Tak pół żartem, pół serio.... No cóż Panie Jakubie, w czasie oglądania (bardziej słuchania, obejrzę przy najbliższej okazji) udało mi się zrobić obiad dla mnie i moich dzieci. A i małżonka skorzysta jak wróci z pracy. Pan to potrafi człowieka zainspirować do (cholera, miałem odkurzacz naprawić) roboty. Pozdrawiam i Wielkie Dzięki za robotę którą Pan robi dla miłośników kolei.
Bardzo dziękuję za dobre słowo! Aby podgrzać atmosferę wspomnę tylko, że ja już odkurzacz naprawiłem... fakt, usterka była błaha, ale uznanie w oczach Żony - bezcenne.
Lubię wracać do tego odcinka i puszczać go sobie w tle, jest wspaniałym połączeniem ironii, całkowitej porażki, przerostu zamiarów nad możliwościami, a zarazem pięknej możliwości kreatywnego tworzenia map transportu publicznego i dostępności kolei. Na planie może wszystko wyglądać super, tyle przystanków, duża dostępność kolei, zaraz jacyś planiści pokażą ile to osób mieszka w odległości ilu minut od nowych punktów obsługi pasażerów, że tereny są świetnie skomunikowane transportem szynowym. Zaraz będzie że no jak to, wydaliśmy tyle pieniędzy, zbudowaliśmy infrastrukturę, a źli ludzie nie chcą korzystać. Ale wystarczy spojrzeć w rozkład, by czar prysł. Wydaje mi się, że częstotliwość 60 minut to absolutne minimum jakiejkolwiek miejskiej kolei, napisałem na początku 30 ale ok, poprawiłem się, niech będzie ten takt godzinny. I dalej to powiedzmy 20 par pociągów od 5 do 24. Tutaj mówimy o 1/3 nawet tej wartości? Pociągi poranne o 6:50 i 8:50? Czy nikt nie słyszał o ludziach dojeżdżających do pracy na 8 albo 9? Przecież żaden z tych pociągów nie jest dla nich. To jest niemalże absolutny brak kolei podmiejskiej, ale ubrany w szaty wcale nie zarośniętych starych zamkniętych linii które często tutaj w odcinkach są przedstawiane, tylko lśniących nowym betonem pomników porażki kolejowego transportu publicznego poza największymi miastami. W aglomeracjach też mamy 6.5 par pociągów, tyle że na godzinę, nie na dobę. Przy jednej z ostatnich korekt rozkładu na jednej z popularnych linii patrzę i widzę raz na godzinę przerwę 20 minutową i myślę sobie o rany jak słabo, kto to projektował, a potem przypomina sobie człowiek tak wiele miejsc w kraju gdzie, nawet po tej korekcie, liczba pozostałych pociągów musi wystarczyć na cały dzień.
Prawda, zarżnięto przez lata lokalną kolej, albo zarastała trawą i krzakami, albo nawet ją rozbierano bez przemyślenia (budując czasem ścieżkę rowerową donikąd). Teraz w wielu miejscach, szczególnie wokół aglomeracji miejskich zaczęło się coś zmieniać. Ale aby pasażerowie wrócili potrzeba jeszcze wiele, zbyt bardzo zniechęcono ich do publicznego transportu… brawo za film. Olsztyn piękny jak zawsze, z ziemi i z powietrza. 😊👍
I to zaskoczenie, że nazwa robocza "Olsztyn Szkoła" przegrała. Bardzo dobrze, bo szkół jest wiele, a precyzyjne nawiązanie do j. Ukiel o wiele bardziej udane. 👏
Z ogromną przyjemnością wysłuchałem tej opowieści o historii, przemyśleniach lokalnych władz i realizacji planów. Zupełnie po sąsiedzku występuje podobny styk przystanku kolejowego i j. Żywieckiego... ale tam nie ma takiego myślenia, jak w Olsztynie. Świetny film.
Jak zwykle świetny i rzetelny materiał Panie Jakubie! Mam jednak kilka uwag/uzupełnień, najpierw kwestie merytoryczne: 1. Olsztyn Zachodni nie zawsze był tylko przystankiem osobowym. Warto zauważyć, że mosty nad rzeką Łyną nie powstawały równocześnie - pierwszy z nich to rok 1872, drugi zaś oddany do użytku został w roku 1892 - 5 lat po uruchomieniu przewozów na dzisiejszej linii nr 216 (1887). W okresie 20 lat odcinek Olsztyn Główny - Olsztyn Zachodni był dwutorowy, a Olsztyn Zachodni po oddaniu do użytku dzisiejszych linii nr 216 i 220 stał się stacją umożliwiając wyjazd w kierunku Iławy, Gutkowa i Działdowa. 2. Wskazany na ujęciach z przystanku Olsztyn Jezioro Ukiel rozjazd nie rozpoczyna "odcinka dwutorowego", jest to po prostu mijanka Olsztyn Likusy zabezpieczona semaforami wjazdowymi i wyjazdowym, nie ma tutaj możliwości dynamicznego krzyżowania pociągów (w obydwu kierunkach bez postoju). 3. W miejscu obecnego przystanku i mijanki Olsztyn Likusy istniała kiedyś mijanka (najprawdopodobniej bez peronów - wyłącznie do celów ruchowych). Jest ona widoczna na niemieckich mapach messtischblatt, arkusz Allenstein. Długością pokrywała się niemal dokładnie ze stanem obecnym. Nie posiadam niestety informacji do kiedy owa mijanka funkcjonowała. Pozwolę sobie na jeszcze kilka uwag subiektywnych w kontekście tematu materiału: 1. Przystanek Olsztyn Jezioro Ukiel zbudowano w złym miejscu. Odległość od peronu mijanki Olsztyn Likusy wynosi niespełna kilometr, obecna jego lokalizacja służy w zasadzie wyłącznie uczniom szkoły ekonomicznej, którzy i tak mieliby krótką drogę z peronu sąsiednich Likus. Peron należało zbudować przy planowanym przejściu podziemnym w ciągu ulicy Jeziornej co równomiernie rozłożyłoby odległości między przystankami, służyłoby mieszkańcom bloków położonych obok i właśnie plażowiczom, stąd do Plaży Miejskiej byłoby dojście w niespełna 5 minut. 2. Lokalizacja peronu Olsztyn Likusy jako wyspowy zapewne był ograniczeniem kosztów, jednak widząc mnogość płotków i chodników stwierdzam, iż dwa perony jednokrawędziowe przesunięte dodatkowo bliżej wiaduktu w ciągu ulicy Bałtyckiej z zejściami bezpośrednio z wiaduktu byłoby rozwiązaniem zdecydowanie lepszym. Obecne przejście w poziomie szyn z "labiryntem" oraz punktowym czasowym ograniczeniem prędkości wskazuje, iż zostaną tutaj zabudowane jeszcze urządzenia zabezpieczające w postaci zapewne szlabanów samoczynnych. Koszty wdrożonego rozwiązania względem efektu lokalizacji peronu i drogi dojścia do niego są zatem całkowicie nieadekwatne. 3. Funkcja kolei aglomeracyjnej w ruchu miejskim w Olsztynie. Mieszkając w Olsztynie ponad 10 lat temu wyobrażałem sobie możliwości budowy nowych przystanków i wykorzystania potencjału linii kolejowych do przewozów wewnątrz miasta. Z perspektywy ponad 10 lat pobytu w Gdańsku i Warszawie stwierdzam jednak, że odległości i potencjał jaki występuje wzdłuż istniejących linii w obrębie Olsztyna nie ma szans wygenerować takiego ruchu. Żeby przekonać mieszkańca Likus, mającego peron "pod domem" do skorzystania z pociągu należy dać mu cykliczną ofertę dostępną przez cały dzień. Żeby mieszkaniec Redykajny skorzystał z pociągu musiałby mieć dowozową linię autobusową skoordynowaną w pełni z układem odjazdów pociągów, czas na przesiadkę musiałby być krótki minimalizując jej uciążliwość. Jeżeli pasażer taki zmierza w okolice ulicy 1 Maja lub Dworca Głównego to rzeczywiście może stać się to dla niego kuszącą alternatywą. Jednak już inne cele podróży w mieście powodują konieczność drugiej przesiadki, co w mieście wielkość Olsztyna zasadniczo eliminuje ten wariant podróży. 4. Wspomniany powyżej wątek oferty połączeń - 3 pociągi rano, jeden w dzień i dwa po południu nie stanowią absolutnie żadnej alternatywy dla transportu indywidualnego i zbiorowego - autobusowego. Nawet wspólna taryfa biletowa, która (bardzo w to wierzę) zostanie wkrótce wdrożona niewiele w tej kwestii pomoże. Żeby wygenerować jakiekolwiek ruch potrzeba przede wszystkim cykliczności przez cały dzień - pasażer musi mieć pewność, że pociąg w dowolnej porze dnia pojedzie i że będzie mógł również wrócić. Obecna oferta nie pozwala nawet na przyjazd pasażerów na różne godziny poranne do pracy i szkoły, więc w tym temacie pozostaje bardzo wiele do zrobienia. Pytanie zasadnicze pozostaje jedno (a mam wrażenie, że nikt nigdy go nie zadał) - kto ma sfinansować dodatkowe połączenia wewnątrz aglomeracji? Marszałek województwa, który nie ma bezpośredniego interesu przewozów osób wewnątrz powiatu, czy miasto Olsztyn, które (poniekąd słusznie) inwestuje duże środki w transport tramwajowy budując linie tam, gdzie potoki podróżnych są wysokie i należy ograniczyć transport indywidualny. Niestety tutaj dobre chęci nie wystarczą, a transport kolejowy jest zdecydowanie najbardziej kosztochłonnym spośród wszystkich opcji w mieście (poza metrem oczywiście), musi zatem mieć uzasadnienie w postaci potoków pasażerów przeniesionych z samochodów - tylko wtedy ma on sens. Niestety obawiam się, że decyzje o budowie wskazanych przystanków nie zostały podjęte na bazie wyników analiz czy to przyszłej oferty, czy prognozowanych potoków pasażerskich. Taki stan niestety dotyczy ostatnio bardzo wielu inwestycji infrastrukturalnych w Polsce - celem podstawowym jest wydanie określonych dużych kwot pieniężnych na samą inwestycję w budowę, nie rozważa się ani sensu jej realizacji, ani korzyści z jej realizacji, ani kosztów jej późniejszego utrzymania, które lawinowo rosną wraz z "przewymiarowywaniem" kolejnych elementów infrastruktury (płotki, szlabany na przejściach dla pieszych wraz z sygnalizacją itp.). Tematów jest zatem bardzo wiele, jest wielkim zwolennikiem transportu kolejowego (oraz codziennym użytkownikiem - właśnie w ruchu aglomeracyjnym w Warszawie), ale wszystko co jest planowane i budowane musi mieć poparcie w liczbach, działając dalej tak, jak wygląda to dziś możemy doprowadzić do ponownej zapaści transportu kolejowego na liniach lokalnych - samorządów nie będzie stać na finansowanie przewozów na oknach o coraz wyższych stawkach dostępu do infrastruktury, które zarządca będzie musiał pobierać celem utrzymania infrastruktury. Tworzy się swoiste błędne koło, które (oby nie) może sytuację z lat 2000. powtórzyć.
Bardzo dziękuję za wspaniałe sprostowania i uzupełnienia. Zgadzam się z wszystkimi komentarzami - po raz kolejny komentarze wnoszą więcej, niż sam film.
Co do mijanki to prawdopodobnie była jeszcze na przełomie lat 60 i 70 XX wieku. Pod koniec lat 60 moja rodzina od strony mamy przeniosła się z Gorzowa Wielkopolskiego do Olsztyna i zamieszkała przy nowo budowanym typowym gomółkowskim kanciaku przy ulicy Bursztynowej. Z tamtego okresu moja mama pamięta, że mijanka w Likusach / Likuzach była jeszcze do lat 70.
2 роки тому+1
Bardzo, bardzo dobrze zrobiony materiał i ciekawie przedstawiony temat! Dzięki za ten odcinek 😃
Odnośnie numeracji torów o których mówiłeś na stacji Olsztyn Redykajny. Tor 1 zawsze jest przedłużeniem szlaku względem kilometracji linii jeżeli kilometracja rośnie tory parzyste będą po lewej stronie , jeżeli maleje po prawej. Jeżeli tor szlakowy nr 1 jest po prawej stronie peronu jako przedłużenie szlaku to tor nieparzysty 3 jest po drugiej stronie. I dalej 5,7 itd.
👍. Z tym budynkiem dworca w Gutkowie jest bardzo podobnie jak z budynkiem dworca w Chorzelowie na lk25, tylko budynek w Chorzelowie to była też nastawnia Cho i jest/ był drewniany. Teraz po zamknięciu stacji budynek przez parę lat mieścił się dróżnik. Teraz jest przeniesiony do nowej budki koło przejazdu a budynek stacji spalił się niedawno. W marcu rusza modernizacja odcinka Mielec-Padew. Już zwożą tłuczeń do dawnej stacji Jaślany. Film pojawi się w ciągu paru dni (do4). Pozdrawiam Mati
@@PokoleizKuleckim W Stuttgarcie jeszcze nie byłem, ale ciekawy przykład przesiadki pociąg-tramwaj znam w Barcelony. Przystanek końcowy linii T4 i T6 przy stacji Sant Adrià de Besòs. Co prawda jest dużo betonozy, ale robi robotę. Wiele razy się tam przesiadałem do/z pociągu z Badalony.
Witam. Okazalo się, że mam spore zaległości w oglądaniu. Zaczynam nadrabiać. Fajny, ciekawy odcinek. Jak zwykle spokojnai czysta narracja u Prowadzacego odcinek o Olsztyńskiej PKP i jej nowych nabytkach. Pozdrawiam
Olsztyn Gutkowo, w domu obok mieszka nasza rodzina. Moje miejsce dorastania, tutaj pomieszkiwałam, do teraz pamiętam jak babcia mnie uczyła jak przechodzić przez tory do szkoły tak, żeby nie zrobić sobie krzywdy/nie połamać nogi na szynach/nie wejść pod pociąg 😅
Bardzo mi się podoba, jak wypowiadasz się o "Olsztynie Zachodnim", że to (prawidłowo i fachowo) jest wciąż przystanek osobowy. Dużo ludzi myli pojęcie z nim związane, twierdząc że to stacja lub dworzec. Ja sam osobiście tłumaczę ludziom, że to nie stacja a przystanek osobowy wywodzący się z trzech linii kolejowych, tj Działdowo - Olsztyn Główny (peron 1), Poznań Wschód - Skandawa (ciąg z kierunku Torunia na Korsze i do granicy państwa, peron 2), oraz linia Elbląg - Olsztyn Główny (peron 3), i nie dworzec, bo dworcem jest budynek. 🙂 Poza tym ciekawy materiał prezentujesz. 😉
Dziękuję Ci za dobre słowo. Prawidłowego nazewnictwa uczą mnie Widzowie i Słuchacze, bo jestem amatorem i nie mam podstaw. Długa jeszcze droga przede mną, ale mam zapał ;) . Pozdrawiam :) .
Wspaniały, długi (YES!) odcinek, ale: Panie Jakubie. 12:50 - tam była kasa biletowa, pomieszczenie dyżurnego oraz ekspedycja towarowa - drzwi od magazynu pokazał Pan chwilę wcześniej. A w środku, w poczekalni, był piec kaflowy. :) Nastawni nigdy nie było w budynku stacji - wystarczy wizja w terenie - brak śladów po kanałach pędni. Nastawnie były i są, dysponującą od strony Olsztyna (ładny architektonicznie budynek - przedłużony - nie wiem dlaczego bo w środku nie byłem) i wykonawcza od Dobrego Miasta / Żabiego Rogu - tu bryła prosta, w środku "standard" (dziadek pracował - byłem, widziałem). 14:00 - zaskoczenie to miałem, jak był budowany łącznik - al. Schumana i most nad nią, pociągi kończyły i rozpoczynały bieg w Gutkowie (ZKA) i w nocy wszystkie krawędzie peronowe były zajęte :) 19:07 - prawie nigdy się "kibelek" nie wyrabia - za mało rezerwy na postój przy Jez. Ukiel (dużo młodzieży wysiada) i Zachodni (też dużo wysiadających). Łapie przeważnie około +2 minuty. No ale ~15 min pociągiem to nie to co około 45 min autobusem (z przesiadką). 20:05 Warto wspomnieć, że około 100m za Panem 'całkiem niedawno' był rozjazd i bocznica szlakowa do jednostki wojskowej. Ślady po tym czuć "na wózkach" jak się jedzie pociągiem w stronę Zachodniego. 22:18 Oraz - gest w drugą stronę - dwie duże szkoły do których codziennie dojeżdża młodzież (która też powoduje, a konkretnie jej wysiadanie na dość wąskim peronie, złapanie opóźnienia przez pociąg którym jadę do pracy. Do Śródmieścia ;-) ) 24:50 - Jak budowano wiadukt to było. Teren TK. Tam były resztki starego toru mijankowego - podkładów i infrastruktury - mam w dokumentacji. Dlatego ten wiadukt tak zrobili, że teren pod nim, pod starym drugim torem mijanki ciągle był w zarządzie PLK. Teraz to odbudowali. 24:58 - ten przejazd miał w sobie jeszcze zaasfaltowany fragment drugiego toru. 25:18 - za bramą jest budka sklepu ogrodniczego która kiedyś była budką dróżnika na tym przejeździe (dom obsługi szlaku po lewej). Budka została (kupiona), tą przy Hozjusza zburzyli. 23:34 - nie było zabronione. Trzeba było tylko się wzbraniać. Ja przechodziłem wzbraniając się ;-) 26:00 - już pisałem. Była mijanka. Stad tak musieli wybudować wiadukt bo teren pod nim ->PLK. 26:16 - jak było .Ciekawe, że w połowie mijanki po lewej stronie patrząc od Olsztyna na skarpie stała jeszcze kilka lat temu w krzakach drewniana budka przypominająca taką wojskową strażnicę wymalowana w ukośne pasy. Już jej nie ma. Zostały tylko zdjęcia. 27:05 - miejscowi wyprowadzając psy sobie radzą. Nie będzie im PLK zmieniał zasad gry ;-) 28:06 - Bo tak jest ;-) 23:41 - zobaczmy - poznać można po opadach śniegu zanim służby zgarną - ile śladów i w którym kierunku ludzie do / z pracy (szkoły)zostawili. :) 30:39 - Obsługuje je OLA. 31:09 - po obu stronach. Od Jez. Ukiel także. 31:23 - tak! Brak zejść z peronów!! Dlaczego tylko na jednym końcu (Redykajny, Zachodni, Śródmieście). Nie można po obu i jeszcze jedno w środku? 32:22 - tak niestety - każdy swoją rzepkę skrobie. Parking Gutkowo + Jonkowo i wspólny bilet... marzenie. Tylko wymaga dogadania budżetów. 33:20 - ale są stojaki na rowery ;-) 33:38 -Przeszedł Pan po miejscu pracy dróżnika tego przejazdu. Tam dokładnie stała budka. :) 34:18 O ja! Codziennie wsiadam tam jadąc do pracy :D 34:27 Panie Jakubie, niech Pana drzewa nie zmylą. Za nimi się kryje. Wystarczy spojrzeć na "zdjęcia z góry". Akurat te drzewa są fajne ;-) 36:45 - po pół. Do /z pracy zmieniłem autobus na pociąg (koszt miesięcznego taki sam aczkolwiek haczyk - taryfa Połączenie w Dobrej Cenie nie działa np. Redykajny - Śródmieście. Działa Gutkowo - Główny - kilka km więcej). Ale dziury godzinowe, zwłaszcza w powrotach - ech...Gdybym tak nie kochał kolei to pewnie bym został przy 'empeku'.
Obejrzałem z przyjemnością, wszak mowa o mieście, które i dla mnie jest miastem rodzinnym. Mała uwaga jest taka, że przystanek osobowy Olsztyn Likusy nie leży na dwutorowym odcinku linii kolejowej nr 220, ale na mijance, czyli rodzaju stacji o ograniczonych funkcjach ruchowych. Stąd numeracja torów 1 i 3, adekwatna do układu torowego mijanki i zasad numerowania torów stacyjnych. Żeby było ciekawiej, również przystanek osobowy Olsztyn Jezioro Ukiel leży w obrębie tej mijanki, bo znajduje się już za jej semaforem wjazdowym od strony Olsztyna Głównego. :) Rozjazdy mijanki umożliwiają jazdę w kierunku zwrotnym (czyli po torze 3) z prędkością 100 km/h. No i - co ważne - w tym miejscu kiedyś już była mijanka (bez peronu), o czym wspomniał Szanowny Przedpiśca. Podaję link do miejsca, gdzie można znaleźć dokumentację tej starej mijanki i wielu innych elementów olsztyńskiej infrastruktury kolejowej: www.wmtmk.pl/forum/viewtopic.php?t=966 Co do puenty - potencjał przebudowanej infrastruktury kolejowej jest zupełnie niewykorzystany, a film kolegi Jakuba Kuleckiego stanowi kolejny cenny głos w dyskusji na ten temat. Pozdrawiam serdecznie!
@@PokoleizKuleckim A ja kłaniam się aż do samego torowiska za całokształt Twojej twórczości! :D Przyznam, że strzałem w moje serce był odcinek o wąskotorówce w Starych Jabłonkach, którą również pamiętam (choć trochę przez mgłę). Swojego czasu poszukiwałem nawet - niestety całkowicie bezskutecznie - jakichś materiałów źródłowych (dokumentów, zdjęć) na jej temat. Wracając jeszcze do Olsztyna, to przesłany przeze mnie link prowadzi również do ciekawostek na temat tymczasowego posterunku odgałęźnego Olsztyn Sielska, który powstał na czas budowy wiaduktu kolejowego nad ul. Armii Krajowej (co było oczywiście konsekwencją omówionego przez Ciebie wypadku z udziałem autobusu linii nr 7). Był już moment w historii, gdy jadąc z Iławy można było wjechać również na tor przy peronie nr 1 przystanku osobowego Olsztyn Zachodni. Pozdrawiam, kibicuję! :)
@@adamdabrowski5307 O tak tak - to jest taki "smaczek" na tej linii. Jest 'wjazd', później peron, rozjazdy, następny peron i dopiero 'wyjazd' :) Aczkolwiek od strony Gutkowa już nie jest aż tak magicznie - przystanek Jez. Ukiel jest za semaforami wyjazdowymi.
Witam bardzo ciekawy i rzeczowy odcinek.Naprawdę sam bym się w przyszłości pokusił np.pojechac do Olsztyna pociągiem i wysiąść nad Jeziorem Krzywym.Pozdrawiam Tomek
Imponująca rozbudowa i odświeżenie infrastruktury kolejowej. Olsztyn rozwija się w postępie geometrycznym. Trochę mi szkoda ze Elbląg już nie załapał się na analogiczną modernizację. Świetny materiał, pozdrawiam
super odcinek bardzo ciekawy panie Jakubie bardzo lubię takie kanały i opowiadania kolejowe Pozdrawiam serdecznie .Ciekawy kanał kolejowy prowadzi Mirosław Romański z Rzeszowa ,którego miałem okazję poznać osobiście .Interesują mnie właśnie takie opowieści o taborze kolejowym i całej infrastrukturze .Pozdrawiam pana serdecznie .😊👍
Miło sie oglada te filmiki z wypraw a na mazury jeszcze przyjemniej.Ciekawe kiedy zrobią i czy zrobią te linię do Braniewa z Olsztyna Gutkowa przez Pieniężno i Ornetę.Niby była w rewitalizacji była komuniakcja zastępcza 2 lata temu a teraz to chyba juz nic nie ma.Most kolejowy w Pieniężnie nad Wałszą to drugi najwyzszy most kolejowy czynny w Polsce po moście w Nowej Rudzie
Jeszcze można wspomnieć o tym, że przystanek Olsztyn Jezioro Ukiel znajduje się bardzo blisko dwóch olsztyńskich szkół oraz burs, ekonomika i elektronika. Sam na początku roku korzystałem z przesiadki z pociągu ze Szczytna który przyjeżdżał na główny o 19:27, a o 19:36 był pociąg który jechał na jezioro ukiel. Niestety przy układaniu nowego rozkładu pkp zapomniało o jakimś skomunikowaniu i od paru miesięcy musze znowu jeździć zatłoczonym autobusem, zamiast wygodnym pociągiem z dużą ilością wolnych miejsc :/
Słuszna uwaga. Po prawdzie to trzech, bo przy Bałtyckiej mieści się XII Liceum, do którego miałem przyjemność uczęszczać gdy było jeszcze społecznym Katolickim Liceum Ogólnokształcącym. A mgr Kozłowski wciąż uczy matematyki!
jak zwykle fajny materiał! Czekam na linię Nasielsk - Wieliszew przez Cegielnię Psucką (funkcjonowala przez kilka miesiecy w 1939 r). Podpory mostu nad Narwią dzisiaj są wykorzystywane jako podpory rurociągu. Drugim odcinkiem, ktory być moze zainteresuje Szanownego Twórcę jest Mogilno-Orchowo. Nieczynny juz fragment planowanego poludnikowego ciagu komunikacyjnego na Kujawach z okresu zaborow. Pozostaly dziesiatki obiektow inzynieryjnych, torowisko i dworce w roznym stanie...
Szkoda tylko że miasto nie współpracuje z PLK . Olsztyn Dajtki do UWM około 1,5km a brak utwardzonej oświetlonej ścieżki pieszo-rowerowej.Napewno też by się przydał przystanek na LK219 w okolicy Michelina zakład zatrudniający ponad 3 tys osób osoby dojeżdżające pociągami tłuczą się z głównego autobusami.Te przystanki to światełko w tunelu ale obserwując np.Dajtki to od dwóch lat bardzo mało osób jest zainteresowanych tym udogodnieniem.Odcinek jak zwykle petarda...
nawierzchnia peronow ,krawedzie super, o wiele lepsza jakosc i estetyka niz np na dworcu w Poznaniu,Katowicach,czy nawet na nowych peronach Warszawa Zachodnia szkoda tylko ze tablice z numerami peronow i nazwami stacji nie sa bardziej lepiej umiejscowione i bardziej estetyczne,ale chociaz perony wygladaja nowoczesnie i estetycznie i to juz jest plus,widac ze lepsza jakosc i lepsze wykonanie,oby tak dalej
Ogromny szacun za to co robisz. Bardzo dobrze się ogląda Twoje filmy, dużo ciekawych informacji i widać pasję, która Ci towarzyszy. A odnośnie ziemnych peronów - łap ciekawostkę z moich okolic: ua-cam.com/video/uf0AxPtLdrA/v-deo.html Dosłownie poniemiecki peron.
36:00 Tarcza podobna do naszych Lf6 Geschwindigkeits-Ankündesignal. To, że transport kolejowy jest systemem złożonym z linii głównych i pobocznych, czy lokalnych zasilających linie główną zapominają najczęściej ludzie, dla których kolej nie jest powołaniem. Zapominając o tym, że kolej jest żywym organizmem próbuję się za wszelką cenę wygenerować jak najwyższy zysk. Nierzadko kosztem mniejszych linii lokalnych lub poprzez redukcję zatrudnienia. Pozdrowienia z Osnabrück.
Święte słowa! Tarcza rzeczywiście podobna, gdyż większość wskaźników i część sygnałów na polskiej kolei ma niemiecki rodowód. Wspominam o tym w odcinku ua-cam.com/video/yw08G15zpa4/v-deo.html Serdecznie dziękuję i pozdrawiam!
@@PokoleizKuleckim Toż prawda. Niemcy zostały zjednoczone przez zapyziałą prowincję Korony Królestwa Polskiego i jego lenno z przeszłości - Prusy, które jeszcze do poł. XVII w. były słabo zaludnioną dziurą. Pruska kolej jednak należała jednak do najlepszych na świecie i tu Polacy mogli uczyć się od Niemców. Pozdrawiam.
Witaj Jakubie. Dzięki za wycieczkę po Olsztynie szlakiem peronów... Ciekawie się dzieje, choć mam wrażenie, że " beton" ma się nadal dobrze, co widać miejscami w realizacjach projektów i podejściu do różnych zabytkowych już obiektów. A na Likusach znalazłeś się w dobrym momencie ( o Lisach mowa)... Pozdrawiam,...
Od razu zaznaczam,że jestem amatorem i nie znam się na zawiłościach organizacji ruchu kolejowego. Zdarzyło mi się w życiu spędzić trochę czasu w Dolnej Saksonii w Niemczech. W małej ( 3 tys mieszkańców) urokliwej miejscowości przez którą przebiegała niezelektryfikowana jednotorowa ( z mijankami) linia kolejowa z Osnabrück do Bremy. Jedna z takich mijanek była właśnie w mojej mieścinie. Co godzinę od 5 rano do 23 przyjeżdżały dwa pociągi, które mijały się. Co godzinę,o stałej porze. Nikt nawet nie pamiętał od kiedy obowiązuje rozkład jazdy bo godziny przyjazdów nie zmieniły się od dziesięcioleci. Od razu też podjeżdżała komunikacja autobusowa, która rozwoziła pasażerów po okolicy. Mam pytanie KIEDY ROZKŁADY JAZDY będą dla pasażerów a nie dla kolejarzy. I proszę mi nie mówić NIE DA SIĘ. Bo się da.............co sam widziałem na własne oczy. Pozdrawiam
Od momentu jak ludzie - pogonią rząd, pogonią związki zawodowe (i batem zagonią je do chronienia praw WSZYSTKICH pracowników), pogonią bonzów z zarządów i dyrekcji kolei.
niestety trzeba naszemu rzadowi ktory jezdzi samochodami z ktorych nie zobacza dziecka co wpadnie im pod kolo ze transport to jest prawo ktore kazdemu przypada. Zamiast budowac drogi ktore nic nie znacza a kosztuja straszne pieniadze za to jak malo ludzi transportuja, inwestowac w chodzenie, rowery i transport publiczny.
@@PokoleizKuleckim Poza tym świetny materiał. jak zwykle więc chyba nie trzeba tego pisać. czekam na kolejne. Odkryłem ten kanał niedawno. ale już nadrobiłem większość.
Witam ja akurat znam po niekont Olsztyn i Olsztyn Zachodni z tego względu że mam tam rodzine a kierunek to Jonkowo i Gamerki te dwie stacje znam bo naj bliżej je miał będąc na wakacjach u rodziny mej 👍👍👍
Co do małej odległości między przystankami to podobnie jest w Będzinie. Odległość pomiędzy stacjami Będzin i Będzin Miasto pociąg pokonuje w raptem... 20 sekund😅.
A ja zastanawiam się kiedy zrobi Pan film, o - w sumie niedalekiej stacji - Zabi Róg. Nie wiem czy nadal jeżdżą tamtędy pociągi IC po jednym torze, wszystko ręcznie nastawiane... Cudo.
Po zapoznaniu się z układem torowym w Olsztyn Likusy informuję Pana,że układ torowy jest prawidłowo oznakowany a mianowicie : Przystanek osobowy leży w ciągu linii nr.220 Olsztyn-Bogaczewo i początkiem tej linii jest stacja Olsztyn Gł. i wygląda na to,że jest to kierunek nieparzysty .W wyniku przebudowy owego przestanku dobudowano dodatkowy tor i zmieniła sie klasyfikacja tego miejsca - i jest teraz wykazywany jako mijanka! Więc ,jnie można było dodatkowy tor oznakować jako 2 [bo tory 1/2 są torami głównymi zasadniczymi i określają kierunek jazdy poc. pozostałe tory są torami dodatkowymi itd] i oznakowano go jako 3 ,bo stał się torem dodatkowym. Zasada znakowania torów na PKP - mamy 2 główne tory zasadnicze w stacji ,które są przedłużeniem torów szlakowych czyli 1 nieparzysty i 2 parzysty i,czy to bedzie szlak, czy stacja maja tę samą numerację i zawsze są połączeniem prostym na styku stacja-szlak ,a rozjazdy są w stanie zasadniczym - czyli plus[na prosto]. Kolejne tory w stacji patrząc w kierunku jazdy będą miały oznakowanie 1,3,5,7,9 itd.lub 2,4,6,8, itd. Zasyłam schemat : semaforek.kolej.org.pl/wiki/images/1/14/Olsztyn_Likusy.png pzdr.
Oczywiście ale całkowicie czasami jest taki układ torowy szczególnie na dużych stacjach że niektóre rozjazdy mają położenie na minus w kierunku głównych linii.Czasem jest tak że kierunek na też. bok jest w kierunku jednej z linii.wszystko zależy wtedy od inżynierów którzy projektowali dana stację.Szczegolnie w wąskich gardłach.Czasami jest to niemożliwe aby zasadę jazdy na prosto pogodzić z plusowym położeniem rozjazdu np pierwszy rozjazd głównej linii musi być na minus
@@Komarzysta91 Tak zgoda ale jak npmod wschodu przychodzą dwie linie biegnące równolegle o nr. 1,2,3,4w kierunku zachodnim wychodzą dwie linie o nr torów 1.2 1,2 oraz trzecia linia o nr.toru2L jednotorowa to trzeba przyjąć środek stacji jaki tory stacyjne nieparzyste 1,3,5,7,9 oraz parzyste o nr 2,4,6,8,10 i nie zawsze tory 1oraz 2sa przedłużeniem torów szlakowych .
16:51 Dokąd można dojechać koleją z Gutkowa? Zależy jak na to patrzyć. Bo jeśli bezpośrednio to do Olsztyna i Elbląga, Malborka , ale jeśli z przesiadkami to cała Europa i spora część Azji. :)
Ja myślałem że z olsztyna do gutkowa dobudują jakże potrzebny drugi tor, jak już coś robić... co do lini Olsztyn - Bogaczewo potocznie zwanej Olsztyn - Elbląg (już tylko jako ciekawostka) - w latach 90-tych(przed i po elektryfikacji w 1995 roku) -kursował pociąg relacji Grodno - Gdynia (1 para), od 1997 przez kilka lat także relacja Olsztyn - Berlin Lichtenberg na nowych wagonach DB (1 para).
koło Olsztyna Dajtek znajduje posterunek odgałęźny Olsztyn Kortowo który ma urządzenia komputerowe sterowny jest z nastawnia na Olsztynie co ciekawe kiedyś były tam urządzenia przekaźnikowe typu E, lecz teraz nastawnia jest budynkiem mieszkalnym :), fajnie było by tam zamieszkać
W tej nowej infrastrukturze brakuje mi jednego elementu: przejścia rozjazdowego między torem gutkowskim a torem 2 linii iławskiej które pociągom jadącym w stronę Iławy pozwalałoby korzystać z północnego peronu przystanku Śródmieście. Z innych kolejowych marzeń odnośnie regionu: odbudowa linii Sątopy-Samulewo - Kętrzyn, której ogryzek do Reszla funkcjonował jeszcze za PRL-u, ale z odwróceniem wlotu, tak by stworzyć skrót dla kierunku Olsztyn - Giżycko - Ełk omijający niefunkcjonalnie dla tego kierunku zorganizowany węzeł w Korszach, odbudowa linii Bartoszyce - Lidzbark Warmiński z nieistniejącym za czasów pruskich przedłużeniem do Dobrego Miasta na linii braniewskiej co stworzyłoby nieistniejące z PRL-u sensowne połączenie głównych miast powiatowych Warmii z Olsztynem. A nowa infrastruktura na linii gutkowskiej aż prosi się o olsztyński SKM: wagon motorowy (np. EN81 do odzyskania z Krakowa) kursujący wahadłowo między Gutkowem a dworcem głównym. Przy 15 minutowym czasie przejazdu między tymi stacjami nawet z uwzględnieniem wyżej postulowanego udostępnienia północnego peronu Śródmieścia dla pociągów w kierunku Iławy, oraz ruchu dalekobieżnego i towarowego na linii elbląskiej, wraz z pociągami regionalnymi możnaby uzyskać, takt przynajmniej w szczycie, półgodzinny całkiem już atrakcyjny w komunikacji miejskiej miasta rozmiarów Olsztyna.
Święte słowa. Bardzo dziękuję za ten komentarz. Zupełnie bez kokieterii przyznam, że to dla mnie zaszczyt mieć takich Komentatorów. Pozdrawiam Pana serdecznie!
Nagraj kiedyś odcinek o węźle w Ełku. Węzeł równie ważny dla województwa co ten Olsztyński, z bogatą historią dot. ilości kierunków, parowozów oraz kolei wąskotorowej w bezpośrednim sąsiedztwie normalnego toru a także w niedalekiej przyszłości punkt na mapie kolejowej Europy za sprawą Rail Baltica.
świetny odcinek. po 2 latach można śmiało zaryzykować pytanie czy rzeczywiście te stacje są wykorzystywane czy nie. I tak jak w przypadku Olsztyn Główny/Zachodni/Śródmieście ma to jakiś głębszy sens o tyle stacje w Likusach, w Redykajnach czy w Gutkowie - kompletna porażka. Dlaczego? Odpowiedź tkwi już przy omawianiu stacji Dajtki - autobusy sobie, a stacja kolejowa - sobie - nikt nie będzie piechotą zaginał przez osiedlowe wąskie uliczki do stacji, gdzie pociąg zatrzymuje się od wielkiego dzwonu. Ma to sens jedynie, kiedy np wraca się do Olsztyna, mieszka na Dajtkach i nie trzeba jechać aż do Zachodniego, by potem znowu tłuc się autobusem. Tyle tylko że na tych przystankach nie zatrzymują się żadne pociągi IC. Stacje budowane przy Likusach czy Redykajnach, czyli osiedla domków jednorodzinnych nie mają żadnego znaczenia, bo ludzie mieszkający na Likusach czy Redykajnach mają po prostu samochody, a jak zauważyłeś - brak sensownych parkingów uniemożliwia dojazd z Redykajn czy z dalszych ulic w Likusach/Dajtkach samochodem by móc korzystać z pociągu. Olsztyn to w ogóle miasto dziwnych wynalazków, gdzie buduje się coś, co kompletnie nie współgra z resztą, i jak już jest wybudowane to zaczyna się problem jak to ze sobą połączyć. Wszystko sprawia wrażenie chaosu. Przyjezdny zobaczy kilka nowych stacji, miejscowy - nie skorzysta z nich wcale. Mieszkańcy osiedli takich jak Jaroty, Nagórki nie będą wybierać kursu na dworzec Olsztyn Główny, by poczekać na sporadyczny kurs jakiegoś pociągu na Dajtki, skoro ma możliwość skorzystać z jednej linii autobusowej i wsiadając na Pieczewie może swobodnie dojechać do Dajtek i to od tej poprawnej strony. Ktoś, kto wymyślił te kilka dodatkowych stacji musiał się sugerować stacjami w Trójmieście, zapomniał tylko, że SKM korzysta z osobnych torów i nie koliduje to z kursami pociągów dalekobieżnych a sama SKM jeździ między Gdańskiem a Gdynią co 3-4 minuty. Podobna historia jeśli chodzi o olsztyńskie tramwaje - niby są, ale ciągle coś się psuje, co chwilę to jakaś komunikacja zastępcza (czytaj dodatkowe autobusy).
Teraz Kolej na warmi i mazurach to wielki plac budowy jak nie railbaltica z Ełku przez Olecko (ruch pasażerski wyłączony od około 2014) do Suwałk to Elektryfikacja Lini 038 A także modernizacja Olsztyna No też jest budowa lini z giżycka przez pisz do ostrołeki no CPK ale to nie ma co gadać
Jakbyś chciał to możesz do ełku przyjechać albo teraz w trakcie modernizacji gdzie jeszcze są semafory świetlne ale na dźwignie mechaniczne albo już po modernizacji czyli około marzec 2023 kiedy będzie wszystko nowe
Nie pamiętam żeby na Zachodnim był "dworzec" w latach 90tych..., ale z bagażami tam na Zachodnim to nie ma co wsiadać czy wysiadać..., Gutkowo podobny "dworzec" był w Barkwedzie/Bukwałdzie i w Cerkiewniku. A na 221 póki co chyba położyli nowe szyny i podkłady ale nic nie robią z podsypką...
@@PokoleizKuleckim Ja korzystałem wielokrotnie - kurs autobusu 11 nie 'licował' się z odjazdami pociągów w kierunku Warszawy. Był kiosk i faktycznie, na rurowych grzejnikach śpiące, śmierdzące towarzystwo. Ale w zimie czekać na peronie kilkadzieścia minut - to już człowiek podciągał kołnierz kurtki i wchodził przez wahadłowe, drewniane drzwi z (chyba) mosiężnymi uchwytami, do środka - trochę się ogrzać...
Cześć! Chcę tylko powiedzieć że filmy które tworzysz świetnie się ogląda i wiele z nich można się dowiedzieć. Również chciałbym się zapytać, czy jest w planach wyjazd do Nowych Skalmierzyc, a dokładniej na dworzec, który się tam znajduje. Większość osób wie i zna tamten budynek dworcowy, ale jeśli nie wiesz o który mi chodzi to w internecie jest pełno zdjęć tego budynku. To tyle i pozdrawiam!
Dziękuję za dobre słowo. W okolicach Ostrowa i w samym Ostrowie jest tyle tematów, że tygodnia mało, by wszystko ogarnąć. Jest plan wyjazdu do Ostrowa i ogarnięcia okolicy, ale zobaczymy, co się da zrobić.
32:00 Najwyraźniej jak to powiedział, Miałczyński w WC w wagonie w filmie Dzień Świra: "Jedni kr-ni, pod kierunkiem innych kr-nów", tak ustalają lokalizację przystanku, żeby obywatel musiał nadrobić drogi.
Sam przystanek jest OK - ma wyjście "na osiedle". Tylko te "esy" zanim się wyjdzie... ech, ta nowa moda. Najlepiej widać w ziemie gdy śnieg - ludzie wydeptują -> radzą sobie po swojemu ;-) Tylko dlaczego ta nowoczesna architektura - jak widać po śladach - jest jakby sama dla siebie a przeciwko ludziom?
@@huluk: Krótko i brutalnie: Lewicowe spierdolenie umysłowe, które przepisami i biurokracją chce zbawić Świat. Mało tego lewica odmóżdża masy społeczne ucząc, że partia o wszystko zadba a obywatel ma obowiązek funkcjonować wg wytycznych partii. Koniec końców taki obywatel jest niezdolny do samodzielnej egzystencji i będzie miał pretensje, że np. nie było infrastruktury, która by ochroniła go przed jego bezmyślnym wtargnięciem na torowisko.
Niestety trwa dalszy ciąg cięć, sam to widzę po połączeniach z Wyszkowa do Warszawy. Jeszcze dziesięć lat temu mialem dość łatwy dojazd do Wawy z rowerem. Niestety,wiele się zmieniło i w wakacje zeszłego roku chcialem z rodziną i rowerami dojechać do Wawy żeby móc im pokazać miasto w którym się urodziłem i wychowałem. Była lekka komedia z przesiadkami, a na powrocie.... No comment... Jakoś daliśmy radę. Brakuje dobrych połączeń w dobrych godzinach, większą część połączeń wygaszono w tych godzinach kiedy były najbardziej potrzebne.
Jak zwykle film 1. klasa, ale tak oglądam, oglądam i wszystko we mnie krzyczy tram-train, tramwaj dwusystemowy, zwał jak zwał. Można by ograniczając do minimum środki na nową infrastrukturę, skomunikować cały Olsztyn transportem torowym. Ba Olsztyn, Studenci Ostródy mogliby dojechać pod drzwi uczelni bez przesiadek. Realna i sensowna wizja, czy się rozmarzyłem?🤔
No właśnie... Pytanie teraz, jaki się z tego zrobi użytek... wydano trochę pieniędzy, czas na zintegrowanie i dobrą ofertę. Tu się pewnie zaczną schody.
W rzeczy samej. Spółki kolejowe wydają pieniądze na zmianę malowania lokomotyw i typowo niewieście zabawy z kolorkami, zamiast na konserwację starego taboru i zakup nowego. Znaczna większość pasażerów jest szczerze niezainteresowana tym, do kogo należy lokomotywa, która prowadzi pociąg z nimi. Dyrekcja "PKP Cargo" SA uznała, że nawet przeznaczone do prowadzenia pociągów ekspresowych i pospiesznych elektrowozy EP09 trzeba pomalować w firmowe malowanie. Po przejściu ,,Dziewiątek" na stan "PKP InterCity" SA zmieniono malowanie - dwukrotnie. To tylko jeden z wielu przykładów rażącego braku szacunku do publicznych pieniędzy. Innym jest historia malowania dalekobieżnych wagonów na przełomie wieków. Pragnę zaznaczyć jednak, że w odmianie słowa ,,kolej" nie występuje forma: ,,koleji". Pisze się ,,kolei". Pozdrawiam Pana.
Oddzielnie skomentuję drugi raz, bo dotyczy ogólnie filmu, niech w takim razie stworzą coś na wzór SKM w Olsztynie, skoro jest tyle nowych przystanków (peronów) nawet raz na godzinę, z wyjątkami: co 2 godziny w święto i niedzielę oraz szczytowe 6-9 i 15-18 - co pół godz. pon-pt.
"Niech stworzą!" to głos wołającego na puszczy. Pytam: kto? :-) Poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie doprowadzi nas do prostego wniosku, że w proces musi zaangażować się kilka podmiotów. Póki co lekcje odrabia głównie zarządca infrastruktury (PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.), który lepiej (mijanka Olsztyn Likusy, posterunek odgałęźny Olsztyn Kortowo) lub nieco gorzej (osobiście przystanek Olsztyn Jezioro Ukiel widziałbym przy ul. Jeziornej/Kapitańskiej, czyli jeszcze bliżej Plaży Miejskiej, a również w zasięgu "elektronika" i "ekonomika"), ale modernizuje infrastrukturę. Sama infrastruktura to jednak za mało, co dalej? Organizatorem przewozów regionalnych jest marszałek województwa, który od wielu lat bardzo oszczędnie kroi ofertę przewozową i w trybie przetargu powierza jej realizację jednemu przewoźnikowi, nazywającemu się dziś Polregio S.A. Aby zwiększyć liczbę połączeń, konieczny jest zatem udział kogoś jeszcze. I tu pojawia się przestrzeń do działania dla Prezydenta Miasta Olsztyn i starosty powiatu olsztyńskiego lub wójtów gmin ościennych (szczególnie w obrębie Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego), którzy powinni "dogadać się" z marszałkiem w kwestii poprawy oferty (i prawdopodobnie dołożyć się to tego biznesu). Ewentualnie - w osobie starosty powiatu lub w postaci jakiegoś związku międzygminnego - samodzielnie mogliby stać się oni organizatorem przewozów i uruchomić własne połączenia, uzupełniające ofertę marszałka (wtedy konieczna byłaby odpowiednia koordynacja rozkładu jazdy!), z możliwością powierzenia jej temu samemu lub innemu przewoźnikowi. Byłbym również ostrożny z używaniem określenia SKM lub SKA w odniesieniu do Olsztyna. System typowej kolei miejskiej/aglomeracyjnej wymaga ruchu pociągów znacznej częstotliwości (powiedzmy, że co najmniej 30 par na dobę) z trendem do zapewnienia im wydzielonej infrastruktury (jak np. w Trójmieście czy Warszawie). SKM żyje z obsługi dużych potoków podróżnych, tymczasem w Olsztynie największe potoki występują między Jarotami i Pieczewem a Śródmieściem, czyli w relacji nieobsługiwanej przez kolej. W Olsztynie powinniśmy więc myśleć raczej o włączeniu kolejowych przewozów regionalnych w system publicznego transportu zbiorowego miasta i obszaru funkcjonalnego (niejako trochę "przy okazji"), lepiej byłoby zatem pisać o SKR lub OKR, czyli Szybkiej/Olsztyńskiej Kolei Regionalnej, jeśli potrzebna jest nam nowa marka. :) Ten proces można realizować etapami, zarówno na płaszczyźnie organizacyjnej, jak i infrastrukturalnej. Pierwszym krokiem powinno być zwiększenie liczby pociągów regionalnych na wszystkich liniach zbiegających się w Olsztynie (powiedzmy co najmniej do poziomu 10 par na dobę), co przysłuży się nie tylko Olsztynowi, ale i mieszkańcom całego powiatu/województwa, dojeżdżającym codziennie lub często do Olsztyna. Zwróćmy uwagę na fakt, że 10 par pociągów z Elbląga/Morąga i 10 par pociągów z Braniewa/Dobrego Miasta da nam już 20 par na odcinku Olsztyn Gutkowo - Olsztyn Główny. Teoretycznie możemy mieć pociąg na godzinę z zagęszczeniem w szczycie. Jednocześnie należy podjąć działania zmierzające do wprowadzenie zintegrowanej taryfy biletowej, tak żeby posiadacz biletu sieciowego na komunikację miejską mógł również poruszać się pociągiem na obszarze ważności tego biletu. Dalej można myśleć o kolejnych działaniach infrastrukturalnych, związanych zarówno z infrastrukturą kolejową (już teraz w trybie "projektuj i buduj" jest realizowany nowy przystanek Nikielkowo, ale jest miejsce na kolejne, np. w rejonie ul. Towarowej, w Ostrzeszewie i może w Trękusku na linii nr 219, w rejonie Tracka na linii nr 353), jak i infrastrukturą towarzyszącą (w szczególności parkingi P&R przy stacjach i przystankach, jak choćby w Gutkowie, o czym wspomniał Jakub Kulecki w swoim filmie). Co więcej? Cykliczny rozkład jazdy, łączenie relacji części pociągów (np. Braniewo/Dobre Miasto - Szczytno, Iława/Ostróda - Korsze) z uwzględnieniem możliwości obiegowych taboru, stacje roweru miejskiego przy stacjach i przystankach w Olsztynie, integracja rozkładów jazdy pociągów i autobusów itp. itd. Do zrobienia jest sporo, ale co ważne, moim zdaniem nie trzeba robić tego metodą rewolucji, ale krok po kroku, metodą ewolucji. Może doczekamy się czasów, gdy nowe perony nie będą świeciły pustkami, jak obecnie...
Pewnie, że tak. Gdy mieszkałem w Olsztynie to prawie wszędzie waliłem z buta - mieszkałem przy Wyszyńskiego, do liceum chodziłem na Bałtycką - 35 minut marszu. No dobra, do kumpla na Bydgoską jeździłem „dwójką”.
Ja nie mieszkałem w Olsztynie w Wawie, ale bywam tam co roku kilka dni więc kojarzę. Dla mnie takie odległości jak z Dworca Zachodniego do plaży to spacerek.
@@Miron444 - dla mnie również; obejście spacerkiem jez. Krzywego to jedna z opcji wędrówek z żoną. Ale ludzie są leniwi i chcą gotowych rozwiązań podsuniętych pod nos.
Według artykułów pana Rafała Bętkowskiego z "Debaty", dworzec główny miał pierwotnie stanąć w miejscu dzisiejszego przystanku Olsztyn Śródmieście. Ale w toku rozmów kolei z magistratem zdecydowano się postawić dworzec ciut dalej za miastem. Jak widać, co się odwlecze, to nie uciecze.
@@PokoleizKuleckim Jeśli jeszcze pan nie czytał, to polecam w wolnej chwili przynajmniej przejrzeć w archiwum Debaty cykl artykułów "Kalendarium olsztyńskiej kolei". A jest co przeglądać, bo chyba wyszło 12 albo i więcej artykułów. Pierwszy w numerze 152 Debaty.
Moim zdaniem jako jednostkę miary powinieneś stosować krawędź peronową a nie peron, wtedy wynik byłby pewnie jeszcze lepszy. Cieszą oko i serce te nowe obiekty, ale obawiam się że są zasługą prezesa zarządcy infrastruktury, a nie szerzej przemyślanego planu i pomysłu na transport, niestety.
Co do zabytkowych wiat to chętnie podsunę ciekawostkę jak na to patrzą potomkowie konstruktorów. Dostałem niedawno numer 67 czasopisma wydawanego przez Stowarzyszenie na rzecz Kultywowania Kultury i Sztuki Śląska. W artykule Grose Liebe Zackenbahn o wyremontowanym dworcu Jelenia Góra: "...,a perony zyskały nowe dachy, zrekonstruowane zgodnie z zasadami konserwatorskimi (tu Deutsche Bahn mogłaby wziąć przykład)" (!). Proszę tylko tego nie podsuwać pewnym mediom, bo jeszcze będzie nagłówek "Niemcy zazdroszczą nam wiat peronowych", no przynajmniej wyjątkowo ten format nie byłby kłamliwy ;) Ogólnie cały artykuł jest niezwykle sympatycznie patrzący na stan wyremontowanej infrastruktury, autor obawiał się, że paręnaście lat temu miał ostatnią szansę przejechać się do Szklarskiej Poręby umierającą technicznie linią, a w zeszłym roku był pozytywnie zaskoczony jej obecnym stanem. Natomiast co do końcówki odcinka, fragment o naczyniach połączonych niezwykle trafny. Jednak nie stawiałbym zupełnie na przełożenie tego na ogólną rentowność. Nawet jeśli musimy dopłacać do przewozów pasażerskich to "skutki" zewnętrzne w postaci np. redukcji zatłoczenia dróg i ograniczenia emisji CO2 są warte dopłaty do najbardziej wydajnego konwencjonalnego środka transportu jakim jest kolej. Szukanie rentowności finansowej w transporcie publicznym jest pułapką która doprowadziła do obecnie ciągnącej się katastrofy transportowej w Stanach Zjednoczonych. A propos szczudeł i słupów to często w moich okolicach spotykam niemal identyczne współczesne wersje, sprawdzają się.
Proponuję zerknąć na linię z Lublina do Parczewa przez Lubartów. Tam w 91 roku całkowicie zlikwidowano połączenia kolejowe. Po blisko 20 latach reaktywowano i z tego co wiem, to linia ma się dobrze.
Nie sądzę aby większość z tych inwestycji przyciągnęła potencjalnych pasażerów. Może poza przystankiem koło jeziora w czasie letnim w okresie wakacji. Jedynym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie podróży w granicach Olsztyna za darmo. Komunikacja miejska i tak jest dotowana, a mieszkańcy i tak płacą podatki. Długofalowo przełożyłoby się na mniejsze korki, mniejszą eksploatację ulic - a co się z tym wiąże rzadsze remonty nawierzchni. Mniej powierzchni przeznaczonej na parkingi.
Jezioro jest "tylko" z nazwy. Codziennie wysiada i wsiada tam masa młodzieży bo obok są dwie szkoły (ekonomi i elektronik). Może być, że część z nich zrezygnowała z połączenia bus -> 'empek' na rzecz pociągu. Tak jak jeżdżę to stamtąd chyba najwięcej jednorazowych biletów ludzie kupują do Morąg - kolonia, Żabi Róg, Wołowno i Jonkowo.
@@zygmuntzarzecki - bardzo szeroko: od jazzu, przez bluesa, starego rocka, po grunge, po rozmaite odmiany metalu. Na punku (brytyjskim) się wychowałem. Rap klasyczny, stary. Z klasyki głównie Beethoven, ale w zasadzie to zachwycam się każdą klasyczną, tyle, że się na niej nie znam i erudycji mi brak. Wszelką muzykę etniczną wciągam. Sam sobie przygrywam bluesa, blues-rocka, czasem elektronikę, czasem metal instrumentalny. W kapeli gram heavy metal na basie.
@@zygmuntzarzecki ACDC Beastie Boys Beatles Beethoven Black Sabbath Body Count Brubeck, Dave Clannnad Clawfinger Cream Davis, Miles Dead Kennedys Dire Straits Ellington, Duke Exploited GBH Hendrix, Jimi House of Pain Iron Maiden James, Skip Judas Priest Kazik Kult Młynarski, Wojciech Okudżawa, Bułat Piersi Police Rolling Stones Seasick Steve Sex Pistols U2 Urbanator US3 ZZ Top ... Albo inaczej: ua-cam.com/channels/k0c8F7SEz81-zRO6SPMKeQ.html
Zrobiono z linii kolejowej linię tramwajową. Takie odległości miedzy stacjami mają rację bytu dla skm-ek albo podkatowickich Tych. No sorry, ale Likusy i Redykajny to są małe osiedla z domkami, niepotrzebnie tylko spowalnia się pociągi dla osób, które serio dojeżdżają z podolsztyńskich wsi czy Morąga.
Trochę to wygląda jak rewitalizacja LK. 292. Tutaj może kiedyś jakieś większe osiedla powstaną, może. Więc będzie jak znalazł. Na plus to, że powstała fajna mijanka niewątpliwie zwiększająca przepustowość odcinka.
Myślę, że to, co było nierentowne w czasach stonka+bohun dziś mogłoby być bardziej rentowne (mniej nierentowne) przy wykorzystaniu szynobusu. Jestem za wykorzystywaniem istniejącej infrastruktury za wysoką - może nie wszelką - cenę.
Była długa mijanka, zwiedzałem i dokumentowalem kiedyś pozostałości, jeszcze długo przed odbudową - znalazłem w trawie podkłady i resztki urządzeń (gniazda teletechniczne i fundamenty semaforów) po obu końcach mijanki.
Pierwszy raz w całości nie zgadzam się z narracją szanownego Autora. W moim odbiorze wysyp przystanków kolejowych w Olsztynie na niespotykaną skalę, a przede wszystkim w takiej formie i lokalizacji, to jeśli nawet nie ordynarne wyprowadzenie środków publicznych na konta korporacji branży budowlanej w duchu kapitalizmu inkluzywnego, to przykład skrajnej niegospodarności. To kolejny obok tramwaju niefunkcjonalny pomnik kompleksów prowincjonalnego miasteczka z aspiracjami przynajmniej Trójmiasta. Zacznijmy od przystanku Olsztyn Zachodni. Czy sposobem na brak właściwej troski o publiczne mienie i kulturę obsługi pasażerów jest tylko kosztowna przebudowa? Proszę mi wybaczyć, ale sformułowanie że w poprzednim budynku poczekalni gromadzili się bezdomni, wybrzmiało jak legitymizacja dla upchnięcia modułowego klocka. Czy przystanek po przebudowie stał się bardziej funkcjonalny? Absolutnie nie! Ograniczenia dla osób niepełnosprawnych ruchowo nie dosyć że nie zniknęły, to jeszcze stworzono nowe. Skandalem jest posadowienie nowego budynku w sposób powodujący różnicę terenową pomiędzy nim, a podwyższonym peronem. Gdzieś tam w oddali majaczy koszmarny labirynt balustrad okalających pochylnię, która nie dosyć że narusza estetykę przestrzeni publicznej, to wydłuża jeszcze (a może przede wszystkim) drogę dojścia. Podobnie z zejściami do przejść podziemnych. Cóż z tego że zainstalowano windy, które jednak dojeżdżają tylko do ... legendarnych "trzech schodów" (na peron) z którymi od lat walczą społecznicy reprezentujący środowiska osób z ograniczeniami ruchowymi czy wadami wzroku. Mówienie o multimedialnym transporcie miejskim w kontekście przystanku Dajtki, w mieście średniej wielkości jest niedorzecznością na miarę założeń tramwaju. Olsztyński karykaturalny tramwaj z nikąd do nikąd z pominięciem wszystkiego to ani warszawskie metro, ani gdańska SKM-ka, ani bydgoski tramwaj łączący w parametrach szybkiego tramwaju odległy Fordon. Transfer oparty o dwie przesiadki ma tylko sens w dużych miastach i pod warunkiem, że podróż odbywa się na dystansie powyżej 10 km. Wówczas czas przesiadki z linii dowodowej kompensuje szybki przejazd wydajnym transportem szynowym do odległej dzielnicy i kolejny czas przesiadki do linii dystrybuującej usługę oferowaną przez system nadrzędny. W średnich miastach przy dystansie podróży 4-5 km taki system jest z założenia nieefektywny. Dlatego swoistym kuriozum są olsztyńskie "dwusetki" dojeżdżające do kilkukilometrowej, kolizyjnej trasy tramwajowej (czyżby podszyta kompleksami kopia ursynowskich dowozówek do warszawskiego metra?). Skąd dokąd mieliby jechać pasażerowie skoordynowanej linii 107 z Dajtek? Do dworca do którego dojeżdża też "siódemka", czy na Zatorze po przesiadce do tej samej siódemki - o ile pociąg się nie opóźni? W dojeździe do centrum gdzie spływa główny potok pasażerów, autobus jest bezkonkurencyjny, a przesiadka byłaby wręcz wymuszona niczym przy "modnych" w każdej dziurze węzłach przesiadkowych, które służą samorządom jedynie do absorpcji środków unijnych kosztem nierzadko dewastacji układu transportowego (casus Chojnic). Gutkowo. Jeszcze nie wysterylizowane modernizacją w stylu PLK. Czy jednak pociągi odchodzące z tej stacji i przybywające do Olsztyna Głównego kwadrans po pełnej godzinie to atrakcyjna oferta? Za późno dla tych co jadą na godzinę 6, 7, 8 do pracy, czy szkoły. Fatalna oferta dla wszystkich pasażerów dojeżdżających do Olsztyna. Przystanek Jezioro Ukiel to podobnie jak Likusy kompletne nieporozumienie. W pierwszym przypadku przystanek dedykowany nie wiadomo komu, a sam peron położony jest w łuku po jego zewnętrznej stronie, co uniemożliwia bezpieczne wyprawianie pociągu. Przystanek Likusy niczym stara pętla "jedynki" ma jej podstawową wadę - duże oddalenie od struktury urbanistycznej. Z założenia nieatrakcyjna oferta wobec autobusu. W tym miejscu jeszcze jedna uwaga: jakie przesiadki z autobusu do pociągów jadących biegnącą równolegle linią kolejową? Nie można więc zgodzić się ze słowami autora padającymi zarówno w odniesieniu do obiektów budowlanych, oceny ich użyteczności, jak też oceny oferty przewozowej. Tymczasem przystanki w bliźniaczo podobnym mieście Schwerin, pomimo kameralnego ich charakteru są wykorzystywane przez pasażerów, szynobusy kursujące lokalną linią w stałym takcie docierają do osiedli nieobsługiwanych komunikacją miejską - tworząc komplementarną ofertę transportu publicznego. Czy teraz do betonowych pomników niegospodarności w Olsztynie należałoby dostosowywać cały i tak zdewastowany przez tramwaje transport publiczny? Moim zdaniem nie. Niech ten "miś możliwości" na którym być może ktoś się obłowił i stać go na koniaczek podwójny zgnije sobie w spokoju, albo trafi do muzeum ludowego w Olsztynku. Źle by się stało, gdyby niekompetentni urzędnicy w trosce poprawę wykorzystania fatalnie zaplanowanych przystanków, popsuli mieszkańcom istniejące połączenia. Niestety takie praktyki są coraz bardziej powszechne. Bublowate "racjonalizacje" układów transportowych zalewają kraj i w moim odbiorze stanowią tylko podkładkę dla wydatków infrastrukturalnych wpisanych w politykę kreowania parytetu długu.
Bardzo ciekawa merytoryczna odpowiedź. O ile transport w Olsztynie interesował mnie tyle co zeszłoroczny śnieg, to teraz, nie wiem czemu, zaczęło mnie to mega interesować. Panie Jakubie, czy mógłby się Pan do tego odnieść? Dodatkowo, może w planach jest budowa nowych osiedli przy tych przystankach oraz rozbudowa istniejącej infrastruktury? Zawsze to jednak łatwiej budować dookoła linii kolejowej niż wciskać linię kolejową w istniejącą zabudowę.
Mnie osobiście najbardziej rozbawił ten przystanek przy Olsztyn Redykajny. Jak sam autor podkreśla jest to dzielnica zamożniejsza czyli samo z definicji wychodzi, że Ci ludzie zapewne w większości będą poruszać się samochodami. Taki jest świat.
@@MrCrispX Absolutnie tak. Ponadto - nie chcąc aby było to uznane za czepialstwo - od inżyniera (również jako inżynier) oczekiwałbym precyzyjnej terminologii. W miastach średniej wielkości nie było i nie ma dzielnic. Całe miasto odpowiada bowiem powierzchnią i populacją typowej dzielnicy wielkiego miasta typu Poznań, Łódź, Warszawa, Szczecin, etc. W średnich miastach jednostkami pomocniczymi są osiedla na które dzielą się także dzielnice w dużych miastach.
Witam, komentarz do zasięgów, btw tęskni się już do letnich, wieczornych klimatów a tu kolejna wichura idzie. Dobra robota 💪 Pozdrawiam serdecznie 👍
Kłaniam się nisko. To smutne przedwiośnie ma tę zaletę, że eksploracje łatwiej realizować - cholerne chwasty zdechły i nie przeszkadzają.
Jak zwykle ciekawy odcinek z dużą ilością informacji ;) Ogląda się z przyjemnością nawet w nocy ;)
Ale mega odcinek, bardzo jasno i technicznie ukazana infrastruktura kolejowa wraz z jej modernizacją
Zapomniałem dodać że korzystam w tej chwili z urlopu....
Dzięki Panie Jakubie....
Tak pół żartem, pół serio....
No cóż Panie Jakubie, w czasie oglądania (bardziej słuchania, obejrzę przy najbliższej okazji) udało mi się zrobić obiad dla mnie i moich dzieci. A i małżonka skorzysta jak wróci z pracy.
Pan to potrafi człowieka zainspirować do (cholera, miałem odkurzacz naprawić) roboty.
Pozdrawiam i Wielkie Dzięki za robotę którą Pan robi dla miłośników kolei.
Bardzo dziękuję za dobre słowo!
Aby podgrzać atmosferę wspomnę tylko, że ja już odkurzacz naprawiłem... fakt, usterka była błaha, ale uznanie w oczach Żony - bezcenne.
Lubię wracać do tego odcinka i puszczać go sobie w tle, jest wspaniałym połączeniem ironii, całkowitej porażki, przerostu zamiarów nad możliwościami, a zarazem pięknej możliwości kreatywnego tworzenia map transportu publicznego i dostępności kolei. Na planie może wszystko wyglądać super, tyle przystanków, duża dostępność kolei, zaraz jacyś planiści pokażą ile to osób mieszka w odległości ilu minut od nowych punktów obsługi pasażerów, że tereny są świetnie skomunikowane transportem szynowym. Zaraz będzie że no jak to, wydaliśmy tyle pieniędzy, zbudowaliśmy infrastrukturę, a źli ludzie nie chcą korzystać. Ale wystarczy spojrzeć w rozkład, by czar prysł. Wydaje mi się, że częstotliwość 60 minut to absolutne minimum jakiejkolwiek miejskiej kolei, napisałem na początku 30 ale ok, poprawiłem się, niech będzie ten takt godzinny. I dalej to powiedzmy 20 par pociągów od 5 do 24. Tutaj mówimy o 1/3 nawet tej wartości? Pociągi poranne o 6:50 i 8:50? Czy nikt nie słyszał o ludziach dojeżdżających do pracy na 8 albo 9? Przecież żaden z tych pociągów nie jest dla nich. To jest niemalże absolutny brak kolei podmiejskiej, ale ubrany w szaty wcale nie zarośniętych starych zamkniętych linii które często tutaj w odcinkach są przedstawiane, tylko lśniących nowym betonem pomników porażki kolejowego transportu publicznego poza największymi miastami. W aglomeracjach też mamy 6.5 par pociągów, tyle że na godzinę, nie na dobę. Przy jednej z ostatnich korekt rozkładu na jednej z popularnych linii patrzę i widzę raz na godzinę przerwę 20 minutową i myślę sobie o rany jak słabo, kto to projektował, a potem przypomina sobie człowiek tak wiele miejsc w kraju gdzie, nawet po tej korekcie, liczba pozostałych pociągów musi wystarczyć na cały dzień.
Prawda, zarżnięto przez lata lokalną kolej, albo zarastała trawą i krzakami, albo nawet ją rozbierano bez przemyślenia (budując czasem ścieżkę rowerową donikąd). Teraz w wielu miejscach, szczególnie wokół aglomeracji miejskich zaczęło się coś zmieniać. Ale aby pasażerowie wrócili potrzeba jeszcze wiele, zbyt bardzo zniechęcono ich do publicznego transportu… brawo za film. Olsztyn piękny jak zawsze, z ziemi i z powietrza. 😊👍
Jak ja Wam zazdroszczę widoków z okna biura… tylu lądowań, co startów!
Kapitalnie się ogląda te odcinki z Pańskich wakacyjnych wypraw :) Czysty talent do ciekawego opowiadania.
I to zaskoczenie, że nazwa robocza "Olsztyn Szkoła" przegrała. Bardzo dobrze, bo szkół jest wiele, a precyzyjne nawiązanie do j. Ukiel o wiele bardziej udane. 👏
Z ogromną przyjemnością wysłuchałem tej opowieści o historii, przemyśleniach lokalnych władz i realizacji planów. Zupełnie po sąsiedzku występuje podobny styk przystanku kolejowego i j. Żywieckiego... ale tam nie ma takiego myślenia, jak w Olsztynie.
Świetny film.
Jak zwykle świetny i rzetelny materiał Panie Jakubie! Mam jednak kilka uwag/uzupełnień, najpierw kwestie merytoryczne:
1. Olsztyn Zachodni nie zawsze był tylko przystankiem osobowym. Warto zauważyć, że mosty nad rzeką Łyną nie powstawały równocześnie - pierwszy z nich to rok 1872, drugi zaś oddany do użytku został w roku 1892 - 5 lat po uruchomieniu przewozów na dzisiejszej linii nr 216 (1887). W okresie 20 lat odcinek Olsztyn Główny - Olsztyn Zachodni był dwutorowy, a Olsztyn Zachodni po oddaniu do użytku dzisiejszych linii nr 216 i 220 stał się stacją umożliwiając wyjazd w kierunku Iławy, Gutkowa i Działdowa.
2. Wskazany na ujęciach z przystanku Olsztyn Jezioro Ukiel rozjazd nie rozpoczyna "odcinka dwutorowego", jest to po prostu mijanka Olsztyn Likusy zabezpieczona semaforami wjazdowymi i wyjazdowym, nie ma tutaj możliwości dynamicznego krzyżowania pociągów (w obydwu kierunkach bez postoju).
3. W miejscu obecnego przystanku i mijanki Olsztyn Likusy istniała kiedyś mijanka (najprawdopodobniej bez peronów - wyłącznie do celów ruchowych). Jest ona widoczna na niemieckich mapach messtischblatt, arkusz Allenstein. Długością pokrywała się niemal dokładnie ze stanem obecnym. Nie posiadam niestety informacji do kiedy owa mijanka funkcjonowała.
Pozwolę sobie na jeszcze kilka uwag subiektywnych w kontekście tematu materiału:
1. Przystanek Olsztyn Jezioro Ukiel zbudowano w złym miejscu. Odległość od peronu mijanki Olsztyn Likusy wynosi niespełna kilometr, obecna jego lokalizacja służy w zasadzie wyłącznie uczniom szkoły ekonomicznej, którzy i tak mieliby krótką drogę z peronu sąsiednich Likus. Peron należało zbudować przy planowanym przejściu podziemnym w ciągu ulicy Jeziornej co równomiernie rozłożyłoby odległości między przystankami, służyłoby mieszkańcom bloków położonych obok i właśnie plażowiczom, stąd do Plaży Miejskiej byłoby dojście w niespełna 5 minut.
2. Lokalizacja peronu Olsztyn Likusy jako wyspowy zapewne był ograniczeniem kosztów, jednak widząc mnogość płotków i chodników stwierdzam, iż dwa perony jednokrawędziowe przesunięte dodatkowo bliżej wiaduktu w ciągu ulicy Bałtyckiej z zejściami bezpośrednio z wiaduktu byłoby rozwiązaniem zdecydowanie lepszym. Obecne przejście w poziomie szyn z "labiryntem" oraz punktowym czasowym ograniczeniem prędkości wskazuje, iż zostaną tutaj zabudowane jeszcze urządzenia zabezpieczające w postaci zapewne szlabanów samoczynnych. Koszty wdrożonego rozwiązania względem efektu lokalizacji peronu i drogi dojścia do niego są zatem całkowicie nieadekwatne.
3. Funkcja kolei aglomeracyjnej w ruchu miejskim w Olsztynie. Mieszkając w Olsztynie ponad 10 lat temu wyobrażałem sobie możliwości budowy nowych przystanków i wykorzystania potencjału linii kolejowych do przewozów wewnątrz miasta. Z perspektywy ponad 10 lat pobytu w Gdańsku i Warszawie stwierdzam jednak, że odległości i potencjał jaki występuje wzdłuż istniejących linii w obrębie Olsztyna nie ma szans wygenerować takiego ruchu. Żeby przekonać mieszkańca Likus, mającego peron "pod domem" do skorzystania z pociągu należy dać mu cykliczną ofertę dostępną przez cały dzień. Żeby mieszkaniec Redykajny skorzystał z pociągu musiałby mieć dowozową linię autobusową skoordynowaną w pełni z układem odjazdów pociągów, czas na przesiadkę musiałby być krótki minimalizując jej uciążliwość. Jeżeli pasażer taki zmierza w okolice ulicy 1 Maja lub Dworca Głównego to rzeczywiście może stać się to dla niego kuszącą alternatywą. Jednak już inne cele podróży w mieście powodują konieczność drugiej przesiadki, co w mieście wielkość Olsztyna zasadniczo eliminuje ten wariant podróży.
4. Wspomniany powyżej wątek oferty połączeń - 3 pociągi rano, jeden w dzień i dwa po południu nie stanowią absolutnie żadnej alternatywy dla transportu indywidualnego i zbiorowego - autobusowego. Nawet wspólna taryfa biletowa, która (bardzo w to wierzę) zostanie wkrótce wdrożona niewiele w tej kwestii pomoże. Żeby wygenerować jakiekolwiek ruch potrzeba przede wszystkim cykliczności przez cały dzień - pasażer musi mieć pewność, że pociąg w dowolnej porze dnia pojedzie i że będzie mógł również wrócić. Obecna oferta nie pozwala nawet na przyjazd pasażerów na różne godziny poranne do pracy i szkoły, więc w tym temacie pozostaje bardzo wiele do zrobienia. Pytanie zasadnicze pozostaje jedno (a mam wrażenie, że nikt nigdy go nie zadał) - kto ma sfinansować dodatkowe połączenia wewnątrz aglomeracji? Marszałek województwa, który nie ma bezpośredniego interesu przewozów osób wewnątrz powiatu, czy miasto Olsztyn, które (poniekąd słusznie) inwestuje duże środki w transport tramwajowy budując linie tam, gdzie potoki podróżnych są wysokie i należy ograniczyć transport indywidualny. Niestety tutaj dobre chęci nie wystarczą, a transport kolejowy jest zdecydowanie najbardziej kosztochłonnym spośród wszystkich opcji w mieście (poza metrem oczywiście), musi zatem mieć uzasadnienie w postaci potoków pasażerów przeniesionych z samochodów - tylko wtedy ma on sens. Niestety obawiam się, że decyzje o budowie wskazanych przystanków nie zostały podjęte na bazie wyników analiz czy to przyszłej oferty, czy prognozowanych potoków pasażerskich. Taki stan niestety dotyczy ostatnio bardzo wielu inwestycji infrastrukturalnych w Polsce - celem podstawowym jest wydanie określonych dużych kwot pieniężnych na samą inwestycję w budowę, nie rozważa się ani sensu jej realizacji, ani korzyści z jej realizacji, ani kosztów jej późniejszego utrzymania, które lawinowo rosną wraz z "przewymiarowywaniem" kolejnych elementów infrastruktury (płotki, szlabany na przejściach dla pieszych wraz z sygnalizacją itp.).
Tematów jest zatem bardzo wiele, jest wielkim zwolennikiem transportu kolejowego (oraz codziennym użytkownikiem - właśnie w ruchu aglomeracyjnym w Warszawie), ale wszystko co jest planowane i budowane musi mieć poparcie w liczbach, działając dalej tak, jak wygląda to dziś możemy doprowadzić do ponownej zapaści transportu kolejowego na liniach lokalnych - samorządów nie będzie stać na finansowanie przewozów na oknach o coraz wyższych stawkach dostępu do infrastruktury, które zarządca będzie musiał pobierać celem utrzymania infrastruktury. Tworzy się swoiste błędne koło, które (oby nie) może sytuację z lat 2000. powtórzyć.
Bardzo dziękuję za wspaniałe sprostowania i uzupełnienia. Zgadzam się z wszystkimi komentarzami - po raz kolejny komentarze wnoszą więcej, niż sam film.
Co do mijanki to prawdopodobnie była jeszcze na przełomie lat 60 i 70 XX wieku. Pod koniec lat 60 moja rodzina od strony mamy przeniosła się z Gorzowa Wielkopolskiego do Olsztyna i zamieszkała przy nowo budowanym typowym gomółkowskim kanciaku przy ulicy Bursztynowej. Z tamtego okresu moja mama pamięta, że mijanka w Likusach / Likuzach była jeszcze do lat 70.
Bardzo, bardzo dobrze zrobiony materiał i ciekawie przedstawiony temat! Dzięki za ten odcinek 😃
Nie potrzebuję snu skoro są ciekawsze rzeczy do robienia jak oglądanie tego(jak zawsze)wspaniałego odcinka
Nie no... sen musi być :) . Dziękuję i pozdrawiam!
Pamiętam stary dworzec. Chodziłem do szkoły jakieś 100m od dworca. Mega film. Pozdrawiam 👍
Dziękuję.
Panie Piotrze Kulkowski, obejrzałem bardzo uważnie ten odcinek razem z żoną i czterdzieściorgiem dziatek. Jesteśmy skrajnie wzruszeni.
Spocznijcie, Towarzyszu. Wolno palić.
Świetny odcinek! Mógłbym tak słuchać godzinami. Uwielbiam tego typu filmy. Świetna robota.
Odnośnie numeracji torów o których mówiłeś na stacji Olsztyn Redykajny. Tor 1 zawsze jest przedłużeniem szlaku względem kilometracji linii jeżeli kilometracja rośnie tory parzyste będą po lewej stronie , jeżeli maleje po prawej. Jeżeli tor szlakowy nr 1 jest po prawej stronie peronu jako przedłużenie szlaku to tor nieparzysty 3 jest po drugiej stronie. I dalej 5,7 itd.
O to to! Dziękuję!
👍. Z tym budynkiem dworca w Gutkowie jest bardzo podobnie jak z budynkiem dworca w Chorzelowie na lk25, tylko budynek w Chorzelowie to była też nastawnia Cho i jest/ był drewniany. Teraz po zamknięciu stacji budynek przez parę lat mieścił się dróżnik. Teraz jest przeniesiony do nowej budki koło przejazdu a budynek stacji spalił się niedawno. W marcu rusza modernizacja odcinka Mielec-Padew. Już zwożą tłuczeń do dawnej stacji Jaślany. Film pojawi się w ciągu paru dni (do4). Pozdrawiam Mati
Rewelacyjny materiał. Brak powiązań między różnymi rodzajami transportu w Polsce to żadna nowość, nie mówiąc już o częstotliwości połączeń kolejowych.
Dziękuję.
Ano, systemowe myślenie u nas się bardzo wolno wykluwa. Pamiętam mój zachwyt Stuttgartem w latach 90-tych…
@@PokoleizKuleckim W Stuttgarcie jeszcze nie byłem, ale ciekawy przykład przesiadki pociąg-tramwaj znam w Barcelony. Przystanek końcowy linii T4 i T6 przy stacji Sant Adrià de Besòs. Co prawda jest dużo betonozy, ale robi robotę. Wiele razy się tam przesiadałem do/z pociągu z Badalony.
Super odzinek w starym stylu :)
Witam. Okazalo się, że mam spore zaległości w oglądaniu. Zaczynam nadrabiać. Fajny, ciekawy odcinek. Jak zwykle spokojnai czysta narracja u Prowadzacego odcinek o Olsztyńskiej PKP i jej nowych nabytkach. Pozdrawiam
Olsztyn Gutkowo, w domu obok mieszka nasza rodzina. Moje miejsce dorastania, tutaj pomieszkiwałam, do teraz pamiętam jak babcia mnie uczyła jak przechodzić przez tory do szkoły tak, żeby nie zrobić sobie krzywdy/nie połamać nogi na szynach/nie wejść pod pociąg 😅
Bardzo mi się podoba, jak wypowiadasz się o "Olsztynie Zachodnim", że to (prawidłowo i fachowo) jest wciąż przystanek osobowy. Dużo ludzi myli pojęcie z nim związane, twierdząc że to stacja lub dworzec. Ja sam osobiście tłumaczę ludziom, że to nie stacja a przystanek osobowy wywodzący się z trzech linii kolejowych, tj Działdowo - Olsztyn Główny (peron 1), Poznań Wschód - Skandawa (ciąg z kierunku Torunia na Korsze i do granicy państwa, peron 2), oraz linia Elbląg - Olsztyn Główny (peron 3), i nie dworzec, bo dworcem jest budynek. 🙂
Poza tym ciekawy materiał prezentujesz. 😉
Dziękuję Ci za dobre słowo. Prawidłowego nazewnictwa uczą mnie Widzowie i Słuchacze, bo jestem amatorem i nie mam podstaw. Długa jeszcze droga przede mną, ale mam zapał ;) .
Pozdrawiam :) .
Bardzo dobry materiał.Super lisy. Pozdrowienia z Krakowa.
Wspaniały, długi (YES!) odcinek, ale:
Panie Jakubie.
12:50 - tam była kasa biletowa, pomieszczenie dyżurnego oraz ekspedycja towarowa - drzwi od magazynu pokazał Pan chwilę wcześniej. A w środku, w poczekalni, był piec kaflowy. :) Nastawni nigdy nie było w budynku stacji - wystarczy wizja w terenie - brak śladów po kanałach pędni. Nastawnie były i są, dysponującą od strony Olsztyna (ładny architektonicznie budynek - przedłużony - nie wiem dlaczego bo w środku nie byłem) i wykonawcza od Dobrego Miasta / Żabiego Rogu - tu bryła prosta, w środku "standard" (dziadek pracował - byłem, widziałem).
14:00 - zaskoczenie to miałem, jak był budowany łącznik - al. Schumana i most nad nią, pociągi kończyły i rozpoczynały bieg w Gutkowie (ZKA) i w nocy wszystkie krawędzie peronowe były zajęte :)
19:07 - prawie nigdy się "kibelek" nie wyrabia - za mało rezerwy na postój przy Jez. Ukiel (dużo młodzieży wysiada) i Zachodni (też dużo wysiadających). Łapie przeważnie około +2 minuty. No ale ~15 min pociągiem to nie to co około 45 min autobusem (z przesiadką).
20:05 Warto wspomnieć, że około 100m za Panem 'całkiem niedawno' był rozjazd i bocznica szlakowa do jednostki wojskowej. Ślady po tym czuć "na wózkach" jak się jedzie pociągiem w stronę Zachodniego.
22:18 Oraz - gest w drugą stronę - dwie duże szkoły do których codziennie dojeżdża młodzież (która też powoduje, a konkretnie jej wysiadanie na dość wąskim peronie, złapanie opóźnienia przez pociąg którym jadę do pracy. Do Śródmieścia ;-) )
24:50 - Jak budowano wiadukt to było. Teren TK. Tam były resztki starego toru mijankowego - podkładów i infrastruktury - mam w dokumentacji. Dlatego ten wiadukt tak zrobili, że teren pod nim, pod starym drugim torem mijanki ciągle był w zarządzie PLK. Teraz to odbudowali.
24:58 - ten przejazd miał w sobie jeszcze zaasfaltowany fragment drugiego toru.
25:18 - za bramą jest budka sklepu ogrodniczego która kiedyś była budką dróżnika na tym przejeździe (dom obsługi szlaku po lewej). Budka została (kupiona), tą przy Hozjusza zburzyli.
23:34 - nie było zabronione. Trzeba było tylko się wzbraniać. Ja przechodziłem wzbraniając się ;-)
26:00 - już pisałem. Była mijanka. Stad tak musieli wybudować wiadukt bo teren pod nim ->PLK.
26:16 - jak było .Ciekawe, że w połowie mijanki po lewej stronie patrząc od Olsztyna na skarpie stała jeszcze kilka lat temu w krzakach drewniana budka przypominająca taką wojskową strażnicę wymalowana w ukośne pasy. Już jej nie ma. Zostały tylko zdjęcia.
27:05 - miejscowi wyprowadzając psy sobie radzą. Nie będzie im PLK zmieniał zasad gry ;-)
28:06 - Bo tak jest ;-)
23:41 - zobaczmy - poznać można po opadach śniegu zanim służby zgarną - ile śladów i w którym kierunku ludzie do / z pracy (szkoły)zostawili. :)
30:39 - Obsługuje je OLA.
31:09 - po obu stronach. Od Jez. Ukiel także.
31:23 - tak! Brak zejść z peronów!! Dlaczego tylko na jednym końcu (Redykajny, Zachodni, Śródmieście). Nie można po obu i jeszcze jedno w środku?
32:22 - tak niestety - każdy swoją rzepkę skrobie. Parking Gutkowo + Jonkowo i wspólny bilet... marzenie. Tylko wymaga dogadania budżetów.
33:20 - ale są stojaki na rowery ;-)
33:38 -Przeszedł Pan po miejscu pracy dróżnika tego przejazdu. Tam dokładnie stała budka. :)
34:18 O ja! Codziennie wsiadam tam jadąc do pracy :D
34:27 Panie Jakubie, niech Pana drzewa nie zmylą. Za nimi się kryje. Wystarczy spojrzeć na "zdjęcia z góry". Akurat te drzewa są fajne ;-)
36:45 - po pół. Do /z pracy zmieniłem autobus na pociąg (koszt miesięcznego taki sam aczkolwiek haczyk - taryfa Połączenie w Dobrej Cenie nie działa np. Redykajny - Śródmieście. Działa Gutkowo - Główny - kilka km więcej). Ale dziury godzinowe, zwłaszcza w powrotach - ech...Gdybym tak nie kochał kolei to pewnie bym został przy 'empeku'.
Obejrzałem z przyjemnością, wszak mowa o mieście, które i dla mnie jest miastem rodzinnym. Mała uwaga jest taka, że przystanek osobowy Olsztyn Likusy nie leży na dwutorowym odcinku linii kolejowej nr 220, ale na mijance, czyli rodzaju stacji o ograniczonych funkcjach ruchowych. Stąd numeracja torów 1 i 3, adekwatna do układu torowego mijanki i zasad numerowania torów stacyjnych. Żeby było ciekawiej, również przystanek osobowy Olsztyn Jezioro Ukiel leży w obrębie tej mijanki, bo znajduje się już za jej semaforem wjazdowym od strony Olsztyna Głównego. :) Rozjazdy mijanki umożliwiają jazdę w kierunku zwrotnym (czyli po torze 3) z prędkością 100 km/h. No i - co ważne - w tym miejscu kiedyś już była mijanka (bez peronu), o czym wspomniał Szanowny Przedpiśca. Podaję link do miejsca, gdzie można znaleźć dokumentację tej starej mijanki i wielu innych elementów olsztyńskiej infrastruktury kolejowej: www.wmtmk.pl/forum/viewtopic.php?t=966 Co do puenty - potencjał przebudowanej infrastruktury kolejowej jest zupełnie niewykorzystany, a film kolegi Jakuba Kuleckiego stanowi kolejny cenny głos w dyskusji na ten temat. Pozdrawiam serdecznie!
Kłaniam się do samej podsypki za piękny, treściwy komentarz!
@@PokoleizKuleckim A ja kłaniam się aż do samego torowiska za całokształt Twojej twórczości! :D Przyznam, że strzałem w moje serce był odcinek o wąskotorówce w Starych Jabłonkach, którą również pamiętam (choć trochę przez mgłę). Swojego czasu poszukiwałem nawet - niestety całkowicie bezskutecznie - jakichś materiałów źródłowych (dokumentów, zdjęć) na jej temat. Wracając jeszcze do Olsztyna, to przesłany przeze mnie link prowadzi również do ciekawostek na temat tymczasowego posterunku odgałęźnego Olsztyn Sielska, który powstał na czas budowy wiaduktu kolejowego nad ul. Armii Krajowej (co było oczywiście konsekwencją omówionego przez Ciebie wypadku z udziałem autobusu linii nr 7). Był już moment w historii, gdy jadąc z Iławy można było wjechać również na tor przy peronie nr 1 przystanku osobowego Olsztyn Zachodni. Pozdrawiam, kibicuję! :)
@@adamdabrowski5307 O tak tak - to jest taki "smaczek" na tej linii. Jest 'wjazd', później peron, rozjazdy, następny peron i dopiero 'wyjazd' :) Aczkolwiek od strony Gutkowa już nie jest aż tak magicznie - przystanek Jez. Ukiel jest za semaforami wyjazdowymi.
Super ! Dzięki za Olsztyn po raz kolejny. Pewnie to trochę sentyment bo to się urodziłem i to w dawnym Szpitalu Kolejowym. Pozdrawiam !
Witam bardzo ciekawy i rzeczowy odcinek.Naprawdę sam bym się w przyszłości pokusił np.pojechac do Olsztyna pociągiem i wysiąść nad Jeziorem Krzywym.Pozdrawiam Tomek
Imponująca rozbudowa i odświeżenie infrastruktury kolejowej. Olsztyn rozwija się w postępie geometrycznym. Trochę mi szkoda ze Elbląg już nie załapał się na analogiczną modernizację. Świetny materiał, pozdrawiam
Kolejna świetna opowieść ale zarazem i lekcja historii....
super odcinek bardzo ciekawy panie Jakubie bardzo lubię takie kanały i opowiadania kolejowe Pozdrawiam serdecznie .Ciekawy kanał kolejowy prowadzi Mirosław Romański z Rzeszowa ,którego miałem okazję poznać osobiście .Interesują mnie właśnie takie opowieści o taborze kolejowym i całej infrastrukturze .Pozdrawiam pana serdecznie .😊👍
Bardzo dziękuję! Mirmur 2 to klasa sama dla siebie - zawodowiec. Jam jedynie amator.
Witam bardzo ciekawy materiał, pozdrawiam
Miło sie oglada te filmiki z wypraw a na mazury jeszcze przyjemniej.Ciekawe kiedy zrobią i czy zrobią te linię do Braniewa z Olsztyna Gutkowa przez Pieniężno i Ornetę.Niby była w rewitalizacji była komuniakcja zastępcza 2 lata temu a teraz to chyba juz nic nie ma.Most kolejowy w Pieniężnie nad Wałszą to drugi najwyzszy most kolejowy czynny w Polsce po moście w Nowej Rudzie
Olsztyn to Warmia.
Super film. Czekam na film o dworcu Bydgoszcz Główna, bo przecież są tam budynki z XVIII, XlX i XXl wieku.
Jeszcze można wspomnieć o tym, że przystanek Olsztyn Jezioro Ukiel znajduje się bardzo blisko dwóch olsztyńskich szkół oraz burs, ekonomika i elektronika. Sam na początku roku korzystałem z przesiadki z pociągu ze Szczytna który przyjeżdżał na główny o 19:27, a o 19:36 był pociąg który jechał na jezioro ukiel. Niestety przy układaniu nowego rozkładu pkp zapomniało o jakimś skomunikowaniu i od paru miesięcy musze znowu jeździć zatłoczonym autobusem, zamiast wygodnym pociągiem z dużą ilością wolnych miejsc :/
Słuszna uwaga. Po prawdzie to trzech, bo przy Bałtyckiej mieści się XII Liceum, do którego miałem przyjemność uczęszczać gdy było jeszcze społecznym Katolickim Liceum Ogólnokształcącym. A mgr Kozłowski wciąż uczy matematyki!
jak zwykle fajny materiał! Czekam na linię Nasielsk - Wieliszew przez Cegielnię Psucką (funkcjonowala przez kilka miesiecy w 1939 r). Podpory mostu nad Narwią dzisiaj są wykorzystywane jako podpory rurociągu. Drugim odcinkiem, ktory być moze zainteresuje Szanownego Twórcę jest Mogilno-Orchowo. Nieczynny juz fragment planowanego poludnikowego ciagu komunikacyjnego na Kujawach z okresu zaborow. Pozostaly dziesiatki obiektow inzynieryjnych, torowisko i dworce w roznym stanie...
Szkoda tylko że miasto nie współpracuje z PLK . Olsztyn Dajtki do UWM około 1,5km a brak utwardzonej oświetlonej ścieżki pieszo-rowerowej.Napewno też by się przydał przystanek na LK219 w okolicy Michelina zakład zatrudniający ponad 3 tys osób osoby dojeżdżające pociągami tłuczą się z głównego autobusami.Te przystanki to światełko w tunelu ale obserwując np.Dajtki to od dwóch lat bardzo mało osób jest zainteresowanych tym udogodnieniem.Odcinek jak zwykle petarda...
Bardzo trafne komentarze! Dziękuję serdecznie!
nawierzchnia peronow ,krawedzie super, o wiele lepsza jakosc i estetyka niz np na dworcu w Poznaniu,Katowicach,czy nawet na nowych peronach Warszawa Zachodnia
szkoda tylko ze tablice z numerami peronow i nazwami stacji nie sa bardziej lepiej umiejscowione i bardziej estetyczne,ale chociaz perony wygladaja nowoczesnie i estetycznie i to juz jest plus,widac ze lepsza jakosc i lepsze wykonanie,oby tak dalej
Ogromny szacun za to co robisz. Bardzo dobrze się ogląda Twoje filmy, dużo ciekawych informacji i widać pasję, która Ci towarzyszy. A odnośnie ziemnych peronów - łap ciekawostkę z moich okolic: ua-cam.com/video/uf0AxPtLdrA/v-deo.html Dosłownie poniemiecki peron.
36:00 Tarcza podobna do naszych Lf6 Geschwindigkeits-Ankündesignal. To, że transport kolejowy jest systemem złożonym z linii głównych i pobocznych, czy lokalnych zasilających linie główną zapominają najczęściej ludzie, dla których kolej nie jest powołaniem. Zapominając o tym, że kolej jest żywym organizmem próbuję się za wszelką cenę wygenerować jak najwyższy zysk. Nierzadko kosztem mniejszych linii lokalnych lub poprzez redukcję zatrudnienia. Pozdrowienia z Osnabrück.
Święte słowa!
Tarcza rzeczywiście podobna, gdyż większość wskaźników i część sygnałów na polskiej kolei ma niemiecki rodowód. Wspominam o tym w odcinku ua-cam.com/video/yw08G15zpa4/v-deo.html
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam!
@@PokoleizKuleckim Toż prawda. Niemcy zostały zjednoczone przez zapyziałą prowincję Korony Królestwa Polskiego i jego lenno z przeszłości - Prusy, które jeszcze do poł. XVII w. były słabo zaludnioną dziurą. Pruska kolej jednak należała jednak do najlepszych na świecie i tu Polacy mogli uczyć się od Niemców. Pozdrawiam.
Witaj Jakubie. Dzięki za wycieczkę po Olsztynie szlakiem peronów... Ciekawie się dzieje, choć mam wrażenie, że " beton" ma się nadal dobrze, co widać miejscami w realizacjach projektów i podejściu do różnych zabytkowych już obiektów.
A na Likusach znalazłeś się w dobrym momencie ( o Lisach mowa)...
Pozdrawiam,...
Podzielam to wrażenie, Przemku. Jest potencjał, teraz potrzeba mądrości, aby to wykorzystać.
Przyczepności na szlaku, bo ślisko pewnie jak cholera!
Od razu zaznaczam,że jestem amatorem i nie znam się na zawiłościach organizacji ruchu kolejowego. Zdarzyło mi się w życiu spędzić trochę czasu w Dolnej Saksonii w Niemczech. W małej ( 3 tys mieszkańców) urokliwej miejscowości przez którą przebiegała niezelektryfikowana jednotorowa ( z mijankami) linia kolejowa z Osnabrück do Bremy. Jedna z takich mijanek była właśnie w mojej mieścinie.
Co godzinę od 5 rano do 23 przyjeżdżały dwa pociągi, które mijały się. Co godzinę,o stałej porze. Nikt nawet nie pamiętał od kiedy obowiązuje rozkład jazdy bo godziny przyjazdów nie zmieniły się od dziesięcioleci. Od razu też podjeżdżała komunikacja autobusowa, która rozwoziła pasażerów po okolicy.
Mam pytanie KIEDY ROZKŁADY JAZDY będą dla pasażerów a nie dla kolejarzy. I proszę mi nie mówić NIE DA SIĘ. Bo się da.............co sam widziałem na własne oczy.
Pozdrawiam
Od momentu jak ludzie - pogonią rząd, pogonią związki zawodowe (i batem zagonią je do chronienia praw WSZYSTKICH pracowników), pogonią bonzów z zarządów i dyrekcji kolei.
To pytanie zadajemy sobie od dekad... i wciąż pozostaje ono bez odpowiedzi.
niestety trzeba naszemu rzadowi ktory jezdzi samochodami z ktorych nie zobacza dziecka co wpadnie im pod kolo ze transport to jest prawo ktore kazdemu przypada. Zamiast budowac drogi ktore nic nie znacza a kosztuja straszne pieniadze za to jak malo ludzi transportuja, inwestowac w chodzenie, rowery i transport publiczny.
tak jest na WKD Warszawa - Grodzisk. Od wielu lat te same godziny odjazdu. Pozdrawiam
od stacji Olsztyn Gutkowo tylko 10 min spacerem jest kraftowy browar Ukiel. Mają świetne piwo. można na miejscu napić się ich piwa dokonać zakupu.
O! Muszę przy najbliższej okazji zwiedzić. Niewykluczone, że powrót będzie pociągiem, hehe...
Polecam. Ja się nie zawiodłem więc myślę że ty też nie zawiedziesz się
@@PokoleizKuleckim Poza tym świetny materiał. jak zwykle więc chyba nie trzeba tego pisać. czekam na kolejne. Odkryłem ten kanał niedawno. ale już nadrobiłem większość.
@@dr-bART - dziękuję, kłaniam się nisko za dobre słowo.
Tak, potwierdzam. Dobre wyroby. Bywały do kupienia w sklepie z zielonym logo przy "myjce" na Bałtyckiej.
Witam ja akurat znam po niekont Olsztyn i Olsztyn Zachodni z tego względu że mam tam rodzine a kierunek to Jonkowo i Gamerki te dwie stacje znam bo naj bliżej je miał będąc na wakacjach u rodziny mej 👍👍👍
Gamerki uwielbiam, jeździłem tam z mamą na plenery. Ganzem.
Dobry wieczór 👋
Oj wracasz Kubo do Olsztyna i wracasz. Dziękuję.
5lat studiów mieszkałem w DS12 a Zachodni poznałem na wylot 😆
No to teraz wysiadałbyś na Dajtkach i miałbyś spacerkiem, brzegiem Kortowskiego... nie przyjemniej? :)
@@PokoleizKuleckim tak 😆
Kolejny odcinek kuleckiego. Nie znasz dnia ani godziny!
Co do małej odległości między przystankami to podobnie jest w Będzinie. Odległość pomiędzy stacjami Będzin i Będzin Miasto pociąg pokonuje w raptem... 20 sekund😅.
A ja zastanawiam się kiedy zrobi Pan film, o - w sumie niedalekiej stacji - Zabi Róg. Nie wiem czy nadal jeżdżą tamtędy pociągi IC po jednym torze, wszystko ręcznie nastawiane... Cudo.
Na tej linii to każdej stacji chciałoby się odcinek poświęcić. Coś wspaniałego.
Po zapoznaniu się z układem torowym w Olsztyn Likusy informuję Pana,że układ torowy jest prawidłowo oznakowany a mianowicie : Przystanek osobowy leży w ciągu linii nr.220 Olsztyn-Bogaczewo i początkiem tej linii jest stacja Olsztyn Gł. i wygląda na to,że jest to kierunek nieparzysty .W wyniku przebudowy owego przestanku dobudowano dodatkowy tor i zmieniła sie klasyfikacja tego miejsca - i jest teraz wykazywany jako mijanka!
Więc ,jnie można było dodatkowy tor oznakować jako 2 [bo tory 1/2 są torami głównymi zasadniczymi i określają kierunek jazdy poc. pozostałe tory są torami dodatkowymi itd] i oznakowano go jako 3 ,bo stał się torem dodatkowym.
Zasada znakowania torów na PKP - mamy 2 główne tory zasadnicze w stacji ,które są przedłużeniem torów szlakowych czyli 1 nieparzysty i 2 parzysty i,czy to bedzie szlak, czy stacja maja tę samą numerację i zawsze są połączeniem prostym na styku stacja-szlak ,a rozjazdy są w stanie zasadniczym - czyli plus[na prosto].
Kolejne tory w stacji patrząc w kierunku jazdy będą miały oznakowanie 1,3,5,7,9 itd.lub 2,4,6,8, itd.
Zasyłam schemat : semaforek.kolej.org.pl/wiki/images/1/14/Olsztyn_Likusy.png
pzdr.
Wyśmienicie - dziękuję za wspaniałe uzupełnienie!
@@PokoleizKuleckim nie ma problemu ,pozdrawiam🙂
Oczywiście ale całkowicie czasami jest taki układ torowy szczególnie na dużych stacjach że niektóre rozjazdy mają położenie na minus w kierunku głównych linii.Czasem jest tak że kierunek na też. bok jest w kierunku jednej z linii.wszystko zależy wtedy od inżynierów którzy projektowali dana stację.Szczegolnie w wąskich gardłach.Czasami jest to niemożliwe aby zasadę jazdy na prosto pogodzić z plusowym położeniem rozjazdu np pierwszy rozjazd głównej linii musi być na minus
@@tomaszachut W Ie4 są podane wytyczne jak oznakowywać, jak budować i sytuować urządzenia SRK
@@Komarzysta91 Tak zgoda ale jak npmod wschodu przychodzą dwie linie biegnące równolegle o nr. 1,2,3,4w kierunku zachodnim wychodzą dwie linie o nr torów 1.2 1,2 oraz trzecia linia o nr.toru2L jednotorowa to trzeba przyjąć środek stacji jaki tory stacyjne nieparzyste 1,3,5,7,9 oraz parzyste o nr 2,4,6,8,10 i nie zawsze tory 1oraz 2sa przedłużeniem torów szlakowych .
16:51 Dokąd można dojechać koleją z Gutkowa? Zależy jak na to patrzyć. Bo jeśli bezpośrednio to do Olsztyna i Elbląga, Malborka , ale jeśli z przesiadkami to cała Europa i spora część Azji. :)
Olsztyn -kochane miasto pana Autora! Pokaze film znajomym z Olsztyna!
Ja myślałem że z olsztyna do gutkowa dobudują jakże potrzebny drugi tor, jak już coś robić... co do lini Olsztyn - Bogaczewo potocznie zwanej Olsztyn - Elbląg (już tylko jako ciekawostka) - w latach 90-tych(przed i po elektryfikacji w 1995 roku) -kursował pociąg relacji Grodno - Gdynia (1 para), od 1997 przez kilka lat także relacja Olsztyn - Berlin Lichtenberg na nowych wagonach DB (1 para).
Powstała mijanka na Likusach... na drugi tor nie ma zbyt wiele miejsca, rezerw nigdy chyba nie było.
Pozdro z Relacji Olsztyn Główny - Działdowo
O, zazdroszczę!
@@PokoleizKuleckim A wrócisz do Olsztyna jak zmodernizują Olsztyn Główny ?
@@fan.kolejimikol321 - oczywiście.
@@PokoleizKuleckim a będziesz może w Działdowie ?
@@fan.kolejimikol321 - chwilowo się nie zanosi, choć w Działdowie też jest sporo do sfilmowania.
koło Olsztyna Dajtek znajduje posterunek odgałęźny Olsztyn Kortowo który ma urządzenia komputerowe sterowny jest z nastawnia na Olsztynie co ciekawe kiedyś były tam urządzenia przekaźnikowe typu E, lecz teraz nastawnia jest budynkiem mieszkalnym :), fajnie było by tam zamieszkać
W tej nowej infrastrukturze brakuje mi jednego elementu: przejścia rozjazdowego między torem gutkowskim a torem 2 linii iławskiej które pociągom jadącym w stronę Iławy pozwalałoby korzystać z północnego peronu przystanku Śródmieście.
Z innych kolejowych marzeń odnośnie regionu: odbudowa linii Sątopy-Samulewo - Kętrzyn, której ogryzek do Reszla funkcjonował jeszcze za PRL-u, ale z odwróceniem wlotu, tak by stworzyć skrót dla kierunku Olsztyn - Giżycko - Ełk omijający niefunkcjonalnie dla tego kierunku zorganizowany węzeł w Korszach, odbudowa linii Bartoszyce - Lidzbark Warmiński z nieistniejącym za czasów pruskich przedłużeniem do Dobrego Miasta na linii braniewskiej co stworzyłoby nieistniejące z PRL-u sensowne połączenie głównych miast powiatowych Warmii z Olsztynem.
A nowa infrastruktura na linii gutkowskiej aż prosi się o olsztyński SKM: wagon motorowy (np. EN81 do odzyskania z Krakowa) kursujący wahadłowo między Gutkowem a dworcem głównym. Przy 15 minutowym czasie przejazdu między tymi stacjami nawet z uwzględnieniem wyżej postulowanego udostępnienia północnego peronu Śródmieścia dla pociągów w kierunku Iławy, oraz ruchu dalekobieżnego i towarowego na linii elbląskiej, wraz z pociągami regionalnymi możnaby uzyskać, takt przynajmniej w szczycie, półgodzinny całkiem już atrakcyjny w komunikacji miejskiej miasta rozmiarów Olsztyna.
Święte słowa. Bardzo dziękuję za ten komentarz.
Zupełnie bez kokieterii przyznam, że to dla mnie zaszczyt mieć takich Komentatorów.
Pozdrawiam Pana serdecznie!
Z tej podstawy betonowej, powinny zrobić słup ogłoszeniowy, by to przetrwało.
Nagraj kiedyś odcinek o węźle w Ełku. Węzeł równie ważny dla województwa co ten Olsztyński, z bogatą historią dot. ilości kierunków, parowozów oraz kolei wąskotorowej w bezpośrednim sąsiedztwie normalnego toru a także w niedalekiej przyszłości punkt na mapie kolejowej Europy za sprawą Rail Baltica.
świetny odcinek. po 2 latach można śmiało zaryzykować pytanie czy rzeczywiście te stacje są wykorzystywane czy nie. I tak jak w przypadku Olsztyn Główny/Zachodni/Śródmieście ma to jakiś głębszy sens o tyle stacje w Likusach, w Redykajnach czy w Gutkowie - kompletna porażka. Dlaczego?
Odpowiedź tkwi już przy omawianiu stacji Dajtki - autobusy sobie, a stacja kolejowa - sobie - nikt nie będzie piechotą zaginał przez osiedlowe wąskie uliczki do stacji, gdzie pociąg zatrzymuje się od wielkiego dzwonu. Ma to sens jedynie, kiedy np wraca się do Olsztyna, mieszka na Dajtkach i nie trzeba jechać aż do Zachodniego, by potem znowu tłuc się autobusem. Tyle tylko że na tych przystankach nie zatrzymują się żadne pociągi IC. Stacje budowane przy Likusach czy Redykajnach, czyli osiedla domków jednorodzinnych nie mają żadnego znaczenia, bo ludzie mieszkający na Likusach czy Redykajnach mają po prostu samochody, a jak zauważyłeś - brak sensownych parkingów uniemożliwia dojazd z Redykajn czy z dalszych ulic w Likusach/Dajtkach samochodem by móc korzystać z pociągu. Olsztyn to w ogóle miasto dziwnych wynalazków, gdzie buduje się coś, co kompletnie nie współgra z resztą, i jak już jest wybudowane to zaczyna się problem jak to ze sobą połączyć. Wszystko sprawia wrażenie chaosu. Przyjezdny zobaczy kilka nowych stacji, miejscowy - nie skorzysta z nich wcale. Mieszkańcy osiedli takich jak Jaroty, Nagórki nie będą wybierać kursu na dworzec Olsztyn Główny, by poczekać na sporadyczny kurs jakiegoś pociągu na Dajtki, skoro ma możliwość skorzystać z jednej linii autobusowej i wsiadając na Pieczewie może swobodnie dojechać do Dajtek i to od tej poprawnej strony. Ktoś, kto wymyślił te kilka dodatkowych stacji musiał się sugerować stacjami w Trójmieście, zapomniał tylko, że SKM korzysta z osobnych torów i nie koliduje to z kursami pociągów dalekobieżnych a sama SKM jeździ między Gdańskiem a Gdynią co 3-4 minuty. Podobna historia jeśli chodzi o olsztyńskie tramwaje - niby są, ale ciągle coś się psuje, co chwilę to jakaś komunikacja zastępcza (czytaj dodatkowe autobusy).
@@ad_rem - w sedno!
Teraz Kolej na warmi i mazurach to wielki plac budowy jak nie railbaltica z Ełku przez Olecko (ruch pasażerski wyłączony od około 2014) do Suwałk to Elektryfikacja Lini 038 A także modernizacja Olsztyna No też jest budowa lini z giżycka przez pisz do ostrołeki no CPK ale to nie ma co gadać
Jakbyś chciał to możesz do ełku przyjechać albo teraz w trakcie modernizacji gdzie jeszcze są semafory świetlne ale na dźwignie mechaniczne albo już po modernizacji czyli około marzec 2023 kiedy będzie wszystko nowe
Dajtki, OK. Likusy - rozumiem. Cała reszta jest robieniem z pociągu tramwaju.
Nie pamiętam żeby na Zachodnim był "dworzec" w latach 90tych..., ale z bagażami tam na Zachodnim to nie ma co wsiadać czy wysiadać..., Gutkowo podobny "dworzec" był w Barkwedzie/Bukwałdzie i w Cerkiewniku. A na 221 póki co chyba położyli nowe szyny i podkłady ale nic nie robią z podsypką...
Był, ale w sumie nikt z niego nie korzystał, może poza kasami biletowymi. Średnia przyjemność, bo odór był przedni.
@@PokoleizKuleckim To widać musiał zostać zlikwidowany w czasie, kiedy ja akurat nie korzystałem z PKP do Olsztyna
@@PokoleizKuleckim Ja korzystałem wielokrotnie - kurs autobusu 11 nie 'licował' się z odjazdami pociągów w kierunku Warszawy. Był kiosk i faktycznie, na rurowych grzejnikach śpiące, śmierdzące towarzystwo. Ale w zimie czekać na peronie kilkadzieścia minut - to już człowiek podciągał kołnierz kurtki i wchodził przez wahadłowe, drewniane drzwi z (chyba) mosiężnymi uchwytami, do środka - trochę się ogrzać...
Cześć! Chcę tylko powiedzieć że filmy które tworzysz świetnie się ogląda i wiele z nich można się dowiedzieć. Również chciałbym się zapytać, czy jest w planach wyjazd do Nowych Skalmierzyc, a dokładniej na dworzec, który się tam znajduje. Większość osób wie i zna tamten budynek dworcowy, ale jeśli nie wiesz o który mi chodzi to w internecie jest pełno zdjęć tego budynku. To tyle i pozdrawiam!
Dziękuję za dobre słowo. W okolicach Ostrowa i w samym Ostrowie jest tyle tematów, że tygodnia mało, by wszystko ogarnąć. Jest plan wyjazdu do Ostrowa i ogarnięcia okolicy, ale zobaczymy, co się da zrobić.
@@PokoleizKuleckim świetnie dzięki za odpowiedź!
Jakubie , kiedy opowiesz nam o lini średnicowej w Warszawie :)
Zbieram kwity :) .
32:00 Najwyraźniej jak to powiedział, Miałczyński w WC w wagonie w filmie Dzień Świra: "Jedni kr-ni, pod kierunkiem innych kr-nów", tak ustalają lokalizację przystanku, żeby obywatel musiał nadrobić drogi.
Sam przystanek jest OK - ma wyjście "na osiedle". Tylko te "esy" zanim się wyjdzie... ech, ta nowa moda. Najlepiej widać w ziemie gdy śnieg - ludzie wydeptują -> radzą sobie po swojemu ;-) Tylko dlaczego ta nowoczesna architektura - jak widać po śladach - jest jakby sama dla siebie a przeciwko ludziom?
@@huluk: Krótko i brutalnie: Lewicowe spierdolenie umysłowe, które przepisami i biurokracją chce zbawić Świat. Mało tego lewica odmóżdża masy społeczne ucząc, że partia o wszystko zadba a obywatel ma obowiązek funkcjonować wg wytycznych partii. Koniec końców taki obywatel jest niezdolny do samodzielnej egzystencji i będzie miał pretensje, że np. nie było infrastruktury, która by ochroniła go przed jego bezmyślnym wtargnięciem na torowisko.
nie ma to jak film po północy
Ano, doba krótka...
Niestety trwa dalszy ciąg cięć, sam to widzę po połączeniach z Wyszkowa do Warszawy.
Jeszcze dziesięć lat temu mialem dość łatwy dojazd do Wawy z rowerem.
Niestety,wiele się zmieniło i w wakacje zeszłego roku chcialem z rodziną i rowerami dojechać do Wawy żeby móc im pokazać miasto w którym się urodziłem i wychowałem.
Była lekka komedia z przesiadkami, a na powrocie....
No comment...
Jakoś daliśmy radę.
Brakuje dobrych połączeń w dobrych godzinach, większą część połączeń wygaszono w tych godzinach kiedy były najbardziej potrzebne.
Wszystko prawda; transport lokalny to niesamowicie trudny temat, na którym niejedna i niejeden zęby sobie połamał.
Bardzo dziękuję za komentarz!
Hejka. Kolejny świetny filmik. Trochę mnie zaraziłeś pasją do koleji. Napisz czy planujesz nawiedzić kiedyś Śląsk i te okolice
Dziękuję, taki był plan :) .
Planuję, ale to jeszcze musi poczekać.
Kusisz tym Olsztynem ... oj kusisz :-)
Szesnaście jezior... także ten ;)
👌
Bez tych peronów zapewne nie było by środków unijnych na modernizację infrastruktury, więc je wybudowano ... żeby były 🙃
Jak zwykle film 1. klasa, ale tak oglądam, oglądam i wszystko we mnie krzyczy tram-train, tramwaj dwusystemowy, zwał jak zwał. Można by ograniczając do minimum środki na nową infrastrukturę, skomunikować cały Olsztyn transportem torowym. Ba Olsztyn, Studenci Ostródy mogliby dojechać pod drzwi uczelni bez przesiadek. Realna i sensowna wizja, czy się rozmarzyłem?🤔
No właśnie... Pytanie teraz, jaki się z tego zrobi użytek... wydano trochę pieniędzy, czas na zintegrowanie i dobrą ofertę. Tu się pewnie zaczną schody.
Wow brzmi świetnie. Dałoby się wrzucić tramwaj na tory kolejowe? Pytam bo się zupełnie nie znam.
Brak szacunku do pieniędzy podatnika to na koleji powszechne.
W rzeczy samej. Spółki kolejowe wydają pieniądze na zmianę malowania lokomotyw i typowo niewieście zabawy z kolorkami, zamiast na konserwację starego taboru i zakup nowego. Znaczna większość pasażerów jest szczerze niezainteresowana tym, do kogo należy lokomotywa, która prowadzi pociąg z nimi. Dyrekcja "PKP Cargo" SA uznała, że nawet przeznaczone do prowadzenia pociągów ekspresowych i pospiesznych elektrowozy EP09 trzeba pomalować w firmowe malowanie. Po przejściu ,,Dziewiątek" na stan "PKP InterCity" SA zmieniono malowanie - dwukrotnie. To tylko jeden z wielu przykładów rażącego braku szacunku do publicznych pieniędzy. Innym jest historia malowania dalekobieżnych wagonów na przełomie wieków. Pragnę zaznaczyć jednak, że w odmianie słowa ,,kolej" nie występuje forma: ,,koleji". Pisze się ,,kolei".
Pozdrawiam Pana.
Budynek tego dworca jest na prawdę ładny i jest przykładem jak współcześnie robić ładne, małe lecz funkcjonalne dworce.
👏👏👏👍✌️
Oddzielnie skomentuję drugi raz, bo dotyczy ogólnie filmu, niech w takim razie stworzą coś na wzór SKM w Olsztynie, skoro jest tyle nowych przystanków (peronów) nawet raz na godzinę, z wyjątkami: co 2 godziny w święto i niedzielę oraz szczytowe 6-9 i 15-18 - co pół godz. pon-pt.
"Niech stworzą!" to głos wołającego na puszczy. Pytam: kto? :-) Poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie doprowadzi nas do prostego wniosku, że w proces musi zaangażować się kilka podmiotów. Póki co lekcje odrabia głównie zarządca infrastruktury (PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.), który lepiej (mijanka Olsztyn Likusy, posterunek odgałęźny Olsztyn Kortowo) lub nieco gorzej (osobiście przystanek Olsztyn Jezioro Ukiel widziałbym przy ul. Jeziornej/Kapitańskiej, czyli jeszcze bliżej Plaży Miejskiej, a również w zasięgu "elektronika" i "ekonomika"), ale modernizuje infrastrukturę. Sama infrastruktura to jednak za mało, co dalej? Organizatorem przewozów regionalnych jest marszałek województwa, który od wielu lat bardzo oszczędnie kroi ofertę przewozową i w trybie przetargu powierza jej realizację jednemu przewoźnikowi, nazywającemu się dziś Polregio S.A. Aby zwiększyć liczbę połączeń, konieczny jest zatem udział kogoś jeszcze. I tu pojawia się przestrzeń do działania dla Prezydenta Miasta Olsztyn i starosty powiatu olsztyńskiego lub wójtów gmin ościennych (szczególnie w obrębie Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego), którzy powinni "dogadać się" z marszałkiem w kwestii poprawy oferty (i prawdopodobnie dołożyć się to tego biznesu). Ewentualnie - w osobie starosty powiatu lub w postaci jakiegoś związku międzygminnego - samodzielnie mogliby stać się oni organizatorem przewozów i uruchomić własne połączenia, uzupełniające ofertę marszałka (wtedy konieczna byłaby odpowiednia koordynacja rozkładu jazdy!), z możliwością powierzenia jej temu samemu lub innemu przewoźnikowi. Byłbym również ostrożny z używaniem określenia SKM lub SKA w odniesieniu do Olsztyna. System typowej kolei miejskiej/aglomeracyjnej wymaga ruchu pociągów znacznej częstotliwości (powiedzmy, że co najmniej 30 par na dobę) z trendem do zapewnienia im wydzielonej infrastruktury (jak np. w Trójmieście czy Warszawie). SKM żyje z obsługi dużych potoków podróżnych, tymczasem w Olsztynie największe potoki występują między Jarotami i Pieczewem a Śródmieściem, czyli w relacji nieobsługiwanej przez kolej. W Olsztynie powinniśmy więc myśleć raczej o włączeniu kolejowych przewozów regionalnych w system publicznego transportu zbiorowego miasta i obszaru funkcjonalnego (niejako trochę "przy okazji"), lepiej byłoby zatem pisać o SKR lub OKR, czyli Szybkiej/Olsztyńskiej Kolei Regionalnej, jeśli potrzebna jest nam nowa marka. :) Ten proces można realizować etapami, zarówno na płaszczyźnie organizacyjnej, jak i infrastrukturalnej. Pierwszym krokiem powinno być zwiększenie liczby pociągów regionalnych na wszystkich liniach zbiegających się w Olsztynie (powiedzmy co najmniej do poziomu 10 par na dobę), co przysłuży się nie tylko Olsztynowi, ale i mieszkańcom całego powiatu/województwa, dojeżdżającym codziennie lub często do Olsztyna. Zwróćmy uwagę na fakt, że 10 par pociągów z Elbląga/Morąga i 10 par pociągów z Braniewa/Dobrego Miasta da nam już 20 par na odcinku Olsztyn Gutkowo - Olsztyn Główny. Teoretycznie możemy mieć pociąg na godzinę z zagęszczeniem w szczycie. Jednocześnie należy podjąć działania zmierzające do wprowadzenie zintegrowanej taryfy biletowej, tak żeby posiadacz biletu sieciowego na komunikację miejską mógł również poruszać się pociągiem na obszarze ważności tego biletu. Dalej można myśleć o kolejnych działaniach infrastrukturalnych, związanych zarówno z infrastrukturą kolejową (już teraz w trybie "projektuj i buduj" jest realizowany nowy przystanek Nikielkowo, ale jest miejsce na kolejne, np. w rejonie ul. Towarowej, w Ostrzeszewie i może w Trękusku na linii nr 219, w rejonie Tracka na linii nr 353), jak i infrastrukturą towarzyszącą (w szczególności parkingi P&R przy stacjach i przystankach, jak choćby w Gutkowie, o czym wspomniał Jakub Kulecki w swoim filmie). Co więcej? Cykliczny rozkład jazdy, łączenie relacji części pociągów (np. Braniewo/Dobre Miasto - Szczytno, Iława/Ostróda - Korsze) z uwzględnieniem możliwości obiegowych taboru, stacje roweru miejskiego przy stacjach i przystankach w Olsztynie, integracja rozkładów jazdy pociągów i autobusów itp. itd. Do zrobienia jest sporo, ale co ważne, moim zdaniem nie trzeba robić tego metodą rewolucji, ale krok po kroku, metodą ewolucji. Może doczekamy się czasów, gdy nowe perony nie będą świeciły pustkami, jak obecnie...
Z Olsztyna Zachodniego jest moze kllometr na plaże, z buta śmiało idzie dojść
Pewnie, że tak. Gdy mieszkałem w Olsztynie to prawie wszędzie waliłem z buta - mieszkałem przy Wyszyńskiego, do liceum chodziłem na Bałtycką - 35 minut marszu. No dobra, do kumpla na Bydgoską jeździłem „dwójką”.
Ja nie mieszkałem w Olsztynie w Wawie, ale bywam tam co roku kilka dni więc kojarzę. Dla mnie takie odległości jak z Dworca Zachodniego do plaży to spacerek.
@@Miron444 - dla mnie również; obejście spacerkiem jez. Krzywego to jedna z opcji wędrówek z żoną. Ale ludzie są leniwi i chcą gotowych rozwiązań podsuniętych pod nos.
Dojść tak, ale wrócić? Skoro tam tyle dobrego jedzonka i picia? ;-)
@@huluk - nie wracać… zostać na leżaczku, na plaży.
Siema ;)
👍👍👍
Nie sądziłem, że perony mogą być tak wąskie jak w Gutkowie.
bo tam poza wybrukowaniem (i to pewnie nie przy ostatniej modernizacji tylko poprzedniej) nic nie zrobiono, a za pruskich czasów to był standard
@@andrzejhaman1253 - w Zawadzie są podobnie wąskie; jako dziecko bardzo bałem się przesiadek tamże.
Komentarz dla statystyk
Według artykułów pana Rafała Bętkowskiego z "Debaty", dworzec główny miał pierwotnie stanąć w miejscu dzisiejszego przystanku Olsztyn Śródmieście. Ale w toku rozmów kolei z magistratem zdecydowano się postawić dworzec ciut dalej za miastem. Jak widać, co się odwlecze, to nie uciecze.
Pan Rafał Bętkowski gigantem jest. Wszystko, co pisze, przyjmuję za dobrą monetę.
@@PokoleizKuleckim Jeśli jeszcze pan nie czytał, to polecam w wolnej chwili przynajmniej przejrzeć w archiwum Debaty cykl artykułów "Kalendarium olsztyńskiej kolei". A jest co przeglądać, bo chyba wyszło 12 albo i więcej artykułów. Pierwszy w numerze 152 Debaty.
Cześć Kuba mam pytanie kiedy będzie odcinek z serii Po Kolei z Kuleckim o EP09?
W kolejce. A kolejka długa -niestety lub na szczęście, zależy jak patrzeć.
@@PokoleizKuleckim i dlaczego są takie problemy z serwisem i modernizacją. patrz ostatni przeterg PKP gdzie nikt się nie zgłosił
Moim zdaniem jako jednostkę miary powinieneś stosować krawędź peronową a nie peron, wtedy wynik byłby pewnie jeszcze lepszy. Cieszą oko i serce te nowe obiekty, ale obawiam się że są zasługą prezesa zarządcy infrastruktury, a nie szerzej przemyślanego planu i pomysłu na transport, niestety.
Amen raz i amen dwa.
Pierwsze sekundy filmu i co widzimy? Kibel :D Wróć... turbokibel.
Jeżdżą tam też 'klasyki' nr 13xx i 14xx
Co do zabytkowych wiat to chętnie podsunę ciekawostkę jak na to patrzą potomkowie konstruktorów. Dostałem niedawno numer 67 czasopisma wydawanego przez Stowarzyszenie na rzecz Kultywowania Kultury i Sztuki Śląska. W artykule Grose Liebe Zackenbahn o wyremontowanym dworcu Jelenia Góra: "...,a perony zyskały nowe dachy, zrekonstruowane zgodnie z zasadami konserwatorskimi (tu Deutsche Bahn mogłaby wziąć przykład)" (!). Proszę tylko tego nie podsuwać pewnym mediom, bo jeszcze będzie nagłówek "Niemcy zazdroszczą nam wiat peronowych", no przynajmniej wyjątkowo ten format nie byłby kłamliwy ;) Ogólnie cały artykuł jest niezwykle sympatycznie patrzący na stan wyremontowanej infrastruktury, autor obawiał się, że paręnaście lat temu miał ostatnią szansę przejechać się do Szklarskiej Poręby umierającą technicznie linią, a w zeszłym roku był pozytywnie zaskoczony jej obecnym stanem.
Natomiast co do końcówki odcinka, fragment o naczyniach połączonych niezwykle trafny. Jednak nie stawiałbym zupełnie na przełożenie tego na ogólną rentowność. Nawet jeśli musimy dopłacać do przewozów pasażerskich to "skutki" zewnętrzne w postaci np. redukcji zatłoczenia dróg i ograniczenia emisji CO2 są warte dopłaty do najbardziej wydajnego konwencjonalnego środka transportu jakim jest kolej. Szukanie rentowności finansowej w transporcie publicznym jest pułapką która doprowadziła do obecnie ciągnącej się katastrofy transportowej w Stanach Zjednoczonych.
A propos szczudeł i słupów to często w moich okolicach spotykam niemal identyczne współczesne wersje, sprawdzają się.
Z tą "całkiem niezłą" ofertą przewozową w Gutkowie to jest jakiś dowcip, prawda?
…jak na polskie warunki… no dobra, nie obronię tego stwierdzenia :) .
przy stacji brak parkingu rowerowo-samochodowego
Proponuję zerknąć na linię z Lublina do Parczewa przez Lubartów. Tam w 91 roku całkowicie zlikwidowano połączenia kolejowe. Po blisko 20 latach reaktywowano i z tego co wiem, to linia ma się dobrze.
Ciągnie mnie do Lublina - jest tam ileś tematów do opowiedzenia. Może tego lata?
Po tytule myślałem, że będzie o Warszawie Zachodniej, bo tam perony się rozmnażają od wczesnych lat powojennych
Każdego wilka ciągnie do swego lasu... także ten...
@@PokoleizKuleckim wilka wilka... Tyś dwa list pogonił niechcący ;)
@@fifi81pl - młode były :) . W powrotnej drodze pogoniłem trzeciego.
Nie sądzę aby większość z tych inwestycji przyciągnęła potencjalnych pasażerów. Może poza przystankiem koło jeziora w czasie letnim w okresie wakacji. Jedynym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie podróży w granicach Olsztyna za darmo. Komunikacja miejska i tak jest dotowana, a mieszkańcy i tak płacą podatki. Długofalowo przełożyłoby się na mniejsze korki, mniejszą eksploatację ulic - a co się z tym wiąże rzadsze remonty nawierzchni. Mniej powierzchni przeznaczonej na parkingi.
może wzorem Warszawy wspólny bilet: metro, tramwaj, autobus, SKM, KM, WKD?
Dokładnie... wydać pieniądze to jedno, wykorzystać - to drugie.
Jezioro jest "tylko" z nazwy. Codziennie wysiada i wsiada tam masa młodzieży bo obok są dwie szkoły (ekonomi i elektronik). Może być, że część z nich zrezygnowała z połączenia bus -> 'empek' na rzecz pociągu. Tak jak jeżdżę to stamtąd chyba najwięcej jednorazowych biletów ludzie kupują do Morąg - kolonia, Żabi Róg, Wołowno i Jonkowo.
13:20 Kulecki - piroman czy tylko uświadomiony optymista? ;)
Za długo po ziemi chodzę, aby wierzyć w cuda i wątpić w marność natury ludzkiej...
nic niewnoszacy 9 komentarz, za to dla zasiegu
Kłaniam się nisko!
@@PokoleizKuleckim Oj nie potrzeba tak... mam pytanie do inzyniera: jakiej muzyki lubi inzynier słuchać, prosze podac kilka zespołów.
@@zygmuntzarzecki - bardzo szeroko: od jazzu, przez bluesa, starego rocka, po grunge, po rozmaite odmiany metalu. Na punku (brytyjskim) się wychowałem. Rap klasyczny, stary. Z klasyki głównie Beethoven, ale w zasadzie to zachwycam się każdą klasyczną, tyle, że się na niej nie znam i erudycji mi brak. Wszelką muzykę etniczną wciągam.
Sam sobie przygrywam bluesa, blues-rocka, czasem elektronikę, czasem metal instrumentalny. W kapeli gram heavy metal na basie.
@@PokoleizKuleckim Wiem, że inżynier gra na basie i to jest mi bliższe, ale pytałem o zespoły... podać jego odgłos. :)
@@zygmuntzarzecki
ACDC
Beastie Boys
Beatles
Beethoven
Black Sabbath
Body Count
Brubeck, Dave
Clannnad
Clawfinger
Cream
Davis, Miles
Dead Kennedys
Dire Straits
Ellington, Duke
Exploited
GBH
Hendrix, Jimi
House of Pain
Iron Maiden
James, Skip
Judas Priest
Kazik
Kult
Młynarski, Wojciech
Okudżawa, Bułat
Piersi
Police
Rolling Stones
Seasick Steve
Sex Pistols
U2
Urbanator
US3
ZZ Top
...
Albo inaczej: ua-cam.com/channels/k0c8F7SEz81-zRO6SPMKeQ.html
" i wypocząć i zjeść"... Lepiej bym tego nie ujął... Pozdrawiam.
Zrobiono z linii kolejowej linię tramwajową. Takie odległości miedzy stacjami mają rację bytu dla skm-ek albo podkatowickich Tych.
No sorry, ale Likusy i Redykajny to są małe osiedla z domkami, niepotrzebnie tylko spowalnia się pociągi dla osób, które serio dojeżdżają z podolsztyńskich wsi czy Morąga.
Trochę to wygląda jak rewitalizacja LK. 292. Tutaj może kiedyś jakieś większe osiedla powstaną, może. Więc będzie jak znalazł. Na plus to, że powstała fajna mijanka niewątpliwie zwiększająca przepustowość odcinka.
W Tychach kiedyś były Tychy, Tychy zachodnie Tychy Miasto i było git
Kamień nad Łyną? Skąd ta nazwa?
Historyczna. Alle + Stein = Allenstein.
@@PokoleizKuleckim dzięki za odpowiedź.
Nakręciłeś sporo tego, wagon jeszcze przy poczcie stoi jak to nagrywałeś.
Ano, czas płynie… wiele miejsc z pierwszych odcinków wyglada dziś inaczej. Ale w wiele też nie zdążyłem - Ursus, Łódź Fabryczna…
Czy według pana zamykanie nierentownych połączeń to zły pomysł?
Myślę, że to, co było nierentowne w czasach stonka+bohun dziś mogłoby być bardziej rentowne (mniej nierentowne) przy wykorzystaniu szynobusu. Jestem za wykorzystywaniem istniejącej infrastruktury za wysoką - może nie wszelką - cenę.
tam były dwa tory aż za Likusy
Tak było. Dziękuję za uzupełnienie.
Była długa mijanka, zwiedzałem i dokumentowalem kiedyś pozostałości, jeszcze długo przed odbudową - znalazłem w trawie podkłady i resztki urządzeń (gniazda teletechniczne i fundamenty semaforów) po obu końcach mijanki.
Pierwszy raz w całości nie zgadzam się z narracją szanownego Autora. W moim odbiorze wysyp przystanków kolejowych w Olsztynie na niespotykaną skalę, a przede wszystkim w takiej formie i lokalizacji, to jeśli nawet nie ordynarne wyprowadzenie środków publicznych na konta korporacji branży budowlanej w duchu kapitalizmu inkluzywnego, to przykład skrajnej niegospodarności. To kolejny obok tramwaju niefunkcjonalny pomnik kompleksów prowincjonalnego miasteczka z aspiracjami przynajmniej Trójmiasta.
Zacznijmy od przystanku Olsztyn Zachodni. Czy sposobem na brak właściwej troski o publiczne mienie i kulturę obsługi pasażerów jest tylko kosztowna przebudowa? Proszę mi wybaczyć, ale sformułowanie że w poprzednim budynku poczekalni gromadzili się bezdomni, wybrzmiało jak legitymizacja dla upchnięcia modułowego klocka. Czy przystanek po przebudowie stał się bardziej funkcjonalny? Absolutnie nie! Ograniczenia dla osób niepełnosprawnych ruchowo nie dosyć że nie zniknęły, to jeszcze stworzono nowe. Skandalem jest posadowienie nowego budynku w sposób powodujący różnicę terenową pomiędzy nim, a podwyższonym peronem. Gdzieś tam w oddali majaczy koszmarny labirynt balustrad okalających pochylnię, która nie dosyć że narusza estetykę przestrzeni publicznej, to wydłuża jeszcze (a może przede wszystkim) drogę dojścia. Podobnie z zejściami do przejść podziemnych. Cóż z tego że zainstalowano windy, które jednak dojeżdżają tylko do ... legendarnych "trzech schodów" (na peron) z którymi od lat walczą społecznicy reprezentujący środowiska osób z ograniczeniami ruchowymi czy wadami wzroku.
Mówienie o multimedialnym transporcie miejskim w kontekście przystanku Dajtki, w mieście średniej wielkości jest niedorzecznością na miarę założeń tramwaju. Olsztyński karykaturalny tramwaj z nikąd do nikąd z pominięciem wszystkiego to ani warszawskie metro, ani gdańska SKM-ka, ani bydgoski tramwaj łączący w parametrach szybkiego tramwaju odległy Fordon. Transfer oparty o dwie przesiadki ma tylko sens w dużych miastach i pod warunkiem, że podróż odbywa się na dystansie powyżej 10 km. Wówczas czas przesiadki z linii dowodowej kompensuje szybki przejazd wydajnym transportem szynowym do odległej dzielnicy i kolejny czas przesiadki do linii dystrybuującej usługę oferowaną przez system nadrzędny. W średnich miastach przy dystansie podróży 4-5 km taki system jest z założenia nieefektywny. Dlatego swoistym kuriozum są olsztyńskie "dwusetki" dojeżdżające do kilkukilometrowej, kolizyjnej trasy tramwajowej (czyżby podszyta kompleksami kopia ursynowskich dowozówek do warszawskiego metra?). Skąd dokąd mieliby jechać pasażerowie skoordynowanej linii 107 z Dajtek? Do dworca do którego dojeżdża też "siódemka", czy na Zatorze po przesiadce do tej samej siódemki - o ile pociąg się nie opóźni? W dojeździe do centrum gdzie spływa główny potok pasażerów, autobus jest bezkonkurencyjny, a przesiadka byłaby wręcz wymuszona niczym przy "modnych" w każdej dziurze węzłach przesiadkowych, które służą samorządom jedynie do absorpcji środków unijnych kosztem nierzadko dewastacji układu transportowego (casus Chojnic).
Gutkowo. Jeszcze nie wysterylizowane modernizacją w stylu PLK. Czy jednak pociągi odchodzące z tej stacji i przybywające do Olsztyna Głównego kwadrans po pełnej godzinie to atrakcyjna oferta? Za późno dla tych co jadą na godzinę 6, 7, 8 do pracy, czy szkoły. Fatalna oferta dla wszystkich pasażerów dojeżdżających do Olsztyna.
Przystanek Jezioro Ukiel to podobnie jak Likusy kompletne nieporozumienie. W pierwszym przypadku przystanek dedykowany nie wiadomo komu, a sam peron położony jest w łuku po jego zewnętrznej stronie, co uniemożliwia bezpieczne wyprawianie pociągu. Przystanek Likusy niczym stara pętla "jedynki" ma jej podstawową wadę - duże oddalenie od struktury urbanistycznej. Z założenia nieatrakcyjna oferta wobec autobusu. W tym miejscu jeszcze jedna uwaga: jakie przesiadki z autobusu do pociągów jadących biegnącą równolegle linią kolejową?
Nie można więc zgodzić się ze słowami autora padającymi zarówno w odniesieniu do obiektów budowlanych, oceny ich użyteczności, jak też oceny oferty przewozowej.
Tymczasem przystanki
w bliźniaczo podobnym mieście Schwerin, pomimo kameralnego ich charakteru są wykorzystywane przez pasażerów, szynobusy kursujące lokalną linią w stałym takcie docierają do osiedli nieobsługiwanych komunikacją miejską - tworząc komplementarną ofertę transportu publicznego.
Czy teraz do betonowych pomników niegospodarności w Olsztynie należałoby dostosowywać cały i tak zdewastowany przez tramwaje transport publiczny? Moim zdaniem nie. Niech ten "miś możliwości" na którym być może ktoś się obłowił i stać go na koniaczek podwójny zgnije sobie w spokoju, albo trafi do muzeum ludowego w Olsztynku. Źle by się stało, gdyby niekompetentni urzędnicy w trosce poprawę wykorzystania fatalnie zaplanowanych przystanków, popsuli mieszkańcom istniejące połączenia. Niestety takie praktyki są coraz bardziej powszechne. Bublowate "racjonalizacje" układów transportowych zalewają kraj i w moim odbiorze stanowią tylko podkładkę dla wydatków infrastrukturalnych wpisanych w politykę kreowania parytetu długu.
Bardzo ciekawa merytoryczna odpowiedź. O ile transport w Olsztynie interesował mnie tyle co zeszłoroczny śnieg, to teraz, nie wiem czemu, zaczęło mnie to mega interesować. Panie Jakubie, czy mógłby się Pan do tego odnieść?
Dodatkowo, może w planach jest budowa nowych osiedli przy tych przystankach oraz rozbudowa istniejącej infrastruktury? Zawsze to jednak łatwiej budować dookoła linii kolejowej niż wciskać linię kolejową w istniejącą zabudowę.
Mnie osobiście najbardziej rozbawił ten przystanek przy Olsztyn Redykajny. Jak sam autor podkreśla jest to dzielnica zamożniejsza czyli samo z definicji wychodzi, że Ci ludzie zapewne w większości będą poruszać się samochodami. Taki jest świat.
@@MrCrispX
Absolutnie tak. Ponadto - nie chcąc aby było to uznane za czepialstwo - od inżyniera (również jako inżynier) oczekiwałbym precyzyjnej terminologii. W miastach średniej wielkości nie było i nie ma dzielnic. Całe miasto odpowiada bowiem powierzchnią i populacją typowej dzielnicy wielkiego miasta typu Poznań, Łódź, Warszawa, Szczecin, etc. W średnich miastach jednostkami pomocniczymi są osiedla na które dzielą się także dzielnice w dużych miastach.
Bardzo dziękuję za ten głos.
@@dariuszsadecki1379 - dziękuję. Otóż, Olsztyn rozwija się w… dokładnie przeciwnym kierunku.