Podoba mi się Wasze lekko encyklopedyczne podejscie do tematów, ale jednocześnie chciałabym usłyszeć też nieco więcej o Waszych doświadczeniach. Np. Jak wyglada Wasza praca w Chinach, jak jestescie/byliscie traktowani etc. Troszeczkę komentarza odautorskiego i byłoby super.
2 роки тому+14
Nie chcieliśmy wchodzić w kwestię pracy obcokrajowca w Chinach, gdyż ona nie jest w żaden sposób reprezentatywna dla kultury pracy w tym kraju, a odcinek miał być o pracy w Chinach ogólnie. Gdybyśmy zaczęli omawiać tutaj jak my jesteśmy traktowani mogłoby to dać błędny obraz tego jak praca w Chinach wygląda, szczególnie że nie mielibyśmy w tym żadnej kontry w postaci osoby lokalnej, która powiedziałaby więcej o swoich doświadczeniach. No a z drugiej strony też nie bardzo chcemy żeby ktoś na podstawie naszego podcastu i ewentualnych subiektywnych odczuć, które byśmy w nim zawarli, decydował się na pracę w Chinach bądź nie.
to jest bardzo dobry i rzeczowy podcast dla dorosłych, nie dla nastolatek, co się je w chinach i śmieszki heheszki ale są takie możesz poszukać. natomiast jeśli myślisz o pracy w chinach to chyba nie jest najlepszy pomysł-zobacz kobieta na łańcuchu
@ czyżby europejczycy mieli jakieś inne zasady alebo wy jesteście tam organizacją NGO? czy wolny zawód, czy jednak zachodnich ludzi traktuje się inaczej?
Świetny podcast. Fajnie się dowiedzieć tych informacji od kogoś kto tam mieszka! Przykry jest ten kult pracy prawie 24h na dobę, który w Europie już jednak maleje. Pracodawcy stawiają na efektywność i balans pomiędzy praca a życiem prywatnym. No ale to są China - jak powiedzieliście ich DNA jest zupełnie inne. Bardzo doceniam moje obecne warunki pracy, ale nie zawsze takie były i tym bardziej sobie je cenie!
Sam doskonale znam okazjonalne 80-100 godzinne tygodnie pracy i na podstawie doświadczeń znajomych Laowai'ów (wszyscy jesteśmy w szeroko pojętych branżach kreatywnych design, architektura itp więc dochodzi specyfika zawodu) wiem, że tak jak u mnie zdarzają się długie tygodnie bez weekendu a nawet, jak u znajomych- do pół roku bez wolnego weekendu oraz nawet 24h przy komputerze (mój osobisty rekord). Dopiero po umocnieniu pozycji w firmie udało mi się wynegocjować inne warunki. Dodam, że to co było u mnie okazjonalne było i jest normą dla naszych chińskich pracowników, którzy raczej nie wymigają się tym, że są Laowai'em i im się należą lepsze warunki.
masakra. to nie rozumiem dlaczego tam jesteś? coś musi cię przyciągać, jakieś pozytywy na pewno są. ale jednak ludzie z zachodu mają nieco inne wrunki?
świetny materiał a czy mogli byście opowiedzieć jakie warunki i zasady są dla kierowców dużych ciężarówek bo w tak wielkim kraju jest ich na pewno dużo
Pozdrawiam z HK. Leżenie płasko nie wydaje mi się być kontynuacją hipisowskiego chillu. Temat dotyczy głównie mężczyzn i jest Chińskim odpowiednikiem Japońskiego 草食系, po angielsku - "Herbivore man"
3 роки тому+1
Porównanie do Hipisów dotyczy Sang culture, które nie jest tym samym co leżenie płasko. Sang jest znane od lat 90 i nie jest łączone z Japonią.
@ hej, dzięki za odpowiedź. Wiem że sang nie jest łączone z Japonią. Połączenie między leżeniem płasko, a "Herbivore man" to teoria moich znajomych z pracy w Hongkongu. Płasko najczęściej leżą faceci, którzy samych siebie określają "otaku" - w HK otaku znaczy coś lekko innego niż oryginalnie. Chodzi głównie o facetów którzy nie mają dziewczyny, są dobrze wykształceni i mogą mieć dobrze płatną pracę, ale i tak nie daje im to gwarancji że kiedykolwiek będzie ich stać na własne mieszkanie. Wielu z nich bardzo pesymistycznie patrzy w przyszłość i dochodzi do wniosku że "skoro tak czy siak ich życie będzie w najlepszym przypadku mierne, to po co się starać?" Często leżenie płasko/Herbivore man jest związane bardziej z brakiem szans na związek i brakiem wpływu na własne życie (sytuacja polityczna), niż z czynnikami ekonomicznymi.
No, to trochę mnie uspokoiliście. Od dawna miałem wyrzuty sumienia kupując coś "Made in China" właśnie z powodu tych osławionych warunków pracy które wedle relacji miałyby urągać ludzkiej godności. Choć Huawei i tak sobie odpuszczę skoro mają podejście 996...
A jak wygląda "czarna strefa" w Chinach? Czyli zawody typu prostytucja, nocne kluby? Wiem, że jest nielegalna, ale na pewno istnieje. Chętnie posłuchałabym odcinka o chińskim prawie, respektowania go, karach, więzieniach i generalnie o walce z przestępczością.
Dzieki, za bardzo ciekawy kanał. Słucham z zaciekawieniem. Bardzo interesuje mnie na czym polega ten problem z wejściem "wyedukowanej" i z tzw. uczciwej rodziny, młodej osoby na lokalny rynek pracy i dlaczego warunek szczęścia, nie edukacji, staje się jeszcze bardziej istotny niż powinien się stawać. Potrafię zrozumieć, że systemowo zawsze znajdzie się ktoś komu leżenie będzie się bardzo podobało, ponieważ w dłuższej perspektywie to konkurencja o tym decyduje. Nie chcę, ale muszę, niestety wir tego nieszczęścia staje kozłem do moich przekonań i podejścia do pracy jako wartości. no ale... Przy okazji tematu pracy, prawa pracy i zatrudnienia w Chinach. Mam pytanie do Państwa... czy istnieją jakieś obowiązkowe egzaminy przed podjeciem pracy w chińskim urzędzie na etat(ile lat i jaka szkoła do zawodu urzędnika przygotowuje)...w Polsce od dłuższego czasu obowiązują wciąż konkursy. Jeszcze raz dzięki za informacje o fascynujących Chinach z pierwszej ręki. (bo jak rozumiem, studiowaliście, mieszkacie i pracujecie tam już) dzięki
nieprawda znam wielu hippisów i nie są to żadni ludzie z bogatych domów, kto wam takich bzdur nagadał? albo już za bardzo nasiąkliście Chinami :) pozwólcie, że wyjaśnię, kultura hippisów istnieje nadal i nie jest utopią, jest realna ale jej siła polega na tworzeniu lokalnych małych społeczności, kolektywów. czyli często są to ludzie mieszkający albo np w przyczepach kampingowych albo domkach off-gridd, albo domkach po sąsiedzku albo w jednym domu, gdzie starają się uniezależnić od systemu i energetycznie, i żywieniowo-eko uprawy, i pracą-co nie znaczy, że nie pracują. muszą się dużo nauczyć drobnych prac w domu i koło domu, ale także ogródka i jak poprostu zarabiać na siebie-albo agroturystyką z elementami artystycznymi jak np lepienie w glinie, warsztaty muzyczne, wokalne, relaksacyjne itd do np jakichś warsztatów w szkołach lub pracy z plonów ziemi czy winogrona czy np organizacja festiwali muzycznych. i wiele z tych wiosek jest rzeczywiście utopiami, bo okazuje się, że 1 osoba-właściwciel ziemii i tak musi pracować i wszystko zależy od tego czy osoby przyjeżdząjące na rekreację chcą pomagać w remoncie itd, niestety często potem jak pomogą to już kończy się enklawa i zaczyna się moje oraz biznes, no ale są też miejsca, gdzie naprawdę są ci inni ludzie i małe społeczności, niezależne, żyjące niezależnie, uprawiające ziemię i mające swój prąd, rekuperację i studnię, aby jak najmniej być zaleznym od ustroju państwa. niektórzy pracują tylko sezonowo, a np utrzymują dom kultury czy duży kolektyw jakiś zajmujący się innymi aktywnościami, które nie wchodzą w naszym kraju w rozumienie jako praca i nie mają i tak mozliwości zatrudnienia.
Jesteśmy podcastem, który bardzo chciałby opierać się na konkretnych danych. Praca obcokrajowca nie jest reprezentatywna dla rynku pracy w Chinach ogólnie, a jeżeli ktoś szuka porady jak znaleźć pracę w Chinach to u nas raczej tego nie znajdzie.
Przewidywana długość życia w Chinach to 80 lat, mówiliśmy o tym w pierwszym odcinku. Wiek emerytalny to lat 50-60 co oznacza że wiele osób w swoim życiu i tak dłużej nie pracuje niż pracuje. Nie wiem skąd informacje że ludzie w Chinach żyją krótko. Jest zdecydowanie na odwrót.
Podoba mi się Wasze lekko encyklopedyczne podejscie do tematów, ale jednocześnie chciałabym usłyszeć też nieco więcej o Waszych doświadczeniach. Np. Jak wyglada Wasza praca w Chinach, jak jestescie/byliscie traktowani etc. Troszeczkę komentarza odautorskiego i byłoby super.
Nie chcieliśmy wchodzić w kwestię pracy obcokrajowca w Chinach, gdyż ona nie jest w żaden sposób reprezentatywna dla kultury pracy w tym kraju, a odcinek miał być o pracy w Chinach ogólnie. Gdybyśmy zaczęli omawiać tutaj jak my jesteśmy traktowani mogłoby to dać błędny obraz tego jak praca w Chinach wygląda, szczególnie że nie mielibyśmy w tym żadnej kontry w postaci osoby lokalnej, która powiedziałaby więcej o swoich doświadczeniach.
No a z drugiej strony też nie bardzo chcemy żeby ktoś na podstawie naszego podcastu i ewentualnych subiektywnych odczuć, które byśmy w nim zawarli, decydował się na pracę w Chinach bądź nie.
Dyplomatyczna odpowiedź 😉
to jest bardzo dobry i rzeczowy podcast dla dorosłych, nie dla nastolatek, co się je w chinach i śmieszki heheszki ale są takie możesz poszukać. natomiast jeśli myślisz o pracy w chinach to chyba nie jest najlepszy pomysł-zobacz kobieta na łańcuchu
@ czyżby europejczycy mieli jakieś inne zasady alebo wy jesteście tam organizacją NGO? czy wolny zawód, czy jednak zachodnich ludzi traktuje się inaczej?
@@SuperElwira oczywiście, że obcokrajowców traktuje się inaczej
Muzyczka z dwóch poprzednich jest kozacka i głosuję za tym by została :))) super podcast!
A już myślałam, że tylko mi podobała się tamta muzyczka. Była nowoczesna i nieszablonowa.
W Urzędzie Miasta w Krakowie w sekcji "benefity" - nowych ofert pracy jest informacja o "miejscu do parkowania roweru" :)
Świetny podcast. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Świetny podcast. Fajnie się dowiedzieć tych informacji od kogoś kto tam mieszka! Przykry jest ten kult pracy prawie 24h na dobę, który w Europie już jednak maleje. Pracodawcy stawiają na efektywność i balans pomiędzy praca a życiem prywatnym. No ale to są China - jak powiedzieliście ich DNA jest zupełnie inne. Bardzo doceniam moje obecne warunki pracy, ale nie zawsze takie były i tym bardziej sobie je cenie!
Komentarz dla zasięgów bo podcast jest super i mam nadzieję, że urośnie bo na to zasługuje ❤️😊
Dzięki za podjęcie tematu - słychać, że poświęciliście dużo czasu na przygotowanie przed nagraniem :)
bardzo bardzo ciekawy odcinek! dziękuję Wam!
Sam doskonale znam okazjonalne 80-100 godzinne tygodnie pracy i na podstawie doświadczeń znajomych Laowai'ów (wszyscy jesteśmy w szeroko pojętych branżach kreatywnych design, architektura itp więc dochodzi specyfika zawodu) wiem, że tak jak u mnie zdarzają się długie tygodnie bez weekendu a nawet, jak u znajomych- do pół roku bez wolnego weekendu oraz nawet 24h przy komputerze (mój osobisty rekord). Dopiero po umocnieniu pozycji w firmie udało mi się wynegocjować inne warunki. Dodam, że to co było u mnie okazjonalne było i jest normą dla naszych chińskich pracowników, którzy raczej nie wymigają się tym, że są Laowai'em i im się należą lepsze warunki.
masakra. to nie rozumiem dlaczego tam jesteś? coś musi cię przyciągać, jakieś pozytywy na pewno są. ale jednak ludzie z zachodu mają nieco inne wrunki?
boże jak was sie spoko słucha, dziekuje ;_;
Świetne podcasty. 👍
Czekam z niecierpliwością na kolejny podcast. Super się was słucha.
świetny materiał a czy mogli byście opowiedzieć jakie warunki i zasady są dla kierowców dużych ciężarówek bo w tak wielkim kraju jest ich na pewno dużo
Kolejny świetny podcast :)
Świetny podcast, praktycznie trzy odcinki pod rząd wchłonąłem
Uwielbiam wasz podcast
A może jakieś wideo do tego podcastu? osobiście jakoś lepiej by mi się słuchało
Prosze nagrajcie na temat siostr Soong! Mega ciekawy temat!
Fajnie by było jakbyście np. na początku odcinka omawiali przez np. 5 minut to, co wydarzyło się w Chinach w ostatnim czasie
Pozdrawiam z HK.
Leżenie płasko nie wydaje mi się być kontynuacją hipisowskiego chillu.
Temat dotyczy głównie mężczyzn i jest Chińskim odpowiednikiem Japońskiego 草食系, po angielsku - "Herbivore man"
Porównanie do Hipisów dotyczy Sang culture, które nie jest tym samym co leżenie płasko. Sang jest znane od lat 90 i nie jest łączone z Japonią.
@ hej, dzięki za odpowiedź. Wiem że sang nie jest łączone z Japonią. Połączenie między leżeniem płasko, a "Herbivore man" to teoria moich znajomych z pracy w Hongkongu. Płasko najczęściej leżą faceci, którzy samych siebie określają "otaku" - w HK otaku znaczy coś lekko innego niż oryginalnie. Chodzi głównie o facetów którzy nie mają dziewczyny, są dobrze wykształceni i mogą mieć dobrze płatną pracę, ale i tak nie daje im to gwarancji że kiedykolwiek będzie ich stać na własne mieszkanie. Wielu z nich bardzo pesymistycznie patrzy w przyszłość i dochodzi do wniosku że "skoro tak czy siak ich życie będzie w najlepszym przypadku mierne, to po co się starać?"
Często leżenie płasko/Herbivore man jest związane bardziej z brakiem szans na związek i brakiem wpływu na własne życie (sytuacja polityczna), niż z czynnikami ekonomicznymi.
No, to trochę mnie uspokoiliście. Od dawna miałem wyrzuty sumienia kupując coś "Made in China" właśnie z powodu tych osławionych warunków pracy które wedle relacji miałyby urągać ludzkiej godności. Choć Huawei i tak sobie odpuszczę skoro mają podejście 996...
A jak wygląda "czarna strefa" w Chinach? Czyli zawody typu prostytucja, nocne kluby? Wiem, że jest nielegalna, ale na pewno istnieje.
Chętnie posłuchałabym odcinka o chińskim prawie, respektowania go, karach, więzieniach i generalnie o walce z przestępczością.
layo yo tiao-lama? czyżby? :) dobrze słyszę, czy co to znaczyło? no bo co mają tam zrobić, lepszej pracy nie będzie mieć
No cóż, w Polin benefitem zatrudnienia jest uwaga uwaga... TERMINOWA WYPŁATA.
Także co kraj, to obyczaj ;D
w chinach rzeczywistość jest zgoła inna jak w tym opowiadaniu, człowiek tam nie znaczy nic ! 😢😢😢 GOOD LUCK
Moim zdaniem troche to własnie za bardzo encyklopedyczne, wiecej luzu by sie przydało i waszych doświadczeń
Dzieki, za bardzo ciekawy kanał. Słucham z zaciekawieniem.
Bardzo interesuje mnie na czym polega ten problem z wejściem "wyedukowanej" i z tzw. uczciwej rodziny, młodej osoby na lokalny rynek pracy i dlaczego warunek szczęścia, nie edukacji, staje się jeszcze bardziej istotny niż powinien się stawać.
Potrafię zrozumieć, że systemowo zawsze znajdzie się ktoś komu leżenie będzie się bardzo podobało, ponieważ w dłuższej perspektywie to konkurencja o tym decyduje. Nie chcę, ale muszę, niestety wir tego nieszczęścia staje kozłem do moich przekonań i podejścia do pracy jako wartości. no ale...
Przy okazji tematu pracy, prawa pracy i zatrudnienia w Chinach. Mam pytanie do Państwa...
czy istnieją jakieś obowiązkowe egzaminy przed podjeciem pracy w chińskim urzędzie na etat(ile lat i jaka szkoła do zawodu urzędnika przygotowuje)...w Polsce od dłuższego czasu obowiązują wciąż konkursy.
Jeszcze raz dzięki za informacje o fascynujących Chinach z pierwszej ręki. (bo jak rozumiem, studiowaliście, mieszkacie i pracujecie tam już)
dzięki
nieprawda znam wielu hippisów i nie są to żadni ludzie z bogatych domów, kto wam takich bzdur nagadał? albo już za bardzo nasiąkliście Chinami :) pozwólcie, że wyjaśnię, kultura hippisów istnieje nadal i nie jest utopią, jest realna ale jej siła polega na tworzeniu lokalnych małych społeczności, kolektywów. czyli często są to ludzie mieszkający albo np w przyczepach kampingowych albo domkach off-gridd, albo domkach po sąsiedzku albo w jednym domu, gdzie starają się uniezależnić od systemu i energetycznie, i żywieniowo-eko uprawy, i pracą-co nie znaczy, że nie pracują. muszą się dużo nauczyć drobnych prac w domu i koło domu, ale także ogródka i jak poprostu zarabiać na siebie-albo agroturystyką z elementami artystycznymi jak np lepienie w glinie, warsztaty muzyczne, wokalne, relaksacyjne itd do np jakichś warsztatów w szkołach lub pracy z plonów ziemi czy winogrona czy np organizacja festiwali muzycznych. i wiele z tych wiosek jest rzeczywiście utopiami, bo okazuje się, że 1 osoba-właściwciel ziemii i tak musi pracować i wszystko zależy od tego czy osoby przyjeżdząjące na rekreację chcą pomagać w remoncie itd, niestety często potem jak pomogą to już kończy się enklawa i zaczyna się moje oraz biznes, no ale są też miejsca, gdzie naprawdę są ci inni ludzie i małe społeczności, niezależne, żyjące niezależnie, uprawiające ziemię i mające swój prąd, rekuperację i studnię, aby jak najmniej być zaleznym od ustroju państwa. niektórzy pracują tylko sezonowo, a np utrzymują dom kultury czy duży kolektyw jakiś zajmujący się innymi aktywnościami, które nie wchodzą w naszym kraju w rozumienie jako praca i nie mają i tak mozliwości zatrudnienia.
Dużo teorii mało praktycznych faktów o rynku pracy.
Jesteśmy podcastem, który bardzo chciałby opierać się na konkretnych danych. Praca obcokrajowca nie jest reprezentatywna dla rynku pracy w Chinach ogólnie, a jeżeli ktoś szuka porady jak znaleźć pracę w Chinach to u nas raczej tego nie znajdzie.
masakra nic dziwnego ze oni sa krotko-żywotni...
Przewidywana długość życia w Chinach to 80 lat, mówiliśmy o tym w pierwszym odcinku. Wiek emerytalny to lat 50-60 co oznacza że wiele osób w swoim życiu i tak dłużej nie pracuje niż pracuje.
Nie wiem skąd informacje że ludzie w Chinach żyją krótko. Jest zdecydowanie na odwrót.