Poprzednie animacje: ua-cam.com/play/PLRgB5oA_fm49jf0Hpg9xzdUjOuBgKJ3Ff.html Animowane audiobooki powstają wyłącznie dzięki wsparciu patronów. Jeśli chcesz by nadal powstawały, wspieraj: patronite.pl/wojnaidei
Też je lubię bo zazwyczaj maja jakieś ciekawe przesłanie ale ten tutaj wypadł kiepsko bo tylko potwierdza banały; bankier jest gotów zabić dla pieniędzy czy totalne odizolowanie powoduje szaleństwo.
Choćbym posiadł całą wiedzę i wszelkie tajemnice świata, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. Ciekawy audiobook. Skłania do myślenia. Powodzenia w dalszej pracy
Dziękuję Szymon za przedstawienie mi tego dzieła. Mogę powiedzieć, że czuje się dotknięty - popołudniowa posiadowka z UA-cam zamieniła się w głębokie przemyślenia nad ludzką naturą. W tej powieści nie ma zwycięstwa - jest tylko odrzucenie własnych wartości i pogarda dla wcześniejszego Ja. Nie zgadzam się z żadnym bohaterem tej historii - bankier ma mnóstwo wad, a na koniec odrzuca odpowiedzialność za swoje czyny. Zaprzecza temu, co głosił, a jednocześnie lęka się powiedzieć to głośno. Prawnik zaś, dla kaprysu zwycięstwa pozbawia się wielu rzeczy, które czynią z nas ludzi - kontaktu z drugą osobą, możliwości oddychania na terenie natury, podziwiania piękna świata. Zamyka się w świecie książek, budując na tej podstawie swoją potęgę, która jest bardzo pięknym, ale jednak kolosem na glinianych nogach. Jego wiedza jest niepełna, brak w nim żyjącego człowieka. Osamotnienie i ogrom wiedzy przemieniły pokorę w dumę, która przyćmiła jego osąd. Na koniec obydwaj porzucili swoje pierwotne przekonania na korzyść nowych, nabranych z czasem. Piękne przedstawienie, jak zmienia się osąd bohaterów pod wpływem ich otoczenia. Jeszcze raz dziękuję za lekturę i natarczywie proszę o więcej. Pozdrawiam całą pracująca przy tym filmie ekipę. Do zobaczenia pod kolejnym audiobookiem.
Mam też wrażenie, że Prawnik i Bankier zapomnieli w tym wszystkim od czego się zaczęło, czyli pytania "Czy dożywocie czy kara śmierci jest bardziej humanitarna".
@@4ware855 Śmierć jest najbardziej humanitarna. Gdybym dostał dożywocie, to zabiłbym siebie jeszcze przed osadzeniem w przydzielonej celi. I jeszcze miałbym z tego satysfakcję - wszak wielu ludziom zrujnowałbym ich marne żywoty.
Co jest niewłaściwego z odrzuceniem swoich wartości sprzed 15 lat? Trzeba nie mieć skłonności do refleksji, żeby po takim czasie utrzymywać te same przekonania (albo mieć te przekonania wyjątkowo trafione od początku)
@@Wstydzie Jest całkowicie naturalnym, że przekonania zmieniają się z czasem. Problem leży tutaj w sposobie, w jaki to zachodzi - Bankier zakłada się jako człowiek majętny, jednak gdy przychodzą kiepskie dni, gotów jest zabić. Prawnik przepoczwarza się w karykaturalną wersję pustelnika, po czym odrzuca człowieczeństwo. Nie postrzegam tego jako pozytywnej zmiany. W mojej ocenie ich wartości sprzed zakładu są lepsze, bardziej ludzkie, mimo że nie przetrwały próby czasu (i z żadnym się nie zgadzałem, tak na marginesie).
@@4ware855 W rzeczywistości najbardziej humanitarne jest dożywocie z możliwością bezbolesnego samobójstwa gdy więzień się na to zdecyduje, taka możliwość powinna być w każdym więzieniu dla więźniów skazanych na dożywocie. (choć ja sam wolałbym żyć jak najdłużej, nawet w niewoli, ale tak samo wolałbym zostać sparaliżowanym niż umrzeć, więc wiem, że jestem raczej wyjątkiem od reguły, stąd moje przekonanie, że najlepszy jest po prostu wybór)
Ciekawym zakończeniem byłoby, że bankier rzeczywiście zabiłby prawnika, ale całą sytuację widziałby stróż, który podniósłby alarm. Bankier by trafił do więzienia, gdzie miałby do wyboru, albo kara śmierci albo dożywocie.
@@jankowalski565 Cała historia jest na dany temat. Bankier nawiązuje tu do osoby z wyrokiem śmierci. Nic w życiu nie osiąga i wie, że jedyne co mu pozostało to śmierć. Prawnik oczywiście przedstawiał dożywocie - przez to, że był zamknięty nie widział wszystkich "pięknych" rzeczy jakie widział Bankier. Nie cieszył się z byle czego. Nie mógł się zadłużyć. Chociaż to był już jego koniec przez całe 15 lat studiował, rozwijał się. Cały czas poświęcał dla samego siebie. Po 15 latach zdał sobie sprawę, że nie powinien cieszyć się z pieniędzy, bo są niczym w porównaniu do wiedzy jaką osiągnął. W ten sposób autor chce uświadomić, że lepsze jest dożywocie niż kara śmierci. Ja tak to widzę.
@@bassasababa9861 Ja tu widzę takie banały jak to że bankier dla pieniędzy jest gotowy na poważne przestępstwo jakim w tym wypadku jest morderstwo czy to że prawnik odkleił się od rzeczywistości poprzez izolację, konkretnie poprzez zamknięcie w fikcyjnej bańce informacyjnej jaką stworzyły mu książki (autorzy nie mogą oddać wszystkich aspektów tego co opisują w słowach wiec skupiają się tylko na swoich subiektywnych odczuciach). Dożywocie jest lepsze z punktu widzenia więźnia bo ma czas na aktywność na jaką pozwala mu więzienie bez żadnego stresu ale czy aby to jest dobre dla podatników(tutaj samego bankiera) którzy płacą za takie nieróbstwo? Jakby skazani pracowali na swoje utrzymanie to by zmieniało sytuację ale tak jak to jest tu przedstawione to niczego nie wyjaśnia.
@@bassasababa9861 tylko, że autor sam stwierdza, że ta wiedza jest niczym, a zaczyna tym m, że Bóg go widzi. Ja bym ten list raczej porównał do księgi Koheleta
Miał to być tylko zapychacz gdy czekałem na rodziców w samochodzie a teraz raczej chciałbym powiedzieć, że te czekanie było pretekstem do wysłuchania tego audiobooka.
ilustracje czy realizacja są ok ale sama opowieść jest kiepska, finalnie nie ma jakiegoś wniosku co lepsze czy kara śmierci czy izolacja bo fabuła idzie w stronę banałów takich jak bankier może zabić dla pieniędzy a totalne odosobnienie powoduje szaleństwo
@@mps1404 Tylko na podstawie czego mam ten wniosek wyciągnąć? Bo to że bankier jest gotowy zabić dla pieniędzy czy że odizolowany człowiek odkleja się od rzeczywistości to sprawy oczywiste i nic nie wnoszące do tematu. Przecież więzienie wygląda inaczej niż izolacja jaka tu została pokazana, nie ma tam wina czy papierosów za to jest kontakt z innymi więziami czy strażnikami a nawet czasem lekarz się trafi.
@@jankowalski565 więzienie rzeczywiście u nas w Polsce jest kompletnie czym innym niż izolacja w opowieści, co nie zmienia faktu, że więzienie ogólnie człowieka wykręca na drugą stronę tak, że staje się on kompletnym innym człowiekiem. "Symetria" Niewolskiego świetnie do tego się odnosi i tutaj jest dość podobnie, przy czym efekt jest drastyczniejszy niż w 'Symetrii". Sprawy, które uważasz za błahostki w opowieści stanowią ważny element odpowiedzi na pytanie "śmierć czy dożywocie". Dla mnie to dość ciężkie, bo po prawdzie człowiek zasługuje na życie, ale jeśli ma zostać kompletnie wykluczony ze społeczeństwa i zostać przy tym ukarany, a dostaje dożywotnie więzienie, to po paru latach, jak tutaj ten prawnik, zaczyna się przyzwyczajać do życia bez wolności i czuje pełnię w życiu, nawet jak nie jest w pełni swobodny i tyczy się to jakiegokolwiek systemu więziennictwa, polskiego też.
@@mps1404 A czemu przestępca ma zostać kompletnie wykluczony ze społeczeństwa? Więźniowie powinni pracować by po pierwsze zarabiać na swoje utrzymanie, po drugie przyzwyczajać się do trybu życia jaki wyznacza praca a po trzecie by zdobywać kwalifikacje bo teoretycznie każdego można ułaskawić albo przenieść a zawsze jest zapotrzebowanie na fachowców. Nie mówię o jakimś zarzynaniu w kamieniołomach ale czymś bardziej normalnym jak np wyrabianie tablic rejestracyjnych w USA. Myślę że każda praca nadaje senes i rytm życia jeżeli ktoś się w nią choć trochę zaangażuje. Poza tym za każdą prace należy się jakaś płaca(w tym wypadku mała bo okrojona o koszty utrzymania) i nawet jak możliwości jej użycia są ograniczone to można ją oddać rodzinie czy komuś bliskiemu.
Bardzo dobre. I daje do myślenia. Cała seria z audiobookami jest rewelacyjna, wspaniałe przeczytane a do tego jeszcze animacja działająca na wyobraźnię. Proszę o więcej 🙏💚
Świetna realizacja! Bardzo się cieszę że w taki sposób wzbogacane są te ważne treści. Bardzo dobry grafik, a może zespół grafików. Tak właśnie powinno to wyglądać.
Liczyłem na plot twist. Więzień mógł w ten sposób spróbować oszukać bakiera. Trzymać tego typu kartkę na wierzchu na wszelki wypadek, a następnego dnia odsiedzieć "wyrok" do końca i zgarnąć dwie bańki xD
@@LukaszTNT już niedługo może się okazać że zus jest a emerytury niema wcale. To oczywiście jest możliwe na wiele sposobów. Srowid okazał się bardzo w tym pomocny. Podejżewam że w zusie sobie z tego powodu premie przyznali. 240 000 nadprogramowych zgonów. Ile to mniej emerytur co miesiąc wypłacić muszą?
@@marekmarek8881 tak, biorę pod uwagę taki scenariusz. Jeśli patrzysz na to tylko w osobistym interesie teraz, to Twoje stanowisko jest zrozumiałe. Natomiast mi chodzi o to, że podoba mi się taki system, w którym mała część mojego zarobku jest przeznaczona dla osób starszych. Wolę to, niż zostawić niemałą część takich osób bez środków do życia, na łasce i niełasce innych osób, co spowoduje wiele tragedii i problemów społecznych. A dwa, obciążenie zasobów osób młodych i większe uzależnienie starszych od młodych. Kwota, którą oni otrzymują jest wg mnie niewielka i wydaje mi się, że odpowiednia. A jeśli chodzi o argumenty typu, że "trzeba było sobie oszczędzać" to jest to pewna alternatywa: teraz my pracujemy na starszych, żeby za xx lat ktoś pracował na nas. Co z tego, że zaoszczędzisz sobie mnóstwo banknotów, złota, krypto itp. jeśli i tak do utrzymania wszystkiego są potrzebni pracujący ludzie. Nie zapewnisz sobie teraz pieniędzmi, że za 40 lat ktoś zrobi Ci kanapkę albo obetnie włosy. Wartość pieniądza zmienia się tak szybko, że trzeba mieć możliwości i łeb do tego, aby przez 40 lat utrzymać wartość swoich oszczędności.
@@LukaszTNT tak każdy ma rodziców. Powinien się o nich troszczyć jeżeli tego potrzebują. Jednak nie każdy jest rodzicem. Jest to coraz popularniejsze. Zus jest piramidą finansową i działa dopóki przybywa wpłacających. A pieniądze tracą wartość bo ktoś czyli rząd tak chce. Nazywa się to inflacją. A jest to zwykła kradzież. Bo jeżeli człowiek pracuje przez 8h jednego dnia i stać go na więcej a drugiego już na mniej. To znaczy że mniej zarobił, chociaż kwota jest ta sama. Pieniądz powinien być tylko środkiem wymiany. A zus wcale mało nie zabiera. Tylko te kwoty są sprytnie poukrywane. Żeby nikt nie wiedział tak naprawdę ile go kroją. Powiedział bym że 40% wypłaty netto. A pracodawca wie najlepiej ile MUSI odprowadzić a ile pokazuje pracownikowi
Takie se to, więzień najwyraźniej postradał rozum i tyle. Wydawało mu się, że przeżył i dokonał nie wiadomo czego. To wszystko było jednak iluzje, ponieważ żył życiem innych ludzi i ich marzeniami. Jedyne co odkrył to to, że wszystko w świecie jest marnością. Opowiadanie pokazuje, jak pozbawienie człowieka wolności i normalnego kontaktu z innymi ludźmi czyni z niego szaleńca. Zabawne jest to, że gardząc światem doczesnym i innymi ludźmi równocześnie gardzi Bogiem do którego w swoim szaleństwie niby chce dążyć.
Na początku bałam się, że prawnik zostanie zamknięty w więzieniu wraz z innymi więźniami. Jakoś tak więzieniu wydają mi się strasznymi miejscami właśnie przez obecnych tam ludzi, którzy mają często trudność w kontrolowaniu agresji. Biorąc pod uwagę ile mam książek do przeczytania to przydałaby mi się taka pięcioletnia odsiadka jak w opowiadaniu.
A ja jako pierwsze miałem takie przemyślenia: Prawnik po 15 latach stał się całkowicie wolny, wyzbył się chęci posiadania czegokolwiek. Natomiast bankier cały czas pozostawał zniewolony swoimi pieniędzmi. Ponadto, opowiadanie skłania mocno do myślenia. Choć na wiele powstajacych pytań różne religie mają różne odpowiedzi od tysięcy lat.
Po 15 latach samotności prawnik po prostu "odzwyczaił" się od ludzi i spraw z nimi związanych. Stracił swoją młodość w zamknięciu i utracił chęć i motywację do życia. Przez przeczytanie w oderwaniu od świata wielu książek nie sposób stać się mądrym. Tak naprawdę przegrał ten zakład. Bankier zachował majątek i niechcący dowiódł, że kara śmierci jest lepsza.
From the moment I understood the weakness of my flesh, it disgusted me. I craved the strength and certainty of steel. I aspired to the purity of the Blessed Machine. Your kind cling to your flesh, as though it will not decay and fail you. One day the crude biomass you call the temple will wither, and you will beg my kind to save you. But I am already saved, for the Machine is immortal... ...even in death I serve the Omnissiah.
Odpowiedź na pytanie z tytułu: skazując mordercę na śmierć sprawiamy, że umiera świeżo upieczonym mordercą. Skazując go na dożywocie dajemy mu szansę przemienić się przed śmiercią. Fajnie pokazane było to także w Shanshawk w postaci Reda i jego podań o przedterminowe zwolnienie.
@@dragonaspect22 przy motywie przemiany należy uwzględnić, że prawo, tak jak sporo współczesnych norm społecznych, działa w dużej mierze w oparciu o chrześcijaństwo.
To znaczy lekarze (a konkretniej środowisko naukowe) nigdy nie zalecało papierosów na choroby płuc. Ogółem jego stanowisko na przestrzeni dziejów wyglądało tak: 1. nie wiemy czy palenie ma związek z rakiem 2. są teoretyczne podstawy, aby palenie miało związek z rakiem, ale nie mamy dowodów 3. mamy dowody, że palenie powoduje raka sam fakt, że przemysł tytoniowy wykorzystywał wizerunek lekarzy w reklamach nie oznacza, że lekarze tak myśleli (a nawet w tych reklamach bardzo często mówiono, że lekarze palą papierosy, a nie że je polecają) i nawet jeśli znalazłby się jakiś lekarz polecający papierosy z tamtego okresu, to to nie odzwierciedla ogólnie przyjętych wytycznych z tamtych czasów. Fakt, że ktoś jest lekarzem nie oznacza od razu, że jest nieomylny (Andrew Wakefield też był lekarzem, zanim stracił PWZ); najtrudniejsze w zostaniu lekarzem jest tak naprawdę dostanie się na studia, a potem już jest tylko z górki;) źródło: „The Doctors’ Choice Is America’s Choice” Martha N. Gardner i in. w American Journal of Public Health PS nie zrozum mnie źle lekarze znają się na tym co robią, ale odszczepieńcy zdarzają się w każdej dziedzinie, więc o ile pojedynczy lekarz może być niekompetentny, to ogół lekarzy umie leczyć
@@jobda1211 Zdanie ,,To znaczy lekarze (a konkretniej środowisko naukowe) nigdy nie zalecało papierosów na choroby płuc." jest nieprawdą. Poszukaj informacji - w reklamach występowali tylko prawdziwi lekarze, a w gazetach czy obrazach reklamowych cytowano wypowiedzi prawdziwych lekarzy, którzy potwierdzali, że dane papierosy nie powodują przykrych skutków. Prawda była taka, że doktorzy mogli przy okazji tworzenia takich treści sporo zarobić. Praktyki te dopiero zakończyły się ostatecznie, gdy w 1964 światło dzienne ujrzał raport amerykańskiego odważnego chirurga, opisujący faktyczny wpływ palenia papierosów na zdrowie. Wcześniej środowisko naukowe nie kwapiło się z podjęciem jednoznacznej decyzji przez wpływ lobby tytoniowego. Tak jest i też dzisiaj z innymi produktami. Naiwnym jest ten kto sądzi, że kapitalizm ceni sobie bardziej zdrowie jednostki od potencjalnego zysku.
Ogólnie interesujące dla mnie jest, że warunki dożywocia którymi kierowali się względem prawnika są zgoła odmienne od tych, którymi kierują się więzienia. Po pierwsze wydaje mi się, że istotną różnicą jest więzienia na 15 lat i więzienie dożywotnie - to skrajnie co innego. Po drugie dali mu wino, papierosy, pianino i niezliczoną ilość książek.. z tego co wiem w więzieniu nie można pić wina i palić papierosów. Nie słyszałem o tym, żeby w więzieniu pozwolono grać na jakimkolwiek instrumencie czy słuchać muzyki, aczkolwiek może można - nie wiem. Wydaje mi się, że książki chyba można mieć jak rodzina dostarczy (tutaj też nie wiem, ale po prostu tak mi się wydaje) ale wydaje mi się też, że w standardach 19 wieku coś takiego by nie przeszło. No zostałyby listy i to nawet lepsze bo w dwie strony - wydaje mi się, że w praktycznie każdym cywilizowanym więzieniu (może nie licząc jakichś tam tajnych wojskowych) można pisać i otrzymywać listy. Ogólnie myślę, że te czynniki mają spory wpływ na świadomość i wgl na ewentualną zgodę na taki zakład. Poza tym tutaj mam wrażenie, że metaforą jest to, że żadne bogactwa ziemskie czy nawet dobra na Ziemi takie jak chociażby wolność czy miłość nie dorównują dobrom duchowym, które możemy uzyskać od Boga. No chyba, że pojawi się takie 1 głupie pytanie "A co jeśli jedyne życie jakie mam to to tutaj na Ziemi i właśnie jego resztę w więzieniu?". No dla mnie do tego też można dojść. Wtedy już nie ma ratunku
Czy tę opowieść stworzyli bankierzy? Bo wynika z niej, że powinniśmy żyć w biedzie i cieszyć się naszą "mądrością" głodując, a dobra materialne zostawić bankierom, którzy opływając w luksusy i popijając drogie wina w swoich basenach, będą się z tym "źle czuli" ;) Nie łykam tego. Więźniowi zwyczajnie odbiło.
Można spekulować o tym, czy on naprawdę się zrzekł wolności skoro robił to dobrowolnie i mógł w każdej chwili uciec. Według mnie zrzekł się całej reszty dóbr, ale nie wolności, którą miał w każdej chwili tych niecałych 15 lat
Morał z tego taki że należy gardzić dobrami tego świata i innymi ludźmi, należy żyć samotnie... A tak naprawdę to choć doceniam wartość tego dzieła, to spostrzeżenia człowieka żyjącego 15 lat w zamknięciu i totalnym odosobnieniu i samotności raczej nie mogą być niczym miarodajnym, a tymbardziej czymś postrzeganym jako jakąś godna rozpowszechniania mądrość. To tak jakby człowieka z amputowanymi nogami pytać jakie ma rady dotyczące masażu kolan. Albo człowieka po tragicznej stracie pytać o sens życia. Logiczne że takie osoby raczej potrzebują mądrości innych niż same mogą ją dać. Same 15 lat samotności tak bardzo degraduje mózg, że taki człowiek powinien iść na specjalistyczną terapię i wdrażanie w relacje z ludźmi, a nie być nauczycielem innych. Nawet jeżeli wnioski do których doszedł mogą przypadkiem być sensowne.
Mi się wydaje że Twór ten chciał pokazać nam jakie mogą być koszta utrzymywania więżnia skazanego na dożywocie, prawnik mimo tego że musiał odbyć zakład w izolacji to jednak miał dostęp do wszelkich luksusów całkowicie za darmo, ponieważ wszelkie książki i dobroci były mu dostarczane i opłacane z rachunku Bankiera a to że z czasem Majątek bankiera przeminął było prawnikowi obojętne.
Przydałby się jakiś odcinek przedstawiający związek psychologii z prawem uwzględniający prawników którzy wiedzę z psychologii i kompetencję miękkie posiadają/stosują na poziomie 0 a ich wiedza prawna jest dla niektórych starszych i młodszych ludzi tak przekonywujaca że tworzą coś w rodzaju doktryny, żeby nie użyć słowa dyktatura
I dlatego ludzie są biedni, nie potrafią dokończyć zaczętych projektów, to jak studiowanie przez pięć lat i uświadomienie sobie na ostatnim roku, że to był stracony czas. Z jednej strony dobrze rozumiem ale koniec końców lepiej przetrzymać te "kilka godzin" i dostać papier.
Zakład nie dotyczy kwestii, dożywocie czy kara śmierci, tylko sięga głębszej kwestii: Czy lepsze jest życie z pieniędzmi lecz bez wartości, czy jednak życie wartościowe (wg zasad) bez kasy. Mamy wolną wolę i wolny wybór jak te dwie osoby w tym „Zakładzie”.
Nic w życiu nie ma wartości dopóki sami tej wartości nie nadamy. Dlatego tego więźnia czeka bieda, problemy psychiczne, zdrowotne. Może i ta historia jest tylko przenośnią ale jak ten człowiek będzie żył po wyjściu ? Pomijając fakt, że najładniejsze lata ma za sobą.
Wiem, że to nie do oglądania/posłuchania, ale jeśli interesuje cię temat, to zapoznaj się z działalnością ośrodka readaptacyjnego "Mateusz" w Toruniu. Jeśli się nie mylę, ma 100% skuteczności (tzn. nie dochodzi do recydywy byłych więźniów). Na dobry początek podrzucam link do artykułu, ale może znajdziesz ciekawsze wypowiedzi/artykuły/badania. Nawet polecam przeczytać sobie wypowiedzi pana Waldka (założyciela ośrodka), bo to bardzo ciekawa osoba repozytorium.umk.pl/bitstream/handle/item/5766/20190219134853021.pdf?sequence=1.
jedną z funkcji kary jest ( choć Kant to potępia...) odstraszenie . Zatem ;-) powodzenia : "za to co zrobiłeś , za morderstwo, my cię...zresocjalizujemy. To najpewniej wszystkich innych odstraszy " ?! :-)))
Podjąłbym się takiego zakładu na 5 lat. Dodatkowo zażądałbym jednak wypłaty w złocie (żeby mieć pewność, że inflacja spowodowana jakimś kryzysem w tym czasie nie odbierze mi majątku, na którego zdobycie poświęciłem tyle czasu).
Poprzednie animacje: ua-cam.com/play/PLRgB5oA_fm49jf0Hpg9xzdUjOuBgKJ3Ff.html
Animowane audiobooki powstają wyłącznie dzięki wsparciu patronów. Jeśli chcesz by nadal powstawały, wspieraj: patronite.pl/wojnaidei
Lubię odcinki z serii "Poczytaj mi Szymon". :)
Też je lubię bo zazwyczaj maja jakieś ciekawe przesłanie ale ten tutaj wypadł kiepsko bo tylko potwierdza banały; bankier jest gotów zabić dla pieniędzy czy totalne odizolowanie powoduje szaleństwo.
Choćbym posiadł całą wiedzę i wszelkie tajemnice świata, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. Ciekawy audiobook. Skłania do myślenia. Powodzenia w dalszej pracy
Dziękuję Szymon za przedstawienie mi tego dzieła. Mogę powiedzieć, że czuje się dotknięty - popołudniowa posiadowka z UA-cam zamieniła się w głębokie przemyślenia nad ludzką naturą. W tej powieści nie ma zwycięstwa - jest tylko odrzucenie własnych wartości i pogarda dla wcześniejszego Ja. Nie zgadzam się z żadnym bohaterem tej historii - bankier ma mnóstwo wad, a na koniec odrzuca odpowiedzialność za swoje czyny. Zaprzecza temu, co głosił, a jednocześnie lęka się powiedzieć to głośno. Prawnik zaś, dla kaprysu zwycięstwa pozbawia się wielu rzeczy, które czynią z nas ludzi - kontaktu z drugą osobą, możliwości oddychania na terenie natury, podziwiania piękna świata. Zamyka się w świecie książek, budując na tej podstawie swoją potęgę, która jest bardzo pięknym, ale jednak kolosem na glinianych nogach. Jego wiedza jest niepełna, brak w nim żyjącego człowieka. Osamotnienie i ogrom wiedzy przemieniły pokorę w dumę, która przyćmiła jego osąd. Na koniec obydwaj porzucili swoje pierwotne przekonania na korzyść nowych, nabranych z czasem. Piękne przedstawienie, jak zmienia się osąd bohaterów pod wpływem ich otoczenia. Jeszcze raz dziękuję za lekturę i natarczywie proszę o więcej. Pozdrawiam całą pracująca przy tym filmie ekipę. Do zobaczenia pod kolejnym audiobookiem.
Mam też wrażenie, że Prawnik i Bankier zapomnieli w tym wszystkim od czego się zaczęło, czyli pytania "Czy dożywocie czy kara śmierci jest bardziej humanitarna".
@@4ware855 Śmierć jest najbardziej humanitarna. Gdybym dostał dożywocie, to zabiłbym siebie jeszcze przed osadzeniem w przydzielonej celi. I jeszcze miałbym z tego satysfakcję - wszak wielu ludziom zrujnowałbym ich marne żywoty.
Co jest niewłaściwego z odrzuceniem swoich wartości sprzed 15 lat? Trzeba nie mieć skłonności do refleksji, żeby po takim czasie utrzymywać te same przekonania (albo mieć te przekonania wyjątkowo trafione od początku)
@@Wstydzie Jest całkowicie naturalnym, że przekonania zmieniają się z czasem. Problem leży tutaj w sposobie, w jaki to zachodzi - Bankier zakłada się jako człowiek majętny, jednak gdy przychodzą kiepskie dni, gotów jest zabić. Prawnik przepoczwarza się w karykaturalną wersję pustelnika, po czym odrzuca człowieczeństwo. Nie postrzegam tego jako pozytywnej zmiany. W mojej ocenie ich wartości sprzed zakładu są lepsze, bardziej ludzkie, mimo że nie przetrwały próby czasu (i z żadnym się nie zgadzałem, tak na marginesie).
@@4ware855 W rzeczywistości najbardziej humanitarne jest dożywocie z możliwością bezbolesnego samobójstwa gdy więzień się na to zdecyduje, taka możliwość powinna być w każdym więzieniu dla więźniów skazanych na dożywocie. (choć ja sam wolałbym żyć jak najdłużej, nawet w niewoli, ale tak samo wolałbym zostać sparaliżowanym niż umrzeć, więc wiem, że jestem raczej wyjątkiem od reguły, stąd moje przekonanie, że najlepszy jest po prostu wybór)
bardzo fajny materiał. W dzisiejszych czasach ludzie są tak przebodźcowani że nie potrafili by pewnie nawet jednego dnia tak wytrzymać w zamknięciu.
Ciekawym zakończeniem byłoby, że bankier rzeczywiście zabiłby prawnika, ale całą sytuację widziałby stróż, który podniósłby alarm. Bankier by trafił do więzienia, gdzie miałby do wyboru, albo kara śmierci albo dożywocie.
No to by przynajmniej nawiązywało do głównego tematu i jakoś go zamykało a nie porzucało go na rzecz jakiś banałów.
@@jankowalski565 Cała historia jest na dany temat. Bankier nawiązuje tu do osoby z wyrokiem śmierci. Nic w życiu nie osiąga i wie, że jedyne co mu pozostało to śmierć. Prawnik oczywiście przedstawiał dożywocie - przez to, że był zamknięty nie widział wszystkich "pięknych" rzeczy jakie widział Bankier. Nie cieszył się z byle czego. Nie mógł się zadłużyć. Chociaż to był już jego koniec przez całe 15 lat studiował, rozwijał się. Cały czas poświęcał dla samego siebie. Po 15 latach zdał sobie sprawę, że nie powinien cieszyć się z pieniędzy, bo są niczym w porównaniu do wiedzy jaką osiągnął. W ten sposób autor chce uświadomić, że lepsze jest dożywocie niż kara śmierci. Ja tak to widzę.
@@bassasababa9861 Ja tu widzę takie banały jak to że bankier dla pieniędzy jest gotowy na poważne przestępstwo jakim w tym wypadku jest morderstwo czy to że prawnik odkleił się od rzeczywistości poprzez izolację, konkretnie poprzez zamknięcie w fikcyjnej bańce informacyjnej jaką stworzyły mu książki (autorzy nie mogą oddać wszystkich aspektów tego co opisują w słowach wiec skupiają się tylko na swoich subiektywnych odczuciach). Dożywocie jest lepsze z punktu widzenia więźnia bo ma czas na aktywność na jaką pozwala mu więzienie bez żadnego stresu ale czy aby to jest dobre dla podatników(tutaj samego bankiera) którzy płacą za takie nieróbstwo? Jakby skazani pracowali na swoje utrzymanie to by zmieniało sytuację ale tak jak to jest tu przedstawione to niczego nie wyjaśnia.
@@bassasababa9861 tylko, że autor sam stwierdza, że ta wiedza jest niczym, a zaczyna tym m, że Bóg go widzi. Ja bym ten list raczej porównał do księgi Koheleta
@@bassasababa9861 dla więźnia tak, więc ogólnie lepsza jest kara śmierci.
"Kłamstwo bierzecie za prawdę, a brzydotę za piękno" - te słowa tak bardzo pasują do obecnych czasów...
#wakeupoland 👁
Miał to być tylko zapychacz gdy czekałem na rodziców w samochodzie a teraz raczej chciałbym powiedzieć, że te czekanie było pretekstem do wysłuchania tego audiobooka.
Wspaniała opowieść, ilustracje i realizacja! 👏🏻👍🏻❤️
ilustracje czy realizacja są ok ale sama opowieść jest kiepska, finalnie nie ma jakiegoś wniosku co lepsze czy kara śmierci czy izolacja bo fabuła idzie w stronę banałów takich jak bankier może zabić dla pieniędzy a totalne odosobnienie powoduje szaleństwo
@@jankowalski565 wniosek właśnie masz wysunąć sobie sam
@@mps1404 Tylko na podstawie czego mam ten wniosek wyciągnąć? Bo to że bankier jest gotowy zabić dla pieniędzy czy że odizolowany człowiek odkleja się od rzeczywistości to sprawy oczywiste i nic nie wnoszące do tematu. Przecież więzienie wygląda inaczej niż izolacja jaka tu została pokazana, nie ma tam wina czy papierosów za to jest kontakt z innymi więziami czy strażnikami a nawet czasem lekarz się trafi.
@@jankowalski565 więzienie rzeczywiście u nas w Polsce jest kompletnie czym innym niż izolacja w opowieści, co nie zmienia faktu, że więzienie ogólnie człowieka wykręca na drugą stronę tak, że staje się on kompletnym innym człowiekiem. "Symetria" Niewolskiego świetnie do tego się odnosi i tutaj jest dość podobnie, przy czym efekt jest drastyczniejszy niż w 'Symetrii".
Sprawy, które uważasz za błahostki w opowieści stanowią ważny element odpowiedzi na pytanie "śmierć czy dożywocie". Dla mnie to dość ciężkie, bo po prawdzie człowiek zasługuje na życie, ale jeśli ma zostać kompletnie wykluczony ze społeczeństwa i zostać przy tym ukarany, a dostaje dożywotnie więzienie, to po paru latach, jak tutaj ten prawnik, zaczyna się przyzwyczajać do życia bez wolności i czuje pełnię w życiu, nawet jak nie jest w pełni swobodny i tyczy się to jakiegokolwiek systemu więziennictwa, polskiego też.
@@mps1404 A czemu przestępca ma zostać kompletnie wykluczony ze społeczeństwa? Więźniowie powinni pracować by po pierwsze zarabiać na swoje utrzymanie, po drugie przyzwyczajać się do trybu życia jaki wyznacza praca a po trzecie by zdobywać kwalifikacje bo teoretycznie każdego można ułaskawić albo przenieść a zawsze jest zapotrzebowanie na fachowców. Nie mówię o jakimś zarzynaniu w kamieniołomach ale czymś bardziej normalnym jak np wyrabianie tablic rejestracyjnych w USA. Myślę że każda praca nadaje senes i rytm życia jeżeli ktoś się w nią choć trochę zaangażuje. Poza tym za każdą prace należy się jakaś płaca(w tym wypadku mała bo okrojona o koszty utrzymania) i nawet jak możliwości jej użycia są ograniczone to można ją oddać rodzinie czy komuś bliskiemu.
jak ja kocham te audiobooki w twoim wykonaniu. one zawsze dają do myślenia
no bez kitu
Bardzo dobre. I daje do myślenia. Cała seria z audiobookami jest rewelacyjna, wspaniałe przeczytane a do tego jeszcze animacja działająca na wyobraźnię. Proszę o więcej 🙏💚
Świetna realizacja! Bardzo się cieszę że w taki sposób wzbogacane są te ważne treści. Bardzo dobry grafik, a może zespół grafików. Tak właśnie powinno to wyglądać.
Niesamowity lektor, wspaniały audiobook
PS. Czekamy nadal na koszulki z napisem
"Prawda nas wyzwoli"
50$
Przeciez to jest motto foliarzy
@@Miau21739 100$
@@Miau21739 XDDDD
ale super opowieść,zostawia z jednym wielkim znakiem zapytania....a tak wogóle cała seria jest super...
chciwość wiedzy nie pieniędzy to odpowiedź wynikająca z tej opowieści.
Liczyłem na plot twist. Więzień mógł w ten sposób spróbować oszukać bakiera. Trzymać tego typu kartkę na wierzchu na wszelki wypadek, a następnego dnia odsiedzieć "wyrok" do końca i zgarnąć dwie bańki xD
Chyba nie zrozumiałeś.
To był ciekawy płot twist!
Jesteś jak ten bankier
15 lat niewoli nauczyło go tego, że te miliony są nic nie warte.
Zrobiłbyś tak
Co jeśli używalibyśmy 10% mózgu?
Prawnik: Dobra 2 miliony, ale zamiast 5 lat, będę siedział 15.
Przy obecnych cenach czynszu czy ogrzewania to zmiana z 5 na 15 lat wydaje się całkiem rozsądna, no i jeszcze darmowe wino xD
@@jankowalski565 Hmm, jakby kompa wstawili to już całkiem XD
@@SajSen02 lol
I jedzenie i książki
@@jankowalski565
Tylko że inflacja ci zeżre kawał z tych 2 mln
Nie no... Łał! Zupełnie nie spodziewałem się takiego obrotu spraw.
Niesamowita opowieść
Zostawiam komentarz dla podbicia statystyk i zwiększenia zasięgu kanału. Życzę sukcesów, pozdrawiam i czekam na kolejne ciekawe materiały :)
Cześć Szymonie, jest to jedyna "bajka" na youtube która puszczam innym, zawsze wszystkim opada szczęka
Bardzo ciekawe opowiadanie
Nie znałem opowiadania, fantastyczne. Proponuję w przyszłości zrobić „Krótkie szczęśliwe życie Francisa Macombera”. Good job💪
Super produkcie chciałoby się więcej i więcej
Ooooo, super. Oby więcej takich animowanych audiobooków :)
Dziękuję za ten odcinek.
Świetna seria jedna z moich ulubionych na YT...
Ta opowieść poruszyła mnie dogłębnie, więcej takich treści Szymonie.
Dzięki za ten ciekawy materiał.
swietna dobranocka! dzięki
Szacun dla artystóww!
Fantastyczny materiał 🥰
Obejrzałem "Na Zachodzie bez zmian" i stwierdziłem, że dorównuje poziomowi książki. Chętnie obejrzałbym analizę tego filmu w twoim wykonaniu.
Dziękuję że przypomniałeś mi o tym, miałem w planach obejrzeć
wg mnie jeśli chodzi o końcówkę wersja z 1930 lepsza niż ta walka, mniej epickie, ale bardziej smutne
Mam nadzieję że mówisz o wersji z 1930 czy najwyżej z lat 70 bo ta wydmuszka netflixa jest mało warta, ot ładny graficznie średniak
Uwielbiam te audiobooki ja tym kanale
fajna seria, pewnie nigdy bym nie sięgnął po tą książkę a historia świetna
Najlepszy jak dotąd audiobook
Najlepsza dla więźniów jest praca, tak by mogli się ,,utrzymać" nie z podatków.
Super audiobook! Liczyłem, że Czechow się w końcu pojawi.
Ale nie liczyłeś na mnie!
Po prostu genialne !
Najgorszy zakład, to Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
zakład że stracisz?
Myślę, że z nim jest jak z demokracją. Można mu wiele zarzucić, ale zdecydowanie wolę taki niż wcale.
@@LukaszTNT już niedługo może się okazać że zus jest a emerytury niema wcale.
To oczywiście jest możliwe na wiele sposobów.
Srowid okazał się bardzo w tym pomocny. Podejżewam że w zusie sobie z tego powodu premie przyznali. 240 000 nadprogramowych zgonów. Ile to mniej emerytur co miesiąc wypłacić muszą?
@@marekmarek8881 tak, biorę pod uwagę taki scenariusz. Jeśli patrzysz na to tylko w osobistym interesie teraz, to Twoje stanowisko jest zrozumiałe.
Natomiast mi chodzi o to, że podoba mi się taki system, w którym mała część mojego zarobku jest przeznaczona dla osób starszych. Wolę to, niż zostawić niemałą część takich osób bez środków do życia, na łasce i niełasce innych osób, co spowoduje wiele tragedii i problemów społecznych. A dwa, obciążenie zasobów osób młodych i większe uzależnienie starszych od młodych.
Kwota, którą oni otrzymują jest wg mnie niewielka i wydaje mi się, że odpowiednia.
A jeśli chodzi o argumenty typu, że "trzeba było sobie oszczędzać" to jest to pewna alternatywa: teraz my pracujemy na starszych, żeby za xx lat ktoś pracował na nas. Co z tego, że zaoszczędzisz sobie mnóstwo banknotów, złota, krypto itp. jeśli i tak do utrzymania wszystkiego są potrzebni pracujący ludzie. Nie zapewnisz sobie teraz pieniędzmi, że za 40 lat ktoś zrobi Ci kanapkę albo obetnie włosy. Wartość pieniądza zmienia się tak szybko, że trzeba mieć możliwości i łeb do tego, aby przez 40 lat utrzymać wartość swoich oszczędności.
@@LukaszTNT tak każdy ma rodziców. Powinien się o nich troszczyć jeżeli tego potrzebują. Jednak nie każdy jest rodzicem.
Jest to coraz popularniejsze. Zus jest piramidą finansową i działa dopóki przybywa wpłacających. A pieniądze tracą wartość bo ktoś czyli rząd tak chce.
Nazywa się to inflacją. A jest to zwykła kradzież.
Bo jeżeli człowiek pracuje przez 8h jednego dnia i stać go na więcej a drugiego już na mniej. To znaczy że mniej zarobił, chociaż kwota jest ta sama. Pieniądz powinien być tylko środkiem wymiany.
A zus wcale mało nie zabiera. Tylko te kwoty są sprytnie poukrywane. Żeby nikt nie wiedział tak naprawdę ile go kroją. Powiedział bym że 40% wypłaty netto. A pracodawca wie najlepiej ile MUSI odprowadzić a ile pokazuje pracownikowi
Takie se to, więzień najwyraźniej postradał rozum i tyle. Wydawało mu się, że przeżył i dokonał nie wiadomo czego. To wszystko było jednak iluzje, ponieważ żył życiem innych ludzi i ich marzeniami. Jedyne co odkrył to to, że wszystko w świecie jest marnością. Opowiadanie pokazuje, jak pozbawienie człowieka wolności i normalnego kontaktu z innymi ludźmi czyni z niego szaleńca. Zabawne jest to, że gardząc światem doczesnym i innymi ludźmi równocześnie gardzi Bogiem do którego w swoim szaleństwie niby chce dążyć.
Chwilowo najlepszy audiobook Szymona.
Dziękuję
Dzięki
analiza "Świętej wojny"
Prosimy całym kolegiatem radia HS
🖐 🖐 🖐
Na początku bałam się, że prawnik zostanie zamknięty w więzieniu wraz z innymi więźniami. Jakoś tak więzieniu wydają mi się strasznymi miejscami właśnie przez obecnych tam ludzi, którzy mają często trudność w kontrolowaniu agresji.
Biorąc pod uwagę ile mam książek do przeczytania to przydałaby mi się taka pięcioletnia odsiadka jak w opowiadaniu.
A ja jako pierwsze miałem takie przemyślenia:
Prawnik po 15 latach stał się całkowicie wolny, wyzbył się chęci posiadania czegokolwiek.
Natomiast bankier cały czas pozostawał zniewolony swoimi pieniędzmi.
Ponadto, opowiadanie skłania mocno do myślenia. Choć na wiele powstajacych pytań różne religie mają różne odpowiedzi od tysięcy lat.
Świetne ✨👍
Pozostawiam komentarz dla zwiększenia zasięgów
Całość, wygląda świetnie. Lektor świetnie czyta. Ogółem epicko.
Mnie tam rozczarowała końcówka, z ciekawego tematu jakim jest wymiar kary opowieść sprowadziła się do banałów i porzuciła główny wątek
Fajne, ciekawe. Daje perspektywe
Po 15 latach samotności prawnik po prostu "odzwyczaił" się od ludzi i spraw z nimi związanych. Stracił swoją młodość w zamknięciu i utracił chęć i motywację do życia. Przez przeczytanie w oderwaniu od świata wielu książek nie sposób stać się mądrym. Tak naprawdę przegrał ten zakład. Bankier zachował majątek i niechcący dowiódł, że kara śmierci jest lepsza.
Brak logicznej spójności w tym.
W sumie to końcówka ( opowieść więźnia na papierze) nawiązuje do Koheleta
Wspaniała historia, w sumie nie jestem zaskoczona jej końcem. Mam podobny tok myślenia do tego więźnia.
Super film
Super! ❤
Naprawdę dziwię się, że jeszcze nie powstała tu poważna analiza Mad Mena :P Don Draper i jego toczenie to idealny materiał na ten kanał :)
Świetna robota
Piękne
From the moment I understood the weakness of my flesh, it disgusted me. I craved the strength and certainty of steel. I aspired to the purity of the Blessed Machine.
Your kind cling to your flesh, as though it will not decay and fail you. One day the crude biomass you call the temple will wither, and you will beg my kind to save you.
But I am already saved, for the Machine is immortal...
...even in death I serve the Omnissiah.
Czekam na kolejne audiobooki
Skandal!❗💰❤️
🌟👍
Mega!!!
Mocne
witam i pozdrawiam
Odpowiedź na pytanie z tytułu: skazując mordercę na śmierć sprawiamy, że umiera świeżo upieczonym mordercą.
Skazując go na dożywocie dajemy mu szansę przemienić się przed śmiercią.
Fajnie pokazane było to także w Shanshawk w postaci Reda i jego podań o przedterminowe zwolnienie.
w ogóle Shanshawk to też dobry materiał na film
Co mu da przemiana skoro i tak nie zazna wolnosci, a podatnicy tak czy siak beda placic za jego utrzymanie.
@@dragonaspect22 przy motywie przemiany należy uwzględnić, że prawo, tak jak sporo współczesnych norm społecznych, działa w dużej mierze w oparciu o chrześcijaństwo.
jeden film na youtube mówi więcej życiu niż większość książek filozoficznych.
Oho głębokie przemyślenia widzę 🫣
@@maru267 jeszcze jak
Czechow już 150 lat temu wiedział, że palenie szkodzi, a 50 lat później lekarzyny polecali papierosy jako idealny środek na choroby płuc ;D
Za 100 lat zapewne znowu okaże się, że współczesne, niektóre metody leczenia są równie absurdalne xD.
@@KarbosPL Jako doktor biotechnologii z Southampton stawiam, że będzie to chemioterapia, za sto lat chemio"terapia".
To znaczy lekarze (a konkretniej środowisko naukowe) nigdy nie zalecało papierosów na choroby płuc. Ogółem jego stanowisko na przestrzeni dziejów wyglądało tak:
1. nie wiemy czy palenie ma związek z rakiem
2. są teoretyczne podstawy, aby palenie miało związek z rakiem, ale nie mamy dowodów
3. mamy dowody, że palenie powoduje raka
sam fakt, że przemysł tytoniowy wykorzystywał wizerunek lekarzy w reklamach nie oznacza, że lekarze tak myśleli (a nawet w tych reklamach bardzo często mówiono, że lekarze palą papierosy, a nie że je polecają) i nawet jeśli znalazłby się jakiś lekarz polecający papierosy z tamtego okresu, to to nie odzwierciedla ogólnie przyjętych wytycznych z tamtych czasów. Fakt, że ktoś jest lekarzem nie oznacza od razu, że jest nieomylny (Andrew Wakefield też był lekarzem, zanim stracił PWZ); najtrudniejsze w zostaniu lekarzem jest tak naprawdę dostanie się na studia, a potem już jest tylko z górki;)
źródło: „The Doctors’ Choice Is America’s Choice” Martha N. Gardner i in. w American Journal of Public Health
PS nie zrozum mnie źle lekarze znają się na tym co robią, ale odszczepieńcy zdarzają się w każdej dziedzinie, więc o ile pojedynczy lekarz może być niekompetentny, to ogół lekarzy umie leczyć
@@jobda1211 Zdanie ,,To znaczy lekarze (a konkretniej środowisko naukowe) nigdy nie zalecało papierosów na choroby płuc." jest nieprawdą. Poszukaj informacji - w reklamach występowali tylko prawdziwi lekarze, a w gazetach czy obrazach reklamowych cytowano wypowiedzi prawdziwych lekarzy, którzy potwierdzali, że dane papierosy nie powodują przykrych skutków. Prawda była taka, że doktorzy mogli przy okazji tworzenia takich treści sporo zarobić. Praktyki te dopiero zakończyły się ostatecznie, gdy w 1964 światło dzienne ujrzał raport amerykańskiego odważnego chirurga, opisujący faktyczny wpływ palenia papierosów na zdrowie. Wcześniej środowisko naukowe nie kwapiło się z podjęciem jednoznacznej decyzji przez wpływ lobby tytoniowego. Tak jest i też dzisiaj z innymi produktami. Naiwnym jest ten kto sądzi, że kapitalizm ceni sobie bardziej zdrowie jednostki od potencjalnego zysku.
świetne
Damn, to było głębokie
Kurde, mocne.
Najlepsze co dzisiaj widziałem
Hewel, hewel, wszystko jest HEWEL.
Świetne wideo!
Ogólnie interesujące dla mnie jest, że warunki dożywocia którymi kierowali się względem prawnika są zgoła odmienne od tych, którymi kierują się więzienia. Po pierwsze wydaje mi się, że istotną różnicą jest więzienia na 15 lat i więzienie dożywotnie - to skrajnie co innego. Po drugie dali mu wino, papierosy, pianino i niezliczoną ilość książek.. z tego co wiem w więzieniu nie można pić wina i palić papierosów. Nie słyszałem o tym, żeby w więzieniu pozwolono grać na jakimkolwiek instrumencie czy słuchać muzyki, aczkolwiek może można - nie wiem. Wydaje mi się, że książki chyba można mieć jak rodzina dostarczy (tutaj też nie wiem, ale po prostu tak mi się wydaje) ale wydaje mi się też, że w standardach 19 wieku coś takiego by nie przeszło. No zostałyby listy i to nawet lepsze bo w dwie strony - wydaje mi się, że w praktycznie każdym cywilizowanym więzieniu (może nie licząc jakichś tam tajnych wojskowych) można pisać i otrzymywać listy. Ogólnie myślę, że te czynniki mają spory wpływ na świadomość i wgl na ewentualną zgodę na taki zakład. Poza tym tutaj mam wrażenie, że metaforą jest to, że żadne bogactwa ziemskie czy nawet dobra na Ziemi takie jak chociażby wolność czy miłość nie dorównują dobrom duchowym, które możemy uzyskać od Boga.
No chyba, że pojawi się takie 1 głupie pytanie "A co jeśli jedyne życie jakie mam to to tutaj na Ziemi i właśnie jego resztę w więzieniu?". No dla mnie do tego też można dojść. Wtedy już nie ma ratunku
Czy tę opowieść stworzyli bankierzy? Bo wynika z niej, że powinniśmy żyć w biedzie i cieszyć się naszą "mądrością" głodując, a dobra materialne zostawić bankierom, którzy opływając w luksusy i popijając drogie wina w swoich basenach, będą się z tym "źle czuli" ;) Nie łykam tego. Więźniowi zwyczajnie odbiło.
Można spekulować o tym, czy on naprawdę się zrzekł wolności skoro robił to dobrowolnie i mógł w każdej chwili uciec.
Według mnie zrzekł się całej reszty dóbr, ale nie wolności, którą miał w każdej chwili tych niecałych 15 lat
Morał z tego taki że należy gardzić dobrami tego świata i innymi ludźmi, należy żyć samotnie...
A tak naprawdę to choć doceniam wartość tego dzieła, to spostrzeżenia człowieka żyjącego 15 lat w zamknięciu i totalnym odosobnieniu i samotności raczej nie mogą być niczym miarodajnym, a tymbardziej czymś postrzeganym jako jakąś godna rozpowszechniania mądrość. To tak jakby człowieka z amputowanymi nogami pytać jakie ma rady dotyczące masażu kolan. Albo człowieka po tragicznej stracie pytać o sens życia. Logiczne że takie osoby raczej potrzebują mądrości innych niż same mogą ją dać.
Same 15 lat samotności tak bardzo degraduje mózg, że taki człowiek powinien iść na specjalistyczną terapię i wdrażanie w relacje z ludźmi, a nie być nauczycielem innych. Nawet jeżeli wnioski do których doszedł mogą przypadkiem być sensowne.
bardzo ciekawe
Super
Spox historię fajny głos myślę że muglbym zapłacić za audiobuki z tym głosem gdyby miały by ciekawa zawartość taka jak ta czy poprzednie
Uczta dla duszy.
piękna łzawa historia
życiowo - umówił bym 6 ml za 15 lat ( przelew po 2 na konto co 5 lat ) pożytkujac czas dosłownie jak tamten.
Ciekawy odcinek
Mi się wydaje że Twór ten chciał pokazać nam jakie mogą być koszta utrzymywania więżnia skazanego na dożywocie, prawnik mimo tego że musiał odbyć zakład w izolacji to jednak miał dostęp do wszelkich luksusów całkowicie za darmo, ponieważ wszelkie książki i dobroci były mu dostarczane i opłacane z rachunku Bankiera a to że z czasem Majątek bankiera przeminął było prawnikowi obojętne.
,,jeśli ktoś przelewa krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego,, czy jakoś tak to było napisane. jestem za KS
Przydałby się jakiś odcinek przedstawiający związek psychologii z prawem uwzględniający prawników którzy wiedzę z psychologii i kompetencję miękkie posiadają/stosują na poziomie 0 a ich wiedza prawna jest dla niektórych starszych i młodszych ludzi tak przekonywujaca że tworzą coś w rodzaju doktryny, żeby nie użyć słowa dyktatura
I dlatego ludzie są biedni, nie potrafią dokończyć zaczętych projektów, to jak studiowanie przez pięć lat i uświadomienie sobie na ostatnim roku, że to był stracony czas. Z jednej strony dobrze rozumiem ale koniec końców lepiej przetrzymać te "kilka godzin" i dostać papier.
Szymon w kreskówce nieźle.
Witam
Zakład nie dotyczy kwestii, dożywocie czy kara śmierci, tylko sięga głębszej kwestii:
Czy lepsze jest życie z pieniędzmi lecz bez wartości, czy jednak życie wartościowe (wg zasad) bez kasy.
Mamy wolną wolę i wolny wybór jak te dwie osoby w tym „Zakładzie”.
Jak pierwsza wersja matrixa, o której mówił Architekt. Raj, którego ludzie nie przyjęli
Kara śmierci jest najbardziej cywilizowana kara wobec najgrozniejszych ludzi i nie obciaza najbiedniejszych ktorzy zasluguja na zycie.
12:41 - Bardzo fajne nawiązanie do tego obrazu Św. Pawła który pisze listy
Często się nad tym zastanawiałem
Nic w życiu nie ma wartości dopóki sami tej wartości nie nadamy. Dlatego tego więźnia czeka bieda, problemy psychiczne, zdrowotne. Może i ta historia jest tylko przenośnią ale jak ten człowiek będzie żył po wyjściu ? Pomijając fakt, że najładniejsze lata ma za sobą.
Chciałbym obejrzeć/posłuchać debaty na temat najlepszego sposobu resocjalizacji. Pozdrawiam!
Resocjalizacja w naszym kraju nie istnieje.
Wiem, że to nie do oglądania/posłuchania, ale jeśli interesuje cię temat, to zapoznaj się z działalnością ośrodka readaptacyjnego "Mateusz" w Toruniu. Jeśli się nie mylę, ma 100% skuteczności (tzn. nie dochodzi do recydywy byłych więźniów). Na dobry początek podrzucam link do artykułu, ale może znajdziesz ciekawsze wypowiedzi/artykuły/badania. Nawet polecam przeczytać sobie wypowiedzi pana Waldka (założyciela ośrodka), bo to bardzo ciekawa osoba repozytorium.umk.pl/bitstream/handle/item/5766/20190219134853021.pdf?sequence=1.
@@kasiamajbrodzka8959 Polecam "Stanfordzki eksperyment więzienny" - wyraźnie pokazuje, że się nie da.
@@papaversomniferum2365 mówiąc szczerze nie do końca wiem, co w tematyce współczesnej resocjalizacji on udowadnia
jedną z funkcji kary jest ( choć Kant to potępia...) odstraszenie . Zatem ;-) powodzenia : "za to co zrobiłeś , za morderstwo, my cię...zresocjalizujemy. To najpewniej wszystkich innych odstraszy " ?! :-)))
Podjąłbym się takiego zakładu na 5 lat. Dodatkowo zażądałbym jednak wypłaty w złocie (żeby mieć pewność, że inflacja spowodowana jakimś kryzysem w tym czasie nie odbierze mi majątku, na którego zdobycie poświęciłem tyle czasu).
Plus jeszcze zobowiązanie do przechowania złota w bezpiecznym miejscu, tak by była gwarancja wypłacenia go.
Zgoda ale za 6 milionów.
@@PokerMakyo ale na n-kach, wpisany do rejestru przestępców seksualnych. Zakład?
@@Upsidexop Halo, to ja daje sześć baniek a nie siedzę.
@@PokerMakyo a chcesz 7
Jeśli miałbym wskazać jedną najbardziej pouczającą historie jaką człowiek kiedykolwiek wymyślił...byłaby to właśnie ta szczerze mówiąc
Jak lubicie takie klimaty to przeczytajcie Bibliną księgę Kaznodziei jest jeszcze lepsza!