sorry to be so offtopic but does someone know of a trick to log back into an instagram account..? I stupidly lost the login password. I would appreciate any help you can offer me
Hej! Zakup maszynki wielorazowej to u mnie też jedna z pierwszych rzeczy, która pozwoliła mi być bardziej eko no i zaoszczędzić pieniądze. Maszynka kosztowała 15 zł, a same żyletki ok. 2,5 w papierowym opakowaniu, Kupiłam z Wilkinsona z elementami plastikowymi, wtedy nie myślałam nad plusami i minusami. Ale służy mi już drugi rok. Jak już się nie będzie nadawała do użytku to wtedy wymienię na jakiś fajniejszy model :)
Wilkinson skrobie, są znacznie przyjemniejsze maszynki. Jak choćby nowszy i dużo lepszy metalowy model Wilkinsona. Bez problemów można go dostać np w Rossmannie
To właśnie przez to zbytnie dociskanie do skóry. Mi maszynka wielorazowa pomogła bardzo w walce z suchą skórą. Oczywiście do tego polecam dobrze pieniące się mydło lub takie specjalne do golenia :)
Sama używam maszynki żyletkowej 'motylkowej' za którą zapłaciłam ok 80zł + roczny zapas żyletek to koszt 10zł. Bardzo szybko mi się zwróciło! Jednak chciałabym zaznaczyć, że obsługa takiej maszynki różni się od tej plastikowej- nie dociskamy do skóry, tylko lekko trzymamy w dłoni, pod dużo niższym kątem, a same pociągnięcia muszą być krótkie. Niektóre dziewczyny właśnie próbują jej używać jak jednorazówki i wtedy krew się leje... polecam też raz na kilka miesięcy naolejować wszystkie ruchome części dla przedłużenia jej długowieczności. :) A jakie masz patenty na zużyte żyletki? Jak je utylizujesz/ przechowujesz? :)
Oh tak, zdecydowanie nie dociskamy. I to znaczny plus maszynek wielorazowych. Co do kąta (nacisku) to szczerze powiem, że nie zwróciłam na to uwagi (jakoś tak ruszam z automatu :D). Ja utylizuję je w taki sposób, że zbieram do puszki (np. po konserwie) i jak już mi się skończy np. całe opakowanie żyletek to wyrzucam w takiej puszce (czasem zaklejonej taśmą). Pisałam o to kiedyś do Warszawskiego MPO i właśnie taką metodę mi poradzili :)
Kupilam maszynkę Wilkinson z Twojego polecenia. Co prawda mam porównanie tylko z jednorazowymi maszynkami, ale uważam że ta bardzo dobrze goli. Dziękuję za recenzję ;)
Hej, jednorazówka nie oznacza że można ją użyć tylko razy (choć nazwa może mylić) chodzi o to że nie ma wymiennej tej główki z ostrzem, więc gdy ostrza się zużyją , nie można ich wymienić , tak jak w przypadku maszynki wielorazowej w której ostrza wymieniasz a ten korpus zostaje. Taka ciekawostka 😉
Co do mycia maszynek, to super sprawdza się myjka ultradźwiękowa - 0,5h, ewentualnie przejechać pędzelkiem i maszynka jest jak nowa, nawet 5 letni Wilkinson Classic 😅
W tej chwili Wilkinson jest cała metalowa :) Kupiłam w zeszłe wakacje, jakby to kogoś interesowało trzyma się świetnie i nie łapie tak wody, jak ta, którą opisywałaś ;)
Wilkinson premium jest fajny, ale to nie stal nierdzewna. Więc musisz go często oliwić i starać się żeby nie dostawała się woda do mechanizmu, inaczej śruba zardzewieje, i to będzie koniec maszynki.
Super film :) Mój tata używał wielorazowej od kiedy pamiętam (więc pewnie z 15 lat lub więcej) i zawsze narzekał na jednarozówkę gdy zapomniał kupić żyletkę do wielorazowej. Sama poluję na wielorazówkę i mam nadzieję, że potem przekonam chłopaka. Nie wiem tylko gdzie kupię żyletki w UK stacjonarnie 🤔 Ale wszystko da się zrobic 🙂
O boszzz tak bardzo warto kupic od razu droższą, najpierw bałam się maszynki potem kupiłam metalową za 30 zl na allegro w ramach bycia oszczędna i po pierwsze najpierw zepsuła się z jednej strony i osłonka odskakiwala potem zaczęła rdzewiec, następnie zaciela sie możliwość wymiany żyletek:) trudno było golić pod pachami. W końcu poddalam się kupilam metalową wilkinsona, ale taka bez obudowy plastikowej, cięższą, nie taka jak pokazywałaś, za jakieś 60 zl i nagle cud golenie delikatne jak jednorazówką
Od jakiegoś czasu myślę o takiej maszynce ale koniec końców chyba się nie zdecyduję. Za to chciałabym jakoś ją przemycić tacie i chłopakowi. U siebie póki co zużywam nabyte wcześniej zapasu jednorazówek i starczą mi jeszcze na długo bo dość długo używam jednej maszynki. A drugi powód to.. jakiś czas temu korzystałam z urządzenia IPL i mam rzadsze i delikatniejsze włoski. A oprócz tego myślę o zakupie albo pożyczeniu takiego urządzenia albo o wybraniu się na laser do salonu. Po takiej 'inwestycji' golenie już nie będzie mnie interesowało. W sumie w tej chwili powstrzymują mnie tylko finanse, ale oprócz tego uważam że to jest wspaniałe rozwiązanie 😊
Oh jasne. Dobrze, że przemyślasz ten zakup. Najpierw najlepiej zużyć to co się ma. A takie zabiegi to moim zdaniem też super sprawa i sama się zastanawiam nad sesją laserową :))
podobnie, jak wymienia się jednorazówki, z uwzględnieniem, że żyletka ma dwie strony, a jednorazowa maszynka jedną ;) Gdybym goliła nogi codziennie, przy pilnowaniu, żeby zostawić wszystko czyste i suche po, to myślę, że po tygodniu była by do zmiany
Wszystko zależy od tego jak uda Ci się zmiękczyć włosy. Ja goląc twardy zarost bez problemu wyciągam 20 i więcej goleń z jednej dobrej żyletki Feather Kai Diplomat
@@piotrtroip6555 Niezłe brednie. Pisz od razu że 400. Co się będziesz szczypał. 30kilka wiosen w dowodzie i na pewno twardy zarost. Feather wyciąga cztery spokojnie, pięć to już naprawdę maks, a szóste to tylko szarpanie bez sensu. Z resztą moje odczucia pokrywają się z wynikami testerów geekhub.pl/ranking-zyletek I jeszcze ten enerdowski diplomat (tak wiem, marka izraleska, ale u nas były z nrd). Gościu, tego nie produkują już ponad 30 lat, a to co kupujesz na olxie to chińskie podróby.
@@djwojtoon Nie wątpię, że tylko 5 razy dajesz radę ogolić się jedną żyletką. Wszystko zależy od 1. Twardości zarostu 2. Jego przygotowania do golenia (chlap wody na twarz to żadne przygotowanie.) 3. Maszynki, (maszynki agresywne dużo szybciej tępią żyletkę). 4. Umiejętności golenia.
To zależy jaką maszynkę kupisz, są maszynki na specjalne dedykowane ostrza, np FAC Feather Artistic Club. Ja jednak polecam maszynkę na standardowe żyletki. Golą tak samo a koszt żyletki jest dużo niższy.
ale ładna jest ta maszynka! a golenie się nią nie zajmuje więcej czasu niż jednorazówką? bo sobie myślę, że będę dłużej pod prysznicem i będzie dłużej woda lecieć
Na początku byłam bardzo ostrożna ale jak już "wyczułam" maszynkę to golę się równie szybko :) taka maszynką robi się krótsze ruchy ale za to moim zdaniem lepiej goli włosy właśnie za pierwszym razem :)
Ja niestety muszę powiedzieć, że maszynka z wilkinsona kompletnie mi się nie sprawdziła. Pocharatałam sobie nim nogi okropnie, tak że aż mam blizny :< Do pach sprawdza się całkiem nieźle, ale jeśli chcę ogolić nogi to sięgam po zwykłą jednorazową..
może właśnie zbyt mocno dociskałaś? Lub trzymałaś ją zbyt pionowo? Ważne są też krótsze ruchy maszynką. Może warto byłoby użyć jakiegoś olejku do lepszego poślizgu :)
Ważny temat. Cieszy mnie to, że mówisz o tym. Wyobraź sobie, jakby każdy nie kupował już tych jednorazowych maszynek do golenia. Super :-)
O tak! To byłaby już na prawdę duża minimalizacja śmieci - zarówno maszynek jak i wszystkich opakowań w które są pakowane :)
@@Rejestruje tak, nawet nie pomyślałam o tych opakowaniach w które są pakowane :) dzięki
sorry to be so offtopic but does someone know of a trick to log back into an instagram account..?
I stupidly lost the login password. I would appreciate any help you can offer me
@Koda Joaquin Instablaster =)
Hej! Zakup maszynki wielorazowej to u mnie też jedna z pierwszych rzeczy, która pozwoliła mi być bardziej eko no i zaoszczędzić pieniądze. Maszynka kosztowała 15 zł, a same żyletki ok. 2,5 w papierowym opakowaniu, Kupiłam z Wilkinsona z elementami plastikowymi, wtedy nie myślałam nad plusami i minusami. Ale służy mi już drugi rok. Jak już się nie będzie nadawała do użytku to wtedy wymienię na jakiś fajniejszy model :)
Super, bardzo się cieszę :) Jasne, nie ma co wymieniać maszynki jak ta Ci się dobrze sprawuje :))
Wilkinson skrobie, są znacznie przyjemniejsze maszynki.
Jak choćby nowszy i dużo lepszy metalowy model Wilkinsona.
Bez problemów można go dostać np w Rossmannie
Mam dość wrażliwą skórę i dzięki tobie teraz wiem ,że po golarkach są większe podrażnienia niż po żyletce.
To właśnie przez to zbytnie dociskanie do skóry. Mi maszynka wielorazowa pomogła bardzo w walce z suchą skórą. Oczywiście do tego polecam dobrze pieniące się mydło lub takie specjalne do golenia :)
@@Rejestruje Dziękuję za poradę😊
@@Rejestruje
Tylko mydło lub krem do golenia i to nie najtańsze. 😉
Sama używam maszynki żyletkowej 'motylkowej' za którą zapłaciłam ok 80zł + roczny zapas żyletek to koszt 10zł. Bardzo szybko mi się zwróciło! Jednak chciałabym zaznaczyć, że obsługa takiej maszynki różni się od tej plastikowej- nie dociskamy do skóry, tylko lekko trzymamy w dłoni, pod dużo niższym kątem, a same pociągnięcia muszą być krótkie. Niektóre dziewczyny właśnie próbują jej używać jak jednorazówki i wtedy krew się leje... polecam też raz na kilka miesięcy naolejować wszystkie ruchome części dla przedłużenia jej długowieczności. :)
A jakie masz patenty na zużyte żyletki? Jak je utylizujesz/ przechowujesz? :)
Oh tak, zdecydowanie nie dociskamy. I to znaczny plus maszynek wielorazowych. Co do kąta (nacisku) to szczerze powiem, że nie zwróciłam na to uwagi (jakoś tak ruszam z automatu :D).
Ja utylizuję je w taki sposób, że zbieram do puszki (np. po konserwie) i jak już mi się skończy np. całe opakowanie żyletek to wyrzucam w takiej puszce (czasem zaklejonej taśmą). Pisałam o to kiedyś do Warszawskiego MPO i właśnie taką metodę mi poradzili :)
Kupilam maszynkę Wilkinson z Twojego polecenia. Co prawda mam porównanie tylko z jednorazowymi maszynkami, ale uważam że ta bardzo dobrze goli. Dziękuję za recenzję ;)
Bardzo się cieszę! Oby służyła jak najdłużej :)
Hej, jednorazówka nie oznacza że można ją użyć tylko razy (choć nazwa może mylić) chodzi o to że nie ma wymiennej tej główki z ostrzem, więc gdy ostrza się zużyją , nie można ich wymienić , tak jak w przypadku maszynki wielorazowej w której ostrza wymieniasz a ten korpus zostaje. Taka ciekawostka 😉
Oh tak, w sumie nie wiem kto jej użyje jednej raz :D No chyba, że jakiś Pan w wielką brodą, ale takiej chyba się i tak nie ogoli :D
Co do mycia maszynek, to super sprawdza się myjka ultradźwiękowa - 0,5h, ewentualnie przejechać pędzelkiem i maszynka jest jak nowa, nawet 5 letni Wilkinson Classic 😅
Dziękuję za podpowiedzi :)
polecam maszynkę King C Gilette łagodna i skuteczna za 50 zł mozna trafić, a żyletki np Derby 25zł za 100szt lub gilette platinium 1,5 z 5szt
W tej chwili Wilkinson jest cała metalowa :) Kupiłam w zeszłe wakacje, jakby to kogoś interesowało trzyma się świetnie i nie łapie tak wody, jak ta, którą opisywałaś ;)
O tak, jest też taka cała metalowa. Ja jej akurat nie miałam więc fajnie, że napisałaś o niej coś więcej :)
Wilkinson premium jest fajny, ale to nie stal nierdzewna.
Więc musisz go często oliwić i starać się żeby nie dostawała się woda do mechanizmu, inaczej śruba zardzewieje, i to będzie koniec maszynki.
Bardzo potrzebowałam tego filmiku ♥️
:3 cieszę się
Super film :) Mój tata używał wielorazowej od kiedy pamiętam (więc pewnie z 15 lat lub więcej) i zawsze narzekał na jednarozówkę gdy zapomniał kupić żyletkę do wielorazowej. Sama poluję na wielorazówkę i mam nadzieję, że potem przekonam chłopaka. Nie wiem tylko gdzie kupię żyletki w UK stacjonarnie 🤔 Ale wszystko da się zrobic 🙂
Myślę, że gdzieś na pewno znajdziesz :) Skoro tu są i w kiosku zwykłym i w Rossmanie :D Trzymam kciuki za zmiany!
O boszzz tak bardzo warto kupic od razu droższą, najpierw bałam się maszynki potem kupiłam metalową za 30 zl na allegro w ramach bycia oszczędna i po pierwsze najpierw zepsuła się z jednej strony i osłonka odskakiwala potem zaczęła rdzewiec, następnie zaciela sie możliwość wymiany żyletek:) trudno było golić pod pachami. W końcu poddalam się kupilam metalową wilkinsona, ale taka bez obudowy plastikowej, cięższą, nie taka jak pokazywałaś, za jakieś 60 zl i nagle cud golenie delikatne jak jednorazówką
Oh tak, wiem o której mówisz. To jest wgl chyba też taka klasyczna maszynka, którą w podobnej formie sprzedają od lat. Mój dziadek takiej używa :D
Jak ona goli, w porównaniu z jednorazówkami np. różową Venus, chodzi mi o tą metalową..?
Moim zdaniem nawet lepiej dochodzi do skóry. I dłużej goli dobrze na jednej żyletce :)
Od jakiegoś czasu myślę o takiej maszynce ale koniec końców chyba się nie zdecyduję. Za to chciałabym jakoś ją przemycić tacie i chłopakowi.
U siebie póki co zużywam nabyte wcześniej zapasu jednorazówek i starczą mi jeszcze na długo bo dość długo używam jednej maszynki. A drugi powód to.. jakiś czas temu korzystałam z urządzenia IPL i mam rzadsze i delikatniejsze włoski. A oprócz tego myślę o zakupie albo pożyczeniu takiego urządzenia albo o wybraniu się na laser do salonu. Po takiej 'inwestycji' golenie już nie będzie mnie interesowało. W sumie w tej chwili powstrzymują mnie tylko finanse, ale oprócz tego uważam że to jest wspaniałe rozwiązanie 😊
Oh jasne. Dobrze, że przemyślasz ten zakup. Najpierw najlepiej zużyć to co się ma. A takie zabiegi to moim zdaniem też super sprawa i sama się zastanawiam nad sesją laserową :))
zakupiłam w ubiegłym tygodniu maszynkę żyletkową🤗
Oh super. Mam nadzieję, że dobrze się sprawuje :)
Co ile trzeba wymieniać żyletkę w maszynce wielorazowej?
podobnie, jak wymienia się jednorazówki, z uwzględnieniem, że żyletka ma dwie strony, a jednorazowa maszynka jedną ;) Gdybym goliła nogi codziennie, przy pilnowaniu, żeby zostawić wszystko czyste i suche po, to myślę, że po tygodniu była by do zmiany
Dokładnie, to zależy od tego jak dużo jej używasz :)
Wszystko zależy od tego jak uda Ci się zmiękczyć włosy.
Ja goląc twardy zarost bez problemu wyciągam 20 i więcej goleń z jednej dobrej żyletki
Feather
Kai
Diplomat
@@piotrtroip6555 Niezłe brednie. Pisz od razu że 400. Co się będziesz szczypał.
30kilka wiosen w dowodzie i na pewno twardy zarost. Feather wyciąga cztery spokojnie, pięć to już naprawdę maks, a szóste to tylko szarpanie bez sensu.
Z resztą moje odczucia pokrywają się z wynikami testerów
geekhub.pl/ranking-zyletek
I jeszcze ten enerdowski diplomat (tak wiem, marka izraleska, ale u nas były z nrd). Gościu, tego nie produkują już ponad 30 lat, a to co kupujesz na olxie to chińskie podróby.
@@djwojtoon
Nie wątpię, że tylko 5 razy dajesz radę ogolić się jedną żyletką.
Wszystko zależy od
1. Twardości zarostu
2. Jego przygotowania do golenia (chlap wody na twarz to żadne przygotowanie.)
3. Maszynki,
(maszynki agresywne dużo szybciej tępią żyletkę).
4. Umiejętności golenia.
Hej, a nie myślałaś o tym żeby użyć octu do czyszczenia maszynki raz na jakiś czas? Świetnie usuwa kamień i osad z mydła ;)
akurat mi się sprawdził dobrze płyn do mycia naczyń :) Ale z ciekawości przetestuję ocet, dzięki :D
Nie wolno myć maszynek w kwasach!!!
No chyba, że ich już więcej nie potrzebujesz
@@djwojtoon To zależy z czego są wykonane. Ja mam plastikową, moja koleżanka ze stali nierdzewnej i obydwie używamy czasem octu, i wszystko działa :)
do takiej maszynki muszą być specjalne żyletki przystosowane do maszynki czy można wymieniać przy pomocy ''nie specjalnych'' ?
I do jednej i do drugiej, które pokazałam pasują takie same "zwykłe" żyletki :)
To zależy jaką maszynkę kupisz, są maszynki na specjalne dedykowane ostrza, np FAC Feather Artistic Club.
Ja jednak polecam maszynkę na standardowe żyletki.
Golą tak samo a koszt żyletki jest dużo niższy.
ale ładna jest ta maszynka! a golenie się nią nie zajmuje więcej czasu niż jednorazówką? bo sobie myślę, że będę dłużej pod prysznicem i będzie dłużej woda lecieć
Na początku byłam bardzo ostrożna ale jak już "wyczułam" maszynkę to golę się równie szybko :) taka maszynką robi się krótsze ruchy ale za to moim zdaniem lepiej goli włosy właśnie za pierwszym razem :)
Ja niestety muszę powiedzieć, że maszynka z wilkinsona kompletnie mi się nie sprawdziła. Pocharatałam sobie nim nogi okropnie, tak że aż mam blizny :< Do pach sprawdza się całkiem nieźle, ale jeśli chcę ogolić nogi to sięgam po zwykłą jednorazową..
może właśnie zbyt mocno dociskałaś? Lub trzymałaś ją zbyt pionowo? Ważne są też krótsze ruchy maszynką. Może warto byłoby użyć jakiegoś olejku do lepszego poślizgu :)
@@Rejestruje
Do dobrego Golenia potrzebna jest piana z dobrego mydła lub kremu, tak samo jak dobra maszynka.