Sytuacja, w której wydobycie surowca/ów staje się praktycznie jedyną gałęzią gospodarki nazywamy Chorobą Holenderską i jest ona potencjalnie fatalna w skutkach, przywołałeś słusznie w materiale Wenezuelę, bo ona jest praktycznie modelowym przykładem jak taka sytuacja potrafi zmienić kraj w ruinę
Wydobycie rudy nie było jedyną gałęzią gospodarki w Khorynis. Kluczowe jest to że Rhobar potrzebował magicznej rudy do wojny. W dzisiejszym świecie analogia jest taka że możesz posiadać wszystko, ale żeby to mieć będziesz potrzebować kluczowej technologii. Więc ktoś kto posiada kontrole nad technologią ma również władze nad kimś kto ma znacznie więcej dóbr. Chiny - Zachód. W ten sposób możemy dobrze żyć
Dla Gomeza pewnie tak. Mnie jedyne co śmieszy to fakt, że w ciagu tych 10 lat... Gomez kompletnie przepierdzielił swój atut handlowy z Rhobarem. Zamiast pobierać tylko towary od Rhobara mógł iść dalej. Założyć farmy koło Starego Obozu, zapewnić sobie bogaty spichlerz dzięki czemu w późniejszym czasie byłby mniej zależny od dostaw. Ruszyć na ziemie orków, odkryć nowe kopalnie (tutaj pewnie stanąłby mu na drodze wpływ Śniącego, możliwe, że sprokował by Obóz na Bagnie do wojny ze Starym). Tak czy siak, Gomez w ciągu 10 lat nie zrobił NIC, by w pełni wykorzystać potencjał handlowy z Królem i z czasem choć trochę uniezależnić się od niego, co pozwoliłoby mu narzucać Rhobarowi jeszcze lepsze dla siebie warunki handlowe i coraz to lepsze towary.
Bo Gomez tak jak reszta magnatów chciała najlepiej tylko dla siebie. :v Po buncie dostali tak ogromny skok jakości życia, że naprawdę więcej nie potrzebowali, więc brali za rudę jedynie dla siebie panienki i do utrzymania władzy wyposażenie dla straży i jedzenie (które i tak raczej w większości spożywał wewnętrzny pierścień). Gomez to nie jest kolonizator, który ma parcie do podporządkowania pobliskich ziem - nawet Nowy Obóz tolerował dopóki nie zawaliła mu się kopalnia. To po prostu kumaty bandyta który w odpowiedniej chwili stanął na czele buntu by teraz jako herszt żyć jak król
Mam kilka przemyśleń co do Gothica, a które nie widziałem żeby były poruszane wiec się podzielę: -Bulit był potrzebny do przyjmowania nowych więźniów ponieważ jeśli ktoś nie umiał pływać to mu pomagał wyjść z wody -Bezimienny to wybraniec bogów, bogowie zwykle mieszkają wysoko (Niebo/Olimp), Bezi na początku zostaje posłańcem Innosa (maga ognia) na górze i spada niżej do wody (Adanos). W toku gry bohater schodzi coraz niżej, pierwszo z Placu Wymian potem do Starego Obozu. Następnie z SO do Obozu Bractwa stamtąd do kopalń i podziemnych świątyń (Beliar). Jest to podobne do cyklu reinkarnacji chrzest(narodzenie)->rozwój(życie)->pogrzebanie pod ziemią(śmierć) -Często toczy się rozmowa o tym który obóz jest najlepszy, w tym OB jest najgorzej postrzegany. Ja jednak myślę o tym tak że jest on najlepszy na start. Jeśli masz dość silnej woli by nie palić ziela tylko magazynować je (na handel) i celować w naukę posługiwania się bronią i magii, będziesz miał lepsze życie w kolonii. Początkowo nie masz nic, jesteś pewnie osłabiony po pobycie w celi/ podroży do Kolonii i nie umiesz walczyć. Potem wystarczy odejść z Bractwa na rzecz NO, raczej nikt by cię nie ścigał, a nawet myślę że można by było na powrót wrócić jeśli się nie uda w NO. -Czemu piraci/bandyci z gór nie spróbowali przemycać rudy spod Bariery skoro była tyle warta?
Fajne przemyślenia. Piraci nie mogli robić przemytu bo kto miałby z nimi handlować? Jedynie stary obóz handlował że światem zewnętrznym, a wątpię żeby piraci dało lepszą cenę od króla. W dodatku gdzie by miała się odbywać taka wymiana, zdaje się że obok morza leżał akurat obóz bractwa. A ci nie mieli swojego źródła rudy. To co potrzebowali mieli za bagienne ziele. Zresztą samo ziele zapewne powszechne poza barierą.
Strażnicy Gomeza wycięliby w pień obóz bandytów, gdyby ci mieli szerszy, wręcz regularny dostęp do rudy. SO nie atakował bez potrzeby NO, bo siły były wyrównane, w miarę. W modyfikacji MT Quentin owszem ma dostęp do rudy i tylko nie wiemy jak chce ją spożytkować. Czy Gomez wiedział czy nie o dostępie bandy Quentina do rudy, możemy się tylko domyślać. Rozumiem jednak, że takie istnienie bandytów łasych na prezenty było korzystne dla obu stron (NO i SO).
Zbedne pytanie. Jestes skazancem nigdy sie nie wydostaniesz i jeszcze dostajesz hojna jak na swoje warunki oferte. Czemu mialoby sie to nie oplacac? Mieli sie wysadzic w kosmos jak nowy oboz? Przeciez gdyby nie umowa starego obozu z krolem to zaden oboz nie mial by prawie nic. Tyle co sami zasieja i zbiora.
ja rozumiem podejscie ludologiczne nie przejdzie ale stary osbóz miał paru fajnych mysliwych i tylu glodnych kopaczy ze bylo by ciezko nowemu ^^ zoba ile chlopa w kopali
Na miejscu krola, dalbym im zatrute jedzenie, zeby pozbyc sie dowodzacych, albo ogolem skazancow a potem wyslal tam swoich najbardziej oddanych ludzi, ktorzy by zorganizowali prace na moich zasadach. Proste fakty.
W Górniczej Dolinie są setki więźniów - wszystkich by nie zartuł. A gdyby więźniowe się dowiedzieli, że królewskie jedzenie jest zatrute, przestaliby handlować i stali się samowystarczalni jak Nowy Obóz(albo przynajmniej przestaliby handlować rudą za prowiant i mogłoby w sposób długofalowy wpłynąć na mniejsze ilości wysłanej rudy z kolonii). Autor już wspominał, że ponieważ są tam setki więźniów, król nie może sobie pozwolić na wysyłanie wojsk które A: jest potrzebne na froncie B: mógłby nigdy nie odzyskać ponieważ ludzie mogą przechodzić tylko w jedną stronę przez barierę. Dodatkowo, król ryzykowałby, że następca Gomeza chciałby być bardziej niezależny od zaopatrzenia z zewnątrznego świata. Ten plan jest skazany na niepowodzenie. Poleganie na pysze Gomeza i na tym, że nie będzie chciał zmieniać warunków układu jest dość ryzykowanym, ale najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Mnie zastanawia jedna cześć czy jakim sposobem król się dowiedział się wymordowaniu magów ognia to czy nie zakończył nim handel . bo w trójcie król jest pokazani jaką fanatyk innosa i pewnie nie tolerował bym takiego świętokradztwa i zakończył handel z nim nawet w cenie wojny
W trójce król odcięty był już od świata zewnętrznego. Wysłał ostatni okręt paladynów, którzy nie wrócili (oficjalnie). Czy któryś z kowali królestwa mówi do Bezia "przynieś nam miecze z magicznej rudy"? Nie, mówią po prostu by przynieść jakąkolwiek broń, choć jest duże prawdopodobieństwo, że w paczkach były miecze z magicznej rudy. W końcu to broń przechwycona i magazynowana. Ruda była drogą zachcianką króla. Paladyni woleli swoje runy, a żołnierze są w stanie walczyć każdą bronią, ale bez lidera są w rozsypce.
A jak by się dowiedział? Gomez by mu się pochwalił? A dwa - typ zrównał drobnych złodziei i niewypłacalnych biedaków z mordercami, i skazał wszystkich na równe dożywocie. Po czym uprawomocnił masowy mord na swej straży i dawał skazańcom wszystko czego chcieli. Serio myślisz że mord na kilku magach sprawiłby że zrezygnowałby z regularnych dostaw rudy?
@@sztylet1000znaczy, król miałby podejrzenia po dłuższym braku wiadomości od magów. Magnaci albo próbowaliby pisać fałszywe listy, albo wymyśleć przyczyny ich zamilknięcia. Ale według mnie król i tak miałby to gdzieś, najważniejsze były dostawy rudy. A gdyby wygrał wojnę z orkami w czasie trwania G1 i tak Gomezowi by odciął dostawy by SO się zagłodził, bez znaczenia czy z magami żywymi czy z martwymi.
Dzięki handlowi z królem Gomez miał towary których pod barierą nie ma, chociażby kobiety, więc ten układ był oczywisty nawet jeśli krótkowzroczny. Ropa naftowa też się skończy prędzej czy później a i tak światowa gospodarka na niej stoi. Dodatkowo w przypadku wygrania wojny przez króla ten o ile jest sprawiedliwy to powinien jakoś wynagrodzić więźniów którzy mu pomogli, nawet pomimo ich wcześniejszego buntu. Sens istnienia bariery w zasadzie by zniknął więc wypadałoby ją zdjąć a z więźniami coś zrobić i wtedy na najlepsze potraktowanie zasłużyliby ludzie ze Starego.
@@artkal9504 tylko że świat Gothica ma setting średniowieczny (no może nawet wczesnonowożytny w G2). Król może zamieść sprawę pod dywan mówiąc że po prostu wszyscy nie przeżyli. Jacyś ludzie pewnie by przypłynęli na Khorinis szukając bliskich, ale raczej większość po prostu pogodzi się z tym
Orkowie raczej by ją zostawili a pod barierą mógłby być ostatni front wojny z orkami. Jeśli skazańcy jakoś daliby radę orkom to prędzej czy później dostaliby się do Śniącego i po jego wygnaniu zniszczyli barierę jak w normalnej grze. Jest jeszcze opcja że po upadku Myrtany Śniący sam zniósłby barierę i armia ciemności wybiłaby/zniewoliłaby skazańców
Jestem ciekaw czy autorom przyszło do głowy że ktoś w 2024 będzie rozkminiał czy układ z królem się opłacał 😂 Ekstra materiał
Ciekawe, czy wiedzieli, że ktoś będzie liczył cegły w Khorinis XD
Stary Obóz z głodu nie upadłby, dzięki Snafowi. Ten zadbałby żeby jego potrawki nie zabrakło dla wszystkich ;p
Sytuacja, w której wydobycie surowca/ów staje się praktycznie jedyną gałęzią gospodarki nazywamy Chorobą Holenderską i jest ona potencjalnie fatalna w skutkach, przywołałeś słusznie w materiale Wenezuelę, bo ona jest praktycznie modelowym przykładem jak taka sytuacja potrafi zmienić kraj w ruinę
W Wenezueli to socjalizm zniszczył kraj POMIMO ropy, węgla i gazu a nie przez.
Wydobycie rudy nie było jedyną gałęzią gospodarki w Khorynis. Kluczowe jest to że Rhobar potrzebował magicznej rudy do wojny. W dzisiejszym świecie analogia jest taka że możesz posiadać wszystko, ale żeby to mieć będziesz potrzebować kluczowej technologii. Więc ktoś kto posiada kontrole nad technologią ma również władze nad kimś kto ma znacznie więcej dóbr. Chiny - Zachód. W ten sposób możemy dobrze żyć
@@rodricveric w Khorinis nie - w Starym Obozie już tak
Gothic wyszedł w 2001 roku, czyli 23 lata temu i już się złoża kończyły, tak? To jak wyjaśnisz to, że ja dalej mogę wydobywać w kolni karnej rudę?
Magnaci go nienawidzą. Odkrył prosty sposób na wydobycie rudy! Rhobar pyta: skąd ten pomysł?!
Na tej samej zasadzie, gdy słuchałeś opowieści dziadka i byłeś zaskoczony zwrotem akcji. Znowu.
Tam ussa nato napadli i zloza rozkradli
Elo byku dawaj częściej materiały
Dla Gomeza pewnie tak. Mnie jedyne co śmieszy to fakt, że w ciagu tych 10 lat... Gomez kompletnie przepierdzielił swój atut handlowy z Rhobarem. Zamiast pobierać tylko towary od Rhobara mógł iść dalej. Założyć farmy koło Starego Obozu, zapewnić sobie bogaty spichlerz dzięki czemu w późniejszym czasie byłby mniej zależny od dostaw. Ruszyć na ziemie orków, odkryć nowe kopalnie (tutaj pewnie stanąłby mu na drodze wpływ Śniącego, możliwe, że sprokował by Obóz na Bagnie do wojny ze Starym). Tak czy siak, Gomez w ciągu 10 lat nie zrobił NIC, by w pełni wykorzystać potencjał handlowy z Królem i z czasem choć trochę uniezależnić się od niego, co pozwoliłoby mu narzucać Rhobarowi jeszcze lepsze dla siebie warunki handlowe i coraz to lepsze towary.
Bo Gomez tak jak reszta magnatów chciała najlepiej tylko dla siebie. :v Po buncie dostali tak ogromny skok jakości życia, że naprawdę więcej nie potrzebowali, więc brali za rudę jedynie dla siebie panienki i do utrzymania władzy wyposażenie dla straży i jedzenie (które i tak raczej w większości spożywał wewnętrzny pierścień). Gomez to nie jest kolonizator, który ma parcie do podporządkowania pobliskich ziem - nawet Nowy Obóz tolerował dopóki nie zawaliła mu się kopalnia. To po prostu kumaty bandyta który w odpowiedniej chwili stanął na czele buntu by teraz jako herszt żyć jak król
bo to tylko historia na potrzeby gry, a nie całe lore jak u Tolkiena w ksiązkach.
Niezbyt Gomez dbał o wymianę z królem. Pozwalał by okradano konwoje. Nic z tym nie zrobił. Trzymał puls tylko na władzy.
Mam kilka przemyśleń co do Gothica, a które nie widziałem żeby były poruszane wiec się podzielę:
-Bulit był potrzebny do przyjmowania nowych więźniów ponieważ jeśli ktoś nie umiał pływać to mu pomagał wyjść z wody
-Bezimienny to wybraniec bogów, bogowie zwykle mieszkają wysoko (Niebo/Olimp), Bezi na początku zostaje posłańcem Innosa (maga ognia) na górze i spada niżej do wody (Adanos). W toku gry bohater schodzi coraz niżej, pierwszo z Placu Wymian potem do Starego Obozu. Następnie z SO do Obozu Bractwa stamtąd do kopalń i podziemnych świątyń (Beliar).
Jest to podobne do cyklu reinkarnacji chrzest(narodzenie)->rozwój(życie)->pogrzebanie pod ziemią(śmierć)
-Często toczy się rozmowa o tym który obóz jest najlepszy, w tym OB jest najgorzej postrzegany. Ja jednak myślę o tym tak że jest on najlepszy na start. Jeśli masz dość silnej woli by nie palić ziela tylko magazynować je (na handel) i celować w naukę posługiwania się bronią i magii, będziesz miał lepsze życie w kolonii. Początkowo nie masz nic, jesteś pewnie osłabiony po pobycie w celi/ podroży do Kolonii i nie umiesz walczyć. Potem wystarczy odejść z Bractwa na rzecz NO, raczej nikt by cię nie ścigał, a nawet myślę że można by było na powrót wrócić jeśli się nie uda w NO.
-Czemu piraci/bandyci z gór nie spróbowali przemycać rudy spod Bariery skoro była tyle warta?
Fajne przemyślenia.
Piraci nie mogli robić przemytu bo kto miałby z nimi handlować? Jedynie stary obóz handlował że światem zewnętrznym, a wątpię żeby piraci dało lepszą cenę od króla. W dodatku gdzie by miała się odbywać taka wymiana, zdaje się że obok morza leżał akurat obóz bractwa. A ci nie mieli swojego źródła rudy. To co potrzebowali mieli za bagienne ziele. Zresztą samo ziele zapewne powszechne poza barierą.
Strażnicy Gomeza wycięliby w pień obóz bandytów, gdyby ci mieli szerszy, wręcz regularny dostęp do rudy. SO nie atakował bez potrzeby NO, bo siły były wyrównane, w miarę. W modyfikacji MT Quentin owszem ma dostęp do rudy i tylko nie wiemy jak chce ją spożytkować. Czy Gomez wiedział czy nie o dostępie bandy Quentina do rudy, możemy się tylko domyślać. Rozumiem jednak, że takie istnienie bandytów łasych na prezenty było korzystne dla obu stron (NO i SO).
Spytaj beziego ile nakradł ludziom bryłek z kuferków
Fantastyczny materiał ❤
Zbedne pytanie. Jestes skazancem nigdy sie nie wydostaniesz i jeszcze dostajesz hojna jak na swoje warunki oferte. Czemu mialoby sie to nie oplacac? Mieli sie wysadzic w kosmos jak nowy oboz? Przeciez gdyby nie umowa starego obozu z krolem to zaden oboz nie mial by prawie nic. Tyle co sami zasieja i zbiora.
ja rozumiem podejscie ludologiczne nie przejdzie ale stary osbóz miał paru fajnych mysliwych i tylu glodnych kopaczy ze bylo by ciezko nowemu ^^ zoba ile chlopa w kopali
Quality content.
Bardzo dobry materiał
Na miejscu krola, dalbym im zatrute jedzenie, zeby pozbyc sie dowodzacych, albo ogolem skazancow a potem wyslal tam swoich najbardziej oddanych ludzi, ktorzy by zorganizowali prace na moich zasadach. Proste fakty.
W Górniczej Dolinie są setki więźniów - wszystkich by nie zartuł. A gdyby więźniowe się dowiedzieli, że królewskie jedzenie jest zatrute, przestaliby handlować i stali się samowystarczalni jak Nowy Obóz(albo przynajmniej przestaliby handlować rudą za prowiant i mogłoby w sposób długofalowy wpłynąć na mniejsze ilości wysłanej rudy z kolonii). Autor już wspominał, że ponieważ są tam setki więźniów, król nie może sobie pozwolić na wysyłanie wojsk które A: jest potrzebne na froncie B: mógłby nigdy nie odzyskać ponieważ ludzie mogą przechodzić tylko w jedną stronę przez barierę.
Dodatkowo, król ryzykowałby, że następca Gomeza chciałby być bardziej niezależny od zaopatrzenia z zewnątrznego świata.
Ten plan jest skazany na niepowodzenie. Poleganie na pysze Gomeza i na tym, że nie będzie chciał zmieniać warunków układu jest dość ryzykowanym, ale najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Zasięg!!!!
Ciekawi mnie jak duże były złoża rudy
Gomez nie wiedział nie ma na to dowodów.
Mnie zastanawia jedna cześć czy jakim sposobem król się dowiedział się wymordowaniu magów ognia to czy nie zakończył nim handel . bo w trójcie król jest pokazani jaką fanatyk innosa i pewnie nie tolerował bym takiego świętokradztwa i zakończył handel z nim nawet w cenie wojny
W trójce król odcięty był już od świata zewnętrznego. Wysłał ostatni okręt paladynów, którzy nie wrócili (oficjalnie). Czy któryś z kowali królestwa mówi do Bezia "przynieś nam miecze z magicznej rudy"? Nie, mówią po prostu by przynieść jakąkolwiek broń, choć jest duże prawdopodobieństwo, że w paczkach były miecze z magicznej rudy. W końcu to broń przechwycona i magazynowana. Ruda była drogą zachcianką króla. Paladyni woleli swoje runy, a żołnierze są w stanie walczyć każdą bronią, ale bez lidera są w rozsypce.
@@freuer007 Nie o to chodziło mi zastanawiam jak zareagował się jak on jakby dowiedział o zabiciu magów ognia w czasie trwania gothica 1
A jak by się dowiedział? Gomez by mu się pochwalił?
A dwa - typ zrównał drobnych złodziei i niewypłacalnych biedaków z mordercami, i skazał wszystkich na równe dożywocie. Po czym uprawomocnił masowy mord na swej straży i dawał skazańcom wszystko czego chcieli. Serio myślisz że mord na kilku magach sprawiłby że zrezygnowałby z regularnych dostaw rudy?
@@sztylet1000znaczy, król miałby podejrzenia po dłuższym braku wiadomości od magów. Magnaci albo próbowaliby pisać fałszywe listy, albo wymyśleć przyczyny ich zamilknięcia. Ale według mnie król i tak miałby to gdzieś, najważniejsze były dostawy rudy. A gdyby wygrał wojnę z orkami w czasie trwania G1 i tak Gomezowi by odciął dostawy by SO się zagłodził, bez znaczenia czy z magami żywymi czy z martwymi.
Dwadzieścia pięć znaków min.
Elo Byku zajebisty filmik, z @hitmansuhynastuwe czekamy na więcej materiałów
GOMES NIE WIEDZIAŁ!!
Być może, ale kto to jest
✅
Dzięki handlowi z królem Gomez miał towary których pod barierą nie ma, chociażby kobiety, więc ten układ był oczywisty nawet jeśli krótkowzroczny. Ropa naftowa też się skończy prędzej czy później a i tak światowa gospodarka na niej stoi.
Dodatkowo w przypadku wygrania wojny przez króla ten o ile jest sprawiedliwy to powinien jakoś wynagrodzić więźniów którzy mu pomogli, nawet pomimo ich wcześniejszego buntu. Sens istnienia bariery w zasadzie by zniknął więc wypadałoby ją zdjąć a z więźniami coś zrobić i wtedy na najlepsze potraktowanie zasłużyliby ludzie ze Starego.
Towary, których pod barierą nie ma, chociażby kobiety :)
@@jangreczuk4278 tu bardziej by pasowało słowo przedmioty, ale tak mi się napisało
Król w jedynce wysyłał każdego do kopalni byle było rudy na wojnę. Wątpię by po pokonaniu orków Gomeza czekało coś przyjemniejszego niż śmierć głodowa
@@Patryk-zq2pw stan wyjątkowy rządzi się swoimi prawami. Po wojnie rodziny upomniałyby się o tych ludzi
@@artkal9504 tylko że świat Gothica ma setting średniowieczny (no może nawet wczesnonowożytny w G2). Król może zamieść sprawę pod dywan mówiąc że po prostu wszyscy nie przeżyli. Jacyś ludzie pewnie by przypłynęli na Khorinis szukając bliskich, ale raczej większość po prostu pogodzi się z tym
Ciekawe co by się stało jakby Rhobar przegrał wojne, a bariera dalej by stała
Orkowie raczej by ją zostawili a pod barierą mógłby być ostatni front wojny z orkami. Jeśli skazańcy jakoś daliby radę orkom to prędzej czy później dostaliby się do Śniącego i po jego wygnaniu zniszczyli barierę jak w normalnej grze. Jest jeszcze opcja że po upadku Myrtany Śniący sam zniósłby barierę i armia ciemności wybiłaby/zniewoliłaby skazańców