o tak! mało kto potrafi obrazować wielkości fizyczne tak jak to robi prof. Meissner - zawsze mnie zachwyca przeliczanie w locie np. na liczbę kilometrów możliwych do przejechania samochodem na jednej szklance jakiegoś materiału dającego energię. Takie przybliżanie fizyki jest unikalne w skali znanego mi internetu
To jednak jedyna w swoim rodzaju, specyficzna odmiana perwersyjnej przyjemności i zabawy - obserwować jak gimboateista wyzywa profesora od idiotów. Taki, który zapewnie swoim rozumem nigdy nawet nie ogarnie tych argumentów za ateizmem, które profesor w swoim umyśle dawno obalił... Coś podobnego musieli czuć ludzie w dawnych wiekach, słuchający mądrali wyśmiewających naukowców twierdzących że Ziemia jest okrągła, bo przecież oczywiste jest, że ci na dole by spadli, a te głupole profesory nawet tak prostych rzeczy nie rozumieją. No cóż, skoro są wśród wierzących ludzie dla których wiara sprowadza się do odmiany magii (wykłady na kanale "Szymon mówi" z serii "katolicyzm jasełkowy" ua-cam.com/play/PL6v8N2JRO8mmK0om_nvBN94JQT3Suz4cZ.html polecam), to wśród niewierzących są zapewnie ich odpowiednicy, którzy również innego rodzaju wiary nie są w stanie sobie wyobrazić (najczęściej ofiary propagandy z gazetek i innych mediów dla walczących ateistów).
@@Astrotaur można dyskutować co jest upośledzeniem. Biorąc pod uwagę historyczną wiedzę o naturze człowieka, oraz definicję upośledzenia, silny jest argument, że to raczej brak wiary jest upośledzeniem niż jej posiadanie. I tak będzie póki nie poznamy czym są podstawowe budulce naszej rzeczywistości. Ciągle przecież nie wiemy nawet czym jest materia, czym jest czas, jaka jest w ogóle tkanka otaczającego nas świata. Jedni w tym widzą granicę transcendencji, inni w ogóle o tym nie myślą. Czy któreś podejście jest gorsze? Nie wydaje mi się.
@@michalp.1484 O tak, upośledzeni wiarą zabełkoczą wszystko, byle nie spojrzeć prawdzie w oczy. I - oczywiście - nie jesteś w stanie rozumnie wykazać jakie to niby defekty mogą być efektem nieobecności w umyśle absurdalnej kategorii odbioru świata jaką jest wiara. Nieobecności wiary, a nie braku wiary, bo mówienie tu o braku jest nadużyciem. Kiedy umysł jest wolny od upośledzenia wiarą nie ma mowy o braku czegokolwiek. Chyba że o braku barier poznawczych i społecznych. Bo wiara jest straszliwym upośledzeniem umysłu. Upośledzeniem zdolności poznawczych, bo ludzie pod jej wpływem są skłonni uznać za prawdę najdziksze brednie. Upośledzeniem zdolności społecznych, bo pod jej wpływem ludzie zdolni są do każdej nikczemności. *Ciągle przecież nie wiemy nawet czym jest materia* Sądzę, że twoje prostackie wypociny nieuka byłyby policzkiem także dla autora kanału. Meissner dla swego upośledzenia znajduje o wiele bardziej wymyślne wykręty, niż prymitywne zastępowanie stwierdzenia "nie wiem" stwierdzeniem "wiem - to czarodziej"
Bardzo dobrze się pana słucha. Super za pomysł z własnym kanałem jest rewelacja. Pozdrawiam i mam nadzieję że użycie zużytego paliwa atomowego będzie dla Polski zbawienne
Dziękuję, Panie Profesorze Jest Pan chyba jedną osobą, która tak interesująco, zajmująco, z taką pasją i przejęciem, umie mówić o czymś, o czym jako ludzkość nie mamy bladego pojęcia 😁 Uwielbiam Pana słuchać. Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję Panie Profesorze. Jestem już seniorem ale nadal jestem głodny wiedzy i żałuję, że człowiek nie żyje jeszcze dłużej właśnie po to by doczekać kolejnych odkryć. Takie kanały jak Astronarium czy właśnie ten są dla mnie wyjątkowo cenne, bo są skondensowane przekazem merytorycznym w starym, dobrym stylu. Pozdrawiam.
Jak zwykle: rzeczowość, rzetelność, dokładność, a przy tym przystępność dla szerokiego grona zainteresowanych czymś tysiąckroć poważniejszym, aniżeli nowy tatuaż, albo nowy związek jakieś celebrytki. Pan Profesor Meissner... i wszystko wiadomo! Brawo! Brawo! Brawo! ...
Suuuper. I znów dowiedziałem się czegoś nowego. Szczególnie polecam fragment dotyczący zasady zachowania energii. To jest bardzo nieoczywisty fragment tego wykładu. Słuchałem go 4 razy by dobrze to zrozumieć. Profesorze, dziękuję.
Bardzo dziękuję Panie Profesorze za te wykłady z fizyki. Kiedy włączam Pana nagranie, nie muszę się martwić o jakość treści. Wiem, że będzie to najwyższy poziom dydaktyczny. Na hasło wyszukiwania "Krzysztof Meissner" skończyły mi się już na UA-cam materiały do oglądania, zaliczam już powtórki niekiedy. W związku z powyższym,czekam na następne odcinki z niecierpliwością. Pozdrawiam serdecznie, wieloletni fan.
Dzień Dobry Panie Profesorze, bardzo dobrze nakreślił Pan problem stałej kosmologicznej. Czekam z niecierpliwością na kolejne filmy. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Dziekujemy za wiedze, ktorą dzieli sie Pan z nami Panie Profesorze. Chciałbym miec takiego wykładowcę na studiach, na wykłady biegłbym z uśmiechem. Łapka w gorę i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku ❤
Pięknie opowiedziane. Pan Profesor opowiada o modelu Λ-CDM nie wspominając o tym, że istnieją inne pomysły na to jak działa Wszechświat. Niektóre są całkiem sensowne (nie twierdze że prawdziwe, ale zdaje się nie mniej nieprawdziwe niż Model Lambda-CDM). Problem z lambdą (ciemną energią) jest taki że to nie jest coś obserwowalnego. To jeden wielki znak zapytania, Osobiście nie przepadam za ciemną energią więc czasem sobie poczytam o alternatywnych modelach. Hubble poczynił obserwacje, które przyjęto za pewnik, potem wielokrotnie je potwierdzano - ale to nie były obserwacje całego wszechświata. Obliczanie odległości i kierunku ruchu gwiazd oraz galaktyk wymagają naprawdę poważnej gimnastyki. Przecież to nie są przesunięcia na niebie, które po prostu widać. Wylicza się to z efektu dopplerowskiego, biorąc pod uwagę jeszcze inne dowody pośrednie. W skali lokalnej da się to jakoś ogarnąć, ale to nie jest absolutnie skala całego wszechświata. Ilość materii w obserwowalnym Wszechświecie jest zbyt duża jak na nasze aktualne możliwości i po prostu pewne rzeczy się upraszcza. Model Lambda-CDM (Cold Dark Matter) zakłada, że wszechświat jest ogólnie jednorodny i izotropowy. Ale obserwacje które astrofizycy przeprowadzają od kilku dziesięcioleci nie do końca to potwierdzają. Znajdywane są struktury, które są po prostu zbyt duże, aby potwierdzić jednorodność Wszechświata, a tym samym model Λ-CDM i ciemną energię. Wielka Ściana czy Wielka Ściana Sloan - zagęszczenia galaktyk o rozmiarach rzędu miliarda lat świetlnych, albo Huge-LQG (Wielkie Grupy Kwazarów) które rozciągają się nawet na 4 miliardy lat świetlnych - pokazują że Wszechświat wcale nie jest tak jednorodny jak zakłada model Lambda-CDM. Struktury te są dosyć daleko i na razie nie jest przesądzone czy są to takie olbrzymie zbitki materii czy tylko tak to widzimy z naszej perspektywy. Ale jeśli okaże się, że to jednak zagęszczenia i że Wszechświat składa się z dużych zagęszczeń materii oraz wielkich obszarów pustki to model z ciemną energią będzie mieć poważny problem. Wtedy zwycięży model "Timescape Cosmology" który zakłada że Wszechświat jest niejednorodny (są obszary gęste grawitacyjnie oraz puste) i nie rozszerza się równomiernie. Obserwacje Hubla są ok, ale grawitacja układu obserwatora wpływa na krajobraz wszechświata - to znaczy, że z różnych części wszechświata w zależności od ilości skupionej materii ekspansja wygląda różnie. W tym modelu Wszechświat przypomina rosnące ciasto ale takie wielkimi bąblami pustki i obszarami prawie zakalca. W zależności czy jesteśmy w pustce czy w zakalcu - rzeczy wyglądają inaczej. Kiedy jesteśmy w bąblu pustki CiastoWszechświat rozrasta się szybciej z powodu mniejszej grawitacji a kiedy w zakalcu - wolniej. To załatwia sprawę ciemnej energii. Bąble rosną szybciej niż zakalec. (a nie jednorodnie wszystko). Oczywiście jak popatrzymy z dalszej perspektywy na CiastoWszechświat to wygląda on tak, że się rozszerza (ciasto rośnie). Dokładnie tak samo jak w Λ-CDM. Tyle że nie potrzebujemy tajemniczej siły do tego. Który model ma więcej sensu - to pokaże czas. Osobiście kibicuje "Timescape Cosmology" bo to byłoby fajne zamieszanie i w końcu astrofizyka wyszłaby z pułapki ciemnej energii (której nie umiemy zaobserwować).
Popieram pana(ni) Pogląd . Dodał bym tylko że uważam siła która rozszeża nasze ciasto to po prostu sam upływ czasu , bo gdy dołączymy do tego ruch to czas spowalnia ale w miejscach gdzie jest mniej ruchu bo jest mniej materii czas po prostu biegnie szybciej więc dla nas czasoprzestrz ń się powiękrza i to właśnie jest ta stała kosmologiczna która wcale nie jest stałą tylko uogólnieniem w kosmicznych skalach
dobrze powiedziane. bardzo dużo oparte jest o założenie że wszechświat jest jednorodny. jeśli okaże się że być może wcale tak nie jest to pytanie czy ten model o którym pan wspomina jest w stanie wyjaśnić wszystko co wyjaśnia model lambda-CDM w oparciu o te założenie. druga sprawa to sama teoria Einsteina może wymagać modyfikacji by zażegnać kryzys w kosmologii..
Szanowny Panie Profesorze, bardzo intersujący wykład. Dziękuję i czekam na więcej. Proszę do następnego odcinka zapalić w kominku, który jest jest po Pan prawej stronie - to doda klimatu. Oczywiście, jeżeli to nie przeszkadza wykładowcy! Serdecznie pozdrawiam.
Ostatnio pojawiło się kilka prac (i nie chodzi o preprinty, a o te już zrecenzowane i opublikowane), w których wskazuje się, że być może źle liczymy odległości we Wszechświecie i źle obliczamy prędkości odległych galaktyk. Że świece standardowe niekoniecznie muszą wyglądać tak samo teraz, jak kilkanaście mld lat temu. A także, że grawitacja może inaczej działać na wielkich odległościach. Może to jest jakiś trop, bo ciemna materia, a tym bardziej ciemna energia to trochę takie protezy, z "braku laku", choć na dziś lepszych nie mamy. Ale kto wie co przyniesie przyszłość.
Kolejny świetny materiał, czekam na temat Splątania Kwantowego i wyjaśnienia tego jak takie cos sie uzyskuje i dlaczego to działa!! Pozdrawiam Panie Profesorze i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Być może rozwiązanie zagadki Ciemnej Energii jest dużo prostsze niż się wydaje: nie ma czegoś takiego jak Ciemna Energia. Polecam lekturę najnowszych prac o rozwoju tak zwanego "time-scape model" autorstwa : Antonia Seifert, Zachary G. Lane, Marco Galoppo, Ryan Ridden-Harper oraz David L. Wiltshire
Mało rozumiem. Nie jestem zbyt mądry. Fizyka to dla mnie "ciemna energia". Ale bardzo lubię słuchać Pana Profesora. Proszę dla nas tworzyć! ❤ pozdrawiam serdecznie
W czasopiśmie Monthly Notices of the Royal Astronomical Society Letters opublikowano bardzo ciekawe wyniki badań które sugreują, że ciemna energia nie jest potrzebna, gdyż różnice w rozciąganiu światła nie są wynikiem przyspieszającego Wszechświata, lecz konsekwencją sposobu kalibracji czasu i odległości. Skoro grawitacja spowalnia czas, to idealny zegar w pustej przestrzeni tyka szybciej niż wewnątrz galaktyki. Taki model sugeruje, że zegar w Drodze Mlecznej byłby o około 35 proc. wolniejszy niż ten sam zegar w dużych kosmicznych pustkach, co oznacza, że w pustkach minęłoby więcej czasu niż w galaktykach. To z kolei umożliwiłoby większą ekspansję przestrzeni, sprawiając wrażenie, że ekspansja przyspiesza, gdy takie ogromne puste pustki stają się dominujące we Wszechświecie. Przyznam, że te badania bardzo mnie zaciekawiły, choć nie jestem żadnym specjalistą w tej dziedzinie i z miłą chęcią posłuchałbym opinii kogoś, kto się na tym zna :) Pozdrawiam Pana Profesora i słuchaczy.
to jakiś niezły przekręt z tym 35%, łatwo oszacować ile grawitacja Drogi Mlecznej spowalnia czas w porównaniu do pustej odległej przestrzeni i będzie to coś (z grubsza) nie żadne 35% a 10 sekund na miesiąc. Warto by było dokładnie się przyjrzeć temu co rzeczywiście tam zostało napisane zwłaszcza że na dzień dzisiejszy nie ma sensownej alternatywy na ciemną energię.
Dziękuję za kolejną porcję wiedzy w nowym roku. Piszcie komentarze obok likeów na 5+ wyrazów dla zasięgów ;) Pozdrawiam wszystkich i Pana Profesora. :)
Doniesienia z 19 grudnia 2024 pokazują, że mityczne ciemne energie i materie można (chyba?) wrzucić do kosza. Wszechświat nie jest jednorodny, a grudkowy, pustki ekspandują inaczej niż ciężkie galaktyki, a różnice sięgają nawet 35%... Nigdy nie byłem zwolennikiem "ciemnych" pomysłów traktując je raczej jako wyraz bezsilności astrofizyków i wreszcie chyba możemy dać sobie z nimi spokój.
Panie Profesorze, pragnę się nie zgodzić. Ciemna energia istnieje u nas na Ziemi! Można ja łatwo zaobserwować na fakturach od dostawcy energii: zużyliśmy energii za 100zł, a rachunek opiewa na 200 zł. 😉
Widzę, że muszę zająć się fizyką i wyjaśnić tę sprawę. Dotąd byłem spokojnym emerytem bawiącym sie z wnuczką, ale trudno... (żeby tylko egzorcyści się tym nie zajeli..) P.S. fizyka w Pana wydaniu jest prosta i oszałamiająco piękna, nie mówiąc że ciekawsza od niejednego serialu...
Jak wiadomo, po Wielkim Wybuchu nastąpiła ogromna ekspansja energii i masy od centrum wybuchu. Całą masę stanowiła plazma. Masa ma większą gęstość od energii, dlatego też w tym procesie wybuchu prędkość masy była po pewnym czasie większa od tak zwanej ciemnej energii. Rzućmy bryłą smoły, poleci szybciej od wielkiej kuli puchu. Tak więc to masa eksplodowała pierwsza, a za nią poleciała ciemna energia. Aby całą tę „teorię” doprowadzić do końca, należy założyć, że Wielki Wybuch nie był początkiem procesu. Jak to jest możliwe, że ta wielka bomba tkwiła sobie w czasie i w przestrzeni, której, z tego wynika, nie było, i nagle, nie wiadomo z jakiej przyczyny, wybuchła sobie. Według mnie nie był to początek czasoprzestrzeni. Cały ten proces porównałbym do kosmicznego perpetum mobile - samonapędzającej się machiny, która raz po raz wybucha i kurczy się, tworząc megacykl. I my właśnie znajdujemy się w jego środku. Jeżeli to założenie o cykliczności jest prawdziwe, to cały ten proces widziałbym tak: materia o większej gęstości od ciemnej energii oddaliła się pierwsza, ale i też pierwsza wyhamowuje swój pęd, ponieważ jej ciężar całkowity jest mniejszy od całkowitego ciężaru ciemnej energii. Ciemna energia ma co prawda większy ciężar całkowity, ale dzięki małej gęstości podąża za całą materią. Ciemna energia, w końcu, dzięki większemu całkowitemu ciężarowi wyprzedza (przenika) całą masę i pędzi dalej w przestworza. To właśnie ten proces jest „odpowiedzialny” za cały problem wieku wszechświata. Niewidzialna ciemna energia, cięższa od masy, grawitacyjnie przyciąga w końcu tę masę swoim ogromnym ciężarem. Dlatego skraje naszego obserwowalnego wszechświata nie są odpychane ujemną energią próżni, tylko wręcz odwrotnie - są przyciągane przez ciemną energię. Ciemna energia chociaż ma bardzo małą gęstość, to też w końcu musi kiedyś „zwolnić”. Przez to, że ciemna energia ma bardzo małą gęstość, rozciąga się jak bardzo długa guma. Dzięki temu niewyobrażalnemu rozciągnięciu ciemna energia traci swoją wartość jako ogromny ciężar. Tu następuje kluczowy, krytyczny moment w megacyklu. Skupiona masa osiąga w końcu przewagę nad rozciągniętą ciemną energią i grawitacyjnie z całą swoją „stanowczością” przyciąga ciemną energię. Ta z początku nie ma dużej prędkości „powrotu”. Lecz z czasem prędkość ta rośnie, osiągając taką siłę, że cała ta „armada” - ciemna energia oraz cała masa wszechświata - pędzi z powrotem ku centrum. I to centrum jest końcowym momentem megacyklu. Nowy, następny wybuch jest początkiem następnego... Tak więc to ten ruch w tę i z powrotem jest podstawą naszego wszechświata.
Bardzo mi sie podoba zebranie wiedzy pana profesora do jednego kanalu, wiele razy sluchalem roznych wykladow, a tutaj mozna na za chwilę sobie przypomnieć cos co się juz powoli zapomina
Ciemna energia, to energia ciemnej materii z jaką oddziaływuje ona na materię atomową naszego Wszechświata. Eter i ciemna materia, to ta sama materia ale o różnej interakcji. To jest łatwe do udowodnienia, ale nie ma takiej woli, to jest zamilczane.
Bardzo dziękuję za wykład i jak zwykle przystępny język. Kiedy coś o fizyce kwantowej? Ja bym chętnie usłyszał Pańskie wyjaśnienie problemu obserwatora. I bardziej ogólnie - o zagadnieniu interpretacji.
Z samego sposobu opowiadania można obcować nie tylko z fizyką, ale głównie z pięknym językiem. Dziękuję.
o tak! mało kto potrafi obrazować wielkości fizyczne tak jak to robi prof. Meissner - zawsze mnie zachwyca przeliczanie w locie np. na liczbę kilometrów możliwych do przejechania samochodem na jednej szklance jakiegoś materiału dającego energię. Takie przybliżanie fizyki jest unikalne w skali znanego mi internetu
no i z magią można obcować!
Nie zapominaj, że prelegent jest także upośledzonym wiarą nieukiem uznającym za prawdę istnienie magicznych postaci.
To jednak jedyna w swoim rodzaju, specyficzna odmiana perwersyjnej przyjemności i zabawy - obserwować jak gimboateista wyzywa profesora od idiotów. Taki, który zapewnie swoim rozumem nigdy nawet nie ogarnie tych argumentów za ateizmem, które profesor w swoim umyśle dawno obalił... Coś podobnego musieli czuć ludzie w dawnych wiekach, słuchający mądrali wyśmiewających naukowców twierdzących że Ziemia jest okrągła, bo przecież oczywiste jest, że ci na dole by spadli, a te głupole profesory nawet tak prostych rzeczy nie rozumieją.
No cóż, skoro są wśród wierzących ludzie dla których wiara sprowadza się do odmiany magii (wykłady na kanale "Szymon mówi" z serii "katolicyzm jasełkowy" ua-cam.com/play/PL6v8N2JRO8mmK0om_nvBN94JQT3Suz4cZ.html polecam), to wśród niewierzących są zapewnie ich odpowiednicy, którzy również innego rodzaju wiary nie są w stanie sobie wyobrazić (najczęściej ofiary propagandy z gazetek i innych mediów dla walczących ateistów).
@@Astrotaur można dyskutować co jest upośledzeniem. Biorąc pod uwagę historyczną wiedzę o naturze człowieka, oraz definicję upośledzenia, silny jest argument, że to raczej brak wiary jest upośledzeniem niż jej posiadanie. I tak będzie póki nie poznamy czym są podstawowe budulce naszej rzeczywistości. Ciągle przecież nie wiemy nawet czym jest materia, czym jest czas, jaka jest w ogóle tkanka otaczającego nas świata. Jedni w tym widzą granicę transcendencji, inni w ogóle o tym nie myślą. Czy któreś podejście jest gorsze? Nie wydaje mi się.
@@michalp.1484 O tak, upośledzeni wiarą zabełkoczą wszystko, byle nie spojrzeć prawdzie w oczy. I - oczywiście - nie jesteś w stanie rozumnie wykazać jakie to niby defekty mogą być efektem nieobecności w umyśle absurdalnej kategorii odbioru świata jaką jest wiara. Nieobecności wiary, a nie braku wiary, bo mówienie tu o braku jest nadużyciem. Kiedy umysł jest wolny od upośledzenia wiarą nie ma mowy o braku czegokolwiek. Chyba że o braku barier poznawczych i społecznych.
Bo wiara jest straszliwym upośledzeniem umysłu.
Upośledzeniem zdolności poznawczych, bo ludzie pod jej wpływem są skłonni uznać za prawdę najdziksze brednie.
Upośledzeniem zdolności społecznych, bo pod jej wpływem ludzie zdolni są do każdej nikczemności.
*Ciągle przecież nie wiemy nawet czym jest materia*
Sądzę, że twoje prostackie wypociny nieuka byłyby policzkiem także dla autora kanału. Meissner dla swego upośledzenia znajduje o wiele bardziej wymyślne wykręty, niż prymitywne zastępowanie stwierdzenia "nie wiem" stwierdzeniem "wiem - to czarodziej"
Bardzo dobrze się pana słucha. Super za pomysł z własnym kanałem jest rewelacja. Pozdrawiam i mam nadzieję że użycie zużytego paliwa atomowego będzie dla Polski zbawienne
Więcej i częściej prosimy 💫💫💫💫.
Dziękuję za wszystkie wykłady.
Niebywałe, Jak dobrze się słucha czystej pięknej treści, bez pajacowanie bez przerywników esencjonalne, i przejrzyście. Fenomen!
Dziękuję bardzo Panie Profesorze na ten temat czekałem z niecierpliwością
Coś pięknego, można sluchać bez końca😊
Bardzo dziękuję za kolejny popularnonaukowy wykład.
Dziękuję, Panie Profesorze
Jest Pan chyba jedną osobą, która tak interesująco, zajmująco, z taką pasją i przejęciem, umie mówić o czymś, o czym jako ludzkość nie mamy bladego pojęcia 😁
Uwielbiam Pana słuchać.
Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję Panie Profesorze. Jestem już seniorem ale nadal jestem głodny wiedzy i żałuję, że człowiek nie żyje jeszcze dłużej właśnie po to by doczekać kolejnych odkryć. Takie kanały jak Astronarium czy właśnie ten są dla mnie wyjątkowo cenne, bo są skondensowane przekazem merytorycznym w starym, dobrym stylu. Pozdrawiam.
Dzień dobry Wielki szacunek dla Pana Profesora Pozdrawiam serdecznie wszystkich 👍🌻🌻🌻
Dziękujemy i prosimy o więcej.
Nie mogłem się doczekać nowego odcinka na kanale Pana Profesora. 🤗
Dziękuję Panie profesorze!
Dobrze posłuchać kogoś mądrzejszego od siebie 😊dziękuję.
To jest niesamowite jak mało wiemy o mechanizmach rządzących wszechświatem!
Jak zwykle: rzeczowość, rzetelność, dokładność, a przy tym przystępność dla szerokiego grona zainteresowanych czymś tysiąckroć poważniejszym, aniżeli nowy tatuaż, albo nowy związek jakieś celebrytki. Pan Profesor Meissner... i wszystko wiadomo! Brawo! Brawo! Brawo! ...
100k sub w tym roku, koniecznie !
Jak zwykle wspaniały odcinek i jak zwykle komentarz dla zasięgów.
Fantastyczne są ta audycje. Bardzo dziękujemy panie profesorze za poświęcony czas
Dziękujemy za materiał i czekamy na kolejne filmy!
Suuuper. I znów dowiedziałem się czegoś nowego. Szczególnie polecam fragment dotyczący zasady zachowania energii. To jest bardzo nieoczywisty fragment tego wykładu. Słuchałem go 4 razy by dobrze to zrozumieć. Profesorze, dziękuję.
Słuchałeś go 4 razy bo to nonsens.
@@kadykianustak juz niestety jest w odbiorze dla amebek. Za malo aksjonów i dendrytów.
Bardzo się cieszę ze jest następny odcinek na moim ulubionym kanale !
Jest Pan Profesor rewelacyjny. Szczęść Boże.
Szczęść bądź nie, skoro dalej wojny są. Gdybanko.
Bardzo ciekawe.
Nie wszystko rozumiem ale i tak lubię słuchać😉 Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie za kolejny świetny wykład.
Panie Profesorze jak zwykle odcinek typu klasa sama w sobie ,,)
Bardzo dziękuję Panie Profesorze za te wykłady z fizyki. Kiedy włączam Pana nagranie, nie muszę się martwić o jakość treści. Wiem, że będzie to najwyższy poziom dydaktyczny. Na hasło wyszukiwania "Krzysztof Meissner" skończyły mi się już na UA-cam materiały do oglądania, zaliczam już powtórki niekiedy. W związku z powyższym,czekam na następne odcinki z niecierpliwością. Pozdrawiam serdecznie, wieloletni fan.
Bardzo dziękuję za wykład.
Dzień Dobry Panie Profesorze, bardzo dobrze nakreślił Pan problem stałej kosmologicznej. Czekam z niecierpliwością na kolejne filmy. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
OMG dopiero teraz kanał znalazłem, dziekuje Panie Profesorze, proszę więcej i więcej.
Panie Profesorze, wreszcie pojęłam głębię stałej kosmologicznej. Ma Pan wyjątkowy dar rozjaśniania umysłów:) Dziękuję!!!
Dziekujemy za wiedze, ktorą dzieli sie Pan z nami Panie Profesorze. Chciałbym miec takiego wykładowcę na studiach, na wykłady biegłbym z uśmiechem. Łapka w gorę i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku ❤
Fantastyczny wykład. Bardzo dziękuję i czekam na więcej.
Wybitna osobowość. Samo gęste. Dziekuje
Samo słodkie 😊
Kolejny świetny materiał popularnonaukowy. Polecam.
Bardzo dziękuję Panu za ten mini-wykład i poproszę więcej :)
Fantastycznie😊
To zawsze bardzo pouczające dowiedzieć się jak mało wiemy ...
Fascynujący temat. Dziękuję 😊
Dziękujemy panie profesorze
Dla mie Panie profesorze jest pan geniuszem
Dziękuję!!
Wincyj, wincyj nam takich ciekawych treści trzeba!😊😊
Pięknie opowiedziane. Pan Profesor opowiada o modelu Λ-CDM nie wspominając o tym, że istnieją inne pomysły na to jak działa Wszechświat.
Niektóre są całkiem sensowne (nie twierdze że prawdziwe, ale zdaje się nie mniej nieprawdziwe niż Model Lambda-CDM).
Problem z lambdą (ciemną energią) jest taki że to nie jest coś obserwowalnego.
To jeden wielki znak zapytania, Osobiście nie przepadam za ciemną energią więc czasem sobie poczytam o alternatywnych modelach.
Hubble poczynił obserwacje, które przyjęto za pewnik, potem wielokrotnie je potwierdzano - ale to nie były obserwacje całego wszechświata. Obliczanie odległości i kierunku ruchu gwiazd oraz galaktyk wymagają naprawdę poważnej gimnastyki. Przecież to nie są przesunięcia na niebie, które po prostu widać. Wylicza się to z efektu dopplerowskiego, biorąc pod uwagę jeszcze inne dowody pośrednie. W skali lokalnej da się to jakoś ogarnąć, ale to nie jest absolutnie skala całego wszechświata. Ilość materii w obserwowalnym Wszechświecie jest zbyt duża jak na nasze aktualne możliwości i po prostu pewne rzeczy się upraszcza. Model Lambda-CDM (Cold Dark Matter) zakłada, że wszechświat jest ogólnie jednorodny i izotropowy.
Ale obserwacje które astrofizycy przeprowadzają od kilku dziesięcioleci nie do końca to potwierdzają.
Znajdywane są struktury, które są po prostu zbyt duże, aby potwierdzić jednorodność Wszechświata, a tym samym model Λ-CDM i ciemną energię.
Wielka Ściana czy Wielka Ściana Sloan - zagęszczenia galaktyk o rozmiarach rzędu miliarda lat świetlnych, albo Huge-LQG (Wielkie Grupy Kwazarów) które rozciągają się nawet na 4 miliardy lat świetlnych - pokazują że Wszechświat wcale nie jest tak jednorodny jak zakłada model Lambda-CDM. Struktury te są dosyć daleko i na razie nie jest przesądzone czy są to takie olbrzymie zbitki materii czy tylko tak to widzimy z naszej perspektywy. Ale jeśli okaże się, że to jednak zagęszczenia i że Wszechświat składa się z dużych zagęszczeń materii oraz wielkich obszarów pustki to model z ciemną energią będzie mieć poważny problem.
Wtedy zwycięży model "Timescape Cosmology" który zakłada że Wszechświat jest niejednorodny (są obszary gęste grawitacyjnie oraz puste) i nie rozszerza się równomiernie. Obserwacje Hubla są ok, ale grawitacja układu obserwatora wpływa na krajobraz wszechświata - to znaczy, że z różnych części wszechświata w zależności od ilości skupionej materii ekspansja wygląda różnie.
W tym modelu Wszechświat przypomina rosnące ciasto ale takie wielkimi bąblami pustki i obszarami prawie zakalca. W zależności czy jesteśmy w pustce czy w zakalcu - rzeczy wyglądają inaczej.
Kiedy jesteśmy w bąblu pustki CiastoWszechświat rozrasta się szybciej z powodu mniejszej grawitacji a kiedy w zakalcu - wolniej. To załatwia sprawę ciemnej energii. Bąble rosną szybciej niż zakalec. (a nie jednorodnie wszystko).
Oczywiście jak popatrzymy z dalszej perspektywy na CiastoWszechświat to wygląda on tak, że się rozszerza (ciasto rośnie). Dokładnie tak samo jak w Λ-CDM. Tyle że nie potrzebujemy tajemniczej siły do tego.
Który model ma więcej sensu - to pokaże czas. Osobiście kibicuje "Timescape Cosmology" bo to byłoby fajne zamieszanie i w końcu astrofizyka wyszłaby z pułapki ciemnej energii (której nie umiemy zaobserwować).
Popieram pana(ni) Pogląd . Dodał bym tylko że uważam siła która rozszeża nasze ciasto to po prostu sam upływ czasu , bo gdy dołączymy do tego ruch to czas spowalnia ale w miejscach gdzie jest mniej ruchu bo jest mniej materii czas po prostu biegnie szybciej więc dla nas czasoprzestrz ń się powiękrza i to właśnie jest ta stała kosmologiczna która wcale nie jest stałą tylko uogólnieniem w kosmicznych skalach
dobrze powiedziane. bardzo dużo oparte jest o założenie że wszechświat jest jednorodny. jeśli okaże się że być może wcale tak nie jest to pytanie czy ten model o którym pan wspomina jest w stanie wyjaśnić wszystko co wyjaśnia model lambda-CDM w oparciu o te założenie. druga sprawa to sama teoria Einsteina może wymagać modyfikacji by zażegnać kryzys w kosmologii..
Fantastyczne!
dzień dobry Profesorze, czekam bardzo na następny odcinek ❤❤❤
Super że są takie ciekawe obiekty, że nie wszystko jest jeszcze poznane i rozwiązane bo nudno, a tak są zagadki i jest fajnie😊
Ta strona ma założony filtr "same superlatywy" Pozdrawiam
Wspaniały wykład Panie Profesorze, prosimy o więcej.
Ten kanał to jest absolutnie hit, kazdy chcial i kazdy potrzebował nawet jeśli o tym nie wie ❤❤❤❤
Najlepszego profesorowi i duuużo materiałów na YT dla wszystkich słuchaczy 🎉 ... I jeszcze raz kasy dla wszystkich 😂
Świetny materiał Panie Profesorze, dobrze się tego słucha i da się zrozumieć. Rób to dalej. Pozdrawiam.
Szanowny Panie Profesorze, prosimy więcej materiałów o tajemniczym grawitino. Dziękuję:-)
kolejny super temat
Szanowny Panie Profesorze, bardzo intersujący wykład. Dziękuję i czekam na więcej. Proszę do następnego odcinka zapalić w kominku, który jest jest po Pan prawej stronie - to doda klimatu. Oczywiście, jeżeli to nie przeszkadza wykładowcy! Serdecznie pozdrawiam.
Ostatnio pojawiło się kilka prac (i nie chodzi o preprinty, a o te już zrecenzowane i opublikowane), w których wskazuje się, że być może źle liczymy odległości we Wszechświecie i źle obliczamy prędkości odległych galaktyk. Że świece standardowe niekoniecznie muszą wyglądać tak samo teraz, jak kilkanaście mld lat temu. A także, że grawitacja może inaczej działać na wielkich odległościach. Może to jest jakiś trop, bo ciemna materia, a tym bardziej ciemna energia to trochę takie protezy, z "braku laku", choć na dziś lepszych nie mamy. Ale kto wie co przyniesie przyszłość.
Profesor Kijowski takąż wątpliwość niegdyś wyraził.
Witam. I frytki do tego. Pozdrawiam.
Łapka "w ciemno"
bo
mam pewność!
Parę dni temu czytałem, że można to wszystko wytłumaczyć bez ciemnej energii, ale nie pamiętam jak:))) Może to jest tylko jakiś pomysł.
Ciężko zrozumieć, ale chce się słuchać.
Dziękuję
Miło posłuchać Pana profesora. Proszę nagrywać jak najwięcej.
Dziękuję za kolejny odcinek.
Kolejny świetny materiał, czekam na temat Splątania Kwantowego i wyjaśnienia tego jak takie cos sie uzyskuje i dlaczego to działa!! Pozdrawiam Panie Profesorze i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Być może rozwiązanie zagadki Ciemnej Energii jest dużo prostsze niż się wydaje: nie ma czegoś takiego jak Ciemna Energia. Polecam lekturę najnowszych prac o rozwoju tak zwanego "time-scape model" autorstwa : Antonia Seifert, Zachary G. Lane, Marco Galoppo, Ryan Ridden-Harper oraz David L. Wiltshire
Każdy Pana wykład to dla mnie święto! Ps: "Żywy" ogień w kominku wzmocni karnawałową atmosferę, proponuję rozpalić.🔥
Mało rozumiem. Nie jestem zbyt mądry. Fizyka to dla mnie "ciemna energia". Ale bardzo lubię słuchać Pana Profesora. Proszę dla nas tworzyć! ❤ pozdrawiam serdecznie
W czasopiśmie Monthly Notices of the Royal Astronomical Society Letters opublikowano bardzo ciekawe wyniki badań które sugreują, że ciemna energia nie jest potrzebna, gdyż różnice w rozciąganiu światła nie są wynikiem przyspieszającego Wszechświata, lecz konsekwencją sposobu kalibracji czasu i odległości. Skoro grawitacja spowalnia czas, to idealny zegar w pustej przestrzeni tyka szybciej niż wewnątrz galaktyki. Taki model sugeruje, że zegar w Drodze Mlecznej byłby o około 35 proc. wolniejszy niż ten sam zegar w dużych kosmicznych pustkach, co oznacza, że w pustkach minęłoby więcej czasu niż w galaktykach. To z kolei umożliwiłoby większą ekspansję przestrzeni, sprawiając wrażenie, że ekspansja przyspiesza, gdy takie ogromne puste pustki stają się dominujące we Wszechświecie. Przyznam, że te badania bardzo mnie zaciekawiły, choć nie jestem żadnym specjalistą w tej dziedzinie i z miłą chęcią posłuchałbym opinii kogoś, kto się na tym zna :) Pozdrawiam Pana Profesora i słuchaczy.
to jakiś niezły przekręt z tym 35%, łatwo oszacować ile grawitacja Drogi Mlecznej spowalnia czas w porównaniu do pustej odległej przestrzeni i będzie to coś (z grubsza) nie żadne 35% a 10 sekund na miesiąc. Warto by było dokładnie się przyjrzeć temu co rzeczywiście tam zostało napisane zwłaszcza że na dzień dzisiejszy nie ma sensownej alternatywy na ciemną energię.
Dziękuję za kolejną porcję wiedzy w nowym roku. Piszcie komentarze obok likeów na 5+ wyrazów dla zasięgów ;) Pozdrawiam wszystkich i Pana Profesora. :)
Doskonale wyjaśnione
Coś wspaniałego, te wykłady profesora.
Mój ulubiony kanał PROPS dla Pana Profesora 😎
Doniesienia z 19 grudnia 2024 pokazują, że mityczne ciemne energie i materie można (chyba?) wrzucić do kosza. Wszechświat nie jest jednorodny, a grudkowy, pustki ekspandują inaczej niż ciężkie galaktyki, a różnice sięgają nawet 35%... Nigdy nie byłem zwolennikiem "ciemnych" pomysłów traktując je raczej jako wyraz bezsilności astrofizyków i wreszcie chyba możemy dać sobie z nimi spokój.
Mam plan. Wysłucham wszystkich wykładów Pana profesora, a potem zostanę nr2 zaraz po Panu 😂 mam nadzieje ze będą wykłady ze wszystkiego 😁
Panie Profesorze, pragnę się nie zgodzić. Ciemna energia istnieje u nas na Ziemi! Można ja łatwo zaobserwować na fakturach od dostawcy energii: zużyliśmy energii za 100zł, a rachunek opiewa na 200 zł. 😉
😂
Bo tą ciemną energię to ciemna masa kupuje
@sulphurpl nie kupuje tylko ją posiada.
Super❤
Może nagrałby Pan kiedyś materiał q&a z pytaniami od widzów? Pozdrawiam i czekam na dalsze filmy!
Juz czekam na nastepny wyklad.Pozdrowienia z Chicago!
Krótko i na temat choć brakuje mi jakichś slajdów
Widzę, że muszę zająć się fizyką i wyjaśnić tę sprawę. Dotąd byłem spokojnym emerytem bawiącym sie z wnuczką, ale trudno... (żeby tylko egzorcyści się tym nie zajeli..) P.S. fizyka w Pana wydaniu jest prosta i oszałamiająco piękna, nie mówiąc że ciekawsza od niejednego serialu...
Prosimy o codzienną dobranockę. Tematow nie zabraknie.
Czekałem, aż się doczekałem. Dziękuję!
Bardzo ciekawy odcinek
Skraje naszego obserwowalnego wszechświata nie są odpychane ujemną energią próżni, tylko wręcz odwrotnie - są przyciągane przez ciemną energię.
Jak wiadomo, po Wielkim Wybuchu nastąpiła ogromna ekspansja energii i masy od centrum wybuchu. Całą masę stanowiła plazma. Masa ma większą gęstość od energii, dlatego też w tym procesie wybuchu prędkość masy była po pewnym czasie większa od tak zwanej ciemnej energii. Rzućmy bryłą smoły, poleci szybciej od wielkiej kuli puchu.
Tak więc to masa eksplodowała pierwsza, a za nią poleciała ciemna energia. Aby całą tę „teorię” doprowadzić do końca, należy założyć, że Wielki Wybuch nie był początkiem procesu. Jak to jest możliwe, że ta wielka bomba tkwiła sobie w czasie i w przestrzeni, której, z tego wynika, nie było, i nagle, nie wiadomo z jakiej przyczyny, wybuchła sobie. Według mnie nie był to początek czasoprzestrzeni.
Cały ten proces porównałbym do kosmicznego perpetum mobile - samonapędzającej się machiny, która raz po raz wybucha i kurczy się, tworząc megacykl. I my właśnie znajdujemy się w jego środku. Jeżeli to założenie o cykliczności jest prawdziwe, to cały ten proces widziałbym tak: materia o większej gęstości od ciemnej energii oddaliła się pierwsza, ale i też pierwsza wyhamowuje swój pęd, ponieważ jej ciężar całkowity jest mniejszy od całkowitego ciężaru ciemnej energii. Ciemna energia ma co prawda większy ciężar całkowity, ale dzięki małej gęstości podąża za całą materią. Ciemna energia, w końcu, dzięki większemu całkowitemu ciężarowi wyprzedza (przenika) całą masę i pędzi dalej w przestworza.
To właśnie ten proces jest „odpowiedzialny” za cały problem wieku wszechświata. Niewidzialna ciemna energia, cięższa od masy, grawitacyjnie przyciąga w końcu tę masę swoim ogromnym ciężarem. Dlatego skraje naszego obserwowalnego wszechświata nie są odpychane ujemną energią próżni, tylko wręcz odwrotnie - są przyciągane przez ciemną energię. Ciemna energia chociaż ma bardzo małą gęstość, to też w końcu musi kiedyś „zwolnić”.
Przez to, że ciemna energia ma bardzo małą gęstość, rozciąga się jak bardzo długa guma. Dzięki temu niewyobrażalnemu rozciągnięciu ciemna energia traci swoją wartość jako ogromny ciężar. Tu następuje kluczowy, krytyczny moment w megacyklu. Skupiona masa osiąga w końcu przewagę nad rozciągniętą ciemną energią i grawitacyjnie z całą swoją „stanowczością” przyciąga ciemną energię. Ta z początku nie ma dużej prędkości „powrotu”. Lecz z czasem prędkość ta rośnie, osiągając taką siłę, że cała ta „armada”
- ciemna energia oraz cała masa wszechświata - pędzi z powrotem ku centrum. I to centrum jest końcowym momentem megacyklu. Nowy, następny wybuch jest początkiem następnego...
Tak więc to ten ruch w tę i z powrotem jest podstawą naszego wszechświata.
Bardzo mi sie podoba zebranie wiedzy pana profesora do jednego kanalu, wiele razy sluchalem roznych wykladow, a tutaj mozna na za chwilę sobie przypomnieć cos co się juz powoli zapomina
Zbawienny kanał
No tak jak zwykle nie za wiele zrozumiałem
thx
Samo słodkie
Ciemna energia to czysty wymysł niczym nie poparty. Tak jak kiedyś eter. Wkrótce ktoś się z tym rozprawi.
ty się rozprawisz 😂
Ciemna energia, to energia ciemnej materii z jaką oddziaływuje ona na materię atomową naszego Wszechświata. Eter i ciemna materia, to ta sama materia ale o różnej interakcji. To jest łatwe do udowodnienia, ale nie ma takiej woli, to jest zamilczane.
@ żadnego związku pomiędzy ciemną materią i ciemną energią jak masz coś do udowodnienia towarzyszu to udowodnij
Dla zasiegu
Super
Bardzo dziękuję za wykład i jak zwykle przystępny język. Kiedy coś o fizyce kwantowej? Ja bym chętnie usłyszał Pańskie wyjaśnienie problemu obserwatora. I bardziej ogólnie - o zagadnieniu interpretacji.
dziękuję bardzo...
Pozdrawiam serdecznie.
No to super. A na diecie jestem i bym coś zjadł z łakomstwa ale nie muszę bo mnie ciemna energia wypełnia, dam radę.
W ciemno łapka w górę i komentarz dla zasięgów
pozdrawiam
Pozdrowienia dla Pana Profesora