Bardzo przyjemnie zmontowany film, wskazówki serwisowe na pewno przydadzą się przy uruchomieniu mojego MDS-455 - wersja eksportowa pod znakiem ITC bodajże na Niemcy. Zostały one tutaj świetnie zaprezentowane - jestem pełen podziwu dla świetnych ujęć, wyraźnie ukazujących serwisowane elementy. Pozdrawiam ;)
Dzięki za wysoką ocenę filmu. Takie opinie są dla mnie ważne, bo wiem, że kierunek i sposób prezentacji jest właściwy. Zawsze staram się pokazać istotne rzeczy, w możliwie najbardziej przystępny sposób. Dziękuję :)
Witam.Podobny MDS 456 obecnie remontuje .Po wymianie wszystkich pasków w mechanizmiach ,rolki przesuwu taśmy także zastosowałem oring w idlerze. Efektem był duży nacisk i rolka nawijania niszczyła taśmę.Po wyczyszczeniu oryginalnego idlera....taśma równo przesuwa się w torze taśmy.Oryginalne głowice magnetofonowe 15RAA2 rewelacja/dynamika i pasmo /.Po zamianie na Alps,powróciłem do oryginalnej głowicy.Pozdrawiam....i .czekam na kolejny prezentowany magnetofon....Maciej
To naprawdę świetny magnetofon. Cieszę się, że sprzęt ten na nowo zdobywa uznanie użytkowników. W kolejce czeka jeszcze wiele urządzeń audio, a wśród nich prawdziwe unikaty. Dziękuję za oglądanie, ciekawe komentarze i życzę powodzenia!
Ten i inne magnetofony można /uzdrawiać/dzięki obecnie dostępnych pasków rolek i głowic.Bez tego sprzęt szybko zniknie z naszych mieszkań ....ale nie wspomnień.Powodzenia w kolejnych odsłonach napraw naszego Polskiego sprzętu.Maciej
U mnie w domu był cały zestaw tej serii. Magnetofon, tuner AS252 (ten gorszy, z ręczną gałką, bo były też elektroniczne) i wzmacniacz WS354A. Niestety było to jeszcze w czasach systemu OIRT. Gdy Polska przechodziła na CCIR, rodzice (ja wtedy byłem dzieckiem) postanowili kupić nową wieżę, z automatycznym magnetofonem, CD i tunerem na CCIR. Szkoda że się jej pozbyli. Zostały po niej jedynie instrukcje i schematy. Film jak zawsze fenomenalny :D
Oj tak! Sąsiad przegrywał mi na takim kasety ;) Tak się zastanawiałem jak się dobrać do rolki dociskającej ale jak widać, nie trzeba mechanizmu wybebeszać. Na patent z oringiem nie wpadłem, choć znalazłem w elektronicznym "paski" które jako tako pasowały. Teraz na Allegro u Kroposa można kupić nowe kółka dowijania. Tylko trzeba nieco przyciąć część, która wchodzi na oś i wszystko działa jak należy. Swoją Midi uratowałem z elektrośmieci, a stan wręcz doskonały, co widziałeś na wystawie. Jak dobrze pójdzie, będę miał do niej dedykowany gramofon ale na to trzeba jeszcze trochę poczekać.
Bardzo fajne filmy pan robi. Jak widzę te całe wideoa to mi się przypomina te czasy jak byłem dzieckiem i z rodzicami odwiedzaliśmy rodzinę w Polsce to jeszcze sporo tych cały fajnych rzeczy przypominam. Serdecznie pozdrawiam z Niemiec i czekam na dalsze filmy 👍🏻👍🏻👍🏻
Dziękuję za miłe słowa. Nie przeczę i choć nie lubię się zbytnio chwalić, to wielu ludzi mówi mi dzień dobry, znając mnie tylko z widzenia. Przy czym nigdy nie zostałem rozpoznany jako ARQ :)
Witam.I kolejna naprawa następnego 456.Po wymianie rolek na nowe gumowe konieczna była regulacja rolki nawijającej taśmę.za tą rolką jest miniaturowe zębate sprzęgło.Po zmianie docisku kasety posiadają dynamikę + 3dB.Głowica oryginalna,pasmo przenoszenia rewelacja.Pozdrawiam Maciej
Squeazz Tak. Przeprowadzam się i nie mogę zabrać całej kolekcji. Powili wyprzedaje niektóre sprzęty. Mogę tylko zapewnić, ze cała wieża trafiła w dobre ręce.
Arq zarąbisty film jak i sprzęt. Nawet jak nie ma to potrafisz narzędzie dorobić!! Pewnie przyda się jeszcze nie raz. Oglądam z delikatnym opóźnieniem, ale to nic. Cieszę się że następny "grat" jest spowrotem sprawny. Dzięki tobie oczywiście. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo frajdy z użytkowania. Pozdrawiam
Wspaniały magnetofon - sam mam dwa takie - jeden w remoncie (już dobre 2 lata :). A drugi - uratowany z elektrośmieci, ale w strasznym stanie. Posłuży jako dawca - bo ten działający wymaga przeszczepu :) Mam nadzieję, że twój jeszcze przekręci tyle taśmy, że by jej starczyło na owinięcie Ziemi :)
Miałem wersję MDS 456. Magnetofon nie do zajechania. Chodził "non stop" jak nie w domu na imprezach. Grał na wielu dyskotekach. Z tego co pamiętam to niektóre elementy były importowane , np. silniki były japońskie.
Ech milo po wspominać:) Czasy młodości:) Mam kolekcję magnetofonów,ale same japończyki oraz wieżę Sony.Ale marzy mi się wieża Diory albo Kasprzaka.Na razie nie mam miejsca na kolejny sprzęt.Muszę wyprzedać część kolekcji żeby było gdzie trzymać:)Pozdrawiam:)
Jak można wyregulować prędkość przesuwu taśmy, instrukcja mówi że bezpośrednio w silniku hymm wkładałem malutki wkrętak w tył silnika ale nie wyczułem trymera aby nim obracać proszę o radę, deck wyremontowany nawet brak nagrywania na lewym kanale został usunięty po wymianie bc 238, bd 135 za przełącznikiem rodzaju taśmy lewej kieszeni jak by co dla zmartwionych, pozdrawiam.
Z moich skrzynek warsztatowych, w których trzymam różne szpargały i drobne części potrzebne do napraw. Tę gumkę znalazłem przypadkowo, to chyba uszczelka od czegoś - nie pamiętam od czego. Po prostu "chomikuję" różne śmieci, które potem okazują się być poszukiwanymi częściami do napraw :)
Dziękuję Ci za odpowiedź. Okazuje sie, że całę komplety naprawcze są dostepne na all...gro. Właśnie zabieram się za reanimację MDS 456. Stąd moje pytanie. Podziwiam Twoją robotę. Jestem Twoim fanem :)
Tak. Od czasu do czasu pokażę jakiś "ZURiT-owski" trik :) Specjalistyczne narzędzie, czasem trzeba zrobić sobie samemu - tylko w ten sposób, możemy dostosować je, do konkretnej naprawy. Narzędzia uniwersalne, czasem są zbyt uniwersalne. Dziękuję za stałą obecność i rzeczowe komentarze. Jak zawsze od Ciebie! :)
Jeszcze jeden patent mi się przypomniał, ale to używali mechanicy serwisu unitry :) Jeżeli brakowało pasków do magnetofonów to się cięło na wąziutkie paseczki prezerwatywy :P Jak widać - co serwis, to obyczaj :)
Okazjonalnie kupiłem na giełdzie. Tak jakby czekał na mnie. Był podejrzanie tani - jedyne 10 zł. Cena podpowiadała mi, że z pewnością jest uszkodzony. Nie myliłem się. Teraz wart jest dużo więcej :)
Nie ma wyłącznie jednego, który posiadałby wszystkie zalety. W magnetofonach "Diory" np. MDS-442, atrakcyjne jest elektroniczne sterowanie, wysuwana szuflada, system redukcji szumu DOLBY B i C, kultowe głowice ALPS i lepszy silnik przesuwu taśmy. Mechanika nie sprawia żadnych kłopotów. Jest dopracowana pod kątem prostoty i precyzji. Podobne walory posiadają magnetofony typu MDS-432, tyle że sterowanie elektryczne - istostaty i jeden system redukcji - DOLBY B, co akurat jest zupełnie wystarczające. W magnetofonach "Kasprzaka", np. M-7020 atrakcyjne są z kolei wskaźniki wychyłowe, oraz wygodna mechanika. Daje możliwość szybkiego przewijania w obu kierunkach, bez wyłączania odczytu, atomatyczne wyszukiwanie przerw między utworami, automatyczne wyłączanie odczytu w przypadku wyłączenia magnetofonu wyłącznikiem sieciowym i przejście do przewijania jednym naciśnięciem podczas gdy magnetofon nagrywa, a chcemy np. szybko skontrolować lub odsłuchać nagranie. Wszystko to jest niezwykłym udogodnieniem. Ponadto wg mojego odczucia, dokładniej działa system DOLBY B, który skutecznie eliminuje szum, bez obcinania tonów wysokich, co na ogół ma miejsce w innych magnetofonach. Mechanika magnetofonów M-7010, M-7020 i podobnych, zapewnia też łagodne i bezstukowe rozpoczęcie zapisu, co jest niezwykle istotne, jeśli nagrywamy z przerwami i nie chemy aby na taśmie pojawiły się jakieś zakłócenia. Po latach można jednak spotkać się z niedomaganiem silnika. Niedoceniane są też krajowe głowice stożkowe, która to głowica w moim M-7020 spisuje się doskonale. Oceny i wrażenia są oczywiście zależne od egzemplarza, typu magnetofonu i jego stanu technicznego. Można mieć bowiem do czynienia z urządzeniem wyeksploatowanym, niekiedy zaniedbanym. Podsumowując: miałbym trudność z wyborem, toteż do eksploatacji wybrałem magnetofony dwóch wytwórców, a konkretnie wspomniany DIORA MDS-442 i KASPRZAK M-7020. Pozostałe modele, odbiegają wzorniczo od zestawu który użytkuję. Mają inne cechy, jak również swoje niedomagania. Np. MDS-454 MIDI pomimo iż nowoczesny, to jednak kłopoty z mechaniką - prowadzenie taśmy, wywijanie taśmy, są częściej spotykane niż w innych typach. Praktyczny i atrakcyjny jest dwukasetowy MDS-445. Jednak trudny w naprawach, ze względu na rozbudowany system logiki sterowania i trudność w zdobyciu oryginalnych scalakaów. Chińskie zamienniki nie są niczego warte. Jednak w pełni sprawny egzemplarz, potrafi przynieść wiele radości. Dwukasetowy MIDI MDS-465 i pochodne, to całkiem udany magnetofon. Jednak trzeba być ostrożnym i nie naciskać klawiszy funkcyjnych, gdy magnetofon jest wyłączony - grozi to zablokowaniem mechanizmu! Odblokować raczej łatwo, ale trzeba odkręcać obudowę i ręcznie obracać kołem zamachowym. Mechanika jest bowiem w tym magnetofonie wspomagana napędem - czyli "soft touch". Zdecydowanie lepiej wypada mechanika "soft touch" w wydaniu "Kasprzaka". Fajnie pracuje, oferuje funkcję przewijania na podsłuchu, ma podświetlane klawisze funkcyjne, a jedyne co się zdarza, to niedomaganie AUTO-STOP. Najczęściej spotykane z tą mechaniką, to M-9115 z długimi linijkami LED wskaźników wysterowania, które wyglądają niezwykle atrakcyjnie. Spotykana jest dwukasetowa wersja M9201. To jednak dość "egzotyczny" model, który poza podwójnym mechanizmem, nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Znacznie rzadszy i przez to jeszcze bardziej atrakcyjny, jest model M-9012 z wychyłowymi wskaźnikami i linijką wskaźnika wartości szczytowych, pracującego razem z wychyłami. Co ciekawsze, wskaźnik jest żarówkowy, co zapewnia bardzo płynne zapalanie i wygaszanie linikji. Niestety mankamentem może być kolorystyka. Prawie wyłącznie zielonkawy kolor paneli. Niezwykle rzadko kolor czarny, a jeszcze rzadziej srebrny. Mimo wszystko panele są aluminiowe. Bardzo ładne i udane, są magnetofony serii mini typu MDS-411D i pochodne. Nie ma z nimi żadnych problemów. Mechanika podobna do MDS-432, MDS-442, sterowana elektronicznie. Jednak zakup "mini" wymusza niejako skompletowanie całej wieży. Jest dość duży wybór skoordynowanych wzorniczo urządzeń - kilka wariantów wzmacniacza, tunera, korektor, a nawet timer. Starszymi modelami jak np. MSH-101, czy pochodnym MDS-410S, warto interesować się gdy ktoś jest kolekcjonerem. Chyba że któryś z nich trafi się przypadkowo. To pierwsze magnetofony kasetowe HiFi typu "deck" - segmentowe. Mimo wszystko nie sprawiają większych kłopotów. Są bardzo solidne, jednak dużo droższe niż pozostałe - dotyczy to szczególnie MSH-101. Wybór zatem jest bardzo duży, tym bardziej, że to nie wszystko. Nie mniej jednak, najbardziej rozsądnym wg mnie pod względem ceny, walorów użytkowych i spotykanego stanu technicznego, będzie wybór któregoś z magnetofonów typu MDS-442, MDS-432, lub M-7010, M-7020, ze wskazaniem na M-7010, M-7020. Powyższe oczywiście zależnie od potrzeb, aktualnych ofert, jak i cen. Jak dla mnie M-7010, M-7020 najładniej nagrywają, brzmieniowo bardzo ciepłe, z bardzo dobrze działającym DOLBY B, ale wymagające dobrych kaset. W tym przypadku starych kaset, sprawdzi się DIORA MDS-432, lub MDS-442, które to magnetofony nagrają nawet na byle czym. Wprawdzie jakość dźwięku pozostawi wiele do życzenia, ale magnetofony te skutecznie kasują i radzą sobie z taśmami niskiej jakości. Dobra kaseta to jednak podstawa. W każdym magnetofonie.
Tak ogólnie, czy jednoznacznie nie da się odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiedzi może być wiele - zależnie od danego "klamota". Wiele z nich to urządzenia kupione przez rodziców - gdy byłem dzieckiem, niektóre kupiłem okazjonalnie tak jak ten magnetofon (odpowiedzi w innych komentarzach), niektóre otrzymałem od znajomych, rodziny, znalazłem porzucone w różnych miejscach. Tematem intensywnie interesuję się od ponad 30 lat, więc musiało się uzbierać :)
Mam dokładnie taki sam :) Chyba rzadki model, niezbyt często go widzę na portalach aukcyjnych. Odcinek jak zawsze bardzo dobry i ciekawy. Pozdrawiam :)
To prawda. Magnetofon produkowany stosunkowo krócej i w mniejszych ilościach, niż inne modele. Decydowała o tym m.in. konieczność importowania mechanizmów GIKEN - Japonia. Poza tym, choć linia midi powstała w latach 80-ych, to jednak urządzenia dwukasetowe pojawiły się dopiero na przełomie dekad.
Dobra robota! Ale tak na marginesie to ten...magnetofon nigdy nie był hitem sprzedaży w czasach gdy ciężko było kupić cokolwiek.Pamiętam dobrze te czasy bo to okres mojej młodości a sprzęt audio w tamtym czasie to byo moje hobby (po dziś dzień) a ten wynalazek często był dostępny w sklepie i...nikt tego nie chciał niestety bo już wtedy sorki za wyrażenie to był badziew! Bez urazy pozdrawiam.
Sądzę, że uraza jednak byłaby na miejscu. Ale ja się nie obrażam, tylko próbuję odwieść od podobnego przekonania. Doprawdy, nigdy nie spotkałem w tamtych czasach kogokolwiek, kto nie chciałby najnowszej wieży stereo! Wszystko jedno zresztą jakiej. Pamiętam jak w roku 1991 poszedłem do koleżanki na sylwestra. Oczywiście pod rygorem powrotu przed 22:00 do domu :D Było jeszcze kilka osób z naszej klasy. Co zastałem na miejscu ze sprzętu grającego? Dzisiejsza młodzież nieźle by się uśmiała. Lampowe radio "KALWESYN" i to wszystko. Dobrze że wziąłem ze sobą magnetofon MK232p i kilka kaset. Właśnie wyobrażam sobie sytuację, gdyby zamiast "staro-dziadkowego" radia, stała tam midi "DIORA" z powyższym magnetofonem. Czad! Nasz polski sprzęt był wysoko ceniony, również w końcu lat 90-ych. "DIORA" zawsze dobrze się sprzedawała. Lecz postępująca bieda wymusiła na nas inny kierunek upodobań. Przez pryzmat zasobności portfeli rodziców, musieliśmy zadowolić się bazarowym radiomagnetofonem dwukasetowym. Jedyną zaletą tych gratów było to, że były w modzie. Jak już gdzieś pisałem, szczęśliwsi mieli starszej generacji sprzęt, lub szanowali swoje "Kasprzaki", które wkrótce okazywały się niezastąpione przez swoją trwałość i niezawodność. Bazarowe cacka szybko wysiadały. W moim "jamniku" po kilku miesiącach zaczęły trzeszczeć potencjometry, przestał działać AUTO-STOP. Aby coś nagrać, trzeba było cały czas trzymać mocno wciśnięte klawisze REC i PLAY - inaczej mielił taśmę. Brzmienie... co ja piszę. Jakiś tam dźwięk - z czasem obrzydł zupełnie. Szybko wyciągnąłem z szafy stary magnetofon i odbiornik radiowy, aż dostałem amplituner TOSCA 303 z magnetofonem MDS-432. Radość była ogromna! Tak więc, czy naprawdę niezwykle modna wówczas wieża "midi", nie przyniosłaby żadnej radości? Szczególnie, gdy oferowana była również gama tunerów satelitarnych. Czy wiesz co to było mieć wtedy "satelitkę"? Szacunek w szkole, na podwórku, wszędzie! Panowie! Szanujmy wspomnienia! :)
Trzeba mieć oczy szeroko otwarte. Na giełdach, zbiórkach elektrośmieci, wystawkach. Nie omijać wózka złomiarza, zaprzyjaźnić się np. ze szkolnym konserwatorem - w szkołach było kiedyś dużo sprzętu audio, teraz niepotrzebnego, no i mieć trochę szczęścia :)
Niedawno naprawiałem magnetofon MDS 456, chociaż nie wiem czy możnaby to nazwać naprawą. Problem był taki, że głowica w kieszeni A nie chciała się opuścić i po częściowym odkręceniu wszystko samo się naprawiło. Nie wiem co się stało
Dawno temu, kolega przyniósł mi telewizor UNITRA WZT T-5005. Powiedział, że nie ma dźwięku. Jego ojciec szukał uszkodzenia, ale nie zlokalizował. Nie miał też zbytnio czasu i nie szukał dalej. Ja dość szybko znalazłem przyczynę - wtyk toru fonii był wysunięty z kołków stykowych. Jego wsunięcie przywróciło odbiornikowi pełną sprawność. Więc czasem tak bywa, że rozkręcenie urządzenia powoduje samoczynne odblokowanie się mechanizmu, lub też podczas składania zwyczajnie coś starannie zmontujemy, poprawimy, dociśniemy wtyk i gotowe! Tak więc fachowo, a przede wszystkim skutecznie naprawiłeś sprzęt, co jest godne pochwały :)
Kiedyś wyłamywałem je w każdej, ale stwierdziłem, że obniża to estetykę i wartość kasety. Szczególnie gdy ta jest kolekcjonerska np. SUPERTON CrO2 produkcji WISKORD.
Dzisiaj o to bardzo ciężko. Czaaaaaasem pojawią się na allegro, ale bardzo rzadko. Nalepiej poluj na tą uniwersalną do pomiaru i ustawienia wszystkich parametrów (prędkość i nierównomierność - 3150Hz, skos, znamionowe wysterowanie, itp). Ja taką mam i wszystko na niej ustawiam, potrzebny też jakiś miernik, np. ND-960A (mam jeden na zbyciu). Są jeszcze różne dziwne, np do ustawiania dolby, ale to można sobie podarować raczej. Przepraszam, że odpowiadam za autora, ale może coś przydatnego powiem :P Pozdrawiam, SM.
Nawet jedna jest na allegro (taka jak moja), ale pierońsko droga. Dodam jeszcze, że nie da się tego nagrać w warunkach domowych - nagrane na całej szerokości + nierównomierność i prędkość nie do osiągnięcia. Pozdrawiam, SM.
Nawet ostro się o nią biją. Nagrać to wystarczy jak jest dobrze ustawiony sygnał do kontroli przesuwu. Mając określoną częstotliwość to wystarczy pomiar częstotliwości i wiemy co z przesuwem nawet pewnie analiza oscyloskopem krzywych L. by dała obraz szybkości. Kwestia poziomów kanału jeszcze i do tego pewnie sygnał stereo do ustawienia skosu głowicy. Dla serwisów kaseta i miernik to tylko wygoda i szybkość w pracy amatorsko to można aparaturę sklecić z tego co się ma tylko musi być punkt odniesienia. Zniechęciłem się do magnetofonów właśnie przez to. Ostatecznie można na słuch ustawić ale trzeba by mieć oryginalne kasety. Jedyna wada tego to nie powielać taśm dla innych bo powieli się błędy.
A jeszcze nie wiem czy widzieliście kiedyś specjalne kasety, też produkowane przez ZRK, do sprawdzania toru przesuwu taśmy :) Wyglądają bardzo dziwnie, może cyknę jakieś zdjęcie i podeślę. Jedna nie ma zupełnie tej środkowej części i taśma wisi sobie luźno między dwiema szpulkami, a druga ma umieszczone w tym miejscu lusterko pod kątem 45 stopni. Pozdrawiam, SM.
To prawda. Pamiętam, jak byłem jeszcze dzieciakiem, przed wyjściem do szkoły, patrzyłem na sprzęt dłuższą chwilę i dopiero potem wychodziłem z domu. Nie mogłem ot tak po prostu wyjść, nie upewniwszy się, że wszystko jest w porządku. Albo co piątek wieczorem, miał miejsce rytuał starannego wycierania kurzu. Wszystkie regulatory ustawiałem wtedy w pozycje neutralne, by rano w sobotę, z namaszczeniem włączyć sprzęt i wszystko regulować. Dziś się z tego śmieję, bo już tak nie robię. Ale wtedy... To było coś niezwykłego :) Dodam coś jeszcze, bo właśnie przypomniałem sobie, że miałem też zwyczaj słuchania kaset po kolei. Nie ważne czy miałem ochotę czy nie, musiałem odtworzyć całość. Dopiero potem mogłem sięgnąć po następną. Jeszcze większym wariactwem było to, że gdy chciałem odsłuchać kasetę która znajdowała się kilka pozycji później, najpierw musiały zostać odtworzone wszystkie przed nią. Jednak z tego wariantu dość szybko zrezygnowałem :D Jeszcze coś sobie przypomnieć? :)
Czyli w innej "szacie graficznej". Owszem, srebrna jest bardzo ładna. Kiedyś nawet bardziej mi się podobała niż ta grafitowa. Lecz obecnie wolę bardziej jednolitą kolorystykę 🙂
Bardzo fajny filmik.Jak patrzę do powiadomień na UA-cam i widzę pana nowy filmik to bardzo się cieszę.Pozdrawiam.
Nie ma to jak zacząć dzień od porcji naprawdę dobrego materiału. Świetny film jak zawsze. Pozdrawiam.
Ta muzyka przenosi w czasie. Arq bardzo dobra robota
Bardzo przyjemnie zmontowany film, wskazówki serwisowe na pewno przydadzą się przy uruchomieniu mojego MDS-455 - wersja eksportowa pod znakiem ITC bodajże na Niemcy. Zostały one tutaj świetnie zaprezentowane - jestem pełen podziwu dla świetnych ujęć, wyraźnie ukazujących serwisowane elementy. Pozdrawiam ;)
Dzięki za wysoką ocenę filmu. Takie opinie są dla mnie ważne, bo wiem, że kierunek i sposób prezentacji jest właściwy. Zawsze staram się pokazać istotne rzeczy, w możliwie najbardziej przystępny sposób. Dziękuję :)
Super odcinek. Nie spodziewałem się, że można w ten sposób wymienić rolki. Prawie jak u ginekologa 😂
hah, dzięki :D
Witam.Podobny MDS 456 obecnie remontuje .Po wymianie wszystkich pasków w mechanizmiach ,rolki przesuwu taśmy także zastosowałem oring w idlerze. Efektem był duży nacisk i rolka nawijania niszczyła taśmę.Po wyczyszczeniu oryginalnego idlera....taśma równo przesuwa się w torze taśmy.Oryginalne głowice magnetofonowe 15RAA2 rewelacja/dynamika i pasmo /.Po zamianie na Alps,powróciłem do oryginalnej głowicy.Pozdrawiam....i .czekam na kolejny prezentowany magnetofon....Maciej
To naprawdę świetny magnetofon. Cieszę się, że sprzęt ten na nowo zdobywa uznanie użytkowników. W kolejce czeka jeszcze wiele urządzeń audio, a wśród nich prawdziwe unikaty. Dziękuję za oglądanie, ciekawe komentarze i życzę powodzenia!
Ten i inne magnetofony można /uzdrawiać/dzięki obecnie dostępnych pasków rolek i głowic.Bez tego sprzęt szybko zniknie z naszych mieszkań ....ale nie wspomnień.Powodzenia w kolejnych odsłonach napraw naszego Polskiego sprzętu.Maciej
U mnie w domu był cały zestaw tej serii. Magnetofon, tuner AS252 (ten gorszy, z ręczną gałką, bo były też elektroniczne) i wzmacniacz WS354A. Niestety było to jeszcze w czasach systemu OIRT. Gdy Polska przechodziła na CCIR, rodzice (ja wtedy byłem dzieckiem) postanowili kupić nową wieżę, z automatycznym magnetofonem, CD i tunerem na CCIR. Szkoda że się jej pozbyli. Zostały po niej jedynie instrukcje i schematy. Film jak zawsze fenomenalny :D
Oj tak! Sąsiad przegrywał mi na takim kasety ;)
Tak się zastanawiałem jak się dobrać do rolki dociskającej ale jak widać, nie trzeba mechanizmu wybebeszać. Na patent z oringiem nie wpadłem, choć znalazłem w elektronicznym "paski" które jako tako pasowały. Teraz na Allegro u Kroposa można kupić nowe kółka dowijania. Tylko trzeba nieco przyciąć część, która wchodzi na oś i wszystko działa jak należy. Swoją Midi uratowałem z elektrośmieci, a stan wręcz doskonały, co widziałeś na wystawie. Jak dobrze pójdzie, będę miał do niej dedykowany gramofon ale na to trzeba jeszcze trochę poczekać.
Po twojej naprawie to ten deck jak nowy wygląda pozdrawiam.👍👍👍
My , 1986 SABA RCP650 boombox has almost identical cassette transport mechanism.
Siedzę w Dubaju na lotnisku, łączę się z Wi-Fi i...
...Widzę nowy odcinek😊😊
Miło, że pomimo licznych atrakcji kraju dalekiego, znajduje się czas na oglądanie moich filmów :) Dzięki!
Chyba w polskim dubaju
Nareszcie magnetofon na tapecie. Super!
Dzięki! :)
Bardzo fajne filmy pan robi.
Jak widzę te całe wideoa to mi się przypomina te czasy jak byłem dzieckiem i z rodzicami odwiedzaliśmy rodzinę w Polsce to jeszcze sporo tych cały fajnych rzeczy przypominam.
Serdecznie pozdrawiam z Niemiec i czekam na dalsze filmy 👍🏻👍🏻👍🏻
Dziękuję za zainteresowanie się moim kanałem i miłe słowa. Cieszę się, że się podoba.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do oglądania! :)
Film na najwyszym poziomie jaj zwykle. Piękny magnetofon!!
Bardzo piękny magnetofon, zawsze miło mi patrzeć jak super troszczysz się o takie sprzęty, pozdrawiam :)
Bardzo ciekawie filmy Pan nagrywa,widać że bardzo skromny i przyzwoity z Pana człowiek. Leci sub :).
Dziękuję za miłe słowa.
Nie przeczę i choć nie lubię się zbytnio chwalić, to wielu ludzi mówi mi dzień dobry, znając mnie tylko z widzenia. Przy czym nigdy nie zostałem rozpoznany jako ARQ :)
Witam.I kolejna naprawa następnego 456.Po wymianie rolek na nowe gumowe konieczna była regulacja rolki nawijającej taśmę.za tą rolką jest miniaturowe zębate sprzęgło.Po zmianie docisku kasety posiadają dynamikę + 3dB.Głowica oryginalna,pasmo przenoszenia rewelacja.Pozdrawiam Maciej
Brawo!
teraz jeśli można porównać MDS-456 z szufladą MDS-442.....to lepiej wypadł pierwszy deck.
Magnetofon piękny! Tez taki miałem ale sprzedałem z cała wieża. Ja szykuje obecnie projekt który zaskoczy widzów. Niebawem premiera ;)
Wrr. Pan sprzedał taki zaebisty magnetofon??
Squeazz Tak. Przeprowadzam się i nie mogę zabrać całej kolekcji. Powili wyprzedaje niektóre sprzęty. Mogę tylko zapewnić, ze cała wieża trafiła w dobre ręce.
No, ale boję się, że ktoś weźmie młotek i to rozwali :-(((((((
Ktoś kto kupił ma to w domu i używa.
Arq zarąbisty film jak i sprzęt. Nawet jak nie ma to potrafisz narzędzie dorobić!! Pewnie przyda się jeszcze nie raz. Oglądam z delikatnym opóźnieniem, ale to nic. Cieszę się że następny "grat" jest spowrotem sprawny. Dzięki tobie oczywiście. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo frajdy z użytkowania. Pozdrawiam
Potrzebuje kupić potencjometry regulacji zapisu taśmy ale trudno je dostać może jakiś namiar ?
Wspaniały magnetofon - sam mam dwa takie - jeden w remoncie (już dobre 2 lata :). A drugi - uratowany z elektrośmieci, ale w strasznym stanie. Posłuży jako dawca - bo ten działający wymaga przeszczepu :) Mam nadzieję, że twój jeszcze przekręci tyle taśmy, że by jej starczyło na owinięcie Ziemi :)
Miałem wersję MDS 456. Magnetofon nie do zajechania. Chodził "non stop" jak nie w domu na imprezach. Grał na wielu dyskotekach. Z tego co pamiętam to niektóre elementy były importowane , np. silniki były japońskie.
Witam mam prośbę jaki rozmiar tego o ringa zastosowałeś, muszę wymienić w swym 456, pozdrawiam.
Wiesz, że specjalnie nie zdejmowałem wymiarów. W szpargałach znalazłem oring - chyba uszczelka wylewki typowej baterii kuchennej i pasi :)
A ja nie mam unitry :-((( Mam pytanie, miałby Pan jakiś mały kaseciak?? Mam tylko unitra diora amor i to wszystki
Ech milo po wspominać:) Czasy młodości:) Mam kolekcję magnetofonów,ale same japończyki oraz wieżę Sony.Ale marzy mi się wieża Diory albo Kasprzaka.Na razie nie mam miejsca na kolejny sprzęt.Muszę wyprzedać część kolekcji żeby było gdzie trzymać:)Pozdrawiam:)
Dzięki za miły komentarz, z dozą wspomnień. Życzę powodzenia! :)
piękny klasyk :)
Ach to były czasy😀
Twoje filmy wciągają i to jak.
CHCĘ TAKI!
Jak można wyregulować prędkość przesuwu taśmy, instrukcja mówi że bezpośrednio w silniku hymm wkładałem malutki wkrętak w tył silnika ale nie wyczułem trymera aby nim obracać proszę o radę, deck wyremontowany nawet brak nagrywania na lewym kanale został usunięty po wymianie bc 238, bd 135 za przełącznikiem rodzaju taśmy lewej kieszeni jak by co dla zmartwionych, pozdrawiam.
Super robota!
Mam pytanie. Skąd bierzesz te gumki zamienne na małą rolkę? 2 minuta 33 sekunda :)
Z moich skrzynek warsztatowych, w których trzymam różne szpargały i drobne części potrzebne do napraw. Tę gumkę znalazłem przypadkowo, to chyba uszczelka od czegoś - nie pamiętam od czego. Po prostu "chomikuję" różne śmieci, które potem okazują się być poszukiwanymi częściami do napraw :)
Dziękuję Ci za odpowiedź. Okazuje sie, że całę komplety naprawcze są dostepne na all...gro.
Właśnie zabieram się za reanimację MDS 456. Stąd moje pytanie.
Podziwiam Twoją robotę. Jestem Twoim fanem :)
SUPER👍🇵🇱
Piękny ale mnie bardziej interesuje co to za taśma reel to reel na miniaturce ? jakiś self made ?
Nie. Dawno temu kupiłem ją na targu. Gdy kasety jeszcze rządziły na bazarach :)
Aha dzięki :)
Ha! Znam patent z oringiem/małym paskiem jako bieżnia rolki. Stary ZURiTowski trik ;) Bardzo fajne narzędzie do wypychania ośki. Pozdrawiam!
Tak. Od czasu do czasu pokażę jakiś "ZURiT-owski" trik :) Specjalistyczne narzędzie, czasem trzeba zrobić sobie samemu - tylko w ten sposób, możemy dostosować je, do konkretnej naprawy. Narzędzia uniwersalne, czasem są zbyt uniwersalne. Dziękuję za stałą obecność i rzeczowe komentarze. Jak zawsze od Ciebie! :)
Dobrym patentem do tego typu operacji są dobre - narzędzia dentystyczne :)
W ogóle narzędzia medyczne są świetne do elektroniki! Nie tylko dentystyczne.
Jeszcze jeden patent mi się przypomniał, ale to używali mechanicy serwisu unitry :) Jeżeli brakowało pasków do magnetofonów to się cięło na wąziutkie paseczki prezerwatywy :P Jak widać - co serwis, to obyczaj :)
Alex+ Nie na paseczki tylko odcinało się rant, bo grubszy ;D staaare! Haha
Film jak zawsze super. Skąd masz tak piękny magnetofon w tej mało spotykanej szacie graficznej?
Okazjonalnie kupiłem na giełdzie. Tak jakby czekał na mnie. Był podejrzanie tani - jedyne 10 zł. Cena podpowiadała mi, że z pewnością jest uszkodzony. Nie myliłem się. Teraz wart jest dużo więcej :)
Po Twojej naprawie jest w idealnym stanie. Posiadam srebrną Midi z fajnym timerem.
Który kaseciak z ZRK lub Diory niezawodny i fajnie grający według Ciebie jest najlepszy?
Nie ma wyłącznie jednego, który posiadałby wszystkie zalety.
W magnetofonach "Diory" np. MDS-442, atrakcyjne jest elektroniczne sterowanie, wysuwana szuflada, system redukcji szumu DOLBY B i C, kultowe głowice ALPS i lepszy silnik przesuwu taśmy. Mechanika nie sprawia żadnych kłopotów. Jest dopracowana pod kątem prostoty i precyzji. Podobne walory posiadają magnetofony typu MDS-432, tyle że sterowanie elektryczne - istostaty i jeden system redukcji - DOLBY B, co akurat jest zupełnie wystarczające.
W magnetofonach "Kasprzaka", np. M-7020 atrakcyjne są z kolei wskaźniki wychyłowe, oraz wygodna mechanika. Daje możliwość szybkiego przewijania w obu kierunkach, bez wyłączania odczytu, atomatyczne wyszukiwanie przerw między utworami, automatyczne wyłączanie odczytu w przypadku wyłączenia magnetofonu wyłącznikiem sieciowym i przejście do przewijania jednym naciśnięciem podczas gdy magnetofon nagrywa, a chcemy np. szybko skontrolować lub odsłuchać nagranie. Wszystko to jest niezwykłym udogodnieniem. Ponadto wg mojego odczucia, dokładniej działa system DOLBY B, który skutecznie eliminuje szum, bez obcinania tonów wysokich, co na ogół ma miejsce w innych magnetofonach. Mechanika magnetofonów M-7010, M-7020 i podobnych, zapewnia też łagodne i bezstukowe rozpoczęcie zapisu, co jest niezwykle istotne, jeśli nagrywamy z przerwami i nie chemy aby na taśmie pojawiły się jakieś zakłócenia. Po latach można jednak spotkać się z niedomaganiem silnika. Niedoceniane są też krajowe głowice stożkowe, która to głowica w moim M-7020 spisuje się doskonale. Oceny i wrażenia są oczywiście zależne od egzemplarza, typu magnetofonu i jego stanu technicznego. Można mieć bowiem do czynienia z urządzeniem wyeksploatowanym, niekiedy zaniedbanym. Podsumowując: miałbym trudność z wyborem, toteż do eksploatacji wybrałem magnetofony dwóch wytwórców, a konkretnie wspomniany DIORA MDS-442 i KASPRZAK M-7020. Pozostałe modele, odbiegają wzorniczo od zestawu który użytkuję. Mają inne cechy, jak również swoje niedomagania. Np. MDS-454 MIDI pomimo iż nowoczesny, to jednak kłopoty z mechaniką - prowadzenie taśmy, wywijanie taśmy, są częściej spotykane niż w innych typach. Praktyczny i atrakcyjny jest dwukasetowy MDS-445. Jednak trudny w naprawach, ze względu na rozbudowany system logiki sterowania i trudność w zdobyciu oryginalnych scalakaów. Chińskie zamienniki nie są niczego warte. Jednak w pełni sprawny egzemplarz, potrafi przynieść wiele radości. Dwukasetowy MIDI MDS-465 i pochodne, to całkiem udany magnetofon. Jednak trzeba być ostrożnym i nie naciskać klawiszy funkcyjnych, gdy magnetofon jest wyłączony - grozi to zablokowaniem mechanizmu! Odblokować raczej łatwo, ale trzeba odkręcać obudowę i ręcznie obracać kołem zamachowym. Mechanika jest bowiem w tym magnetofonie wspomagana napędem - czyli "soft touch". Zdecydowanie lepiej wypada mechanika "soft touch" w wydaniu "Kasprzaka". Fajnie pracuje, oferuje funkcję przewijania na podsłuchu, ma podświetlane klawisze funkcyjne, a jedyne co się zdarza, to niedomaganie AUTO-STOP. Najczęściej spotykane z tą mechaniką, to M-9115 z długimi linijkami LED wskaźników wysterowania, które wyglądają niezwykle atrakcyjnie. Spotykana jest dwukasetowa wersja M9201. To jednak dość "egzotyczny" model, który poza podwójnym mechanizmem, nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Znacznie rzadszy i przez to jeszcze bardziej atrakcyjny, jest model M-9012 z wychyłowymi wskaźnikami i linijką wskaźnika wartości szczytowych, pracującego razem z wychyłami. Co ciekawsze, wskaźnik jest żarówkowy, co zapewnia bardzo płynne zapalanie i wygaszanie linikji. Niestety mankamentem może być kolorystyka. Prawie wyłącznie zielonkawy kolor paneli. Niezwykle rzadko kolor czarny, a jeszcze rzadziej srebrny. Mimo wszystko panele są aluminiowe.
Bardzo ładne i udane, są magnetofony serii mini typu MDS-411D i pochodne. Nie ma z nimi żadnych problemów. Mechanika podobna do MDS-432, MDS-442, sterowana elektronicznie. Jednak zakup "mini" wymusza niejako skompletowanie całej wieży. Jest dość duży wybór skoordynowanych wzorniczo urządzeń - kilka wariantów wzmacniacza, tunera, korektor, a nawet timer.
Starszymi modelami jak np. MSH-101, czy pochodnym MDS-410S, warto interesować się gdy ktoś jest kolekcjonerem. Chyba że któryś z nich trafi się przypadkowo. To pierwsze magnetofony kasetowe HiFi typu "deck" - segmentowe. Mimo wszystko nie sprawiają większych kłopotów. Są bardzo solidne, jednak dużo droższe niż pozostałe - dotyczy to szczególnie MSH-101.
Wybór zatem jest bardzo duży, tym bardziej, że to nie wszystko. Nie mniej jednak, najbardziej rozsądnym wg mnie pod względem ceny, walorów użytkowych i spotykanego stanu technicznego, będzie wybór któregoś z magnetofonów typu MDS-442, MDS-432, lub M-7010, M-7020, ze wskazaniem na M-7010, M-7020. Powyższe oczywiście zależnie od potrzeb, aktualnych ofert, jak i cen. Jak dla mnie M-7010, M-7020 najładniej nagrywają, brzmieniowo bardzo ciepłe, z bardzo dobrze działającym DOLBY B, ale wymagające dobrych kaset. W tym przypadku starych kaset, sprawdzi się DIORA MDS-432, lub MDS-442, które to magnetofony nagrają nawet na byle czym. Wprawdzie jakość dźwięku pozostawi wiele do życzenia, ale magnetofony te skutecznie kasują i radzą sobie z taśmami niskiej jakości. Dobra kaseta to jednak podstawa. W każdym magnetofonie.
@@ARQ-TONTECH Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Zobaczę jak sprawdzi się polecana szuflada DIORY.
Skąd pan bierze takie fajne klamoty? To tak a'propo większości filmów :)
Tak ogólnie, czy jednoznacznie nie da się odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiedzi może być wiele - zależnie od danego "klamota". Wiele z nich to urządzenia kupione przez rodziców - gdy byłem dzieckiem, niektóre kupiłem okazjonalnie tak jak ten magnetofon (odpowiedzi w innych komentarzach), niektóre otrzymałem od znajomych, rodziny, znalazłem porzucone w różnych miejscach. Tematem intensywnie interesuję się od ponad 30 lat, więc musiało się uzbierać :)
Te decki chyba były dużo mniej awaryjne niż nowsze typy do wieży SSL-500 i 700.
Mam dokładnie taki sam :) Chyba rzadki model, niezbyt często go widzę na portalach aukcyjnych. Odcinek jak zawsze bardzo dobry i ciekawy. Pozdrawiam :)
To prawda. Magnetofon produkowany stosunkowo krócej i w mniejszych ilościach, niż inne modele. Decydowała o tym m.in. konieczność importowania mechanizmów GIKEN - Japonia. Poza tym, choć linia midi powstała w latach 80-ych, to jednak urządzenia dwukasetowe pojawiły się dopiero na przełomie dekad.
Dobra robota! Ale tak na marginesie to ten...magnetofon nigdy nie był hitem sprzedaży w czasach gdy ciężko było kupić cokolwiek.Pamiętam dobrze te czasy bo to okres mojej młodości a sprzęt audio w tamtym czasie to byo moje hobby (po dziś dzień) a ten wynalazek często był dostępny w sklepie i...nikt tego nie chciał niestety bo już wtedy sorki za wyrażenie to był badziew! Bez urazy pozdrawiam.
Sądzę, że uraza jednak byłaby na miejscu. Ale ja się nie obrażam, tylko próbuję odwieść od podobnego przekonania. Doprawdy, nigdy nie spotkałem w tamtych czasach kogokolwiek, kto nie chciałby najnowszej wieży stereo! Wszystko jedno zresztą jakiej. Pamiętam jak w roku 1991 poszedłem do koleżanki na sylwestra. Oczywiście pod rygorem powrotu przed 22:00 do domu :D
Było jeszcze kilka osób z naszej klasy. Co zastałem na miejscu ze sprzętu grającego? Dzisiejsza młodzież nieźle by się uśmiała. Lampowe radio "KALWESYN" i to wszystko. Dobrze że wziąłem ze sobą magnetofon MK232p i kilka kaset. Właśnie wyobrażam sobie sytuację, gdyby zamiast "staro-dziadkowego" radia, stała tam midi "DIORA" z powyższym magnetofonem. Czad!
Nasz polski sprzęt był wysoko ceniony, również w końcu lat 90-ych. "DIORA" zawsze dobrze się sprzedawała. Lecz postępująca bieda wymusiła na nas inny kierunek upodobań. Przez pryzmat zasobności portfeli rodziców, musieliśmy zadowolić się bazarowym radiomagnetofonem dwukasetowym. Jedyną zaletą tych gratów było to, że były w modzie. Jak już gdzieś pisałem, szczęśliwsi mieli starszej generacji sprzęt, lub szanowali swoje "Kasprzaki", które wkrótce okazywały się niezastąpione przez swoją trwałość i niezawodność. Bazarowe cacka szybko wysiadały. W moim "jamniku" po kilku miesiącach zaczęły trzeszczeć potencjometry, przestał działać AUTO-STOP. Aby coś nagrać, trzeba było cały czas trzymać mocno wciśnięte klawisze REC i PLAY - inaczej mielił taśmę. Brzmienie... co ja piszę. Jakiś tam dźwięk - z czasem obrzydł zupełnie. Szybko wyciągnąłem z szafy stary magnetofon i odbiornik radiowy, aż dostałem amplituner TOSCA 303 z magnetofonem MDS-432. Radość była ogromna! Tak więc, czy naprawdę niezwykle modna wówczas wieża "midi", nie przyniosłaby żadnej radości? Szczególnie, gdy oferowana była również gama tunerów satelitarnych. Czy wiesz co to było mieć wtedy "satelitkę"? Szacunek w szkole, na podwórku, wszędzie!
Panowie! Szanujmy wspomnienia! :)
Mam pytanie, skąd Pan bierze te wszystkie urządzenia?
W jakichś starych budynkach po unitrze powinno coś być. Chyba że pan Arek wszystko zabrał :-)
Trzeba mieć oczy szeroko otwarte. Na giełdach, zbiórkach elektrośmieci, wystawkach. Nie omijać wózka złomiarza, zaprzyjaźnić się np. ze szkolnym konserwatorem - w szkołach było kiedyś dużo sprzętu audio, teraz niepotrzebnego, no i mieć trochę szczęścia :)
Arq podasz tytuł pierwszej muzyki ?
User Friendly
Niedawno naprawiałem magnetofon MDS 456, chociaż nie wiem czy możnaby to nazwać naprawą. Problem był taki, że głowica w kieszeni A nie chciała się opuścić i po częściowym odkręceniu wszystko samo się naprawiło. Nie wiem co się stało
Dawno temu, kolega przyniósł mi telewizor UNITRA WZT T-5005. Powiedział, że nie ma dźwięku. Jego ojciec szukał uszkodzenia, ale nie zlokalizował. Nie miał też zbytnio czasu i nie szukał dalej. Ja dość szybko znalazłem przyczynę - wtyk toru fonii był wysunięty z kołków stykowych. Jego wsunięcie przywróciło odbiornikowi pełną sprawność. Więc czasem tak bywa, że rozkręcenie urządzenia powoduje samoczynne odblokowanie się mechanizmu, lub też podczas składania zwyczajnie coś starannie zmontujemy, poprawimy, dociśniemy wtyk i gotowe! Tak więc fachowo, a przede wszystkim skutecznie naprawiłeś sprzęt, co jest godne pochwały :)
W tym decku są głowice alps?
Nie. Ale nie są też krajowe. Ponieważ mechanizmy są importowane, wraz z zamontowanymi już głowicami.
@@ARQ-TONTECH a alps by pasował bez ustwiania prądu podkładu?
👍😎🤓👍🤘
Ja też od niedawna mam nowy magnetofon - ZK140T Magmor prawie nieużywany. :)
Wspaniale! Witaj w klubie :)
👍👍👍👍👍
Polskego magnetafonego?
uu panie -w tej kasecie to sobie wyłam te ząbki od nagrywania :)
Kiedyś wyłamywałem je w każdej, ale stwierdziłem, że obniża to estetykę i wartość kasety. Szczególnie gdy ta jest kolekcjonerska np. SUPERTON CrO2 produkcji WISKORD.
Super! Pozdrawiam!
Witam, czym ten model różni się od MDS 456?
W praktyce wyglądem. Inna kolorystyka front panela.
Mam mds 456. I jedna szuflada nie działa a druga wciąga taśmy
Szkoda :-(
Z kont masz taśmę testową ? Masz inne ?
Dzisiaj o to bardzo ciężko. Czaaaaaasem pojawią się na allegro, ale bardzo rzadko. Nalepiej poluj na tą uniwersalną do pomiaru i ustawienia wszystkich parametrów (prędkość i nierównomierność - 3150Hz, skos, znamionowe wysterowanie, itp). Ja taką mam i wszystko na niej ustawiam, potrzebny też jakiś miernik, np. ND-960A (mam jeden na zbyciu). Są jeszcze różne dziwne, np do ustawiania dolby, ale to można sobie podarować raczej. Przepraszam, że odpowiadam za autora, ale może coś przydatnego powiem :P Pozdrawiam, SM.
Nawet jedna jest na allegro (taka jak moja), ale pierońsko droga. Dodam jeszcze, że nie da się tego nagrać w warunkach domowych - nagrane na całej szerokości + nierównomierność i prędkość nie do osiągnięcia. Pozdrawiam, SM.
Bardzo przydatny i rzeczowy komentarz, w którym zawarta jest również moja odpowiedź :) Dzięki!
Nawet ostro się o nią biją. Nagrać to wystarczy jak jest dobrze ustawiony sygnał do kontroli przesuwu. Mając określoną częstotliwość to wystarczy pomiar częstotliwości i wiemy co z przesuwem nawet pewnie analiza oscyloskopem krzywych L. by dała obraz szybkości. Kwestia poziomów kanału jeszcze i do tego pewnie sygnał stereo do ustawienia skosu głowicy. Dla serwisów kaseta i miernik to tylko wygoda i szybkość w pracy amatorsko to można aparaturę sklecić z tego co się ma tylko musi być punkt odniesienia.
Zniechęciłem się do magnetofonów właśnie przez to. Ostatecznie można na słuch ustawić ale trzeba by mieć oryginalne kasety. Jedyna wada tego to nie powielać taśm dla innych bo powieli się błędy.
A jeszcze nie wiem czy widzieliście kiedyś specjalne kasety, też produkowane przez ZRK, do sprawdzania toru przesuwu taśmy :) Wyglądają bardzo dziwnie, może cyknę jakieś zdjęcie i podeślę. Jedna nie ma zupełnie tej środkowej części i taśma wisi sobie luźno między dwiema szpulkami, a druga ma umieszczone w tym miejscu lusterko pod kątem 45 stopni. Pozdrawiam, SM.
+ARQbyTontechUNITRA
Masakra, te sprzęty to mają z Tobą dobrze.. Mało kto, o ile w ogóle, tak dopieszcza swoją Unitrę jak Ty...
To prawda. Pamiętam, jak byłem jeszcze dzieciakiem, przed wyjściem do szkoły, patrzyłem na sprzęt dłuższą chwilę i dopiero potem wychodziłem z domu. Nie mogłem ot tak po prostu wyjść, nie upewniwszy się, że wszystko jest w porządku.
Albo co piątek wieczorem, miał miejsce rytuał starannego wycierania kurzu. Wszystkie regulatory ustawiałem wtedy w pozycje neutralne, by rano w sobotę, z namaszczeniem włączyć sprzęt i wszystko regulować. Dziś się z tego śmieję, bo już tak nie robię. Ale wtedy... To było coś niezwykłego :)
Dodam coś jeszcze, bo właśnie przypomniałem sobie, że miałem też zwyczaj słuchania kaset po kolei. Nie ważne czy miałem ochotę czy nie, musiałem odtworzyć całość. Dopiero potem mogłem sięgnąć po następną. Jeszcze większym wariactwem było to, że gdy chciałem odsłuchać kasetę która znajdowała się kilka pozycji później, najpierw musiały zostać odtworzone wszystkie przed nią. Jednak z tego wariantu dość szybko zrezygnowałem :D
Jeszcze coś sobie przypomnieć? :)
Hah, rzeczywiście wariactwo... Chętnie poczytałem... Lubię czytać Twoje wspomnienia z młodości - ciekawie opowiadasz...
Ja tak do teraz mam, że zanim gdziś wyjde to patrze jeszcze chwile na sprzęt i dopiero wychodze
This deck must have been in Vietnam war
:D
Ila nu ieste magnetofon
po to wygląda klasa ... miałem lepszą, starszą wersję tj. lepiej wyglądała stylistycznie
Czyli w innej "szacie graficznej". Owszem, srebrna jest bardzo ładna. Kiedyś nawet bardziej mi się podobała niż ta grafitowa. Lecz obecnie wolę bardziej jednolitą kolorystykę 🙂
@@ARQ-TONTECH grafit, ale w starszym malowaniu
Aha to wiem jaki. Z białymi napisami. No tak, to rzadka wersja.
Nie za bardzo podobały mi się takie.
Wyglądały jak chińskie.
Bo ludzie na początku lat 90-ych. zaczęli się fascynować bazarowym dziadostwem i przegrywaniem kaset. To odpowiedź "Diory" na tę fascynację.