Zdaniem GDDKiA to było CZYTELNE. Małe, nieczytelne i rozwleczone tabliczki na A4 (obwodnica Krakowa)
Вставка
- Опубліковано 9 лют 2025
- Pod koniec 2019 roku GDDKiA postanowiła ograniczyć prędkość na autostradowej obwodnicy Krakowa. Bardzo dobrze, że wprowadzone ograniczenie obowiązywało tylko w niektóre dni i w określonych godzinach, niestety realizacja pozostawiała sporo do życzenia. Ale co się dziwić, przecież nieczytelne znaki drogowe i tabliczki to częsty widok na polskich drogach.
Możliwość wsparcia kanału:
przez Patronite: patronite.pl/U...
przez UA-cam / @usuńznak
0:00 Wstęp
2:35 Cel wprowadzenia tabliczek na A4
3:16 Oznakowanie za granicą
5:14 Wielkość napisów jest losowa
6:53 Niespójne przepisy
8:44 Przestarzały krój pisma
9:54 Pora zmienić tabliczki!
13:17 Tabliczki w trakcie robót drogowych
14:05 Nowe tabliczki!
14:32 Zakończenie
14:56 Napisy po angielsku
15:37 Jeszcze o oznakowaniu na S2 w Warszawie
Przytoczone materiały:
GDDKiA, Ograniczenie prędkości na Południowej Obwodnicy Krakowa A4: www.archiwum.g...
GDDKiA, Co to jest KSZR? drogi.gddkia.g...
Wikipedia, Polskie liternictwo znaków drogowych: pl.wikipedia.o...
Mi się udało to przeczytać pierwszy raz... jak stałem tam w korku.
Twój kanał i Autostrady Polska jest prawdziwą solą w oku GDDKiA. I tak trzymać 👍
Dlatego to kanał, który warto wesprzeć - na pracy jednego człowieka wszyscy kierujący w kraju korzystają. ;)
Raczej ratunkiem dla ich indolencji i niekompetencji.
11:48 skoro GDDKIA wymaga skarg, to my widzowie możemy zalać ich skargami.
Daj wzór i powiedz gdzie i jak wysłać
@@EnderIce_PL . Taktyczna kropka do obserwowania wątku
może przy jakiejś okazji warto będzie zrobić taką akcję :)
Proponuję wtedy utworzyć petycję on-line, dużo osób podpisuje, a jak dostaliby wiele takich samych pism, to by się za głowę złapali i laga dostali 😂
Brawo. Świetny film. Pozdrawiam kolegę :)
Mieszkam w Krk i jeżdżę tą obwodnicą prawie 15 lat i dopiero dzięki Tobie wiem, że ograniczenie prędkości "obowiązuje od pon. do pt. w godz. 6:00 - 18:00" - dzięki!
1:55 Przecież wszyscy wiedzą że znaki w Polsce są stawiane dla firmy szwagra która je produkuje.
Jakby tak było to chętnie wymienialiby je później na inne, a nie upierali się, że wszystko jest dobrze.
Znaki w Polsce są stawiane ku czci i chwale Jej Ekscelencji Świątobliwej Papierologii. Proszę zapamiętać!
Ci w GDDKiA czytali w biurze i było czytelne.
Autor filmiku nie może tego powiedzieć, ale ja mogę. Uważam, że urzędnicy pracujący w GDDKiA nienawidzą kierowców.
Mam też radę z głupim się nie dyskutuje bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.
Ci co biorą się za wyznaczanie znaków na danym miejscu, powinni przechodzić testy z wiedzy.
Ja ostatnio widziałem takie cudo, że przed przejściem dla pieszych umieścili znak B-25, czyli zakaz wyprzedzania 😂
Albo po miesiącu się przejechać daną drogą i poprosić ich żeby odczytali co jest napisane. Oczywiście z pozycji kierowcy, który musi jednocześnie ogarniać w tym zatłoczeniu kilka innych rzeczy na raz.
@@Marcin_geograf Najlepiej w nocy, w deszczu i we mgle.
Wiedzy i iq
Test trzeźwości?
Byłem niemal pewien, że to dzięki Tobie zmienili te tabliczki na A4, szczególnie, że już wspominałeś o tym kiedyś w innym filmie. Czekałem tylko jak pojawi się o tym film. Oznakowanie na S2 to jakieś totalne nieporozumienie. Strzałki pod znakami zakazu rozwiązałyby przede wszystkim problem, kiedy to ograniczenia umieszczają tuż przed rozwidleniem się drogi, które mają niby tyczyć się tej jezdni, która skręca, a w rzeczywistości wyglądają one tak jakby miały się tyczyć całej drogi jeszcze przed skrzyżowaniem - na DTŚ w Gliwicach jest sporo takich przykładów. Choć tutaj to jest chyba po prostu oszczędność albo niechlujstwo. Dzięki za to co robisz.
"Spełniają wymogi rozporządzenia" - to jest ulubione hasło przewodnie, klucz i wytrych do każdej sytuacji. W jednym!
Tak, też to spostrzegam. Samodzielne myślenie surowo zabronione. Po prostu wykonać rozporządenie, niezależny od tego jak debilny będzie rezultat.
Zupełnie jak wyświechtana sztampa milicji do kierowców, którą można dopasować praktycznie do wszystkiego :" Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze".
0:10 Nie jestem w stanie powiedzieć ile razy wyjechałem z S2 przy "węźle" Puławska. Setki razy na pewno. Dzięki Tobie wiem teraz, że wisi tam znak gdzieś w niebie. Nigdy go nie zauważyłem!
No nareszcie ktoś się tym zajął! Dziękuję!
mogliby jeszcze jakiejś fajnej gotyckiej czcionki dla "ułatwienia" używać na tych tabliczkach
To jest pikuś rozczytaj ten znak jadąc nocą. Ja się domyślałem przez całą obwodnice co jest napisane pod ograniczeniem i wywnioskowałem, że obowiązuje zimą :) - pudło
To mi przypomina jak mi na S8 po drodze do domu postawili znak A-30 z elaboratem poniżej. Nie pamiętam całej treści, ale za drugim razem pasażer (!) zdołał doczytać, że była to informacja o braku oświetlenia na odcinku drogi. Bardzo potrzebne.
Mogli jeszcze napisać "Uwaga nieczytelne znaki"😁
@@modelarski I dodać tabliczkę informującą o długim tekście na tabliczce.
Oznakowanie w Polsce to zbyt często idiotyzm. Ograniczenie prędkości na łącznicy (16:40) to najlepszy przykład tej patologii. Pojawiają się na zakrętach dopiero wtedy, kiedy jest już za późno. Na kursie na PJ słyszałem, że na zakręcie NIE WOLNO używać ani gazu ani HAMULCA!!! To dla bezpieczeństwa. Tymczasem drogowcy są innego zdania i dla podniesienia bezpieczeństwa każą kierowcą hamować na zakręcie. Generalnie wchodzimy w zakręt z zbyt dużą prędkością. Jeśli mamy szczęście i wypadniemy z drogi, mamy drugą szansę na to, kiedy każą nam hamować na zakręcie. Wysoko ustawione znaki to nawet na prostej porażka. Zobaczymy je jadąc pod słońce? Prędzej muchę. Opuszczone osłony przeciwsłoneczne, słońce i gdzieś wysoko znak. Jaką trzeba być tępą dzidą, żeby w ten sposób ustawiać znaki? Wielość czcionki na tabliczkach pod znakami to kolejny przykład głupoty. Takie czytelne!!! Oczywiście. Jeśli sekretarek wejdzie do gabinety i pokaże siedzącemu za biurkiem szefowi taką tabliczkę, będzie ona czytelna. Szefuncio założy okulary i bez problemu ją odczyta. Zajmie mu to może z 10 minut, ale ją odczyta. Oczywiście nawet nie spróbuje pomyśleć, że kierowca na autostradzie ma na to parę sekund. Jednak wszystkie statystyki, modyfikacje kwot mandatów opatrzone są komentarzem, że to kierowcy są winni. Poniekąd są. Inteligentny człowiek mający praktykę, nie zrozumie idioty bez praktyki. Tu jego wina.
Dziękuję za super film. Jak się jednak słucha odpowiedzi urzędników, to się nie chce o tej "naszej Polsce" wiele słyszeć.
Dziękujemy.
Jak zawsze, podziękowanie za Twoje działania!
11:34 Kocham ten fragment - zapisuje sobie, bo podobnie potraktowano moją skargę (nie o oznakowaniu) - nikt się nie skarżył, więc było git
doczytałem jako pasażer chyba dopiero po 3-4 znaku, czytałem na raty "po linijce"
Super film, sam myślałem do GDDKiA o napisaniu o wielkość liter na obwodnicy Krakowa! Pisałem o rozszerzeniu na soboty i niedziele, bo tak jak zauważyłeś - ruch jest i wtedy większy, ale nie przychylili się do tego.
A czy mógłbym Cię prosić i zasugerować przyjrzenie się biało-czerwonym barierkom zabezpieczające ruch pieszych, które krakowski ZDMK montuje wszędzie poza obszarami zabytkowymi? Nawet na osiedlowych ulicach. Są one wyjątkowo szpetne, rozwalają całą estetykę okolicy, a wieczorem wręcz utrudniają dostrzeganie pieszych przy przejściach (gdzie widać dziesiątki metrów odblaskowych barierek, które widać lepiej niż pieszych).
Próbowałem rok temu w Budżecie Obywatelskim, żeby stosowali jakieś szare, stonowane i nieoblepione na całej długości odblaskowymi elementami, ale wręcz chamsko odrzucili, że to niezgodne z przepisami (czytam rozporządzenia i mi wychodzi, że szare mogą być), oraz że "to przecież urządzenie BRD i kierowcy będą w nie wjeżdżać, jak nie będą z daleka widoczne (na chodniku!?)... Ręce mi opadają przy ich podejściu... Z góry dziękuję!
I nastał ten dzień, jestem patronem na Patronite. BTW, te buspasy z tabliczkami to też Kraków Południe. W Krakowie buspasy w jednym miesiącu są (Opolska) w następnym nie i tak rotacyjnie, to jest dopiero oznakowanie dynamicznej treści.
KAWAŁ DOBREJ ROBOTY SZACUNEK ZA POŚWIĘCONY CZAS.
BRAWO ZA DOBRĄ ORAZ PIĘKNIE OBJAŚNIONĄ SPRAWĘ POEZJA DLA ZMYSŁÓW.
POZDRAWIAM SERDECZNIE SZACUNEK.
A wystarczy jak w Niemczech wprowadzić "Dni robocze" i "Dni szkolne" do przepisów plus podawać godziny. Jakoś u nich to działa i da się to ująć w 2 słowach podając pod tym godziny.
Jestem kierowcą zawodowym w Krakowie.
Od 5:16 Lałem ze śmiechu z każdą szpilka w oznakowanie Krakowa.
Absolutna racja, wielkość oznaczeń, napisów - ba! nawet rozmiaru liczby na znaku ograniczenia prędkości jest absolutnie przypadkowa. Mi się czasem wydaje, że te spryciury pogrywają w kości, żeby ustalić wymiary znaków drogowych xdd
Trzeba napisać do Pana Marka z Jedź bezpiecznie :)
Ja uwielbiam system ograniczeń prędkości z Australii gdzie w większości przypadków mamy szary znak z ograniczeniem prędkości i dopiskiem Ahead. Czyli np jadąc poza terenem zabudowanym (standardowo 100km/h) mamy tabliczkę np. 50ahead to wiemy że możemy zaraz spodziewać się miejscowości i jak zdejmiemy nogę z gazu to przy ograniczeniu prędkości będziemy mieli koło 60. To mega upłynnia ruch :)
Oni idą już dalej. Montują aktywne ograniczenia prędkości przed krzyżówkami. Krzyżówka pusta - 100 km/h. Do krzyżówki coś dojeżdża lub stoi - 70 km/h. ua-cam.com/video/aqY0FTet9P0/v-deo.htmlfeature=shared
Współczuje każdemu, kto musi codziennie jeździć przez tą piekielną drogę, kija da nawet rozbudowanie do 3 pasa, dopóki nie będzie większej ilości mostów na Wiśle. 3 miesiące pracy w Krakowie sprawiło, że szczerze znienawidziłem duże miasta, niby wszystko blisko ale wszystko daleko i dla mądralińskich od rowerków i transportu miejskiego: nie, pół tony sprzętu nie zapakuje na rower.
Świetny materiał, jak zawsze. Bardzo dziękuję, a niezmienny wysiłek kruszenia betonu urzędniczego.
W sumie to przy takich znakach trzeba by się zatrzymać aby je całe przeczytać. Mimo zakazu zatrzymywania na szybkich drogach nie można jechać skoro nie wie się jakie znaki zaczynają obowiązywać. Ciekawy jestem wyroku sądu w przypadku kolizji.
Tabliczki są dobre bo zostały uzgodnione a jak uzgodnione to na pewno są dobre.
W Gdyni (nawiązuję do końcówki filmu 16:45, o znakach przejście dla pieszych) zastosowano takie znaki na drodze gdzie nie ma przejścia, ale jest zaraz po skręcie. Tylko znak są... bez strzałek. Czyli informują o nieistniejącym przejściu na drodze, na której zostały ustawione. Niestety tu nie dam linku, bo mi komentarz nie przejdzie.
A w ogóle to wielkie dzięki za odcinek, naprawdę widać, że robisz je coraz lepsze, choć i poprzednio były rewelacyjne. :)
Jak zwykle jestem pod wrażeniem. Kolejny świetny film
1:34 Wreszcie😃! Mamy to! Nareszcie już wiem, że od pon.-pt. od 6-18!!! Dziękujemy GDDKIA za te wybitne 7cm - da się to odczytać - co prawda zajęło to tylko ponad minutę przeglądu różnych ujęć ale grunt, że się udało!
Przed pismem do GDDKiA musisz robić ankietę na UA-cam i załączać im wyniki :D
I jeszcze niech z dwie osoby wyślą wcześniej skarge wstępną, żeby nie było, że skarg nie było😁
@modelarski no dokładnie :D I jeszcze wczesnej zapytanie do MI, żeby powiedzieli jak interpretować przepisy ;)
Dzięki za zajęcie się tematem :)
Takich ludzi jak ty trzeba wychwalać!!
Zapraszam do Przemyśla, gdzie na ul. Dworskiego, a także na ul. Zana (nieco poniżej zjazdu z wiaduktu w ulicę Mickiewicza) zastosowano błędne oznaczenie stacji benzynowej. Znak wskazujący stację, wskazuje również, że na stacji jest myjnia samochodowa (połączenie znaków D-23 i D-26b). Tym czasem, od kąd stacja funkcjonuje (ok. 3-4 lat), myjni na niej brak. Dodatkowo, na samej stacji można znaleźć minipylon z informacją o stanowisku ładowania pojazdów elektrycznych. Jak łatwo się domyślić, tego stanowiska również nie ma. A co do filmu, to HALO, przecież to Kraków, drugie (po Poznaniu) najbardziej skąpe miasto w Polsce (oczywiście tylko stereotypowo), ale we wszystkim tkwi ziarenko prawdy. Może po prostu, jak na typowych Krakusów przystało, nie chciało im się wydawać forsy na porządne oznakowanie drogi? Nie chciałem tu wysnuwać teorii spiskowej, ale coś mnie zmusiło. Wracając do Przemyśla, przy skrzyżowaniu ulic Dworskiego, Tuwima i Smolki, przy ulicy Dworskiego (głównej) brakuje znaku D-1, za to dali tam znak A-17 (niedaleko jest szkoła). Jeśli zaistnieje taka możliwość, zapraszam do odwiedzenia mojego z deczka "poj*banego" miasta.
Ja poszedłbym o krok dalej i ujednolicił oznakowanie w całej Unii Europejskiej. Skoro sami nie potrafimy zająć się problemem, to niech zrobi to ktoś mądrzejszy za nas.
Dobrze że przynajmniej konwencja wiedeńska tyle ile ujednoliciła to ujednoliciła.
Dlatego powinny być zmienne ograniczenia w zależności od natężenia ruchu, coś podobnego działa na autostradach w Holandii. Tylko wymaga to zamontowana systemu tablic świetlnych nad drogą które pokazują aktualne ograniczenie. A tak ustawią znak z ograniczeniem które w 99% działa całą dobę, 365 dni w roku, gdy w godzinach poza szczytowych nie są te ograniczenia nikomu potrzebne ( chyba tylko policji i ITD, do wystawiania mandatów) inna sprawa to przy takim natężeniu ruchu tranzytowego i lokalnego powinna być po 3 pasy ruchu na autostradzie i po 2 pasy ruchu na drodze zbiorczej i tak usytuowane zjazdy/wjazdy z drogi zbiorczej na autostradę aby ruch lokalny nie odbywał się samą autostradą, coś takiego jest na krótkim odcinku A4 w Katowicach
Tylko zmienne znaki. Jadąc 50 km/h w mieście takich opisów bym nie przeczytał...
Nawet nie trzeba robić wielkiego systemu, wystarczyłby prosty mikrokontroler z jakimś źródłem czasu (GPS?), który zapala znak o 06:00 i gasi o 18:00...
@@Kwpolska Wystarczy zegar astronomiczny za 150 zł...
@@Kwpolska Panie, jaka technologia? W Polskich urzędach? Toż to jedynie była mrzonka komunistyczna (jak z tego kawałka w tym materiale xd). Kąkutery i jakieś bajery, a panie, kto by to ogarnął. A prąd by trzeba było załatwić, a co jak się lampka zepsuje, paaaanie, idź pan w cholerę hah (żartuję).
zegar astronomiczny to zmieniał by prędkość wg wschodów i zachodu słońca, tutaj wystarczy zwykły zegar za 5pln
@youtubeyoutube8663 Napisz jeszcze raz, tylko po polsku.
Widocznie płacą za ilość liter a nie za ich wielkość.
Tak się uśmiałem z tej patologii 😂😂 dzięki za twoją pracę w ulepszaniu naszych dróg 🎉
Nadal, mistrzostwo są nowele we Warszawie na moście Śląsko-Dąbrowskiego.
6:34 Natomiast takie nowele są na wszystkich zjazdach do Warszawy xD
Chociaż stawianie znaków nad pasem w pewnej wysokości to nie jest zły pomysł. Ale to ma byc nad pasem, a nie gdzieś w polu.
Nie widzę problemu z krojem pisma.
Co do ograniczenia prędkości na zjeżdzie, to mi się wydaje że takie ograniczenie do 50 czy nawet 40 km/h jest powszechna wiedza, a co najmniej powinno ona z tym być.
wiele łącznic i zjazdów jest na tyle łagodnych, że pozwala je spokojnie pokonywać z prędkościami 70-90km/h, więc jak dla mnie to takie ograniczenia to żadna oczywistość. Jeśli projektant drogi chce abym pokonywał taki zjazd z prędkością 50km/h to powinien mi o tym dać znać wcześniej, a nie na zakręcie...
Oznakowanie w okolicy mostu Śląsko-Dąbrowskiego w Warszawie jest jednak nieco inne. Ono raczej dopuszcza jazdę na wprost dla niektórych + jednak jest to obszar zabudowany. Oczywiście, to też bubel, ale trochę inny kaliber, niż tabliczki, które dotyczą 80% kierowców.
Jak zawsze uśmiałem sie z drogowego humoru 😂
Najlepszy jest symbol dwóch młotków mówiących o dniach roboczych ;) co ciekawe u naszych południowych sąsiadów w rozkładach jazdy stosowany jest taki znak co jest az domyślne dla każdego ;)
Jeżdżę codziennie obwodnicą Krakowa i nigdy nie mogłem się doczytać co tam pisze. Natomiast ta pierwsza duża tabliczka gdzie jest bus pas to jest od jakiś 2 lat, bo wcześniej w tym miejscu nawet bus pasa nie było. Na pozostalym odcinku urzędnicy postanowili starych tabliczek nie wymieniać na nowe większe bo po co marnować kasę xD
Ogólnie pisanie czegoś na znakach na autostradzie zamiast jakichś ikon to jest patologia. Jak jeszcze człowiek mówi w danym języku to spoko, ale np jak człowiek jedzie w Niemczech, i masz ograniczenie do 120 i jakiś napis pod znakiem. I zgaduj zgadula, czy to tam tylko dla ciężarówek, czy na mokrej nawierzchni, czy po prostu wyjaśnienie czemu tam ten znak jest, czy może że obowiązuje tylko gdy saturn jest widoczny na niebie
16:15 Oj, parę innych "pomocy dydaktycznych" by się przydało. Z moich pomysłów:
- tabliczka z długością pasa rozbiegowego
- żółte słupki pikietażu tam, gdzie są szlaki zwierząt w poprzek dróg
- słupki pikietażu z odblaskowym-czerwonym ostrzeżeniem o zbliżaniu się do linii ciągłej (zrobiłem prototyp!)
- mały wykrzyknik na znakach serii A-6 pokazujący, z której strony mam się spodziewać ponadnormatywnego zagrożenia wymuszeniem, bo np. widoczność jest ograniczona.
Jak tak patrzę na te wszystkie kuriozalne oznakowania, to odnoszę wrażenie, że powracającym problemem z jednej strony są przepisy, a z drugiej strony to, że znaki stawiane są głównie po to, żeby spełnić przepis - nikt natomiast potem się nie zastanawia, jak ten znak będzie funkcjonował w rzeczywistości.
Czy zmieniać krój, to jeszcze może bym się wstrzymał - przede wszystkim należy ujednolicić rozmiary napisów, i je powiększyć. Na takiej Litwie wciąż używają poradzieckiego kroju, mimo że np. na Łotwie czy Estonii zmienili ten relikt, ale znaki wciąż są jak najbardziej czytelne z daleka - nawet na "wojewódzkich" trasach na ichniejszych Vygvizdoviai znaki są tak duże, że widzisz je z daleka, i są takich samych wymiarów co na krajówkach (czyli tak ze 2x większe niż na polskich krajówkach), a na autostradach są jeszcze większe na tyle, że z kilometra idzie je doskonale przeczytać i upewnić się.
Nie przyglądałem się aż tak krojom pisma stosowanym w krajach byłego ZSRR, ale u nas problem jest taki, że napisy w „drogowskazie” wychodzą zbyt szerokie + brakuje wariantu „ściągłego”. Gdyby napisy zajmowały mniej miejsca (na szerokość) to łatwiej byłoby stosować większy ich rozmiar.
Kiedy wracam czasem do Polski i prowadzę auto z kimś z rodziny , to nie raz ,mam problem.. bo miejscowi mówią. Tam przed rondem był STOP 🛑.. a tu musisz uważać , na linie na rondzie. Mijasz 6 znaków drogowych i nie pamiętasz co było na pierwszym. NIE WIDZIAŁEŚ . MUSISZ SIĘ ZATRZYMAĆ! odpowiadam , że nie zauważyłem , bo nie spodziewałem się , że urzędnik wciśnie znak w takim miejscu. No i zaczyna się suszenie głowy , jak to nieuważnie prowadzę auto. I to mówią mi często , takie ciocie , co to jeżdżą do miasteczka , do Biedronki po wnuczkę do szkoły i czasem do większego miasta do galerii. Nauczyły się , na pamięć , a ja nie domyśliłem się , że zza latarnia jest znak STOP. Ale nic się nie dzieje , czasem odbieram takie ciocie z lotniska w Eindhoven czy Dortmund e.. i na parkingu oddaje klucze , mówiąc że, źle się czuje , ciocia poprowadzi , tu jest nawigacja, ja idę opłacić parking.. i jakoś ciocie i wujki nie podjęli rękawicy.. a szkoda... Bo przecież są tacy spostrzegawczy.
Dobra robota!
Aczkolwiek nie uważam, żeby polskie znaki wymagały zmiany czcionki. Zmiana dla samej zmiany nie ma sensu.
A co do znaku most jednopasowy, to w Polsce takich nie ma, więc na szczęście nie musimy rozwiązywać islandzkich problemów u nas. ;)
Fajnie że ktoś to w ogóle zauważył, bardzo dobrze że Pan o tym głośno mówi, bo oznakowanie dróg w tym kraju to istny kabaret
Jak zwykle super rzetelna praca i świetny materiał! Pozdrawia codzienny kierowca na omawianej obwodnicy Krakowa.
Na drodze S11 na odcinku Poznań - Kórnik znaki zmiennej treści są stosowane od lat, ograniczenia prędkości obowiązują w zależności od pogody na zakrętach
w tym kraju ilość znaków jest taka wspaniała ze można ogłupieć powtarzanie i przesada a o czytelności to można zacząć uzywac lornetki z lupom
11:23 Jak tam stałem w korku, to wtedy można powiedzieć, że jest czytelny 😅. A w godzinach obowiązywania znaku dość często są korki 😂. Gorzej z porą kiedy znak nie obowiązuje. Wtedy nie ma możliwości odczytania treści tabliczki. A co za tym idzie, kierowcy stosujący się do znaku poza jego godzinami obowiązywania niepotrzebnie spowalniają ruch.
To stąd takie korki na A4. Ludzie zwalniali żeby zdążyć przeczytać cały napis na tabliczce
Był czytelny w momencie, kiedy stałem w korkach, przy prędkości 110 km/h, albo 140 w godzinach dozwolonych, należy się skoncentrować, aby przeczytać informacje. Kierowca na autostradzie powinien skupić się na prowadzeniu, a nie czytaniu małych liter lub elaboratów w "ciekawych miejscach".
Stara urzędnicza wymówka, że wszystko jest OK pomimo tego, że nie jest. Kiedy zwróciłem się do zarządzającego ruchem drogowym z wnioskiem o zastąpienie dwóch sprzecznych ze sobą organizacji ruchu na budowli typu rondo na jedną, okrężną lub odśrodkową, to też otrzymałem odpowiedź, że oznakowanie jest zgodne z zatwierdzonym projektem pozytywnie zaopiniowanym przez policję. Ostatnio jeden z kierujących nie przyjął mandatu i przed sądem wykazał wadliwość oznakowania ronda potwierdzone przez Wojewodę który polecił rozpatrzenie przedłożonej przeze mnie po raz drugi propozycji zmiany organizacji ruchu na zgodną z obowiązującym prawem i uniewinnił kierującego. Teraz walczy o odszkodowanie z Prezydentem Leszna który bezprawnie zatwierdził projekt rękami zarządzającego drogami który zasłania się zgodnością oznakowania z projektem który sam zatwierdził.
Na burdel w GDDKiA oraz burdel w samorządach będących zarządcami dróg niższej kategorii jeszcze dało by się nieco przymknąć oko jakby ministerstwo po zgłoszeniach ich temperowało. Za to na burdel i niedasizm w ministerstwie oka przymknąć już się nie da. Inna kwestia, że aktualny ustrój jest wadliwy i to w sejmie powinny takie akty prawne powstawać, a ministerstwo powinno skupiać się właśnie na nadzorze nad zarządcami dróg w stosowaniu przepisów tak jak brzmią bez jakiejkolwiek interpretacji lub "ustawodawca miał na myśli" (nie, skoro nie napisał to nie miał) oraz rozdzielaniu środków pieniężnych. Z zastrzeżeniem realnego rozdziału władzy wykonawczej i ustawodawczej - premier, minister i pracownik ministerstwa nie może być jednocześnie posłem lub senatorem. Aktualnie mamy ping-ponga zrzucania odpowiedzialności wraz z całkowitym olaniem obywatela.
A gdyby tak istaniały znaki, które pokazują się w zależności od okoliczności. Coś jak znak zmiennej treści... Wizja cyberpunk 2137
Świetny, choć kosztowny pomysł z wprowadzeniem jakiegoś nowoczesnego i przede wszystkim dobrze zaprojektowanego kroju. Dużo lepszy, niż Tern, wydaje się DIN 1451, który stosowany jest między innymi w Singapurze, a także kilku okolicznych krajach: Niemczech, Czechach, Łotwie. To nie tylko kwestia dostępność dobrze zaprojektowanych odmian zwartych (ang. condensed), która pomaga ograniczyć wymiary znaków przy zachowaniu dobrej czytelności, ale także zwyczajnie wprowadzenie ładu wizualnego w prawdopodobnie najpowszechniej czytanym przez społeczeństwo systemie znaków. Nasz rodzimy "Drogowskaz" jest zaprojektowany słabo, ma zdecydowanie zbyt duże przestrzenie pomiędzy literami, szczególnie w relacji do wielkości liter. Sentymenty w tym względzie powinny być mało istotne.
2 minuty temu? no yt... brawo brawo
coś nowego mi dałeś w końcu
a tak bardziej do ciebie
uwielbiam te filmy i to co robisz
bardzo interesujące są
Jak zwykle Dobra Robota 👋👋👋
Dobra robota
skoro nie ma górnej granicy wstawmy ograniczenie 30 km 25m nad drogą i mandaty polecą :D
Co do znaku o ograniczeniu DMC w warszwie, to można by to zrobić w sposób podobny jak w Golinie k. Konina na A2. Pominięto informacje o wyjątkach, a zamiast na tabliczce F6 (jeśli sie nie pomyliłem) dali na znaku kierunkowym informacje. Zaś sam znak zakazu dali już za rondami prowadzącymi do A2
5:48 co do braku spójności wielkości tabliczek, rzecz dotyczy tego że buspas z tą ogromną tabliczką został wprowadzony dopiero w połowie 2023 roku. Pozostałe buspasy na tym ciągu są już znacznie, znacznie starsze.
Jakość i "standard" prac zależy od czasów kiedy były one wykonywane
Gościu, robisz świetną robotę.
Myślę że należałoby zrobić jak czasami w przypadku na kanale audytu obywatelskiego to znaczy masowo skierować do odpowiedniego urzędu uwagę lub zastrzeżenie i chyba takie właśnie działanie przynosi skutek zawsze można rozważyć tą propozycję.
Aczkolwiek sprawy dobrze toczą się i bez tego
może przy jakiejś okazji :)
Dobra robota 👍🏻
Będę to pisał po tryliard razy:
POLSKA WYSZŁA Z KOMUNY ALE NIE POLACY ‼️👿
W niektórych przypadkach nawet gorzej niż w komunie ‼️
Na przyklad te narzekanie i podpierdalanie.
11:51 - typowy bełkot dla zbycia wnioskodawcy. Pisałem ws m. in. absurdalnych obszarów zabudowanych i często dostaję taką argumentację.
Ta kobieta, mgr. inż. Agnieszka Wachowska chyba rzadko jeździ... Albo ma sokoli wzrok, o każdej porze dnia i nocy. W wielu przypadkach ja nie polegam na tym co jest napisane pod znakami, bo choćbym bardzo się starał, to nie da rady tego przeczytać. Jest to po prostu za małe... No, ale widać są takie asy, jak p. Agnieszka Wachowska, która z tym problemu nie ma. Wolę już polegać na Waze. Tak swoją drogą - jeżdżę czasami po różnych krajach europejskich i nie zawsze i nie wszędzie napisy są jasne. Kilka miesięcy temu jadąc ze Słowenii do Polski, przez Austrię natknęliśmy się na znak ograniczenia prędkości i tam dodany tekst po niemiecku. Wszystko co prawda na tablicach elektronicznych, ALE raz, że to było krótkie zdanie, a dwa, że nie było zapisane pełnymi słowami, a skrótami... Chwilę mi zajęło, aby wygooglować co te skróty oznaczają. A oznaczały mniej więcej tyle, że w czasie, gdy panuje smog to ograniczenie jest do jakiejś tam konkretnej prędkości (nie pamiętam ile to było). No zaj*biste rozwiązanie dla obcokrajowców... W innych krajach te dodatkowe informacje są bardzo nieczytelne/niezrozumiałe. Unia Europejska istnieje od lat - oznakowanie powinno być ujednolicone w krajach członkowskich. Tak, aby osoba z kraju X rozumiała znaczenie znaków w kraju Y.
Te tabliczki (strzałki) z końca filmu to jest na prawdę dobra rzecz i warto by je wprowadzić w przepisach. Tak samo jak np. w Czechach czy na Słowacji są takie tabliczki przy znakach przejścia i przy słupkach oznaczających odległość od przejazdu kolejowego. Jeszcze jest jedna fajna tabliczka, nie wiem w którym kraju stosowana, jak jest znak przejazd rowerowy to pod nim jest pokazane z której strony mogą nadjechać rowerzyści (jeśli DDR jest dwukierunkowa, to strzałki są w obu kierunkach). W Poznaniu również jest (albo była, ale na street view nadal jest widoczna) na skrzyżowaniu Mieszka I i Tymienieckiego.
A pomyśleć jeszcze że zagraniczny kierowca by musiał zaglądać do podręcznego atlasu znaków w Polsce żeby wiedzieć co on oznacza a go tam nie ma a to wszystko podczas jazdy.
A co do wielkości liter to pamiętam jak przez lornetkę prawie że próbowałem pod znakiem Wiele Niebezpieczeństw (czy tam wykrzyknik) przeczytać "Oznakowanie eksperymentalne" bo dodali nr zjazdu an znaku. Zajęło mi to 2 zjazdy po tym jak takową tabliczkę zaobserwowałem jako pasażer
1:10
Wystarczy postawic znak 30 100m wczesniej i niebieskich, kazdy zwolni, przeczyta, i pojedzie dalej :D
Nie pisz takich rze zy. Urzędnik to przeczyta i ......
Te tabliczki są oczywiście jednoznaczne (trudno zinterpretować ich treść inaczej), ale z czytelnością to masakra. I te na ul. Kamieńskiego pochwalone w odcinku są może i trochę lepsze, ale też za małe. Jadąc tam z dopuszczalną prędkością trzeba na prawdę na dłuższy czas zawiesić wzrok na tabliczce, żeby doczytać w jakich godzinach obowiązuje buspas. A jest to ważne, bo jadąc buspasem popełniam wykroczenie, jeśli jednak buspas nie obowiązuje to wówczas jadąc lewym pasem przy wolnym prawym (aktualnie "martwy" buspas) popełniam wykroczenie. Podobna sytuacja na al. Andersa, co chwila tabliczki o buspasach z rozpisanymi dniami i godzinami, do tego skrzyżowania, przejścia dla pieszych (w tym bez sygnalizacji) i na prawdę cieżko w tym tłumie ogarnąć czy w danej chwili jest tam buspas czy go nie ma.
Co do kwestii oznaczania strzałką, że znak będzie po opuszczeniu drogi to bym uważał z takim znakowaniem. Można uznać właśnie tak jak w odcinku, że tam jest znak zakazu, ale można też że pojazdy, których ten zakaz dotyczy nie mogą dalej jechać daną drogą i mają zjechać zgodnie ze strzałką. Myślę że jednak nasz dotychczasowy znak jest bardziej czytelny. A może po prostu kwestia przyzwyczajenia.
Oni najchętniej zrobiliby tak jak w stanach że wiele znaków jest w formie napisów, może czasem to lepsze rozwiązanie od jakiegoś dziwnego symbolu (np symbol winietki w Czechach to taka jakaś dziwna tarcza) ale eno to musi być czytelne i na autostradzie musi być dostosowane do prędkości pojazdów. Ale w tym przypadku myśle że 6:00 - 18:00 jakby dali to naprawde sie wszyscy domyślą.
Napisałem kiedyś list z zapytaniem, czy osoby odpowiedzialne za organizację ruchu drogowego posiadają uprawnienia do prowadzenia pojazdów i czy z prawa tego czynnie korzystają. Otrzymałem bardzo gruby list, na którego licznych stronach wypełnionych typowym urzędniczym bełkotem nie znalazłem odpowiedzi na zadane pytanie. Poprosiłem o wskazanie miejsca w otrzymanym piśmie, gdzie mogę zapoznać się z jej treścią, ale postawione przeze mnie zadanie okazało się za trudne. Odpowiedź nie nadeszła.
Bo urzędnicy nie chodzą do pracy, by rozwiązywać nasze problemy. Oni chodzą do pracy, żeby pobierać nasze pieniądze.
mieszkam niedaleko tej części obwodnicy, dziś o 17:30, nowe znaki z prostym wiekszym napisanem PON-PT 6:00-18:00
Szkoda, że twórcy Konwencji Wiedeńskiej nie przewidzieli pomysłowości i cebulactwa naszego narodu. Mnie zastanawia też ulubiony argument, że policja zatwierdziła organizację ruchu - kto i co zatwierdził? Ekspert od BRD czy komendant Janusz? Zatwierdził w terenie, czy rysunek projektu, gdzie wymiarów znaku nie da się ocenić?
Pewnie na papierze nie wyglądało to najgorzej, ale gdy zamocowali tabliczki to nikt nie wpadł na to by to jeszcze zweryfikować w terenie…
Dobrze jak nie egzberd s krakofa
Trzeba wozić ze sobą akumulatorową szlifierkę lub spray. Mi odpowiedzieli że wymienią znaki, które są niewidoczne w nocy jak będą mieli fundusze albo zostaną zniszczone. Jeden był właśnie pomalowany sprayem i go wymienili, ale reszty już nie. Poza napisali że tym urzędnicy nie robią kontroli znaków w godzinach wieczornych/nocnych.
Mieszkam w Holandii i co zauwazylem to gdy sa roboty na drogach lub koszenie trawnikow i pobocza to oznakowanie ze wzgledu na bezpieczenstwo pracownikow jest juz 2km przed takowymi robotami i jest to bardzo wyrazne. gdy jechalem przez Polske to takie oznakowanie jest niewidoczne zaraz przed ludzmi co pracuja i stwarza to realne zagrozenie dla uzytkownikow autosrad jak i pracownikow
5:38 Należy dodać również, że na tej samej drodze jeden odcinek ma inne godziny obowiązywania niż drugi zaraz po nim.
Mam prośbę o złożenie petycji dotyczącej wskazania ograniczenia prędkości na znakach rozpoczynający odcinkowy pomiar prędkości
Tylko wtedy trzeba wiedzieć jakie jest ograniczenie?
Krakowski rejon słynie z miniaturowych znaków. Czy to wyraz wrodzonego skąpstwa Centusiów?
10:35 czy po prostu trzeba iść z odpowienimi kluczami, odkręcić i udać się z tymi tabliczkami do skupu złomu, uprzednio zdrapując naklejki z nich 😂 opcja 2, zabrać 5kg młotek i trochę energii włożyć w odkształcenie formy 😂
Żeby nie było, do niczego nie namawiam 😂
16:17 Może to tylko moje przyzwyczajenie do polskich znaków, ale moim zdaniem nasze F-6 jest dużo czytelniejsze i "łatwiejsze do ogarnięcia" niż strzałka pod znakiem (oczywiście zakładając odpowiednią wielkość znaku). Na F-6 prosto można wrzucić więcej informacji np. B-16 i B-18 razem. Niebieskie tło sprawia, że znak się wyróżnia i trudno go przegapić oraz sam znak jest bardziej jednoznaczny niż strzałka przy bardziej skomplikowanym skrzyżowaniu. Z kolei strzałka na białym tle pod wypracowaniem na białym tle (te eleboraty na tabliczkach to naprawdę jest patologia) łatwo się może zlać w jedno i też może się zderzyć, że kierowca nie będzie wiedział co poet... organizator miał na myśli.
Jasne, nie mówię, aby całkiem pozbywać się znaków F-6. Po prostu moim zdaniem stosowanie takich tabliczek ze strzałkami, w pewnych sytuacjach, byłoby lepszym rozwiązaniem.
W Danii jest świetnie czytelnie
Ja wiem kiedy jest widoczna, a nawet podczas tych sytuacji ciągle czytam ten znak!
Ofc chodzi o korki które są tam non stop xD
Tuż za tym znakiem ograniczenia prędkości w 6:46 zamontowanym tak wysoko to jeszcze powinien fotoradar stać. :D
Ten nowy napis z 2024 to nie zmieściłby się na tej tabliczce w jednym wersie?
I ktoś za to dostaje wypłatę...
A pewnie nawet i premie
w UK wczoraj na autostradzie z odleglosci ponad 1 mili moglem zauwazyc elektroniczny znak "nakazu" zjechania z danego pasa ruchu, ktory poprzedzal zamnkniecie pasa nieco dalej, nie byl czytelny znak w pelni ale z takiej odleglosci juz widac jaki jest znak. Dosc spojny system ustawiania znakow na tych samych wysokosciach ale bez znakow zbednych w takich ilosciach jak w pl. Nawet glupi znak mowiacy ze przez droge na danym odcinku moga maszerowac kaczki w poblizu zbiornika wody to i tak zadna inwazyjnosc. Czlowiek zbaranialby od ilosci znakow ustawionych jeden za drugim jakby to byly choragiewki do zbierania w zawodach na bieg
Ja tam wszystko zdążyłem przeczytać… poza tym ta obwodnica jest wiecznie zakorkowana i mamy wchuj czasu żeby sobie poczytać…
jeżdżę tym fragmentem a4 średnio 2 razy w miesiącu i od ciebie się dowiedziałem że tam jest jakaś tabliczka, zawsze po prostu zwalniałem na tym ograniczeniu niezależnie od godzin i dnia.
3:41 a skąd to nagranie masz, co? W Holandii używanie wideorejestratora w aucie jest ZABRONIONE !!! ;)
Z tego co mi wiadomo to nie masz racji :) a dwa, nagranie nie pochodzi z wideorejestratora :)
@UsuńZnak okej, jest dozwolone. Jednak pewna strona podaje, że nie jest, wprowadzając ludzi w błąd.
Niesamowite. W UK i Hollandi znaki na autostradach są 2x wieksze niz na drogach normalnych.
Mnie się udało to przeczytać za pierwszym przejazdem, ale to dlatego, że znak powtórzony jest na danym odcinku za każdym wjazdem - ja mijając trzeci lub czwarty poskładałem wszystko do kupy, choć znając mnie, zwolniłem