Widzę, że najwięcej emocji wzbudza informacja dotycząca tego, że herbata wypłukuje wodę z organizmu. :) No tak, tak słyszałam. :) Nie oznacza to jednak, że herbaty nie można pić wcale. Od czarnej lepsza jest zielona i czerwona. Warto pić również czystek i herbatę typu rooibos. Najgorsze zaś są herbaty czarne w torebkach, które piłam przed dietą. Zamieniłam je na wodę i efekt widać w wynikach badań. :) Podsumowując, najważniejsze jest to, by pić wodę, ale picie w ciągu dnia można sobie urozmaicać innymi płynami, typu herbata zielona, czerwona, czystek, rooibos. Obiecuję jednak, że na najbliższej wizycie dopytam, co dokładnie herbata robi z naszym organizmem. Odpowiedzią oczywiście się z Wami podzielę. Ściskam! :)
Herbata powoduje przebarwienie zębów, nie można też dodawać cytryny do herbaty, bo ona zmienia aluminium nieprzyswajalne dla organizmu w aluminium przyswajalne, które występuje w liściach herbaty i jest szkodliwe dla zdrowia. Szczegółów dowiecie się w necie, tak czy siak lepiej pić wodę.
W herbacie znajduje się aluminium, którego nasz organizm nie przyswaja, ale w połączeniu z cytryną powstaje cytrynian glinu, już przyswajalny. Glin następnie odkłada się w mózgu i może przyczyniać się do choroby Alzheimera. Nie szukaj informacji na stronach/u osób, które mogą zyskać na sprzedaży herbaty. Można pić z cytryną, ale cytrynę trzeba włożyć po wyjęciu herbaty z wody, a nie przed, wiele osób o tym nie wie. No i nadal pozostaje problem przebarwionych zębów.
W herbacie znajduje się wiele pierwiastków w zależności z czego składa się gleba na której rośnie. Między innymi jest to metal zwany aluminium. Aluminium jest przyswajalne w organizmie człowieka przez układ pokarmowy i oddechowy, Powoduje wiele schorzeń. Między innymi: zaburzenia gospodarką wapniową, wbudowując się w kości, podobnie jak metale ciężkie. Dostarczamy go do organizmu z wodą, warzywami znajduje się również w dodatkach do żywności: E 173 aluminium: środek barwiący na kolor srebrny cukierki i dekoracje stosowane na wypiekach; E 541 fosforan aluminiowo sodowy: środek emulgujący, dodawany do pieczywa i ciasta, gum do żucia; E 554 krzemian aluminiowo wapniowy: środek przeciw zbrylający, E 559 krzemian aluminiowy. Niewielki jego nadmiar w organizmie wydalany jest z moczem. Aluminium nie jest rozpuszczalne w wodzie w związku z czym pozostaje w fusach, a nie w naparze który pijemy, jednak za wyjątkiem pH8). Zwykła herbata będzie miała pH bliskie obojętnego. Dopiero pod wpływem kwasu cytrynowego (nie mylić z cytryną w której owy kwas się znajduje, ale i innych owocach czy kiszonej kapuście) powstaje cytrynian glinu, rozpuszczalny w wodzie i łatwo przyswajalny. Odkłada się w wielu tkankach organizmu nie tylko mózgu. Choć tam podejrzewa się go o wywoływanie alzheimera.
Herbata "wypłukuje" wodę? Serio? Wypłukuje? xD To chyba nie jest najlepsze określenie :) Prawda - herbata jest moczopędna, ale nie popadajmy w skrajności. Wszystko zależy od jej gatunku i od tego jak mocną sobie przyrządzimy. Herbatą można normalnie się napić i ma to niemal same pozytywne skutki. Ja piję bardzo dużo herbaty, nie mam przebarwionych zębów i jestem raczej okazem zdrowia. Wszystko jest zależne :)
Haha, robię, co mogę! Z Twoją pomocą! :* Naprawdę?! Trochę się zmienia, ale gdy się ogląda od początku do końca, to nawet tego nie widać. To znaczy widać, ale nie przeszkadza... ;)
Kurde, jak miło się Was ogląda i widzi Waszą współpracę. Najpierw Arlena o psychoterapii, teraz Ty, Paulinko o stresie. Serdecznie Wam dziękuję za tak wartościowe materiały! :)
Alicja Turostowska Bloker do stosowania na dluzsza metę jest szkodliwy, zatrzymuje naturalne procesy naszego organizmu, ktory nie moze wydalic toksyn wraz z potem i to oddzialuje bardzo negatywie na wezly chlonne pod pachami i zapycha gruczoly. Lepiej uwazac z czyms takim, ja go uzywam dzien przed jakąs większa impreza kiedy nie chce się przejmowac poceniem w trakcie tańca :)
Kurcze, no bardzo dużo krytyki z tego filmiku bije. "Jadłam na głupek", "Po co Ci dieta, idiotko?" - nie dałem rady obejrzeć do końca, gdyż męczą mnie takie zachowania i są bardzo destrukcyjne dla Pani samej. Jeżeli mógłbym coś polecić na stres to albo terapię kognitywną (kilkanaście spotkań, a w moim życiu zdziałało cuda) albo jakieś afirmacje pozytywne na swój temat. Ten wewnętrzny krytyk może być największym źródłem Pani stresów, a to, że wie Pani jak go usuwać skuteczniej nie zmienia faktu, że przykręcenie kraniku, z którego pochodzi, jest o wiele praktyczniejsze i nie trzeba się tyle "relaksować", bo tego stresu jest o wiele mniej. To jak przy cieknącym suficie. Zamiast wymyślać coraz to bardziej wymyślne sposoby na odpowadzanie wody, lepiej iść do sąsiada i zakręcić wodę :) Pozdrawiam
Zgadzam się z przedmówcą :z filmu wychodzi typowy Polski krytykant. Może to zabrzmi za prosto ale wystarczy się przestać przejmować i zacząć działać(lepiej coś zrobić niż być perfekcyjnym bo perfekcyjne to tylko niedościgniona idea) ,trzeba skoczyć na głęboka wodę :boisz się pokazywać swoje spocone pachy to właśnie to zrób ,popryskaj się spryskiwaczem z wodą pod pachami i wyjdź na miasto rozmawiać z ludźmi co o tym myślą .Jak się zdecydujesz to okaże się że to przecież normalne bo nikt cię nie będzie krytykował za niezależną od ciebie reakcje organizmu ,nie dostaniesz mandatu od straży miejskiej za nadmierne nawodnienie pach : ) .Rób codziennie to czego się boisz a po czasie okaże się że jesteś nie do zatrzymania a wszystkie fobie społeczne i strachy to tylko wytwór naszego głupiego i strachliwego mózgu .
Azbest123 Przepraszam, ale ja nie mówiłem o żadnym stereotypie Polaka krytykanta (z którym się nir zgadzam), ale o wewnętrznym krytyku, którego mają nacje całego świata, a który pochodzi ze zbyt krytycznej postawy rodziców wobec dziecka, utrudniając doświadczanie życia, poprzez nieuzasadniony strach przed porażką. Na szczęście są na tego cwaniaczka sposoby :) Pozdrawiam
Tak wiem stereotyp to tylko stereotyp a o tych sposobach sam piszę w dalszej części mojej wcześniejszej wypowiedzi,pozdrawiam w byciu nieperfekcyjnym. Mam jeszcze jedną radę na ludzi którzy nas krytykują trzeba spojrzeć z bliska i zobaczyć czy są autorytetami w tej dziedzinie w której tak łatwo nas krytykują i czy są w tym miejscu w którym ja chcę być ,bo jak nie to należy olać ich niedobre rady.
Pani Paulino, rozumiem Panią doskonale. Po mojej mamie odziedziczyłam dosłownie wszystkim. Ja na szczęście jestem trochę mniejszą perfekcjonistką niż mama, ale i tak ta cecha naprawdę może 'niszczyć życie'. Artystyczne zawody i szkoły, to właśnie środowiska wręcz zaplątane w stres, a człowiek nerwy ma ograniczone. Do Pani rad, z kilku nawet korzystam od dawna :) , chciałam dodać jeszcze posiadanie kota. Słyszałam, że kot poprawia coś w człowieku samą obecnością, ale jego mruczenie, dzięki częstotliwościom i drganiom, potrafi wpłynąć niesamowicie na ludzkie organy niczym instrumenty podczas muzykoterapii. Dodatkowo koty, jak rozmruczane w rozkoszy kłują nas pazurkami, to działa to jak akupunktura :D również wyczuwają np. bolące miejsca i kładą się tam na człowieku, a następnie wymieniają jony. Schorowanemu zabierają te negatywne, a zostawiają swoje zdrowe:) Ogółem potrafią nawet poprawić krążenie krwi, pracę serca, ale głównie łagodzą ludzki stres i poprawiają nastrój. Na pewno coś pochachmęciłam, bo to tylko zasłyszane urywki, ale kota polecam w 100%, bo już jak się na niego patrzy, to człowieku jest milej i miękną nawet najwięksi twardziele :D
Jesteś niesamowita! zaczęłam od Mówiąc inaczej i teraz obowiązkowo parę odcinków w tygodniu (parenaście?...))))) Podziwiam jak swobodnie mówisz o swoich problemach i o TYM jak je rozwiązujesz!!!
Ja też, tak jak Ty się bardzo stresuję wszystkim i przez to nie podejmowałam żadnych wyzwań. Postanowiłam w tym roku to zmienić i zapisałam się na obóz zagraniczny! I teraz się jeszcze bardziej stresuję, ponieważ w ogóle nie czuję się na niego gotowa xd Bardzo dobre rady, spróbuję się do niektórych z nich zastoswać, może pomogą :)
Gdy ćwiczę jogę to puszczam sobie Ciebie zamiast muzyki. :) Jakoś tak Twój głos i sposób przekazywania treści niezmiernie mnie odpręża, a do tego się czegoś uczę. ;) ♥
Czuje się zmotywowany do działania. Ja od 17 lat nic nie robię, żeby o siebie dbać. 6 miesięcy temu zrezygnowałem z mięsa nie przechodząc na żadną dietę odżywiając się jedynie tym co niezdrowe, ale masz rację Paulino, udam się do dietetyka bo sam powoli czuje, że opadam z sił. Twoje słowa (i nie tylko one) wzbudziły we mnie wiele pozytywnych emocji. Bardzo dziękuje. Życzę miłego dnia.
Ja polecam biegane, rolki spacer polesie. Sport daje endorfiny niszczy kortyzol stesu, powietrze wentyluje a las koi i uspokaja. Siedzenie w domu to depresja, stres i śmierć. Znajdź se faceta i pojedź gdzieś razem na kilka dni, wspólna przygoda, reset zapomnienie od codzienności. A zapomniałem o najważniejszym, sauna i medytacja.
Dziękuję 😀 Mi (mnie?) Pani pomaga, niejednokrotnie i lubię Panią słuchać. Podoba mi się to, że jest Pani wspierająca. Jako osoba z dysleksją mam wiele kłopotów ze słowami. A zdrowie? Zawsze warto co innym pomaga. Ściskam serdecznie 😘
Chyba żaden odcinek tak do mnie nie trafił. Szyna relaksacyjna przede mną, a co do jogi... Rany, jak ja Ci dziękuję! Pierwszy kanał z jogą, na którym głos instruktorki nie doprowadza mnie do szału! DZIĘKUJĘ!
My z Pauliną akurat dużo rozmawiamy na takie tematy na co dzień, więc to musiało kiedyś ujrzeć światło dzienne. Przypadkiem tylko zbiegło się w czasie. :)
Łatwo powiedzieć, ale chodzi po prostu o wyciszenie umysłu, kiedy już wiemy, że dalsze rozmyślanie i analizowanie już nic więcej nie pomoże, bo nie mamy na wszystko wpływu. Przesyt stresu (myśli) daje znać, że to już czas dać się ponieść chwili. A jak już się poczuje chwilę, to mamy świadomość, że już nieraz w tym stanie byliśmy i to właśnie ten stan sprzyjał lepszym działaniom. Działaniom motywowanym entuzjazmem, pasją, spontanicznością, intuicją. Joga jest jedną z metod, można też medytować, a można próbować praktykować obecność w dowolnej sytuacji. :)
Naprawdę świetny film. Polecam wszystkim ludziom zacząć wprowadzać zmiany do swojego życia. Każdy z nas ma nawyki, których nie lubi i przez które czuje się ze sobą źle. Naprawdę, jeśli to czytasz i jest coś, co miałeś w sobie zmienić, a tego nie zrobiłeś - zrób to teraz. Nie jutro, nie w przyszłym roku - teraz. To naprawdę działa ;) Udało mi się poprawić w sobie kilka rzeczy w przeciągu kilku tygodni. To naprawdę wspaniałe uczucie, gdy jest się z siebie dumnym :)
Aleksandra Babiarska Oo tak. Podpisuje się pod tym. Mnie też się.udało wyeliminować zle nawyki, ale teraz mam odwrotny problem. Wydaje mi się, że jestem za bardzo wyluzowana a czasami też trzeba się np.postresowac hahah!
Dziękuję, dziękuję, dziękuję...... Od dziś zaczynam z jogą. Obiecuję. Weszłam na kanał Ani i przyznam, że nie zrozumiałam na początku jak to ma mnie zrelaksować i spowodować ciarki.... Dopóki nie założyłam słuchawek... Absolutny odlot... Na pewno pomoże mi to w zasypianiu, z czym mam ogromny problem... Jeszcze raz dziękuję!
Jakieś 5 lat temu zainteresowałam się jogą (ten sam powód) i również zaczęłam ćwiczyć z YT i z Adrienne :) dlaczego? Bo o ile pocenie się publicznie mi nie przeszkadza, to wstydziłam się mojego poziomu i wydawało mi się, że inni będą patrzeć na mnie z politowaniem. Miesiąc temu wybrałam sie na joge dla początkujących i wskazaną dla osób cierpiących na ból kręgosłupa - to była najlepsza decyzja jaką podjęłam w swoim całym życiu. Po zajęciach jestem rozciągnięta, odprężona i odstresowana. Dodam, że na tego typu jodze większą szansę masz zmarznąć niż się spocić :) więc polecam, bo to zupełnie inne doświadczenie porównując ćwiczenie z YT :)
Naprawdę długo nie mogłam się przekonać do Twoich filmów. Obejrzałam ten, bo polecił mi go narzeczony, mówiąc, że jest dla mnie i o mnie. nie sądziłam, że możemy mieć tyle wspólnego ze sobą. Jestem chyba w tym samym momencie swojego życia, po pierwszej wycieczce po lekarzach i w trakcie zmiany nawyków żywieniowych. Do tej pory nie pamiętałam o tym, że powinnam pić, a stres zjadał mnie do tego stopnia, że kardiolog do którego trafiłam polecił mi jogę i sport, twierdząc, że źródło moich problemów jest w głowie, która sobie nie radzi, a nie w sercu, czy tarczycy. Powodzenia!
No i super! Ostatnio wróciłam do oglądania Twoich filmików po kilku latach przerwy i zauważyłam, że wyglądasz znacznie lepiej niż wcześniej :) Zastanawiałam się, czy to wpływ kosmetyków, oświetlenia czy może jakichś zabiegów kosmetycznych. A jednak odpowiedź jest inna! Bardzo się cieszę, że zmieniłaś swój styl życia i tak dobrze Ci to służy - na zewnątrz, jak i wewnątrz. Pięknie wyglądasz :)
Picie herbaty wypłukuje wodę z organizmu? Wydaje się to trochę nielogiczne. Możesz coś więcej na ten temat powiedzieć czy przytoczyć? Co więcej, ostatnio kardiolog mi powiedział, że potrzeba picia 2l wody na dobę to mit i wcale nie jest to zdrowe, bo zwiększa ciśnienie krwi i powinno się pić tyle, ile czujemy, że nam potrzeba, a nie na siłę wypijać 2l.
panjerzy w ogóle nie jest wiarygodny. Zajmuje się tylko i wyłącznie marketingiem. Nie potrafi odpowiedzieć konkretnie na jedno nawet pytanie. To człowiek bez wiedzy.
Panjerzy nie jest wiarygodnym źródłem, bynajmniej :D Jeśli chodzi o picie wody w ilości takiej, jaką czujemy: nie jest to do końca prawdą, choćby dlatego, że wraz z upływem lat pogarsza się funkcjonowanie ośrodka mózgu, odpowiedzialnego za odczuwanie pragnienia (stąd np. starsi ludzie bardzo często mają problem z właściwą jej podażą, "bo przecież nie chce im się pić"). Czy wypłukuje? Tutaj nie pomogę, sama muszę jeszcze doczytać co nieco :). Średnie zapotrzebowanie na płyny to 1,5-2l, ale z tego, co pamiętam, uwzględnia to chyba również wodę "ukrytą" w potrawach. Chociaż mogę się mylić... Wartość 2 litrów nie wzięła się jednak z powietrza, warto mieć to na uwadze mimo wszystko, albo przynajmniej być świadomym tego, co i w jakiej ilości w siebie wlewamy :D
Co do działania herbaty/kawy na diurezę zdania są podzielone. Teoretycznie zawartość kofeiny powinna powodować zwiększenie diurezy i rzeczywiście chce się sikać po kawce czy herbacie, ale z drugiej strony badania nie potwierdzają zwiększonego odwodnienia przy spożywaniu takich napojów. Artykuł na potwierdzenie: www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19774754 A panjerzy bardzo skrzętnie dąży do zabicia jak największej liczby ludzi swoimi poradami, za które nie bierze żadnej odpowiedzialności, przy okazji nie posiadając żadnej wiedzy w tematach na które się wypowiada (brak wykształcenia)
Jest jedno może wulgarne przysłowie, będące pewną parafrazą "stay calm and eat dounts" czy inne tego typu - mówiące, aby się zbytnio nie przejmować, bo będzie dobrze. Powiedzenie brzmi: "Miej wyjebane, a będzie Ci dane". Znaczenie jest zwłaszcza dobre w pracy - kiedy starasz się a szef tego nie docenia - a inny się nie stara a dostaje - przynajmniej tak się nakręcasz - tutaj więcej luzu robi niesamowity efekt - nie spinaj się, rób swoje, a będzie to docenione.
Pani Paulino, z mojego życia wiem że każda zmiana jest dobra, nawet ta która wydaje się być zmianą na gorsze ponieważ taka zmusza nas do działania. I jeszcze jedno każda zmiana jest lepsza niż zastój. Dziękuję za film szkoda że można dać tylko jedną łapę.
Trochę smutny ten materiał jest. Prawda jest taka, że zmniejszenie poziomu stresu jest wynikiem po prostu poprawy sytuacji finansowej (bo chyba te reklamy i ciasta to nie pro publico bono). I nie chodzi mi teraz o jakąś zazdrość, czy polską nienawiść do ludzi, którym cośtam się udało. Good for You! Ale ten filmik to trochę jak stwierdzenia ludzi bogatych: "pieniądze nie są ważne". A teraz konkrety: Aparat ortodontyczny, który zwiększył za pewne pewność siebie - kilka tysięcy złotych. Z wizyty u ortodonty "urodziła" wizyta u rehabilitanta - kilkaset złotych (chyba). Masaż - ponad 100 na pewno. 20 minutowy niewiele pomoże, potrzeba 40-60 minut masażu. Żeby sobie robić kąpiele relaksacyjne trzeba mieć wannę, a teraz coraz więcej mieszkań nie ma wanny ze względu na oszczędności. Wizyta u dietetyka - kilkaset złotych. I proszę nie mówić, że żeby na prawdę zdrowo się odżywiać nie trzeba do takiego specjalisty iść. Bez takiej wizyty jedyne źródło wiedzy to internet. Osoba, która nie ma większego pojęcia w tym zakresie nie odnajdzie się w gąszczu bzdur jakie w sieci można znaleźć. Takie poszukiwanie zdrowego odżywiania w źródłach publicznych często kończy się szybkim zarzuceniem zdrowszego trybu życia, bo trzeba umieć nie tylko wybrać składniki ale i je przygotować żeby to chociaż trochę smakowało. Złożyć z tego odpowiednie posiłki. No i tak na prawdę zdrowe odżywianie kosztuje... więcej. Mam nadzieję, że ten dość wyczerpujacy wpis nie zostanie potraktowany jako hejt, bo bardzo cenię Pani twórczość, ale ten materiał zostawił u mnie lekki niesmak mimo całkiem smacznego obiadu!
Piotr Miszczuk , to co mówisz to prawda ALE to głównie podkreśla Twoja mentalność biedy. Nigdy nie będziesz mieć pieniędzy bo widzisz same bariery które stoją między Tobą a inwestycja w siebie. Życie jest po to żeby używać. Mieszkanie, samochód, oszczędności są ważne, ale ważniejsze są inwestycje i doświadczenia, to one dają szansę na więcej
Mówiąc Inaczej studia to cudowny czas ;) Jednak musi Pani przyznać, że poza jogą na YT i słuchaniem spokojnego głosu, przytoczone środki odstesowywujące są poza zasiegiem osób, które na życie mają na przykład 1200 zł.
A mnie relaksuje słuchanie Ciebie, masz przyjemny głos i bardzo dobrą dykcję, mówisz spokojnie. Jeśli chodzi o herbatę to jestem zaskoczona i chyba ją sobie odpuszczę 😕
Paulina zachęcam do przejścia na weganizm, albo chociaż na dietę wegańska to naprawdę zmienia życie na lepsze. Jest też taka akcja "zostań wege na 30 dni!"
Nie jem mięsa ostatnio. :) Ale to nie efekt postanowienia, lecz tego, że nie mam ochoty na mięso. :) Myślę, że mój organizm sam sobie wybrał taki bezmięsny czas, a ja go po prostu posłucham. :)
Milena A , ale to powoduje że ilości jedzenia zwiększają się kilkukrotnie, trzeba uczyć się robić kompletnie nowych potraw, i trzeba chodzić do łazienki kilka razy wiecej. Fajnie zdrowo jeść ale weganizm ma swoje negatywne strony.
Nie wciskaj tu kitów, wege do szczęścia koniecznie nie jest, a ciężko uzupełnić za pomocą warzyw białka zawarte w pysznym mięsku i pewnie wiele innych. Wege to lekko trącona filozofia życia, a nie dieta także wiesz...
Agnieszka Cwynar wiem wiem soja GMO i tofu bez większego problemu uzupełnia braki związane z dietą wegetariańską. Niech sobie każdy je co chce, nie lubię tylko takiego bajerowania ludzi tym wegaństwem i innymi zboczeniami. Ja nie mam problemu z tym, że ktoś nie je mięsa, jego sprawa i nie rozumiem po co tacy ludzie czepiają się tych co mięso jedzą. Wege to coś więcej niż dieta, mam jedną znajomą więc wiem mniej więcej na czym to polega i raczej jest to chybiony tok myślenia, bo stosunek człowieka do zwierząt nie przekłada się na stosunek do innych ludzi. Jakby nie patrzeć Hitler bardzo kochał swojego psa i jeśli dobrze kojarzę to chyba nawet Adolf był wegetarianinem... Generalnie uważam, że nie ma absolutnie żadnego powodu żeby nie jeść mięsa łącznie z tym, że zabijane są biedne zwierzątka. Po to je hodujemy od wieków... Tak samo nie mam problemu z tym jak ktoś nie ma ochoty na mięso albo wcale go nie je. Odkąd odżywiam się "bardziej świadomie" czyli trochę zdrowiej, też mam mniejszą ochotę na mięso ale jak już je jem to wcinam jak szalony kurczaczka z brokułami ugotowanymi na parze. Także smacznego mięska wszystkim życzę :P
Dreszcze od szeptów? To ja sie ciesze z tego,że jestem w mniejszości i mam dreszcze oglądając "Mówiąc Inaczej". Przyciągający głos ,przyjemnie wpadający w ucho.I oczywiście Piękna prowadząca. A co do materiału, to powodzenia w " przemianie "
Pani Paulino ja jakos instynktownie wiedziałam że cherbata czarna i kawa wypukują wode z organizmu ja zawsze pije wode nawet w nicy jak poczuje pragnienie tak jak moi znajomi mówią że pije jak zwierze tylko wode i nie zwracam na to uwagi. Oprucz tego inka i cherbaty ziolowe. Super że dba Pani o siebie widać.
Matko, mam dopiero 15 lat, ale język polski to dla mnie coś pięknego 😇 Chcę się zabrać za "sto lat samotności", ale nie wiem, czy w tym wieku to zrozumiem..
Skoro już jestem "w internetach" i mam prawo do wyrazenia własnego zdania to chętnie to uczynię :) Jako, że jestem chrześcijanką joga , czyli pewnego rodzaju medytacja i oddawanie buddyjskim bożkom czci, nie wchodzi w gre. Niby takie nic, a jednak. Nie dajmy sobie wmawiać, że to tylko ćwiczenia rozciągające i nic dla nas nie znaczą, bo tak nie jest. Pozdrawiam
Mówiąc Inaczej Nie wątpię ;) Aczkolwiek jest to pewien rodzaj oddawania czci tamtym bożkom. To tak jak trzymanie figurek buddy w domu dla ozdoby, bo świetnie wpasowuje sie do naszego pomieszczenia, jest jedynie elementem dekoracyjnym, tylko że po co narazac swoja wiare i cierpilowosc Boga skoro sam wyraźnie powiedzial ze nie toleruje innych bożkow? Zapewniam że za tym "rozciąganiem się " kryje się coś wiecej, a wracając do porównania zapewniam ze buddysci nie trzymają u siebie krzyża dla ozdoby ;) Nie jestem idealną chrześcijanką. Sama mam również ogromne problemy ze stresem i też próbowałam jogi jako pewnego rodzaju wyciszenie i odstresowanie się lecz gdy zagłebiłam sie w jego historie i w podobnym czasie usłyszlałam o niej od ksiedza zmieniłam co do niej zdanie. Nawet jeśli wydaje nam sie teraz że nas to nie dotyczy i nawet jesli beda probowac narzucic nam swoje prawdy religijne to wtedy zrezugnujemy i sie im nie poddamy to moze okazac sie tak ze oni zrobia to w sposob dla nas nie zauwazalny.Oczywiście kazy ma wolną wole i robi co chce, ale stwierdziłam, że jeśli sie o tym dowiedziałam i jest to z pewnego źródła to napisze. Mam nadzieję, że mimo wszystko znajdzie Pani lepszy sposób na odstrsowanie się ;) Pozdrawiam:)
Pani Paulino Uwielbiam Pani kanał, jest Pani lekka i przyjemna w odbiorze :) Przyjemnie jest Pani słuchać i czerpać z Pani wiedzy, dziękuję! À propos zaciskania szczęki w nocy i ze stresu- mam tak samo. Czy jest jakaś szansa by przemyciła mi Pani czy to w tekście, czy obrazowo (filmik czy tym podobne) te ćwiczenia rehabilitacyjne? Wierzę, że i mnie mogłyby przynieść konkretną ulgę. Jeśli nie ma takiej możliwości poszperam w internecie. Pozdrawiam
Zdrowa dieta jest całkiem przyjazna pod warunkiem, że się na niej jest tak jakby... z własnej woli. Mnie bardzo smakowały warzywa, kasze, różne zdrowe kulinarne ciekawostki, ale tylko wtedy, kiedy miałam świadomość, że mogę sobie w każdej chwili zjeść słodkiego rogalika czy kilka kostek czekolady. Dawniej jadłam bardzo niezdrowo, powoli przemieniałam tę moją dietę i się udało, ale pociąg do słodyczy mi został - mimo 3 miesięcznego odwyku cukrowego. Trochę pomogło, ale gdy pogłębiły się moje problemy ze stresem, psychiką, zaczęłam jeść słodycze niemal jak dawniej. Rezultat - początki insulinooporności. Kosztowne badania, bieganie po lekarzach, metmorfina i narzucona dieta eliminująca cukier i mąkę pszenną, produkty mączne, ograniczająca cukry proste. I odkąd jestem na tej diecie, wszystko przestało mi smakować. Wkurza mnie gotowanie, tęsknię za pysznymi ciastami, wyję, gdy chodzę alejkami sklepu i w głowie ciągle słyszę "tego nie możesz, tego nie możesz, tego nie możesz". I ta świadomość, że taka dieta zalecona do końca życia w celu zapobieżenia cukrzycy... I już nie cieszy fakt, że masz kuchnię pełną zdrowych produktów, że to, co jesz, jest dobre dla twojego organizmu. Ten fakt irytuje. Chce się niezdrowego, chce się słodkiego, chce się zabronionego - a na zdrowe jedzenie woli się nie patrzeć. A, ostrzegam was - to, że jesteście szczupli, nie oznacza zdrowia. :/ Prawdą jest, że IO częściej wykrywa się u otyłych, którzy nie mogą schudnąć (i właśnie IO jest przyczyną tego!), ale tylko dlatego, że oni, szukając przyczyny problemów z utratą wagi, robią badania. A gdy się jest szczupłym, to się nie myśli o tym. Warto wiedzieć, że można być chudym i mieć insulinooporność, tak jak ja.
Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha. Pewnie dlatego, że mówisz wszystko szczerze i z tak dużym entuzjazmem. Czekamy na więcej i powodzenia dalej w zdrowym życiu! :)
Notatka dla katolików. Chciałbym zwrócić uwagę na potwierdzone świadectwa chrześcijańskie, że joga (i modne dzisiaj wpływy dalekiego wschodu) mogą stanowić zagrożenie duchowe. Joga jest elementem sytemu religijnego nie tylko ćwiczeniem. Zainteresowanych odsyłam do źródeł (szczególnie świadectw), których w internecie jest dużo. Chociaż nie ma oficjalnego stanowiska kościoła, to wielu teologów przestrzega przed takimi praktykami. przykładowe linki: tiny.pl/g5fh8 tiny.pl/g5fqh tiny.pl/g5fqx
Dzięki za polecenie tego kanału SoftAnnaPL :D Ide tam sobię jej posłuchać, mam nadzieję, że mi pomoże :)) I prawdą jest, ze właściwa dieta działa cuda. I nie mam tu na myśli utratę kilogramów. Po prostu jesteśmy piękni i młodzi ^^
a dziękuję, też jem niezdrowo i prawie się nie ruszam. i rozpisuję sobie teraz, co muszę ogarnąć i zmienić, myślałam o tym od jakiegoś czasu, ale chyba potrzebowałam dobrej motywacji. dziękuję bardzo, miłego dnia, ładnie Ci w brązie!
Nagrałam ten film, zanim Arlena opublikowała swój. Nie miałam pojęcia, że Arlena pracuje nad podobym tematem. :) Bo ten temat jest podobny, nie taki sam. W moim filmie nie ma słowa o psychoterapii. :) Pozdrawiam Paulina
To chyba jakiś znak dla mnie. Pod filmem Pani Arleny już napisałem co się w moim życiu dzieje i że mam problem. Teraz Pani, kolejny znak że pomoc jest i że są osoby które są w stanie mi pomóc :) Dziękuję Pani i Pani Arlecie. Mam ogromną ochotę uściskać obie Panie :D To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Jeszcze raz dziękuję.
Ale się zgrałaś tym tematem filmiku z Arleną i jej najnowszym vlogiem ;). Dziękuję za poruszanie takich tematów. Jesteś tak sympatyczną osobą, że naprawdę świetnie się Ciebie słucha i ogląda, pozdrawiam!
Ja też się wszystkim stresuje :) Najczęściej objawia się to tym, że jak kładę się spać to serce wali mi jak szalone i ogólnie jestem bardzo spięty. Przez zaciskanie zębów rozwaliłem sobie staw skroniowo-żuchwowy, więc to co mówisz to prawda. Byłem na fizjoterapii, ale średnio pomogła (około 15 wizyt). Obecnie już prawie rok mija od czasu kiedy zacząłem leczenie i jakaś poprawa jest. Codziennie masuję sobie buzie przez 15min :) Śpię z szyną na zębach, dzięki temu ich nie ścieram :) Na jogę bym uważał, bo są podzielone zdania jeśli chodzi "efekty" uboczne. To samo można osiągnąć przez zwykłe ćwiczenia rozciągające lub spacer. Jeśli chodzi o sen to mi pomagają troszkę generatory szumów :) Są nawet specjalne apki na telefon. Fajny kanał, ładna buzia, no i powodzenia życzę w walce ze stresem :)
Pani Paulino jako osoba, która uwielbia czytać książki i Pani zapewne również, polecam Pani dwie książki autor A.Loyd "Kod uzdrawiania" i "Kody sukcesu" Mi osobiście bardzo pomagają w życiu, pięknie pracują ze stresem komórkowym i podświadomością :-)
Porada ode mnie dotycząca ćwiczeń, najważniejsza jest poprawna technika, żeby nie narobić kontuzji itp. Można zrobić mniej powtórzeń, ale nie nic kosztem poprawnej techniki. Pozdrawiam i dzięki za informację o herbacie :)
Paulino - jak by to powiedział Radek K. nic bardziej mylnego co do tego, aby wzrosła Ci masa mięśniowa przez jogę. To jest kompletnie nie tak - to tak jakby mówić, że uderzając codziennie młotkiem w ścianę ściana robi się mocniejsza - masa mięśniowa rośnie przez spożywanie lepiej zbilansowanej diety zawierającej potrzebne nam aminokwasy, z których nasz organizm produkuje sobie białka, a z nich mięśnie. No i masa mięśniowa zasadniczo niewiele ma wspólnego z samą masą mięśni szkieletowych i można mieć dużą masę mięśniową a malutkie bicepsy itd, ale za to z kolei na przykład grube żyły, silne serce i przeponę itp. Natomiast joga i ćwiczenia budują mięśnie od zupełnie innej strony - to jest jak walenie w ścianę młotkiem, ale... samo walenie nie buduje a niszczy, niemniej organizm nie ejst głupi i na wysiłek fizyczny odpowiada budowaniem z białek tego co trening zniszczył i w ten sposób niejako jako odpowiedź na zapotrzebowanie na siłę mięśni robi je silniejszymi. Podsumowując - intensywnie trenując bez odpowiedniej diety można masę mięśniową (i w ogóle masę, bo spalanie kalorii też jest konkretne) tylko zmniejszyć.
Ooooo, ja też ostatnio zaczęłam ćwiczyć jogę i baaaaaardzo mi pomaga opanować stres :D Dzięki za polecenie kanału Adriene, już nudziło mnie ciągłe powtarzanie oklepanych ćwiczeń
Też walczę ze stresem i zdrowiem, podstępny to wróg. Człowiek wpada w manię, że jak już wszystko zrobi, wszystko przygotuje i ogarnie to wreszcie usiądzie spokojnie... Bzdura jak mało która ;) Myślę, że siebie nie doceniasz odsyłając do Pani mówiącej szeptem, ja w ramach uspokajania oglądam Ciebie. Jesteś czarującą osobą z bardzo pozytywnym przekazem, bije od Ciebie ciepło, które nic tylko chłonąć!
Przyznam, że trafiłam tu przypadkiem. Słuchając Ciebie wydawało mi się jednak jakbym to ja mówiła o swoich problemach z nerwami. Całkiem niedawno zaopatrzyłam się w szynę, żeby nie zjadać zębów i staram się nad sobą pracować. Nie znałam jednak ASMR. Słucham już któryś film na YT z tym związany i na prawdę widzę jak to pomaga. Chciałam podziękować też Tobie, za nakierowanie na coś takiego. Trzymaj się ciepło i pamiętaj żeby cieszyć się bardziej tym co jest zamiast martwić się i przygotowywać na to co może być.
Wiem, że odcinek ma już swoje lata, ale ja trafiłam na niego dopiero dzisiaj. Bardzo dobrze, że go nagrałaś. W erze idealizowania wszystkiego w internecie pokazałaś, że nawet osoba, która jest bardzo pewna siebie i profesjonalna, stresuje się. Pokazałaś jak wygląda druga strona medalu. Bardzo Ci za to dziękuję 🙂 Przepraszam za wszystkie błędy, które (najprawdopodobniej) popełniłam 😅
Bardzo przydatny filmik ;) Również przez stres i złą dietę mam problemy zdrowotne, Też powoli zaczynam zmieniać swoje życie, ale podejrzewam, że gdyby nie moje coraz poważniejsze kłopoty ze zdrowiem niestety nie zdecydowałabym się na zmianę diety, dlatego tym lepiej, że powstają takie uświadamiające materiały :)
SoftAnna jest niezła, ale, od siebie, mogę polecić również audiobooki. Oprócz głosu jest jeszcze fajna treść. Minus jest taki, że jak się zaśnie to treść może trochę uciec, ale zawsze można do niej wrócić następnym razem. Ważny jest wybór lektora. Bo, o ile do normalnego słuchania nie ma lepszego niż Roch Siemianowski, to do słuchania "na dobranoc" o wiele lepiej sprawdzają się: Ksawery Jasieński (nawet książka telefoniczna, w jego wykonaniu, brzmi jak takie ASMR), Gustaw Holoubek (równie dobry, jeśli nie lepszy. Nagrał nawet kiedyś taką relaksująco-usypiającą gadkę), Leszek Teleszyński, Andrzej Krusiewicz, Michał Żebrowski, Zdzisław Wardejn... pewnie jeszcze kilku, ale tak od czapki nie potrafię wymienić więcej. Naprawdę polecam.
Pijcie wodę, ale nie byle jaką źródlaną z marketu... Albo z kranu albo dobra mineralna, co najmniej 1500mg/l. I wierzcie mi - kranowa jest dla naszego organizmu dużo lepsza niż źródlana z marketu. Kamień? Kamień to same minerały - niezbędne do życia :) A herbata nie jest zła i bez przesady z tym wypłukiwaniem. Trzeba wypłukać żeby było miejsce na świeże... Na tym polega organizm. Musi być ruch, tak całego ciała jak i pojedynczych komórek. Wszystko w obiegu i świeże a będziemy zdrowi i zadowoleni :)
Już od dłuższego czasu staram się opanować poziom stresu. Jak na razie wychodzi jako tako, ale w ogólnym rozrachunku jest dużo lepiej. Może nie tyle Twoje rady, tylko sama opowieść jest budująca i motywująca. Przynajmniej dla mnie :)
Ja już drugi rok staram się jeść regularnie, rezygnuję ze słodyczy, ale herbata stała się chyba moim uzależnieniem. Potrafię wypić 4 kubki dziennie, czasem więcej. Teraz wiem, że to błąd. Oczywiście u mnie śniadanie, czy kolacja się bez herbaty nie obejdzie, nie ma bata. Postaram się jednak w ciągu dnia zamienić ją na wodę, ponieważ jak ty piję jej niewiele, tyle ile zabiorę do szkoły czyli pół litra. Pomogłaś już jednej młodej dziewczynie, brawo ❤
Uwielbiam na ciebie patrzeć gdy mówisz :D Strasznie interesujesz odbiorców a filmy nie są denne ani monotonne. Świetnie pozdrawiam i uwielbiam od pierwszego wejrzenia :)
Też bardzo lubię film "Podaj dalej".I Ciebie też bardzo lubię, choć tak naprawdę nie znam. Jednakże masz w sobie tyle pozytywnej energii i szczerości, że czuć to w przekazie filmiku. Życzę wszystkiego dobrego i dziękuję za wartościowy kanał (pewnie narobiłam mnóstwo błędów i bolą Cię oczy, ale za to w serduszku miło hehe). :-)
Cieszę się, że kolejna osoba docenia jogę :) Mi też joga ogromnie dużo dała. Ćwiczyłam w grupie ponad 2 lata a teraz ćwiczę z Małgosią z mmYoga ua-cam.com/users/kasieklxk i ogomnie się cieszę że na nią trafiłam. Bo to niezwykła osoba... Poza tym zmiany są dobre. I wkurza mnie takie pitolenie że zdrowe życie, jedzenie jest drogie i czasochłonne - wyłącz TV, nie kupuj sobie codziennie kawuś w starbaksiku i już masz więcej czasu i pieniędzy na to by móc żyć lepiej :) Ja też o to zadbałam i jestem przeogromnie szczęśliwa i ... z dobrym samopoczuciem :)
Widzę, że najwięcej emocji wzbudza informacja dotycząca tego, że herbata wypłukuje wodę z organizmu. :) No tak, tak słyszałam. :) Nie oznacza to jednak, że herbaty nie można pić wcale. Od czarnej lepsza jest zielona i czerwona. Warto pić również czystek i herbatę typu rooibos. Najgorsze zaś są herbaty czarne w torebkach, które piłam przed dietą. Zamieniłam je na wodę i efekt widać w wynikach badań. :)
Podsumowując, najważniejsze jest to, by pić wodę, ale picie w ciągu dnia można sobie urozmaicać innymi płynami, typu herbata zielona, czerwona, czystek, rooibos.
Obiecuję jednak, że na najbliższej wizycie dopytam, co dokładnie herbata robi z naszym organizmem. Odpowiedzią oczywiście się z Wami podzielę.
Ściskam! :)
Herbata powoduje przebarwienie zębów, nie można też dodawać cytryny do herbaty, bo ona zmienia aluminium nieprzyswajalne dla organizmu w aluminium przyswajalne, które występuje w liściach herbaty i jest szkodliwe dla zdrowia. Szczegółów dowiecie się w necie, tak czy siak lepiej pić wodę.
Aluminium? W liściach a nie w naparze. Polecam Czajnikowy.pl Tam koleś tłumaczy kiedy i dla czego można pić herbatę z cytryną.
W herbacie znajduje się aluminium, którego nasz organizm nie przyswaja, ale w połączeniu z cytryną powstaje cytrynian glinu, już przyswajalny. Glin następnie odkłada się w mózgu i może przyczyniać się do choroby Alzheimera.
Nie szukaj informacji na stronach/u osób, które mogą zyskać na sprzedaży herbaty.
Można pić z cytryną, ale cytrynę trzeba włożyć po wyjęciu herbaty z wody, a nie przed, wiele osób o tym nie wie. No i nadal pozostaje problem przebarwionych zębów.
W herbacie znajduje się wiele pierwiastków w zależności z czego składa się gleba na której rośnie. Między innymi jest to metal zwany aluminium.
Aluminium jest przyswajalne w organizmie człowieka przez układ pokarmowy i oddechowy, Powoduje wiele schorzeń. Między innymi: zaburzenia gospodarką wapniową, wbudowując się w kości, podobnie jak metale ciężkie. Dostarczamy go do organizmu z wodą, warzywami znajduje się również w dodatkach do żywności:
E 173 aluminium: środek barwiący na kolor srebrny cukierki i dekoracje stosowane na wypiekach;
E 541 fosforan aluminiowo sodowy: środek emulgujący, dodawany do pieczywa i ciasta, gum do żucia;
E 554 krzemian aluminiowo wapniowy: środek przeciw zbrylający,
E 559 krzemian aluminiowy.
Niewielki jego nadmiar w organizmie wydalany jest z moczem.
Aluminium nie jest rozpuszczalne w wodzie w związku z czym pozostaje w fusach, a nie w naparze który pijemy, jednak za wyjątkiem pH8). Zwykła herbata będzie miała pH bliskie obojętnego. Dopiero pod wpływem kwasu cytrynowego (nie mylić z cytryną w której owy kwas się znajduje, ale i innych owocach czy kiszonej kapuście) powstaje cytrynian glinu, rozpuszczalny w wodzie i łatwo przyswajalny. Odkłada się w wielu tkankach organizmu nie tylko mózgu. Choć tam podejrzewa się go o wywoływanie alzheimera.
Herbata "wypłukuje" wodę? Serio? Wypłukuje? xD To chyba nie jest najlepsze określenie :)
Prawda - herbata jest moczopędna, ale nie popadajmy w skrajności. Wszystko zależy od jej gatunku i od tego jak mocną sobie przyrządzimy. Herbatą można normalnie się napić i ma to niemal same pozytywne skutki. Ja piję bardzo dużo herbaty, nie mam przebarwionych zębów i jestem raczej okazem zdrowia. Wszystko jest zależne :)
No i bardzo ładnie, jesteś coraz zdrowsza i coraz mądrzejsza. :)
I światło mi się tu wyjątkowo podoba.
Haha, robię, co mogę! Z Twoją pomocą! :*
Naprawdę?! Trochę się zmienia, ale gdy się ogląda od początku do końca, to nawet tego nie widać. To znaczy widać, ale nie przeszkadza... ;)
Kurde, jak miło się Was ogląda i widzi Waszą współpracę. Najpierw Arlena o psychoterapii, teraz Ty, Paulinko o stresie. Serdecznie Wam dziękuję za tak wartościowe materiały! :)
przyłączam się:)
Komandor Bentus Nie musisz im lizać dup**.
I coraz piękniejsza
Paula, nawet nie wiesz jak mi miło! Bardzo się cieszę, że moje filmy pomagają Ci zasnąć. :)
Nie tylko jej:D Świetna jesteś
Mnie też miło! I to jak bardzo! :)))
Powodzenia i miliona subów!
+Bubba Ho-tep zamilcz chamie bez wychowania :X
SoftAnnaPL
"Wstydzę się publicznie pocić" to najczęściej wypowiadane przeze mnie zdanie z czasownikiem pocić !!!
piątka! :)
:D
Mówiąc Inaczej ja tak samo! dlstego nienawidzę wfu :D
Mówiąc Inaczej Ja też tak mam... m.in. w szkole ,a latem to nawet nie wspomnę... przed wyjściem na koncert zimny prysznic, i litry dezodorantu.
Mario Kiliński polecam oliwkowa kulkę z ziaji na codzień! a na wieczór blocker z tej samej firmy. 😄
Alicja Turostowska Bloker do stosowania na dluzsza metę jest szkodliwy, zatrzymuje naturalne procesy naszego organizmu, ktory nie moze wydalic toksyn wraz z potem i to oddzialuje bardzo negatywie na wezly chlonne pod pachami i zapycha gruczoly. Lepiej uwazac z czyms takim, ja go uzywam dzien przed jakąs większa impreza kiedy nie chce się przejmowac poceniem w trakcie tańca :)
też dużo się stresuję a zwłaszcza rozmawiając z osobą która nie jest mi bliska a zawsze myślę że powiedziałam coś źle
Nie przestaniemy Cię oglądać. :)
A tak :)
Kurcze, no bardzo dużo krytyki z tego filmiku bije. "Jadłam na głupek", "Po co Ci dieta, idiotko?" - nie dałem rady obejrzeć do końca, gdyż męczą mnie takie zachowania i są bardzo destrukcyjne dla Pani samej. Jeżeli mógłbym coś polecić na stres to albo terapię kognitywną (kilkanaście spotkań, a w moim życiu zdziałało cuda) albo jakieś afirmacje pozytywne na swój temat. Ten wewnętrzny krytyk może być największym źródłem Pani stresów, a to, że wie Pani jak go usuwać skuteczniej nie zmienia faktu, że przykręcenie kraniku, z którego pochodzi, jest o wiele praktyczniejsze i nie trzeba się tyle "relaksować", bo tego stresu jest o wiele mniej. To jak przy cieknącym suficie. Zamiast wymyślać coraz to bardziej wymyślne sposoby na odpowadzanie wody, lepiej iść do sąsiada i zakręcić wodę :) Pozdrawiam
Zgadzam się z przedmówcą :z filmu wychodzi typowy Polski krytykant.
Może to zabrzmi za prosto ale wystarczy się przestać przejmować i zacząć działać(lepiej coś zrobić niż być perfekcyjnym bo perfekcyjne to tylko niedościgniona idea) ,trzeba skoczyć na głęboka wodę :boisz się pokazywać swoje spocone pachy to właśnie to zrób ,popryskaj się spryskiwaczem z wodą pod pachami i wyjdź na miasto rozmawiać z ludźmi co o tym myślą .Jak się zdecydujesz to okaże się że to przecież normalne bo nikt cię nie będzie krytykował za niezależną od ciebie reakcje organizmu ,nie dostaniesz mandatu od straży miejskiej za nadmierne nawodnienie pach : ) .Rób codziennie to czego się boisz a po czasie okaże się że jesteś nie do zatrzymania a wszystkie fobie społeczne i strachy to tylko wytwór naszego głupiego i strachliwego mózgu .
Azbest123 Przepraszam, ale ja nie mówiłem o żadnym stereotypie Polaka krytykanta (z którym się nir zgadzam), ale o wewnętrznym krytyku, którego mają nacje całego świata, a który pochodzi ze zbyt krytycznej postawy rodziców wobec dziecka, utrudniając doświadczanie życia, poprzez nieuzasadniony strach przed porażką. Na szczęście są na tego cwaniaczka sposoby :) Pozdrawiam
Tak wiem stereotyp to tylko stereotyp a o tych sposobach sam piszę w dalszej części mojej wcześniejszej wypowiedzi,pozdrawiam w byciu nieperfekcyjnym.
Mam jeszcze jedną radę na ludzi którzy nas krytykują trzeba spojrzeć z bliska i zobaczyć czy są autorytetami w tej dziedzinie w której tak łatwo nas krytykują i czy są w tym miejscu w którym ja chcę być ,bo jak nie to należy olać ich niedobre rady.
Ten moment gdy po obejrzeniu filmu chcesz dać łapkę w górę a ta już dawno kliknięta :D
Ooooo, dziękuję! :*
Ja się czuję zrelaksowana i odprężona jak słucham i oglądam Mówiąc Inaczej :) :)
Dziękuję Paulino! Twoje problemy pokrywają się z moimi i fakt, że ty coś z tym robisz motywuje mnie do tego samego! ❤️
Ale ty jesteś piękna!
Aaaa, dziękuję! :*
Prawie 30 lat? Zdziwiłem się, wyglądasz o wiele młodziej!
a to jakaś propozycja ?
nope, myślę że nasza jutuberka ma większe wymagania :D
Racja. Właśnie sobie pomyślałem że korzystnie wygląda.
Pani Paulino, rozumiem Panią doskonale. Po mojej mamie odziedziczyłam dosłownie wszystkim. Ja na szczęście jestem trochę mniejszą perfekcjonistką niż mama, ale i tak ta cecha naprawdę może 'niszczyć życie'. Artystyczne zawody i szkoły, to właśnie środowiska wręcz zaplątane w stres, a człowiek nerwy ma ograniczone.
Do Pani rad, z kilku nawet korzystam od dawna :) , chciałam dodać jeszcze posiadanie kota. Słyszałam, że kot poprawia coś w człowieku samą obecnością, ale jego mruczenie, dzięki częstotliwościom i drganiom, potrafi wpłynąć niesamowicie na ludzkie organy niczym instrumenty podczas muzykoterapii. Dodatkowo koty, jak rozmruczane w rozkoszy kłują nas pazurkami, to działa to jak akupunktura :D również wyczuwają np. bolące miejsca i kładą się tam na człowieku, a następnie wymieniają jony. Schorowanemu zabierają te negatywne, a zostawiają swoje zdrowe:) Ogółem potrafią nawet poprawić krążenie krwi, pracę serca, ale głównie łagodzą ludzki stres i poprawiają nastrój. Na pewno coś pochachmęciłam, bo to tylko zasłyszane urywki, ale kota polecam w 100%, bo już jak się na niego patrzy, to człowieku jest milej i miękną nawet najwięksi twardziele :D
Jesteś niesamowita! zaczęłam od Mówiąc inaczej i teraz obowiązkowo parę odcinków w tygodniu (parenaście?...))))) Podziwiam jak swobodnie mówisz o swoich problemach i o TYM jak je rozwiązujesz!!!
słuchać Cię to wielka przyjemność, oglądać nie mniejsza...
Jesteś niesamowicie energetyczna! Tak trzymaj. Jestem z Ciebie dumna. *-*
:*
Ja też, tak jak Ty się bardzo stresuję wszystkim i przez to nie podejmowałam żadnych wyzwań. Postanowiłam w tym roku to zmienić i zapisałam się na obóz zagraniczny! I teraz się jeszcze bardziej stresuję, ponieważ w ogóle nie czuję się na niego gotowa xd Bardzo dobre rady, spróbuję się do niektórych z nich zastoswać, może pomogą :)
Gdy ćwiczę jogę to puszczam sobie Ciebie zamiast muzyki. :) Jakoś tak Twój głos i sposób przekazywania treści niezmiernie mnie odpręża, a do tego się czegoś uczę. ;) ♥
O kurczę! Naprawdę?! Ale ekstra! Bardzo mi miło, cieszę się! :))))
To prawda, ma swietny tebr glosu, nadajacy sie swietnie podczas jogi, taki uspokajajacy.
Czuje się zmotywowany do działania.
Ja od 17 lat nic nie robię, żeby o siebie dbać. 6 miesięcy temu zrezygnowałem z mięsa nie przechodząc na żadną dietę odżywiając się jedynie tym co niezdrowe, ale masz rację Paulino, udam się do dietetyka bo sam powoli czuje, że opadam z sił.
Twoje słowa (i nie tylko one) wzbudziły we mnie wiele pozytywnych emocji. Bardzo dziękuje.
Życzę miłego dnia.
Ja też się przejmuję głupotami 😂 to straszna przypadłość 👀 bardzo pomocny filmik ❤
Ja polecam biegane, rolki spacer polesie. Sport daje endorfiny niszczy kortyzol stesu, powietrze wentyluje a las koi i uspokaja. Siedzenie w domu to depresja, stres i śmierć. Znajdź se faceta i pojedź gdzieś razem na kilka dni, wspólna przygoda, reset zapomnienie od codzienności. A zapomniałem o najważniejszym, sauna i medytacja.
Ja śpię zawsze z otwartą japą i się ślinie, chyba mam mało stresujące życie. XDDDD
Dziękuję 😀 Mi (mnie?) Pani pomaga, niejednokrotnie i lubię Panią słuchać. Podoba mi się to, że jest Pani wspierająca. Jako osoba z dysleksją mam wiele kłopotów ze słowami. A zdrowie? Zawsze warto co innym pomaga. Ściskam serdecznie 😘
Yaaay! 😀
Film mojej naj UA-camrki! 😍
:*
Mówiąc Inaczej
Dziękuję, że odpisałaś 😘
Chyba żaden odcinek tak do mnie nie trafił. Szyna relaksacyjna przede mną, a co do jogi... Rany, jak ja Ci dziękuję! Pierwszy kanał z jogą, na którym głos instruktorki nie doprowadza mnie do szału! DZIĘKUJĘ!
Uwielbiam twoje filmy, jesteś bardzo pozytywną osobą i dajesz dobre rady :)
Paulina, naprawdę motywujesz do zadbania o siebie i swoje zdrowie, dziękuję!
Arlena też zrobiła podobny filmik? Przypadek? Spisek? Hotel? Illuminati?
Właśnie przypadek! Nie wiedziałam, że Arlenson nagrywa o psychoterapii. :)))
My z Pauliną akurat dużo rozmawiamy na takie tematy na co dzień, więc to musiało kiedyś ujrzeć światło dzienne. Przypadkiem tylko zbiegło się w czasie. :)
Paulina zwizuzalizowala sobie film Arleny 😂👌
Łatwo powiedzieć, ale chodzi po prostu o wyciszenie umysłu, kiedy już wiemy, że dalsze rozmyślanie i analizowanie już nic więcej nie pomoże, bo nie mamy na wszystko wpływu. Przesyt stresu (myśli) daje znać, że to już czas dać się ponieść chwili. A jak już się poczuje chwilę, to mamy świadomość, że już nieraz w tym stanie byliśmy i to właśnie ten stan sprzyjał lepszym działaniom. Działaniom motywowanym entuzjazmem, pasją, spontanicznością, intuicją. Joga jest jedną z metod, można też medytować, a można próbować praktykować obecność w dowolnej sytuacji. :)
Kocham za ten film i nie tylko 💖💖 Też sie mocno stresuje :< Możesz dać link do tego kanału z jogą?
Dałam! Przepraszam, zapomniałam o tym wcześniej. Ta 18.00 przyszła tak szybko! ;)
Też polecam Adriene, ćwicząc z nią bardzo trudno zrobić sobie krzywdę:)
Najważniejsze są oddechy, wystarczy na chwilę, dosłownie na pół minuty skupić się wyłącznie na wdechu i wydechu. I już będą efekty ;)
Naprawdę świetny film. Polecam wszystkim ludziom zacząć wprowadzać zmiany do swojego życia. Każdy z nas ma nawyki, których nie lubi i przez które czuje się ze sobą źle. Naprawdę, jeśli to czytasz i jest coś, co miałeś w sobie zmienić, a tego nie zrobiłeś - zrób to teraz. Nie jutro, nie w przyszłym roku - teraz. To naprawdę działa ;) Udało mi się poprawić w sobie kilka rzeczy w przeciągu kilku tygodni. To naprawdę wspaniałe uczucie, gdy jest się z siebie dumnym :)
Aleksandra Babiarska Oo tak. Podpisuje się pod tym. Mnie też się.udało wyeliminować zle nawyki, ale teraz mam odwrotny problem. Wydaje mi się, że jestem za bardzo wyluzowana a czasami też trzeba się np.postresowac hahah!
Jesteś piękna. Uwielbiam Cię słuchać i oglądać
ze mnie też taki stresiak więc każdy tego typu film baaaardzo mile widziany:) świetne porady, aż żal że mogę dać tylko 1 łapkę w górę:)
jeżeli nie masz życia, nie masz się czym stresować :)
Racja! :)
Dziękuję, dziękuję, dziękuję...... Od dziś zaczynam z jogą. Obiecuję. Weszłam na kanał Ani i przyznam, że nie zrozumiałam na początku jak to ma mnie zrelaksować i spowodować ciarki.... Dopóki nie założyłam słuchawek... Absolutny odlot... Na pewno pomoże mi to w zasypianiu, z czym mam ogromny problem... Jeszcze raz dziękuję!
Zainspirowalas mnie !!! Biore sie za siebie 😊😀😀 Dziekuje ! 😘😀
Jakieś 5 lat temu zainteresowałam się jogą (ten sam powód) i również zaczęłam ćwiczyć z YT i z Adrienne :) dlaczego? Bo o ile pocenie się publicznie mi nie przeszkadza, to wstydziłam się mojego poziomu i wydawało mi się, że inni będą patrzeć na mnie z politowaniem. Miesiąc temu wybrałam sie na joge dla początkujących i wskazaną dla osób cierpiących na ból kręgosłupa - to była najlepsza decyzja jaką podjęłam w swoim całym życiu. Po zajęciach jestem rozciągnięta, odprężona i odstresowana. Dodam, że na tego typu jodze większą szansę masz zmarznąć niż się spocić :) więc polecam, bo to zupełnie inne doświadczenie porównując ćwiczenie z YT :)
Ty masz prawie 30 lat ? :o Wyglądasz na 24 :D
Gdybyśmy mogli prosić o rozwinięcie tematu to byłoby świetnie. przedstawiane wszystko dużo bardziej przystępnie niż inni. Aż chce się słuchać.
Nigdy nie przestaniemy Cię oglądać!
Naprawdę długo nie mogłam się przekonać do Twoich filmów. Obejrzałam ten, bo polecił mi go narzeczony, mówiąc, że jest dla mnie i o mnie. nie sądziłam, że możemy mieć tyle wspólnego ze sobą. Jestem chyba w tym samym momencie swojego życia, po pierwszej wycieczce po lekarzach i w trakcie zmiany nawyków żywieniowych. Do tej pory nie pamiętałam o tym, że powinnam pić, a stres zjadał mnie do tego stopnia, że kardiolog do którego trafiłam polecił mi jogę i sport, twierdząc, że źródło moich problemów jest w głowie, która sobie nie radzi, a nie w sercu, czy tarczycy. Powodzenia!
Dziękuję i Tobie również życzę powodzenia! Trzymaj się dzielnie! :)
"Jogi? Znam - to taki miś z telewizji!"
No i super! Ostatnio wróciłam do oglądania Twoich filmików po kilku latach przerwy i zauważyłam, że wyglądasz znacznie lepiej niż wcześniej :) Zastanawiałam się, czy to wpływ kosmetyków, oświetlenia czy może jakichś zabiegów kosmetycznych. A jednak odpowiedź jest inna! Bardzo się cieszę, że zmieniłaś swój styl życia i tak dobrze Ci to służy - na zewnątrz, jak i wewnątrz. Pięknie wyglądasz :)
A gdzie suchar na koniec :o ?
A czy to "Mówiąc Inaczej"? :P
Ale Ty jesteś extra
Picie herbaty wypłukuje wodę z organizmu? Wydaje się to trochę nielogiczne. Możesz coś więcej na ten temat powiedzieć czy przytoczyć? Co więcej, ostatnio kardiolog mi powiedział, że potrzeba picia 2l wody na dobę to mit i wcale nie jest to zdrowe, bo zwiększa ciśnienie krwi i powinno się pić tyle, ile czujemy, że nam potrzeba, a nie na siłę wypijać 2l.
Posłuchaj sobie przeciętnego chemika lub specjalistę od krystalografii, to zdasz sobie sprawę, że panjerzy pieprzy głupoty.
panjerzy w ogóle nie jest wiarygodny. Zajmuje się tylko i wyłącznie marketingiem. Nie potrafi odpowiedzieć konkretnie na jedno nawet pytanie. To człowiek bez wiedzy.
Panjerzy nie jest wiarygodnym źródłem, bynajmniej :D Jeśli chodzi o picie wody w ilości takiej, jaką czujemy: nie jest to do końca prawdą, choćby dlatego, że wraz z upływem lat pogarsza się funkcjonowanie ośrodka mózgu, odpowiedzialnego za odczuwanie pragnienia (stąd np. starsi ludzie bardzo często mają problem z właściwą jej podażą, "bo przecież nie chce im się pić"). Czy wypłukuje? Tutaj nie pomogę, sama muszę jeszcze doczytać co nieco :). Średnie zapotrzebowanie na płyny to 1,5-2l, ale z tego, co pamiętam, uwzględnia to chyba również wodę "ukrytą" w potrawach. Chociaż mogę się mylić... Wartość 2 litrów nie wzięła się jednak z powietrza, warto mieć to na uwadze mimo wszystko, albo przynajmniej być świadomym tego, co i w jakiej ilości w siebie wlewamy :D
Co do działania herbaty/kawy na diurezę zdania są podzielone. Teoretycznie zawartość kofeiny powinna powodować zwiększenie diurezy i rzeczywiście chce się sikać po kawce czy herbacie, ale z drugiej strony badania nie potwierdzają zwiększonego odwodnienia przy spożywaniu takich napojów. Artykuł na potwierdzenie:
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19774754
A panjerzy bardzo skrzętnie dąży do zabicia jak największej liczby ludzi swoimi poradami, za które nie bierze żadnej odpowiedzialności, przy okazji nie posiadając żadnej wiedzy w tematach na które się wypowiada (brak wykształcenia)
Jest jedno może wulgarne przysłowie, będące pewną parafrazą "stay calm and eat dounts" czy inne tego typu - mówiące, aby się zbytnio nie przejmować, bo będzie dobrze. Powiedzenie brzmi: "Miej wyjebane, a będzie Ci dane". Znaczenie jest zwłaszcza dobre w pracy - kiedy starasz się a szef tego nie docenia - a inny się nie stara a dostaje - przynajmniej tak się nakręcasz - tutaj więcej luzu robi niesamowity efekt - nie spinaj się, rób swoje, a będzie to docenione.
12 lat to dużo czasu, więc ta 30 nie aż tak szybko :D
Hahaha
Pani Paulino, z mojego życia wiem że każda zmiana jest dobra, nawet ta która wydaje się być zmianą na gorsze ponieważ taka zmusza nas do działania.
I jeszcze jedno każda zmiana jest lepsza niż zastój.
Dziękuję za film szkoda że można dać tylko jedną łapę.
Trochę smutny ten materiał jest. Prawda jest taka, że zmniejszenie poziomu stresu jest wynikiem po prostu poprawy sytuacji finansowej (bo chyba te reklamy i ciasta to nie pro publico bono). I nie chodzi mi teraz o jakąś zazdrość, czy polską nienawiść do ludzi, którym cośtam się udało. Good for You! Ale ten filmik to trochę jak stwierdzenia ludzi bogatych: "pieniądze nie są ważne".
A teraz konkrety:
Aparat ortodontyczny, który zwiększył za pewne pewność siebie - kilka tysięcy złotych.
Z wizyty u ortodonty "urodziła" wizyta u rehabilitanta - kilkaset złotych (chyba).
Masaż - ponad 100 na pewno. 20 minutowy niewiele pomoże, potrzeba 40-60 minut masażu.
Żeby sobie robić kąpiele relaksacyjne trzeba mieć wannę, a teraz coraz więcej mieszkań nie ma wanny ze względu na oszczędności.
Wizyta u dietetyka - kilkaset złotych. I proszę nie mówić, że żeby na prawdę zdrowo się odżywiać nie trzeba do takiego specjalisty iść. Bez takiej wizyty jedyne źródło wiedzy to internet. Osoba, która nie ma większego pojęcia w tym zakresie nie odnajdzie się w gąszczu bzdur jakie w sieci można znaleźć. Takie poszukiwanie zdrowego odżywiania w źródłach publicznych często kończy się szybkim zarzuceniem zdrowszego trybu życia, bo trzeba umieć nie tylko wybrać składniki ale i je przygotować żeby to chociaż trochę smakowało. Złożyć z tego odpowiednie posiłki. No i tak na prawdę zdrowe odżywianie kosztuje... więcej.
Mam nadzieję, że ten dość wyczerpujacy wpis nie zostanie potraktowany jako hejt, bo bardzo cenię Pani twórczość, ale ten materiał zostawił u mnie lekki niesmak mimo całkiem smacznego obiadu!
Piotr Miszczuk , to co mówisz to prawda ALE to głównie podkreśla Twoja mentalność biedy. Nigdy nie będziesz mieć pieniędzy bo widzisz same bariery które stoją między Tobą a inwestycja w siebie. Życie jest po to żeby używać. Mieszkanie, samochód, oszczędności są ważne, ale ważniejsze są inwestycje i doświadczenia, to one dają szansę na więcej
Im więcej mam pieniędzy, tym bardziej się stresuję. Najszczęśliwsza byłam, studiując, a wtedy momentami z braku pieniędzy niemal głodowałam.
laliday no akurat mnie stać, tylko nie przyszedłem się licytować.
Mówiąc Inaczej studia to cudowny czas ;)
Jednak musi Pani przyznać, że poza jogą na YT i słuchaniem spokojnego głosu, przytoczone środki odstesowywujące są poza zasiegiem osób, które na życie mają na przykład 1200 zł.
@@laliday myślę, że wyciągnęłaś niewłaściwe wnioski. Komentarz Piotra prawdziwy i logiczny.
A mnie relaksuje słuchanie Ciebie, masz przyjemny głos i bardzo dobrą dykcję, mówisz spokojnie. Jeśli chodzi o herbatę to jestem zaskoczona i chyba ją sobie odpuszczę 😕
Czy już ktoś Ci mówił, że jesteś podobna do Tarji Turunen? pozdrawiam :)
patricia09 O ranyyy! Rzeczywiście!
Dla mnie to wykapana Paulina Młynarska!
Podoba mi się to, jakie kwestie poruszyłaś. Temat diety, bruksizmu, masażu, gdyż nasze mięśnie napinają się przez stres:) Super przesłanie:)
BÓG się o Ciebie upomina tymi dzwonami w kościele a Ty ćwiczysz jogę. Poszukaj sobie proszę jakie zagrożenia duchowe niesie za sobą joga.
Najbardziej uspokajają mnie twoje filmy ;*
Paulina zachęcam do przejścia na weganizm, albo chociaż na dietę wegańska to naprawdę zmienia życie na lepsze. Jest też taka akcja "zostań wege na 30 dni!"
Nie jem mięsa ostatnio. :) Ale to nie efekt postanowienia, lecz tego, że nie mam ochoty na mięso. :) Myślę, że mój organizm sam sobie wybrał taki bezmięsny czas, a ja go po prostu posłucham. :)
Milena A , ale to powoduje że ilości jedzenia zwiększają się kilkukrotnie, trzeba uczyć się robić kompletnie nowych potraw, i trzeba chodzić do łazienki kilka razy wiecej. Fajnie zdrowo jeść ale weganizm ma swoje negatywne strony.
Nie wciskaj tu kitów, wege do szczęścia koniecznie nie jest, a ciężko uzupełnić za pomocą warzyw białka zawarte w pysznym mięsku i pewnie wiele innych. Wege to lekko trącona filozofia życia, a nie dieta także wiesz...
Hubert M nie gadaj głupot z tym białkiem, proszę Cię ;)
Agnieszka Cwynar wiem wiem soja GMO i tofu bez większego problemu uzupełnia braki związane z dietą wegetariańską. Niech sobie każdy je co chce, nie lubię tylko takiego bajerowania ludzi tym wegaństwem i innymi zboczeniami. Ja nie mam problemu z tym, że ktoś nie je mięsa, jego sprawa i nie rozumiem po co tacy ludzie czepiają się tych co mięso jedzą. Wege to coś więcej niż dieta, mam jedną znajomą więc wiem mniej więcej na czym to polega i raczej jest to chybiony tok myślenia, bo stosunek człowieka do zwierząt nie przekłada się na stosunek do innych ludzi. Jakby nie patrzeć Hitler bardzo kochał swojego psa i jeśli dobrze kojarzę to chyba nawet Adolf był wegetarianinem...
Generalnie uważam, że nie ma absolutnie żadnego powodu żeby nie jeść mięsa łącznie z tym, że zabijane są biedne zwierzątka. Po to je hodujemy od wieków... Tak samo nie mam problemu z tym jak ktoś nie ma ochoty na mięso albo wcale go nie je. Odkąd odżywiam się "bardziej świadomie" czyli trochę zdrowiej, też mam mniejszą ochotę na mięso ale jak już je jem to wcinam jak szalony kurczaczka z brokułami ugotowanymi na parze. Także smacznego mięska wszystkim życzę :P
Dreszcze od szeptów? To ja sie ciesze z tego,że jestem w mniejszości i mam dreszcze oglądając "Mówiąc Inaczej".
Przyciągający głos ,przyjemnie wpadający w ucho.I oczywiście Piękna prowadząca. A co do materiału, to powodzenia w " przemianie "
Miłego dnia wszystkim!☺
Pani Paulino ja jakos instynktownie wiedziałam że cherbata czarna i kawa wypukują wode z organizmu ja zawsze pije wode nawet w nicy jak poczuje pragnienie tak jak moi znajomi mówią że pije jak zwierze tylko wode i nie zwracam na to uwagi. Oprucz tego inka i cherbaty ziolowe. Super że dba Pani o siebie widać.
Mała literówka w tytule :P
Dziękuję! :*
Proszę bardzo! :)
Rany ja bym mogła tak siedzieć i oglądać, nie ważne o czym byś mówiła, masz bardzo dużo wdzięku:) I te miny i wtręty są przezabawne! :) Pozdrawiam!
a gdzie suchar?
xD
W "Mówiąc Inaczej"!
Na pokładzie statku, czy też w kieszeni marynarza.
W myśląc inaczej nie ma sucharów, są w mówiąc inaczej (wiem, trochę późna odpowiedź)
Tyle czasu szukalam czegos co by mnie wyciszalo super kanal tej szepczacej Ani :)
Czy w tle "Mistrz i Małgorzata" ? 👼 😀
TAK! :D
Matko, mam dopiero 15 lat, ale język polski to dla mnie coś pięknego 😇 Chcę się zabrać za "sto lat samotności", ale nie wiem, czy w tym wieku to zrozumiem..
+Julia Staniszewska Więcej takich ludzi, jak Ty! 😃
😇
Wiek nie ma znaczenia, kwestia tego, co masz w głowie. Spróbuj. Tylko nie sięgaj po "Ulissesa" i "W poszukiwaniu straconego czasu".
Jak Cię oglądam to patrzę tylko na twoje usta! Tak cudownie się patrzy jak mówisz. Dziękuję za film 😘👌
Skoro już jestem "w internetach" i mam prawo do wyrazenia własnego zdania to chętnie to uczynię :) Jako, że jestem chrześcijanką joga , czyli pewnego rodzaju medytacja i oddawanie buddyjskim bożkom czci, nie wchodzi w gre. Niby takie nic, a jednak. Nie dajmy sobie wmawiać, że to tylko ćwiczenia rozciągające i nic dla nas nie znaczą, bo tak nie jest. Pozdrawiam
Dla mnie tak właśnie jest. Jedynie ćwiczę. Nie modlę się podczas rozciągania mięśni - zapewniam. :)
Mówiąc Inaczej Nie wątpię ;) Aczkolwiek jest to pewien rodzaj oddawania czci tamtym bożkom. To tak jak trzymanie figurek buddy w domu dla ozdoby, bo świetnie wpasowuje sie do naszego pomieszczenia, jest jedynie elementem dekoracyjnym, tylko że po co narazac swoja wiare i cierpilowosc Boga skoro sam wyraźnie powiedzial ze nie toleruje innych bożkow? Zapewniam że za tym "rozciąganiem się " kryje się coś wiecej, a wracając do porównania zapewniam ze buddysci nie trzymają u siebie krzyża dla ozdoby ;)
Nie jestem idealną chrześcijanką. Sama mam również ogromne problemy ze stresem i też próbowałam jogi jako pewnego rodzaju wyciszenie i odstresowanie się lecz gdy zagłebiłam sie w jego historie i w podobnym czasie usłyszlałam o niej od ksiedza zmieniłam co do niej zdanie. Nawet jeśli wydaje nam sie teraz że nas to nie dotyczy i nawet jesli beda probowac narzucic nam swoje prawdy religijne to wtedy zrezugnujemy i sie im nie poddamy to moze okazac sie tak ze oni zrobia to w sposob dla nas nie zauwazalny.Oczywiście kazy ma wolną wole i robi co chce, ale stwierdziłam, że jeśli sie o tym dowiedziałam i jest to z pewnego źródła to napisze. Mam nadzieję, że mimo wszystko znajdzie Pani lepszy sposób na odstrsowanie się ;) Pozdrawiam:)
a skąd wiesz, że Paulina jest wierząca i praktykująca, że jej prawisz tutaj morale...
Angelika D nie prawie jej morali tylko zwrocilam jej na to uwage, a pani Paulina zrobi z tą wiedzą co chce.
Pani Paulino
Uwielbiam Pani kanał, jest Pani lekka i przyjemna w odbiorze :) Przyjemnie jest Pani słuchać i czerpać z Pani wiedzy, dziękuję!
À propos zaciskania szczęki w nocy i ze stresu- mam tak samo.
Czy jest jakaś szansa by przemyciła mi Pani czy to w tekście, czy obrazowo (filmik czy tym podobne) te ćwiczenia rehabilitacyjne?
Wierzę, że i mnie mogłyby przynieść konkretną ulgę.
Jeśli nie ma takiej możliwości poszperam w internecie.
Pozdrawiam
Będzie jakiś live jak pykasz kąpiel?
Piotr Nienie 😂😂😂😂 wygrał !
Obejrzyj sobie yoWANNĘ, to zobaczysz.
Zdrowa dieta jest całkiem przyjazna pod warunkiem, że się na niej jest tak jakby... z własnej woli. Mnie bardzo smakowały warzywa, kasze, różne zdrowe kulinarne ciekawostki, ale tylko wtedy, kiedy miałam świadomość, że mogę sobie w każdej chwili zjeść słodkiego rogalika czy kilka kostek czekolady. Dawniej jadłam bardzo niezdrowo, powoli przemieniałam tę moją dietę i się udało, ale pociąg do słodyczy mi został - mimo 3 miesięcznego odwyku cukrowego. Trochę pomogło, ale gdy pogłębiły się moje problemy ze stresem, psychiką, zaczęłam jeść słodycze niemal jak dawniej. Rezultat - początki insulinooporności. Kosztowne badania, bieganie po lekarzach, metmorfina i narzucona dieta eliminująca cukier i mąkę pszenną, produkty mączne, ograniczająca cukry proste. I odkąd jestem na tej diecie, wszystko przestało mi smakować. Wkurza mnie gotowanie, tęsknię za pysznymi ciastami, wyję, gdy chodzę alejkami sklepu i w głowie ciągle słyszę "tego nie możesz, tego nie możesz, tego nie możesz". I ta świadomość, że taka dieta zalecona do końca życia w celu zapobieżenia cukrzycy... I już nie cieszy fakt, że masz kuchnię pełną zdrowych produktów, że to, co jesz, jest dobre dla twojego organizmu. Ten fakt irytuje. Chce się niezdrowego, chce się słodkiego, chce się zabronionego - a na zdrowe jedzenie woli się nie patrzeć.
A, ostrzegam was - to, że jesteście szczupli, nie oznacza zdrowia. :/ Prawdą jest, że IO częściej wykrywa się u otyłych, którzy nie mogą schudnąć (i właśnie IO jest przyczyną tego!), ale tylko dlatego, że oni, szukając przyczyny problemów z utratą wagi, robią badania. A gdy się jest szczupłym, to się nie myśli o tym. Warto wiedzieć, że można być chudym i mieć insulinooporność, tak jak ja.
No no, film nawet lepszy niż wczorajszy Arlensona o psychoterapii. Uwielbiam was. ❤😍
Jak to lepszy? Ja Ci zaraz dam! :)
Arlena Witt Spokojnie, obydwa filmy są świetne. 😂😘
Niesamowita :)
Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha. Pewnie dlatego, że mówisz wszystko szczerze i z tak dużym entuzjazmem. Czekamy na więcej i powodzenia dalej w zdrowym życiu! :)
Notatka dla katolików.
Chciałbym zwrócić uwagę na potwierdzone świadectwa chrześcijańskie, że joga (i modne dzisiaj wpływy dalekiego wschodu) mogą stanowić zagrożenie duchowe. Joga jest elementem sytemu religijnego nie tylko ćwiczeniem.
Zainteresowanych odsyłam do źródeł (szczególnie świadectw), których w internecie jest dużo. Chociaż nie ma oficjalnego stanowiska kościoła, to wielu teologów przestrzega przed takimi praktykami.
przykładowe linki:
tiny.pl/g5fh8
tiny.pl/g5fqh
tiny.pl/g5fqx
Śmiechu warte. Miej swój rozum człowieku.
Wypierdalaj
Może dla nich nie jest tylko ćwiczeniem. 🤣🤣🤣
Z nieba mi spadłaś z tym filmkiem, jestem w identycznym okresie życia, aż nie mogę uwierzyć. Dziękuję!
Mnie ten cały ASMR wkur... tzn. denerwuje.
Przykro mi, ale może Ani uda się Cię wyciszyć. :)
Ja cały czas spodziewam się jump scare'a więc dla mnie odpada :D
@@piotrfi6613 ha ha ha😅
Dzięki za polecenie tego kanału SoftAnnaPL :D Ide tam sobię jej posłuchać, mam nadzieję, że mi pomoże :)) I prawdą jest, ze właściwa dieta działa cuda. I nie mam tu na myśli utratę kilogramów. Po prostu jesteśmy piękni i młodzi ^^
Proponuję terapeutę i nervosol.
Terapeutę już mam. :)
z którego nurtu (jeśli mogę wiedzieć)?
a dziękuję, też jem niezdrowo i prawie się nie ruszam. i rozpisuję sobie teraz, co muszę ogarnąć i zmienić, myślałam o tym od jakiegoś czasu, ale chyba potrzebowałam dobrej motywacji. dziękuję bardzo, miłego dnia, ładnie Ci w brązie!
Ale plagiat Arleny.
Nagrałam ten film, zanim Arlena opublikowała swój. Nie miałam pojęcia, że Arlena pracuje nad podobym tematem. :)
Bo ten temat jest podobny, nie taki sam. W moim filmie nie ma słowa o psychoterapii. :)
Pozdrawiam
Paulina
Ok. Wycofuję swoje oskarżenie. Pozdrawiam.
Też uwielbiam "Podaj dalej"! I bardzo fajny filmik, na pewno wielu osobom się przyda :)
To chyba jakiś znak dla mnie. Pod filmem Pani Arleny już napisałem co się w moim życiu dzieje i że mam problem. Teraz Pani, kolejny znak że pomoc jest i że są osoby które są w stanie mi pomóc :) Dziękuję Pani i Pani Arlecie. Mam ogromną ochotę uściskać obie Panie :D To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Jeszcze raz dziękuję.
Ale się zgrałaś tym tematem filmiku z Arleną i jej najnowszym vlogiem ;). Dziękuję za poruszanie takich tematów. Jesteś tak sympatyczną osobą, że naprawdę świetnie się Ciebie słucha i ogląda, pozdrawiam!
Ja też się wszystkim stresuje :) Najczęściej objawia się to tym, że jak kładę się spać to serce wali mi jak szalone i ogólnie jestem bardzo spięty. Przez zaciskanie zębów rozwaliłem sobie staw skroniowo-żuchwowy, więc to co mówisz to prawda. Byłem na fizjoterapii, ale średnio pomogła (około 15 wizyt). Obecnie już prawie rok mija od czasu kiedy zacząłem leczenie i jakaś poprawa jest. Codziennie masuję sobie buzie przez 15min :) Śpię z szyną na zębach, dzięki temu ich nie ścieram :) Na jogę bym uważał, bo są podzielone zdania jeśli chodzi "efekty" uboczne. To samo można osiągnąć przez zwykłe ćwiczenia rozciągające lub spacer. Jeśli chodzi o sen to mi pomagają troszkę generatory szumów :) Są nawet specjalne apki na telefon. Fajny kanał, ładna buzia, no i powodzenia życzę w walce ze stresem :)
Pani Paulino jako osoba, która uwielbia czytać książki i Pani zapewne również, polecam Pani dwie książki autor A.Loyd "Kod uzdrawiania" i "Kody sukcesu" Mi osobiście bardzo pomagają w życiu, pięknie pracują ze stresem komórkowym i podświadomością :-)
Porada ode mnie dotycząca ćwiczeń, najważniejsza jest poprawna technika, żeby nie narobić kontuzji itp. Można zrobić mniej powtórzeń, ale nie nic kosztem poprawnej techniki. Pozdrawiam i dzięki za informację o herbacie :)
Paulino - jak by to powiedział Radek K. nic bardziej mylnego co do tego, aby wzrosła Ci masa mięśniowa przez jogę. To jest kompletnie nie tak - to tak jakby mówić, że uderzając codziennie młotkiem w ścianę ściana robi się mocniejsza - masa mięśniowa rośnie przez spożywanie lepiej zbilansowanej diety zawierającej potrzebne nam aminokwasy, z których nasz organizm produkuje sobie białka, a z nich mięśnie. No i masa mięśniowa zasadniczo niewiele ma wspólnego z samą masą mięśni szkieletowych i można mieć dużą masę mięśniową a malutkie bicepsy itd, ale za to z kolei na przykład grube żyły, silne serce i przeponę itp. Natomiast joga i ćwiczenia budują mięśnie od zupełnie innej strony - to jest jak walenie w ścianę młotkiem, ale... samo walenie nie buduje a niszczy, niemniej organizm nie ejst głupi i na wysiłek fizyczny odpowiada budowaniem z białek tego co trening zniszczył i w ten sposób niejako jako odpowiedź na zapotrzebowanie na siłę mięśni robi je silniejszymi. Podsumowując - intensywnie trenując bez odpowiedniej diety można masę mięśniową (i w ogóle masę, bo spalanie kalorii też jest konkretne) tylko zmniejszyć.
Ooooo, ja też ostatnio zaczęłam ćwiczyć jogę i baaaaaardzo mi pomaga opanować stres :D Dzięki za polecenie kanału Adriene, już nudziło mnie ciągłe powtarzanie oklepanych ćwiczeń
Positive Ja zaczęłam medytacje i też czuje się mega zrelaksowana!
Pięknie patrzeć na tak śliczną kobietę która mówi takie szczere i mądre rzeczy :) Pozdrawiam :)
Też walczę ze stresem i zdrowiem, podstępny to wróg. Człowiek wpada w manię, że jak już wszystko zrobi, wszystko przygotuje i ogarnie to wreszcie usiądzie spokojnie... Bzdura jak mało która ;) Myślę, że siebie nie doceniasz odsyłając do Pani mówiącej szeptem, ja w ramach uspokajania oglądam Ciebie. Jesteś czarującą osobą z bardzo pozytywnym przekazem, bije od Ciebie ciepło, które nic tylko chłonąć!
Super odcinek:))
Cieszę się, że go nagrałaś i mogłam zobaczyć ten filmik;)
Przyznam, że trafiłam tu przypadkiem. Słuchając Ciebie wydawało mi się jednak jakbym to ja mówiła o swoich problemach z nerwami. Całkiem niedawno zaopatrzyłam się w szynę, żeby nie zjadać zębów i staram się nad sobą pracować. Nie znałam jednak ASMR. Słucham już któryś film na YT z tym związany i na prawdę widzę jak to pomaga. Chciałam podziękować też Tobie, za nakierowanie na coś takiego. Trzymaj się ciepło i pamiętaj żeby cieszyć się bardziej tym co jest zamiast martwić się i przygotowywać na to co może być.
Kto by pomyslal ze taka kobitka jak Ty sie tak stresuje.Super ze zaczelas dbac o siebie.Bo ktozadba o ciebie najlepiej jak nie Ty sama .:) Buziaki
Wiem, że odcinek ma już swoje lata, ale ja trafiłam na niego dopiero dzisiaj. Bardzo dobrze, że go nagrałaś. W erze idealizowania wszystkiego w internecie pokazałaś, że nawet osoba, która jest bardzo pewna siebie i profesjonalna, stresuje się. Pokazałaś jak wygląda druga strona medalu. Bardzo Ci za to dziękuję 🙂 Przepraszam za wszystkie błędy, które (najprawdopodobniej) popełniłam 😅
Bardzo przydatny filmik ;) Również przez stres i złą dietę mam problemy zdrowotne, Też powoli zaczynam zmieniać swoje życie, ale podejrzewam, że gdyby nie moje coraz poważniejsze kłopoty ze zdrowiem niestety nie zdecydowałabym się na zmianę diety, dlatego tym lepiej, że powstają takie uświadamiające materiały :)
SoftAnna jest niezła, ale, od siebie, mogę polecić również audiobooki. Oprócz głosu jest jeszcze fajna treść. Minus jest taki, że jak się zaśnie to treść może trochę uciec, ale zawsze można do niej wrócić następnym razem.
Ważny jest wybór lektora. Bo, o ile do normalnego słuchania nie ma lepszego niż Roch Siemianowski, to do słuchania "na dobranoc" o wiele lepiej sprawdzają się: Ksawery Jasieński (nawet książka telefoniczna, w jego wykonaniu, brzmi jak takie ASMR), Gustaw Holoubek (równie dobry, jeśli nie lepszy. Nagrał nawet kiedyś taką relaksująco-usypiającą gadkę), Leszek Teleszyński, Andrzej Krusiewicz, Michał Żebrowski, Zdzisław Wardejn... pewnie jeszcze kilku, ale tak od czapki nie potrafię wymienić więcej. Naprawdę polecam.
Pijcie wodę, ale nie byle jaką źródlaną z marketu... Albo z kranu albo dobra mineralna, co najmniej 1500mg/l. I wierzcie mi - kranowa jest dla naszego organizmu dużo lepsza niż źródlana z marketu. Kamień? Kamień to same minerały - niezbędne do życia :)
A herbata nie jest zła i bez przesady z tym wypłukiwaniem. Trzeba wypłukać żeby było miejsce na świeże... Na tym polega organizm. Musi być ruch, tak całego ciała jak i pojedynczych komórek. Wszystko w obiegu i świeże a będziemy zdrowi i zadowoleni :)
Już od dłuższego czasu staram się opanować poziom stresu. Jak na razie wychodzi jako tako, ale w ogólnym rozrachunku jest dużo lepiej. Może nie tyle Twoje rady, tylko sama opowieść jest budująca i motywująca. Przynajmniej dla mnie :)
Karolu Okraso - nie wiem, jak to rzec ...po prostu Cię kocham absolutnie
Ja już drugi rok staram się jeść regularnie, rezygnuję ze słodyczy, ale herbata stała się chyba moim uzależnieniem. Potrafię wypić 4 kubki dziennie, czasem więcej. Teraz wiem, że to błąd. Oczywiście u mnie śniadanie, czy kolacja się bez herbaty nie obejdzie, nie ma bata. Postaram się jednak w ciągu dnia zamienić ją na wodę, ponieważ jak ty piję jej niewiele, tyle ile zabiorę do szkoły czyli pół litra.
Pomogłaś już jednej młodej dziewczynie, brawo ❤
Uwielbiam na ciebie patrzeć gdy mówisz :D Strasznie interesujesz odbiorców a filmy nie są denne ani monotonne. Świetnie pozdrawiam i uwielbiam od pierwszego wejrzenia :)
Też bardzo lubię film "Podaj dalej".I Ciebie też bardzo lubię, choć tak naprawdę nie znam. Jednakże masz w sobie tyle pozytywnej energii i szczerości, że czuć to w przekazie filmiku. Życzę wszystkiego dobrego i dziękuję za wartościowy kanał (pewnie narobiłam mnóstwo błędów i bolą Cię oczy, ale za to w serduszku miło hehe). :-)
Wielkie dzięki kochana za podzielenie się tymi cennymi informacjami! Jesteś wspaniała!
Cieszę się, że kolejna osoba docenia jogę :) Mi też joga ogromnie dużo dała. Ćwiczyłam w grupie ponad 2 lata a teraz ćwiczę z Małgosią z mmYoga ua-cam.com/users/kasieklxk i ogomnie się cieszę że na nią trafiłam. Bo to niezwykła osoba... Poza tym zmiany są dobre. I wkurza mnie takie pitolenie że zdrowe życie, jedzenie jest drogie i czasochłonne - wyłącz TV, nie kupuj sobie codziennie kawuś w starbaksiku i już masz więcej czasu i pieniędzy na to by móc żyć lepiej :) Ja też o to zadbałam i jestem przeogromnie szczęśliwa i ... z dobrym samopoczuciem :)
Czy wysoka zawartość wody w organizmie to nie jest czasami pożądanym, pozytywnym objawem? Pozdrowienia, oczywiście łapka w górę ;)