywało sie wszystko poczawszy od ryjka do ogona.
Własne wędliny, wedzone, wekowane, suszone, etc.
A na świeżo także mózdzek..z jajkami.
Pamiętam jak się wszyscy zachwycali tym jedzeniem.
Ja akurat nie jadłam, ale świeże kawałki mięsa wyjadąłm przylepką chleba:)
Przekąską było owoce w sezoie jako podwieczorek, albo orzechy włoskie
o laskowe.
Słodyczami były dla nas własne marmolady, powidła, dzemy.
Słodyczami było własnoręcznie pieczone ciasto drożdżowe na niedzilelę,
czy szarlotka czy placek ze śliwkami.
Bardziej wykwintne ciacha były tylko na Świeta i Uroczystości rodzinne,,
więc kilka razy do roku.
I nic poza tym.
Moje dzieciństwo to przełom lat 70/80, więc cięzkie czasy.
Cytrusy raz do roku, podobnie jak czekolada czy kakao, z tzw.darów.
Pamiętam to dokładnie.
Więc żadnej praktycznie przetworzonej żywności nie mieliśmy.
Nawet w miastach.
Jadlo się prosto, konkretnie i sezonowo.
Nikt nie miał czasu na myśłenie o żarciu non-stop.
Jadło się i szło do pracy/szkoły itd.
Potem po powrocie obiad, czasem w szkole.
i jakas prosta kolacja i już.
Często właśnie zupy.
Rano zamiast owsianek jadalismy zupy mleczne,
albo ciasto drożdzówe z masłem i powidłami i kubek mleka.
A wolny czas ie spędzało na powietrzu anie przed sprzetami,
nawet telewizji wtedy nie było, a telefon jeden na wsi.
A w Warszawie...zamawialo się rozmowy na Poczcie Głównej.
Czy Ktoś z Was to pamięta?
Ale nie mieliśmy też dostępu do gotowego żarcia, do fastfoodów, do zamawianego
żarcia o każdej porze dnia i nocy, itd.
A więc podsumowując:
Po obejrzeniu, wysłuchaniu i przemyśleniu filmików Pani Iwonki,
a obejrzalam wszystko dostępne jak leciało.
Zdecydowałam, że spróbuję wrócic do czasów w których byłam najzdrowsza.
I tak zrobiłam.
Metoda prób i błedów odstawiałam to co mi szkodziło, zostawiałam co służyło.
Albo wprowadzałam, czego brakowało.
Nadal nie jestem fanką mięsa, a jeśli to podroby,
jesli już to faktycznie mięsa tłustsze, a nie chude.
Lubie i staram się jeść sporo ryb., w tym śledzi, sardynek, szprotek.
Jajka jem, ale nie mogę za czesto bo mam alergię.
Ponownie wróciłam po latach do masła, nauczyłam się jesć awokado.
Oduczyłam się od cukru, słodziki mi szkodziły na jelita, wiec zero zamienników.
Najlepiej się czuje jak jem warzywa na ciepło z jakims fajnym białkiem.
Z reguły 2 razy albo 3 jem.
Jem sezonowo, swojsko, prosto, smacznie.
Tak żebym się nasyciła, a nie przejadła.
Jeśli liczyć rano kawę ze śmietanką 30% jako posiłek:)
Moje efekty:
Wyniki poprawiły się w niecąły rok. I nadal sa ok.
Jelita nie bolą, skóra niezła, w sensie defektów czy uczuleń,
migreny zerowe, podobnie jak menopauza.
W bonusie mogłam zrezygnować z kolejnej operacji na endometrioze,
bo okazała się zbędna:)
Hurra:)
Ogarnęłam uzaleznienie od przekąsek, słodyczy, itd.
Mega zysk:)
Skóra, sylwetka, energia wszystko na plus.
W sensie w bonusie ładnie mi się wchłoneło 25 kg, bez obwisłej skóry,
rozstępów czy innych defektów.
Z 85 mam 60 przy 167cm.
Rozmiar ubrań wrócił do ulubionej M/38 albo L/40, róznie.
ważne, że ja się czuję super w takiej sylwetce.
Z aktywności spacery gdzie się da i ile się da codziennie.
Mam psa, więc conajmniej z nim 3 razy na krótko, bo to gorszy leniwiec,
niz ja, a lat ma już sporo:)
Ale zawsze to coś.
Generalnie staram sie codziennie te 10 tys kroków zrobić.
A jak czasem zrobię 2000 a czasem 15 tys, to tez jest ok.
Nic na siłę.
I mając lat 53, wyglądam i czuje się lepiej niż jak miałam lat 30:)
Zatem nadal mi pasuja niskie węgle.
A teraz coraz cześciej zauważam, ze lepiej się czuję jak zjem
samo białko z tłuszczem, a warzyw wcale.
Albo warzywa osobno.
I co jakiś czas skóra daje mi znać że może trzeba ja wyleczyć całkowicie.
Dlatego myslę, ucze się, sprawdzam i pewnie wkrótce wdroże
odstawienie warzyw i jedzenie tylko odzwierzęce.
Mam zamiar zrobić test 30 dni, a jak się uda to 90.
Zobaczymy.
Kurcze, znowu się rozpisałam.
Ale zawsze mam nadzije, że może moja
droga dla Kogos okaże sie pomocna.
Musze zadac sobie tylko dwa zdania i juz
Następnym razem.
Pozdrawiam jeszcze raz Obie Panie
i czekam na kolejna porcje wiedzy i praktyki:)
Pozdrawiam,
Marzena z Warszawy.
Ale dzieciństwo ❤ I brawo za wszystkie osiągnięte efekty ❤ Może być Pani inspiracją dla innych ❤
@@Ajwendieta_Iwona_Wierzbicka
Moge być Inspiracją:)
Chetnie się dzielę moja drogą,
a Ci co chca skorzystają.
Dziękuję Pani Iwonko:)
Dobrych dni dla Całej Rodzinki
i Ekipy AJWEN:)
Marzena
Też pamiętam te czasy, ludzie nie chorowali tak jak teraz. A najlepsze wspomnienia to wakacje u Babci, gdzie były zwierzaki, ogród i pola. Cały czas na świeżym powietrzu i dobre jedzenie😊
@@sylwiawajcowicz-malik584
No własnie:)
Wszystkiego pieknego.
Marzena
Przeszłam tę samą drogę, co Pani Ewa... wege, nawet vegan, ale w zabieganym życiu ciężko było utrzymać cały czas pełnowartościowe posiłki. Po kilku latach została z tego jedynie nadwaga, insulinooporność, migreny, bóle, dyskomfort w jelitach i uaktywniła się endometrioza 🤷🏼♀️
w mięso w ogóle nie umiem, ale się uczę, próbuję, jem proste dania i od miesiąca keto. Od razu poprawił się sen, wróciła energia więc jestem pełna nadziei😊
Pozdrawiam ciepło ❤
Dziękuję. Mam podobną drogę za sobą. Potwierdzam odżywczy wpływ białka i tłuszczu na organizm i ciało. Pozdrawiam Panie serdecznie 💐
Super, że zauważa Pani ten odżywczy wpływ ❤
Jak usłyszałam początek i tekst z gościnią to poczułam mdłości. Takie rzeczy ODSTRASZAJĄ....
Dokładnie tak. Też tego nie mogę przełknąć jak słyszę gościna. Wolę jednak GOŚCIA ;)
Pozdrawiam :)
Jeśli ktoś chce, to stosuje feminatywy, jeśli ktoś nie chce, to tego nie robi. I w jednej, i drugiej sytuacji warto się szanować.
@@Ajwendieta_Iwona_Wierzbicka mam nadzieję, że to tymczasowa moda i wkrótce o niej zapomnimy 🙂
@@reginaprzeslak6248czy mamy mówić do Pani per Pan?
Dziękuję za kolejną rozmowę....
Pozdrawiam ❤
Bardzo ciekawy wywiad. Pozdrowionka dla obu Pań. 😊
Cieszę się, że się podobał ❤
Cudowny duet, cudowne , mądre dwie kobiety. Uwielbiam
Dziękuję ❤
Pani Iwonko, czy celuloza i skrobia ziemniaczana w produkcie NatiCol nie będą szkodliwe dla organizmu?
Pani Ewo, jest Pani piękną i niewątpliwie mądrą osobą ale nadużywanie słowa "wiesz" tak mnie rozprasza i irytuje że nie jestem w stanie dłużej słuchać 😓 Mimo to dziękuję za wywiad Pani i Pani Iwonce ❤
Tak, u mnie sie zgadza, że mniej marznę, odczuwam zimno, ale juz nie tak przeszywająco jak przez parę ostatnich lat, gdy odzywialam sie glownie wegetariansko. Od pół roku jem mięso i jaja, raz dziennie weglowodany, w tym temacie jest znaczna poprawa.
Super, że zauważasz poprawę :)
Czym zlepic burgera zeby sie nie rozpadł?
Pani Iwonko bardzo proszę czy może pani podać nazwę kolagenu dla koni. Z góry dziękuję
Super ze tacy doswiadczeni, działajacy na skalę publiczna dietetycy kliniczni jak Pani obalaja na przykładach mity, z którymi ciagle spotykam sie - owsianeczki, 5 posiłków, tony warzyw i owoców, koktajle- chyba dla tych co wykuli na blache a nie maja problemów zdrowotnych zadnych.
Trzeba nieść te informacje w świat, choć często spotyka się to z dużym oporem innych ❤
Iwonko ja również mam odruch wymiotny na wszystkie żyłki, włókna , łyka . Wolę wszystko zmielone.
A jak to jest z zakwaszeniem organizmu przy diecie miesnej?
Zakwaszenie organizmu to wymyślony termin w medycynie alternatywnej. Ogólnie nie ma czegoś takiego jak zakwaszenie organizmu - chyba, że ktoś myśli o kwasicy ketonowej. Jeśli myślimy o spadku PH krwi, to jest to patologiczny chorobowy stan nic nie mający wspólnego z dietą i dietą się tego nie wyleczy.
To mit
@@Dariaa0101 czy sa na to jakies badania?
Pani Iwono, a co z mięsem z wolnowaru?
Jak to co, pałaszujemy😋
Jak najbardziej jest OK ❤
Zupy pani Ewa gotuje na samych warzywach czy z wkladka .miesa i jakiego?
czy można żurek na keto
Pozdrawiam😊
(dr Dąbrowska mówi, że to jest post nie dieta, pamiętajmy o tym, post 2 razy w roku)
Również pozdrawiam ❤
Ewa pozytywnie nakrecona
Tak, aż bije od niej ta energia ❤
No to ja na wolowinie bardzo chudne i skora wiednie
A to trzeba wiecej tluszczu?
Czyli jakiego na carni wolowym?
Ja na steka daję dużo masła, śmietanka do kawy, ja dokładam gdzie mogę. Kupuję tłuste mleko od krowy i sama robię twaróg itd
Sorki, nie doczytałam, jeżeli carni wołowe, to łój wołowy ci zostaje. Do kupienia przez internet
@@renatakazmierczak9704 dziękuję
@@renatakazmierczak9704tak tez uwazam
Potrzebowalam potwierdzenia
Kupuje u mnie w sklepie okrawki łoju
Dziękuję
smalec ekologiczny, łój wołowy, masło, awokado...
❤
Pozdrawiam ❤
Drogie Panie , „dieta drDabrowskiej „ to POST a nie sposób odżywiania
Przez to wiesz nie dam rady wysluchac do konca.
Ja tez. Niestety w którymś momencie slyszalam juz tylko wiesz wiesz wiesz 😵💫
...z kim? Z gościnią? A co to takiego?
Zajrzyj na stronę sjp.pwn.pl/ tam na pewno znajdziesz więcej informacji :)
Nie warto iść w narrację lewicy
🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓
nie jest prawdą że w błękitnych strefach jedzenie mięsa nie miało znaczenia. tam zawsze mięso jest jedzone okazyjnie jesli nie wcale. inne elementy też miały wpływ i to nie mały ale mówienie że mięso nie ma znaczenia to wprowadzenie ludzi w bląd. pozdrawiam
😂zaczęłam od komentarzy- boszszsz... słabe to...
Ale aż ciekawa jestem tych szalonych kontrowersji🤦🤦 aż polityka tu kipi😅
Komentarze zawsze dostarczają wrażeń :) ❤
Błagam, mówimy po polsku!
Usłyszałam " gościni" i odechciało mi się dalej oglądać.
@@HalinaPretkaja też jestem tego zdania. Szkoda bo ciekawe ale " gendern" to nie moja bajka
Feminatywy są w języku polskim od ponad 100 lat, a nadal budzą tyle kontrowersji :)
To się nazywa neomarksizm kulturowy.@@Ajwendieta_Iwona_Wierzbicka
Też mnie to razi. Owszem feminatywy są, ale jeśli posługuje się nimi ogół społeczeństwa, to uznaje się je za naturalne i spontaniczne. Dziś feminatywy są siłą narzucane przez media, jednak w życiu codziennym rzadko kto, mówi np. gościni...
goscinią ???....Iwonka błagam kazesz nam nie oglądać tv A to co?język Polski...gość.....koniec kropka
Jeszcze jakieś 10 lat i feminatywy może przestaną ludzi dziwić :) Albo i nie. Pozdrawiam!
@@Ajwendieta_Iwona_WierzbickaIwonka....Nie idź tą drogą.....stracisz....język polski jest jeden....koniec kropka
@@Ajwendieta_Iwona_Wierzbickajak teraz żartem....jak będzie dobrze....Iwonia czy Iwona?.....
bo humus ma gluten ♥
Czy jedzenie dużych ilości posiłków białkowych nie zaburza przypadkiem równowagi kwasowo-zasadowej organizmu? Mięsa, nabiał, jaja jednak zakwaszają organizm i to bardzo, a nie jest to niczym dobrym...
Swoją drogą to też jestem w wieku pani Iwony i jedyne zmarszczki to dwie delikatne rysy na czole. Może to kwestia genów a może unikanie węgli od dawna
Nie jadam mięsa od 98 roku. Słodycze jadam kilka razy w tygodniu. Wyniki badań mam jak 12- latka. Mam ponad 40 lat, ale nikt mi nie daje więcej niż 35. Moja siostra z kolei mięso jada codziennie. To chyba głównie geny, jeśli o wygląd chodzi. Chociaż cholesterol ma za wysoki i problemy z ciśnieniem. Także ja jednak wolę swoją dietę.
@@annagoralewska7326 Kanały propagujące mięso i tłuszcze zwierzęce praktycznie milczą o tym , że zwierzęta są już zmanipulowane genetycznie a takze , że dostają toksyczne białko gmo więc tworzą toksyczne białko swoje. Słyszałem kilkanaście lat temu , że myszy ktore dostawały trochę jedzenia gmo stawały się bezpłodne. Są rośliny gmo z tzw genem śmierci . Szczury które dostawały tylko jedzenie gmo po 4 mies dostawały nowotwory .
@@annagoralewska7326 od kiedy odstawiłem węgle moja odporność organizmu znacznie wzrosła
@@ryszardkot-dn5ms A ja ostatni raz byłam przeziębiona w 2019 roku. Według mnie dla odporności najważniejszy jest ruch i przebywanie na świeżym powietrzu i każdej porze roku. Codziennie robię ok.13 tys. kroków, czy deszcz, czy śnieg. Ale większość życia się nie ruszałam i teraz widzę, jak dużo to daje. Dieta dla każdego inna jest dobra, bo nie każdy jest taki sam. Ale w każdej diecie szkodzą produkty przetworzone. Pozdrawiam
@@annagoralewska7326 mi węgle nie służyły. Też staram się codziennie mieć między 10 a 15 tys kroków, też unikam przetworzone żywności, może to jest wspólny mianownik przyzwoitego zdrowia. Dobrze jeśli każdy znajdzie swój styl żywienia. Pozdrawiam serdecznie
Porównajcie sobie cenę kolagenu w proszku i wieprzowej nogi. I to wszystko wyjaśni... 😀
Identyko eksperyment przeprowadozny
BADANIA BYŁY ZAWSZE. KIEDYŚ NA ROŚLINY DZISIAJ NA MIĘSO. SKĄD KOBIETO WIESZ, ŻE NIE SĄ SFAŁSZOWANE.
WPIEPRZASZ MIĘSO KAŻDEGO DNIA - ZERO WARZYW I OWOCOW I NAMAWIASZ DO TEGO INNYCH, ALE NIE MASZ 100% 100% 100% PEWNOŚCI ŻE TO JEST ZDROWE.
ZDOWO JEST JEJŚĆ WSZYSTKO Z UMIAREM. UMIAR POWODUJE ZDROWIE.
TROCHĘ MIĘSA, RYB, WARZYW I NIECO OWOCÓW... COŚ DLA GŁOWY OD CZASU DO CZASU + RUCH +DOBRA WODA + SUPLEMENTACJA KRZEM BOR POTAS MAGNEZ WITAMINA C
SKOŃCZ NAMAWIAĆ LUDZI NA TO CO TOBIE SMAKUJE ... WIĘCEJ TOLERANCJI I UMIARU ...
NIE MASZ 100% PEWNOŚCI BO SAMA. TYCH BADAN NIE ROBISZ, ŻE MIĘSO PRZEDŁUŻA ŻYCIE, ŻE JEST ZDOWE, GDY JESZ GO KAŻDEGO DNIA , TO CHORE CO GADASZ .... UMIAR KOBIETO - UMIAR WE WSZYSTKIM ....
Umiar w komentarzach też? Bo takie wielkie litery oznaczają podniesienie głosu. Ton wypowiedzi nachalny.
W języku polskim nie ma wyrazu gościni ani sprawczyni ani innych - cini czy - czyni. Ostatnimi czasy lewactwo wprowadza nam nowomowę, udziwaczniając mowę ojczystą.🦧👎
Ale no wiesz... 😅. Ciekawe czy ktos policzy ile razy padło "no wiesz"? 🤔. Poza tym fajna rozmowa
To fajnie. Ale gospodyni już może być? 😅
Też mnie to niemile zaskoczyło . Wg mnie to chęć przypodobania się/ podlizania się "pewnym" grupom społecznym. W ang. jest takie wyrażenie "virtue signalling", które bardzo dobrze opisuje tego typu zachowanie. Szkoda, że Pani Iwona też się temu poddała:(.
Ale rozmowa ciekawa i wartościowa. Pozdrawiam:)
@@karolinaadriannamusic Tak. Bo gospodyni była od zawsze :)
@@lidian3280 To proszę nie używać internetu bo go kiedyś nie było 🤔