Aby była pełna jasność: W filmie chodzi się o definicję słowa "ogniwa nowe, z depakietu" które ni jak nie ma się do rzeczywistości. Zobaczcie moje sztuki, jak to pokrywa się z notą katalogową i zapraszam do dyskusji na ten temat. Jeżeli komuś wystarczy, że ogniwo "działa", to luz. Ja jak czytam, że kupuję nowe, to fajnie aby takie było. W praktyce rozjechało się to kompletnie, w większości przypadków.
Tak zeszlifowane ogniwa utrudniają zgrzewanie, ale chyba łatwiej się lutuje. Na necie widziałem maszynę do obcinania zamiast szlifowania. Jakieś DIY. Każde przebarwienie pod koszulką traktuje jako wyciek elektrolitu i rdzę. Jak wygląda rdza na bateriach pokazywał Paragon, obraz spod dużego powiększenia mikroskopem. Ciekawie zaprezentowałeś, fajnie się ogląda.
@@leszek1399 Dzięki za miłe słowo. Szlifowania siłą rzeczy, w wielu przypadkach utrudnią zgrzew, bo są dość często zbyt mocno zrobione i tworzy się "dołek" które ponowny zgrzew już "nie złapie". Niby lutowanie wypełni tą lukę, jednak dla mnie to zło konieczne i nie bardzo uznaję tą metodę łączenia. W zasadzie zrywanie starej taśmy też może zrobić krzywdę, gdy jest mocny zgrzew to oderwanie taśmy ma następstwo w postaci wybrzuszenia na ogniwie i wtedy też są hity z ponownym użyciem takiego akumulatora. Jak dla mnie, sam fakt korozji na "nowej" baterii, jest kiepskim żartem. Rynek depakietów jest niesamowicie rozjechany. W jednym worku mamy ogniwa faktycznie nowe, poza śladem zgrzewu, oraz coś co można nazwać "odpadkiem", jednak u nas ładnie ochrzczone jako "nowe, z depakietu" :/
Kiepski test... Ogniwo Vtc5A... Narzekać że nie zgrzewy nie usunięte... Tak ma wyglądać prawidłowy depakiet. Nie rdzewieje jak w tych śmieciuszkach szlifowanych dremelem. Coś tam wiesz, miernika używać umiesz ale mówisz to co ci wygodnie a nie jak jest...
@@karw9273 Wskaż mi proszę definicję tego "prawidłowego depakietu", bo pierwsze słysze. Na 17 ogniw, 1 czy 2 nie usunięte zgrzewy i to one są dobre, a reszta nie, no ciekawe. Weź pod uwagę, że przeciętny Jaś Kowalski nie umie/nie ma możliwości usunięcia zgrzewów we własnym zakresie i w tym momencie ma problem. Jeżeli Ty temat ogarniasz, to fajnie, ale trzeba patrzeć też na innych.
Depakiet depakietowi nie równy. Depakiet oznacza, że ogniwo jest z demontażu. A to czy to było uzywane czy nie to 2 inne kwestie. Jest jeden sprzedawca, który sprzedaje również na olx i ma w ofercie ogniwa nowe i z demontażu. Kupiłem na próbę oba i faktycznie napiecia miały takie same oraz rezystancje także jestem zadowolony i będę kupował depakiety, bo nie ma po co przepłacać, a tym samym byc bardziej eko :)
Racja. Tylko teraz jak poznać dobry "depakiet" od tego złego? Mission impossible aktualnie. Poza tym, wnioskując po Twojej wypowiedzi, ja nie neguję depakietów, nawet jest o tym mowa w filmie.
@@Diodek po tym, że wystawia fakture i w razie w można zwrócić. A ceny i tak ma jak Janusze z szarej strefy bez żadnego dokumentu sprzedaży i później użeraj sie z takimi
@@benzoesansodu5866 Problem w tym, że te kwiaty też są z allegro. Od sprzedających można dostać FV czy paragon a i zwroty są bezproblemowe. Oczywiście w przypadku FV i odpowiedniego PKD jest rzecz dyskusyjna, ale to już trzeba rozpatrywać indywidualnie.
ciekawy film pamiętajmy jeszcze ze depakiet może zawierać ogniwo które zostało przeładowane co skutkowało uruchomieniem zabezpieczenia i sprytny sprzedawca mógł takie zabezpieczenie porostu wcisnąć - najlepszym rozwiązaniem i tak jest kupno nowych akumulatorów ( sam wykonałem kilk a pawer walli z 18650 depakiet, całych systemów wysokiego natężenia - ale były badane bardzo długo średnie wartości z testu 8 -9 razy ) pamiętajmy też ze pojemność ogniwa zależy od tego jakim prądem rozładowujemy ogniwo pomiar powinien być taki sam dla każdego ogniwa . A urządzenie pomiarowe nie jest idealne posiada margines błędu/ Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to ten komu nie zapalił się pakiet albo nie widział skutków takiej siły , Energi litu który w kontakcie z H2O potrafi wydzielić dużo zła ten na temat niepotrzebnej ochrony się nie wypowie . Druga sprawa która wiele osób pomija to przy łączeniu ogniw pamiętajmy ze połączenie też ma max wydajność ( możliwość transportu ładunku ) a każde ogniwo połączone w jednym szeregu oddziałuje na połączenie 1Prawa Kirchhoffa . Tylko ty możesz zadbać o własne bezpieczeństwo i tylko ty podejmujesz ryzyko braku wiedzy - sceny akcji wybuchy pościgi ogladajmy tylko w kinie :)
Dzięki. Na YT nie brakuje takich głupich filmów o naprawach ogniw 18650. Kilka lat temu, jak stworzyłem kompendium linkowałem do takich tworów diodek.pl/kompendium-wiedzy-o-akumulatorach-li-ion-18650/#naprawa_akumulatorow_18650 To jest cud, że nikt tego nie zdjął. Jak zadziałało zabezpieczenie = szrot. W przypadku naprawy jednorazowych zabezpieczeń, przy drugim podejściu może nie wesoło, o ile nie skończy się tragedią. Z depakietami, jako tako, większego zgrzytu nie ma, problemem jest, że do jednego wora lecą depakiety które są faktycznie w dobrym stanie i trzymają parametry katalogowe, ale można trafić na hity jak moje. I oba przypadki mają tą samą "etykietę" - nowe, bezcyklowe...
Nie pierwszy raz na pewnym portalu aukcyjnym są "nowe" części do samochodu, a często widać, że to używki. Zwrócenie uwagi sprzedającemu, spowodowało, że nie odpowiedział, ale zablokował mnie. Co do samych ogniw 18650, to mam kilka nowych i kilka z odzysku (z używanych pakietów w odkurzaczach) i jest zauważalna róźnica, a używam tylko ich w latarkach (max 5W). Chociaż i tak dużo dłużej działają te z depakietu niż te w nowej latarce.
Widzę że "używane nówki" do innych kategorii też wpadły. Hitem tej sytuacji są dziesiątki komentarzy negatywnych a biznes dalej idzie. Jak pisałem, do depakietow nic nie mam, ale z nowymi ogniwami to wspólnego nie mają za dużo, w wielu przypadkach.
Nie ma co wrzucać do jednego worka.Używam ogniw z depakietu już od 3 lat (w latarkach) 18650/21700 Samsung/Lg/Bakku i nie zauważyłem problemów.Mam znajomego który jest ich ''pewnym'' zródłem.Rezystancje wewnętrzne w normie,napiecia zawsze sprawdzam po kupnie i są w granicach 3,6V ,upłynności napięcia w przypadku gdy poleżą nieco dłużej nieużywane także nie zauważyłem.Patrząc na Lii500 wpompowane potencjały również zgadzają się z pojemnościami.Jak dla mnie ''depakiet'' to dobra opcja i nie ma sensu przepłacać ale fakt,żależy gdzie się kupi.I tak jedynym problemem może być pojawienie się korozji w miejscu po zeszlifowaniu zgrzewów wiec należy trzymać aku z dala od wilgoci.
To ja mam kilka "ale": 1. Piszesz, że masz PEWNE źródło, ja omawiam losowych sprzedawców z portali. To jest kolosalna różnica która w zasadzie jest nie do porównania o tym, o czym mówię w filmie. 2. Wpompowanie jest kompletnie nie miarodajne, jak Lii500. Chcesz wiedzieć czy masz konkretny produkt, obciąż go zgodnie z notą katalogową i porównaj. W moim przypadku, choćby, Samsung 30Q mocno odstaje od deklaracji. 3. Ty mówisz o możliwym pojawieniu się korozji, a ja takie kwiaty już dostałem, więc nie ma bata aby to można było nazwać nowym ogniwem, nawet film mówi sam za siebie i do tego w nim się odnoszę.
Jeżeli są to oryginalne ogniwa to nie ma co się bać zwarcia, ogniwo samo w sobie ma bezpiecznik, kilka ogniw takich z laptopów nieodwracalnie ucegliłem zwykłą diodą cree xm-l podłączoną bez żadnego drivera, a że takie diody potrafią łyknąć 4A+ to bezpiecznik w ogniwie po krótkiej chwili strzelał. Jedyne czego bym się obawiał to ogniw o podwyższonym prądzie rozładowania 10-30A+ gdyż wtedy zwarcie może nie wybić bezpiecznika odpowiednio szybko.
Absolutnie nie zgadzam się z Twoją teorią. Oryginał czy nie, zwarcie biegunów może zrobić krzywdę i zawsze należy zachować ostrożność. Mimo różnych zabezpieczeń zaimplementowanych w Li-Ionach, one też mają prawo nie zadziałać. A jeżeli już zadziałają, to powinno to być w ostateczności, gdy inne środki ostrożności zawiodą np. elektronika która nad nimi "czuwa".
Jako osoba która buduje i serwisuje baterie, stanowczo odradzam ogniwa Samsung 30q, fakt, są popularne bo to najtańsze wysokoprądowe ogniwa ale niestety ich taniość jest tylko w zakupie bo padają po chwili użytkowania jak muchy (i nie mówimy tu o podróbkach. Ba! Samsung tak spierdzielił te ogniwa że nie zdziwiłbym się jak by ich podróbki były lepsze :p)
Czy spierdzielił, nie wiem, wiem że moja sztuka z depakietu nieco odstaje od noty (chyba, że to jest to o czym mówisz). Nie szalej ze stwierdzeniem, że "podróbki dużo gorsze niż owe oryginału", bo dużo zależy od tej podróbki. Mam 2 czy 3 modele 30Q i jest bieda taka, że ten dapakiet to malina ;)
@@Diodek zajmuje się akumulatorami od rowerów elekteycznych i desek elekteycznych. Baterie od 20 do 400 ogniw, nie ma reguły, jedna na kilka sztuk 30q jak padnie to ciągnie za sobą całą resztę w równoległej sekcji niestety. Jak trafia do mnie bateria z uwaloną jedną sekcją, to na 70% można strzelać w ciemno że to będzie bateria na 30q :p nawet obecnie na warsztacie mam 3szt właśnie na rychło ogniwach :p
@@adam00kasia Powiem Ci, że nie spotkałem zbytnio informacji o jakiejś padace od Samsunga pod adresem 30Q, może Ty masz takie "szczęście" ;) Na mniejszą skalę to samo, aku od elektronarzędzi to pada 1-2 sztuki i bateria zgłasza błąd. BMS-y chyba o wiele rzadziej padają jak tak czytam, tyle że w tych małych bateriach ich podmiana jest mało opłacalna a molochy do ebików to już inna para kaloszy. Robisz tylko pakiety czy elektryfikujesz też zwykłe rowery?
Oczywiste że nazwanie tego nowym jest poważnym nadużyciem lub wręcz oszustwem. Zdaję sobie z tego sprawę i czasem używam takich ogniw ale głównie do zasilania małych modeli samochodów RC lub o zasilania nadajników zdalnego sterowania. To zdaje egzamin bo prądy obciążenia są max. 200mA. Nigdy nie użyłbym tego do elektronarzędzi.
No muszę właśnie cię zasmucić prawda jest brutalna ponad połowa baterii sprzedawanych na Allegro jest stworzona z d pakietów jak nie więcej jak połowa Santo baterie składane i foliowane jako gotowy produkt nie masz możliwości sprawdzenia Czy były to ogniwa z odzysku
Powiem ci szczerze że udało mi się dostać nowe ogniwa na 100% nowe fabrycznie Tyle tylko że typowe Chińczyki No i niestety baterie długo nie posłużyły mi po około 8 miesiącach wszystkie padły i co z tego że nowe szkoda było jednej złotówki pieniądze wyrzucone w błoto
Aby była pełna jasność: W filmie chodzi się o definicję słowa "ogniwa nowe, z depakietu" które ni jak nie ma się do rzeczywistości. Zobaczcie moje sztuki, jak to pokrywa się z notą katalogową i zapraszam do dyskusji na ten temat. Jeżeli komuś wystarczy, że ogniwo "działa", to luz. Ja jak czytam, że kupuję nowe, to fajnie aby takie było. W praktyce rozjechało się to kompletnie, w większości przypadków.
Tak zeszlifowane ogniwa utrudniają zgrzewanie, ale chyba łatwiej się lutuje. Na necie widziałem maszynę do obcinania zamiast szlifowania. Jakieś DIY.
Każde przebarwienie pod koszulką traktuje jako wyciek elektrolitu i rdzę.
Jak wygląda rdza na bateriach pokazywał Paragon, obraz spod dużego powiększenia mikroskopem.
Ciekawie zaprezentowałeś, fajnie się ogląda.
@@leszek1399 Dzięki za miłe słowo.
Szlifowania siłą rzeczy, w wielu przypadkach utrudnią zgrzew, bo są dość często zbyt mocno zrobione i tworzy się "dołek" które ponowny zgrzew już "nie złapie". Niby lutowanie wypełni tą lukę, jednak dla mnie to zło konieczne i nie bardzo uznaję tą metodę łączenia. W zasadzie zrywanie starej taśmy też może zrobić krzywdę, gdy jest mocny zgrzew to oderwanie taśmy ma następstwo w postaci wybrzuszenia na ogniwie i wtedy też są hity z ponownym użyciem takiego akumulatora.
Jak dla mnie, sam fakt korozji na "nowej" baterii, jest kiepskim żartem. Rynek depakietów jest niesamowicie rozjechany. W jednym worku mamy ogniwa faktycznie nowe, poza śladem zgrzewu, oraz coś co można nazwać "odpadkiem", jednak u nas ładnie ochrzczone jako "nowe, z depakietu" :/
Kiepski test... Ogniwo Vtc5A... Narzekać że nie zgrzewy nie usunięte... Tak ma wyglądać prawidłowy depakiet. Nie rdzewieje jak w tych śmieciuszkach szlifowanych dremelem. Coś tam wiesz, miernika używać umiesz ale mówisz to co ci wygodnie a nie jak jest...
@@karw9273 Wskaż mi proszę definicję tego "prawidłowego depakietu", bo pierwsze słysze. Na 17 ogniw, 1 czy 2 nie usunięte zgrzewy i to one są dobre, a reszta nie, no ciekawe. Weź pod uwagę, że przeciętny Jaś Kowalski nie umie/nie ma możliwości usunięcia zgrzewów we własnym zakresie i w tym momencie ma problem. Jeżeli Ty temat ogarniasz, to fajnie, ale trzeba patrzeć też na innych.
Depakiet depakietowi nie równy. Depakiet oznacza, że ogniwo jest z demontażu. A to czy to było uzywane czy nie to 2 inne kwestie. Jest jeden sprzedawca, który sprzedaje również na olx i ma w ofercie ogniwa nowe i z demontażu. Kupiłem na próbę oba i faktycznie napiecia miały takie same oraz rezystancje także jestem zadowolony i będę kupował depakiety, bo nie ma po co przepłacać, a tym samym byc bardziej eko :)
Racja. Tylko teraz jak poznać dobry "depakiet" od tego złego? Mission impossible aktualnie. Poza tym, wnioskując po Twojej wypowiedzi, ja nie neguję depakietów, nawet jest o tym mowa w filmie.
@@Diodek po tym, że wystawia fakture i w razie w można zwrócić. A ceny i tak ma jak Janusze z szarej strefy bez żadnego dokumentu sprzedaży i później użeraj sie z takimi
@@benzoesansodu5866 Problem w tym, że te kwiaty też są z allegro. Od sprzedających można dostać FV czy paragon a i zwroty są bezproblemowe. Oczywiście w przypadku FV i odpowiedniego PKD jest rzecz dyskusyjna, ale to już trzeba rozpatrywać indywidualnie.
ciekawy film pamiętajmy jeszcze ze depakiet może zawierać ogniwo które zostało przeładowane co skutkowało uruchomieniem zabezpieczenia i sprytny sprzedawca mógł takie zabezpieczenie porostu wcisnąć - najlepszym rozwiązaniem i tak jest kupno nowych akumulatorów ( sam wykonałem kilk a pawer walli z 18650 depakiet, całych systemów wysokiego natężenia - ale były badane bardzo długo średnie wartości z testu 8 -9 razy ) pamiętajmy też ze pojemność ogniwa zależy od tego jakim prądem rozładowujemy ogniwo pomiar powinien być taki sam dla każdego ogniwa . A urządzenie pomiarowe nie jest idealne posiada margines błędu/ Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to ten komu nie zapalił się pakiet albo nie widział skutków takiej siły , Energi litu który w kontakcie z H2O potrafi wydzielić dużo zła ten na temat niepotrzebnej ochrony się nie wypowie . Druga sprawa która wiele osób pomija to przy łączeniu ogniw pamiętajmy ze połączenie też ma max wydajność ( możliwość transportu ładunku ) a każde ogniwo połączone w jednym szeregu oddziałuje na połączenie 1Prawa Kirchhoffa . Tylko ty możesz zadbać o własne bezpieczeństwo i tylko ty podejmujesz ryzyko braku wiedzy - sceny akcji wybuchy pościgi ogladajmy tylko w kinie :)
Dzięki. Na YT nie brakuje takich głupich filmów o naprawach ogniw 18650. Kilka lat temu, jak stworzyłem kompendium linkowałem do takich tworów diodek.pl/kompendium-wiedzy-o-akumulatorach-li-ion-18650/#naprawa_akumulatorow_18650 To jest cud, że nikt tego nie zdjął. Jak zadziałało zabezpieczenie = szrot. W przypadku naprawy jednorazowych zabezpieczeń, przy drugim podejściu może nie wesoło, o ile nie skończy się tragedią.
Z depakietami, jako tako, większego zgrzytu nie ma, problemem jest, że do jednego wora lecą depakiety które są faktycznie w dobrym stanie i trzymają parametry katalogowe, ale można trafić na hity jak moje. I oba przypadki mają tą samą "etykietę" - nowe, bezcyklowe...
Nie pierwszy raz na pewnym portalu aukcyjnym są "nowe" części do samochodu, a często widać, że to używki. Zwrócenie uwagi sprzedającemu, spowodowało, że nie odpowiedział, ale zablokował mnie.
Co do samych ogniw 18650, to mam kilka nowych i kilka z odzysku (z używanych pakietów w odkurzaczach) i jest zauważalna róźnica, a używam tylko ich w latarkach (max 5W). Chociaż i tak dużo dłużej działają te z depakietu niż te w nowej latarce.
Widzę że "używane nówki" do innych kategorii też wpadły. Hitem tej sytuacji są dziesiątki komentarzy negatywnych a biznes dalej idzie. Jak pisałem, do depakietow nic nie mam, ale z nowymi ogniwami to wspólnego nie mają za dużo, w wielu przypadkach.
Nie ma co wrzucać do jednego worka.Używam ogniw z depakietu już od 3 lat (w latarkach) 18650/21700 Samsung/Lg/Bakku i nie zauważyłem problemów.Mam znajomego który jest ich ''pewnym'' zródłem.Rezystancje wewnętrzne w normie,napiecia zawsze sprawdzam po kupnie i są w granicach 3,6V ,upłynności napięcia w przypadku gdy poleżą nieco dłużej nieużywane także nie zauważyłem.Patrząc na Lii500 wpompowane potencjały również zgadzają się z pojemnościami.Jak dla mnie ''depakiet'' to dobra opcja i nie ma sensu przepłacać ale fakt,żależy gdzie się kupi.I tak jedynym problemem może być pojawienie się korozji w miejscu po zeszlifowaniu zgrzewów wiec należy trzymać aku z dala od wilgoci.
To ja mam kilka "ale":
1. Piszesz, że masz PEWNE źródło, ja omawiam losowych sprzedawców z portali. To jest kolosalna różnica która w zasadzie jest nie do porównania o tym, o czym mówię w filmie.
2. Wpompowanie jest kompletnie nie miarodajne, jak Lii500. Chcesz wiedzieć czy masz konkretny produkt, obciąż go zgodnie z notą katalogową i porównaj. W moim przypadku, choćby, Samsung 30Q mocno odstaje od deklaracji.
3. Ty mówisz o możliwym pojawieniu się korozji, a ja takie kwiaty już dostałem, więc nie ma bata aby to można było nazwać nowym ogniwem, nawet film mówi sam za siebie i do tego w nim się odnoszę.
Takie małe pytanko mam. Są na rynku ogniwa 18650 z zabezpieczeniem wystającym plusem oraz minus umiejscowiony obok plusa?
Nie spotkałem, a trochę tematów przerobiłem.
diodek.pl/dedykowane-ogniwa-18650-czyli-jak-rebrandy-rewrapy-zastapic-zwyklym-akumulatorem-18650-21700-poglad-na-sytuacje/#Enfitnix_NAVI_wzor_upierdliwosci
diodek.pl/dedykowane-ogniwa-18650-czyli-jak-rebrandy-rewrapy-zastapic-zwyklym-akumulatorem-18650-21700-poglad-na-sytuacje/#Enfitnix_NAVI_wzor_upierdliwosci
Jeżeli są to oryginalne ogniwa to nie ma co się bać zwarcia, ogniwo samo w sobie ma bezpiecznik, kilka ogniw takich z laptopów nieodwracalnie ucegliłem zwykłą diodą cree xm-l podłączoną bez żadnego drivera, a że takie diody potrafią łyknąć 4A+ to bezpiecznik w ogniwie po krótkiej chwili strzelał. Jedyne czego bym się obawiał to ogniw o podwyższonym prądzie rozładowania 10-30A+ gdyż wtedy zwarcie może nie wybić bezpiecznika odpowiednio szybko.
Absolutnie nie zgadzam się z Twoją teorią. Oryginał czy nie, zwarcie biegunów może zrobić krzywdę i zawsze należy zachować ostrożność. Mimo różnych zabezpieczeń zaimplementowanych w Li-Ionach, one też mają prawo nie zadziałać. A jeżeli już zadziałają, to powinno to być w ostateczności, gdy inne środki ostrożności zawiodą np. elektronika która nad nimi "czuwa".
co za bzdury.
@@alchemik2010 Jakieś konkrety?
Ja tam na depakiet to z dużej hulajnogi albo lepie , monocykli . tam nie ma miejsca na na gówniane ogniwa .
Przeoczyłem? informację o cenie ogniw z depakietu vs nowe?
Tego nie przeoczyłeś, w przeciwieństwie do tego o co mi chodziło. Przypiąłem też post o tym...
mam prośbę/pytanie mógł byś wykonać test akumulatorów hohm ?
A na jaki model polujesz i do czego chcesz użyć?
Jako osoba która buduje i serwisuje baterie, stanowczo odradzam ogniwa Samsung 30q, fakt, są popularne bo to najtańsze wysokoprądowe ogniwa ale niestety ich taniość jest tylko w zakupie bo padają po chwili użytkowania jak muchy (i nie mówimy tu o podróbkach. Ba! Samsung tak spierdzielił te ogniwa że nie zdziwiłbym się jak by ich podróbki były lepsze :p)
Czy spierdzielił, nie wiem, wiem że moja sztuka z depakietu nieco odstaje od noty (chyba, że to jest to o czym mówisz). Nie szalej ze stwierdzeniem, że "podróbki dużo gorsze niż owe oryginału", bo dużo zależy od tej podróbki. Mam 2 czy 3 modele 30Q i jest bieda taka, że ten dapakiet to malina ;)
@@Diodek zajmuje się akumulatorami od rowerów elekteycznych i desek elekteycznych. Baterie od 20 do 400 ogniw, nie ma reguły, jedna na kilka sztuk 30q jak padnie to ciągnie za sobą całą resztę w równoległej sekcji niestety. Jak trafia do mnie bateria z uwaloną jedną sekcją, to na 70% można strzelać w ciemno że to będzie bateria na 30q :p nawet obecnie na warsztacie mam 3szt właśnie na rychło ogniwach :p
@@adam00kasia Powiem Ci, że nie spotkałem zbytnio informacji o jakiejś padace od Samsunga pod adresem 30Q, może Ty masz takie "szczęście" ;) Na mniejszą skalę to samo, aku od elektronarzędzi to pada 1-2 sztuki i bateria zgłasza błąd. BMS-y chyba o wiele rzadziej padają jak tak czytam, tyle że w tych małych bateriach ich podmiana jest mało opłacalna a molochy do ebików to już inna para kaloszy. Robisz tylko pakiety czy elektryfikujesz też zwykłe rowery?
Oczywiste że nazwanie tego nowym jest poważnym nadużyciem lub wręcz oszustwem. Zdaję sobie z tego sprawę i czasem używam takich ogniw ale głównie do zasilania małych modeli samochodów RC lub o zasilania nadajników zdalnego sterowania. To zdaje egzamin bo prądy obciążenia są max. 200mA. Nigdy nie użyłbym tego do elektronarzędzi.
No niestety, jest to lekkie nagięcie słowa "nowe". 200mA to nawet wiele sztuk z laptopa pociągnie, nie masz jakiś wielkich wymagań tutaj.
Z depakietu powinny się nazywać neoogniwami.
Ingerencje zapewne, nie integrację w ogniwo
No muszę właśnie cię zasmucić prawda jest brutalna ponad połowa baterii sprzedawanych na Allegro jest stworzona z d pakietów jak nie więcej jak połowa Santo baterie składane i foliowane jako gotowy produkt nie masz możliwości sprawdzenia Czy były to ogniwa z odzysku
Jeżeli jest jakiś ślad po zgrzewach, szansa na bezcykolwe sztuki jest praktycznie zerowa. Ja nie wierzę w te zapisy.
Powiem ci szczerze że udało mi się dostać nowe ogniwa na 100% nowe fabrycznie Tyle tylko że typowe Chińczyki No i niestety baterie długo nie posłużyły mi po około 8 miesiącach wszystkie padły i co z tego że nowe szkoda było jednej złotówki pieniądze wyrzucone w błoto
A jaka marka ogniw?
@@Diodek powiem ci szczerze nie ma żadnej marki na obudowie jakieś typowe Hinol
A jakieś napisy? Nic nie ma?
@@Diodek dokładnie kompletnie nic nie ma żadnego napisu
To faktycznie, typowo chiński produkt. Albo jakiś repack z koszulką.