Myślę, że to wynika z tego, że te survivale robią małe/średnie studia, które utrzymują komunikacje ze swoją społecznością i wraz z tą społecznością budują grę. Z takim rozwiązaniem społeczność się angażuje i jest częścią twórczą, a wystarczy zrobić podstawy, które tak naprawdę tworzą nieskończony game-loop.
Zgadzam się z Tobą, wszystkie nowe survivale są bardziej jak symulatory budowania z małymi przeszkadzajkami. Nie czuję się tej desperacji do działania kiedy wiesz że zbliża się nieuchronny koniec, a najgorsze co może Cię spotkać to obudzenie się w łóżku i gnanie po swoje graty do starego ciała, zanim ktoś się tym zainteresuje. Dlatego tak miło mnie zaskoczył tytuł The Long Dark, który mimo wielu spędzonych godzin nie znudził mi się, bo każda źle przygotowana wędrówka mogła się skończyć tragicznie, a noc bez schronienia i pod gołym niebem była prawie pewną śmiercią z wyziębienia ❄️🥶
Tak naprawdę ten materiał powstał dlatego, że Fangotten pograł w Rusta i chciał zrobić recenzje, ale głupio ją było robić 11 lat po premierze, więc TZO dorobiło taką luźną polemikę o survivalach
Ludzie kupili Nightingale, ponieważ to był najlepiej zareklamowany tytuł survivalowy na ostatnich galach growych. A to, że kłamali na zapowiedziach jest już normą, szczególnie w tym gatunku. Nie zdziwię się, jeżeli ta gra nigdy nie wyjdzie z early accessu. Z drugiej strony mamy Enshrouded (gra znikąd), który jest wyjątkiem - gra jest skończona! Oczywiście połowa mapy jest nadal zasłonięta przez zabójczą mgłę i zostanie odblokowana w późniejszym terminie, ale z tym, co mamy od samego początku możemy się bawić bez żadnych przeszkód. Oczywiście gra jest baaardzo łatwa, jak na survival, ale nadal bardzo przyjemna i warta spędzenia w niej tych 100 godzin. Rust jest dziwny, a ludzie w nim na tyle agresywni, że bardzo szybko zwyczajnie się nudzi. O ile jeszcze w Day-Z czy Infestation można było znaleźć obcych ludzi, którzy byli przyjaźnie nastawieni i chcieli ci pomóc, tak w Rust wszyscy chcą cię tylko ukatrupić. Jak dla mnie cały gatunek wymiata Icarus, który nie jest za łatwy, nie jest zbyt trudny, ma mnóstwo rzeczy do odblokowania, a sama rozgrywka jest dość ciekawa i wciągająca. No i ma ten motyw następnej rundy - w tym przypadku następnej rzeczy do odblokowania.
The Long Dark to jest dopiero prawdziwy survival, polecam każdemu kto szuka dobrego storytelling i naprawdę dobrze oddaje to jak powinno się budować survivale ❄️
@@maxdein8904 jestem ciekawy jak zespół TZO poradziłby sobie w trybie "survival mod" i ile by przetrwali dni/godzin na każdym poziomie - dla każdego inny poziom trudności ;)
@@_JGrunt_ Oj tak, Interlopera zdecydowanie dałbym Hedowi. Sama gra, zaś robi to, co faktycznie byśmy oczekiwali słysząc "survival", czyli przetrwanie, utrzymanie się przy życiu, dużym nieporozumieniem są dla mnie gry oznaczane jako survival, a nie da się w nich umrzeć z głodu czy pragnienia. Tutaj jest eksploracja, pozyskiwanie zasobów (z czego niektóre nie są nieskończone, i słusznie), i trzeba tak zaplanować, spakować wyposażenie, aby eksploracja nas nie wykończyła przez podstawowe ludzkie funkcje życiowe. I przy tym nie jest nierealnie przekombinowana, że siekierką z patyka i kamienia mielibyśmy postawić w kilka godzin całą osadę od zera. Crafting jest, ale nie przekombinowany, cudotwórczy a'la MacGyver. No, może poza elaboracją amunicji, którą wprowadzono z bodaj 4tym lub 5tym rozdziałem, a właśnie niestety idzie na skróty zmniejszające realizm. O ile elaborację prochem czarnym da się wyjaśnić (nabój .303 był początkowo nabojem czarnoprochowym, i karabin Lee-Metford był projektowany jako broń czarnoprochowa, choć na amunicję zespoloną), tak spłonki biorą się magicznie znikąd, pocisków nie wyobrażałbym sobie ot tak wytworzyć z ołowiu, brakuje im tzw płaszcza.
Moim zdaniem tego typu gry są popularne bo są swego rodzaju "symulatorem podwórka". Możesz robić w głównej mierze dokładnie to samo to ca dworze tylko że bez jakichkolwiek konsekwencji. Co więcej masz znacznie lepszy dostęp do surowców i wiedzy jak tworzyć pewne rzeczy. Każdy z nas chętnie zrobiłby sobie choćby nożyk z kamienia i drewna bądź rogu jelenia. Tutaj wszystko mamy pod ręką mamy pokazane jak co zrobić a same procesy są mniej lub bardziej uproszczone. IRL musisz się ruszyć, zdobyć surowiec który nie zawsze jest dostępny, pozyskać wiedzę na temat wytworzenia danego przedmiotu czy narzędzia i przede wszystkim użyć własnych rąk, włożyć wysiłek oraz serce w swoją pracę. Ludziom prawdopodobnie brakuje tego pierwotnego bodźca jakim jest obcowanie z naturą i próba ujarzmienia jej wedle swej woli. Brakuje im sprawczości i satysfakcji jaką daje tworzenie.
Tydzień temu kupiłem ROD, czuję się dokładnie tak jak opisałeś. Trzeba wszystko wyczyścić, oporządzić, rozmontować stare budy po poprzedniku. Będę stawiał grill, altanę, wychodek. Zawsze lubiłem ten gatunek crafting, survival. Mam prawie 400h w Valheim i praca na działce sprawia mi dokładnie taką samą satysfakcję jak budowanie niesamowitych struktur w tej grze.
Z survivali to najbardziej uwielbiam gry typu Green hell, The long dark, Vintage story, Wartales, Minecraft z modami, Stranded alien dawn, Raft, Project zomboid, Subsistence czy 7 days To die - Czyli gry gdzie główne skrzypce gra samo przetrwanie i rozwój który ułatwia oraz przyśpiesza nam powtarzalne czynności. Musimy dbać o pożywienie, odpoczynek i bezpieczeństwo. Gry typu Valheim, Enshrouded czy Palworld nie są grami typowo o przetrwaniu. Bardziej bym je nazwał grami przygodowymi z elementami przetrwania. Dodatkowo są rozwodnione przez dostosowanie elementów gry głównie pod multiplayer i coop.
Osobiście wyciągnęłam się bardzo w gry survivalowe przez aspekt tego że to budowanie konstrukcji jest bardziej wciągające niż w takich Simsach chociażby i z reguły szukam takich tytułów które dają mi w tym największą swobodę. Grając w Green Hella czy w Sons of The forest często tworzę ogromne bazy które staram się zrobić jednocześnie najpiękniejsze jak mogę i potrafię je budować kilka dni, coś w nich poprawiać - uważam sam fakt tworzenia bazy za niezwykle twórczy i kreatywny a do tego ten aspekt że w trakcie budowania muszę zatroszczyć się o takie rzeczy jak jedzenie czy spanie dodaje dużej imersji i sprawiał nie raz że czułam się jakbym to ja była tą postacią w tej grze i to ja tworzyła te bazę i to były, są i mam nadzieję że długo będą magiczne chwile - nawet jeśli towarzyszą mi kanibale czy jacyś tubylcy 😂
Hot take: Najlepszym survivalem każdego roku powinno być The Long Dark. Nie wiem co ta gra ma w sobie, ale od lat nie potrafię znaleźć gierki, która dawałaby tyle funu. Rozkładając ją na czynniki pewnie niewiele rzeczy robi wybitnie, ale jako całość dla mnie jest wręcz absurdalnie grywalna. Niemożliwe jest wręcz, że przechodzi ona tak bardzo bez echa -- w sumie jedyny większy materiał o niej powstał u Quaza, a to było już parę ładnych lat temu. Głupie zadanie (ot przeżyj) to najciekawsza samotworząca się fabuła od czasu M&B Warband. Piękne, brutalne scenariusze praktycznie istnieją w każdym kolejnym odpalonym zapisie. Taka moja laudacja, może trochę z dupy, ale skoro już o survivalu mowa, to nie wybaczyłbym sobie nie wspomnieć o grze, która w tym gatunku jest wybitna.
Jako wielki fan Rusta, czekam na film w stylu " Graliśmy w ten survival przez 24H" xD Polecam wtedy zaprosić do odcinka jakąś osobę, która ogarnia o co chodzi
4:07 dobra ironia (jesli miala takowa być) bo w sons of the forest faktycznie mozemy ulepszac bronie do zlotej wersji oraz jest istnieje statek kosmiczny.
"(T)Rust no one" widzę się dobrze trzyma. To jest gra do której się wraca od wczesnej bety, a i rozwój gry raczej pozytywny. O ile niektórych irytują kabelki, ja byłem zachwycony możliwością zrobienia łańcucha automatyki produkującego ammo i medykamenty, w grze w której wszystko musiałeś robić ręcznie. (Musiało mi to nawet dobrze wychodzić bo ostatnio jak grałem to ludzie co mnie zrajdowali przenieśli się do mojej bazy zamiast ją obrabować i solą zasypać.)
kiedys wpadlem na pomysl podkopac cala baze by byla w powietrzu, final byl taki ze odbilem sie od gry, bo wszystko sie zawalilo ;d ogolnie gra byla dla mnie dretwa, ale spedzilem tam miłe chwile na jakims serwerze
@@DonAstro_Top do tej powy chyba najbardziej mi sie podobało War of the Walkers. UL liznąłem ale niestety nie za długo. Mówisz że warto przysiąść na dłużej? :D
Ja sam czekam na coś w stylu naszego rodzimego Medieval Dynasty, jednak większego. Samo przetrwanie, zbieractwo i wytwarzanie są na dłuższą metę zbyt nudne. Podoba mi się koncepcja, w której gra na początku stanowi survival, po to aby stopniowo coraz bardziej stawać się strategią. Pomysł, że sami od chłopa bez dachu nad głową stajemy się z czasem władcą wioski jest moim zdaniem świetny. Brakuje mi za to rozmachu. Chciałbym, aby gra szła szybciej i wymuszała przechodzenie na młodsze postacie. Sam świat też powinien się zmieniać. Na przestrzeni pokoleń powinny pojawiać się losowe zdarzenia zewnętrzne (kataklizmy, najazdy, czy też inne zdarzenia), powinien być rozwój technologii w czasie. Fajne byłoby zwiększenie interakcji, tak pomiędzy postaciami jak i osadami. Gracz powinien móc zostać obalony przez bunt swoich, albo podporządkowany przez inne osady, czy to rządzone przez AI, czy innych graczy.
Skoro mowa o survivalach, nie mogę nie wspomnieć o zmodowanym Minecrafcie XD Za każdym razem jak odpalam nowego modpacka, czuję się, jakbym grał w inną grę. Podstawy są zawsze te same: Zbieractwo, crafting, rozbudowa. Cała zabawa tkwi w różnych mechanikach. Różne światy w których zaczynasz, mogą ograniczyć utrudnić rozgrywkę, którą już znasz. Brak złóż w świecie, spawn pośrodku niczego, albo gdzie cały świat jest pod wodą. Mody które sa w jednym modpacku, nie występują w drugim, więc trzeba znaleźć inną drogę rozwoju i automatyzacji. W jednym są smoki, które bez problemu cię zmasakrują, jak cię znajdą na początku gry, w innym nie masz w ogóle mobów (a tym samym nie masz dropów, które musisz ogarnąć w inny sposób). W zasadzie nie kupuję już gier, bo jak chcę zagrać w coś nowego, to po prostu pobieram nowego modpacka i zaczynam się bawić w rozgryzanie nowych mechanik. Myślę, że tym się właśnie sugerują twórcy gier survivalowych. Jak długo wrzucą te podstawowe mechaniki i posypią jakimiś innymi pomysłami, miłośnicy survivali się skuszą 8) Jak długo zostaną z danym tytułem to już inna sprawa, ale koncept: Ty kontra reszta świata, potrafi wjechać na ambicje 8)
Hm, to chyba trochę słabo, że tylko grasz w Minecraft. Tym bardziej, że wiele z tych survivali ma jakąś fabułę, które są jednym z wielu motorów napędowych do grania. Minecraft takiej fabuły nie posiada. Nie wiem jak w modpackach, czy tam jakaś sensowna fabuła powstaje. No i grafika jest taka nooo, musi się podobać, żeby móc w to grać.
@@Kar0lina-d5u Dokładnie: "Jednym z wielu". To że fabuły nie ma, nie skreśla od razu gry. Fabuła w survivalach, służy jako cel, który ma cię zatrzymać na dłużej. Jeżeli fabuła wychodzi na pierwszy plan, to gra przestaje być survivalem z otoczką fabularną, a zaczyna być grą fabularną, z elementami survivalowymi. A modpacki z fabułą są 8) Dodają klimatu do rozgrywki, ale jeżeli jej nie ma, to questbook wystarczy 8) Grafikę można stuningować modami. Tekstury, modele, animacje, shadery potrafią spalić kompa, ale też spowodują, że MC wygląda jak zupełnie inna gra 8) Mnie tam na grafice w grach bardzo nie zależy, jak długo jest czytelna.
Ale było by fajnie jakby szef nagrał materiał o "Radio Commander", wydane przez " Serious Sim / Games Operators, PlayWay S.A." 10 października 2019 roku gdzie która dzieje się w 1965-1968 w trakcie wojny w wietnamie ;) Miłego dnia
połowę życia nie mogłem zapamiętać "naprawdę" i "na pewno". Ale jest sposób dla opornych: w "naprawdę" ogonek z "ę" łączy obie części wyrazu. W "na pewno" go nie ma, więc nie ma co łączyć i piszemy rozdzielnie :P to jedyna reguła ortograficzna, z którą miałem problem ¯\_(ツ)_/¯
Rust najbardziej oddaje brutalność swiata w realnym życiu. Kto gra w Rusta to wcale się nie dziwi dlaczego tak się mordują na tej wojnie w Ukrainie. Na serwerach gdzie dominują ruski jest strasznie toksycznie, a jak grasz z innymi nacjami bywa nawet sympatycznie. W tej grze nie tylko mozesz kogoś załatwić, ale również spalić i zrównać z ziemią jego bazę i zabrać cały uzbierany przez wiele godzin majątek 😂 Możesz też znaleźć sojuszników i razem z nimi załatwić wrogów (oczywiście jeśli nie wbija ci noża w plecy "dosłownie i w przenośni) Dlatego jak rust kogoś wciągnie to na długie godziny, to połączenie minecrafta z CS, gdzie jak się zdenerwujesz to potrafisz całą noc siedzieć i zbierać surowce aby wysadzić chatę wkurzającego sąsiada 😂 Ps. Początkującym graczom polecam grać serwerach solo lub duo jeśli macie kumpla do pomocy. Łatwiej tam przetrwać na początku niż w sytuacji gdy klan np. 8 osobowy was i waszą bazę zaora.
Szkoda ze w tym materiale rust był zrównany z nową fala survivali. Które to obok rusta nawet nie stały. Próg wejścia w ruscie jest ogromny. Co zresztą widać w tym materiale. Całkowicie nie trafiony opis tej gry.
Ciekawy ten Nightingale. Znam już SCUM oraz RUST. Ten pierwszy ma mega system metabolizmu ludzkiego, trzeba oddać mocz, trzeba oddać kał, trzeba uważać co się je i w jakim stanie świeżości, dobrze jest brać witaminki, ubierzesz się za dnia to jest ci gorąco, rozbierzesz się w terenie śnieżnym to jest ci zimno, no ciekawie tylko bez graczy lekko lipa. Zombiaki są ale trzeba szczerze powiedzieć, że dobrze by było jakby developerzy dodali ich 2x więcej bo w terenie jest ich niewiele, w miastach jest ich już więcej ale o hordzie nie ma mowy a warto by takowa była. Rust to zaś już dość poczciwy tytuł, ma swoje lata i to czuć.
Mogliście ograć v rising. To jest mega przyjemna gra. Natomiast ogólnie spośród survivali rust jest najlepszy. Trzeba po prostu grać bardzo długo aby się nauczyc. 😊
W subnautice miałem wrażenie że część z tych elementów survivalu było na doczepkę, mając jakikolwiek wpływ na rozgrywkę głównie na początku. Niemniej jednak bardzo mi się to podobało, bo takie mechaniki po prostu dodawały tej grze klimatu oraz rzeczy do roboty pomiędzy wyprawami w głębiny. Myślę że wiele gier może skorzystać na elementach survivalu, tylko czy w każdej jest sens nazywać ją survivalem? Ciężko powiedzieć
Jak rozważacie hardcorowe survivale, to powinniście rzucić okiem na bardzo niszową jednak uwielbianą przez graczy co lubią się męczyć. Vintage Story, niedostępne na żadnej platformie poza stronie twórców
W sumie, to bliżej do esencji gatunku survivalu jest w 7days to die. Tam serio, zeby przetrwać fale zombie co tydzien musisz sie napierdolic ostro. Jak nie znajdziesz amunicji i broni, to cóż xD pierdol sie xD i giń xD Zombie ci rozwalą budynek i sie nie ukryjesz w domku na przedmieściach xD
zależy na jakim etapie trudności trudna ;) ale ogólnie: brakuje Ci jedzenia? Dżungla jest pełna jedzenia. Tu jakaś martwa papuga, tu jakieś larwy ;) prawie wszystko jadalne. Od biedy można też zjeść człowieka :)
Jak powstał pierwszy survival: Janusz Mędzikowski: "Eee ale te gry są nierealistyczne. Skąd niby ten ludzik bierze jedzenie i picie żeby żyć? Na szczęście mam kolege który umie w programowanie. Każe mu zrobić mega realną grę i jeszcze na tym zarobie ehehheheheheheheh"
Enshroued jest świetny do budowania, ale faktycznie Survivalu tutaj za dużo nie ma, podobnie zresztą jak w Valheimie. Bardzo dobry do budowania i mój ulubiony survival to Conan Exiles. Survivalu tutaj już zdecydowanie więcej, a i można podkręcić uczucie pragnienia, głodu, itd. Conan jest jednocześnie pięknie wizualnie grą i mocno dba o szczegóły np. broni czy zbroi (widać np. że kawałki skór, które nosimy są zszyte nićmi). Natomiast z takich już survivali survivali gdzie naprawdę musimy mocno dbać o jedzenie, wodę, dbać o swoje zdrowie, etc. to lubię Green Hell oraz DayZ (ta druga to naprawdę wyzwanie, inni gracze zabiją Cię dla plastikowej butelki)
Nic tak nie niszczy gier jak "wczesny dostęp" . Z reguły gra szybko się nudzi bo jest niedokończona , niedopracowana itp , a poza tym producent już na półprodukcie gry zarobił więc nie bardzo opłaca się jej dokończyć czy ulepszyć. Nawet jak jakimś cudem ją rozwija to i tak zanim to zrobią to już nie bardzo chce się w to nadal grać.
@@huntcringedown2721 ok, ale można mnożnik obniżyć. Na standardowym x1.0 jak już się pozna mechaniki to żywność nie jest problemem. Ale takiego metabolizmu jak w SCUMie chyba faktycznie nia ma nigdzie indziej.
Wszyscy wymienili setkę survivali ... a gdzie NoMan'sSky ??? ... co to za survivale gdzie trzeba jeść i pić ... w NMS trzeba mieć czym oddychać!!! No i ma tryb PERMADEATH 🤩
moim zdaniem lepszy jest od tych gier myth of empires i soulmask ale brakuje tego co jest w 7dtd kopania surowców w ziemi budowania baz w jaskiń podziemne bazy
mi tam działa myth of empires a nie mam jakiegoś najlepszego pc taki midend bym powiedział jest spoko ale też trzeba całym clanem grac bo grindu w uj Spoko jest Conan czy ark też ofc Green hell super ale tylko w sumie za pierwszym razem jak już sie ogarnie na co trzeba uważać to jest proste xD Best of the best terraria mimo że taki survival nie survival
Rust ma bardzo wysoki próg wejścia i bez dobrej ekipy, która wdroży nowego gracza chyba niemożliwym jest żeby gra nie została zwrócona. Z ludźmi, którzy wiedzieliby co trzeba robić od samego początku w tej grze i gdzie zdobywać itemy potrzebne do rozwoju praktycznie niemożliwym jest odkrycie tej gry, to jest typowe pvp gdzie nie ma grama litości dla innych graczy. Szkoda, że ta gra nie została bardziej odkryta bo contentu jest bardzo dużo.
Największym problemem gry w Rust jest to, że trzeba mieć bardzo dużo czasu na grę i pilnowanie bazy przed raidami. Chyba, że gra się na serwerach PVE itp.
Myślę, że to wynika z tego, że te survivale robią małe/średnie studia, które utrzymują komunikacje ze swoją społecznością i wraz z tą społecznością budują grę. Z takim rozwiązaniem społeczność się angażuje i jest częścią twórczą, a wystarczy zrobić podstawy, które tak naprawdę tworzą nieskończony game-loop.
ogrywam tak conan exiles, i widzę jak chwilami gry AA > AAA. Ciekawi mnie Dune: Awakening od tych twórców.
i jest ark XD
"Surwiwal to dzien na dzialce, tu zrobimy grilla, tam zetniemy drzewo" jak dla mnie mistrzowsko opisuje caly gatunek
Dokladanie BIOTAD PLUS Team
Zgadzam się z Tobą, wszystkie nowe survivale są bardziej jak symulatory budowania z małymi przeszkadzajkami. Nie czuję się tej desperacji do działania kiedy wiesz że zbliża się nieuchronny koniec, a najgorsze co może Cię spotkać to obudzenie się w łóżku i gnanie po swoje graty do starego ciała, zanim ktoś się tym zainteresuje. Dlatego tak miło mnie zaskoczył tytuł The Long Dark, który mimo wielu spędzonych godzin nie znudził mi się, bo każda źle przygotowana wędrówka mogła się skończyć tragicznie, a noc bez schronienia i pod gołym niebem była prawie pewną śmiercią z wyziębienia ❄️🥶
@@_JGrunt_ Green Hell też jest
Tak naprawdę ten materiał powstał dlatego, że Fangotten pograł w Rusta i chciał zrobić recenzje, ale głupio ją było robić 11 lat po premierze, więc TZO dorobiło taką luźną polemikę o survivalach
Rust jest kompletnie inna gra niż w dzień premiery a ilość updatow która wyszła jest tak duża że starczy na 4 godzinny materiał :D
@@departament.wizualny dokładnie tak
DayZ na dobrze zmodyfikowanym serwie to jest dopiero szkoła przetrwania. Każdy chce cię tam zabić i sama gra też.
Nie polecam Rust'a, jeżeli już modowane DayZ cię kręci.
Dokładnie, poza tym można sobie wybrać server i mody jakie się chce, od pełnego chill outu po hard core.
Tylko Dayz a nie jakieś kolorowe badziewia przygodowe co to wgl jest.
Ludzie kupili Nightingale, ponieważ to był najlepiej zareklamowany tytuł survivalowy na ostatnich galach growych. A to, że kłamali na zapowiedziach jest już normą, szczególnie w tym gatunku. Nie zdziwię się, jeżeli ta gra nigdy nie wyjdzie z early accessu. Z drugiej strony mamy Enshrouded (gra znikąd), który jest wyjątkiem - gra jest skończona! Oczywiście połowa mapy jest nadal zasłonięta przez zabójczą mgłę i zostanie odblokowana w późniejszym terminie, ale z tym, co mamy od samego początku możemy się bawić bez żadnych przeszkód. Oczywiście gra jest baaardzo łatwa, jak na survival, ale nadal bardzo przyjemna i warta spędzenia w niej tych 100 godzin. Rust jest dziwny, a ludzie w nim na tyle agresywni, że bardzo szybko zwyczajnie się nudzi. O ile jeszcze w Day-Z czy Infestation można było znaleźć obcych ludzi, którzy byli przyjaźnie nastawieni i chcieli ci pomóc, tak w Rust wszyscy chcą cię tylko ukatrupić. Jak dla mnie cały gatunek wymiata Icarus, który nie jest za łatwy, nie jest zbyt trudny, ma mnóstwo rzeczy do odblokowania, a sama rozgrywka jest dość ciekawa i wciągająca. No i ma ten motyw następnej rundy - w tym przypadku następnej rzeczy do odblokowania.
Ja bym zobaczyl grupowe granie w Rusta czesci ekipy na jakims streamku. Mysle ze dobry content potencjalny
Najlepszy :D
Psyha by siadła
szybko im by nerwy siadły
The Long Dark to jest dopiero prawdziwy survival, polecam każdemu kto szuka dobrego storytelling i naprawdę dobrze oddaje to jak powinno się budować survivale ❄️
Ta gra to przełom, grałem jak dodawali ją po rozdziale nie mogłem się doczekać kolejnego.
@@maxdein8904 jestem ciekawy jak zespół TZO poradziłby sobie w trybie "survival mod" i ile by przetrwali dni/godzin na każdym poziomie - dla każdego inny poziom trudności ;)
@@_JGrunt_ idealny pomysł 🤌
@@_JGrunt_ Oj tak, Interlopera zdecydowanie dałbym Hedowi.
Sama gra, zaś robi to, co faktycznie byśmy oczekiwali słysząc "survival", czyli przetrwanie, utrzymanie się przy życiu, dużym nieporozumieniem są dla mnie gry oznaczane jako survival, a nie da się w nich umrzeć z głodu czy pragnienia. Tutaj jest eksploracja, pozyskiwanie zasobów (z czego niektóre nie są nieskończone, i słusznie), i trzeba tak zaplanować, spakować wyposażenie, aby eksploracja nas nie wykończyła przez podstawowe ludzkie funkcje życiowe. I przy tym nie jest nierealnie przekombinowana, że siekierką z patyka i kamienia mielibyśmy postawić w kilka godzin całą osadę od zera. Crafting jest, ale nie przekombinowany, cudotwórczy a'la MacGyver. No, może poza elaboracją amunicji, którą wprowadzono z bodaj 4tym lub 5tym rozdziałem, a właśnie niestety idzie na skróty zmniejszające realizm. O ile elaborację prochem czarnym da się wyjaśnić (nabój .303 był początkowo nabojem czarnoprochowym, i karabin Lee-Metford był projektowany jako broń czarnoprochowa, choć na amunicję zespoloną), tak spłonki biorą się magicznie znikąd, pocisków nie wyobrażałbym sobie ot tak wytworzyć z ołowiu, brakuje im tzw płaszcza.
Niedziela z TZO to zawsze udana niedziela!
Fajnie by było zobaczyć chłopaków w jakiejś serii gameplay w właśnie jakimś survivalu
W podobnym odcinku bardzo fajnie wpasowało by się DayZ
Moim zdaniem tego typu gry są popularne bo są swego rodzaju "symulatorem podwórka". Możesz robić w głównej mierze dokładnie to samo to ca dworze tylko że bez jakichkolwiek konsekwencji. Co więcej masz znacznie lepszy dostęp do surowców i wiedzy jak tworzyć pewne rzeczy. Każdy z nas chętnie zrobiłby sobie choćby nożyk z kamienia i drewna bądź rogu jelenia. Tutaj wszystko mamy pod ręką mamy pokazane jak co zrobić a same procesy są mniej lub bardziej uproszczone. IRL musisz się ruszyć, zdobyć surowiec który nie zawsze jest dostępny, pozyskać wiedzę na temat wytworzenia danego przedmiotu czy narzędzia i przede wszystkim użyć własnych rąk, włożyć wysiłek oraz serce w swoją pracę. Ludziom prawdopodobnie brakuje tego pierwotnego bodźca jakim jest obcowanie z naturą i próba ujarzmienia jej wedle swej woli. Brakuje im sprawczości i satysfakcji jaką daje tworzenie.
Kurcze genialne, faktycznie, pamiętam jak za dzieciaka budowało się bazę itd 😁
Tydzień temu kupiłem ROD, czuję się dokładnie tak jak opisałeś. Trzeba wszystko wyczyścić, oporządzić, rozmontować stare budy po poprzedniku. Będę stawiał grill, altanę, wychodek.
Zawsze lubiłem ten gatunek crafting, survival. Mam prawie 400h w Valheim i praca na działce sprawia mi dokładnie taką samą satysfakcję jak budowanie niesamowitych struktur w tej grze.
ten film to po prostu idealne podsumowanie tego jak bardzo podzielone może być community tego samego gatunku
Po tym jak Kacper wspomniał o Don't Starve to aż się zdziwiłem, że w top100 Steama oraz w tym odcinku nie było nic o Project Zomboid
Z survivali to najbardziej uwielbiam gry typu Green hell, The long dark, Vintage story, Wartales, Minecraft z modami, Stranded alien dawn, Raft, Project zomboid, Subsistence czy 7 days To die - Czyli gry gdzie główne skrzypce gra samo przetrwanie i rozwój który ułatwia oraz przyśpiesza nam powtarzalne czynności. Musimy dbać o pożywienie, odpoczynek i bezpieczeństwo. Gry typu Valheim, Enshrouded czy Palworld nie są grami typowo o przetrwaniu. Bardziej bym je nazwał grami przygodowymi z elementami przetrwania. Dodatkowo są rozwodnione przez dostosowanie elementów gry głównie pod multiplayer i coop.
ARS - action, roleplay, survival; to będzis nowy gatunek dużych gier, jak dziś jest action RPG
Osobiście wyciągnęłam się bardzo w gry survivalowe przez aspekt tego że to budowanie konstrukcji jest bardziej wciągające niż w takich Simsach chociażby i z reguły szukam takich tytułów które dają mi w tym największą swobodę. Grając w Green Hella czy w Sons of The forest często tworzę ogromne bazy które staram się zrobić jednocześnie najpiękniejsze jak mogę i potrafię je budować kilka dni, coś w nich poprawiać - uważam sam fakt tworzenia bazy za niezwykle twórczy i kreatywny a do tego ten aspekt że w trakcie budowania muszę zatroszczyć się o takie rzeczy jak jedzenie czy spanie dodaje dużej imersji i sprawiał nie raz że czułam się jakbym to ja była tą postacią w tej grze i to ja tworzyła te bazę i to były, są i mam nadzieję że długo będą magiczne chwile - nawet jeśli towarzyszą mi kanibale czy jacyś tubylcy 😂
no to Enshrouded idealny. Polecam też Conan Exiles zwłaszcza z modem Desert Town. A ostatnio wyszedł Pax Dei
Szkoda ze project zomboid nie zostało wymienione w tym filmie 😢. Gra jest realistyczna i trudna a mody jeszcze to polepszają
"możesz usmażyć kolegę" panowie boje sie o wasze zdrowie w redakcji 🤣
Hot take: Najlepszym survivalem każdego roku powinno być The Long Dark. Nie wiem co ta gra ma w sobie, ale od lat nie potrafię znaleźć gierki, która dawałaby tyle funu. Rozkładając ją na czynniki pewnie niewiele rzeczy robi wybitnie, ale jako całość dla mnie jest wręcz absurdalnie grywalna. Niemożliwe jest wręcz, że przechodzi ona tak bardzo bez echa -- w sumie jedyny większy materiał o niej powstał u Quaza, a to było już parę ładnych lat temu. Głupie zadanie (ot przeżyj) to najciekawsza samotworząca się fabuła od czasu M&B Warband. Piękne, brutalne scenariusze praktycznie istnieją w każdym kolejnym odpalonym zapisie. Taka moja laudacja, może trochę z dupy, ale skoro już o survivalu mowa, to nie wybaczyłbym sobie nie wspomnieć o grze, która w tym gatunku jest wybitna.
Zdecydowanie, nic nie przebiło wciąż potęgi TLD, mechanika jest tam mega genialna
Jako wielki fan Rusta, czekam na film w stylu " Graliśmy w ten survival przez 24H" xD
Polecam wtedy zaprosić do odcinka jakąś osobę, która ogarnia o co chodzi
4:07 dobra ironia (jesli miala takowa być) bo w sons of the forest faktycznie mozemy ulepszac bronie do zlotej wersji oraz jest istnieje statek kosmiczny.
Ahhh.. gry survivalowe - to kocham
Czekam na DayZ w wykonaniu TZO.
"(T)Rust no one" widzę się dobrze trzyma.
To jest gra do której się wraca od wczesnej bety, a i rozwój gry raczej pozytywny. O ile niektórych irytują kabelki, ja byłem zachwycony możliwością zrobienia łańcucha automatyki produkującego ammo i medykamenty, w grze w której wszystko musiałeś robić ręcznie. (Musiało mi to nawet dobrze wychodzić bo ostatnio jak grałem to ludzie co mnie zrajdowali przenieśli się do mojej bazy zamiast ją obrabować i solą zasypać.)
Gratuluje
Ja żałuję że 7 days to die nie zostało jeszcze wykupione, bo gra ma potencjał, ale nic w niej nie robią juz totalnie 🥲
kiedys wpadlem na pomysl podkopac cala baze by byla w powietrzu, final byl taki ze odbilem sie od gry, bo wszystko sie zawalilo ;d ogolnie gra byla dla mnie dretwa, ale spedzilem tam miłe
chwile na jakims serwerze
Jak to nic nie robią? A22 już niedługo. Ja tam czekam :3
@@suzaku666 Dokładnie, do dziś ogrywam co jakiś czas. Ja zaś czekam na Undead Legacy do A21
@@DonAstro_Top do tej powy chyba najbardziej mi sie podobało War of the Walkers. UL liznąłem ale niestety nie za długo. Mówisz że warto przysiąść na dłużej? :D
@@suzaku666 Aktualnie ogrywam Darkness Falls i jak nie było grane to duża polecajka ;)
Czy jest możliwość pożyczenia drabiny, która stoi obok zielonego tła? Nie będę musiał wtedy swojej kupować
Ziomki,jaka ewolucja jakości materiału.Gratki❤
Ja sam czekam na coś w stylu naszego rodzimego Medieval Dynasty, jednak większego. Samo przetrwanie, zbieractwo i wytwarzanie są na dłuższą metę zbyt nudne. Podoba mi się koncepcja, w której gra na początku stanowi survival, po to aby stopniowo coraz bardziej stawać się strategią. Pomysł, że sami od chłopa bez dachu nad głową stajemy się z czasem władcą wioski jest moim zdaniem świetny. Brakuje mi za to rozmachu. Chciałbym, aby gra szła szybciej i wymuszała przechodzenie na młodsze postacie. Sam świat też powinien się zmieniać. Na przestrzeni pokoleń powinny pojawiać się losowe zdarzenia zewnętrzne (kataklizmy, najazdy, czy też inne zdarzenia), powinien być rozwój technologii w czasie. Fajne byłoby zwiększenie interakcji, tak pomiędzy postaciami jak i osadami. Gracz powinien móc zostać obalony przez bunt swoich, albo podporządkowany przez inne osady, czy to rządzone przez AI, czy innych graczy.
Skoro mowa o survivalach, nie mogę nie wspomnieć o zmodowanym Minecrafcie XD Za każdym razem jak odpalam nowego modpacka, czuję się, jakbym grał w inną grę. Podstawy są zawsze te same: Zbieractwo, crafting, rozbudowa. Cała zabawa tkwi w różnych mechanikach. Różne światy w których zaczynasz, mogą ograniczyć utrudnić rozgrywkę, którą już znasz. Brak złóż w świecie, spawn pośrodku niczego, albo gdzie cały świat jest pod wodą. Mody które sa w jednym modpacku, nie występują w drugim, więc trzeba znaleźć inną drogę rozwoju i automatyzacji. W jednym są smoki, które bez problemu cię zmasakrują, jak cię znajdą na początku gry, w innym nie masz w ogóle mobów (a tym samym nie masz dropów, które musisz ogarnąć w inny sposób). W zasadzie nie kupuję już gier, bo jak chcę zagrać w coś nowego, to po prostu pobieram nowego modpacka i zaczynam się bawić w rozgryzanie nowych mechanik. Myślę, że tym się właśnie sugerują twórcy gier survivalowych. Jak długo wrzucą te podstawowe mechaniki i posypią jakimiś innymi pomysłami, miłośnicy survivali się skuszą 8) Jak długo zostaną z danym tytułem to już inna sprawa, ale koncept: Ty kontra reszta świata, potrafi wjechać na ambicje 8)
Hm, to chyba trochę słabo, że tylko grasz w Minecraft. Tym bardziej, że wiele z tych survivali ma jakąś fabułę, które są jednym z wielu motorów napędowych do grania. Minecraft takiej fabuły nie posiada. Nie wiem jak w modpackach, czy tam jakaś sensowna fabuła powstaje. No i grafika jest taka nooo, musi się podobać, żeby móc w to grać.
@@Kar0lina-d5u Kto gra w survivale dla fabuły? Chyba psychopaci XD
@@Kar0lina-d5u Dokładnie: "Jednym z wielu". To że fabuły nie ma, nie skreśla od razu gry. Fabuła w survivalach, służy jako cel, który ma cię zatrzymać na dłużej. Jeżeli fabuła wychodzi na pierwszy plan, to gra przestaje być survivalem z otoczką fabularną, a zaczyna być grą fabularną, z elementami survivalowymi.
A modpacki z fabułą są 8) Dodają klimatu do rozgrywki, ale jeżeli jej nie ma, to questbook wystarczy 8)
Grafikę można stuningować modami. Tekstury, modele, animacje, shadery potrafią spalić kompa, ale też spowodują, że MC wygląda jak zupełnie inna gra 8) Mnie tam na grafice w grach bardzo nie zależy, jak długo jest czytelna.
Grzeob co Ty o tym słowiku nawinąłeś to ja nawet nie, zajebiste porównanie XDD
Ale było by fajnie jakby szef nagrał materiał o "Radio Commander", wydane przez "
Serious Sim / Games Operators, PlayWay S.A." 10 października 2019 roku gdzie która dzieje się w 1965-1968 w trakcie wojny w wietnamie ;)
Miłego dnia
Ciekawy materiał w fajnym nietypowym stylu
1:16 naprawdę piszemy łącznie nie ma za co kocham was
połowę życia nie mogłem zapamiętać "naprawdę" i "na pewno". Ale jest sposób dla opornych: w "naprawdę" ogonek z "ę" łączy obie części wyrazu. W "na pewno" go nie ma, więc nie ma co łączyć i piszemy rozdzielnie :P to jedyna reguła ortograficzna, z którą miałem problem ¯\_(ツ)_/¯
@@Lodiczek Dziękujemy za podzielenie się tą ciekawostką z Twojego życia.
@@Lodiczek Dziękuję Ci za to.
Też to wyłapałem, trochę wstyd
Wszyscy jesteście w błędzie. Obydwie formy są poprawne. Kwestia kontekstu i sposobu użycia. :p
2:30 mialem nadzieje uslyszec jakąś historyczną ciekawostke na temat Florence Nightingale a dowiedzialem sie o slowiku
Rust najbardziej oddaje brutalność swiata w realnym życiu. Kto gra w Rusta to wcale się nie dziwi dlaczego tak się mordują na tej wojnie w Ukrainie. Na serwerach gdzie dominują ruski jest strasznie toksycznie, a jak grasz z innymi nacjami bywa nawet sympatycznie. W tej grze nie tylko mozesz kogoś załatwić, ale również spalić i zrównać z ziemią jego bazę i zabrać cały uzbierany przez wiele godzin majątek 😂 Możesz też znaleźć sojuszników i razem z nimi załatwić wrogów (oczywiście jeśli nie wbija ci noża w plecy "dosłownie i w przenośni)
Dlatego jak rust kogoś wciągnie to na długie godziny, to połączenie minecrafta z CS, gdzie jak się zdenerwujesz to potrafisz całą noc siedzieć i zbierać surowce aby wysadzić chatę wkurzającego sąsiada 😂
Ps. Początkującym graczom polecam grać serwerach solo lub duo jeśli macie kumpla do pomocy. Łatwiej tam przetrwać na początku niż w sytuacji gdy klan np. 8 osobowy was i waszą bazę zaora.
Szkoda ze w tym materiale rust był zrównany z nową fala survivali. Które to obok rusta nawet nie stały. Próg wejścia w ruscie jest ogromny. Co zresztą widać w tym materiale. Całkowicie nie trafiony opis tej gry.
Ciekawy ten Nightingale. Znam już SCUM oraz RUST. Ten pierwszy ma mega system metabolizmu ludzkiego, trzeba oddać mocz, trzeba oddać kał, trzeba uważać co się je i w jakim stanie świeżości, dobrze jest brać witaminki, ubierzesz się za dnia to jest ci gorąco, rozbierzesz się w terenie śnieżnym to jest ci zimno, no ciekawie tylko bez graczy lekko lipa. Zombiaki są ale trzeba szczerze powiedzieć, że dobrze by było jakby developerzy dodali ich 2x więcej bo w terenie jest ich niewiele, w miastach jest ich już więcej ale o hordzie nie ma mowy a warto by takowa była. Rust to zaś już dość poczciwy tytuł, ma swoje lata i to czuć.
Społeczność jednak robi swoje - chociaż jest to całkiem ciekawe jak wiele różnych, a jednak podobnych gier tego typu powstaje ;)
Mogliście ograć v rising. To jest mega przyjemna gra. Natomiast ogólnie spośród survivali rust jest najlepszy. Trzeba po prostu grać bardzo długo aby się nauczyc. 😊
Jako gośc z 5600H w rust, w tym spokojnie połowę tego jako solos, mogę jedynie z was szydzić bambiki.
Szymon. Hed Libert ,siwieje na brodzie,to znaczy że się starzeje 😂😂
Fajnie gdybyście omówili subnautice bo to też survival, eksploracja i według mnie świetna fabuła 😊
Co TZO sądzi o GreenHell? Nie dawno kupiłem na promce.
W subnautice miałem wrażenie że część z tych elementów survivalu było na doczepkę, mając jakikolwiek wpływ na rozgrywkę głównie na początku.
Niemniej jednak bardzo mi się to podobało, bo takie mechaniki po prostu dodawały tej grze klimatu oraz rzeczy do roboty pomiędzy wyprawami w głębiny.
Myślę że wiele gier może skorzystać na elementach survivalu, tylko czy w każdej jest sens nazywać ją survivalem? Ciężko powiedzieć
Green Hell, survival z krwi i kości🐸🐍
Jak rozważacie hardcorowe survivale, to powinniście rzucić okiem na bardzo niszową jednak uwielbianą przez graczy co lubią się męczyć. Vintage Story, niedostępne na żadnej platformie poza stronie twórców
Conan Exiles polecam co prawda nie z 2024 ale niedoceniona gra ! Twórcy cały czas coś nowego dodają i łatają.
No wczoraj zainstalowałem i niesamowicie mnie wciągnął
@@srt6988 ekstra ! Dobrej zabawy
mam 1200h w Conan xD
jezu, jaki chaos w montażu
liczylem na dayz...
+1
Yyy actually, terraria jest bardziej sandbox rpg niż survival 🤓. A tak fr to odccinek bardzo przyjemny. Miłego oglądania wszystkim.
Bardzo doceniam dobór krojów pisma Hed
Czekamy na materiał Grzegorza o grach, które już umarły w 2024 :))
Byłem słowikiem kiedyś, ale dostałem strzałą w kolano
W sumie, to bliżej do esencji gatunku survivalu jest w 7days to die. Tam serio, zeby przetrwać fale zombie co tydzien musisz sie napierdolic ostro. Jak nie znajdziesz amunicji i broni, to cóż xD pierdol sie xD i giń xD Zombie ci rozwalą budynek i sie nie ukryjesz w domku na przedmieściach xD
Szkoda że nie zagraliście w green hell
Szkoda że nie było nic o Green Hell. Trudna ale świetna gierka 😅
zależy na jakim etapie trudności trudna ;) ale ogólnie: brakuje Ci jedzenia? Dżungla jest pełna jedzenia. Tu jakaś martwa papuga, tu jakieś larwy ;) prawie wszystko jadalne. Od biedy można też zjeść człowieka :)
przeżycie nie powinno być zbyt trudne, życie w Krakowie potrafi zahartować
18:34 poe
Temat ciekawy możecie poszerzyć o gry poza ten rok 😊
Mój ulubiony gatunek gier
Może nie survival ale Stardew Valley żądzi 🎉❤
Pierwszy survival w jaki grałem to River Raid w 1987.
Czy bluzy crap składu są dostępne do kupienia?
Ja czekam na ASKA bardzo podobne do Valheima będzie, poki co closed beta to mam nadzieje ze juz niebawem :)
Jak powstał pierwszy survival: Janusz Mędzikowski: "Eee ale te gry są nierealistyczne. Skąd niby ten ludzik bierze jedzenie i picie żeby żyć? Na szczęście mam kolege który umie w programowanie. Każe mu zrobić mega realną grę i jeszcze na tym zarobie ehehheheheheheheh"
Najlepszy Survival to Minecraft. Gdyby był na steamie byłby top 1
Enshroued jest świetny do budowania, ale faktycznie Survivalu tutaj za dużo nie ma, podobnie zresztą jak w Valheimie. Bardzo dobry do budowania i mój ulubiony survival to Conan Exiles. Survivalu tutaj już zdecydowanie więcej, a i można podkręcić uczucie pragnienia, głodu, itd. Conan jest jednocześnie pięknie wizualnie grą i mocno dba o szczegóły np. broni czy zbroi (widać np. że kawałki skór, które nosimy są zszyte nićmi). Natomiast z takich już survivali survivali gdzie naprawdę musimy mocno dbać o jedzenie, wodę, dbać o swoje zdrowie, etc. to lubię Green Hell oraz DayZ (ta druga to naprawdę wyzwanie, inni gracze zabiją Cię dla plastikowej butelki)
17:00
Ajaj, myślałem że może coś o v rising powiecie ale ciekawy materiał
Hej Hed zrobisz kiedyś materiał o Disgeayi 7, tak jak zrobiłeś kiedyś o części szóstej?
Jak macie takie loty, to spróbujcie przetrwać miesiąc w zomboida xd
Miłego dnia
Nic tak nie niszczy gier jak "wczesny dostęp" . Z reguły gra szybko się nudzi bo jest niedokończona , niedopracowana itp , a poza tym producent już na półprodukcie gry zarobił więc nie bardzo opłaca się jej dokończyć czy ulepszyć. Nawet jak jakimś cudem ją rozwija to i tak zanim to zrobią to już nie bardzo chce się w to nadal grać.
Może zrobicie drugą część i powiecie coś o arku?
Najbardzie SURVIVALOWY survival w jaki grałem to SCUM, tam rzeczywiście czułem że jeżeli nie pójde na polowanie to będzie źle.
Może i na początku rozgrywki ma się takie wrażenie, ale nakarmić się można łatwo, żywność ogranicza jedynie mnożnik lootu
@@Red_Firefly granie w taką grę na mnożniku to jak granie w RPG na nieśmiertelności i kodem na nieskończony hajs...
@@huntcringedown2721 ok, ale można mnożnik obniżyć. Na standardowym x1.0 jak już się pozna mechaniki to żywność nie jest problemem.
Ale takiego metabolizmu jak w SCUMie chyba faktycznie nia ma nigdzie indziej.
Jeszcze warto wspomnieć o mało znanym, a bardzo ciekawym, bo w klimatach Karaibów XVI-wiecznych survivalu The Fountain of Youth
O modzie na surwiwale świadczy to, że hardcorowcy na jesieni znowu dali władze Donaldowi
Czy Days Gone można zaliczyć do gier SÓRWIWAL ?
Jakoś jak Kacper był na początku to wiedział że to akurat On zajął się Palworldem
Miałam duże oczekiwania do Nightingale i mocno się zawiodłam, jest mi przykro że nie mogę jej zwrócić bo nie chcę już do niej wracać
Ciekawe czy ekipa TZO grała w Subnauticę
Hed grał 5 lat temu, jet odcinek na tvgry. Pan Mateusz (tak wiem, że nie z TZO) też miał o tym materiał.
Valheim 💪😁
Tzooo?
Jest Terraria, a nie ma terrarii trzy de?
Tak, chodzi o minkraft
Wszyscy wymienili setkę survivali ... a gdzie NoMan'sSky ??? ... co to za survivale gdzie trzeba jeść i pić ... w NMS trzeba mieć czym oddychać!!! No i ma tryb PERMADEATH 🤩
To w palworld można umrzeć(tzn. przegrać)?
Eee, mnie się survival kojarzy tylko z Iron Mode w innych grach?
Każdy chce zrobić lepszego minecrafta xd
ej fajny by był materiał o rimworld i o wszystkich dodatkach do tej gry
moim zdaniem lepszy jest od tych gier myth of empires i soulmask ale brakuje tego co jest w 7dtd kopania surowców w ziemi budowania baz w jaskiń podziemne bazy
Moja siostra grała w lepszą. Nazywała się: "samotne wakacje w Egipcie, w wieku 21 lat"
mi tam działa myth of empires a nie mam jakiegoś najlepszego pc taki midend bym powiedział
jest spoko ale też trzeba całym clanem grac bo grindu w uj
Spoko jest Conan czy ark też ofc
Green hell super ale tylko w sumie za pierwszym razem jak już sie ogarnie na co trzeba uważać to jest proste xD
Best of the best terraria mimo że taki survival nie survival
Brakuje więcej gier jak 7days to die. Właściwie nie ma survivali które rzeczywiście są trudne
piękne płutno na greenscreenie ;)
Może następnym razem project zomboid we 4 a gambri daje wam questa mogło by być śmiesznie😂
18:25 Nieprawda. Sam liżesz inne gatunki.
16:06 co to za muzyka
Rust ma bardzo wysoki próg wejścia i bez dobrej ekipy, która wdroży nowego gracza chyba niemożliwym jest żeby gra nie została zwrócona. Z ludźmi, którzy wiedzieliby co trzeba robić od samego początku w tej grze i gdzie zdobywać itemy potrzebne do rozwoju praktycznie niemożliwym jest odkrycie tej gry, to jest typowe pvp gdzie nie ma grama litości dla innych graczy. Szkoda, że ta gra nie została bardziej odkryta bo contentu jest bardzo dużo.
Stworek ma "moc elektryczną i to Ci tam pozwoli napędzić generator" xd A ja myślałem że to generator generuje prąd :/
Najlepszy survival to Long Dark, nie otwieram dyskusji bo nie ma po co xD
Największym problemem gry w Rust jest to, że trzeba mieć bardzo dużo czasu na grę i pilnowanie bazy przed raidami. Chyba, że gra się na serwerach PVE itp.
Rust to życie, praca, hobby. Masz jeszcze czas na coś innego?
Ja uwielbiam Heada:)
Szkoda że nikt nie zagrał w Green Hell bo pokazane tytuły nie wiele mają wspólnego z survi
Nie "surwiwal" tylko "serwajwal". Tylko naczelny widać wyedukowany 🙂