Śmieci zamienione na dobre rzeczy | Zero Waste | Ciut Więcej
Вставка
- Опубліковано 22 сер 2024
- Co zrobić żeby w śmietniku było mniej rzeczy? Postarać się wykorzystać wszystko chociaż dwa razy! :D Dzisiaj przychodzę do Was z moimi prostymi pomysłami na to, jak zamieniłam śmieci na dobre rzeczy odkąd jestem bardziej świadoma ekologii. Zapraszam do dzielenia się swoimi pomysłami na użycie pozornych śmieci.
BLOG: ciutwiecej.pl/
INSTAGRAM: / ciutwiecej
FACEBOOK: / ciutwiecej
INSTAGRAM, NA KTÓRYM SPRZEDAJĘ: / magdaikarolina
PREZENTOWNIK 2018: ciutwiecej.pl/2...
ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA WSZYSTKICH FILMÓW Z SERII ZERO WASTE:
WASZE POMYSŁY ZERO WASTE:
• Video
WASZE POMYSŁY ZERO WASTE:
• Video
MOJE PAZNOKCIE (PRAWIE) ZERO WASTE:
• [#8] MOJE PAZNOKCIE (p...
WODA Z KRANU:
• [#7] CO GDY WODA Z KRA...
WIELORAZOWOŚĆ W ŁAZIENCE ZERO WASTE:
• [#6] WIELORAZOWOŚĆ W Ł...
CO MAM POD PRYSZNICEM ZERO WASTE:
• [#5] CO MAM POD PRYSZN...
MOJA PIELĘGNACJA TWARZY ZERO WASTE:
• [#4] MOJA PIELĘGNACJA ...
MOJA PIELĘGNACJA WŁOSÓW ZERO WASTE:
• [#3] MOJA PIELĘGNACJA ...
MOJE GOLENIE ZERO WASTE:
• [#2] GOLENIE ZERO WAST...
DLACZEGO NIE UŻYWAM MAŁYCH WORKÓW WIELORAZOWYCH:
• [#2] GOLENIE ZERO WAST...
Zapraszam we wtorek na inspiracje miesiąca,
K :*
Czyli wychodzi na to, że cała moja rodzina od zawsze była zero waste przekazując sobie prezenty w torebkach od siebie. Tylko u mnie zawsze pada pytanie idąc do kogoś na urodziny: "Ale tej torebki chyba nie dała ciotka Baśka? Bo trochę przypał będzie dać jej w tej samej" :D
Hahaha, u mnie torebki też całe życie zostawały, ale papier już nie :D
Haha u mnie tak samo 😁🤭
Ja w taki papier "z drugiej reki" okladam także książki które czytam. By nie zniszczyć. Albo by nie dało się przeczytać co czytam :)
U mnie w rodzinie to samo hahah
Takkk zawsze się tak dzieje.
Mi mama wpoiła "niemarnowanie" rzeczy jak jeszcze nikt nie słyszał o trendzie zero waste. Od małego wiedziałam że po zakończonym roku szkolnym niezapisane kartki wyrywam na kolejne zużycie, koperty bombelkowe itp odzyskiwałam od pierwszych otrzymanych paczek. Rajstopy zaszywam, nigdy nie wyrzuciłam po pierwszej dziurze na palcu. To dla mnie wszystko takie oczywiste. Butelki zawsze oddawałam do skupu. Do sklepu zawsze miałam swoją reklamówkę "z biedronki". Długopisów nie wyrzucałam, zawsze dokupywałam wkłady. Nigdy, przenigdy nie lałam wody podczas mycia zębów. Nawet nie wiedząc od małego byłam zero waste :D
A co do słoików - zawsze myję, używamy na przetwory. Torebki po prezentach mam cały stos - nie pamiętam kiedy kupiłam dla kogoś nową torebkę. Te woreczki z Ikei też używam wielokrotnie. Gliniane doniczki używam do wszystkich kwiatów, jak mi sie nie podobają to maluję farbą - tą co została mi po malowaniu ścian. Opakowania po lodach, jogurtach wykorzystuje do mrożenia. Tak jak mówiłam, dla mnie to wszystko co powiedziałaś było takie oczywiste że aż dziwi mnie to że ktoś tego nie robi :D
Super!!!
Warto też pamiętać że stare, niepotrzebne czy trochę zniszczone koce, poduszki, kołdry swetry można oddać do różnych schronisk dla psów szczególnie zimną na pewno sie ucieszą😊
Bardzo ważna uwaga! Dzięki
Kocham Cię za tą wspaniałą przypominajkę 👍😘
1.Szczoteczki do zębów-zamiast wyrzucać można je użyć do czyszczenia biżuterii (czy butów w trudno dostępnych miejscach) albo do zaczesywania baby hair, pryskając szczoteczkę lakierem do włosów
2.Z niepotrzebnych metalowych kółeczek do kluczy można zrobić mini łapacze snów jako przywieszkę albo nawet kolczyki
3.stare firanki nadają się na woreczki do warzyw i owoców, zamiast plastikowych jednorazówek
Super!! ❤️
Tak Cię oglądam i wciąż zaskakuje mnie i olśniewa prostota Twoich pomysłów.
Pomagasz mi wyzbyć się perfekcjonizmu, pokazując, że nie trzeba być idealnym zawsze, a można zrobić tyle dobra, robiąc małe kroki
Dokładnie tak! Cieszę się, że tak to odbierasz
ja też kocham to wyzbywanie się perfekcjonizmu i "instagramizmu", to takie naturalne, nieidealne i przy tym piękne
1. Użycie skórek po wyciśniętej cytrynie lub pomarańczy, zamiast kupno olejku eterycznego w sklepie. Staram się zawsze wrzucać do buteleczki kiedy robię środki czystości na bazie octu i wody.🍋🍊
2. Nacieranie liści kwiatów, wewnętrzną stroną skórki banana. Pięknie się błyszczą i kurz się tak nie osadza. 🍌🌿
Wow, liście bananami!! Muszę wypróbować
Jeśli chodzi o kartki z końca zeszytu to można je brać do szkoły na kartkówki. Nie trzeba wtedy brać ze środka innych zeszytów + takie kartki zawsze wszyscy chcą, bo nikt nie ma skąd wyrywać.
Ja jeszcze zostawiam plastikowe pudełka po patyczkach do uszu (planuję już się przestawić na te papierowe oczywiście) bo są świetne na organizowanie drobiazgów w łazience :D
Moja babcia też zawsze zostawia opakowania po np. mące i pakuje w nie różne rzeczy
Robię tak zawsze z kartkami z zeszytu. Często zostaje mi 1/5 kartek więc je wyrywam a na kartkówki czy drobne notatki są super i można się dzielić.
O mamo to prawda nikt nigdy nie miał kartek na kartkówki! 🙈 Jedna moja koleżanka miała właśnie taką teczkę z kartkami z domu i rozdawała wszystkim. To było super ❤️❤️
Też właśnie biorę je na kartkówki, a potem częstuję xD
Najważniejsze to nie być skąpym na kartki ^^ A jak jest zeszyt i wszyscy chcą, to trzeba w pewnym momencie powiedzieć: "no już nie mogę, zaraz skończy mi się zeszyt" hahah :D
O jaaaa! Babcia mistrzyni zero waste 😃👏👏👏👍
Jeju, przecież teraz za taki zeszyt to by człowiek zapłacił z kilkanaście złotych! Teraz te wszystkie zeszyty stylizowane na stare, takie vintage, majątek kosztują! Zazdro wielkie
To prawda! A ja niewielkim wysiłkiem mam za free ❤️
Cały rok zbieram kubeczki po jogurtach i na wiosnę robię z nich doniczki. Jak sie nie połamią to używam i używam każdego roku :-) oczywiście to nie są doniczki na kwoaty, tylko na sadoznki np pomidorów
Super!! Moja Babcia też tak robi
@@ciutwiecej8612 babcie w ogóle mają czasem fajne pomysły zero waste :) moja nie wyrzucała tekturowych opakowań po bombobierkach i wykorzystywała je do przechowywania różnych papierów, dokumentów, pamiątek itp.
A jak byłam mała to z kartonów po mleku Łowickim wycinała mi te panie w tradycyjnych sukniach i ja potem przyklejałam je na laurki itp :) miłe wspomnienie :)
Pisałam Ci to już na ig, ale napiszę jeszcze raz tu, może ktoś połączy się ze mną w bólu i złości 😉
Wszystko super ekstra z tym recyklingiem opakowań na wysyłki, szkoda tylko, że ja dziś musiałam dokupić na poczcie kopertę, bo zapakowałam książkę w papier gazetowy i pani mi powiedziała że to niezgodne z regulaminem poczty. Wszystko ładnie zapakowane, zaklejone taśmą, papier podwójny, adres napisany na naklejonej na wierzchu białej czystej kartce (recykling papieru zadrukowanego z jednej strony), odpowiednio dużo miejsca na znaczki, pieczęci itd. Nie, niezgodne i już! Czytam właśnie regulamin... Nie ma ani słowa o typie opakowania... Jest tylko napisane, że zawartość ma być starannie zabezpieczona. Moja zawartość była... 😞😐
Wysyłałam wtedy jeszcze dwie paczki. Za dwa dni dzwoni do mnie gość, że dostał nie swoją paczkę. Okazało się, że pani mądralińska zamieniła etykiety adresowe do tych paczek, chociaż dwa razy mówiłam jej która ma być do której paczki. Poszłam więc tam złożyć skargę do naczelnika urzędu i przy okazji powiedziałam o tym liście w gazecie, którego mi pani nie chciała przyjąć. Pani naczelnik potraktowała mnie naprawdę poważnie, kiedy mówiłam, że staram się ograniczać odpady i dletego pakuję w to, co mam, i powiedziała, że nie ma wymogu co do typu opakowania, ale muszą być spełnione trzy warunki: brak dostępu do zawartości przesyłki, trwałość opakowania - nie może się rozpadać itd., oraz czytelna strona adresowa o odpowiednich wymiarach (minimum 9x14 cm).
Może komuś przyda się ta wiedza 🙂
Super, że podzieliłaś się również tu! Dzięki :*
Zawsze zachowuję torebki ozdobne i pewnie nie jestem w tym ani trochę oryginalna :) Rzecz w tym, że uświadomiłam sobie jakiś czas temu pakując prezent dla rodziców, że te same torebki krążą u nas w rodzinie już od lat, niektóre bardzo dobrze pamiętam jeszcze z dzieciństwa. W tym takie z prezentów od babci która zmarła już dobrych parę lat temu - te torebki od niej krążą u nas dalej i to jest strasznie fajne :)
Taaaak!! Nie dość, że ekologia, to przede wszystkim wspaniałe wspomnienia i właśnie pamięć o Babci ❤️❤️
Super genialny film! Stosuję sporo z tych sposobów :), dodam kilka których nie było :
1. W papierowe paczki po suchych produktach ( bułka tarta,kasza etc) można zapakować kanapki, albo użyć ich do kupowania a potem przechowywania cebuli i czosnku (one to lubią).
2. Plastikowe opakowania na wynos ( jeśli się przytrafią) myję i oddaję do jadłodzielni.
3. Słoiki i butelki zostawiam na przetwory, albo na świece . Dobrym patentem jest też zabranie w słoiku jedzenia na wynos w podróż ( po zjedzeniu pozbywasz się z czystym sumieniem opakowania i nie zajmuje miejsca w plecaku).
4. Ulotki i gazetki które przychodzą do skrzynki pocztowej można pociąć albo zgnieść i użyć jako wypełniacz do paczki.
5. Z rolek po papierze toaletowym i kartonie po butach można zrobić węchową zabawkę dla psa.
6. Zużyte rajstopy ( te cieńkie) są super do pastowania butów, a z obciętych nogawek można zrobić gumki do włosów.
7. Starych tapet ( znalazlam u babci) używam jako papieru do prezentów/na paczki albo do obkładania pozyczonych książek.
8. Zużyte pałeczki do ryżu świetnie sprawdzają się do podtrzymywania roślin :D u mnie to sprawdzony patent, albo.. podróżniczy tip - jako śledzie do namiotu jeśli jedzie się tylko z podręcznym.
9. Znoszone do cna ciuchy ida u nas na szmaty, w moim domu nikt nigdy nie kupił szmaty do podlogi ^^.
10. Pojemniki po jogurtach idą na rozsadzanie roślin do wymianek :).
pozdro!
R E W E L A C J A!!! Ile dobrych działań!
Ja do podtrzymania kwiatów używam patyczków po lodach :)
Może to mało odkrywcze, ale my nigdy nie wrzucamy gniazd nasiennych z warzyw. One są oczywiście naturalne, rozłożą się, ale można je wysuszyć i: dać chomikowi (uwielbiają cukinię), zostawić na pokarm dla ptaków na zimę lub oczywiście zasiać w następnym roku. Od kilku lat nie kupujemy nasion, tylko mamy swoje. Ostatnio nawet udało się wyhodować awokada, może nie zaowocuje, ale jest piękną ozdobą.
Nawet bym nie pomyślała o tym, z by trzymać to na zime! Spróbuję w tym roku. U mnie w domu takie "odpadki" lecą do królików albo krów. Ale nie każdy ma takie zwierzaki, a ptaki nie wzgardzą ;-)
Ale super!!! Ja nie użyje, ale myślę, że to idealny patent, więc pewnie dużo osób skorzysta ❤️ bo właśnie nie chodzi o to, że coś jest bio i można wywalić. Warto nawet dla takich rzeczy szukać drugiego zastosowania ❤️❤️
Akurat z tą cukinią to uważajcie, nie powinno się jej uprawiać ze "starych" nasion, bo potem w warzywie jest duża koncentracja jakiejś bardzo trującej substancji. Już lepiej niech chomik zjada te nasionka na bieżąco ;)
Woooow :o
Za to zwierzęta mięsożerne (koty i psy) pomagają nie marnować odpadków z surowego mięsa :) a ja sporo ich produkuję, bo odcinam wszystko co tłuste, ścięgniste itp. A dla kota taka przekąska 2-3 razy w tygodniu nie dość, że jest cenna z behawioralnego punktu widzenia to jeszcze pomaga dbać o higienę jamy ustnej :D
Już nie pamiętam kiedy ostatni raz wyrzuciłam surowe mięsne odpadki :D
O matko ja nie wiedziałam że ja jestem tak bardzo zero waste, ale super.
Mój tata jest stolarzem np. kiedy zostaną mu mniejsze kawałki drewna to wyrzuca ich tylko robi z nich piękne naturalnie wyglądające świeczniki,
Ja czasem we wakacje jak nie mam co robić to wykorzystuje stare skrawki materiałów i szyję z nich ubrania dla lalek dla mojej małej siostry, a ona ma z tego wielką radość, bo o dziwo bardziej podobają jej się rzeczy które szyję ja niż które są normalnie dla tych lalek + ostatnio sama nawet próbuje coś szyć, więc super że mogłam ja takim czymś zarazić,
Torebki po prezentach też wykorzystujemy po 50 razy,
U nas w domu też jak są butelki plastikowe po wodzie to są wykorzystywane po raz drugi:
Większe są magazynowane po to, aby wykorzystać je różne rożniste, sposóby najbardziej przydają się na Wielkanoc kiedy jest śmingus dyngus i zjeżdża się cała wielka familja i się nimi lejay
Małe natomiast butelki są wykorzystywane po prostu do tego że nalewamy tam drugi raz wody, takie donice jak pokazywałaś moja mama np. odmalowuje,
kolejnym takim sposobem żeby nie kupować tyś. butelek wody niegazowanej u nas w domu są specjalne dzbanki do odlewania przegotowanej ciepłej wody z czajnika, która w nim zostaje, bo nie wykorzystaliśmy całej tej wody na zrobienie herbaty
Nawet nie pomyślałam że takimi prostymi rzeczami jestem tak bardzo zero waste
Pewnie, że jesteś!!! Super
@@ciutwiecej8612 Dzięki tobie właśnie otwieramy na to wszystko oczy, Dziękuję ❤️
Kartki wydrukowane tylko z jednej strony świetnie sprawdzą się do ponownego drukowania! Ostatnio zainspirowałam mojego tatę, który papierkowej roboty ma po uszy tak samo jak wspomnianych kartek, do wykorzystywania ich ponownie. Prosty patent a duża oszczędność papieru (: drukarka też nie wybrzydza
Super!
Ja dzisiaj zapakowałam sweter do wysyłki w reklamówkę ze stradivariusa (odwróciłam ją na drugą stronę), już kiedyś to samo zrobiłam z reklamówką z zary. Często zbieram takie papierowe reklamówki bo niektóre są bardzo ładne i można nawet dać w nich prezent. Oprócz tego... moja koleżanka z pracy robi przepiękne pompony dla dzieci z przedszkola (takie jak dla cheerleadrek) z foliowych reklamówek, widziałam też dywanik łazienkowy zrobiony z takich reklamówek. Druga koleżanka jest mistrzynią w tworzeniu przepięknych ozdób ze starych gazet (zwija je w ruloniki i zaplata). Poza tym polecam facebookowe grupy typu "uwaga śmieciara jedzie" można tam oddawać rzeczy, które nie są nam już potrzebne lub które uważamy za śmieć bo np. coś jest popsute, pęknięte, porysowane - wiemy, że tego nie sprzedamy. Ja oddałam tam już wiele rzeczy (np. pękniętą karafkę w kształcie ryby - zgarnęła ją dziewczyna która kolekcjonuje ryby i użyła tego jako dekoracja, a nie jako karafka, połamaną ramkę na zdjęcie - ktoś ją sobie skleił, zepsutą szczoteczkę elektryczną - facet naprawił ją i używa jako przyrząd do naprawiania czegośtam (nie wiem czego dokładnie, potrzebna mu była wibracja ze szczoteczki). A moja mama mistrzyni chomikowania wszystkiego, oprócz zbierania torebek po cukrze i przechowywania w nich np. suszonych grzybów lub nasion roślin, wykorzystuje moje stare zeszyty szkolne zapisane w 30% i tworzy z ich przepiśniki... i tak obok równań matematycznych z gimnazjum można znaleźć przepis na pierniczki. A babcia kupowała wełniane swetry w ciuchlandzie za kilka złotych, pruła je i robiła nowe, piękne swetry lub szaliki.
Wow, wspaniałe Kobiety w Twoim otoczeniu z masą idealnym pomysłów
Ja nie wyrzucam słoików, słoi ani pięknych butelek. Wykorzystuje je na przechowywanie np.przypraw, makaronów czy nalewek. Ostatnio też wykorzystałam butelkę po winie jako piękny flakon na słonecznika robi robotę :)
Taaaak, zdecydowanie. U mnie też się to idealnie sprawdza
Wodą w butelce po winie podlewam kwiatki zamiast konewki 😅 a w słoikach trzymam też wszelkie przybory do rysowania, malowania, kosmetyki
Moj hit to przerobienie fajnej butelki na lampke, taka z zarowka pod prad ;) Mialam jakis stary kabel z wlacznikiem i ta dziura na zarowke ze starej lampki z Ikea ktora mi sie polamala od zbyt mocnej zarowki, chlop mi przewiercil dziure we flaszce, rozebral i poprzekladal kabel, nie moge sie tylko zabrac za zrobienie do niej klosza :P Jak ktos ma majsterkowicza w domu to z palcem w dupce zrobi ten "mechanizm" nawet z oddzielnych elementow a nie gotowca, wlacznik np nie jest niezbedny, wystarczy sama wtyczka, albo jak ktos ma przedluzacz z wlacznikami do kazdego z gniazdek z osobna to juz w ogole git :P
@@EntireME rewelacja!!! ❤️❤️
Co do słoików to u mnie w rodzinie też się ich nie wyrzuca tylko zostawia do przetworów itp.
Prawdę mówiąc o tym, że można kupić nowe słoiki w sklepie dowiedziałam się dopiero parę lat temu 😂 myślałam, że wszyscy zawsze wielokrotnie używają tych, w których kupili jakieś jedzenie 😂
A ja wprowadzając się na studia zamiast jechać jak większość moich znajomych do Ikea i kupić mnóstwo nowych naczyń, kubków, talerzyków i łyżeczek, weszłam na strych i znalazłam porcelanowe śliczne kubeczki z czasów dzieciństwa mojej babci i było ich aż 11, prawie dwa komplety, znalazłam też urocze talerze pasujące do nich i dzbanek. Nie kupiłam nic nowego. A jeśli chodzi o szklane butelki to uwielbiam te po sokach marchewkowych i te duże służą mi później jako wazon, wystarczy zmyc z nich naklejkę i pozostałości kleju :D
WOW! Idealne rozwiązanie, jestem z Ciebie absolutnie dumna! Nie IKEA a strych! To powinno niedługo być w modzie!
Moim osobistyn HITEM ostatnimi czasy jest używanie starych gazet czy gazetek promocyjnych z różnych sklepów zamiast worków na śmieci bio! Po prostu wykładam odpowiednią warstwę gazet w koszu i gotowe! Nie marnuję plastikowych worków na śmieci, a gazety, które miałby być wyrzucone po prostu używam :) i nie - nic nie przecieka (a nawet jeśli coś by przeciekło, to przetacie kosza nie jest żadnym problemem), a gazety często albo dostaję, często też pod koniec tygodnia biorę ze sklepów gazetki promocyjne, które i tak już się nie przydadzą, bo za tydzień będzie przecież nowa oferta 😊
Spróbujcie, polecam!
Dokładnie taaaak!
miałam identycznie! mama wydrukowała mi w podstawówce całą książkę zamiast na dwóch stronach to na jednej, do dziś robię na tym notatki, a zaraz kończę liceum haha
O mamo hahha!!! Rewelacja! Ja już jestem bliżej końca, ciekawe czy ciensza książka, czy ja po prostu zużywam jak szalona! 🙈😂
-ja z butelek po winie robię świecznik taki "artystyczny", kupuję długie wysokie świeczki, dopasowywuję, żeby się zmieściły i po zapaleniu ten wosk tak pięknie spływa po powierzchni butelki :)
-Pudełka po lodach używam jako pudełka na jedzenie do zamrażarki (do lodówki czy jako pudełko na lunch też się przydadzą, szczególnie te duże z grycana albo kwadratowe z kauflandu)
-gdy przerabiam jakieś ubrania i odcinam kawałek materiału to tnę go później na paski i nadaje się jako ciekawa wstążka :)
-zbity talerz czy szklankę wystarczy potłuc bardziej i robią się takie ozdobne "kamyczki" do doniczek
-jako, że maluję i mam sporo ramek zamiast malować na papierze maluję na szkle tej ramki albo tym takim kartoniku który ją wypełnia w sklepie albo tej plastikowej powierzchni i i tak bym przecież ten obraz wsadzila w tą ramkę, a tak mam 2 w 1 i ramkę i podłoże do malowania
-buteleczki po perfumach często myję dokładnie po czym wlewam spirytus+wodę+olejek zapachowy i uzywam jako rozpylacza do zapachów
-podarte ubrania (szczególnie skarpetki frotowe) --> ściereczka do polerowania samochodu xd
dasz znać jak otwierasz buteleczki po perfumach? ja mam z tym problem niestety ;/
W domu mam takie nie wiem jak to nazwać, urzadzenie którym się sciska różne elementy (taki techniczny, męski przedmiot xd) i jak ściśnie się tą szyjkę to czasem lekko pęknie, ale w efekcie się otwiera, tylko trzeba uważać żeby nie pękła cała butelka, bo tak też mi się zdarzyło :/
@@Me-gf3bo kapitalne pomysły!!!! ❤️❤️
@@Me-gf3bo ten przedmiot to pewnie kombinerki :D
:D
A kto zna/znał zawód polegający na wykonywaniu repasacji, czyli podnoszeniu oczek w pończochach czy rajstopach? Jak przez mgłę pamiętam stanowisko pani, która się tym zajmowała, w sklepie z ubraniami. Miała swoje biureczko, specjalną igłę...
Rajtuzy ceruję, ponieważ bez sensu jest je wyrzucać, zwłaszcza gdy zrobi się w nich mała dziurka.
Mnie często drą się na palcach [takie stopy, mimo przypiłowanych i pomalowanych paznokci :) Co poradzisz? nic na to nie poradzisz]. Cienkie rajstopy też da się zaszyć bardzo cienką igłą i nitką. Oczywiście nie mówię o odkrytym miejscu, bo nie paraduję z widoczną zaszytą częścią, tylko o tej części schowanej. Podobnie obszywam bieliznę, skarpetki czy koszulki. Przecież zdarza się, że kupujemy nową bluzkę i ona już się się pruje na szwach. Wystarczy nawet tą samą nitką naprawić szkodę. :)
Co do wykorzystywania "śmieci":
1. Jeśli dostaję w kawiarni serwetkę i nie wykorzystuję jej, zabieram ją ze sobą, by później np. wytrzeć tłuszcz na patelni (korzyść dodatkowa: tłuszcz wylany do kanalizacji zapycha rury, a wycierając go oszczędzam sobie kłopotów plus nie potrzeba wizyty hydraulika; białych ręczników papierowych nie używam, jedynie takie makulaturowe do tłuszczu, a tak radzę sobie jak dawniej: mam w kuchni ściereczki i szmatki, które płuczę w gorącej wodzie czy piorę).
2. Kubeczki po jogurtach czy serkach służą jako "wazoniki" do cebulek ze szczypiorkiem.
3. Stare poszwy i koszulki drę na szmaty, stare pończochy i skarpetki (oczywiście wyprane) świetnie nadają się do polerowania okien, butów. Starą skarpetką lub bieliznę (oczywiście wszystko jest czyste, wygotowane w pralce, a jeśli ktoś się brzydzi to może odciąć dół majtek i wykorzystać tylko pas materiału z góry) można wytrzeć jakieś brudy typu: kupa gołębia na parapecie, przynajmniej nie pójdą do kosza prosto z szafy, a na takie rzeczy szkoda mi nowej ścierki, bo i tak idzie do wyrzucenia).
Ogólnie mam hierarchę szmat: najpierw jakaś służy do czystszych rzeczy, a następnie "schodzi w dół", aż np. posłuży do starcia takich brudów, że idzie już tylko do kosza (przykład: szmata do umycia podłogi w pokoju na koniec posłuży do umycia podłogi na korytarzu, a wiadomo - tam brud taki, że można ją już tylko wyrzucić). :D
4. Zawsze rozcinam kosmetyki, by wybrać z nich resztki, wlewam wodę do butelek np. po szamponie i mam jeszcze 2-3 mycia dodatkowo. :D
5. Skoro na osiedlu stoją pojemniki np. na plastik czy szkło, to nie widzę sensu pakowania rzeczy do segregacji w worki na śmieci. Wynoszę je luzem. Przeraża mnie system zbierania śmieci w bloku mojej znajomej: na każdym piętrze są zsypy, w których stoją kosze z czarnymi worami na śmieci, do których lokatorzy wrzucają kolejne worki wypełnione np. tylko czystymi butelkami po wodzie mineralnej. Zgroza. Czy nie można po prostu wrzucić tych plastikowych butelek do kosza bez worków? Do tego ekipa sprzątająca blok ładuje wszystko do kolejnych worów, które ostatecznie lądują w konkretnym śmietniku.
6. Długo by pisać. :)
Super komentarz! Ja znam panie cerujące rajstopy jedynie z opowiadam Mamy i Babci :D
:))
Moja mama miała taką jedną rajstope z której pobierala niteczki do cerowania innych. Hierarchię szmat mam identyczną
@@ewelinamajewska9374 Moja mama też!
:)
Ten fragment o tym, że bieda siedzi w głowie - genialne myślenie, dziękuję.
Ja myję w gorącej wodzie szkło po świecach i mam już z nich komplet szklanek :D P.S. mam to samo z woreczkami z IKEA, my z chłopakiem je myjemy normalnie i używamy, aż nie będą mieć dziury. Ostatnio mieliśmy zabawną sytuację, gdy przynieśliśmy w nich na imprezę jedzenie, kolega po opóźnieniu je wyrzucił a my z chłopakiem na raz "nieee! przecież to są dobre woreczki!". xD
Haha, wyobrażam sobie tę akcję! :D super ^^
Mniej więcej w połowie filmu pewna myśl wpadła mi do głowy... że ten twój Piotr to ma farta. Super "material" na żonę z Ciebie 😊😊 heh.. Ok oglądam dalej 😊
A jakiego ja mam farta!!! Na pewno polubilabys go jeszcze bardziej niż mnie. On jest absolutnie wspaniały!!! ❤️❤️
@@ciutwiecej8612 fajni ludzie z was po prostu 😊😊
Świetne pomysły, bardzo inspirujące i motywujące do zmian na lepsze w swoim otoczeniu. Wiele z nich znam, zwłaszcza z torebkami na różne święta. Kiedyś miałam zabawną sytuację, że do prezentu ktoś na dnie torby włożył mi białą kopertę w której był papierowy pieniądz, torebka chodziła po rodzinie około 2 lata i wróciła do mnie i znalazłam ten pieniądz :D Na drugiej stronie koperty było napisane, że to dla mnie i data sprzed 2 lat. Jakie było moje zdziwienie :D
Jeszcze robię ręcznie kartki urodzinowe z pustej tekturki w opakowaniu po rajstopach :) Z reguły ma ona docięte rogi, co mi bardzo odpowiada i jest dosyć sztywna.
Torebki foliowe wykorzystuję jako worki na śmieci, a najchętniej do recyklingu plastiku, to od razu zrecyklinguję taką torebkę w odpowiednim miejscu :) Moja mama robi z toreb foliowych koperty, wywija je na drugą stronę i zakleja. Czasem uzupełnia w środku starymi gazetami, które też zyskują drugie życie.
Kartony czasem docinam i wkładam jako podziałkę do szuflady. zwłaszcza te białe ładnie wyglądają, bo od góry mają brzeg, wygląda jakby był kupiony pod wymiar. W środku wycinam kawałek na 0,5 cm szerokości i na połowę wysokości tektury, łączę z poprzecznym kawałkiem kartonu, i dzięki temu nic się nie przesuwa.
Może doradzi ktoś:
Zawsze chciałam zrobić kołozeszyt ze starych kartek, może ktoś z Was ma na to pomysł? Dziurkaczem ciężko zrobić dziurki pod metalowe koła, które mam. Próbowałam z wsuwanymi kartkami, ale wchodzi ich mało i często się przesuwają.
Dzięki wielkie za film i komentarze :) Fajnie widzieć, że dużo osób ma podobny sposób myślenia oraz docenia i wykorzystuje wszystko, co ma :)
Absolutnie wspaniała historia z tą koperta z kasą haha ❤️❤️
Zapytaj w punkcie, gdzie robią kalendarze takie ze zdjęciami wlasnymi / wiekszym punkcie ksero albo introligatorni może? Kiedyś na zaliczenie robiłam kalendarz i wpięli mi wydruki w takie metalowe. 😅
O! To dobry pomysł!
Jak chodziłam do szkoły nie chciałam żeby poniszczyły mi się podręczniki okładki owijałam starymi gazetami, żeby nie pakować w te plastikowe. Zamiast worków na śmieci (o ile mam) używam papierowych torebek ze sklepów i wkładam tam rzeczy które idą do recyklingu:) jak kupuje jedzenie na wynos w McDonald's papierową torbę później wykorzystuje ponownie poprostu pakując w nią drugie śniadanie i z tydzień mi służy:) pozdrawiam💕
Rewelacja! ❤️
Normalnie wrócę jutro poczytać komentarze!
U mnie poza wymienionymi przez Ciebie patentami- zostawiam do ponownego wykorzystania wosk i aluminium od podgrzewaczy, żeby zrobić własne podgrzewacze i świeczki (ma ktoś patent na knot-nie kupny?) 😅
Dobry pomysł z tym wróceniem jutro :D
Robiłam kiedyś tak że brałam jakiś roślinny sznurek i zanurzałam w wosku.
Gdy lecę w podróż samolotem, mam jeden zestaw pojemnikow do których przelewam własne kosmetyki, zamiast ciągle kupować te małe wersje, które są w dodatku strasznie drogie :).
Gąbki do naczyń, ktore są juz zniszczone używam do czyszczenia butów albo toalety.
Zamiast kupować płyn do mycia szyb mozna zrobić własny z wody i octu a zamiast szmatki użyć niepotrzebnych gazet.
Btw bardzo fajny kanał, ciesze sie, że mogę się zainspirować takim minimalistycznym podejściem do życia. Sama od prawie roku zrezygnnowałam z kupowania wielu rzeczy i muszę powiedzieć, że daje mi to ogromną wolność i satysfakcję :)
Super!
Ja z kartek zapisanych z jednej strony wycinam małe karteczki i potem mam je na drobne zapiski, a z pudełek po różnych produktach, które mają jakiś fajny wzór wycinam tekturki, które potem wykorzystuję do prac plastycznych z moim dzieckiem lub do robienia kartek okolicznościowych :-)
Ja też czasami tnę kartki na mniejsze części ale tylko te, które nie są w całości, a właśnie w jakiś takich częściach. Tak samo przy kopertach, których już nie uzyje- tnę je na małe części i później zapisuje :) A co do tych tekturek super pomysł!
Ostatnio, już w sumie od dłuższego czasu, Twój kanał jest moim totalnie ulubionym! nie mogę się doczekać następnego filmu :D
Wow, ale jest mi szalenie miło!
Kocham znajdywać nowe zastosowania do różnych rzeczy 😍✨
Ja też. Piątka! 🖐️
To ja taki przykład z dziś: kupując w cukierni ciasto, zostało ono opakowane w papier. Zamiast go wyrzucić wygrzebałam wszystkie smakowite okruszki, przetarłam ściereczka i jutro (i pewnie nie tylko jutro) zapakuje w niego kanapki do pracy :)
NAJLEPIEJ!
Po tym filmie stwierdzam że już dawno zaczęłam być eko chociaż o tym nie wiedzialam :D Większość twoich sposobów juz dawno praktykuję.
Cienkie rajstopy są idealne do mycia okien :D .
Słoiki/ butelki szklane są u mnie w domu wykorzystywne wtórnie do przygotowywania przetworów na zimę. Plastikowe pojemniki kubki wykorzystujemy na sadzonki do warzyw.
Stare ubrania jako scierki do podłogi/ sprzątania.
Rzadko kiedy kupuje gazey, zazwyczaj zbieram od sąsiadki te które juz przeczytała i po przeczytaniu przekazuję dalej.
W pudełkach po lodach trzymam jedzenie.
Na studiach nie kupowałam tysiąca zeszytów tylko ryzę papieru, która wystarczała prawie na rok, które spinałam czymś i nie było problemu z niezapisanymi kartkami pod koniec semestru :D
I o to właśnie chodzi! Żeby docenić tym filmem małe rzeczy i sprawić, ze każdy poczuje się choć trochę doceniony, że robić coś dla środowiska
Do sklejania własnoręcznie robionych kopert zamiast samoprzylepnej taśmy można użyć kleju. Można go kupić w metalowej tubie. Nakrętka jest plastikowa ale to znacznie miej plastiku niż rolka taśmy. A jak nie lubi się kleju to są taśmy papierowe ;-)
Doniczki możesz doczyścić szczotką ryżową i gorącą wodą. Przed posadzeniem nowych roślin jest to wręcz wskazane, by je oczyścić ze wszystkich niepożądanych grzybów czy innych mikroorganizmów. Jeśli zacieki i przebarwienia nie zejdą możesz doniczki namoczyć w mieszaninie wody i octu, Po kilku dniach takiego moczenia będą wyglądać jak nowe ;-)
Trochę bałabym się używać kleju, bo kopert nie wykorzystuję tylko do pakowania listów, ale i wypukłych rzeczy, więc taśma wydaje mi się pewniejsza. Na razie mam dużo takich plastikowych jeszcze do wykorzystania, ale kolejnym moim zakupem będzie taka papierowa własnie :) A co do doniczek bardzo cenne rady, niedługo będę przesadzać wszystkie rośliny, więc to bardzo cenna wiedza. Dziękuję :*
Ja takie doniczki gliniane maluje na ulubiony kolor a niektóre ozdabiam metodą decoupage. Sa niepowtarzalne.. Zostawiam również kanciaste słoiki po kawie i w nich przechowuje WSZYSTKIE produkty spożywcze! Idealnie wchodza do szafek kuchennych.
Ja bym trochę nie miała serca malować, lubię jak wszystko jest mocno surowe. Ale właśnie to jest fajne, że każdy lubi inaczej 💪❤️
Tak. To jest cenne ze jesteśmy różni i przez to niepowtarzalni. 😉Ja po prostu lubię eksperymentować. Dzieki temu odkrywam że mogę wyrazić się artystycznie rowniez na doniczkach czy sloiczkach.😀 Wykonałam ze starych słoików przepiękne witrażowe swieczniki i pojemniki do przechowywania 😉
I pewnie przepięknie się to wszystko u Ciebie prezentuje
Jeśli chodzi o koperty itp. mam tak samo. Papiery tez wykorzystuję. Co do kartonów i wypełniaczy, polecam drogerię Betterland. Znaczy polecam ich ogólnie jako drogerię ekologiczną z super produktami oraz rzeczami do zrobienia kosmetyków samemu. Ale dodatkowo szczycą się tym, że nigdy nie kupili opakowań do przesyłek, gdyż można do nich wyslać takie pudła (oczywiście naraz w większej ilości, aby było zero waste) i oni je ponownie wykorzystują
Super rady, mam nadzieję, że wiele osób skorzysta z tych miejsc na fb, które poleciłaś :*
A może nagrasz coś o roślinach? Pozdrawiam! 💕
Chyba nie no ja jestem słaba w roslinach, ale może coś pomyślę :*
O tak! O roślinach super :) Może to być po prostu zwykłe ich zaprezentowanie, ja chętnie zobaczę co masz ❤
Ja też zbierałam wszelkie koperty, folie i kartony, ale nie mam gdzie tego trzymać :( musiałam wszystko w końcu dać do recyklingu... Teraz tata robi porządki w garażu i może znajdzie się jakaś półka na to, bo mi naprawdę szkoda wyrzucać.
A zeszyty też takie mam! Są super ❤️ też czasem można je znaleźć w lumpeksach.
A dodatkowo zużywam wszelkie słoiki. W małych trzymam kosmetyki swojej roboty. W średnich daje mężowi przekąski i owsianki do pracy, a w dużych trzymam suche jedzenie i przetwory. To samo z butelkami szklanymi. Służą mi na soki domowej roboty. Ale to chyba oczywista oczywistość :) Poplamione materiałowe chusteczki do nosa wykorzystuje, jako ściereczki w kuchni. Stare szczotki do naczyń używam jako myjki do łazienki.
Odpadki kuchenne przerabiam na kopost.
A i papierowe torebki, co się dostaje w sklepach, używam do kanapek na drogę.
Ubrania z cienkiej bawełny przerabiam na woskowijki.
I to chyba tyle :)
Wooow, woskowijki z ubrań?! Ekstra!!!!
@@ciutwiecej8612 one są super :) im cieńszy materiał, tym lepiej owija się miski, czy kanapki. Byle był 100% bawełna.
Na kanale nieesia25 ostatnio pokazywała jak robi woskowijki z koszulek 👍
Super!
super film! jak zawsze mocno inspirujesz ♡♡
kilka innych pomysłów:
○ stare/zniszczone ubrania jako ściereczki, szmatki do podłogi/okien/wszystkiego
○ zużyte szczoteczki do zębów do szorowania trudno dostępnych miejsc np. w łazience lub do czyszczenia rowerowych łańcuchów
○ w nieszczęsnym plastikowym kubeczku po pomidorkach koktajlowych kupionych aż rok temu mama trzyma wszystkie tusze/kredki/korektory i to jest super wygodne w użyciu
○ SŁOIKI oczywiście, dobre do wszystkiego
○ plastikowe opakowania do posiania rzeżuchy czy innych kiełków/sadzonek lub do "rozszczepiania" roślinek
○ grubsze reklamówki (np. z H&M) na mokry strój kąpielowy - nie trzeba kupować specjalnych worków, a reklamówek w domu i tak mamy aż za dużo, choć już ich nie przybywa c:
○ duże plastikowe butelki po wodzie/napojach służą też na deszczówkę do podlewania roślin doniczkowych
○ wszelkie ścinki materiałowe/papierowe do prac kreatywnych zamiast do kosza
○ "śmieci" takie jak rolki po papierze toaletowym czy kubeczki po jogurtach chętnie przyjmie pobliskie przedszkole i wykorzysta z dziećmi do zabawy czy prac plastycznych :)
Rewelacyjne pomysły!!! ❤️
O Tak! U nas bawełniane za male koszulki młodej służą jako szmaty do podłogi, auta, okien...
U mnie też od zawsze szmaty były brzydkie, bo ze starych ciuchów i całe życie mówiłam sobie, że w moim domu będą specjalnie kupowane piękne szmaty do mycia podłogi. Eh, dobrze, że wyrosłam ^^
Przepiękne tło, może kiedyś pokażesz mieszkanie? Wygląda na mieszkanie z duszą^^
Uwielbiam swojej mieszkanie, ale tego nie pokaże. Może pokaże to, które będziemy mieli kiedyś z Piotrem, ale to zobaczę :*
Od mojego taty na święta dostałam talerz rodem z PRLu zapakowany w pudełko od pizzy, to jest dopiero patent :D
hahaha, ale super!
Foliowe opakowania po papierze toaletowym świetnie sprawdzają się jako worki na śmieci! Są duże i mocne, więc bez problemu można je wykorzystać. Wiem, że idealnie byłoby kupować eko papier bez opakowania, ale moja rodzina jeszcze nie dojrzała do tego etapu 😉 W koszu na śmieci wykorzystujemy też duże worki kurierskie - to opcja dla tych, którzy częściej zamawiają niż wysyłają rzeczy.
Super! Też zawsze wykorzystuję ten worek po papierze (bo niestety w moim mieście w Lidlach i Biedronkach nie ma papieru toaletowego z makulatury, nie wiem czemu :/) jako worek na śmieci, głupio tak wywalać plastik, który można zapełnić i zaoszczędzić przy tym worek na śmieci... chociaż jeden ;D
Ciut Więcej Mój facet mi mówił, ze papier toaletowy z makulatury jest rakotwórczy, z powodu tuszu używanego do druku gazet lub czasopism, podobna sprawa jak z paragonem, a wie to z dosyć poważnych źródeł. Tym samym zmniejszył mi totalnie zapał 😑
coooo?! Ale masakra! Ja własnie słyszałam tylko o tym, że papier ten biały jest bardzo źle wytwarzany i też nie jest za zdrowy. Ale o tym tuszu to kurcze ... brzmi to bardzo rozsądnie! O.o Szalone to nasze życie! Tworzone są dla nas szkodliwe rzeczy. Szok...
Woreczków z Ikei też używam kilkukrotnie. Kartki zadrukowane zanosilam do przedszkola córki, dla dzieci do rysowania. Torebki po prezentach mam w szafie, wszystkie zbieram. Nie kupuję ich od lat. Kiedy jeszcze piłam kawę rozpuszczalną, to zbierałam szklane słoiki po niej. Mam ich z 8? Na sól, cukier puder, kasze mannę, bułkę tartą itp. Butelki szklane jadą do teściowej, robi decoupage.
Te koperty i zeszyty vintage masz boskie! Zazdrooo
Super działasz!
Uff, znaczy że nie jestem sama, bo ja myślałam, że to że mną coś jest nie tak, skoro zbieram te różne, papiery, torebki, nie wspominając już o kartonach i szczerze trochę się tego wstydziłam, że jestem takim okropnym chomikiem i pełno u mnie wszędzie, wszelkiego. A więc teraz ..... JESTEM Z SIEBIE BARDZO DUMNA!!!! Dzięki, dzięki za kolejną inspirację 😊
Ja też jestem z Ciebie dumna :D Ściskam :*
Ja uwielbiam moją polonistkę za to ze drukuje nam karty pracy czy sprawdziany (jeżeli są jednostronne) na innych wykorzystanych już z jednej strony kartkach, sama zawsze wykorzystuje kartki z dwóch stron i mam taką teczkę wlasnie z papierami które są wykorzystane tylko z jednej strony. Lubię też z niewykorzystanych do końca zeszytów powyrywac kartki i mieć na kartkówki, to samo robi moja koleżanka- schodzą szybko bo każdy zawsze się o nie pyta jak jest jakaś kartkowka
Wspaniała kobieta! :o Chyba tylko raz się spotkałam z nauczycielką, która realnie dbała o kartki. Przecież nauczyciele zużywają ich tysiące!
Pół godziny zleciało jak 10 minut, uwielbiam Twój sposób patrzenia na zero waste, sama jestem zwolenniczka minimalizmu a coraz bardziej tez zero waste, super!
Bardzo się cieszę, że tak uważasz. I mega się cieszę, że szybko zleciał Ci ten film. Jakoś tak miło mi się mówi do Was z tej perspektywy ❤️❤️
Ile fajnych, pożytecznych i prostych wskazówek! mam nadzieję że ten film dotrze do wielu osób. Zeszyty super, wyjątkowe ("nowy stary zeszyt" 😂). Najbardziej podoba mi się pomysł z używaniem opakowań po przesyłkach i koperty z kartek - tylko że ja nigdy nic nie wysyłam :( ale pudełka będę się starała wykorzystywać, kilka już czeka w szafie :) Jestem mega ciekawa co to za wielkie rzeczy do których posłużą duże kartki, czekam na ujawnienie :D I tutaj też fioletowy bez (czy tam lilak xD) się załapał 😊
Już na 100% wiem, że lilak ;D Podobno bez jeszcze nie rośnie ^^ A co do paczek... to i tak polecam Ci zostawiać te koperty, może kiedyś wykorzystasz... ale musisz sama z sobą się porozumieć, bo też nie ma sensu trzymać tylko po to żeby trzymać. Jak uważasz, że rzeczywiście nigdy nic nie wysyłasz, to nie ma co się zagracać :D
A propos szklanej butelki na wodę- mam i ja! Kiedyś na promce kupiłam 2 soki aloesowe w takich butelkach z ciemnego szkła ze zdrowej żywności. Jedną butelką już zużyłam dawno na włosy i skórę < nie mam pojęcia czy to tak samo dobrze wpływa jak miąż z aloesu ale cóż> i etykietka nie chciała zejśc więc spód butelki, dół i etykietke zamalowałam złotolem kupionym kiedyś za 5zł w Auchan. Ogólnie piękne złoto, ale troche śmierdziało zanim farba wywietrzała. Tak samo wykorzystałam ją do pomalowania zardzewiałego żeliwnego stelaża w meeega starym krześle obrotowym, które wyhaczyłam za 20zł u siebie w mieście na olx. i jeszcze abażur od lampki taki ażurowy metalowy nim pomalowałam i spinaczami biurowymi umocowałam do żyrandola (czyt. żarówki wkręconej w wystający z sufitu sznurek. Nie tylko oszczędność w studenckim życiu ale i ponowne wykorzystanie abażuru, który już był zbędny w moim domu rodzinnym. A z takich prostych rzeczy, to jak kupuję jeszcze odżywki do włosów, to wybieram takie w zakręcanej okrągłej puszce jakby i po zużyciu, maluje je wspomnianym wyżej złotolem. Są piękne, ja nie potrzebuję pojemników na pierdoły , ale swojej mamie i rodzince sprezentuję zestaw jak powykańczam też inne produkty, jak na przykład najwspanialsze, litrowe masło orzechowe :D Bo butelkę po takiej zwykłej odżywce jak szampon trudno wykorzystać. Tak samo złotolem malowałam etykiety słoików- i też pięknie wyglądają. Tak samo zbieram rolki po papierze toaletowym, żeby kiedyś coś z nich zrobić. AAAA i przedewszystkich: planuję zebrać jak mi się skończą dwa kremy do twarzy opakowania po nich i w jednym zrobić domowy dezodorant jak skończę taki tradycyjny- tak żeby spróbować jak to wyjdzie, a w drugim- substytut pasty do zębów. Tak samo nie wyżucajcie małych buteleczek z atomizerem, czy to po mgiełce, czy po jakiejś wodzie różanej etc- można je wykorzystać do zrobienia własnego hydrolatu do twarzy, bądz rozrobić np. wodę z płynem do płukania i pryskać tekstylia-pachnie tak świeżo pościel, narzuty etc. Tak samo można zrobić mgiełkę czy do twarzy np z herbatą/ziołami, czy do skóry głowy/włosów kiedy chcecie olejować- warto zrobić podkład pod olejowanie z humektantów- np. własnie popryskac włosy wodą z miodem/siemieniemlnianym etc. Jak macie takie małe opakowania po kosmetykach w słoiczkach, to zawsze możecie spróbować zrobić jakieś własne "kosmetyki". Mam puder z takim jakby sitkiem i jak mi się skończy, to wiem, ze nie kupię następnego, a spróbuję wyjąc to wieczko i zrobić własną mieszankę, a opakowanie drugi raz wykorzystać, i kolejny, i kolejny. Chciałabym spróbować użyć mąki ziemniaczanej jako pudro- wiem, można zrobić z pół produktów puder z prawdziwego zdarzenia, ale ten pomysł jest dla mnie tak nierealny, że któregoś dnia go przetestuję. Podobno wspaniale się nadaje nakładany pędzlem w niewielkich ilościach. Kiedyś w gimnazjum kupiłam talk w aptece i używałam go do włosów i do twarzy, nie pamietam żeby cokolwiek złego robił, a był niewidoczny, tylko baardzo matowił skórę. Tak samo sprawdzi się mąka ziemniaczana jako suchy szampon. Idealnie podobno. Ja od dłuższego czasu walczę czy kupić suchy szampon, czy nie, gdyż go nie potrzebuję, a zawsze mogę umyć włosy. Tak więc tak sobie walczę z niechceniem mycia włosów, ale ostatecznie i tak je myję, zamiast lecieć do rosmanna po suchy szampon żeby nie chodzić z tłustymi XD Wy też nie lubicie procesu mycia i schniecia włosów? A propos wykorzystywania, to niektórzy mieszają makę ziemniaczaną z cynamonem, jeżeli obawiają się rozbielenia. I tak można wykorzystać pewnie i curry i kurkumę w niewielkiem ilości jak ktoś lubi eksperymentować z kosmetykami. Ostatnio mam wrażenie, że wykorzystać można praktycznie wszystko tylko zależy to od stanu dbania o te "surowce", które chcemy wykorzystać oraz naszej chęci ich wykorzystania. Ja nigdy nie siedzę i nie myśle " co by tu można z ciebie zrobić?" gdy coś mi się skończy/zużyję. Jak używam tych rzeczy za pierwszym ich życiem, do już automatycznie do mojej głowy przychodzą dzikie pomysły do czego potem je wykorzystam. Jakoś naturalne dla mnie jest, że rzeczy się nie wyrzuca, skoro są "sprawne" :D Tak samo i z ubraniami: wywalisz się na ulicy, pójdą ci dziury na kolanach w jeansach? mozesz zrobić łaty z innego koloru , a możesz zyskać kolejną parę krótkich spodenek :D Tak samo popieram styl cerowania rajstop grubych, a z rajstop porwanych na kolanach, można obciąć do wysokoći 1/3 uda i nosić pod sukienkami/wąskimi spódnicami w lato jeżeli macie taki problem, że gdy nie nosicie rajstop to was uda obcierają. I zawsze to jakieś modelowanie, jeżeli tego poszukujecie w rajstopach, niektóre ładnie trzymają brzuszek w ryzach. ;) Polecam nie wyrzucać.Ale nie polecam magazynować, jeżeli nie potrzebujecie kolejnych pudełek, kolejnych butelek szklanych . Można się podzielić zbędnymi, ale jakże fajnymi rzeczami z recyklingu z innymi i szerzyć inicjatywę ;>
Wow, ale długi komentarz!
Super film :) ja np pisze listy zakupowe na niezapisanych stronach w kalendarzu :) albo mroże te kawałki kurczaka które odcina się z piersi żeby była ładna bez błon zbieram takie kawałki i jak się uzbiera to potem wyjmuje z zamrażarki i zawijam w gaze i tak wsadzam do zup i dopiero wtedy wyrzucam :) (jak komuś nie przeszkadza to wgl można to po prostu nie zawijać w gaze i zjeść ).
Podarte rajstopy (cienkie) zanim wyrzucę wykorzystuje do przecierania (np choćby kosza na śmieci )
Super pomysły!! ❤️❤️
Mam jeszcze radę dla par które chodzą razem na zakupy spożywcze :) #lesswastetime
Piszę listę zakupowa potem dzielę ją mniej więcej na pół tak żeby obie osoby nie musiały biegać po całym sklepie i jedna mam ja a druga mój chłopak każdy zapełnia swój koszyk i do kasy zmierzamy dużo szybciej :) polecam zwłaszcza tym którzy robią zakupy zwykle w tym samym sklepie i wiedza gdzie co mniej więcej leży :)
Jeśli chodzi o donice ceramiczne są najlepsze dla kwiatów :) Ale też stłuczkę z takich donic można wykorzystać jako drenaż na dno donicy.
Resztki cytrusów zbieram do słoja i zalewam octem stoją tak kilka tygodni w między czasie dokładam kolejne i potem po rozrobieniu z woda mam z tego super płyn do czyszczenia wszystkiego który nie wali octem aż tak bardzo.
Mając psa można jego kupy sprzątać do różnych torebek woreczków po rzeczach które zużywamy ja zostawiam te po mące czy cukrze zamiast wykorzystywać nowe.
Również zbieram papiery po świętach i wykorzystuje ponownie zawsze tak u mnie w domu było :) uwielbiam pakować prezenty. Problem mam tylko z przechowywyaniem tego wszystkiego ale zawsze jakiś kącik się znajdzie ;)
O i jeszcze robię sama kiełki w słoiku i zamiast gazy używam właśnie rajstop które się nie nadają już do użytku :)
A z tymi rajstopami mam tak że Mi się szybko rozciągają a nie ma nic gorszego od spadających rajstop :( może masz jakieś porządne do polecenia?
Pozdrawiam i dziękuję za kolejny dobry film :)
Mi rajstopy nie spadają, ale kompletnie nie wiem jakiej są firmy, bo też chyba nie mam z jednej, więc niestety nie pomogę :(( A co do Twoich patentów- SĄ SUPER!
A myślałam, że jestem taka odkrywcza, że szklane butelki po wodzie służą mi za wazony i do ukorzeniania sadzonek. A przy okazji wyglądają naprawdę super :D torebek na prezenty również nie wywalam, zawsze się sprawdzają na ponowne wykorzystanie i obdarowanie kogoś. Jeśli chodzi o doniczki to takie gliniane są naprawdę najlepsze, ponieważ to materiał przez który roślina oddycha (tak, korzenie też oddychają). Zawsze też można je jakoś ozdobić i będą jedyne i niepowtarzalne. U mnie w domu ubrania, które są dziurawe czy nieodwracalnie poplamione służą za ścierki. Było tak od zawsze, a dopiero teraz zdałam sobie sprawę ze wspaniałości tego pomysłu :D Ah, i jeszcze kije od połamanych szczotek przykreciłam do doniczki i mam przepiękny kwietnik.
Wow. Idealny pomysł z tym kwietnikiem!! 😍
Oglądam ten film w czasie pracy, mam pracę biurowa i na ten moment moim zadaniem jest niszczenie dokumentów z archiwum. Sporo papieru muszę zniszczyć, nie mogę tego ni jak obejść. Ale segregatory, w których były przechowywane dokumenty trafia do zaprzyjaźnionego biura rachunkowego, do ponownego użycia. 😊
Super jest to, że nawet jak dużo rzeczy w biurowej pracy wkurza i widać jak wiele się niszczy.. To jednak wiele też można zrobić dobrego! Super, że to robisz ❤️
Ja koperty bąbelkowe rozkładam na czynniki pierwsze. Folię z nich składuję na wypadek wysyłania czegoś delikatnego, a po kartkach z nich piszę :D
Z plastikowych kubeczków po jogurtach robię doniczki na sadzonki warzyw, które potem sądzę na działce.
Papier i torebki na prezenty zawsze zostawiam do ponownego użycia.
P. S. Czyli nie tylko na mnie ludzie się dziwnie patrzą, kiedy mówię, że myję te torebki 😂
hahah, jest nas więcej. Może powinniśmy stworzyć jakąś społeczność myjących woreczki foliowe ^^
Oglądam dzisiejszy film i mam takie: omg, też tak robię xD Też zostawiam kartki zapisane z jednej strony, jak mam jakieś skrawki kartek to i tak je zostawiam na jakieś notatki, też wyrywam kartki z zeszytów, też myję te plastikowe folie, które się zapina haha :D I zauważyłam, że moja współlokatorka też zaczęła tak robić! :D A doniczki zawsze można wymalować :)
Ja lubię takie surowe, więc malowanie odpada
Odkąd studiuję "niszczę" bardzo dużo kartek. Tu zapomnę włączyć opcję druku 2 stronnego, tu pani w uczelnianym ksero się pomyli i skseruje jednostronnie albo materiały na zajęcia już się nie przydadzą. Nie wyrzucam! Odkładam na kupkę takich "zniszczonych" kartek, gdzie lądują nawet kartki ze starych zeszytów, a że mój sprawdzony sposób nauki polega na zapisywaniu w kółko danych pojęć kolorowymi mazakami to takie kartki są idealne 😄 Jeśli chodzi o słoiki, butelki czy nawet pojemniki po lodach to zawsze są u mnie w domu wykorzystywane jak najdłużej, praktycznie wyrzucam dopiero jak się stłuką. Moja mama od wielu lat nie musi się martwić kupnem słoików podczas robienia przetworów, a pojemniki po lodach zawsze lądują do zamrażarki wypełnione owocami z ogrodu czy nawet ziołami. No I super 😁 Na strychu torebek na prezenty mamy więcej niż w sklepie z upominkami. Już nie pamiętam kiedy ostatni raz musiałam kupić torebkę żeby zapakować prezent bo zawsze są i jest w czym wybierać. Kawałkiem kartonu czasem rozpalamy w kominku, a wydaje mi się, że jest to lepsze niż te chemiczne podpałki. No I jest super 😅
REWELACJA!
Zrobiłam dziurki w takich pojedynczych niezapisanych kartkach i sczepiłam dwoma kółkami od kluczy. Dodałam ozdobną grubszą okładkę i już od miesięcy prowadzę w tym pamiętnik, jestem z niego mega zadowolona!
Mega! I jest taki w 100% Twój
Bardzo fajny film, mam tylko małe sprostowanie: torebeczki z ikei nie są biodegradowalne, są zrobione z polietylenu z odzysku i nadają się do recyklingu, a nie kompostowania :)
Serio? Ja widziałam ostatnio, ze było napisane, że są biodegradowalne... więc nie wiem :
@Ciut Więcej sprawdzałam to niedawno na ich stronie, ale może czegoś nie uaktualnili :)
A może moje eko-oczy (hehe) coś źle zobaczyły ^^
Może nie do końca zero waste, ale chyba trochę zahacza - może ktoś skorzysta ;) JEDEN PREZENT DLA KAŻDEGO :)
O co chodzi? O to, że w listopadzie robimy karteczki i każdy losuje jedną osobę, której ma za zadanie kupić prezent pod choinkę - mamy ustalony konkretny budżet i prawie 2 miesiące żeby znaleźć ten jeden wyjątkowy prezent. Naprawdę rewelacja - polecam! :))))
To jest mega! My w tym roku też tak zrobiliśmy u Babci, bo uznaliśmy, że to chore, że Babcia kupuje wszystkim prezenty (albo daje kasę), bo nasza rodzina jest coraz większa. Zrobiliśmy losowanie jak w szkole i wyszło super! Każdy miał jeden prezent niespodziankę, a że było dużo czasu na przygotowanie, to każdy był mega zadowolony!
@@ciutwiecej8612 jeju tak! Cieszę, że ktoś jeszcze tak robi ♥
Dołączyłam się teraz 26 par rajstop.... ech! Jakoś z osiem lat temu miałam fazę na różne kolory rajstop i teraz próbuję je „dochodzić”, a one nic! 😃 Natomiast w kilku faktycznie zrobiły się jakieś mikro dziurki na palcach i jak po domu się specjalnie nie przejmuję, a jak wychodzę, to rzadko zdarza się okazja do zdjęcia butów, ale faktycznie chyba wygodniej będzie zaszyć. Dobry pomysł!
Super, że Cię zainspirowałam :D
Bardzo przydatny filmik :) Odnośnie prezentów gwiazdkowych: moja mama dawno temu zakupiła dla każdego domownika dużą, papierową, ozdobną torebkę prezentową podpisana imieniem i co roku puste torebki lądują pod choinką, a każdy wrzuca do nich prezenty :) torebki są już vintege, ale jaka radość co roku dostać prezent w "swojej" torebce z czasów dzieciństwa! Eko (nieświadomie) mama pilnuje ich zrotu, to juz taka bożonarodzeniowa tradycja :D Ps. foliówki z Ikea używam wielokrotnie, namiętnie do wszystkiego. Pozdrawiam!
Ale Mama miała pomysł!! IDEALNY! :O Prezenty pod choinką są zanim przyjedziecie, a w środku zawsze coś satysfakcjonującego! O wiele lepiej niż koperty! Wow, jaram się
@@ciutwiecej8612 Jak byłam młodsza wydawało mi się to kolokwialnie mówiąc "słabe", wszystkie koleżanki dostawały prezenty w fancy pudełeczkach, najlepiej z logo znanej marki, a ja co roku w tej samej starej torebce. Dziś to doceniam, co roku mam sentymentalny powrót do dzieciństwa :) Bardzo lubię Twoje filmy, pokazują piękno (zagubionej w dzisiejszych czasach) prostoty w życiu, coś do czego ja sama musiałam dojrzeć. Ściskam!
Tak to jest, że wiele rzeczy docenia się dopiero później ;D
Butelki szklane koniecznie na soki domowej roboty, słoiki na orzechy, makarony itp. Absolutnie nie kupuję już żadnych opakowań do kuchni. Ostatnio też odkryłam, że super sprawdzają się takie woreczki od np. orzechów, z paskiem kleju, które niestety zostały zakupione. Są świetne na kanapki w drogę. A takich doniczek o jakich mówisz szukam. Są piękne!
Super!
U mnie od zawsze są listy zakupów na starych paragonach, przez całe studia kupiłam 1 zeszyt, a leci 4 rok. Troche podostawałam, troche nieudanych kserówek z pracy, kartki ze starych zeszytów. Pisze od 10 lat piórem i to też uważam za jakieś tam ekologiczne osiągnięcie i niekupowanie długopisów.
Często robie sama kartki urodzinowe i zawsze zostawiam skrawki papieru, bo zawsze sie przyda kolejny raz na jakieś zdobienia. Plus 'okładke' z bloku zawsze zostawiam, zbieram i też na tym pisze :)
Zostawiam też opakowania po jednorazowych chusteczkach (tych 10 sztuk) i noszę w nich sztućce w torebce.
No i kalendarze ścienne! Czy to te sztywniejsze, czy zwykłe kartkowe, nigdy sie nie marnują :)
@@wandaroda9535 REWELACJA!!!! Ja co prawda ostatnio wywalilas wszystkie paragony bo kilka dziewczyn napisało mi w komentarzach, że farby na paragonach są trujące ;\
@@ciutwiecej8612 ja i moja świadoma konsumpcja tak rzadko robimy zakupy i tak mało, że farby mi niestraszne 😅
hahahah :D
A ja polecam robienie list zakupów na tekturowych opakowaniach po czekoladzie, bo się wtedy nie wyginają, nie drą, a do tego pięknie pachną 😄
Ahoj:) Sporo przedstawionych przez Ciebie sposobów przez Ciebie w filmie i ja używam 😁Ja od dziecka jestem kreatywnym chomikiem, który zostawia sporo rzeczy bo się przyda ;) Tych woreczkow strunowych uzywam tez podczas zakupow np ogórków malosolnych.Folie babelkowe z kopert czy luzem zostawialam do filcowania na mokro wełny czesankowej-idealne do tej roli.Pudelko po chusteczkach higienicznych z tą wneką służy mi jako opakowanie do klamerek od prania, stary stanik wykorzystuje jako gąbko-ścierkę do sanitariatów. Zostawiam tez szklane sloiki i butelki bo zawsze sie przydaja do przechowywania innych rzeczy np maki herbaty i wygladaja duzo estetyczniej i są praktyczne.Szklana butelka sluzy mi do robionego domowym sposobem octu jablkowego:) To moje sposoby od ręki.A znalazłoby się ich wiecej.Doniczke mialam podobna to przemalowalam farbą akrylową, sporo osob mysli ze taka kupilam:) Ogolnie na swoim ig @kobiecasfera mam też serie, w ktorej dziele sie zużywaniem kosmetykow bubli :) Wiem ze to nie zero waste, ale są osoby ktore moga miec niesprawdzone kremy itd to akcje znajdziecie pod #zuzywamytocomamy.Pozdrawiam Ciebie Karolinko mam wrazenie, ze nadajemy na tych samych falach:*****
Ale super!!! Ściskam Cię :**
Moi rodzice wpoili mi tego typu nawyki, urodzili się w latach 58/60, pochodzą w wielodzietnych rodzin i byli tego nauczeni. Mimo tego, że się 'dorobili' i wcale nie muszą na niczym oszczędzać to starają się niczego nie marnować. Mają w ogrodzie kompostownik do którego wyrzucają odpadki i tata co kilka lat przerabia to na bardzo żyzną ziemię dla roślin, niektóre obierki oddaje też sąsiadowi dla jego zwierząt (królików, kaczek), resztki jedzenia daje psiakom drugiego sąsiada. Stare pieczywo suszą i robią z niego bułkę tartą. Wszystko starają się używać wielokrotnie, mama niektóre pojemniki plastikowe ozdabia i przerabia np na osłonki na doniczki. Stare ręczniki prześcieradła mama przerabia na mniejsze i używa jako ścierki. Tata zrobił kilka budek lęgowych i karmników dla ptaków z resztek desek, zrobił stolik na ogród. Ogólnie moi rodzice są bardzo eko i zero waste nawet nie zdając sobie z tego sprawy 😊
Super rodzice!
większość Twoich pomysłów pokrywa się z moimi, ja niestety nie mam dostepu do starych zeszytów/kartek (ktoś albo je wykorzystał przedemną, albo niestety wyrzucił), dodatkowo u mnie wykorzystujemy słoiki po czymś na przetwory :)
a co do woreczków z ikei i to zdziwienie, że istnieją ludzie, którzy wykorzystują je tylko jednorazowo, dla mnie jest oczywistą rzeczą, aby wykorzystywać coś ile się tylko da, do ostatecznego zużycia :D
piękny film
Też się wielce zdumialam jak o tym usłyszałam. Ja wyrzucam woreczki tylko w przypadku jak przejdą jakimś zapachem np. Ryby. A tak pakuję w nie wszystko.
@@aneka3112 dobrze dziewczyny, że jest nas więcej i wykorzystujemy aż do zniszczenia 👌
Mam w domu dwa pudełka tych woreczków, uwielbiam je. Biorę je na zakupy, ważą kilka gramów więc spoko. Mam wrażenie, że nigdy ich nie zużyję bo kupiłam je ze 3 lata temu a nadal około połowa jest nieużywana 😃 a te które są w użytku są w idealnym stanie.
Uwielbiam jednostronnie zadrukowane kartki! Przeważnie jak drukuję coś typu materiały do nauki, to wolę je mieć wydrukowane jednostronnie, bo tak czytelniej i nie przebija na drugą stronę. Ale ponieważ uczę się tak, że robię sobie ładnie notatki ze wszystkiego, to mam dużo kartek do zapisania, z poprzednich materiałów ❤️
Czyli sytuacja idealna
Tak sobie oglądam ten filmik, i w ogóle fajnie że przypominasz o takich rzeczach. Chciałam tylko napisać, że moja babcia jest królową w Zero Waste!! Ona nic nie wyrzuca, poza tym że stary dom jest zawalony tysiącami rzeczy które się przydadzą, to w domu w którym mieszkamy, potrafi wyciągnąć kawałek papieru z kosza i na nim pisać. Zapisuje do ostatniej przestrzeni, rajstopy ma z dwie pary od kilkunastu lat i ciągle je ceruje. O wyrzuceniu jedzenia nie ma mowy, absolutnie wszystko ma swoje drugie, trzecie życie. Rzeczy które otrzymuje wędrują dalej w świat. Chyba muszę się od niej uczyć :) będzie mieć 90 lat w tym.roku. kocham
Przedstawię kilka psich sposobów na ekologię:
- ze starych ubrań robię zabawki(np. szarpaki, pluszaki szmaciaki)
- z opakowań od smakołyków (tych ze strunowym zamknięciem) korzystam wiele razy. Sama suszę mięso w piekarniku i wkładam do tych torebek
- różne pudełka i patyczki od lodów gryzie (zamiast mebli)
- nie wypitą wodę z psiej miski przelewam do konewki i ostatecznie wypijają ją kwiatki)
- z sierści ptaki wykorzystują do budowy gniazd
Jak na razie tylko tyle przychodzi mi do głowy :) pozdrawiam!
Super. Mam nadzieję, że przyda się wielu osobom
Ja wykorzystałam wiele rzeczy po babci wprowadzając się do nowego mieszkania. Niektóre rzeczy wystarczyło umyć, niektóre odmalować bądź oczyścić papierem ściernym ze starego lakieru i gotowe. W ten sposób mam dekorację ze starych glinianych wazonów, lustro w drewnianej ramie, maszynę do szycia przerobioną na stół, starą lampkę nocną z ceramiczną podstawą, komplet kubków ręcznie malowanych itd, mój profil na instagramie to @mystylehomeblog zapraszam :)
Brzmi bajecznie, a mieszkanie masz zjawiskowe (wnioskuję po obejrzeniu insta)
Już ktoś wcześniej pisał o zostawianiu gazet na klatce - u nas w poprzednim mieszkaniu także tak było. Genialny pomysł. I chciałabym jakoś to zorganizować by móc się tymi gazetami dzielić. Dawać im drugi obieg. Kolejna rzeczą o której także chciałam wspomnieć to nić do cerowania rajstop. Moja Mama wyciągala taka nić że starej rajstopy. Taka nić jest cieńsza i mniej widoczna. Robiłam tak w cienkich rajstopach gdy miejsce szycia nie rzucalo się w oczy. W grubych mikrofibrach nie próbowałam.
Wow! Sprytne z tymi nićmi z rajstopy!
Tak genialny film! Dziękuję za pomysły na wielokrotne wykorzystanie różnych rzeczy ❤
Cieszę się, że coś z tych rzeczy wprowadzisz w swoje życie :**
jeju bardzo mnie zmotywowalas zeby przeszukac polki i znalezc zalegajace rzeczy ktore moge wykorzystac ponownie zamiast zuzywac kolejne, twoje filmy sa strasznie motywujace!
Bardzo mnie to cieszy
a ja na przykład stare skarpetki (takie bez pary) wiążę w supełki, albo robię z kilku warkocz i mam nowy gryzak dla psa... i kilka godzin spokoju w domu ;)
Ale super!
U nas w domu mama zawsze zbierała do ponownego wykorzystania wszelkie pojemniki plastikowe (np. do organizacji jedzenia w lodówce), kartonowe - do organizacji w szufladach i szafkach, rajstopy i inne rzeczy się cerowało i ratowało, a na koniec roku szkolnego wszyscy obowiązkowo wycinali puste kartki pozostałe w zeszytach, które wykorzystywaliśmy potem do notatek lub brudnopisów. W opakowaniach po rajstopach jest zazwyczaj taki fajny, sztywny kartonik rozmiary ok. A5 i je też zbieraliśmy i nieraz się przydawały do jakichś prac plastycznych :D Oczywiście zawsze zbierało się też pieczołowicie reklamówki foliowe i ponownie wykorzystywało aż się totalnie zniszczyły. Dopiero teraz, w dorosłym życiu, doceniam te nawyki "zero waste". Dzięki za wszystkie Twoje i wasze (w komentarzach) inspiracje. Staram się kupować jak najmniej i nie produkować śmieci, idzie mi coraz lepiej (nadal najgorzej z kosmetykami).
Taaak, to zero waste to POWRÓT do tego co było z całym dobrodziejstwem dostępności teraz :D
No dzień dobry, jednak jest nasze słoneczko w ten pochmurny dzień, jak miło
Ściskam Cię serdecznie :*
Też mam szklany bidon od soku. Nie wyrzucam słoiki, służą mi do przechowywania różnych rzeczy. Też używam woreczki strunowe z Ikea (również z rossmanna, z lidlu) wielorazowo i nie wyrzucam dopóki się nie zniszczą.
Nie wyrzucam stare szczoteczki do zębów - jedną używam do mycia szczotek do włosów, drugą w kuchni do mycia, inni do nakładania pasty do butów.
Rewelacja!
Wiele z tych rzeczy wprowadziłam już dawno i ciesze się ze nie tylko ja wykorzystuje ponownie zapisane kartki ;) Mam jeszcze jeden ciekawy pomysł który u mnie się sprawdza bardzo dobrze ze starych zeszytów wyrywam kartki ze środka tak aby były A4 prostuje je i wkładam do segregatora jeżeli są po drugiej stronie zapisane zakrywam i przyklejam to drugą zapisana kartką tak mam nieograniczoną ilość papieru na notatki z zajęć :D
A po co przyklejasz? :D
Żeby mieć czystą kartkę z obu stron i mieć zapiski tylko potrzebne i aktualne :)
Aha, rozumiem :)
W kwestii doniczki: można kupić w sklepie budowlanym próbkę farby do ścian za 3-4 zł i doniczkę pomalować 🙂 ceramika super przyjmie taką farbę 👍🙂
Masz rację, ale mój mózg już zaakceptował ten kolor i go pokochał haha :D
Spoko, taka też jest piękna! Akceptuję to! 😅😍
:D
Te zeszyty są super, pamiętam ich zapach🤣 ja kartony po butach często zostawiam - albo przechowuje w nich buty pod łóżkiem, albo używam jako schowków na różne rzeczy (wstążki i tasiemki, nici i inne przysporzy do szycia, albo po zimie chowam szale i apaszki do takiego kartonu, z kartonu po telefonie-takim specyficznie otwieranym- zrobiłam sobie karton na okulary przeciwsłoneczne - wyłożyłam go starym t-shirt'em i jest super 😀) albo z kartonów z pracy zrobiłam sobie takie kartony do szafy - żeby je wysówać jak szufladę - dla estetyki okleiłam je starym papierem prezentowym 🙂 a moje pojemniki na szampon to hit- chciałam mieć na szampony dozowniki z pompką-koniecznie zielone i śliczne - na necie nie znalazłam nic ciekawego i w rozsądnej cenie więc ostatecznie moimi pięknymi dozownikami zostały butelki z zielonego szkła po cisowiance 0,3l - te butelki maja nawet na sobie jakiś wytłaczany wzorek - farbą do witraży sprzed lat- w sumie tym czarnym czymś do konturów zrobiłam ładne napisy i kocham te dozowniki, odżywkę trzymam w równie uroczym słoiczku - kupuje ekouzupełnienia więc musiałam mieć jakieś pojemniki 🙂 pewnie jeszcze jakieś rzeczy robię, ale nawet mi to teraz się nie przypomni jako coś eko. Przeczytałam prawie wszystkie 400 komentarzy🤣🤣🤣
Wow, no to jesteś mega wytrwała! :D A jutro będzie film o tych komentarzach, bo zadziało się tu istne szaleństwo
1) Plastikowe opakowania (te twarde) po patyczkach higienicznych niegdyś wykorzystywałam do organizacji biurka, z kolei mój tata wykorzystywał je w swoim warsztacie na np. śrubki.
2) Duże ozdobne opakowanie po ferrero roche wykorzystałam do przechowywania biżuterii.
3) Z dziurawych skarpetek wycinam kawałek od strony palców, zwijam i noszę jako frotkę na włosach.
Frotka do włosów! Ale super
Ja lubie tez korzytac z rzeczy ktore inni dają. Mamy juz np grill, stolik, platikowe krzesla na taras ze śmietnika ;D niemowiac juz o rzeczach po rodzinie. (Tez tak robicie? Moment przejsca ze smietnika ze zdobyczą do domu jest najtrudniejszy. A nie robie tego z biedy, tylko ekologii).
Ja czasami tak robię. Ogólnie zauważyłam, że i ja i sąsiedzi jak wywalają coś dosyć fajnego, ale takiego co im się znudziło nie wywalamy tego do śmietnika tylko stawiamy przed żeby ktoś sobie to wziął. I ja na przykład mega się cieszę, jak moje rzeczy znikają po kilku minutach. Sama wzięłam kilka rzeczy i rzeczywiście jest trochę tak, że branie rzeczy ze śmietnika jest pokonaniem swego rodzaju bariery, ale jak już mam to coś w domu to się mega cieszę
To już moja babcia była dobrym zerowastowcem widzę, dzięki niej mam w domu stare pudełka po butach i stare słoiki po majonezach jeszcze z lat 70. 😂 Co do takich buteleczek plastikowych, które ostatnio dodałaś na instastory, ja je zostawiam i zawsze biorę na wyjazdy, bo coś mam w ogromnym opakowaniu, szkle itd i bez sensu to brać całe, można przelać do zużytych
No pewnie! Babcie to zawsze najlepszy przykład zero waste. W ich czasach funkcjonowało się zupełnie inaczej i dzięki temu można się uczyć od nich teraz wielu patentów :))
Z jednej strony racja- moja babcia też ma nawyki zerowastowe, gromadzi jakieś opakowania po jogurtach, sama robiła przetwory do wyparzonych słoików po majonezie itp. , ale równocześnie ma okropny nawyk chomikowania, a tych rzeczy ma tak dużo, że aż nad nimi nie panuje. Skutkuje to dużym marnotractwem żywności, dezorganizacją i ciągłym plastikiem 😔. Sama nie jestem idealna, i też nie mam na celu śmiania się z babci, a jedynie chcę pokazać drugą, nieco drastyczną stronę medalu
Taaak! na to też warto zwrócić uwagę, dzięki za ten komentarz :*
Ja dla odmiany chomikuję opakowania po ładnych kremach, tonikach itd. ❤ Potem na wyjazdach przelewam sobie w nie moje kosmetyki i wykorzystuję ZAWSZE :D Tym sposobem zawsze mam jak spakować mniej produktu, bez kupowania większej ilości plastiku. Takie oto moje ograniczanie :D
Super! Ja zauważyłam, że teraz, gdy używam mniej kosmetyków i takie bardziej zero waste, to prawie wszystko mam w kostkach, więc nie potrzebuję takich flakoników, ale kiedyś były mi mega potrzebne! :D Więc super, że zbierasz i zużywasz
Ja właśnie nie mogę mieć pielęgnacji zero waste, bo leczę trądzik! Dlatego też robię co mogę, by dać dobro mojej skórze przy ograniczonym zużyciu plastiku. Niestety moja skóra potrzebuje pełnej i świadomej pielęgnacji, dlatego opakowania to moje zbawienie :D
W pełni to rozumiem. Zawsze podkreślam, że najpierw Ty, a dopiero później środowisko :))
Rajstopy - warto kupić 2 pary takich samych. Jeśli zniszczy się 1 nogawka w jednej parze, nosimy parę nieużywaną. Gdy tu się zniszczy 1 nogawka, obcinamy po jednej zepsutej nogawce z obu par. Zakładamy obie pary (każda z 1 nogawką) z tym że na 2 nogi. Uff. Nie wiem, czy jasno wytłumaczyłam :-) To działa nawet na cienkie rajstopy. Sama rzadko to stosuje, bo nie noszę rajstop zbyt często.
hahah, szalony pomysł ^^
Nigdy nie wyrzucam kartonów, wypełniaczy takich z powietrzem, foli bąbelkowej. Zawsze służą mi ponownie. Ale tego od kurierów, to nie wpadłabym. Właśnie wyciagnelam taką folie z pudła do wyniesienia śmieci 😉
Ha! Super!
Zbieranie toreb prezentowych to u mnie must have. Też zbieram kartony, folie bąbelkowe, wypełnienia, itp. Pomaga to przy przesyłkach czy pakowaniu prezentów. Lubię też wykorzystywać szklane butelki i słoiki po przetworach (ciecierzycy czy passacie). W części przechowuję nasiona, orzechy, w butelkach przenoszę wodę lub ukorzeniam roślinki :)
Ja specjalnie kupiłam oliwę w ceramicznej butelce żeby zamienić ją na wazon na kwiatka
❤️
Uwielbiam takie podwójne zakupy na stałe! ❤️
Też tak zrobiłam ale z winem 🤪😅
Ja kupiłam dużą świecę w zamykanym szklanym opakowaniu, które w tej chwili, już od lat służy mi do przechowywania kawy :)
uwielbiam cie! jestes inspirująco-czarująca !!!
Ściskam bardzo mocno! :*
Nieudane wydruki na jednej stronie często zajmują tylko jej połowę albo mniej - wyciąć z nich kartkę A4, dziurkaczem zrobić otworki i do segregatora mamy czystą kartkę na zajęcia.
Rolka po srajtaśmie może być fajnym domkiem dla kabli walających się po szufladach lub w pudełku - nie będą się plątać.
Wow, ciekawy pomysł z tą rolką
Ogladam film i ceruje skarpetki mezulka.......On jest mistrzem zero waste, wszystko mu sie przyda......
Super! :)
Torebki na prezenty wykorzystuję od zawsze! Czasem papier też, jeśli nie jest za bardzo podarty/pognieciony. Kartki również zadrukowuję z drugiej strony. Jakiś czas temu będąc koło lasu znalazłam tam górę wywalonych śmieci, a wśród nich zupełnie dobre doniczki, które oczywiście zabrałam, a koleżanka dziwiła się, że zbieram śmieci. Szkoda było zostawić zupełnie normalne, niepołamane, ładne doniczki. Chciałam Ci też napisać, że dzięki Tobie nie pakuję już owoców i warzyw w plastikowe torebki!
Ale sukces! Moim zdaniem warzywa i owoce luzem to jest mega duże działanie!
Jeżeli chodzi o pakowanie prezentów to spoko jest teś.pakowanie w zdjęcia wycięte z jakiś magazynów, albo ja pakowałam w stare (nieaktualne) mapy
Paka w mapy- marzenie
@@ciutwiecej8612 teraz też sobie myślę, że można jak są kalendarze ścienne z jakimiś fajnymi obrazkami to obrazki zachować i włożyć w ramkę jako ozdoba albo też zapakować w nie paczkę
:)
Myślałam że nie jestem zero waste, a jednak tak trochę jestem. U mnie w domu jest nie do pomyślenia żeby wyrzucić słoik, bo wykorzystujemy je gdy robimy przetwory na zimę (mogę się założyć że niektóre słoiki to mają już z kilka albo kilkanaście lat). Jeśli mamy plastikowe pojemniki po np. śmietanie nie wyrzucamy ich, tylko myjemy a wiosną używamy ich jako doniczki na sadzonki albo latem mrozimy w nich jagody, maliny itp. A starą, nie używaną już filiżankę użyłam jako doniczkę na kaktusa.
Super!! Ja słoiki też wykorzystuje. Zupełnie wypadło mi to z głowy ^^
bardzo ladny kadr! moglabys czesciej w nim nagrywac, poniewaz wydaje sie bardziej naturalny. oraz cudowne pomysly, a mile jest to ze z czesci juz korzystam!
Taaaak! Będę teraz w nim nagrywać przez cały wiosenno letni okres, bo teraz dni są długie i nie mam problemu z oświetleniem
Miałam kiedyś zeszyt taki starego typu, jeszcze z czasów studiów taty i nikt mnie tak często nie pytał skąd mam taki fajny zeszyt jak wtedy 😂 Twoje pomysły są cudowne ❤
Tak! Te zeszyty robią furorę! :D
Chciałabym zauważyć, że twój kanał jest bardzo miły, sympatyczny 😀 komentarze też są naprawdę sympatyczne, dobrze się tutaj czuję 😊
Bardzo mnie to cieszy
Zamiast kupować nowe zeszyty, mimo że w tych np. Z poprzedniej klasy jest jeszcze połowa wolnego miejsca polecam wyrywać czyste kartki robić w nich dziurki i wkładać do segregatora oraz używać jako zeszytów, ja robiąc tak w tym roku kupiłam tylko jeden zeszyt(do polskiego bo w linię), segregatorów też nie musiałam kupować, bo miałam mnóstwo od mojej mamy z jej czasów szkolnych. Dodam jeszcze, że jeden segregator np. A5 służy mi do 3 lub 4 przedmiotów.
Super!
@@ciutwiecej8612 właśnie aby nie było mi ciężko raz na 2 miesiące wyciągam zapisane kartki(ponieważ już nie są potrzebne na lekcji) i zostawiam w domu, dodatkowo nie trzymam w segregatorze 100 kartek, tylko max 20 i jak się kończą to dokładam:)
Ja torebki, które zalegają w domu czy nawet folie po papierze toaletowym wykorzystuje jako worki na śmieci
P.s właśnie siedzę i ceruje rajstopy ;p
Super! ;D Powodzenia w cerowaniu :*
Może ktoś już pisał, ale ja też zapytam, gdzie są koperty za 20 gr.? Chyba 1,20 zł. A cena bąbelkowych to już konkretna kasa. Dlatego też zawsze je zostawiam, a Twoje samodzielnie robione koperty są SUPER !!! 😍
Już nawet nie znam cen kopert, tak dawno nie kupowałam ^^