Żyletki sprzedawane są najczęściej w plastikowych wielopakach, od spodu jest szczelina gdzie należy wkładać zużyte żyletki a po wykorzystaniu paczki, wyrzucić całość do kosza.
Maszynką na żyletki przy goleniu przeciąga się raz lub dwa. Jednorazówki z dwoma lub więcej ostrzami po przeciągnięciu powodują więcej podrażnień. Po prostu to się mnoży.
Hej, dzięki Twojemu filmikowi zamieniłam plastikowe jednorazówki na maszynkę wielorazową. Póki co kupiłam tą z Wilkinsona, i sprawdziła się u mnie super, zero zacięć. :)
W opakowaniach żyletek (takich plastikowych) jest od dołu schowek na zużyte żyletki. Nie trzeba słoika wtedy. Znalazłam też w domowych zakamarkach metalowe opakowania z żyletek po dziadku i pradziatku więc pewnie da się znaleźć nieplastikowe:)
Jasne, ja kupiłam takie w kartoniku, nie chciałam kupować w plastiku, bo jest w tym wypadku niepotrzebny. Chodzi o zabezpieczenie żyletek, żeby ich nie wyrzucać luzem :)
Dobry sposób na zużyte żyletki to wrzucanie ich do puszki po konserwie i zgniatanie tak żeby nie wypadły. Takiego słoika pewnie nie będzie im się chciało otwierać i poleci na odpady zmieszane. W ogóle to w sortowniach powinni zrobić wymóg rękawic kevlarowych których nawet nożem nie da się przeciąć.
Kupiłam wielorazową maszynkę z miesiąc temu, też mając w głowie gdzieś twojego posta na instagramie jakiś czas temu, włożyłam żyletkę i tak sobie ta maszynka leżała, bo bałam się jej użyć :D Sierota jestem i jak można sobie zerobić krzywdę, to ja na pewno sobie zrobię! Ale dla spokoju obejrzałam twój film i uf, pierwsze podejście za mną. Nie pozacinałam się bardziej niż zwykłą maszynką :D
@@agatabokiej ja myślę, że to przez to, że to coś totalnie nowego... no i ta żyletka! wiesz, co maszynek jednorazowych jesteśmy przyzwyczajeni, widzimy je w reklamach itp., wszyscy ich używają, nikt się nie zastanawia nad jej używaniem i że to może być coś strasznego, że coś może się stać... a tu nagle ta żyletka, którą widzisz w całości. i wiesz, że ona jest cholernie ostra.. no trochę strach :D
Powinnaś jeszcze powiedzieć, że dobór żyletki jest bardzo ważny i jest to rzecz indywidualna dla każdego użytkownika ze względu na cerę. Pod żadnym pozorem NIE KUPUJCIE żyletek z rossmanna (Wilkinson i Isana to najgorsze zło jakie może być) Ogólnie filmik całkiem dobrze wyszedł. Pozdro
@@damian5499 Dobre są (wszystkie 3 rodzaje) jednak moim zdaniem nie idealne. Uważam, ze jest dużo innych lepszych i tańszych. Cena też nie jest wyznacznikiem jakości żyletek. Feather, Merkur są drogie i dobre natomiast Derby (zielone i Premium) dużo tańsze od nich a jakością nie ustępują. Trzeba próbować i wybrać coś dla siebie. Można posiłkować się forum grzytwa.org oraz opiniami na facetaria.pl gdzie posiadają zestaw startowy po 2szt najbardziej znanych marek. Polecam i pozdrawiam
@@tomaszg4342 Zalezy od skory, dla mojej sa w sam raz, sa agresywne ale do mojego zarostu sa idealne, jedna starcza na 4-5 golen niestety duza czesc inych zyletek starcza mi na jedno golenie - jedna zyletka wiec featherami jestem wstanie sie ogolic taniej w dluzszej perspektywie :) Pozdrawiam
Jako użytkownik tradycyjnego golenia polecam Wilkinsona TTO jest raczej łagodna i dla kobiet się nada,żyletki to temat rzeka ale raczej każda np Astra zielona ok 2zł za opakowanie
A jak zaczynałem się golić 30 lat temu maszynką na żyletki to wszyscy: co ty jak dziadek się golisz.... Ja miałem prostą kalkulację: przy moim zaroście golenie systemówką 1-2 golenia, zatyka się to, ściera ten pasek rzekomo nawilżający, końcówki kosztują krocie, a jednorazówki mają te same wady jak dla mnie. Przy maszynce kupiłem 20 opakowań (100) żyletek BICa nie wiem, z 10 lat temu. I jeszcze ich nie skończyłem :D
@Dominika Zglińska Żeby było ciekawiej Żona i córka od zawsze goliły się moimi maszynkami na wkłady czy to był Gillette fusion proglide czy Wilkinson Hydro Connect 5. I twierdziły, że maszynki dla facetów są znacznie lepsze 😅 Kiedy kilka lat temu przesiadłem się na maszynki na żyletki to podzieliłem wszystkie wkłady po równo i myślałem, że wreszcie będę miał spokój 😂😂😂 O jak bardzo się myliłem, Jak moje panie odkryły golenie maszynkami na żyletki to już koniem by się nie dały odciągnąć. I zaczęły wyrywać sobie moje maszynki. 🤪 Co było robić, każdej kupiłem po Wilkinsonie classic premium (ten metalowy) I wreszcie jest spokój w domu. 😊
Super :) Też przekonałam się do maszynek na żyletki. Żeby nie przepłacać na początek, kupiłam stalową, motylkową na allegro za 12 zł i prawie zdarłam sobie skórę do kości ;) Po miesiącu przerwy postanowiłam dać szansę Wilkinsonowi - bardzo dobrze mi się go używa.
Dobre mydło np aloesowa cella i pędzel zda lepiej egzamin niż spienione mydło toaletowe. Cella aloes nie pachnie jakoś stricte po męsku, więc nie będziesz miała problemu pachnięcia czymś kolońskim, jest jeszcze masa różanych mydeł, cytrusowych itd.
Można również zainteresować w brzytwę Której również można używać szalenie długo i jest mniej odpadowa, gdyż nie wymaga wymiany żyletek, a tylko ostrzenia
@@blackjohnny0 golę się brzytwami i nie jest trudno o nie zadbać, po goleniu i ich umyciu wycieram porządnie i odkładam na półkę. Zero rdzy, ostrzyć brzytwę trzeba baaardzo rzadko, jedynie przed goleniem na skórze powecować. Ale muszę się zgodzić z używaniem, jest trudniej.
Ja używam maszynki Merkur z zamkniętym grzebieniem, a zaczynałem od Wilkinsona Classic. Obecnie używam mydła do golenia Wilkinson i krem Wars. Używałem kremów do golenia Nivea, Kanion, Wilkinson, Lider. Pędzel do golenia z borsuka.
Super filmik! Wszystko mi się podoba, dane przedstawione i dodatkowe pare punktów za to, że używasz starej szczoteczki do zębów do czyszczenia maszynki! :D
Dziewczyno, zwykłe mydło nie nadaje się do golenia. Jakość wytworzonej z niego piany i poślizgu jest, delikatnie mówiąc, nędzna. Zdecydowanie polecam Ci krem bądź mydło do golenia, a pianę wyrób pędzlem. Spróbuj, a nie pożałujesz. Niebo a ziemia.
@@kaledonia1983 Zarówno Skodą, jak i Audi dojedziesz do celu ;-) Jakiś tam poślizg każde mydło daje. Ale dedykowane mydła i kremy do golenia są zdecydowanie lepsze, wytworzona z nich piana jest trwalsza i daje lepszy poślizg. Spróbuj chociażby kremu do golenia Wars albo Nivea. Wyrabianie i nakładanie takiej piany pędzlem do golenia to bajka. Może Twój dziadek kojarzy Warsa. Kiedyś to był najpopularniejszy polski krem do golenia.
Miałam 16 lat jak dowiedziałam się o istnieniu pianek i kremów do golenia czegokolwiek innego niż męska twarz. Wcześniej używałam mydła bo było to intuicyjne. Pianki do golenia mnie podrażniają, powodują słabszy poślizg (u mnie), są mniej wydajne i ogólnie nie sprawdziły się. Nadal golę się na mydło i nigdy nie miałam żadnego problemu.
@@kocho4242 Są obecnie modele Skody całkiem przyzwoite, a na pewno dość komfortowe... i nawet jeśli Audi nie dorównują, to do celu docierają w miarę szybko i sprawnie. Golenie przy użyciu zwykłego mydła to zaś istna droga przez mękę, to raczej jak pokonanie tej samej drogi nowym Audi, a rowerem Ukraina, w dodatku w ulewnym deszczu i pod górę :) Da się...? Pewnie, że się da. Zdarzało mi się golić w ten sposób, gdzieś na wakacyjnych wyjazdach, kiedy nie miałem nic innego pod ręką, ale to warunki ekstremalne, podobnie jak doznania :)
@@majazielinska9517 Wierzę, że nie masz problemu. Trzeba wziąć pod uwagę, że co innego kobiecy meszek na nogach, a co innego twarda szczecina na męskiej facjacie, bez zmiękczenia której na ogół nie da rady.
Jestem właśnie po pierwszym goleniu nóg motylkową od Shlyuz z żyletką Derby Premium - nie jest najgorzej. Tylko jedno małe zacięcie, ale to i przy plastikowych mi się zdarzało. Używałam mydła w kostce Alterra, ale spróbuję następnym razem dodać oleju dla lepszego poślizgu, a może i zainwestuję w krem Wars (chociaż ja zawsze goliłam się na mydło). Następnym razem pachy - chociaż wizja zacięcia pod pachą mnie przeraża, to trzeba będzie spróbować. Nawet, jeśli całkowicie nie wyeliminuje to używania przeze mnie maszynek plastikowych, to zdecydowanie zmniejszy, więc warto. Pozdrawiam.
Czasami używam Alterra i jest jak dla mnie trochę tępe, hmmm może byś spróbowała z mydłem aleppo? Dobrze się rozprowadza i jest dość tluste. W każdym razie powodzenia w eksperymentach ❤️
Mydło nie zapewnia odpowiedniego poślizgu żyletce i wysusza podrażnioną po goleniu skórę, lepiej już sięgnąć po tradycyjny krem do golenia. Osobiście jestem wielkim fanem kremu Wars, więc nie zamierzam nikogo zniechęcać, ale... ma on typowo męski zapach, jeśli ci to nie przeszkadza - OK, super, jeśli jednak chcesz coś równie dobrego, ale bardziej neutralnego zapachowo, to sugerowałbym bardziej krem Lider, też polskiej firmy Miraculum. Oczywiście najlepiej pianę z kremu wyrobić pędzelkiem.
Ja wiem, że to może nietypowe pytanie, ale czy któraś z pań goliła sobie taką maszynką okolice bikini? Trochę się tego boję, nie znalazłam dotąd w internecie informacji o tym.
Sekretem takiej maszynki jest żyletka i umiejętności sam używałem jakiejś chińszczyzny za 10ziko i dawało się nią normalnie ogolić. A jak żyletka jest kiepska jak wspomniany wcześniej polsilver albo podobny szajs który tępi się momentalnie i rdzewieje to oczekuj gangreny.
Klon Futura jest całkiem niezły. Ale polecam spróbować slanta. Bardzo fajne są od Razorocka i od Parkera. 😉 Dla mnie mistrzostwem świata w balansie pomiędzy skutecznością a komfortem jest Fine Marvel.
Bardzo przydatny filmik. Fajnie ze od razu pokazujesz jak zbierać żyletki, jak je przekazać do utylizacji. Agata, a mam pytanie czy myślałaś o tym, aby zrobić filmik właśnie jak funkcjonuje wysypisko? Kampanii społecznych praktycznie nie ma, nie liczę tych krótkich filmów w tramwaju, które promują segregacje, których nikt nie ogląda. Wiem, że można nawet zwrócić się z prośbą do rzecznika prasowego zakładu utylizacyjnego, który pewnie mógłby odpowiedzieć na parę pytań nawet jak segregowac odpady, po co to robic. Z tego co widzę prawie nikt nie czyta ulotek, ktore były rozdawane z tabelkami gdzie co wrzucać. Idąc ulica co rusz widzę pojawiające się naklejki na kubłach "nieprawidłowa segregacja" i dopisek że danego dnia odpady zostały zabrane jako zmieszane. Ludzie nie mają po prostu świadomości. Surowe mięso nie do tego pojemnika co trzeba, aerozole, torebki od herbaty, paragony.. To tylko kilka przykładów, myślę że gdyby zapytać kilka osób gdzie to wrzuca, to na pewno nie byłoby w większości dobrych odpowiedzi. A co się dzieje na wysypisku? Wszyscy wrzucamy odpady w workach na śmieci, tam są rozrywane? A który karton to faktycznie karton, który można przetworzyc? Mnóstwo pytań.. Myślę że dobry filmik, fajnej, wnikliwej, w dodatku ślicznej dziewczyny który byłyby przesyłany i udostępniany dalej zdzialałby więcej :) to tylko luźna propozycja, przemysł to:)
Źródła podają różnie: 1) zabezpieczone w słoiku/puszce do metalu 2)to odpad medyczny i nie nadaje się do recyklingu. Jak będę wyrzucać swoje to do metalu z opisem na opakowaniu uwaga, żyletki, ale jeszcze lata miną aż zbiorem caly sloik (więc do tego czasu może się jeszcze coś pozmieniać ;)
Niestety, moja przygoda z maszynką na żyletki skończyła się bliznami na nogach w różnych miejscach, chyba sobie będę musiała kiedyś zafundować laser, żeby je rozjaśnić, bo dobrze to nie wygląda. I nawet nie było tak, że ręka mi się omsknęła i się zacięłam. Teoretycznie przejeżdżałam gładko po skórze, a potem nagle nie wiadomo skąd krew. To był Wilkinson Classic, niezbyt droga maszynka, ale na samym początku nawet jakoś chyba dawała radę, problemy zaczęły się po kilku użyciach. Okolice kostek i kolan to jest największy dramat. Chwilowo wracam z bólem serca do plastików, dalej się pomyśli, ale polecam rozwagę. Może trzeba zainwestować więcej, może trzeba ocenić na początku, na ile ma się delikatną skórę, żeby sobie nie zrobić problemów.
Jasne, nic na sile. Rozwiązaniem pośrednim jest maszynka (hmm chyba venus?), która ma 3 ostrza i wymienną główkę, nie jest na żyletki. Główka jest ruchoma, maszynki używa się jak klasycznej.
Po pierwsze: Odpowiednie nawilżenie i poślizg dla żyletki jest? Mydło do golenia, krem do golenia, ewentualnie nawet nieszczęsna pianka męska lub damska? To bardzo ważne podczas tego typu golenia, zwłaszcza jeśli masz wrażliwą skórę. Mydło nie wystarczy. Przed położeniem piany wyrobionej z mydła/kremu do golenia, czy z puszki, można posmarować sobie skórę cienko oliwką (chociażby taką dla dzieci)... u niektórych się sprawdza, u niektórych nie, ale warto wypróbować tej metody. Skóra jest nawilżona przed (nie ukrywajmy) skrobaniem jej. Po drugie: Nacisk maszynki. Tego rodzaju krwawienia biorą się często z braku wyczucia, złego kąta ostrza, lub zbyt mocnego dociskania go do skóry. To nie jest jednorazówka, która ma pewien "margines bezpieczeństwa" (niby zbiera przy samej skórze, ale nie jest to takie dokładne), tutaj ostrze sunie bezpośrednio po twojej twarzy (czy twoich nogach, w tym przypadku). Ono goli, nawet jeśli tego specjalnie nie czujesz. Zawsze delikatnie przesuwaj maszynkę, rób to powoli i nie przyciskaj. Nie "drap" kilka razy jednego miejsca, zwłaszcza jeśli nie ma już na nim piany. Po trzecie: Nie zmieniaj kierunków. Staraj się golić zawsze "z włosem". Myślę, że na twoje potrzeby to w zupełności wystarczy, a zdecydowanie zminimalizujesz ryzyko podrażnień. Po czwarte: Wilkinson Classic to całkiem dobra maszynka, jak na swoją cenę i materiał z której została wykonany. Moim zdaniem nadaje się jak najbardziej na początki z tradycyjnym goleniem u mężczyzn, czy też dla kobiet do użytku tego typu, ale... to wszystko zależy już od osobistych preferencji, a także... konkretnego egzemplarza. Być może maszynka jest krzywa? Nie trzyma równo żyletki? Nie spotkałem się z tym w Wilkinsonach, ale różnie bywa. Może warto kupić sobie taką maszynkę, jak Lea Tradicional (niewielka różnica ale jednak), czy Wilkinson Premium - obie maszynki metalowe, z systemem TTO, zamkniętym grzebieniem, stosunkowo łagodne. Droższego sprzętu nie proponuje. Jeśli ci nie służy, zostań przy plastikach. Należy wybierać te rozwiązania, które nam pasują i ułatwiają nam życie, a je sobie za wszelką cenę utrudniać.
Pani Agato, podobał mi się pani film i chciałbym zapytać czy to zdjęcie z namydloną twarzą oznacza że twarz tez pani goli czy tylko to miało być zdjęcie pokazujące o czym będzie ten film ? Chciałbym też zapytać jakie są pani odczucia dzisiaj po upływie tego całego czasu od nagrania tego filmu. Czy nadal pani używa żyletek do golenia i czy coś sie zmieniło (ulubione mydło, ulubione żyletki lub maszynki) ? Podpytuję z ciekawości ponieważ sam od niedawna (kilku miesięcy) także golę się tradycyjnie na mokro i szukam coraz to lepszych i przyjemniejszych składowych golenia (technika prowadzenia, żyletka, maszynka, mydło itp.). Acha, od siebie chciałbym powiedzieć, że używam na razie tylko trzy częściowych maszynek i staram się je myć i suszyć po każdym goleniu w wodzie i płynie do mycia naczyń - dzięki temu wyglądają jak nowe. Żyletki nie trzymam po goleniu z maszynką. A trzy częściowe odpowiadają mi także dlatego, że wedle uznania mogę dowolnie dobierać głowicę i rączkę między tymi maszynkami i rączkami które już mam. Np. rączka z maszynki King C Gillette nie bardzo mi się podoba a głowica tak, więc zestawiam sobie głowice z rączkami od innych maszynek np. Muhle, Merkur, Razorock albo od polskiej PRL-owskiej ze stali nierdzewnej. Pozdrawiam
Używam nadal tej samej maszynki i pierwszego lepszego mydła / żelu pod prysznic. Nie golę twarzy, ale wiem, że niektóre dziewczyny golą całą, podobno po goleniu jest istotna zmiana w gładkości i wyglądzie twarzy, ale ja jestem na to zbyt leniwa 😉
@@agatabokieja nogi też Pani goli ta maszynka?, pytam bo chce kupić partnerce do tego zastosowania. A jak tak to czy nadal ta sama maszynka i czy włoski się wrastają i jest Pani nadal z niej zadowolona? Dziękuję
Przy dobrym szczęściu w Esesmanie można kupić metalowego Wilkinsona Premium TTO. Bywa w większych salonach. Jest to zaskakująco dobra inwestycja, plastikowy Wilkinson Classic jest oczywiście kilkuczęściowy. Też niezła na początek,więc to już co kto woli i na co go stać.
Hej mam pytanie. Mam tą czarna maszynkę ale ciągle się zacinam. Moje nogi są całe w strugach i czuje się jak jakaś szalona nastolatka, która pierwszy raz nogi goliła. Nie chodzi o ostrze, bo to samo się robi z nową żyletką. Masz jakieś porady?
1. Spróbowałabym ogolić się po innym kątem i zmniejszyć nacisk. 2. Czego używasz do golenia? Mydło najlepiej jak jest "tłuste", np. aleppo się dobrze sprawdza. Mozesz też spróbować w ramach eksperymentu kupić coś gotowego i zobaczyć, czy działa. Kiedyś używałam też odżywki do włosów, dawała dobry poślizg. 3. Spróbowałabym zrobić peeling przed, np. z kawy, mógłby pomóc, tak myślę.
Drogie Panie, żeby się nie kaleczyć musi być odpowiedni poślizg maszynki. 😉 Co za tym idzie trzeba stosować kremy czy mydła do golenia, i pędzlem wyrobić odpowiednią pianę. Jest też metoda alternatywna, pokazana na tym filmie polecam ją wypróbować 😉. m.ua-cam.com/video/LNNlTsDusOA/v-deo.html
@@piotrtroip6555 a ja nie polecam spłukiwać tłuszczy (takich 100%) do kanalizacji, bo to tłuszcze są odpowiedzialne za zatykanie rury: water.arlingtonva.us/sewer/fog/
Agato, jak zmywasz naczynia to znacznie więcej tłuszczu spłynie do kanalizacji, niż po natarciu skóry taką oliwką, gdzie skóra wchłonie cześć oliwki😉. Warto też obejrzeć ten filmik, pokazuje jak golić się bez podrażnień i czego nie używać, a także jak wyrobić dobrą pianę. ua-cam.com/video/TvNKYs-tYqs/v-deo.html
Lepiej nie próbować Wilkinsona. Bo się zniechęcicie drogie Panie. Uwierzcie. Zobaczę czy wasi ojcowie/mężowie nie mają starej rodzimej produkcji maszynki Lux o ile dobrze pamiętam
Wydawało mi się, że to film skierowany głównie do kobiet, a w komentarzach prawie sami faceci. Ja nie golę zarostu, mam dość delikane włosy na całym ciele i zasadniczo rady panów tutaj nie wiele mogą mi pomóc, a też i oni nie wiedzą najczęściej jak sie goli nogi czy pachy, przy okazji nie biorąc pod uwagę, że kobiety mają delikatniejszą skórę. Chociaż może i był to film skierowany do wszystkich, nie wiem. Ja się chyba za mało dowiedziałam jak chodzi o golenie różnych części ciała, o różnej krzywiźnie i powierzchni.
Przeczytałem wywody chyba wszystkich ekspertów. I twierdzę. Każdy człowiek ma inne predyspozycje. Golę oczywiście tylko twarz. Moja fala nie musiała golić reszty. Przerobiłem wszystkie golidła. Aktualnie brzytwa klasyczna. Z maszynek żyletkowych, najskuteczniejsza była Muhle R41. Agresywna, ale na mój wredny zarost, idealna. Za najlepsze mydła uważam, włoskie Proraso. Budżetowe i wydajne. Ale brzytewka jest idealnym narzędziem do zabiegów higienicznych, jakim jest golenie. Oczywiście myślałem, że to będzie hardcore. Był, ale tylko puki się nie oswoiłem z otwartym ostrzem na twarzy :-) To, tylko moja opinia. Pozdrawiam.
Też fajne mydło krążek golibrody ;) nasze rodzime ;) polecam spróbować . Wiadomo że zwykła brzytwa najlepsza do zarostu :) kwestia wprawy i jest elegancko !! Posiadam również muhle r41 i uwielbiam się nia golić , super agresja i baby face jest nią do zrobienia bez problemu !! Pozdrawiam !! ;)
Lubie maszynkę wiloraxową ale moją trzeba odkręcać całą główkę przy wykręcaniu co jest wkurzająca ta z początku odcinka którą pokazałaś jest pewnie wygodniejsza od tej mohej
Zależy jaka to maszynka i z jakich materiałów wykonana (mosiądz niklowany/chromowany... stal nierdzewna... aluminium, tak jak jeden z prostych Wizametów na przykład). Nie wiem czy chodzi tu o mechanizm, czy o rdzę... Jeśli nie są to mocne wżery, a jedynie plamki rdzy, czasami da się to wypolerować, z osadem też można powalczyć... Mechanizm można jakoś naprawić i nasmarować. W każdym razie nie spisuj jej na straty. Pokaż komuś, kto się bardziej na tym zna, może uda się ją uratować.
@@agatabokiej Ahh ta poprawność polityczana, następnym razem jak będę chciał obejrzeć opis np noży nie będę spodziewać się porównania ostrości i twardości ostrza tylko porównania pro eko utylizacji
@@kamillo1587 film jest o zaletach takiej maszynki w kontekście zero waste a nie o cechach takich jak ostrość i jest to powiedziane na początku filmu ;D
@@kamillo1587 Ty się dobrze czujesz? Co o maszynce może powiedzieć dziewczyna która goli nią sobie nogi? Wybór odpowiedniej maszynki do golenia nie jest prosty, jej geometria określa, w jaki sposób skóra i zarost (które różnią się znacznie między ludźmi) stykają się z krawędzią ostrza. I tak samo ważne jest również ostrze. Te kombinacje skóry, zarostu, ostrza i maszynki do golenia dają praktycznie nieprzewidywalne rezultaty i chociaż osoba z dobrą techniką może golić się za pomocą dowolnej kombinacji i uzyskać zadowalający rezultat, proces ten niekoniecznie będzie przyjemny. Nikt nie może Ci z góry powiedzieć, która maszynka i żyletka będą dla Ciebie dobre. (choć wielu będzie polecać ci swoje ulubione).
Warto jeszcze podkreślić, że żyletki do golenia mogą być wielorazowego użytku, zwłaszcza, jeżeli golimy tylko część swojego ciała (np. zarost na twarzy) i korzystamy z dobrej jakości żyletek. Łukasz Kielban z Czasu Gentlemanów przeprowadzał kiedyś taki test i maksymalnie udało mu się użyć do golenia twarzy jednej żyletki aż dziewięć razy, choć przyznał, że pod koniec było już to nieco uciążliwe. Oczywiście - taką żyletkę należy dokładnie oczyścić i wysuszyć. Nie ma chyba bardziej wydajnego i bezpiecznego dla środowiska golenia od takiego maszynką na żyletki. Bardziej eko i zero waste już są chyba tylko tradycyjne brzytwy, ale to wyższa sztuka golenia i nie wyobrażam sobie golić np. miejsc intymnych takim narzędziem.
O poszukam tego testu. Też wydaje mi się, że to dobra opcja. Niektórzy podają laser jako alternatywę, ale on z tego, co widziałam może być bolesny i chyba co jakiś czas trzeba go powtarzać. No i nieporównywalnie więcej kosztuje.
@@agatabokiej Na YT można znaleźć: "Test żyletek do golenia - czy marka ma znaczenie? - Czas Gentlemanów". Laser jest fajny, ale tak jak piszesz - cena. I słyszałem, że im słabsza pigmentacja włosów, tym gorzej laser je usuwa, więc jeśli ktoś jest blondynem/blondynką, to wyłoży jeszcze więcej hajsu.
Sama brzytwa jest bezużyteczna. Potrzeba jeszcze pas do wecowania, wiosełko, pasty, kamienie. No i umiejętności , początkujący bardzo szybko zepsuje KT brzytwy.
Jestem w twoim wieku, ale czasem staro się czuję :) Mój komentarz bardziej dotyczył widzów, którym potrzebny jest twój instruktaż ("Ło matko, pierwszy raz widzę, gdzieś ty to kupiła?!"), niż Ciebie, Ty - jak widzę - znasz się na rzeczy :) Dziecko to czasem nie wiek, a stan umysłu. A to, że młode pokolenie nagle, jakimś cudownym zrządzeniem losu, przypomniało sobie o istnieniu tego typu maszynek i zaczyna niemal odkrywać je na nowo, to akurat święta prawda. Jeszcze parę lat temu nawet wartościowe, kolekcjonerskie egzemplarze, w pełni sprawne i warte kilkaset złotych, były uważane za "stary, bezużyteczny i bezwartościowy złom", który ludzie wyrzucali na śmietnik, albo pozbywali się go za grosze. Facet golący się maszynką na żyletki był jakimś "prehistorycznym dziwakiem". Teraz na szczęście znów stał się "modny", a jeszcze okazuje się, że w dodatku... "eko" :) Ba! Zaczynają po takie maszynki sięgać kobiety! Kosmos :) Dlatego, siedząc w temacie i obserwując, trochę mnie to wszystko bawi. Tylko tyle. Co do twojego filmu - dobry materiał, merytoryczny, krótko i sensownie, nie mam zastrzeżeń. Może tylko jedna, drobna uwaga: na starych kartonikowych opakowaniach żyletek czasem zamieszczany był napis "Po opłukaniu nie wycierać", więc raczej (w przeciwieństwie do maszynki) wycierać się ich nie powinno, ale ja także często osuszam je ręcznikiem... Pozdrowienia!
Nic dziwnego bo żyletki ostatni raz widziałem przy maszynie do szycia prababki, nie są w normalnym obiegu i np. w Biedronce nie ma ich obok maszynek jednorazowych Już nawet częściej widuje się brzytwy np. w filmach czy u barbera :)
Żyletki sprzedawane są najczęściej w plastikowych wielopakach, od spodu jest szczelina gdzie należy wkładać zużyte żyletki a po wykorzystaniu paczki, wyrzucić całość do kosza.
Bardzo przydatny film! Właśnie takiego potrzebowałam, a ty wyjaśniłaś wszystko czego nie byłam pewna. Dzięki!
Super, cieszę się :)
Maszynką na żyletki przy goleniu przeciąga się raz lub dwa. Jednorazówki z dwoma lub więcej ostrzami po przeciągnięciu powodują więcej podrażnień. Po prostu to się mnoży.
Dziękuję za ten filmik. Bardzo pomógł mi w podjęciu decyzji o rezygnacji z plastikowych maszynek.
Super, cieszę się :)
Kolejny bardzo istotny materiał, niech idzie w zasięgi! :)
Dzięki :)
Hej, dzięki Twojemu filmikowi zamieniłam plastikowe jednorazówki na maszynkę wielorazową. Póki co kupiłam tą z Wilkinsona, i sprawdziła się u mnie super, zero zacięć. :)
Gratuluję odwagi :) super.
Zmień na Parkera. Poczujesz różnice
W opakowaniach żyletek (takich plastikowych) jest od dołu schowek na zużyte żyletki. Nie trzeba słoika wtedy.
Znalazłam też w domowych zakamarkach metalowe opakowania z żyletek po dziadku i pradziatku więc pewnie da się znaleźć nieplastikowe:)
Jasne, ja kupiłam takie w kartoniku, nie chciałam kupować w plastiku, bo jest w tym wypadku niepotrzebny. Chodzi o zabezpieczenie żyletek, żeby ich nie wyrzucać luzem :)
Dobry sposób na zużyte żyletki to wrzucanie ich do puszki po konserwie i zgniatanie tak żeby nie wypadły.
Takiego słoika pewnie nie będzie im się chciało otwierać i poleci na odpady zmieszane.
W ogóle to w sortowniach powinni zrobić wymóg rękawic kevlarowych których nawet nożem nie da się przeciąć.
Kupiłam wielorazową maszynkę z miesiąc temu, też mając w głowie gdzieś twojego posta na instagramie jakiś czas temu, włożyłam żyletkę i tak sobie ta maszynka leżała, bo bałam się jej użyć :D Sierota jestem i jak można sobie zerobić krzywdę, to ja na pewno sobie zrobię! Ale dla spokoju obejrzałam twój film i uf, pierwsze podejście za mną. Nie pozacinałam się bardziej niż zwykłą maszynką :D
Nie wiem z czego wynika to, że każdy się jej na początku boi :D (ja też)
@@agatabokiej ja myślę, że to przez to, że to coś totalnie nowego... no i ta żyletka! wiesz, co maszynek jednorazowych jesteśmy przyzwyczajeni, widzimy je w reklamach itp., wszyscy ich używają, nikt się nie zastanawia nad jej używaniem i że to może być coś strasznego, że coś może się stać... a tu nagle ta żyletka, którą widzisz w całości. i wiesz, że ona jest cholernie ostra.. no trochę strach :D
Trochę tak, ale jak pomyślisz w ten sposób to niektóre firmowe mają po 4 ostrza i one są jeszcze ruchome :D
Powinnaś jeszcze powiedzieć, że dobór żyletki jest bardzo ważny i jest to rzecz indywidualna dla każdego użytkownika ze względu na cerę. Pod żadnym pozorem NIE KUPUJCIE żyletek z rossmanna (Wilkinson i Isana to najgorsze zło jakie może być) Ogólnie filmik całkiem dobrze wyszedł. Pozdro
Zgadzam sie :) Polecam Feather zyletki, gola dokladnie ale dla nie wprawionych osob pierwsze proby moga byc krwawe :)
@@damian5499 Dobre są (wszystkie 3 rodzaje) jednak moim zdaniem nie idealne. Uważam, ze jest dużo innych lepszych i tańszych. Cena też nie jest wyznacznikiem jakości żyletek. Feather, Merkur są drogie i dobre natomiast Derby (zielone i Premium) dużo tańsze od nich a jakością nie ustępują. Trzeba próbować i wybrać coś dla siebie. Można posiłkować się forum grzytwa.org oraz opiniami na facetaria.pl gdzie posiadają zestaw startowy po 2szt najbardziej znanych marek. Polecam i pozdrawiam
@@tomaszg4342 Zalezy od skory, dla mojej sa w sam raz, sa agresywne ale do mojego zarostu sa idealne, jedna starcza na 4-5 golen niestety duza czesc inych zyletek starcza mi na jedno golenie - jedna zyletka wiec featherami jestem wstanie sie ogolic taniej w dluzszej perspektywie :) Pozdrawiam
@@damian5499 A czego próbowałeś co się nie sprawdziło?
@@tomaszg4342 zaczynalem wilkinsonami ale to dla mnie bylo chyba najgorsze, potem derby i bolzano nastepne byly lea i personna
Jako użytkownik tradycyjnego golenia polecam Wilkinsona TTO jest raczej łagodna i dla kobiet się nada,żyletki to temat rzeka ale raczej każda np Astra zielona ok 2zł za opakowanie
Masz na myśli Wilkinsona Premium? Zgadzam się, raczej łagodna. Też bym polecił.
A jak zaczynałem się golić 30 lat temu maszynką na żyletki to wszyscy: co ty jak dziadek się golisz.... Ja miałem prostą kalkulację: przy moim zaroście golenie systemówką 1-2 golenia, zatyka się to, ściera ten pasek rzekomo nawilżający, końcówki kosztują krocie, a jednorazówki mają te same wady jak dla mnie. Przy maszynce kupiłem 20 opakowań (100) żyletek BICa nie wiem, z 10 lat temu. I jeszcze ich nie skończyłem :D
No i super 👌
Ja też od kilku lat golę się MNŻ i bardzo to sobie chwalę. 🍻
@Dominika Zglińska
Żeby było ciekawiej
Żona i córka od zawsze goliły się moimi maszynkami na wkłady czy to był Gillette fusion proglide czy Wilkinson Hydro Connect 5.
I twierdziły, że maszynki dla facetów są znacznie lepsze 😅
Kiedy kilka lat temu przesiadłem się na maszynki na żyletki to podzieliłem wszystkie wkłady po równo i myślałem, że wreszcie będę miał spokój 😂😂😂
O jak bardzo się myliłem,
Jak moje panie odkryły golenie maszynkami na żyletki to już koniem by się nie dały odciągnąć.
I zaczęły wyrywać sobie moje maszynki. 🤪
Co było robić, każdej kupiłem po Wilkinsonie classic premium (ten metalowy)
I wreszcie jest spokój w domu. 😊
Super :) Też przekonałam się do maszynek na żyletki. Żeby nie przepłacać na początek, kupiłam stalową, motylkową na allegro za 12 zł i prawie zdarłam sobie skórę do kości ;) Po miesiącu przerwy postanowiłam dać szansę Wilkinsonowi - bardzo dobrze mi się go używa.
No widzisz, dla każdego coś innego :)
Mam maszynkę z lat 30 tych i działa. Następna jest z lat 60 tych i jest super.
Dobre mydło np aloesowa cella i pędzel zda lepiej egzamin niż spienione mydło toaletowe. Cella aloes nie pachnie jakoś stricte po męsku, więc nie będziesz miała problemu pachnięcia czymś kolońskim, jest jeszcze masa różanych mydeł, cytrusowych itd.
Jest wiele mydeł o zapachu cytrusów.
Polecam mydła Ariana & Evans
Można również zainteresować w brzytwę
Której również można używać szalenie długo i jest mniej odpadowa, gdyż nie wymaga wymiany żyletek, a tylko ostrzenia
Brzytwa jest mniej wygodna - trzeba to suszyć, chronić przed rdzą, ostrzyć... Sama manipulacja przy goleniu też jest trudniejsza.
@@blackjohnny0 golę się brzytwami i nie jest trudno o nie zadbać, po goleniu i ich umyciu wycieram porządnie i odkładam na półkę. Zero rdzy, ostrzyć brzytwę trzeba baaardzo rzadko, jedynie przed goleniem na skórze powecować. Ale muszę się zgodzić z używaniem, jest trudniej.
Ja używam maszynki Merkur z zamkniętym grzebieniem, a zaczynałem od Wilkinsona Classic. Obecnie używam mydła do golenia Wilkinson i krem Wars. Używałem kremów do golenia Nivea, Kanion, Wilkinson, Lider. Pędzel do golenia z borsuka.
To słabe kosmetyki do golenia.
Lepiej kupić krem TOBS w tygielku.
Jest świetny jakościowo i bardzo wydajny, więc wystarczy na długo.
@@piotrtroip6555 Owszem każdy używa tego co mu się podoba
u nas się super sprawdzają te stalowe maszynki, za nic nie wróciłabym do plastikowych :) dzięki za film, niektórych rzeczy nie wiedziałam
Proszę :)
Też zaczynałam od Wilkinsona ponad rok temu, a teraz mam od kilku miesięcy mam Edwin Jagger :)
Mercedes maszynek ;)
Od 10 lat uzywam czarnej wilkinsona Gole całe ciało plus szare mydło z 5 zł na rynku
Super filmik! Wszystko mi się podoba, dane przedstawione i dodatkowe pare punktów za to, że używasz starej szczoteczki do zębów do czyszczenia maszynki! :D
Dziękuję :)
Bardzo dziękuje za film
Proszę :) cieszę się, że się przydał.
Dziewczyno, zwykłe mydło nie nadaje się do golenia. Jakość wytworzonej z niego piany i poślizgu jest, delikatnie mówiąc, nędzna. Zdecydowanie polecam Ci krem bądź mydło do golenia, a pianę wyrób pędzlem. Spróbuj, a nie pożałujesz. Niebo a ziemia.
Naturalne mydła się jak najbardziej nadają do golenia. Mój 90letni dziadek potwierdza, ja też :P
@@kaledonia1983 Zarówno Skodą, jak i Audi dojedziesz do celu ;-) Jakiś tam poślizg każde mydło daje. Ale dedykowane mydła i kremy do golenia są zdecydowanie lepsze, wytworzona z nich piana jest trwalsza i daje lepszy poślizg. Spróbuj chociażby kremu do golenia Wars albo Nivea. Wyrabianie i nakładanie takiej piany pędzlem do golenia to bajka. Może Twój dziadek kojarzy Warsa. Kiedyś to był najpopularniejszy polski krem do golenia.
Miałam 16 lat jak dowiedziałam się o istnieniu pianek i kremów do golenia czegokolwiek innego niż męska twarz. Wcześniej używałam mydła bo było to intuicyjne. Pianki do golenia mnie podrażniają, powodują słabszy poślizg (u mnie), są mniej wydajne i ogólnie nie sprawdziły się. Nadal golę się na mydło i nigdy nie miałam żadnego problemu.
@@kocho4242 Są obecnie modele Skody całkiem przyzwoite, a na pewno dość komfortowe... i nawet jeśli Audi nie dorównują, to do celu docierają w miarę szybko i sprawnie. Golenie przy użyciu zwykłego mydła to zaś istna droga przez mękę, to raczej jak pokonanie tej samej drogi nowym Audi, a rowerem Ukraina, w dodatku w ulewnym deszczu i pod górę :) Da się...? Pewnie, że się da. Zdarzało mi się golić w ten sposób, gdzieś na wakacyjnych wyjazdach, kiedy nie miałem nic innego pod ręką, ale to warunki ekstremalne, podobnie jak doznania :)
@@majazielinska9517 Wierzę, że nie masz problemu. Trzeba wziąć pod uwagę, że co innego kobiecy meszek na nogach, a co innego twarda szczecina na męskiej facjacie, bez zmiękczenia której na ogół nie da rady.
Można kupić mydło do golenia w drogerii lub sklepie internetowym. W Rossmanie można kupić Mydło Wilkinson
Mydło Wilkinson niestety jest kiepskie
Jestem właśnie po pierwszym goleniu nóg motylkową od Shlyuz z żyletką Derby Premium - nie jest najgorzej. Tylko jedno małe zacięcie, ale to i przy plastikowych mi się zdarzało. Używałam mydła w kostce Alterra, ale spróbuję następnym razem dodać oleju dla lepszego poślizgu, a może i zainwestuję w krem Wars (chociaż ja zawsze goliłam się na mydło). Następnym razem pachy - chociaż wizja zacięcia pod pachą mnie przeraża, to trzeba będzie spróbować. Nawet, jeśli całkowicie nie wyeliminuje to używania przeze mnie maszynek plastikowych, to zdecydowanie zmniejszy, więc warto. Pozdrawiam.
Czasami używam Alterra i jest jak dla mnie trochę tępe, hmmm może byś spróbowała z mydłem aleppo? Dobrze się rozprowadza i jest dość tluste. W każdym razie powodzenia w eksperymentach ❤️
spróbuj płynu do naczyń; nie żartuję
Mydło nie zapewnia odpowiedniego poślizgu żyletce i wysusza podrażnioną po goleniu skórę, lepiej już sięgnąć po tradycyjny krem do golenia. Osobiście jestem wielkim fanem kremu Wars, więc nie zamierzam nikogo zniechęcać, ale... ma on typowo męski zapach, jeśli ci to nie przeszkadza - OK, super, jeśli jednak chcesz coś równie dobrego, ale bardziej neutralnego zapachowo, to sugerowałbym bardziej krem Lider, też polskiej firmy Miraculum. Oczywiście najlepiej pianę z kremu wyrobić pędzelkiem.
Oczywiście można dedykowane mydło do golenia użyć
Ja wiem, że to może nietypowe pytanie, ale czy któraś z pań goliła sobie taką maszynką okolice bikini? Trochę się tego boję, nie znalazłam dotąd w internecie informacji o tym.
Ja, wszystko w porządku :) odpowiednia technika plus ostra żyletka i nic się nie dzieje.
@@agatabokiej Co się kryje za odpowiednią techniką? :D po prostu robić to uważnie i delikatnie, czy coś jeszcze?
Wszystko, co opisałam w filmie :) kąt, nacisk, jakość maszynki...i brak presji czasowej na 1 raz :D
@@agatabokiej dziękuję pięknie!!
Maszynka motylkowa ma wady, olej balistyczny, moja marka to timeless razor, warto zainwestować ...
Sam golę się maszynką na żyletki od 11 lat, to najlepsze golenie tak długo jak w maszynkę nie wsadzisz żyletek polsilver i tym podobnych wynalazków.
Super, dobrze dla środowiska :)
Sekretem takiej maszynki jest żyletka i umiejętności sam używałem jakiejś chińszczyzny za 10ziko i dawało się nią normalnie ogolić. A jak żyletka jest kiepska jak wspomniany wcześniej polsilver albo podobny szajs który tępi się momentalnie i rdzewieje to oczekuj gangreny.
Jakie żyletki dobre?
@@MALAHOR18 Polsilvery z Petrzburga super ostre i trwałe - te w niebieskim pudełku . Stare były badzo różne. Masakra to Wilkinson.
@@tomaszbudnik2755 Jeżeli polsilver wprowadził coś nowego to szacun bo u mnie idzie tylko dostać te super szybko rdzewiejące i tępiące się gówno.
Dzięki za ten filmik!
Proszę :)
Ja posiadam od niedawna maszynkę QUSAVE i nie wyobrażam sobie już golenia jaką kolwiek inna, także bardzo gorąco polecam 😊
Klon Futura jest całkiem niezły.
Ale polecam spróbować slanta.
Bardzo fajne są od Razorocka i od Parkera. 😉
Dla mnie mistrzostwem świata w balansie pomiędzy skutecznością a komfortem jest Fine Marvel.
Bardzo przydatny filmik. Fajnie ze od razu pokazujesz jak zbierać żyletki, jak je przekazać do utylizacji. Agata, a mam pytanie czy myślałaś o tym, aby zrobić filmik właśnie jak funkcjonuje wysypisko? Kampanii społecznych praktycznie nie ma, nie liczę tych krótkich filmów w tramwaju, które promują segregacje, których nikt nie ogląda. Wiem, że można nawet zwrócić się z prośbą do rzecznika prasowego zakładu utylizacyjnego, który pewnie mógłby odpowiedzieć na parę pytań nawet jak segregowac odpady, po co to robic. Z tego co widzę prawie nikt nie czyta ulotek, ktore były rozdawane z tabelkami gdzie co wrzucać. Idąc ulica co rusz widzę pojawiające się naklejki na kubłach "nieprawidłowa segregacja" i dopisek że danego dnia odpady zostały zabrane jako zmieszane. Ludzie nie mają po prostu świadomości. Surowe mięso nie do tego pojemnika co trzeba, aerozole, torebki od herbaty, paragony.. To tylko kilka przykładów, myślę że gdyby zapytać kilka osób gdzie to wrzuca, to na pewno nie byłoby w większości dobrych odpowiedzi. A co się dzieje na wysypisku? Wszyscy wrzucamy odpady w workach na śmieci, tam są rozrywane? A który karton to faktycznie karton, który można przetworzyc? Mnóstwo pytań.. Myślę że dobry filmik, fajnej, wnikliwej, w dodatku ślicznej dziewczyny który byłyby przesyłany i udostępniany dalej zdzialałby więcej :) to tylko luźna propozycja, przemysł to:)
Pomyślę o tym :)
A bywało tak że śmieciarka zabierała hurtem ze wszystkich kubłów
Fajny materiał daje suba
Przekonałaś mnie do golenia się właśnie taką maszynką
Jaki to jest utwór w pierwszych sekundach filmu?
Do, którego kontenera wrzucamy żyletki ? :-)
Źródła podają różnie: 1) zabezpieczone w słoiku/puszce do metalu 2)to odpad medyczny i nie nadaje się do recyklingu. Jak będę wyrzucać swoje to do metalu z opisem na opakowaniu uwaga, żyletki, ale jeszcze lata miną aż zbiorem caly sloik (więc do tego czasu może się jeszcze coś pozmieniać ;)
@@agatabokiej Dziękuję :-)
Niestety, moja przygoda z maszynką na żyletki skończyła się bliznami na nogach w różnych miejscach, chyba sobie będę musiała kiedyś zafundować laser, żeby je rozjaśnić, bo dobrze to nie wygląda. I nawet nie było tak, że ręka mi się omsknęła i się zacięłam. Teoretycznie przejeżdżałam gładko po skórze, a potem nagle nie wiadomo skąd krew. To był Wilkinson Classic, niezbyt droga maszynka, ale na samym początku nawet jakoś chyba dawała radę, problemy zaczęły się po kilku użyciach. Okolice kostek i kolan to jest największy dramat. Chwilowo wracam z bólem serca do plastików, dalej się pomyśli, ale polecam rozwagę. Może trzeba zainwestować więcej, może trzeba ocenić na początku, na ile ma się delikatną skórę, żeby sobie nie zrobić problemów.
Jasne, nic na sile. Rozwiązaniem pośrednim jest maszynka (hmm chyba venus?), która ma 3 ostrza i wymienną główkę, nie jest na żyletki. Główka jest ruchoma, maszynki używa się jak klasycznej.
@@agatabokiej O, dziękuję za odpowiedź i pomysł, na pewno się zainteresuję taką opcją :)
Po pierwsze:
Odpowiednie nawilżenie i poślizg dla żyletki jest? Mydło do golenia, krem do golenia, ewentualnie nawet nieszczęsna pianka męska lub damska? To bardzo ważne podczas tego typu golenia, zwłaszcza jeśli masz wrażliwą skórę. Mydło nie wystarczy. Przed położeniem piany wyrobionej z mydła/kremu do golenia, czy z puszki, można posmarować sobie skórę cienko oliwką (chociażby taką dla dzieci)... u niektórych się sprawdza, u niektórych nie, ale warto wypróbować tej metody. Skóra jest nawilżona przed (nie ukrywajmy) skrobaniem jej.
Po drugie:
Nacisk maszynki. Tego rodzaju krwawienia biorą się często z braku wyczucia, złego kąta ostrza, lub zbyt mocnego dociskania go do skóry. To nie jest jednorazówka, która ma pewien "margines bezpieczeństwa" (niby zbiera przy samej skórze, ale nie jest to takie dokładne), tutaj ostrze sunie bezpośrednio po twojej twarzy (czy twoich nogach, w tym przypadku). Ono goli, nawet jeśli tego specjalnie nie czujesz. Zawsze delikatnie przesuwaj maszynkę, rób to powoli i nie przyciskaj. Nie "drap" kilka razy jednego miejsca, zwłaszcza jeśli nie ma już na nim piany.
Po trzecie:
Nie zmieniaj kierunków. Staraj się golić zawsze "z włosem". Myślę, że na twoje potrzeby to w zupełności wystarczy, a zdecydowanie zminimalizujesz ryzyko podrażnień.
Po czwarte:
Wilkinson Classic to całkiem dobra maszynka, jak na swoją cenę i materiał z której została wykonany. Moim zdaniem nadaje się jak najbardziej na początki z tradycyjnym goleniem u mężczyzn, czy też dla kobiet do użytku tego typu, ale... to wszystko zależy już od osobistych preferencji, a także... konkretnego egzemplarza. Być może maszynka jest krzywa? Nie trzyma równo żyletki? Nie spotkałem się z tym w Wilkinsonach, ale różnie bywa. Może warto kupić sobie taką maszynkę, jak Lea Tradicional (niewielka różnica ale jednak), czy Wilkinson Premium - obie maszynki metalowe, z systemem TTO, zamkniętym grzebieniem, stosunkowo łagodne. Droższego sprzętu nie proponuje.
Jeśli ci nie służy, zostań przy plastikach. Należy wybierać te rozwiązania, które nam pasują i ułatwiają nam życie, a je sobie za wszelką cenę utrudniać.
Lecę kupić metalową maszynkę ! 🤩
Na jaką się zdecydowałaś? Motylkową? :)
Дякую. Було цікаво. Дізнався, як доглядати за бритвою. Тримай 👍🙂Привіт з України 🙂
Szacunek dla każdej Kobiety używającej maszynek na żyletki. Faceci w rurkach przy takiej maszynce wymiękają ze strachu.
Jest już aż tak źle...? Ja pierdzielę.
@@marcinadamski2892 Niestety a będzie tylko gorzej...
Xddddd. Młodzi źli. Starzy ok
😂
nieźle, brawo
Pani Agato, podobał mi się pani film i chciałbym zapytać czy to zdjęcie z namydloną twarzą oznacza że twarz tez pani goli czy tylko to miało być zdjęcie pokazujące o czym będzie ten film ?
Chciałbym też zapytać jakie są pani odczucia dzisiaj po upływie tego całego czasu od nagrania tego filmu. Czy nadal pani używa żyletek do golenia i czy coś sie zmieniło (ulubione mydło, ulubione żyletki lub maszynki) ? Podpytuję z ciekawości ponieważ sam od niedawna (kilku miesięcy) także golę się tradycyjnie na mokro i szukam coraz to lepszych i przyjemniejszych składowych golenia (technika prowadzenia, żyletka, maszynka, mydło itp.).
Acha, od siebie chciałbym powiedzieć, że używam na razie tylko trzy częściowych maszynek i staram się je myć i suszyć po każdym goleniu w wodzie i płynie do mycia naczyń - dzięki temu wyglądają jak nowe. Żyletki nie trzymam po goleniu z maszynką.
A trzy częściowe odpowiadają mi także dlatego, że wedle uznania mogę dowolnie dobierać głowicę i rączkę między tymi maszynkami i rączkami które już mam. Np. rączka z maszynki King C Gillette nie bardzo mi się podoba a głowica tak, więc zestawiam sobie głowice z rączkami od innych maszynek np. Muhle, Merkur, Razorock albo od polskiej PRL-owskiej ze stali nierdzewnej.
Pozdrawiam
Używam nadal tej samej maszynki i pierwszego lepszego mydła / żelu pod prysznic. Nie golę twarzy, ale wiem, że niektóre dziewczyny golą całą, podobno po goleniu jest istotna zmiana w gładkości i wyglądzie twarzy, ale ja jestem na to zbyt leniwa 😉
@@agatabokieja nogi też Pani goli ta maszynka?, pytam bo chce kupić partnerce do tego zastosowania. A jak tak to czy nadal ta sama maszynka i czy włoski się wrastają i jest Pani nadal z niej zadowolona? Dziękuję
Ja mam maszynkę po pradziadku
To lepiej zostawić ją do kolekcji.
A do golenia użyć jakieś nowoczesnej maszynki.
Bardzo fajnie sprawdza się Gillette King C
Witam w klubie
Ta z rossmana jest motylkowa? :)
Można jakiś link do niej?
Ta z Rossmana to plastikowa, link do obydwu w opisie pod filmem :)
Przy dobrym szczęściu w Esesmanie można kupić metalowego Wilkinsona Premium TTO. Bywa w większych salonach. Jest to zaskakująco dobra inwestycja, plastikowy Wilkinson Classic jest oczywiście kilkuczęściowy. Też niezła na początek,więc to już co kto woli i na co go stać.
Hej mam pytanie. Mam tą czarna maszynkę ale ciągle się zacinam. Moje nogi są całe w strugach i czuje się jak jakaś szalona nastolatka, która pierwszy raz nogi goliła. Nie chodzi o ostrze, bo to samo się robi z nową żyletką. Masz jakieś porady?
1. Spróbowałabym ogolić się po innym kątem i zmniejszyć nacisk.
2. Czego używasz do golenia? Mydło najlepiej jak jest "tłuste", np. aleppo się dobrze sprawdza. Mozesz też spróbować w ramach eksperymentu kupić coś gotowego i zobaczyć, czy działa. Kiedyś używałam też odżywki do włosów, dawała dobry poślizg.
3. Spróbowałabym zrobić peeling przed, np. z kawy, mógłby pomóc, tak myślę.
Ja też. Ciekawa jestem jak tego uniknąć.
Drogie Panie, żeby się nie kaleczyć musi być odpowiedni poślizg maszynki. 😉
Co za tym idzie trzeba stosować kremy czy mydła do golenia, i pędzlem wyrobić odpowiednią pianę.
Jest też metoda alternatywna, pokazana na tym filmie polecam ją wypróbować 😉.
m.ua-cam.com/video/LNNlTsDusOA/v-deo.html
@@piotrtroip6555 a ja nie polecam spłukiwać tłuszczy (takich 100%) do kanalizacji, bo to tłuszcze są odpowiedzialne za zatykanie rury: water.arlingtonva.us/sewer/fog/
Agato, jak zmywasz naczynia to znacznie więcej tłuszczu spłynie do kanalizacji, niż po natarciu skóry taką oliwką, gdzie skóra wchłonie cześć oliwki😉.
Warto też obejrzeć ten filmik, pokazuje jak golić się bez podrażnień i czego nie używać, a także jak wyrobić dobrą pianę.
ua-cam.com/video/TvNKYs-tYqs/v-deo.html
Od razu poleciałam myć swoją maszynkę i wyjąć ja spod natrysku :o
:D będzie ci wdzięczna!
Hej, gdzie kupować żyletki? czy wszystkie mają zunifikowany rozmiar?
Kiosk/drogeria. Tak, wszystkie pasują do każdej wielorazowki :)
@@agatabokiej Chyba że są to maszynki single edge.
Można sklepie internetowym kupić
Super ! Mam eko Vlog o ciuchach każda taka inspiracja jest ważna ☘️🌿🌱 subskrybuje i polecam dalej. ❤️💕🌷
Lepiej nie próbować Wilkinsona. Bo się zniechęcicie drogie Panie. Uwierzcie. Zobaczę czy wasi ojcowie/mężowie nie mają starej rodzimej produkcji maszynki Lux o ile dobrze pamiętam
Jak się trafi z prostą głowicą bo niestety zdarzają się często krzywea raczej zdarzały bo ich już nie produkują
Tym plastikowym wynalazkiem można się zniechęcić, ale tymi wynalazkami z PRL też.
Wydawało mi się, że to film skierowany głównie do kobiet, a w komentarzach prawie sami faceci. Ja nie golę zarostu, mam dość delikane włosy na całym ciele i zasadniczo rady panów tutaj nie wiele mogą mi pomóc, a też i oni nie wiedzą najczęściej jak sie goli nogi czy pachy, przy okazji nie biorąc pod uwagę, że kobiety mają delikatniejszą skórę. Chociaż może i był to film skierowany do wszystkich, nie wiem. Ja się chyba za mało dowiedziałam jak chodzi o golenie różnych części ciała, o różnej krzywiźnie i powierzchni.
Ja się mogę golić siekierą i nie mam żadnych podrażnień ;) Z pierwszego jadę odrazu pod włos i nic mi nigdy nie jest.
😅 chciałbym zobaczyć laski po goleniu bikini tą siekierą. OIOM pełny
Eee tam spożywczy olej. Zwykła Parafina w aptece tańsza i wiele lepsza :)
Przeczytałem wywody chyba wszystkich ekspertów. I twierdzę. Każdy człowiek ma inne predyspozycje. Golę oczywiście tylko twarz. Moja fala nie musiała golić reszty. Przerobiłem wszystkie golidła. Aktualnie brzytwa klasyczna. Z maszynek żyletkowych, najskuteczniejsza była Muhle R41. Agresywna, ale na mój wredny zarost, idealna. Za najlepsze mydła uważam, włoskie Proraso. Budżetowe i wydajne. Ale brzytewka jest idealnym narzędziem do zabiegów higienicznych, jakim jest golenie. Oczywiście myślałem, że to będzie hardcore. Był, ale tylko puki się nie oswoiłem z otwartym ostrzem na twarzy :-) To, tylko moja opinia. Pozdrawiam.
PS. I nie produkuję odpadów.
Też fajne mydło krążek golibrody ;) nasze rodzime ;) polecam spróbować . Wiadomo że zwykła brzytwa najlepsza do zarostu :) kwestia wprawy i jest elegancko !! Posiadam również muhle r41 i uwielbiam się nia golić , super agresja i baby face jest nią do zrobienia bez problemu !! Pozdrawiam !! ;)
Lubie maszynkę wiloraxową ale moją trzeba odkręcać całą główkę przy wykręcaniu co jest wkurzająca ta z początku odcinka którą pokazałaś jest pewnie wygodniejsza od tej mohej
Używam jej nadal i działa, jest wygodna 🙂
Dlaczego ja wcześniej nie trafiłam na ten film!?... Zepsułam przez to maszynkę po dziadku... ☹️
Może da się ja uratować? Widziałam, ze w jakimś artykule na blogu dziewczyna odrdzewiła nawet taka maszynkę.
Zależy jaka to maszynka i z jakich materiałów wykonana (mosiądz niklowany/chromowany... stal nierdzewna... aluminium, tak jak jeden z prostych Wizametów na przykład). Nie wiem czy chodzi tu o mechanizm, czy o rdzę... Jeśli nie są to mocne wżery, a jedynie plamki rdzy, czasami da się to wypolerować, z osadem też można powalczyć... Mechanizm można jakoś naprawić i nasmarować. W każdym razie nie spisuj jej na straty. Pokaż komuś, kto się bardziej na tym zna, może uda się ją uratować.
Ja jednorazowej używam i uwywam puki sie nie stępi
Ale potem wyrzucasz plastik, nie?
Mam wrażenie, że ty więcej mówisz o ochronie środowiska niż o tej maszynce XD
Bo taki miał być przekaz filmu.
@@agatabokiej Ahh ta poprawność polityczana, następnym razem jak będę chciał obejrzeć opis np noży nie będę spodziewać się porównania ostrości i twardości ostrza tylko porównania pro eko utylizacji
@@kamillo1587 film jest o zaletach takiej maszynki w kontekście zero waste a nie o cechach takich jak ostrość i jest to powiedziane na początku filmu ;D
@@ewelinagotowiec Ok xd
@@kamillo1587
Ty się dobrze czujesz?
Co o maszynce może powiedzieć dziewczyna która goli nią sobie nogi?
Wybór odpowiedniej maszynki do golenia nie jest prosty, jej geometria określa, w jaki sposób skóra i zarost (które różnią się znacznie między ludźmi) stykają się z krawędzią
ostrza. I tak samo ważne jest również ostrze. Te kombinacje
skóry, zarostu, ostrza i maszynki do golenia dają
praktycznie nieprzewidywalne rezultaty i chociaż osoba z
dobrą techniką może golić się za pomocą dowolnej
kombinacji i uzyskać zadowalający rezultat, proces ten
niekoniecznie będzie przyjemny.
Nikt nie może Ci z góry powiedzieć, która maszynka i żyletka będą dla Ciebie dobre.
(choć wielu będzie polecać ci swoje ulubione).
Warto jeszcze podkreślić, że żyletki do golenia mogą być wielorazowego użytku, zwłaszcza, jeżeli golimy tylko część swojego ciała (np. zarost na twarzy) i korzystamy z dobrej jakości żyletek. Łukasz Kielban z Czasu Gentlemanów przeprowadzał kiedyś taki test i maksymalnie udało mu się użyć do golenia twarzy jednej żyletki aż dziewięć razy, choć przyznał, że pod koniec było już to nieco uciążliwe. Oczywiście - taką żyletkę należy dokładnie oczyścić i wysuszyć. Nie ma chyba bardziej wydajnego i bezpiecznego dla środowiska golenia od takiego maszynką na żyletki. Bardziej eko i zero waste już są chyba tylko tradycyjne brzytwy, ale to wyższa sztuka golenia i nie wyobrażam sobie golić np. miejsc intymnych takim narzędziem.
O poszukam tego testu. Też wydaje mi się, że to dobra opcja. Niektórzy podają laser jako alternatywę, ale on z tego, co widziałam może być bolesny i chyba co jakiś czas trzeba go powtarzać. No i nieporównywalnie więcej kosztuje.
@@agatabokiej Na YT można znaleźć: "Test żyletek do golenia - czy marka ma znaczenie? - Czas Gentlemanów". Laser jest fajny, ale tak jak piszesz - cena. I słyszałem, że im słabsza pigmentacja włosów, tym gorzej laser je usuwa, więc jeśli ktoś jest blondynem/blondynką, to wyłoży jeszcze więcej hajsu.
Ile było Amerykanów 30 lat temu?
Gdzie to kupiłaś?
W internecie, w sklepie faceteria.
Agata, rozkręcasz się 😄
To chyba dobrze :)
@@agatabokiej bardzo dobrze 👌
Maszynka nie jesy zerowaste tylko.lesswaste
ale samej maszynki się nie wyrzuca
"Zerowaste" jest brzytwa - polecam :)
Najlepsza jest brzytwa jedna na całe życie
Sama brzytwa jest bezużyteczna.
Potrzeba jeszcze pas do wecowania, wiosełko, pasty, kamienie.
No i umiejętności , początkujący bardzo szybko zepsuje KT brzytwy.
Widzę, że dzieci po ponad stu latach istnienia maszynek na żyletki, na nowo "odkrywają Amerykę".. :) No cóż, bardzo dobrze w tym przypadku.
Mam 31 lat, rozumiem, ze pan jest co najmniej 20 lat starszy, żeby mnie tak nazywać? :)
Jestem w twoim wieku, ale czasem staro się czuję :) Mój komentarz bardziej dotyczył widzów, którym potrzebny jest twój instruktaż ("Ło matko, pierwszy raz widzę, gdzieś ty to kupiła?!"), niż Ciebie, Ty - jak widzę - znasz się na rzeczy :) Dziecko to czasem nie wiek, a stan umysłu. A to, że młode pokolenie nagle, jakimś cudownym zrządzeniem losu, przypomniało sobie o istnieniu tego typu maszynek i zaczyna niemal odkrywać je na nowo, to akurat święta prawda. Jeszcze parę lat temu nawet wartościowe, kolekcjonerskie egzemplarze, w pełni sprawne i warte kilkaset złotych, były uważane za "stary, bezużyteczny i bezwartościowy złom", który ludzie wyrzucali na śmietnik, albo pozbywali się go za grosze. Facet golący się maszynką na żyletki był jakimś "prehistorycznym dziwakiem". Teraz na szczęście znów stał się "modny", a jeszcze okazuje się, że w dodatku... "eko" :) Ba! Zaczynają po takie maszynki sięgać kobiety! Kosmos :) Dlatego, siedząc w temacie i obserwując, trochę mnie to wszystko bawi. Tylko tyle. Co do twojego filmu - dobry materiał, merytoryczny, krótko i sensownie, nie mam zastrzeżeń. Może tylko jedna, drobna uwaga: na starych kartonikowych opakowaniach żyletek czasem zamieszczany był napis "Po opłukaniu nie wycierać", więc raczej (w przeciwieństwie do maszynki) wycierać się ich nie powinno, ale ja także często osuszam je ręcznikiem... Pozdrowienia!
Dawno nie widziałam tak miłej odpowiedzi w internecie. :D
No chyba logiczne ze dla wielu osób jest to coś nowego skoro nigdzie w sklepach tego niema. Nie ma tez reklam.
Nic dziwnego bo żyletki ostatni raz widziałem przy maszynie do szycia prababki, nie są w normalnym obiegu i np. w Biedronce nie ma ich obok maszynek jednorazowych
Już nawet częściej widuje się brzytwy np. w filmach czy u barbera :)
Mi jednorazówka starczała na kilka miesięcy a teraz jadę elektryczną.
To nieźle, u mnie jednorazówka wystarczała na jedno ogolenie nóg+pach XD albo z trzy razy samych pach. Teraz planuję kupić metalową maszynkę
żyletkami też zaśmieca się środowisko, a firma Wilkilson szkoda, że nie jest cf
Żyletki zbierasz do puszki i oddajesz na złom, gdzie dalej będą poddane recyklingowi. 😉
Co może kobieta wiedzieć o goleniu twarzy? Maszynka na żyletki nie tyle wymaga wprawy co odpowiedniego zmikczenia zarostu. Pianka się nie nadaje.
Sugerujesz, że wiedzę można zdobywać wyłącznie empirycznie, a to głupie...
Owszem, wymaga wprawy. Ważna jest zarówno maszynka, żyletka jak i kosmetyki których używasz
@@Pizdziakowiec używałeś kiedyś pędzelka z kremem albo mydłem? Depilacja ciała trwałaby strasznie długo
Bardzo ładna jesteś Agatka