Kaczmarski - Lot Ikara

Jacek potrafił...

[@CatWithAHat2HD]

Osobisce te piosenke rozumiem jako rodzaj przestrogi przed nadmiernym indywidualizmem jak i przed indywidualizmu odrzuceniem calkowitym. Stad "Ostrzegal mnie ojciec przed lotem na wlasny rachunek". Oczywiscie jest to czesc mitu, ale istotne jest co Kaczmarski postanowil z mitu wypowiedziec i na co zwrocic uwage. Ikar w swej pysze wznosi sie ponad ludzkie wspolnoty - morlane i polityczne. Zostaje natomiast stracony przez prawa rzadzace wrzechswiatem nie dlatego, ze bogowie go karza, lecz calkiem przypadkiem. Upadek ten zreszta najwyrazniej cieszy innych ludzi (a przynajmniej Ikar wydaje sie tak myslec), bo swym upadkiem "spelnia bycmoze czyjes marzenie". Jego upadek nie tyle jest kara, co jest jako kara interpretowany przez tych co latac nie potrafia.
.
Ikar jest zarazem postacia heroiczna - wykazuje sie ponadprzecietnymi zdolnosciami i uzyskuje niedostepna innym perspektywe na mnie wiecej wszytko - jak i postacia tragiczna, bo w swej odmiennosci skazany jest na zniszczenie bo chodzi sciezkami dla smiertelnych niebezpoiecznymi a moze nawet niedostepnymi. Co gorsza w swej wyzszosci staje sie apodyktyczny dla ludzi zwyklych i wynikajacy z jego czlowieczenstwa upadek jest przey nich postrzegany jako cos pozytywnego, cos na co sobie swa pacho zasluzyl, a nie jako przejaw jego (i ich) ulomnej natury.
.
Jest to takie *memento mori* (troche jak w "Portrecie Ambasadora" Kaczmarskiego), polaczone z Lapinskiego "Ja", a wlasciwie ich synteza. Co sprawia ze utwor jest wielowymiarowy (nawet bardzo wielowymiarowy, bo juz "Ja" to zaskakujaco subtelnie madra piosenka). Konkluzji wlasciwie brak bo to jest sztuka nie eseistyka, ale mamy jako widownia nad czym sie pozastanawiac. Ikar jest wspanialy, szpetny i ulomny, a ci ktorzy sie z jego upadku ciesza, sa rownie co on szpetni, choc w inny sposob. Pewnie sa tez i wspaniali i ulomni jak on, ale tu juz poza tekst wychodze. Sedno w tym, ze kilkoma krotkimi wersami Kaczmarski rysuje nam niejednoznaczny portret czlowieka, a specyficznie jego osobistych ambicji i ich konfliktu ze zbiorowosia i rzadzacym nia ladem. Nikt przy tym nie ma w 100% racji ale i zadna ze stron nie jest jednoynacznie glupia. Ogolnie mega szacun dla Pana Jacka.

[@nocny5546]

Widać, że inteligenty człowiek napisał 👀

[@CatWithAHat2HD]

@@nocny5546 Dziękuję za miłe słowo!^^

[@BobBob-th3xv]

Ostrzegał mnie ojciec, gdy skrzydła majstrował,
Przed lotem na własny rachunek.
Lecz cel mój - świst myśli - zagłuszył te słowa
I ścięgna naciągnął, jak strunę.
Więc w górę! - Nad głowy, nad stropy, nad ziemię!
W poszumie stroszących się piór!
Najwyższą świątynię zamyka sklepienie,
A ja - nad sklepieniem! Wskroś chmur!
Wołają - ślepota! Wołają, że pycha!
A ja ramionami w dół niebo odpycham
I chwytam w źrenice ogromy oddali,
Gdzie wszystko jest małe i wszyscy są mali!
Ich rozgwar pochłania
Fanfara cisz -
Im - lecieć w otchłanie,
Mnie - wzwyż!
Ich miasto - płat kory w labirynt poryty,
Co - martwy - od pnia się odkruszył.
Ich państwo - garść wysp dryfujących w błękity,
Istnienie ich - trucht karaluszy.
Chmur karki pokorne rozpędzam rozpędem,
Gdzieś za mną wiatr wyje jak pies;
Nie pytam o drogę, dróg szukać nie będę -
Ja sam jestem drogą za kres!
Wołali - ślepota! Wołali, że pycha!
A ja ramionami w dół niebo odpycham,
Strop światła rozbijam i jestem za kresem,
Pomiędzy bogami! Nad nimi już lecę,
Rwę skrzydła piorunem
Fanfarę cisz -
I kosmos w dół runął!
Ja - wzwyż!
Skrzydlaty i nagi, wśród światła okruszyn,
W igrzyska wpatruję się boże;
Ich uczty i walki - jak trucht karaluszy,
Ich Parnas - labirynt na korze...
Nie widzą mnie, krążąc wokoło jak słońca,
- Mgławicą nieludzkich lic -
Aż któryś mnie żarem niechcący potrąca
I zrzuca bezwiednie - w nic.
Na ciemnym tle nieba wypalam ślad jasny,
Mój ślad - już ostatni, przelotny, lecz własny
I spadam kometą, chwilowym płomieniem
Być może spełniając tym czyjeś marzenie
I lecę wśród cisz -
Ja - żar - drążę ziąb
I wszystko mknie wzwyż,
A ja - w głąb.

[@w4fe11_]

Chcialo ci się??

[@mioszgostomski6483]

Lot Ikara i Stworzenie Świata JK. Dwie wybrane pośród dziesiątek dzieł sztuki, których mogę słuchać non stop.

[@jankowalski3220]

Jedna z moich ulubionych. Nie umiał pisać o milości, o cielesności, tzn był w tym bardzo dobry ale popadałw barokizowanie. Ale w historiozofii, interpretacji dziel sztuki, tekstów kulturowaych był geniuszem. Naszym bo znaszej perspektywy pisał.

[@Pyrokan]

Naszła mnie druga nagła myśl, która uzmysłowiła mi geniusz opisu lotu Ikara w tej piosence oraz pozwoliła zrozumieć cóż też Ikar zobaczył podczas swego lotu. Obraz ten to pewne wyzwanie by samemu pomyśleć nad małością wszystkiego wokół nas - jeśli tylko wzbić się nięco ponad...
ua-cam.com/video/HiN6Ag5-DrU/v-deo.html
"I chwytam w źrenice ogromy oddali,
Gdzie wszystko jest małe i wszyscy są mali!"
"Ich miasto - płat kory w labirynt poryty,
Co - martwy - od pnia się odkruszył.
Ich państwo - garść wysp dryfujących w błękity,
Istnienie ich - trucht karaluszy."
"Strop światła rozbijam i jestem za kresem,
Pomiędzy bogami! Nad nimi już lecę,"
/Przypomnę, że planety Układu Słonecznego mają zwyczajowo nadane imiona bogów greckich i rzymskich.
"Skrzydlaty i nagi, wśród światła okruszyn,
W igrzyska wpatruję się boże;
Ich uczty i walki - jak trucht karaluszy,
Ich Parnas - labirynt na korze...
Nie widzą mnie, krążąc wokoło jak słońca,
- Mgławicą nieludzkich lic -"
/Jesteśmy teraz wśród pozostałych słońc w naszej części Drogi Mlecznej. Tutaj kończy się lot Ikara - cóż jednak byśmy zobaczyli gdyby wzlecieć nie co wyżej? Ta myśl pozwoliła ludzkości dokonać wielkich rzeczy, odkryć niesamowite zależności. Może dlatego tak silnie słychać pochwałę w ambicji Ikara, która przebija przez słowa Kaczmarskiego.

[@Pyrokan]

Ikar przedstawiany jest zawsze w negatywnym świetle. Nie bez powodu - jego historia to anegdota o tym jak pycha i lekkomyślność prowadzi do upadku.
Piękno tego utworu polega na tym, że odwraca ten sposób myślenia. Gloryfikuje Ikara jako tego, który odważnie ruszył drogą, którą nikt inny nie śmiał kroczyć. Jego lot, choć krótki, daje mu nową perspektywę na świat i wynosi na szczyt. Jest to spojrzenie zgodne ze znanym cytatem: "Lepiej jest przeżyć jeden dzień jako lew, niż sto lat jako owca". Sam upadek również niekoniecznie jest bezcelowy, wszak Ikar spada "być może spełniając tym czyjeś marzenie".
Cały utwór jest apoteozą odwagi, ambicji, niezależności - cech, które przecież są powszechnie cenione i pożądane. Ostatnia zwrotka oddaje pewną sprawiedliwość oryginalnemu przesłaniu tej historii, dzięki czemu obraz Ikara nie jest kompletnie jednostronny - skłania raczej do refleksji nad wartościami i przesłaniem klasycznej opowieści.Właśnie dlatego jest to jedna z moich ulubionych kompozycji Kaczmarskiego.
Edit: Po jakimś czasie zorientowałem się, że ten sam aspekt Ikara poruszany jest w dalszej piosence cyklu: w "Updaku Ikara" (którego inspiracją jest zresztą obraz dodany błędnie do tego utworu). Tam jasno porównany do Ikara i jego lotu jest kupiecki statek, który również podąża w niebezpieczną drogę ku bogactwom. To pokazuje dodatkowe przemyślenie: "może warto czasem spróbować? Może ryzko popłaci? Wszak nikt nie wie czy na końcu drogi jest otchłań czy Indie, upadek czy wzlot!"

[@hussarski5508]

Moim zdaniem utwór nie ma pozytywnego wydźwięku o Ikarze. Ikar leci coraz wyżej, porównuje ludzi na dole do karaluchów. W pewnym momencie leci już ponad bogami, można powiedzieć że uważa iż jest od nich lepszy. Do momentu w których ktoś go "żarem niechcący potrąca i zrzuca bezwiednie w nic".
Tym samym, uważam że piosenka przedstawia do czego może prowadzić pycha.

[@CatWithAHat2HD]

Osobisce te piosenke rozumiem jako rodzaj przestrogi przed nadmiernym indywidualizmem jak i przed indywidualizmu odrzuceniem calkowitym. Stad "Ostrzegal mnie ojciec przed lotem na wlasny rachunek". Oczywiscie jest to czesc mitu, ale istotne jest co Kaczmarski postanowil z mitu wypowiedziec i na co zwrocic uwage. Ikar w swej pysze wznosi sie ponad ludzkie wspolnoty - morlane i polityczne. Zostaje natomiast stracony przez prawa rzadzace wrzechswiatem nie dlatego, ze bogowie go karza, lecz calkiem przypadkiem. Upadek ten zreszta najwyrazniej cieszy innych ludzi (a przynajmniej Ikar wydaje sie tak myslec), bo swym upadkiem "spelnia bycmoze czyjes marzenie". Jego upadek nie tyle jest kara, co jest jako kara interpretowany przez tych co latac nie potrafia.
.
Ikar jest zarazem postacia heroiczna - wykazuje sie ponadprzecietnymi zdolnosciami i uzyskuje niedostepna innym perspektywe na mnie wiecej wszytko - jak i postacia tragiczna, bo w swej odmiennosci skazany jest na zniszczenie bo chodzi sciezkami dla smiertelnych niebezpoiecznymi a moze nawet niedostepnymi. Co gorsza w swej wyzszosci staje sie apodyktyczny dla ludzi zwyklych i wynikajacy z jego czlowieczenstwa upadek jest przey nich postrzegany jako cos pozytywnego, cos na co sobie swa pacho zasluzyl, a nie jako przejaw jego (i ich) ulomnej natury.
.
Jest to takie *memento mori* (troche jak w "Portrecie Ambasadora" Kaczmarskiego), polaczone z Lapinskiego "Ja", a wlasciwie ich synteza. Co sprawia ze utwor jest wielowymiarowy (nawet bardzo wielowymiarowy, bo juz "Ja" to zaskakujaco subtelnie madra piosenka). Konkluzji wlasciwie brak bo to jest sztuka nie eseistyka, ale mamy jako widownia nad czym sie pozastanawiac. Ikar jest wspanialy, szpetny i ulomny, a ci ktorzy sie z jego upadku ciesza, sa rownie co on szpetni, choc w inny sposob. Pewnie sa tez i wspaniali i ulomni jak on, ale tu juz poza tekst wychodze. Sedno w tym, ze kilkoma krotkimi wersami Kaczmarski rysuje nam niejednoznaczny portret czlowieka, a specyficznie jego osobistych ambicji i ich konfliktu ze zbiorowosia i rzadzacym nia ladem. Nikt przy tym nie ma w 100% racji ale i zadna ze stron nie jest jednoynacznie glupia. Ogolnie mega szacun dla Pana Jacka.

[@kolegazmokotowa]

przyjemnie posłuchać, chociaż utwory Kaczmarskiego nie należą do łatwych w interpretacji

[@jakubcebula5801]

Dzieło sztuki.

[@toughluck4442]

Obraz, jakkolwiek oddaje treść utworu, jest jednak niezbyt szczęśliwie dobrany, bo ostatnią piosenką na tej płycie ("Mimochodem") jest "Upadek Ikara", zainspirowany tym obrazem Bruegla ("Pejzaż z upadkiem Ikara").
Tak, wiem że odpowiadam na komentarze sprzed kilku lat.
Oj, chyba znienawidzę Google+, skoro dopiero teraz ujawnił się komentarz blzfw mówiący o tym samym, co ja powyżej.

[@PaulinaPCPcPc]

piękny utwór...

[@Ifrit2323]

No, w końcu ktoś dodał. Piękny utwór. Osobiście znałem piosenkę pod tytułem "upadek Ikara", ale to szczegół ;) Grunt, że jest!

[@octopusen]

Ifrit2323 Upadek Ikara to osobny utwór.

[@unatapisztin44]

Bez błędny utwór, dech w piersiach zapiera!!

[@marvin9161]

*bezbłędny

[@Nescave]

Genialne

[@Ifrit2323]

*Sory, za błąd. "Upadek Ikara", a "Lot Ikara" to dwa różne utwory. Ale obraz w tle ma tytuł właśnie "Upadek Ikara". Nieważne. Oba utwory świetne. Pozdrawiam.

[@janiktinny]

Zazdroszczę... tego jeżdżenia..

[@mmaccieekk8312]

Pozdrawiam 1b z kolejówki

[@maliszewskit]

Ależ my Ikara szanujemy nadal. My niedoścignieni potomkowie Dedala.

[@amelka_staw9582]

😍😍😍😍😍

[@wynokfiacz]

Witam. Czytając komentarze dostrzegam pewną sprzeczność z moim rozumieniem tego utworu. Ikar nie spadł z powodu zachwytu lub głupoty.
W moim rozumieniu Jak sam autor zauważył los ukarał go za pychę......
Czół się bardziej wszechmogący od bogów.
"Ich uczty i walki - jak trucht karaluszy,
Ich Parnas - labirynt na korze...
Nie widzą mnie, krążąc wokoło jak słońca,
- Mgławicą nieludzkich lic "

[@yerquyerqus9564]

jeszcze jest teza, że Ikar to była dawna planeta która po jakimś zderzeniu utraciła skorupę i przybliżyła się do słońca, zostało po niej jądro Wenus (planeta kręcąca się odwrotnie do reszty). Przyjmując to piosenka jest nadal logiczna.

[@blzfw]

Ta piosenka chyba nie zostala napisana do tego obrazu?? Do tego obrazu napsal Kaczmarski "Upadek Ikara". Pasterz wodzacy owce, oracz dla ktorego calym swiata jest wolu zad..
Tu powinien zdaje sie byc Peter Paul Rubens "Upadek Ikara" gdzie Ikar zostaje stracony w glab...

[@maliszewskit]

PAUL RUBENS woła,że ślepota,że pycha i chuj....

[@janiktinny]

:)) Fakt... : )

[@ryserzyk00001]

obraz jest zle dobrany ze wzgledu na nazwe, poniewaz oryginalna nazwa obrazu brzmi "Pejzaż z upadkiem Ikara" Petere Breughel'a
p.s. Ikar jest ponizej statku, widac jego nogi

[@TadeuszI]

Dokładnie, zwłaszcza że, jest również piosenka Jacka Kaczmarskiego "upadek Ikara", która jest opisem właśnie tego obrazu. PS: tak wiem, że komentuję post z przed 13 lat hehe

[@janiktinny]

Kto jak kto, ale Ty akurat wyjątkowo się nie masz z czego tłumaczyć. : ) Pozdrów kiedyś nauczycielkę. : ) Pozdrawiam.

[@xJOWAx]

czy ktoś ma do tej piosenki chwyty? Bardzo mi zależy! Z góry dziękuję za pomoc.

[@octopusen]

Jowita Czekańska Nadal potrzebne?

[@kemorkalal8257]

przydaly by sie :(

[@octopusen]

www.piosenkaztekstem.pl/opracowanie/jacek-kaczmarski-lot-ikara/

[@agataborawska4185]

piosenka o mnie

[@krzysiuinthejungle]

Agata Borawska XDD

[@bronekkomorowski6606]

Mnie dużą literą musiałabyś pisać. A raczej Nas. Ewentualnie może być Naszej Wysokości...

[@dobrawodazoteciekawostki8161]

Jacek Kaczmarki stracil dwoje dzieci przez aborcje zony oraz dwoje wnukow przez aborcje corki. ua-cam.com/video/hrALnqM3-Ss/v-deo.html

[@jankowalski3220]

Pomyliłaś/eś to nie jest profil świętobliwego księdza Jankowskiego, tylko człowieka który śpiewał, żył i popełniał błędy.

[@Wojti2000Zapasowe]

Dzieci Kaczmarskiego mają w sobie tyle z ojca że przebijają się pięściami przez brzuch i wychodzą z łona jak chestbuster.