Dzięki :) Trochę mnie ta budowa leczy z perfekcjonizmu ;) W ogóle budowlanka to taki mało dokładny sport :/
2 роки тому+44
Dawid - mówię z perspektywy syna murarza (bardzo dobrego murarza) - to są lata doświadczeń, następne zrobisz lepiej (chociaż i tak świetnie Ci poszło). Przez lata kręciłem mojemu staruszkowi zaprawę - każdą betoniarkę sprawdzał łapą czy aby się towar nadaje, czasami mnie zawracał z taczką bo za mało wapna albo za gęsta itp. Obrzutka na drewnianym suficie na macie z trzciny - żaden problem. Nawet sobie butów nie pobrudził. To jest technologia do której trzeba pamięci mięśniowej i metrów kwadratowych tynków do przerobienia. Oraz porządnej TRÓJKĄTNEJ kielni. I szpryc za gęsty chyba...
Hej! Ja tych tynków CW nie zamierzam tam walić kilometrami także pewnie do wprawy nie dojdę, nie mniej... nie święci garnki lepią i tę piwnicę jakoś wyprowadzę na prostą ;) Zdaję sobie sprawę, że żeby zostać mistrzem to 'trza' lata doświadczenia 'mieć' ale jak sam wiesz czasami doświadczenie da się zrównoważyć analizą, zrozumieniem procesu, obserwacją. Co do szprycu - dzięki za uwagę, potestuję, na filmie nie widać wszystkich wersji, na tej ścianie gdzie było najcieniej fragmenty nanosiłem szczotką malarską więc nie mógł być bardzo gęsty.
Jak bym widział siebie to samo miałem z moim ojcem ,Boże jak ja tego nie cierpiałem robić .Do dziś nie wiem jak on to robił ,ale sufit zarzucał zwykłą łopatą i trzymało .Pozdro
Tynki tynki, temat rzeka. Twoje zgłębienie tematu jest niesamowite i wiedza jaką przekazujesz również, zwłaszcza mówiąc o własnych błędach. Super! Pozdrawiamy RzM
Moja przygoda z tynkowaniem była też ciekawa. Stare mieszkanie z wielkiej płyty. Jedna ściana jakby odchodzi - ma bąbel powietrza. Ja, kompletnie nie znający się na budowlance stwierdzam: "mały pokoik, szybko pójdzie, od niego zacznę" - i to był błąd. Budowniczy postawili ścianę z półmetrowych wapiennych bloczków - każdy inaczej, a następne zatynkowali grubą warstwą tynku która... zaczęła im odchodzić. Dosłownie przybili ją gwoździami :) Po zerwaniu tapety, cały tynk runął. Po usunięciu gruzu stwierdziłem, że bloczki się ruszają i odbuduję cały tynk i będzie solidnie - i to był życiowy błąd :) Poszedł grunt, potem zależnie od miejsca, 3-12 warstw zaprawy do równania, bo przy grubszej warstwie spływała. Najgrubsze miejsce miało około 11cm. Jakimś cudem wywalczyłem pion i nawet ściana była względnie równa, ale i tak miejscami krzywa. Wówczas poszedł klej gipsowy i płyty G-K. Mam pion, ściana jest pancerna, głucha, ale co się narobiłem, to moje. Zeszło mi tej zabawy 3-4 miesiące robiąc "po trochu".
Dawid nie będę się mądrzył na temat tynków, bo moja wiedza w tym temacie jest mała.... ale Twoja dociekliwość i analiza procesu tynkowania to WOW !!! Zgłębiłes temat i działasz, "piona" dla Ciebie!
Dzięki! Ja tak już (stety i niestety) mam, że wychodzę z założenia, że rzemiosło to nie jest 'rocket science' czy jak to się mówi po polsku "nie święci garnki lepią". To wszystko kwestia wiedzy, zrozumienia procesu/mechanizmu/istoty i... no niestety doświadczenia. To ostatnie staram się równoważyć tymi dwoma pierwszymi ;)
Świetny (anty)poradnik 😁. Szkoda że nie opublikowałeś go 8 lat temu, kiedy ja zaczynałem. Dom do samodzielnego remontu. Pierwsze tynkowanie po zdarciu zagrzybionego starego tynku: żona leciała mi w trybie pilnym po piwo bo łzy stanęły mi w oczach i stwierdziłem że na trzeźwo nie dam rady. Nie użyłem listew i przygładzałem/wyrównywałem na bieżąco szeroką szpachlą - w rezultacie tynk robił się mocno zbity i trzymał się siebie dużo mocniej niż ściany...i całe płaty spadały mi na ziemię. Ale praktyka robi zawodnika. A ja się uparłem że będę robił wszędzie kąty i piony, co przy krzywych (starych, popękanhych) tynkach na krzywych ścianach stanowiło spore wyzwanie: zróżnicowana grubość tynku - od 0.5 do 4 cm; zróżnicowane podłoże (czasem 2-3 cm starego słabo nośnego tynku, a czasem goła cegła). Z pewną taką nieśmiałością złamałem trochę "zasady sztuki" i dodawałem 20% elastycznego kleju to płytek - i sprawdziło się! - 8 lat upłynęło; ściany wciąż gładkie jak tafla bez żadnych pęknięć 😁. Tylko przy zacieraniu musiałem się napracować: żadna siłownia nie daje takiego treningu...
ciężka ale wspaniale wykonana praca, na błędach się uczymy, wykład na temat tynkowania super. Podziwiam spokojne, naukowe podejście Pana do rozwiązywania problemów. Oglądam każdy filmik i czekam na następne. Skorzystam również z receptury na napój. Pozdrawiam serdecznie życząc udanego zakończenia remontu i budowy.
Nie był bym aż tak krytyczny wobec Twojej pracy! Wyszło naprawdę dobrze. Kiedyś uczestniczyłem w remoncie domu z 1924roku. Tynkowalem tam ściany i w najgorszych miejscach narzut miał 10cm grubości. Wyszło Ok👍
Dzięki :), to nie tak, że jestem bardzo krytyczny co do efektu, jestem z niego zadowolony tak na 4+, bardziej chodziło mi o pokazanie problemów z którymi się borykałem.
Oj tak tynki to nie jest taka prosta sprawa, na samą myśl zaczynają boleć mnie ręce 🤣aleee warto było. Po pierwsze zawsze chcieliśmy mieć tynki cementowo-wapienne i takie nierówności. My robiliśmy bez szlichty, czyli tylko 2 warstwowo jechaliśmy. Co do wapna to mimo, że niby nie trzeba my je lasowaliśmy w wannie, która była w Ruderce 😜Aaa i dobry piasek to zdecydowanie podstawa, my zamawialiśmy wywrotkę bo jechaliśmy na całości, więc wyszło to zdecydowanie bardzo rozsądnie, za tonę zapłaciliśmy 80 zł😍U nas bez błędów tez się nie obyło szczególnie w sypialni, od której zaczęliśmy i gdzie warstwa tynku była ok 6 cm. Takie mazy i nierówności struktury nam wyszły, że zdecydowaliśmy się zrobić gładzie. Z dzisiejszej perspektywy nie zrobiłabym gładzi po raz drugi, strasznie dużo czasu zajęło nam jej szlifowanie i doprowadzanie do perfekcji. Chcemy w naszym starym domu mieć klimat raczej surowy, więc mogliśmy mazy pokryć 3 warstwą tynku i byłoby git. Do obrzucania używaliśmy trójkątnej kielni, zdecydowanie łatwiej. Film super, zazdrościmy (w pozytywny sposób ❤️) Wam profesjonalizmu, my to kręcimy na statywie do lasera, bez mikrofonu i na spontanie więc wychodzi to różnie 😜🤣A co do tynków to też super sobie poradziłeś. Metodą prób i błędów człowiek bardzo wiele może osiągnąć. Pozdrawiamy serdecznie Magda i Wojtek prosto z Ruderki 🤗🤗
U nas te tynki CW to jak niektórzy twierdzą sztuka dla sztuki :D W reszcie domu będą gipsowe, z małymi wyjątkami. Do profesjonalizmu w filmach to nam jeszcze dużo brakuje, ale nie ma czego zazdrościć - to jest sporo dodatkowej pracy. W sumie najważniejszy jest dźwięk więc o nim możecie pomyśleć ;)
W takich piwnica najpierw trzeba zrobić dobrą wentlacje. Itak jak zrobiłeś szpryc 1:1 lub 1:2 po kilku godziną narzut lub następnego dnia wszystko zależy od wilgotności podłoża i wilgotności w samym pomieszczeniu. Także jeśli pomieszczenie jest poniżej gruntu czy wigoć nie ciągnie od ławy fundamentowej. Jeśli chodzi o samo tynkowanie bardzo mi się podobało rozbawiła mnie kielenka. Pozdrawiam
Dzięki za komentarz. I fajnie, że rozbawiłem kielenką, sporo osób bierze ten kanał zbyt poważnie ;) W tej chwili wentylacja jest całkiem niezła bo nie ma okna a drzwi to atrapa ;) Docelowo będzie... tak wiem, że to dziwnie brzmi jak na jakąś tam piwnicę... mechaniczna.
Na szpryce zaprawa 1-4 a na tynki jeden do sześciu czyli na taczkę piachu pół worka cementu trzy łopaty ale to zależy piachu i piasek 02 ściany naprawdę wychodzi dobrze chociaż tobie też dobrze wyszło ale musiałeś się narobić bo jak robisz 1-1 na szpryce robisz żelbeton a tynki nie muszą być tak bo one mają oddychać no i po co te listwy ale rozumiem ty się uczysz bo ogólnie wyszło ci dobrze ogólnie temat rzeka ja zrobiłem ręcznie tysiące metrów ogólnie to jest szeroki temat bo piasek nie ma znaczenia czy to Castorama czy supermarket jakiś inny zawsze brałem ze żwirowni najtaniej wychodzi
Bardzo dobry materiał opierający się na prawdzie. Jako tech. Inż bud. pochwalam kierunek nagrań czyli weryfikacja ,,a że wszyscy kręcą robią tynki, robią prace budowlane,nie taki trudne etc". Generalnie budowlanka to praca twórcza -pracochlonna, rodzi się w bólach,każdy przypadek jest inny.1.Gdy ścianą ma ,,duże" odchylenie powyżej 3 cm warstwy tynków robimy równolegle do ściany.,,Prostowanie,,ściany powoduje nagromadzenie ciepła dojrzewania zaprawy i tworzą się rysy.Specjaliści od tynków prostują ściany robiąc wiele warstw tynku wzmacniając go siatką elewacyjną(nie wiadomo czy to jest dobre) Jeśli chodzi o mury ceramiczne i wykonywanie na nich tynki tradycyjne - w przypadku gdy był już tynk na cegłach i został skuty to mikroskopijne pory kapilarne w każdej cegle w płaszczyźnie muru zostały wypełnione starymi haczykami stworzonymi przez stwardniała zaprawę.w związku z czym wykonywanie nowej zaprawy tynkarskiej na starych cegłach należy wykonać inaczej i niezbędne jest wybitne odpylenie lica muru oraz skucie Wszystkich spoin na gl. 7-10 mm gdyż to będą nowe punktu zaczepie nią które będą utrzymywać tynk na ścianie(ze starych kapilar nie da rady skorzystać)2.Wypełnienie porów elementów betonowych wodą jako gruntowanie gdzie w te pory ma wejść woda że szprycem to nie jest dobre rozwiązanie.Płaskie elementy betonowe jak się niechce robić celowych nierówności użyć specjalny grunt do elementów betonowych.Generalnie ludzie nie szukają prawdy i solidności tylko mówią co jest im wygodne.A robienie czegoś byle jak i potem awarie i kolejne naprawy demotywują człowieka.Więc nawet tynki w piwnicy warto zrobić po Bożemu bo ta praca zostanie na lata a fuszera będzie demotywować.Mistrzostwo też przychodzi po podejściach więcej niż jeden.Kibicuję i pozdrawiam.
Miałem na przestrzeni ostatnich pięciu lat styczność z tynkami cementowo-wapiennymi. No więc majster który mi to robił lasował wapno hydratyzowane, ale raz w 2020 roku tego nie zrobił (mówił, że dużo mieszania, a nie mieliśmy betoniarki wtedy), ale mówił, że moczenie wapna jest tylko po to żeby lepiej się nim robiło i było go więcej. On do szprycu i narzutu używa ostrego, płukanego piasku, a na szlichtę żółtego, wożonego gdzieś spod Mielca. W piasku nie może być żadnych kamieni bo się nie da zafilcować. Majster nie używał tych listew prowadzących tylko ewentualnie narożniki.
Jak się siedzi na dupie to ciężko popełniać błędy a jak się robi to się człowiek na błędach uczy polecam tą drugą opcję pozdrawiam serdecznie dobra robota 👍👌👏
Dzień dobry, ziarenka pisaku rzecznego są idealnie gładkie. W dużym powiększeniu - coś na kształt kulek szklanych. Takie oszlifowane przez rzekę ziarenka nie zespoli cement - wystarczy rzucić kielnią zaprawę na szybę i będzie wiadomo dlaczego. Do betonu potrzebny jest piasek o bardzo ostrych krawędziach - na kształt pumeksu. Mówi się, że piasek do betonu, tynków musi być szorstki. Im bardziej szorstki tym lepiej - i tak w rzeczywistości jest. Taka moja dygresja dla tych co piszą poniżej o jakiś minerałach, glinie, mułach i innych cudach w rzecznym piasku i podają to za powód niezdatności piasku rzecznego do tynków. Jak by ta glina, muł i ił miały odpowiadać za zła jakość tynku to jak wykonywano by tynki i całe domy z gliny. Tak na marginesie to glina, muły, iły, ...., itd. to są coraz mniejsze frakcje piasku. Piasek z naszego morza również nie nadaje się do budownictwa z tego samego powodu co rzeczny - jest po prostu za gładki / oszlifowany. Jak budowano sztuczną wyspę na wodzie w Dubaju to majątek wydali na zakup i transport odpowiedniego piasku z końca świata a przecież czego jak czego to piasku im n ie brakuje - no tylko, że nie maja odpowiedniego do budownictwa - i w tym cała rzecz. Pozdrawiam serdecznie
Piasek rzeczny jest podstawowym surowcem do produkcji betonu i nie ma problemów. Problemy mogą być przy zaprawach czy tynkach bo mogą one spłynąć ze ścian. Dubaj i inne kraje arabskie importują ogromne ilości piasku rzecznego, do produkcji betonu. Wynika to z tego, że piasek morski i pustynny jest bardzo zasolony i nie nadaje się do produkcji żelbetu.
Całkowicie zgadzam się z kolegą piasek z rzek jezior nie nadaje się właśnie z tego względu że ruchy wody przemieszczają ziarnka piasku wygładzają i zaokrąglają ich powierzchnie dlatego też nie nadaję się ten piasek jest taki film na YT gdzieś u wybrzeży Japonii i chyba też w Ameryce południowej wyrzucono tysiące ton potłuczonych butelek do oceanu po kilkudziesięciu latach na plaży pojawiły się szklane kolorowe zaokrąglone kamyki w zeczywistosci był to te szklane rozbite butelki
Tynkowanie mnie czeka właśnie. Dzięki za patenty napoju gdy pójdzie nie tak jak ma a więcej niż pewne, że będą kłopociki😉. Ja grubiej tynkowałem kilka dni w zależności jak schło
Proporcje na łopaty 1:1:4, na szpryc 0,5 wapna 1:0,5:4, ostatnia warstwa 1:2:6. Pierwsza warstwa powinna mieć wapno, wtedy zaprawa jest bardziej odporna na, wodę niż, zaprawa cementowa . Ostatnia warstwa 2x wapno. Wapno to dobry plastyfikator.
Robiłem remont generalny w salonie (rok budowy domu 68) i jedna ze ścian miała odchyłkę 100mm przy wysokości pomieszczenia 2.5m. Zrobiłem przedścianke z płyt gk.
Nie wiem czy śledzicie taki kanał Emil koszty budowy ale tam jest taki odcinek o posadzkach gdzie właściciel firmy korzysta tylko z piasku z jednej kopalni gdyż spełnia on jego warunki jakościowe, bo może to jest dla niektórych dziwne ale jakość i rodzaj tego materiału budowlanego jest bardzo ważna i diametralnie różna w zależności od rodzaju robót budowlanych.
Nie śledzimy, ostatnio w ogóle mało czasu na YT. To, że różny piasek do różnych zadań dowiodłem właśnie moim eksperymentem ;) Przynajmniej inni może takich błędów nie popełnią :D
Cześć. U mnie w chacie w latach 90 tych tynkaze na ostatnią warstwę dali samo wapno, takie masełko i zacierali piachem. Ściana była już wtedy bardzo biała. Niestety moi rodzice uznali, że trzeba jeszcze emulsją kredową( czy ktoś pamięta te farby?) pomalować wszystko.
Ja tynkowalem tynkiem z worka, wyszły mi takie małe ryski podczas procesu schnięcia, niestety Wujek stary budowlaniec na emeryturze przyjechał po tynkowaniu , ogólnie było dobrze tyle że powiedział że do tych z worka tynków trzeba dodać jeszcze wapna , albo chociaż tego plastyfikatora z woreczka , została mi jedna ściana i dodawałem właśnie później tego plastyfikatora z woreczka i wyszło bez pęknięć i nawet leoeij się rzucało i kleiło
Przy kolejnej okazji właśnie myślę, żeby spróbować plastyfikatora, szczególnie, że planujemy pokombinować z odbijaniem wzorów w betonie a gotowe mieszanki do tanich nie należą ;)
O wiele prostsze są tynki wapienne, bez żadnego cementu. Zupełnie inna jakość pracy. Jak nie ma cementu , czyli tylko piasek wapno i woda, to jest taka łatwość pracy że nawet dziecko by to ogarnęło ;) piasek jest ważny, najlepszy jest tzw. ostry. Gradacje są uzależnione od tego do której warstwy są przeznaczone, przy wykonywaniu trójwarstwowego tynku, bo możliwe jest jeszcze wykonanie jednowarstwowego tynku, ale wtedy do maksymalnie 3 cm grubości. Przy wielowarstwowych można o wiele więcej nakładać entymetrow na ścianę. Ogólnie to tynki cementowo-wapienne zdobyły popularność dopiero po drugiej wojnie światowej. Wcześniej 95% budynków wykonywana była tylko tynkami wapiennymi, dodatek cementu zawdzięcza swoją ,,karierę'' czasom PRL w 99% ;) Jeżeli ktoś nie wierzy, to polecam książkę pt. ,,Budownictwo" , autorstwa niejakiego inż. Krzyczkowskiego z 1937 roku, ale były też inne wydania międzywojenne, to było ostatnie. Łatwo znaleźć na internecie, jest dostępny skan całości w domenie publicznej, nic nie kosztuje i możliwe jest swobodne pobieranie i przetwarzanie. Polecam lekturę tej ksiażki, po niej gwarantuje że inaczej spojrzycie na cement na budowie i go sobie odpuście np. w tynkach , polecam !
Dzięki za komentarz. O tym, że cement w latach 30-tych w budownictwie jednorodzinnym się dopiero popularyzował to wiem, mówiłem nawet o tym w filmie o rozbudowie domu (o laniu ław). Natomiast jeśli chodzi o tynki wapiennne - to one mają swoje zalety, ale do wilgotnych pomieszczeń nie nadają się zupełnie. Większość piwnic z tego okresu którą widziałem nie była otynkowana, nie bez powodu.
Ja na bloku zabrałem się za tynkowanie kuchni i łazienki nie mając o tym pojęcia. O ile wyznaczenie płaszczyzny i pionów nie było specjalnie trudne (w kuchni, łazienka to osobny temat), to problemem okazała się właśnie ilość materiału, jaką należało zarzucić na ściany. W kuchni było to jakieś 7 cm różnicy, a po skuciu tynków ok. 4, ale łazienka to był hardkor, bo tam użyłem tynków cementowo-wapiennych, w przeciwieństwie do kuchni, gdzie poszedł gipsowy. W łazience różnica była 5-6 cm bez znaczenia czy przed czy po skuciu tynków, a ściana kładła się do góry. W dodatku nie trzymała kątów, więc docelowo musiałem zawężyć łazienkę o prawie 7 cm w jednym z rogów przy podłodze. Ale się udało i płytki jakoś się trzymają. :) W pewnym miejscu wypełniłem dziury gazobetonem, bo szkoda było mi zaprawy.
Siema jakbyś wapno zalał wodą nie musiałbyś siedzieć i się kurzyć🙂 i lepiej by się układał tynk bo wtedy jest wapna więcej😅😅 Ja robiłem tynki dwuwarstwowe pierwszą warstwę pneumatycznie🙃 a druga zależności od grubości i ja używałem piasku 0-2 ale wydaje mi się że był nawet grubszy. Jak ja bym miał takie w domu byłbym zadowolony👍👍👍👍💪💪💪💪
Miałem w głowie to co mówiłeś o wapnie tylko jakoś tak zawsze pod koniec dnia siły zabrało żeby wapno na dzień kolejny namoczyć :D Myślałem o tynkownicy pneumatycznej, ale to najpierw musiałbym instalację 3f w piwnicy pociągnąć bo ten mój kompresoro-potwór jest 3f. A na tynkowanie Twojej chałupy to się nie dam namówić :P
Z tego co rozumiem to pomieszczenie gospodarcze tyłu kotłownia, ogólnie bardzo fajnie Ci wyszło, błędy błędami, na nich się uczymy, ale po co rownales to do pionu i do kątów prostych? W pomieszczeniu gospodarczym wyznaczyłby jedynie płaszczyznę i narzucił te 2cm czy coś koło tego, po co tam potrzebne oko na łacie 😉
No właśnie, na czymś trzeba się uczyć, czyli lepiej na piwnicy prawda? :) Ćwiczenie procesu oraz pamięci mięśniowej. Lepiej tutaj coś spaprać niż w miejscu bardzie eksponowanym ;)
Witam. Takie pytanie czy kupując gotowa mieszankę w sklepie budowlanym to można z niego zrobić szpryc? Drugie pytanie czy szpryc musi być suchy przed nakładaniem warstwy wyrównującej czy tylko przeschnięty? Proszę dać znać.
Jeżeli planujecie robić tych tynków samodzielnie więcej to kupić trochę piasku płukanego. W zależności od zakładu wydobycia kruszywa może być frakcja gotowa na tynki a jak nie ma to sita o odpowiednim oczku nie kosztują wiele. Dla poznaniaków można kupić samą siatkę. Z tego co mnie wytłumaczył ojciec to piasku żółtego do tynków się nie daje ani do zaprawy ani do betonu. Pod chodnik, piwnicę wypełnić może do chudziaka. A co do samej techniki układania, nie jestem pewien czy się powinno takie grube warstwy tynku układać ale jeżeli to jest na większej ilości cementu powinno się trzymać. Można by się pokusić było o wzmocnienie tego tynku siatką murarską tak że nawet gdy coś będzie się działo nie będzie pęknięć.
@@TheChudini22 Nie wiem czemu mi tak powiedział, aczkolwiek na podstawie doświadczenia zawodowego pracując w branży budowlanej w administracji wyjaśniam co następuje: Piasek żółty ze złoża, rzeki, czy kopany nielegalnie w lesie to mieszanina, różnych minerałów i skał. W zależności od frakcji ziarna i innych skał jak glina i iły będą stanowić o jego właściwościach. Do tynku a zwłaszcza przy produkcji betonu potrzebne jest odpowiednie ziarno pozwalające uzyskać pożądane właściwości. Duża zawartość drobnej frakcji pylastej, gliny i iłów będzie powodować że przygotowany agregat będzie niespoisty, lejący się (podobny efekt zbyt dużej ilości wody) a po zakończeniu reakcji chemicznej będzie po prostu słaby. Ponadto iły pęcznieją pod wpływem wody i pracują schnąc i nasiąkając co spowoduje rozsypanie tynku. Więc piasek żółty z rzeki czy wykopu może być ale jak nie ma dużej ilości zanieczyszczeń a tego nie jesteś w stanie stwierdzić na oko więc kupujemy piasek płukany.
@@SobieRobie Tych moich uwag to całkiem poważnie bym nie traktował, ponieważ mogę robić wrażenie że się na czymś znam a ja tylko jestem często ciekaw. Jak są widoczne pęknięcia to może warto dać siatkę, można ją ułożyć na kleju do płytek. A tak teraz wpadło mi do głowy, tynki maszynowe i różne zaprawy są robione na piasku o małej granulacji poniżej 1mm albo niższej. Jak chcecie mieć tynk prawie jak gładź to można spróbować odsiać ale proszę mnie nie pytać co i jak bo nigdy tego nie robiłem.
@@pomojemu. Tu nie chodzi o kolor, piasek żółty to najpowszechniejsza nazwa dla r bezpośrednio z wykopu bywa nazywany piaskiem kopanym, zasypowym, naturalnym, zwykłym.
Ja robiłem tynk na jednej ścianie w piwnicy w bloku ale wyszło mi podobnie jak orginalny na suficie. Tylko ja go nie "wyrównywałem" pędzlem ławkowcem po flaszce.
@@SobieRobie u was rewelacyjnie. U mnie tynk miał zakryć krzywo ułożone cegły i trochę wyrównać parapet dlatego dla świętego spokoju poziomicy nie przykładałem ale jest chyba lepiej niż fale Dunaju robione pędzlem na suficie.
Witam mam pytanie odnosnie szprycy bo nigdzie nie moge znaleźć odpowiedzi. skułem stary tynk w mieszkaniu praktycznie do keramzytu. Sciany sa krzywe jak to w starym budownictwie. chcialbym to zatynkować tynkiem gipsowym. czy musze zrobić szpryce zanim położę warstwe tynku gipsowego? jesli tak to jak ona sie nazywa zebym mogl kupic w sklepie "zaprawa cementowa" ?
@@SobieRobie co jesli sciana jest wklęsła w srodku i kladąc tynk goldband przekrocze 5 cm ? czy wczesniej naniejsc warstwe czegoś zeby dorównać jak tak to czego? Dziekuje za odpowiedz
ze mnie tynkarz jak z koziej… ale jak tynkowali u mnie ściany to robili narzut i czekali w sumie nawet dobre pare godzin dopiero później jeździli latami i szlifowali nadmiar. Nadmiar który spadł na ziemi wrzucali znowu do betoniarki. Tynki wyszły idealnie bez odparzeń itp
z przesiewaniem piasku to troche przesada, ja też tak robiłem na początku budowy żeby wykorzystać piach z wykopu pod piwnicę do murowania, gdy się dowiedziałem że kubik piasku tzw drobnej płuczki która idealnie nadaje się do murowania i do tynkowania kosztuje 40zł to zwątpiłem w swoją pracę i zamówiłem auto ciężarowe czyli 10 kubików.
Tak jak mówiłem w filmie - piasek murarski się skończył a ja miałem robotę do zrobienia, taczki by mi nie dowieźli a więcej potrzebne nie było. Aktualnie piasek już sobie leży i czeka na wykorzystanie w dalszych pracach :)
Aaaaaa. Jeszcze taj mi sie przypomnialo, apropo piasku. Ktos mi kiedys doradził, ze puasfk ,jak wezmiemy wilgotny do reki i scisniemy ,to ma tak specyficznie skrzypieć... I , jakby to powiedziec, po scisnie iu juz sie zescalac.... I cis w tym jest. Wypróbowane... Dojrzewanie tynku to nic innego ,jak krystalizacja cementu/ wapna w mieszance cem, wapno, piasek.... Podobnie jak "schniecie " ( dojrzewanie) betonu. Zaleca sie tynk polac wodą... Woda generalnie powoduje proces krystalizacji.... ( Ogólnie temat rzeka) Pozdro Piona!
Nie kupuj piasku ani kruszywa w markecie! No chyba że w pobliżu nie ma składu. Przykład: - 20kg worek tłuczka granitowego (grys) - ok 19 zł - ten sam tłuczek na składzie 160 zł/tona + przywózka i tak samo jest z piaskiem który jest jeszcze tańszy. Wiem bo na początku lipca 2022 kupowałem, a mieszkam w mieście (Wrocław), to chyba przemawia do tej poznańskiej duszy :) - pozdrawiam
Pozdrawiamy Wrocław! Akcja z odcinka to był szybki temat żeby dokonać eksperymentu ;) Jak będzie potrzeba to nasz stały dostawca dostarcza różne.... frakcje ;)
Pozdrawiamy Wrocław! Akcja z odcinka to był szybki temat żeby dokonać eksperymentu ;) Jak będzie potrzeba to nasz stały dostawca dostarcza różne.... frakcje ;)
Mam jedno pytanie związane z 6cm warstwą tynku, który musiałeś nałożyć. Czy wzmacniałeś w jakiś sposób to miejsce, żeby tak gruba warstwa się trzymała? Jakaś siatka, czy coś w tym stylu?
Dzięki! Listwy usuwałem choć przy tynkach CW to podobno nie jest konieczne. Przy pierwszym podejściu oczywiście usunąłem za późno, ale już dość było tych błędów na jeden film ;)
@@SobieRobie Lepiej je usuwać, zwłaszcza jeżeli "leżą" w którymś miejscu na samej ścianie bo mogą pojawić się jakieś rysy, tutaj przy tej grubości raczej nie było by problemu. Usuwamy je w miare szybko jeszcze na mokrym tynku, byle tylko zaprawa nam nie spadła, im szybciej tym lepiej. Po położeniu szlichty a przed zacieraniem warto wziąć łate trapezową do ręki i delikatnie poskrobać, z góry na dół, od boków oraz można ustawić łatę pod katem 45 stopni, uzyskujemy o wiele równiejszy efekt. Eliminujemy wszystkie góreczki które gdzieś tam mogły nam powstać oraz nierówności które z reguły zawsze gdzieś tam powstają, tylko musimy to zrobić w odpowiednim momencie, tynk nie może być mokry ale nie może też już być za mocno ściągnięty. Jeżeli mamy zamiar kłaść gładź to nie polecam gąbkowania, piasek nam się wytrąca i potem jest gorzej kłaść gładź, trzeba dużo mocniej czyścić ścianę, wystarczy taki porysowany po rajberce. Ogólnie bardzo ładnie, nie mam zastrzeżeń:). Ja akurat wolę robić na tym drobniejszym piasku, jakoś lepiej mi podchodzi choć robi się ciut ciężej.
@@mk1988kl Ale super informacje :) A z tym gąbkowaniem - czy w ogóle konieczne jest zacieranie tynku? Co ono daje? Czy oprócz wygładzenia ściany ma to jakieś znaczenie też dla wytrzymałości ściany? Nie mogę takich informacji nigdzie znaleźć. Tynkuję teraz łazienkę w bloku, narzucam tynk ręcznie, i po wyrównaniu łatą powierzchnia tynku jest super równa i nie ma odpadającego ziarna po przetarciu dłonią. Wyszło lepiej niż fachowcom w innych częściach mieszkania, gdzie zacierali czy to gąbką czy pacą styropianową. Zostawiłam to tak bo według mnie nie było co zacierać, lepiej by to nie wyglądało. Ps. Listwy polecam wyciągać. Jedna mi niedawno zardzewiała już dzień po narzucaniu, pierwszy raz coś takiego widziałam choć wcześniej słyszałam, ze tak bywa. Dobrze, że kazałam "fachowcom" te listwy wyciągać jak robili.
@@ala_kb Ja bym go raczej zatarł chociaż samą rajberką, gąbkowanie to tylko efekt wizualny, nie daje nic do wytrzymałości. Bez rajbowania lubi sobie tynk popękać, zwłaszcza jeżeli zaprawa jest dość mocna albo ściana za sucha i za szybko wyciąga wilgoć. Jeszcze nigdy nie widziałem żeby mi listwa zardzewiała ale nigdy też nie kupowałem żadnych marketowych, może po prostu słaba jakość i tyle. Niektóre to nawet i 5 razy położy się na ścianie i nie rdzewieją także innej odpowiedzi nie widzę jak tylko właśnie marna jakość.
@@mk1988kl Dziękuję :) Przez rajberkę rozumie Pan pacę ze stali nierdzewnej czy też styropianową? Nie do końca zawsze rozumiem takie fachowe słownictwo. Na jakiej zasadzie działa takie zacieranie rajberką - co się dzieje (tak od strony technicznej) dzięki takiemu zacieraniu, że jest to dobre dla ściany? Nie umiem nigdzie znaleźć takich konkretnych informacji i wygląda mi przez to na takie "coś co się powinno robić ale nikt nie wie dlaczego". Czy takie popękania spowodowane brakiem zacierania świadczą o jakimś mocnym osłabieniu ściany? Czy to raczej takie typowe pajączki, które są tylko nieładne wizualnie ale nie są groźne i nie pogarszają trwałości/jakości ściany? Jeśli nie zatarłam ściany i tak właśnie popęka to mam się martwić i ją skuwać czy nic złego się nie stanie? Miałam tynkowanych kilka ścian w mieszkaniu kilka lat temu, i pamiętam że listwy, jakich panowie używali, były tak solidne że nawet po wyrwaniu były jeszcze proste i nadawały się do ponownego wykorzystania - to o czym Pan mówi :) Jak szukałam sama w zeszłym roku listew po marketach i okolicznych sklepach ze sprzętem budowlanym, to już na oko było widać że jakieś badziewne te listwy, ciężko było nawet jakąś prostą znaleźć (już nie mówiąc, że np. w takiej Castoramie listwy są przechowywane w pionie i się krzywią od samego stania tam...). Umęczyłam się strasznie żeby je jakoś sensownie i równo zamontować na ścianach. Czy w jakichś marketach-sieciówkach budowlanych można znaleźć dobrej jakości listwy czy trzeba szukać po hurtowniach budowlanych? Czy może Pan polecić jakiś market albo firmę produkującą sensowne listwy?
Dopiero początek więc się nie przejmuj a mądrzy ludzie uczą sie na błedach. Szlichta na piasku kwarcowym albo sam tynk na nim jest ładny i dobrze się urabia. Twój błąd z lusterkiem to ze zagłaskaleś go metalową pacą. Najpierw styropianowa potem tworzywo.albo gabkowa ale tym to nie umiem robić Pamietaj o maczaniu packi albo spryskiwaniu ściany. Do rzucania szprycu ja używam narzutnicy (taka z korbką) albo czerpaka do tynku. Zależy co znajdę w moim porządku twórczym. Fakt zawalileś sprawe że przy narzuceniu szprycu nie ściągając żyletą i nie sprawdziłeś ile masz miejsca (szeroka szczotka do zamiatania jest dobra to tego ) Małe musnięcie pedzelkiem zeby oczyścić listwy z towaru też by się przydało. Na plus to, że jak mialeś grubą warstwe, robiłeś to etapami. Po narzuceniu narzutu, trzeba poczekać aż tynk złapie od razu nie próbuj go wygłaskać, tym bardziej że robisz to w piwnicy i na betonowych ścianach! Narzucisz, ściagasz H i do przodu nastepna sciana albo na dwór na słoneczko albo pole jak to niektórzy mówią. Mam nadzieje, że cos tam zrozumiesz z tej mojej chaotycznej wypowiedzi. Nie umiem tłumaczyć :] PS. Wklej siatke na pęknięcia oraz miejscu łączenia się ścian z innych materiałów. Zwykły klej elewacyjny starczy do tego.
To tylko piwnica, nie ma co się przejmować, zamalujesz na biało, wstawisz słabe światło, pajączki przyozdobią i nikt różnicy nie zauważy, ja bym zrobił byle jak, aby tylko wylewka była prosta bo inaczej piec będzie uciekał :] masz sporo przestrzeni do nauki tynkowania :] dla mnie najważniejsze aby nie mroziło od fundamentów i nie było wilgoci. Najważniejsze pytanie, gdzie pomieszczenie na balon z winem? :] Powodzenia.
Piwniczka na wino to odrębna historia, to ta część ceglana z odcinka Ostatni bohomaz. A co do betonowej piwnicy to tam nawet będzie gres na podłodze ;D
Do testu miałem jakieś dwa worki, już nawet nie pamiętam czego... i teraz sobie zadaję pytanie... czy rozrabiałem zgodnie z opisem czy tak, żeby konsystencja wyszła właściwa... :D
A ja zastanawiałem się co zrobić z niepotrzebnym piaskiem kwarcowym. Na przyszłość może znajdzie się jeszcze ktoś kto będzie chciał eksperymentować z tynkiem 😅
W Castoramie jest np. Zaprawa tynkarska Atlasa, worki po 25kg za jakieś12 zł. Dla mnie to jedyna sensowna, bo się nie zachowuje jak plastelina (jest super twarda po nałożeniu) i nie śmierdzi chemicznie.
Za mało wapna lub plastyfikatora. Wapno uplastycznia I zapewnia " klejalność", a cement wzmacnia. Ogólnie to mamy różne wytrzymałości tynku i rodzaje... Tynk cementowy- twardy i odporny na wilgoć - trudny do aplikowania... Im więcej wapna ,a mniej cem., tynk " słabszy" , ale urabialność lepsza... Zalecam dodawać po prostu więcej wapna i patrzeć jak się " klei" do ściany...( Sufitu, na czcine). Jeszcze ma znaczenie rodzaj cementu( siła i prędkość wysychania). Generalnie robisz mieszankę i dodajesz wapna/ plastyfikatora, aż się dobrze klei do ściany. Jak już "złapie"(twardnieje), to łatą(dowolną - nawet decha daje radę) i zacierasz mocząc...(Spryskiwaczem). Potem wykańczasz zależnie do wymaganej potrzeby gładkości( najłatwiej paca stero, można też filcem( inna struktura) i blachą- super gładki, ale najwięcej pracy). Tynki to faktycznie temat rzeka.... I tak ,też czasem dawałem baaardzo grubo( Stara stajnia). Robię wg swojej zasady: leprzą klejalność - więcej wapna. Mocniejszy tynk- wiecej Cem. Piasek oczywiście do tynkowania.... (No chyba że tymnk elewacyjny drapany z białym cementem, to jeszcze coś innego... Na ścianę trójwarstwowa oczywiście...) Pozdro Ogólnie super robota! Byście tylko byli dumni ze swojej roboty w przyszłości. Chodzi o czas poświęcony na ten remont....
Sam sobie odpowiedziałeś co zrobiłeś źle. Powiem jak ja bym to zrobił. A "trochę" tynków już zrobiłem. Do szprycy powinno się dodać trochę grubszego piasku. Wręcz żwirku. Listwy zamontowałbym po szprycy. Skoro i tak trzeba dać grubszą warstwę tynku, to byłoby łatwiej z narzucaniem i ściąganiem. Do tynkowania ten piasek się nie nadaje. Sam do tego zresztą doszedłeś. Piasek rzeczny zawiera sporo mułu i jest "miałki" a powinien być ostrzejszy. Wapno mimo że "gaszone" namaczam. Jak postoi dzień czy dwa, jest o wiele lepsze. Łatwiej je rozmieszać a poza tym jeśli gdzieś zostanie grudka, potrafi w gotowym tynku spuchnąć i spowodować odprysk. No i kielnia. Ta nadaje się do sztukaterii. Gdybym tynkował taką, to nie zarobiłbym na kieliszek chleba ... Pozdrawiam.
Obrzutka nie tyle za gruba co jest jej za dużo, powinna być narzucana tak aby pokrywała jakieś 50-60% ściany. Ściany w tym przypadku sa jednorodne czyli np. bez trzpieni żelbetowych, więc gruntowanie nie jest wymagane. Generalnie wyszło wam elegancko. Podziwiam. Lubię efekt tynków cw bez szlichty.
Przy tak nierównych ścianach robi się szpryc później prostuje wstępnym narzutem (tak by nie wystawał poza lico) jak ściana tego wymaga to nawet dwa razy pozostawia do uzyskania twardości (nie do całkowitego wyschnięcia) i dopiero robi się właściwy narzut potem na świeżo szlichte i jeżeli chłonność podłoża na to pozwala zaciera tego samego dnia(najlepszy efekt).Dużo gadki o piasku nic o chłonności materiału z którego wykonana jest ściana(to podstawa) temperaturze i wilgotności powietrza.Każdym piaskiem płukanym można otynkować wszystko w zależności od użytego piasku wyjdzie -gładszy słabszy lub szorstki twardszy- tynk.Piasek z marketu mnie naprawdę rozbawił świetny żart he he he
Tak też właśnie zrobiłem, tylko w związku z grubością narzut szedł na 3x:) Chłonność materiału z którego jest ściana... nie wiem jak to określić, w każdym razie była ona mocno spryskiwana wodą.
Okazuje się, że proporcje umknęły gdzieś w montażu... Podaję je w opisie filmu.
Z filmu, który mówi o tym jak nie tynkować dowiedziałem się więcej niż z filmów, które mówią jak powinno się to robić. Dobra robota 👏
Właśnie czegoś takiego na temat budownictwa brakuje, nie jak robić dobrze (masa tego) ale jakie błędy można popełnić. Szacunek za odwagę.
Dzięki :) Na tym kanale pokazujemy walkę amatorów z materią ;)
Dawid jest perfekcjonistą na żywo wygląda to na prawdę dobrze następne tynki pójdą już dużo sprawniej
Dzięki :) Trochę mnie ta budowa leczy z perfekcjonizmu ;) W ogóle budowlanka to taki mało dokładny sport :/
Dawid - mówię z perspektywy syna murarza (bardzo dobrego murarza) - to są lata doświadczeń, następne zrobisz lepiej (chociaż i tak świetnie Ci poszło). Przez lata kręciłem mojemu staruszkowi zaprawę - każdą betoniarkę sprawdzał łapą czy aby się towar nadaje, czasami mnie zawracał z taczką bo za mało wapna albo za gęsta itp. Obrzutka na drewnianym suficie na macie z trzciny - żaden problem. Nawet sobie butów nie pobrudził. To jest technologia do której trzeba pamięci mięśniowej i metrów kwadratowych tynków do przerobienia. Oraz porządnej TRÓJKĄTNEJ kielni. I szpryc za gęsty chyba...
Za gęsty 👍
Hej! Ja tych tynków CW nie zamierzam tam walić kilometrami także pewnie do wprawy nie dojdę, nie mniej... nie święci garnki lepią i tę piwnicę jakoś wyprowadzę na prostą ;) Zdaję sobie sprawę, że żeby zostać mistrzem to 'trza' lata doświadczenia 'mieć' ale jak sam wiesz czasami doświadczenie da się zrównoważyć analizą, zrozumieniem procesu, obserwacją. Co do szprycu - dzięki za uwagę, potestuję, na filmie nie widać wszystkich wersji, na tej ścianie gdzie było najcieniej fragmenty nanosiłem szczotką malarską więc nie mógł być bardzo gęsty.
Jak bym widział siebie to samo miałem z moim ojcem ,Boże jak ja tego nie cierpiałem robić .Do dziś nie wiem jak on to robił ,ale sufit zarzucał zwykłą łopatą i trzymało .Pozdro
A jakie proporcje dawałeś?
Wapno z worka,czy ładowane?
Jaki cement? 32?
Pozdro
Tynki tynki, temat rzeka. Twoje zgłębienie tematu jest niesamowite i wiedza jaką przekazujesz również, zwłaszcza mówiąc o własnych błędach. Super!
Pozdrawiamy
RzM
Dzięki! Według mnie na YT za mało jest mówienia o błędach, wszystko wszystkim idzie idealnie ;)
Bardzo fachowa instrukcja/przepis na szprycera! A i tynki niczego sobie, brawo :)
W końcu trzeba się w czymś wyspecjalizować;) Jak nie w szprycu to choć w szprycerze :D
Moja przygoda z tynkowaniem była też ciekawa. Stare mieszkanie z wielkiej płyty. Jedna ściana jakby odchodzi - ma bąbel powietrza. Ja, kompletnie nie znający się na budowlance stwierdzam: "mały pokoik, szybko pójdzie, od niego zacznę" - i to był błąd. Budowniczy postawili ścianę z półmetrowych wapiennych bloczków - każdy inaczej, a następne zatynkowali grubą warstwą tynku która... zaczęła im odchodzić. Dosłownie przybili ją gwoździami :) Po zerwaniu tapety, cały tynk runął.
Po usunięciu gruzu stwierdziłem, że bloczki się ruszają i odbuduję cały tynk i będzie solidnie - i to był życiowy błąd :) Poszedł grunt, potem zależnie od miejsca, 3-12 warstw zaprawy do równania, bo przy grubszej warstwie spływała. Najgrubsze miejsce miało około 11cm. Jakimś cudem wywalczyłem pion i nawet ściana była względnie równa, ale i tak miejscami krzywa. Wówczas poszedł klej gipsowy i płyty G-K. Mam pion, ściana jest pancerna, głucha, ale co się narobiłem, to moje. Zeszło mi tej zabawy 3-4 miesiące robiąc "po trochu".
Dawid nie będę się mądrzył na temat tynków, bo moja wiedza w tym temacie jest mała.... ale Twoja dociekliwość i analiza procesu tynkowania to WOW !!! Zgłębiłes temat i działasz, "piona" dla Ciebie!
Dzięki! Ja tak już (stety i niestety) mam, że wychodzę z założenia, że rzemiosło to nie jest 'rocket science' czy jak to się mówi po polsku "nie święci garnki lepią". To wszystko kwestia wiedzy, zrozumienia procesu/mechanizmu/istoty i... no niestety doświadczenia. To ostatnie staram się równoważyć tymi dwoma pierwszymi ;)
Generalnie super robota!
Satysfakcja bezcenna!
I sukcesywna konsekwencja nieuchronnie zbliża do celu....
Super!
Piona!
Dzięki serdeczne :)
Świetny (anty)poradnik 😁. Szkoda że nie opublikowałeś go 8 lat temu, kiedy ja zaczynałem. Dom do samodzielnego remontu. Pierwsze tynkowanie po zdarciu zagrzybionego starego tynku: żona leciała mi w trybie pilnym po piwo bo łzy stanęły mi w oczach i stwierdziłem że na trzeźwo nie dam rady. Nie użyłem listew i przygładzałem/wyrównywałem na bieżąco szeroką szpachlą - w rezultacie tynk robił się mocno zbity i trzymał się siebie dużo mocniej niż ściany...i całe płaty spadały mi na ziemię. Ale praktyka robi zawodnika. A ja się uparłem że będę robił wszędzie kąty i piony, co przy krzywych (starych, popękanhych) tynkach na krzywych ścianach stanowiło spore wyzwanie: zróżnicowana grubość tynku - od 0.5 do 4 cm; zróżnicowane podłoże (czasem 2-3 cm starego słabo nośnego tynku, a czasem goła cegła). Z pewną taką nieśmiałością złamałem trochę "zasady sztuki" i dodawałem 20% elastycznego kleju to płytek - i sprawdziło się! - 8 lat upłynęło; ściany wciąż gładkie jak tafla bez żadnych pęknięć 😁. Tylko przy zacieraniu musiałem się napracować: żadna siłownia nie daje takiego treningu...
Najważniejsze że prubujesz i stawiasz czoła wyzwaniu 👍pozdro
podziwiam,ja to sie zmeczylem juz od ogladania tej roboty,a co dopiero zrobic taki tynk
Na zmęczenie najlepszy szprycerek! Byle nie za dużo, bo później człowiek jeszcze bardziej zmęczony!
ciężka ale wspaniale wykonana praca, na błędach się uczymy, wykład na temat tynkowania super. Podziwiam spokojne, naukowe podejście Pana do rozwiązywania problemów. Oglądam każdy filmik i czekam na następne. Skorzystam również z receptury na napój. Pozdrawiam serdecznie życząc udanego zakończenia remontu i budowy.
Dziękujemy za komentarz :)
Witam serdecznie. Super filmik, robota również. Pozdrawiam.
Dzięki!
Nie był bym aż tak krytyczny wobec Twojej pracy! Wyszło naprawdę dobrze.
Kiedyś uczestniczyłem w remoncie domu z 1924roku. Tynkowalem tam ściany i w najgorszych miejscach narzut miał 10cm grubości. Wyszło Ok👍
Dzięki :), to nie tak, że jestem bardzo krytyczny co do efektu, jestem z niego zadowolony tak na 4+, bardziej chodziło mi o pokazanie problemów z którymi się borykałem.
Brawo, swietne , wielkie dzieki i tak trzymaj
Oj tak tynki to nie jest taka prosta sprawa, na samą myśl zaczynają boleć mnie ręce 🤣aleee warto było. Po pierwsze zawsze chcieliśmy mieć tynki cementowo-wapienne i takie nierówności. My robiliśmy bez szlichty, czyli tylko 2 warstwowo jechaliśmy. Co do wapna to mimo, że niby nie trzeba my je lasowaliśmy w wannie, która była w Ruderce 😜Aaa i dobry piasek to zdecydowanie podstawa, my zamawialiśmy wywrotkę bo jechaliśmy na całości, więc wyszło to zdecydowanie bardzo rozsądnie, za tonę zapłaciliśmy 80 zł😍U nas bez błędów tez się nie obyło szczególnie w sypialni, od której zaczęliśmy i gdzie warstwa tynku była ok 6 cm. Takie mazy i nierówności struktury nam wyszły, że zdecydowaliśmy się zrobić gładzie. Z dzisiejszej perspektywy nie zrobiłabym gładzi po raz drugi, strasznie dużo czasu zajęło nam jej szlifowanie i doprowadzanie do perfekcji. Chcemy w naszym starym domu mieć klimat raczej surowy, więc mogliśmy mazy pokryć 3 warstwą tynku i byłoby git. Do obrzucania używaliśmy trójkątnej kielni, zdecydowanie łatwiej. Film super, zazdrościmy (w pozytywny sposób ❤️) Wam profesjonalizmu, my to kręcimy na statywie do lasera, bez mikrofonu i na spontanie więc wychodzi to różnie 😜🤣A co do tynków to też super sobie poradziłeś. Metodą prób i błędów człowiek bardzo wiele może osiągnąć. Pozdrawiamy serdecznie Magda i Wojtek prosto z Ruderki 🤗🤗
Ja kilka dni temu 1,5 tony 130 złoty w tym 50 sam dowóz .
U nas te tynki CW to jak niektórzy twierdzą sztuka dla sztuki :D W reszcie domu będą gipsowe, z małymi wyjątkami. Do profesjonalizmu w filmach to nam jeszcze dużo brakuje, ale nie ma czego zazdrościć - to jest sporo dodatkowej pracy. W sumie najważniejszy jest dźwięk więc o nim możecie pomyśleć ;)
@@SobieRobieTylko nie gipsowe... Zwłaszcza w starym domu( cegła).
Pozdro
Super robota!
W takich piwnica najpierw trzeba zrobić dobrą wentlacje. Itak jak zrobiłeś szpryc 1:1 lub 1:2 po kilku godziną narzut lub następnego dnia wszystko zależy od wilgotności podłoża i wilgotności w samym pomieszczeniu. Także jeśli pomieszczenie jest poniżej gruntu czy wigoć nie ciągnie od ławy fundamentowej. Jeśli chodzi o samo tynkowanie bardzo mi się podobało rozbawiła mnie kielenka. Pozdrawiam
Dzięki za komentarz. I fajnie, że rozbawiłem kielenką, sporo osób bierze ten kanał zbyt poważnie ;) W tej chwili wentylacja jest całkiem niezła bo nie ma okna a drzwi to atrapa ;) Docelowo będzie... tak wiem, że to dziwnie brzmi jak na jakąś tam piwnicę... mechaniczna.
Na szpryce zaprawa 1-4 a na tynki jeden do sześciu czyli na taczkę piachu pół worka cementu trzy łopaty ale to zależy piachu i piasek 02 ściany naprawdę wychodzi dobrze chociaż tobie też dobrze wyszło ale musiałeś się narobić bo jak robisz 1-1 na szpryce robisz żelbeton a tynki nie muszą być tak bo one mają oddychać no i po co te listwy ale rozumiem ty się uczysz bo ogólnie wyszło ci dobrze ogólnie temat rzeka ja zrobiłem ręcznie tysiące metrów ogólnie to jest szeroki temat bo piasek nie ma znaczenia czy to Castorama czy supermarket jakiś inny zawsze brałem ze żwirowni najtaniej wychodzi
Bardzo dobry materiał opierający się na prawdzie. Jako tech. Inż bud. pochwalam kierunek nagrań czyli weryfikacja ,,a że wszyscy kręcą robią tynki, robią prace budowlane,nie taki trudne etc". Generalnie budowlanka to praca twórcza -pracochlonna, rodzi się w bólach,każdy przypadek jest inny.1.Gdy ścianą ma ,,duże" odchylenie powyżej 3 cm warstwy tynków robimy równolegle do ściany.,,Prostowanie,,ściany powoduje nagromadzenie ciepła dojrzewania zaprawy i tworzą się rysy.Specjaliści od tynków prostują ściany robiąc wiele warstw tynku wzmacniając go siatką elewacyjną(nie wiadomo czy to jest dobre) Jeśli chodzi o mury ceramiczne i wykonywanie na nich tynki tradycyjne - w przypadku gdy był już tynk na cegłach i został skuty to mikroskopijne pory kapilarne w każdej cegle w płaszczyźnie muru zostały wypełnione starymi haczykami stworzonymi przez stwardniała zaprawę.w związku z czym wykonywanie nowej zaprawy tynkarskiej na starych cegłach należy wykonać inaczej i niezbędne jest wybitne odpylenie lica muru oraz skucie Wszystkich spoin na gl. 7-10 mm gdyż to będą nowe punktu zaczepie nią które będą utrzymywać tynk na ścianie(ze starych kapilar nie da rady skorzystać)2.Wypełnienie porów elementów betonowych wodą jako gruntowanie gdzie w te pory ma wejść woda że szprycem to nie jest dobre rozwiązanie.Płaskie elementy betonowe jak się niechce robić celowych nierówności użyć specjalny grunt do elementów betonowych.Generalnie ludzie nie szukają prawdy i solidności tylko mówią co jest im wygodne.A robienie czegoś byle jak i potem awarie i kolejne naprawy demotywują człowieka.Więc nawet tynki w piwnicy warto zrobić po Bożemu bo ta praca zostanie na lata a fuszera będzie demotywować.Mistrzostwo też przychodzi po podejściach więcej niż jeden.Kibicuję i pozdrawiam.
Dziękujemy za obszerny komentarz i porady :)
Miałem na przestrzeni ostatnich pięciu lat styczność z tynkami cementowo-wapiennymi. No więc majster który mi to robił lasował wapno hydratyzowane, ale raz w 2020 roku tego nie zrobił (mówił, że dużo mieszania, a nie mieliśmy betoniarki wtedy), ale mówił, że moczenie wapna jest tylko po to żeby lepiej się nim robiło i było go więcej. On do szprycu i narzutu używa ostrego, płukanego piasku, a na szlichtę żółtego, wożonego gdzieś spod Mielca. W piasku nie może być żadnych kamieni bo się nie da zafilcować. Majster nie używał tych listew prowadzących tylko ewentualnie narożniki.
Dzięki za info :)
Dziekuje B. Mi się podobało
Podsumowanie najlepsze powodzenia w polowaniu na worki
ten piach co nim dysponujesz tez jest ok tylko do innych zastosowań, świetnie sprawdza sie przy kostce brukowej
True story. Trudno się nie zgodzić.
Świetnie ten tynk wyszedł :O
Dzięki!
Dzięki za film, teraz juz wiem gdzie tkwił problem w spływaniu tynków
O proszę, to nie byłem sam z problemem ;)
dzięki za poradnik ... dziś kuję ściany jutro będę walczył z tynkami :D
Powodzenia!
Jak się siedzi na dupie to ciężko popełniać błędy a jak się robi to się człowiek na błędach uczy polecam tą drugą opcję pozdrawiam serdecznie dobra robota 👍👌👏
Dziękuję :)
Dzień dobry,
ziarenka pisaku rzecznego są idealnie gładkie. W dużym powiększeniu - coś na kształt kulek szklanych. Takie oszlifowane przez rzekę ziarenka nie zespoli cement - wystarczy rzucić kielnią zaprawę na szybę i będzie wiadomo dlaczego. Do betonu potrzebny jest piasek o bardzo ostrych krawędziach - na kształt pumeksu. Mówi się, że piasek do betonu, tynków musi być szorstki. Im bardziej szorstki tym lepiej - i tak w rzeczywistości jest. Taka moja dygresja dla tych co piszą poniżej o jakiś minerałach, glinie, mułach i innych cudach w rzecznym piasku i podają to za powód niezdatności piasku rzecznego do tynków. Jak by ta glina, muł i ił miały odpowiadać za zła jakość tynku to jak wykonywano by tynki i całe domy z gliny. Tak na marginesie to glina, muły, iły, ...., itd. to są coraz mniejsze frakcje piasku. Piasek z naszego morza również nie nadaje się do budownictwa z tego samego powodu co rzeczny - jest po prostu za gładki / oszlifowany. Jak budowano sztuczną wyspę na wodzie w Dubaju to majątek wydali na zakup i transport odpowiedniego piasku z końca świata a przecież czego jak czego to piasku im n ie brakuje - no tylko, że nie maja odpowiedniego do budownictwa - i w tym cała rzecz.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki za opinię. Zgadzamy się w całej rozciągłości :)
Piasek rzeczny jest podstawowym surowcem do produkcji betonu i nie ma problemów. Problemy mogą być przy zaprawach czy tynkach bo mogą one spłynąć ze ścian. Dubaj i inne kraje arabskie importują ogromne ilości piasku rzecznego, do produkcji betonu. Wynika to z tego, że piasek morski i pustynny jest bardzo zasolony i nie nadaje się do produkcji żelbetu.
Całkowicie zgadzam się z kolegą piasek z rzek jezior nie nadaje się właśnie z tego względu że ruchy wody przemieszczają ziarnka piasku wygładzają i zaokrąglają ich powierzchnie dlatego też nie nadaję się ten piasek jest taki film na YT gdzieś u wybrzeży Japonii i chyba też w Ameryce południowej wyrzucono tysiące ton potłuczonych butelek do oceanu po kilkudziesięciu latach na plaży pojawiły się szklane kolorowe zaokrąglone kamyki w zeczywistosci był to te szklane rozbite butelki
Tynkowanie mnie czeka właśnie. Dzięki za patenty napoju gdy pójdzie nie tak jak ma a więcej niż pewne, że będą kłopociki😉. Ja grubiej tynkowałem kilka dni w zależności jak schło
To co jest na filmie to też kilka dni, w sumie chyba cztery, choć już nie pamiętam, wypieram z pamięci ;)
Proporcje na łopaty 1:1:4, na szpryc 0,5 wapna 1:0,5:4, ostatnia warstwa 1:2:6.
Pierwsza warstwa powinna mieć wapno, wtedy zaprawa jest bardziej odporna na, wodę niż, zaprawa cementowa .
Ostatnia warstwa 2x wapno. Wapno to dobry plastyfikator.
Mega powiększonko, dzięki. No, tak... grunt to tynk
Jak się wyrównuje ściany to kładzie się tynk warstwami czekają na wyschnięcie poprzedniego. Będzie git 👌
Ostukiwałem je już kilkakrotnie i na razie faktycznie wychodzi, że jest git :)
Naprawdę cię lubie
Mam do otynkowania budynek gospodarczy, no i teraz zacząłem się bać
Nie ma czego się bać. Wystarczy uniknąć naszych błędów :)
Robiłem remont generalny w salonie (rok budowy domu 68) i jedna ze ścian miała odchyłkę 100mm przy wysokości pomieszczenia 2.5m. Zrobiłem przedścianke z płyt gk.
Mamy taką jedną problematyczną ścianę w piwnicy. Też będzie przedścianka, tyle, że z gazobetonu i wypełnienie za nią z... chyba keramzyto-betonu.
Rewelacja. Pozdrawiam was serdecznie🤗🤗
Dzięki! Pozdrawiamy! Drugi filmik widziałeś?
@@SobieRobie oczywiście. Postępy u was są.
Najlepsze propozycje wapna i cementu i piasku do tynków
Nie wiem czy śledzicie taki kanał Emil koszty budowy ale tam jest taki odcinek o posadzkach gdzie właściciel firmy korzysta tylko z piasku z jednej kopalni gdyż spełnia on jego warunki jakościowe, bo może to jest dla niektórych dziwne ale jakość i rodzaj tego materiału budowlanego jest bardzo ważna i diametralnie różna w zależności od rodzaju robót budowlanych.
Nie śledzimy, ostatnio w ogóle mało czasu na YT. To, że różny piasek do różnych zadań dowiodłem właśnie moim eksperymentem ;) Przynajmniej inni może takich błędów nie popełnią :D
Cześć. U mnie w chacie w latach 90 tych tynkaze na ostatnią warstwę dali samo wapno, takie masełko i zacierali piachem. Ściana była już wtedy bardzo biała. Niestety moi rodzice uznali, że trzeba jeszcze emulsją kredową( czy ktoś pamięta te farby?) pomalować wszystko.
Film warty Poznania 👍🍺pozdrawienia dla autora i Poznańskich koziołków
Ja tynkowalem tynkiem z worka, wyszły mi takie małe ryski podczas procesu schnięcia, niestety Wujek stary budowlaniec na emeryturze przyjechał po tynkowaniu , ogólnie było dobrze tyle że powiedział że do tych z worka tynków trzeba dodać jeszcze wapna , albo chociaż tego plastyfikatora z woreczka , została mi jedna ściana i dodawałem właśnie później tego plastyfikatora z woreczka i wyszło bez pęknięć i nawet leoeij się rzucało i kleiło
Przy kolejnej okazji właśnie myślę, żeby spróbować plastyfikatora, szczególnie, że planujemy pokombinować z odbijaniem wzorów w betonie a gotowe mieszanki do tanich nie należą ;)
O wiele prostsze są tynki wapienne, bez żadnego cementu. Zupełnie inna jakość pracy. Jak nie ma cementu , czyli tylko piasek wapno i woda, to jest taka łatwość pracy że nawet dziecko by to ogarnęło ;) piasek jest ważny, najlepszy jest tzw. ostry. Gradacje są uzależnione od tego do której warstwy są przeznaczone, przy wykonywaniu trójwarstwowego tynku, bo możliwe jest jeszcze wykonanie jednowarstwowego tynku, ale wtedy do maksymalnie 3 cm grubości. Przy wielowarstwowych można o wiele więcej nakładać entymetrow na ścianę. Ogólnie to tynki cementowo-wapienne zdobyły popularność dopiero po drugiej wojnie światowej. Wcześniej 95% budynków wykonywana była tylko tynkami wapiennymi, dodatek cementu zawdzięcza swoją ,,karierę'' czasom PRL w 99% ;) Jeżeli ktoś nie wierzy, to polecam książkę pt. ,,Budownictwo" , autorstwa niejakiego inż. Krzyczkowskiego z 1937 roku, ale były też inne wydania międzywojenne, to było ostatnie. Łatwo znaleźć na internecie, jest dostępny skan całości w domenie publicznej, nic nie kosztuje i możliwe jest swobodne pobieranie i przetwarzanie. Polecam lekturę tej ksiażki, po niej gwarantuje że inaczej spojrzycie na cement na budowie i go sobie odpuście np. w tynkach , polecam !
W piwnicach w starych budynkach ?wapienne ? chcesz zostawić swoim wnukom robotę tak jak mi dziadkowie właśnie w domu z 37 roku .
Dzięki za komentarz. O tym, że cement w latach 30-tych w budownictwie jednorodzinnym się dopiero popularyzował to wiem, mówiłem nawet o tym w filmie o rozbudowie domu (o laniu ław). Natomiast jeśli chodzi o tynki wapiennne - to one mają swoje zalety, ale do wilgotnych pomieszczeń nie nadają się zupełnie. Większość piwnic z tego okresu którą widziałem nie była otynkowana, nie bez powodu.
Po co robisz piwnicę? 🤔. Jak będzie wilgotna to do niczego się nie będzie nadawać
@@sylwia9733 Właśnie po to ją robię żeby się nadawała do... wszystkiego ;)
@@SobieRobie A na zewnątrz domu jakie tynki się robi ? Mam do otynkowania garaż przy domu...
Super robota😀
Dziękujemy!
no ladnie za moich czasow tez tak sie robilo lopata zwiru sianego i lopata tzw.pytlaku i musi wyjsc dobrze ;-)
trzeba bylo najpierw szpryc a potem listwy wklejac i wtedy niebylo by problemu czy szpryc 1mm czy 5mm masz
Ja na bloku zabrałem się za tynkowanie kuchni i łazienki nie mając o tym pojęcia. O ile wyznaczenie płaszczyzny i pionów nie było specjalnie trudne (w kuchni, łazienka to osobny temat), to problemem okazała się właśnie ilość materiału, jaką należało zarzucić na ściany. W kuchni było to jakieś 7 cm różnicy, a po skuciu tynków ok. 4, ale łazienka to był hardkor, bo tam użyłem tynków cementowo-wapiennych, w przeciwieństwie do kuchni, gdzie poszedł gipsowy. W łazience różnica była 5-6 cm bez znaczenia czy przed czy po skuciu tynków, a ściana kładła się do góry. W dodatku nie trzymała kątów, więc docelowo musiałem zawężyć łazienkę o prawie 7 cm w jednym z rogów przy podłodze. Ale się udało i płytki jakoś się trzymają. :) W pewnym miejscu wypełniłem dziury gazobetonem, bo szkoda było mi zaprawy.
Kochani prawdziwego fachowca poznajemy po tym ze potrafi poprawić swoje bledy.😊
Siema jakbyś wapno zalał wodą nie musiałbyś siedzieć i się kurzyć🙂 i lepiej by się układał tynk bo wtedy jest wapna więcej😅😅
Ja robiłem tynki dwuwarstwowe pierwszą warstwę pneumatycznie🙃 a druga zależności od grubości i ja używałem piasku 0-2 ale wydaje mi się że był nawet grubszy.
Jak ja bym miał takie w domu byłbym zadowolony👍👍👍👍💪💪💪💪
Miałem w głowie to co mówiłeś o wapnie tylko jakoś tak zawsze pod koniec dnia siły zabrało żeby wapno na dzień kolejny namoczyć :D Myślałem o tynkownicy pneumatycznej, ale to najpierw musiałbym instalację 3f w piwnicy pociągnąć bo ten mój kompresoro-potwór jest 3f. A na tynkowanie Twojej chałupy to się nie dam namówić :P
Z tego co rozumiem to pomieszczenie gospodarcze tyłu kotłownia, ogólnie bardzo fajnie Ci wyszło, błędy błędami, na nich się uczymy, ale po co rownales to do pionu i do kątów prostych? W pomieszczeniu gospodarczym wyznaczyłby jedynie płaszczyznę i narzucił te 2cm czy coś koło tego, po co tam potrzebne oko na łacie 😉
Dokładnie też tak robiłem w starych budynkach gospodarczych i piwnicach.
No właśnie, na czymś trzeba się uczyć, czyli lepiej na piwnicy prawda? :) Ćwiczenie procesu oraz pamięci mięśniowej. Lepiej tutaj coś spaprać niż w miejscu bardzie eksponowanym ;)
Do tynkowania to czerpak murarski a nie kielnia. Możesz rzucać nawet rzadką zaprawę, np na warstwę końcową. 😉
a na szpryc najlepiej zwir nie siany wieksze kamienie i tak spadna na ziemie i w miare zadki, mozna tez uzyc maszyny do robienia tzw baranka ,-)
Dzięki za wszystkie informacje, na pewno się przydadzą!
Super poradnik!!
My robiliśmy też tynki z "chałdy " I byly 3 etapy szpryc potem zarzut i skrobanie i zacieranie najczęściej na 2 dzień
Witam. Takie pytanie czy kupując gotowa mieszankę w sklepie budowlanym to można z niego zrobić szpryc?
Drugie pytanie czy szpryc musi być suchy przed nakładaniem warstwy wyrównującej czy tylko przeschnięty? Proszę dać znać.
@@michalkuchczynski6131 Proszę obejrzeć jeden z ostatnich filmów o tynkowaniu na naszym kanale.
Jeżeli planujecie robić tych tynków samodzielnie więcej to kupić trochę piasku płukanego. W zależności od zakładu wydobycia kruszywa może być frakcja gotowa na tynki a jak nie ma to sita o odpowiednim oczku nie kosztują wiele. Dla poznaniaków można kupić samą siatkę.
Z tego co mnie wytłumaczył ojciec to piasku żółtego do tynków się nie daje ani do zaprawy ani do betonu. Pod chodnik, piwnicę wypełnić może do chudziaka.
A co do samej techniki układania, nie jestem pewien czy się powinno takie grube warstwy tynku układać ale jeżeli to jest na większej ilości cementu powinno się trzymać. Można by się pokusić było o wzmocnienie tego tynku siatką murarską tak że nawet gdy coś będzie się działo nie będzie pęknięć.
@@TheChudini22 Nie wiem czemu mi tak powiedział, aczkolwiek na podstawie doświadczenia zawodowego pracując w branży budowlanej w administracji wyjaśniam co następuje:
Piasek żółty ze złoża, rzeki, czy kopany nielegalnie w lesie to mieszanina, różnych minerałów i skał. W zależności od frakcji ziarna i innych skał jak glina i iły będą stanowić o jego właściwościach.
Do tynku a zwłaszcza przy produkcji betonu potrzebne jest odpowiednie ziarno pozwalające uzyskać pożądane właściwości. Duża zawartość drobnej frakcji pylastej, gliny i iłów będzie powodować że przygotowany agregat będzie niespoisty, lejący się (podobny efekt zbyt dużej ilości wody) a po zakończeniu reakcji chemicznej będzie po prostu słaby. Ponadto iły pęcznieją pod wpływem wody i pracują schnąc i nasiąkając co spowoduje rozsypanie tynku.
Więc piasek żółty z rzeki czy wykopu może być ale jak nie ma dużej ilości zanieczyszczeń a tego nie jesteś w stanie stwierdzić na oko więc kupujemy piasek płukany.
Dzięki za uwagi! Co do siatki w tynkach CW to spotkałem się z różnymi uwagami więc dlatego ich nie zatapiałem.
@@SobieRobie Tych moich uwag to całkiem poważnie bym nie traktował, ponieważ mogę robić wrażenie że się na czymś znam a ja tylko jestem często ciekaw.
Jak są widoczne pęknięcia to może warto dać siatkę, można ją ułożyć na kleju do płytek.
A tak teraz wpadło mi do głowy, tynki maszynowe i różne zaprawy są robione na piasku o małej granulacji poniżej 1mm albo niższej. Jak chcecie mieć tynk prawie jak gładź to można spróbować odsiać ale proszę mnie nie pytać co i jak bo nigdy tego nie robiłem.
@@piotrlenar5652można kupić żółty piasek płukany.Płukany - kopany poczytaj jeszcze później pisz o zanieczyszczeniach i kolorach.
@@pomojemu. Tu nie chodzi o kolor, piasek żółty to najpowszechniejsza nazwa dla r bezpośrednio z wykopu bywa nazywany piaskiem kopanym, zasypowym, naturalnym, zwykłym.
Brawo.
Komplement ze strony fachowca cieszy podwójnie!
Ja robiłem tynk na jednej ścianie w piwnicy w bloku ale wyszło mi podobnie jak orginalny na suficie. Tylko ja go nie "wyrównywałem" pędzlem ławkowcem po flaszce.
No to w sumie nie wiem, dobrze czy źle? ;)
@@SobieRobie u was rewelacyjnie. U mnie tynk miał zakryć krzywo ułożone cegły i trochę wyrównać parapet dlatego dla świętego spokoju poziomicy nie przykładałem ale jest chyba lepiej niż fale Dunaju robione pędzlem na suficie.
Wapno hydratyzowane najlepiej moczyc przez 72 godziny.
ten pisek w 20r był po 7.50 w casto brałem go do filtra basenowego spisywał sie tak dobrze jak oryginał za 40 od worka v
Witam mam pytanie odnosnie szprycy bo nigdzie nie moge znaleźć odpowiedzi.
skułem stary tynk w mieszkaniu praktycznie do keramzytu. Sciany sa krzywe jak to w starym budownictwie. chcialbym to zatynkować tynkiem gipsowym. czy musze zrobić szpryce zanim położę warstwe tynku gipsowego? jesli tak to jak ona sie nazywa zebym mogl kupic w sklepie "zaprawa cementowa" ?
@@dot-li6wd Szpryca to warstwa pod tynk cementowo wapienny. Pod gipsowy tylko grunt i nie przekraczać grubości podanej w karcie.
@@SobieRobie co jesli sciana jest wklęsła w srodku i kladąc tynk goldband przekrocze 5 cm ? czy wczesniej naniejsc warstwe czegoś zeby dorównać jak tak to czego? Dziekuje za odpowiedz
@dot-li6wd To już lepiej pytać kogoś oblatanego w gipsach. Ja wiem tylko tyle że gipsowy jest jednowarstwowy.
ze mnie tynkarz jak z koziej… ale jak tynkowali u mnie ściany to robili narzut i czekali w sumie nawet dobre pare godzin dopiero później jeździli latami i szlifowali nadmiar. Nadmiar który spadł na ziemi wrzucali znowu do betoniarki. Tynki wyszły idealnie bez odparzeń itp
O tym nie pomyślałem żeby użyć 'spad' ponownie :)
z przesiewaniem piasku to troche przesada, ja też tak robiłem na początku budowy żeby wykorzystać piach z wykopu pod piwnicę do murowania, gdy się dowiedziałem że kubik piasku tzw drobnej płuczki która idealnie nadaje się do murowania i do tynkowania kosztuje 40zł to zwątpiłem w swoją pracę i zamówiłem auto ciężarowe czyli 10 kubików.
Tak jak mówiłem w filmie - piasek murarski się skończył a ja miałem robotę do zrobienia, taczki by mi nie dowieźli a więcej potrzebne nie było. Aktualnie piasek już sobie leży i czeka na wykorzystanie w dalszych pracach :)
Aaaaaa. Jeszcze taj mi sie przypomnialo, apropo piasku.
Ktos mi kiedys doradził, ze puasfk ,jak wezmiemy wilgotny do reki i scisniemy ,to ma tak specyficznie skrzypieć...
I , jakby to powiedziec, po scisnie iu juz sie zescalac....
I cis w tym jest. Wypróbowane...
Dojrzewanie tynku to nic innego ,jak krystalizacja cementu/ wapna w mieszance cem, wapno, piasek....
Podobnie jak "schniecie " ( dojrzewanie) betonu.
Zaleca sie tynk polac wodą... Woda generalnie powoduje proces krystalizacji....
( Ogólnie temat rzeka)
Pozdro
Piona!
Witam szpryc można powiedzieć jest jako grunt pod tynki więc nie daje się go grubo i niczym nie ściąga żadną łatą Pozdrawiam
18:19 i ja to szanuję :)
;) :)
Tyle błędów, że wypić za nie trzeba było :D
No ten piasek to faktycznie błąd natury... poznańskiej ;)
Nie kupuj piasku ani kruszywa w markecie! No chyba że w pobliżu nie ma składu. Przykład: - 20kg worek tłuczka granitowego (grys) - ok 19 zł - ten sam tłuczek na składzie 160 zł/tona + przywózka i tak samo jest z piaskiem który jest jeszcze tańszy. Wiem bo na początku lipca 2022 kupowałem, a mieszkam w mieście (Wrocław), to chyba przemawia do tej poznańskiej duszy :) - pozdrawiam
Pozdrawiamy Wrocław! Akcja z odcinka to był szybki temat żeby dokonać eksperymentu ;) Jak będzie potrzeba to nasz stały dostawca dostarcza różne.... frakcje ;)
Pozdrawiamy Wrocław! Akcja z odcinka to był szybki temat żeby dokonać eksperymentu ;) Jak będzie potrzeba to nasz stały dostawca dostarcza różne.... frakcje ;)
Mam jedno pytanie związane z 6cm warstwą tynku, który musiałeś nałożyć. Czy wzmacniałeś w jakiś sposób to miejsce, żeby tak gruba warstwa się trzymała? Jakaś siatka, czy coś w tym stylu?
Nie, nakladalem warstwowo. Trzyma się do dziś.
amozesz podac proporcje jakie robiles dla szyprycy i tynku
Pojawiają się na ekranie jak omawiam poszczególne warstwy.
@@SobieRobie Nie pojawiają się.
@@sabo2629 Dodałem w opisie filmu
Dodałem w opisie filmu
szlichte koncowa mozna robic samym tzw. pytlakiem
A jakieś winko tam nie wjechało czasem, że tak się popłynęło?! 🙊
Wino do tynku? Panie strata pieniedzy i procentów!
Hej. Super wyszło! Pytanko, czy te metalowe prowadnice wyjąłeś ze ścian?
Dzięki! Listwy usuwałem choć przy tynkach CW to podobno nie jest konieczne. Przy pierwszym podejściu oczywiście usunąłem za późno, ale już dość było tych błędów na jeden film ;)
@@SobieRobie Lepiej je usuwać, zwłaszcza jeżeli "leżą" w którymś miejscu na samej ścianie bo mogą pojawić się jakieś rysy, tutaj przy tej grubości raczej nie było by problemu. Usuwamy je w miare szybko jeszcze na mokrym tynku, byle tylko zaprawa nam nie spadła, im szybciej tym lepiej. Po położeniu szlichty a przed zacieraniem warto wziąć łate trapezową do ręki i delikatnie poskrobać, z góry na dół, od boków oraz można ustawić łatę pod katem 45 stopni, uzyskujemy o wiele równiejszy efekt. Eliminujemy wszystkie góreczki które gdzieś tam mogły nam powstać oraz nierówności które z reguły zawsze gdzieś tam powstają, tylko musimy to zrobić w odpowiednim momencie, tynk nie może być mokry ale nie może też już być za mocno ściągnięty. Jeżeli mamy zamiar kłaść gładź to nie polecam gąbkowania, piasek nam się wytrąca i potem jest gorzej kłaść gładź, trzeba dużo mocniej czyścić ścianę, wystarczy taki porysowany po rajberce. Ogólnie bardzo ładnie, nie mam zastrzeżeń:). Ja akurat wolę robić na tym drobniejszym piasku, jakoś lepiej mi podchodzi choć robi się ciut ciężej.
@@mk1988kl Ale super informacje :) A z tym gąbkowaniem - czy w ogóle konieczne jest zacieranie tynku? Co ono daje? Czy oprócz wygładzenia ściany ma to jakieś znaczenie też dla wytrzymałości ściany? Nie mogę takich informacji nigdzie znaleźć. Tynkuję teraz łazienkę w bloku, narzucam tynk ręcznie, i po wyrównaniu łatą powierzchnia tynku jest super równa i nie ma odpadającego ziarna po przetarciu dłonią. Wyszło lepiej niż fachowcom w innych częściach mieszkania, gdzie zacierali czy to gąbką czy pacą styropianową. Zostawiłam to tak bo według mnie nie było co zacierać, lepiej by to nie wyglądało.
Ps. Listwy polecam wyciągać. Jedna mi niedawno zardzewiała już dzień po narzucaniu, pierwszy raz coś takiego widziałam choć wcześniej słyszałam, ze tak bywa. Dobrze, że kazałam "fachowcom" te listwy wyciągać jak robili.
@@ala_kb Ja bym go raczej zatarł chociaż samą rajberką, gąbkowanie to tylko efekt wizualny, nie daje nic do wytrzymałości. Bez rajbowania lubi sobie tynk popękać, zwłaszcza jeżeli zaprawa jest dość mocna albo ściana za sucha i za szybko wyciąga wilgoć. Jeszcze nigdy nie widziałem żeby mi listwa zardzewiała ale nigdy też nie kupowałem żadnych marketowych, może po prostu słaba jakość i tyle. Niektóre to nawet i 5 razy położy się na ścianie i nie rdzewieją także innej odpowiedzi nie widzę jak tylko właśnie marna jakość.
@@mk1988kl Dziękuję :) Przez rajberkę rozumie Pan pacę ze stali nierdzewnej czy też styropianową? Nie do końca zawsze rozumiem takie fachowe słownictwo. Na jakiej zasadzie działa takie zacieranie rajberką - co się dzieje (tak od strony technicznej) dzięki takiemu zacieraniu, że jest to dobre dla ściany? Nie umiem nigdzie znaleźć takich konkretnych informacji i wygląda mi przez to na takie "coś co się powinno robić ale nikt nie wie dlaczego".
Czy takie popękania spowodowane brakiem zacierania świadczą o jakimś mocnym osłabieniu ściany? Czy to raczej takie typowe pajączki, które są tylko nieładne wizualnie ale nie są groźne i nie pogarszają trwałości/jakości ściany? Jeśli nie zatarłam ściany i tak właśnie popęka to mam się martwić i ją skuwać czy nic złego się nie stanie?
Miałam tynkowanych kilka ścian w mieszkaniu kilka lat temu, i pamiętam że listwy, jakich panowie używali, były tak solidne że nawet po wyrwaniu były jeszcze proste i nadawały się do ponownego wykorzystania - to o czym Pan mówi :) Jak szukałam sama w zeszłym roku listew po marketach i okolicznych sklepach ze sprzętem budowlanym, to już na oko było widać że jakieś badziewne te listwy, ciężko było nawet jakąś prostą znaleźć (już nie mówiąc, że np. w takiej Castoramie listwy są przechowywane w pionie i się krzywią od samego stania tam...). Umęczyłam się strasznie żeby je jakoś sensownie i równo zamontować na ścianach. Czy w jakichś marketach-sieciówkach budowlanych można znaleźć dobrej jakości listwy czy trzeba szukać po hurtowniach budowlanych? Czy może Pan polecić jakiś market albo firmę produkującą sensowne listwy?
A mi się podoba
A poco piasek ostry kupić na tony
Dopiero początek więc się nie przejmuj a mądrzy ludzie uczą sie na błedach. Szlichta na piasku kwarcowym albo sam tynk na nim jest ładny i dobrze się urabia. Twój błąd z lusterkiem to ze zagłaskaleś go metalową pacą. Najpierw styropianowa potem tworzywo.albo gabkowa ale tym to nie umiem robić Pamietaj o maczaniu packi albo spryskiwaniu ściany. Do rzucania szprycu ja używam narzutnicy (taka z korbką) albo czerpaka do tynku. Zależy co znajdę w moim porządku twórczym. Fakt zawalileś sprawe że przy narzuceniu szprycu nie ściągając żyletą i nie sprawdziłeś ile masz miejsca (szeroka szczotka do zamiatania jest dobra to tego ) Małe musnięcie pedzelkiem zeby oczyścić listwy z towaru też by się przydało. Na plus to, że jak mialeś grubą warstwe, robiłeś to etapami. Po narzuceniu narzutu, trzeba poczekać aż tynk złapie od razu nie próbuj go wygłaskać, tym bardziej że robisz to w piwnicy i na betonowych ścianach! Narzucisz, ściagasz H i do przodu nastepna sciana albo na dwór na słoneczko albo pole jak to niektórzy mówią. Mam nadzieje, że cos tam zrozumiesz z tej mojej chaotycznej wypowiedzi. Nie umiem tłumaczyć :]
PS. Wklej siatke na pęknięcia oraz miejscu łączenia się ścian z innych materiałów. Zwykły klej elewacyjny starczy do tego.
Dzięki za uwagi na pewno się przydadzą choć za bardzo się z tymi tynkami CW nie zamierzamy rozpędzać ;).
To tylko piwnica, nie ma co się przejmować, zamalujesz na biało, wstawisz słabe światło, pajączki przyozdobią i nikt różnicy nie zauważy, ja bym zrobił byle jak, aby tylko wylewka była prosta bo inaczej piec będzie uciekał :] masz sporo przestrzeni do nauki tynkowania :] dla mnie najważniejsze aby nie mroziło od fundamentów i nie było wilgoci. Najważniejsze pytanie, gdzie pomieszczenie na balon z winem? :] Powodzenia.
Piwniczka na wino to odrębna historia, to ta część ceglana z odcinka Ostatni bohomaz. A co do betonowej piwnicy to tam nawet będzie gres na podłodze ;D
Na trzeźwo robiłeś i dlatego wyszło jak wyszło.
Edit: Acha jednak nie na trzezwo😂
Przynajmniej połowa naszego duetu, podczas wykonywania tych prac była trzeźwa :)
Pytanie Czy listwy zostają na stałe?
Usuwałem.
7cm tynku to błąd ? czy takie tynki też się robi ?
Eksperyment.
Powiem tak obory możesz tynkować😂😂
E nie, w oborach to tylko PIR Agro!
Sam własnoręcznie tynkowałem prawie 200m2 ręcznie, w starym domu. Nigdy więcej :) kawałek: 2 do 4m to ok :) ale nie 200
200m2 CW to faktycznie trzeba mieć zacięcie. U nas raczej postawimy na MP75 (oprócz łazienek).
pieeeknie
Z tymi tynkami z worka to bym uważał, bo ilość wody,która trzeba dodać jest.... dziwna? 3l wody na 25kg zaprawy to chyba nie ten teges....
Do testu miałem jakieś dwa worki, już nawet nie pamiętam czego... i teraz sobie zadaję pytanie... czy rozrabiałem zgodnie z opisem czy tak, żeby konsystencja wyszła właściwa... :D
@@SobieRobie na worku z betonu szybko wiążącego o i nsystencji sypkiej miałem 2,5l wody na worek ;)
A ja zastanawiałem się co zrobić z niepotrzebnym piaskiem kwarcowym. Na przyszłość może znajdzie się jeszcze ktoś kto będzie chciał eksperymentować z tynkiem 😅
wow!
Witaj. .na każdym etapie popeniles błąd. .niedługo nakręce filmik i dam ci instruktaż. .. pozdrawiam...
Super, poproszę o link jak już będzie gotowy.
Podbijam, też chętnie zobaczę.
Pozdro
Gdzie w markecie mozna kupic gotowy worek tynku cementowo wapiennego? Wszędzie są tylko gipsowe...
W Castoramie i Leroy są dostępne tynki CW
W Castoramie jest np. Zaprawa tynkarska Atlasa, worki po 25kg za jakieś12 zł. Dla mnie to jedyna sensowna, bo się nie zachowuje jak plastelina (jest super twarda po nałożeniu) i nie śmierdzi chemicznie.
@@ala_kb No tak tylko ta zaprawa myślałem że jest gipsowym wyrobem
👌
Mnie spływa gotowy tynk. Nie klei się. Jak by w gotowym worku było za mało cementu. Jak jest bardziej gesty to nie chce łapać przyczepności.
A szpryc był?
Za mało wapna lub plastyfikatora.
Wapno uplastycznia I zapewnia " klejalność", a cement wzmacnia.
Ogólnie to mamy różne wytrzymałości tynku i rodzaje...
Tynk cementowy- twardy i odporny na wilgoć - trudny do aplikowania...
Im więcej wapna ,a mniej cem., tynk " słabszy" , ale urabialność lepsza...
Zalecam dodawać po prostu więcej wapna i patrzeć jak się " klei" do ściany...( Sufitu, na czcine).
Jeszcze ma znaczenie rodzaj cementu( siła i prędkość wysychania).
Generalnie robisz mieszankę i dodajesz wapna/ plastyfikatora, aż się dobrze klei do ściany. Jak już "złapie"(twardnieje), to łatą(dowolną - nawet decha daje radę) i zacierasz mocząc...(Spryskiwaczem).
Potem wykańczasz zależnie do wymaganej potrzeby gładkości( najłatwiej paca stero, można też filcem( inna struktura) i blachą- super gładki, ale najwięcej pracy).
Tynki to faktycznie temat rzeka....
I tak ,też czasem dawałem baaardzo grubo( Stara stajnia).
Robię wg swojej zasady: leprzą klejalność - więcej wapna.
Mocniejszy tynk- wiecej Cem.
Piasek oczywiście do tynkowania....
(No chyba że tymnk elewacyjny drapany z białym cementem, to jeszcze coś innego... Na ścianę trójwarstwowa oczywiście...)
Pozdro
Ogólnie super robota!
Byście tylko byli dumni ze swojej roboty w przyszłości. Chodzi o czas poświęcony na ten remont....
A może miałeś piasek miałeś z iłem
Sam sobie odpowiedziałeś co zrobiłeś źle.
Powiem jak ja bym to zrobił. A "trochę" tynków już zrobiłem.
Do szprycy powinno się dodać trochę grubszego piasku. Wręcz żwirku. Listwy zamontowałbym po szprycy. Skoro i tak trzeba dać grubszą warstwę tynku, to byłoby łatwiej z narzucaniem i ściąganiem. Do tynkowania ten piasek się nie nadaje. Sam do tego zresztą doszedłeś. Piasek rzeczny zawiera sporo mułu i jest "miałki" a powinien być ostrzejszy. Wapno mimo że "gaszone" namaczam. Jak postoi dzień czy dwa, jest o wiele lepsze. Łatwiej je rozmieszać a poza tym jeśli gdzieś zostanie grudka, potrafi w gotowym tynku spuchnąć i spowodować odprysk. No i kielnia. Ta nadaje się do sztukaterii. Gdybym tynkował taką, to nie zarobiłbym na kieliszek chleba ...
Pozdrawiam.
Dzięki za wskazówki. Przydadzą się nie tylko mnie ale i innym oglądającym ten film :)
A jaki piasek na trzecią warstwę? Szlichtę? Niektórzy piszą ,że mułek. Czyli?
Jakie proporcje i grubość ma gładź cementowowapienną?
Pozdro
A Wytłumacz mi. Po co ty tak rownales te ściany w kotłowni?
@@jedenznich6680 Żeby równe były!
@@SobieRobie ale wiesz że nie o to pytam. Skąd taką chęć równych ścian za wszelką cenę?
@@jedenznich6680 Taka obsesja na pograniczu choroby ;)
💪👍
Obrzutka nie tyle za gruba co jest jej za dużo, powinna być narzucana tak aby pokrywała jakieś 50-60% ściany. Ściany w tym przypadku sa jednorodne czyli np. bez trzpieni żelbetowych, więc gruntowanie nie jest wymagane. Generalnie wyszło wam elegancko. Podziwiam. Lubię efekt tynków cw bez szlichty.
Dzięki za uwagi, na pewno się przydadzą!
Szpryca ma być na ostrym piasku i więcej cementu.
Tynk jak jest go grubo to musi swoje odstać bo inaczej spadnie
Na razie wszystko OK - kilka razy byłem już 'obstukać' ;)
Przy tak nierównych ścianach robi się szpryc później prostuje wstępnym narzutem (tak by nie wystawał poza lico) jak ściana tego wymaga to nawet dwa razy pozostawia do uzyskania twardości (nie do całkowitego wyschnięcia) i dopiero robi się właściwy narzut potem na świeżo szlichte i jeżeli chłonność podłoża na to pozwala zaciera tego samego dnia(najlepszy efekt).Dużo gadki o piasku nic o chłonności materiału z którego wykonana jest ściana(to podstawa) temperaturze i wilgotności powietrza.Każdym piaskiem płukanym można otynkować wszystko w zależności od użytego piasku wyjdzie -gładszy słabszy lub szorstki twardszy- tynk.Piasek z marketu mnie naprawdę rozbawił świetny żart he he he
Tak też właśnie zrobiłem, tylko w związku z grubością narzut szedł na 3x:) Chłonność materiału z którego jest ściana... nie wiem jak to określić, w każdym razie była ona mocno spryskiwana wodą.
Mogłeś wapno zlasowac.
To czemu nie kupiłeś gotowych worków tynku