materiał o Deftones - imho pomysł zacny, bo to jednak wciąż gdzieś tam jest zespół, który czasem cierpi za etykietkę nu metalu, czy metalu w ogóle, gdzie tak naprawdę od s/t już bardzo mocno uciekli w totalnie swoje rejony.
Co w ogóle ma na celu robienie takiej listy? Raz, metal to muzyka pełnych albumów a nie piosenek chyba że mówimy o undergroundzie czyli demach i epkach. Poza tym trzeba by się zastanowić ile tam było zespołów mających niewiele z metalem, ile utworów danego zespołu możny by zmienić na inny, o tym kogo tam nie było to temat na długą dyskusję. Generalnie lista 100 najcośtam w muzyce to jest jakiś chory wymysł. I jak zobaczyłem jakie nazwy przewijają się w tym rankingu to przypomniałem sobie jak wymyślili Grammy w kategorii Hard'Heavy. Startowała Metallica, AC/DC ktoś tam jeszcze. Wygrał Jethro Tull. Jak podawał Non Stop wyniki ogłaszali Lita Ford i Alice Cooper. Po otwarciu koperty Lita zaczęła się śmiać a Cooper ledwo wydusił z siebie kto wygrał. Jak mainstream zabiera się za coś takiego jak metal to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
Z Motley Crue można się pośmiać ale taki Dr Feelgood to naprawdę kawał kawałka. I bez tego nie byłoby czarnego albumu Metalliki ponieważ to był wzorzec produkcji (obie płyty Bob Rock).
Z jednej strony rozumiem chęć tworzenia list "100 najX piosenek", rozumiem klikalność tych artykułów, rozumiem intelektualną rozrywkę która siedzi w segregowaniu rzeczy pod kątem wymyślonych kryteriów. Ale kurcze, tak jak z trójkowym topem wszechczasów i wszystkimi innymi tego typu listami drażni/bawi/smuci mnie ta niespójność przyjętej konwencji i próba balansowania na granicy edukacyjności, bycia edgy i przede wszystkim próbie slodzenia starym dziadom aby tylko nie podpaść. Bo jakiejkolwiek konwencji by się nie uczepić, zawsze coś nie gra- skoro załapał się do listy Evanescence, to gdzie jest jeszcze ważniejszy radio-metalowy zespół z tego okresu tzn Linkin Park (no bo hybrid theory i meteora toż to hymny nastoletnich kuców były)? Też mnie zdziwił brak Mansona, ale jego może nie było ze względu na ostatnie oskarżenia wobec wykonawcy (choć teoretycznie nie powinno mieć to znaczenia dla tej listy). Jeśli idziemy w wartość historyczno-kulturową i dajemy Living Colour to po co dawać po kilka utworów z jednej płyty jak w przypadku Maidenów i Judasów? No i przede wszystkim- nic dziwnego że sami słuchacze tego gatunku popadają w marazm i poddają się opiniom że "dobre to już było", gdy te listy konczą się w porywach na 2005. Bo bo oceniając znaczenie dla muzyki wgl myślę że brakuje tu właśnie Behemotha i Mgły, skoro dali memiczne Bring me to life to obecnie powinno wejść Bring me to horizon "Can you feel my heart". Mimo wszystko dobrze się bawiłem oglądając wasz materiał. Zdrówka
Around the Fur to przekocurski krążek, przybijam mentalnego żółwia, Michale. No sorry, ale jeśli album posiada hidden track, który okazuje się jednym z najlepszych utworów zespołu (IMHO) to wydaje mi się, że świadczy to o cholernie wysokiej jakości materiału. No i na White Pony nie ma długiej przerwy, podczas której słychać bulgotające bongo... 🤷 I tak, oczywiście, że chcemy filmos o Deftąs, gibe plz...
To tylko zabawa, nikt takich list nie traktuje na poważnie ;-) Brak Kiss, Europe, Death, Helloween, Alice Coopera, Candlemass, Savatage to potwierdza. Jak chodzi o absencję nowych rzeczy, to problemem jest wysoko zawieszona poprzeczka, do której większość mainstreamowych zespołów nawet się nie zbliża (Jak miałby być Ghost, to musiałaby też chyba być Abba lub Boney M). Z nowszych rzeczy to mógł być Prognan, ale w stanach o tym z pewnością nie słyszeli ;-)
A Electric Wizard? A Mgła? Batushka to gdzie? A Sepultura? A Cradle of filth ? King Dimond? Burzum? Linkin Park? Blind Guardian? Alice in Chains? Z Dream Theater bym dał 'Change of season' w pierwszej 20stce. Ze sludge to bym jeszcze Primitive Man oczekiwał. Wiecej Toola też by się przydało. 3/4 zespołów z tej listy do wypier... Akurat Black Sabbath, black sabbath , black sabbath na pierwszym jest chyba jednak dla mnie zrozumiale. To utwór jakby otwierający historie metalu w ogóle tak mi sie wydaje...
Brakło mi tu paru klasyków od Venom, takich jak "Black Metal", "At War With Satan" czy "Nightmare" (nie pomijając reszty zajebistych piosenek). Wrzuciłbym coś od Slayer'a z debiutanckiego albumu np.: "Black Magic" albo "Tormentor". Zdziwiłem się widząc tu "Freezing Moon" od Mayhem, a nie "Dunkelheit" lub "Jesus' Tod" i wielu innych kawałków od Varga. Myślałem, że zobaczę "Hell Bent For Leather" od Judas Priest, utwory na liście też były spoko. Zdecydowanie za dużo Metallicy. Black Sabbath też powtórzyło się parę razy (i słusznie), jednakże na pewno zamieniłbym "Iron Man" na "Sabbath Bloody Sabbath". Lista wydała mi się nieco zabawna, a niektóre piosenki w ogóle nie powinny się na niej znaleść. Jednak widać, że twórcy wrzucili parę naprawde zasłużonych utworów ;))
nie jest to oczywisty wybór, ale myśląc w kategoriach protometalowych, na pewno bym umieścił coś od High Tides z pierwszej płyty. z pewnością duży wpływ na brzmienie Black Sabbath i godzenie tego ciężaru z ciekawą psychodelią z udziałem skrzypiec
Szczerze to Burzum mi najbardziej brakuje, ponadto nawet te okolometalowe rzeczy typu trivium, killswitch engage, co to dzieciaki ich słuchają jako wstep do metalu, w tym nurcie jest kilka piosenek fajnych
Morbid Angel, Death, Paradise Lost, Grio Inc, Anathema, Volbeat, Amon Amarth! Panowie, proszę zrobić to jak trzeba może nawet bez miejsc ew. dziesiątkami
Wg mnie brakuje: Death, Behemoth, Jinjer (jeśli o nowoczesności i paniach w metalu mowa), Ulver lub Darkthrone, Animals As Leaders lub Periphery, jest Ministry i Godflesh - ale brak NIN (dałbym Wish lub Happiness in Slavery), w ogóle brakuje power metalu (Helloween, Blind Guardian), brakuje sludge czy post-metalu (Isis, Cult of Luna)... generalnie spore braki. ALE BRAK GUNS N' ROSES boli najbardziej XD
Death, Children of Bodom, Paradise Lost, Behemoth, Testament, grube niedocenienie Pantery (Cemetery Gates poza TOP100?!). Gdzie jest do cholery Davidian czy Old Machine Head? Fear Factory też powinno być.
"Davidian" jest na 95. Od Pantery jest na 29 "Walk", czyli kawałek, który miał udział w przedefiniowaniu komercyjnego metalu w latach '90. "Cemetery Gates", choć sympatyczny numer z zaczątkami właściwej dynamiki, to wciąż jeszcze mocno trąci niefajną manierą Panterki lat 80, więc za to akurat nie beształbym autorów. FF zaczęli się i skończyli na 'Demanufacture', więc mogli gdzieś umknąć w tłoku.😉
poza tym co padło to Darkthrone Amon Amarth, Immortal, Dissection, Dimmu, Toxic Holocaust, Death, Celtic Frost Manowar czy nawet Cradle of Filth pierwsze miejsce hmmm o jeny trudniejsze się trafiło mmm Darude Sandstorm
"Venom więcej osób ma koszulki niż go słucha" Nie no bez jaj, nisza na blackened trasze jest całkiem spora, a Cruel Force, Midnight i tym podobne hordy jadą na patentach Venom. Zdziwiłbym się, gdyby ktoś ich nie słuchał. Masa sierściuchów zna teksty na pamięć i śpiewa pod piwko i metal XD Takie zdanie to by IMO pasowało do Celtic Frost. A no i obecność Ratt przy braku WASP to nieśmieszny żart. Zwłaszcza, że Ratt to nawet zbytnio metalowy nie jest (ani tymbardziej wpływowy), a WASP to już jednak metalowe granko.
Moim zdaniem to, że converge czy dillinger escape plan sa jedynymi z reprezentantow dla nawijmy to "nowoczesniejszych" odmian muzyki metalowej totalnie mnie nie dziwi. Gdzieś od dwóch dekad muzyka ta zaliczyla zjazd i poza pewnymi gatunkami takimi jak stoner/black/death nie ma tutaj nic co mnie porwało. Lata 90 i 80 były zdecydowanie bardziej płodne. Z rzeczy z ostatnich 10 lat wracam jedynie do vektor gorguts deafheaven i koniec. Brak takich zespołów jak nightwish czy gatunków jak metal symfoniczny imo na plus a nie minus.
Czy nam się to podoba, czy nie, muzyka metalowa, w całej swojej rozciągłości, jest muzyką pop-kulturową i zarówno taki Guns N’ Roses, jak i Behemoth uważane są jako metal.
Nawet Axl czy Slash mówią że oni nie grają metalu. Posłuchaj sobie ich wcześniejsze płyty a zobaczysz że nie ma tam metalu. To, że naszą długie włosy nie znaczy że są metalowcami. Metal gra metalika.
@@tomizubi Rock i metal to bardzo podobne gatunki muzyki. Tu i tam często nosi się długie włosy. Metal nazywany jest ciężkim rockiem. Ale sam rock może być muzyką dość ciężką, zwłaszcza dla fanów disco. Nie zmienia to faktu, że jest to muzyka pop-kulturowa, tylko że bardziej niszowa.
Gdzie jest CAFO Animals as Leaders. No sorry, ten kawałek dał pole do całej nowej fali metalu progresywnego, nawet instrumentarium zostało zrewidowane. Miliony młodych ludzi czerpią z tego garściami.
może i black sabbath byli pionierami, ale jak dla mnie to tylko tyle jeśli chodzi o ten zespół, zupełnie mnie nie pociąga, jest okropnie przeciętny, są 3 klasy niżej od jakiegokolwiek solidnego zespołu lat 80, a to że ich piosenki były wpływowe nie znaczy że są najlepsze, nudne wolne, niepociągające utwory, np taki paranoid, czy war pigs, nie dałbym ich do top 500 piosenek metalowych
Co to za nowomowa, że coś jest "od". "Od Black Sabbath"🤣. Black Sabbath to taka mała lokalna piekarenka na rogu w Zduńskiej Woli i piecze pyszne pączki.
Żadna z tych list mnie nie zaskoczyła Rolling Stone jest mi dobrze znany z konserwatyzmu i małej otwartości na nowości wiec nie jestem zaskoczy . Wasza lista po za paroma wyjątkami , oczywiście nasz grubasek musiał przemycić trochę blacku który musiałem przerzucać podczas przesłuchiwania. Dlatego tez niie narzekałem na i tak jakikolwiek BM na liście RS. Wiem ze jesteście młodzi ale bez przesady Ghost !!! Może i na listach jest😢 ale to taki metal jak Zenek M śpiewa alternatywny dance . Brak nowoczesnego grania zapchalisci nachalnie komercyjnym g z czasów nam 🤢💩 Niektóre wybory nie są złe s zaledwie kilka .
Lista lipna nie dali nic z Budgie z jedynki Homicidal Suicidal All Night Patrol Nude Disintegrating Parachutist Guts The Author lub Napoleon z Bandoliera Ozziego pamiętają bo żyje a o Burke Shelley chybko zapomniano smutne
Kolejne "fachowe" zestawienie wg receptury: pół wiadra Sabbatów, Judasów, Mety, Slejera i Ajronów, po czym dopełnić dwoma/trzema najlepiej przyfejmionymi przedstawicielami z każdego dobrze sprzedanego trendu w cięższej muzie. Ot, żeby se mieli i nie marudzili. Aby taką listę sklecić nie potrzeba angażu w Rollingstone. Wystarczy Wiki i odpowiednie sortowanie na Spotifaju. Pojedyńcze pozytywne dla mnie siurpryzy, to obecność "Caffeine", "Dragonaut", oraz nieobecność Linkin Parków, Najtwłiszów etc. (widząc w zestawieniu landrynkowo-pseudogotyckie wymiociny Evanescenece byłem gotów na najgorsze). Mojej przekrojowej setki na pewno nie zapchałbym do połowy Iomim, Ulrichem, Harrisem i sforą pudli. Nie zabrakłoby natomiast miejsca dla Jane's Addiction, Corrosion of Conformity, Paradise Lost, Candlemass, Theatre of Tragedy, Coroner, Voivod, Adasia Nergalskiego, Death (no sorry, ale skoro Canniball Corpse?)...
Mi zdecydowanie brakło czegoś od Death
Brak Alice In Chains na tej liście, to dość dziwna sprawa
'Freezing Moon' powinno być w pierwszej 10tce. Jeden z największych kawałków black metalowych w historii. Kto tego nie rozumie ten trąba.
Mocno średnie jak cała dyskografia mayhem
Taaaaaaaak chcemy usłyszeć coś od Was o Deftones. Fucking finally
Bardzo kocham i szanuję oburzenie wywołane brakiem G'n'R
Szanowni Państwo! To Profesorowie Rafałowie Wilczurowie.
Z chęcią zobaczyłbym taką listę ale zestawioną przez Metalurgię.
ło panie, to nas na niebezpieczne wody chcesz wrzucić xd A nie wystarczy playlista? xd
Jest to bardzo dobry pomysł. Sam wszedłem żeby o tym napisać, ale propozycja już padła. Nie, nie widzę lepszego pomysłu na odcinek.
@@MetalurgiaPlus Wszyscy wiedzą, że bylaby to lista subiektywna.
@@MetalurgiaPlus Wszyscy czekają.
miło było spotkać na targach w Smogtownie ;)) pozdrowienia!
Każdy z nas może wymienić pierdyliard kapel i pierdyliard metalowych płyt, a to co jest najlepsze jest kwestią gustu;)
tak, chceemy odcinek o deftones
Paradise Lost, Morbid Angel, Tiamat, Death, Entombed - nic?
a poza tym Carcass, Satyricon, Deicide, Immortal, Kreator też nic
Carcass - Heartwork. Coś co naprawdę zmieniło granie metalu w gruby sposób.
Mam wrażenie, że te kolejne listy są tworzone tylko po to, aby je komentować...😂😂
Uwielbiam ze jak przeszliście do pantery to olaliście ten zespół i zaczęliście gadac o metallice xD
materiał o Deftones - imho pomysł zacny, bo to jednak wciąż gdzieś tam jest zespół, który czasem cierpi za etykietkę nu metalu, czy metalu w ogóle, gdzie tak naprawdę od s/t już bardzo mocno uciekli w totalnie swoje rejony.
Piotrze, znów brzmisz jak pierwsze albumy blekowe. Nagrywasz z wanny?
Tak, powiedzcie cos wiecej o deftones w osobnym materiale. Pisze komentarz
Co w ogóle ma na celu robienie takiej listy? Raz, metal to muzyka pełnych albumów a nie piosenek chyba że mówimy o undergroundzie czyli demach i epkach. Poza tym trzeba by się zastanowić ile tam było zespołów mających niewiele z metalem, ile utworów danego zespołu możny by zmienić na inny, o tym kogo tam nie było to temat na długą dyskusję. Generalnie lista 100 najcośtam w muzyce to jest jakiś chory wymysł. I jak zobaczyłem jakie nazwy przewijają się w tym rankingu to przypomniałem sobie jak wymyślili Grammy w kategorii Hard'Heavy. Startowała Metallica, AC/DC ktoś tam jeszcze. Wygrał Jethro Tull. Jak podawał Non Stop wyniki ogłaszali Lita Ford i Alice Cooper. Po otwarciu koperty Lita zaczęła się śmiać a Cooper ledwo wydusił z siebie kto wygrał. Jak mainstream zabiera się za coś takiego jak metal to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
jak będzie film o deftones na pewno obejrzę!
Z Motley Crue można się pośmiać ale taki Dr Feelgood to naprawdę kawał kawałka. I bez tego nie byłoby czarnego albumu Metalliki ponieważ to był wzorzec produkcji (obie płyty Bob Rock).
Wydaję mi się, że Sharon Osbourne pomogła redaktorom RS zredagować tę listę ;)
>>heavy metal
>>Scorpions
Wybierz jedno.
Ps. Do zupełnie "bezpiecznej" listy z kapel bm zabrakło Quintessence Darkthrone.
Skorpiony grają heavy metal. Nawet ich ballady są bliskie metalu.
Paradise Lost, Death, Behemoth. Brakuje ich mocno.
Lista jest amerykańska, stąd te hair wymysły. Dobrze że nie było Ghosta, bo to nie metal ;)
Na pierwszym dałbym King Diamond - Abigail
Z jednej strony rozumiem chęć tworzenia list "100 najX piosenek", rozumiem klikalność tych artykułów, rozumiem intelektualną rozrywkę która siedzi w segregowaniu rzeczy pod kątem wymyślonych kryteriów. Ale kurcze, tak jak z trójkowym topem wszechczasów i wszystkimi innymi tego typu listami drażni/bawi/smuci mnie ta niespójność przyjętej konwencji i próba balansowania na granicy edukacyjności, bycia edgy i przede wszystkim próbie slodzenia starym dziadom aby tylko nie podpaść. Bo jakiejkolwiek konwencji by się nie uczepić, zawsze coś nie gra- skoro załapał się do listy Evanescence, to gdzie jest jeszcze ważniejszy radio-metalowy zespół z tego okresu tzn Linkin Park (no bo hybrid theory i meteora toż to hymny nastoletnich kuców były)? Też mnie zdziwił brak Mansona, ale jego może nie było ze względu na ostatnie oskarżenia wobec wykonawcy (choć teoretycznie nie powinno mieć to znaczenia dla tej listy). Jeśli idziemy w wartość historyczno-kulturową i dajemy Living Colour to po co dawać po kilka utworów z jednej płyty jak w przypadku Maidenów i Judasów? No i przede wszystkim- nic dziwnego że sami słuchacze tego gatunku popadają w marazm i poddają się opiniom że "dobre to już było", gdy te listy konczą się w porywach na 2005. Bo bo oceniając znaczenie dla muzyki wgl myślę że brakuje tu właśnie Behemotha i Mgły, skoro dali memiczne Bring me to life to obecnie powinno wejść Bring me to horizon "Can you feel my heart".
Mimo wszystko dobrze się bawiłem oglądając wasz materiał. Zdrówka
Wy naprawdę znacie te wszystkie utwory?
Matko boska!
a jak
Naajak
Szymon - jak słuchasz metalu to musisz znać. Myślisz że metal to metalika? Ile masz w domu kaset metalowych?
+1 w temacie Seasons in the Abyss
Taak! Dajcie deftones
Around the Fur to przekocurski krążek, przybijam mentalnego żółwia, Michale. No sorry, ale jeśli album posiada hidden track, który okazuje się jednym z najlepszych utworów zespołu (IMHO) to wydaje mi się, że świadczy to o cholernie wysokiej jakości materiału. No i na White Pony nie ma długiej przerwy, podczas której słychać bulgotające bongo... 🤷 I tak, oczywiście, że chcemy filmos o Deftąs, gibe plz...
Mówcie o deftones. Bardzo chętnie posłucham
To tylko zabawa, nikt takich list nie traktuje na poważnie ;-) Brak Kiss, Europe, Death, Helloween, Alice Coopera, Candlemass, Savatage to potwierdza. Jak chodzi o absencję nowych rzeczy, to problemem jest wysoko zawieszona poprzeczka, do której większość mainstreamowych zespołów nawet się nie zbliża (Jak miałby być Ghost, to musiałaby też chyba być Abba lub Boney M). Z nowszych rzeczy to mógł być Prognan, ale w stanach o tym z pewnością nie słyszeli ;-)
A Electric Wizard? A Mgła? Batushka to gdzie? A Sepultura? A Cradle of filth ? King Dimond? Burzum? Linkin Park? Blind Guardian? Alice in Chains? Z Dream Theater bym dał 'Change of season' w pierwszej 20stce. Ze sludge to bym jeszcze Primitive Man oczekiwał. Wiecej Toola też by się przydało. 3/4 zespołów z tej listy do wypier...
Akurat Black Sabbath, black sabbath , black sabbath na pierwszym jest chyba jednak dla mnie zrozumiale. To utwór jakby otwierający historie metalu w ogóle tak mi sie wydaje...
Duże +1 ode mnie, dzięki za ten komentarz, bo o black sabbath black sabbath... chciałem pisać to samo ;)
zdecydowanie prosimy o więcej o deftones;))
Będzie recenzja nowej płytki od Dodheimsgard?
W następnym numerze Noise Magazine będą recenzja i wywiad z Vicotnikiem /P.
@@MetalurgiaPlus zajebioza, dzięki!
Przerażająca jest ta lista. Większość kapel na liście nie jest nawet metalem.
Co do metalowego Led Zeppelin to ja uwielbiam "Achilles last stand". :)
Brakło mi tu paru klasyków od Venom, takich jak "Black Metal", "At War With Satan" czy "Nightmare" (nie pomijając reszty zajebistych piosenek). Wrzuciłbym coś od Slayer'a z debiutanckiego albumu np.: "Black Magic" albo "Tormentor". Zdziwiłem się widząc tu "Freezing Moon" od Mayhem, a nie "Dunkelheit" lub "Jesus' Tod" i wielu innych kawałków od Varga. Myślałem, że zobaczę "Hell Bent For Leather" od Judas Priest, utwory na liście też były spoko. Zdecydowanie za dużo Metallicy. Black Sabbath też powtórzyło się parę razy (i słusznie), jednakże na pewno zamieniłbym "Iron Man" na "Sabbath Bloody Sabbath". Lista wydała mi się nieco zabawna, a niektóre piosenki w ogóle nie powinny się na niej znaleść. Jednak widać, że twórcy wrzucili parę naprawde zasłużonych utworów ;))
Ale że Sweet Noise feat. Peja zabrakło….?!
Top troll ! ♡ Dzisiaj mnie kochasz jutro nienawidzisz, dzisiaj mnie pragniesz jutro się wstydzisz.
O Maciek Zdvpy jak wyładniał
Deftones! Jak najbardziej
nie jest to oczywisty wybór, ale myśląc w kategoriach protometalowych, na pewno bym umieścił coś od High Tides z pierwszej płyty. z pewnością duży wpływ na brzmienie Black Sabbath i godzenie tego ciężaru z ciekawą psychodelią z udziałem skrzypiec
To jest żart..:)
Lista jak z pisma Rock and Roll w '94...😂😂
Mam wrażenie jakby tą playlistę układały 4 różne osoby. Każdy wrzucił swój ulubiony utwór w randomowej kolejności...
Helloween, gdzie?
Szczerze to Burzum mi najbardziej brakuje, ponadto nawet te okolometalowe rzeczy typu trivium, killswitch engage, co to dzieciaki ich słuchają jako wstep do metalu, w tym nurcie jest kilka piosenek fajnych
Dawajta cosik o Deftones 😊
Morbid Angel, Death, Paradise Lost, Grio Inc, Anathema, Volbeat, Amon Amarth!
Panowie, proszę zrobić to jak trzeba może nawet bez miejsc ew. dziesiątkami
Nie bylo nic Kinga diamonda 😩, myślę że jak dla mnie pierwsze miejsce mogło by być Iron Maiden - rime of the ancient mariner
spodziewałem się Painkillera w top 5
Obiektywnie zabrakło Kiss, Manowar. Mercyful Fate, Halloween
Wg mnie brakuje: Death, Behemoth, Jinjer (jeśli o nowoczesności i paniach w metalu mowa), Ulver lub Darkthrone, Animals As Leaders lub Periphery, jest Ministry i Godflesh - ale brak NIN (dałbym Wish lub Happiness in Slavery), w ogóle brakuje power metalu (Helloween, Blind Guardian), brakuje sludge czy post-metalu (Isis, Cult of Luna)... generalnie spore braki. ALE BRAK GUNS N' ROSES boli najbardziej XD
Ale brak Nocnego Kochanka to niezły blamaż 😮
Gdzie jest Death? Na top 100 jeszcze od Roba Zombie by się coś nadało. Z grindu to Fear of Napalm moim zdaniem musi być
Zabrakło Gruzji a tak poza tym czemu tak nie lubicie motley crue?
WASP? King Diamond? Immortal? Darkthrone?
Death, Children of Bodom, Paradise Lost, Behemoth, Testament, grube niedocenienie Pantery (Cemetery Gates poza TOP100?!). Gdzie jest do cholery Davidian czy Old Machine Head? Fear Factory też powinno być.
"Davidian" jest na 95. Od Pantery jest na 29 "Walk", czyli kawałek, który miał udział w przedefiniowaniu komercyjnego metalu w latach '90. "Cemetery Gates", choć sympatyczny numer z zaczątkami właściwej dynamiki, to wciąż jeszcze mocno trąci niefajną manierą Panterki lat 80, więc za to akurat nie beształbym autorów. FF zaczęli się i skończyli na 'Demanufacture', więc mogli gdzieś umknąć w tłoku.😉
Ja bym prawie całą listę piosenek Black Sabbath, z tych zaproponowanych wyrzucił poza 10. Zostawiłbym tylko "War Pigs", być może, nawet na 1 miejscu.
Ale sobie Asterix balejaż pierdolnął ❤
Deftones !!!!!!!!!!!!!!!!
Def Leppard to pop hard rock 😀
poza tym co padło to Darkthrone Amon Amarth, Immortal, Dissection, Dimmu, Toxic Holocaust, Death, Celtic Frost Manowar czy nawet Cradle of Filth pierwsze miejsce hmmm o jeny trudniejsze się trafiło mmm Darude Sandstorm
"Venom więcej osób ma koszulki niż go słucha"
Nie no bez jaj, nisza na blackened trasze jest całkiem spora, a Cruel Force, Midnight i tym podobne hordy jadą na patentach Venom. Zdziwiłbym się, gdyby ktoś ich nie słuchał. Masa sierściuchów zna teksty na pamięć i śpiewa pod piwko i metal XD Takie zdanie to by IMO pasowało do Celtic Frost. A no i obecność Ratt przy braku WASP to nieśmieszny żart. Zwłaszcza, że Ratt to nawet zbytnio metalowy nie jest (ani tymbardziej wpływowy), a WASP to już jednak metalowe granko.
A gdzie Franek Kimono - Sound ciężkie brzmienie ???
Moim zdaniem to, że converge czy dillinger escape plan sa jedynymi z reprezentantow dla nawijmy to "nowoczesniejszych" odmian muzyki metalowej totalnie mnie nie dziwi. Gdzieś od dwóch dekad muzyka ta zaliczyla zjazd i poza pewnymi gatunkami takimi jak stoner/black/death nie ma tutaj nic co mnie porwało. Lata 90 i 80 były zdecydowanie bardziej płodne. Z rzeczy z ostatnich 10 lat wracam jedynie do vektor gorguts deafheaven i koniec. Brak takich zespołów jak nightwish czy gatunków jak metal symfoniczny imo na plus a nie minus.
Imagine dać do takiej listy Motley Crue, Ratt i Scorpions zamiast Mgły, czy Dissection xD
Czy nam się to podoba, czy nie, muzyka metalowa, w całej swojej rozciągłości, jest muzyką pop-kulturową i zarówno taki Guns N’ Roses, jak i Behemoth uważane są jako metal.
Nawet Axl czy Slash mówią że oni nie grają metalu. Posłuchaj sobie ich wcześniejsze płyty a zobaczysz że nie ma tam metalu. To, że naszą długie włosy nie znaczy że są metalowcami. Metal gra metalika.
@@tomizubi Rock i metal to bardzo podobne gatunki muzyki. Tu i tam często nosi się długie włosy. Metal nazywany jest ciężkim rockiem. Ale sam rock może być muzyką dość ciężką, zwłaszcza dla fanów disco. Nie zmienia to faktu, że jest to muzyka pop-kulturowa, tylko że bardziej niszowa.
Kat, gdzie Kat Luczyka ja się pytam! Wszystkie tuzy z niego ciagną
gdzie jest behemoth, death, morbid angel, candlemass, acid bath, entombed, carcass, kreator, burzum, sodom, electric wizard, dark throne???
Moim zdaniem tam lepiej by pasowało Suffer the Children niż You Suffer w kwestii Napalm Death
Jebać Rolling Stone. Ta lista jest strasznie chaotyczna.
A Candlemass...
Hanter Fridom to był hicior
Gdzie jest CAFO Animals as Leaders. No sorry, ten kawałek dał pole do całej nowej fali metalu progresywnego, nawet instrumentarium zostało zrewidowane. Miliony młodych ludzi czerpią z tego garściami.
może i black sabbath byli pionierami, ale jak dla mnie to tylko tyle jeśli chodzi o ten zespół, zupełnie mnie nie pociąga, jest okropnie przeciętny, są 3 klasy niżej od jakiegokolwiek solidnego zespołu lat 80, a to że ich piosenki były wpływowe nie znaczy że są najlepsze, nudne wolne, niepociągające utwory, np taki paranoid, czy war pigs, nie dałbym ich do top 500 piosenek metalowych
Ci, co układają te listy się tak znają na metalu jak świnia na gwiazdach
Albo jak kucharz na perkusji. Lubi dawać w talerze :))
Ja bardzo lubię Rock you like a hurricane Scorpionsów, wokal jest dla mnie świetny a gitara w tym utworze jest po prostu genialna
Co to za nowomowa, że coś jest "od". "Od Black Sabbath"🤣. Black Sabbath to taka mała lokalna piekarenka na rogu w Zduńskiej Woli i piecze pyszne pączki.
Voivod!!!!
Nie uznaję tej listy. Brakuje w setce Babymetal🤣😂🤣😂
Żadna z tych list mnie nie zaskoczyła Rolling Stone jest mi dobrze znany z konserwatyzmu i małej otwartości na nowości wiec nie jestem zaskoczy . Wasza lista po za paroma wyjątkami , oczywiście nasz grubasek musiał przemycić trochę blacku który musiałem przerzucać podczas przesłuchiwania. Dlatego tez niie narzekałem na i tak jakikolwiek BM na liście RS. Wiem ze jesteście młodzi ale bez przesady Ghost !!! Może i na listach jest😢 ale to taki metal jak Zenek M śpiewa alternatywny dance . Brak nowoczesnego grania zapchalisci nachalnie komercyjnym g z czasów nam 🤢💩 Niektóre wybory nie są złe s zaledwie kilka .
Lista lipna nie dali nic z Budgie z jedynki Homicidal Suicidal All Night Patrol Nude Disintegrating Parachutist Guts The Author lub Napoleon z Bandoliera Ozziego pamiętają bo żyje a o Burke Shelley chybko zapomniano smutne
zabrakło death, zabrakło mercyful fate
MF był "Evil".
brak W.A.S.P., G'n'R, Paradise Lost, Ghost, MM to słabo świadczy o liście
Kolejne "fachowe" zestawienie wg receptury: pół wiadra Sabbatów, Judasów, Mety, Slejera i Ajronów, po czym dopełnić dwoma/trzema najlepiej przyfejmionymi przedstawicielami z każdego dobrze sprzedanego trendu w cięższej muzie. Ot, żeby se mieli i nie marudzili.
Aby taką listę sklecić nie potrzeba angażu w Rollingstone. Wystarczy Wiki i odpowiednie sortowanie na Spotifaju. Pojedyńcze pozytywne dla mnie siurpryzy, to obecność "Caffeine", "Dragonaut", oraz nieobecność Linkin Parków, Najtwłiszów etc. (widząc w zestawieniu landrynkowo-pseudogotyckie wymiociny Evanescenece byłem gotów na najgorsze). Mojej przekrojowej setki na pewno nie zapchałbym do połowy Iomim, Ulrichem, Harrisem i sforą pudli. Nie zabrakłoby natomiast miejsca dla Jane's Addiction, Corrosion of Conformity, Paradise Lost, Candlemass, Theatre of Tragedy, Coroner, Voivod, Adasia Nergalskiego, Death (no sorry, ale skoro Canniball Corpse?)...
Ooo nie ma kiss 1:52 jebać kiss oraz sabaton
Nucenie death metalu, acceptable xD
"o jprl ale sie nie znajo w tym turlajacym kamieniu" ~ doslownie kazdy bloger/vloger/jutuber/filozof okolomuzyczny
what's the point :v
Panowie nie obrażając nikogo lista z dupy
Ta lista, to jedna wielka żenada.
Lista to gówno, ale black sabbath i motorhead baza