Ciekaw jestem czy będziesz zadowolony w dłuższym okresie. Sam posiadam podobny zmiękczacz już 9 rok i ogólnie kamienia na armaturze jest znacząco mniej, ale jednak dalej się osadza. Zauważyłem, że wystarczy np że złoże się "skończy" , bo jest duże zużycie danego dnia i dalej leci coraz to twardsza woda i dopiero kolejnego zrobi o ustalonej godzinie płukanie złoża, ale właśnie przez ten okres zbiera się najwięcej kamienia. Też mam wodę wejściową bardzo twardą(24st niemieckie). Niestety mam puszczoną wodę po zmiękczaczu na cały dom, co trochę jest błędem moim zdaniem, ale teraz już nie będę kłuł ścian czy posadzek. Testowałem już różne opcje i dla mnie ustawienie 6-8 jest najlepszym kompromisem. Smak kawy np z ekspresu czy herbaty, gdy jest za bardzo zmiękczona mi przestaje pasować. Dodatkowo mocno zmiękczona woda 0-2st potrafi pomału wypłukiwać np miedź z instalacji(rozpuszcza ją) i robiły mi się niebieskie osady np na wannie(więc tu mocno przestrzegam, jeśli ktoś ma instalacje w miedzi, od razu nie rozpuści się wszystko, ale jednak po 10-15 latach słyszałem od hydraulika że potrafiło kolanka dosłownie rozpuścić do grubości papieru na cyrkulacji i później cieknie nam np. gdzieś w ścianie..). Dodatkowo taka woda jest mocno korozyjna co można zauważyć po szybko rozpuszczającej się anodzie magnezowej w zasobniku CWU(sam nie wiedziałem tego i po 8 latach niestety zardzewiał zasobnik aż zaczął cieknąć i musiałem kupić nowy). A także przy zbyt zmiękczonej nie można zmyć do końca mydła, szamponów, płynów do prania itd. co po czasie objawia się brzydkimi zapachami np. z pralek(mimo stosowania minimalnych ilości płynów do płukania) czy nawet swędzącą skórą, głównie zauważyłem że u mnie skóra głowy mocno była wrażliwa i swędziała mimo dłuższego płukania. Także takie 5-6st to minimum, chociaż względem 0-2st to na prysznicu widzę dużą różnice w ilości kamienia. Ostatnio dowiedziałem się o impulsowych generatorach i chyba wypróbuję takie urządzenie. Zmienia on strukturę rozpuszczonych w wodzie wodorowęglanów przez co osady nie przylegają do powierzchni. Zaletą tego rozwiązania jest to, że nie trzeba żadnej soli dosypywać(a u mnie schodzi jej naprawdę dużo, 1 worek średnio na miesiąc, półtora, 4 osoby w domu i płucze zazwyczaj co 3 dni), pozostawia on wszystkie jony wapnia, magnezu, potasu itd w wodzie, tak mamy tylko zwiększoną zawartość sodu w wodzie, bo wszystkie jony jakie były są zamieniane właśnie na sód, a myślę że sól w potrawach w zupełności wystarczy na dzienne zapotrzebowanie, choć mówi się że z wody i tak 5-10% dziennego zapotrzebowania mikro-/makroelementów człowiek dostarcza, reszta z pożywienia. Poza tym niby pozwala utrzymać czystą instalację wewnątrz, dzięki rozpuszczanemu CO2 w wodzie z wodorowęglanów na czym mogą skorzystać wymienniki płytowe, wężownice itd do CWU + wystarczy przetrzeć ścierką, bez żadnych środków, powierzchnie i ten "kamień" schodzi, tyle teorii. No i nie jest taka woda bardziej korozyjna, bo nie dodajemy sodu, chociaż jak to w praktyce wygląda z kamieniem np w pralce nie wiem, bo jednak z miejsc niedostępnych nie przetrzemy niczym, ale możliwe że nie jest w stanie się zebrać grubszy osad, dzięki nie przywieraniu tego kamienia. Na koniec powiem, że jestem trochę w szoku jak mało u osób komentujących idzie soli, ale duże zużycie jednak robi swoje + mam też wybitnie twardą wodę, bo czasami jak mierzyłem to nawet i 30st niemieckie wychodziły mi z testów kropelkowych. Tak chciałem się podzielić swoją wiedzą, może ktoś skorzysta, bo trochę ostatnimi czasy nad tym spędziłem. Pozdrawiam 🙂
Cześć! Dziękuję za podzielenie się doświadczeniem z użytkowania zmiękczacza. U nas woda zmiękczona jest do 6 stopni, więc taka norma raczej. Kamień nie osiada na armaturze, jedynie tak jak wspomniałeś jakieś mydliny, ale to bardzo prosto przeciera się w normalnym cyklu sprzątania łazienki lub też przy okazji mycia rąk czy twarzy za pomocą wilgotnej ściereczki i kran wygląda praktycznie codziennie jak nowy. U nas regeneracja złoża ustawiona jest na godzinę 10:00, więc właściwie w najgorszym scenariuszu dwa bądź trzy prysznice zostaną wykonane na niezmiękczonej wodzie gdyby woda skończyła się po południu dnia poprzedniego jeśli chodzi o jakiś odbiornik, który dużo tej wody potrzebuje. Pewnie w długim terminie typu 10 lat, to może mieć wpływ na armaturę, ale tego nie przeskoczysz. Jest czas regeneracji i albo się włącza o dowolnej godzinie, albo o zaprogramowanej. Bez zmiękczacza cały czas leciała by twarda woda, a tak jedynie powiedzmy jeden czy dwa wieczory w ciągu 30 dni. Zbiornik na CWU mam nierdzewny bez anody, więc też w sumie temat jakby mnie nie dotyczy, rur miedzianych także nie posiadam. Ale dzięki za informację, niech komentarz się przyda innym.
Czytając Twoje problemy ze zmiękczaczem wody, sądzę, że masz źle dobraną jednostkę dla swoich potrzeb, co świadczy o bardzo niskiej zdolności jonowymiennej między regeneracjami. Zawodowo zajmuję się tylko i wyłącznie doborem i sprzedażą rozwiązań do uzdatniania wody, a sam osobiście mam zamontowany zmiękczacz w dużym domu, gdzie z CWU korzysta 6 osób, a worek soli dokupuję raz na 2-3 miesiące. Jeżeli wodę pitną masz na instalacji miedzianej, to oczywiście prawidłowym jest pozostawienie twardości szczątkowej na wyjściu, ale w przypadku miedzi tylko na CO, to na spokojnie można zmiękczyć wodę do 0 dH, ponieważ i tak się dodaje inhibitory korozji. Zazwyczaj polecam całkowite zmiękczanie wody, a w kuchni montaż nawet najtańszego systemu RO. Co do impulsowego uzdatniania wody, nasza firma, jako jedna z niewielu w Polsce, jest dystrybutorem tego typu rozwiązań. Kupując tego typu urządzenie, należy pamiętać, że nie jest to zmiękczacz, bo w ten sposób wiele osób myśli, a po montażu składają różnego rodzaju roszczenia, a jest urządzeniem które ma chronić naszą instalację przed kamieniem kotłowym. Najlepsze efekty, przynosi montaż generatorów na dużych obiektach, takich jak hotele, wspólnoty mieszkaniowe, wodociągi, baseny itd. Przy tak dużych przepływach, efekt jest zauważalny praktycznie od razu.
Hej, nie mam przydomowej oczyszczalni. Z tego co kojarzę, to w przypadku zmiękczacza lepiej mieć odpływ popłuczyn doprowadzony do zbiornika na deszczówkę czy tam w miejsce gdzie odprowadzasz wodę z rynien, ale może coś pokręciłem. Bakterie w oczyszczalni nie lubią popłuczyn ze zmiękczacza, chyba chodzi o sól, giną od jej nadmiaru. Będziesz musiał częściej sypać tabletki.
To zależy od technologii oczyszczalni. Zajrzyj na nasz kanał, znajdziesz tam film właśnie na ten temat. Mamy wielu klientów, którzy odprowadzają solankę do POŚ (dobrze dobrany zmiękczacz regeneruje się co 2 tygodnie) i dosypują zazwyczaj więcej bakterii.
Cześć! Kupiłem działkę i wybudowałem dom w 100% za własną gotówkę. Miałem sporo oszczędności z kilku lat pracy, na tyle, że starczyło na działkę i zostało 150 tys. na start budowy. Kolejne etapy budowy finansowane były z regularnego oszczędzania pieniędzy z wypłat. Pozdrawiam!
Cześć! Mam, ale obecnie nie korzystamy z tej nitki. Pijemy wodę zmiękczoną do 6 stopni tak jak w całym domu. Zrobiłem tą dodatkową nitkę tylko dlatego, że nie byłem pewny czy nie będziemy zmiękczać do zera w przypadku czarnej armatury. Nie mamy problemu z kamieniem przy zmiękczaniu do 6 stopni a przy tym poziomie zmiękczenia wodę można pić bez dodatkowego podmieszania.
Wodę zmiękczoną do 6 stopni można spokojnie pić. Ogólnie każdą można pic tylko chodzi o to, że zmiekczona do zera nie ma minerałów, które powinno się spożywać z wodą. Dlatego gdy zmiekczacz do zera to powinno się podmieszać przy kranie lub pic wodę ze sklepu.
Warto pamiętać, że zmiękczacz wody usuwa z wody tylko wapń i magnez, inne minerały pozostają. Natomiast tak jak mówi Pan Tomasz, twardość na poziomie 6 st francuskich jest już zgodna z normami jakości wody przeznaczonej do spożycia :)
@@Ecoperla Ja bym chyba tak miękkiej wody nie potrafił pić - od 20 lat piję praktycznie wyłącznie różne wody z Muszyny, które twardość mają ok. 80 stopni francuskich (320mg/l Ca+, czyli jakieś 800mg/l CaCO3)
@@MikrySoft Oczywiście każdy będzie preferował inną wodę, choć my zachęcamy do ograniczania plastikowych butelek i picia wody filtrowanej, zamiast tej w plastiku :) To nie tylko ekologiczne, ale też wygodne i zdrowe rozwiązanie. Warto zaznaczyć, że spokojnie można zostawić nitkę wody niezmiękczonej w kuchni, np właśnie do picia :)
Cześć! Nie wiem czy PEX byłby na tyle elastyczny przy odsuwaniu (nie mam potrzeby póki co) i czy by nie doszło do jakiegoś poluzowania. Węże z zasady są elastyczne.
Wg mnie te węże to powinny być odwrotnie zamontowane. Dlatego na nakrętkach jest uszczelka aby do plastiku ładnie uszczelnić, a pakuły i plastik to nie najlepsze połączenie. A przy zaworze mosieznym można dać kolanko 90 i podłączyć węże. Ktoś się ze mną zgodzi?
Oczywiście, można tam jakoś inaczej podłączyć, ale tych węży inaczej nie byłem w stanie już wywinąć oraz nie miałem innych kolan a zależało mi na uruchomieniu zmiękczacza. Najlepiej byłoby podłączyć się końcówką z oringiem od strony zmiękczacza. Dałem tam w miarę małą ilość pakuł by nic się nie stało części plastikowej. Tak samo mam podłączone chociażby filtry 10-calowe, które mają plastikowe przyłącza i też na pakuły w niewielkiej ilości i wszystko gra.
Zużycie soli zależy od zużycia wody. A także od ustawień płukania złoża itp. U mnie worek wystarczył na rok, ale póki co większość czasu tylko 1 osoba. Jedno co mnie wkurza w moim Ekoperla Toro 20 to zamykanie. Tylko plastikowa klapka, tu u Tomka jest jeszcze taki czepek na górze. A u mnie przez szpary w tej klapce już do wody wpadł pająk czy dwa, więc irytujące wyciąganie pływającej padliny. Niby nic, ale denerwuje. Mogliby dać jakąś uszczelkę czy coś. Generalnie Ekoperla ma problem z wykończeniem tych produktów, a także z kontrola jakości. U mnie zestaw okazał się być źle zestawiony (niewłaściwe elementy w paczce), ale na plus muszę przyznać, że kontakt i naprawa błędów są błyskawiczne (przynajmniej były 1,5 roku temu).
@@emgie4964 Worek na rok to elegancko ;) Racja, zużycie soli zależy od wody, jej jakości i ilości oraz konfiguracji zmiękczacza. U nas ustawienia są standardowe. Tak jak na filmie zmiękczanie z 34 do 6 stopni. Automatyczna regeneracja w zależności czy osiągnęliśmy limit wody lub upłynęła odpowiednia ilość dni. Czasem zmiękczacz z tego co zauważyłem chyba potrafi się automatycznie w międzyczasie uruchomić i przeprowadzić regenerację. Zużycie wody wychodzi nam jakoś 3 m3 na miesiąc. Co do jakości urządzenia, to nie miałem akurat problemów, u mnie wszystko się zgadzało.
@@ProgramistaNaBudowie Czyli sam proces "czyszczenia" się urządzenia to 3 m3 na miesiąc? Nie ma tragedii chyba. Choć to pewnie też zależy od tego jak twarda jest woda przed zmiękczeniem.
@@irizar80033 m3 to jest ilosc wody, którą zużywamy w miesiącu na mycie się i gotowanie. Zmiekczacz zużywa jakoś 140 litrów wody do zregenerowania złoża co ma miejsce ok. 2 razy w miesiącu. Jak dostaniemy kolejny rachunek za wodę to zobaczymy jak tam nasze zuzycie wychodzi czy dalej tak samo czy moze więcej. Teraz więcej się robi na zewnatrz to więcej pryszniców za dnia wychodzi.
Wydaje mi się, że tester jest okej. Tak jak ustawiałem pokrętło proporcjonalnie i wykonywałem test po, to odpowiada to poziomowi zmiękczenia wody za zmiękczaczem. Robiłem test kilka tygodni później i wynik jest taki sam, zgodny z proporcjonalnie ustawionym poziomem zmiękczenia względem twardości początkowej. Może przy okazji jak będę miał możliwość to kupię drugi tester. No, ale też na armaturze nie osiada kamień i czyści się mega łatwo a sąsiedzi bez zmiękczacza strasznie narzekają, więc raczej poziom jest właściwy.
Super materiał, pozdrawiamy i zachęcamy widzów do zadawania pytań :)
Łapka w górę:)
Dzięki!
Jak sprawuje się syfon który zamontowales? Nie przelewa sie? Nie czuć zapachów?
Nie mam uwag, wszystko okej.
Ciekaw jestem czy będziesz zadowolony w dłuższym okresie. Sam posiadam podobny zmiękczacz już 9 rok i ogólnie kamienia na armaturze jest znacząco mniej, ale jednak dalej się osadza. Zauważyłem, że wystarczy np że złoże się "skończy" , bo jest duże zużycie danego dnia i dalej leci coraz to twardsza woda i dopiero kolejnego zrobi o ustalonej godzinie płukanie złoża, ale właśnie przez ten okres zbiera się najwięcej kamienia. Też mam wodę wejściową bardzo twardą(24st niemieckie). Niestety mam puszczoną wodę po zmiękczaczu na cały dom, co trochę jest błędem moim zdaniem, ale teraz już nie będę kłuł ścian czy posadzek. Testowałem już różne opcje i dla mnie ustawienie 6-8 jest najlepszym kompromisem. Smak kawy np z ekspresu czy herbaty, gdy jest za bardzo zmiękczona mi przestaje pasować. Dodatkowo mocno zmiękczona woda 0-2st potrafi pomału wypłukiwać np miedź z instalacji(rozpuszcza ją) i robiły mi się niebieskie osady np na wannie(więc tu mocno przestrzegam, jeśli ktoś ma instalacje w miedzi, od razu nie rozpuści się wszystko, ale jednak po 10-15 latach słyszałem od hydraulika że potrafiło kolanka dosłownie rozpuścić do grubości papieru na cyrkulacji i później cieknie nam np. gdzieś w ścianie..). Dodatkowo taka woda jest mocno korozyjna co można zauważyć po szybko rozpuszczającej się anodzie magnezowej w zasobniku CWU(sam nie wiedziałem tego i po 8 latach niestety zardzewiał zasobnik aż zaczął cieknąć i musiałem kupić nowy). A także przy zbyt zmiękczonej nie można zmyć do końca mydła, szamponów, płynów do prania itd. co po czasie objawia się brzydkimi zapachami np. z pralek(mimo stosowania minimalnych ilości płynów do płukania) czy nawet swędzącą skórą, głównie zauważyłem że u mnie skóra głowy mocno była wrażliwa i swędziała mimo dłuższego płukania. Także takie 5-6st to minimum, chociaż względem 0-2st to na prysznicu widzę dużą różnice w ilości kamienia.
Ostatnio dowiedziałem się o impulsowych generatorach i chyba wypróbuję takie urządzenie. Zmienia on strukturę rozpuszczonych w wodzie wodorowęglanów przez co osady nie przylegają do powierzchni. Zaletą tego rozwiązania jest to, że nie trzeba żadnej soli dosypywać(a u mnie schodzi jej naprawdę dużo, 1 worek średnio na miesiąc, półtora, 4 osoby w domu i płucze zazwyczaj co 3 dni), pozostawia on wszystkie jony wapnia, magnezu, potasu itd w wodzie, tak mamy tylko zwiększoną zawartość sodu w wodzie, bo wszystkie jony jakie były są zamieniane właśnie na sód, a myślę że sól w potrawach w zupełności wystarczy na dzienne zapotrzebowanie, choć mówi się że z wody i tak 5-10% dziennego zapotrzebowania mikro-/makroelementów człowiek dostarcza, reszta z pożywienia. Poza tym niby pozwala utrzymać czystą instalację wewnątrz, dzięki rozpuszczanemu CO2 w wodzie z wodorowęglanów na czym mogą skorzystać wymienniki płytowe, wężownice itd do CWU + wystarczy przetrzeć ścierką, bez żadnych środków, powierzchnie i ten "kamień" schodzi, tyle teorii. No i nie jest taka woda bardziej korozyjna, bo nie dodajemy sodu, chociaż jak to w praktyce wygląda z kamieniem np w pralce nie wiem, bo jednak z miejsc niedostępnych nie przetrzemy niczym, ale możliwe że nie jest w stanie się zebrać grubszy osad, dzięki nie przywieraniu tego kamienia. Na koniec powiem, że jestem trochę w szoku jak mało u osób komentujących idzie soli, ale duże zużycie jednak robi swoje + mam też wybitnie twardą wodę, bo czasami jak mierzyłem to nawet i 30st niemieckie wychodziły mi z testów kropelkowych. Tak chciałem się podzielić swoją wiedzą, może ktoś skorzysta, bo trochę ostatnimi czasy nad tym spędziłem. Pozdrawiam 🙂
Cześć! Dziękuję za podzielenie się doświadczeniem z użytkowania zmiękczacza. U nas woda zmiękczona jest do 6 stopni, więc taka norma raczej. Kamień nie osiada na armaturze, jedynie tak jak wspomniałeś jakieś mydliny, ale to bardzo prosto przeciera się w normalnym cyklu sprzątania łazienki lub też przy okazji mycia rąk czy twarzy za pomocą wilgotnej ściereczki i kran wygląda praktycznie codziennie jak nowy. U nas regeneracja złoża ustawiona jest na godzinę 10:00, więc właściwie w najgorszym scenariuszu dwa bądź trzy prysznice zostaną wykonane na niezmiękczonej wodzie gdyby woda skończyła się po południu dnia poprzedniego jeśli chodzi o jakiś odbiornik, który dużo tej wody potrzebuje. Pewnie w długim terminie typu 10 lat, to może mieć wpływ na armaturę, ale tego nie przeskoczysz. Jest czas regeneracji i albo się włącza o dowolnej godzinie, albo o zaprogramowanej. Bez zmiękczacza cały czas leciała by twarda woda, a tak jedynie powiedzmy jeden czy dwa wieczory w ciągu 30 dni. Zbiornik na CWU mam nierdzewny bez anody, więc też w sumie temat jakby mnie nie dotyczy, rur miedzianych także nie posiadam. Ale dzięki za informację, niech komentarz się przyda innym.
Czytając Twoje problemy ze zmiękczaczem wody, sądzę, że masz źle dobraną jednostkę dla swoich potrzeb, co świadczy o bardzo niskiej zdolności jonowymiennej między regeneracjami. Zawodowo zajmuję się tylko i wyłącznie doborem i sprzedażą rozwiązań do uzdatniania wody, a sam osobiście mam zamontowany zmiękczacz w dużym domu, gdzie z CWU korzysta 6 osób, a worek soli dokupuję raz na 2-3 miesiące.
Jeżeli wodę pitną masz na instalacji miedzianej, to oczywiście prawidłowym jest pozostawienie twardości szczątkowej na wyjściu, ale w przypadku miedzi tylko na CO, to na spokojnie można zmiękczyć wodę do 0 dH, ponieważ i tak się dodaje inhibitory korozji.
Zazwyczaj polecam całkowite zmiękczanie wody, a w kuchni montaż nawet najtańszego systemu RO.
Co do impulsowego uzdatniania wody, nasza firma, jako jedna z niewielu w Polsce, jest dystrybutorem tego typu rozwiązań. Kupując tego typu urządzenie, należy pamiętać, że nie jest to zmiękczacz, bo w ten sposób wiele osób myśli, a po montażu składają różnego rodzaju roszczenia, a jest urządzeniem które ma chronić naszą instalację przed kamieniem kotłowym.
Najlepsze efekty, przynosi montaż generatorów na dużych obiektach, takich jak hotele, wspólnoty mieszkaniowe, wodociągi, baseny itd. Przy tak dużych przepływach, efekt jest zauważalny praktycznie od razu.
Kiedy film o odkurzaczu centralnym?
Będzie taki film za jakiś czas.
Mam jeszcze pytanie czy po przepłukaniu zmiękczacza woda może trafiać do przydomowej oczyszczalni ścieków czy raczej zaburzy florę bakteryjną?
Hej, nie mam przydomowej oczyszczalni. Z tego co kojarzę, to w przypadku zmiękczacza lepiej mieć odpływ popłuczyn doprowadzony do zbiornika na deszczówkę czy tam w miejsce gdzie odprowadzasz wodę z rynien, ale może coś pokręciłem. Bakterie w oczyszczalni nie lubią popłuczyn ze zmiękczacza, chyba chodzi o sól, giną od jej nadmiaru. Będziesz musiał częściej sypać tabletki.
To zależy od technologii oczyszczalni. Zajrzyj na nasz kanał, znajdziesz tam film właśnie na ten temat. Mamy wielu klientów, którzy odprowadzają solankę do POŚ (dobrze dobrany zmiękczacz regeneruje się co 2 tygodnie) i dosypują zazwyczaj więcej bakterii.
Czy na budowę domu brałeś kredyt hipoteczny z jakimś długim terminem ukończenia budowy? jeśli tak, jaki bank?
Cześć! Kupiłem działkę i wybudowałem dom w 100% za własną gotówkę. Miałem sporo oszczędności z kilku lat pracy, na tyle, że starczyło na działkę i zostało 150 tys. na start budowy. Kolejne etapy budowy finansowane były z regularnego oszczędzania pieniędzy z wypłat. Pozdrawiam!
@@ProgramistaNaBudowie brawo!
Jakiej wielkości masz tą "kotłownie"? :)
Cześć! Jakoś 5,5 m2. Bardzo małe pomieszczenie, ale udało się pomieścić co potrzebowaliśmy.
Czy masz poprowadzoną linię wody bez zmiękczania do kuchni, jako źródło wody pitnej?
Takie coś jest potrzebne?
Cześć! Mam, ale obecnie nie korzystamy z tej nitki. Pijemy wodę zmiękczoną do 6 stopni tak jak w całym domu. Zrobiłem tą dodatkową nitkę tylko dlatego, że nie byłem pewny czy nie będziemy zmiękczać do zera w przypadku czarnej armatury. Nie mamy problemu z kamieniem przy zmiękczaniu do 6 stopni a przy tym poziomie zmiękczenia wodę można pić bez dodatkowego podmieszania.
Masz pompę ciepła? Jaką?
Panasonic Aquarea 7 kW, seria J.
Teraz jest chyba seria K, odpowiednikiem byłaby ta o mocy 5 kW.
Dlaczego ta? Czym się kierowałeś przy wyborze?
@@przemysawmichon346 Ceną i popularnością.
Może, ktoś wie, czy po takim zmiękczeniu zaleca sie ją pić czy lepiej dla zdrowia do gotowania prosto z sieci (omijając zmiękczacz)?
Wodę zmiękczoną do 6 stopni można spokojnie pić. Ogólnie każdą można pic tylko chodzi o to, że zmiekczona do zera nie ma minerałów, które powinno się spożywać z wodą. Dlatego gdy zmiekczacz do zera to powinno się podmieszać przy kranie lub pic wodę ze sklepu.
Warto pamiętać, że zmiękczacz wody usuwa z wody tylko wapń i magnez, inne minerały pozostają. Natomiast tak jak mówi Pan Tomasz, twardość na poziomie 6 st francuskich jest już zgodna z normami jakości wody przeznaczonej do spożycia :)
Dzięki
@@Ecoperla Ja bym chyba tak miękkiej wody nie potrafił pić - od 20 lat piję praktycznie wyłącznie różne wody z Muszyny, które twardość mają ok. 80 stopni francuskich (320mg/l Ca+, czyli jakieś 800mg/l CaCO3)
@@MikrySoft Oczywiście każdy będzie preferował inną wodę, choć my zachęcamy do ograniczania plastikowych butelek i picia wody filtrowanej, zamiast tej w plastiku :) To nie tylko ekologiczne, ale też wygodne i zdrowe rozwiązanie. Warto zaznaczyć, że spokojnie można zostawić nitkę wody niezmiękczonej w kuchni, np właśnie do picia :)
ja bym chyba wolał z PEX zrobić połączenie, nawet z pętlą, jak nie masz zagniatarki to są skręcane. JAkoś mam alergie na wężyki...
Cześć! Nie wiem czy PEX byłby na tyle elastyczny przy odsuwaniu (nie mam potrzeby póki co) i czy by nie doszło do jakiegoś poluzowania. Węże z zasady są elastyczne.
Wg mnie te węże to powinny być odwrotnie zamontowane. Dlatego na nakrętkach jest uszczelka aby do plastiku ładnie uszczelnić, a pakuły i plastik to nie najlepsze połączenie. A przy zaworze mosieznym można dać kolanko 90 i podłączyć węże.
Ktoś się ze mną zgodzi?
Oczywiście, można tam jakoś inaczej podłączyć, ale tych węży inaczej nie byłem w stanie już wywinąć oraz nie miałem innych kolan a zależało mi na uruchomieniu zmiękczacza. Najlepiej byłoby podłączyć się końcówką z oringiem od strony zmiękczacza. Dałem tam w miarę małą ilość pakuł by nic się nie stało części plastikowej. Tak samo mam podłączone chociażby filtry 10-calowe, które mają plastikowe przyłącza i też na pakuły w niewielkiej ilości i wszystko gra.
@@ProgramistaNaBudowie jak nie cieknie to jest OK. ;)
Pozdrawiam
Pierwszy😁
Brawo ;)
Jak wygląda zużycie soli w takim zmiękczaczu?
Będę chciał nagrać o tym film bo sam się zdziwiłem. Worek soki 25 kg wystarczył nam na 5 miesięcy.
Zużycie soli zależy od zużycia wody. A także od ustawień płukania złoża itp. U mnie worek wystarczył na rok, ale póki co większość czasu tylko 1 osoba. Jedno co mnie wkurza w moim Ekoperla Toro 20 to zamykanie. Tylko plastikowa klapka, tu u Tomka jest jeszcze taki czepek na górze. A u mnie przez szpary w tej klapce już do wody wpadł pająk czy dwa, więc irytujące wyciąganie pływającej padliny. Niby nic, ale denerwuje. Mogliby dać jakąś uszczelkę czy coś.
Generalnie Ekoperla ma problem z wykończeniem tych produktów, a także z kontrola jakości. U mnie zestaw okazał się być źle zestawiony (niewłaściwe elementy w paczce), ale na plus muszę przyznać, że kontakt i naprawa błędów są błyskawiczne (przynajmniej były 1,5 roku temu).
@@emgie4964 Worek na rok to elegancko ;) Racja, zużycie soli zależy od wody, jej jakości i ilości oraz konfiguracji zmiękczacza. U nas ustawienia są standardowe. Tak jak na filmie zmiękczanie z 34 do 6 stopni. Automatyczna regeneracja w zależności czy osiągnęliśmy limit wody lub upłynęła odpowiednia ilość dni. Czasem zmiękczacz z tego co zauważyłem chyba potrafi się automatycznie w międzyczasie uruchomić i przeprowadzić regenerację. Zużycie wody wychodzi nam jakoś 3 m3 na miesiąc. Co do jakości urządzenia, to nie miałem akurat problemów, u mnie wszystko się zgadzało.
@@ProgramistaNaBudowie Czyli sam proces "czyszczenia" się urządzenia to 3 m3 na miesiąc? Nie ma tragedii chyba. Choć to pewnie też zależy od tego jak twarda jest woda przed zmiękczeniem.
@@irizar80033 m3 to jest ilosc wody, którą zużywamy w miesiącu na mycie się i gotowanie. Zmiekczacz zużywa jakoś 140 litrów wody do zregenerowania złoża co ma miejsce ok. 2 razy w miesiącu. Jak dostaniemy kolejny rachunek za wodę to zobaczymy jak tam nasze zuzycie wychodzi czy dalej tak samo czy moze więcej. Teraz więcej się robi na zewnatrz to więcej pryszniców za dnia wychodzi.
kup nowy tester
Wydaje mi się, że tester jest okej. Tak jak ustawiałem pokrętło proporcjonalnie i wykonywałem test po, to odpowiada to poziomowi zmiękczenia wody za zmiękczaczem. Robiłem test kilka tygodni później i wynik jest taki sam, zgodny z proporcjonalnie ustawionym poziomem zmiękczenia względem twardości początkowej. Może przy okazji jak będę miał możliwość to kupię drugi tester. No, ale też na armaturze nie osiada kamień i czyści się mega łatwo a sąsiedzi bez zmiękczacza strasznie narzekają, więc raczej poziom jest właściwy.