@、ヅ Karaluszki to czysty dodatek, przecież w dzisiejszych czasach to rarytas za który trzeba płacic, a ja go miałem juz wtedy za darmo. Cha, cha. Pozdrawiam.
W moim mieście był jeden super bar mleczny do dziś wszyscy go mile wspominają. Przez rok miałam w nim szkolenie wiec znam go od kuchni a jedzonko mniam mniam!
Bary mleczne są nadal. Zysk nie jest najważniejszy? Czyli co, okradanie innych jest istotne? Może idź do pracy za darmo, skoro zysk nie jest istotny. Nakarm rodzinę, nic nie zarabiając.
Kocham bary mleczne :) Bar Akademicki w Gdańsku, Bar w Gryfinie, Chojnicach. Bistro na Morcinka w Katowicach, legendarny o rewelacyjnym wystroju Bar Turysta w Szczecinie, bar na rynku w Suwałkach - schabowy- poezja. Aj mogłabym wymieniać i wymieniać. O! Toruń pod arkadami, Grudziądz niedaleko Ibisa. Barszcz z botwinki i szczawiowa w Głowaczowie (DK48) jak u babci. Od serca i smacznie. Świetny i klimatyczny Bar w Myślenicach na rynku. Bistro Obiadek w Darłowie. O! Nowa Sól chyba konsumy czy coś, tez pyszna szczawiowa. Stołówka Warmińska w Olsztynie, tanio i dobrze.
@@krzysztofnowak6121 A znam, jakieś 5-6 lata temu byłam. Nie wiem jak dziś, wtedy jedzenie pychota do tego tanie ale co wrażliwszych, co to tylko chrom, szkło i mebelki z marketu, to trzeba uprzedzić, że jest mocno klimatyczno-specyficzny ;)
Pod arkadami w Toruniu się bywało, ale w czasach studenckich był to wypas:) pamiętam, jak w latach 90-tych przychodziło się na stołówkę w Ds6 na menu kolacyjne, brało się wtedy podwójną wątróbkę, barszczyk i pojedyncze ziemniaczki (na koniec dnia i tak ich było dużo więc Panie Kucharki zawsze dawały ze 3 porcje). Cenę pamiętam do dziś 1,65 zł:)
@@michalpieczara7051 O co Ci chodzi? Jak będziesz w Suwałkach i jakimś cudem nie splajtują, to spróbuj a nie gadasz głupoty :) Nie pamiętam jak się bar nazywa ale na rynku, na rogu.
Ja tylko chcę powiedzieć, że brakuje mi takiego poziomu dziennikarstwa tvp. Krótko, zwięźle, potrzebne informacje, dbają o różne prawdziwe opinie ludzi. I pomyśleć, że to było za czasów komuny
XD Przecież to jest czysta propaganda - zajmowanie ludzi jakimiś pierdołami i odwodzenie ich od prawdziwych problemów PRLu, czyli pałowań, zamordyzmu, okupacji i walki z podziemiem.
no tak.. wpieprzanie pszenicy i mleka na potęgę i dzisiaj połowa 60 latków ma raka przez m.in. taką dietę. PRLowskie jedzenie MOGŁO być dobre ale nie było z powodu biedy i braków towarów. Gdyby trzymali ludzie dietę w tamtych czasach to by żyli wszyscy po sto lat a że jedli byle co, byle było to w wieku czterdziestu lat wyglądali jak starcy a mężczyźni umierali po sześćdziesiątce. Najgorzej że te nawyki żywieniowe zostały do dziś i większość Polaków nie może obyć się bez codziennego jedzenia ziemniaków i białego pieczywa mimo że w sklepach jest wszystko i prawie każdego stać
jest jeszcze jeden super bar mleczny we wroclawiu, nazywa sie Mis jest obok uniwerku na ul kuznicza, mozna zjesc dobrze i tanio, np zupa, do tego schabowe, ziemniaki i kapuste wszystko razem 10zl
Na pierwszych zmianach na śniadanie tam jeździliśmy z ziomalami z roboty. Najbardziej mi się tam podoba jak jesz sobie jajecznicę a obok przysiada się osrany śmierdzący żul😎
@@Vorteksio3 nie jestem twoją matką więc trochę więcej kultury proszę- sama jesteś imbecylem, niczego kretynko nie krytykuje tylko opisuje swoje wrażenia z miejsca, w którym sam lubiałem spożywać śniadania na pierwszej zmianie. Chodziło o klepaki, którymi lump płacił za swoje jedzenie pół godziny wcześniej. Durna krowa.
W tamtych latach bar mleczny w Bolesławcu na rogu zawsze przeżywał oblężenie klientów. Przynajmniej było ekologicznie, domowo bez wszechobecnego plastiku i sterylności.
Jeśli chodzi o Bar Złota Kurka przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie, to właśnie został zlikwidowany. Na TVN Warszawa jest wzmianka, że mozaiki na ścianach zostaną wpisane do rejestru zabytków.
było tak zdrowo, że ludzie w wieku 20 lat wyglądali na dzisiejszych zaniedbanych 40 latków spod sklepu monopolowego. z kolei w wieku 40 lat mało kto miał zęby.
Widziałeś co znajdowało się w menu? Wszystko z dodatkiem cukru i masła, a większość dań oparta na białej mące. Gdzie tu białko? Gdzie witaminy? Było tanio, to na pewno, ale na pewno nie zdrowo
@@Emil-gq5qe (cytuję Emila) "Wszystko z dodatkiem cukru i masła, a większość dań oparta na białej mące" - no tak, gmo i glifosat zdrowsze... Biały cukier, mąka masło były obecne w każdym domu - nie tylko w barze mlecznym
@@tedi65 621 tys starych zł ale jeszcze przed hiperinflacją lat 90. Biorąc pod uwagę że średnia pensja wtedy była ok 17 tyś złotych, no to na dzisiejsze ponad 200 tyś zł straty rocznie na lokal.
cudze chwalicie, swojego nie znacie. dzisiaj znajomi z niemiec, którzy byli u mnie w gościach, przynieśli mi białą kiełabasę, nazywaną wurstem, mówiąć, że niemcy jedzą to tylko od święta. jednocześnie też wspomnieli o jakichś wiedeńskich itp. knajpkach. poprzednio piekli podpłomyk i mówili, że to jakieś alpejskie ciasto. bary mleczne to najlepsze co może być do jedzenia i wszędzie na świecie by to docenili, tylko nie w polsce. czy to włosi, czy amerykanie, wszyscy potrafią sprzedać swoje najprostsze jedzenie i pieklić się o składniki, a kompleks polaka czy to w 1984 czy w 2021 roku musi wspomnieć, że to nie francuskie, nie hiszpańskie, tylko zaściankowe. otóż nie jest, jest bardzo dobre, smaczne i zdrowe. i na każdej wsi powinien być taki bar z produktami z pobliskiego gospodarstwa, od którego państwo nie brałoby podatku, a w każdym mieście powinny być produkty głównie z polski i własnego regionu. wtedy może docenilibyście to, co własne i jeszcze opchnęli to przyjezdnym.
@@adrianczesc5723 ja tez. Chorowalem co roku , a kiedy wycieli migdaly... , zero.., czasem bol plecow... mam problem z kondycja..., ale i tak chodze bez mask, w niemczech wyganiaja mnie ze sklepu... nie zachoruje!!! Lubie czosnek, stare slowianskie jadlo... a ten wirus jest po to by uszczuplic nam portfele...
@@Robertus696 ja od kąd nue sczpię sie na grypę nie choruję a jak sie zaszczpilem to z 2 razy w roku mialem grypę a i takim sposobem nie mam grypy a i oststnio moja babcia zaszzeoila się na covid i ona od 30 lat miała padaczkę po zaszczepieniu 3 tygodnie temu nie ma jej więc pierdole te sczpionki depopulacja na oczach nie zaszczepię się jak to ma działać na zmiany w mózgu
Niestety ten bar z filmu czyli Zlota Kurka zostal zamknięty. Lokal stoi pusty i czeka na nowego najemce. Te płytki na ścianie sa wpisane jako zabytek. Warszawa ul.Marszalkowska 54
@tobi toto podjedź pod szkołe podstawową i zobacz jaki tam ruch od tylnego wejscia na kuchnię. Jak przychodzą z torbami i wychodzą z tobołami... O różnicy pomiedzy swiną z prl karmioną kartoflami a dzisiejsza pompowana soją GMO z glifosatem to wiesz??? Bo chyba nic a nic
2:13 niedaleko mojego bloku jest taki pawilon...obiekt epoki późnego prl-u i był w tym miejsu bar "wrzos" z leniwymi pierogami....ja pierdole...ale flashback... ;D
To byly bardzo dobre i tanie smaczne i dietetyczne bary. Osoby samotne emeryci rencisci korzystali z posilkow . Nie stac samotnego gotowac codziennie posilki liczac prad woda gaz zakup itd. W tycary byly smaczne i zdrowe.
podoba mi sie ten tekst na poczatku,ze nie zostaly stworzone dla smakoszy..dzis w natloku kababow i macdonaldsa bary mleczne sa perelka kulinarna na mapie Polski przypominajac swoim menu polska tradycje kulinarna
@@Dougerro przed wojną tradycje kulinarne były w domach szlacheckich, u bidoków chleb, kasza, kartofle, śmietana, słonina i czasem gotowany bez przypraw mięsny gnat.
Najsmaczniejszy bar mleczny jakiego doswiadczylem byl na ulicy Krupowki w Zakopane '84-'86 .........ambrozja powinien sie nazywac ,tam byla wyzerka w klasie #1. A pozniej na Orla Perc ,Rysy ..wszedzie doszlismy
@@adapodolska419hahaha hahaha właśnie był program w telewizji ..kilka lat temu 8 mioletnia dziewczynka umarła po zjedzeniu wędliny z prywatnego znanego dużego zakładu mięsnego....okazało się, że w wędlinę były larwy pasożytów
Drobna uwaga: bary były tanie, bo ktoś do nich dopłacał. A ten "ktoś" to państwo, które ma tyle pieniędzy ile zabierze obywatelom. Taniocha była więc pozorna, bo przez nią inne produkty były droższe. A jedzenie dla niewybrednego podniebienia było całkiem niezłe, choć biała mąka, a zwłaszcza cukier nie są zbyt zdrowe. A i mięsnego białka też trzeba od czasu do czasu dziabnąć, więc w samych barach mlecznych nie można było się stołować. Wbrew mitom ówczesne jedzenie wcale nie było lepsze. Chyba, że ktoś porównuje suchą myśliwską z wędlinopodobnymi wyrobami z sieci. I na pewno było droższe - roczniki statystyczne nie kłamią.
Rodzice wtedy nie dostawali tego "pińcetPlus", więc możliwości płatnicze były ograniczone. Może kasy starczyło tylko na jedzenie dla nich? Mnie urzekła inna sytuacja, jakie to starsze dziecko jest grzeczne! Dziś to jest tragedia. Przyjdą z dziećmi do knajpy, jedzą, a dzieci biegają sobie i krzyczą na cały głos! Rodziców to nie wzrusza, a na zwróconą uwagę, bo takie najduchy ganiają się wokół twojego stolika i krzyczą, odpowiadają - przecież to dzieci więc wyszumieć się muszą! Wtedy jednak była inna kultura!
Jak wszystko na tym świecie bary mleczne też ulegają zmianie.W zasadzie to już niewiele mają wspólnego z mlekiem,kakao czy też jajecznicą które to były podstawą serwowanych dań.Gotowano smacznie i niedrogo.nie przypominam sobie by były jakieś spektakularne zatrucia pokarmowe a w restauracjach i owszem.Niestety stara gwardia kucharek w sposób naturalny wykrusza się i bary chcąc nie chcąc przeistaczają się w fastfood'y - po prostu przepisy i umiejętność gotowanie jest obca młodemu pokoleniu a i kucharki też nie bardzo miały motywacje by szkolić młodych.W Warszawie jest jeszcze kilka barów które bardzo smacznie i urozmaicono gotują,że wspomnę tu słynny bar ,,u dziada,, czy Rusałka,Malwa ,Biedronka.W latach 70-tych na dzisiejszym skwerze Wiecha była prawdziwa fabryka z barowym jedzeniem-Zodiak.
Ciekawe, u nas w Czechach mielismy tez bary mleczne, do dzis wspominam jak mnie tam tata bral za nagrode na koktajl mleczny, pycha, ale teraz tez juz prawie zniknely albo staly sie z nich cukiernie, jak bede kiedys w Warszawie to musim odwiedzic wzpomniane bary. Dzieki Pozdro
@@StenCpu Zdarzyło mi się spotkać coś w rodzaju baru mlecznego w Czechach w kilku miejscowościach. Są dużo krócej otwarte niż w Polsce i jest ich nieporównanie mniej. W Polsce jest tego naprawdę sporo :)
tam obok w domach centrum było okienko gdzie sprzedawali bułki nadziewane pieczarkami z cebulą. Smak do dziś pamiętam kto nie jadł pół życia zmarnował :) Ale co ciekawe, dziś młodzież opowiadała mi o kebabach jarskich o pszprszm :) VEGE, z opisu wynika, że to to samo. o tempora o mores, kiedyś zwykła bułka z pieczarkami dziś musi być po obcemu - kebab vege!!! yeah
Nie bede marudzic ,bary mleczne byly swietnym rozwiazaniem dla ubozszej grupy spolecznej. W tamtym czasie ( PRL '70-'90 ) nie widzialem tylu glodnych na ulicach ilu teraz w Chicago '21. Moze dlatego ze mleko jest koloru bialego ?
Bo polak jest po to by był biedny i zapierdalał za miske ryżu wtedy słowa pinokia zakłamanego skurwysyna morawa którzy polskę fake pandemią prześladuje
heh celnie powiedziane, w końcu to nie tajemnica, że ci którzy w gastronomii pracują głodni nie chodzą. Mieszkałem w bloku wojskowym i raz w tygodniu ciężarówka wożąca jedzenie na lotnisko wojskowe w Krzesinach najpierw podjeżdżała pod klatkę szefa zaopatrzenia, a jego żona odbierała zakupy z wojskowego magazynu. Ci którzy robili w społem najpewniej zaopatrywali nie tylko siebie i swoje rodziny ale i przyjaciół i sąsiadów. To co miało być w twojej porcji za którą zapłaciłeś lądowało w torbach.
LORD KRZYŻOWIEC. W wielu wypowiedziach, na różne tematy, przedstawiasz dość prymitywny sposób myślenia. Nie da się ukryć, że pracownicy tych barów, mówiąc kolokwialnie kradli, bo w PRL kradli prawie wszyscy, to było normalne! Nawet z biur wynoszono wszystko co się mogło przydać w domu. Problem jest jednak bardziej złożony. Bary mleczne z założenia służyły do żywienia biedniejszej części społeczeństwa, wiec ceny musiały być do tej grupy dostosowane. Tu był całkowity brak zasad gospodarki rynkowej, zresztą jak w każdej gospodarczej dziedzinie w PRL. Po prostu, musiało być tanio, by najbiedniejsi nie głodowali! Tu wspomnę emerytów tzw. starego portfela, którzy w PRL autentycznie przymierali głodem, i gdyby nie te bary mleczne, to chyba byłyby przypadki zgonów z głodu, tak jak w Korei Północnej! Kobieta na filmie mówi, że w domu jakby zrobiła to samo co jadła, to wyniosło by ja drożej! Ten komentarz bardzo wiele mówi i wyjaśnia! Już w 1989 roku, kiedy wchodziła gospodarka rynkowa, a co się z tym wiązało, urealniono ceny, to w wielu "tematach" ceny potrafiły wzrosnąć o kilkadziesiąt procent!
@@NecrosDeus Ale to byl PRL to mozna bylo. Teraz oszczedzic na lewo na VAT czy cos to zlo, to okradasz panstwo. A panstwo pisowskie samo kradnie Polakom takie masakryczne pieniadze i robi syf w kraju ze PRL zaczyna wygladac calkiem atrakcyjnie z jego calym badziewiem.
Bary mleczne teraz też znikają. W zeszłym roku (2016) tak zmieniono przepisy, że koszt ich utrzymania jest dużo wyższy, niż w 2015. Bo dotacje dostaje teraz kościół katolicki. I to w gigantycznych ilościach
@@adapodolska419nie było wojen , które by mogły zagrażać Polsce .....teraz USA kombinuje jak tu Chiny zaatakować i niech Polaczki pomogą , najlepiej niech idą się bić
Czy dzisiaj jest lepiej? Barów już dawno nie ma,a istniejące obecnie małe gastronomie też mają liczne wpadki.Np.frytki na oleju na którym wcześniej smarzono ryby,albo lody z kawałeczkami kiwi śmierdzace cebulą./tym samym nożem krojono cebule a potem kiwi/.Za komuny tak było co nie znaczy że nie można było dobrze i czysto zjeść. W latach 70 tych na grzyby jezdzilem do Chlewiska k.Szydłowca .Tam po grzybach szliśmy do GS baru,tam nie oszukiwali pełny talerz flaków a na drugie jeszcze pełniejszy talerz młodych ziemniaków z kapustką i kotletem schabowym wielkości tego talerza.Do tego zestaw surowej i flaszka czystej./jeszcze była strażacka/.Kolega wolał golonke z chrzanem.To wszystko smacznie przyrządzone za przystępną cenę.Z sąsiedniej piekarni unosił się zapach chleba którego już dziś nigdzie się nie kupi!.
Bary, restauracje, hotele otwarte ,tanie obiady ,ludzie bez maseczek i dystansu społecznego❓ I do tego mogą jeszcze mówić co myślą 😲 ❓ A przepraszam - to komunizm - PRL 🙃
@@gmilmi8822 komuna skończyła się tylko na papierze, ci ludzie nie wyparowali i dalej dążyli do swoich celów i w koncu im sie udało i zarobić i ujebać polaka z oszczędności
Szkoda , że dzisiaj Sanepid nie wpada do fabryk mięsnych ......kilka lat temu 8 letnia dziewczynka umarła po zjedzeniu wędliny z prywatnego znanego dużego zakładu mięsnego ....okazało się, że w wędlinę były larwy pasożytów .......
Też go właśnie dostrzegłam i jest taka sama konstrukcja tego jak obok mnie na Widzewie przy SP 34!!! Nawet chyba napis został sam na szybie bo tam dalej jest ten bar mleczny...
@@maciejjaniszewski3073 Tak jak przejdziesz przez jezdnię to tam jest "galeria widzewska" a obok niej jest ten bar stokrotka, na google mapach zresztą wpisz to ci pokaże dokładnie :)
Daj nam Boże dzisiaj takie jedzenie jakie było "za komuny"! Niestety mamy śmieciowe, zatrute wszelką chemią od randapu i nawozów po ulepszacze i konserwanty. Komuno wróć! Pozdrawiam
Społem to teraz najbardziej luksusowe sklepy. Mają własny asortyment. Szeroki i unikatowy wybór. Nawet Panie są milsze o niebo niż w marketach. Dziwne co. Przetrwały i chwała i za to.
Później przeistoczyły się w kebaby, dalej na takie budki z kanapkami typu Subway, a dziś jedynie zostaje Uber, czy pyszne pl. Chyba że lockdownu nie ma.
to jest sentyment. Wydaje ci się że były pyszne, bo tak je wspominasz i jadłaś je w czasie kiedy na tle innych produktów były pyszne. Zakładam się o każde pieniądze, że dzisiaj we wszystkich naleśnikarniach są lepsze. No ale dzisiaj masz duży wybór i wydaje ci się że naleśnik by cię tak nie zachwycił. No i wspominasz piękne czasy beztroskiego dzieciństwa
@@CyprianKozlowicz Wiesz, że Twój argument jest klasycznie demagogiczny? Nie posługuj się nim bo nie najlepiej świadczy o Twojej zdolności analitycznego myślenia. Chyba, że robisz to celowo, to rozumiem. Tyle, że wtedy zdradzasz, że nie masz rzeczowych argumentów po swojej stronie i dyskusje prowadzisz w kierunku zdewaluowania (ad personam a nie merytorycznie) swojego adwersarza. A jedzenie wtedy było o wiele smaczniejsze niż dziś, naturalne, nie chemiczne, nie przetworzone. Dziś naprawdę niemożliwe jest zjeść prawdziwego pomidora. Nawet te które mam w ogrodzie, to już nie to. Ostatnio jadłam w Katowicach, jakiś pan wstawił do warzywniaka. Chleb to piekarnia w Borzykowie (od roku chyba już nie działa), Oborniki też mają świetną piekarnię a wędliny, nie pamiętam nazw miejscowości ale najwięcej małych masarni gdzie przywożą w skrzynkach, luzem to okolice granicy łódzko-mazowieckiej.
@@Florka100 A co to wg. Ciebie znaczy "naturalne i nie przetworzone"? Jeśli pomidora posypiesz solą (NaCl, czyli chlorek sodu), to już zamieni się w sztucznego i sztucznie zakonserwowanego. W dodatku sól jest szkodliwa dla zdrowia, a kiedy jej zjesz ponad 300 gram, to nie przeżyjesz tego eksperymentu. Z naukowego punktu widzenia każdy kundel jest psem zmodyfikowanym genetycznie, bo może to być jamnik zmodyfikowany genami pudelka, lub odwrotnie. Wszystko zależy od tego jakiej rasy piesek, pokryje jakiej rasy suczkę. Tak...tak... Psy kopulujące na chodniku, właśnie modyfikują genetycznie swoje potomstwo. I co... kundle nie są naturalne ?? Znam takiego, który z łezką w oku wspominał smak oranżady w woreczku:) To jest niestety prawda, że pewne produkty wspominamy w kontekście tamtych czasów. My nie tęsknimy za oranżadą w woreczku, czy za naleśnikami z baru mlecznego, ale za dzieciństwem.
@@CyprianKozlowicz Twoje zdanie, masz do niego prawo. Jednak nie wszyscy mieli fajne dzieciństwo czy młodość, by je z przyjemnością wspominać. Natomiast są inteligentni i nie dają się zmanipulować demagogicznym argumentom. Bądź proszę na tyle otwartym, by przyjąć tę informację. Wyobraź sobie, że są ludzie dla których PRL był najbliżej ideałowi zycia społeczno-ekonomicznego. Ludzie się różnią, mają odmienne wyobrażenia o szczęściu, ulubione formy spędzania czasu, ambicje, cele, styl życia. To co dla Ciebie jest niefajne dla drugiego będzie spełnieniem marzeń.
Też tak mam ;(( Sądzę że to Dęblin ale nie jestem pewna 😅 Pokazałam rodzicom i oni stwierdzili że jest bardzo podobny do "naszego", ale takich jubilatów podobno było naprawdę dużo..
Każdy czuł się mile widziany... o historii warto pamiętać. Świetnie jedzenie!
Pozdrawiam Pana Studenta :))
Tego bardzo dobrego smaku nie zapomnę nigdy.
@、ヅ Karaluszki to czysty dodatek, przecież w dzisiejszych czasach to rarytas za który trzeba płacic, a ja go miałem juz wtedy za darmo. Cha, cha. Pozdrawiam.
W moim mieście był jeden super bar mleczny do dziś wszyscy go mile wspominają. Przez rok miałam w nim szkolenie wiec znam go od kuchni a jedzonko mniam mniam!
podaj adres baru
@@vanderlee009 Ul.Opawska
@@daladena2177 A jakie miasto?
To Solidarność + kapitalistyczne porządki zniszczyły bary mleczne ostoje biedniejszej części społeczeństwa ,w których zysk nie był najważniejszy !
Bary mleczne są nadal. Zysk nie jest najważniejszy? Czyli co, okradanie innych jest istotne? Może idź do pracy za darmo, skoro zysk nie jest istotny. Nakarm rodzinę, nic nie zarabiając.
*Kocham Mleczaki ... nawet i dzisiaj* :o))
Kocham bary mleczne :) Bar Akademicki w Gdańsku, Bar w Gryfinie, Chojnicach. Bistro na Morcinka w Katowicach, legendarny o rewelacyjnym wystroju Bar Turysta w Szczecinie, bar na rynku w Suwałkach - schabowy- poezja. Aj mogłabym wymieniać i wymieniać. O! Toruń pod arkadami, Grudziądz niedaleko Ibisa. Barszcz z botwinki i szczawiowa w Głowaczowie (DK48) jak u babci. Od serca i smacznie. Świetny i klimatyczny Bar w Myślenicach na rynku. Bistro Obiadek w Darłowie. O! Nowa Sól chyba konsumy czy coś, tez pyszna szczawiowa. Stołówka Warmińska w Olsztynie, tanio i dobrze.
@@krzysztofnowak6121 A znam, jakieś 5-6 lata temu byłam. Nie wiem jak dziś, wtedy jedzenie pychota do tego tanie ale co wrażliwszych, co to tylko chrom, szkło i mebelki z marketu, to trzeba uprzedzić, że jest mocno klimatyczno-specyficzny ;)
Pod arkadami w Toruniu się bywało, ale w czasach studenckich był to wypas:) pamiętam, jak w latach 90-tych przychodziło się na stołówkę w Ds6 na menu kolacyjne, brało się wtedy podwójną wątróbkę, barszczyk i pojedyncze ziemniaczki (na koniec dnia i tak ich było dużo więc Panie Kucharki zawsze dawały ze 3 porcje). Cenę pamiętam do dziś 1,65 zł:)
@@janekpukwater4506 Oj... 1,65?! To chyba dawno było :) Zazdroszczę studiowania w tamtych czasach i to jeszcze w Toruniu!
To tego schabowego to z mleka robili czy z sera?😅
@@michalpieczara7051 O co Ci chodzi? Jak będziesz w Suwałkach i jakimś cudem nie splajtują, to spróbuj a nie gadasz głupoty :) Nie pamiętam jak się bar nazywa ale na rynku, na rogu.
Dla mnie jest za drogo, ale tak obiektywnie to jest tanio...
Życie studenckie
Studencka elokwencja.
On to czytał
Widać że oczytany, mądra głowa.
Pomyslec,ze ten owczesny studenciak to dzisiejsza "elyta" Polski...
To były czasy! I DOBRE JEDZENIE
Taka refleksja.
Smutne jest to że większość ludzi z tego filmu już nie żyje, a czasy te pamiętam doskonale.
Ludzie umierali i będą umierać, co tu smutnego?
Ty i ja tez kiedyś umrzemy,normalne.
Zryjcie ludziska
@@venomm4563 I co z tego? Ludzie tak samo byli, są i będą gwałceni/mordowani/torturowani na świecie, co nie zmienia faktu, że to nic wesołego.
To dziennik z 1984 roku. To było 39 lat temu. Trochę przesada z tą większością
Ja tylko chcę powiedzieć, że brakuje mi takiego poziomu dziennikarstwa tvp. Krótko, zwięźle, potrzebne informacje, dbają o różne prawdziwe opinie ludzi. I pomyśleć, że to było za czasów komuny
XD Przecież to jest czysta propaganda - zajmowanie ludzi jakimiś pierdołami i odwodzenie ich od prawdziwych problemów PRLu, czyli pałowań, zamordyzmu, okupacji i walki z podziemiem.
Bary przynosiły straty, bo panie które tam pracowały, wynosiły torbami co lepsze "deputaty".
Do tej pory wynoszą ale z innych kuchni
Nie do końca, po prostu były prowadzone przez państwo.
Przynosiły straty, bo cena dania nijak się miała do cen produkty i robocizny. Po prostu jakiś debil wymyślił ją z tyłka :D
@@konradwolf4665 haha chciałem to samo napisać, a szczególnie ze szkolnych stołówek.
Szkoda ze te złodziejstwo z prlu jest dalej, w zależności od branży dany pracownik ma asortyment swojej firmy w swoim domu.
Lepsza taka gastronomia niż zamknięta, jak teraz. Ani komuna nie miała takiego zasięgu.
Tanio i zdrowe bez konserwantów
bez konserwantow i prezerwatyw !!!! :o))
I w aluminiowych garach.
@@dariuszgluza9755. I tak jedzenie było zdrowsze od tego co jest teraz.
no tak.. wpieprzanie pszenicy i mleka na potęgę i dzisiaj połowa 60 latków ma raka przez m.in. taką dietę. PRLowskie jedzenie MOGŁO być dobre ale nie było z powodu biedy i braków towarów. Gdyby trzymali ludzie dietę w tamtych czasach to by żyli wszyscy po sto lat a że jedli byle co, byle było to w wieku czterdziestu lat wyglądali jak starcy a mężczyźni umierali po sześćdziesiątce. Najgorzej że te nawyki żywieniowe zostały do dziś i większość Polaków nie może obyć się bez codziennego jedzenia ziemniaków i białego pieczywa mimo że w sklepach jest wszystko i prawie każdego stać
jest jeszcze jeden super bar mleczny we wroclawiu, nazywa sie Mis jest obok uniwerku na ul kuznicza, mozna zjesc dobrze i tanio, np zupa, do tego schabowe, ziemniaki i kapuste wszystko razem 10zl
Na pierwszych zmianach na śniadanie tam jeździliśmy z ziomalami z roboty. Najbardziej mi się tam podoba jak jesz sobie jajecznicę a obok przysiada się osrany śmierdzący żul😎
To sie na wynos bierze XD
@@DrifterMW na jedno wychodzi, zresztą nawet jak nie uświadczysz go to pani Mariolka resztę ci wyda osranymi przez lumpa klepkami- ale rzarcie spoko
@@miszczu85 Naucz się pisać jak już chcesz coś krytykować, imbecylu. Zresztą co to znaczy ''osranymi klepkami''?
@@Vorteksio3 nie jestem twoją matką więc trochę więcej kultury proszę- sama jesteś imbecylem, niczego kretynko nie krytykuje tylko opisuje swoje wrażenia z miejsca, w którym sam lubiałem spożywać śniadania na pierwszej zmianie. Chodziło o klepaki, którymi lump płacił za swoje jedzenie pół godziny wcześniej. Durna krowa.
Ach te bary miło wspomnieć Nawet grasował Szalony kefir-postrach barów mlecznych..... Co łapał za posiłek gdy się za czymś odeszło....
To byly czasy !a potrawy pyszne I tanie
Tak, na przykład pamiętam w menu był taki "naleśnik z grzybkiem". A tym grzybkiem była łyżeczka dżemu! 🤣
W tamtych latach bar mleczny w Bolesławcu na rogu zawsze przeżywał oblężenie klientów.
Przynajmniej było ekologicznie, domowo bez wszechobecnego plastiku i sterylności.
Pewnie jadłeś z ręcznie robionej porcelany. :-)
ekologicznie szczególnie z aluminiowych garnków i jedzone aluminiowymi sztućcami...
No i co z tego , ludzie z tamtego okresu dalej żyją, mają się dobrze. Szkoda że nie ma dalej tylu takich fajnych miejsc
@@bartoszrozko3073 moja mama na 72 lata i wychowała się na tych barach mlecznych, 2 razy ktoś ukradł jej tam torebkę.
@@bartoszrozko3073 No oprócz tych co nie żyją ;)
Te kobiety nadal tam pracują. A gary pewnie też te same.
i ta opalona patelnia ;d
Jeśli chodzi o Bar Złota Kurka przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie, to właśnie został zlikwidowany. Na TVN Warszawa jest wzmianka, że mozaiki na ścianach zostaną wpisane do rejestru zabytków.
Że to nasze państwo jeszcze w ogóle istnieje to jest jakiś cud.
Tylko teoretycznie istnieje.
No niedługo już
Było super, jedzenie smaczne i zdrowe!
Pozdrawiam
było tak zdrowo, że ludzie w wieku 20 lat wyglądali na dzisiejszych zaniedbanych 40 latków spod sklepu monopolowego. z kolei w wieku 40 lat mało kto miał zęby.
Widziałeś co znajdowało się w menu? Wszystko z dodatkiem cukru i masła, a większość dań oparta na białej mące. Gdzie tu białko? Gdzie witaminy? Było tanio, to na pewno, ale na pewno nie zdrowo
Po..uju...
@@Emil-gq5qe (cytuję Emila) "Wszystko z dodatkiem cukru i masła, a większość dań oparta na białej mące" - no tak, gmo i glifosat zdrowsze... Biały cukier, mąka masło były obecne w każdym domu - nie tylko w barze mlecznym
@Norbert Janz Ci młodsi nie mieli okazji wyprzedzić swoich rodziców ponieważ po prostu urodzili się później 😉
Średnio 621tyś strat rocznie i już był problem. A teraz minister zdrowia od strzała wyjebał kilkaset milionów na straty i tv milczy.
621 tys, na lokal.
@@Dougerro 621 tys starych zl PRL a jakie ceny tam byly?
@@tedi65 621 tys starych zł ale jeszcze przed hiperinflacją lat 90. Biorąc pod uwagę że średnia pensja wtedy była ok 17 tyś złotych, no to na dzisiejsze ponad 200 tyś zł straty rocznie na lokal.
@@Hitman4200 Tak bylo ,pamietam.
Ojciec moj jako gornik przodkowy zarabial okolo 40 tys
Kultowy bar mleczny na ul. Krolewskiej 84 w Krakowie zostal zamkniety 1 marca 2024. Przykre.
Ja jestem z 1979. I wiem że kiedyś to było jedzenie !!!!!!
pamietam z lat 90tych - pyszne jedzenie, niskie ceny i zazwyczaj niedocenione - kolejne kuriozum naszej rzeczywistosci
Bylo fajnie
Nie ma to jak proponowane przez YT. Ale tak patrzę to nawet rozpoznałem te bary.
Pamietam paszteciki , nie wiem z czym byly ale byly pyszne .
Z płuckami
cudze chwalicie, swojego nie znacie. dzisiaj znajomi z niemiec, którzy byli u mnie w gościach, przynieśli mi białą kiełabasę, nazywaną wurstem, mówiąć, że niemcy jedzą to tylko od święta. jednocześnie też wspomnieli o jakichś wiedeńskich itp. knajpkach. poprzednio piekli podpłomyk i mówili, że to jakieś alpejskie ciasto. bary mleczne to najlepsze co może być do jedzenia i wszędzie na świecie by to docenili, tylko nie w polsce. czy to włosi, czy amerykanie, wszyscy potrafią sprzedać swoje najprostsze jedzenie i pieklić się o składniki, a kompleks polaka czy to w 1984 czy w 2021 roku musi wspomnieć, że to nie francuskie, nie hiszpańskie, tylko zaściankowe. otóż nie jest, jest bardzo dobre, smaczne i zdrowe. i na każdej wsi powinien być taki bar z produktami z pobliskiego gospodarstwa, od którego państwo nie brałoby podatku, a w każdym mieście powinny być produkty głównie z polski i własnego regionu. wtedy może docenilibyście to, co własne i jeszcze opchnęli to przyjezdnym.
1:44 Bar mleczny "Złota kurka" w Warszawie.
Był taki dowcip (z dłuuugą brodą) o pierogach:
" - Kto zamawiał ruskie ?!
- Nikt, same przyszli !!" 🤣
zapychałem kałdun paszą z barów mlecznych - przez kilkanaście lat i bebechy mam wporzo !!! :-))
Ile masz lat smakoszu
@@MariuszSmoke za DUŻO ... :-)
@@absolutelywiseman556 jakbyś miał za dużo nie umiałbyś się internetem posługiwać
@@MariuszSmoke aha, dobry komentarz dzbanie.
@@MariuszSmoke no cóż... : jestem niewiele młodszy od URBANA Jerzego ... :-))
W Warszawie przy ul. Grójeckiej 79 jest Bar Biedronka. Bardzo podobny do tego z video. Może mniejszy i ciaśniej... to drugie przed pandemią.
Pan Krzysztof ❤👍👏
W lublinie na lubartowskiej jest bar ,,pośpiech" klimat jest jak w prl każdemu polecam tam wstąpić będąc w Lublinie
Ehh. Te czasy bez covida...
jakiego covida staram się zachorować od roku chodzę bez maski wszystko dotykam i nic
@@adrianczesc5723 ja tez. Chorowalem co roku , a kiedy wycieli migdaly... , zero.., czasem bol plecow... mam problem z kondycja..., ale i tak chodze bez mask, w niemczech wyganiaja mnie ze sklepu... nie zachoruje!!!
Lubie czosnek, stare slowianskie jadlo... a ten wirus jest po to by uszczuplic nam portfele...
@@Robertus696 ja od kąd nue sczpię sie na grypę nie choruję a jak sie zaszczpilem to z 2 razy w roku mialem grypę a i takim sposobem nie mam grypy a i oststnio moja babcia zaszzeoila się na covid i ona od 30 lat miała padaczkę po zaszczepieniu 3 tygodnie temu nie ma jej więc pierdole te sczpionki depopulacja na oczach nie zaszczepię się jak to ma działać na zmiany w mózgu
to samo sobie pomyslalam!
Wole miec Cvita niz komune i te komunistyczne czasy!!!
Niestety ten bar z filmu czyli Zlota Kurka zostal zamknięty. Lokal stoi pusty i czeka na nowego najemce. Te płytki na ścianie sa wpisane jako zabytek.
Warszawa ul.Marszalkowska 54
Z tych barów żarły za darmo całe rodziny i sąsiedzi tych wszystkich pracujących tam „pracowników” . Jak miały być rentowne ?
@tobi toto podjedź pod szkołe podstawową i zobacz jaki tam ruch od tylnego wejscia na kuchnię.
Jak przychodzą z torbami i wychodzą z tobołami...
O różnicy pomiedzy swiną z prl karmioną kartoflami a dzisiejsza pompowana soją GMO z glifosatem to wiesz???
Bo chyba nic a nic
2:13 niedaleko mojego bloku jest taki pawilon...obiekt epoki późnego prl-u i był w tym miejsu bar "wrzos" z leniwymi pierogami....ja pierdole...ale flashback... ;D
To byly bardzo dobre i tanie smaczne i dietetyczne bary. Osoby samotne emeryci rencisci korzystali z posilkow . Nie stac samotnego gotowac codziennie posilki liczac prad woda gaz zakup itd. W tycary byly smaczne i zdrowe.
Nie były, bo wciąż istnieją
podoba mi sie ten tekst na poczatku,ze nie zostaly stworzone dla smakoszy..dzis w natloku kababow i macdonaldsa bary mleczne sa perelka kulinarna na mapie Polski przypominajac swoim menu polska tradycje kulinarna
przypominają raczej zmasakrowaną przez komunę wersję tej tradycji
Wszystko na to wskazuje, że nie ma pojęcia o polskich tradycjach kulinarnych i o tym, co z kuchnią zrobił PRL.
PRL zabił jakąkolwiek polską tradycję kulinarną.
@@Dougerro przed wojną tradycje kulinarne były w domach szlacheckich, u bidoków chleb, kasza, kartofle, śmietana, słonina i czasem gotowany bez przypraw mięsny gnat.
Najsmaczniejszy bar mleczny jakiego doswiadczylem byl na ulicy Krupowki w Zakopane '84-'86 .........ambrozja powinien sie nazywac ,tam byla wyzerka w klasie #1.
A pozniej na Orla Perc ,Rysy ..wszedzie doszlismy
Bary mleczne...z mojego doswiadczenia bylo tanio i smacznie a czy zdrowo...? mimo wszystko tesknie za tymi latami..moze dlatego ze to moja mlodosc...
Napewno zdrowiej jak teraz
@@slawa149 Na pewno nie, ignorancie. Nie siej głupoty.
@@adapodolska419 dlaczego, na pewno nie? Możesz rozwinąć swoją odpowiedź, bez inwektyw?
@@IngratoDespina Nie było nigdy zdrowiej niż teraz, i w Europie jest najlepsza żywność na świecie.
@@adapodolska419hahaha hahaha właśnie był program w telewizji ..kilka lat temu 8 mioletnia dziewczynka umarła po zjedzeniu wędliny z prywatnego znanego dużego zakładu mięsnego....okazało się, że w wędlinę były larwy pasożytów
Dzisiaj w TVPiS nawet by się słowem nie zająknęli, że coś przynosi straty. Nawet za komuny była mniejsza propaganda, niż dzisiaj....
Dziś mamy PLANdemie i zniewolenie
Drobna uwaga: bary były tanie, bo ktoś do nich dopłacał. A ten "ktoś" to państwo, które ma tyle pieniędzy ile zabierze obywatelom. Taniocha była więc pozorna, bo przez nią inne produkty były droższe. A jedzenie dla niewybrednego podniebienia było całkiem niezłe, choć biała mąka, a zwłaszcza cukier nie są zbyt zdrowe. A i mięsnego białka też trzeba od czasu do czasu dziabnąć, więc w samych barach mlecznych nie można było się stołować. Wbrew mitom ówczesne jedzenie wcale nie było lepsze. Chyba, że ktoś porównuje suchą myśliwską z wędlinopodobnymi wyrobami z sieci. I na pewno było droższe - roczniki statystyczne nie kłamią.
Głos rozsądku pośród tych ckliwych komentarzy.
W Warszawie został jeden taki normalny bar mleczny,na ul. Ząbkowskiej na pradze
To bylo genialne
Dlaczego w ostatniej migawce dziecko siędzie przy pustym stole ????
Rodzice wtedy nie dostawali tego "pińcetPlus", więc możliwości płatnicze były ograniczone. Może kasy starczyło tylko na jedzenie dla nich? Mnie urzekła inna sytuacja, jakie to starsze dziecko jest grzeczne! Dziś to jest tragedia. Przyjdą z dziećmi do knajpy, jedzą, a dzieci biegają sobie i krzyczą na cały głos! Rodziców to nie wzrusza, a na zwróconą uwagę, bo takie najduchy ganiają się wokół twojego stolika i krzyczą, odpowiadają - przecież to dzieci więc wyszumieć się muszą! Wtedy jednak była inna kultura!
Pomyśleć że oglądamy ludzi co już nie żyją...
No nie wszyscy, nie przesadzajmy!
Żyjemy !!!
Bez przesady . To było 35 lat temu, dlaczego ludzie wtedy 20-30 letni mieliby już nie żyć.
Ten bar na końcu filmu wygląda jak ''kwadrat" w Piotrkowie.
Teraz w barah mlecznyh ,w porównianiu de kebabów,albo,broń Boże,do Mc Donalds-ów,jedzenie jest naturalne i zdrowe!
A może byś tak zawrócił do szkoły podstawowej przed napisaniem kolejnego komentarza?
"zmuszony do korzystania z barów mlecznych" vs. student na zupkach chińskich i kotletach z mortadeli.
Rotfl !!!
To się nazywa postęp i godne życie wg styropianów pomagdalenkowych
Ja byłam studentka nie tak dawno. Wiele dałabym za bar mleczny o dumpingowych cenach . A tak zostawały tosty i zupki chińskie
Jak wszystko na tym świecie bary mleczne też ulegają zmianie.W zasadzie to już niewiele mają wspólnego z mlekiem,kakao czy też jajecznicą które to były podstawą serwowanych dań.Gotowano smacznie i niedrogo.nie przypominam sobie by były jakieś spektakularne zatrucia pokarmowe a w restauracjach i owszem.Niestety stara gwardia kucharek w sposób naturalny wykrusza się i bary chcąc nie chcąc przeistaczają się w fastfood'y - po prostu przepisy i umiejętność gotowanie jest obca młodemu pokoleniu a i kucharki też nie bardzo miały motywacje by szkolić młodych.W Warszawie jest jeszcze kilka barów które bardzo smacznie i urozmaicono gotują,że wspomnę tu słynny bar ,,u dziada,, czy Rusałka,Malwa ,Biedronka.W latach 70-tych na dzisiejszym skwerze Wiecha była prawdziwa fabryka z barowym jedzeniem-Zodiak.
Ciekawe, u nas w Czechach mielismy tez bary mleczne, do dzis wspominam jak mnie tam tata bral za nagrode na koktajl mleczny, pycha, ale teraz tez juz prawie zniknely albo staly sie z nich cukiernie, jak bede kiedys w Warszawie to musim odwiedzic wzpomniane bary. Dzieki Pozdro
@@StenCpu Zdarzyło mi się spotkać coś w rodzaju baru mlecznego w Czechach w kilku miejscowościach. Są dużo krócej otwarte niż w Polsce i jest ich nieporównanie mniej. W Polsce jest tego naprawdę sporo :)
@@Florka100 Dzieki za polecenie, jak bede kiedys na odwiedzinach to musze sie wybrac do baru mlecznego
tam obok w domach centrum było okienko gdzie sprzedawali bułki nadziewane pieczarkami z cebulą. Smak do dziś pamiętam kto nie jadł pół życia zmarnował :) Ale co ciekawe, dziś młodzież opowiadała mi o kebabach jarskich o pszprszm :) VEGE, z opisu wynika, że to to samo. o tempora o mores, kiedyś zwykła bułka z pieczarkami dziś musi być po obcemu - kebab vege!!! yeah
Jest bardzo dobry bar mleczny w Krakowie blisko zamku. Zawsze tam duzo studentow zagranicznych. Polecam.
Nie bede marudzic ,bary mleczne byly swietnym rozwiazaniem dla ubozszej grupy spolecznej.
W tamtym czasie ( PRL '70-'90 ) nie widzialem tylu glodnych na ulicach ilu teraz w Chicago '21.
Moze dlatego ze mleko jest koloru bialego ?
W Prl raczej nie było głodnych ludzi .....chyba , że ktoś bardzo stary , co w ogóle nie radził sobie w życiu ....i nie umiał o siebie zadbać
Bezdomność i nędza zaczęły się w 1990 roku , gdy zaczęły rządzić Solidaruchy
Ten na koncu to jesli sie nie myle to jest w MIELCU.
Mi wygląda na Bydgoszcz przy Solskiego.
Mielec. Płaskiego
Mi wygląda na łódź
Pierwszy Fast Food. :) A o ile zdrowszy.
Są dotacje na lekcje religii w szkołach i ogólnie na Kościół , a na bary mleczne dla biednych nie ma ... Dlaczego ?
Bo polak jest po to by był biedny i zapierdalał za miske ryżu wtedy słowa pinokia zakłamanego skurwysyna morawa którzy polskę fake pandemią prześladuje
Trzeba było mniej pakować w torby to były by zyski.
heh celnie powiedziane, w końcu to nie tajemnica, że ci którzy w gastronomii pracują głodni nie chodzą. Mieszkałem w bloku wojskowym i raz w tygodniu ciężarówka wożąca jedzenie na lotnisko wojskowe w Krzesinach najpierw podjeżdżała pod klatkę szefa zaopatrzenia, a jego żona odbierała zakupy z wojskowego magazynu. Ci którzy robili w społem najpewniej zaopatrywali nie tylko siebie i swoje rodziny ale i przyjaciół i sąsiadów. To co miało być w twojej porcji za którą zapłaciłeś lądowało w torbach.
LORD KRZYŻOWIEC. W wielu wypowiedziach, na różne tematy, przedstawiasz dość prymitywny sposób myślenia. Nie da się ukryć, że pracownicy tych barów, mówiąc kolokwialnie kradli, bo w PRL kradli prawie wszyscy, to było normalne! Nawet z biur wynoszono wszystko co się mogło przydać w domu. Problem jest jednak bardziej złożony. Bary mleczne z założenia służyły do żywienia biedniejszej części społeczeństwa, wiec ceny musiały być do tej grupy dostosowane. Tu był całkowity brak zasad gospodarki rynkowej, zresztą jak w każdej gospodarczej dziedzinie w PRL. Po prostu, musiało być tanio, by najbiedniejsi nie głodowali! Tu wspomnę emerytów tzw. starego portfela, którzy w PRL autentycznie przymierali głodem, i gdyby nie te bary mleczne, to chyba byłyby przypadki zgonów z głodu, tak jak w Korei Północnej! Kobieta na filmie mówi, że w domu jakby zrobiła to samo co jadła, to wyniosło by ja drożej! Ten komentarz bardzo wiele mówi i wyjaśnia! Już w 1989 roku, kiedy wchodziła gospodarka rynkowa, a co się z tym wiązało, urealniono ceny, to w wielu "tematach" ceny potrafiły wzrosnąć o kilkadziesiąt procent!
Kocham lata 80- te. Pozdrawiam Wszystkich Polaków.🇵🇱
@@NecrosDeus Ale to byl PRL to mozna bylo. Teraz oszczedzic na lewo na VAT czy cos to zlo, to okradasz panstwo. A panstwo pisowskie samo kradnie Polakom takie masakryczne pieniadze i robi syf w kraju ze PRL zaczyna wygladac calkiem atrakcyjnie z jego calym badziewiem.
Teraz takiego menu nie ma nawet geslerowa.
Nie ilość a jakość kolego
@@MrAlbery4 Sram dalej niz widze ... po MENU pani Gessler :o(
purre z dżemem D
Miło wspominac
Zawsze będę tęsknić za posiłkami z tych barów. To nie był jakiś zapyziały fastfood.
Bary mleczne teraz też znikają. W zeszłym roku (2016) tak zmieniono przepisy, że koszt ich utrzymania jest dużo wyższy, niż w 2015. Bo dotacje dostaje teraz kościół katolicki. I to w gigantycznych ilościach
budynek 2,12 ten sam jak w Krapkowicach blaszak
to były super czasy pamiętam
Taaa świetne
@@adapodolska419nie było wojen , które by mogły zagrażać Polsce .....teraz USA kombinuje jak tu Chiny zaatakować i niech Polaczki pomogą , najlepiej niech idą się bić
2:12 czy to nie Toruń, Rubinkowo 2?
Podobny bar jest do dzisiaj w Łodzi na Widzewie ul Puszkina.
Bar mleczny stokrotka
Czy dzisiaj jest lepiej? Barów już dawno nie ma,a istniejące obecnie małe gastronomie też mają liczne wpadki.Np.frytki na oleju na którym wcześniej smarzono ryby,albo lody z kawałeczkami kiwi śmierdzace cebulą./tym samym nożem krojono cebule a potem kiwi/.Za komuny tak było co nie znaczy że nie można było dobrze i czysto zjeść.
W latach 70 tych na grzyby jezdzilem do Chlewiska k.Szydłowca .Tam po grzybach szliśmy do GS baru,tam nie oszukiwali pełny talerz flaków a na drugie jeszcze pełniejszy talerz młodych ziemniaków z kapustką i kotletem schabowym wielkości tego talerza.Do tego zestaw surowej i flaszka czystej./jeszcze była strażacka/.Kolega wolał golonke z chrzanem.To wszystko smacznie przyrządzone za przystępną cenę.Z sąsiedniej piekarni unosił się zapach chleba którego już dziś nigdzie się nie kupi!.
Bary, restauracje, hotele otwarte ,tanie obiady ,ludzie bez maseczek i dystansu społecznego❓ I do tego mogą jeszcze mówić co myślą 😲 ❓
A przepraszam - to komunizm - PRL 🙃
chłopie cały ten cyrk z covidem i maseczkami na zfejkowaną pandemie jest właśnie przez komunistów robiony tak więc kurwa nie czaje cie chłopie...
W komunizmie nie mogłeś mówić co myślisz. Zabraniano ci bowiem nawet myśleć o krytykowaniu władzy.
@@gmilmi8822 komuna skończyła się tylko na papierze, ci ludzie nie wyparowali i dalej dążyli do swoich celów i w koncu im sie udało i zarobić i ujebać polaka z oszczędności
1:45 Masny jest podróżnikiem w czasie?
Chodziłam z siostrą do baru mlecznego było tanio i rodzice czasem nas brali
Społem po czym wstołem i poszłem.
Społem, społem i zaspołem 😂
Gdyby wtedy wpadl obecny sanepid to kazdego by zamkneli z tych 758 barow 😂😂
Szkoda , że dzisiaj Sanepid nie wpada do fabryk mięsnych ......kilka lat temu 8 letnia dziewczynka umarła po zjedzeniu wędliny z prywatnego znanego dużego zakładu mięsnego ....okazało się, że w wędlinę były larwy pasożytów .......
2:14 taki blaszak niebieski był (jest) w Łodzi przy ul. Przybyszewskiego muszę jechać sprawdzić czy to nie to?!
Też go właśnie dostrzegłam i jest taka sama konstrukcja tego jak obok mnie na Widzewie przy SP 34!!! Nawet chyba napis został sam na szybie bo tam dalej jest ten bar mleczny...
Dokładnie jest to Bar Stokrotka na Puszkina, przemalowany na żółto został :)
@@NijakaPL to gdzieś przy Batorym jest?
@@maciejjaniszewski3073 Tak jak przejdziesz przez jezdnię to tam jest "galeria widzewska" a obok niej jest ten bar stokrotka, na google mapach zresztą wpisz to ci pokaże dokładnie :)
Do dzisaj sa gdzieniegdzie i idzie dobrze pojesc
Daj nam Boże dzisiaj takie jedzenie jakie było "za komuny"! Niestety mamy śmieciowe, zatrute wszelką chemią od randapu i nawozów po ulepszacze i konserwanty.
Komuno wróć!
Pozdrawiam
To może Ty poszukaj tej komuny i wróć do niej, a nie każesz jej wracać.
@@madd6500 Boisz się?
58,90 za leniwe ? Skandal !
To były inne pieniądze
czy to aby nie swidnik 2,14? moge sie mylic bo to byly standardowe pawilony...
oczywiście,że tak,
dobre spostrzeżenie
na widok tego budynku!
teraz jest tam inna jadłodajnia obok
pozdrawiam
I to jest zdrowe jedzenie,a nie mąka z świerszczy
Zyski z konsumentów baru mlecznego były, tylko zyski zostały zawsze rozkradzione wewnątrz i stąd straty.
czyli nie było
Czy takie to tanie?
społem do dzisiaj są złodziejami
kiedyś bar mleczny dziś MC
patelnie jak w top chef
Wtedy się urodziłam więc nie wiem 😁😁😁😁
Ania Tak. Ja miałem wtedy prawie 6 miesięcy sle 20 lat później jak student UJ w Krakowie też korzystałem z mlecznych barów.
Żałuj
Ja Miałem wtedy 5 lat 😁
2:15 czy to nie bar stokrotka Łódź?
sądzą po braku pieniędzy i rozkminie, chłop studiował filozofię
jakoś nikt nie wspomina- 70 lata jak się super żyło i to było za komuny
wygląd ohyda, smak i zapach jakimś cudem pycha.....
jak kupuję warzywa czy wędliny to zawsze szukam takich mało "wyjściowych". Z reguły smakują najlepiej :)
Bo to smak dzieciństwa, a nie tego "jedzenia"
Społem jest jak niesporczak, przetrwa wszystko lol XD
Społem to teraz najbardziej luksusowe sklepy. Mają własny asortyment. Szeroki i unikatowy wybór. Nawet Panie są milsze o niebo niż w marketach. Dziwne co. Przetrwały i chwała i za to.
@@lemonbalmfactory655a gdzie są dzisiaj sklepy Społem ??
@@ElwiraS-d1k Wrocław, PSS rewelacja
@@lemonbalmfactory655 mieszkam w Łodzi i zobaczę gdzie u nas są jeszcze sklepy Społem
bary mleczne dalej istnieja
to zasluga megawenza 9
Disco Danek in the leather vest😀
Ta kamizelka jest kultowa!!
Później przeistoczyły się w kebaby, dalej na takie budki z kanapkami typu Subway, a dziś jedynie zostaje Uber, czy pyszne pl. Chyba że lockdownu nie ma.
cholera, chodziłam po szkole na pyszne ,pachnące naleśniki i nikt mi nie powie, że teraz gdzieś w mieście zjem lepsze
to jest sentyment. Wydaje ci się że były pyszne, bo tak je wspominasz i jadłaś je w czasie kiedy na tle innych produktów były pyszne. Zakładam się o każde pieniądze, że dzisiaj we wszystkich naleśnikarniach są lepsze. No ale dzisiaj masz duży wybór i wydaje ci się że naleśnik by cię tak nie zachwycił. No i wspominasz piękne czasy beztroskiego dzieciństwa
@@CyprianKozlowicz Wiesz, że Twój argument jest klasycznie demagogiczny? Nie posługuj się nim bo nie najlepiej świadczy o Twojej zdolności analitycznego myślenia. Chyba, że robisz to celowo, to rozumiem. Tyle, że wtedy zdradzasz, że nie masz rzeczowych argumentów po swojej stronie i dyskusje prowadzisz w kierunku zdewaluowania (ad personam a nie merytorycznie) swojego adwersarza.
A jedzenie wtedy było o wiele smaczniejsze niż dziś, naturalne, nie chemiczne, nie przetworzone. Dziś naprawdę niemożliwe jest zjeść prawdziwego pomidora. Nawet te które mam w ogrodzie, to już nie to. Ostatnio jadłam w Katowicach, jakiś pan wstawił do warzywniaka. Chleb to piekarnia w Borzykowie (od roku chyba już nie działa), Oborniki też mają świetną piekarnię a wędliny, nie pamiętam nazw miejscowości ale najwięcej małych masarni gdzie przywożą w skrzynkach, luzem to okolice granicy łódzko-mazowieckiej.
@@Florka100 A co to wg. Ciebie znaczy "naturalne i nie przetworzone"?
Jeśli pomidora posypiesz solą (NaCl, czyli chlorek sodu), to już zamieni się w sztucznego i sztucznie zakonserwowanego. W dodatku sól jest szkodliwa dla zdrowia, a kiedy jej zjesz ponad 300 gram, to nie przeżyjesz tego eksperymentu.
Z naukowego punktu widzenia każdy kundel jest psem zmodyfikowanym genetycznie, bo może to być jamnik zmodyfikowany genami pudelka, lub odwrotnie. Wszystko zależy od tego jakiej rasy piesek, pokryje jakiej rasy suczkę.
Tak...tak... Psy kopulujące na chodniku, właśnie modyfikują genetycznie swoje potomstwo. I co... kundle nie są naturalne ??
Znam takiego, który z łezką w oku wspominał smak oranżady w woreczku:)
To jest niestety prawda, że pewne produkty wspominamy w kontekście tamtych czasów. My nie tęsknimy za oranżadą w woreczku, czy za naleśnikami z baru mlecznego, ale za dzieciństwem.
@@CyprianKozlowicz Twoje zdanie, masz do niego prawo. Jednak nie wszyscy mieli fajne dzieciństwo czy młodość, by je z przyjemnością wspominać. Natomiast są inteligentni i nie dają się zmanipulować demagogicznym argumentom. Bądź proszę na tyle otwartym, by przyjąć tę informację. Wyobraź sobie, że są ludzie dla których PRL był najbliżej ideałowi zycia społeczno-ekonomicznego. Ludzie się różnią, mają odmienne wyobrażenia o szczęściu, ulubione formy spędzania czasu, ambicje, cele, styl życia. To co dla Ciebie jest niefajne dla drugiego będzie spełnieniem marzeń.
@@Florka100 ochlon
I komu to przeszkadzało
co przeszkadzało?. w warszawie jest co najmniej kilkanaście barów mlecznych. w innych dużych miastach też pewnie są
@@piotrpiechota7020 No właśnie nie koniecznie u mnie jeszcze pare lat temu było ich sporo a teraz z tego co wiem to właśnie chcą zamknąć ostatni
@@szymonkadzielski2237 szkoda. Na pewno pandemia też do tego się przyczynia
Rentowne to znaczy że wszyscy byli na rencie? Czy o co chodzi?
@@janekjanek4327 Więc chyba nie byli na rencie
@@gregorrrrr912 Prawie załapałeś.
@@santecutatso5505 Czyli renciści mieli zniżki>?
Powie mi ktoś gdzie jest ten budynek w 2:12? Bo u mnie jest taki ale nie jestem pewna czy to ten 😂
Też tak mam ;((
Sądzę że to Dęblin ale nie jestem pewna 😅
Pokazałam rodzicom i oni stwierdzili że jest bardzo podobny do "naszego", ale takich jubilatów podobno było naprawdę dużo..
Wow
@@wikipiotrowska3632 szkoda ;(
Piła obecny blaszak przy małym rynku
To chyba blaszak w Mielcu.
Lubiałem tam chodzic
Ale do szkoły nie.
🤣😂😅
przyszedł PIS i wszystko pozamykał, bo pandemia grypy :P
Do zodiaka w białymstoku. O Bigos o schabowy scybulka o kotek
Ogólnie do barów mlecznych należących do pss społem białystok
Jak sie nazywał ten prezenter?
Krzysztof Bartnicki, jest napisane na początku. Podoba Ci się?
Podbijam, przystojny?🙂
taki trochę "Moda na Sukces"
@@sirius1094 mi się podoba, coś ci nie pasuje?
@@reevder4867 Zadałem po prostu zwyczajne pytanie, wyluzuj.